Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,000 --> 00:00:30,000
Napisy pobrane z https://kickasssubtitles.com
2
00:01:03,000 --> 00:01:04,799
- Pycha.
- Nie za du偶o pora?
3
00:01:04,900 --> 00:01:08,099
Sk膮d偶e. Tak dobre,
jak kiedy艣 we Florencji.
4
00:01:08,099 --> 00:01:10,599
- Nie 偶artuj sobie.
- Sk膮d偶e znowu.
5
00:01:11,799 --> 00:01:15,000
I jak przes艂uchanie?
Babsztyl zachowywa艂 si臋 grzecznie?
6
00:01:15,000 --> 00:01:18,599
Ma ca艂膮 sekcj臋 za nic.
Chyba co艣 jej powiem.
7
00:01:18,599 --> 00:01:22,299
Bez dw贸ch zda艅.
Nie mo偶na dusi膰 tego w sobie.
8
00:01:22,599 --> 00:01:25,400
- Gotowa na szyfonad臋?
- Tak, prosz臋.
9
00:01:28,099 --> 00:01:31,799
- Ale skoro po艂o偶y wyst臋p...
- To nie takie oczywiste.
10
00:01:31,900 --> 00:01:34,400
Schubert idzie nam ca艂kiem nie藕le.
11
00:01:34,599 --> 00:01:38,700
- Chodzi o morale.
- Morale wp艂ywa na jako艣膰.
12
00:01:39,799 --> 00:01:42,000
B贸g jeden wie,
jak Howard musi stawa膰 na g艂owie,
13
00:01:42,000 --> 00:01:44,500
- by zadowoli膰 pracownik贸w.
- To prawda.
14
00:01:49,400 --> 00:01:52,700
- Zas艂u偶y艂a艣 na medal.
- Bez przesady.
15
00:01:56,599 --> 00:02:00,400
- Marynata sojowo-imbirowa?
- Znalaz艂am fajny przepis na cytrynow膮,
16
00:02:00,400 --> 00:02:05,000
- wi臋c postanowi艂am j膮 wypr贸bowa膰.
- Tak czy inaczej, jeste艣 wspania艂a.
17
00:02:05,700 --> 00:02:07,400
Z g贸ry za niego przepraszam.
18
00:02:08,099 --> 00:02:11,400
To specyficzny facet.
19
00:02:11,400 --> 00:02:15,900
- Nie mo偶e by膰 a偶 taki straszny.
- Ustalmy jaki艣 znak.
20
00:02:16,599 --> 00:02:20,199
- Ten od Carol Burnett.
- Kiedy poci膮ga za opuszek?
21
00:02:20,199 --> 00:02:25,000
Tak, ten. Zrobisz tak,
a powiem, 偶e mam prac臋
22
00:02:25,099 --> 00:02:27,199
- i go sp艂awimy.
- Jak chcesz.
23
00:02:27,900 --> 00:02:31,300
A wiesz, sk膮d si臋 wzi膮艂 ten gest?
Ciekawa historia.
24
00:02:31,400 --> 00:02:34,800
To sygna艂 dla jej babci,
kt贸ra j膮 wychowa艂a...
25
00:02:35,900 --> 00:02:38,800
Powa偶nie?
Przyjecha艂 wcze艣niej.
26
00:02:39,000 --> 00:02:40,500
Wygl膮dasz bosko.
27
00:02:43,699 --> 00:02:47,400
- Kurtka na wacie, co za miejsc贸wa.
- Jimmy, fajnie, 偶e jeste艣.
28
00:02:47,500 --> 00:02:49,000
Dawaj tu.
29
00:02:51,599 --> 00:02:54,500
呕eby przypomnie膰 dom.
30
00:02:54,500 --> 00:02:57,000
Ca艂e miasto przetrzepa艂em,
by je zdoby膰.
31
00:02:57,400 --> 00:02:59,900
- Nie zd膮偶y艂em zapakowa膰.
- Dzi臋ki.
32
00:03:06,199 --> 00:03:08,500
- Dobrze jest.
- Ano.
33
00:03:11,300 --> 00:03:14,699
Szukam mieszkania.
Zatrzyma艂em si臋 w Ramadzie.
34
00:03:14,699 --> 00:03:17,599
Dzi臋ki w og贸le za pomoc.
Znalaz艂em kilka fajnych.
35
00:03:17,599 --> 00:03:20,500
W jednym z budynk贸w
maj膮 nawet basen.
36
00:03:20,599 --> 00:03:24,300
A skoro klan McGill贸w
jest bielszy od dupy albinosa,
37
00:03:24,300 --> 00:03:27,900
czas strzaska膰 si臋 na maho艅.
Powa偶nie to rozwa偶am.
38
00:03:28,000 --> 00:03:33,500
U偶ywaj kremu, jeste艣my 1500 metr贸w
nad poziomem morza, usma偶ysz si臋.
39
00:03:33,699 --> 00:03:37,500
艢wietna rada.
Krem do opalania... Za艂atwione.
40
00:03:40,500 --> 00:03:44,400
Skrzypaczka, tak?
41
00:03:45,000 --> 00:03:49,099
Je艣li wierzy膰 Chuckowi,
szalenie utalentowana.
42
00:03:49,099 --> 00:03:51,099
Cholercia...
43
00:03:51,599 --> 00:03:55,300
- Chuck jest bardzo uprzejmy.
- Skromna jest.
44
00:03:55,599 --> 00:03:58,400
Rebecca cieszy si臋 du偶ym szacunkiem
w艣r贸d muzyk贸w.
45
00:03:58,500 --> 00:04:02,500
颅 Yo-Yo Ma by艂 na naszym 艣lubie.
- To...
46
00:04:03,599 --> 00:04:04,599
rewelka.
47
00:04:06,300 --> 00:04:08,300
A skoro o 艣lubie mowa,
48
00:04:08,400 --> 00:04:16,399
- chcia艂em przeprosi膰. Przykro mi, 偶e...
- Nie ma za co.
49
00:04:20,600 --> 00:04:23,600
Opowiedz o pierwszym tygodniu
pracy w Hamlin, Hamlin, McGill.
50
00:04:24,000 --> 00:04:28,300
艢wietna sprawa.
Pracuj臋 w sortowni,
51
00:04:28,899 --> 00:04:32,399
ale od czego艣 trza zacz膮膰.
Nauczy艂em si臋 obs艂ugi Xeroxa,
52
00:04:32,399 --> 00:04:37,399
kt贸ry jest zaskakuj膮co skomplikowany.
Wciskasz przycisk i wypluwa kartk臋?
53
00:04:37,500 --> 00:04:40,500
Ju偶 nie.
To w zasadzie komputer.
54
00:04:40,600 --> 00:04:42,600
S膮 jak cholerny prom kosmiczny.
55
00:04:42,600 --> 00:04:46,600
Umie drukowa膰 z obu stron,
zszywa膰 arkusze...
56
00:04:47,800 --> 00:04:51,800
Pozna艂em te偶 mi艂ych
ch艂opak贸w i dziewczyny.
57
00:04:51,899 --> 00:04:56,100
W sumie jedn膮 dziewczyn臋.
58
00:04:57,000 --> 00:05:00,199
Znam imiona wszystkich
i liza艂em z milion znaczk贸w.
59
00:05:00,199 --> 00:05:03,600
M贸j j臋zyk zamieni艂 si臋
w mi臋so na hamburgera, serio.
60
00:05:05,199 --> 00:05:08,300
艢cierp艂 jak diabli.
61
00:05:08,699 --> 00:05:11,199
Potem okaza艂o si臋,
偶e mamy do tego specjalna 艂opatk臋.
62
00:05:11,199 --> 00:05:16,199
- B艂膮d nowicjusza.
- Bardzo produktywny tydzie艅.
63
00:05:16,500 --> 00:05:18,399
Naprawd臋 fajny.
64
00:05:22,100 --> 00:05:23,399
S艂uchajcie...
65
00:05:25,000 --> 00:05:27,500
Chc臋 podzi臋kowa膰 za zaproszenie.
66
00:05:27,699 --> 00:05:31,399
Lekko od dzi臋si臋ciu lat
nie jad艂em nic lepszego.
67
00:05:32,100 --> 00:05:34,800
Ryba jest idealna, a...
68
00:05:35,500 --> 00:05:37,899
- Risotto.
- Risotto.
69
00:05:39,300 --> 00:05:44,199
- Dzi臋kuje, bardzo mi mi艂o.
- Jeste艣 艣wietn膮 kuchark膮, wiesz?
70
00:05:44,199 --> 00:05:47,199
Poza byciem superutalentowan膮...
71
00:05:48,000 --> 00:05:51,500
Trafi艂 ci si臋 skarb.
Farciarz jakich ma艂o.
72
00:05:51,800 --> 00:05:53,500
I za to wypijmy.
73
00:06:01,699 --> 00:06:02,399
Przepraszam.
74
00:06:15,600 --> 00:06:16,300
No dobra.
75
00:06:18,500 --> 00:06:22,399
Czym r贸偶ni si臋 odkurzacz
od prawnika na motocyklu?
76
00:06:22,399 --> 00:06:25,800
Odkurzacz wozi 艣mieci w 艣rodku.
77
00:06:27,199 --> 00:06:30,399
- Prawnicze 偶arty.
- Pracuj臋 w sortowni ledwie tydzie艅,
78
00:06:30,399 --> 00:06:33,699
a s艂ysza艂em chyba setk臋.
Oczywi艣cie opowiadane z czu艂o艣ci膮.
79
00:06:33,699 --> 00:06:35,100
No jasne.
80
00:06:35,399 --> 00:06:38,100
Co wyjdzie ze szkrzy偶owania
prawnika z Ojcem Chrzestnym?
81
00:06:38,199 --> 00:06:42,000
- Propozycja nie do zrozumienia.
- Sprytne.
82
00:06:42,100 --> 00:06:44,199
- Nie zna艂em tego.
- I uwierzcie,
83
00:06:44,399 --> 00:06:47,199
darz臋 wasz膮 profesj臋
ogromnym szacunkiem.
84
00:06:47,300 --> 00:06:51,300
To fundament... Dlaczego prawnik贸w
chowaj膮 sze艣膰 metr贸w pod ziemi膮?
85
00:06:51,300 --> 00:06:54,100
Bo w g艂臋bi
to bardzo dobrzy ludzie.
86
00:06:54,699 --> 00:06:57,800
Jak nazwa膰 prawnika
z IQ r贸wnym 60?
87
00:06:57,800 --> 00:07:01,800
"Wysoki s膮dzie".
Czym r贸偶ni si臋 kleszcz od prawnika?
88
00:07:01,899 --> 00:07:04,899
Kleszcz odpada, kiedy umrzesz.
89
00:07:05,000 --> 00:07:09,000
Uwielbiam go.
Podoba艂 ci si臋? To tylko 偶arty.
90
00:07:09,100 --> 00:07:11,899
Tak naprawd臋 powa偶nie
traktuj臋 swoj膮 prac臋.
91
00:07:11,899 --> 00:07:14,500
I jestem wdzi臋czny za...
92
00:07:14,500 --> 00:07:18,500
Ilu prawnik贸w trzeba, by wymieni膰 偶ar贸wk臋?
Polecia艂em klasykiem.
93
00:07:18,600 --> 00:07:22,199
Trzech. Jeden wchodzi na drabin臋,
drugi ni膮 trz臋sie,
94
00:07:22,199 --> 00:07:24,300
a trzeci pozywa producenta drabiny.
95
00:07:26,000 --> 00:07:28,699
- Normalnie kabaret.
- Nigdzie mi si臋 nie spieszy!
96
00:07:28,800 --> 00:07:31,100
- Jeszcze.
- Dobrze.
97
00:07:32,399 --> 00:07:33,500
Mo偶e deser?
98
00:07:33,600 --> 00:07:36,399
Mamy ciasto jagodowe z kruszonk膮
i lodami waniliowymi.
99
00:07:36,500 --> 00:07:40,100
Jagodowe z kruszonk膮... Pychota.
Uwielbiam owocowe...
100
00:07:40,100 --> 00:07:43,199
- Ja te偶 jaki艣 znam.
- No to dawaj.
101
00:07:43,300 --> 00:07:46,500
Co 艂膮czy prawnika i sperm臋?
102
00:07:46,500 --> 00:07:49,500
- Ale...
- 3 miliony...
103
00:07:50,399 --> 00:07:52,399
Jeden na trzy miliony...
104
00:07:52,800 --> 00:07:55,699
- ma szans臋 sta膰 si臋 cz艂owiekiem.
- ma szans臋 sta膰 si臋 cz艂owiekiem.
105
00:07:58,500 --> 00:07:59,699
Rewelacja.
106
00:08:08,300 --> 00:08:12,899
- By艂o fajnie, co?
- Jasne, jeszcze raz dzi臋ki.
107
00:08:15,199 --> 00:08:17,699
Nie wiem, czym si臋 tak martwisz.
Jimmy to fajny facet.
108
00:08:17,899 --> 00:08:20,600
Tak.
Nie, jest...
109
00:08:21,899 --> 00:08:22,699
No.
110
00:08:25,399 --> 00:08:27,100
Co robisz jutro?
111
00:08:28,199 --> 00:08:30,899
Gernstetter sk艂ada zeznania o 10:00.
112
00:08:31,000 --> 00:08:34,299
Po lunchu spotkanie z partnerami.
Nie powinno d艂ugo trwa膰.
113
00:08:36,000 --> 00:08:40,100
I co zrobisz z tym babsztylem?
Chodzi i o twoj膮 reputacj臋.
114
00:08:40,500 --> 00:08:46,100
W poniedzia艂ek zaczynamy Czajkowskiego.
Zobacz臋, w jakim b臋dzie nastroju.
115
00:08:46,200 --> 00:08:47,100
Sprytne.
116
00:08:54,100 --> 00:08:57,799
Jak nazywa si臋 25 prawnik贸w
zanurzonych po brody w cemencie?
117
00:08:59,600 --> 00:09:01,799
- Za ma艂o cementu.
- Co?
118
00:09:21,799 --> 00:09:25,899
.::GrupaHatak.pl::.
facebook.com/GrupaHatak
119
00:09:26,000 --> 00:09:31,200
Better Call Saul 2x05
/Rebecca
120
00:09:31,899 --> 00:09:35,100
T艂umaczy艂: j贸zek
Korekta: michnik
121
00:10:02,399 --> 00:10:05,600
/Dodzwoni艂e艣 si臋 do Kim Wexler.
/Zostaw wiadomo艣膰,
122
00:10:05,700 --> 00:10:09,100
/- a na pewno oddzwoni臋.
- To znowu ja.
123
00:10:09,500 --> 00:10:12,399
Znalaz艂em co艣, co pomo偶e ci
si臋 stamt膮d wydosta膰.
124
00:10:12,500 --> 00:10:16,500
Wyprostuj臋 to.
Zadzwo艅, dobrze?
125
00:10:36,299 --> 00:10:39,600
Nie chcia艂am ci臋 wystraszy膰.
126
00:10:40,500 --> 00:10:43,100
- My艣la艂em, 偶e nikogo ju偶 nie ma.
- Nie.
127
00:10:43,200 --> 00:10:44,500
Zazwyczaj zostaj臋 do p贸藕na.
128
00:10:46,399 --> 00:10:51,899
Tak w og贸le zauwa偶y艂am,
偶e wyrzuci艂e艣 w biurze puszk臋 po napoju.
129
00:10:52,500 --> 00:10:54,100
Grzebiesz w moich 艣mieciach?
130
00:10:54,100 --> 00:10:57,100
Podrzuca艂am papiery na biurko
po obiedzie
131
00:10:57,200 --> 00:11:00,799
i zauwa偶y艂am j膮 w koszu.
Wyci膮gn臋艂am, wi臋c wszystko gra.
132
00:11:00,799 --> 00:11:02,799
Te kosze s膮 tylko na papier.
133
00:11:03,000 --> 00:11:06,200
W kuchni jest pojemnik
na plastik, szk艂o i aluminium.
134
00:11:06,200 --> 00:11:10,000
- Ekologi臋 traktujemy tu bardzo powa偶nie.
- Wi臋c do wielkiego pojemnika
135
00:11:10,000 --> 00:11:12,700
mam wrzuca膰 puste butelki
po szkockiej?
136
00:11:14,000 --> 00:11:16,799
Jasne, rozumiem.
Ekologia g贸r膮!
137
00:11:17,299 --> 00:11:21,000
- Znalaz艂a艣 tam co艣 jeszcze?
- Jedna rzecz.
138
00:11:21,000 --> 00:11:23,000
Mam tu tw贸j raport dla Cliffa...
139
00:11:23,000 --> 00:11:26,200
Ten o wniosku obrony.
Doda艂am kilka dopisk贸w.
140
00:11:26,399 --> 00:11:30,100
S膮 dosy膰 oczywiste,
ale lepiej przejrzyjmy je wsp贸lnie.
141
00:11:30,399 --> 00:11:33,799
- Chryste, to Cliffa?
- Nie, moje.
142
00:11:33,799 --> 00:11:37,200
Je艣li mo偶na, zajmijmy si臋 nimi teraz.
To tylko tak strasznie wygl膮da.
143
00:11:37,299 --> 00:11:40,600
- Musimy trzyma膰 si臋 tutejszego stylu.
- Bez urazy,
144
00:11:40,600 --> 00:11:43,000
ale jeste艣 tutaj
drugorocznym adwokatem, prawda?
145
00:11:43,000 --> 00:11:46,500
- A ja czwartorocznym.
- Zgadza si臋.
146
00:11:46,899 --> 00:11:50,700
Dlaczego drugoroczniak
robi wyk艂ad czwartoroczniakowi?
147
00:11:50,799 --> 00:11:53,299
Jak wspomnia艂am,
to kwestia tutejszego stylu.
148
00:11:55,500 --> 00:11:58,399
- Cliff kaza艂 ci mnie nia艅czy膰?
- Nie.
149
00:11:59,399 --> 00:12:02,100
Jeden adwokat pomaga drugiemu
i tyle.
150
00:12:02,500 --> 00:12:06,700
Na przyk艂ad cyfry rzymskie
zapisujemy wielk膮 liter膮.
151
00:12:06,799 --> 00:12:09,500
Ustawiasz je akapitowo,
co jest zgodne z zasadami,
152
00:12:09,700 --> 00:12:12,399
ale Cliff woli, jak s膮 wy艣rodkowane.
I jeszcze nim zapomn臋,
153
00:12:12,399 --> 00:12:14,899
po kropce robimy dwie spacje.
154
00:12:15,000 --> 00:12:19,200
Wiem, brzmi jak detal,
ale strona wygl膮da przejrzy艣ciej.
155
00:12:19,299 --> 00:12:21,399
Przesadzi艂e艣 te偶 z cytatami.
156
00:12:21,500 --> 00:12:24,299
Dobrze, 偶e cytujesz
osoby trzecie,
157
00:12:24,399 --> 00:12:27,100
ale kiedy jest tego za du偶o,
zak艂贸ca to ci膮g argumentacji,
158
00:12:27,200 --> 00:12:29,600
i sprawia wra偶enie,
偶e sam nie umiesz jej podj膮膰.
159
00:12:29,700 --> 00:12:31,299
Jestem pewna, 偶e potrafisz, ale...
160
00:12:31,700 --> 00:12:35,000
Zbyt cz臋sto u偶ywasz s艂贸w
"jasno" i "jak wiadomo".
161
00:12:35,000 --> 00:12:37,200
Wiadomo, kwestia indywidualnego podej艣cia...
162
00:12:37,200 --> 00:12:41,799
Jestem ci wdzi臋czny, Erin,
ale w艂a艣nie mia艂em wychodzi膰.
163
00:12:42,000 --> 00:12:45,299
Gdyby艣my mogli om贸wi膰 to
jutro rano...
164
00:12:45,299 --> 00:12:48,799
My艣la艂am, 偶e uporamy si臋 z tym dzisiaj.
Nie ma co odk艂ada膰.
165
00:12:51,500 --> 00:12:56,000
No dobra, to czas zawin膮膰 r臋kawy
i do roboty.
166
00:12:56,100 --> 00:12:58,600
- Super.
- Skocz臋 po ulubione pi贸ro
167
00:12:58,600 --> 00:13:01,799
- i zaraz do艂膮cz臋.
- Ekstra.
168
00:13:52,000 --> 00:13:55,799
- Pani Wexler?
- M贸w mi Kim.
169
00:13:56,700 --> 00:13:59,200
Kim, za 20 minut p贸艂noc.
170
00:14:02,700 --> 00:14:04,299
Pytasz mnie, czy mo偶ecie ju偶 i艣膰?
171
00:14:05,600 --> 00:14:08,700
Nie jestem waszym szefem.
Nie zwracajcie na mnie uwagi.
172
00:14:17,299 --> 00:14:18,100
A ty nie idziesz?
173
00:14:18,700 --> 00:14:20,899
Zaraz, zosta艂 mi ostatni.
174
00:15:55,399 --> 00:15:56,700
Jeszcze raz dzi臋kuj臋.
175
00:16:03,299 --> 00:16:06,799
Gesualdo, mo偶esz odpu艣ci膰 sobie
dzi艣 odkurzanie?
176
00:16:08,899 --> 00:16:14,299
Po艣wi臋膰 mi pi臋膰 minut.
Oto, jak obejdziemy t臋 kpin臋 z prawa.
177
00:16:19,200 --> 00:16:23,200
Wexler kontra Hamlin, Hamlin, McGill.
Mam pozwa膰 w艂asn膮 firm臋?
178
00:16:23,600 --> 00:16:25,600
Wszystko jest dopi臋te
na ostatni guzik.
179
00:16:25,899 --> 00:16:29,700
To nie moja specjalizacja,
wi臋c w pierwszej kolejno艣ci
180
00:16:29,700 --> 00:16:33,500
potrzebujemy prawnika od prawa pracy.
Poka偶emy im, 偶e to nie 偶arty.
181
00:16:34,799 --> 00:16:37,000
No we藕.
Tylko na siebie sp贸jrz.
182
00:16:37,100 --> 00:16:41,000
Siedzisz o p贸艂nocy
w tej chwalebnej celi
183
00:16:41,000 --> 00:16:44,700
i tyrasz... A po co?
To nie ma nic wsp贸lnego z wynikami.
184
00:16:44,700 --> 00:16:48,799
Traktuj膮 ci臋 niesprawiedliwie.
Chuck karze ci臋 za mnie.
185
00:16:48,899 --> 00:16:51,000
To najzwyklejsze wymuszenie.
186
00:16:51,100 --> 00:16:54,600
Nie, to Howard,
kt贸ry musi dba膰 o wizerunek.
187
00:16:54,799 --> 00:16:58,700
To samo zrobi艂 po fiasku z Kettlemanami,
a Chucka wtedy nie by艂o.
188
00:16:58,799 --> 00:17:02,100
- M贸wi臋 ci, Chuck za tym stoi.
- Nie, ty za tym stoisz.
189
00:17:02,600 --> 00:17:05,000
M贸wi艂am ci, 偶e tak si臋 to sko艅czy
i teraz p艂ac臋 ze to cen臋.
190
00:17:06,799 --> 00:17:12,200
Powinnam wiedzie膰 lepiej.
Dlatego pokornie przez to przechodz臋.
191
00:17:12,200 --> 00:17:15,299
I na pewno nie pozw臋 HHM.
192
00:17:15,500 --> 00:17:19,700
Nawet jak wygram,
kto mnie zatrudni?
193
00:17:20,200 --> 00:17:23,200
- To samob贸j.
- Dobra.
194
00:17:25,000 --> 00:17:27,799
- Odejd臋 z Davis & Main.
- I co tym wsk贸rasz?
195
00:17:28,299 --> 00:17:30,299
Tylko tak wyci膮gn臋 ci臋
z tej piwnicy,
196
00:17:30,400 --> 00:17:32,799
bo tu naprawd臋
idzie o Chucka.
197
00:17:32,799 --> 00:17:37,299
Wierz mi lub nie, ale jak dam mu to,
czego chce, odczepi si臋 od ciebie.
198
00:17:38,900 --> 00:17:41,799
M贸j rycerz w l艣ni膮cej zbroi.
To dopiero po艣wi臋cenie...
199
00:17:41,799 --> 00:17:44,799
Porzucenie pracy, kt贸r膮 i tak
starasz si臋 straci膰 od pierwszego dnia.
200
00:17:44,799 --> 00:17:48,700
- Nieprawda.
- Sama si臋 st膮d wygrzebi臋.
201
00:17:49,200 --> 00:17:51,400
R贸b swoje, Jimmy.
202
00:17:52,200 --> 00:17:56,400
Udowodnij, 偶e umiesz
przepracowa膰 tydzie艅, kurna, jeden dzie艅,
203
00:17:56,500 --> 00:17:59,200
nie 艂ami膮c przepis贸w
rady adwokackiej stanu Nowy Meksyk,
204
00:17:59,200 --> 00:18:02,200
czy nie wkurzaj膮c szefa.
I nie obra偶aj mojej inteligencji gadk膮,
205
00:18:02,200 --> 00:18:08,599
偶e zrobisz to dla mnie.
Nie uratujesz mnie.
206
00:18:10,799 --> 00:18:11,799
Sama si臋 uratuj臋.
207
00:18:15,400 --> 00:18:17,900
A teraz ju偶 id藕.
208
00:18:38,900 --> 00:18:41,299
Jest ju偶 Erin?
209
00:18:50,500 --> 00:18:52,500
Cholerna Pixie Ninja!
210
00:18:53,900 --> 00:18:55,900
Jestem ci winien przeprosiny.
211
00:18:56,799 --> 00:18:59,099
Cierpi臋 na pewn膮 przypad艂o艣膰...
212
00:18:59,599 --> 00:19:02,700
Refluks prze艂yku.
213
00:19:02,700 --> 00:19:07,400
Skomplikowany termin, nie?
Dotyka dolnego zwieracza prze艂yku.
214
00:19:08,500 --> 00:19:11,799
Wzi膮艂em wczoraj do obiadu
troch臋 cebuli i...
215
00:19:11,900 --> 00:19:14,099
- Dzia艂amy czy nie?
- No ba.
216
00:19:21,799 --> 00:19:25,599
/Jerry, m贸wi Kim Wexler.
/Co tam w grupie alumn贸w?
217
00:19:26,700 --> 00:19:29,799
/Top 50?
Naprz贸d, UNM!
218
00:19:30,000 --> 00:19:34,000
Nie wiesz mo偶e, czy Santa Fe nie szuka
przypadkiem zewn臋trznego konsultanta?
219
00:19:34,700 --> 00:19:37,700
Powinni pomy艣le膰 o
Hamlin, Hamlin, McGill.
220
00:19:39,700 --> 00:19:43,599
/To pewnie jaka艣 plotka.
Ustawmy si臋 na drinka.
221
00:19:43,700 --> 00:19:46,099
No, ty te偶, cze艣膰.
222
00:19:51,099 --> 00:19:55,200
/Czy dobrze pami臋tam, 偶e tw贸j brat
pracuje w dziale prawnym Intela?
223
00:19:55,299 --> 00:19:57,700
Jestem adwokatem w Hamlin, Hamlin, McGill.
Nie wiesz mo偶e,
224
00:19:57,799 --> 00:20:00,900
czy Intel jest zadowolony
z ich prawnego reprezentanta?
225
00:20:02,200 --> 00:20:06,400
Pochlebia mi to,
ale aktualnie kogo艣 mam...
226
00:20:06,400 --> 00:20:09,599
Wiesz co? Dzwo艅 pod g艂贸wny numer,
na pewno mnie znajd膮.
227
00:20:13,799 --> 00:20:15,799
Nie, wypili艣my kilka drink贸w
par臋 dni temu.
228
00:20:15,799 --> 00:20:19,700
Pono膰 masz przyjaci贸艂, kt贸rzy...
/A, ju偶 maj膮.
229
00:20:19,700 --> 00:20:21,700
Podobno sko艅czy艂e艣 na Harvardzie.
230
00:20:23,200 --> 00:20:25,799
Tak, mieszka艂y艣my razem.
231
00:20:26,000 --> 00:20:29,099
Jestem adwokatem
w Hamlin, Hamlin, McGill.
232
00:20:29,099 --> 00:20:33,099
Akurat pracujemy z inn膮 kancelari膮
nad du偶膮 spraw膮.
233
00:20:33,299 --> 00:20:36,900
Schweikart?
/Tak, znam, spora firma.
234
00:20:37,000 --> 00:20:39,799
/Poznali艣my si臋 na
/zesz艂orocznym ABA.
235
00:20:39,799 --> 00:20:42,599
Tak, shoty Bourbona.
To by艂am ja.
236
00:20:43,400 --> 00:20:46,599
Gratuluj臋 kontraktu Honeywell.
/Od groma roboty.
237
00:20:46,700 --> 00:20:47,599
/Tobie te偶.
238
00:21:06,599 --> 00:21:08,000
- I jak lunch?
- Pycha.
239
00:21:08,299 --> 00:21:10,500
- Co jad艂a艣?
- Wrapa z indykiem.
240
00:21:26,599 --> 00:21:29,700
/- Jak podoba si臋 mieszkanie?
/- 艢wietne.
241
00:21:29,900 --> 00:21:32,599
/Bezpieczne, ciche.
/Mo偶na nawet mie膰 psa.
242
00:21:32,599 --> 00:21:34,599
/Wi臋cej mi nie potrzeba.
243
00:21:34,700 --> 00:21:36,799
Kaylee nie chce
wychodzi膰 z basenu.
244
00:21:36,799 --> 00:21:39,000
Wieczorem jest ca艂a pomarszczona.
245
00:21:39,799 --> 00:21:44,500
/- Fajnie, 偶e si臋 jej podoba.
- Id臋 robi膰 obiad.
246
00:21:44,799 --> 00:21:48,099
/- Id藕cie do restauracji.
- Nie, to za drogo.
247
00:21:48,200 --> 00:21:53,500
/- Tym si臋 nie martw, id藕cie.
- Dzi臋ki, Mike.
248
00:21:55,500 --> 00:21:58,299
T臋skni za tob膮.
/Dasz rad臋 przyjecha膰 p贸藕niej?
249
00:21:58,299 --> 00:21:59,900
Jeszcze nie.
250
00:22:00,299 --> 00:22:02,900
Nie chc臋, by mnie ogl膮da艂a
w takim stanie.
251
00:22:03,599 --> 00:22:04,900
/Jak bardzo jest 藕le?
252
00:22:05,799 --> 00:22:09,299
Nast臋pny w贸zek na pewno
kupi臋 z poduszkami.
253
00:22:09,299 --> 00:22:12,400
Zapraszamy, kiedy ju偶
wydobrzejesz.
254
00:22:12,900 --> 00:22:15,200
To tylko tak strasznie wygl膮da.
255
00:22:15,200 --> 00:22:17,900
- Uca艂uj Kaylee.
/- Jasne.
256
00:22:17,900 --> 00:22:19,700
Dobra, to pa, s艂onko.
257
00:22:23,500 --> 00:22:25,700
A co ci si臋 sta艂o?
258
00:22:27,200 --> 00:22:31,200
A, czaj臋, pierwsza zasada fight clubu.
Poznajcie si臋.
259
00:22:31,200 --> 00:22:33,400
To moja niania, Erin.
260
00:22:33,500 --> 00:22:36,299
Erin, to m贸j dziadzio, Mike.
261
00:22:37,400 --> 00:22:38,299
Mi艂o mi pozna膰.
262
00:22:50,700 --> 00:22:53,400
- Dzi臋ki, Tim.
- Mi艂o ci臋 widzie膰, Jimmy.
263
00:22:54,400 --> 00:22:57,500
Pos艂uchaj, znam t臋 babk臋 od lat.
Nawet si臋 lubimy.
264
00:22:57,599 --> 00:23:01,200
- Lubi by膰 czarowana, wi臋c zostaw to mnie.
- Jasne.
265
00:23:02,400 --> 00:23:05,799
Niespodzianka! Na pewno
nie spodziewa艂a艣 si臋 mnie tu spotka膰.
266
00:23:06,500 --> 00:23:14,500
Mam tu spraw臋 Michaelis Bray v. O'Connell,
i licz臋 na poniedzia艂ek o 10:00, nim...
267
00:23:17,299 --> 00:23:21,200
- Nie mam.
- Czwartek w po艂udnie?
268
00:23:22,000 --> 00:23:24,299
Czwartek o 14:00
i to moje ostatnie...
269
00:23:31,700 --> 00:23:35,400
Ale艣 ty 艣liczna.
Zostaniesz moj膮 now膮 mamusi膮?
270
00:23:37,200 --> 00:23:38,500
Co ty wyrabiasz?
271
00:23:41,000 --> 00:23:43,000
- No co?
- To przekupstwo.
272
00:23:43,200 --> 00:23:47,400
Nie, prezent. Tak to dzia艂a.
Nie smarujesz, nie jedziesz.
273
00:23:47,900 --> 00:23:49,900
- Daj mi to...
- To tak nie dzia艂a.
274
00:23:50,000 --> 00:23:52,200
Sk艂adasz papiery,
ustalasz dat臋 i kropka.
275
00:23:52,799 --> 00:23:55,400
Nie pojmujesz znaczenia s艂owa "oczarowa膰"?
276
00:24:00,900 --> 00:24:04,099
Przepraszam za kole偶ank臋.
Jest 艣wie偶a.
277
00:24:04,200 --> 00:24:08,099
Jest cie艅 szansy,
偶e za艂apiemy si臋 na czwartek?
278
00:24:08,599 --> 00:24:10,599
14:30 w czwartek.
279
00:24:11,299 --> 00:24:14,099
- Czternastego.
- To za miesi膮c.
280
00:24:18,200 --> 00:24:19,099
Bierzemy.
281
00:24:24,000 --> 00:24:26,700
To p贸jdzie do
ubeckiego raportu?
282
00:24:26,900 --> 00:24:30,500
Nie chc臋 ci臋 wp臋dza膰 w k艂opoty,
wr臋cz przeciwnie.
283
00:24:30,700 --> 00:24:34,200
Id臋 do klopa.
M臋skiego.
284
00:24:50,099 --> 00:24:51,299
I co tam, Bill?
285
00:24:52,200 --> 00:24:55,900
- U mnie? M贸w lepiej, co u ciebie.
- Jako艣 sobie radz臋.
286
00:24:56,299 --> 00:24:58,900
Chodz膮 s艂uchy,
偶e zaczepi艂e艣 si臋 w Davis & Main.
287
00:24:58,900 --> 00:25:03,299
- Fartowny skurczybyku.
- Wiesz, taniec z diab艂em.
288
00:25:03,500 --> 00:25:06,400
- Jak si臋 sprawy maj膮 u prokuratora...?
- Davis & Main!
289
00:25:06,900 --> 00:25:10,000
Musi by膰 nie藕le.
Dali ci bryk臋?
290
00:25:10,000 --> 00:25:12,500
- Na bank.
- No dali.
291
00:25:12,500 --> 00:25:14,799
- Jak膮?
- To...
292
00:25:14,799 --> 00:25:16,599
Nie, nie m贸w.
Nie chc臋 wiedzie膰.
293
00:25:18,700 --> 00:25:22,299
- Na bank niemiecka.
- Tak.
294
00:25:22,299 --> 00:25:25,400
- Dziurka na kubek...
- Masz wypasione biuro?
295
00:25:25,400 --> 00:25:29,099
- Na pewno tak.
- Ob艂臋dne.
296
00:25:29,599 --> 00:25:32,099
- Z ma艂ym kominkiem.
- Kominkiem?
297
00:25:32,599 --> 00:25:36,299
Zabi艂bym za to w艂asn膮 matk臋.
Kurwa, zabi艂bym nawet za okno.
298
00:25:38,400 --> 00:25:42,099
I asystentk臋 ci dali, co?
Nie m贸w... Kawa艂 dupy?
299
00:25:42,099 --> 00:25:45,900
- Niez艂a sztunia?
- To gor膮cy towar o imieniu Omar.
300
00:25:46,700 --> 00:25:50,599
- Omar...
- Masz co艣 na...
301
00:25:54,200 --> 00:25:57,500
To rzygi... Znowu.
Najgorsze.
302
00:25:57,700 --> 00:26:00,000
Mog膮 pochodzi膰 od dw贸ch
r贸偶nych oskar偶onych.
303
00:26:00,400 --> 00:26:04,000
艁achudry.
To wszystko 艂ajzy.
304
00:26:04,799 --> 00:26:06,400
Bo偶e, gdzie mieszkasz?
Dali ci co艣?
305
00:26:07,200 --> 00:26:10,200
- Mieszkanie korporacyjne, takie tam...
- Nie m贸w nic.
306
00:26:11,599 --> 00:26:15,400
Chryste, musz臋 lecie膰.
307
00:26:15,400 --> 00:26:20,599
Musz臋 udupi膰 jakiego艣 obwiesia,
co chcia艂 obrobi膰 bibliotek臋.
308
00:26:21,500 --> 00:26:25,099
Fajnie by艂o spotka膰.
Udanego dnia.
309
00:26:26,599 --> 00:26:28,200
Fuksiarz jebany.
310
00:26:49,400 --> 00:26:51,599
Witam, tu Kim Wexler.
311
00:26:53,299 --> 00:26:55,599
Zostawi艂am wiadomo艣膰 i...
312
00:26:57,700 --> 00:27:00,700
Dobrze, najmocniej przepraszam.
313
00:27:11,900 --> 00:27:15,099
M贸wi Kim Wexler.
Czy pani Carolyn Lipitz?
314
00:27:15,099 --> 00:27:17,700
Nie, nie jego sekretarka.
Jeden z adwokat贸w.
315
00:27:17,900 --> 00:27:20,400
Tak, mam ten numer od Chrisa.
316
00:27:20,500 --> 00:27:23,900
Jasne, powiadomi臋 ich.
Dobra, jasne.
317
00:27:23,900 --> 00:27:28,599
Rozumiem doskonale.
M贸wi Kim Wexler z Hamlin, Hamlin, McGill.
318
00:27:28,900 --> 00:27:31,400
Czy mog臋...
319
00:27:31,700 --> 00:27:33,299
Mo偶e pani przekaza膰,
偶e czekam na telefon?
320
00:27:43,299 --> 00:27:45,400
Prosz臋 da膰 zna膰,
kiedy b臋dzie odpowiednia pora.
321
00:27:51,900 --> 00:27:52,700
Jasne.
322
00:27:54,900 --> 00:27:56,700
Dzi臋kuj臋.
323
00:28:05,299 --> 00:28:09,200
Cze艣膰, Claudia. M贸wi Kim Wexler.
Dam mu zna膰.
324
00:28:16,599 --> 00:28:19,900
/M贸wi Kim Wexler.
/Dodzwoni艂am si臋 do Jillian Kogan?
325
00:28:21,700 --> 00:28:25,299
/Poznali艣my si臋 na zesz艂orocznej ABA.
326
00:28:26,700 --> 00:28:30,099
Mam l臋k wysoko艣ci.
Jestem tam w ka偶de lato.
327
00:28:30,200 --> 00:28:33,599
Dobra, czekam na telefon.
328
00:28:44,099 --> 00:28:46,500
Kim Wexler.
Dzwoni艂am wczoraj?
329
00:28:47,599 --> 00:28:49,500
Jasne, rozumiem.
330
00:29:41,299 --> 00:29:44,099
Kim Wexler.
Jak leci, Paige?
331
00:29:44,900 --> 00:29:45,700
Serio?
332
00:29:48,900 --> 00:29:52,900
To 艣wietnie.
Tak my艣la艂am, 偶e si臋 dogada艂y艣my.
333
00:29:56,200 --> 00:29:59,099
Serio?
334
00:29:59,500 --> 00:30:02,500
Cholernie si臋 ciesz臋.
335
00:30:02,599 --> 00:30:04,900
Znaczy firma i ja.
336
00:30:06,700 --> 00:30:11,099
Ju偶 im m贸wi臋.
Na pewno znajdzie si臋 czas jutro,
337
00:30:11,599 --> 00:30:13,400
najp贸藕niej pojutrze.
338
00:30:14,700 --> 00:30:16,299
Dzi臋ki, Paige.
339
00:30:16,700 --> 00:30:19,900
Ja te偶, pa.
340
00:30:25,400 --> 00:30:26,599
Tak!
341
00:31:06,200 --> 00:31:09,299
- Oto i ona.
- Paige, mi艂o widzie膰.
342
00:31:09,400 --> 00:31:13,099
Wzajemnie.
To Kevin Wachtell, dyrektor generalny.
343
00:31:13,099 --> 00:31:15,500
- Mi艂o pozna膰.
- Mnie r贸wnie偶.
344
00:31:15,700 --> 00:31:18,200
Paige, Kevin, oto Howard Hamlin,
starszy partner.
345
00:31:18,400 --> 00:31:19,500
- Przyjemno艣膰.
- Wzajemnie.
346
00:31:19,599 --> 00:31:23,700
Cieszymy si臋, 偶e jeste艣cie.
Kevin, to prawdziwa historia - w wieku 7 lat
347
00:31:23,900 --> 00:31:26,900
moje pierwsze konto
mia艂em w Mesa Verde.
348
00:31:26,900 --> 00:31:30,299
To tak jak ja,
kiedy m贸j tata prowadzi艂 bank.
349
00:31:31,299 --> 00:31:34,400
Pami臋tam ok艂adk臋 ksi膮偶eczki bankowej.
Z sylwetk膮...
350
00:31:34,500 --> 00:31:37,900
- Kowboja.
- Na koniu, obok kaktusa.
351
00:31:38,900 --> 00:31:42,700
- Uwielbia艂em kowboja.
- A ja zbiera艂em na konia.
352
00:31:42,700 --> 00:31:45,700
Bo na co innego
potrzebna forsa w wieku 7 lat?
353
00:31:46,700 --> 00:31:50,900
Przygotowali艣my prezentacj臋
w pokoju konferencyjnym. Z przek膮skami
354
00:31:50,900 --> 00:31:54,700
- i latte z mlekiem sojowym.
- No patrzcie.
355
00:31:54,700 --> 00:31:56,700
- Idziemy?
- Do dzie艂a.
356
00:32:08,700 --> 00:32:11,700
- Lepiej by膰 nie mog艂o.
- Sama przyjemno艣膰, do zobaczenia.
357
00:32:11,700 --> 00:32:14,099
Dzi臋ki za wszystko,
do zobaczenia.
358
00:32:16,400 --> 00:32:17,700
Mi艂o by艂o pozna膰, Paige.
359
00:32:34,099 --> 00:32:36,700
- Gratulacje.
- Dla ciebie.
360
00:32:39,099 --> 00:32:43,099
Zaczn臋 obmy艣la膰 strategi臋
specjalnie pod Paige.
361
00:32:43,099 --> 00:32:47,700
Mo偶e stworz臋 list臋
pracownik贸w do tego.
362
00:32:47,900 --> 00:32:49,400
Zlec臋 to Francisowi.
363
00:32:50,299 --> 00:32:52,200
I bez tego masz sporo pracy
w sekcji dokument贸w.
364
00:33:17,299 --> 00:33:18,099
Id臋.
365
00:33:24,000 --> 00:33:27,000
- Nie w por臋?
- Sk膮d偶e znowu, wchod藕.
366
00:33:31,299 --> 00:33:35,299
Co艣 tam si臋 obija.
Czy偶by by艂o co 艣wi臋towa膰?
367
00:33:36,099 --> 00:33:37,099
No jasne.
368
00:33:46,900 --> 00:33:50,900
- Co oblewamy?
- Mam dla ciebie co艣 specjalnego.
369
00:33:52,099 --> 00:33:54,500
- Mesa Verde?
- Sta艂a obs艂uga.
370
00:33:54,500 --> 00:33:55,700
Lepiej by膰 nie mo偶e.
371
00:33:58,700 --> 00:34:02,099
Gratulacje.
Podb贸j z pola golfowego?
372
00:34:03,599 --> 00:34:05,099
Kim Wexler ich sprowadzi艂a.
373
00:34:06,099 --> 00:34:10,000
Czwartoroczniak sprowadza nam
klienta za 膰wier膰 ba艅ki?
374
00:34:10,300 --> 00:34:12,400
Sama pewnie to ostro opija.
375
00:34:13,900 --> 00:34:15,699
Czyli wychodzi z budy?
376
00:34:17,300 --> 00:34:18,300
Zobaczymy.
377
00:34:23,599 --> 00:34:26,900
Mi臋dzystanowa ekspansja.
Sporo roboty.
378
00:34:27,400 --> 00:34:31,900
Czekaj膮 nas dwie,
mo偶e trzy komisje.
379
00:34:32,099 --> 00:34:35,900
Miesi膮ce, mo偶e lata pracy
dla HHM.
380
00:35:27,699 --> 00:35:30,300
- Witaj, Rudolpho.
- Witam, panie McGill.
381
00:36:14,300 --> 00:36:15,599
Wybacz.
382
00:36:18,300 --> 00:36:20,900
Nie wiedzia艂am,
偶e kto艣 tu jeszcze jest.
383
00:36:21,599 --> 00:36:24,900
- Przynios艂am dokumenty z Sandpiper.
- Wcze艣nie przysz艂a艣.
384
00:36:26,099 --> 00:36:27,099
Raczej zosta艂am do p贸藕na.
385
00:36:29,900 --> 00:36:32,500
Niezale偶nie od godziny,
mi艂o ci臋 widzie膰.
386
00:36:32,699 --> 00:36:36,699
Wypr贸bowuj臋 nowy spos贸b.
Przychodz臋 rano i pracuj臋 do 9:00.
387
00:36:37,000 --> 00:36:39,000
艁atwiej to robi膰,
kiedy nikt jeszcze nie pracuje.
388
00:36:39,000 --> 00:36:42,099
Te 艣wiat艂a
i dzwoni膮ce telefony...
389
00:36:44,500 --> 00:36:47,099
- Mo偶e kawy?
- Nie, dzi臋kuj臋.
390
00:36:48,000 --> 00:36:51,599
A zrobisz mi?
Wybacz.
391
00:36:51,699 --> 00:36:55,699
Sam nie mog臋.
Przez elektryczno艣膰.
392
00:36:58,599 --> 00:37:02,599
- Pewnie.
- Bez cukru i z kropl膮 mleka sojowego.
393
00:37:02,599 --> 00:37:03,900
Raczej mamy.
394
00:37:07,599 --> 00:37:11,400
Kim, zr贸b dwie.
395
00:37:27,500 --> 00:37:29,000
To prawda, co m贸wi膮...
396
00:37:29,500 --> 00:37:38,699
Kto rano wstaje, temu Pan B贸g daje.
O ile chcesz co艣 dosta膰.
397
00:37:42,599 --> 00:37:45,099
- Mog臋 ci臋 o co艣 zapyta膰?
- Jasne.
398
00:37:45,900 --> 00:37:47,599
Czeka mnie tu jaka艣 przysz艂o艣膰?
399
00:37:51,099 --> 00:37:52,900
Du偶o nas 艂膮czy.
400
00:37:54,099 --> 00:37:57,900
M贸j brat zostawi艂 ci臋 z k艂opotami.
Je艣li to ci臋 pocieszy,
401
00:37:57,900 --> 00:38:01,000
nie ty pierwsza
to przechodzisz.
402
00:38:01,699 --> 00:38:05,000
Stale powtarza艂em ten sam b艂膮d.
403
00:38:06,000 --> 00:38:09,699
A teraz Howard...
I obwinia ciebie.
404
00:38:12,599 --> 00:38:14,300
Przekl臋ty bajzel.
405
00:38:19,599 --> 00:38:22,300
Czy Jimmy opowiada艂 ci
o naszym ojcu?
406
00:38:22,699 --> 00:38:24,099
Raczej nie.
407
00:38:25,900 --> 00:38:30,099
M贸j ojciec...
Nasz ojciec by艂...
408
00:38:31,900 --> 00:38:36,699
wcieleniem dobra.
409
00:38:37,699 --> 00:38:41,500
Nie wiem, czy widzia艂 z艂o
w jakiejkolwiek formie.
410
00:38:42,900 --> 00:38:44,500
Jakby urodzi艂 si臋
bez tego genu.
411
00:38:45,699 --> 00:38:48,099
W Cicero prowadzi艂 ma艂y sklepik.
412
00:38:48,500 --> 00:38:50,699
Papierosy za lad膮,
cukierki za pieni膮dze...
413
00:38:51,099 --> 00:38:54,099
Nic wielkiego,
ale da艂o si臋 z tego utrzyma膰.
414
00:38:55,599 --> 00:38:57,699
Ca艂a okolica go uwielbia艂a.
415
00:38:59,099 --> 00:39:02,400
Zna艂 imiona wszystkich,
wiedzia艂, co si臋 u nich dzieje.
416
00:39:04,099 --> 00:39:07,900
Upi臋ksza艂 ten pod艂y winkiel.
417
00:39:11,400 --> 00:39:12,900
Dosta艂em imi臋 po nim.
418
00:39:15,599 --> 00:39:20,900
Wcze艣niej pracowa艂 dla innych
i marzy艂 o tym, by zosta膰 w艂asnym szefem.
419
00:39:21,400 --> 00:39:23,900
W艂o偶y艂 w to miejsce
wszystkie oszcz臋dno艣ci.
420
00:39:25,099 --> 00:39:28,300
By艂em na studiach,
kiedy za lad膮 stan膮艂 Jimmy.
421
00:39:29,500 --> 00:39:33,000
Jimmy dorasta艂 w sklepie
i obserwowa艂 ojca przy pracy.
422
00:39:36,300 --> 00:39:38,699
Tata nie by艂 jednak
dobrym biznesmenem,
423
00:39:38,699 --> 00:39:44,300
wi臋c wpad艂 w k艂opoty finansowe.
Mia艂em wykszta艂cenie urz臋dnicze,
424
00:39:44,400 --> 00:39:48,099
ale kiedy przyje偶d偶a艂em,
pomaga艂em mu wyprowadzi膰 ksi臋gi na prost膮.
425
00:39:49,400 --> 00:39:57,099
Sam nie jestem ksi臋gowym,
ale zauwa偶y艂em brak 14 tysi臋cy.
426
00:39:57,699 --> 00:39:59,400
Te pieni膮dze znika艂y przez lata.
427
00:40:01,900 --> 00:40:07,099
Okaza艂o si臋, 偶e Jimmy powoli
wszystkie je wyprowadzi艂.
428
00:40:10,699 --> 00:40:16,699
Ojciec nie chcia艂 w to uwierzy膰.
Nie, nie jego Jimmy.
429
00:40:20,599 --> 00:40:22,099
Ostatecznie musia艂 sprzeda膰 sklep.
430
00:40:23,599 --> 00:40:25,599
P贸艂 roku p贸藕niej zmar艂.
431
00:40:27,400 --> 00:40:30,300
Na pogrzebie najg艂o艣niej becza艂 Jimmy.
432
00:40:39,400 --> 00:40:41,400
M贸j brat nie jest z艂ym cz艂owiekiem.
433
00:40:42,699 --> 00:40:44,000
Ma dobre serce.
434
00:40:45,699 --> 00:40:46,900
Tyle 偶e...
435
00:40:49,699 --> 00:40:51,500
nie umie si臋 kontrolowa膰.
436
00:40:53,300 --> 00:40:55,500
A potem ka偶dy p艂aci
za jego b艂臋dy.
437
00:41:00,300 --> 00:41:03,099
Zosta艂o troch臋 kawy?
Sam zerkn臋.
438
00:41:08,599 --> 00:41:12,400
Pogadam z Howardem
i postaram si臋 go udobrucha膰.
439
00:41:12,900 --> 00:41:15,099
Marnujesz si臋 tam na dole.
440
00:41:15,699 --> 00:41:17,900
艢wietna robota z Mesa Verde.
441
00:42:00,900 --> 00:42:02,500
Mog臋 si臋 przysi膮艣膰?
442
00:42:06,900 --> 00:42:09,000
Witam, co poda膰?
443
00:42:09,000 --> 00:42:12,500
- Kaw臋... Czarn膮.
- Ju偶 si臋 robi.
444
00:42:17,000 --> 00:42:19,500
Nie藕le pana za艂atwi艂.
445
00:42:24,500 --> 00:42:25,699
My si臋 znamy?
446
00:42:26,599 --> 00:42:28,699
M艂odzieniec, kt贸ry tak pana urz膮dzi艂...
447
00:42:29,099 --> 00:42:32,900
to m贸j bratanek.
W gor膮cej wodzie k膮pany.
448
00:42:32,900 --> 00:42:34,900
Wydaje si臋 gnojkowi,
偶e jest bokserem.
449
00:42:35,599 --> 00:42:45,900
Powinien by艂 okaza膰 panu szacunek.
Przepraszam w imieniu mojej rodziny.
450
00:42:48,699 --> 00:42:50,500
Przeprosiny przyj臋te.
451
00:42:52,099 --> 00:42:57,000
I wie pan co?
Powinien i艣膰 siedzie膰, to mu dobrze zrobi.
452
00:42:57,000 --> 00:42:59,500
Nauczy si臋 szacunku
dla starszych.
453
00:43:00,699 --> 00:43:08,099
Ale nie na osiem lat.
Na znacznie mniej.
454
00:43:26,000 --> 00:43:29,900
- Teraz pan rozumie?
- Nie bardzo.
455
00:43:30,900 --> 00:43:34,699
Zarzuty o posiadanie broni
to osiem, dziesi臋膰 lat.
456
00:43:35,500 --> 00:43:39,699
Napad, pistolet
plus pa艅ski portfel.
457
00:43:40,000 --> 00:43:41,099
Zgadza si臋.
458
00:43:43,500 --> 00:43:49,000
Chcia艂bym, aby pan powiedzia艂 policji,
偶e to by艂 pa艅ski pistolet.
459
00:43:49,000 --> 00:43:51,699
Doprawdy?
460
00:43:51,900 --> 00:43:56,699
Obaj byli艣cie zdenerwowani,
k艂贸c膮c si臋 o to, czy zarysowa艂 pan mu w贸z.
461
00:43:56,900 --> 00:44:00,900
Dosz艂o do szarpaniny
i chwyci艂 za pana bro艅.
462
00:44:01,400 --> 00:44:06,400
- M贸j pistolet?
- Chwyci艂 za niego,
463
00:44:06,400 --> 00:44:09,699
st膮d odciski palc贸w.
464
00:44:10,400 --> 00:44:12,500
I tak oskar偶膮 mnie o posiadanie broni?
465
00:44:14,099 --> 00:44:18,699
Jest pan by艂ym glin膮.
Odpuszcz膮 panu.
466
00:44:19,699 --> 00:44:21,500
Jest pan jasnowidzem?
467
00:44:22,000 --> 00:44:26,500
Wykr臋c臋 ucho Tuco,
ka偶臋 pana przeprosi膰.
468
00:44:27,099 --> 00:44:31,599
Dostanie wyrok za napad.
469
00:44:36,099 --> 00:44:41,099
Szukam najlepszego wyj艣cia.
470
00:44:42,699 --> 00:44:49,699
A za fatyg臋 zainkasuje pan 5000.
471
00:45:03,099 --> 00:45:05,500
Prosz臋 to przemy艣le膰.
472
00:45:10,500 --> 00:45:14,699
Adwokacin臋 obrzyga艂: j贸zek
Latte z mlekiem sojowym parzy艂: michnik
473
00:45:14,699 --> 00:45:19,099
.:: GrupaHatak.pl ::.
facebook.com/GrupaHatak
474
00:45:21,099 --> 00:45:24,099
.:: Napisy24.pl - Wprost od t艂umaczy ::.35941
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.