Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,000 --> 00:00:30,000
Napisy pobrane z https://kickasssubtitles.com
2
00:00:52,000 --> 00:00:56,100
Jest i Johnny!
Wiedzia艂em, 偶e przyjdziesz.
3
00:00:56,500 --> 00:01:00,000
Jeste艣 jak plaster miodu
na obola艂e serce. Nie藕le wygl膮dasz.
4
00:01:00,000 --> 00:01:01,200
Jimmy.
5
00:01:01,200 --> 00:01:03,799
Wybacz, 偶e musia艂e艣 jecha膰
taki szmat drogi. Szmat drogi, co?
6
00:01:03,899 --> 00:01:06,599
- Szmat.
- No, sorka.
7
00:01:06,599 --> 00:01:09,000
Wiem tylko dwie rzeczy
na temat Albuquerque:
8
00:01:09,099 --> 00:01:11,599
Wspominali o nim
w "Kr贸liku Bugsie"
9
00:01:11,700 --> 00:01:15,700
i cho膰bym sto razy pr贸bowa艂,
nie dam rady przeliterowa膰 tej nazwy.
10
00:01:20,099 --> 00:01:24,000
Jak widzisz,
jestem w tarapatach.
11
00:01:24,000 --> 00:01:26,500
Najwyra藕niej.
12
00:01:26,599 --> 00:01:29,700
Zapomnij o uszkodzeniu w艂asno艣ci
i zarzutach napa艣ci.
13
00:01:29,799 --> 00:01:32,500
Zostaniesz uznany
gwa艂cicielem.
14
00:01:32,599 --> 00:01:34,599
A to b臋dzie si臋 za tob膮
ci膮gn臋艂o do ko艅ca 偶ycia.
15
00:01:34,700 --> 00:01:38,000
To jaki艣 ob艂臋d.
16
00:01:38,000 --> 00:01:41,000
Zwyk艂e sranie w bani臋.
17
00:01:41,000 --> 00:01:43,000
- No we藕.
- I z tym mam i艣膰 do s臋dziego?
18
00:01:43,099 --> 00:01:44,200
"Zwyk艂e sranie w bani臋"?
19
00:01:44,299 --> 00:01:47,299
Nie ja tu jestem prawnikiem.
To najzwyklejsza w 艣wiecie 艣ciema.
20
00:01:47,400 --> 00:01:50,000
Napa艣膰 na tle seksualnym?
To nawet nie...
21
00:01:52,900 --> 00:01:58,099
Om贸wmy plan dzia艂ania.
Bez twojej magii si臋 nie obejdzie.
22
00:01:58,099 --> 00:02:00,400
Musisz sprawi膰,
偶e wszystko zniknie.
23
00:02:00,400 --> 00:02:03,900
Masz plan ataku?
24
00:02:04,000 --> 00:02:10,000
Wiem, 偶e ci nie u艂atwiam,
ale to ty jeste艣 szych膮.
25
00:02:10,699 --> 00:02:17,599
Znasz milion kruczk贸w prawnych,
mi臋dzy kt贸rymi mo偶emy lawirowa膰.
26
00:02:18,099 --> 00:02:24,000
Sprytne technikalia.
Zestaw kwestii budz膮cych w膮tpliwo艣ci.
27
00:02:26,300 --> 00:02:29,400
Ile si臋 nie widzieli艣my?
Pi臋膰 lat?
28
00:02:29,500 --> 00:02:32,099
Prawie si臋 nie odzywa艂e艣.
29
00:02:32,099 --> 00:02:35,199
Nawet siedz膮c po uszy w bagnie,
nie zadzwoni艂e艣.
30
00:02:35,300 --> 00:02:38,300
- Za艂atwia艂e艣 to przez mam臋.
- Mama sama na to wpad艂a.
31
00:02:38,300 --> 00:02:40,099
Ja tylko powiedzia艂em jej,
gdzie jestem.
32
00:02:40,199 --> 00:02:43,099
- I nie p艂aka艂e艣 do s艂uchawki?
- Co? W 偶yciu!
33
00:02:43,199 --> 00:02:45,500
Nie p艂aka艂e艣 i nie b艂aga艂e艣
o pomoc?
34
00:02:45,599 --> 00:02:49,599
Co? Jezu.
Us艂ysza艂a to, co chcia艂a.
35
00:02:49,800 --> 00:02:54,199
P艂aka艂bym do s艂uchawki
na wi臋ziennym korytarzu?
36
00:02:55,800 --> 00:02:59,099
Mo偶emy obmy艣li膰 strategi臋?
37
00:03:04,300 --> 00:03:07,500
Wiem, 偶e kiepski ze mnie brat.
38
00:03:09,099 --> 00:03:15,099
W dodatku zjeb na maksa.
Gdybym by艂 lepszym cz艂owiekiem,
39
00:03:15,099 --> 00:03:21,900
nie tylko nie zawi贸d艂bym ciebie,
ale i siebie.
40
00:03:22,000 --> 00:03:27,599
I najwy偶szy czas,
偶ebym zacz膮艂 przynosi膰 dum臋 nam obu.
41
00:03:27,699 --> 00:03:29,099
Mam racj臋?
42
00:03:29,099 --> 00:03:32,199
- Stra偶nik.
- Poczekaj.
43
00:03:32,300 --> 00:03:34,199
Nie zostawiaj mnie.
44
00:03:34,300 --> 00:03:37,699
Jak si臋 nie wypl膮cz臋,
ju偶 po mnie.
45
00:03:39,800 --> 00:03:42,800
Zrozumia艂e艣 to?
46
00:03:44,199 --> 00:03:52,599
Je艣li si臋 tym zajm臋...
nie r贸b ze mnie durnia.
47
00:03:54,599 --> 00:04:00,500
- Obiecuj臋.
- Koniec z twoimi wyczynami.
48
00:04:02,099 --> 00:04:08,400
Powiedz, co mam robi膰.
Zrobi臋 wszystko.
49
00:04:08,400 --> 00:04:14,699
Tylko powiedz.
Prosz臋, pom贸偶.
50
00:04:25,399 --> 00:04:29,800
.:: GrupaHatak.pl ::.
51
00:04:29,899 --> 00:04:34,699
Better Call Saul 1x03
/Nacho
52
00:04:35,399 --> 00:04:39,100
T艂umaczyli:
J贸zek i Igloo666
53
00:05:50,000 --> 00:05:51,800
/To ja.
54
00:05:55,800 --> 00:06:00,300
Jimmy, co...?
Kt贸ra godzina?
55
00:06:00,300 --> 00:06:02,699
Wed艂ug zegarka 2 w nocy.
56
00:06:02,699 --> 00:06:05,100
Ale mo偶e dzia艂a膰 wed艂ug
strefy czasowej Ho Chi Minh.
57
00:06:05,199 --> 00:06:07,600
/Co si臋 dzieje?
/Chuck ca艂y?
58
00:06:07,699 --> 00:06:11,399
Chuck jest ca艂y.
59
00:06:11,500 --> 00:06:14,600
Wszystko gra.
Chcia艂em zadzwoni膰.
60
00:06:17,500 --> 00:06:19,800
Co porabiasz?
61
00:06:19,800 --> 00:06:24,300
Jimmy, nie b臋d臋
艣wintuszy膰 do s艂uchawki.
62
00:06:24,399 --> 00:06:24,899
/Co?
63
00:06:25,000 --> 00:06:28,600
My艣lisz, 偶e tylko dlatego
dzwoni臋 do ciebie o tej porze?
64
00:06:28,699 --> 00:06:31,800
Mo偶esz obdarzy膰 mnie
odrobin膮 zaufania?
65
00:06:32,300 --> 00:06:34,300
I ty nie 艣wintusz.
66
00:06:34,399 --> 00:06:36,100
/- Nara.
- Wiedzia艂em.
67
00:06:36,199 --> 00:06:41,199
/呕artuj臋 tylko.
Dzwoni臋 do ciebie dzi艣 w nocy
68
00:06:41,399 --> 00:06:46,399
w sprawie dozwolonej
od lat 13.
69
00:06:47,600 --> 00:06:49,300
Z r臋k膮 na sercu.
70
00:06:49,399 --> 00:06:56,000
Ale je艣li si臋 roz艂膮czysz
i przyjedziesz tutaj szybko,
71
00:06:56,100 --> 00:06:59,100
/gwarantuj臋 darmowy pedicure
/i mycie st贸p.
72
00:06:59,199 --> 00:07:03,000
Serio?
Mo偶e nast臋pnym razem.
73
00:07:03,000 --> 00:07:07,300
Wi臋cej dla mnie.
74
00:07:07,399 --> 00:07:11,199
I tak pewnie jeste艣
zawalona robot膮.
75
00:07:11,300 --> 00:07:15,800
Wypasion膮 spraw膮,
kt贸ra spad艂a ci na kolana.
76
00:07:15,800 --> 00:07:18,000
- Kt贸r膮?
/- Nie wiem.
77
00:07:18,000 --> 00:07:22,800
/Jaki艣 urz臋dniczyna.
/Pisz膮 w gazetach.
78
00:07:23,399 --> 00:07:26,699
- Craig Kettleman.
- W艂a艣nie!
79
00:07:26,699 --> 00:07:30,199
Pierwszorz臋dny klient,
kt贸rego zakosi艂 mi tw贸j dupowaty szef.
80
00:07:30,199 --> 00:07:34,000
Nikt nikogo nie ukrad艂.
Kettlemanowie sami zadecydowali.
81
00:07:34,000 --> 00:07:36,399
Jak ci z klasy ekonomicznej,
co ich zestrzelili nad Ukrain膮.
82
00:07:36,399 --> 00:07:39,000
/Hamlin nie jest taki z艂y.
83
00:07:39,000 --> 00:07:43,600
B臋d臋 jego pomocnikiem,
je艣li dojdzie do procesu...
84
00:07:43,699 --> 00:07:50,699
- Ciesz si臋 moim fartem.
- Ile kasy podprowadzi艂?
85
00:07:50,899 --> 00:07:54,600
/Niewinny, p贸ki nie udowodni膮
/mu winy.
86
00:07:54,600 --> 00:07:57,600
Wybacz, ale jestem podatnikiem
tego hrabstwa.
87
00:07:57,600 --> 00:08:02,600
Mam prawo wiedzie膰.
Poza tym nie jestem jego prawnikiem.
88
00:08:03,399 --> 00:08:08,000
Musz臋 i艣膰 spa膰.
Ty te偶. Rano b臋dziesz w s膮dzie.
89
00:08:08,100 --> 00:08:11,399
Buchn膮艂 milion?
Milion sze艣膰set?
90
00:08:11,399 --> 00:08:14,699
/Nie b臋d臋 zdradza艂a ci
/szczeg贸艂贸w sprawy.
91
00:08:14,699 --> 00:08:16,399
Gdzie schowa膰 taki hajs?
92
00:08:16,500 --> 00:08:20,300
Poza zakupem tej debilnej 艂odzi.
Witajcie, jestem winny.
93
00:08:20,399 --> 00:08:21,800
Roz艂膮czam si臋.
94
00:08:21,800 --> 00:08:29,600
/Ten go艣膰 mo偶e by膰 celem.
/Kto艣 mo偶e mie膰 bardzo z艂e zamiary.
95
00:08:29,600 --> 00:08:32,200
/Je艣li nie b臋dzie
/uwa偶a艂 z t膮 kas膮,
96
00:08:32,299 --> 00:08:35,200
/ca艂a rodzina mo偶e by膰
/w niebezpiecze艅stwie.
97
00:08:35,299 --> 00:08:40,899
Co masz na my艣li?
/Jimmy, dlaczego tak m贸wisz?
98
00:08:40,899 --> 00:08:43,100
Co?
99
00:08:43,200 --> 00:08:47,600
/Powiedzia艂e艣, 偶e rodzina mo偶e by膰
/w niebezpiecze艅stwie.
100
00:08:47,600 --> 00:08:50,799
Powiedzia艂em tak?
101
00:08:51,899 --> 00:08:57,200
Jestem pijany.
/Po prostu g艂o艣no my艣l臋.
102
00:08:57,299 --> 00:09:01,500
/Rzucam my艣li.
103
00:09:01,500 --> 00:09:03,700
- Na pewno?
- Tak.
104
00:09:07,299 --> 00:09:12,700
Widzimy si臋 rano
w kichach s膮du.
105
00:09:12,799 --> 00:09:16,799
- Dobrej nocy, Kim.
/- Dobranoc, Jimmy.
106
00:09:26,399 --> 00:09:30,299
呕aden ze mnie bohater.
107
00:11:14,600 --> 00:11:18,399
/Dodzwoni艂e艣 si臋 do ekipy Kettleman贸w!
108
00:11:18,500 --> 00:11:20,299
/Zostaw wiadomo艣膰 dla Craiga,
109
00:11:20,299 --> 00:11:21,700
/- Betsy,
/- Warrena
110
00:11:21,799 --> 00:11:25,299
/I Jo Jo.
/Po sygnale.
111
00:11:37,700 --> 00:11:41,200
/Dodzwoni艂e艣 si臋 do ekipy Kettleman贸w!
112
00:11:41,299 --> 00:11:43,600
/Zostaw wiado...
113
00:12:10,500 --> 00:12:14,899
Kettlemanowie, grozi wam
niebezpiecze艅stwo.
114
00:12:14,899 --> 00:12:17,399
- S艂ucham? 呕e co?
- Craig, kto to?
115
00:12:17,500 --> 00:12:20,899
Nie wiem. Czekaj.
Prosz臋 powt贸rzy膰.
116
00:12:21,000 --> 00:12:24,500
/Wiedz膮 o pieni膮dzach.
/Pilnujcie si臋.
117
00:12:24,500 --> 00:12:26,000
O czym pan m贸wi?
118
00:12:28,399 --> 00:12:31,200
To ostrze偶enie.
Grozi wam niebezpiecze艅stwo.
119
00:12:31,200 --> 00:12:33,000
/Przyjd膮 po pieni膮dze.
120
00:12:33,100 --> 00:12:36,799
M贸wi kto艣 偶yczliwy.
Grozi wam niebezpiecze艅stwo.
121
00:12:36,799 --> 00:12:40,799
- Wiedz膮 o pieni膮dzach.
- Strasznie s艂abo pana s艂ycha膰.
122
00:12:40,799 --> 00:12:44,299
/Ostrzegam was.
/Wiedz膮 o pieni膮dzach, uwa偶ajcie.
123
00:12:44,299 --> 00:12:46,799
Mo偶e pan oddzwoni膰
z lepszej linii?
124
00:12:47,899 --> 00:12:52,899
Jeste艣cie w niebezpiecze艅stwie.
Przyjd膮 po wasze pieni膮dze.
125
00:13:02,500 --> 00:13:04,899
Co m贸wi艂?
呕e jeste艣my...
126
00:13:04,899 --> 00:13:08,899
W niebezpiecze艅stwie.
Nadchodz膮.
127
00:13:08,899 --> 00:13:11,500
Kto...
128
00:13:11,600 --> 00:13:13,000
Kto nadchodzi?
129
00:13:49,600 --> 00:13:52,299
No dobra...
Odsiadka plus nadz贸r.
130
00:13:52,399 --> 00:13:54,200
- Nie da rady.
- To pierwsze wykroczenie.
131
00:13:54,200 --> 00:13:57,799
- Nie ma szans, McGill.
- Pomo偶esz mi?
132
00:13:57,899 --> 00:14:02,000
- Przecie偶 s艂ucham, prawda?
- Troch臋 z przymusu.
133
00:14:02,000 --> 00:14:04,000
Co艣 ty jad艂?
Ca艂膮 besti臋 z ro偶na?
134
00:14:04,000 --> 00:14:05,399
艢mieszne.
135
00:14:06,899 --> 00:14:09,700
Pos艂uchaj.
136
00:14:09,799 --> 00:14:13,600
Odsiedzia艂 ju偶 30, a zosta艂o 60,
plus dodatkowe 60 dni.
137
00:14:13,600 --> 00:14:15,299
Nie ma szans.
138
00:14:15,399 --> 00:14:19,100
P贸艂 roku plus czas,
kt贸ry ju偶 odsiedzia艂.
139
00:14:19,100 --> 00:14:21,100
Zwolnienie w po艂owie
za dobre zachowanie, czyli 90 dni.
140
00:14:21,100 --> 00:14:25,299
- To ostateczna propozycja.
- Nie ma opcji.
141
00:14:25,600 --> 00:14:29,600
Jaja se robisz?
Lepszych warunk贸w nie dostaniesz.
142
00:14:29,600 --> 00:14:30,799
Nie ma szans.
143
00:14:30,799 --> 00:14:34,399
Kole艣 po pijaku wjecha艂
do galerii i zabi艂 trzy osoby.
144
00:14:34,399 --> 00:14:37,399
Czekaj, galeria?
Desmond Rojas?
145
00:14:37,500 --> 00:14:39,600
Napad z broni膮 w r臋ku,
monopolowy.
146
00:14:39,600 --> 00:14:42,500
Napad艂 na sprzedawc臋
z butelk膮 Kahlaas.
147
00:14:44,100 --> 00:14:46,200
My艣la艂em, 偶e to Daryl Redwood.
148
00:14:46,299 --> 00:14:49,500
Dobra, moja wina.
Desmond Rojas. Le膰.
149
00:14:49,600 --> 00:14:50,799
Od nowa.
150
00:14:50,799 --> 00:14:54,500
Ani mi si臋 艣ni.
Urabiam si臋 po jajca za marne siedem st贸w,
151
00:14:54,600 --> 00:14:58,000
wdycham twoje 艣mierdz膮ce pierdy
z czelu艣ci piekie艂,
152
00:14:58,100 --> 00:15:01,000
a ty nie odr贸偶niasz
jednego przest臋pcy od drugiego?
153
00:15:01,100 --> 00:15:04,399
90 dni za dobre zachowanie
i koniec.
154
00:15:06,500 --> 00:15:11,700
- Powiedz: "Akceptuj臋 uk艂ad".
- Akceptuj臋 uk艂ad.
155
00:15:23,500 --> 00:15:25,500
Dzie艅 dobry.
156
00:15:27,700 --> 00:15:30,799
Jak to co mam na my艣li?
157
00:15:30,799 --> 00:15:34,799
M贸wi艂em ci ju偶,
偶e by艂em na gazie.
158
00:15:36,799 --> 00:15:40,600
Kim, dlaczego o to pytasz?
159
00:15:40,700 --> 00:15:43,299
Cholera.
160
00:15:43,399 --> 00:15:47,200
艢piesz臋 si臋.
Nie mam czasu na weryfikacj臋.
161
00:15:47,299 --> 00:15:50,100
Jasne, dziewi臋膰 dolc贸w.
162
00:15:52,700 --> 00:15:57,799
Nie mam.
Mam pi膮tk臋, prosz臋.
163
00:15:57,899 --> 00:16:00,200
Zna pan zasady.
Kasa albo weryfikacja.
164
00:16:00,299 --> 00:16:05,000
To naprawd臋 pilna sprawa.
Musz臋 wyjecha膰.
165
00:16:05,399 --> 00:16:07,799
Przysi臋gam na dusze
moich przodk贸w,
166
00:16:07,799 --> 00:16:13,100
偶e jak wr贸c臋, p贸jd臋 po nalepki.
Odpal臋 ci co艣, je艣li mnie pu艣cisz.
167
00:16:15,500 --> 00:16:18,799
Dobra, zmuszasz mnie
do p贸j艣cia po naklejki.
168
00:16:18,899 --> 00:16:22,000
Wr贸c臋 i p贸jd臋.
169
00:16:22,100 --> 00:16:25,600
Do niczego pana nie zmuszam.
Przepisy s膮 jasne.
170
00:16:25,700 --> 00:16:28,399
Je艣li przez to za艣niesz spokojniej.
171
00:16:33,600 --> 00:16:36,399
Jeb si臋, 艂ajzo!
172
00:17:34,000 --> 00:17:37,000
Jimmy, co ci臋 sprowadza?
173
00:17:37,000 --> 00:17:39,299
Mnie?
174
00:17:39,299 --> 00:17:43,299
Policyjna cz臋stotliwo艣膰.
S艂ysza艂em o zwi臋kszonej aktywno艣ci.
175
00:17:43,299 --> 00:17:45,599
Nie ma tu dla ciebie pracy,
wi臋c mo偶e nast臋pnym razem.
176
00:17:45,599 --> 00:17:48,599
Co to by艂o? W艂amanie?
Kettlemanowie cali?
177
00:17:48,599 --> 00:17:54,099
Nie wiemy. S膮siad wyprowadza艂 psa
i zobaczy艂 drzwi otwarte na o艣cie偶.
178
00:17:54,099 --> 00:17:56,200
Dom by艂 spl膮drowany.
Ani 艣ladu rodziny.
179
00:17:56,299 --> 00:18:00,000
呕adnego listu,
wi臋c si臋 zastanawiamy.
180
00:18:00,799 --> 00:18:04,099
- Wracam.
- Jasne, powodzenia.
181
00:18:16,799 --> 00:18:21,299
- Co tu robisz?
- Wspieram przyjaci贸艂k臋 w potrzebie.
182
00:18:21,400 --> 00:18:25,000
- To wyja艣nij wczorajsz膮 gadk臋.
- Strzela艂em.
183
00:18:25,000 --> 00:18:27,599
Jak z tym,
偶e potrzebuj膮 prawnika.
184
00:18:27,599 --> 00:18:31,099
Maj膮 tyle kasy, wi臋c logiczne,
偶e kto艣 si臋 o ni膮 pokusi.
185
00:18:31,200 --> 00:18:34,599
I znikaj膮 tej samej nocy,
kiedy si臋 o nich martwisz?
186
00:18:34,599 --> 00:18:37,299
Szalone, nie?
187
00:18:38,200 --> 00:18:42,599
Nie chodzi tylko o Craiga i Betsy,
ale te偶 o dw贸jk臋 ich dzieci.
188
00:18:42,599 --> 00:18:46,700
Powiedz, je艣li mo偶esz,
gdzie ich szuka膰.
189
00:18:48,700 --> 00:18:50,900
Ale ja nie wiem,
co ich spotka艂o.
190
00:18:50,900 --> 00:18:53,299
Powa偶nie.
191
00:18:54,500 --> 00:18:56,799
Im d艂u偶ej tu b臋dziesz,
tym g臋艣ciej b臋d臋 si臋 t艂umaczy艂a Hamlinowi.
192
00:18:56,799 --> 00:18:58,299
Zadzwoni臋.
193
00:18:58,400 --> 00:19:02,000
Powiedz, je艣li mog臋
jako艣 pom贸c.
194
00:19:19,400 --> 00:19:23,500
Wszystko b臋dzie dobrze.
Sprawy si臋 u艂o偶膮.
195
00:19:24,599 --> 00:19:27,200
B臋dzie dobrze.
196
00:19:57,500 --> 00:19:59,299
/Nacho. Dajesz.
197
00:19:59,400 --> 00:20:01,700
A wi臋c tak...
198
00:20:02,400 --> 00:20:06,099
Niedawno ze mn膮 rozmawia艂e艣.
199
00:20:06,700 --> 00:20:15,599
Naprawd臋 chc臋 pom贸c uspokoi膰
nieco sytuacj臋. Prawnie i nie tylko.
200
00:20:16,500 --> 00:20:23,599
Zadzwo艅, prosz臋, pod 146-8729
najszybciej, jak si臋 da.
201
00:20:24,299 --> 00:20:26,799
Byle szybko.
202
00:20:50,500 --> 00:20:52,700
/Nacho. Dajesz.
203
00:20:52,700 --> 00:20:54,700
Cze艣膰, Nacho.
204
00:20:55,599 --> 00:20:58,500
呕eby by艂o jasne,
o niczym nie wiem.
205
00:20:58,599 --> 00:21:04,299
Z nikim nie gada艂em,
a w ogr贸dku nie ma kret贸w.
206
00:21:06,500 --> 00:21:10,599
Ale dla dobra wszystkich zamieszanych
chcia艂bym nawi膮za膰 dialog.
207
00:21:10,700 --> 00:21:15,400
A wi臋c 146-8729.
Zadzwo艅, kiedy ods艂uchasz.
208
00:21:31,599 --> 00:21:35,200
/Je艣li o tym nie m贸wi艂em,
czas ma du偶e znaczenie.
209
00:21:35,200 --> 00:21:40,000
Roz艂膮cz臋 si臋 zatem,
bo mo偶e w艂a艣nie dzwonisz.
210
00:21:40,000 --> 00:21:46,799
Nie ma po艂膮cze艅 oczekuj膮cych.
146-8729.
211
00:21:46,900 --> 00:21:49,599
Pr贸buj, czekam.
212
00:21:50,500 --> 00:21:55,000
Mog臋 zgasi膰 ten po偶ar,
o ile wybuch艂.
213
00:21:55,000 --> 00:21:59,200
Mam ogromn膮 nadziej臋,
偶e to zwyk艂e nieporozumienie.
214
00:21:59,299 --> 00:22:02,799
146-8729.
215
00:23:41,599 --> 00:23:45,000
Id臋.
Po prostu id臋.
216
00:23:45,000 --> 00:23:48,200
Zwyk艂a przechadzka.
217
00:24:05,299 --> 00:24:08,599
- Bogu dzi臋ki! Pomocy!
- Gleba! R臋ce na widoku!
218
00:24:08,599 --> 00:24:12,200
- Na gleb臋!
- Policja? Mam chore kolano.
219
00:24:12,900 --> 00:24:18,700
Panowie policjanci, to pomy艂ka.
Jestem James McGill. Adwokat.
220
00:24:18,700 --> 00:24:20,299
Spokojnie!
221
00:24:22,500 --> 00:24:25,000
- To jego prawnik.
- Czyj?
222
00:24:37,599 --> 00:24:41,900
- Na pewno o mnie prosi艂?
- Wchodzisz czy nie?
223
00:24:54,400 --> 00:24:58,200
Prosi艂e艣 o mnie
i oto jestem.
224
00:24:58,299 --> 00:25:02,000
Powiem ci tylko,
偶e to by艂 m膮dry ruch.
225
00:25:02,000 --> 00:25:05,900
Bardzo m膮dry, bo jestem tu,
by pom贸c wszystkim.
226
00:25:05,900 --> 00:25:08,700
Ale g艂贸wnie tobie.
227
00:25:11,500 --> 00:25:15,700
Ci dwaj detektywi
wprowadzili mnie w spraw臋.
228
00:25:16,200 --> 00:25:21,599
To, co us艂ysza艂em,
mo偶e by膰 problematyczne.
229
00:25:23,000 --> 00:25:28,200
Zrelacjonuj臋 ci spraw臋,
偶eby艣my mieli zgodno艣膰.
230
00:25:28,299 --> 00:25:30,700
S膮siadka widzia艂a
podejrzanego vana
231
00:25:30,799 --> 00:25:34,799
zaparkowanego naprzeciwko
domu Kettleman贸w dwie noce z rz臋du.
232
00:25:34,799 --> 00:25:38,700
Spisa艂a tablice rejestracyjne.
Samoch贸d by艂 na ciebie.
233
00:25:39,099 --> 00:25:46,200
Gliny namierzy艂y vana i ciebie,
przetrzepali go i znale藕li krew.
234
00:25:46,799 --> 00:25:50,000
I tak to wygl膮da.
235
00:25:56,099 --> 00:26:02,299
Przekazuj膮 to FBI,
wi臋c sprawa jest federalna.
236
00:26:02,299 --> 00:26:04,900
Kiepska sprawa, Nacho.
237
00:26:04,900 --> 00:26:09,200
Ale je艣li powiesz, gdzie jest rodzina...
Je艣li zrobisz to w tej chwili,
238
00:26:09,299 --> 00:26:11,599
podejmuj膮c pe艂n膮 wsp贸艂prac臋
i okazuj膮c g艂臋bok膮 skruch臋,
239
00:26:11,700 --> 00:26:18,799
jestem pewien,
偶e wytarguj臋 ci 18 lat.
240
00:26:22,700 --> 00:26:29,000
Ch臋膰 wsp贸艂pracy traktuj膮
bardzo powa偶nie, wi臋c zacznij od tego.
241
00:26:30,500 --> 00:26:37,299
Powiedz, 偶e rodzina jest ca艂a.
Zw艂aszcza dzieciaki.
242
00:26:42,200 --> 00:26:50,400
Powiesz mi wreszcie cokolwiek?
Jeste艣 w stanie p贸j艣膰 na taki uk艂ad?
243
00:26:52,200 --> 00:26:56,599
呕a艂osny kutafonie!
244
00:26:58,799 --> 00:27:01,700
- Wrobi艂e艣 mnie.
- Co?
245
00:27:01,799 --> 00:27:05,900
Przekaza艂e艣 spraw臋 innej ekipie,
a mnie wrabiasz.
246
00:27:06,000 --> 00:27:11,099
呕e co? Gliny ci臋 pobi艂y?
Bo gadasz, jakby艣 dozna艂 urazu g艂owy.
247
00:27:11,200 --> 00:27:14,700
- Uwa偶asz si臋 za zabawnego?
- Czyli co, nie mia艂e艣 z tym nic wsp贸lnego?
248
00:27:14,700 --> 00:27:17,799
To by艂 tw贸j van.
Nie by艂o ci臋 tam?
249
00:27:17,900 --> 00:27:22,599
By艂em.
Obczaja艂em ca艂膮 miejsc贸w臋.
250
00:27:23,200 --> 00:27:26,799
Sprawdza艂em, jak wej艣膰 i wyj艣膰,
o kt贸rej chodz膮 spa膰 i tak dalej.
251
00:27:26,799 --> 00:27:30,299
Nic im nie by艂o,
gdy stamt膮d odje偶d偶a艂em.
252
00:27:30,299 --> 00:27:35,900
- Nie mia艂e艣 z tym nic wsp贸lnego?
- Ani razu nie wszed艂em do ich domu.
253
00:27:38,500 --> 00:27:41,099
A co z krwi膮 w vanie?
254
00:27:41,099 --> 00:27:45,799
Je艣li zrobi膮 badanie DNA,
wykryj膮 krew twoich rudych bli藕niak贸w,
255
00:27:45,900 --> 00:27:50,799
a tak偶e twoje szczyny i srojd臋,
kt贸re ci pociek艂y podczas podr贸偶y.
256
00:27:50,799 --> 00:27:59,200
- Od tamtej pory nikogo tam nie by艂o.
- Nie rozumiem.
257
00:27:59,200 --> 00:28:07,599
Ju偶 m贸wi臋, co ja rozumiem.
Zdradzi艂em sw贸j plan tylko jednej osobie.
258
00:28:08,500 --> 00:28:11,400
Tylko jednej.
Tobie.
259
00:28:11,700 --> 00:28:16,599
A teraz zosta艂em aresztowany.
Posklejaj to sobie do kupy.
260
00:28:17,099 --> 00:28:21,700
Nie wiem nic o wrobieniu ci臋
czy o innej ekipie.
261
00:28:24,099 --> 00:28:29,700
W sumie mam to gdzie艣.
Gliniarze prze艣wietlaj膮 moje interesy.
262
00:28:29,700 --> 00:28:34,400
Je艣li odkryj膮 co艣 prawdziwego
o mnie albo o moich wsp贸lnikach,
263
00:28:34,400 --> 00:28:38,700
bardzo 藕le si臋 to
dla ciebie sko艅czy.
264
00:28:41,200 --> 00:28:44,000
殴le czyli...?
265
00:28:44,200 --> 00:28:49,400
Albo mnie st膮d dzi艣 wydostaniesz,
albo jeste艣 ju偶 trupem.
266
00:29:14,099 --> 00:29:15,700
Pyta艂am ci臋, czy co艣 wiesz.
267
00:29:15,799 --> 00:29:18,099
A ty nie wspomnia艂e艣,
偶e reprezentujesz g艂贸wnego podejrzanego.
268
00:29:18,200 --> 00:29:21,400
- Wtedy o tym nie wiedzia艂em.
- Przyzna艂 si臋 do czego艣?
269
00:29:21,500 --> 00:29:25,099
- 呕e co?
- Powiedzia艂, gdzie jest rodzina?
270
00:29:25,099 --> 00:29:27,799
- Nie wie.
- Jak to nie wie?
271
00:29:27,900 --> 00:29:31,000
- Przekaza艂 ich komu艣?
- Nie wie, bo jest niewinny.
272
00:29:31,099 --> 00:29:35,099
- Nawet nie 偶artuj.
- Dacie nam chwil臋?
273
00:29:37,900 --> 00:29:41,099
Ta rodzina znalaz艂a si臋
w prawdziwym niebezpiecze艅stwie.
274
00:29:41,099 --> 00:29:44,700
- Nie chowaj si臋 za tajemnic膮 adwokack膮.
- Nie chowam si臋.
275
00:29:44,700 --> 00:29:47,900
Ci ludzie mog膮 by膰 gdzie艣 pogrzebani,
walcz膮c o ostatnie oddechy.
276
00:29:47,900 --> 00:29:50,900
I smuci mnie taka perspektywa,
ale m贸j klient tego nie zrobi艂.
277
00:29:50,900 --> 00:29:55,900
- Sk膮d ta pewno艣膰?
- Ju偶 wiem, co zrobicie.
278
00:29:56,400 --> 00:30:00,500
Zbierzcie najlepszych technik贸w
i sprawd藕cie krew w vanie.
279
00:30:00,500 --> 00:30:03,599
Gwarantuj臋, 偶e nie jest to krew
nikogo z rodziny Kettleman贸w.
280
00:30:03,700 --> 00:30:07,000
- Wi臋c do kogo?
- Po prostu nie ich.
281
00:30:07,000 --> 00:30:08,400
Po prostu j膮 zbadajcie.
282
00:30:08,400 --> 00:30:12,000
Zajmie to tygodnie, nawet gdyby艣my
mieli pr贸bki do por贸wnania.
283
00:30:12,099 --> 00:30:14,500
Czy to nie wygodne?
284
00:30:14,500 --> 00:30:20,000
Macie tutaj niewinnego cz艂owieka!
呕膮dam wypuszczenia go i przeprosin!
285
00:30:20,500 --> 00:30:24,799
Nie mamy innych podejrzanych.
呕adnych dowod贸w wskazuj膮cych na innych.
286
00:30:24,900 --> 00:30:27,700
Wi臋c chc臋 zobaczy膰 miejsce przest臋pstwa,
bo wida膰 co艣 przeoczyli艣cie.
287
00:30:27,799 --> 00:30:33,200
- A wal si臋, kole艣.
- My艣l臋, 偶e to dobry pomys艂.
288
00:30:34,299 --> 00:30:35,599
- Dobry pomys艂?
- Tak.
289
00:30:35,700 --> 00:30:38,700
Powinni艣my umo偶liwi膰
panu McGillowi obejrzenie domu.
290
00:30:38,799 --> 00:30:41,900
- Dlaczego?
- W艂a艣nie?
291
00:30:48,599 --> 00:30:51,900
Co takiego przeoczyli艣my?
292
00:31:12,799 --> 00:31:17,200
To pok贸j syna, Warrena.
Ma 12 lat.
293
00:31:33,900 --> 00:31:38,099
Pok贸j Jo Jo.
Siedem lat.
294
00:31:49,099 --> 00:31:52,900
Chcia艂a艣, bym si臋 za艂ama艂?
Uda艂o ci si臋.
295
00:31:53,000 --> 00:31:55,900
Ale m贸j klient tego nie zrobi艂.
296
00:31:55,900 --> 00:31:59,599
Wiemy, 偶e by艂 na zewn膮trz
w noc znikni臋cia rodziny.
297
00:31:59,599 --> 00:32:04,099
Bro艅 sobie go do woli,
ale gdy ju偶 ich odnajdziemy.
298
00:32:04,099 --> 00:32:06,799
A p贸ki co nam pom贸偶.
299
00:32:06,799 --> 00:32:09,799
- Gdzie lalka?
- Co?
300
00:32:11,000 --> 00:32:14,400
S膮 buciki, ciuszki, stoliczek,
krzes艂a i szczoteczka,
301
00:32:14,400 --> 00:32:16,799
ale gdzie lalka?
302
00:32:16,799 --> 00:32:20,000
Na ka偶dym zdj臋ciu dziewczynka
trzyma t臋 sam膮 lalk臋.
303
00:32:20,099 --> 00:32:22,900
- Gdzie ona si臋 podzia艂a?
- A jakie to ma znaczenie?
304
00:32:22,900 --> 00:32:27,299
Znikn臋艂a lalka i jej w艂a艣cicielka,
wi臋c pewnie s膮 teraz razem.
305
00:32:27,299 --> 00:32:29,400
- A to oznacza...
- Nie wiem, co to ma oznacza膰.
306
00:32:29,400 --> 00:32:32,099
呕e dzieciaka
nie wyci膮gni臋to si艂膮 z domu.
307
00:32:32,200 --> 00:32:35,700
- Ipso facto.
- Co sugerujesz?
308
00:32:36,799 --> 00:32:41,200
Mo偶e Kettlemanowie
upozorowali w艂asne porwanie.
309
00:32:43,099 --> 00:32:45,700
- Ko艅czymy z t膮 szopk膮.
- To ca艂kiem logiczne.
310
00:32:45,700 --> 00:32:50,500
- Dlaczego mieliby to robi膰?
- Zajumali milion z hakiem, prawda?
311
00:32:50,500 --> 00:32:54,900
Jak si臋 z czego艣 takiego wywin膮膰?
Ucieczka odpada.
312
00:32:55,000 --> 00:32:58,299
Wyjdziesz wtedy na winnego.
313
00:32:58,299 --> 00:33:02,000
Ale je艣li zostaniesz porwany,
stajesz si臋 ofiar膮, prawda?
314
00:33:02,099 --> 00:33:06,700
Upozorowali to.
Szukacie w niew艂a艣ciwym miejscu.
315
00:33:06,799 --> 00:33:10,000
Kto wie, jak daleko ju偶 zajechali
od meksyka艅skiej lub kanadyjskiej granicy.
316
00:33:10,000 --> 00:33:13,900
Musicie wszcz膮膰 poszukiwania.
No dajcie spok贸j.
317
00:33:13,900 --> 00:33:18,700
- Nie uwa偶acie, 偶e to mo偶liwe?
- Mo偶liwe, ale ma艂o prawdopodobne.
318
00:33:18,799 --> 00:33:21,500
- Ma艂o prawdopodobne?
- Nie zabrali 偶adnego auta.
319
00:33:21,500 --> 00:33:24,299
Nie zam贸wili taks贸wki
ani nie wynaj臋li samochodu.
320
00:33:24,400 --> 00:33:27,200
Nie kupili biletu lotniczego,
autobusowego czy poci膮gowego.
321
00:33:27,200 --> 00:33:31,700
- I sprawdzili艣cie to wszystko?
- Tak. I zauwa偶yli艣my brak lalki.
322
00:33:31,799 --> 00:33:34,900
- Wi臋c gdzie jest?
- Dziewczynka by艂a przera偶ona i rycza艂a.
323
00:33:34,900 --> 00:33:38,599
Sprawca pozwoli艂 jej
zabra膰 lalk臋.
324
00:33:38,799 --> 00:33:42,299
No co?
Nie uwa偶asz, 偶e to mo偶liwe?
325
00:33:43,599 --> 00:33:47,000
Musimy pogada膰 na osobno艣ci.
326
00:33:47,799 --> 00:33:51,200
Musz臋 ci co艣 wyzna膰 w tajemnicy,
ale obiecaj, 偶e si臋 nie pogniewasz.
327
00:33:51,200 --> 00:33:54,500
- Nie mog臋 tego obieca膰.
- Zadzwoni艂em do Kettleman贸w.
328
00:33:54,599 --> 00:33:58,099
- Ostrzeg艂em ich po rozmowie z tob膮.
- Ostrzeg艂e艣?
329
00:33:58,099 --> 00:34:03,200
Ba艂em si臋, 偶e Varga zechce ich skroi膰.
Co zreszt膮 zamierza艂.
330
00:34:03,299 --> 00:34:05,500
Kapn膮艂em si臋 po rozmowie z nim.
331
00:34:05,500 --> 00:34:09,699
Sta艂 si臋 moim klientem,
wi臋c obowi膮zywa艂a mnie poufno艣膰.
332
00:34:09,800 --> 00:34:13,699
Mimo tego ostrzeg艂em ich
poprzez anonimowy telefon.
333
00:34:13,699 --> 00:34:14,800
Anonimowy?
334
00:34:15,699 --> 00:34:18,300
O rany, nie wczu艂e艣 si臋 znowu
w pornorobota?
335
00:34:18,500 --> 00:34:23,500
Owszem, z tubk膮 i ca艂膮 otoczk膮,
co pewnie srogo ich wystraszy艂o
336
00:34:23,500 --> 00:34:28,099
i pchn臋艂o do ucieczki,
co nigdy nie by艂o moim zamiarem.
337
00:34:28,199 --> 00:34:31,300
Teraz mi wierzysz, prawda?
338
00:34:32,800 --> 00:34:35,599
艢wietnie.
Teraz musimy ich znale藕膰.
339
00:34:35,599 --> 00:34:40,099
Albo nam贸wi膰 gliniarzy
na wypuszczenie Vargi,
340
00:34:40,099 --> 00:34:43,300
bo znalaz艂em si臋
na granicy 偶ycia i 艣mierci.
341
00:34:43,599 --> 00:34:47,000
- A dlaczego tobie ma co艣 grozi膰?
- Nach Varga ich nie porwa艂.
342
00:34:47,099 --> 00:34:51,699
Ale nie zmienia to faktu,
偶e straszny z niego bandzior.
343
00:34:51,699 --> 00:34:56,199
Gliny mog膮 co艣 odkry膰,
a wtedy Nacho zwali win臋 na mnie.
344
00:34:56,300 --> 00:35:00,300
Nast臋pnym krokiem b臋d臋 ja
w drodze na przemia艂.
345
00:35:00,300 --> 00:35:04,199
- Opowiedz wszystko policji.
- Nie mog臋 go zakablowa膰.
346
00:35:04,199 --> 00:35:07,699
Nigdy nie b臋d臋 ju偶 bezpieczny.
Musz臋 przekabaci膰 gliniarzy,
347
00:35:07,800 --> 00:35:12,000
偶eby dali sobie spok贸j z Nachem
i z艂apali Kettleman贸w.
348
00:35:12,000 --> 00:35:15,400
- A je艣li nigdy ich nie odnajd膮?
- Kettleman贸w?
349
00:35:15,400 --> 00:35:19,400
Przecie偶 sama ich pozna艂a艣.
呕adni z nich geniusze.
350
00:35:19,400 --> 00:35:23,900
Wpadn膮, je艣li gliny b臋d膮 ich szuka膰,
wi臋c im to doradzisz, dobrze?
351
00:35:23,900 --> 00:35:28,099
- Podobno FBI te偶 si臋 za to bierze.
- I dlaczego mieliby mnie pos艂ucha膰?
352
00:35:28,199 --> 00:35:33,000
Miejscowa policja pos艂ucha Hamlina.
Zagadaj z Howardem.
353
00:35:33,000 --> 00:35:36,699
Wyja艣nij mu wszystko.
Go艣膰 ma u nich szeroki pos艂uch.
354
00:35:36,800 --> 00:35:39,800
- Odmawiasz czy co?
- Hamlin na to nie p贸jdzie.
355
00:35:39,800 --> 00:35:42,800
Kattlemanowie to nasi klienci,
a co艣 takiego by ich obci膮偶y艂o.
356
00:35:42,800 --> 00:35:46,800
- Dlatego ludzie nienawidz膮 prawnik贸w.
- Decyzja nale偶y do Hamlina.
357
00:35:46,800 --> 00:35:49,000
A on nigdy na to nie p贸jdzie.
358
00:35:49,099 --> 00:35:54,099
A nawet gdyby zale偶a艂o to ode mnie,
to wiesz, 偶e te偶 bym nie mog艂a.
359
00:35:54,099 --> 00:35:57,800
- Przepraszam, ale...
- Rozumiem.
360
00:36:02,199 --> 00:36:04,400
- Dok膮d si臋 wybierasz?
- Pogada膰 z Nacho.
361
00:36:04,500 --> 00:36:07,900
Zobacz臋, czy uda mi si臋
przem贸wi膰 mu do rozs膮dku.
362
00:36:08,000 --> 00:36:09,699
B臋d臋 go b艂aga艂!
363
00:36:18,000 --> 00:36:20,400
No dalej.
364
00:36:33,400 --> 00:36:38,800
Zachowa艂em si臋 jak dupek.
Zap艂ac臋 wszystko, co ci jestem winny.
365
00:36:38,900 --> 00:36:43,199
Dorzuc臋 nawet co艣 gratis,
je艣li mnie przepu艣cisz.
366
00:36:46,699 --> 00:36:49,699
Niech pan znajdzie sobie
inne miejsce do parkowania.
367
00:36:49,800 --> 00:36:53,599
- Niby gdzie?
- To ju偶 nie moje zmartwienie.
368
00:36:53,699 --> 00:36:57,900
Wydaje mi si臋, 偶e to twoja praca,
wi臋c i twoje zmartwienie.
369
00:36:57,900 --> 00:37:02,099
Uruchom z powrotem maszyn臋
i podnie艣 ten g艂upi szlaban.
370
00:37:02,199 --> 00:37:05,900
Nie mam na to czasu.
371
00:37:13,199 --> 00:37:15,699
W porz膮siu!
372
00:37:19,099 --> 00:37:24,199
- Zaparkuj臋 sobie tutaj.
- Stanowczo odradzam.
373
00:37:26,099 --> 00:37:30,400
A co takiego zrobisz?
Rzucisz we mnie pieluch膮?
374
00:37:30,400 --> 00:37:34,500
Za偶ujesz mnie na 艣mier膰
jak t臋 gum臋, pajacu?
375
00:37:40,900 --> 00:37:45,000
Stawk膮 jest 偶ycie ca艂ej rodziny.
Mamy, ojca i dw贸jki dzieci.
376
00:37:45,099 --> 00:37:49,599
Prawnik wyduma艂 sobie,
偶e upozorowali porwanie i nawiali z kas膮.
377
00:37:49,699 --> 00:37:53,500
- Kojarzy pan t臋 afer臋?
- Tak, czyta艂em o tym skarbniku.
378
00:37:53,500 --> 00:37:58,599
Mamy tego zbira w gar艣ci.
Problemem jednak jest pa艅ski kolega.
379
00:38:00,199 --> 00:38:03,400
Musi nam pom贸c
w nak艂onieniu bandziora do gadania.
380
00:38:03,500 --> 00:38:07,699
- Wchodzi pan w to?
- Niech nam pan pomo偶e.
381
00:38:10,300 --> 00:38:11,199
Jasne.
382
00:38:11,199 --> 00:38:15,500
- Umawiamy si臋, 偶e go napad艂e艣.
- Bez jaj, ledwo go tkn膮艂em.
383
00:38:15,500 --> 00:38:19,199
- Ale pierwszy si臋 na niego rzuci艂e艣.
- Powoli do niego podszed艂em.
384
00:38:19,199 --> 00:38:21,400
Tak czy siak, to nadal napa艣膰.
385
00:38:21,500 --> 00:38:25,099
Ten pan nie wniesie zarzut贸w,
je艣li nam pomo偶esz.
386
00:38:25,099 --> 00:38:28,300
Musisz przekona膰 swojego klienta,
aby powiedzia艂, gdzie trzyma rodzin臋.
387
00:38:28,300 --> 00:38:34,000
Nawijam jak zepsuta p艂yta.
Nacho jest niewinny, comprendo?
388
00:38:34,300 --> 00:38:41,000
- Kettlemanowie upozorowali porwanie!
- Gadaj tak dalej, a zaszkodzisz sobie.
389
00:38:41,900 --> 00:38:46,300
- A r贸b, co tam chcesz.
- Idziemy zarejestrowa膰 aresztowanie.
390
00:38:46,400 --> 00:38:49,300
Nie ma sprawy.
Idealny koniec idealnego dnia.
391
00:38:49,300 --> 00:38:52,500
- Chwila, zmieni艂em zdanie.
- Co takiego?
392
00:38:52,599 --> 00:38:57,000
- Nie wnosz臋 zarzut贸w.
- Ustalili艣my, 偶e pan to zrobi.
393
00:38:57,099 --> 00:39:02,000
- Jednak nie.
- My艣la艂em, 偶e jeste艣 z nami, kolego.
394
00:39:03,500 --> 00:39:08,599
- Nic takiego nie m贸wi艂em, kolego.
- Mog艂e艣 pom贸c, a tch贸rzysz?
395
00:39:09,500 --> 00:39:13,199
No tak.
Moja strata.
396
00:39:15,800 --> 00:39:20,199
Te, policyjne idea艂y.
Gdy dostrze偶ecie ogrom swej pomy艂ki,
397
00:39:20,199 --> 00:39:25,000
chc臋 koszyk owoc贸w z przeprosinami.
Z przewag膮 ananas贸w.
398
00:39:29,699 --> 00:39:33,699
- Dlaczego mi pomog艂e艣?
- Wracam do pracy.
399
00:39:33,699 --> 00:39:36,500
Wracaj do swoich spraw.
400
00:39:36,599 --> 00:39:40,500
Na pewno nie dlatego, 偶e w ciele
masz co艣 艂udz膮co podobnego do serca.
401
00:39:40,599 --> 00:39:43,599
A ty za pi臋膰 sekund
stracisz swoje prawdziwe.
402
00:39:43,699 --> 00:39:48,699
- Dobra, wiem, dlaczego to zrobi艂e艣.
- Niby dlaczego?
403
00:39:49,099 --> 00:39:53,900
Bo mi wierzysz.
Te偶 uwa偶asz, 偶e upozorowali porwanie.
404
00:39:55,599 --> 00:39:58,800
- Niech b臋dzie, 偶e ci wierz臋.
- Wiedzia艂em!
405
00:39:58,900 --> 00:40:03,699
W ko艅cu kto艣 mi uwierzy艂!
A w艂a艣ciwie dlaczego?
406
00:40:03,699 --> 00:40:05,900
Pozna艂em szczeg贸艂y sprawy.
Twoja teoria ma sens.
407
00:40:05,900 --> 00:40:09,800
Oczywi艣cie, 偶e tak!
Ale zabawi臋 si臋 w adwokata diab艂a.
408
00:40:09,800 --> 00:40:12,599
Gliniarze m贸wili, 偶e ich auta
pozosta艂y pod domem.
409
00:40:12,699 --> 00:40:15,699
Nie zanotowano ich wyjazdu.
Jak uciekli z kraju?
410
00:40:15,800 --> 00:40:18,900
Nie uciekli.
Pewnie nadal s膮 w okolicy.
411
00:40:19,000 --> 00:40:20,699
Co takiego?
412
00:40:22,699 --> 00:40:26,300
Kiedy pracowa艂em w Filadelfii,
trafi艂a nam si臋 sprawa...
413
00:40:26,400 --> 00:40:31,300
Zaraz, zaraz.
Pracowa艂e艣 w policji?
414
00:40:31,800 --> 00:40:36,199
Po meczu Super Bowl zagin膮艂 ksi臋gowy.
The Cowboys kontra Steelers.
415
00:40:36,599 --> 00:40:40,699
Zebra艂 6 milion贸w na zak艂ady
i nawia艂, gdy sprawy przybra艂y z艂y obr贸t.
416
00:40:40,800 --> 00:40:45,500
Ka偶dy uzna艂, 偶e byczy si臋 na Bahamach
albo le偶y martwy gdzie艣 w lesie,
417
00:40:45,500 --> 00:40:48,099
ale nic z tych rzeczy.
418
00:40:48,199 --> 00:40:51,900
Kry艂 si臋 dwa domy dalej w mieszkaniu,
kt贸re zaj臋to w celach egzekucyjnych.
419
00:40:51,900 --> 00:40:55,500
Siedzia艂 tam bite p贸艂 roku,
a nikt niczego nie podejrzewa艂.
420
00:40:55,599 --> 00:41:00,400
- Ale dlaczego nie uciek艂?
- Bo ka偶dy tak zak艂ada.
421
00:41:00,400 --> 00:41:05,500
Ludzie z natury chc膮 by膰 blisko domu,
a je艣li rodzinka mia艂a t臋 mo偶liwo艣膰,
422
00:41:05,500 --> 00:41:12,500
tak w艂a艣nie post膮pili.
Nikt nie chce opuszcza膰 domu.
423
00:43:58,400 --> 00:44:01,199
/Wiem!
/Niez艂a frajda!
424
00:44:32,199 --> 00:44:36,000
To ja.
Pos艂uchaj uwa偶nie.
425
00:44:38,099 --> 00:44:42,800
S艂ycha膰 wyra藕nie?
Znalaz艂em waszych durnych klient贸w.
426
00:44:43,400 --> 00:44:47,900
To d艂uga historia.
Zabieram ich do ich domu.
427
00:44:48,000 --> 00:44:52,199
Spotkamy si臋 na miejscu.
Daj mi kilka godzin.
428
00:44:58,300 --> 00:45:02,199
- 艢wietnie wam posz艂o.
- Ostatnia piosenka przed snem?
429
00:45:02,199 --> 00:45:04,900
- A musimy?
- Nie wiem jak ty,
430
00:45:04,900 --> 00:45:08,099
ale ch臋tnie bym za艣piewa艂
"Johna Jacoba Jingleheimera Schmidta".
431
00:45:08,199 --> 00:45:12,000
I z werw膮,
dobrze, dru偶yno?
432
00:45:12,099 --> 00:45:13,800
Do dzie艂a!
433
00:45:13,800 --> 00:45:15,199
Nadchodzi Johnny!
434
00:45:16,900 --> 00:45:20,000
Czo艂em Warren, Jo Jo.
Wybaczcie.
435
00:45:20,099 --> 00:45:25,400
Jestem waszym wujem Jimmym.
Rodzice zabior膮 was z powrotem do domu.
436
00:45:25,400 --> 00:45:27,599
Co wy na to?
437
00:45:27,699 --> 00:45:30,199
- Pewnie, 偶e tego chc膮.
- Panie McGill, mo偶emy porozmawia膰?
438
00:45:30,300 --> 00:45:32,900
Nie mo偶emy.
Przygoda dobieg艂a ko艅ca.
439
00:45:33,000 --> 00:45:37,400
Pakujcie si臋 i wracamy.
Cywilizacja ju偶 na was czeka.
440
00:45:37,400 --> 00:45:39,599
W ko艅cu.
441
00:45:39,699 --> 00:45:43,300
- Mo偶emy o tym pom贸wi膰?
- Nic z tego.
442
00:45:43,300 --> 00:45:47,800
Albo wr贸cicie po dobroci,
albo gliniarze zaci膮gn膮 was si艂膮.
443
00:45:47,900 --> 00:45:51,800
Zwijamy si臋, szanowni pa艅stwo.
Pora zako艅czy膰 wypraw臋.
444
00:45:52,500 --> 00:45:55,099
- Ju偶 po ptakach!
- Wcale nie!
445
00:45:57,400 --> 00:46:00,099
- Idziemy!
- Nie!
446
00:46:20,599 --> 00:46:23,699
.:: GrupaHatak.pl ::.
447
00:46:25,699 --> 00:46:28,699
.:: Napisy24.pl - Wprost od t艂umaczy ::.35443
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.