All language subtitles for Fight.Club.1999.REPACK.1080p.BluRay.x264.AAC5.1-[YTS.MX]

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional) Download
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French Download
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian Download
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil) Download
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu Download
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:33,444 --> 00:00:42,243 Wersja: Fight.Club.1999.720p.BluRay.DTS-ES.x264-DON 2 00:00:42,243 --> 00:00:51,501 x264 & AC3 Sound Codec; 23.976 fps; 1280x532 8 472 755 261 bajtów; 2:19:08 3 00:01:00,925 --> 00:01:02,593 Podziemny krąg 4 00:02:05,480 --> 00:02:08,816 Ludzie pytają mnie zawsze, czy znam Tylera Durdena. 5 00:02:08,816 --> 00:02:10,067 Trzy minuty. 6 00:02:10,150 --> 00:02:12,485 Na to czekaliśmy. Wielkie zero. 7 00:02:13,318 --> 00:02:16,364 Chcesz coś powiedzieć, aby uświetnić okazję? 8 00:02:16,447 --> 00:02:20,032 Mając w zębach magazynek, wydajesz z siebie tylko samogłoski. 9 00:02:20,116 --> 00:02:21,909 Nic mi nie przychodzi do głowy. 10 00:02:21,909 --> 00:02:25,580 Zapominam na chwilę o tej całej aferze z kontrolowanymi wybuchami... 11 00:02:25,580 --> 00:02:28,122 i zastanawiam się, czy broń jest czysta. 12 00:02:28,122 --> 00:02:30,417 Nareszcie się coś dzieje. 13 00:02:30,417 --> 00:02:33,752 Istnieje zasada, według której zawsze ranimy najbliższych. 14 00:02:33,794 --> 00:02:36,338 No cóż, ona działa w obie strony. 15 00:02:36,338 --> 00:02:40,300 W tym teatrze masowej destrukcji, zajmujemy miejsca w pierwszym rzędzie. 16 00:02:40,300 --> 00:02:42,509 Komisja do Spraw Burzenia Budynków Projektu „Chaos”, 17 00:02:42,509 --> 00:02:46,055 opasała materiałami wybuchowymi fundamenty 12 budynków. 18 00:02:47,306 --> 00:02:51,475 Za dwie minuty ładunki zewnętrzne wysadzą ładunki główne... 19 00:02:51,475 --> 00:02:53,895 i z kilku bloków pozostanie jedynie kupa gruzu. 20 00:02:53,895 --> 00:02:57,022 Wiem to, bo Tyler to wie. 21 00:02:57,105 --> 00:03:00,567 Dwie i pół. Pomyśl o wszystkim, czego dokonaliśmy. 22 00:03:00,651 --> 00:03:05,905 Nagle zdaję sobie sprawę, że pistolet, bomby, rewolucja... 23 00:03:06,072 --> 00:03:09,616 mają coś wspólnego z dziewczyną nazwiskiem Marla Singer. 24 00:03:09,616 --> 00:03:11,492 CZEŚĆ, JESTEM BOB 25 00:03:11,492 --> 00:03:15,038 Bob. Bob miał kobiece cycki. 26 00:03:15,038 --> 00:03:18,956 To była grupa wzajemnej pomocy dla mężczyzn z nowotworem jąder. 27 00:03:18,956 --> 00:03:22,335 Ten wielki chłop płaczący mi w rękaw, to Bob. 28 00:03:22,752 --> 00:03:24,628 Wciąż jesteśmy mężczyznami. 29 00:03:24,711 --> 00:03:26,588 Tak, jesteśmy mężczyznami. 30 00:03:26,588 --> 00:03:28,590 Jesteśmy mężczyznami. 31 00:03:28,590 --> 00:03:33,010 Bob przeszedł operację usunięcia jąder. A po niej terapię hormonalną. 32 00:03:33,260 --> 00:03:36,222 Z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu i akumulacji estrogenów, 33 00:03:36,305 --> 00:03:38,473 urosły mu kobiece cycki. 34 00:03:38,556 --> 00:03:42,352 - Tu jest właśnie moje miejsce... - Znowu idę na wysuszanie piersi. 35 00:03:42,435 --> 00:03:44,979 ...pomiędzy tymi mokrymi od potu górami cycków, 36 00:03:45,020 --> 00:03:48,606 zwisającymi w swej potędze na podobieństwo Boga. 37 00:03:48,606 --> 00:03:51,735 Dobra, teraz ty sobie popłacz. 38 00:03:51,818 --> 00:03:54,653 Nie, chwileczkę. Zacznijmy od początku. 39 00:03:55,278 --> 00:03:58,073 Przez sześć miesięcy nie zmrużyłem oka. 40 00:03:58,073 --> 00:04:00,658 Nie mogłem spać... 41 00:04:00,783 --> 00:04:02,993 Bezsenność sprawia, że nic nie jest realne. 42 00:04:03,620 --> 00:04:05,705 Wszystko wydaje się odległe. 43 00:04:06,122 --> 00:04:08,539 Wszystko jest kopią kopii... 44 00:04:08,623 --> 00:04:10,709 jeszcze innej kopii. 45 00:04:13,336 --> 00:04:18,589 Podbój przestrzeni kosmicznej wyniesie na szczyty korporacje. 46 00:04:18,589 --> 00:04:20,716 IBM Gwiezdna Sfera. 47 00:04:21,009 --> 00:04:23,136 Galaktyka Microsoft. 48 00:04:23,261 --> 00:04:25,387 Planeta Starbucks. 49 00:04:25,887 --> 00:04:28,514 Pojedziesz na tydzień w podróż służbową. 50 00:04:28,514 --> 00:04:32,226 Był chyba wtorek. Szef miał na szyi krawat w kolorze bławatków. 51 00:04:32,310 --> 00:04:36,980 Mam odłożyć pisanie raportów, aż zdecydujesz, że są potrzebne? 52 00:04:37,064 --> 00:04:41,776 To jest ważniejsze. Oto twoje bilety. Dzwoń, jak będą jakieś problemy. 53 00:04:41,860 --> 00:04:45,779 Był pełen wigoru. W jego żyłach musiała już krążyć „mała czarna”. 54 00:04:47,531 --> 00:04:53,202 Jak wielu innych, zostałem niewolnikiem instynktu zadomowienia się. 55 00:04:53,202 --> 00:04:56,788 Tak. Chciałem zamówić obicia na sofę i fotele. 56 00:04:56,788 --> 00:04:59,040 - Proszę czekać. - Jeśli zobaczyłem coś oryginalnego, 57 00:04:59,040 --> 00:05:03,586 jak stolik do kawy w kształcie yin-yang, musiałem to mieć. 58 00:05:04,336 --> 00:05:06,838 Meble do domowego biura. 59 00:05:06,838 --> 00:05:09,591 Rower do ćwiczeń w domu. 60 00:05:09,591 --> 00:05:13,427 Czy sofa z motywem w zielone paski. 61 00:05:13,511 --> 00:05:18,641 Nawet lampy z drutu, z nieszkodliwymi dla środowiska papierowymi kloszami. 62 00:05:18,641 --> 00:05:20,975 Wertowałem strony katalogu zastanawiając się: 63 00:05:20,975 --> 00:05:24,687 „Jakie meble do jadalni podkreśliłby moją osobowość?” 64 00:05:25,062 --> 00:05:29,733 Miałem wszystko. Nawet szklane naczynia z małymi naciekami i skazami, 65 00:05:29,774 --> 00:05:34,987 dowód na to, że wykonali je uczciwi, ciężko pracujący, rzemieślnicy z... 66 00:05:35,071 --> 00:05:38,115 - Proszę czekać. - ...danego miejsca. 67 00:05:38,490 --> 00:05:42,661 Kiedyś czytaliśmy magazyny pornograficzne. Teraz zajmowały nas katalogi z meblami. 68 00:05:42,661 --> 00:05:47,288 - Nie. Nie można umrzeć z bezsenności. - A z narkolepsji? 69 00:05:47,415 --> 00:05:49,790 Zasypiam, budzę się w obcym miejscu. 70 00:05:49,875 --> 00:05:51,625 Nie wiem, jak się tam dostałem. 71 00:05:51,625 --> 00:05:55,713 - Musisz się wyluzować. - Daj mi coś na to, co? 72 00:05:55,713 --> 00:05:59,216 Czerwono-niebieskie drażetki Tuinalu, krwiście czerwony Seconal... 73 00:05:59,216 --> 00:06:02,927 Nie. Potrzebny ci zdrowy, naturalny sen. 74 00:06:03,386 --> 00:06:06,971 Żuj korzeń waleriany i więcej się gimnastykuj. 75 00:06:09,850 --> 00:06:11,267 Hej, proszę. 76 00:06:11,267 --> 00:06:13,519 - Męczę się. - Chcesz wiedzieć, co to męka? 77 00:06:13,519 --> 00:06:16,396 Zajrzyj we wtorek wieczorem do Pierwszych Metodystów. 78 00:06:16,396 --> 00:06:19,358 Poznaj facetów z nowotworami jąder. 79 00:06:19,399 --> 00:06:21,442 To jest dopiero męka. 80 00:06:36,663 --> 00:06:40,916 Marzyłem o trójce dzieci... dwóch chłopcach i dziewczynce. 81 00:06:41,168 --> 00:06:43,670 Mindy chciała dwie dziewczynki i chłopca. 82 00:06:44,170 --> 00:06:47,505 Nigdy się ze sobą nie zgadzaliśmy. 83 00:06:48,007 --> 00:06:49,591 No cóż, ja... Ona... 84 00:06:49,591 --> 00:06:52,302 Urodziła w zeszłym tygodniu pierwsze dziecko. 85 00:06:52,384 --> 00:06:55,012 Dziewczynkę. 86 00:06:55,012 --> 00:06:58,514 Ze... ze swoim... ze swoim nowym mężem. 87 00:07:00,809 --> 00:07:01,767 O, kurwa! 88 00:07:01,767 --> 00:07:03,353 Dzięki Bogu... 89 00:07:04,187 --> 00:07:06,480 Cieszę się jej szczęściem. 90 00:07:07,773 --> 00:07:10,524 Zasłużyła... 91 00:07:14,403 --> 00:07:17,572 Podziękujmy Thomasowi za podzielenie się tym z nami. 92 00:07:17,572 --> 00:07:19,658 Dziękujemy, Thomas. 93 00:07:19,740 --> 00:07:23,202 Patrząc po tym pokoju, dostrzegam wiele odwagi. 94 00:07:23,286 --> 00:07:25,370 A to daje mi siłę. 95 00:07:25,454 --> 00:07:27,790 Umacniamy się nawzajem. 96 00:07:27,872 --> 00:07:30,041 Czas na bezpośredni kontakt. 97 00:07:30,125 --> 00:07:35,170 Pójdźmy więc za przykładem Thomasa i otwórzmy się. 98 00:07:35,254 --> 00:07:37,673 Proszę sobie znaleźć partnerów. 99 00:07:39,925 --> 00:07:43,052 I tak właśnie poznałem wielkiego chłopa. 100 00:07:44,095 --> 00:07:47,555 Jego oczy były już pełne łez. 101 00:07:49,600 --> 00:07:53,060 Kolana razem. Małe, niezręczne kroczki. 102 00:07:58,189 --> 00:08:00,149 - Mam na imię Bob. - Bob? 103 00:08:00,817 --> 00:08:03,110 Bob był mistrzem w kulturystyce. 104 00:08:03,403 --> 00:08:07,072 Wiecie, ten program o rozbudowie klaty nadawany późno w nocy. 105 00:08:07,072 --> 00:08:08,490 To był jego pomysł. 106 00:08:08,490 --> 00:08:10,783 Byłem pakerem. 107 00:08:11,033 --> 00:08:13,827 No wiesz, brałem sterydy? 108 00:08:14,120 --> 00:08:16,163 Diabonal i... 109 00:08:17,163 --> 00:08:18,624 wisterol. 110 00:08:18,706 --> 00:08:22,627 Cholera, te rzeczy aplikuje się koniom wyścigowym. 111 00:08:23,127 --> 00:08:25,213 A teraz jestem bankrutem. 112 00:08:25,922 --> 00:08:28,132 Rozwiodłem się. 113 00:08:28,757 --> 00:08:31,009 Dwójka moich dorosłych dzieci... 114 00:08:31,843 --> 00:08:34,553 nie odpowiada nawet na moje telefony. 115 00:08:34,595 --> 00:08:39,682 Nieznajomi z taką dozą szczerości sprawiają, że się rozklejam. 116 00:08:41,768 --> 00:08:43,937 No już... Cornelius. 117 00:08:44,854 --> 00:08:46,438 Popłacz sobie. 118 00:09:01,493 --> 00:09:05,203 l wtedy... stało się coś dziwnego. Coś we mnie pękło. 119 00:09:05,203 --> 00:09:07,123 Bardzo dobrze. 120 00:09:07,206 --> 00:09:09,291 Popadłem w stan nieświadomości. 121 00:09:09,332 --> 00:09:11,668 Czarny, cichy i skończony. 122 00:09:14,044 --> 00:09:18,756 Odnalazłem wolność. Utrata nadziei wyzwoliła mnie. 123 00:09:20,801 --> 00:09:22,885 Już dobrze. 124 00:09:25,138 --> 00:09:27,389 Noworodki tak dobrze nie sypiają. 125 00:09:30,767 --> 00:09:33,436 Popadłem w uzależnienie. 126 00:09:33,436 --> 00:09:36,147 ANONIMOWI ALKOHOLICY POZYTYWNA POZYTYWNOŚĆ... 127 00:09:43,068 --> 00:09:45,278 GRUŹLICA JAK Z NIĄ WALCZYĆ 128 00:09:47,239 --> 00:09:49,323 Kiedy nic nie mówiłem, 129 00:09:49,450 --> 00:09:52,076 ludzie podejrzewali najgorsze. 130 00:09:52,244 --> 00:09:53,870 WOLNY I CZYSTY 131 00:09:55,620 --> 00:09:59,207 Oni płakali rzewniej... więc i ja płakałem rzewniej. 132 00:10:00,125 --> 00:10:02,418 RAK SKÓRY, CHOROBY NEREK... 133 00:10:07,965 --> 00:10:12,427 Otworzymy teraz zielone drzwi, chakrę serca... 134 00:10:12,427 --> 00:10:14,761 Tak naprawdę nie byłem śmiertelnie chory. 135 00:10:14,761 --> 00:10:17,639 Nie miałem raka ani pasożytów. 136 00:10:18,264 --> 00:10:22,559 Byłem małym, ciepłym centrum, do którego lgnęło życie tego świata. 137 00:10:22,851 --> 00:10:27,273 Wyobraźcie sobie ból jako białą kulę uzdrawiającego światła. 138 00:10:27,565 --> 00:10:31,525 Przenika ona wasze ciało, uzdrawiając je. 139 00:10:31,525 --> 00:10:34,696 Kontynuujcie. Pamiętajcie o oddychaniu... 140 00:10:34,696 --> 00:10:38,032 i wyjdźcie z pokoju przez tylne drzwi. 141 00:10:38,865 --> 00:10:40,951 Gdzie one prowadzą. 142 00:10:41,076 --> 00:10:43,160 Do waszych jaskiń. 143 00:10:43,285 --> 00:10:45,120 Wejdźcie... 144 00:10:45,120 --> 00:10:47,456 do swoich jaskiń. 145 00:10:47,498 --> 00:10:49,541 Właśnie tak. 146 00:10:49,541 --> 00:10:53,168 Wchodzicie dalej i dalej. 147 00:10:53,711 --> 00:10:55,922 I znajdujecie... 148 00:10:56,047 --> 00:10:58,131 zwierzęce uosobienie mocy. 149 00:11:00,216 --> 00:11:01,551 Ślizgaj się. 150 00:11:12,434 --> 00:11:14,519 Każdej nocy umierałem. 151 00:11:15,687 --> 00:11:18,399 Każdej nocy rodziłem się też na nowo. 152 00:11:18,941 --> 00:11:21,025 Zmartwychwstały. 153 00:11:23,068 --> 00:11:27,280 Bob kochał mnie, bo myślał, że ja też zostałem pozbawiony jąder. 154 00:11:27,405 --> 00:11:30,408 Bycie tam, głowa na jego cyckach, 155 00:11:30,408 --> 00:11:32,201 gotowy do płaczu, 156 00:11:32,201 --> 00:11:34,703 to były moje wakacje. 157 00:11:37,956 --> 00:11:39,124 A ona... 158 00:11:39,124 --> 00:11:41,750 wszystko zepsuła. 159 00:11:41,835 --> 00:11:43,919 Nowotwory, zgadza się? 160 00:11:46,839 --> 00:11:49,048 Ta cizia, Marla Singer, 161 00:11:49,133 --> 00:11:51,842 nie miała nowotworu jąder. 162 00:11:51,884 --> 00:11:53,802 Była kłamczuchą. 163 00:11:53,802 --> 00:11:56,179 W ogóle nie miała żadnych chorób. 164 00:11:56,221 --> 00:12:00,057 Widywałem ją na czwartkowych zebraniach grupy pasożytów krwi: „Wolny i Czysty”. 165 00:12:00,100 --> 00:12:03,602 Potem pojawiła się w „Nadziei”, na zebraniach ludzi z sierpowicą. 166 00:12:04,102 --> 00:12:09,066 A potem na piątkowych spotkaniach chorych na gruźlicę. 167 00:12:11,234 --> 00:12:12,527 Marla, 168 00:12:12,527 --> 00:12:14,778 wielka turystka. 169 00:12:14,821 --> 00:12:17,030 Jej kłamstwo odzwierciedlało moje. 170 00:12:17,322 --> 00:12:19,658 I nagle przestałem cokolwiek czuć. 171 00:12:19,866 --> 00:12:23,285 Nie mogłem płakać. I znowu... 172 00:12:23,495 --> 00:12:25,413 przestałem sypiać. 173 00:12:36,922 --> 00:12:39,424 Na następnym spotkaniu, po medytacji, 174 00:12:39,508 --> 00:12:42,927 po tym jak otworzymy swoje serca i przyjdzie pora na uściski, 175 00:12:43,010 --> 00:12:46,179 złapię tę sukę, Marlę Singer i wrzasnę. 176 00:12:46,264 --> 00:12:50,308 Marla, ty kłamczucho! Ja tego potrzebuję! Wynoś się stąd! 177 00:12:51,851 --> 00:12:54,229 Nie spałem już cztery noce. 178 00:12:54,269 --> 00:12:56,022 Poczekamy, żeby wyschło... 179 00:12:56,022 --> 00:12:59,732 Cierpiący na bezsenność, nigdy tak naprawdę nie śpią. 180 00:12:59,732 --> 00:13:02,318 Nie są też do końca przebudzeni. 181 00:13:03,861 --> 00:13:05,779 Dzisiejsze spotkanie... 182 00:13:05,779 --> 00:13:08,532 rozpocznie Chloe. 183 00:13:09,450 --> 00:13:11,743 A, tak. Chloe. 184 00:13:12,910 --> 00:13:17,331 Chloe wyglądała jak chodzący szkielet Meryl Streep, 185 00:13:17,456 --> 00:13:20,042 nad wyraz dla wszystkich uprzejmy. 186 00:13:20,042 --> 00:13:22,126 No cóż, wciąż tu jestem. 187 00:13:22,668 --> 00:13:25,004 Ale nie wiem, na jak długo. 188 00:13:25,462 --> 00:13:28,756 Nikt nie ma pewności. 189 00:13:29,133 --> 00:13:31,009 Ale mam dobre wieści. 190 00:13:31,927 --> 00:13:34,721 Wyzbyłam się obawy przed śmiercią. 191 00:13:38,557 --> 00:13:42,519 Ale... jestem bardzo samotna. 192 00:13:43,144 --> 00:13:45,855 Nikt nie chce mieć ze mną seksu. 193 00:13:46,647 --> 00:13:51,610 Jestem już jedną nogą w grobie i chcę, aby mnie ktoś po raz ostatni przeleciał. 194 00:13:51,610 --> 00:13:55,113 Mam w mieszkaniu filmy pornograficzne, 195 00:13:55,238 --> 00:13:58,907 - ...olejki i środki pobudzające. - Dziękuję, Chloe. 196 00:13:59,198 --> 00:14:01,701 Podziękujmy razem Chloe. 197 00:14:02,118 --> 00:14:03,912 Dziękujemy, Chloe. 198 00:14:06,496 --> 00:14:10,375 Przygotujmy się teraz do medytacji. 199 00:14:12,251 --> 00:14:15,421 Stoicie przed wejściem do jaskini. 200 00:14:15,962 --> 00:14:19,298 Wchodzicie do niej i idziecie... 201 00:14:19,424 --> 00:14:22,969 Gdybym miał nowotwór, nazwałbym go: „Marla”. 202 00:14:23,760 --> 00:14:25,471 Marla. 203 00:14:25,471 --> 00:14:30,057 Ranka w buzi, co się łatwo zabliźnia, jeśli jej nie dotykać językiem. 204 00:14:30,057 --> 00:14:35,270 - Ale nie jest to takie proste. - ...wchodzicie głębiej i głębiej. 205 00:14:35,812 --> 00:14:39,524 Czujecie wokół uzdrawiającą energię. 206 00:14:41,442 --> 00:14:44,236 Znajdźcie zwierzęce uosobienie mocy. 207 00:14:47,822 --> 00:14:49,240 Ślizgaj się. 208 00:14:52,785 --> 00:14:55,788 Dobrze. Dobierzmy się w pary. 209 00:14:55,788 --> 00:14:58,123 Wybierzcie dziś kogoś wyjątkowego. 210 00:15:04,711 --> 00:15:05,922 Hej. 211 00:15:07,089 --> 00:15:09,258 - Musimy porozmawiać. - Pewnie. 212 00:15:14,261 --> 00:15:16,179 - Przejrzałem cię. - Co? 213 00:15:16,179 --> 00:15:19,307 Tak. Udajesz. Wcale nie umierasz. 214 00:15:19,932 --> 00:15:20,933 Słucham? 215 00:15:20,933 --> 00:15:25,605 Wiem, że według filozofii tybetańskiej umieramy każdego dnia. 216 00:15:25,605 --> 00:15:30,107 - Nie umierasz jednak tak, jak Chloe. - No więc? 217 00:15:31,150 --> 00:15:33,235 Więc jesteś turystką. 218 00:15:33,360 --> 00:15:37,530 Widziałem cię. W grupie raka skóry, w grupie chorych na gruźlicę. 219 00:15:37,655 --> 00:15:40,158 Na zebraniu chorych na nowotwór jąder. 220 00:15:40,158 --> 00:15:41,951 Widziałam, jak to praktykujesz. 221 00:15:41,951 --> 00:15:44,328 - Co niby praktykuję? - Opieprzanie mnie. 222 00:15:44,453 --> 00:15:48,331 Idzie zgodnie z planem... Rupert? 223 00:15:48,874 --> 00:15:52,001 - Zdemaskuję cię. - Proszę bardzo. A ja zdemaskuję ciebie. 224 00:15:52,001 --> 00:15:55,546 Zbliżcie się do siebie. Pozwólcie sobie na płacz. 225 00:16:02,969 --> 00:16:04,928 O, Boże. Dlaczego to robisz? 226 00:16:04,928 --> 00:16:07,597 Jest taniej niż w kinie i można się napić za darmo kawy. 227 00:16:07,597 --> 00:16:10,350 Posłuchaj, to ważne. To są moje grupy. 228 00:16:10,475 --> 00:16:13,102 Chodzę na te spotkania od ponad roku. 229 00:16:13,102 --> 00:16:16,355 - Dlaczego to robisz? - Nie wiem. 230 00:16:16,355 --> 00:16:20,149 Kiedy ludzie myślą, że umierasz, słuchają cię zamiast... 231 00:16:20,274 --> 00:16:23,278 Zamiast czekać, żeby się wciąć. 232 00:16:24,570 --> 00:16:26,655 Tak. Tak. 233 00:16:27,822 --> 00:16:30,701 Podzielcie się sobą... w całości. 234 00:16:31,493 --> 00:16:33,577 Nie powinnaś się w to mieszać. 235 00:16:33,577 --> 00:16:35,788 - Człowiek się od tego uzależnia. - Naprawdę? 236 00:16:35,788 --> 00:16:40,080 Nie mogę płakać, kiedy na sali jest inny udający, a potrzebuję tego. 237 00:16:40,210 --> 00:16:42,919 Musisz sobie znaleźć inne grupy. 238 00:16:42,919 --> 00:16:46,460 Zostań pielęgniarzem na oddziale z chorymi na raka. To nie mój problem. 239 00:16:49,090 --> 00:16:51,590 Nie, zaczekaj chwilę. 240 00:16:51,590 --> 00:16:53,679 Podzielmy się nimi, okej? 241 00:16:53,679 --> 00:16:55,929 Weź grupę chorych na chłoniaka i gruźlicę. 242 00:16:55,929 --> 00:16:58,600 Ty sobie weź gruźlików. Moje palenie do nich nie pasuje. 243 00:16:58,600 --> 00:17:02,019 W porządku. O raka jąder nie musimy się chyba kłócić. 244 00:17:02,059 --> 00:17:06,480 Z technicznego punku widzenia, ja tam bardziej pasuję. Ty wciąż masz jądra. 245 00:17:06,480 --> 00:17:08,859 - Żartujesz sobie. - No, nie wiem. 246 00:17:09,609 --> 00:17:10,569 Nie. Nie. 247 00:17:10,569 --> 00:17:13,279 - Czego chcesz? - Zaklepuję pasożyty. 248 00:17:13,279 --> 00:17:16,029 Nie możesz mieć obu. Weź pasożyty krwi. 249 00:17:16,160 --> 00:17:20,579 - Chcę choroby mózgu. - Dobra, ale ja zaklepuję demencję. 250 00:17:20,579 --> 00:17:23,329 - Ja to chciałam. - Nie możesz mieć całego mózgu. 251 00:17:23,450 --> 00:17:25,869 Ty masz już cztery. Ja - tylko dwie. 252 00:17:26,000 --> 00:17:29,960 Dobra. Weź sobie oba pasożyty. Są twoje. 253 00:17:30,039 --> 00:17:32,339 Teraz oboje mamy po trzy... 254 00:17:35,839 --> 00:17:37,960 Hej! Zostawiłaś połowę ubrań. 255 00:17:54,230 --> 00:17:56,309 - Sprzedajesz je? - Tak! 256 00:17:56,519 --> 00:17:58,609 Sprzedaję trochę ciuchów! 257 00:17:58,650 --> 00:18:00,859 A więc... Mamy po trzy. To daje sześć. 258 00:18:00,859 --> 00:18:03,569 A co z siódmym dniem tygodnia? Biorę raka jelit. 259 00:18:03,569 --> 00:18:05,779 Dziewczyna odrobiła pracę domową. 260 00:18:05,779 --> 00:18:08,240 Nie. Nie. Ja chcę raka jelit. 261 00:18:09,240 --> 00:18:10,869 To też twoja ulubiona grupa? 262 00:18:10,869 --> 00:18:14,700 - Chciałeś ją przede mną zataić? - Posłuchaj, podzielimy się. 263 00:18:14,700 --> 00:18:17,289 Weź pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. 264 00:18:20,130 --> 00:18:21,460 Zgoda. 265 00:18:24,089 --> 00:18:25,799 Wygląda na to, że to pożegnanie. 266 00:18:25,799 --> 00:18:27,880 Nie róbmy z tego widowiska. 267 00:18:27,880 --> 00:18:29,880 Tak będzie dobrze? 268 00:18:34,849 --> 00:18:36,099 Hej, Marla! 269 00:18:36,140 --> 00:18:37,349 Marla! 270 00:18:38,809 --> 00:18:41,390 Powinniśmy się może wymienić numerami telefonów? 271 00:18:41,599 --> 00:18:42,769 Tak myślisz? 272 00:18:42,769 --> 00:18:46,940 - Aby móc się czasem zamienić grupami. - Dobra. 273 00:18:52,690 --> 00:18:54,900 Tak oto poznałem Marlę Singer. 274 00:18:56,779 --> 00:19:00,450 Jej filozofią życiową było to, że mogła umrzeć w każdej chwili. 275 00:19:00,450 --> 00:19:03,039 To, że jeszcze nie umarła, było dla niej tragedią. 276 00:19:03,039 --> 00:19:07,410 Nie ma tu twojego imienia! Masz jakieś? Cornelius? Rupert? 277 00:19:07,619 --> 00:19:11,539 Travis? Którekolwiek z tych głupich imion, które co noc zmieniasz? 278 00:19:14,500 --> 00:19:16,670 Budzisz się na lotnisku w Seattle. 279 00:19:17,380 --> 00:19:20,380 W San Francisco, w LA. 280 00:19:20,720 --> 00:19:22,339 Na chicagowskim O'Hare. 281 00:19:22,339 --> 00:19:24,349 W Dallas Fort Worth w Teksasie. 282 00:19:24,349 --> 00:19:26,140 W Waszyngtonie. 283 00:19:26,140 --> 00:19:30,390 Pacyfik. Góry. Środek kraju. Tracisz godzinę. Zyskujesz godzinę. 284 00:19:30,430 --> 00:19:33,349 Do odprawy na ten lot ma pan jeszcze dwie godziny. 285 00:19:33,349 --> 00:19:37,730 Tak wygląda twoje, mijające minuta za minutą, życie. 286 00:19:37,730 --> 00:19:40,819 Budzisz się w kolejnym porcie lotniczym. 287 00:19:41,690 --> 00:19:46,069 Jeżeli budzisz się w innej strefie czasowej, w innym miejscu, 288 00:19:46,069 --> 00:19:48,660 czy możesz obudzić się jako inna osoba? 289 00:19:49,569 --> 00:19:51,160 Dokądkolwiek podróżuję, 290 00:19:51,160 --> 00:19:52,910 spotykam miniaturowe życie. 291 00:19:52,910 --> 00:19:55,950 Pojedyncza porcja cukru i śmietanki. 292 00:19:55,950 --> 00:19:57,789 Pojedyncza porcja masła. 293 00:19:58,039 --> 00:20:01,130 Przygotowana w mikrofalówce żywnościowa układanka. 294 00:20:01,130 --> 00:20:02,750 Zestawy szampon-odżywka. 295 00:20:02,750 --> 00:20:06,630 Pojedyncze dawki płynu do płukania ust. Malutkie kostki mydła. 296 00:20:08,220 --> 00:20:10,549 Ludzie, których spotykam podczas lotów... 297 00:20:10,799 --> 00:20:13,049 służą za dawkowanych przyjaciół. 298 00:20:13,549 --> 00:20:16,390 Spędzamy razem czas od startu do lądowania. 299 00:20:16,390 --> 00:20:18,059 Tylko tyle. 300 00:20:19,140 --> 00:20:20,599 Witamy! 301 00:20:22,559 --> 00:20:27,109 Przy odpowiednio długiej linii czasu, współczynnik przeżycia spada do zera. 302 00:20:27,109 --> 00:20:31,029 Pracowałem w kontroli technicznej. Moim zadaniem było stosowanie wzoru. 303 00:20:31,029 --> 00:20:34,109 Noworodek wypadł przez przednią szybę. 304 00:20:34,150 --> 00:20:38,069 Nowo wyprodukowany samochód wyrusza gdzieś z prędkością 100 km/h. 305 00:20:38,069 --> 00:20:40,869 Dochodzi do blokady tylnego dyferencjału. 306 00:20:40,869 --> 00:20:43,450 Nazębny aparat korekcyjny wrzyna się w popielniczkę. 307 00:20:43,700 --> 00:20:46,079 Byłaby z tego niezła reklama antynikotynowa. 308 00:20:46,079 --> 00:20:49,619 Dochodzi do zderzenia, samochód staje w płomieniach, pasażerowie giną. 309 00:20:49,619 --> 00:20:51,750 Czy powinniśmy wycofać model z rynku? 310 00:20:51,750 --> 00:20:54,130 Ojciec musiał być olbrzymi. 311 00:20:54,130 --> 00:20:57,130 Spójrzcie na miejsce, gdzie tłuszcz przylgnął do siedzenia. 312 00:20:57,130 --> 00:20:59,220 Wielce modernistyczna sztuka. 313 00:20:59,220 --> 00:21:01,799 Sprawdź, ile jest samochodów na rynku, A. 314 00:21:01,799 --> 00:21:04,430 Pomnóż to przez względną wypadkową, B. 315 00:21:04,680 --> 00:21:08,309 Otrzymaną wartość pomnóż przez średnią ugód pozasądowych, C. 316 00:21:08,349 --> 00:21:10,430 A razy B razy C... 317 00:21:10,680 --> 00:21:12,769 równa się X. 318 00:21:12,769 --> 00:21:15,730 Jeżeli X jest mniejsze niż koszta wycofania modelu z rynku, 319 00:21:15,730 --> 00:21:17,609 nie wycofujemy go. 320 00:21:18,400 --> 00:21:20,819 Dużo zdarza się takich wypadków? 321 00:21:20,819 --> 00:21:22,690 Nie uwierzyłaby pani. 322 00:21:24,650 --> 00:21:26,859 Dla którego producenta pan pracuje? 323 00:21:27,910 --> 00:21:29,990 Dla jednego z największych. 324 00:21:31,869 --> 00:21:35,500 Kiedy samolot przechylał się za bardzo przy starcie lub lądowaniu, 325 00:21:35,500 --> 00:21:38,920 modliłem się o wypadek lub kolizję powietrzną. 326 00:21:39,329 --> 00:21:40,920 Cokolwiek. 327 00:21:50,470 --> 00:21:54,599 ZUS wypłaca potrójną stawkę, jeśli się umrze w podróży służbowej. 328 00:21:56,809 --> 00:22:00,099 „Jeśli siedzisz w rzędzie przy wyjściu awaryjnym... 329 00:22:00,930 --> 00:22:04,059 „i sądzisz, że nie byłbyś w stanie wykonywać obowiązków, 330 00:22:04,059 --> 00:22:08,650 „o których mowa w karcie bezpieczeństwa, poproś o przesadzenie na inne miejsce.” 331 00:22:10,230 --> 00:22:12,109 To duża odpowiedzialność. 332 00:22:12,940 --> 00:22:14,450 Chcesz się zamienić na miejsca? 333 00:22:14,450 --> 00:22:18,069 Nie. Nie jestem facetem do tego typu roboty. 334 00:22:18,069 --> 00:22:22,490 Procedura korzystania z wyjścia awaryjnego na wysokości 10,000 metrów. 335 00:22:22,490 --> 00:22:24,579 Iluzja bezpieczeństwa. 336 00:22:25,250 --> 00:22:26,910 Tak. Chyba tak. 337 00:22:27,619 --> 00:22:30,460 Wiesz dlaczego samoloty wyposażone są w maski z tlenem? 338 00:22:30,460 --> 00:22:34,500 - Aby można było oddychać? - Tlen sprawia, że jesteś na haju. 339 00:22:35,670 --> 00:22:39,299 W obliczu katastrofy, bierze się olbrzymie wdechy powietrza. 340 00:22:39,339 --> 00:22:42,049 Doznajesz euforii, stajesz się potulny jak baranek. 341 00:22:42,049 --> 00:22:44,140 Godzisz się na swój los. 342 00:22:44,549 --> 00:22:47,009 To wszystko zostało tu przedstawione. 343 00:22:47,349 --> 00:22:50,140 Awaryjne lądowanie na wodzie, prędkość 1000 km/h. 344 00:22:50,140 --> 00:22:52,980 Brak emocji. Wszyscy są spokojni jak indyjskie krowy. 345 00:22:53,730 --> 00:22:55,059 To... 346 00:22:56,400 --> 00:22:58,730 To interesująca teoria. 347 00:23:00,819 --> 00:23:03,240 - Kim jesteś? - Co masz na myśli? 348 00:23:03,690 --> 00:23:05,240 Kim jesteś z zawodu? 349 00:23:05,240 --> 00:23:08,369 A co? Chcesz udawać zainteresowanie? 350 00:23:11,240 --> 00:23:12,369 Dobra. 351 00:23:12,369 --> 00:23:15,079 W twoim śmiechu jest jakaś chora desperacja. 352 00:23:18,829 --> 00:23:21,039 Mamy identyczne aktówki. 353 00:23:22,089 --> 00:23:23,630 Mydło. 354 00:23:23,630 --> 00:23:27,589 - Słucham? - Produkuję i sprzedaję mydło. 355 00:23:27,589 --> 00:23:29,970 Oznakę cywilizacji. 356 00:23:30,299 --> 00:23:32,180 I tak właśnie poznałem... 357 00:23:32,180 --> 00:23:34,099 Tylera Durdena. 358 00:23:34,099 --> 00:23:39,390 Wiesz, że mieszając benzynę z sokiem pomarańczowym otrzymasz napalm? 359 00:23:39,519 --> 00:23:42,440 - Nie, nie widziałem. To prawda? - To prawda. 360 00:23:42,440 --> 00:23:46,019 Używając prostych urządzeń domowych, można wyprodukować różne ładunki. 361 00:23:46,019 --> 00:23:48,690 - Naprawdę? - Jeżeli tylko ma się na to ochotę. 362 00:23:53,650 --> 00:23:58,869 Nie miałem jeszcze tak interesującego dawkowanego przyjaciela. 363 00:24:00,240 --> 00:24:04,869 - Wszystko w samolocie jest dawkowane... - A, czaję. Bardzo mądre. 364 00:24:05,119 --> 00:24:06,789 Dziękuję. 365 00:24:07,500 --> 00:24:09,500 Jak na tym wychodzisz? 366 00:24:09,500 --> 00:24:11,789 - Na czym? - Na byciu mądrym? 367 00:24:12,670 --> 00:24:14,049 Świetnie. 368 00:24:14,500 --> 00:24:17,509 Trzymaj tak dalej. 369 00:24:18,549 --> 00:24:20,339 Pytanie z etykiety. 370 00:24:20,339 --> 00:24:23,759 Czy przechodząc ustawiam się do ciebie tyłkiem, czy kroczem? 371 00:24:30,559 --> 00:24:33,099 Oto jak się stało, że zamieszkałem z Tylerem. 372 00:24:33,099 --> 00:24:37,269 Linie lotnicze mają pewne zasady związane z wibrującym bagażem. 373 00:24:44,740 --> 00:24:49,529 - Czy coś w środku tykało? - Rzucacze wiedzą, że bomba nie tyka. 374 00:24:49,779 --> 00:24:52,910 - Przepraszam, rzucacze? - Bagażowi. 375 00:24:53,490 --> 00:24:55,829 Ale kiedy walizka wibruje, 376 00:24:55,829 --> 00:24:57,960 rzucacze muszą powiadomić policję. 377 00:24:57,960 --> 00:25:01,500 - Moja walizka wibrowała? - W dziewięciu na dziesięć przypadków, 378 00:25:01,750 --> 00:25:04,339 to elektryczna maszynka do golenia. 379 00:25:04,339 --> 00:25:06,509 Ale... od czasu do czasu... 380 00:25:08,799 --> 00:25:10,880 Wibrator. 381 00:25:11,680 --> 00:25:15,849 W takich sytuacjach unikamy mówienia o przynależności. 382 00:25:15,849 --> 00:25:19,720 Mówimy „ten wibrator”, „jakiś wibrator”, nigdy... 383 00:25:19,720 --> 00:25:21,809 „twój wibrator”. 384 00:25:21,980 --> 00:25:24,190 Ja nie posiadam... 385 00:25:26,769 --> 00:25:30,190 Miałem w tej walizce wszystko. T-shirty z napisem: Calvin Klein. 386 00:25:30,190 --> 00:25:33,359 Stylowe buty. Modne krawaty. 387 00:25:34,859 --> 00:25:36,450 No trudno. 388 00:25:39,029 --> 00:25:41,619 Hej! To mój samochód! 389 00:25:48,329 --> 00:25:53,710 Mieszkałem na 15. piętrze wieżowca, zamieszkałego przez same wdowy i profesjonalistów. 390 00:25:53,710 --> 00:25:55,960 Ściany wieżowca były z betonu. 391 00:25:55,960 --> 00:25:57,710 To ważne w przypadku, 392 00:25:57,710 --> 00:26:02,140 kiedy twój sąsiad zza ściany nastawia telewizor na cały regulator. 393 00:26:02,140 --> 00:26:06,470 Albo kiedy wulkan szczątków, które tworzyły kiedyś twoje mieszkanie... 394 00:26:06,470 --> 00:26:10,640 wybuchnie przez okna i wyleje się kulą ognia w ciemność nocy. 395 00:26:16,900 --> 00:26:18,980 No cóż, zdarza się. 396 00:26:32,119 --> 00:26:34,410 Nic... tam nie zostało. 397 00:26:34,450 --> 00:26:37,869 Nie może pan wejść. Zalecenia policji. 398 00:26:46,460 --> 00:26:49,049 Ma pan do kogo zadzwonić? 399 00:26:49,420 --> 00:26:51,430 To takie upokarzające. 400 00:26:51,430 --> 00:26:54,259 Mieszkanie pełne przypraw i żadnego jedzenia. 401 00:27:04,019 --> 00:27:08,359 Policja poinformowała mnie później, że mógł zaskoczyć płomyk zapalacza, 402 00:27:08,359 --> 00:27:10,690 uwalniając niewielką ilość gazu. 403 00:27:11,109 --> 00:27:13,609 Ten gaz napełniał powoli moje mieszkanie. 404 00:27:13,609 --> 00:27:17,779 Wypełnił powierzchnię 57 metrów kwadratowych z wysokimi sufitami. 405 00:27:25,539 --> 00:27:29,210 A potem mogło dojść do zwarcia w sprężarce od lodówki. 406 00:27:31,039 --> 00:27:32,170 Tak? 407 00:27:35,460 --> 00:27:37,549 Słyszę jak oddychasz... 408 00:27:47,259 --> 00:27:50,059 Nie wiem, dlaczego do niego zadzwoniłem. 409 00:28:33,339 --> 00:28:35,759 - Halo? - Kto mówi? 410 00:28:37,470 --> 00:28:40,559 - Tyler? - Kto mówi? 411 00:28:41,140 --> 00:28:43,349 Spotkaliśmy się... w samolocie. 412 00:28:43,809 --> 00:28:45,980 Mamy identyczne aktówki? 413 00:28:46,519 --> 00:28:48,190 Mądrala? 414 00:28:48,440 --> 00:28:50,779 A, tak. Pamiętam. 415 00:28:52,609 --> 00:28:55,490 Dzwoniłem chwilę temu. Nie było odpowiedzi. 416 00:28:55,490 --> 00:28:59,660 - Dzwonię z budki telefonicznej. - Nigdy nie odbieram telefonu. 417 00:29:02,200 --> 00:29:03,740 Co słychać? 418 00:29:05,119 --> 00:29:07,210 No więc. 419 00:29:07,210 --> 00:29:09,289 Nie uwierzysz, co się stało. 420 00:29:11,710 --> 00:29:13,710 Wiesz, mogło być gorzej. 421 00:29:13,710 --> 00:29:18,089 Jakaś cizia mogła ci obciąć podczas snu penisa i wyrzucić go przez okno. 422 00:29:18,420 --> 00:29:21,799 Tak. No nie wiem. 423 00:29:21,799 --> 00:29:24,930 Kiedy kupujesz nowe meble, myślisz sobie, że to jest to. 424 00:29:24,930 --> 00:29:27,009 To ostatnia sofa, jaką kupujesz. 425 00:29:27,009 --> 00:29:30,140 Cokolwiek się stanie, ten problem masz już z głowy. 426 00:29:30,140 --> 00:29:33,519 Miałem wszystko. Dobry sprzęt. 427 00:29:33,519 --> 00:29:36,519 Szafę pełną dobrej jakości rzeczy. 428 00:29:36,519 --> 00:29:38,730 Byłem bliski spełnienia. 429 00:29:38,730 --> 00:29:41,609 - Cholera, i wszystko to straciłeś. - Straciłem wszystko. 430 00:29:41,609 --> 00:29:44,200 Straciłem wszystko. 431 00:29:46,450 --> 00:29:48,660 Wiesz, co to jest kołdra? 432 00:29:48,779 --> 00:29:52,700 - To, co daje poczucie bezpieczeństwa. - To zwykły koc. Tylko koc. 433 00:29:52,700 --> 00:29:56,079 Skąd faceci tacy jak my wiedzą, co to jest kołdra? 434 00:29:56,079 --> 00:29:59,579 Czy jest ona niezbędna do przeżycia? 435 00:29:59,579 --> 00:30:00,829 Nie. 436 00:30:01,329 --> 00:30:03,420 Kim my więc jesteśmy? 437 00:30:03,420 --> 00:30:05,839 Nie wiem. Konsumentami. 438 00:30:05,839 --> 00:30:07,920 Racja. Jesteśmy konsumentami. 439 00:30:07,920 --> 00:30:11,839 Jesteśmy produktem ubocznym pogoni za lepszym stylem życia. 440 00:30:11,839 --> 00:30:15,430 Morderstwa, przestępstwa, bieda. Te rzeczy mnie nie obchodzą. 441 00:30:15,430 --> 00:30:18,849 Obchodzą mnie natomiast czasopisma ze słynnymi osobistościami, 442 00:30:18,849 --> 00:30:21,180 telewizor z 500 kanałami, 443 00:30:21,180 --> 00:30:23,730 imię jakiegoś faceta na moich slipach. Rogaine. 444 00:30:23,730 --> 00:30:25,400 Viagra. Olestra. 445 00:30:25,650 --> 00:30:28,650 - Martha Stewart. - Pieprzyć Marthę Stewart. 446 00:30:28,650 --> 00:30:32,490 Ona czyści teraz mosiądz na Titaniku. Wszystko zmierza ku przepaści. 447 00:30:32,490 --> 00:30:36,950 Więc pieprzyć twoją sofę w zielone paski. 448 00:30:36,990 --> 00:30:39,529 Nie próbujmy się spełniać. 449 00:30:39,529 --> 00:30:41,619 Przestańmy być doskonałymi. 450 00:30:41,869 --> 00:30:43,700 Ewoluujmy. 451 00:30:43,950 --> 00:30:46,660 To wszystko nie musi się układać w jedną całość. 452 00:30:48,420 --> 00:30:50,500 Ale to tylko moje zdanie, mogę się mylić. 453 00:30:50,500 --> 00:30:52,589 Może to i wielka tragedia. 454 00:30:52,589 --> 00:30:55,170 To tylko rzeczy. A nie żadna tragedia... 455 00:30:55,170 --> 00:30:59,089 Straciłeś wiele z wytworów nowoczesnego życia. 456 00:30:59,420 --> 00:31:01,880 Kurwa, masz rację. Nie palę. 457 00:31:05,599 --> 00:31:08,809 Zakład ubezpieczeń powinien pokryć straty, więc... 458 00:31:12,349 --> 00:31:13,940 Co? 459 00:31:14,309 --> 00:31:17,609 Ludzie stają się niewolnikami posiadanych rzeczy. 460 00:31:19,940 --> 00:31:21,529 Rób, co chcesz, chłopie. 461 00:31:23,859 --> 00:31:26,240 O, kurczę, jest późno. 462 00:31:26,279 --> 00:31:28,910 - Hej, dzięki za piwo. - Nie ma sprawy. 463 00:31:28,910 --> 00:31:30,990 Powinienem poszukać jakiegoś hotelu. 464 00:31:31,740 --> 00:31:33,829 - O, kurczę! - Co? 465 00:31:33,829 --> 00:31:34,869 Co? 466 00:31:34,869 --> 00:31:36,750 - Hotel? - Tak. 467 00:31:36,960 --> 00:31:40,329 - Wystarczy, żebyś poprosił. - O czym ty mówisz? 468 00:31:41,130 --> 00:31:44,799 O, Boże. Trzy dzbany piwa i wciąż głupio ci poprosić. 469 00:31:46,380 --> 00:31:47,089 Co? 470 00:31:47,089 --> 00:31:49,670 Zadzwoniłeś do mnie, bo potrzebowałeś noclegu. 471 00:31:49,670 --> 00:31:53,140 - O, hej. Nie, nie, nie. - Właśnie, że tak. Wystarczy poprosić. 472 00:31:53,140 --> 00:31:55,759 Zapomnij o wstępie, tylko proś, chłopie. 473 00:31:57,470 --> 00:31:59,809 Czy nie sprawiłbym kłopotu? 474 00:31:59,809 --> 00:32:02,019 Czy zapytanie sprawia ci kłopot? 475 00:32:03,059 --> 00:32:05,730 - Czy mógłbym się u ciebie zatrzymać? - Tak. 476 00:32:06,690 --> 00:32:08,769 Dzięki. 477 00:32:12,529 --> 00:32:15,650 - Chcę cię poprosić o przysługę. - Aha, pewnie. 478 00:32:15,650 --> 00:32:18,119 Chcę, żebyś mnie z całej siły uderzył. 479 00:32:18,869 --> 00:32:20,119 Co? 480 00:32:20,119 --> 00:32:23,990 Uderz mnie z całej siły. 481 00:32:24,289 --> 00:32:27,579 Pozwólcie, że wam trochę opowiem o Tylerze Durdenie. 482 00:32:27,829 --> 00:32:29,789 Tyler był osobnikiem nocnym. 483 00:32:29,789 --> 00:32:31,829 Kiedy reszta z nas spała, on pracował. 484 00:32:31,829 --> 00:32:34,880 Pracował na pół etatu jako kinooperator. 485 00:32:34,880 --> 00:32:38,089 Film nie znajduje się na jednej dużej szpuli, ale na paru. 486 00:32:38,339 --> 00:32:42,009 Dlatego potrzeba osoby, która będzie włączać projektor w momencie, 487 00:32:42,009 --> 00:32:44,640 kiedy jedna szpula się kończy, a druga zaczyna. 488 00:32:44,640 --> 00:32:49,309 W prawym górnym rogu ekranu pojawią się wtedy małe kółeczka. 489 00:32:49,309 --> 00:32:52,140 W przemyśle nazywamy je dziurami po papierosie. 490 00:32:52,140 --> 00:32:54,230 Jest to sygnał do zmiany szpuli. 491 00:32:54,230 --> 00:32:59,569 Tyler włącza następny projektor, a widzowie nie mają o niczym pojęcia. 492 00:32:59,569 --> 00:33:01,609 Po co komu taka gówniana robota? 493 00:33:01,900 --> 00:33:04,650 Dostarcza ona Tylerowi interesujących możliwości. 494 00:33:04,650 --> 00:33:08,319 Takich jak: ubarwianie filmów familijnych pornograficznymi wstawkami. 495 00:33:08,319 --> 00:33:14,119 Już przy pierwszym spotkaniu kota cwaniaka z odważnym psem, 496 00:33:14,119 --> 00:33:18,119 da się zauważyć, przez ułamek sekundy, wkład Tylera w ten film. 497 00:33:24,960 --> 00:33:27,670 Ludzie nie zdają sobie do końca sprawy, że to widzieli. 498 00:33:27,670 --> 00:33:29,670 Zgrabnego, dorodnego filuta. 499 00:33:34,640 --> 00:33:38,019 Nawet kolibrowi nie udałoby się złapać Tylera w pracy. 500 00:33:42,730 --> 00:33:47,690 Tyler pracuje też czasem jako kelner w luksusowym hotelu Pressman. 501 00:33:52,779 --> 00:33:56,950 Był prawdziwym terrorystą przemysłu usług żywnościowych. 502 00:33:56,950 --> 00:33:59,279 Nie patrz. Nie mogę puścić, jak ktoś patrzy. 503 00:33:59,279 --> 00:34:03,740 Poza tym, że przyprawił zupę z homara, napierdział na bezy, 504 00:34:03,740 --> 00:34:06,329 a co do zupy grzybowej... 505 00:34:06,579 --> 00:34:08,420 No już, powiedz im. 506 00:34:08,960 --> 00:34:10,460 Wyobraźcie sobie sami. 507 00:34:10,460 --> 00:34:13,750 - Chcesz, żebym cię ot tak uderzył? - No już. Oddaj mi przysługę. 508 00:34:13,750 --> 00:34:17,130 - Dlaczego? - Nie wiem. Nigdy się nie biłem. A ty? 509 00:34:17,130 --> 00:34:21,050 - Nie. Ale to nie powód do wstydu. - Walcząc odkrywasz siebie! 510 00:34:21,300 --> 00:34:23,639 Nie chcę umrzeć, nie mając żadnych szram. 511 00:34:23,639 --> 00:34:28,059 - No już. Uderz mnie, zanim się wkurzę. - O, Boże. To szaleństwo. 512 00:34:28,059 --> 00:34:30,429 Więc poszalej! Wyżyj się. 513 00:34:30,429 --> 00:34:33,019 - Nie jestem co do tego przekonany. - Ja też nie. 514 00:34:33,269 --> 00:34:36,150 Kogo to obchodzi? Nikt nie patrzy. Czym się przejmujesz? 515 00:34:36,400 --> 00:34:38,769 To szaleństwo. Chcesz, żebym cię uderzył?! 516 00:34:38,769 --> 00:34:40,860 Zgadza się. 517 00:34:41,110 --> 00:34:44,239 - Gdzie? W twarz? - Zaskocz mnie. 518 00:34:46,320 --> 00:34:48,409 To, kurwa, głupota. 519 00:34:59,329 --> 00:35:01,420 Skurwysyn! 520 00:35:02,460 --> 00:35:03,920 Pieprznął mnie w ucho! 521 00:35:03,920 --> 00:35:06,920 - Jezu, przepraszam. - O, Chryste! 522 00:35:07,260 --> 00:35:09,670 - Dlaczego w ucho? - Spieprzyłem sprawę. 523 00:35:09,670 --> 00:35:11,090 Nie, to było to. 524 00:35:23,849 --> 00:35:25,980 Nie, nic mi nie jest. 525 00:35:27,150 --> 00:35:28,820 Cholernie boli. 526 00:35:29,440 --> 00:35:31,070 Dobra. 527 00:35:32,030 --> 00:35:34,030 Uderz jeszcze raz. 528 00:35:34,449 --> 00:35:36,489 Nie, ty mnie uderz. No, dawaj! 529 00:35:53,170 --> 00:35:55,380 Powinniśmy to kiedyś powtórzyć. 530 00:36:03,679 --> 00:36:05,760 ULICA PAPIEROWA 531 00:36:08,389 --> 00:36:10,480 - Gdzie twój samochód? - Jaki samochód? 532 00:36:21,610 --> 00:36:23,900 Nie wiem, jak Tyler znalazł ten dom, 533 00:36:23,900 --> 00:36:26,070 ale powiedział, że mieszkał tu od roku. 534 00:36:26,070 --> 00:36:29,199 Dom robił wrażenie gotowego do rozbiórki. 535 00:36:29,199 --> 00:36:31,869 Większość okien była zabita deskami. 536 00:36:31,869 --> 00:36:36,409 W drzwiach wejściowych nie było zamka, zapewne od momentu wizyty policji. 537 00:36:36,869 --> 00:36:38,750 Schody miały się za moment zawalić. 538 00:36:38,750 --> 00:36:42,170 Nie wiedziałem, czy go kupił, czy był dzikim lokatorem. 539 00:36:42,170 --> 00:36:44,420 Obie opcje były prawdopodobne. 540 00:36:45,000 --> 00:36:47,510 Aha. To twój pokój. 541 00:36:47,510 --> 00:36:50,050 A to mój. Tu jest toaleta. W porząsiu? 542 00:36:50,130 --> 00:36:51,590 Tak, dzięki. 543 00:36:52,840 --> 00:36:54,469 Co za dziura. 544 00:36:55,429 --> 00:36:57,429 Nic tu nie działało. 545 00:37:00,019 --> 00:37:04,099 Po zapalaniu jednego światła, drugie automatycznie gasło. 546 00:37:04,099 --> 00:37:07,610 Naszymi jedynymi sąsiadami były magazyny i wytwórnia papieru. 547 00:37:07,610 --> 00:37:11,610 Cuchnące opary. Klatka chomika śmierdząca wiórkami. 548 00:37:14,400 --> 00:37:16,280 Co my tu mamy? 549 00:37:30,710 --> 00:37:32,789 - Hej, chłopaki. - Hej. 550 00:37:44,349 --> 00:37:47,679 Kiedy padało, musieliśmy wykręcać korki. 551 00:37:47,679 --> 00:37:51,019 Po upływie pierwszego miesiąca, przestałem tęsknić za telewizją. 552 00:37:51,889 --> 00:37:55,190 Nie przeszkadzała mi nawet ciepła, nieświeża zawartość lodówki. 553 00:38:08,619 --> 00:38:10,030 Mogę teraz ja? 554 00:38:14,659 --> 00:38:16,250 Dobra, chłopie. 555 00:38:16,289 --> 00:38:17,909 Poluzuj krawat. 556 00:38:22,539 --> 00:38:26,710 Nocami, Tyler i ja, byliśmy od siebie oddaleni o prawie 2 km. 557 00:38:32,389 --> 00:38:36,099 Woda deszczowa przeciekała przez tynk i instalacje świetlne. 558 00:38:36,099 --> 00:38:38,969 Wszystko, co drewniane, pęczniało, a następnie kurczyło się. 559 00:38:38,969 --> 00:38:42,349 Zewsząd wystawały zardzewiałe gwoździe, czekając tylko na czyjś łokieć. 560 00:38:42,349 --> 00:38:45,690 Poprzedni lokator był odludkiem. 561 00:38:45,940 --> 00:38:47,480 Hej, chłopie. Co czytasz? 562 00:38:47,480 --> 00:38:51,730 Posłuchaj. To jest artykuł, którego narratorem jest ludzki organ. 563 00:38:51,730 --> 00:38:54,739 „To ja, rdzeń przedłużony. Beze mnie, 564 00:38:54,780 --> 00:38:58,199 „Jack nie może regulować akcji swojego serca ani oddychania.” 565 00:38:58,780 --> 00:39:00,829 Mam tu całą serię. 566 00:39:00,869 --> 00:39:02,739 „To my, sutki Jill.” 567 00:39:03,789 --> 00:39:08,579 - „Jestem okrężnicą Jacka.” - „Mam raka. Zabijam Jacka.” 568 00:39:11,710 --> 00:39:15,800 Po walce, wszystko inne traciło na znaczeniu. 569 00:39:18,550 --> 00:39:19,420 Co? 570 00:39:19,420 --> 00:39:22,929 - Nie było rzeczy niemożliwych. - Skończyłeś te raporty? 571 00:39:28,019 --> 00:39:30,639 Gdybyś mógł wybrać, z kim byś się bił? 572 00:39:30,679 --> 00:39:32,769 Pewnie z moim szefem. 573 00:39:32,809 --> 00:39:34,900 Naprawdę? 574 00:39:34,900 --> 00:39:38,440 - Tak, a co? Z kim ty byś się bił? - Z moim ojcem. 575 00:39:38,480 --> 00:39:40,570 Nie znam swojego ojca. 576 00:39:40,690 --> 00:39:42,400 To znaczy, znam go, ale... 577 00:39:42,400 --> 00:39:44,860 odszedł, kiedy miałem jakieś sześć lat. 578 00:39:44,860 --> 00:39:47,320 Poślubił inną kobietę i miał z nią dzieci. 579 00:39:47,320 --> 00:39:49,239 Robił tak co sześć lat. 580 00:39:49,239 --> 00:39:54,250 - Nowe miasto, nowa rodzina. - Ten skurwysyn zakładał franszyzy! 581 00:39:55,289 --> 00:39:57,369 Mój ojciec nie poszedł na studia. 582 00:39:57,369 --> 00:40:01,130 - Zależało mu więc, abym ja poszedł. - Coś mi to przypomina. 583 00:40:01,130 --> 00:40:04,920 Skończyłem studia. Dzwonię do niego i mówię: „Co teraz, tato?” 584 00:40:04,920 --> 00:40:07,590 - A on na to: „Znajdź pracę.” - Miałem to samo. 585 00:40:07,590 --> 00:40:10,090 Mam 25 lat. Znowu do niego dzwonię. 586 00:40:10,090 --> 00:40:12,139 „Co teraz, tato?” 587 00:40:12,260 --> 00:40:14,349 A on na to: „Nie wiem. Ożeń się.” 588 00:40:16,679 --> 00:40:18,809 Nie można się ot tak ożenić. 589 00:40:18,849 --> 00:40:21,019 Jesteśmy 30-letnimi chłopcami. 590 00:40:21,019 --> 00:40:23,940 Jesteśmy generacją mężczyzn wychowanych przez kobiety. 591 00:40:23,940 --> 00:40:28,019 Zastanawiam się, czy następna kobieta jest odpowiedzią na nasze problemy. 592 00:40:33,860 --> 00:40:37,199 Przez większość tygodnia byliśmy jak stare małżeństwo. 593 00:40:38,409 --> 00:40:41,780 Ale w każdy sobotni wieczór, dowiadywaliśmy się czegoś nowego. 594 00:40:42,829 --> 00:40:46,039 Wychodziło na to, że nie byliśmy w tym odosobnieni. 595 00:40:50,210 --> 00:40:54,630 W przeszłości, kiedy wracałem do domu zły, sprzątałem mieszkanie. 596 00:40:54,630 --> 00:40:56,920 Polerowałem moje meble. 597 00:40:56,920 --> 00:41:02,139 Powinienem był szukać nowego miejsca, targować się z zakładem ubezpieczeń. 598 00:41:02,139 --> 00:41:06,099 Powinno mi było być przykro, że straciłem wszystko w wybuchu. 599 00:41:06,099 --> 00:41:07,469 Ale nie było. 600 00:41:07,469 --> 00:41:11,179 Objawem cybernetyki w biurze jest wzmożona wydajność. 601 00:41:11,179 --> 00:41:14,650 W poniedziałek rano myślałem o następnym tygodniu. 602 00:41:14,650 --> 00:41:17,769 Czy ta ikona może mieć bławatkowy kolor? 603 00:41:17,769 --> 00:41:18,820 Naturalnie. 604 00:41:19,320 --> 00:41:22,070 Wydajność jest naszym priorytetem. 605 00:41:22,110 --> 00:41:25,070 Bo strata, to złodziej. 606 00:41:25,150 --> 00:41:28,280 Pokazałem to już jednemu z was. Podobało ci się, prawda? 607 00:41:32,449 --> 00:41:36,659 Twój przełyk przyjmie pół litra krwi, zanim ci się zbierze na wymioty. 608 00:41:37,119 --> 00:41:39,210 Wszyscy byli tego świadomi. 609 00:41:39,250 --> 00:41:41,670 Tyler i ja nadaliśmy temu kształt. 610 00:41:41,750 --> 00:41:44,090 Wszyscy mieli to na końcu języka. 611 00:41:44,130 --> 00:41:46,340 Tyler i ja nadaliśmy temu imię. 612 00:41:57,389 --> 00:41:59,969 No już, czas iść do domu! 613 00:42:21,619 --> 00:42:24,039 Wyłącz szafę grającą. Zamknij tylne drzwi! 614 00:42:46,010 --> 00:42:49,519 Tydzień w tydzień, Tyler podawał zasady, które razem opracowywaliśmy. 615 00:42:49,519 --> 00:42:51,559 Panowie! 616 00:42:51,559 --> 00:42:53,599 Witam w klubie walki. 617 00:42:55,980 --> 00:42:57,980 Pierwsza zasada klubu walki - 618 00:42:57,980 --> 00:43:00,650 nigdy poza klubem nie mówi się o klubie. 619 00:43:00,650 --> 00:43:03,280 Druga zasada klubu walki - 620 00:43:03,320 --> 00:43:07,360 nigdy poza klubem nie mówi się o klubie! 621 00:43:07,409 --> 00:43:08,869 Trzecia zasada klubu walki. 622 00:43:08,869 --> 00:43:12,539 Ktoś wrzeszczy „stop”, pada na ziemię, puszcza farbę, 623 00:43:12,539 --> 00:43:15,449 walka jest skończona. Czwarta zasada. 624 00:43:15,449 --> 00:43:17,750 Bije się zawsze tylko dwóch facetów. 625 00:43:17,750 --> 00:43:19,210 Piąta zasada. 626 00:43:19,210 --> 00:43:21,920 Jedna walka w danym momencie, panowie. 627 00:43:21,920 --> 00:43:25,170 Szósta zasada. Zdejmujemy koszulki. Zdejmujemy buty. 628 00:43:25,170 --> 00:43:29,260 Siódma zasada. Walka toczy się do końca. 629 00:43:31,429 --> 00:43:33,590 Zasada ósma i ostatnia. 630 00:43:34,099 --> 00:43:37,679 Jeżeli to twoja pierwsza noc w klubie, 631 00:43:37,679 --> 00:43:39,769 musisz się bić. 632 00:43:43,940 --> 00:43:46,019 Ten dzieciak z roboty, Ricky, 633 00:43:46,019 --> 00:43:49,860 nigdy nie pamiętał, czy zamawiałeś niebieskie długopisy, czy czarne. 634 00:43:51,360 --> 00:43:53,530 Był za to bogiem 10-minutówki, 635 00:43:53,530 --> 00:43:56,820 kiedy prał bezlitośnie szefa lokalnej restauracji. 636 00:43:59,199 --> 00:44:03,739 Czasami jedynym odgłosem poza wrzaskiem były głuche, mocne uderzenia. 637 00:44:07,460 --> 00:44:10,579 Albo odgłos dławienia się własną krwią przy wciąganiu powietrza... 638 00:44:10,579 --> 00:44:12,460 Stop! 639 00:44:12,460 --> 00:44:15,380 Jedynie w klubie człowiek żył prawdziwym życiem. 640 00:44:15,380 --> 00:44:20,429 Ale klub to godziny między jego otwarciem a zamknięciem. 641 00:44:21,010 --> 00:44:23,760 Nawet gdybym chciał kogoś pochwalić za dobrą walkę, 642 00:44:23,760 --> 00:44:26,059 nie rozmawiałbym z tym samym człowiekiem. 643 00:44:26,059 --> 00:44:29,889 W klubie było się kimś innym niż poza nim. 644 00:44:30,429 --> 00:44:34,599 Facet przychodzi do klubu po raz pierwszy. To zwykły mięczak. 645 00:44:34,599 --> 00:44:37,650 Po paru tygodniach, jest jak wykuty z żelaza. 646 00:44:38,860 --> 00:44:41,780 Gdybyś się mógł bić z kimś sławnym, kogo byś wybrał? 647 00:44:41,820 --> 00:44:45,360 - Z żywych, czy ze zmarłych? - Nieważne. Kto byłby mocny? 648 00:44:45,820 --> 00:44:48,659 Hemingway. A ty? 649 00:44:49,699 --> 00:44:52,829 Shatner. Biłbym się z Williamem Shatnerem. 650 00:44:54,789 --> 00:44:57,750 Zaczęliśmy postrzegać rzeczy w innym świetle. 651 00:44:58,250 --> 00:45:01,920 Gdziekolwiek nie poszliśmy, ocenialiśmy wszystko dookoła. 652 00:45:05,710 --> 00:45:08,469 Współczułem gościom, tłoczącym się w siłowniach, 653 00:45:08,469 --> 00:45:12,590 aby wyglądać tak, jak faceci z reklam Calvina Kleina czy Tommy'ego Hilfigera. 654 00:45:12,590 --> 00:45:15,260 Czy tak ma wyglądać mężczyzna? 655 00:45:15,679 --> 00:45:18,599 Samodoskonalenie to masturbacja. 656 00:45:18,599 --> 00:45:20,849 A samounicestwienie... 657 00:45:20,889 --> 00:45:22,440 Przepraszam. 658 00:45:57,260 --> 00:46:00,179 W klubie nie chodziło o wygraną czy przegraną. 659 00:46:00,179 --> 00:46:02,679 Nie chodziło też o słowa. 660 00:46:04,469 --> 00:46:07,889 Każdy wrzeszczał we własnym języku, 661 00:46:07,889 --> 00:46:10,809 jak apostołowie podczas zesłania Ducha Świętego. 662 00:46:14,349 --> 00:46:16,519 - Wystarczy ci? - Stop! 663 00:46:16,650 --> 00:46:21,650 Walka niczego nie rozwiązywała. Ale rzeczy przestawały mieć znaczenie. 664 00:46:21,650 --> 00:46:23,030 Nieźle. 665 00:46:25,400 --> 00:46:28,119 Walka dawała nam poczucie zbawienia. 666 00:46:28,869 --> 00:46:31,369 Hej, stary. Umawiamy się na przyszły tydzień? 667 00:46:31,369 --> 00:46:33,449 Może na przyszły miesiąc?! 668 00:46:33,449 --> 00:46:35,539 Irvine, na środek. 669 00:46:35,539 --> 00:46:37,369 Nowy, ty też. 670 00:46:39,079 --> 00:46:41,170 Czasem Tyler mówił za mnie. 671 00:46:41,170 --> 00:46:43,130 Spadł ze schodów. 672 00:46:43,750 --> 00:46:45,710 Spadłem ze schodów. 673 00:46:48,010 --> 00:46:52,639 Z powodu klubu strzygliśmy na krótko włosy i skracaliśmy paznokcie. 674 00:46:52,639 --> 00:46:55,300 Dobra. Postać historyczna. 675 00:46:55,300 --> 00:46:57,309 Wyzwałbym Gandhiego. 676 00:46:58,679 --> 00:47:00,099 Dobra odpowiedź. 677 00:47:00,099 --> 00:47:02,389 - A ty? - Lincolna. 678 00:47:02,599 --> 00:47:04,690 Lincolna? 679 00:47:04,690 --> 00:47:08,269 Duży facet, duży zasięg. Chudzi walczą do upadłego. 680 00:47:08,900 --> 00:47:10,030 Kurwa! 681 00:47:12,440 --> 00:47:14,900 Hej, nic nie trwa wiecznie. 682 00:47:23,989 --> 00:47:25,039 Halo? 683 00:47:25,039 --> 00:47:28,079 Gdzieś ty był przez ostatnie osiem tygodni? 684 00:47:28,289 --> 00:47:29,710 Marla? 685 00:47:32,670 --> 00:47:35,800 - Jak mnie znalazłaś? - Podano mi twój numer kontaktowy. 686 00:47:35,880 --> 00:47:38,920 Nie widuję cię ostatnio w grupach wzajemnej pomocy. 687 00:47:38,969 --> 00:47:42,219 Przecież się nimi podzieliliśmy. O to właśnie chodziło. Pamiętasz? 688 00:47:42,219 --> 00:47:44,849 Tak, ale ty nie uczęszczasz na swoje. 689 00:47:45,179 --> 00:47:48,469 - Skąd wiesz? - Trochę oszukiwałam. 690 00:47:48,809 --> 00:47:50,599 Znalazłem sobie nową. 691 00:47:51,019 --> 00:47:53,309 - Naprawdę? - Jest tylko dla mężczyzn. 692 00:47:53,309 --> 00:47:55,480 Tak jak ta od jąder? 693 00:47:59,190 --> 00:48:00,980 Posłuchaj, nie mogę teraz rozmawiać. 694 00:48:00,980 --> 00:48:03,070 Chodzę na spotkania Anonimowych Dłużników. 695 00:48:03,110 --> 00:48:07,110 - To są naprawdę pojebani ludzie... - Miałem właśnie wychodzić. 696 00:48:07,159 --> 00:48:09,320 Mój żołądek wypchany jest Xanaxem. 697 00:48:09,369 --> 00:48:11,869 Połknęłam to, co było w butelce. 698 00:48:11,869 --> 00:48:13,539 Dawka mogła być za duża. 699 00:48:13,539 --> 00:48:17,659 Wyobraźcie sobie Marlę, obijającą się o kąty swojego zagraconego mieszkanka. 700 00:48:17,659 --> 00:48:21,880 To nie jest prawdziwa próba samobójstwa. To raczej rozpaczliwe wołanie o pomoc. 701 00:48:21,880 --> 00:48:24,960 Więc zostajesz dziś w domu, co? 702 00:48:25,000 --> 00:48:28,420 Czy masz zamiar czekać, aż zacznę opisywać śmierć? 703 00:48:28,469 --> 00:48:32,929 Chcesz się przekonać, czy mój duch przemówi do telefonu? 704 00:48:34,760 --> 00:48:37,849 Słyszałeś już kiedyś ostatnie tchnienie umierającego? 705 00:49:03,449 --> 00:49:08,460 Drzwi do pokoju Tylera były zamknięte. To była dla mnie nowość. 706 00:49:14,460 --> 00:49:16,800 Nie uwierzysz, co mi się zeszłej nocy śniło. 707 00:49:16,800 --> 00:49:20,130 Trudno mi uwierzyć w cokolwiek, co dotyczy zeszłej nocy. 708 00:49:30,059 --> 00:49:32,139 Co ty tu robisz? 709 00:49:35,809 --> 00:49:36,809 Co? 710 00:49:36,809 --> 00:49:39,730 To mój dom. Skąd się tu wzięłaś? 711 00:49:41,530 --> 00:49:43,190 Pieprz się! 712 00:49:58,289 --> 00:50:01,920 Masz pojebanych przyjaciół! 713 00:50:02,340 --> 00:50:04,050 Za to bardzo elastycznych. 714 00:50:04,050 --> 00:50:06,090 Głupia pizda. 715 00:50:07,130 --> 00:50:09,670 Wracam wczoraj do domu. Słuchawka od telefonu jest odłożona. 716 00:50:09,670 --> 00:50:11,380 Zgadnij, kto jest po drugiej stronie? 717 00:50:11,380 --> 00:50:14,760 Wiedziałem, o co chodzi, zanim mi powiedział. 718 00:50:17,010 --> 00:50:20,099 Słyszałeś już kiedyś ostanie tchnienie umierającego? 719 00:50:20,099 --> 00:50:23,139 Czy jest to aż takie straszne, jak tego oczekujemy? 720 00:50:23,190 --> 00:50:26,769 Czy może będzie to coś innego? 721 00:50:29,769 --> 00:50:33,739 Przygotować się na ewakuację duszy. 722 00:50:33,739 --> 00:50:35,239 Dziesięć, 723 00:50:35,650 --> 00:50:38,699 dziewięć... osiem... 724 00:50:38,780 --> 00:50:41,030 Jak to się stało, że to właśnie Tyler pomyślał, 725 00:50:41,030 --> 00:50:44,909 iż zbliżająca się dużymi krokami śmierć Marli Singer była czymś złym? 726 00:50:44,909 --> 00:50:46,659 ...pięć, 727 00:50:46,869 --> 00:50:48,170 cztery... 728 00:50:49,000 --> 00:50:51,250 Chwileczkę. 729 00:50:56,510 --> 00:50:59,010 Przyszedłeś tu piorunem. 730 00:51:00,760 --> 00:51:03,010 Czy ja po ciebie dzwoniłam? 731 00:51:13,190 --> 00:51:16,309 Materac jest pokryty śliskim plastikiem. 732 00:51:18,900 --> 00:51:22,110 Nie obawiaj się. To nie jest groźba. 733 00:51:25,110 --> 00:51:26,739 O, kurwa! 734 00:51:26,739 --> 00:51:29,199 Ktoś wezwał gliny. 735 00:51:40,880 --> 00:51:44,380 - Hej, gdzie jest 513? - Na końcu korytarza. 736 00:51:45,050 --> 00:51:48,760 Dziewczyna, która tam mieszkała była czarującą, dobrą istotą. 737 00:51:48,760 --> 00:51:51,090 Straciła w siebie wiarę. 738 00:51:51,090 --> 00:51:54,099 - Panno Singer, chcemy pani pomóc! - Zmieniła się w potwora! 739 00:51:54,099 --> 00:51:58,469 - Ma pani po co żyć. - Jest zakaźnym ludzkim odpadem! 740 00:51:58,519 --> 00:52:01,519 - Panno Singer! - Mam nadzieję, że ją uratujecie! 741 00:52:07,440 --> 00:52:09,440 Jak zasnę, 742 00:52:09,610 --> 00:52:11,570 to po mnie. 743 00:52:12,690 --> 00:52:15,699 Będziesz mnie musiał zabawiać... 744 00:52:15,699 --> 00:52:17,820 całą noc. 745 00:52:17,820 --> 00:52:20,079 Ona jest, kurwa, niewiarygodna. 746 00:52:20,079 --> 00:52:22,369 Najwidoczniej wiedział, jak sobie poradzić. 747 00:52:22,369 --> 00:52:26,159 - Wiesz, o czym mówię, pieprzyłeś ją. - Wcale nie. 748 00:52:26,960 --> 00:52:28,619 - Nigdy? - Nigdy. 749 00:52:29,869 --> 00:52:31,630 Nie lubisz jej zbytnio, co? 750 00:52:31,630 --> 00:52:33,710 Nie! Wcale. 751 00:52:33,710 --> 00:52:36,130 Stałem się wrzącą żółcią Jacka. 752 00:52:36,130 --> 00:52:38,420 Na pewno? Mnie możesz powiedzieć. 753 00:52:38,420 --> 00:52:40,090 Uwierz mi, na pewno. 754 00:52:40,090 --> 00:52:43,340 - Rozwal mi czachę. - To dobrze. 755 00:52:43,340 --> 00:52:46,760 Marla to drapieżnik udający kotkę. Trzymaj się od niej z daleka. 756 00:52:49,559 --> 00:52:52,190 Nigdy nie słyszałem takiego gówna, jakie wychodziło z jej ust! 757 00:52:52,190 --> 00:52:53,769 Mój Boże. 758 00:52:53,769 --> 00:52:57,400 Takiego pieprzenia nie miałam od szkoły. 759 00:52:57,400 --> 00:53:00,070 Nie dziwię się, że dał się nabrać. 760 00:53:00,070 --> 00:53:03,650 Poprzedniej nocy zapinał Kopciuszka. 761 00:53:03,650 --> 00:53:06,699 Marla nie potrzebuje kochanka, tylko kogoś z opieki społecznej. 762 00:53:06,699 --> 00:53:09,449 Raczej kąpieli. To nie miłość, tylko pieprzenie dla sportu. 763 00:53:09,449 --> 00:53:12,619 Zajęła moje grupy, a teraz nawet mój dom. 764 00:53:12,619 --> 00:53:14,500 Hej, hej. Usiądź. 765 00:53:19,000 --> 00:53:21,960 Posłuchaj. Masz z nią o mnie nie rozmawiać. 766 00:53:21,960 --> 00:53:23,289 Dlaczego miałbym z nią... 767 00:53:23,289 --> 00:53:28,840 Jak się wygadasz o mnie, czy o tym, co się tu dzieje... to po nas. 768 00:53:28,840 --> 00:53:32,010 Przyrzeknij. Przyrzekasz? 769 00:53:32,010 --> 00:53:33,590 - Tak, przyrzekam. - Przyrzekasz? 770 00:53:33,590 --> 00:53:37,010 - Przecież już powiedziałem! Co... - Przyrzekłeś trzy razy. 771 00:53:39,309 --> 00:53:43,349 Gdybym poświęcił wtedy parę minut i poszedł zobaczyć, jak Marla umiera, 772 00:53:43,349 --> 00:53:45,349 nie doszłoby do tego wszystkiego. 773 00:53:50,110 --> 00:53:53,239 Mocniej, tak! Ach, mocniej, mocniej! 774 00:54:00,489 --> 00:54:02,869 Mogłem się przenieść do innego pokoju. 775 00:54:03,289 --> 00:54:07,250 Na trzecie piętro, gdzie bym ich nie słyszał. 776 00:54:07,539 --> 00:54:09,539 Ale nie zrobiłem tego. 777 00:54:33,730 --> 00:54:37,559 - Co ty robisz? - Idę spać. 778 00:54:38,320 --> 00:54:40,400 Chcesz ją dokończyć? 779 00:54:42,690 --> 00:54:46,449 - Nie. Nie, dziękuję. - Znalazłam papierosa. 780 00:54:47,159 --> 00:54:49,780 - Z kim rozmawiałeś? - Zamknij się. 781 00:54:50,530 --> 00:54:53,619 Stałem się małym, spokojnym centrum wszechświata. 782 00:54:53,659 --> 00:54:55,750 Byłem mistrzem Zen. 783 00:54:57,829 --> 00:54:59,289 ROBOTNICE MOGĄ ODEJŚĆ 784 00:54:59,329 --> 00:55:00,960 NAWET TRUTNIE MOGĄ ODLECIEĆ 785 00:55:00,960 --> 00:55:03,500 Zacząłem pisywać krótkie wierszyki. 786 00:55:03,500 --> 00:55:06,130 Wysyłałem je do wszystkich. 787 00:55:06,590 --> 00:55:08,469 To twoja krew? 788 00:55:10,300 --> 00:55:11,840 Aha, po części. 789 00:55:11,840 --> 00:55:14,510 W biurze nie wolno palić! 790 00:55:15,389 --> 00:55:19,519 Weź sobie do końca dnia wolne. Wróć w poniedziałek w czystym ubraniu. 791 00:55:19,519 --> 00:55:21,429 Pozbieraj się do kupy. 792 00:55:21,429 --> 00:55:24,190 Wszyscy krzywo na mnie patrzyli. 793 00:55:24,190 --> 00:55:26,519 „Tak, to siniaki zdobyte w bójce.” 794 00:55:26,519 --> 00:55:28,570 „Nie, nic mi to nie przeszkadza.” 795 00:55:28,570 --> 00:55:30,690 „Doznałem olśnienia.” 796 00:55:32,650 --> 00:55:37,360 Wyrzekłem się komfortu, wyrzekłem się wszystkich ziemskich dóbr, 797 00:55:37,360 --> 00:55:41,369 zamieszkałem w walącym się domu w dzielnicy toksycznych odpadów... 798 00:55:41,369 --> 00:55:44,199 i wracam po pracy do tego. 799 00:55:55,590 --> 00:55:56,340 Halo? 800 00:55:56,340 --> 00:55:59,880 Mówi detektyw Stern, Jednostka do spraw podpaleń. 801 00:55:59,880 --> 00:56:03,929 Mamy nowe wiadomości na temat wypadku w pana byłym mieszkaniu. 802 00:56:03,929 --> 00:56:04,889 Tak. 803 00:56:04,889 --> 00:56:09,969 Czy wiedział pan, że do zamka w drzwiach wejściowych wtryśnięto freon? 804 00:56:09,969 --> 00:56:13,099 Ktoś użył dłuta, aby zablokować zamek. 805 00:56:13,099 --> 00:56:14,849 Nie, nie wiedziałem tego. 806 00:56:14,849 --> 00:56:16,940 Jestem zimnym potem Jacka. 807 00:56:16,940 --> 00:56:19,019 Czy nie wydaje się to panu dziwne? 808 00:56:19,019 --> 00:56:21,480 Tak, dziwne. Bardzo dziwne. 809 00:56:21,480 --> 00:56:23,070 - Dynamit... - Dynamit? 810 00:56:23,070 --> 00:56:27,489 ...pozostawił resztki szczawianu amonu i nadchloranu potasu. 811 00:56:27,489 --> 00:56:31,329 - Czy wie pan, co to oznacza? - Nie, co to oznacza? 812 00:56:31,329 --> 00:56:33,699 Że ładunek wybuchowy był domowej roboty. 813 00:56:34,159 --> 00:56:37,159 Przepraszam. Ta wiadomość mnie zszokowała. 814 00:56:37,159 --> 00:56:43,170 Osoba od dynamitu mogła uszkodzić płomyk zapalacza na długo przed wybuchem. 815 00:56:43,170 --> 00:56:46,210 - Gaz był tylko detonatorem. - Kto mógłby coś takiego zrobić? 816 00:56:46,210 --> 00:56:49,010 - Ja będę zadawał pytania. - Powiedz mu. 817 00:56:49,010 --> 00:56:52,800 Wyzwoliciel, który zniszczył mój dom, dał mi nowe spojrzenie na świat. 818 00:56:52,800 --> 00:56:54,889 Przepraszam. Jest tam pan jeszcze? 819 00:56:54,889 --> 00:56:58,019 Tak, słucham. Nie wiem, co o tym myśleć. 820 00:56:58,019 --> 00:57:02,599 Czy ma pan wrogów, którzy mieliby dostęp do dynamitu domowej roboty? 821 00:57:02,599 --> 00:57:05,059 - Wrogów? - Wyprzyj się cywilizacji, 822 00:57:05,059 --> 00:57:06,940 zwłaszcza dóbr materialnych. 823 00:57:06,940 --> 00:57:10,070 - Synu, to poważna sprawa. - Tak, wiem. 824 00:57:10,070 --> 00:57:12,610 - Nie żartuję. - Tak, to bardzo poważna sprawa. 825 00:57:12,610 --> 00:57:15,610 Proszę posłuchać, nikt nie bierze tego bardziej na serio niż ja. 826 00:57:15,739 --> 00:57:19,070 To mieszkanie było moim życiem. Okej? 827 00:57:19,070 --> 00:57:21,989 Kochałem jego każdy centymetr. 828 00:57:21,989 --> 00:57:25,119 Wybuch nie zniszczył jakiejś garstki moich rzeczy. 829 00:57:25,119 --> 00:57:27,829 - Zniszczył mnie! - Chciałbym podziękować Akademii. 830 00:57:27,829 --> 00:57:32,289 - Czy ja panu nie przeszkadzam? - Powiedz mu, że sam to zrobiłeś! 831 00:57:32,420 --> 00:57:36,130 Że wysadziłeś wszystko w powietrze! Na taką odpowiedź przecież czeka. 832 00:57:36,130 --> 00:57:40,429 - Czy pan tam jeszcze jest? - Czy jestem jednym z podejrzanych? 833 00:57:40,429 --> 00:57:45,760 Nie. Ale będę z panem rozmawiał, proszę dać znać, gdyby opuszczał pan miasto. 834 00:57:45,760 --> 00:57:47,849 - Okej? - Okej. 835 00:57:50,980 --> 00:57:55,059 Tyler i Marla przebywali w tym samym pokoju tylko wtedy, kiedy się pieprzyli. 836 00:57:55,059 --> 00:57:58,190 Moi rodzice zachowywali się tak latami. 837 00:57:58,190 --> 00:58:02,280 Prezerwatywa jest szklanym pantofelkiem naszej generacji. 838 00:58:02,280 --> 00:58:05,199 Zakładasz ją, kiedy spotykasz kogoś po raz pierwszy. 839 00:58:05,199 --> 00:58:07,739 Tańczysz... całą noc. 840 00:58:07,739 --> 00:58:10,030 A potem ją wyrzucasz. 841 00:58:10,030 --> 00:58:13,329 Mam na myśli prezerwatywę. Nie osobę, którą poznałeś. 842 00:58:13,949 --> 00:58:15,199 Co? 843 00:58:20,000 --> 00:58:23,090 Kupiłam tę sukienkę za dolara. 844 00:58:23,090 --> 00:58:24,840 Warta była każdego centa. 845 00:58:24,840 --> 00:58:27,460 To sukienka druhny. 846 00:58:28,840 --> 00:58:31,380 Ktoś ją bardzo kochał, 847 00:58:31,429 --> 00:58:33,510 przez jeden dzień. 848 00:58:33,929 --> 00:58:35,599 A potem wyrzucił. 849 00:58:37,260 --> 00:58:39,599 Jak choinkę po Świętach. 850 00:58:39,599 --> 00:58:42,059 Tak droga sercu. 851 00:58:42,480 --> 00:58:45,309 A potem... 852 00:58:45,309 --> 00:58:47,400 znajduje się ją przy drodze, 853 00:58:47,940 --> 00:58:51,030 wciąż przybraną sreberkiem. 854 00:58:52,110 --> 00:58:54,650 Jak ofiara przestępstwa na podłożu seksualnym. 855 00:58:54,650 --> 00:58:56,659 Bielizna na lewą stronę. 856 00:58:57,199 --> 00:59:00,989 - Związana taśmą izolującą. - Więc jest ci w niej do twarzy. 857 00:59:01,739 --> 00:59:04,119 Mogę ci ją kiedyś pożyczyć. 858 00:59:11,329 --> 00:59:13,039 Pozbądź się jej. 859 00:59:13,500 --> 00:59:16,550 - Co? Ty się jej pozbądź! - Nie wspominaj mnie przy niej. 860 00:59:16,550 --> 00:59:20,260 Czuję się jak sześciolatek, kurier moich rodziców. 861 00:59:23,969 --> 00:59:26,760 - Myślę, że powinnaś sobie już pójść. - Nie obawiaj się, już wychodzę. 862 00:59:26,760 --> 00:59:30,809 - Oczywiście, kochamy twoje odwiedziny. - Ale z ciebie pojebaniec. 863 00:59:33,230 --> 00:59:35,849 Muszę zsiąść. 864 00:59:35,849 --> 00:59:37,269 Dzięki. Cześć. 865 00:59:37,269 --> 00:59:43,110 Muszę zsiąść z tej karuzeli. 866 00:59:43,320 --> 00:59:47,489 Zsiądę, muszę zsiąść... 867 00:59:47,699 --> 00:59:49,909 Zsiądę... 868 00:59:52,489 --> 00:59:54,369 Ale z was dzieciaki! 869 00:59:55,000 --> 00:59:57,710 Dlaczego tracisz na nią czas? 870 00:59:59,000 --> 01:00:00,420 Powiem ci coś o Marli. 871 01:00:00,420 --> 01:00:02,789 Ona przynajmniej stara się pójść na dno. 872 01:00:02,789 --> 01:00:04,090 A ja nie? 873 01:00:04,090 --> 01:00:07,090 Pióra w dupie nie czynią z ciebie kurczaka. 874 01:00:08,170 --> 01:00:10,130 Co robisz dziś wieczór? 875 01:00:10,130 --> 01:00:13,219 Dzisiaj... będziemy robić mydło. 876 01:00:13,219 --> 01:00:14,389 Doprawdy? 877 01:00:14,639 --> 01:00:17,429 Aby zrobić mydło, potrzebny nam tłuszcz. 878 01:00:36,699 --> 01:00:38,530 Równowaga soli musi być idealna, 879 01:00:38,530 --> 01:00:41,829 najlepszy do tego jest tłuszcz pochodzenia ludzkiego. 880 01:00:42,369 --> 01:00:45,539 - Chwileczkę, co to za miejsce? - Klinika odsysania tłuszczu. 881 01:00:53,460 --> 01:00:55,550 Sukces! 882 01:00:56,010 --> 01:00:59,590 Najlepszy tłuszcz na świecie. Tłuszcz ziemi obiecanej! 883 01:01:05,469 --> 01:01:08,269 Nie! Nie ciągnij, nie ciągnij! 884 01:01:13,269 --> 01:01:15,349 - O, Boże! - Daj mi jeszcze jeden. 885 01:01:22,860 --> 01:01:25,860 Podczas gotowania tłuszczu, na powierzchni zbiera się łój. 886 01:01:25,860 --> 01:01:27,659 Zabawa w harcerstwo. 887 01:01:27,659 --> 01:01:30,780 - Nie widzę cię jako harcerza. - Mieszaj. 888 01:01:33,619 --> 01:01:37,159 Kiedy łój stężeje, zbierasz z niego warstwę gliceryny. 889 01:01:37,159 --> 01:01:39,750 Po dodaniu kwasu azotowego, otrzymujesz nitroglicerynę. 890 01:01:39,750 --> 01:01:44,130 Dodajesz do tego azotan sodu i trociny, i otrzymujesz dynamit. 891 01:01:44,420 --> 01:01:47,460 Mając wystarczającą ilość mydła, da się wysadzić niemal wszystko. 892 01:01:47,460 --> 01:01:49,670 Tyler znał wiele przydatnych rzeczy. 893 01:01:49,670 --> 01:01:53,840 Starożytni wiedzieli, gdzie w rzece trzeba prać ubrania, aby były czyste. 894 01:01:53,840 --> 01:01:55,969 - Wiesz dlaczego? - Nie. 895 01:01:59,349 --> 01:02:02,269 Ofiary z ludzi składano kiedyś na wzgórzach, ponad rzeką. 896 01:02:02,269 --> 01:02:05,730 Ciała palono. Popioły, w połączeniu z wodą, tworzyły ług. 897 01:02:06,400 --> 01:02:08,480 To jest ług. Główny składnik. 898 01:02:08,480 --> 01:02:13,239 Ług łączył się ze stopionym tłuszczem i spływał do rzeki w postaci mydlin. 899 01:02:13,239 --> 01:02:15,320 Pokaż rękę. 900 01:02:22,619 --> 01:02:23,659 Co to jest? 901 01:02:24,079 --> 01:02:26,250 To jest chemiczne oparzenie. 902 01:02:26,659 --> 01:02:29,369 Boli bardziej niż inne i pozostawia bliznę. 903 01:02:29,369 --> 01:02:30,329 Co robisz?! 904 01:02:30,380 --> 01:02:33,539 Medytacja uśmierzała ból raka, może uśmierzy i ten. 905 01:02:33,539 --> 01:02:36,170 - Nie odcinaj się od bólu. - O, Boże! 906 01:02:37,210 --> 01:02:41,800 Pierwsze mydło powstało z popiołów bohaterów. 907 01:02:41,800 --> 01:02:44,929 Bez bólu, bez poświęcenia, niczego nie da się osiągnąć. 908 01:02:44,929 --> 01:02:47,929 Próbowałem nie myśleć o słowach: „pieczenie” czy „skóra”. 909 01:02:47,929 --> 01:02:51,059 Przestań! To twój ból, to twoja piekąca ręka. 910 01:02:51,059 --> 01:02:53,889 Idę do jaskini, aby odszukać zwierzęce uosobienie mocy. 911 01:02:53,889 --> 01:02:57,860 Nie! Nie załatwiaj tego tak, jak te umrzyki! No już! 912 01:02:57,860 --> 01:03:01,320 - Rozumiem! - Nie! Czujesz przedwczesne oświecenie. 913 01:03:05,489 --> 01:03:08,659 To najwspanialsza chwila życia, a ty wybierasz się gdzieś indziej! 914 01:03:08,659 --> 01:03:10,329 Wcale nie! 915 01:03:10,369 --> 01:03:13,329 Zamknij się! Bóg doświadczał naszych przodków. 916 01:03:13,489 --> 01:03:17,539 Jak by to świadczyło o Bogu, gdyby się wycofali? 917 01:03:17,960 --> 01:03:23,380 Posłuchaj... Musisz rozważyć możliwość, że Bóg cię wcale nie lubi. 918 01:03:23,420 --> 01:03:27,050 Nigdy cię nie chciał. Najprawdopodobniej cię nienawidzi. 919 01:03:27,050 --> 01:03:30,679 To nie jest żadna tragedia. Nie potrzebujemy Go! 920 01:03:30,679 --> 01:03:33,719 - Zgadzam się! - Pieprzyć potępienie i odkupienie. 921 01:03:33,800 --> 01:03:36,429 Jesteśmy niechcianymi dziećmi Boga? I dobrze! 922 01:03:36,429 --> 01:03:41,980 - Idę po wodę! - Możesz użyć wody, co pogorszy ból... 923 01:03:42,019 --> 01:03:45,650 - ...albo octu, co zneutralizuje pieczenie. - Pozwól mi wstać! 924 01:03:45,650 --> 01:03:47,730 Najpierw musisz się poddać. 925 01:03:47,900 --> 01:03:50,690 Najpierw musisz wiedzieć, nie bać się, 926 01:03:50,690 --> 01:03:53,610 wiedzieć, że pewnego dnia przyjdzie ci umrzeć. 927 01:03:53,610 --> 01:03:55,699 Nie wiesz, jak to boli! 928 01:04:00,699 --> 01:04:05,079 Dopiero, kiedy tracimy wszystko, możemy czegokolwiek dokonać. 929 01:04:07,159 --> 01:04:09,250 Okej. 930 01:04:22,389 --> 01:04:24,219 Gratuluję. 931 01:04:24,219 --> 01:04:26,349 Jesteś o krok bliżej do dna. 932 01:04:29,099 --> 01:04:32,730 Tyler sprzedawał swoje mydło domom towarowym po $20 za kostkę. 933 01:04:32,730 --> 01:04:34,809 Bóg wie, ile oni za nie brali. 934 01:04:34,809 --> 01:04:38,610 - To mydło jest najlepszej jakości. - Dziękuję, Susan. 935 01:04:38,610 --> 01:04:40,320 Było naprawdę wspaniałe. 936 01:04:40,320 --> 01:04:44,199 Bogate kobiety kupowały od nas swój własny tłuszcz. 937 01:04:45,570 --> 01:04:47,320 Miał na sobie żółty krawat. 938 01:04:47,320 --> 01:04:49,739 Ja przestałem nosić krawat do pracy. 939 01:04:50,159 --> 01:04:53,789 „Pierwsza zasada klubu walki - nigdy poza klubem nie mówi się o klubie.” 940 01:04:53,789 --> 01:04:57,329 Znowu jestem półprzytomny. Musiałem to zostawić w kopiarce. 941 01:04:57,329 --> 01:04:59,750 „Druga zasada...” Czy to twoje? 942 01:05:01,579 --> 01:05:04,840 Załóżmy, że jesteś mną. Podejmij kierowniczą decyzję. 943 01:05:04,840 --> 01:05:07,510 Znajdujesz ten papier. Co robisz? 944 01:05:12,179 --> 01:05:14,099 A więc, będąc tobą, 945 01:05:14,260 --> 01:05:17,760 uważałbym bardzo na to, z kim o tym rozmawiam. 946 01:05:17,760 --> 01:05:21,179 Bo osoba, która to napisała, musi być niebezpieczna. 947 01:05:21,179 --> 01:05:25,900 Ten elegancki świrus może nagle stracić nad sobą panowanie, 948 01:05:25,900 --> 01:05:28,860 po czym zacznie chodzić z biura do biura, 949 01:05:28,860 --> 01:05:34,110 z półautomatycznym karabinem typu Armalite AR10, 950 01:05:34,320 --> 01:05:38,409 faszerując amunicją swoich kolegów i współpracowników. 951 01:05:39,739 --> 01:05:42,579 To może być ktoś, kogo znasz od lat. 952 01:05:42,579 --> 01:05:46,829 Ktoś bardzo tobie bliski. 953 01:05:46,829 --> 01:05:49,960 Przemawiały przeze mnie słowa Tylera. 954 01:05:50,789 --> 01:05:52,960 A byłem kiedyś takim spokojnym facetem. 955 01:05:52,960 --> 01:05:57,260 Może nie powinieneś mi zawracać głowy każdym znalezionym świstkiem papieru. 956 01:05:59,969 --> 01:06:03,719 - Dział odszkodowań. - Cycek mi gnije. 957 01:06:05,139 --> 01:06:07,260 Muszę odebrać ten telefon. 958 01:06:13,440 --> 01:06:17,480 - O czym ty mówisz? - Musisz sprawdzić, czy nie mam guza. 959 01:06:17,690 --> 01:06:21,230 - Idź do szpitala. - Nie stać mnie na lekarzy. 960 01:06:22,150 --> 01:06:23,940 Sam nie wiem, Marla. 961 01:06:24,650 --> 01:06:25,739 Proszę. 962 01:06:26,320 --> 01:06:30,119 Nie zadzwoniła do Tylera. Ja jestem jej obojętny. 963 01:06:31,780 --> 01:06:36,329 To miłe. Niesiesz jedzenie pani Haniver i pani Raines. 964 01:06:36,369 --> 01:06:38,170 Gdzie one są. 965 01:06:38,170 --> 01:06:42,670 Niestety, nie żyją. A ja żyję i jestem biedna. Chcesz trochę? 966 01:06:42,710 --> 01:06:44,670 - Nie, nie. - Jedna jest dla ciebie. 967 01:06:44,670 --> 01:06:46,880 Dzięki, że o mnie pomyślałaś. 968 01:06:48,130 --> 01:06:50,550 Co ci się stało w rękę? 969 01:06:50,550 --> 01:06:52,639 A, nic. 970 01:06:53,340 --> 01:06:54,849 Tutaj? 971 01:06:55,969 --> 01:06:58,559 - Czujesz coś? - Nie. 972 01:06:58,559 --> 01:07:00,019 Upewnij się. 973 01:07:01,349 --> 01:07:03,559 Dobra, jestem pewien. 974 01:07:03,940 --> 01:07:05,650 Nic nie czujesz? 975 01:07:05,849 --> 01:07:07,809 Nie, nic. 976 01:07:08,769 --> 01:07:12,110 To wielka ulga. Dziękuję. 977 01:07:12,110 --> 01:07:16,280 - Nie ma za co. - Szkoda, że nie mogę się odwdzięczyć. 978 01:07:16,280 --> 01:07:18,699 W mojej rodzinie nie było wypadków raka piersi. 979 01:07:18,699 --> 01:07:22,539 - Mogę ci sprawdzić gruczoł krokowy. - To nie będzie konieczne. 980 01:07:22,539 --> 01:07:24,199 No cóż, dzięki. 981 01:07:29,329 --> 01:07:31,920 - To wszystko? - Tak, to wszystko. 982 01:07:31,920 --> 01:07:33,590 Do... zobaczenia. 983 01:07:51,099 --> 01:07:52,639 Cornelius? 984 01:07:53,190 --> 01:07:54,940 Cornelius! 985 01:07:55,769 --> 01:07:58,400 To ja! Bob! 986 01:07:58,570 --> 01:07:59,820 Hej, Bob. 987 01:08:03,820 --> 01:08:07,070 - Myśleliśmy, że nie żyjesz. - Nie, nie. Wciąż tutaj. 988 01:08:07,070 --> 01:08:10,909 - Jak się masz, Bob? - Lepiej niż kiedykolwiek. 989 01:08:10,909 --> 01:08:14,409 - Tak? Chodzisz jeszcze na spotkania? - Nie, nie. 990 01:08:14,539 --> 01:08:17,789 - Znalazłem coś lepszego. - Naprawdę, co to jest? 991 01:08:18,710 --> 01:08:20,130 No cóż... 992 01:08:20,789 --> 01:08:24,670 Pierwsza zasada mówi, że nie powinienem o tym mówić. 993 01:08:25,590 --> 01:08:27,340 Druga zasada mówi, 994 01:08:27,340 --> 01:08:30,300 że nie powinienem o tym mówić. A trzecia zasada... 995 01:08:30,300 --> 01:08:33,760 Bob, Bob. Jestem członkiem. 996 01:08:33,760 --> 01:08:36,010 Spójrz na moją twarz, Bob. 997 01:08:37,930 --> 01:08:40,180 To, kurwa... świetnie. 998 01:08:40,180 --> 01:08:43,810 - Nigdy cię tam nie widziałem. - Chodzę we wtorki i czwartki. 999 01:08:44,189 --> 01:08:47,899 - Ja chodzę w soboty. - Gratuluję. 1000 01:08:48,189 --> 01:08:50,399 Tak, ja tobie też, OK? 1001 01:08:50,399 --> 01:08:52,689 Słyszałeś o facecie, który to zapoczątkował? 1002 01:08:52,689 --> 01:08:56,109 - Tak, właściwie... - Słyszałem o nim różne rzeczy. 1003 01:08:56,109 --> 01:09:00,079 Urodził się podobno w wariatkowie... 1004 01:09:00,369 --> 01:09:03,659 i sypia tylko godzinę dziennie. 1005 01:09:04,119 --> 01:09:06,119 To wspaniały człowiek. 1006 01:09:07,079 --> 01:09:09,210 Znasz Tylera Durdena? 1007 01:09:35,060 --> 01:09:37,109 Nie zrobiłem ci krzywdy, co? 1008 01:09:37,109 --> 01:09:39,189 Właściwie tak. 1009 01:09:39,649 --> 01:09:41,069 Dzięki ci za to. 1010 01:09:41,069 --> 01:09:43,359 Dzięki, dzięki, dzięki. 1011 01:09:43,359 --> 01:09:45,739 Klub walki. 1012 01:09:45,949 --> 01:09:48,029 To był nasz dar - mój i Tylera. 1013 01:09:48,239 --> 01:09:50,119 Nasz dar dla świata. 1014 01:09:50,489 --> 01:09:54,119 Rozglądam się wokoło i widzę wiele nowych twarzy. 1015 01:09:55,579 --> 01:09:57,539 Zamknijcie się! 1016 01:09:58,329 --> 01:10:02,630 Oznacza to, że wielu z was złamało dwie pierwsze zasady klubu. 1017 01:10:10,680 --> 01:10:14,470 Klub to najsilniejsi i najsprytniejsi z żyjących. 1018 01:10:15,220 --> 01:10:17,470 Widzę cały ten potencjał. 1019 01:10:17,470 --> 01:10:19,770 Widzę jak jest trwoniony. 1020 01:10:20,640 --> 01:10:23,689 Cała generacja napełnia benzyną baki. 1021 01:10:23,729 --> 01:10:25,810 Usługuje przy stołach. 1022 01:10:25,939 --> 01:10:28,859 Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. 1023 01:10:30,479 --> 01:10:33,609 Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. 1024 01:10:33,609 --> 01:10:37,699 Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno. 1025 01:10:40,529 --> 01:10:43,159 Jesteśmy średnimi dziećmi historii. 1026 01:10:43,159 --> 01:10:45,250 Nie mamy celu ani miejsca. 1027 01:10:45,619 --> 01:10:47,710 Nie mamy Wielkiej Wojny. 1028 01:10:47,829 --> 01:10:49,920 Wielkiej Depresji. 1029 01:10:51,880 --> 01:10:54,630 Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. 1030 01:10:54,630 --> 01:10:58,130 Naszą wielką depresją jest życie. 1031 01:11:01,930 --> 01:11:05,050 Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, 1032 01:11:05,050 --> 01:11:07,970 że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. 1033 01:11:07,970 --> 01:11:09,720 Ale tak się nie stanie. 1034 01:11:09,720 --> 01:11:12,560 Powoli to do nas dociera. 1035 01:11:12,640 --> 01:11:15,850 I coraz bardziej się wkurwiamy. 1036 01:11:15,850 --> 01:11:17,689 Tak! 1037 01:11:20,479 --> 01:11:24,199 Pierwsza zasada klubu - nigdy poza... 1038 01:11:29,619 --> 01:11:30,949 Kto ty jesteś? 1039 01:11:31,869 --> 01:11:34,369 - Kto ja jestem? - Aha. 1040 01:11:35,579 --> 01:11:38,289 Na drzwiach jest napi 1041 01:11:39,250 --> 01:11:43,289 Jestem, kurwa, Lou. Kto ty, kurwa, jesteś? 1042 01:11:43,500 --> 01:11:45,500 Tyler Durden. 1043 01:11:48,300 --> 01:11:51,300 Kto wam, sukinsyny, powiedział, że możecie tu przychodzić? 1044 01:11:51,300 --> 01:11:53,510 Mamy umowę z Irvine'em. 1045 01:11:54,390 --> 01:11:56,640 Irvine leży w domu ze złamanym obojczykiem. 1046 01:11:56,640 --> 01:11:59,850 To miejsce do niego nie należy. Należy do mnie. 1047 01:12:01,729 --> 01:12:04,899 - Ile mu za to płacicie? - Nie płacimy. 1048 01:12:04,939 --> 01:12:07,810 - Można tu przyjść za darmo. - Niezły układ, co? 1049 01:12:07,810 --> 01:12:09,649 Tak, niezły. 1050 01:12:09,729 --> 01:12:11,899 Posłuchaj, głupi sukinsynu! 1051 01:12:11,899 --> 01:12:14,989 - Macie się stąd natychmiast wynieść. - Hej! 1052 01:12:15,609 --> 01:12:18,119 Powinieneś się do nas przyłączyć. 1053 01:12:18,119 --> 01:12:19,869 Słyszałeś, co powiedziałem? 1054 01:12:19,869 --> 01:12:21,949 Ty i twój przyjaciel. 1055 01:12:24,579 --> 01:12:26,500 A teraz mnie słyszysz? 1056 01:12:27,909 --> 01:12:30,210 Nie, niezupełnie, Lou. 1057 01:12:36,510 --> 01:12:38,760 Wciąż nie wiem, o co ci chodzi. 1058 01:12:39,380 --> 01:12:41,550 Okej, okej, już dobrze. 1059 01:12:41,630 --> 01:12:44,390 Pojmuję, pojmuję. O, cholera, umknęło mi. 1060 01:12:45,470 --> 01:12:47,310 Cofnąć się! Wszyscy! 1061 01:12:48,470 --> 01:12:50,560 Cofnąć się! 1062 01:12:57,939 --> 01:13:00,479 Ach, Lou! 1063 01:13:00,649 --> 01:13:04,399 Hej, facet! To miejsce naprawdę nam się podoba. 1064 01:13:13,539 --> 01:13:16,289 - Tak jest, Lou. Wyżyj się. - Zamknij się, do cholery. 1065 01:13:16,289 --> 01:13:18,119 O, tak! 1066 01:13:22,750 --> 01:13:25,250 Czy to jest, kurwa, śmieszne?! 1067 01:13:34,010 --> 01:13:36,180 Mówię wam... 1068 01:13:37,560 --> 01:13:40,060 ten pieprzony gość to wariat. 1069 01:13:40,270 --> 01:13:42,229 Niewiarygodne. 1070 01:13:43,479 --> 01:13:46,520 - Nie wiesz, gdzie byłem, Lou. - O, mój Boże! 1071 01:13:47,229 --> 01:13:49,770 Nie wiesz, gdzie byłem! 1072 01:13:51,649 --> 01:13:55,859 Pozwól nam tu przychodzić, Lou! Proszę, Lou! 1073 01:13:55,899 --> 01:13:58,029 Weź sobie, kurwa, piwnicę! Chryste! 1074 01:13:58,029 --> 01:14:01,199 Przyrzeknij, Lou! Chcę, żebyś mi dał słowo! 1075 01:14:01,199 --> 01:14:03,199 Na oczy mojej matki. 1076 01:14:12,289 --> 01:14:13,960 Dzięki, Lou. 1077 01:14:16,050 --> 01:14:17,880 Tobie też, Duży. 1078 01:14:22,010 --> 01:14:24,510 Do zobaczenia w przyszłym tygodniu. 1079 01:14:39,609 --> 01:14:43,739 W tym tygodniu każdy z was dostanie pracę domową. 1080 01:14:44,449 --> 01:14:48,619 Macie wyjść na ulicę i wszcząć bójkę z jakimś nieznajomym. 1081 01:14:51,369 --> 01:14:53,539 Macie wszcząć bójkę... 1082 01:14:54,199 --> 01:14:56,039 i dać się pobić. 1083 01:14:58,750 --> 01:15:00,829 Doskonały wybór, proszę pana. 1084 01:15:02,340 --> 01:15:05,460 Hej! Uważaj, czubku! Przestań! 1085 01:15:05,460 --> 01:15:08,340 To wcale nie było takie proste. 1086 01:15:12,090 --> 01:15:13,510 Ty sukinsynu! 1087 01:15:13,510 --> 01:15:18,560 Większość ludzi, normalnych ludzi, zrobi wszystko, aby uniknąć bójki. 1088 01:15:19,640 --> 01:15:21,060 Przepraszam! 1089 01:15:21,180 --> 01:15:24,979 Polałeś mnie wodą z węża. To nie jest konieczne... 1090 01:15:24,979 --> 01:15:27,310 Jay! Zadzwoń na policję! 1091 01:15:29,609 --> 01:15:31,649 Odłóż tego węża. 1092 01:15:31,779 --> 01:15:33,859 Przestań! Przestań! 1093 01:15:36,819 --> 01:15:38,199 Przepraszam. 1094 01:15:52,880 --> 01:15:55,380 Musimy porozmawiać. 1095 01:15:57,590 --> 01:15:59,720 Okej. 1096 01:16:00,510 --> 01:16:02,140 Od czego chcesz zacząć? 1097 01:16:02,140 --> 01:16:04,550 Od twoich nagminnych nieobecności? 1098 01:16:04,600 --> 01:16:07,220 Od niechlujnego wyglądu? 1099 01:16:07,390 --> 01:16:09,270 Pójdziesz pod młotek. 1100 01:16:09,270 --> 01:16:12,229 Jestem zupełnym brakiem zdziwienia Jacka. 1101 01:16:12,229 --> 01:16:14,310 - Co? - Wyobraźmy coś sobie. 1102 01:16:14,310 --> 01:16:17,189 Jesteś szefem Wydziału Komunikacji, okej? 1103 01:16:17,899 --> 01:16:21,279 Ktoś daje ci cynk, że to przedsiębiorstwo... 1104 01:16:21,319 --> 01:16:25,029 instaluje wsporniki mocujące, które nie przechodzą testów kolizyjnych, 1105 01:16:25,069 --> 01:16:28,699 klocki hamulcowe, które zużywają się po przejechaniu 1600 kilometrów, 1106 01:16:28,699 --> 01:16:33,119 i wtryskiwacze paliwa, które wybuchają, paląc żywcem pasażerów. 1107 01:16:33,739 --> 01:16:35,659 Co wtedy robisz? 1108 01:16:35,699 --> 01:16:37,500 Grozisz mi? 1109 01:16:37,500 --> 01:16:40,250 - Nie... - Wynoś się. Jesteś zwolniony! 1110 01:16:40,250 --> 01:16:45,550 Mam lepsze rozwiązanie. Trzymaj mnie jako niezależnego konsultanta. 1111 01:16:45,590 --> 01:16:47,380 W zamian za moją pensję, 1112 01:16:47,420 --> 01:16:51,430 nigdy nikomu nie powiem o rzeczach, o których wiem. 1113 01:16:51,880 --> 01:16:55,970 Nie muszę nawet przychodzić do biura. Mogę pracować z domu. 1114 01:16:56,680 --> 01:17:01,520 Za kogo ty się, kurwa, uważasz, ty pojebany gnojku?! 1115 01:17:05,600 --> 01:17:10,439 - Straż! - Jestem słodką zemstą Jacka. 1116 01:17:18,659 --> 01:17:20,779 Co ty, do cholery, robisz? 1117 01:17:29,920 --> 01:17:32,000 To zabolało. 1118 01:17:33,590 --> 01:17:35,590 Dlaczego to zrobiłeś? 1119 01:17:36,170 --> 01:17:39,220 O, mój Boże! Nie! Proszę, przestań! 1120 01:17:49,180 --> 01:17:50,640 Co ty robisz? 1121 01:17:51,310 --> 01:17:53,479 O, Boże, nie! Proszę! Nie! 1122 01:17:53,479 --> 01:17:57,520 Nie wiem dlaczego, ale pomyślałem o mojej pierwszej bójce z Tylerem. 1123 01:17:57,520 --> 01:17:58,270 Nie! 1124 01:18:23,539 --> 01:18:28,130 We wszystkich aspektach tego, co ten człowiek przyjmował jako pewnik, 1125 01:18:28,220 --> 01:18:31,680 roiło się od czegoś strasznego. 1126 01:18:31,720 --> 01:18:32,890 Posłuchaj. 1127 01:18:32,890 --> 01:18:37,640 Daj mi tylko czeki z wypłatą, i nie zobaczysz mnie więcej. 1128 01:18:37,810 --> 01:18:41,270 A wtedy, w najlepszym momencie naszej pogawędki... 1129 01:18:44,020 --> 01:18:47,359 Dzięki Bogu! Proszę, nie bij mnie już więcej. 1130 01:18:47,359 --> 01:18:48,770 Telefon, komputer, 1131 01:18:48,770 --> 01:18:54,109 faks, 52 czeki z wypłatą i 48 kuponów lotniczych. 1132 01:18:54,109 --> 01:18:56,659 To było nasze wsparcie finansowe. 1133 01:18:56,659 --> 01:19:00,829 Mogliśmy sobie teraz pozwolić na prowadzenie zajęć każdego wieczora. 1134 01:19:03,119 --> 01:19:07,960 Teraz centrum klubu stanowiło dwóch walczących ludzi. 1135 01:19:08,250 --> 01:19:12,170 Lider przechadzał się jedynie wśród tłumu, obserwując. 1136 01:19:13,250 --> 01:19:16,960 Tyler zamieszany był teraz w proces sądowy z hotelem Pressman, 1137 01:19:16,960 --> 01:19:19,970 chodziło o zawartość moczu w ich zupie. 1138 01:19:25,260 --> 01:19:28,270 Jestem zmarnowanym życiem Jacka. 1139 01:19:36,020 --> 01:19:38,109 Dziękuję. 1140 01:19:39,979 --> 01:19:42,529 Tyler wymyślił nowe zadania domowe. 1141 01:19:42,529 --> 01:19:45,649 Rozdawał je chłopakom w zaklejonych kopertach. 1142 01:20:04,710 --> 01:20:08,670 UŻYŹNIJ TRAWĘ DOOKOŁA DOMU ZUŻYTYM OLEJEM SILNIKOWYM 1143 01:20:25,020 --> 01:20:28,689 - W Delaware City mają klub walki. - Tak, słyszałem. 1144 01:20:29,939 --> 01:20:32,239 W Penns Grove też. 1145 01:20:32,569 --> 01:20:34,649 Bob znalazł nawet jeden w New Castle. 1146 01:20:34,649 --> 01:20:37,609 - Ty go założyłeś? - Nie, myślałem, że ty. 1147 01:20:37,609 --> 01:20:38,699 Nie. 1148 01:21:09,770 --> 01:21:11,930 POLICJA PRZECHWYTUJE KATAPULTĘ DO ODCHODÓW 1149 01:21:12,890 --> 01:21:14,350 NAPASTOWANIE ARTYSTY 1150 01:21:16,439 --> 01:21:18,439 ZAGINlONE MAŁPY WRACAJĄ OSTRZYŻONE 1151 01:21:29,319 --> 01:21:31,239 - Zatrzymaj się na chwilę. - Hej, co ty robisz? 1152 01:21:31,239 --> 01:21:33,119 - Odwróć się. - Co będziemy robić? 1153 01:21:33,119 --> 01:21:35,699 - Zadanie domowe. - Jakiego typu? 1154 01:21:35,750 --> 01:21:37,789 Ludzka ofiara. 1155 01:21:37,960 --> 01:21:41,329 - Proszę, powiedz, że to nie pistolet. - To jest pistolet. 1156 01:21:41,329 --> 01:21:43,000 - Co robisz? - Czekaj na na tyłach. 1157 01:21:43,000 --> 01:21:45,960 - Nie wariuj! - Czekaj na mnie na tyłach. 1158 01:21:46,210 --> 01:21:48,510 Przy odpowiednio długiej linii czasu, 1159 01:21:48,510 --> 01:21:51,430 współczynnik przeżycia spada do zera. 1160 01:21:52,590 --> 01:21:53,970 Co ty robisz? Przestań! 1161 01:21:54,100 --> 01:21:57,510 Ręce za siebie. Daj mi swój portfel. 1162 01:21:59,770 --> 01:22:03,140 Raymond K. Hessel. Banning 1320, mieszkanie A. 1163 01:22:03,140 --> 01:22:05,850 - Małe mieszkanko w suterenie? - Skąd wiedziałeś? 1164 01:22:05,850 --> 01:22:09,229 Gówniane mieszkania oznacza się literami. 1165 01:22:09,229 --> 01:22:12,359 Raymond! Zaraz umrzesz. 1166 01:22:12,359 --> 01:22:14,569 Nie! 1167 01:22:14,609 --> 01:22:18,409 To są twoi rodzice? Będą musieli zadzwonić do lekarza. 1168 01:22:18,449 --> 01:22:20,869 Po raport dentystyczny. Wiesz dlaczego? 1169 01:22:20,909 --> 01:22:24,079 - Bo nic nie zostanie z twojej twarzy. - Daj spokój! 1170 01:22:24,159 --> 01:22:28,579 Nieważna karta studencka. Co studiowałeś, Raymond? 1171 01:22:28,579 --> 01:22:31,500 - To i owo. - To i owo? 1172 01:22:31,500 --> 01:22:34,420 Czy egzaminy na koniec semestru były trudne? 1173 01:22:34,840 --> 01:22:37,590 - Zapytałem, co studiowałeś! - Biologię, głównie. 1174 01:22:37,630 --> 01:22:40,970 - Dlaczego? - Nie wiem. 1175 01:22:40,970 --> 01:22:43,800 Kim chciałeś być, Raymondzie K. Hessel?! 1176 01:22:45,260 --> 01:22:50,180 Pytanie brzmiało, „Raymond, kim chciałeś być?!” 1177 01:22:51,100 --> 01:22:53,189 Odpowiedz mu, Raymond! Jezu! 1178 01:22:53,310 --> 01:22:55,649 - Weterynarzem. Weterynarzem. - Zwierzęta. 1179 01:22:55,649 --> 01:22:58,520 - Tak. Zwierzęta oraz to i owo. - To i owo. Tak, rozumiem. 1180 01:22:58,520 --> 01:23:01,399 - Musisz więc wrócić do nauki. - Za dużo nauki. 1181 01:23:01,479 --> 01:23:03,939 - Wolałbyś nie żyć? - Nie, proszę... 1182 01:23:03,989 --> 01:23:08,239 Wolałbyś umrzeć tu, na kolanach, na tyłach tego sklepiku? 1183 01:23:08,949 --> 01:23:11,329 Nie. Proszę, nie. 1184 01:23:14,829 --> 01:23:16,710 Zatrzymam twoje prawo jazdy. 1185 01:23:17,539 --> 01:23:20,539 Odwiedzę cię. Wiem, gdzie mieszkasz. 1186 01:23:21,960 --> 01:23:24,590 Jeżeli w ciągu sześciu tygodni, nie wrócisz do nauki, 1187 01:23:24,630 --> 01:23:26,510 to już po tobie. 1188 01:23:28,550 --> 01:23:30,470 A teraz zmiataj do domu. 1189 01:23:35,010 --> 01:23:37,100 Biegnij, Forrest, biegnij! 1190 01:23:38,470 --> 01:23:40,430 Źle się czuję. 1191 01:23:42,020 --> 01:23:46,109 - Wyobraź sobie, jak on się czuje. - Przestań, to nie jest śmieszne! 1192 01:23:46,109 --> 01:23:48,729 Co ty, kurwa, chciałeś przez to osiągnąć?! 1193 01:23:48,729 --> 01:23:52,439 Jutro życie Raymonda K. Hessela odmieni się na lepsze. 1194 01:23:52,439 --> 01:23:56,489 Śniadanie będzie mu smakowało, jak nigdy dotąd. 1195 01:23:58,119 --> 01:24:00,369 Trzeba mu było to przyznać. 1196 01:24:00,659 --> 01:24:02,789 - Idziemy. - Miał plan. 1197 01:24:02,789 --> 01:24:06,369 I wszystko zaczęło nabierać sensu, w pewien „tylerowski” sposób. 1198 01:24:06,369 --> 01:24:09,289 Bez obaw. Bez zakłóceń. 1199 01:24:09,539 --> 01:24:12,750 Zdolność do zapominania o rzeczach, 1200 01:24:12,750 --> 01:24:14,840 które nie mają znaczenia. 1201 01:24:27,180 --> 01:24:29,310 Twoja praca, to nie ty. 1202 01:24:31,270 --> 01:24:34,649 Ilość pieniędzy, jaką masz w banku, to nie ty. 1203 01:24:36,609 --> 01:24:38,979 Samochód, jakim jeździsz, to też nie jesteś ty. 1204 01:24:38,979 --> 01:24:41,529 Ani zawartość twojego portfela. 1205 01:24:42,779 --> 01:24:44,949 Ani nawet twoje pieprzone portki. 1206 01:24:46,989 --> 01:24:50,699 Całe gówno tego świata składa się na ciebie. 1207 01:24:59,539 --> 01:25:01,750 Zaraz ci zejdę z oczu. 1208 01:25:02,539 --> 01:25:04,630 Nie musisz wychodzić. 1209 01:25:06,170 --> 01:25:08,260 Jak chcesz. 1210 01:25:08,840 --> 01:25:12,470 Nie, to znaczy... Jest okej. 1211 01:25:22,020 --> 01:25:24,060 Wciąż chodzisz na spotkania? 1212 01:25:25,100 --> 01:25:26,359 Tak. 1213 01:25:28,319 --> 01:25:30,399 Chloe nie żyje. 1214 01:25:30,569 --> 01:25:32,189 Ojej, Chloe. 1215 01:25:33,439 --> 01:25:35,449 Kiedy to się stało? 1216 01:25:35,739 --> 01:25:37,409 Obchodzi cię to? 1217 01:25:38,199 --> 01:25:41,159 Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym ostatnio. 1218 01:25:41,159 --> 01:25:43,659 Tak, no cóż... 1219 01:25:43,659 --> 01:25:46,579 To było mądre posunięcie z jej strony. 1220 01:25:48,289 --> 01:25:49,789 Posłuchaj... 1221 01:25:50,539 --> 01:25:52,840 Co ci to daje? 1222 01:25:53,380 --> 01:25:55,460 Co? 1223 01:25:55,630 --> 01:25:58,380 No, to wszystko. Po co chodzisz... 1224 01:25:58,670 --> 01:26:01,180 Czy czyni cię to szczęśliwą? 1225 01:26:02,550 --> 01:26:04,640 Tak, no, czasami. 1226 01:26:06,180 --> 01:26:08,060 Nie wiem. Nie rozumiem. 1227 01:26:08,060 --> 01:26:11,930 Dlaczego słabsze osoby lgną do mocniejszych? 1228 01:26:12,060 --> 01:26:14,149 Co to... Co w tym jest? 1229 01:26:14,189 --> 01:26:16,399 A co tobie to daje? 1230 01:26:18,229 --> 01:26:20,479 Nie... To nie to samo. 1231 01:26:20,529 --> 01:26:23,189 Z nami jest zupełnie inaczej. 1232 01:26:23,189 --> 01:26:24,569 Z nami? 1233 01:26:24,899 --> 01:26:26,779 Co rozumiesz przez „nas”? 1234 01:26:26,819 --> 01:26:29,819 - Przepraszam. Słyszałaś? - Co miałam słyszeć? 1235 01:26:29,819 --> 01:26:32,659 - Ten hałas. Zaczekaj. - Nie, chwileczkę! 1236 01:26:32,659 --> 01:26:35,659 Nie zmieniaj tematu! Chcę o tym porozmawiać. 1237 01:26:35,659 --> 01:26:38,079 - Nie rozmawiacie o mnie, co? - Nie. 1238 01:26:38,079 --> 01:26:41,829 - Co? - Co się działo wtedy, kiedy mnie odwiedziłeś? 1239 01:26:41,829 --> 01:26:45,090 - O czym rozmawiacie? - O niczym. Nic. 1240 01:26:45,090 --> 01:26:47,260 - Nie wydaje mi się. - Czego ty chcesz? 1241 01:26:47,260 --> 01:26:49,760 - Spójrz na mnie. - Nie. Co? 1242 01:26:50,970 --> 01:26:53,760 - Co to jest?! - Nic. Nie przejmuj się. 1243 01:26:53,930 --> 01:26:55,930 Mój Boże. Kto cię tak urządził? 1244 01:26:55,930 --> 01:26:58,140 - Pewna osoba. - Facet czy dziewczyna? 1245 01:26:58,140 --> 01:27:00,890 - Co cię to obchodzi? - Co cię obchodzi, jak zapytam? 1246 01:27:00,890 --> 01:27:03,100 - Zostaw mnie w spokoju. - Boisz się powiedzieć. 1247 01:27:03,100 --> 01:27:05,729 - Nie boję. Odczep się. - Nie! Porozmawiaj ze mną. 1248 01:27:05,729 --> 01:27:07,189 Zostaw mnie w spokoju! 1249 01:27:07,399 --> 01:27:09,729 - Ta rozmowa... - Ta rozmowa... 1250 01:27:09,770 --> 01:27:12,189 - ...jest skończona. - ...jest skończona. 1251 01:27:13,689 --> 01:27:16,239 Cokolwiek zrobię, jest nie tak. 1252 01:27:24,949 --> 01:27:27,289 Hej, to zaczyna być dziwne! 1253 01:27:29,000 --> 01:27:30,960 Co to... Co to jest? 1254 01:27:30,960 --> 01:27:33,039 A jak myślisz? 1255 01:27:34,090 --> 01:27:36,840 Hej, po co nam piętrowe łóżka? 1256 01:27:36,840 --> 01:27:38,050 Hej! 1257 01:27:45,220 --> 01:27:46,640 Za młody. 1258 01:27:46,640 --> 01:27:48,180 Przykro mi. 1259 01:27:49,060 --> 01:27:50,770 O co tu chodzi? 1260 01:27:50,770 --> 01:27:53,560 Jeżeli kandydat jest młody, mówisz mu, że jest za młody. 1261 01:27:53,560 --> 01:27:55,899 - Stary, za stary. Gruby, za gruby. - Kandydat? 1262 01:27:55,899 --> 01:27:59,479 Jeśli kandydat przeczeka trzy dni bez jedzenia i schronienia, 1263 01:27:59,479 --> 01:28:01,899 może wejść i rozpocząć trening. 1264 01:28:01,899 --> 01:28:03,399 Jaki trening? 1265 01:28:09,489 --> 01:28:11,409 Myślisz, że to zabawa? 1266 01:28:11,409 --> 01:28:13,699 Jesteś za młody na trening, zmiataj stąd. 1267 01:28:13,699 --> 01:28:16,329 Nie marnuj naszego czasu. Wynoś się stąd, do cholery. 1268 01:28:21,079 --> 01:28:22,750 Mam złe wieści, przyjacielu. 1269 01:28:23,670 --> 01:28:25,500 To się nie stanie. 1270 01:28:26,090 --> 01:28:28,300 Musiało zajść jakieś nieporozumienie. 1271 01:28:28,300 --> 01:28:29,800 To nie koniec świata. 1272 01:28:29,800 --> 01:28:31,880 Po prostu... zmiataj. 1273 01:28:33,090 --> 01:28:34,760 Idź. 1274 01:28:35,300 --> 01:28:39,020 Jesteś na prywatnym terenie, będę zmuszony powiadomić policję. 1275 01:28:42,640 --> 01:28:44,060 Nie patrz na mnie! 1276 01:28:44,100 --> 01:28:47,399 Nigdy do tego pieprzonego domu nie wejdziesz! 1277 01:28:47,520 --> 01:28:50,939 Nigdy. A teraz wynoś się, do cholery, z mojego ganku! 1278 01:28:50,939 --> 01:28:54,449 Wcześniej, czy później, wypełnialiśmy wizję Tylera. 1279 01:28:54,449 --> 01:28:56,739 Idę do środka po szpadel. 1280 01:29:04,949 --> 01:29:07,869 - Masz dwie czarne koszule? - Tak jest. 1281 01:29:07,869 --> 01:29:09,500 - Dwie pary czarnych spodni? - Tak jest. 1282 01:29:09,500 --> 01:29:12,630 - Parę czarnych butów? Skarpetki? - Tak jest. 1283 01:29:12,630 --> 01:29:14,000 - Czarną kurtkę? - Tak jest. 1284 01:29:14,000 --> 01:29:16,960 - $300 na opłaty pogrzebowe? - Tak jest. 1285 01:29:19,720 --> 01:29:21,470 Dobra. 1286 01:29:31,890 --> 01:29:33,979 Jesteś za stary, grubasie. 1287 01:29:34,899 --> 01:29:38,270 Masz za duże cycki. Zmiataj, kurwa, z mojego ganku! 1288 01:29:45,449 --> 01:29:47,529 Bob! Bob! 1289 01:30:03,000 --> 01:30:05,710 Jak małpa, gotowa do lotu w kosmos. 1290 01:30:06,460 --> 01:30:07,960 Kosmiczna małpa. 1291 01:30:08,720 --> 01:30:11,800 Gotowa się poświęcić na rzecz większego dobra. 1292 01:30:17,640 --> 01:30:20,770 Jesteś, kurwa, za stary, tłuściochu! 1293 01:30:20,890 --> 01:30:24,729 A ty... jesteś, kurwa, za... 1294 01:30:24,770 --> 01:30:25,810 biały! 1295 01:30:25,810 --> 01:30:27,859 Wynosić się stąd, obydwaj! 1296 01:30:28,689 --> 01:30:30,439 I tak płynął dzień za dniem. 1297 01:30:30,439 --> 01:30:32,439 Posłuchajcie, robaki. 1298 01:30:32,439 --> 01:30:34,899 Nie jesteście wybrańcami. 1299 01:30:34,949 --> 01:30:38,279 Nie jesteście pięknym, czy unikalnym płatkiem śniegu. 1300 01:30:38,779 --> 01:30:43,119 Jesteście jedynie gnijącą materią organiczną, tak jak wszystko inne. 1301 01:30:43,119 --> 01:30:45,199 Tyler tworzył sobie armię. 1302 01:30:45,369 --> 01:30:48,750 Składamy się z gówna tego świata. 1303 01:30:49,369 --> 01:30:53,340 Wszyscy jesteśmy częścią tej samej kupy kompostu. 1304 01:30:54,750 --> 01:30:57,510 Dlaczego Tyler tworzył sobie armię? 1305 01:30:57,760 --> 01:30:59,550 W jakim celu? 1306 01:30:59,800 --> 01:31:02,220 Dla jakiego większego dobra? 1307 01:31:04,970 --> 01:31:07,220 Wierzyliśmy w Tylera. 1308 01:31:10,479 --> 01:31:15,020 Kiedy mówił: „Twoja praca to nie ty”, 1309 01:31:15,020 --> 01:31:17,359 Myślałem: „Tak!” 1310 01:31:19,729 --> 01:31:21,359 Hej, co się tu dzieje? 1311 01:31:21,359 --> 01:31:23,439 Hej! 1312 01:31:24,989 --> 01:31:26,609 Okej! 1313 01:31:26,739 --> 01:31:29,119 - Co się tu dzieje? - Świętujemy. 1314 01:31:29,199 --> 01:31:31,029 - Co świętujemy? - Idź. 1315 01:31:35,750 --> 01:31:38,119 - Hej. - Wezmę to od ciebie. 1316 01:31:42,460 --> 01:31:45,340 Ten sam wspaniały smak, Pepsi. 1317 01:31:45,670 --> 01:31:47,300 WIADOMOŚCI Z OSTATNIEJ CHWILI 1318 01:31:49,470 --> 01:31:54,140 Na miejscu pracują oficerowie śledczy. Właśnie przybył komisarz policji. 1319 01:31:54,140 --> 01:31:57,390 Proszę nam powiedzieć, co pana zdaniem tu zaszło? 1320 01:31:57,390 --> 01:32:01,680 Wierzymy, że jest to kolejny z wielu aktów wandalizmu w tym mieście, 1321 01:32:01,729 --> 01:32:05,600 powiązany z podziemiem klubów bokserskich. 1322 01:32:05,600 --> 01:32:09,149 Przeprowadzimy rygorystyczne dochodzenie. 1323 01:32:09,609 --> 01:32:14,449 Mówił komisarz Jacobs, który przybył właśnie na miejsce... 1324 01:32:14,529 --> 01:32:18,819 - ...pożaru, który wybuchł... - Niezła cizia. 1325 01:32:18,909 --> 01:32:20,909 Oddaję głos do studia. 1326 01:32:20,909 --> 01:32:23,119 - Tak! - Tak! 1327 01:32:24,119 --> 01:32:26,659 - Cholera jasna! - Tak! 1328 01:32:32,960 --> 01:32:35,460 Co wyście, kurwa, zrobili? 1329 01:32:35,460 --> 01:32:39,220 Przybyła też jednostka badająca ewentualne podpalenie... 1330 01:32:44,300 --> 01:32:48,220 Pierwsza zasada projektu „Chaos” głosi, aby nie zadawać pytań. 1331 01:32:54,729 --> 01:32:56,770 Zwycięstwo w wojnie przeciwko przestępczości... 1332 01:32:56,770 --> 01:32:58,939 nie przyjdzie z dnia na dzień. 1333 01:32:58,939 --> 01:33:03,569 Będzie ono wymagało poświęcenia, zaangażowania oraz współpracy. 1334 01:33:03,569 --> 01:33:07,489 Na ulicach jest już bezpieczniej. Panujemy nad sytuacją w centrum. 1335 01:33:07,489 --> 01:33:09,409 Lecz to dopiero początek. 1336 01:33:09,409 --> 01:33:11,119 Muszę się odlać. 1337 01:33:11,119 --> 01:33:14,619 Postawiliśmy pierwsze kroki, ale cel jest jeszcze daleko. 1338 01:33:14,869 --> 01:33:18,619 - Dlatego zainicjowaliśmy projekt „Nadzieja”. - Bob. 1339 01:33:21,960 --> 01:33:24,250 Projekt „Nadzieja” będzie wspólnym wysiłkiem... 1340 01:33:24,250 --> 01:33:27,170 policji oraz przywódców społeczności lokalnych. 1341 01:33:27,170 --> 01:33:31,510 Będzie on potężną, nową bronią w wojnie przeciwko przestępczości. 1342 01:34:17,210 --> 01:34:21,090 - Zaciśnij mu to na worach. - Ale ma zimne jaja. 1343 01:34:23,010 --> 01:34:26,390 Cześć. Odwołasz swoje rygorystyczne dochodzenie. 1344 01:34:26,390 --> 01:34:29,140 Wydasz publiczne oświadczenie, że nie ma żadnej podziemnej grupy... 1345 01:34:29,140 --> 01:34:32,479 albo... ci faceci odetną ci jajka. 1346 01:34:32,729 --> 01:34:36,899 Wyślą jedno do „New York Times'a” a drugie do „LA Times'a”. 1347 01:34:37,479 --> 01:34:38,520 Posłuchaj. 1348 01:34:38,520 --> 01:34:41,529 Jesteś uzależniony od ludzi, których ścigasz. 1349 01:34:41,529 --> 01:34:45,569 Gotujemy twoje posiłki. Wywozimy śmieci. Łączymy rozmowy telefoniczne. 1350 01:34:45,569 --> 01:34:49,409 Kierujemy karetkami pogotowia. Pilnujemy cię, kiedy śpisz. 1351 01:34:53,579 --> 01:34:56,039 Odpierdol się od nas. 1352 01:35:05,170 --> 01:35:07,050 Sprawdzanie jajek! 1353 01:35:21,520 --> 01:35:23,229 Bob, ty pójdziesz tędy. 1354 01:35:24,399 --> 01:35:25,600 Idziemy. 1355 01:35:26,689 --> 01:35:30,189 Jestem jednym, zaognionym poczuciem odrzucenia Jacka. 1356 01:35:30,479 --> 01:35:31,779 Hej! 1357 01:35:47,039 --> 01:35:48,250 Tak! 1358 01:36:20,609 --> 01:36:23,779 Czułem, że mógłbym walnąć każdego pandę, 1359 01:36:23,819 --> 01:36:26,989 który nie chciał się pieprzyć w celu zachowania gatunku. 1360 01:36:29,069 --> 01:36:32,119 Chciałem pootwierać zawory w tankowcach... 1361 01:36:32,119 --> 01:36:35,619 i zatruć ropą francuskie plaże, których i tak nie zobaczę. 1362 01:36:39,329 --> 01:36:41,789 Chciałem wdychać dym. 1363 01:36:58,390 --> 01:37:00,729 O czym ty myślałeś, psycholu? 1364 01:37:02,270 --> 01:37:05,060 Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego. 1365 01:37:09,149 --> 01:37:11,069 Zabierzcie go, kurwa, do szpitala. 1366 01:37:11,069 --> 01:37:12,569 Tak. 1367 01:37:23,869 --> 01:37:27,500 Proszę się nie martwić, panie Durden. Lotnisko. Długi postój. 1368 01:37:28,369 --> 01:37:30,210 Proszę, panie Durden. 1369 01:37:31,460 --> 01:37:32,880 Proszę. 1370 01:37:39,380 --> 01:37:42,140 PRZERÓB SWOJE ZWIERZĘTA NA SUROWCE WTÓRNE 1371 01:37:50,930 --> 01:37:53,140 - Coś nie tak, kochany? - Nie. 1372 01:37:53,729 --> 01:37:56,689 Tak, dlaczego nikt mi nie powiedział o projekcie „Chaos”? 1373 01:37:56,770 --> 01:37:59,819 Pierwsza zasada projektu „Chaos” - nie zadawać żadnych pytań. 1374 01:37:59,859 --> 01:38:02,239 Dlaczego mnie nie włączyłeś w jego początki? 1375 01:38:02,359 --> 01:38:07,569 Klub walki był początkiem. Powoli urósł do projektu „Chaos”. 1376 01:38:07,659 --> 01:38:12,329 Klub walki stworzyliśmy razem. Jest tak samo mój, jak i twój. 1377 01:38:12,329 --> 01:38:16,500 - Czy tu chodzi o ciebie i mnie? - Tak. Dlaczego nie robimy tego razem? 1378 01:38:16,500 --> 01:38:19,869 Projekt nie należy do nas. Nie jesteśmy wybrańcami. 1379 01:38:19,960 --> 01:38:22,420 Pieprzę to. Powinieneś mi był powiedzieć. 1380 01:38:23,590 --> 01:38:24,840 Hej, Tyler! 1381 01:38:27,340 --> 01:38:29,630 - Kurwa, Tyler! - Czego ty chcesz?! 1382 01:38:29,670 --> 01:38:32,640 Oficjalnego oświadczenia o celu tego, co robię? 1383 01:38:32,640 --> 01:38:35,390 - O... - Sam zdecyduj o stopniu zaangażowania! 1384 01:38:35,390 --> 01:38:38,100 Tak zrobię! Chcę się najpierw czegoś dowiedzieć! 1385 01:38:38,100 --> 01:38:41,100 - Pierwsza zasada projektu „Chaos”... - Zamknijcie się! 1386 01:38:42,140 --> 01:38:45,899 - Chcę wiedzieć, o czym myślisz. - Pieprz, to co wiesz! 1387 01:38:45,899 --> 01:38:49,649 Zapomnij o tym, co wiesz na temat życia, przyjaźni, 1388 01:38:49,649 --> 01:38:52,149 a w szczególności to, co wiesz o nas. 1389 01:38:53,319 --> 01:38:55,069 Co to ma znaczyć? 1390 01:38:58,659 --> 01:39:00,909 Co ty robisz? 1391 01:39:02,119 --> 01:39:04,659 Co chcielibyście zrobić przed śmiercią, chłopaki? 1392 01:39:04,659 --> 01:39:07,159 - Namalować autoportret. - Zbudować dom. 1393 01:39:07,159 --> 01:39:10,000 - A ty? - Nie wiem. Nic. 1394 01:39:10,000 --> 01:39:12,380 - Zjedź na dobry pas. - Musisz wiedzieć! 1395 01:39:12,460 --> 01:39:15,210 Gdybyś teraz umarł, jak byś ocenił swoje życie? 1396 01:39:15,210 --> 01:39:19,380 Nie wiem! Nie za dobrze. To chciałeś usłyszeć? 1397 01:39:19,380 --> 01:39:21,630 - No już! - Zastanów się jeszcze raz. 1398 01:39:21,760 --> 01:39:24,260 Przestań świrować! Tyler! 1399 01:39:26,760 --> 01:39:28,430 Jezu Chryste! 1400 01:39:28,470 --> 01:39:31,140 Cholera jasna! Cholera jasna! Pieprz się! 1401 01:39:31,180 --> 01:39:33,229 Pieprzyć klub! Pieprzyć Marlę! 1402 01:39:33,229 --> 01:39:35,649 Mam dosyć tego całego gówna! 1403 01:39:36,149 --> 01:39:38,439 Okej, chłopie. 1404 01:39:39,069 --> 01:39:41,899 - Przestań świrować. Kieruj! - Spójrz na siebie! 1405 01:39:41,899 --> 01:39:44,699 - Kieruj! - Spójrz na siebie! Jesteś śmieszny! 1406 01:39:44,699 --> 01:39:49,489 - Dlaczego? O czym ty mówisz? - Po co wysadziłem twoje mieszkanie? 1407 01:39:50,869 --> 01:39:51,869 Co? 1408 01:39:51,869 --> 01:39:56,159 Stoczenie się na dno, to nie zabawa. To nie żadne cholerne seminarium. 1409 01:39:56,159 --> 01:39:59,829 Porzuć próby kontrolowania wszystkiego i zacznij żyć! 1410 01:40:02,420 --> 01:40:04,090 Zacznij żyć! 1411 01:40:04,090 --> 01:40:05,750 Dobra. W porządku. 1412 01:40:06,590 --> 01:40:07,840 Dobra. 1413 01:41:06,640 --> 01:41:09,470 Nigdy przedtem nie miałem wypadku samochodowego. 1414 01:41:10,180 --> 01:41:12,060 Tak musieli się czuć ludzie, 1415 01:41:12,060 --> 01:41:16,439 których ujmowałem w raportach jako dane statystyczne. 1416 01:41:16,439 --> 01:41:17,899 Cholera jasna! 1417 01:41:21,859 --> 01:41:24,569 Otarliśmy się właśnie o śmierć! 1418 01:41:29,949 --> 01:41:31,909 W świecie jaki widzę, 1419 01:41:32,039 --> 01:41:34,869 ty tropisz łosie w lasach Wielkiego Kanionu... 1420 01:41:34,869 --> 01:41:37,909 wokół ruin Centrum Rockefellera. 1421 01:41:39,460 --> 01:41:43,539 Masz na sobie skórzane ciuchy, które wystarczą ci do końca życia. 1422 01:41:44,250 --> 01:41:48,470 Wspinasz się po grubych winoroślach, które oplatają Sears Tower. 1423 01:41:49,550 --> 01:41:54,140 A kiedy spoglądasz w dół, widzisz małe figurki mielące kukurydzę na mąkę... 1424 01:41:54,300 --> 01:41:57,850 i układające paski dziczyzny na wolnym pasie... 1425 01:41:57,850 --> 01:42:00,140 jakiejś opustoszałej autostrady. 1426 01:42:12,739 --> 01:42:14,819 Zbierz się do kupy, chłopie. 1427 01:42:32,710 --> 01:42:34,380 A potem... 1428 01:42:34,380 --> 01:42:35,670 Tyler? 1429 01:42:35,670 --> 01:42:37,760 ...Tyler odszedł. 1430 01:42:46,100 --> 01:42:47,930 Czy ja śniłem? 1431 01:42:49,350 --> 01:42:51,180 Czy przespałem noc? 1432 01:42:51,180 --> 01:42:53,729 Nie jesteście pięknymi, unikalnymi płatkami śniegu... 1433 01:42:53,729 --> 01:42:56,609 Dom ożył własnym życiem. 1434 01:42:56,609 --> 01:43:00,689 W środku było parno od potu i oddechu wielu ludzi. 1435 01:43:01,399 --> 01:43:04,779 Dom się poruszał, bo poruszało się po nim wielu ludzi. 1436 01:43:07,199 --> 01:43:09,029 Planeta Tyler. 1437 01:43:09,029 --> 01:43:11,199 Musiałem się trzymać ścian. 1438 01:43:11,199 --> 01:43:14,449 Uwięziony wewnątrz mechanizmu napędzającego kosmiczne małpy. 1439 01:43:14,449 --> 01:43:17,460 Nie wolno ci tu palić! Zapomniałeś, ile tu jest eteru?! 1440 01:43:17,460 --> 01:43:20,880 Zespołowe gotowanie, praca, nawet spanie. 1441 01:43:23,500 --> 01:43:25,090 Proszę zaczekać. 1442 01:43:32,090 --> 01:43:33,800 FAŁSZYWE INFORMACJE INTRYGI 1443 01:43:44,689 --> 01:43:46,810 Mamy wszystko pod kontrolą, szefie. 1444 01:43:49,609 --> 01:43:51,149 Gdzie jest Tyler? 1445 01:43:51,149 --> 01:43:54,149 Pierwsza zasada projektu „Chaos” - nie... 1446 01:43:54,279 --> 01:43:56,239 Dobra... Okej. 1447 01:43:58,699 --> 01:44:00,779 Jestem sam jak palec. 1448 01:44:01,029 --> 01:44:04,579 Własny ojciec mnie opuścił. Tyler mnie opuścił. 1449 01:44:04,659 --> 01:44:06,869 Jestem złamanym sercem Jacka. 1450 01:44:11,210 --> 01:44:15,250 Tylko Tyler zna kolejny ruch w projekcie „Chaos”. 1451 01:44:15,750 --> 01:44:19,010 Druga zasada - nie zadajesz pytań. 1452 01:44:21,880 --> 01:44:24,800 Odpierdol się ode mnie! Odpierdol się! 1453 01:44:25,430 --> 01:44:27,100 Kim są ci ludzie? 1454 01:44:32,229 --> 01:44:35,149 Pracownicy Wytwórni Mydła Ulicy Papierowej. 1455 01:44:37,020 --> 01:44:38,979 Mogę wejść? 1456 01:44:42,109 --> 01:44:44,199 Nie ma go tu. 1457 01:44:44,359 --> 01:44:46,569 Co? 1458 01:44:47,029 --> 01:44:50,159 Tylera tu nie ma. 1459 01:44:50,739 --> 01:44:52,579 Tyler wyjechał. 1460 01:44:52,869 --> 01:44:54,539 Nie ma go. 1461 01:45:10,930 --> 01:45:13,090 Sprowadź pomoc! 1462 01:45:24,350 --> 01:45:29,319 Mamy tu dwóch z ranami postrzałowymi! Przygotować miejsce! 1463 01:45:30,109 --> 01:45:31,779 Co się stało?! Co się stało?! 1464 01:45:31,819 --> 01:45:35,399 Wykonywaliśmy zadanie. Dwie rzeczy za jednym zamachem. 1465 01:45:36,449 --> 01:45:38,989 Mieliśmy zniszczyć rodzaj zbiorowej sztuki... 1466 01:45:38,989 --> 01:45:41,579 Operacja Kawiarniany Grzmot. Ruszamy! 1467 01:45:43,039 --> 01:45:44,949 ...i zdemolować kawiarnię. 1468 01:45:51,380 --> 01:45:53,539 Wszystko było zaplanowane, szefie. 1469 01:46:01,630 --> 01:46:04,890 - Szło jak po maśle, aż nagle... - Policja! Nie ruszać się! 1470 01:46:04,890 --> 01:46:07,930 - Co? - Postrzelili Boba. 1471 01:46:09,520 --> 01:46:12,100 - Dostał w głowę. - Pieprzone świnie! 1472 01:46:17,399 --> 01:46:19,069 O, Boże! 1473 01:46:19,069 --> 01:46:22,939 - A to sukinsyny! - Wy kretyni. 1474 01:46:23,399 --> 01:46:26,529 Biegacie w kominiarkach, próbując wysadzać rzeczy? 1475 01:46:26,659 --> 01:46:29,369 Co innego mogło się stać?! 1476 01:46:32,239 --> 01:46:36,079 Okej, szybko! Pozbądźmy się dowodów. Musimy się pozbyć jego ciała! 1477 01:46:36,079 --> 01:46:38,250 - Zakopmy go. - Co? 1478 01:46:38,250 --> 01:46:41,170 Zabierzemy go do ogrodu i zakopiemy. 1479 01:46:41,329 --> 01:46:44,170 - Ruszać się, ludzie, idziemy! - Odpierdolcie się! 1480 01:46:44,210 --> 01:46:47,590 Odsunąć się od niego! O czym wy mówicie? 1481 01:46:47,710 --> 01:46:50,220 To nie żaden pieprzony dowód. To jest człowiek. 1482 01:46:50,220 --> 01:46:53,550 Jest moim przyjacielem i nie pozwolę go zakopać w ogrodzie! 1483 01:46:53,550 --> 01:46:56,560 Zginął podczas projektu „Chaos”, szefie. 1484 01:46:56,640 --> 01:46:58,720 - To jest Bob. - Szefie, w... 1485 01:46:58,770 --> 01:47:01,600 W projekcie „Chaos”, nie mamy imion. 1486 01:47:01,600 --> 01:47:02,890 Posłuchajcie mnie. 1487 01:47:02,890 --> 01:47:07,689 To jest człowiek, nazywa się Robert Paulsen, okej? 1488 01:47:07,689 --> 01:47:09,770 - Robert Paulsen. - Jest człowiekiem... 1489 01:47:09,770 --> 01:47:12,989 i zginął przez nas. Rozumiecie? 1490 01:47:13,739 --> 01:47:15,319 Ja rozumiem. 1491 01:47:17,659 --> 01:47:21,239 W razie śmierci, członek projektu „Chaos”... 1492 01:47:21,239 --> 01:47:23,329 ma imię. 1493 01:47:23,579 --> 01:47:26,329 On nazywa się Robert Paulsen. 1494 01:47:26,710 --> 01:47:28,789 On nazywa się Robert Paulsen. 1495 01:47:29,619 --> 01:47:32,460 On nazywa się... Robert Paulsen. 1496 01:47:33,380 --> 01:47:36,010 On nazywa się Robert Paulsen. 1497 01:47:36,010 --> 01:47:37,920 No już, chłopaki. Przestańcie. 1498 01:47:39,420 --> 01:47:42,180 On nazywa się Robert Paulsen. 1499 01:47:42,800 --> 01:47:45,220 Zamknijcie się! Jest już po wszystkim! 1500 01:47:48,930 --> 01:47:50,930 Wypieprzaj stąd. 1501 01:48:20,289 --> 01:48:24,210 - Tyler? - Nie, mówi detektyw Stern. 1502 01:48:24,210 --> 01:48:25,960 Proszę przyjść do mnie... 1503 01:48:30,130 --> 01:48:34,390 Zaliczałem bary we wszystkich miastach, w których był kiedyś Tyler. 1504 01:48:35,010 --> 01:48:39,810 Nie wiem, jak to się działo, ale wiedziałem, które bary zaliczać. 1505 01:48:39,810 --> 01:48:44,189 Szukam Tylera Durdena. Muszę z nim porozmawiać. 1506 01:48:44,189 --> 01:48:46,189 Szkoda, że nie mogę panu pomóc... 1507 01:48:46,189 --> 01:48:47,979 szefie. 1508 01:48:53,739 --> 01:48:56,319 W każdym odwiedzanym przeze mnie mieście, 1509 01:48:56,739 --> 01:48:59,369 już w chwili wyjścia z samolotu... 1510 01:48:59,369 --> 01:49:01,619 czułem, że klub jest blisko. 1511 01:49:02,289 --> 01:49:03,489 Hej! Hej! 1512 01:49:04,449 --> 01:49:05,789 Taxi! 1513 01:49:05,789 --> 01:49:08,039 Spójrz na moją twarz. Jestem członkiem. 1514 01:49:08,039 --> 01:49:10,670 Muszę tylko wiedzieć, czy widziałeś Tylera. 1515 01:49:10,670 --> 01:49:14,460 Nie mogę wyjawić żadnych informacji... 1516 01:49:14,460 --> 01:49:19,130 ani nie chcę, nawet gdybym wydał informacje w tym miejscu... móc. 1517 01:49:20,880 --> 01:49:23,930 - Jesteś kretynem. - Proszę stąd wyjść. 1518 01:49:24,890 --> 01:49:29,930 Tyler nieźle się uwijał... zakładając franszyzy w całym kraju. 1519 01:49:33,020 --> 01:49:37,109 Czy ja śniłem? Czy ja spałem? 1520 01:49:37,229 --> 01:49:40,399 Czy Tyler to mój zły sen, czy na odwrót? 1521 01:49:41,229 --> 01:49:43,739 - Słyszeliśmy tylko plotki. - Jakie plotki? 1522 01:49:43,739 --> 01:49:48,659 - Nikt nie wie, jak on wygląda. - Co 3 lata zmienia operacyjnie twarz. 1523 01:49:48,659 --> 01:49:50,989 To najgłupsza rzecz, jaką słyszałem. 1524 01:49:50,989 --> 01:49:55,449 - Czy to prawda, co mówią o Miami? - Czy pan Durden tworzy armię? 1525 01:49:56,079 --> 01:49:59,170 Żyłem w stanie ustawicznego déja vu. 1526 01:50:00,000 --> 01:50:03,500 Dokądkolwiek poszedłem, miałem wrażenie, że już tam byłem. 1527 01:50:03,960 --> 01:50:07,130 Czułem się, jakbym szedł za kimś niewidzialnym. 1528 01:50:08,170 --> 01:50:10,470 Zapach zaschniętej krwi, 1529 01:50:11,090 --> 01:50:14,180 brudne odciski stóp, krążące wokół siebie. 1530 01:50:14,180 --> 01:50:17,850 Zapach starego potu, przypominający smażonego kurczaka. 1531 01:50:17,850 --> 01:50:21,560 Podłoga wciąż ciepła po wczorajszej walce. 1532 01:50:22,189 --> 01:50:25,020 Byłem ciągle o krok za Tylerem. 1533 01:50:28,229 --> 01:50:31,359 On nazywa się Robert Paulsen... 1534 01:50:35,989 --> 01:50:38,069 Miło pana znowu widzieć. 1535 01:50:38,949 --> 01:50:41,029 Jak się pan miewa? 1536 01:50:41,869 --> 01:50:43,829 Znasz mnie? 1537 01:50:43,829 --> 01:50:45,500 Czy to jakiś test, szefie? 1538 01:50:45,539 --> 01:50:47,960 Nie. To nie jest test. 1539 01:50:48,460 --> 01:50:50,750 Był tu pan w zeszły czwartek. 1540 01:50:51,380 --> 01:50:53,130 W czwartek? 1541 01:50:53,170 --> 01:50:57,550 Stał pan w tym samym miejscu, wypytując o środki bezpieczeństwa. 1542 01:50:57,920 --> 01:51:00,050 Mysz się nie prześliźnie, szefie. 1543 01:51:02,340 --> 01:51:04,680 Kim ja dla ciebie jestem? 1544 01:51:04,720 --> 01:51:06,810 Czy to na pewno nie żaden test? 1545 01:51:06,810 --> 01:51:08,850 Nie, to nie jest test. 1546 01:51:09,930 --> 01:51:12,060 Jest pan panem Durdenem. 1547 01:51:12,810 --> 01:51:15,350 To pan mnie tak urządził. 1548 01:51:16,229 --> 01:51:19,649 Proszę o złożenie siedzeń. 1549 01:51:31,489 --> 01:51:33,329 - Tak? - Marla, to ja. 1550 01:51:33,329 --> 01:51:35,409 - Czy my to kiedyś zrobiliśmy? - Niby co? 1551 01:51:35,409 --> 01:51:36,789 Czy mieliśmy seks? 1552 01:51:36,960 --> 01:51:38,619 Co za głupie pytanie? 1553 01:51:38,619 --> 01:51:41,460 Głupie, bo odpowiedź brzmi: „tak”, czy dlatego, że brzmi: „nie”? 1554 01:51:41,460 --> 01:51:44,130 - Czy to jakiś kawał? - Nie. Muszę wiedzieć... 1555 01:51:44,130 --> 01:51:48,260 Chcesz wiedzieć, czy myślę, że to tylko seks czy też akt miłości? 1556 01:51:48,260 --> 01:51:51,630 - To my się kochaliśmy? - Tak to nazywasz? 1557 01:51:51,630 --> 01:51:54,680 Po prostu odpowiedz na pytanie! Zrobiliśmy to, czy nie?! 1558 01:51:54,680 --> 01:51:57,640 Raz mnie pieprzysz, raz opieprzasz. Kochasz, potem nienawidzisz. 1559 01:51:57,640 --> 01:52:00,600 Raz jesteś czuły, potem zamieniasz się w totalnego dupka. 1560 01:52:00,600 --> 01:52:03,229 Czy dobrze opisałam nasz związek, Tyler? 1561 01:52:03,520 --> 01:52:05,810 Nagła utrata ciśnienia w kabinie. 1562 01:52:05,810 --> 01:52:07,060 Coś ty powiedziała? 1563 01:52:07,060 --> 01:52:09,479 - Co się z tobą dzieje? - Jak mnie nazwałaś? 1564 01:52:09,479 --> 01:52:12,859 Tyler Durden! Ty pieprzony pomyleńcu! Co się z tobą dzieje? 1565 01:52:12,859 --> 01:52:15,359 - Idę do ciebie! - Nie ma mnie tam! 1566 01:52:17,029 --> 01:52:19,989 - Złamałeś dane mi słowo. - Jezu, Tyler. 1567 01:52:19,989 --> 01:52:23,449 - Rozmawialiście o mnie. - O co tu, kurwa, chodzi? 1568 01:52:23,489 --> 01:52:26,869 Poprosiłem cię o jedno. O jedną, małą rzecz. 1569 01:52:26,909 --> 01:52:29,460 Dlaczego ludzie uważają mnie za ciebie? 1570 01:52:29,829 --> 01:52:31,920 Odpowiadaj! 1571 01:52:35,210 --> 01:52:36,590 Usiądź. 1572 01:52:39,510 --> 01:52:42,430 Odpowiedz. Dlaczego ludzie myślą, że jestem tobą. 1573 01:52:42,720 --> 01:52:44,680 Myślę, że wiesz. 1574 01:52:44,680 --> 01:52:47,100 - Nie, nie wiem. - Tak, wiesz. 1575 01:52:47,140 --> 01:52:50,060 Dlaczego ktokolwiek miałby mnie mylić z tobą. 1576 01:52:50,560 --> 01:52:52,640 Nie wiem. 1577 01:52:57,479 --> 01:52:59,859 - Już wiesz. - Nie. 1578 01:52:59,859 --> 01:53:02,439 - Odpierdol się od nas! - Powiedz. 1579 01:53:04,149 --> 01:53:06,029 Ponieważ... 1580 01:53:07,159 --> 01:53:08,369 Powiedz! 1581 01:53:10,199 --> 01:53:12,489 Ponieważ jesteśmy tą samą osobą. 1582 01:53:13,239 --> 01:53:14,289 Zgadza się. 1583 01:53:14,289 --> 01:53:16,659 Jesteśmy odpadami tej ziemi. 1584 01:53:16,659 --> 01:53:20,210 - Nic z tego nie rozumiem. - Szukałeś sposobu na zmianę życia. 1585 01:53:20,250 --> 01:53:22,880 Nie byłeś tego w stanie zrobić sam. 1586 01:53:22,880 --> 01:53:25,250 Twoje marzenia o tym, kim chciałbyś być, 1587 01:53:25,250 --> 01:53:26,550 to ja. 1588 01:53:26,920 --> 01:53:29,760 Wyglądam, jak chciałeś wyglądać, pieprzę się tak, jak tego chciałeś. 1589 01:53:29,760 --> 01:53:32,800 Jestem cwany, zdolny, i co najważniejsze, 1590 01:53:32,800 --> 01:53:35,180 jestem wolny od tego, od czego ty jesteś uzależniony. 1591 01:53:35,180 --> 01:53:36,350 O, nie. 1592 01:53:36,350 --> 01:53:39,560 - Tylera tu nie ma. Tyler odszedł. - Co? 1593 01:53:39,560 --> 01:53:42,189 To niemożliwe. To szaleństwo. 1594 01:53:42,229 --> 01:53:43,939 Ludzie robią to codziennie. 1595 01:53:43,939 --> 01:53:47,770 Mówią do siebie. Widzą siebie takimi, jakimi chcieliby być. 1596 01:53:47,810 --> 01:53:51,279 Nie mają jednak twojej odwagi, aby to zrobić. 1597 01:53:54,239 --> 01:53:57,909 Wciąż się z tym zmagasz, więc jesteś czasami sobą. 1598 01:53:57,909 --> 01:54:02,289 - Powinniśmy to kiedyś powtórzyć. - Czasami mi się przyglądasz. 1599 01:54:02,289 --> 01:54:05,329 Jeżeli to twoja pierwsza noc w Kręgu, musisz walczyć. 1600 01:54:05,329 --> 01:54:09,829 Krok po kroku, stajesz się... 1601 01:54:10,920 --> 01:54:12,289 Tylerem Durdenem. 1602 01:54:12,289 --> 01:54:15,420 Twoja praca, czy ilość pieniędzy, to nie ty! 1603 01:54:15,710 --> 01:54:18,010 - Nie. Ty masz dom. - Wynajmowany na ciebie. 1604 01:54:18,010 --> 01:54:21,510 - Masz kilka robót, życie. - Pracujesz w nocy, bo nie możesz spać. 1605 01:54:21,550 --> 01:54:23,430 Albo siedzisz do późna, robiąc mydło. 1606 01:54:23,430 --> 01:54:28,600 - Pieprzysz się z Marlą, Tyler. - Teoretycznie. Jej jest wszystko jedno. 1607 01:54:30,640 --> 01:54:32,520 O, mój Boże. 1608 01:54:33,140 --> 01:54:35,229 Mamy więc dylemat. 1609 01:54:35,649 --> 01:54:37,810 Ona za dużo wie. 1610 01:54:38,569 --> 01:54:42,439 Musimy się zastanowić, czy to nam nie pokrzyżuje planów. 1611 01:54:43,989 --> 01:54:45,779 Co... Co ty mówisz? 1612 01:54:46,159 --> 01:54:50,489 To wszystko gówno prawda, nie zamierzam tego słuchać! 1613 01:54:50,489 --> 01:54:53,369 - Jesteś szalony! - Nie. To ty jesteś szalony. 1614 01:54:53,369 --> 01:54:55,909 Nie mamy czasu na te głupstwa! 1615 01:54:58,170 --> 01:55:00,250 To jest właśnie zmiana. 1616 01:55:00,250 --> 01:55:01,920 Film trwa dalej, 1617 01:55:01,920 --> 01:55:05,130 a widzowie nie mają o niczym pojęcia. 1618 01:55:18,100 --> 01:55:21,600 - Czy pan się wymeldowuje? - Tak. Proszę o rachunek. 1619 01:55:21,600 --> 01:55:25,520 To lista rozmów telefonicznych. Czy może pan podpisać? 1620 01:55:28,609 --> 01:55:32,489 - Kiedy pod nie dzwoniono? - Pomiędzy 2 a 3 dziś rano. 1621 01:55:37,659 --> 01:55:41,949 Czy chodziłem ostatnio wcześniej spać? Czy spałem dłużej? 1622 01:55:44,079 --> 01:55:47,159 Czy coraz dłużej byłem Tylerem? 1623 01:55:50,750 --> 01:55:52,420 Jest tu kto? 1624 01:55:54,800 --> 01:55:57,590 Znowu déja vu. 1625 01:55:58,380 --> 01:56:01,680 Mając dostateczną ilość mydła, da się wszystko wysadzić. 1626 01:56:04,180 --> 01:56:05,510 O, mój Boże. 1627 01:56:09,390 --> 01:56:11,680 - 1888. - Z kim rozmawiam? 1628 01:56:11,680 --> 01:56:15,100 Z dozorcą budynku przy ulicy Franklina. 1629 01:56:15,479 --> 01:56:16,729 Halo? 1630 01:56:17,399 --> 01:56:18,399 Halo? 1631 01:56:18,399 --> 01:56:20,859 Ulica Franklina nr 1888? 1632 01:56:20,859 --> 01:56:23,189 Tak. W czym mogę pomóc? 1633 01:56:25,319 --> 01:56:28,069 - Halo? - Tak, tak. 1634 01:56:28,119 --> 01:56:30,619 Połącz mnie ze swoim przełożonym. 1635 01:56:30,619 --> 01:56:32,829 - Przy telefonie. - Dobra, słuchaj. 1636 01:56:32,829 --> 01:56:35,949 Twój budynek jest w niebezpieczeństwie. 1637 01:56:36,039 --> 01:56:38,210 Trzymamy rękę na pulsie, szefie. 1638 01:56:38,869 --> 01:56:42,170 - Słucham? - Proszę się o nas nie martwić. 1639 01:56:46,380 --> 01:56:47,920 2160. 1640 01:56:55,550 --> 01:56:58,430 Marla! Marla! Hej, zaczekaj! 1641 01:56:59,600 --> 01:57:02,689 Marla, zaczekaj! Muszę z tobą porozmawiać! Marla! Marla! 1642 01:57:02,689 --> 01:57:07,149 Oberwałam od twoich pieprzoną szczotką! O mały włos nie złamali mi ręki! 1643 01:57:07,149 --> 01:57:09,979 Wypalali sobie w ługu końce palców. 1644 01:57:09,979 --> 01:57:13,779 Proszę zaufaj mi i wysłuchaj tego, co mam do powiedzenia. 1645 01:57:13,779 --> 01:57:17,409 - Nadchodzi lawina kłamstw. - Trochę więcej wiary. 1646 01:57:21,829 --> 01:57:23,909 Nie chcę niczego słuchać. 1647 01:57:23,909 --> 01:57:25,909 Masz prawo być... 1648 01:57:26,079 --> 01:57:28,039 Poproszę jedynie o kawę. 1649 01:57:28,079 --> 01:57:31,170 Wszystko, co pan zamówi jest za darmo. 1650 01:57:31,710 --> 01:57:33,630 Dlaczego wszystko jest za darmo? 1651 01:57:33,630 --> 01:57:35,340 - Nie pytaj. - Wszystko jedno. 1652 01:57:35,380 --> 01:57:41,050 Wezmę zupę ze skorupiaków, kurczaka, pieczonego ziemniaka i deser. 1653 01:57:41,050 --> 01:57:43,140 Czyste jedzenie, proszę. 1654 01:57:43,140 --> 01:57:46,140 W takim razie, proponuję nie brać zupy ze skorupiaków. 1655 01:57:46,140 --> 01:57:48,270 Bez zupy. Dziękuję. 1656 01:57:50,310 --> 01:57:52,229 Masz jakieś 30 sekund. 1657 01:57:54,479 --> 01:57:56,979 Wiem, że zachowywałem się dziwnie. 1658 01:57:56,979 --> 01:58:00,979 - Jakbym miał dwie osobowości... - Dwie osobowości? 1659 01:58:00,979 --> 01:58:06,239 - Doktor Jekyll i pan Jackdupek. - Zdałem sobie sprawę z czegoś ważnego. 1660 01:58:06,239 --> 01:58:10,119 - Z czego? - Nasz związek nie był dla mnie jasny... 1661 01:58:10,279 --> 01:58:12,539 z przyczyn, o których nie będę teraz mówił. 1662 01:58:12,789 --> 01:58:15,500 - Wiem, że źle cię traktowałem. - Cokolwiek powiesz. 1663 01:58:15,500 --> 01:58:17,710 Nie, nie. 15 sekund, proszę! 1664 01:58:17,710 --> 01:58:20,039 15 sekund, nie otwieraj buzi. 1665 01:58:20,039 --> 01:58:22,340 Próbuję ci powiedzieć, że jest mi przykro. 1666 01:58:22,340 --> 01:58:26,510 Zdałem sobie sprawę, że cię bardzo lubię, Marla. 1667 01:58:28,220 --> 01:58:29,300 Naprawdę? 1668 01:58:29,300 --> 01:58:30,840 Tak, bardzo. 1669 01:58:30,840 --> 01:58:35,050 Nie chcę, aby z mojego powodu stało ci się coś złego. 1670 01:58:35,350 --> 01:58:38,810 Marla, twoje życie jest w niebezpieczeństwie. 1671 01:58:39,600 --> 01:58:40,600 Co? 1672 01:58:40,600 --> 01:58:44,189 Musisz na trochę wyjechać z miasta. Unikaj większych miast. 1673 01:58:44,189 --> 01:58:46,270 - Jedź na kamping... - Jesteś szalony. 1674 01:58:46,270 --> 01:58:50,319 - Jesteś zamieszana w coś strasznego. - Nie. Zamknij się! 1675 01:58:50,319 --> 01:58:52,739 - Nie jesteś bezpieczna. - Zamknij się! 1676 01:58:55,449 --> 01:58:59,529 - Posłuchaj, Tyler, próbowałam. - Wiem to. 1677 01:58:59,569 --> 01:59:03,489 Są rzeczy, które w tobie lubię. Jesteś mądry, śmieszny. 1678 01:59:03,489 --> 01:59:05,000 Cudowny w łóżku. 1679 01:59:05,409 --> 00:12:24,537 Ale... 1680 01:59:07,039 --> 01:59:08,829 jesteś nie do zniesienia. 1681 01:59:08,829 --> 01:59:11,710 Masz poważne problemy emocjonalne. 1682 01:59:11,750 --> 01:59:14,880 Głęboko zakorzenione problemy, które należy leczyć. 1683 01:59:14,880 --> 01:59:18,880 - Wiem, przykro mi. - Wszystkim jest przykro. 1684 01:59:20,090 --> 01:59:22,390 Nie mogę tego dalej ciągnąć. 1685 01:59:23,050 --> 01:59:24,680 Nie mogę. 1686 01:59:24,800 --> 01:59:26,890 I nie będę. 1687 01:59:27,350 --> 01:59:29,100 Odchodzę. 1688 01:59:29,680 --> 01:59:32,390 Nie możesz, Marla! Nie jesteś bezpieczna! 1689 01:59:35,350 --> 01:59:37,899 - Marla, ty nic nie rozumiesz! - Zostaw mnie w spokoju! 1690 01:59:37,899 --> 01:59:41,029 - Staram się cię ochraniać! - Puszczaj mnie! 1691 01:59:41,029 --> 01:59:45,319 - Nie chcę cię już nigdy widzieć! - W porządku... Zaczekaj tu chwilę! 1692 01:59:48,989 --> 01:59:52,119 Proszę zaczekać! Zamknij się! 1693 01:59:52,119 --> 01:59:54,329 Weź pieniądze i wsiadaj do autobusu. 1694 01:59:54,369 --> 01:59:56,750 Nie będę cię już więcej niepokoił. 1695 01:59:56,750 --> 01:59:58,039 Zamknij się! 1696 01:59:58,250 --> 02:00:01,380 Proszę, wsiądź do autobusu. Proszę. 1697 02:00:02,630 --> 02:00:04,210 Dlaczego to robisz? 1698 02:00:04,250 --> 02:00:08,260 Jesteś dla nich zagrożeniem. Nie mogę ci tego wyjaśnić, zaufaj mi! 1699 02:00:08,260 --> 02:00:12,680 - Ze mną nie jesteś bezpieczna. - Zatrzymam to, podatek od głupoty. 1700 02:00:12,680 --> 02:00:17,140 - Dobra. Unikaj dużych miast. - Tyler. 1701 02:00:19,060 --> 02:00:21,890 Jesteś najgorszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła. 1702 02:00:36,609 --> 02:00:39,199 Chcę, abyście mnie aresztowali. 1703 02:00:39,409 --> 02:00:41,949 Jestem liderem organizacji terrorystycznej, 1704 02:00:41,989 --> 02:00:47,079 odpowiedzialnej za akty wandalizmu oraz napady na terenie całego miasta. 1705 02:00:47,079 --> 02:00:51,079 W samym centrum mamy około 200 członków. 1706 02:00:51,079 --> 02:00:55,210 Filie pojawiły się już w pięciu, czy sześciu większych miastach. 1707 02:00:55,210 --> 02:00:58,170 To bardzo zdyscyplinowana organizacja, 1708 02:00:58,340 --> 02:01:03,300 wiele z jej ogniw może działać samoistnie. 1709 02:01:03,720 --> 02:01:07,890 Idźcie pod numer 1537 na ulicy Papierowej. 1710 02:01:08,100 --> 02:01:09,930 To nasze centrum dowodzenia. 1711 02:01:09,970 --> 02:01:12,390 Na tyłach, w ogrodzie, 1712 02:01:12,770 --> 02:01:15,649 znajdziecie ciało Roberta Paulsena. 1713 02:01:16,109 --> 02:01:18,520 W piwnicy znajdziecie wanny, 1714 02:01:18,520 --> 02:01:23,989 których używaliśmy ostatnio do produkcji dużej ilości nitrogliceryny. 1715 02:01:24,359 --> 02:01:27,069 Plan zakłada chyba wysadzenie... 1716 02:01:27,069 --> 02:01:29,369 głównych siedzib firm kredytowych... 1717 02:01:29,409 --> 02:01:31,909 oraz budynek TRW. 1718 02:01:32,909 --> 02:01:36,500 Dlaczego właśnie te budynki? Dlaczego te firmy? 1719 02:01:36,500 --> 02:01:40,670 Niszcząc dane na temat długów, znajdziemy się w punkcie wyjściowym. 1720 02:01:40,710 --> 02:01:42,789 Powstanie totalny chaos. 1721 02:01:45,000 --> 02:01:47,710 Niech mówi dalej. Muszę gdzieś zadzwonić. 1722 02:01:58,720 --> 02:02:01,060 Podziwiam to, co pan robi. 1723 02:02:02,229 --> 02:02:03,140 Co? 1724 02:02:03,140 --> 02:02:05,229 Jest pan naprawdę odważny. 1725 02:02:05,850 --> 02:02:07,649 Jest pan geniuszem, szefie. 1726 02:02:07,649 --> 02:02:12,649 Mówił pan, że jeżeli ktoś będzie chciał przeszkadzać, nawet pan, 1727 02:02:12,739 --> 02:02:14,609 mamy mu odciąć jajka. 1728 02:02:15,449 --> 02:02:18,989 - Opór na nic się nie zda. - To wielki gest, panie Durden. 1729 02:02:18,989 --> 02:02:22,369 - Będzie przykładem dla wszystkich. - Popełniacie wielki błąd! 1730 02:02:22,369 --> 02:02:24,619 - Tak miał pan powiedzieć. - Nie jestem Durdenem! 1731 02:02:24,619 --> 02:02:29,539 - To też miał pan powiedzieć. - Dobra. Jestem Tyler Durden. 1732 02:02:29,539 --> 02:02:32,039 Posłuchajcie. Wydaję wam bezpośredni rozkaz. 1733 02:02:32,090 --> 02:02:36,260 - Kończymy naszą misję. - To na pewno miał pan powiedzieć. 1734 02:02:42,050 --> 02:02:45,050 Czy wy, kurwa, straciliście rozum?! Jesteście policjantami! 1735 02:02:46,930 --> 02:02:49,020 Czy ktoś mierzy czas? 1736 02:02:49,430 --> 02:02:51,729 Gęba na kłódkę. 1737 02:02:51,930 --> 02:02:53,439 Cholera! 1738 02:02:56,520 --> 02:02:59,770 Niektóre z tych informacji się zgadzają. 1739 02:02:59,939 --> 02:03:03,109 - Chodźmy do tego domu na Papierowej. - Zaraz idę. 1740 02:03:03,939 --> 02:03:05,449 Hej, zaczekaj! 1741 02:03:05,649 --> 02:03:07,989 - Mam go. - Musimy to zrobić, szefie. 1742 02:03:07,989 --> 02:03:11,029 - Proszę przestać walczyć! - Gdzie jest gumka? 1743 02:03:11,029 --> 02:03:14,250 Zostawcie mnie w spokoju! Rzuć ten pieprzony nóż! 1744 02:03:17,210 --> 02:03:20,750 Odsunąć się. Na podłogę! 1745 02:03:22,920 --> 02:03:24,460 Na podłogę! 1746 02:03:29,170 --> 02:03:31,680 Osoba, która wyjdzie za drzwi, 1747 02:03:31,680 --> 02:03:33,840 zostanie poczęstowana ołowiem! 1748 02:03:58,529 --> 02:04:00,619 Nie zbliżaj się! 1749 02:04:13,380 --> 02:04:15,460 Biegłem. 1750 02:04:15,840 --> 02:04:20,050 Biegłem do momentu, aż omdlały mi nogi, a w żyłach zaczął krążyć kwas. 1751 02:04:22,550 --> 02:04:24,720 A potem, pobiegłem dalej. 1752 02:04:29,720 --> 02:04:31,810 ULICA FRANKLINA 1753 02:05:06,010 --> 02:05:07,840 Co ty, kurwa, robisz? 1754 02:05:07,840 --> 02:05:10,880 Biegasz po ulicach w gaciach! Wyglądasz jak wariat! 1755 02:05:10,880 --> 02:05:14,010 Nie. Szukałem ciebie. Wiem, co się tu dzieje. 1756 02:05:14,100 --> 02:05:19,180 No to chodź. Znalazłem nam niezłe miejsce widokowe. 1757 02:05:40,279 --> 02:05:42,369 WINDY DO GARAŻU 1758 02:06:08,020 --> 02:06:10,810 - O, Chryste. - I co ty robisz? 1759 02:06:11,020 --> 02:06:13,560 - Kończę to. - Dlaczego? 1760 02:06:13,560 --> 02:06:17,270 - To twoje największe osiągnięcie. - Nie mogę na to pozwolić. 1761 02:06:17,270 --> 02:06:20,029 Jest jeszcze 10 bomb w 10 innych budynkach. 1762 02:06:20,029 --> 02:06:22,609 Odkąd to projekt „Chaos” oznacza morderstwo?! 1763 02:06:22,609 --> 02:06:24,239 Budynki są puste. 1764 02:06:24,239 --> 02:06:27,739 Nikogo nie zabijamy. Wyzwalamy ich tylko! 1765 02:06:27,739 --> 02:06:30,869 Bob nie żyje. Dostał w głowę. 1766 02:06:31,079 --> 02:06:33,489 Aby coś zyskać, trzeba najpierw coś stracić. 1767 02:06:33,489 --> 02:06:37,409 Nie. Nie będę cię słuchał. Ciebie przecież nie ma. 1768 02:06:44,130 --> 02:06:47,840 Nie robiłbym tego. Chyba, że wiesz, który kabel jest do czego. 1769 02:06:47,840 --> 02:06:50,050 Jeżeli ty wiesz, to ja też. 1770 02:06:55,350 --> 02:06:59,930 A może specjalnie myślałem cały dzień o złych, żeby cię skołować. 1771 02:07:08,649 --> 02:07:10,029 Tak myślisz? 1772 02:07:11,109 --> 02:07:13,609 O, cholera, nie. Tylko nie zielony. 1773 02:07:13,819 --> 02:07:16,159 Każdy, byle nie ten. 1774 02:07:21,369 --> 02:07:23,739 Prosiłem, żebyś tego nie robił! 1775 02:07:26,159 --> 02:07:27,500 Kurwa! 1776 02:07:28,539 --> 02:07:30,710 Tyler, odsuń się od furgonetki. 1777 02:07:33,130 --> 02:07:36,380 Tyler, ja nie żartuję! Odsuń się od furgonetki! 1778 02:07:36,550 --> 02:07:37,710 Cholera jasna! 1779 02:07:39,550 --> 02:07:41,630 Spoko! Spoko! 1780 02:07:44,680 --> 02:07:45,720 Okej. 1781 02:07:45,930 --> 02:07:49,270 Strzelasz teraz do swojego wyimaginowanego przyjaciela, 1782 02:07:49,270 --> 02:07:52,390 stojącego w pobliżu 1500 litrów nitrogliceryny! 1783 02:07:54,350 --> 02:07:55,899 Uspokój się, Tyler! 1784 02:08:09,279 --> 02:08:10,949 No chodź! 1785 02:08:11,119 --> 02:08:13,039 Nie uciekaj! 1786 02:08:51,109 --> 02:08:52,239 Co?! 1787 02:09:37,689 --> 02:09:39,319 Trzy minuty. 1788 02:09:39,770 --> 02:09:41,649 To jest to. 1789 02:09:41,779 --> 02:09:43,489 Początek. 1790 02:09:43,899 --> 02:09:45,609 Wielkie zero. 1791 02:09:45,609 --> 02:09:47,779 To chyba tu rozpoczęliśmy. 1792 02:09:47,779 --> 02:09:50,239 Chcesz coś na zakończenie powiedzieć? 1793 02:09:52,789 --> 02:09:53,869 Słucham? 1794 02:09:53,949 --> 02:09:56,039 Nic mi nie przychodzi do głowy. 1795 02:09:58,119 --> 02:10:00,210 Humor w retrospekcji. 1796 02:10:05,500 --> 02:10:07,300 Zaczyna być ciekawie. 1797 02:10:09,090 --> 02:10:10,590 Dwie i pół. 1798 02:10:10,590 --> 02:10:13,510 Pomyśl o tym, co osiągnęliśmy. 1799 02:10:14,510 --> 02:10:18,470 Przez te okna obejrzymy upadek finansowej historii. 1800 02:10:18,600 --> 02:10:21,979 Jesteśmy o krok bliżej do równowagi ekonomicznej. 1801 02:10:36,569 --> 02:10:37,819 Co ona tu robi? 1802 02:10:37,819 --> 02:10:40,029 Projekt tego wymagał. 1803 02:10:40,029 --> 02:10:42,949 Postaw mnie na ziemię, ty łysy skurwysynu! 1804 02:10:43,239 --> 02:10:46,460 - Błagam cię, nie rób tego. - Ja tego nie robię. 1805 02:10:46,460 --> 02:10:50,000 - Wspólnie to robimy. Tego chcieliśmy. - Nie. 1806 02:10:50,039 --> 02:10:54,420 - Ja tego nie chcę. - Tyle, że ty już tu nic nie znaczysz. 1807 02:10:54,420 --> 02:10:58,260 - Musimy o tobie zapomnieć. - Jesteś głosem w mojej głowie. 1808 02:10:58,260 --> 02:10:59,920 Ty jesteś głosem w mojej! 1809 02:10:59,920 --> 02:11:03,590 - Dlaczego nie mogę się ciebie pozbyć? - Potrzebujesz mnie. 1810 02:11:03,590 --> 02:11:05,890 Nie, nie potrzebuję cię już więcej. 1811 02:11:05,890 --> 02:11:10,180 Ty mnie stworzyłeś, ja nie musiałem się dowartościowywać. 1812 02:11:10,180 --> 02:11:14,649 - Weź za to odpowiedzialność. - Biorę. Odpowiadam za to wszystko, 1813 02:11:14,649 --> 02:11:16,149 zdaję sobie z tego sprawę. 1814 02:11:16,149 --> 02:11:19,899 Więc proszę, błagam cię, odwołaj akcję. 1815 02:11:22,189 --> 02:11:24,279 Czy kiedyś się na mnie zawiodłeś? 1816 02:11:25,859 --> 02:11:28,069 Zobacz, ile przeze mnie osiągnąłeś! 1817 02:11:34,039 --> 02:11:36,119 Przejdziemy przez to. 1818 02:11:36,119 --> 02:11:40,250 Jak zwykle, będziesz się przed tym bronił, 1819 02:11:40,250 --> 02:11:42,750 ale na koniec mi podziękujesz. 1820 02:11:42,750 --> 02:11:45,500 Tyler. Tyler. 1821 02:11:45,500 --> 02:11:49,050 Jestem ci wdzięczny. Za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. 1822 02:11:49,260 --> 02:11:51,880 Ale to już za wiele. Nie chcę tego. 1823 02:11:51,880 --> 02:11:56,930 Czego ty chcesz?! Wrócić do tej chujowej roboty? Do oglądania tasiemców? 1824 02:11:56,930 --> 02:11:59,350 Pieprz się! Nie zrobię tego. 1825 02:12:00,229 --> 02:12:04,060 - Nie wierzę, że to się dzieje. - Już się stało, więc zamknij się! 1826 02:12:04,270 --> 02:12:06,649 60 sekund. 1827 02:12:06,979 --> 02:12:08,439 Nie. 1828 02:12:09,520 --> 02:12:12,939 Zaraz coś wymyślę. To nie jest rzeczywistość. 1829 02:12:12,939 --> 02:12:16,779 Nie jesteś rzeczywisty, pistolet... Nie trzymasz w ręku pistoletu. 1830 02:12:18,029 --> 02:12:19,909 Ja go trzymam. 1831 02:12:25,659 --> 02:12:27,829 I tak to nic nie zmienia. 1832 02:12:36,920 --> 02:12:39,220 Dlaczego przykładasz sobie do głowy pistolet? 1833 02:12:40,340 --> 02:12:42,590 Nie do mojej głowy, Tyler. 1834 02:12:42,590 --> 02:12:44,180 Do naszej. 1835 02:12:45,970 --> 02:12:48,060 Interesujące. 1836 02:12:51,060 --> 02:12:53,479 Co teraz zrobisz, chłopcze? 1837 02:12:59,899 --> 02:13:03,189 Hej. To ty i ja. 1838 02:13:06,569 --> 02:13:08,069 Przyjaciele? 1839 02:13:09,449 --> 02:13:10,909 Tyler... 1840 02:13:14,079 --> 02:13:16,409 chcę, żebyś mnie uważnie posłuchał. 1841 02:13:17,250 --> 02:13:18,500 Okej. 1842 02:13:20,329 --> 02:13:22,170 Mam otwarte oczy. 1843 02:13:39,720 --> 02:13:41,850 Co to za zapach? 1844 02:14:02,289 --> 02:14:05,289 - Gdzie są wszyscy? - O, nie. Co się tu dzieje? 1845 02:14:05,869 --> 02:14:07,119 Panie Durden! 1846 02:14:08,039 --> 02:14:09,789 O, mój Boże! 1847 02:14:15,000 --> 02:14:17,920 Czy nic... Czy nic panu nie jest? 1848 02:14:18,630 --> 02:14:22,720 - O, nie, nic mi nie jest. - Wygląda pan strasznie. Co się stało? 1849 02:14:22,720 --> 02:14:26,600 - Nic, wszystko w porządku. - Nie, nie. On nie żartuje. 1850 02:14:26,600 --> 02:14:29,850 - Potrzebuje pan lekarza. - Nic mi nie jest. 1851 02:14:29,850 --> 02:14:33,229 Nic mi nie jest... Wszystko w porządku. 1852 02:14:36,399 --> 02:14:37,939 Przestań! 1853 02:14:37,939 --> 02:14:40,939 - Puśćcie ją. - Wielki Boże! 1854 02:14:41,319 --> 02:14:43,069 Ty! 1855 02:14:43,279 --> 02:14:44,819 Cześć, Marla. 1856 02:14:46,029 --> 02:14:50,239 - Zostawcie ją tu. Spotkamy się na dole. - Jest pan pewien? 1857 02:14:50,239 --> 02:14:52,079 Tak, jestem pewien. 1858 02:14:53,829 --> 02:14:57,329 Ty skurwielu! W co ty, do cholery, grasz?! 1859 02:14:57,329 --> 02:15:00,630 Wysyłając mnie... O, mój Boże, twoja twarz! 1860 02:15:00,630 --> 02:15:02,289 Tak, wiem. 1861 02:15:07,380 --> 02:15:08,800 Co się stało? 1862 02:15:08,840 --> 02:15:10,840 - Nie pytaj. - Jesteś ranny. 1863 02:15:10,840 --> 02:15:13,180 - Tak, jestem ranny. - O, mój Boże. 1864 02:15:13,930 --> 02:15:17,140 - Nie mogę uwierzyć, że jeszcze stoi. - Twardy sukinsyn. 1865 02:15:21,310 --> 02:15:23,270 Kto to zrobił? 1866 02:15:23,439 --> 02:15:25,399 Ja sam. 1867 02:15:25,479 --> 02:15:27,560 Znajdź jakąś gazę. 1868 02:15:28,939 --> 02:15:30,529 Sam się postrzeliłeś? 1869 02:15:30,529 --> 02:15:33,399 Tak, ale to dobrze. Marla, spójrz na mnie. 1870 02:15:33,399 --> 02:15:35,609 Nic mi nie jest. 1871 02:15:36,449 --> 02:15:40,079 Zaufaj mi. Wszystko będzie dobrze. 1872 02:15:52,880 --> 02:15:56,420 Poznałaś mnie w bardzo dziwnym momencie mojego życia. 1873 02:15:58,510 --> 02:16:06,850 Napisy dla Visiontext: Agnieszka Kopińska 1874 02:16:08,930 --> 02:16:17,270 Korekta multum błędów ripu i koszmarnej synchronizacji: Dziabak 1875 02:16:18,319 --> 00:00:00,000 Odwiedź www.NAPiSY.info 1876 00:00:00,000 --> 00:00:00,000 1877 00:00:00,000 --> 00:00:03,000 139817

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.