Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:33,444 --> 00:00:42,243
Wersja: Fight.Club.1999.720p.BluRay.DTS-ES.x264-DON
2
00:00:42,243 --> 00:00:51,501
x264 & AC3 Sound Codec; 23.976 fps; 1280x532
8 472 755 261 bajtów; 2:19:08
3
00:01:00,925 --> 00:01:02,593
Podziemny krąg
4
00:02:05,480 --> 00:02:08,816
Ludzie pytają mnie zawsze,
czy znam Tylera Durdena.
5
00:02:08,816 --> 00:02:10,067
Trzy minuty.
6
00:02:10,150 --> 00:02:12,485
Na to czekaliśmy.
Wielkie zero.
7
00:02:13,318 --> 00:02:16,364
Chcesz coś powiedzieć,
aby uświetnić okazję?
8
00:02:16,447 --> 00:02:20,032
Mając w zębach magazynek,
wydajesz z siebie tylko samogłoski.
9
00:02:20,116 --> 00:02:21,909
Nic mi nie przychodzi do głowy.
10
00:02:21,909 --> 00:02:25,580
Zapominam na chwilę o tej całej
aferze z kontrolowanymi wybuchami...
11
00:02:25,580 --> 00:02:28,122
i zastanawiam się,
czy broń jest czysta.
12
00:02:28,122 --> 00:02:30,417
Nareszcie się coś dzieje.
13
00:02:30,417 --> 00:02:33,752
Istnieje zasada, według której
zawsze ranimy najbliższych.
14
00:02:33,794 --> 00:02:36,338
No cóż, ona działa w obie strony.
15
00:02:36,338 --> 00:02:40,300
W tym teatrze masowej destrukcji,
zajmujemy miejsca w pierwszym rzędzie.
16
00:02:40,300 --> 00:02:42,509
Komisja do Spraw Burzenia
Budynków Projektu „Chaos”,
17
00:02:42,509 --> 00:02:46,055
opasała materiałami wybuchowymi
fundamenty 12 budynków.
18
00:02:47,306 --> 00:02:51,475
Za dwie minuty ładunki zewnętrzne
wysadzą ładunki główne...
19
00:02:51,475 --> 00:02:53,895
i z kilku bloków pozostanie
jedynie kupa gruzu.
20
00:02:53,895 --> 00:02:57,022
Wiem to, bo Tyler to wie.
21
00:02:57,105 --> 00:03:00,567
Dwie i pół. Pomyśl o wszystkim,
czego dokonaliśmy.
22
00:03:00,651 --> 00:03:05,905
Nagle zdaję sobie sprawę,
że pistolet, bomby, rewolucja...
23
00:03:06,072 --> 00:03:09,616
mają coś wspólnego z dziewczyną
nazwiskiem Marla Singer.
24
00:03:09,616 --> 00:03:11,492
CZEŚĆ, JESTEM BOB
25
00:03:11,492 --> 00:03:15,038
Bob.
Bob miał kobiece cycki.
26
00:03:15,038 --> 00:03:18,956
To była grupa wzajemnej pomocy
dla mężczyzn z nowotworem jąder.
27
00:03:18,956 --> 00:03:22,335
Ten wielki chłop
płaczący mi w rękaw, to Bob.
28
00:03:22,752 --> 00:03:24,628
Wciąż jesteśmy mężczyznami.
29
00:03:24,711 --> 00:03:26,588
Tak, jesteśmy mężczyznami.
30
00:03:26,588 --> 00:03:28,590
Jesteśmy mężczyznami.
31
00:03:28,590 --> 00:03:33,010
Bob przeszedł operację usunięcia jąder.
A po niej terapię hormonalną.
32
00:03:33,260 --> 00:03:36,222
Z powodu zbyt wysokiego poziomu
testosteronu i akumulacji estrogenów,
33
00:03:36,305 --> 00:03:38,473
urosły mu kobiece cycki.
34
00:03:38,556 --> 00:03:42,352
- Tu jest właśnie moje miejsce...
- Znowu idę na wysuszanie piersi.
35
00:03:42,435 --> 00:03:44,979
...pomiędzy tymi mokrymi
od potu górami cycków,
36
00:03:45,020 --> 00:03:48,606
zwisającymi w swej potędze
na podobieństwo Boga.
37
00:03:48,606 --> 00:03:51,735
Dobra, teraz ty sobie popłacz.
38
00:03:51,818 --> 00:03:54,653
Nie, chwileczkę.
Zacznijmy od początku.
39
00:03:55,278 --> 00:03:58,073
Przez sześć miesięcy
nie zmrużyłem oka.
40
00:03:58,073 --> 00:04:00,658
Nie mogłem spać...
41
00:04:00,783 --> 00:04:02,993
Bezsenność sprawia,
że nic nie jest realne.
42
00:04:03,620 --> 00:04:05,705
Wszystko wydaje się odległe.
43
00:04:06,122 --> 00:04:08,539
Wszystko jest kopią kopii...
44
00:04:08,623 --> 00:04:10,709
jeszcze innej kopii.
45
00:04:13,336 --> 00:04:18,589
Podbój przestrzeni kosmicznej
wyniesie na szczyty korporacje.
46
00:04:18,589 --> 00:04:20,716
IBM Gwiezdna Sfera.
47
00:04:21,009 --> 00:04:23,136
Galaktyka Microsoft.
48
00:04:23,261 --> 00:04:25,387
Planeta Starbucks.
49
00:04:25,887 --> 00:04:28,514
Pojedziesz na tydzień
w podróż służbową.
50
00:04:28,514 --> 00:04:32,226
Był chyba wtorek. Szef miał
na szyi krawat w kolorze bławatków.
51
00:04:32,310 --> 00:04:36,980
Mam odłożyć pisanie raportów,
aż zdecydujesz, że są potrzebne?
52
00:04:37,064 --> 00:04:41,776
To jest ważniejsze. Oto twoje bilety.
Dzwoń, jak będą jakieś problemy.
53
00:04:41,860 --> 00:04:45,779
Był pełen wigoru. W jego żyłach
musiała już krążyć „mała czarna”.
54
00:04:47,531 --> 00:04:53,202
Jak wielu innych, zostałem niewolnikiem
instynktu zadomowienia się.
55
00:04:53,202 --> 00:04:56,788
Tak. Chciałem zamówić
obicia na sofę i fotele.
56
00:04:56,788 --> 00:04:59,040
- Proszę czekać.
- Jeśli zobaczyłem coś oryginalnego,
57
00:04:59,040 --> 00:05:03,586
jak stolik do kawy w kształcie
yin-yang, musiałem to mieć.
58
00:05:04,336 --> 00:05:06,838
Meble do domowego biura.
59
00:05:06,838 --> 00:05:09,591
Rower do ćwiczeń w domu.
60
00:05:09,591 --> 00:05:13,427
Czy sofa z motywem w zielone paski.
61
00:05:13,511 --> 00:05:18,641
Nawet lampy z drutu, z nieszkodliwymi
dla środowiska papierowymi kloszami.
62
00:05:18,641 --> 00:05:20,975
Wertowałem strony katalogu
zastanawiając się:
63
00:05:20,975 --> 00:05:24,687
„Jakie meble do jadalni
podkreśliłby moją osobowość?”
64
00:05:25,062 --> 00:05:29,733
Miałem wszystko. Nawet szklane naczynia
z małymi naciekami i skazami,
65
00:05:29,774 --> 00:05:34,987
dowód na to, że wykonali je uczciwi,
ciężko pracujący, rzemieślnicy z...
66
00:05:35,071 --> 00:05:38,115
- Proszę czekać.
- ...danego miejsca.
67
00:05:38,490 --> 00:05:42,661
Kiedyś czytaliśmy magazyny pornograficzne.
Teraz zajmowały nas katalogi z meblami.
68
00:05:42,661 --> 00:05:47,288
- Nie. Nie można umrzeć z bezsenności.
- A z narkolepsji?
69
00:05:47,415 --> 00:05:49,790
Zasypiam, budzę się
w obcym miejscu.
70
00:05:49,875 --> 00:05:51,625
Nie wiem, jak się tam dostałem.
71
00:05:51,625 --> 00:05:55,713
- Musisz się wyluzować.
- Daj mi coś na to, co?
72
00:05:55,713 --> 00:05:59,216
Czerwono-niebieskie drażetki Tuinalu,
krwiście czerwony Seconal...
73
00:05:59,216 --> 00:06:02,927
Nie. Potrzebny ci zdrowy,
naturalny sen.
74
00:06:03,386 --> 00:06:06,971
Żuj korzeń waleriany
i więcej się gimnastykuj.
75
00:06:09,850 --> 00:06:11,267
Hej, proszę.
76
00:06:11,267 --> 00:06:13,519
- Męczę się.
- Chcesz wiedzieć, co to męka?
77
00:06:13,519 --> 00:06:16,396
Zajrzyj we wtorek wieczorem
do Pierwszych Metodystów.
78
00:06:16,396 --> 00:06:19,358
Poznaj facetów z nowotworami jąder.
79
00:06:19,399 --> 00:06:21,442
To jest dopiero męka.
80
00:06:36,663 --> 00:06:40,916
Marzyłem o trójce dzieci...
dwóch chłopcach i dziewczynce.
81
00:06:41,168 --> 00:06:43,670
Mindy chciała
dwie dziewczynki i chłopca.
82
00:06:44,170 --> 00:06:47,505
Nigdy się ze sobą nie zgadzaliśmy.
83
00:06:48,007 --> 00:06:49,591
No cóż, ja... Ona...
84
00:06:49,591 --> 00:06:52,302
Urodziła w zeszłym tygodniu
pierwsze dziecko.
85
00:06:52,384 --> 00:06:55,012
Dziewczynkę.
86
00:06:55,012 --> 00:06:58,514
Ze... ze swoim...
ze swoim nowym mężem.
87
00:07:00,809 --> 00:07:01,767
O, kurwa!
88
00:07:01,767 --> 00:07:03,353
Dzięki Bogu...
89
00:07:04,187 --> 00:07:06,480
Cieszę się jej szczęściem.
90
00:07:07,773 --> 00:07:10,524
Zasłużyła...
91
00:07:14,403 --> 00:07:17,572
Podziękujmy Thomasowi
za podzielenie się tym z nami.
92
00:07:17,572 --> 00:07:19,658
Dziękujemy, Thomas.
93
00:07:19,740 --> 00:07:23,202
Patrząc po tym pokoju,
dostrzegam wiele odwagi.
94
00:07:23,286 --> 00:07:25,370
A to daje mi siłę.
95
00:07:25,454 --> 00:07:27,790
Umacniamy się nawzajem.
96
00:07:27,872 --> 00:07:30,041
Czas na bezpośredni kontakt.
97
00:07:30,125 --> 00:07:35,170
Pójdźmy więc za przykładem
Thomasa i otwórzmy się.
98
00:07:35,254 --> 00:07:37,673
Proszę sobie znaleźć partnerów.
99
00:07:39,925 --> 00:07:43,052
I tak właśnie poznałem
wielkiego chłopa.
100
00:07:44,095 --> 00:07:47,555
Jego oczy były już pełne łez.
101
00:07:49,600 --> 00:07:53,060
Kolana razem.
Małe, niezręczne kroczki.
102
00:07:58,189 --> 00:08:00,149
- Mam na imię Bob.
- Bob?
103
00:08:00,817 --> 00:08:03,110
Bob był mistrzem w kulturystyce.
104
00:08:03,403 --> 00:08:07,072
Wiecie, ten program o rozbudowie
klaty nadawany późno w nocy.
105
00:08:07,072 --> 00:08:08,490
To był jego pomysł.
106
00:08:08,490 --> 00:08:10,783
Byłem pakerem.
107
00:08:11,033 --> 00:08:13,827
No wiesz, brałem sterydy?
108
00:08:14,120 --> 00:08:16,163
Diabonal i...
109
00:08:17,163 --> 00:08:18,624
wisterol.
110
00:08:18,706 --> 00:08:22,627
Cholera, te rzeczy aplikuje się
koniom wyścigowym.
111
00:08:23,127 --> 00:08:25,213
A teraz jestem bankrutem.
112
00:08:25,922 --> 00:08:28,132
Rozwiodłem się.
113
00:08:28,757 --> 00:08:31,009
Dwójka moich dorosłych dzieci...
114
00:08:31,843 --> 00:08:34,553
nie odpowiada nawet na moje telefony.
115
00:08:34,595 --> 00:08:39,682
Nieznajomi z taką dozą szczerości
sprawiają, że się rozklejam.
116
00:08:41,768 --> 00:08:43,937
No już... Cornelius.
117
00:08:44,854 --> 00:08:46,438
Popłacz sobie.
118
00:09:01,493 --> 00:09:05,203
l wtedy... stało się coś dziwnego.
Coś we mnie pękło.
119
00:09:05,203 --> 00:09:07,123
Bardzo dobrze.
120
00:09:07,206 --> 00:09:09,291
Popadłem w stan nieświadomości.
121
00:09:09,332 --> 00:09:11,668
Czarny, cichy i skończony.
122
00:09:14,044 --> 00:09:18,756
Odnalazłem wolność.
Utrata nadziei wyzwoliła mnie.
123
00:09:20,801 --> 00:09:22,885
Już dobrze.
124
00:09:25,138 --> 00:09:27,389
Noworodki tak dobrze nie sypiają.
125
00:09:30,767 --> 00:09:33,436
Popadłem w uzależnienie.
126
00:09:33,436 --> 00:09:36,147
ANONIMOWI ALKOHOLICY
POZYTYWNA POZYTYWNOŚĆ...
127
00:09:43,068 --> 00:09:45,278
GRUŹLICA
JAK Z NIĄ WALCZYĆ
128
00:09:47,239 --> 00:09:49,323
Kiedy nic nie mówiłem,
129
00:09:49,450 --> 00:09:52,076
ludzie podejrzewali najgorsze.
130
00:09:52,244 --> 00:09:53,870
WOLNY I CZYSTY
131
00:09:55,620 --> 00:09:59,207
Oni płakali rzewniej...
więc i ja płakałem rzewniej.
132
00:10:00,125 --> 00:10:02,418
RAK SKÓRY, CHOROBY NEREK...
133
00:10:07,965 --> 00:10:12,427
Otworzymy teraz zielone drzwi,
chakrę serca...
134
00:10:12,427 --> 00:10:14,761
Tak naprawdę nie byłem
śmiertelnie chory.
135
00:10:14,761 --> 00:10:17,639
Nie miałem raka ani pasożytów.
136
00:10:18,264 --> 00:10:22,559
Byłem małym, ciepłym centrum,
do którego lgnęło życie tego świata.
137
00:10:22,851 --> 00:10:27,273
Wyobraźcie sobie ból jako
białą kulę uzdrawiającego światła.
138
00:10:27,565 --> 00:10:31,525
Przenika ona wasze ciało,
uzdrawiając je.
139
00:10:31,525 --> 00:10:34,696
Kontynuujcie.
Pamiętajcie o oddychaniu...
140
00:10:34,696 --> 00:10:38,032
i wyjdźcie z pokoju przez tylne drzwi.
141
00:10:38,865 --> 00:10:40,951
Gdzie one prowadzą.
142
00:10:41,076 --> 00:10:43,160
Do waszych jaskiń.
143
00:10:43,285 --> 00:10:45,120
Wejdźcie...
144
00:10:45,120 --> 00:10:47,456
do swoich jaskiń.
145
00:10:47,498 --> 00:10:49,541
Właśnie tak.
146
00:10:49,541 --> 00:10:53,168
Wchodzicie dalej i dalej.
147
00:10:53,711 --> 00:10:55,922
I znajdujecie...
148
00:10:56,047 --> 00:10:58,131
zwierzęce uosobienie mocy.
149
00:11:00,216 --> 00:11:01,551
Ślizgaj się.
150
00:11:12,434 --> 00:11:14,519
Każdej nocy umierałem.
151
00:11:15,687 --> 00:11:18,399
Każdej nocy rodziłem się też na nowo.
152
00:11:18,941 --> 00:11:21,025
Zmartwychwstały.
153
00:11:23,068 --> 00:11:27,280
Bob kochał mnie, bo myślał,
że ja też zostałem pozbawiony jąder.
154
00:11:27,405 --> 00:11:30,408
Bycie tam,
głowa na jego cyckach,
155
00:11:30,408 --> 00:11:32,201
gotowy do płaczu,
156
00:11:32,201 --> 00:11:34,703
to były moje wakacje.
157
00:11:37,956 --> 00:11:39,124
A ona...
158
00:11:39,124 --> 00:11:41,750
wszystko zepsuła.
159
00:11:41,835 --> 00:11:43,919
Nowotwory, zgadza się?
160
00:11:46,839 --> 00:11:49,048
Ta cizia, Marla Singer,
161
00:11:49,133 --> 00:11:51,842
nie miała nowotworu jąder.
162
00:11:51,884 --> 00:11:53,802
Była kłamczuchą.
163
00:11:53,802 --> 00:11:56,179
W ogóle nie miała żadnych chorób.
164
00:11:56,221 --> 00:12:00,057
Widywałem ją na czwartkowych zebraniach
grupy pasożytów krwi: „Wolny i Czysty”.
165
00:12:00,100 --> 00:12:03,602
Potem pojawiła się w „Nadziei”,
na zebraniach ludzi z sierpowicą.
166
00:12:04,102 --> 00:12:09,066
A potem na piątkowych spotkaniach
chorych na gruźlicę.
167
00:12:11,234 --> 00:12:12,527
Marla,
168
00:12:12,527 --> 00:12:14,778
wielka turystka.
169
00:12:14,821 --> 00:12:17,030
Jej kłamstwo odzwierciedlało moje.
170
00:12:17,322 --> 00:12:19,658
I nagle przestałem cokolwiek czuć.
171
00:12:19,866 --> 00:12:23,285
Nie mogłem płakać.
I znowu...
172
00:12:23,495 --> 00:12:25,413
przestałem sypiać.
173
00:12:36,922 --> 00:12:39,424
Na następnym spotkaniu,
po medytacji,
174
00:12:39,508 --> 00:12:42,927
po tym jak otworzymy swoje serca
i przyjdzie pora na uściski,
175
00:12:43,010 --> 00:12:46,179
złapię tę sukę,
Marlę Singer i wrzasnę.
176
00:12:46,264 --> 00:12:50,308
Marla, ty kłamczucho!
Ja tego potrzebuję! Wynoś się stąd!
177
00:12:51,851 --> 00:12:54,229
Nie spałem już cztery noce.
178
00:12:54,269 --> 00:12:56,022
Poczekamy, żeby wyschło...
179
00:12:56,022 --> 00:12:59,732
Cierpiący na bezsenność,
nigdy tak naprawdę nie śpią.
180
00:12:59,732 --> 00:13:02,318
Nie są też do końca przebudzeni.
181
00:13:03,861 --> 00:13:05,779
Dzisiejsze spotkanie...
182
00:13:05,779 --> 00:13:08,532
rozpocznie Chloe.
183
00:13:09,450 --> 00:13:11,743
A, tak. Chloe.
184
00:13:12,910 --> 00:13:17,331
Chloe wyglądała jak
chodzący szkielet Meryl Streep,
185
00:13:17,456 --> 00:13:20,042
nad wyraz dla wszystkich uprzejmy.
186
00:13:20,042 --> 00:13:22,126
No cóż, wciąż tu jestem.
187
00:13:22,668 --> 00:13:25,004
Ale nie wiem, na jak długo.
188
00:13:25,462 --> 00:13:28,756
Nikt nie ma pewności.
189
00:13:29,133 --> 00:13:31,009
Ale mam dobre wieści.
190
00:13:31,927 --> 00:13:34,721
Wyzbyłam się obawy przed śmiercią.
191
00:13:38,557 --> 00:13:42,519
Ale... jestem bardzo samotna.
192
00:13:43,144 --> 00:13:45,855
Nikt nie chce mieć ze mną seksu.
193
00:13:46,647 --> 00:13:51,610
Jestem już jedną nogą w grobie i chcę,
aby mnie ktoś po raz ostatni przeleciał.
194
00:13:51,610 --> 00:13:55,113
Mam w mieszkaniu filmy pornograficzne,
195
00:13:55,238 --> 00:13:58,907
- ...olejki i środki pobudzające.
- Dziękuję, Chloe.
196
00:13:59,198 --> 00:14:01,701
Podziękujmy razem Chloe.
197
00:14:02,118 --> 00:14:03,912
Dziękujemy, Chloe.
198
00:14:06,496 --> 00:14:10,375
Przygotujmy się teraz
do medytacji.
199
00:14:12,251 --> 00:14:15,421
Stoicie przed wejściem do jaskini.
200
00:14:15,962 --> 00:14:19,298
Wchodzicie do niej i idziecie...
201
00:14:19,424 --> 00:14:22,969
Gdybym miał nowotwór,
nazwałbym go: „Marla”.
202
00:14:23,760 --> 00:14:25,471
Marla.
203
00:14:25,471 --> 00:14:30,057
Ranka w buzi, co się łatwo zabliźnia,
jeśli jej nie dotykać językiem.
204
00:14:30,057 --> 00:14:35,270
- Ale nie jest to takie proste.
- ...wchodzicie głębiej i głębiej.
205
00:14:35,812 --> 00:14:39,524
Czujecie wokół uzdrawiającą energię.
206
00:14:41,442 --> 00:14:44,236
Znajdźcie zwierzęce uosobienie mocy.
207
00:14:47,822 --> 00:14:49,240
Ślizgaj się.
208
00:14:52,785 --> 00:14:55,788
Dobrze.
Dobierzmy się w pary.
209
00:14:55,788 --> 00:14:58,123
Wybierzcie dziś kogoś wyjątkowego.
210
00:15:04,711 --> 00:15:05,922
Hej.
211
00:15:07,089 --> 00:15:09,258
- Musimy porozmawiać.
- Pewnie.
212
00:15:14,261 --> 00:15:16,179
- Przejrzałem cię.
- Co?
213
00:15:16,179 --> 00:15:19,307
Tak. Udajesz.
Wcale nie umierasz.
214
00:15:19,932 --> 00:15:20,933
Słucham?
215
00:15:20,933 --> 00:15:25,605
Wiem, że według filozofii tybetańskiej
umieramy każdego dnia.
216
00:15:25,605 --> 00:15:30,107
- Nie umierasz jednak tak, jak Chloe.
- No więc?
217
00:15:31,150 --> 00:15:33,235
Więc jesteś turystką.
218
00:15:33,360 --> 00:15:37,530
Widziałem cię. W grupie raka skóry,
w grupie chorych na gruźlicę.
219
00:15:37,655 --> 00:15:40,158
Na zebraniu chorych na nowotwór jąder.
220
00:15:40,158 --> 00:15:41,951
Widziałam, jak to praktykujesz.
221
00:15:41,951 --> 00:15:44,328
- Co niby praktykuję?
- Opieprzanie mnie.
222
00:15:44,453 --> 00:15:48,331
Idzie zgodnie z planem... Rupert?
223
00:15:48,874 --> 00:15:52,001
- Zdemaskuję cię.
- Proszę bardzo. A ja zdemaskuję ciebie.
224
00:15:52,001 --> 00:15:55,546
Zbliżcie się do siebie.
Pozwólcie sobie na płacz.
225
00:16:02,969 --> 00:16:04,928
O, Boże.
Dlaczego to robisz?
226
00:16:04,928 --> 00:16:07,597
Jest taniej niż w kinie
i można się napić za darmo kawy.
227
00:16:07,597 --> 00:16:10,350
Posłuchaj, to ważne.
To są moje grupy.
228
00:16:10,475 --> 00:16:13,102
Chodzę na te spotkania od ponad roku.
229
00:16:13,102 --> 00:16:16,355
- Dlaczego to robisz?
- Nie wiem.
230
00:16:16,355 --> 00:16:20,149
Kiedy ludzie myślą, że umierasz,
słuchają cię zamiast...
231
00:16:20,274 --> 00:16:23,278
Zamiast czekać, żeby się wciąć.
232
00:16:24,570 --> 00:16:26,655
Tak. Tak.
233
00:16:27,822 --> 00:16:30,701
Podzielcie się sobą... w całości.
234
00:16:31,493 --> 00:16:33,577
Nie powinnaś się w to mieszać.
235
00:16:33,577 --> 00:16:35,788
- Człowiek się od tego uzależnia.
- Naprawdę?
236
00:16:35,788 --> 00:16:40,080
Nie mogę płakać, kiedy na sali jest
inny udający, a potrzebuję tego.
237
00:16:40,210 --> 00:16:42,919
Musisz sobie znaleźć inne grupy.
238
00:16:42,919 --> 00:16:46,460
Zostań pielęgniarzem na oddziale
z chorymi na raka. To nie mój problem.
239
00:16:49,090 --> 00:16:51,590
Nie, zaczekaj chwilę.
240
00:16:51,590 --> 00:16:53,679
Podzielmy się nimi, okej?
241
00:16:53,679 --> 00:16:55,929
Weź grupę chorych
na chłoniaka i gruźlicę.
242
00:16:55,929 --> 00:16:58,600
Ty sobie weź gruźlików.
Moje palenie do nich nie pasuje.
243
00:16:58,600 --> 00:17:02,019
W porządku. O raka jąder
nie musimy się chyba kłócić.
244
00:17:02,059 --> 00:17:06,480
Z technicznego punku widzenia,
ja tam bardziej pasuję. Ty wciąż masz jądra.
245
00:17:06,480 --> 00:17:08,859
- Żartujesz sobie.
- No, nie wiem.
246
00:17:09,609 --> 00:17:10,569
Nie. Nie.
247
00:17:10,569 --> 00:17:13,279
- Czego chcesz?
- Zaklepuję pasożyty.
248
00:17:13,279 --> 00:17:16,029
Nie możesz mieć obu.
Weź pasożyty krwi.
249
00:17:16,160 --> 00:17:20,579
- Chcę choroby mózgu.
- Dobra, ale ja zaklepuję demencję.
250
00:17:20,579 --> 00:17:23,329
- Ja to chciałam.
- Nie możesz mieć całego mózgu.
251
00:17:23,450 --> 00:17:25,869
Ty masz już cztery.
Ja - tylko dwie.
252
00:17:26,000 --> 00:17:29,960
Dobra. Weź sobie
oba pasożyty. Są twoje.
253
00:17:30,039 --> 00:17:32,339
Teraz oboje mamy po trzy...
254
00:17:35,839 --> 00:17:37,960
Hej!
Zostawiłaś połowę ubrań.
255
00:17:54,230 --> 00:17:56,309
- Sprzedajesz je?
- Tak!
256
00:17:56,519 --> 00:17:58,609
Sprzedaję trochę ciuchów!
257
00:17:58,650 --> 00:18:00,859
A więc...
Mamy po trzy. To daje sześć.
258
00:18:00,859 --> 00:18:03,569
A co z siódmym dniem tygodnia?
Biorę raka jelit.
259
00:18:03,569 --> 00:18:05,779
Dziewczyna odrobiła pracę domową.
260
00:18:05,779 --> 00:18:08,240
Nie. Nie.
Ja chcę raka jelit.
261
00:18:09,240 --> 00:18:10,869
To też twoja ulubiona grupa?
262
00:18:10,869 --> 00:18:14,700
- Chciałeś ją przede mną zataić?
- Posłuchaj, podzielimy się.
263
00:18:14,700 --> 00:18:17,289
Weź pierwszą i trzecią
niedzielę miesiąca.
264
00:18:20,130 --> 00:18:21,460
Zgoda.
265
00:18:24,089 --> 00:18:25,799
Wygląda na to, że to pożegnanie.
266
00:18:25,799 --> 00:18:27,880
Nie róbmy z tego widowiska.
267
00:18:27,880 --> 00:18:29,880
Tak będzie dobrze?
268
00:18:34,849 --> 00:18:36,099
Hej, Marla!
269
00:18:36,140 --> 00:18:37,349
Marla!
270
00:18:38,809 --> 00:18:41,390
Powinniśmy się może wymienić
numerami telefonów?
271
00:18:41,599 --> 00:18:42,769
Tak myślisz?
272
00:18:42,769 --> 00:18:46,940
- Aby móc się czasem zamienić grupami.
- Dobra.
273
00:18:52,690 --> 00:18:54,900
Tak oto poznałem Marlę Singer.
274
00:18:56,779 --> 00:19:00,450
Jej filozofią życiową było to,
że mogła umrzeć w każdej chwili.
275
00:19:00,450 --> 00:19:03,039
To, że jeszcze nie umarła,
było dla niej tragedią.
276
00:19:03,039 --> 00:19:07,410
Nie ma tu twojego imienia!
Masz jakieś? Cornelius? Rupert?
277
00:19:07,619 --> 00:19:11,539
Travis? Którekolwiek z tych
głupich imion, które co noc zmieniasz?
278
00:19:14,500 --> 00:19:16,670
Budzisz się na lotnisku w Seattle.
279
00:19:17,380 --> 00:19:20,380
W San Francisco, w LA.
280
00:19:20,720 --> 00:19:22,339
Na chicagowskim O'Hare.
281
00:19:22,339 --> 00:19:24,349
W Dallas Fort Worth w Teksasie.
282
00:19:24,349 --> 00:19:26,140
W Waszyngtonie.
283
00:19:26,140 --> 00:19:30,390
Pacyfik. Góry. Środek kraju.
Tracisz godzinę. Zyskujesz godzinę.
284
00:19:30,430 --> 00:19:33,349
Do odprawy na ten lot
ma pan jeszcze dwie godziny.
285
00:19:33,349 --> 00:19:37,730
Tak wygląda twoje,
mijające minuta za minutą, życie.
286
00:19:37,730 --> 00:19:40,819
Budzisz się w kolejnym
porcie lotniczym.
287
00:19:41,690 --> 00:19:46,069
Jeżeli budzisz się w innej strefie czasowej,
w innym miejscu,
288
00:19:46,069 --> 00:19:48,660
czy możesz obudzić się
jako inna osoba?
289
00:19:49,569 --> 00:19:51,160
Dokądkolwiek podróżuję,
290
00:19:51,160 --> 00:19:52,910
spotykam miniaturowe życie.
291
00:19:52,910 --> 00:19:55,950
Pojedyncza porcja cukru i śmietanki.
292
00:19:55,950 --> 00:19:57,789
Pojedyncza porcja masła.
293
00:19:58,039 --> 00:20:01,130
Przygotowana w mikrofalówce
żywnościowa układanka.
294
00:20:01,130 --> 00:20:02,750
Zestawy szampon-odżywka.
295
00:20:02,750 --> 00:20:06,630
Pojedyncze dawki płynu do płukania ust.
Malutkie kostki mydła.
296
00:20:08,220 --> 00:20:10,549
Ludzie, których spotykam
podczas lotów...
297
00:20:10,799 --> 00:20:13,049
służą za dawkowanych przyjaciół.
298
00:20:13,549 --> 00:20:16,390
Spędzamy razem czas
od startu do lądowania.
299
00:20:16,390 --> 00:20:18,059
Tylko tyle.
300
00:20:19,140 --> 00:20:20,599
Witamy!
301
00:20:22,559 --> 00:20:27,109
Przy odpowiednio długiej linii czasu,
współczynnik przeżycia spada do zera.
302
00:20:27,109 --> 00:20:31,029
Pracowałem w kontroli technicznej.
Moim zadaniem było stosowanie wzoru.
303
00:20:31,029 --> 00:20:34,109
Noworodek wypadł przez przednią szybę.
304
00:20:34,150 --> 00:20:38,069
Nowo wyprodukowany samochód
wyrusza gdzieś z prędkością 100 km/h.
305
00:20:38,069 --> 00:20:40,869
Dochodzi do blokady
tylnego dyferencjału.
306
00:20:40,869 --> 00:20:43,450
Nazębny aparat korekcyjny
wrzyna się w popielniczkę.
307
00:20:43,700 --> 00:20:46,079
Byłaby z tego niezła
reklama antynikotynowa.
308
00:20:46,079 --> 00:20:49,619
Dochodzi do zderzenia,
samochód staje w płomieniach, pasażerowie giną.
309
00:20:49,619 --> 00:20:51,750
Czy powinniśmy wycofać model z rynku?
310
00:20:51,750 --> 00:20:54,130
Ojciec musiał być olbrzymi.
311
00:20:54,130 --> 00:20:57,130
Spójrzcie na miejsce,
gdzie tłuszcz przylgnął do siedzenia.
312
00:20:57,130 --> 00:20:59,220
Wielce modernistyczna sztuka.
313
00:20:59,220 --> 00:21:01,799
Sprawdź, ile jest
samochodów na rynku, A.
314
00:21:01,799 --> 00:21:04,430
Pomnóż to przez
względną wypadkową, B.
315
00:21:04,680 --> 00:21:08,309
Otrzymaną wartość pomnóż przez
średnią ugód pozasądowych, C.
316
00:21:08,349 --> 00:21:10,430
A razy B razy C...
317
00:21:10,680 --> 00:21:12,769
równa się X.
318
00:21:12,769 --> 00:21:15,730
Jeżeli X jest mniejsze niż koszta
wycofania modelu z rynku,
319
00:21:15,730 --> 00:21:17,609
nie wycofujemy go.
320
00:21:18,400 --> 00:21:20,819
Dużo zdarza się takich wypadków?
321
00:21:20,819 --> 00:21:22,690
Nie uwierzyłaby pani.
322
00:21:24,650 --> 00:21:26,859
Dla którego producenta
pan pracuje?
323
00:21:27,910 --> 00:21:29,990
Dla jednego z największych.
324
00:21:31,869 --> 00:21:35,500
Kiedy samolot przechylał się
za bardzo przy starcie lub lądowaniu,
325
00:21:35,500 --> 00:21:38,920
modliłem się o wypadek
lub kolizję powietrzną.
326
00:21:39,329 --> 00:21:40,920
Cokolwiek.
327
00:21:50,470 --> 00:21:54,599
ZUS wypłaca potrójną stawkę,
jeśli się umrze w podróży służbowej.
328
00:21:56,809 --> 00:22:00,099
„Jeśli siedzisz w rzędzie
przy wyjściu awaryjnym...
329
00:22:00,930 --> 00:22:04,059
„i sądzisz, że nie byłbyś
w stanie wykonywać obowiązków,
330
00:22:04,059 --> 00:22:08,650
„o których mowa w karcie bezpieczeństwa,
poproś o przesadzenie na inne miejsce.”
331
00:22:10,230 --> 00:22:12,109
To duża odpowiedzialność.
332
00:22:12,940 --> 00:22:14,450
Chcesz się zamienić na miejsca?
333
00:22:14,450 --> 00:22:18,069
Nie. Nie jestem facetem
do tego typu roboty.
334
00:22:18,069 --> 00:22:22,490
Procedura korzystania z wyjścia
awaryjnego na wysokości 10,000 metrów.
335
00:22:22,490 --> 00:22:24,579
Iluzja bezpieczeństwa.
336
00:22:25,250 --> 00:22:26,910
Tak. Chyba tak.
337
00:22:27,619 --> 00:22:30,460
Wiesz dlaczego samoloty
wyposażone są w maski z tlenem?
338
00:22:30,460 --> 00:22:34,500
- Aby można było oddychać?
- Tlen sprawia, że jesteś na haju.
339
00:22:35,670 --> 00:22:39,299
W obliczu katastrofy,
bierze się olbrzymie wdechy powietrza.
340
00:22:39,339 --> 00:22:42,049
Doznajesz euforii,
stajesz się potulny jak baranek.
341
00:22:42,049 --> 00:22:44,140
Godzisz się na swój los.
342
00:22:44,549 --> 00:22:47,009
To wszystko zostało tu przedstawione.
343
00:22:47,349 --> 00:22:50,140
Awaryjne lądowanie na wodzie,
prędkość 1000 km/h.
344
00:22:50,140 --> 00:22:52,980
Brak emocji. Wszyscy są spokojni
jak indyjskie krowy.
345
00:22:53,730 --> 00:22:55,059
To...
346
00:22:56,400 --> 00:22:58,730
To interesująca teoria.
347
00:23:00,819 --> 00:23:03,240
- Kim jesteś?
- Co masz na myśli?
348
00:23:03,690 --> 00:23:05,240
Kim jesteś z zawodu?
349
00:23:05,240 --> 00:23:08,369
A co? Chcesz udawać
zainteresowanie?
350
00:23:11,240 --> 00:23:12,369
Dobra.
351
00:23:12,369 --> 00:23:15,079
W twoim śmiechu jest jakaś
chora desperacja.
352
00:23:18,829 --> 00:23:21,039
Mamy identyczne aktówki.
353
00:23:22,089 --> 00:23:23,630
Mydło.
354
00:23:23,630 --> 00:23:27,589
- Słucham?
- Produkuję i sprzedaję mydło.
355
00:23:27,589 --> 00:23:29,970
Oznakę cywilizacji.
356
00:23:30,299 --> 00:23:32,180
I tak właśnie poznałem...
357
00:23:32,180 --> 00:23:34,099
Tylera Durdena.
358
00:23:34,099 --> 00:23:39,390
Wiesz, że mieszając benzynę z sokiem
pomarańczowym otrzymasz napalm?
359
00:23:39,519 --> 00:23:42,440
- Nie, nie widziałem. To prawda?
- To prawda.
360
00:23:42,440 --> 00:23:46,019
Używając prostych urządzeń domowych,
można wyprodukować różne ładunki.
361
00:23:46,019 --> 00:23:48,690
- Naprawdę?
- Jeżeli tylko ma się na to ochotę.
362
00:23:53,650 --> 00:23:58,869
Nie miałem jeszcze tak interesującego
dawkowanego przyjaciela.
363
00:24:00,240 --> 00:24:04,869
- Wszystko w samolocie jest dawkowane...
- A, czaję. Bardzo mądre.
364
00:24:05,119 --> 00:24:06,789
Dziękuję.
365
00:24:07,500 --> 00:24:09,500
Jak na tym wychodzisz?
366
00:24:09,500 --> 00:24:11,789
- Na czym?
- Na byciu mądrym?
367
00:24:12,670 --> 00:24:14,049
Świetnie.
368
00:24:14,500 --> 00:24:17,509
Trzymaj tak dalej.
369
00:24:18,549 --> 00:24:20,339
Pytanie z etykiety.
370
00:24:20,339 --> 00:24:23,759
Czy przechodząc ustawiam się
do ciebie tyłkiem, czy kroczem?
371
00:24:30,559 --> 00:24:33,099
Oto jak się stało,
że zamieszkałem z Tylerem.
372
00:24:33,099 --> 00:24:37,269
Linie lotnicze mają pewne zasady
związane z wibrującym bagażem.
373
00:24:44,740 --> 00:24:49,529
- Czy coś w środku tykało?
- Rzucacze wiedzą, że bomba nie tyka.
374
00:24:49,779 --> 00:24:52,910
- Przepraszam, rzucacze?
- Bagażowi.
375
00:24:53,490 --> 00:24:55,829
Ale kiedy walizka wibruje,
376
00:24:55,829 --> 00:24:57,960
rzucacze muszą powiadomić policję.
377
00:24:57,960 --> 00:25:01,500
- Moja walizka wibrowała?
- W dziewięciu na dziesięć przypadków,
378
00:25:01,750 --> 00:25:04,339
to elektryczna maszynka do golenia.
379
00:25:04,339 --> 00:25:06,509
Ale... od czasu do czasu...
380
00:25:08,799 --> 00:25:10,880
Wibrator.
381
00:25:11,680 --> 00:25:15,849
W takich sytuacjach unikamy
mówienia o przynależności.
382
00:25:15,849 --> 00:25:19,720
Mówimy „ten wibrator”,
„jakiś wibrator”, nigdy...
383
00:25:19,720 --> 00:25:21,809
„twój wibrator”.
384
00:25:21,980 --> 00:25:24,190
Ja nie posiadam...
385
00:25:26,769 --> 00:25:30,190
Miałem w tej walizce wszystko.
T-shirty z napisem: Calvin Klein.
386
00:25:30,190 --> 00:25:33,359
Stylowe buty. Modne krawaty.
387
00:25:34,859 --> 00:25:36,450
No trudno.
388
00:25:39,029 --> 00:25:41,619
Hej! To mój samochód!
389
00:25:48,329 --> 00:25:53,710
Mieszkałem na 15. piętrze wieżowca,
zamieszkałego przez same wdowy i profesjonalistów.
390
00:25:53,710 --> 00:25:55,960
Ściany wieżowca były z betonu.
391
00:25:55,960 --> 00:25:57,710
To ważne w przypadku,
392
00:25:57,710 --> 00:26:02,140
kiedy twój sąsiad zza ściany
nastawia telewizor na cały regulator.
393
00:26:02,140 --> 00:26:06,470
Albo kiedy wulkan szczątków,
które tworzyły kiedyś twoje mieszkanie...
394
00:26:06,470 --> 00:26:10,640
wybuchnie przez okna i wyleje się
kulą ognia w ciemność nocy.
395
00:26:16,900 --> 00:26:18,980
No cóż, zdarza się.
396
00:26:32,119 --> 00:26:34,410
Nic... tam nie zostało.
397
00:26:34,450 --> 00:26:37,869
Nie może pan wejść.
Zalecenia policji.
398
00:26:46,460 --> 00:26:49,049
Ma pan do kogo zadzwonić?
399
00:26:49,420 --> 00:26:51,430
To takie upokarzające.
400
00:26:51,430 --> 00:26:54,259
Mieszkanie pełne przypraw
i żadnego jedzenia.
401
00:27:04,019 --> 00:27:08,359
Policja poinformowała mnie później,
że mógł zaskoczyć płomyk zapalacza,
402
00:27:08,359 --> 00:27:10,690
uwalniając niewielką ilość gazu.
403
00:27:11,109 --> 00:27:13,609
Ten gaz napełniał powoli
moje mieszkanie.
404
00:27:13,609 --> 00:27:17,779
Wypełnił powierzchnię 57 metrów
kwadratowych z wysokimi sufitami.
405
00:27:25,539 --> 00:27:29,210
A potem mogło dojść do zwarcia
w sprężarce od lodówki.
406
00:27:31,039 --> 00:27:32,170
Tak?
407
00:27:35,460 --> 00:27:37,549
Słyszę jak oddychasz...
408
00:27:47,259 --> 00:27:50,059
Nie wiem,
dlaczego do niego zadzwoniłem.
409
00:28:33,339 --> 00:28:35,759
- Halo?
- Kto mówi?
410
00:28:37,470 --> 00:28:40,559
- Tyler?
- Kto mówi?
411
00:28:41,140 --> 00:28:43,349
Spotkaliśmy się... w samolocie.
412
00:28:43,809 --> 00:28:45,980
Mamy identyczne aktówki?
413
00:28:46,519 --> 00:28:48,190
Mądrala?
414
00:28:48,440 --> 00:28:50,779
A, tak. Pamiętam.
415
00:28:52,609 --> 00:28:55,490
Dzwoniłem chwilę temu.
Nie było odpowiedzi.
416
00:28:55,490 --> 00:28:59,660
- Dzwonię z budki telefonicznej.
- Nigdy nie odbieram telefonu.
417
00:29:02,200 --> 00:29:03,740
Co słychać?
418
00:29:05,119 --> 00:29:07,210
No więc.
419
00:29:07,210 --> 00:29:09,289
Nie uwierzysz, co się stało.
420
00:29:11,710 --> 00:29:13,710
Wiesz, mogło być gorzej.
421
00:29:13,710 --> 00:29:18,089
Jakaś cizia mogła ci obciąć podczas snu penisa
i wyrzucić go przez okno.
422
00:29:18,420 --> 00:29:21,799
Tak. No nie wiem.
423
00:29:21,799 --> 00:29:24,930
Kiedy kupujesz nowe meble,
myślisz sobie, że to jest to.
424
00:29:24,930 --> 00:29:27,009
To ostatnia sofa,
jaką kupujesz.
425
00:29:27,009 --> 00:29:30,140
Cokolwiek się stanie,
ten problem masz już z głowy.
426
00:29:30,140 --> 00:29:33,519
Miałem wszystko.
Dobry sprzęt.
427
00:29:33,519 --> 00:29:36,519
Szafę pełną dobrej jakości rzeczy.
428
00:29:36,519 --> 00:29:38,730
Byłem bliski spełnienia.
429
00:29:38,730 --> 00:29:41,609
- Cholera, i wszystko to straciłeś.
- Straciłem wszystko.
430
00:29:41,609 --> 00:29:44,200
Straciłem wszystko.
431
00:29:46,450 --> 00:29:48,660
Wiesz, co to jest kołdra?
432
00:29:48,779 --> 00:29:52,700
- To, co daje poczucie bezpieczeństwa.
- To zwykły koc. Tylko koc.
433
00:29:52,700 --> 00:29:56,079
Skąd faceci tacy jak my
wiedzą, co to jest kołdra?
434
00:29:56,079 --> 00:29:59,579
Czy jest ona niezbędna do przeżycia?
435
00:29:59,579 --> 00:30:00,829
Nie.
436
00:30:01,329 --> 00:30:03,420
Kim my więc jesteśmy?
437
00:30:03,420 --> 00:30:05,839
Nie wiem.
Konsumentami.
438
00:30:05,839 --> 00:30:07,920
Racja.
Jesteśmy konsumentami.
439
00:30:07,920 --> 00:30:11,839
Jesteśmy produktem ubocznym
pogoni za lepszym stylem życia.
440
00:30:11,839 --> 00:30:15,430
Morderstwa, przestępstwa, bieda.
Te rzeczy mnie nie obchodzą.
441
00:30:15,430 --> 00:30:18,849
Obchodzą mnie natomiast
czasopisma ze słynnymi osobistościami,
442
00:30:18,849 --> 00:30:21,180
telewizor z 500 kanałami,
443
00:30:21,180 --> 00:30:23,730
imię jakiegoś faceta
na moich slipach. Rogaine.
444
00:30:23,730 --> 00:30:25,400
Viagra. Olestra.
445
00:30:25,650 --> 00:30:28,650
- Martha Stewart.
- Pieprzyć Marthę Stewart.
446
00:30:28,650 --> 00:30:32,490
Ona czyści teraz mosiądz na Titaniku.
Wszystko zmierza ku przepaści.
447
00:30:32,490 --> 00:30:36,950
Więc pieprzyć twoją sofę
w zielone paski.
448
00:30:36,990 --> 00:30:39,529
Nie próbujmy się spełniać.
449
00:30:39,529 --> 00:30:41,619
Przestańmy być doskonałymi.
450
00:30:41,869 --> 00:30:43,700
Ewoluujmy.
451
00:30:43,950 --> 00:30:46,660
To wszystko nie musi się
układać w jedną całość.
452
00:30:48,420 --> 00:30:50,500
Ale to tylko moje zdanie,
mogę się mylić.
453
00:30:50,500 --> 00:30:52,589
Może to i wielka tragedia.
454
00:30:52,589 --> 00:30:55,170
To tylko rzeczy.
A nie żadna tragedia...
455
00:30:55,170 --> 00:30:59,089
Straciłeś wiele z wytworów
nowoczesnego życia.
456
00:30:59,420 --> 00:31:01,880
Kurwa, masz rację.
Nie palę.
457
00:31:05,599 --> 00:31:08,809
Zakład ubezpieczeń powinien
pokryć straty, więc...
458
00:31:12,349 --> 00:31:13,940
Co?
459
00:31:14,309 --> 00:31:17,609
Ludzie stają się niewolnikami
posiadanych rzeczy.
460
00:31:19,940 --> 00:31:21,529
Rób, co chcesz, chłopie.
461
00:31:23,859 --> 00:31:26,240
O, kurczę, jest późno.
462
00:31:26,279 --> 00:31:28,910
- Hej, dzięki za piwo.
- Nie ma sprawy.
463
00:31:28,910 --> 00:31:30,990
Powinienem poszukać jakiegoś hotelu.
464
00:31:31,740 --> 00:31:33,829
- O, kurczę!
- Co?
465
00:31:33,829 --> 00:31:34,869
Co?
466
00:31:34,869 --> 00:31:36,750
- Hotel?
- Tak.
467
00:31:36,960 --> 00:31:40,329
- Wystarczy, żebyś poprosił.
- O czym ty mówisz?
468
00:31:41,130 --> 00:31:44,799
O, Boże. Trzy dzbany piwa
i wciąż głupio ci poprosić.
469
00:31:46,380 --> 00:31:47,089
Co?
470
00:31:47,089 --> 00:31:49,670
Zadzwoniłeś do mnie,
bo potrzebowałeś noclegu.
471
00:31:49,670 --> 00:31:53,140
- O, hej. Nie, nie, nie.
- Właśnie, że tak. Wystarczy poprosić.
472
00:31:53,140 --> 00:31:55,759
Zapomnij o wstępie,
tylko proś, chłopie.
473
00:31:57,470 --> 00:31:59,809
Czy nie sprawiłbym kłopotu?
474
00:31:59,809 --> 00:32:02,019
Czy zapytanie sprawia ci kłopot?
475
00:32:03,059 --> 00:32:05,730
- Czy mógłbym się u ciebie zatrzymać?
- Tak.
476
00:32:06,690 --> 00:32:08,769
Dzięki.
477
00:32:12,529 --> 00:32:15,650
- Chcę cię poprosić o przysługę.
- Aha, pewnie.
478
00:32:15,650 --> 00:32:18,119
Chcę, żebyś mnie z całej siły uderzył.
479
00:32:18,869 --> 00:32:20,119
Co?
480
00:32:20,119 --> 00:32:23,990
Uderz mnie z całej siły.
481
00:32:24,289 --> 00:32:27,579
Pozwólcie, że wam trochę
opowiem o Tylerze Durdenie.
482
00:32:27,829 --> 00:32:29,789
Tyler był osobnikiem nocnym.
483
00:32:29,789 --> 00:32:31,829
Kiedy reszta z nas spała,
on pracował.
484
00:32:31,829 --> 00:32:34,880
Pracował na pół etatu
jako kinooperator.
485
00:32:34,880 --> 00:32:38,089
Film nie znajduje się na jednej
dużej szpuli, ale na paru.
486
00:32:38,339 --> 00:32:42,009
Dlatego potrzeba osoby, która będzie
włączać projektor w momencie,
487
00:32:42,009 --> 00:32:44,640
kiedy jedna szpula się kończy,
a druga zaczyna.
488
00:32:44,640 --> 00:32:49,309
W prawym górnym rogu ekranu
pojawią się wtedy małe kółeczka.
489
00:32:49,309 --> 00:32:52,140
W przemyśle nazywamy je
dziurami po papierosie.
490
00:32:52,140 --> 00:32:54,230
Jest to sygnał do zmiany szpuli.
491
00:32:54,230 --> 00:32:59,569
Tyler włącza następny projektor,
a widzowie nie mają o niczym pojęcia.
492
00:32:59,569 --> 00:33:01,609
Po co komu taka gówniana robota?
493
00:33:01,900 --> 00:33:04,650
Dostarcza ona Tylerowi
interesujących możliwości.
494
00:33:04,650 --> 00:33:08,319
Takich jak: ubarwianie filmów familijnych
pornograficznymi wstawkami.
495
00:33:08,319 --> 00:33:14,119
Już przy pierwszym spotkaniu
kota cwaniaka z odważnym psem,
496
00:33:14,119 --> 00:33:18,119
da się zauważyć, przez ułamek sekundy,
wkład Tylera w ten film.
497
00:33:24,960 --> 00:33:27,670
Ludzie nie zdają sobie do końca sprawy,
że to widzieli.
498
00:33:27,670 --> 00:33:29,670
Zgrabnego, dorodnego filuta.
499
00:33:34,640 --> 00:33:38,019
Nawet kolibrowi nie udałoby się
złapać Tylera w pracy.
500
00:33:42,730 --> 00:33:47,690
Tyler pracuje też czasem jako kelner
w luksusowym hotelu Pressman.
501
00:33:52,779 --> 00:33:56,950
Był prawdziwym terrorystą
przemysłu usług żywnościowych.
502
00:33:56,950 --> 00:33:59,279
Nie patrz. Nie mogę puścić,
jak ktoś patrzy.
503
00:33:59,279 --> 00:34:03,740
Poza tym, że przyprawił zupę z homara,
napierdział na bezy,
504
00:34:03,740 --> 00:34:06,329
a co do zupy grzybowej...
505
00:34:06,579 --> 00:34:08,420
No już, powiedz im.
506
00:34:08,960 --> 00:34:10,460
Wyobraźcie sobie sami.
507
00:34:10,460 --> 00:34:13,750
- Chcesz, żebym cię ot tak uderzył?
- No już. Oddaj mi przysługę.
508
00:34:13,750 --> 00:34:17,130
- Dlaczego?
- Nie wiem. Nigdy się nie biłem. A ty?
509
00:34:17,130 --> 00:34:21,050
- Nie. Ale to nie powód do wstydu.
- Walcząc odkrywasz siebie!
510
00:34:21,300 --> 00:34:23,639
Nie chcę umrzeć,
nie mając żadnych szram.
511
00:34:23,639 --> 00:34:28,059
- No już. Uderz mnie, zanim się wkurzę.
- O, Boże. To szaleństwo.
512
00:34:28,059 --> 00:34:30,429
Więc poszalej! Wyżyj się.
513
00:34:30,429 --> 00:34:33,019
- Nie jestem co do tego przekonany.
- Ja też nie.
514
00:34:33,269 --> 00:34:36,150
Kogo to obchodzi? Nikt nie patrzy.
Czym się przejmujesz?
515
00:34:36,400 --> 00:34:38,769
To szaleństwo.
Chcesz, żebym cię uderzył?!
516
00:34:38,769 --> 00:34:40,860
Zgadza się.
517
00:34:41,110 --> 00:34:44,239
- Gdzie? W twarz?
- Zaskocz mnie.
518
00:34:46,320 --> 00:34:48,409
To, kurwa, głupota.
519
00:34:59,329 --> 00:35:01,420
Skurwysyn!
520
00:35:02,460 --> 00:35:03,920
Pieprznął mnie w ucho!
521
00:35:03,920 --> 00:35:06,920
- Jezu, przepraszam.
- O, Chryste!
522
00:35:07,260 --> 00:35:09,670
- Dlaczego w ucho?
- Spieprzyłem sprawę.
523
00:35:09,670 --> 00:35:11,090
Nie, to było to.
524
00:35:23,849 --> 00:35:25,980
Nie, nic mi nie jest.
525
00:35:27,150 --> 00:35:28,820
Cholernie boli.
526
00:35:29,440 --> 00:35:31,070
Dobra.
527
00:35:32,030 --> 00:35:34,030
Uderz jeszcze raz.
528
00:35:34,449 --> 00:35:36,489
Nie, ty mnie uderz.
No, dawaj!
529
00:35:53,170 --> 00:35:55,380
Powinniśmy to kiedyś powtórzyć.
530
00:36:03,679 --> 00:36:05,760
ULICA PAPIEROWA
531
00:36:08,389 --> 00:36:10,480
- Gdzie twój samochód?
- Jaki samochód?
532
00:36:21,610 --> 00:36:23,900
Nie wiem,
jak Tyler znalazł ten dom,
533
00:36:23,900 --> 00:36:26,070
ale powiedział,
że mieszkał tu od roku.
534
00:36:26,070 --> 00:36:29,199
Dom robił wrażenie
gotowego do rozbiórki.
535
00:36:29,199 --> 00:36:31,869
Większość okien była zabita deskami.
536
00:36:31,869 --> 00:36:36,409
W drzwiach wejściowych nie było zamka,
zapewne od momentu wizyty policji.
537
00:36:36,869 --> 00:36:38,750
Schody miały się za moment zawalić.
538
00:36:38,750 --> 00:36:42,170
Nie wiedziałem, czy go kupił,
czy był dzikim lokatorem.
539
00:36:42,170 --> 00:36:44,420
Obie opcje były prawdopodobne.
540
00:36:45,000 --> 00:36:47,510
Aha.
To twój pokój.
541
00:36:47,510 --> 00:36:50,050
A to mój. Tu jest toaleta.
W porząsiu?
542
00:36:50,130 --> 00:36:51,590
Tak, dzięki.
543
00:36:52,840 --> 00:36:54,469
Co za dziura.
544
00:36:55,429 --> 00:36:57,429
Nic tu nie działało.
545
00:37:00,019 --> 00:37:04,099
Po zapalaniu jednego światła,
drugie automatycznie gasło.
546
00:37:04,099 --> 00:37:07,610
Naszymi jedynymi sąsiadami były
magazyny i wytwórnia papieru.
547
00:37:07,610 --> 00:37:11,610
Cuchnące opary.
Klatka chomika śmierdząca wiórkami.
548
00:37:14,400 --> 00:37:16,280
Co my tu mamy?
549
00:37:30,710 --> 00:37:32,789
- Hej, chłopaki.
- Hej.
550
00:37:44,349 --> 00:37:47,679
Kiedy padało,
musieliśmy wykręcać korki.
551
00:37:47,679 --> 00:37:51,019
Po upływie pierwszego miesiąca,
przestałem tęsknić za telewizją.
552
00:37:51,889 --> 00:37:55,190
Nie przeszkadzała mi nawet
ciepła, nieświeża zawartość lodówki.
553
00:38:08,619 --> 00:38:10,030
Mogę teraz ja?
554
00:38:14,659 --> 00:38:16,250
Dobra, chłopie.
555
00:38:16,289 --> 00:38:17,909
Poluzuj krawat.
556
00:38:22,539 --> 00:38:26,710
Nocami, Tyler i ja, byliśmy od
siebie oddaleni o prawie 2 km.
557
00:38:32,389 --> 00:38:36,099
Woda deszczowa przeciekała
przez tynk i instalacje świetlne.
558
00:38:36,099 --> 00:38:38,969
Wszystko, co drewniane, pęczniało,
a następnie kurczyło się.
559
00:38:38,969 --> 00:38:42,349
Zewsząd wystawały zardzewiałe gwoździe,
czekając tylko na czyjś łokieć.
560
00:38:42,349 --> 00:38:45,690
Poprzedni lokator był odludkiem.
561
00:38:45,940 --> 00:38:47,480
Hej, chłopie.
Co czytasz?
562
00:38:47,480 --> 00:38:51,730
Posłuchaj. To jest artykuł,
którego narratorem jest ludzki organ.
563
00:38:51,730 --> 00:38:54,739
„To ja, rdzeń przedłużony.
Beze mnie,
564
00:38:54,780 --> 00:38:58,199
„Jack nie może regulować
akcji swojego serca ani oddychania.”
565
00:38:58,780 --> 00:39:00,829
Mam tu całą serię.
566
00:39:00,869 --> 00:39:02,739
„To my, sutki Jill.”
567
00:39:03,789 --> 00:39:08,579
- „Jestem okrężnicą Jacka.”
- „Mam raka. Zabijam Jacka.”
568
00:39:11,710 --> 00:39:15,800
Po walce, wszystko inne
traciło na znaczeniu.
569
00:39:18,550 --> 00:39:19,420
Co?
570
00:39:19,420 --> 00:39:22,929
- Nie było rzeczy niemożliwych.
- Skończyłeś te raporty?
571
00:39:28,019 --> 00:39:30,639
Gdybyś mógł wybrać,
z kim byś się bił?
572
00:39:30,679 --> 00:39:32,769
Pewnie z moim szefem.
573
00:39:32,809 --> 00:39:34,900
Naprawdę?
574
00:39:34,900 --> 00:39:38,440
- Tak, a co? Z kim ty byś się bił?
- Z moim ojcem.
575
00:39:38,480 --> 00:39:40,570
Nie znam swojego ojca.
576
00:39:40,690 --> 00:39:42,400
To znaczy, znam go, ale...
577
00:39:42,400 --> 00:39:44,860
odszedł, kiedy miałem
jakieś sześć lat.
578
00:39:44,860 --> 00:39:47,320
Poślubił inną kobietę
i miał z nią dzieci.
579
00:39:47,320 --> 00:39:49,239
Robił tak co sześć lat.
580
00:39:49,239 --> 00:39:54,250
- Nowe miasto, nowa rodzina.
- Ten skurwysyn zakładał franszyzy!
581
00:39:55,289 --> 00:39:57,369
Mój ojciec nie poszedł na studia.
582
00:39:57,369 --> 00:40:01,130
- Zależało mu więc, abym ja poszedł.
- Coś mi to przypomina.
583
00:40:01,130 --> 00:40:04,920
Skończyłem studia. Dzwonię do niego
i mówię: „Co teraz, tato?”
584
00:40:04,920 --> 00:40:07,590
- A on na to: „Znajdź pracę.”
- Miałem to samo.
585
00:40:07,590 --> 00:40:10,090
Mam 25 lat.
Znowu do niego dzwonię.
586
00:40:10,090 --> 00:40:12,139
„Co teraz, tato?”
587
00:40:12,260 --> 00:40:14,349
A on na to:
„Nie wiem. Ożeń się.”
588
00:40:16,679 --> 00:40:18,809
Nie można się ot tak ożenić.
589
00:40:18,849 --> 00:40:21,019
Jesteśmy 30-letnimi chłopcami.
590
00:40:21,019 --> 00:40:23,940
Jesteśmy generacją mężczyzn
wychowanych przez kobiety.
591
00:40:23,940 --> 00:40:28,019
Zastanawiam się, czy następna kobieta
jest odpowiedzią na nasze problemy.
592
00:40:33,860 --> 00:40:37,199
Przez większość tygodnia
byliśmy jak stare małżeństwo.
593
00:40:38,409 --> 00:40:41,780
Ale w każdy sobotni wieczór,
dowiadywaliśmy się czegoś nowego.
594
00:40:42,829 --> 00:40:46,039
Wychodziło na to,
że nie byliśmy w tym odosobnieni.
595
00:40:50,210 --> 00:40:54,630
W przeszłości, kiedy wracałem
do domu zły, sprzątałem mieszkanie.
596
00:40:54,630 --> 00:40:56,920
Polerowałem moje meble.
597
00:40:56,920 --> 00:41:02,139
Powinienem był szukać nowego miejsca,
targować się z zakładem ubezpieczeń.
598
00:41:02,139 --> 00:41:06,099
Powinno mi było być przykro,
że straciłem wszystko w wybuchu.
599
00:41:06,099 --> 00:41:07,469
Ale nie było.
600
00:41:07,469 --> 00:41:11,179
Objawem cybernetyki w biurze
jest wzmożona wydajność.
601
00:41:11,179 --> 00:41:14,650
W poniedziałek rano
myślałem o następnym tygodniu.
602
00:41:14,650 --> 00:41:17,769
Czy ta ikona może mieć
bławatkowy kolor?
603
00:41:17,769 --> 00:41:18,820
Naturalnie.
604
00:41:19,320 --> 00:41:22,070
Wydajność jest naszym priorytetem.
605
00:41:22,110 --> 00:41:25,070
Bo strata, to złodziej.
606
00:41:25,150 --> 00:41:28,280
Pokazałem to już jednemu z was.
Podobało ci się, prawda?
607
00:41:32,449 --> 00:41:36,659
Twój przełyk przyjmie pół litra krwi,
zanim ci się zbierze na wymioty.
608
00:41:37,119 --> 00:41:39,210
Wszyscy byli tego świadomi.
609
00:41:39,250 --> 00:41:41,670
Tyler i ja nadaliśmy temu kształt.
610
00:41:41,750 --> 00:41:44,090
Wszyscy mieli to na końcu języka.
611
00:41:44,130 --> 00:41:46,340
Tyler i ja nadaliśmy temu imię.
612
00:41:57,389 --> 00:41:59,969
No już, czas iść do domu!
613
00:42:21,619 --> 00:42:24,039
Wyłącz szafę grającą.
Zamknij tylne drzwi!
614
00:42:46,010 --> 00:42:49,519
Tydzień w tydzień, Tyler podawał zasady,
które razem opracowywaliśmy.
615
00:42:49,519 --> 00:42:51,559
Panowie!
616
00:42:51,559 --> 00:42:53,599
Witam w klubie walki.
617
00:42:55,980 --> 00:42:57,980
Pierwsza zasada klubu walki -
618
00:42:57,980 --> 00:43:00,650
nigdy poza klubem
nie mówi się o klubie.
619
00:43:00,650 --> 00:43:03,280
Druga zasada klubu walki -
620
00:43:03,320 --> 00:43:07,360
nigdy poza klubem
nie mówi się o klubie!
621
00:43:07,409 --> 00:43:08,869
Trzecia zasada klubu walki.
622
00:43:08,869 --> 00:43:12,539
Ktoś wrzeszczy „stop”,
pada na ziemię, puszcza farbę,
623
00:43:12,539 --> 00:43:15,449
walka jest skończona.
Czwarta zasada.
624
00:43:15,449 --> 00:43:17,750
Bije się zawsze tylko dwóch facetów.
625
00:43:17,750 --> 00:43:19,210
Piąta zasada.
626
00:43:19,210 --> 00:43:21,920
Jedna walka w danym momencie,
panowie.
627
00:43:21,920 --> 00:43:25,170
Szósta zasada.
Zdejmujemy koszulki. Zdejmujemy buty.
628
00:43:25,170 --> 00:43:29,260
Siódma zasada.
Walka toczy się do końca.
629
00:43:31,429 --> 00:43:33,590
Zasada ósma i ostatnia.
630
00:43:34,099 --> 00:43:37,679
Jeżeli to twoja
pierwsza noc w klubie,
631
00:43:37,679 --> 00:43:39,769
musisz się bić.
632
00:43:43,940 --> 00:43:46,019
Ten dzieciak z roboty, Ricky,
633
00:43:46,019 --> 00:43:49,860
nigdy nie pamiętał, czy zamawiałeś
niebieskie długopisy, czy czarne.
634
00:43:51,360 --> 00:43:53,530
Był za to bogiem 10-minutówki,
635
00:43:53,530 --> 00:43:56,820
kiedy prał bezlitośnie
szefa lokalnej restauracji.
636
00:43:59,199 --> 00:44:03,739
Czasami jedynym odgłosem poza wrzaskiem
były głuche, mocne uderzenia.
637
00:44:07,460 --> 00:44:10,579
Albo odgłos dławienia się własną
krwią przy wciąganiu powietrza...
638
00:44:10,579 --> 00:44:12,460
Stop!
639
00:44:12,460 --> 00:44:15,380
Jedynie w klubie
człowiek żył prawdziwym życiem.
640
00:44:15,380 --> 00:44:20,429
Ale klub to godziny między jego
otwarciem a zamknięciem.
641
00:44:21,010 --> 00:44:23,760
Nawet gdybym chciał kogoś
pochwalić za dobrą walkę,
642
00:44:23,760 --> 00:44:26,059
nie rozmawiałbym
z tym samym człowiekiem.
643
00:44:26,059 --> 00:44:29,889
W klubie było się kimś innym
niż poza nim.
644
00:44:30,429 --> 00:44:34,599
Facet przychodzi do klubu po raz pierwszy.
To zwykły mięczak.
645
00:44:34,599 --> 00:44:37,650
Po paru tygodniach,
jest jak wykuty z żelaza.
646
00:44:38,860 --> 00:44:41,780
Gdybyś się mógł bić z kimś sławnym,
kogo byś wybrał?
647
00:44:41,820 --> 00:44:45,360
- Z żywych, czy ze zmarłych?
- Nieważne. Kto byłby mocny?
648
00:44:45,820 --> 00:44:48,659
Hemingway.
A ty?
649
00:44:49,699 --> 00:44:52,829
Shatner. Biłbym się
z Williamem Shatnerem.
650
00:44:54,789 --> 00:44:57,750
Zaczęliśmy postrzegać rzeczy
w innym świetle.
651
00:44:58,250 --> 00:45:01,920
Gdziekolwiek nie poszliśmy,
ocenialiśmy wszystko dookoła.
652
00:45:05,710 --> 00:45:08,469
Współczułem gościom,
tłoczącym się w siłowniach,
653
00:45:08,469 --> 00:45:12,590
aby wyglądać tak, jak faceci z reklam
Calvina Kleina czy Tommy'ego Hilfigera.
654
00:45:12,590 --> 00:45:15,260
Czy tak ma wyglądać mężczyzna?
655
00:45:15,679 --> 00:45:18,599
Samodoskonalenie to masturbacja.
656
00:45:18,599 --> 00:45:20,849
A samounicestwienie...
657
00:45:20,889 --> 00:45:22,440
Przepraszam.
658
00:45:57,260 --> 00:46:00,179
W klubie nie chodziło
o wygraną czy przegraną.
659
00:46:00,179 --> 00:46:02,679
Nie chodziło też o słowa.
660
00:46:04,469 --> 00:46:07,889
Każdy wrzeszczał we własnym języku,
661
00:46:07,889 --> 00:46:10,809
jak apostołowie podczas
zesłania Ducha Świętego.
662
00:46:14,349 --> 00:46:16,519
- Wystarczy ci?
- Stop!
663
00:46:16,650 --> 00:46:21,650
Walka niczego nie rozwiązywała.
Ale rzeczy przestawały mieć znaczenie.
664
00:46:21,650 --> 00:46:23,030
Nieźle.
665
00:46:25,400 --> 00:46:28,119
Walka dawała nam poczucie zbawienia.
666
00:46:28,869 --> 00:46:31,369
Hej, stary. Umawiamy się
na przyszły tydzień?
667
00:46:31,369 --> 00:46:33,449
Może na przyszły miesiąc?!
668
00:46:33,449 --> 00:46:35,539
Irvine, na środek.
669
00:46:35,539 --> 00:46:37,369
Nowy, ty też.
670
00:46:39,079 --> 00:46:41,170
Czasem Tyler mówił za mnie.
671
00:46:41,170 --> 00:46:43,130
Spadł ze schodów.
672
00:46:43,750 --> 00:46:45,710
Spadłem ze schodów.
673
00:46:48,010 --> 00:46:52,639
Z powodu klubu strzygliśmy
na krótko włosy i skracaliśmy paznokcie.
674
00:46:52,639 --> 00:46:55,300
Dobra.
Postać historyczna.
675
00:46:55,300 --> 00:46:57,309
Wyzwałbym Gandhiego.
676
00:46:58,679 --> 00:47:00,099
Dobra odpowiedź.
677
00:47:00,099 --> 00:47:02,389
- A ty?
- Lincolna.
678
00:47:02,599 --> 00:47:04,690
Lincolna?
679
00:47:04,690 --> 00:47:08,269
Duży facet, duży zasięg.
Chudzi walczą do upadłego.
680
00:47:08,900 --> 00:47:10,030
Kurwa!
681
00:47:12,440 --> 00:47:14,900
Hej, nic nie trwa wiecznie.
682
00:47:23,989 --> 00:47:25,039
Halo?
683
00:47:25,039 --> 00:47:28,079
Gdzieś ty był przez ostatnie
osiem tygodni?
684
00:47:28,289 --> 00:47:29,710
Marla?
685
00:47:32,670 --> 00:47:35,800
- Jak mnie znalazłaś?
- Podano mi twój numer kontaktowy.
686
00:47:35,880 --> 00:47:38,920
Nie widuję cię ostatnio
w grupach wzajemnej pomocy.
687
00:47:38,969 --> 00:47:42,219
Przecież się nimi podzieliliśmy.
O to właśnie chodziło. Pamiętasz?
688
00:47:42,219 --> 00:47:44,849
Tak, ale ty nie uczęszczasz na swoje.
689
00:47:45,179 --> 00:47:48,469
- Skąd wiesz?
- Trochę oszukiwałam.
690
00:47:48,809 --> 00:47:50,599
Znalazłem sobie nową.
691
00:47:51,019 --> 00:47:53,309
- Naprawdę?
- Jest tylko dla mężczyzn.
692
00:47:53,309 --> 00:47:55,480
Tak jak ta od jąder?
693
00:47:59,190 --> 00:48:00,980
Posłuchaj,
nie mogę teraz rozmawiać.
694
00:48:00,980 --> 00:48:03,070
Chodzę na spotkania
Anonimowych Dłużników.
695
00:48:03,110 --> 00:48:07,110
- To są naprawdę pojebani ludzie...
- Miałem właśnie wychodzić.
696
00:48:07,159 --> 00:48:09,320
Mój żołądek
wypchany jest Xanaxem.
697
00:48:09,369 --> 00:48:11,869
Połknęłam to, co było w butelce.
698
00:48:11,869 --> 00:48:13,539
Dawka mogła być za duża.
699
00:48:13,539 --> 00:48:17,659
Wyobraźcie sobie Marlę, obijającą się
o kąty swojego zagraconego mieszkanka.
700
00:48:17,659 --> 00:48:21,880
To nie jest prawdziwa próba samobójstwa.
To raczej rozpaczliwe wołanie o pomoc.
701
00:48:21,880 --> 00:48:24,960
Więc zostajesz dziś w domu, co?
702
00:48:25,000 --> 00:48:28,420
Czy masz zamiar czekać,
aż zacznę opisywać śmierć?
703
00:48:28,469 --> 00:48:32,929
Chcesz się przekonać,
czy mój duch przemówi do telefonu?
704
00:48:34,760 --> 00:48:37,849
Słyszałeś już kiedyś
ostatnie tchnienie umierającego?
705
00:49:03,449 --> 00:49:08,460
Drzwi do pokoju Tylera były zamknięte.
To była dla mnie nowość.
706
00:49:14,460 --> 00:49:16,800
Nie uwierzysz, co mi się
zeszłej nocy śniło.
707
00:49:16,800 --> 00:49:20,130
Trudno mi uwierzyć w cokolwiek,
co dotyczy zeszłej nocy.
708
00:49:30,059 --> 00:49:32,139
Co ty tu robisz?
709
00:49:35,809 --> 00:49:36,809
Co?
710
00:49:36,809 --> 00:49:39,730
To mój dom.
Skąd się tu wzięłaś?
711
00:49:41,530 --> 00:49:43,190
Pieprz się!
712
00:49:58,289 --> 00:50:01,920
Masz pojebanych przyjaciół!
713
00:50:02,340 --> 00:50:04,050
Za to bardzo elastycznych.
714
00:50:04,050 --> 00:50:06,090
Głupia pizda.
715
00:50:07,130 --> 00:50:09,670
Wracam wczoraj do domu.
Słuchawka od telefonu jest odłożona.
716
00:50:09,670 --> 00:50:11,380
Zgadnij, kto jest po drugiej stronie?
717
00:50:11,380 --> 00:50:14,760
Wiedziałem, o co chodzi,
zanim mi powiedział.
718
00:50:17,010 --> 00:50:20,099
Słyszałeś już kiedyś
ostanie tchnienie umierającego?
719
00:50:20,099 --> 00:50:23,139
Czy jest to aż takie straszne,
jak tego oczekujemy?
720
00:50:23,190 --> 00:50:26,769
Czy może będzie to coś innego?
721
00:50:29,769 --> 00:50:33,739
Przygotować się na ewakuację duszy.
722
00:50:33,739 --> 00:50:35,239
Dziesięć,
723
00:50:35,650 --> 00:50:38,699
dziewięć... osiem...
724
00:50:38,780 --> 00:50:41,030
Jak to się stało,
że to właśnie Tyler pomyślał,
725
00:50:41,030 --> 00:50:44,909
iż zbliżająca się dużymi krokami
śmierć Marli Singer była czymś złym?
726
00:50:44,909 --> 00:50:46,659
...pięć,
727
00:50:46,869 --> 00:50:48,170
cztery...
728
00:50:49,000 --> 00:50:51,250
Chwileczkę.
729
00:50:56,510 --> 00:50:59,010
Przyszedłeś tu piorunem.
730
00:51:00,760 --> 00:51:03,010
Czy ja po ciebie dzwoniłam?
731
00:51:13,190 --> 00:51:16,309
Materac jest pokryty
śliskim plastikiem.
732
00:51:18,900 --> 00:51:22,110
Nie obawiaj się.
To nie jest groźba.
733
00:51:25,110 --> 00:51:26,739
O, kurwa!
734
00:51:26,739 --> 00:51:29,199
Ktoś wezwał gliny.
735
00:51:40,880 --> 00:51:44,380
- Hej, gdzie jest 513?
- Na końcu korytarza.
736
00:51:45,050 --> 00:51:48,760
Dziewczyna, która tam mieszkała
była czarującą, dobrą istotą.
737
00:51:48,760 --> 00:51:51,090
Straciła w siebie wiarę.
738
00:51:51,090 --> 00:51:54,099
- Panno Singer, chcemy pani pomóc!
- Zmieniła się w potwora!
739
00:51:54,099 --> 00:51:58,469
- Ma pani po co żyć.
- Jest zakaźnym ludzkim odpadem!
740
00:51:58,519 --> 00:52:01,519
- Panno Singer!
- Mam nadzieję, że ją uratujecie!
741
00:52:07,440 --> 00:52:09,440
Jak zasnę,
742
00:52:09,610 --> 00:52:11,570
to po mnie.
743
00:52:12,690 --> 00:52:15,699
Będziesz mnie musiał zabawiać...
744
00:52:15,699 --> 00:52:17,820
całą noc.
745
00:52:17,820 --> 00:52:20,079
Ona jest, kurwa, niewiarygodna.
746
00:52:20,079 --> 00:52:22,369
Najwidoczniej wiedział,
jak sobie poradzić.
747
00:52:22,369 --> 00:52:26,159
- Wiesz, o czym mówię, pieprzyłeś ją.
- Wcale nie.
748
00:52:26,960 --> 00:52:28,619
- Nigdy?
- Nigdy.
749
00:52:29,869 --> 00:52:31,630
Nie lubisz jej zbytnio, co?
750
00:52:31,630 --> 00:52:33,710
Nie!
Wcale.
751
00:52:33,710 --> 00:52:36,130
Stałem się wrzącą żółcią Jacka.
752
00:52:36,130 --> 00:52:38,420
Na pewno?
Mnie możesz powiedzieć.
753
00:52:38,420 --> 00:52:40,090
Uwierz mi, na pewno.
754
00:52:40,090 --> 00:52:43,340
- Rozwal mi czachę.
- To dobrze.
755
00:52:43,340 --> 00:52:46,760
Marla to drapieżnik udający kotkę.
Trzymaj się od niej z daleka.
756
00:52:49,559 --> 00:52:52,190
Nigdy nie słyszałem takiego gówna,
jakie wychodziło z jej ust!
757
00:52:52,190 --> 00:52:53,769
Mój Boże.
758
00:52:53,769 --> 00:52:57,400
Takiego pieprzenia
nie miałam od szkoły.
759
00:52:57,400 --> 00:53:00,070
Nie dziwię się,
że dał się nabrać.
760
00:53:00,070 --> 00:53:03,650
Poprzedniej nocy zapinał Kopciuszka.
761
00:53:03,650 --> 00:53:06,699
Marla nie potrzebuje kochanka,
tylko kogoś z opieki społecznej.
762
00:53:06,699 --> 00:53:09,449
Raczej kąpieli. To nie miłość,
tylko pieprzenie dla sportu.
763
00:53:09,449 --> 00:53:12,619
Zajęła moje grupy,
a teraz nawet mój dom.
764
00:53:12,619 --> 00:53:14,500
Hej, hej.
Usiądź.
765
00:53:19,000 --> 00:53:21,960
Posłuchaj. Masz z nią
o mnie nie rozmawiać.
766
00:53:21,960 --> 00:53:23,289
Dlaczego miałbym z nią...
767
00:53:23,289 --> 00:53:28,840
Jak się wygadasz o mnie, czy o tym,
co się tu dzieje... to po nas.
768
00:53:28,840 --> 00:53:32,010
Przyrzeknij.
Przyrzekasz?
769
00:53:32,010 --> 00:53:33,590
- Tak, przyrzekam.
- Przyrzekasz?
770
00:53:33,590 --> 00:53:37,010
- Przecież już powiedziałem! Co...
- Przyrzekłeś trzy razy.
771
00:53:39,309 --> 00:53:43,349
Gdybym poświęcił wtedy parę minut
i poszedł zobaczyć, jak Marla umiera,
772
00:53:43,349 --> 00:53:45,349
nie doszłoby do tego wszystkiego.
773
00:53:50,110 --> 00:53:53,239
Mocniej, tak!
Ach, mocniej, mocniej!
774
00:54:00,489 --> 00:54:02,869
Mogłem się przenieść do innego pokoju.
775
00:54:03,289 --> 00:54:07,250
Na trzecie piętro,
gdzie bym ich nie słyszał.
776
00:54:07,539 --> 00:54:09,539
Ale nie zrobiłem tego.
777
00:54:33,730 --> 00:54:37,559
- Co ty robisz?
- Idę spać.
778
00:54:38,320 --> 00:54:40,400
Chcesz ją dokończyć?
779
00:54:42,690 --> 00:54:46,449
- Nie. Nie, dziękuję.
- Znalazłam papierosa.
780
00:54:47,159 --> 00:54:49,780
- Z kim rozmawiałeś?
- Zamknij się.
781
00:54:50,530 --> 00:54:53,619
Stałem się małym, spokojnym
centrum wszechświata.
782
00:54:53,659 --> 00:54:55,750
Byłem mistrzem Zen.
783
00:54:57,829 --> 00:54:59,289
ROBOTNICE MOGĄ ODEJŚĆ
784
00:54:59,329 --> 00:55:00,960
NAWET TRUTNIE MOGĄ ODLECIEĆ
785
00:55:00,960 --> 00:55:03,500
Zacząłem pisywać krótkie wierszyki.
786
00:55:03,500 --> 00:55:06,130
Wysyłałem je do wszystkich.
787
00:55:06,590 --> 00:55:08,469
To twoja krew?
788
00:55:10,300 --> 00:55:11,840
Aha, po części.
789
00:55:11,840 --> 00:55:14,510
W biurze nie wolno palić!
790
00:55:15,389 --> 00:55:19,519
Weź sobie do końca dnia wolne.
Wróć w poniedziałek w czystym ubraniu.
791
00:55:19,519 --> 00:55:21,429
Pozbieraj się do kupy.
792
00:55:21,429 --> 00:55:24,190
Wszyscy krzywo na mnie patrzyli.
793
00:55:24,190 --> 00:55:26,519
„Tak, to siniaki zdobyte w bójce.”
794
00:55:26,519 --> 00:55:28,570
„Nie, nic mi to nie przeszkadza.”
795
00:55:28,570 --> 00:55:30,690
„Doznałem olśnienia.”
796
00:55:32,650 --> 00:55:37,360
Wyrzekłem się komfortu, wyrzekłem się
wszystkich ziemskich dóbr,
797
00:55:37,360 --> 00:55:41,369
zamieszkałem w walącym się domu
w dzielnicy toksycznych odpadów...
798
00:55:41,369 --> 00:55:44,199
i wracam po pracy do tego.
799
00:55:55,590 --> 00:55:56,340
Halo?
800
00:55:56,340 --> 00:55:59,880
Mówi detektyw Stern,
Jednostka do spraw podpaleń.
801
00:55:59,880 --> 00:56:03,929
Mamy nowe wiadomości na temat
wypadku w pana byłym mieszkaniu.
802
00:56:03,929 --> 00:56:04,889
Tak.
803
00:56:04,889 --> 00:56:09,969
Czy wiedział pan, że do zamka w drzwiach
wejściowych wtryśnięto freon?
804
00:56:09,969 --> 00:56:13,099
Ktoś użył dłuta,
aby zablokować zamek.
805
00:56:13,099 --> 00:56:14,849
Nie, nie wiedziałem tego.
806
00:56:14,849 --> 00:56:16,940
Jestem zimnym potem Jacka.
807
00:56:16,940 --> 00:56:19,019
Czy nie wydaje się to panu dziwne?
808
00:56:19,019 --> 00:56:21,480
Tak, dziwne. Bardzo dziwne.
809
00:56:21,480 --> 00:56:23,070
- Dynamit...
- Dynamit?
810
00:56:23,070 --> 00:56:27,489
...pozostawił resztki
szczawianu amonu i nadchloranu potasu.
811
00:56:27,489 --> 00:56:31,329
- Czy wie pan, co to oznacza?
- Nie, co to oznacza?
812
00:56:31,329 --> 00:56:33,699
Że ładunek wybuchowy
był domowej roboty.
813
00:56:34,159 --> 00:56:37,159
Przepraszam.
Ta wiadomość mnie zszokowała.
814
00:56:37,159 --> 00:56:43,170
Osoba od dynamitu mogła uszkodzić
płomyk zapalacza na długo przed wybuchem.
815
00:56:43,170 --> 00:56:46,210
- Gaz był tylko detonatorem.
- Kto mógłby coś takiego zrobić?
816
00:56:46,210 --> 00:56:49,010
- Ja będę zadawał pytania.
- Powiedz mu.
817
00:56:49,010 --> 00:56:52,800
Wyzwoliciel, który zniszczył mój dom,
dał mi nowe spojrzenie na świat.
818
00:56:52,800 --> 00:56:54,889
Przepraszam.
Jest tam pan jeszcze?
819
00:56:54,889 --> 00:56:58,019
Tak, słucham.
Nie wiem, co o tym myśleć.
820
00:56:58,019 --> 00:57:02,599
Czy ma pan wrogów, którzy mieliby
dostęp do dynamitu domowej roboty?
821
00:57:02,599 --> 00:57:05,059
- Wrogów?
- Wyprzyj się cywilizacji,
822
00:57:05,059 --> 00:57:06,940
zwłaszcza dóbr materialnych.
823
00:57:06,940 --> 00:57:10,070
- Synu, to poważna sprawa.
- Tak, wiem.
824
00:57:10,070 --> 00:57:12,610
- Nie żartuję.
- Tak, to bardzo poważna sprawa.
825
00:57:12,610 --> 00:57:15,610
Proszę posłuchać, nikt nie bierze
tego bardziej na serio niż ja.
826
00:57:15,739 --> 00:57:19,070
To mieszkanie było moim życiem.
Okej?
827
00:57:19,070 --> 00:57:21,989
Kochałem jego każdy centymetr.
828
00:57:21,989 --> 00:57:25,119
Wybuch nie zniszczył jakiejś
garstki moich rzeczy.
829
00:57:25,119 --> 00:57:27,829
- Zniszczył mnie!
- Chciałbym podziękować Akademii.
830
00:57:27,829 --> 00:57:32,289
- Czy ja panu nie przeszkadzam?
- Powiedz mu, że sam to zrobiłeś!
831
00:57:32,420 --> 00:57:36,130
Że wysadziłeś wszystko w powietrze!
Na taką odpowiedź przecież czeka.
832
00:57:36,130 --> 00:57:40,429
- Czy pan tam jeszcze jest?
- Czy jestem jednym z podejrzanych?
833
00:57:40,429 --> 00:57:45,760
Nie. Ale będę z panem rozmawiał,
proszę dać znać, gdyby opuszczał pan miasto.
834
00:57:45,760 --> 00:57:47,849
- Okej?
- Okej.
835
00:57:50,980 --> 00:57:55,059
Tyler i Marla przebywali w tym samym
pokoju tylko wtedy, kiedy się pieprzyli.
836
00:57:55,059 --> 00:57:58,190
Moi rodzice zachowywali się tak latami.
837
00:57:58,190 --> 00:58:02,280
Prezerwatywa jest szklanym
pantofelkiem naszej generacji.
838
00:58:02,280 --> 00:58:05,199
Zakładasz ją, kiedy spotykasz
kogoś po raz pierwszy.
839
00:58:05,199 --> 00:58:07,739
Tańczysz... całą noc.
840
00:58:07,739 --> 00:58:10,030
A potem ją wyrzucasz.
841
00:58:10,030 --> 00:58:13,329
Mam na myśli prezerwatywę.
Nie osobę, którą poznałeś.
842
00:58:13,949 --> 00:58:15,199
Co?
843
00:58:20,000 --> 00:58:23,090
Kupiłam tę sukienkę za dolara.
844
00:58:23,090 --> 00:58:24,840
Warta była każdego centa.
845
00:58:24,840 --> 00:58:27,460
To sukienka druhny.
846
00:58:28,840 --> 00:58:31,380
Ktoś ją bardzo kochał,
847
00:58:31,429 --> 00:58:33,510
przez jeden dzień.
848
00:58:33,929 --> 00:58:35,599
A potem wyrzucił.
849
00:58:37,260 --> 00:58:39,599
Jak choinkę po Świętach.
850
00:58:39,599 --> 00:58:42,059
Tak droga sercu.
851
00:58:42,480 --> 00:58:45,309
A potem...
852
00:58:45,309 --> 00:58:47,400
znajduje się ją przy drodze,
853
00:58:47,940 --> 00:58:51,030
wciąż przybraną sreberkiem.
854
00:58:52,110 --> 00:58:54,650
Jak ofiara przestępstwa
na podłożu seksualnym.
855
00:58:54,650 --> 00:58:56,659
Bielizna na lewą stronę.
856
00:58:57,199 --> 00:59:00,989
- Związana taśmą izolującą.
- Więc jest ci w niej do twarzy.
857
00:59:01,739 --> 00:59:04,119
Mogę ci ją kiedyś pożyczyć.
858
00:59:11,329 --> 00:59:13,039
Pozbądź się jej.
859
00:59:13,500 --> 00:59:16,550
- Co? Ty się jej pozbądź!
- Nie wspominaj mnie przy niej.
860
00:59:16,550 --> 00:59:20,260
Czuję się jak sześciolatek,
kurier moich rodziców.
861
00:59:23,969 --> 00:59:26,760
- Myślę, że powinnaś sobie już pójść.
- Nie obawiaj się, już wychodzę.
862
00:59:26,760 --> 00:59:30,809
- Oczywiście, kochamy twoje odwiedziny.
- Ale z ciebie pojebaniec.
863
00:59:33,230 --> 00:59:35,849
Muszę zsiąść.
864
00:59:35,849 --> 00:59:37,269
Dzięki. Cześć.
865
00:59:37,269 --> 00:59:43,110
Muszę zsiąść z tej karuzeli.
866
00:59:43,320 --> 00:59:47,489
Zsiądę, muszę zsiąść...
867
00:59:47,699 --> 00:59:49,909
Zsiądę...
868
00:59:52,489 --> 00:59:54,369
Ale z was dzieciaki!
869
00:59:55,000 --> 00:59:57,710
Dlaczego tracisz na nią czas?
870
00:59:59,000 --> 01:00:00,420
Powiem ci coś o Marli.
871
01:00:00,420 --> 01:00:02,789
Ona przynajmniej
stara się pójść na dno.
872
01:00:02,789 --> 01:00:04,090
A ja nie?
873
01:00:04,090 --> 01:00:07,090
Pióra w dupie
nie czynią z ciebie kurczaka.
874
01:00:08,170 --> 01:00:10,130
Co robisz dziś wieczór?
875
01:00:10,130 --> 01:00:13,219
Dzisiaj... będziemy robić mydło.
876
01:00:13,219 --> 01:00:14,389
Doprawdy?
877
01:00:14,639 --> 01:00:17,429
Aby zrobić mydło,
potrzebny nam tłuszcz.
878
01:00:36,699 --> 01:00:38,530
Równowaga soli musi być idealna,
879
01:00:38,530 --> 01:00:41,829
najlepszy do tego jest
tłuszcz pochodzenia ludzkiego.
880
01:00:42,369 --> 01:00:45,539
- Chwileczkę, co to za miejsce?
- Klinika odsysania tłuszczu.
881
01:00:53,460 --> 01:00:55,550
Sukces!
882
01:00:56,010 --> 01:00:59,590
Najlepszy tłuszcz na świecie.
Tłuszcz ziemi obiecanej!
883
01:01:05,469 --> 01:01:08,269
Nie!
Nie ciągnij, nie ciągnij!
884
01:01:13,269 --> 01:01:15,349
- O, Boże!
- Daj mi jeszcze jeden.
885
01:01:22,860 --> 01:01:25,860
Podczas gotowania tłuszczu,
na powierzchni zbiera się łój.
886
01:01:25,860 --> 01:01:27,659
Zabawa w harcerstwo.
887
01:01:27,659 --> 01:01:30,780
- Nie widzę cię jako harcerza.
- Mieszaj.
888
01:01:33,619 --> 01:01:37,159
Kiedy łój stężeje,
zbierasz z niego warstwę gliceryny.
889
01:01:37,159 --> 01:01:39,750
Po dodaniu kwasu azotowego,
otrzymujesz nitroglicerynę.
890
01:01:39,750 --> 01:01:44,130
Dodajesz do tego azotan sodu i trociny,
i otrzymujesz dynamit.
891
01:01:44,420 --> 01:01:47,460
Mając wystarczającą ilość mydła,
da się wysadzić niemal wszystko.
892
01:01:47,460 --> 01:01:49,670
Tyler znał wiele
przydatnych rzeczy.
893
01:01:49,670 --> 01:01:53,840
Starożytni wiedzieli, gdzie w rzece
trzeba prać ubrania, aby były czyste.
894
01:01:53,840 --> 01:01:55,969
- Wiesz dlaczego?
- Nie.
895
01:01:59,349 --> 01:02:02,269
Ofiary z ludzi składano kiedyś
na wzgórzach, ponad rzeką.
896
01:02:02,269 --> 01:02:05,730
Ciała palono. Popioły,
w połączeniu z wodą, tworzyły ług.
897
01:02:06,400 --> 01:02:08,480
To jest ług.
Główny składnik.
898
01:02:08,480 --> 01:02:13,239
Ług łączył się ze stopionym tłuszczem
i spływał do rzeki w postaci mydlin.
899
01:02:13,239 --> 01:02:15,320
Pokaż rękę.
900
01:02:22,619 --> 01:02:23,659
Co to jest?
901
01:02:24,079 --> 01:02:26,250
To jest chemiczne oparzenie.
902
01:02:26,659 --> 01:02:29,369
Boli bardziej niż inne
i pozostawia bliznę.
903
01:02:29,369 --> 01:02:30,329
Co robisz?!
904
01:02:30,380 --> 01:02:33,539
Medytacja uśmierzała ból raka,
może uśmierzy i ten.
905
01:02:33,539 --> 01:02:36,170
- Nie odcinaj się od bólu.
- O, Boże!
906
01:02:37,210 --> 01:02:41,800
Pierwsze mydło powstało
z popiołów bohaterów.
907
01:02:41,800 --> 01:02:44,929
Bez bólu, bez poświęcenia,
niczego nie da się osiągnąć.
908
01:02:44,929 --> 01:02:47,929
Próbowałem nie myśleć o słowach:
„pieczenie” czy „skóra”.
909
01:02:47,929 --> 01:02:51,059
Przestań! To twój ból,
to twoja piekąca ręka.
910
01:02:51,059 --> 01:02:53,889
Idę do jaskini, aby odszukać
zwierzęce uosobienie mocy.
911
01:02:53,889 --> 01:02:57,860
Nie! Nie załatwiaj tego tak,
jak te umrzyki! No już!
912
01:02:57,860 --> 01:03:01,320
- Rozumiem!
- Nie! Czujesz przedwczesne oświecenie.
913
01:03:05,489 --> 01:03:08,659
To najwspanialsza chwila życia,
a ty wybierasz się gdzieś indziej!
914
01:03:08,659 --> 01:03:10,329
Wcale nie!
915
01:03:10,369 --> 01:03:13,329
Zamknij się!
Bóg doświadczał naszych przodków.
916
01:03:13,489 --> 01:03:17,539
Jak by to świadczyło o Bogu,
gdyby się wycofali?
917
01:03:17,960 --> 01:03:23,380
Posłuchaj... Musisz rozważyć możliwość,
że Bóg cię wcale nie lubi.
918
01:03:23,420 --> 01:03:27,050
Nigdy cię nie chciał.
Najprawdopodobniej cię nienawidzi.
919
01:03:27,050 --> 01:03:30,679
To nie jest żadna tragedia.
Nie potrzebujemy Go!
920
01:03:30,679 --> 01:03:33,719
- Zgadzam się!
- Pieprzyć potępienie i odkupienie.
921
01:03:33,800 --> 01:03:36,429
Jesteśmy niechcianymi dziećmi Boga?
I dobrze!
922
01:03:36,429 --> 01:03:41,980
- Idę po wodę!
- Możesz użyć wody, co pogorszy ból...
923
01:03:42,019 --> 01:03:45,650
- ...albo octu, co zneutralizuje pieczenie.
- Pozwól mi wstać!
924
01:03:45,650 --> 01:03:47,730
Najpierw musisz się poddać.
925
01:03:47,900 --> 01:03:50,690
Najpierw musisz wiedzieć,
nie bać się,
926
01:03:50,690 --> 01:03:53,610
wiedzieć, że pewnego dnia
przyjdzie ci umrzeć.
927
01:03:53,610 --> 01:03:55,699
Nie wiesz, jak to boli!
928
01:04:00,699 --> 01:04:05,079
Dopiero, kiedy tracimy wszystko,
możemy czegokolwiek dokonać.
929
01:04:07,159 --> 01:04:09,250
Okej.
930
01:04:22,389 --> 01:04:24,219
Gratuluję.
931
01:04:24,219 --> 01:04:26,349
Jesteś o krok bliżej do dna.
932
01:04:29,099 --> 01:04:32,730
Tyler sprzedawał swoje mydło
domom towarowym po $20 za kostkę.
933
01:04:32,730 --> 01:04:34,809
Bóg wie, ile oni za nie brali.
934
01:04:34,809 --> 01:04:38,610
- To mydło jest najlepszej jakości.
- Dziękuję, Susan.
935
01:04:38,610 --> 01:04:40,320
Było naprawdę wspaniałe.
936
01:04:40,320 --> 01:04:44,199
Bogate kobiety kupowały
od nas swój własny tłuszcz.
937
01:04:45,570 --> 01:04:47,320
Miał na sobie żółty krawat.
938
01:04:47,320 --> 01:04:49,739
Ja przestałem nosić krawat do pracy.
939
01:04:50,159 --> 01:04:53,789
„Pierwsza zasada klubu walki -
nigdy poza klubem nie mówi się o klubie.”
940
01:04:53,789 --> 01:04:57,329
Znowu jestem półprzytomny.
Musiałem to zostawić w kopiarce.
941
01:04:57,329 --> 01:04:59,750
„Druga zasada...”
Czy to twoje?
942
01:05:01,579 --> 01:05:04,840
Załóżmy, że jesteś mną.
Podejmij kierowniczą decyzję.
943
01:05:04,840 --> 01:05:07,510
Znajdujesz ten papier.
Co robisz?
944
01:05:12,179 --> 01:05:14,099
A więc, będąc tobą,
945
01:05:14,260 --> 01:05:17,760
uważałbym bardzo na to,
z kim o tym rozmawiam.
946
01:05:17,760 --> 01:05:21,179
Bo osoba, która to napisała,
musi być niebezpieczna.
947
01:05:21,179 --> 01:05:25,900
Ten elegancki świrus
może nagle stracić nad sobą panowanie,
948
01:05:25,900 --> 01:05:28,860
po czym zacznie chodzić
z biura do biura,
949
01:05:28,860 --> 01:05:34,110
z półautomatycznym karabinem
typu Armalite AR10,
950
01:05:34,320 --> 01:05:38,409
faszerując amunicją swoich
kolegów i współpracowników.
951
01:05:39,739 --> 01:05:42,579
To może być ktoś,
kogo znasz od lat.
952
01:05:42,579 --> 01:05:46,829
Ktoś bardzo tobie bliski.
953
01:05:46,829 --> 01:05:49,960
Przemawiały przeze mnie
słowa Tylera.
954
01:05:50,789 --> 01:05:52,960
A byłem kiedyś
takim spokojnym facetem.
955
01:05:52,960 --> 01:05:57,260
Może nie powinieneś mi zawracać głowy
każdym znalezionym świstkiem papieru.
956
01:05:59,969 --> 01:06:03,719
- Dział odszkodowań.
- Cycek mi gnije.
957
01:06:05,139 --> 01:06:07,260
Muszę odebrać ten telefon.
958
01:06:13,440 --> 01:06:17,480
- O czym ty mówisz?
- Musisz sprawdzić, czy nie mam guza.
959
01:06:17,690 --> 01:06:21,230
- Idź do szpitala.
- Nie stać mnie na lekarzy.
960
01:06:22,150 --> 01:06:23,940
Sam nie wiem, Marla.
961
01:06:24,650 --> 01:06:25,739
Proszę.
962
01:06:26,320 --> 01:06:30,119
Nie zadzwoniła do Tylera.
Ja jestem jej obojętny.
963
01:06:31,780 --> 01:06:36,329
To miłe. Niesiesz jedzenie
pani Haniver i pani Raines.
964
01:06:36,369 --> 01:06:38,170
Gdzie one są.
965
01:06:38,170 --> 01:06:42,670
Niestety, nie żyją. A ja żyję
i jestem biedna. Chcesz trochę?
966
01:06:42,710 --> 01:06:44,670
- Nie, nie.
- Jedna jest dla ciebie.
967
01:06:44,670 --> 01:06:46,880
Dzięki, że o mnie pomyślałaś.
968
01:06:48,130 --> 01:06:50,550
Co ci się stało w rękę?
969
01:06:50,550 --> 01:06:52,639
A, nic.
970
01:06:53,340 --> 01:06:54,849
Tutaj?
971
01:06:55,969 --> 01:06:58,559
- Czujesz coś?
- Nie.
972
01:06:58,559 --> 01:07:00,019
Upewnij się.
973
01:07:01,349 --> 01:07:03,559
Dobra, jestem pewien.
974
01:07:03,940 --> 01:07:05,650
Nic nie czujesz?
975
01:07:05,849 --> 01:07:07,809
Nie, nic.
976
01:07:08,769 --> 01:07:12,110
To wielka ulga.
Dziękuję.
977
01:07:12,110 --> 01:07:16,280
- Nie ma za co.
- Szkoda, że nie mogę się odwdzięczyć.
978
01:07:16,280 --> 01:07:18,699
W mojej rodzinie nie było
wypadków raka piersi.
979
01:07:18,699 --> 01:07:22,539
- Mogę ci sprawdzić gruczoł krokowy.
- To nie będzie konieczne.
980
01:07:22,539 --> 01:07:24,199
No cóż, dzięki.
981
01:07:29,329 --> 01:07:31,920
- To wszystko?
- Tak, to wszystko.
982
01:07:31,920 --> 01:07:33,590
Do... zobaczenia.
983
01:07:51,099 --> 01:07:52,639
Cornelius?
984
01:07:53,190 --> 01:07:54,940
Cornelius!
985
01:07:55,769 --> 01:07:58,400
To ja!
Bob!
986
01:07:58,570 --> 01:07:59,820
Hej, Bob.
987
01:08:03,820 --> 01:08:07,070
- Myśleliśmy, że nie żyjesz.
- Nie, nie. Wciąż tutaj.
988
01:08:07,070 --> 01:08:10,909
- Jak się masz, Bob?
- Lepiej niż kiedykolwiek.
989
01:08:10,909 --> 01:08:14,409
- Tak? Chodzisz jeszcze na spotkania?
- Nie, nie.
990
01:08:14,539 --> 01:08:17,789
- Znalazłem coś lepszego.
- Naprawdę, co to jest?
991
01:08:18,710 --> 01:08:20,130
No cóż...
992
01:08:20,789 --> 01:08:24,670
Pierwsza zasada mówi,
że nie powinienem o tym mówić.
993
01:08:25,590 --> 01:08:27,340
Druga zasada mówi,
994
01:08:27,340 --> 01:08:30,300
że nie powinienem o tym mówić.
A trzecia zasada...
995
01:08:30,300 --> 01:08:33,760
Bob, Bob.
Jestem członkiem.
996
01:08:33,760 --> 01:08:36,010
Spójrz na moją twarz, Bob.
997
01:08:37,930 --> 01:08:40,180
To, kurwa... świetnie.
998
01:08:40,180 --> 01:08:43,810
- Nigdy cię tam nie widziałem.
- Chodzę we wtorki i czwartki.
999
01:08:44,189 --> 01:08:47,899
- Ja chodzę w soboty.
- Gratuluję.
1000
01:08:48,189 --> 01:08:50,399
Tak, ja tobie też, OK?
1001
01:08:50,399 --> 01:08:52,689
Słyszałeś o facecie,
który to zapoczątkował?
1002
01:08:52,689 --> 01:08:56,109
- Tak, właściwie...
- Słyszałem o nim różne rzeczy.
1003
01:08:56,109 --> 01:09:00,079
Urodził się podobno w wariatkowie...
1004
01:09:00,369 --> 01:09:03,659
i sypia tylko godzinę dziennie.
1005
01:09:04,119 --> 01:09:06,119
To wspaniały człowiek.
1006
01:09:07,079 --> 01:09:09,210
Znasz Tylera Durdena?
1007
01:09:35,060 --> 01:09:37,109
Nie zrobiłem ci krzywdy, co?
1008
01:09:37,109 --> 01:09:39,189
Właściwie tak.
1009
01:09:39,649 --> 01:09:41,069
Dzięki ci za to.
1010
01:09:41,069 --> 01:09:43,359
Dzięki, dzięki, dzięki.
1011
01:09:43,359 --> 01:09:45,739
Klub walki.
1012
01:09:45,949 --> 01:09:48,029
To był nasz dar - mój i Tylera.
1013
01:09:48,239 --> 01:09:50,119
Nasz dar dla świata.
1014
01:09:50,489 --> 01:09:54,119
Rozglądam się wokoło
i widzę wiele nowych twarzy.
1015
01:09:55,579 --> 01:09:57,539
Zamknijcie się!
1016
01:09:58,329 --> 01:10:02,630
Oznacza to, że wielu z was
złamało dwie pierwsze zasady klubu.
1017
01:10:10,680 --> 01:10:14,470
Klub to najsilniejsi
i najsprytniejsi z żyjących.
1018
01:10:15,220 --> 01:10:17,470
Widzę cały ten potencjał.
1019
01:10:17,470 --> 01:10:19,770
Widzę jak jest trwoniony.
1020
01:10:20,640 --> 01:10:23,689
Cała generacja
napełnia benzyną baki.
1021
01:10:23,729 --> 01:10:25,810
Usługuje przy stołach.
1022
01:10:25,939 --> 01:10:28,859
Jesteśmy niewolnikami
w białych koszulach.
1023
01:10:30,479 --> 01:10:33,609
Reklamy zmuszają nas do pogoni
za samochodami i ciuchami.
1024
01:10:33,609 --> 01:10:37,699
Wykonujemy prace, których nienawidzimy,
aby kupić niepotrzebne nam gówno.
1025
01:10:40,529 --> 01:10:43,159
Jesteśmy średnimi dziećmi historii.
1026
01:10:43,159 --> 01:10:45,250
Nie mamy celu ani miejsca.
1027
01:10:45,619 --> 01:10:47,710
Nie mamy Wielkiej Wojny.
1028
01:10:47,829 --> 01:10:49,920
Wielkiej Depresji.
1029
01:10:51,880 --> 01:10:54,630
Naszą wielką wojną jest
wojna duchowa.
1030
01:10:54,630 --> 01:10:58,130
Naszą wielką depresją jest życie.
1031
01:11:01,930 --> 01:11:05,050
Zostaliśmy wychowani
w duchu telewizji, wierząc,
1032
01:11:05,050 --> 01:11:07,970
że pewnego dnia będziemy
milionerami, bogami ekranu.
1033
01:11:07,970 --> 01:11:09,720
Ale tak się nie stanie.
1034
01:11:09,720 --> 01:11:12,560
Powoli to do nas dociera.
1035
01:11:12,640 --> 01:11:15,850
I coraz bardziej się wkurwiamy.
1036
01:11:15,850 --> 01:11:17,689
Tak!
1037
01:11:20,479 --> 01:11:24,199
Pierwsza zasada klubu - nigdy poza...
1038
01:11:29,619 --> 01:11:30,949
Kto ty jesteś?
1039
01:11:31,869 --> 01:11:34,369
- Kto ja jestem?
- Aha.
1040
01:11:35,579 --> 01:11:38,289
Na drzwiach jest napi
1041
01:11:39,250 --> 01:11:43,289
Jestem, kurwa, Lou.
Kto ty, kurwa, jesteś?
1042
01:11:43,500 --> 01:11:45,500
Tyler Durden.
1043
01:11:48,300 --> 01:11:51,300
Kto wam, sukinsyny, powiedział,
że możecie tu przychodzić?
1044
01:11:51,300 --> 01:11:53,510
Mamy umowę z Irvine'em.
1045
01:11:54,390 --> 01:11:56,640
Irvine leży w domu
ze złamanym obojczykiem.
1046
01:11:56,640 --> 01:11:59,850
To miejsce do niego nie należy.
Należy do mnie.
1047
01:12:01,729 --> 01:12:04,899
- Ile mu za to płacicie?
- Nie płacimy.
1048
01:12:04,939 --> 01:12:07,810
- Można tu przyjść za darmo.
- Niezły układ, co?
1049
01:12:07,810 --> 01:12:09,649
Tak, niezły.
1050
01:12:09,729 --> 01:12:11,899
Posłuchaj, głupi sukinsynu!
1051
01:12:11,899 --> 01:12:14,989
- Macie się stąd natychmiast wynieść.
- Hej!
1052
01:12:15,609 --> 01:12:18,119
Powinieneś się do nas przyłączyć.
1053
01:12:18,119 --> 01:12:19,869
Słyszałeś, co powiedziałem?
1054
01:12:19,869 --> 01:12:21,949
Ty i twój przyjaciel.
1055
01:12:24,579 --> 01:12:26,500
A teraz mnie słyszysz?
1056
01:12:27,909 --> 01:12:30,210
Nie, niezupełnie, Lou.
1057
01:12:36,510 --> 01:12:38,760
Wciąż nie wiem,
o co ci chodzi.
1058
01:12:39,380 --> 01:12:41,550
Okej, okej, już dobrze.
1059
01:12:41,630 --> 01:12:44,390
Pojmuję, pojmuję.
O, cholera, umknęło mi.
1060
01:12:45,470 --> 01:12:47,310
Cofnąć się!
Wszyscy!
1061
01:12:48,470 --> 01:12:50,560
Cofnąć się!
1062
01:12:57,939 --> 01:13:00,479
Ach, Lou!
1063
01:13:00,649 --> 01:13:04,399
Hej, facet! To miejsce
naprawdę nam się podoba.
1064
01:13:13,539 --> 01:13:16,289
- Tak jest, Lou. Wyżyj się.
- Zamknij się, do cholery.
1065
01:13:16,289 --> 01:13:18,119
O, tak!
1066
01:13:22,750 --> 01:13:25,250
Czy to jest, kurwa, śmieszne?!
1067
01:13:34,010 --> 01:13:36,180
Mówię wam...
1068
01:13:37,560 --> 01:13:40,060
ten pieprzony gość
to wariat.
1069
01:13:40,270 --> 01:13:42,229
Niewiarygodne.
1070
01:13:43,479 --> 01:13:46,520
- Nie wiesz, gdzie byłem, Lou.
- O, mój Boże!
1071
01:13:47,229 --> 01:13:49,770
Nie wiesz, gdzie byłem!
1072
01:13:51,649 --> 01:13:55,859
Pozwól nam tu przychodzić, Lou!
Proszę, Lou!
1073
01:13:55,899 --> 01:13:58,029
Weź sobie, kurwa, piwnicę!
Chryste!
1074
01:13:58,029 --> 01:14:01,199
Przyrzeknij, Lou!
Chcę, żebyś mi dał słowo!
1075
01:14:01,199 --> 01:14:03,199
Na oczy mojej matki.
1076
01:14:12,289 --> 01:14:13,960
Dzięki, Lou.
1077
01:14:16,050 --> 01:14:17,880
Tobie też, Duży.
1078
01:14:22,010 --> 01:14:24,510
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu.
1079
01:14:39,609 --> 01:14:43,739
W tym tygodniu każdy z was
dostanie pracę domową.
1080
01:14:44,449 --> 01:14:48,619
Macie wyjść na ulicę
i wszcząć bójkę z jakimś nieznajomym.
1081
01:14:51,369 --> 01:14:53,539
Macie wszcząć bójkę...
1082
01:14:54,199 --> 01:14:56,039
i dać się pobić.
1083
01:14:58,750 --> 01:15:00,829
Doskonały wybór, proszę pana.
1084
01:15:02,340 --> 01:15:05,460
Hej! Uważaj, czubku!
Przestań!
1085
01:15:05,460 --> 01:15:08,340
To wcale nie było takie proste.
1086
01:15:12,090 --> 01:15:13,510
Ty sukinsynu!
1087
01:15:13,510 --> 01:15:18,560
Większość ludzi, normalnych ludzi,
zrobi wszystko, aby uniknąć bójki.
1088
01:15:19,640 --> 01:15:21,060
Przepraszam!
1089
01:15:21,180 --> 01:15:24,979
Polałeś mnie wodą z węża.
To nie jest konieczne...
1090
01:15:24,979 --> 01:15:27,310
Jay!
Zadzwoń na policję!
1091
01:15:29,609 --> 01:15:31,649
Odłóż tego węża.
1092
01:15:31,779 --> 01:15:33,859
Przestań! Przestań!
1093
01:15:36,819 --> 01:15:38,199
Przepraszam.
1094
01:15:52,880 --> 01:15:55,380
Musimy porozmawiać.
1095
01:15:57,590 --> 01:15:59,720
Okej.
1096
01:16:00,510 --> 01:16:02,140
Od czego chcesz zacząć?
1097
01:16:02,140 --> 01:16:04,550
Od twoich nagminnych nieobecności?
1098
01:16:04,600 --> 01:16:07,220
Od niechlujnego wyglądu?
1099
01:16:07,390 --> 01:16:09,270
Pójdziesz pod młotek.
1100
01:16:09,270 --> 01:16:12,229
Jestem zupełnym
brakiem zdziwienia Jacka.
1101
01:16:12,229 --> 01:16:14,310
- Co?
- Wyobraźmy coś sobie.
1102
01:16:14,310 --> 01:16:17,189
Jesteś szefem Wydziału
Komunikacji, okej?
1103
01:16:17,899 --> 01:16:21,279
Ktoś daje ci cynk,
że to przedsiębiorstwo...
1104
01:16:21,319 --> 01:16:25,029
instaluje wsporniki mocujące,
które nie przechodzą testów kolizyjnych,
1105
01:16:25,069 --> 01:16:28,699
klocki hamulcowe, które zużywają się
po przejechaniu 1600 kilometrów,
1106
01:16:28,699 --> 01:16:33,119
i wtryskiwacze paliwa, które wybuchają,
paląc żywcem pasażerów.
1107
01:16:33,739 --> 01:16:35,659
Co wtedy robisz?
1108
01:16:35,699 --> 01:16:37,500
Grozisz mi?
1109
01:16:37,500 --> 01:16:40,250
- Nie...
- Wynoś się. Jesteś zwolniony!
1110
01:16:40,250 --> 01:16:45,550
Mam lepsze rozwiązanie.
Trzymaj mnie jako niezależnego konsultanta.
1111
01:16:45,590 --> 01:16:47,380
W zamian za moją pensję,
1112
01:16:47,420 --> 01:16:51,430
nigdy nikomu nie powiem
o rzeczach, o których wiem.
1113
01:16:51,880 --> 01:16:55,970
Nie muszę nawet przychodzić do biura.
Mogę pracować z domu.
1114
01:16:56,680 --> 01:17:01,520
Za kogo ty się, kurwa, uważasz,
ty pojebany gnojku?!
1115
01:17:05,600 --> 01:17:10,439
- Straż!
- Jestem słodką zemstą Jacka.
1116
01:17:18,659 --> 01:17:20,779
Co ty, do cholery, robisz?
1117
01:17:29,920 --> 01:17:32,000
To zabolało.
1118
01:17:33,590 --> 01:17:35,590
Dlaczego to zrobiłeś?
1119
01:17:36,170 --> 01:17:39,220
O, mój Boże! Nie!
Proszę, przestań!
1120
01:17:49,180 --> 01:17:50,640
Co ty robisz?
1121
01:17:51,310 --> 01:17:53,479
O, Boże, nie! Proszę!
Nie!
1122
01:17:53,479 --> 01:17:57,520
Nie wiem dlaczego, ale pomyślałem
o mojej pierwszej bójce z Tylerem.
1123
01:17:57,520 --> 01:17:58,270
Nie!
1124
01:18:23,539 --> 01:18:28,130
We wszystkich aspektach tego,
co ten człowiek przyjmował jako pewnik,
1125
01:18:28,220 --> 01:18:31,680
roiło się od czegoś strasznego.
1126
01:18:31,720 --> 01:18:32,890
Posłuchaj.
1127
01:18:32,890 --> 01:18:37,640
Daj mi tylko czeki z wypłatą,
i nie zobaczysz mnie więcej.
1128
01:18:37,810 --> 01:18:41,270
A wtedy, w najlepszym momencie
naszej pogawędki...
1129
01:18:44,020 --> 01:18:47,359
Dzięki Bogu!
Proszę, nie bij mnie już więcej.
1130
01:18:47,359 --> 01:18:48,770
Telefon, komputer,
1131
01:18:48,770 --> 01:18:54,109
faks, 52 czeki z wypłatą
i 48 kuponów lotniczych.
1132
01:18:54,109 --> 01:18:56,659
To było nasze wsparcie finansowe.
1133
01:18:56,659 --> 01:19:00,829
Mogliśmy sobie teraz pozwolić
na prowadzenie zajęć każdego wieczora.
1134
01:19:03,119 --> 01:19:07,960
Teraz centrum klubu stanowiło
dwóch walczących ludzi.
1135
01:19:08,250 --> 01:19:12,170
Lider przechadzał się jedynie
wśród tłumu, obserwując.
1136
01:19:13,250 --> 01:19:16,960
Tyler zamieszany był teraz
w proces sądowy z hotelem Pressman,
1137
01:19:16,960 --> 01:19:19,970
chodziło o zawartość
moczu w ich zupie.
1138
01:19:25,260 --> 01:19:28,270
Jestem zmarnowanym życiem Jacka.
1139
01:19:36,020 --> 01:19:38,109
Dziękuję.
1140
01:19:39,979 --> 01:19:42,529
Tyler wymyślił
nowe zadania domowe.
1141
01:19:42,529 --> 01:19:45,649
Rozdawał je chłopakom
w zaklejonych kopertach.
1142
01:20:04,710 --> 01:20:08,670
UŻYŹNIJ TRAWĘ DOOKOŁA DOMU
ZUŻYTYM OLEJEM SILNIKOWYM
1143
01:20:25,020 --> 01:20:28,689
- W Delaware City mają klub walki.
- Tak, słyszałem.
1144
01:20:29,939 --> 01:20:32,239
W Penns Grove też.
1145
01:20:32,569 --> 01:20:34,649
Bob znalazł nawet jeden
w New Castle.
1146
01:20:34,649 --> 01:20:37,609
- Ty go założyłeś?
- Nie, myślałem, że ty.
1147
01:20:37,609 --> 01:20:38,699
Nie.
1148
01:21:09,770 --> 01:21:11,930
POLICJA PRZECHWYTUJE
KATAPULTĘ DO ODCHODÓW
1149
01:21:12,890 --> 01:21:14,350
NAPASTOWANIE ARTYSTY
1150
01:21:16,439 --> 01:21:18,439
ZAGINlONE MAŁPY
WRACAJĄ OSTRZYŻONE
1151
01:21:29,319 --> 01:21:31,239
- Zatrzymaj się na chwilę.
- Hej, co ty robisz?
1152
01:21:31,239 --> 01:21:33,119
- Odwróć się.
- Co będziemy robić?
1153
01:21:33,119 --> 01:21:35,699
- Zadanie domowe.
- Jakiego typu?
1154
01:21:35,750 --> 01:21:37,789
Ludzka ofiara.
1155
01:21:37,960 --> 01:21:41,329
- Proszę, powiedz, że to nie pistolet.
- To jest pistolet.
1156
01:21:41,329 --> 01:21:43,000
- Co robisz?
- Czekaj na na tyłach.
1157
01:21:43,000 --> 01:21:45,960
- Nie wariuj!
- Czekaj na mnie na tyłach.
1158
01:21:46,210 --> 01:21:48,510
Przy odpowiednio długiej linii czasu,
1159
01:21:48,510 --> 01:21:51,430
współczynnik przeżycia spada do zera.
1160
01:21:52,590 --> 01:21:53,970
Co ty robisz?
Przestań!
1161
01:21:54,100 --> 01:21:57,510
Ręce za siebie.
Daj mi swój portfel.
1162
01:21:59,770 --> 01:22:03,140
Raymond K. Hessel.
Banning 1320, mieszkanie A.
1163
01:22:03,140 --> 01:22:05,850
- Małe mieszkanko w suterenie?
- Skąd wiedziałeś?
1164
01:22:05,850 --> 01:22:09,229
Gówniane mieszkania
oznacza się literami.
1165
01:22:09,229 --> 01:22:12,359
Raymond!
Zaraz umrzesz.
1166
01:22:12,359 --> 01:22:14,569
Nie!
1167
01:22:14,609 --> 01:22:18,409
To są twoi rodzice?
Będą musieli zadzwonić do lekarza.
1168
01:22:18,449 --> 01:22:20,869
Po raport dentystyczny.
Wiesz dlaczego?
1169
01:22:20,909 --> 01:22:24,079
- Bo nic nie zostanie z twojej twarzy.
- Daj spokój!
1170
01:22:24,159 --> 01:22:28,579
Nieważna karta studencka.
Co studiowałeś, Raymond?
1171
01:22:28,579 --> 01:22:31,500
- To i owo.
- To i owo?
1172
01:22:31,500 --> 01:22:34,420
Czy egzaminy na koniec
semestru były trudne?
1173
01:22:34,840 --> 01:22:37,590
- Zapytałem, co studiowałeś!
- Biologię, głównie.
1174
01:22:37,630 --> 01:22:40,970
- Dlaczego?
- Nie wiem.
1175
01:22:40,970 --> 01:22:43,800
Kim chciałeś być,
Raymondzie K. Hessel?!
1176
01:22:45,260 --> 01:22:50,180
Pytanie brzmiało,
„Raymond, kim chciałeś być?!”
1177
01:22:51,100 --> 01:22:53,189
Odpowiedz mu, Raymond!
Jezu!
1178
01:22:53,310 --> 01:22:55,649
- Weterynarzem. Weterynarzem.
- Zwierzęta.
1179
01:22:55,649 --> 01:22:58,520
- Tak. Zwierzęta oraz to i owo.
- To i owo. Tak, rozumiem.
1180
01:22:58,520 --> 01:23:01,399
- Musisz więc wrócić do nauki.
- Za dużo nauki.
1181
01:23:01,479 --> 01:23:03,939
- Wolałbyś nie żyć?
- Nie, proszę...
1182
01:23:03,989 --> 01:23:08,239
Wolałbyś umrzeć tu, na kolanach,
na tyłach tego sklepiku?
1183
01:23:08,949 --> 01:23:11,329
Nie.
Proszę, nie.
1184
01:23:14,829 --> 01:23:16,710
Zatrzymam twoje prawo jazdy.
1185
01:23:17,539 --> 01:23:20,539
Odwiedzę cię.
Wiem, gdzie mieszkasz.
1186
01:23:21,960 --> 01:23:24,590
Jeżeli w ciągu sześciu tygodni,
nie wrócisz do nauki,
1187
01:23:24,630 --> 01:23:26,510
to już po tobie.
1188
01:23:28,550 --> 01:23:30,470
A teraz zmiataj do domu.
1189
01:23:35,010 --> 01:23:37,100
Biegnij, Forrest, biegnij!
1190
01:23:38,470 --> 01:23:40,430
Źle się czuję.
1191
01:23:42,020 --> 01:23:46,109
- Wyobraź sobie, jak on się czuje.
- Przestań, to nie jest śmieszne!
1192
01:23:46,109 --> 01:23:48,729
Co ty, kurwa,
chciałeś przez to osiągnąć?!
1193
01:23:48,729 --> 01:23:52,439
Jutro życie Raymonda K. Hessela
odmieni się na lepsze.
1194
01:23:52,439 --> 01:23:56,489
Śniadanie będzie mu smakowało,
jak nigdy dotąd.
1195
01:23:58,119 --> 01:24:00,369
Trzeba mu było to przyznać.
1196
01:24:00,659 --> 01:24:02,789
- Idziemy.
- Miał plan.
1197
01:24:02,789 --> 01:24:06,369
I wszystko zaczęło nabierać sensu,
w pewien „tylerowski” sposób.
1198
01:24:06,369 --> 01:24:09,289
Bez obaw.
Bez zakłóceń.
1199
01:24:09,539 --> 01:24:12,750
Zdolność do zapominania o rzeczach,
1200
01:24:12,750 --> 01:24:14,840
które nie mają znaczenia.
1201
01:24:27,180 --> 01:24:29,310
Twoja praca, to nie ty.
1202
01:24:31,270 --> 01:24:34,649
Ilość pieniędzy, jaką masz
w banku, to nie ty.
1203
01:24:36,609 --> 01:24:38,979
Samochód, jakim jeździsz,
to też nie jesteś ty.
1204
01:24:38,979 --> 01:24:41,529
Ani zawartość twojego portfela.
1205
01:24:42,779 --> 01:24:44,949
Ani nawet twoje pieprzone portki.
1206
01:24:46,989 --> 01:24:50,699
Całe gówno tego świata
składa się na ciebie.
1207
01:24:59,539 --> 01:25:01,750
Zaraz ci zejdę z oczu.
1208
01:25:02,539 --> 01:25:04,630
Nie musisz wychodzić.
1209
01:25:06,170 --> 01:25:08,260
Jak chcesz.
1210
01:25:08,840 --> 01:25:12,470
Nie, to znaczy...
Jest okej.
1211
01:25:22,020 --> 01:25:24,060
Wciąż chodzisz na spotkania?
1212
01:25:25,100 --> 01:25:26,359
Tak.
1213
01:25:28,319 --> 01:25:30,399
Chloe nie żyje.
1214
01:25:30,569 --> 01:25:32,189
Ojej, Chloe.
1215
01:25:33,439 --> 01:25:35,449
Kiedy to się stało?
1216
01:25:35,739 --> 01:25:37,409
Obchodzi cię to?
1217
01:25:38,199 --> 01:25:41,159
Nie wiem. Nie zastanawiałem się
nad tym ostatnio.
1218
01:25:41,159 --> 01:25:43,659
Tak, no cóż...
1219
01:25:43,659 --> 01:25:46,579
To było mądre
posunięcie z jej strony.
1220
01:25:48,289 --> 01:25:49,789
Posłuchaj...
1221
01:25:50,539 --> 01:25:52,840
Co ci to daje?
1222
01:25:53,380 --> 01:25:55,460
Co?
1223
01:25:55,630 --> 01:25:58,380
No, to wszystko.
Po co chodzisz...
1224
01:25:58,670 --> 01:26:01,180
Czy czyni cię to szczęśliwą?
1225
01:26:02,550 --> 01:26:04,640
Tak, no, czasami.
1226
01:26:06,180 --> 01:26:08,060
Nie wiem.
Nie rozumiem.
1227
01:26:08,060 --> 01:26:11,930
Dlaczego słabsze osoby
lgną do mocniejszych?
1228
01:26:12,060 --> 01:26:14,149
Co to... Co w tym jest?
1229
01:26:14,189 --> 01:26:16,399
A co tobie to daje?
1230
01:26:18,229 --> 01:26:20,479
Nie...
To nie to samo.
1231
01:26:20,529 --> 01:26:23,189
Z nami jest zupełnie inaczej.
1232
01:26:23,189 --> 01:26:24,569
Z nami?
1233
01:26:24,899 --> 01:26:26,779
Co rozumiesz przez „nas”?
1234
01:26:26,819 --> 01:26:29,819
- Przepraszam. Słyszałaś?
- Co miałam słyszeć?
1235
01:26:29,819 --> 01:26:32,659
- Ten hałas. Zaczekaj.
- Nie, chwileczkę!
1236
01:26:32,659 --> 01:26:35,659
Nie zmieniaj tematu!
Chcę o tym porozmawiać.
1237
01:26:35,659 --> 01:26:38,079
- Nie rozmawiacie o mnie, co?
- Nie.
1238
01:26:38,079 --> 01:26:41,829
- Co?
- Co się działo wtedy, kiedy mnie odwiedziłeś?
1239
01:26:41,829 --> 01:26:45,090
- O czym rozmawiacie?
- O niczym. Nic.
1240
01:26:45,090 --> 01:26:47,260
- Nie wydaje mi się.
- Czego ty chcesz?
1241
01:26:47,260 --> 01:26:49,760
- Spójrz na mnie.
- Nie. Co?
1242
01:26:50,970 --> 01:26:53,760
- Co to jest?!
- Nic. Nie przejmuj się.
1243
01:26:53,930 --> 01:26:55,930
Mój Boże.
Kto cię tak urządził?
1244
01:26:55,930 --> 01:26:58,140
- Pewna osoba.
- Facet czy dziewczyna?
1245
01:26:58,140 --> 01:27:00,890
- Co cię to obchodzi?
- Co cię obchodzi, jak zapytam?
1246
01:27:00,890 --> 01:27:03,100
- Zostaw mnie w spokoju.
- Boisz się powiedzieć.
1247
01:27:03,100 --> 01:27:05,729
- Nie boję. Odczep się.
- Nie! Porozmawiaj ze mną.
1248
01:27:05,729 --> 01:27:07,189
Zostaw mnie w spokoju!
1249
01:27:07,399 --> 01:27:09,729
- Ta rozmowa...
- Ta rozmowa...
1250
01:27:09,770 --> 01:27:12,189
- ...jest skończona.
- ...jest skończona.
1251
01:27:13,689 --> 01:27:16,239
Cokolwiek zrobię, jest nie tak.
1252
01:27:24,949 --> 01:27:27,289
Hej, to zaczyna być dziwne!
1253
01:27:29,000 --> 01:27:30,960
Co to... Co to jest?
1254
01:27:30,960 --> 01:27:33,039
A jak myślisz?
1255
01:27:34,090 --> 01:27:36,840
Hej, po co nam piętrowe łóżka?
1256
01:27:36,840 --> 01:27:38,050
Hej!
1257
01:27:45,220 --> 01:27:46,640
Za młody.
1258
01:27:46,640 --> 01:27:48,180
Przykro mi.
1259
01:27:49,060 --> 01:27:50,770
O co tu chodzi?
1260
01:27:50,770 --> 01:27:53,560
Jeżeli kandydat jest młody,
mówisz mu, że jest za młody.
1261
01:27:53,560 --> 01:27:55,899
- Stary, za stary. Gruby, za gruby.
- Kandydat?
1262
01:27:55,899 --> 01:27:59,479
Jeśli kandydat przeczeka trzy dni
bez jedzenia i schronienia,
1263
01:27:59,479 --> 01:28:01,899
może wejść i rozpocząć trening.
1264
01:28:01,899 --> 01:28:03,399
Jaki trening?
1265
01:28:09,489 --> 01:28:11,409
Myślisz, że to zabawa?
1266
01:28:11,409 --> 01:28:13,699
Jesteś za młody na trening,
zmiataj stąd.
1267
01:28:13,699 --> 01:28:16,329
Nie marnuj naszego czasu.
Wynoś się stąd, do cholery.
1268
01:28:21,079 --> 01:28:22,750
Mam złe wieści, przyjacielu.
1269
01:28:23,670 --> 01:28:25,500
To się nie stanie.
1270
01:28:26,090 --> 01:28:28,300
Musiało zajść jakieś nieporozumienie.
1271
01:28:28,300 --> 01:28:29,800
To nie koniec świata.
1272
01:28:29,800 --> 01:28:31,880
Po prostu... zmiataj.
1273
01:28:33,090 --> 01:28:34,760
Idź.
1274
01:28:35,300 --> 01:28:39,020
Jesteś na prywatnym terenie,
będę zmuszony powiadomić policję.
1275
01:28:42,640 --> 01:28:44,060
Nie patrz na mnie!
1276
01:28:44,100 --> 01:28:47,399
Nigdy do tego pieprzonego
domu nie wejdziesz!
1277
01:28:47,520 --> 01:28:50,939
Nigdy. A teraz wynoś się,
do cholery, z mojego ganku!
1278
01:28:50,939 --> 01:28:54,449
Wcześniej, czy później,
wypełnialiśmy wizję Tylera.
1279
01:28:54,449 --> 01:28:56,739
Idę do środka po szpadel.
1280
01:29:04,949 --> 01:29:07,869
- Masz dwie czarne koszule?
- Tak jest.
1281
01:29:07,869 --> 01:29:09,500
- Dwie pary czarnych spodni?
- Tak jest.
1282
01:29:09,500 --> 01:29:12,630
- Parę czarnych butów? Skarpetki?
- Tak jest.
1283
01:29:12,630 --> 01:29:14,000
- Czarną kurtkę?
- Tak jest.
1284
01:29:14,000 --> 01:29:16,960
- $300 na opłaty pogrzebowe?
- Tak jest.
1285
01:29:19,720 --> 01:29:21,470
Dobra.
1286
01:29:31,890 --> 01:29:33,979
Jesteś za stary, grubasie.
1287
01:29:34,899 --> 01:29:38,270
Masz za duże cycki.
Zmiataj, kurwa, z mojego ganku!
1288
01:29:45,449 --> 01:29:47,529
Bob! Bob!
1289
01:30:03,000 --> 01:30:05,710
Jak małpa,
gotowa do lotu w kosmos.
1290
01:30:06,460 --> 01:30:07,960
Kosmiczna małpa.
1291
01:30:08,720 --> 01:30:11,800
Gotowa się poświęcić
na rzecz większego dobra.
1292
01:30:17,640 --> 01:30:20,770
Jesteś, kurwa, za stary,
tłuściochu!
1293
01:30:20,890 --> 01:30:24,729
A ty... jesteś, kurwa, za...
1294
01:30:24,770 --> 01:30:25,810
biały!
1295
01:30:25,810 --> 01:30:27,859
Wynosić się stąd, obydwaj!
1296
01:30:28,689 --> 01:30:30,439
I tak płynął dzień za dniem.
1297
01:30:30,439 --> 01:30:32,439
Posłuchajcie, robaki.
1298
01:30:32,439 --> 01:30:34,899
Nie jesteście wybrańcami.
1299
01:30:34,949 --> 01:30:38,279
Nie jesteście pięknym,
czy unikalnym płatkiem śniegu.
1300
01:30:38,779 --> 01:30:43,119
Jesteście jedynie gnijącą
materią organiczną, tak jak wszystko inne.
1301
01:30:43,119 --> 01:30:45,199
Tyler tworzył sobie armię.
1302
01:30:45,369 --> 01:30:48,750
Składamy się z gówna tego świata.
1303
01:30:49,369 --> 01:30:53,340
Wszyscy jesteśmy częścią
tej samej kupy kompostu.
1304
01:30:54,750 --> 01:30:57,510
Dlaczego Tyler tworzył sobie armię?
1305
01:30:57,760 --> 01:30:59,550
W jakim celu?
1306
01:30:59,800 --> 01:31:02,220
Dla jakiego większego dobra?
1307
01:31:04,970 --> 01:31:07,220
Wierzyliśmy w Tylera.
1308
01:31:10,479 --> 01:31:15,020
Kiedy mówił:
„Twoja praca to nie ty”,
1309
01:31:15,020 --> 01:31:17,359
Myślałem: „Tak!”
1310
01:31:19,729 --> 01:31:21,359
Hej, co się tu dzieje?
1311
01:31:21,359 --> 01:31:23,439
Hej!
1312
01:31:24,989 --> 01:31:26,609
Okej!
1313
01:31:26,739 --> 01:31:29,119
- Co się tu dzieje?
- Świętujemy.
1314
01:31:29,199 --> 01:31:31,029
- Co świętujemy?
- Idź.
1315
01:31:35,750 --> 01:31:38,119
- Hej.
- Wezmę to od ciebie.
1316
01:31:42,460 --> 01:31:45,340
Ten sam wspaniały smak, Pepsi.
1317
01:31:45,670 --> 01:31:47,300
WIADOMOŚCI Z OSTATNIEJ CHWILI
1318
01:31:49,470 --> 01:31:54,140
Na miejscu pracują oficerowie śledczy.
Właśnie przybył komisarz policji.
1319
01:31:54,140 --> 01:31:57,390
Proszę nam powiedzieć,
co pana zdaniem tu zaszło?
1320
01:31:57,390 --> 01:32:01,680
Wierzymy, że jest to kolejny z wielu
aktów wandalizmu w tym mieście,
1321
01:32:01,729 --> 01:32:05,600
powiązany z podziemiem
klubów bokserskich.
1322
01:32:05,600 --> 01:32:09,149
Przeprowadzimy
rygorystyczne dochodzenie.
1323
01:32:09,609 --> 01:32:14,449
Mówił komisarz Jacobs,
który przybył właśnie na miejsce...
1324
01:32:14,529 --> 01:32:18,819
- ...pożaru, który wybuchł...
- Niezła cizia.
1325
01:32:18,909 --> 01:32:20,909
Oddaję głos do studia.
1326
01:32:20,909 --> 01:32:23,119
- Tak!
- Tak!
1327
01:32:24,119 --> 01:32:26,659
- Cholera jasna!
- Tak!
1328
01:32:32,960 --> 01:32:35,460
Co wyście, kurwa, zrobili?
1329
01:32:35,460 --> 01:32:39,220
Przybyła też jednostka
badająca ewentualne podpalenie...
1330
01:32:44,300 --> 01:32:48,220
Pierwsza zasada projektu „Chaos” głosi,
aby nie zadawać pytań.
1331
01:32:54,729 --> 01:32:56,770
Zwycięstwo w wojnie
przeciwko przestępczości...
1332
01:32:56,770 --> 01:32:58,939
nie przyjdzie z dnia na dzień.
1333
01:32:58,939 --> 01:33:03,569
Będzie ono wymagało poświęcenia,
zaangażowania oraz współpracy.
1334
01:33:03,569 --> 01:33:07,489
Na ulicach jest już bezpieczniej.
Panujemy nad sytuacją w centrum.
1335
01:33:07,489 --> 01:33:09,409
Lecz to dopiero początek.
1336
01:33:09,409 --> 01:33:11,119
Muszę się odlać.
1337
01:33:11,119 --> 01:33:14,619
Postawiliśmy pierwsze kroki,
ale cel jest jeszcze daleko.
1338
01:33:14,869 --> 01:33:18,619
- Dlatego zainicjowaliśmy projekt „Nadzieja”.
- Bob.
1339
01:33:21,960 --> 01:33:24,250
Projekt „Nadzieja” będzie
wspólnym wysiłkiem...
1340
01:33:24,250 --> 01:33:27,170
policji oraz przywódców
społeczności lokalnych.
1341
01:33:27,170 --> 01:33:31,510
Będzie on potężną, nową bronią
w wojnie przeciwko przestępczości.
1342
01:34:17,210 --> 01:34:21,090
- Zaciśnij mu to na worach.
- Ale ma zimne jaja.
1343
01:34:23,010 --> 01:34:26,390
Cześć. Odwołasz swoje
rygorystyczne dochodzenie.
1344
01:34:26,390 --> 01:34:29,140
Wydasz publiczne oświadczenie,
że nie ma żadnej podziemnej grupy...
1345
01:34:29,140 --> 01:34:32,479
albo...
ci faceci odetną ci jajka.
1346
01:34:32,729 --> 01:34:36,899
Wyślą jedno do „New York Times'a”
a drugie do „LA Times'a”.
1347
01:34:37,479 --> 01:34:38,520
Posłuchaj.
1348
01:34:38,520 --> 01:34:41,529
Jesteś uzależniony
od ludzi, których ścigasz.
1349
01:34:41,529 --> 01:34:45,569
Gotujemy twoje posiłki. Wywozimy śmieci.
Łączymy rozmowy telefoniczne.
1350
01:34:45,569 --> 01:34:49,409
Kierujemy karetkami pogotowia.
Pilnujemy cię, kiedy śpisz.
1351
01:34:53,579 --> 01:34:56,039
Odpierdol się od nas.
1352
01:35:05,170 --> 01:35:07,050
Sprawdzanie jajek!
1353
01:35:21,520 --> 01:35:23,229
Bob, ty pójdziesz tędy.
1354
01:35:24,399 --> 01:35:25,600
Idziemy.
1355
01:35:26,689 --> 01:35:30,189
Jestem jednym, zaognionym
poczuciem odrzucenia Jacka.
1356
01:35:30,479 --> 01:35:31,779
Hej!
1357
01:35:47,039 --> 01:35:48,250
Tak!
1358
01:36:20,609 --> 01:36:23,779
Czułem, że mógłbym walnąć
każdego pandę,
1359
01:36:23,819 --> 01:36:26,989
który nie chciał się pieprzyć
w celu zachowania gatunku.
1360
01:36:29,069 --> 01:36:32,119
Chciałem pootwierać zawory
w tankowcach...
1361
01:36:32,119 --> 01:36:35,619
i zatruć ropą francuskie plaże,
których i tak nie zobaczę.
1362
01:36:39,329 --> 01:36:41,789
Chciałem wdychać dym.
1363
01:36:58,390 --> 01:37:00,729
O czym ty myślałeś, psycholu?
1364
01:37:02,270 --> 01:37:05,060
Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego.
1365
01:37:09,149 --> 01:37:11,069
Zabierzcie go, kurwa, do szpitala.
1366
01:37:11,069 --> 01:37:12,569
Tak.
1367
01:37:23,869 --> 01:37:27,500
Proszę się nie martwić, panie Durden.
Lotnisko. Długi postój.
1368
01:37:28,369 --> 01:37:30,210
Proszę, panie Durden.
1369
01:37:31,460 --> 01:37:32,880
Proszę.
1370
01:37:39,380 --> 01:37:42,140
PRZERÓB SWOJE ZWIERZĘTA
NA SUROWCE WTÓRNE
1371
01:37:50,930 --> 01:37:53,140
- Coś nie tak, kochany?
- Nie.
1372
01:37:53,729 --> 01:37:56,689
Tak, dlaczego nikt mi
nie powiedział o projekcie „Chaos”?
1373
01:37:56,770 --> 01:37:59,819
Pierwsza zasada projektu „Chaos” -
nie zadawać żadnych pytań.
1374
01:37:59,859 --> 01:38:02,239
Dlaczego mnie nie włączyłeś
w jego początki?
1375
01:38:02,359 --> 01:38:07,569
Klub walki był początkiem.
Powoli urósł do projektu „Chaos”.
1376
01:38:07,659 --> 01:38:12,329
Klub walki stworzyliśmy razem.
Jest tak samo mój, jak i twój.
1377
01:38:12,329 --> 01:38:16,500
- Czy tu chodzi o ciebie i mnie?
- Tak. Dlaczego nie robimy tego razem?
1378
01:38:16,500 --> 01:38:19,869
Projekt nie należy do nas.
Nie jesteśmy wybrańcami.
1379
01:38:19,960 --> 01:38:22,420
Pieprzę to.
Powinieneś mi był powiedzieć.
1380
01:38:23,590 --> 01:38:24,840
Hej, Tyler!
1381
01:38:27,340 --> 01:38:29,630
- Kurwa, Tyler!
- Czego ty chcesz?!
1382
01:38:29,670 --> 01:38:32,640
Oficjalnego oświadczenia
o celu tego, co robię?
1383
01:38:32,640 --> 01:38:35,390
- O...
- Sam zdecyduj o stopniu zaangażowania!
1384
01:38:35,390 --> 01:38:38,100
Tak zrobię! Chcę się najpierw
czegoś dowiedzieć!
1385
01:38:38,100 --> 01:38:41,100
- Pierwsza zasada projektu „Chaos”...
- Zamknijcie się!
1386
01:38:42,140 --> 01:38:45,899
- Chcę wiedzieć, o czym myślisz.
- Pieprz, to co wiesz!
1387
01:38:45,899 --> 01:38:49,649
Zapomnij o tym, co wiesz
na temat życia, przyjaźni,
1388
01:38:49,649 --> 01:38:52,149
a w szczególności to,
co wiesz o nas.
1389
01:38:53,319 --> 01:38:55,069
Co to ma znaczyć?
1390
01:38:58,659 --> 01:39:00,909
Co ty robisz?
1391
01:39:02,119 --> 01:39:04,659
Co chcielibyście zrobić
przed śmiercią, chłopaki?
1392
01:39:04,659 --> 01:39:07,159
- Namalować autoportret.
- Zbudować dom.
1393
01:39:07,159 --> 01:39:10,000
- A ty?
- Nie wiem. Nic.
1394
01:39:10,000 --> 01:39:12,380
- Zjedź na dobry pas.
- Musisz wiedzieć!
1395
01:39:12,460 --> 01:39:15,210
Gdybyś teraz umarł,
jak byś ocenił swoje życie?
1396
01:39:15,210 --> 01:39:19,380
Nie wiem! Nie za dobrze.
To chciałeś usłyszeć?
1397
01:39:19,380 --> 01:39:21,630
- No już!
- Zastanów się jeszcze raz.
1398
01:39:21,760 --> 01:39:24,260
Przestań świrować!
Tyler!
1399
01:39:26,760 --> 01:39:28,430
Jezu Chryste!
1400
01:39:28,470 --> 01:39:31,140
Cholera jasna! Cholera jasna!
Pieprz się!
1401
01:39:31,180 --> 01:39:33,229
Pieprzyć klub!
Pieprzyć Marlę!
1402
01:39:33,229 --> 01:39:35,649
Mam dosyć tego całego gówna!
1403
01:39:36,149 --> 01:39:38,439
Okej, chłopie.
1404
01:39:39,069 --> 01:39:41,899
- Przestań świrować. Kieruj!
- Spójrz na siebie!
1405
01:39:41,899 --> 01:39:44,699
- Kieruj!
- Spójrz na siebie! Jesteś śmieszny!
1406
01:39:44,699 --> 01:39:49,489
- Dlaczego? O czym ty mówisz?
- Po co wysadziłem twoje mieszkanie?
1407
01:39:50,869 --> 01:39:51,869
Co?
1408
01:39:51,869 --> 01:39:56,159
Stoczenie się na dno, to nie zabawa.
To nie żadne cholerne seminarium.
1409
01:39:56,159 --> 01:39:59,829
Porzuć próby kontrolowania wszystkiego
i zacznij żyć!
1410
01:40:02,420 --> 01:40:04,090
Zacznij żyć!
1411
01:40:04,090 --> 01:40:05,750
Dobra. W porządku.
1412
01:40:06,590 --> 01:40:07,840
Dobra.
1413
01:41:06,640 --> 01:41:09,470
Nigdy przedtem nie miałem
wypadku samochodowego.
1414
01:41:10,180 --> 01:41:12,060
Tak musieli się czuć ludzie,
1415
01:41:12,060 --> 01:41:16,439
których ujmowałem w raportach
jako dane statystyczne.
1416
01:41:16,439 --> 01:41:17,899
Cholera jasna!
1417
01:41:21,859 --> 01:41:24,569
Otarliśmy się właśnie o śmierć!
1418
01:41:29,949 --> 01:41:31,909
W świecie jaki widzę,
1419
01:41:32,039 --> 01:41:34,869
ty tropisz łosie w lasach
Wielkiego Kanionu...
1420
01:41:34,869 --> 01:41:37,909
wokół ruin Centrum Rockefellera.
1421
01:41:39,460 --> 01:41:43,539
Masz na sobie skórzane ciuchy,
które wystarczą ci do końca życia.
1422
01:41:44,250 --> 01:41:48,470
Wspinasz się po grubych winoroślach,
które oplatają Sears Tower.
1423
01:41:49,550 --> 01:41:54,140
A kiedy spoglądasz w dół,
widzisz małe figurki mielące kukurydzę na mąkę...
1424
01:41:54,300 --> 01:41:57,850
i układające paski dziczyzny
na wolnym pasie...
1425
01:41:57,850 --> 01:42:00,140
jakiejś opustoszałej autostrady.
1426
01:42:12,739 --> 01:42:14,819
Zbierz się do kupy, chłopie.
1427
01:42:32,710 --> 01:42:34,380
A potem...
1428
01:42:34,380 --> 01:42:35,670
Tyler?
1429
01:42:35,670 --> 01:42:37,760
...Tyler odszedł.
1430
01:42:46,100 --> 01:42:47,930
Czy ja śniłem?
1431
01:42:49,350 --> 01:42:51,180
Czy przespałem noc?
1432
01:42:51,180 --> 01:42:53,729
Nie jesteście pięknymi,
unikalnymi płatkami śniegu...
1433
01:42:53,729 --> 01:42:56,609
Dom ożył własnym życiem.
1434
01:42:56,609 --> 01:43:00,689
W środku było parno od potu
i oddechu wielu ludzi.
1435
01:43:01,399 --> 01:43:04,779
Dom się poruszał,
bo poruszało się po nim wielu ludzi.
1436
01:43:07,199 --> 01:43:09,029
Planeta Tyler.
1437
01:43:09,029 --> 01:43:11,199
Musiałem się trzymać ścian.
1438
01:43:11,199 --> 01:43:14,449
Uwięziony wewnątrz mechanizmu
napędzającego kosmiczne małpy.
1439
01:43:14,449 --> 01:43:17,460
Nie wolno ci tu palić!
Zapomniałeś, ile tu jest eteru?!
1440
01:43:17,460 --> 01:43:20,880
Zespołowe gotowanie, praca,
nawet spanie.
1441
01:43:23,500 --> 01:43:25,090
Proszę zaczekać.
1442
01:43:32,090 --> 01:43:33,800
FAŁSZYWE INFORMACJE
INTRYGI
1443
01:43:44,689 --> 01:43:46,810
Mamy wszystko
pod kontrolą, szefie.
1444
01:43:49,609 --> 01:43:51,149
Gdzie jest Tyler?
1445
01:43:51,149 --> 01:43:54,149
Pierwsza zasada
projektu „Chaos” - nie...
1446
01:43:54,279 --> 01:43:56,239
Dobra...
Okej.
1447
01:43:58,699 --> 01:44:00,779
Jestem sam jak palec.
1448
01:44:01,029 --> 01:44:04,579
Własny ojciec mnie opuścił.
Tyler mnie opuścił.
1449
01:44:04,659 --> 01:44:06,869
Jestem złamanym sercem Jacka.
1450
01:44:11,210 --> 01:44:15,250
Tylko Tyler zna kolejny ruch
w projekcie „Chaos”.
1451
01:44:15,750 --> 01:44:19,010
Druga zasada - nie zadajesz pytań.
1452
01:44:21,880 --> 01:44:24,800
Odpierdol się ode mnie!
Odpierdol się!
1453
01:44:25,430 --> 01:44:27,100
Kim są ci ludzie?
1454
01:44:32,229 --> 01:44:35,149
Pracownicy Wytwórni Mydła Ulicy Papierowej.
1455
01:44:37,020 --> 01:44:38,979
Mogę wejść?
1456
01:44:42,109 --> 01:44:44,199
Nie ma go tu.
1457
01:44:44,359 --> 01:44:46,569
Co?
1458
01:44:47,029 --> 01:44:50,159
Tylera tu nie ma.
1459
01:44:50,739 --> 01:44:52,579
Tyler wyjechał.
1460
01:44:52,869 --> 01:44:54,539
Nie ma go.
1461
01:45:10,930 --> 01:45:13,090
Sprowadź pomoc!
1462
01:45:24,350 --> 01:45:29,319
Mamy tu dwóch z ranami postrzałowymi!
Przygotować miejsce!
1463
01:45:30,109 --> 01:45:31,779
Co się stało?!
Co się stało?!
1464
01:45:31,819 --> 01:45:35,399
Wykonywaliśmy zadanie.
Dwie rzeczy za jednym zamachem.
1465
01:45:36,449 --> 01:45:38,989
Mieliśmy zniszczyć rodzaj
zbiorowej sztuki...
1466
01:45:38,989 --> 01:45:41,579
Operacja Kawiarniany Grzmot.
Ruszamy!
1467
01:45:43,039 --> 01:45:44,949
...i zdemolować kawiarnię.
1468
01:45:51,380 --> 01:45:53,539
Wszystko było zaplanowane, szefie.
1469
01:46:01,630 --> 01:46:04,890
- Szło jak po maśle, aż nagle...
- Policja! Nie ruszać się!
1470
01:46:04,890 --> 01:46:07,930
- Co?
- Postrzelili Boba.
1471
01:46:09,520 --> 01:46:12,100
- Dostał w głowę.
- Pieprzone świnie!
1472
01:46:17,399 --> 01:46:19,069
O, Boże!
1473
01:46:19,069 --> 01:46:22,939
- A to sukinsyny!
- Wy kretyni.
1474
01:46:23,399 --> 01:46:26,529
Biegacie w kominiarkach,
próbując wysadzać rzeczy?
1475
01:46:26,659 --> 01:46:29,369
Co innego mogło się stać?!
1476
01:46:32,239 --> 01:46:36,079
Okej, szybko! Pozbądźmy się dowodów.
Musimy się pozbyć jego ciała!
1477
01:46:36,079 --> 01:46:38,250
- Zakopmy go.
- Co?
1478
01:46:38,250 --> 01:46:41,170
Zabierzemy go do ogrodu i zakopiemy.
1479
01:46:41,329 --> 01:46:44,170
- Ruszać się, ludzie, idziemy!
- Odpierdolcie się!
1480
01:46:44,210 --> 01:46:47,590
Odsunąć się od niego!
O czym wy mówicie?
1481
01:46:47,710 --> 01:46:50,220
To nie żaden pieprzony dowód.
To jest człowiek.
1482
01:46:50,220 --> 01:46:53,550
Jest moim przyjacielem
i nie pozwolę go zakopać w ogrodzie!
1483
01:46:53,550 --> 01:46:56,560
Zginął podczas projektu „Chaos”, szefie.
1484
01:46:56,640 --> 01:46:58,720
- To jest Bob.
- Szefie, w...
1485
01:46:58,770 --> 01:47:01,600
W projekcie „Chaos”, nie mamy imion.
1486
01:47:01,600 --> 01:47:02,890
Posłuchajcie mnie.
1487
01:47:02,890 --> 01:47:07,689
To jest człowiek,
nazywa się Robert Paulsen, okej?
1488
01:47:07,689 --> 01:47:09,770
- Robert Paulsen.
- Jest człowiekiem...
1489
01:47:09,770 --> 01:47:12,989
i zginął przez nas.
Rozumiecie?
1490
01:47:13,739 --> 01:47:15,319
Ja rozumiem.
1491
01:47:17,659 --> 01:47:21,239
W razie śmierci,
członek projektu „Chaos”...
1492
01:47:21,239 --> 01:47:23,329
ma imię.
1493
01:47:23,579 --> 01:47:26,329
On nazywa się Robert Paulsen.
1494
01:47:26,710 --> 01:47:28,789
On nazywa się Robert Paulsen.
1495
01:47:29,619 --> 01:47:32,460
On nazywa się... Robert Paulsen.
1496
01:47:33,380 --> 01:47:36,010
On nazywa się Robert Paulsen.
1497
01:47:36,010 --> 01:47:37,920
No już, chłopaki.
Przestańcie.
1498
01:47:39,420 --> 01:47:42,180
On nazywa się Robert Paulsen.
1499
01:47:42,800 --> 01:47:45,220
Zamknijcie się!
Jest już po wszystkim!
1500
01:47:48,930 --> 01:47:50,930
Wypieprzaj stąd.
1501
01:48:20,289 --> 01:48:24,210
- Tyler?
- Nie, mówi detektyw Stern.
1502
01:48:24,210 --> 01:48:25,960
Proszę przyjść do mnie...
1503
01:48:30,130 --> 01:48:34,390
Zaliczałem bary we wszystkich miastach,
w których był kiedyś Tyler.
1504
01:48:35,010 --> 01:48:39,810
Nie wiem, jak to się działo,
ale wiedziałem, które bary zaliczać.
1505
01:48:39,810 --> 01:48:44,189
Szukam Tylera Durdena.
Muszę z nim porozmawiać.
1506
01:48:44,189 --> 01:48:46,189
Szkoda, że nie mogę panu pomóc...
1507
01:48:46,189 --> 01:48:47,979
szefie.
1508
01:48:53,739 --> 01:48:56,319
W każdym odwiedzanym
przeze mnie mieście,
1509
01:48:56,739 --> 01:48:59,369
już w chwili wyjścia z samolotu...
1510
01:48:59,369 --> 01:49:01,619
czułem, że klub jest blisko.
1511
01:49:02,289 --> 01:49:03,489
Hej! Hej!
1512
01:49:04,449 --> 01:49:05,789
Taxi!
1513
01:49:05,789 --> 01:49:08,039
Spójrz na moją twarz.
Jestem członkiem.
1514
01:49:08,039 --> 01:49:10,670
Muszę tylko wiedzieć,
czy widziałeś Tylera.
1515
01:49:10,670 --> 01:49:14,460
Nie mogę wyjawić
żadnych informacji...
1516
01:49:14,460 --> 01:49:19,130
ani nie chcę, nawet gdybym wydał
informacje w tym miejscu... móc.
1517
01:49:20,880 --> 01:49:23,930
- Jesteś kretynem.
- Proszę stąd wyjść.
1518
01:49:24,890 --> 01:49:29,930
Tyler nieźle się uwijał...
zakładając franszyzy w całym kraju.
1519
01:49:33,020 --> 01:49:37,109
Czy ja śniłem?
Czy ja spałem?
1520
01:49:37,229 --> 01:49:40,399
Czy Tyler to mój zły sen,
czy na odwrót?
1521
01:49:41,229 --> 01:49:43,739
- Słyszeliśmy tylko plotki.
- Jakie plotki?
1522
01:49:43,739 --> 01:49:48,659
- Nikt nie wie, jak on wygląda.
- Co 3 lata zmienia operacyjnie twarz.
1523
01:49:48,659 --> 01:49:50,989
To najgłupsza rzecz,
jaką słyszałem.
1524
01:49:50,989 --> 01:49:55,449
- Czy to prawda, co mówią o Miami?
- Czy pan Durden tworzy armię?
1525
01:49:56,079 --> 01:49:59,170
Żyłem w stanie ustawicznego déja vu.
1526
01:50:00,000 --> 01:50:03,500
Dokądkolwiek poszedłem,
miałem wrażenie, że już tam byłem.
1527
01:50:03,960 --> 01:50:07,130
Czułem się, jakbym szedł
za kimś niewidzialnym.
1528
01:50:08,170 --> 01:50:10,470
Zapach zaschniętej krwi,
1529
01:50:11,090 --> 01:50:14,180
brudne odciski stóp,
krążące wokół siebie.
1530
01:50:14,180 --> 01:50:17,850
Zapach starego potu,
przypominający smażonego kurczaka.
1531
01:50:17,850 --> 01:50:21,560
Podłoga wciąż ciepła
po wczorajszej walce.
1532
01:50:22,189 --> 01:50:25,020
Byłem ciągle o krok za Tylerem.
1533
01:50:28,229 --> 01:50:31,359
On nazywa się Robert Paulsen...
1534
01:50:35,989 --> 01:50:38,069
Miło pana znowu widzieć.
1535
01:50:38,949 --> 01:50:41,029
Jak się pan miewa?
1536
01:50:41,869 --> 01:50:43,829
Znasz mnie?
1537
01:50:43,829 --> 01:50:45,500
Czy to jakiś test, szefie?
1538
01:50:45,539 --> 01:50:47,960
Nie.
To nie jest test.
1539
01:50:48,460 --> 01:50:50,750
Był tu pan w zeszły czwartek.
1540
01:50:51,380 --> 01:50:53,130
W czwartek?
1541
01:50:53,170 --> 01:50:57,550
Stał pan w tym samym miejscu,
wypytując o środki bezpieczeństwa.
1542
01:50:57,920 --> 01:51:00,050
Mysz się nie prześliźnie, szefie.
1543
01:51:02,340 --> 01:51:04,680
Kim ja dla ciebie jestem?
1544
01:51:04,720 --> 01:51:06,810
Czy to na pewno nie żaden test?
1545
01:51:06,810 --> 01:51:08,850
Nie, to nie jest test.
1546
01:51:09,930 --> 01:51:12,060
Jest pan panem Durdenem.
1547
01:51:12,810 --> 01:51:15,350
To pan mnie tak urządził.
1548
01:51:16,229 --> 01:51:19,649
Proszę o złożenie siedzeń.
1549
01:51:31,489 --> 01:51:33,329
- Tak?
- Marla, to ja.
1550
01:51:33,329 --> 01:51:35,409
- Czy my to kiedyś zrobiliśmy?
- Niby co?
1551
01:51:35,409 --> 01:51:36,789
Czy mieliśmy seks?
1552
01:51:36,960 --> 01:51:38,619
Co za głupie pytanie?
1553
01:51:38,619 --> 01:51:41,460
Głupie, bo odpowiedź brzmi: „tak”,
czy dlatego, że brzmi: „nie”?
1554
01:51:41,460 --> 01:51:44,130
- Czy to jakiś kawał?
- Nie. Muszę wiedzieć...
1555
01:51:44,130 --> 01:51:48,260
Chcesz wiedzieć, czy myślę,
że to tylko seks czy też akt miłości?
1556
01:51:48,260 --> 01:51:51,630
- To my się kochaliśmy?
- Tak to nazywasz?
1557
01:51:51,630 --> 01:51:54,680
Po prostu odpowiedz na pytanie!
Zrobiliśmy to, czy nie?!
1558
01:51:54,680 --> 01:51:57,640
Raz mnie pieprzysz, raz opieprzasz.
Kochasz, potem nienawidzisz.
1559
01:51:57,640 --> 01:52:00,600
Raz jesteś czuły, potem
zamieniasz się w totalnego dupka.
1560
01:52:00,600 --> 01:52:03,229
Czy dobrze opisałam
nasz związek, Tyler?
1561
01:52:03,520 --> 01:52:05,810
Nagła utrata ciśnienia w kabinie.
1562
01:52:05,810 --> 01:52:07,060
Coś ty powiedziała?
1563
01:52:07,060 --> 01:52:09,479
- Co się z tobą dzieje?
- Jak mnie nazwałaś?
1564
01:52:09,479 --> 01:52:12,859
Tyler Durden! Ty pieprzony pomyleńcu!
Co się z tobą dzieje?
1565
01:52:12,859 --> 01:52:15,359
- Idę do ciebie!
- Nie ma mnie tam!
1566
01:52:17,029 --> 01:52:19,989
- Złamałeś dane mi słowo.
- Jezu, Tyler.
1567
01:52:19,989 --> 01:52:23,449
- Rozmawialiście o mnie.
- O co tu, kurwa, chodzi?
1568
01:52:23,489 --> 01:52:26,869
Poprosiłem cię o jedno.
O jedną, małą rzecz.
1569
01:52:26,909 --> 01:52:29,460
Dlaczego ludzie uważają
mnie za ciebie?
1570
01:52:29,829 --> 01:52:31,920
Odpowiadaj!
1571
01:52:35,210 --> 01:52:36,590
Usiądź.
1572
01:52:39,510 --> 01:52:42,430
Odpowiedz. Dlaczego ludzie myślą,
że jestem tobą.
1573
01:52:42,720 --> 01:52:44,680
Myślę, że wiesz.
1574
01:52:44,680 --> 01:52:47,100
- Nie, nie wiem.
- Tak, wiesz.
1575
01:52:47,140 --> 01:52:50,060
Dlaczego ktokolwiek
miałby mnie mylić z tobą.
1576
01:52:50,560 --> 01:52:52,640
Nie wiem.
1577
01:52:57,479 --> 01:52:59,859
- Już wiesz.
- Nie.
1578
01:52:59,859 --> 01:53:02,439
- Odpierdol się od nas!
- Powiedz.
1579
01:53:04,149 --> 01:53:06,029
Ponieważ...
1580
01:53:07,159 --> 01:53:08,369
Powiedz!
1581
01:53:10,199 --> 01:53:12,489
Ponieważ jesteśmy tą samą osobą.
1582
01:53:13,239 --> 01:53:14,289
Zgadza się.
1583
01:53:14,289 --> 01:53:16,659
Jesteśmy odpadami tej ziemi.
1584
01:53:16,659 --> 01:53:20,210
- Nic z tego nie rozumiem.
- Szukałeś sposobu na zmianę życia.
1585
01:53:20,250 --> 01:53:22,880
Nie byłeś tego w stanie zrobić sam.
1586
01:53:22,880 --> 01:53:25,250
Twoje marzenia o tym,
kim chciałbyś być,
1587
01:53:25,250 --> 01:53:26,550
to ja.
1588
01:53:26,920 --> 01:53:29,760
Wyglądam, jak chciałeś wyglądać,
pieprzę się tak, jak tego chciałeś.
1589
01:53:29,760 --> 01:53:32,800
Jestem cwany, zdolny,
i co najważniejsze,
1590
01:53:32,800 --> 01:53:35,180
jestem wolny od tego,
od czego ty jesteś uzależniony.
1591
01:53:35,180 --> 01:53:36,350
O, nie.
1592
01:53:36,350 --> 01:53:39,560
- Tylera tu nie ma. Tyler odszedł.
- Co?
1593
01:53:39,560 --> 01:53:42,189
To niemożliwe.
To szaleństwo.
1594
01:53:42,229 --> 01:53:43,939
Ludzie robią to codziennie.
1595
01:53:43,939 --> 01:53:47,770
Mówią do siebie.
Widzą siebie takimi, jakimi chcieliby być.
1596
01:53:47,810 --> 01:53:51,279
Nie mają jednak twojej odwagi,
aby to zrobić.
1597
01:53:54,239 --> 01:53:57,909
Wciąż się z tym zmagasz,
więc jesteś czasami sobą.
1598
01:53:57,909 --> 01:54:02,289
- Powinniśmy to kiedyś powtórzyć.
- Czasami mi się przyglądasz.
1599
01:54:02,289 --> 01:54:05,329
Jeżeli to twoja pierwsza noc w Kręgu,
musisz walczyć.
1600
01:54:05,329 --> 01:54:09,829
Krok po kroku, stajesz się...
1601
01:54:10,920 --> 01:54:12,289
Tylerem Durdenem.
1602
01:54:12,289 --> 01:54:15,420
Twoja praca,
czy ilość pieniędzy, to nie ty!
1603
01:54:15,710 --> 01:54:18,010
- Nie. Ty masz dom.
- Wynajmowany na ciebie.
1604
01:54:18,010 --> 01:54:21,510
- Masz kilka robót, życie.
- Pracujesz w nocy, bo nie możesz spać.
1605
01:54:21,550 --> 01:54:23,430
Albo siedzisz do późna,
robiąc mydło.
1606
01:54:23,430 --> 01:54:28,600
- Pieprzysz się z Marlą, Tyler.
- Teoretycznie. Jej jest wszystko jedno.
1607
01:54:30,640 --> 01:54:32,520
O, mój Boże.
1608
01:54:33,140 --> 01:54:35,229
Mamy więc dylemat.
1609
01:54:35,649 --> 01:54:37,810
Ona za dużo wie.
1610
01:54:38,569 --> 01:54:42,439
Musimy się zastanowić,
czy to nam nie pokrzyżuje planów.
1611
01:54:43,989 --> 01:54:45,779
Co... Co ty mówisz?
1612
01:54:46,159 --> 01:54:50,489
To wszystko gówno prawda,
nie zamierzam tego słuchać!
1613
01:54:50,489 --> 01:54:53,369
- Jesteś szalony!
- Nie. To ty jesteś szalony.
1614
01:54:53,369 --> 01:54:55,909
Nie mamy czasu na te głupstwa!
1615
01:54:58,170 --> 01:55:00,250
To jest właśnie zmiana.
1616
01:55:00,250 --> 01:55:01,920
Film trwa dalej,
1617
01:55:01,920 --> 01:55:05,130
a widzowie nie mają
o niczym pojęcia.
1618
01:55:18,100 --> 01:55:21,600
- Czy pan się wymeldowuje?
- Tak. Proszę o rachunek.
1619
01:55:21,600 --> 01:55:25,520
To lista rozmów telefonicznych.
Czy może pan podpisać?
1620
01:55:28,609 --> 01:55:32,489
- Kiedy pod nie dzwoniono?
- Pomiędzy 2 a 3 dziś rano.
1621
01:55:37,659 --> 01:55:41,949
Czy chodziłem ostatnio wcześniej spać?
Czy spałem dłużej?
1622
01:55:44,079 --> 01:55:47,159
Czy coraz dłużej byłem Tylerem?
1623
01:55:50,750 --> 01:55:52,420
Jest tu kto?
1624
01:55:54,800 --> 01:55:57,590
Znowu déja vu.
1625
01:55:58,380 --> 01:56:01,680
Mając dostateczną ilość mydła,
da się wszystko wysadzić.
1626
01:56:04,180 --> 01:56:05,510
O, mój Boże.
1627
01:56:09,390 --> 01:56:11,680
- 1888.
- Z kim rozmawiam?
1628
01:56:11,680 --> 01:56:15,100
Z dozorcą budynku
przy ulicy Franklina.
1629
01:56:15,479 --> 01:56:16,729
Halo?
1630
01:56:17,399 --> 01:56:18,399
Halo?
1631
01:56:18,399 --> 01:56:20,859
Ulica Franklina nr 1888?
1632
01:56:20,859 --> 01:56:23,189
Tak.
W czym mogę pomóc?
1633
01:56:25,319 --> 01:56:28,069
- Halo?
- Tak, tak.
1634
01:56:28,119 --> 01:56:30,619
Połącz mnie ze swoim przełożonym.
1635
01:56:30,619 --> 01:56:32,829
- Przy telefonie.
- Dobra, słuchaj.
1636
01:56:32,829 --> 01:56:35,949
Twój budynek jest w niebezpieczeństwie.
1637
01:56:36,039 --> 01:56:38,210
Trzymamy rękę na pulsie, szefie.
1638
01:56:38,869 --> 01:56:42,170
- Słucham?
- Proszę się o nas nie martwić.
1639
01:56:46,380 --> 01:56:47,920
2160.
1640
01:56:55,550 --> 01:56:58,430
Marla! Marla!
Hej, zaczekaj!
1641
01:56:59,600 --> 01:57:02,689
Marla, zaczekaj! Muszę z tobą porozmawiać!
Marla! Marla!
1642
01:57:02,689 --> 01:57:07,149
Oberwałam od twoich pieprzoną szczotką!
O mały włos nie złamali mi ręki!
1643
01:57:07,149 --> 01:57:09,979
Wypalali sobie w ługu
końce palców.
1644
01:57:09,979 --> 01:57:13,779
Proszę zaufaj mi i wysłuchaj tego,
co mam do powiedzenia.
1645
01:57:13,779 --> 01:57:17,409
- Nadchodzi lawina kłamstw.
- Trochę więcej wiary.
1646
01:57:21,829 --> 01:57:23,909
Nie chcę niczego słuchać.
1647
01:57:23,909 --> 01:57:25,909
Masz prawo być...
1648
01:57:26,079 --> 01:57:28,039
Poproszę jedynie o kawę.
1649
01:57:28,079 --> 01:57:31,170
Wszystko, co pan zamówi
jest za darmo.
1650
01:57:31,710 --> 01:57:33,630
Dlaczego wszystko jest za darmo?
1651
01:57:33,630 --> 01:57:35,340
- Nie pytaj.
- Wszystko jedno.
1652
01:57:35,380 --> 01:57:41,050
Wezmę zupę ze skorupiaków, kurczaka,
pieczonego ziemniaka i deser.
1653
01:57:41,050 --> 01:57:43,140
Czyste jedzenie, proszę.
1654
01:57:43,140 --> 01:57:46,140
W takim razie, proponuję
nie brać zupy ze skorupiaków.
1655
01:57:46,140 --> 01:57:48,270
Bez zupy.
Dziękuję.
1656
01:57:50,310 --> 01:57:52,229
Masz jakieś 30 sekund.
1657
01:57:54,479 --> 01:57:56,979
Wiem, że zachowywałem się dziwnie.
1658
01:57:56,979 --> 01:58:00,979
- Jakbym miał dwie osobowości...
- Dwie osobowości?
1659
01:58:00,979 --> 01:58:06,239
- Doktor Jekyll i pan Jackdupek.
- Zdałem sobie sprawę z czegoś ważnego.
1660
01:58:06,239 --> 01:58:10,119
- Z czego?
- Nasz związek nie był dla mnie jasny...
1661
01:58:10,279 --> 01:58:12,539
z przyczyn, o których
nie będę teraz mówił.
1662
01:58:12,789 --> 01:58:15,500
- Wiem, że źle cię traktowałem.
- Cokolwiek powiesz.
1663
01:58:15,500 --> 01:58:17,710
Nie, nie.
15 sekund, proszę!
1664
01:58:17,710 --> 01:58:20,039
15 sekund, nie otwieraj buzi.
1665
01:58:20,039 --> 01:58:22,340
Próbuję ci powiedzieć,
że jest mi przykro.
1666
01:58:22,340 --> 01:58:26,510
Zdałem sobie sprawę,
że cię bardzo lubię, Marla.
1667
01:58:28,220 --> 01:58:29,300
Naprawdę?
1668
01:58:29,300 --> 01:58:30,840
Tak, bardzo.
1669
01:58:30,840 --> 01:58:35,050
Nie chcę, aby z mojego powodu
stało ci się coś złego.
1670
01:58:35,350 --> 01:58:38,810
Marla, twoje życie
jest w niebezpieczeństwie.
1671
01:58:39,600 --> 01:58:40,600
Co?
1672
01:58:40,600 --> 01:58:44,189
Musisz na trochę wyjechać z miasta.
Unikaj większych miast.
1673
01:58:44,189 --> 01:58:46,270
- Jedź na kamping...
- Jesteś szalony.
1674
01:58:46,270 --> 01:58:50,319
- Jesteś zamieszana w coś strasznego.
- Nie. Zamknij się!
1675
01:58:50,319 --> 01:58:52,739
- Nie jesteś bezpieczna.
- Zamknij się!
1676
01:58:55,449 --> 01:58:59,529
- Posłuchaj, Tyler, próbowałam.
- Wiem to.
1677
01:58:59,569 --> 01:59:03,489
Są rzeczy, które w tobie lubię.
Jesteś mądry, śmieszny.
1678
01:59:03,489 --> 01:59:05,000
Cudowny w łóżku.
1679
01:59:05,409 --> 00:12:24,537
Ale...
1680
01:59:07,039 --> 01:59:08,829
jesteś nie do zniesienia.
1681
01:59:08,829 --> 01:59:11,710
Masz poważne problemy emocjonalne.
1682
01:59:11,750 --> 01:59:14,880
Głęboko zakorzenione problemy,
które należy leczyć.
1683
01:59:14,880 --> 01:59:18,880
- Wiem, przykro mi.
- Wszystkim jest przykro.
1684
01:59:20,090 --> 01:59:22,390
Nie mogę tego dalej ciągnąć.
1685
01:59:23,050 --> 01:59:24,680
Nie mogę.
1686
01:59:24,800 --> 01:59:26,890
I nie będę.
1687
01:59:27,350 --> 01:59:29,100
Odchodzę.
1688
01:59:29,680 --> 01:59:32,390
Nie możesz, Marla!
Nie jesteś bezpieczna!
1689
01:59:35,350 --> 01:59:37,899
- Marla, ty nic nie rozumiesz!
- Zostaw mnie w spokoju!
1690
01:59:37,899 --> 01:59:41,029
- Staram się cię ochraniać!
- Puszczaj mnie!
1691
01:59:41,029 --> 01:59:45,319
- Nie chcę cię już nigdy widzieć!
- W porządku... Zaczekaj tu chwilę!
1692
01:59:48,989 --> 01:59:52,119
Proszę zaczekać!
Zamknij się!
1693
01:59:52,119 --> 01:59:54,329
Weź pieniądze
i wsiadaj do autobusu.
1694
01:59:54,369 --> 01:59:56,750
Nie będę cię już więcej niepokoił.
1695
01:59:56,750 --> 01:59:58,039
Zamknij się!
1696
01:59:58,250 --> 02:00:01,380
Proszę, wsiądź do autobusu.
Proszę.
1697
02:00:02,630 --> 02:00:04,210
Dlaczego to robisz?
1698
02:00:04,250 --> 02:00:08,260
Jesteś dla nich zagrożeniem.
Nie mogę ci tego wyjaśnić, zaufaj mi!
1699
02:00:08,260 --> 02:00:12,680
- Ze mną nie jesteś bezpieczna.
- Zatrzymam to, podatek od głupoty.
1700
02:00:12,680 --> 02:00:17,140
- Dobra. Unikaj dużych miast.
- Tyler.
1701
02:00:19,060 --> 02:00:21,890
Jesteś najgorszą rzeczą,
jaka mi się przydarzyła.
1702
02:00:36,609 --> 02:00:39,199
Chcę, abyście mnie aresztowali.
1703
02:00:39,409 --> 02:00:41,949
Jestem liderem
organizacji terrorystycznej,
1704
02:00:41,989 --> 02:00:47,079
odpowiedzialnej za akty wandalizmu
oraz napady na terenie całego miasta.
1705
02:00:47,079 --> 02:00:51,079
W samym centrum
mamy około 200 członków.
1706
02:00:51,079 --> 02:00:55,210
Filie pojawiły się już w pięciu,
czy sześciu większych miastach.
1707
02:00:55,210 --> 02:00:58,170
To bardzo zdyscyplinowana organizacja,
1708
02:00:58,340 --> 02:01:03,300
wiele z jej ogniw
może działać samoistnie.
1709
02:01:03,720 --> 02:01:07,890
Idźcie pod numer 1537
na ulicy Papierowej.
1710
02:01:08,100 --> 02:01:09,930
To nasze centrum dowodzenia.
1711
02:01:09,970 --> 02:01:12,390
Na tyłach, w ogrodzie,
1712
02:01:12,770 --> 02:01:15,649
znajdziecie ciało Roberta Paulsena.
1713
02:01:16,109 --> 02:01:18,520
W piwnicy znajdziecie wanny,
1714
02:01:18,520 --> 02:01:23,989
których używaliśmy ostatnio
do produkcji dużej ilości nitrogliceryny.
1715
02:01:24,359 --> 02:01:27,069
Plan zakłada chyba wysadzenie...
1716
02:01:27,069 --> 02:01:29,369
głównych siedzib firm kredytowych...
1717
02:01:29,409 --> 02:01:31,909
oraz budynek TRW.
1718
02:01:32,909 --> 02:01:36,500
Dlaczego właśnie te budynki?
Dlaczego te firmy?
1719
02:01:36,500 --> 02:01:40,670
Niszcząc dane na temat długów,
znajdziemy się w punkcie wyjściowym.
1720
02:01:40,710 --> 02:01:42,789
Powstanie totalny chaos.
1721
02:01:45,000 --> 02:01:47,710
Niech mówi dalej.
Muszę gdzieś zadzwonić.
1722
02:01:58,720 --> 02:02:01,060
Podziwiam to, co pan robi.
1723
02:02:02,229 --> 02:02:03,140
Co?
1724
02:02:03,140 --> 02:02:05,229
Jest pan naprawdę odważny.
1725
02:02:05,850 --> 02:02:07,649
Jest pan geniuszem, szefie.
1726
02:02:07,649 --> 02:02:12,649
Mówił pan, że jeżeli ktoś będzie
chciał przeszkadzać, nawet pan,
1727
02:02:12,739 --> 02:02:14,609
mamy mu odciąć jajka.
1728
02:02:15,449 --> 02:02:18,989
- Opór na nic się nie zda.
- To wielki gest, panie Durden.
1729
02:02:18,989 --> 02:02:22,369
- Będzie przykładem dla wszystkich.
- Popełniacie wielki błąd!
1730
02:02:22,369 --> 02:02:24,619
- Tak miał pan powiedzieć.
- Nie jestem Durdenem!
1731
02:02:24,619 --> 02:02:29,539
- To też miał pan powiedzieć.
- Dobra. Jestem Tyler Durden.
1732
02:02:29,539 --> 02:02:32,039
Posłuchajcie.
Wydaję wam bezpośredni rozkaz.
1733
02:02:32,090 --> 02:02:36,260
- Kończymy naszą misję.
- To na pewno miał pan powiedzieć.
1734
02:02:42,050 --> 02:02:45,050
Czy wy, kurwa, straciliście rozum?!
Jesteście policjantami!
1735
02:02:46,930 --> 02:02:49,020
Czy ktoś mierzy czas?
1736
02:02:49,430 --> 02:02:51,729
Gęba na kłódkę.
1737
02:02:51,930 --> 02:02:53,439
Cholera!
1738
02:02:56,520 --> 02:02:59,770
Niektóre z tych informacji się zgadzają.
1739
02:02:59,939 --> 02:03:03,109
- Chodźmy do tego domu na Papierowej.
- Zaraz idę.
1740
02:03:03,939 --> 02:03:05,449
Hej, zaczekaj!
1741
02:03:05,649 --> 02:03:07,989
- Mam go.
- Musimy to zrobić, szefie.
1742
02:03:07,989 --> 02:03:11,029
- Proszę przestać walczyć!
- Gdzie jest gumka?
1743
02:03:11,029 --> 02:03:14,250
Zostawcie mnie w spokoju!
Rzuć ten pieprzony nóż!
1744
02:03:17,210 --> 02:03:20,750
Odsunąć się.
Na podłogę!
1745
02:03:22,920 --> 02:03:24,460
Na podłogę!
1746
02:03:29,170 --> 02:03:31,680
Osoba, która wyjdzie za drzwi,
1747
02:03:31,680 --> 02:03:33,840
zostanie poczęstowana ołowiem!
1748
02:03:58,529 --> 02:04:00,619
Nie zbliżaj się!
1749
02:04:13,380 --> 02:04:15,460
Biegłem.
1750
02:04:15,840 --> 02:04:20,050
Biegłem do momentu, aż omdlały mi nogi,
a w żyłach zaczął krążyć kwas.
1751
02:04:22,550 --> 02:04:24,720
A potem, pobiegłem dalej.
1752
02:04:29,720 --> 02:04:31,810
ULICA FRANKLINA
1753
02:05:06,010 --> 02:05:07,840
Co ty, kurwa, robisz?
1754
02:05:07,840 --> 02:05:10,880
Biegasz po ulicach w gaciach!
Wyglądasz jak wariat!
1755
02:05:10,880 --> 02:05:14,010
Nie. Szukałem ciebie.
Wiem, co się tu dzieje.
1756
02:05:14,100 --> 02:05:19,180
No to chodź.
Znalazłem nam niezłe miejsce widokowe.
1757
02:05:40,279 --> 02:05:42,369
WINDY DO GARAŻU
1758
02:06:08,020 --> 02:06:10,810
- O, Chryste.
- I co ty robisz?
1759
02:06:11,020 --> 02:06:13,560
- Kończę to.
- Dlaczego?
1760
02:06:13,560 --> 02:06:17,270
- To twoje największe osiągnięcie.
- Nie mogę na to pozwolić.
1761
02:06:17,270 --> 02:06:20,029
Jest jeszcze 10 bomb
w 10 innych budynkach.
1762
02:06:20,029 --> 02:06:22,609
Odkąd to projekt „Chaos”
oznacza morderstwo?!
1763
02:06:22,609 --> 02:06:24,239
Budynki są puste.
1764
02:06:24,239 --> 02:06:27,739
Nikogo nie zabijamy.
Wyzwalamy ich tylko!
1765
02:06:27,739 --> 02:06:30,869
Bob nie żyje.
Dostał w głowę.
1766
02:06:31,079 --> 02:06:33,489
Aby coś zyskać,
trzeba najpierw coś stracić.
1767
02:06:33,489 --> 02:06:37,409
Nie. Nie będę cię słuchał.
Ciebie przecież nie ma.
1768
02:06:44,130 --> 02:06:47,840
Nie robiłbym tego. Chyba, że wiesz,
który kabel jest do czego.
1769
02:06:47,840 --> 02:06:50,050
Jeżeli ty wiesz, to ja też.
1770
02:06:55,350 --> 02:06:59,930
A może specjalnie myślałem cały dzień
o złych, żeby cię skołować.
1771
02:07:08,649 --> 02:07:10,029
Tak myślisz?
1772
02:07:11,109 --> 02:07:13,609
O, cholera, nie.
Tylko nie zielony.
1773
02:07:13,819 --> 02:07:16,159
Każdy, byle nie ten.
1774
02:07:21,369 --> 02:07:23,739
Prosiłem, żebyś tego nie robił!
1775
02:07:26,159 --> 02:07:27,500
Kurwa!
1776
02:07:28,539 --> 02:07:30,710
Tyler, odsuń się od furgonetki.
1777
02:07:33,130 --> 02:07:36,380
Tyler, ja nie żartuję!
Odsuń się od furgonetki!
1778
02:07:36,550 --> 02:07:37,710
Cholera jasna!
1779
02:07:39,550 --> 02:07:41,630
Spoko!
Spoko!
1780
02:07:44,680 --> 02:07:45,720
Okej.
1781
02:07:45,930 --> 02:07:49,270
Strzelasz teraz do swojego
wyimaginowanego przyjaciela,
1782
02:07:49,270 --> 02:07:52,390
stojącego w pobliżu
1500 litrów nitrogliceryny!
1783
02:07:54,350 --> 02:07:55,899
Uspokój się, Tyler!
1784
02:08:09,279 --> 02:08:10,949
No chodź!
1785
02:08:11,119 --> 02:08:13,039
Nie uciekaj!
1786
02:08:51,109 --> 02:08:52,239
Co?!
1787
02:09:37,689 --> 02:09:39,319
Trzy minuty.
1788
02:09:39,770 --> 02:09:41,649
To jest to.
1789
02:09:41,779 --> 02:09:43,489
Początek.
1790
02:09:43,899 --> 02:09:45,609
Wielkie zero.
1791
02:09:45,609 --> 02:09:47,779
To chyba tu rozpoczęliśmy.
1792
02:09:47,779 --> 02:09:50,239
Chcesz coś na zakończenie powiedzieć?
1793
02:09:52,789 --> 02:09:53,869
Słucham?
1794
02:09:53,949 --> 02:09:56,039
Nic mi nie przychodzi do głowy.
1795
02:09:58,119 --> 02:10:00,210
Humor w retrospekcji.
1796
02:10:05,500 --> 02:10:07,300
Zaczyna być ciekawie.
1797
02:10:09,090 --> 02:10:10,590
Dwie i pół.
1798
02:10:10,590 --> 02:10:13,510
Pomyśl o tym, co osiągnęliśmy.
1799
02:10:14,510 --> 02:10:18,470
Przez te okna obejrzymy
upadek finansowej historii.
1800
02:10:18,600 --> 02:10:21,979
Jesteśmy o krok bliżej
do równowagi ekonomicznej.
1801
02:10:36,569 --> 02:10:37,819
Co ona tu robi?
1802
02:10:37,819 --> 02:10:40,029
Projekt tego wymagał.
1803
02:10:40,029 --> 02:10:42,949
Postaw mnie na ziemię,
ty łysy skurwysynu!
1804
02:10:43,239 --> 02:10:46,460
- Błagam cię, nie rób tego.
- Ja tego nie robię.
1805
02:10:46,460 --> 02:10:50,000
- Wspólnie to robimy. Tego chcieliśmy.
- Nie.
1806
02:10:50,039 --> 02:10:54,420
- Ja tego nie chcę.
- Tyle, że ty już tu nic nie znaczysz.
1807
02:10:54,420 --> 02:10:58,260
- Musimy o tobie zapomnieć.
- Jesteś głosem w mojej głowie.
1808
02:10:58,260 --> 02:10:59,920
Ty jesteś głosem w mojej!
1809
02:10:59,920 --> 02:11:03,590
- Dlaczego nie mogę się ciebie pozbyć?
- Potrzebujesz mnie.
1810
02:11:03,590 --> 02:11:05,890
Nie, nie potrzebuję cię już więcej.
1811
02:11:05,890 --> 02:11:10,180
Ty mnie stworzyłeś,
ja nie musiałem się dowartościowywać.
1812
02:11:10,180 --> 02:11:14,649
- Weź za to odpowiedzialność.
- Biorę. Odpowiadam za to wszystko,
1813
02:11:14,649 --> 02:11:16,149
zdaję sobie z tego sprawę.
1814
02:11:16,149 --> 02:11:19,899
Więc proszę, błagam cię,
odwołaj akcję.
1815
02:11:22,189 --> 02:11:24,279
Czy kiedyś się na mnie zawiodłeś?
1816
02:11:25,859 --> 02:11:28,069
Zobacz, ile przeze mnie osiągnąłeś!
1817
02:11:34,039 --> 02:11:36,119
Przejdziemy przez to.
1818
02:11:36,119 --> 02:11:40,250
Jak zwykle, będziesz się
przed tym bronił,
1819
02:11:40,250 --> 02:11:42,750
ale na koniec mi podziękujesz.
1820
02:11:42,750 --> 02:11:45,500
Tyler. Tyler.
1821
02:11:45,500 --> 02:11:49,050
Jestem ci wdzięczny.
Za wszystko, co dla mnie zrobiłeś.
1822
02:11:49,260 --> 02:11:51,880
Ale to już za wiele.
Nie chcę tego.
1823
02:11:51,880 --> 02:11:56,930
Czego ty chcesz?! Wrócić do tej chujowej roboty?
Do oglądania tasiemców?
1824
02:11:56,930 --> 02:11:59,350
Pieprz się!
Nie zrobię tego.
1825
02:12:00,229 --> 02:12:04,060
- Nie wierzę, że to się dzieje.
- Już się stało, więc zamknij się!
1826
02:12:04,270 --> 02:12:06,649
60 sekund.
1827
02:12:06,979 --> 02:12:08,439
Nie.
1828
02:12:09,520 --> 02:12:12,939
Zaraz coś wymyślę.
To nie jest rzeczywistość.
1829
02:12:12,939 --> 02:12:16,779
Nie jesteś rzeczywisty, pistolet...
Nie trzymasz w ręku pistoletu.
1830
02:12:18,029 --> 02:12:19,909
Ja go trzymam.
1831
02:12:25,659 --> 02:12:27,829
I tak to nic nie zmienia.
1832
02:12:36,920 --> 02:12:39,220
Dlaczego przykładasz sobie
do głowy pistolet?
1833
02:12:40,340 --> 02:12:42,590
Nie do mojej głowy, Tyler.
1834
02:12:42,590 --> 02:12:44,180
Do naszej.
1835
02:12:45,970 --> 02:12:48,060
Interesujące.
1836
02:12:51,060 --> 02:12:53,479
Co teraz zrobisz, chłopcze?
1837
02:12:59,899 --> 02:13:03,189
Hej.
To ty i ja.
1838
02:13:06,569 --> 02:13:08,069
Przyjaciele?
1839
02:13:09,449 --> 02:13:10,909
Tyler...
1840
02:13:14,079 --> 02:13:16,409
chcę, żebyś mnie uważnie posłuchał.
1841
02:13:17,250 --> 02:13:18,500
Okej.
1842
02:13:20,329 --> 02:13:22,170
Mam otwarte oczy.
1843
02:13:39,720 --> 02:13:41,850
Co to za zapach?
1844
02:14:02,289 --> 02:14:05,289
- Gdzie są wszyscy?
- O, nie. Co się tu dzieje?
1845
02:14:05,869 --> 02:14:07,119
Panie Durden!
1846
02:14:08,039 --> 02:14:09,789
O, mój Boże!
1847
02:14:15,000 --> 02:14:17,920
Czy nic...
Czy nic panu nie jest?
1848
02:14:18,630 --> 02:14:22,720
- O, nie, nic mi nie jest.
- Wygląda pan strasznie. Co się stało?
1849
02:14:22,720 --> 02:14:26,600
- Nic, wszystko w porządku.
- Nie, nie. On nie żartuje.
1850
02:14:26,600 --> 02:14:29,850
- Potrzebuje pan lekarza.
- Nic mi nie jest.
1851
02:14:29,850 --> 02:14:33,229
Nic mi nie jest...
Wszystko w porządku.
1852
02:14:36,399 --> 02:14:37,939
Przestań!
1853
02:14:37,939 --> 02:14:40,939
- Puśćcie ją.
- Wielki Boże!
1854
02:14:41,319 --> 02:14:43,069
Ty!
1855
02:14:43,279 --> 02:14:44,819
Cześć, Marla.
1856
02:14:46,029 --> 02:14:50,239
- Zostawcie ją tu. Spotkamy się na dole.
- Jest pan pewien?
1857
02:14:50,239 --> 02:14:52,079
Tak, jestem pewien.
1858
02:14:53,829 --> 02:14:57,329
Ty skurwielu!
W co ty, do cholery, grasz?!
1859
02:14:57,329 --> 02:15:00,630
Wysyłając mnie...
O, mój Boże, twoja twarz!
1860
02:15:00,630 --> 02:15:02,289
Tak, wiem.
1861
02:15:07,380 --> 02:15:08,800
Co się stało?
1862
02:15:08,840 --> 02:15:10,840
- Nie pytaj.
- Jesteś ranny.
1863
02:15:10,840 --> 02:15:13,180
- Tak, jestem ranny.
- O, mój Boże.
1864
02:15:13,930 --> 02:15:17,140
- Nie mogę uwierzyć, że jeszcze stoi.
- Twardy sukinsyn.
1865
02:15:21,310 --> 02:15:23,270
Kto to zrobił?
1866
02:15:23,439 --> 02:15:25,399
Ja sam.
1867
02:15:25,479 --> 02:15:27,560
Znajdź jakąś gazę.
1868
02:15:28,939 --> 02:15:30,529
Sam się postrzeliłeś?
1869
02:15:30,529 --> 02:15:33,399
Tak, ale to dobrze.
Marla, spójrz na mnie.
1870
02:15:33,399 --> 02:15:35,609
Nic mi nie jest.
1871
02:15:36,449 --> 02:15:40,079
Zaufaj mi.
Wszystko będzie dobrze.
1872
02:15:52,880 --> 02:15:56,420
Poznałaś mnie w bardzo dziwnym
momencie mojego życia.
1873
02:15:58,510 --> 02:16:06,850
Napisy dla Visiontext:
Agnieszka Kopińska
1874
02:16:08,930 --> 02:16:17,270
Korekta multum błędów ripu
i koszmarnej synchronizacji:
Dziabak
1875
02:16:18,319 --> 00:00:00,000
Odwiedź www.NAPiSY.info
1876
00:00:00,000 --> 00:00:00,000
1877
00:00:00,000 --> 00:00:03,000
139817
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.