All language subtitles for The.Juror.1996.1080p.BluRay.x264.AAC-[YTS.MX].POL

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:03,853 --> 00:01:06,731 Kim pan jest? 2 00:01:07,940 --> 00:01:10,777 Kto to jest? 3 00:01:16,741 --> 00:01:19,119 Boże! 4 00:01:19,536 --> 00:01:23,874 Zamknij się, Angelo. Niech bierze, co chce. 5 00:01:23,916 --> 00:01:26,877 Na co czekasz? 6 00:01:27,544 --> 00:01:29,880 Nie! 7 00:01:31,632 --> 00:01:34,218 Dziadku! 8 00:01:54,448 --> 00:01:57,034 Ratunku! 9 00:02:08,045 --> 00:02:11,215 Nie zabijaj mnie. 10 00:02:37,910 --> 00:02:40,621 :: POD PRESJĄ :: 11 00:02:42,623 --> 00:02:47,837 Proszę się nie spieszyć z odpowiedzią na pytanie. 12 00:02:48,588 --> 00:02:54,761 Niech pani spojrzy na pana Boffano. Widziała go już pani kiedyś? 13 00:02:56,054 --> 00:03:01,310 - Nie, nie widziałam. - Proszę mówić do mikrofonu. 14 00:03:02,644 --> 00:03:07,858 - Nie widziałam. - Ani w telewizji, ani w prasie? 15 00:03:08,484 --> 00:03:13,280 - Czyta pani gazety? - Gdy mam trochę czasu. 16 00:03:13,322 --> 00:03:17,243 - Czyli jak często? - Nigdy. 17 00:03:17,994 --> 00:03:22,874 Jestem samotną matką, która próbuje być rzeźbiarką, 18 00:03:22,916 --> 00:03:26,628 Pracuję i muszę wychowywać syna. 19 00:03:26,670 --> 00:03:31,466 Może to głupie, ale nie śledzę wiadomości. 20 00:03:33,844 --> 00:03:38,640 - Słyszała pani o tej sprawie? - Co nieco. 21 00:03:39,767 --> 00:03:45,272 Syn powiedział, że mogą mnie wybrać do afery mafijnej. 22 00:03:46,941 --> 00:03:51,154 Spytałam, "Jakiej znowu afery? " Odrzekł, " Sprawa Louie Boffano. " 23 00:03:51,195 --> 00:03:56,201 "Będzie sądzony za sprzątnięcie kilku kolesi. " 24 00:03:58,870 --> 00:04:05,460 Mówię, "Kto to jest Louie Boffano? " Odpowiedział, 'Wielki makaroniarz. " 25 00:04:09,047 --> 00:04:11,759 Wystarczy. 26 00:04:12,760 --> 00:04:18,724 Ten proces pewnie długo potrwa, a obrady ławy będą zamknięte. 27 00:04:19,266 --> 00:04:25,606 Jeśli uważa pani, że to raczej nie wchodzi w rachubę to zrozumiemy. 28 00:04:25,773 --> 00:04:30,695 Znajdę w tym czasie kogoś do opieki nad synem. 29 00:04:30,737 --> 00:04:34,658 Chcę więc pani być ławnikiem? 30 00:04:35,116 --> 00:04:37,828 Tak, chcę. 31 00:04:56,180 --> 00:04:59,559 /Samochód należy /do Annie Laird. 32 00:04:59,600 --> 00:05:04,189 /48 Seminary Lane, /Pharaoh, Nowy Jork. 33 00:05:06,399 --> 00:05:10,403 - Popisałeś się czymś dzisiaj? - Nie, dałem odwłoka. 34 00:05:10,445 --> 00:05:14,783 Wiesz, że Jesse doszedł do piątego poziomu w Dragon Rider? 35 00:05:14,825 --> 00:05:19,455 Ja nie dochodzę nawet do drugiego, bo ten cholerny Troll mnie rozwala. 36 00:05:19,496 --> 00:05:23,959 - Może Nintendo to nie twoja działka. - To nie Nintendo, tylko Sega. 37 00:05:24,001 --> 00:05:28,005 Powinieneś zająć się czymś innym, na przykład odrobić lekcje. 38 00:05:28,047 --> 00:05:31,426 Byłeś dzisiaj gwiazdą w sądzie hrabstwa. 39 00:05:31,467 --> 00:05:35,263 Powiedziałam im, że nazwałeś Louie Boffano Wielkim Makaroniarzem. 40 00:05:35,305 --> 00:05:38,558 - Dostałaś te sprawę? - Tak myślę. 41 00:05:38,600 --> 00:05:43,313 Zabrała dzieciaka. Kieruje się na zachód. 42 00:05:47,150 --> 00:05:49,278 /Dziękuję, Eddie. 43 00:05:49,319 --> 00:05:53,949 /Jedź za nią. /Ja zbadam jej mieszkanie. 44 00:05:58,788 --> 00:06:02,542 Zabili ojca chrzestnego i jego wnuka. 45 00:06:02,583 --> 00:06:08,798 Zaczęłam więc myśleć o tobie. Mówiłam ci już o odpowiedzialności. 46 00:06:11,509 --> 00:06:17,641 Dobra! Może to nie najlepszy pomysł, ale strasznie podniecający. 47 00:06:18,308 --> 00:06:22,020 Potrzeba mi trochę emocji. 48 00:06:28,694 --> 00:06:34,200 - /Eddie, co się dzieje? - Jesteśmy w jakimś kościele. 49 00:06:36,244 --> 00:06:42,375 Może to jakiś maniak religijny. Chyba trzeba z niej zrezygnować. 50 00:06:43,418 --> 00:06:48,381 - /Pracuje tam. Nie martw się. - Skoro tak... 51 00:06:49,591 --> 00:06:54,304 Jeśli napiszą coś o procesie, to wytnij dla mnie artykuł. 52 00:06:54,346 --> 00:06:59,810 - Przecież nie czytasz gazet. - Rób, o co cię proszę. 53 00:07:00,060 --> 00:07:05,733 Podczas obrad ławy przysięgłych zamieszkasz z panią Kolodny. 54 00:07:05,775 --> 00:07:10,196 - Na jak długo? - Ile będzie trzeba. 55 00:07:11,114 --> 00:07:14,158 Chyba żartujesz. 56 00:07:14,200 --> 00:07:18,788 Wchodzisz, wychodzisz i mówisz 'Winny". 57 00:07:19,205 --> 00:07:24,795 Powiedz, "Usmażcie kanalię! " To ci zajmie sześć sekund! 58 00:08:14,388 --> 00:08:20,311 /"Z wyrazami szacunku, John Slivey, /Usługi Religijne, Inc. " 59 00:08:25,734 --> 00:08:28,862 Matma... ale już! 60 00:08:47,381 --> 00:08:50,593 BÓG JEST MĘŻCZYZNĄ 61 00:09:07,736 --> 00:09:11,949 Wraca z dzieciakiem do samochodu. 62 00:09:13,158 --> 00:09:17,705 - Co o niej sądzisz? - Absolutnie nic. 63 00:09:20,666 --> 00:09:25,421 - /Czy jest seksowna? - Przecież to babka z dzieckiem. 64 00:09:25,463 --> 00:09:31,720 Według mnie, jest seksowna i bystra. Nie jakaś tam zwykła mamuśka. 65 00:09:32,888 --> 00:09:38,226 - Będą z nią kłopoty. - /Uważam, że jest wspaniała. 66 00:09:38,977 --> 00:09:42,398 Tworzy rzeźby, które ogląda się za pomocą rąk. 67 00:09:42,439 --> 00:09:46,443 Wyłaź stamtąd. Jadą do ciebie. 68 00:10:07,257 --> 00:10:11,929 Są już na podjeździe. Wynoś się stamtąd! 69 00:10:14,473 --> 00:10:19,270 Stoją pod frontem. Wyjdź tylnimi drzwiami. 70 00:10:21,105 --> 00:10:25,067 /Co ty wyprawiasz, do cholery? 71 00:10:30,448 --> 00:10:34,786 /Wchodzą od frontu. /Wyjdź od tyłu. 72 00:10:36,496 --> 00:10:38,790 Niech to szlag. 73 00:10:38,832 --> 00:10:41,793 Jestem głodny. 74 00:10:42,586 --> 00:10:47,800 Jest coś do jedzenia? Masz obowiązek mnie karmić. 75 00:10:48,217 --> 00:10:53,848 Teraz jestem zbyt zajęta... bo koszę cię w Dragon Rider! 76 00:10:59,228 --> 00:11:03,691 Włącz maszynerię, a ja zamówię pizzę. 77 00:11:04,025 --> 00:11:08,613 - Z plasterkami kiełbasy - Nie denerwuj mnie. 78 00:11:08,655 --> 00:11:14,286 - Kiełbasa jest pyszna. - Chciałabym zamówić dużą pizzę. 79 00:11:20,751 --> 00:11:24,004 Weź topór! Odwróć się. 80 00:11:24,046 --> 00:11:28,759 - Giń, łajdaku! - Przyłóż mu raz jeszcze. 81 00:11:29,010 --> 00:11:33,347 - Nie pozwól mu nawiać. - Trafiłam! 82 00:11:34,098 --> 00:11:37,268 /Naprawdę. Hurra! 83 00:11:40,355 --> 00:11:43,650 /Uspokój się, mamuśku. 84 00:11:43,692 --> 00:11:47,821 - /Tu jest.. - /Uważaj na pięść. 85 00:11:51,700 --> 00:11:57,706 /Już ja go złapię. Nie uda mu się /umknąć przed furią mamuśki! 86 00:12:14,432 --> 00:12:20,021 - Cześć, Lainie. Przyszła już? - Tak, jedną chwileczkę. 87 00:12:27,905 --> 00:12:30,240 SPRZEDANE 88 00:12:30,282 --> 00:12:36,372 Mark Cordell. Niezwykle uprzejmy, choć odrobinę onieśmielający. 89 00:12:37,582 --> 00:12:43,171 Zna się na rzeczy. Popiera Alice Aycock i Christy Rupp. 90 00:12:45,089 --> 00:12:50,262 Kupuje dla siebie, przyjaciół, i wielkich kolekcjonerów. 91 00:12:50,303 --> 00:12:55,350 - Na przykład? - Sato Makamoto. Bidi Karamora. 92 00:12:56,101 --> 00:12:59,730 - Moje rzeźby pojadą do Japonii? - Nie wiem. 93 00:12:59,772 --> 00:13:04,068 - Nie spytałaś? - Pytałam, ale wyrażał się niejasno. 94 00:13:04,109 --> 00:13:09,824 - I to ci wystarczyło? - Jak również czek na $24 tysiące. 95 00:13:10,366 --> 00:13:15,747 - Połowa należy do ciebie. - Nie powiem, przyda się. 96 00:13:22,337 --> 00:13:25,173 Annie Laird? 97 00:13:25,924 --> 00:13:29,261 Inez mówiła, że może się pojawisz. 98 00:13:29,303 --> 00:13:33,098 Kupiłem kilka twoich rzeźb. Jestem Mark Cordell. 99 00:13:33,140 --> 00:13:38,479 - Dostałam pański czek. - Są warte znacznie więcej. 100 00:13:38,854 --> 00:13:44,443 - Jak mnie pan poznał? - Inez pokazała mi pani zdjęcie. 101 00:13:46,654 --> 00:13:52,160 - Czy moje rzeźby trafią do Japonii? - Prawdopodobnie. 102 00:13:52,410 --> 00:13:56,164 - Nigdy już ich nie zobaczę? - Niekoniecznie. 103 00:13:56,206 --> 00:13:59,501 Zje pani ze mną lunch? 104 00:13:59,543 --> 00:14:03,964 O drugiej muszę stawić się w sądzie. 105 00:14:06,675 --> 00:14:12,014 - Nie powinna się pani spóźnić. - Może szybka kawa. 106 00:14:13,015 --> 00:14:18,855 - Jaka była pani pierwsza rzeźba? - Niech się zastanowię... 107 00:14:19,105 --> 00:14:21,232 Najpierwsza. 108 00:14:21,274 --> 00:14:27,280 Gdy moi rodzice się rozwiedli, zamieszkałam z babcią, Okropne. 109 00:14:28,782 --> 00:14:33,995 Zrobiłam model łąki, który trzymałam pod łóżkiem. 110 00:14:34,371 --> 00:14:39,835 Ciernie były z pinezek. Strumień z folii aluminiowej. 111 00:14:40,919 --> 00:14:46,008 Sięgałam ręką pod łóżko... Bałam się ciemności. 112 00:14:47,301 --> 00:14:52,515 Dotykałam modelu i śniłam, że jestem na tej łące. 113 00:14:55,727 --> 00:15:01,232 - Tak to się zaczęło? - Owszem. Bał się pan ciemności? 114 00:15:03,735 --> 00:15:09,074 W naszym domu nie było ciemno. Miałem mnóstwo rodzeństwa. 115 00:15:09,116 --> 00:15:12,453 Ja byłem najmłodszy. 116 00:15:12,745 --> 00:15:16,582 Prawdziwy dom wariatów. Zoo. 117 00:15:17,917 --> 00:15:22,755 Chce pani wiedzieć, dokąd pojadą te rzeźby? 118 00:15:24,090 --> 00:15:29,470 Zna pani Japonię? Współczesna sztuka jest poniekąd tamtejszą walutą, 119 00:15:29,512 --> 00:15:35,560 Jej wartość wciąż się zmienia. Można ją różnorako wykorzystać. 120 00:15:35,852 --> 00:15:41,191 Sekundę... Zgubiłam się. Nie rozumiem, co pan mówi. 121 00:15:41,942 --> 00:15:47,573 Trzeba wprowadzić pani rzeźby na rynek. Podbić ich cenę. 122 00:15:48,115 --> 00:15:52,953 Wywiad w Art Forum. Targi sztuki w Bazylei. 123 00:15:53,120 --> 00:15:57,208 - Ale tym ja się zajmę. - Proszę posłuchać, panie Cordell... 124 00:15:57,250 --> 00:16:00,962 - Mark. - Dobrze. Mark... 125 00:16:01,587 --> 00:16:07,385 - Mogę mówić do pani Annie? - Moja sztuka nie jest walutą! 126 00:16:08,470 --> 00:16:13,141 Co według ciebie na tym zyskuję? Pieniądze? Nie są mi potrzebne. 127 00:16:13,183 --> 00:16:17,604 Zarabiam całkiem sporo... Nie teraz. 128 00:16:19,898 --> 00:16:24,361 Chcę tylko, żeby artyści tacy jak ty mogli zamknąć się w pracowni - 129 00:16:24,403 --> 00:16:28,616 i nie zastanawiać się, czym nakarmić swoje dzieci. 130 00:16:28,658 --> 00:16:33,955 Żeby idioci, którzy kontrolują świat sztuki. to robactwo... 131 00:16:33,997 --> 00:16:39,961 Nie stanowili dla ciebie problemu. Ty wykonujesz swoją pracę. 132 00:16:41,838 --> 00:16:44,674 Co wy na to? 133 00:16:45,592 --> 00:16:51,181 Płać... Włóż czarną, Wyglądasz w niej bardzo seksownie. 134 00:16:51,390 --> 00:16:55,811 Nie chcę wyglądać seksownie. Precz z czarną sukienką, 135 00:16:55,853 --> 00:16:58,773 - Nie bądź taka nieśmiała. - Nie jestem nieśmiała. 136 00:16:58,814 --> 00:17:03,152 - Cenię prywatność. - Gadaj zdrowa. 137 00:17:03,528 --> 00:17:09,242 - Nie lubię świergotać z facetami. - To prawdziwa sztuka. 138 00:17:09,993 --> 00:17:15,624 Najpierw mu schlebiasz. Potem przekłuwasz balonik pychy. 139 00:17:17,375 --> 00:17:23,090 Później kolejny komplement. Przyciągasz go i odpychasz... 140 00:17:25,968 --> 00:17:30,347 Aż zakręci mu się w głowie i padnie ci do stóp. 141 00:17:30,389 --> 00:17:33,476 Kiedy ostatnio spałaś? 142 00:17:33,517 --> 00:17:38,564 Zamknęłam na chwilę oczy podczas tracheotomii. 143 00:17:40,233 --> 00:17:43,528 Spałam parę godzin w poniedziałek. 144 00:17:43,570 --> 00:17:49,326 - Dlaczego się nie położysz? - Zabieram dzieciaki do kina. 145 00:17:50,202 --> 00:17:53,705 Nie mogłam nie przyjść. 146 00:17:53,747 --> 00:17:57,918 Dzisiaj odniosłaś życiowy sukces. 147 00:17:58,377 --> 00:18:00,963 Słucham? 148 00:18:01,672 --> 00:18:05,134 Wreszcie ci się udało. 149 00:18:05,885 --> 00:18:10,473 - Co takiego? - Sprzedałaś trzy rzeźby. 150 00:18:11,015 --> 00:18:14,435 Wiesz co? Masz rację! 151 00:18:17,856 --> 00:18:21,860 Lao- Tsu mówi, że powrót należy do sfery Tao. 152 00:18:21,902 --> 00:18:25,906 - Jesteś taoistą?. - Nie wiem. 153 00:18:28,033 --> 00:18:33,998 Kiedy usłyszałem o tym po raz pierwszy, wybuchnąłem śmiechem. 154 00:18:34,164 --> 00:18:37,418 Ale wydaje mi się to kuszące. 155 00:18:37,460 --> 00:18:42,965 Stań się doliną, Przestań walczyć ze światem i losem - 156 00:18:44,634 --> 00:18:48,805 a wszystko przyjdzie do ciebie. 157 00:18:52,559 --> 00:18:57,397 - Co ty na to? - Powinniśmy skręcić w lewo. 158 00:19:06,407 --> 00:19:11,036 - Pozwolisz...? - Wybierz, którą chcesz. 159 00:19:11,120 --> 00:19:15,625 - Włożyć rękę pod spód... - I dotykaj. 160 00:19:19,796 --> 00:19:23,842 "Sen o Zwolnieniu się z Pracy. " 161 00:19:36,605 --> 00:19:40,442 - Co czujesz? - Klawiaturę. 162 00:19:41,527 --> 00:19:47,366 Komputerową, Coś szorstkiego na klawiszach. Papier ścierny? 163 00:19:48,159 --> 00:19:51,037 Drut. Klatka. 164 00:19:55,542 --> 00:20:00,714 Klatka dla ptaków. Utknąłem w klatce dla ptaków. 165 00:20:04,342 --> 00:20:09,598 Drzwiczki są otwarte, ale nie mogę się przecisnąć. 166 00:20:10,974 --> 00:20:16,147 Czuję powiew wiatru na palcach. Jak to zrobiłaś? 167 00:20:21,152 --> 00:20:24,113 Trzepotanie... 168 00:20:25,073 --> 00:20:27,450 Ptak. 169 00:20:28,034 --> 00:20:30,912 Zdumiewające. 170 00:20:31,496 --> 00:20:36,209 Bardzo dziwne. wkładasz rękę i czujesz... 171 00:20:37,878 --> 00:20:41,965 - Części intymne? - Zgadza się. 172 00:20:44,760 --> 00:20:49,723 Boże drogi, Annie, to nie musi być tylko sen. 173 00:20:50,099 --> 00:20:53,895 Możesz złożyć wymówienie. Uciec z tego piekła. 174 00:20:53,936 --> 00:20:59,901 Do końca życia będziesz mogła poświęcać się wyłącznie sztuce. 175 00:21:11,496 --> 00:21:16,668 Chciałbyś zbadać jakąś inną?. Tamta jest niezła. 176 00:21:26,429 --> 00:21:29,515 - Ta? - Owszem. 177 00:21:30,349 --> 00:21:33,186 Tę już znam. 178 00:21:33,311 --> 00:21:38,650 - Dopiero ją skończyłam. - Dotykałem jej... wczoraj. 179 00:21:41,820 --> 00:21:46,450 - Wczoraj cię nie znałam. - Byłem tutaj. 180 00:21:53,123 --> 00:21:56,335 Żartujesz, prawda? 181 00:22:11,267 --> 00:22:14,104 Nie wstawaj! 182 00:22:17,774 --> 00:22:20,819 Posłuchaj mnie. 183 00:22:21,945 --> 00:22:26,325 - Jesteście w niebezpieczeństwie. - Gdzie mój syn? 184 00:22:26,367 --> 00:22:31,789 Poszedł z Juliet do kina. Nie stanie mu się krzywda. 185 00:22:32,873 --> 00:22:38,713 Niezwykły dzieciak z niego. Słyszałem, jak graliście w Segę. 186 00:22:38,755 --> 00:22:43,885 Wpadłaś w panikę, a on po prostu powiedział, "Uspokój się, mamuśku. " 187 00:22:43,927 --> 00:22:47,556 - Skąd wiesz? - Annie... 188 00:22:49,224 --> 00:22:53,854 Gdy usłyszałem wasze śmiechy, obiecałem sobie. - 189 00:22:53,896 --> 00:22:57,149 że pomogę wam przez to przebrnąć. 190 00:22:57,191 --> 00:23:01,320 To niebezpieczny czas dla niego. 191 00:23:02,571 --> 00:23:07,827 Popełni jakiś dziecinny błąd, a wtedy go stracimy. 192 00:23:08,494 --> 00:23:11,289 Szybciutko! 193 00:23:14,959 --> 00:23:20,799 Myślę jednak, że nic mu się nie stanie. Dorośnie w spokoju. 194 00:23:22,092 --> 00:23:27,890 Juliet również. Wszyscy, których kochasz, będą bezpieczni. 195 00:23:28,724 --> 00:23:32,019 Słyszysz, co mówię? 196 00:23:32,311 --> 00:23:36,023 Skiń głową, Rób, co każę. 197 00:23:38,985 --> 00:23:42,739 Jeśli zaś chodzi o ciebie... 198 00:23:42,780 --> 00:23:46,242 Musisz jedynie czekać. 199 00:23:47,785 --> 00:23:53,667 Skontaktujemy się z tobą, Będziesz musiała powiedzieć jedno słowo. 200 00:23:53,708 --> 00:23:58,922 Dokładnie jedno. Wiesz jakie? Domyśliłaś się już? 201 00:23:59,506 --> 00:24:01,842 Nie? 202 00:24:05,471 --> 00:24:08,099 Niewinny. 203 00:24:29,579 --> 00:24:32,541 Do zobaczenia. 204 00:24:34,209 --> 00:24:37,087 Co mam robić? 205 00:24:38,714 --> 00:24:41,634 Chronić syna. 206 00:24:42,259 --> 00:24:47,223 Powiedz mu. że randka zupełnie się nie udała. 207 00:24:50,351 --> 00:24:54,731 - Witaj, skarbie. - Nic ci nie jest? 208 00:24:57,192 --> 00:25:00,529 Cieszę się, że już wróciłeś. 209 00:25:00,570 --> 00:25:04,366 - O co chodzi? - O nic. Dobrze się bawiłeś? 210 00:25:04,408 --> 00:25:09,538 - Tak. Co się stało? - Randka wypadła paskudnie. 211 00:25:09,705 --> 00:25:15,002 - Będzie kupował twoje rzeźby? - To bez znaczenia. 212 00:25:15,086 --> 00:25:20,591 - Wszystko w porządku? - Tak, zaraz do ciebie przyjdę. 213 00:25:20,967 --> 00:25:24,137 Zmiataj do łóżka. 214 00:25:35,440 --> 00:25:40,362 - Będę kupował twoje rzeźby. - Wcale tego nie chcę. 215 00:25:40,404 --> 00:25:44,283 Wkrótce wszystko się skończy. 216 00:26:13,647 --> 00:26:17,651 - /Annie, co słychać? - Boone? 217 00:26:18,444 --> 00:26:21,739 - Tak, to ja. - /Jak się masz? 218 00:26:21,781 --> 00:26:25,993 Niezgorzej. Muszę wrzucić monetę. 219 00:26:26,577 --> 00:26:31,291 Będzie ci się wydawało, że nas rozłączyli. 220 00:26:31,332 --> 00:26:36,171 - Już lepiej. - /Wreszcie mogłem zadzwonić. 221 00:26:37,130 --> 00:26:42,260 - /Ile to już czasu minęło? - Ostatni raz dzwoniłeś na jesieni. 222 00:26:42,302 --> 00:26:47,224 /Naprawdę? /Do telefonu mam 3 godziny drogi. 223 00:26:49,810 --> 00:26:54,607 /Co u was słychać? /Jak się miewa Oliver?. 224 00:26:55,232 --> 00:26:58,819 - /Jesteś tam? - Tak... 225 00:26:58,986 --> 00:27:04,450 - Wszystko w porządku. - /Myślałem, że nas rozłączyli. 226 00:27:04,492 --> 00:27:10,707 - Zarezerwuj bilety wcześniej. - W tym roku chyba nie przylecimy. 227 00:27:11,583 --> 00:27:14,461 Ominie was fiesta. Dlaczego? 228 00:27:14,503 --> 00:27:20,759 Nie wolno ci pakować się w moje życie, kiedy tylko sobie zechcesz. 229 00:27:22,761 --> 00:27:24,889 /O co ci chodzi? 230 00:27:24,930 --> 00:27:29,769 Mam teraz kogoś - nie podobają mu się te telefony. 231 00:27:29,810 --> 00:27:33,648 Przepraszam, nie wiedziałem. 232 00:27:35,191 --> 00:27:40,405 - /Dobrze się czujesz? - Skończmy już tę rozmowę. 233 00:27:55,713 --> 00:27:58,799 Dobranoc. Annie. 234 00:28:07,975 --> 00:28:13,440 /Nauczyciel mówi, "Facet nie /ruszy się z domu na krok. " 235 00:28:13,481 --> 00:28:17,944 /"Trzeba więc będzie /zrobić podkop. " 236 00:28:18,069 --> 00:28:23,742 /Pamiętasz, Paulie? /Powiedziałem, "Chcesz kopać tunel? " 237 00:28:24,201 --> 00:28:28,872 /"To sobie kop. /Tylko zabij sukinsyna. " 238 00:28:29,248 --> 00:28:33,335 - Czy to pański głos, panie DeCicco? - Tak. 239 00:28:33,377 --> 00:28:37,048 Rozmawia pan z Buffano o jakimś Nauczycielu. 240 00:28:37,089 --> 00:28:40,843 - Kto to jest? - Nie wiem. 241 00:28:41,469 --> 00:28:47,892 - Skąd to przezwisko, Nauczyciel? - Gdy go zobaczysz, koniec szkoły. 242 00:28:48,518 --> 00:28:53,023 - To znaczy? -Że, kurwa, jesteś martwy. 243 00:28:54,441 --> 00:28:57,903 Proszę zważać na słowa. 244 00:28:57,945 --> 00:29:03,951 - Miał pan z nim bezpośredni kontakt? - Nie, pracuje dla Louie. 245 00:29:04,451 --> 00:29:10,374 Mówił pan, że to on polecił interes z kartelem narkotykowym. 246 00:29:11,792 --> 00:29:16,631 I że skontaktował Louie z mafią z Kalabrii. 247 00:29:18,550 --> 00:29:23,221 Zaś Salvatore Riggio był temu przeciwny. 248 00:29:23,388 --> 00:29:29,061 Nauczyciel postanowił więc wykopać tunel i zabić Riggio. 249 00:29:30,479 --> 00:29:35,693 I Louie Boffano powiedział, "Dobra, zrób podkop. " 250 00:29:36,819 --> 00:29:42,033 - Więc chyba Nauczyciel jest bossem. - Wcale nie. 251 00:29:42,491 --> 00:29:47,455 - Słuchacie jego rad. - Louie wydaje rozkazy. 252 00:29:49,540 --> 00:29:53,795 Chce pan powiedzieć, że Louie zdaje się wydawać rozkazy. 253 00:29:53,837 --> 00:29:57,132 Wie pan, co to jest marionetka? 254 00:29:57,173 --> 00:30:01,178 - Sprzeciw. - Ujmę to inaczej. 255 00:30:01,428 --> 00:30:05,474 Oto marionetka. Nie podejmuje samodzielnych decyzji. 256 00:30:05,516 --> 00:30:09,436 - Sprzeciw! - Nie jesteśmy w cyrku. 257 00:30:09,478 --> 00:30:14,650 - Cofam pytanie. - Proszę wykreślić je z protokołu. 258 00:30:14,692 --> 00:30:20,406 Niech pan odłoży marionetkę. Sprzeciw został podtrzymany. 259 00:30:39,426 --> 00:30:42,012 /Oliver! 260 00:30:43,389 --> 00:30:47,476 - /Zejdź na dół. - Jest tu kto? 261 00:31:46,955 --> 00:31:49,542 A to co? 262 00:32:03,515 --> 00:32:06,476 Miałeś tu nie przychodzić. 263 00:32:06,518 --> 00:32:12,774 Mógłbyś mi dać kilka dolców na poczet czynszu za następny miesiąc? 264 00:32:13,650 --> 00:32:18,071 - Co to, kurde, jest? - Nie dotykaj! 265 00:32:20,407 --> 00:32:25,371 To dzieło sztuki. Niezwykle delikatna rzeźba. 266 00:32:27,248 --> 00:32:31,586 No, proszę. Musisz poznać Lorraine. 267 00:32:35,715 --> 00:32:39,969 - Kto to jest Lorraine? - Moja dziewczyna. 268 00:32:40,011 --> 00:32:43,723 To też jest dzieło sztuki? 269 00:32:45,350 --> 00:32:50,272 To moja dziewczyna. Prawdziwe dzieło sztuki. 270 00:32:51,648 --> 00:32:55,819 Nie chciałem, żebyś wpadał tu bez uprzedzenia. 271 00:32:55,861 --> 00:33:00,324 Pracuję właśnie nad ważnym projektem. 272 00:33:06,205 --> 00:33:09,501 Dobra... Pójdę już. 273 00:33:17,717 --> 00:33:21,179 /Nie chcę o tym mówić. 274 00:33:22,723 --> 00:33:27,686 /Włóż płaszcz. Nie mamy /już nic do jedzenia. 275 00:33:43,787 --> 00:33:48,416 Znam cię. Jesteś autorką tych pudełek... 276 00:33:49,376 --> 00:33:54,339 Mark Cordell kupił twoje rzeźby. To twój syn? 277 00:33:56,633 --> 00:34:00,095 Miło cię poznać, mały. 278 00:34:00,596 --> 00:34:04,391 Poszukaj lepiej deseru lodowego. 279 00:34:04,433 --> 00:34:08,062 - Robo Lodów? - Właśnie. 280 00:34:13,359 --> 00:34:18,531 Jutro rano o siódmej. Na parkingu przy Banktree. 281 00:34:22,619 --> 00:34:27,708 - Co powiedziałem? - Na parkingu przy Banktree. 282 00:34:27,833 --> 00:34:31,503 - O której? - O siódmej rano. 283 00:34:31,545 --> 00:34:36,634 Nic wam się nie stanie. Nie jesteśmy potworami. 284 00:34:37,676 --> 00:34:40,888 Też mam dzieciaka. 285 00:34:43,724 --> 00:34:48,396 Wiem, jak się czujesz. Nie przejmuj się. 286 00:34:51,483 --> 00:34:54,653 Jak się nazywasz? 287 00:35:01,410 --> 00:35:06,290 - Nie mogę ci powiedzieć. - Jak mam się do ciebie zwracać? 288 00:35:06,332 --> 00:35:09,418 Kapitan Chrupek. 289 00:35:09,668 --> 00:35:12,880 Dzięki, Kapitanie. 290 00:35:17,218 --> 00:35:22,015 Jak sobie radzisz. Annie? Jak się czujesz? 291 00:35:23,349 --> 00:35:28,146 - Przecież wiesz. Podsłuchujesz nas. - Nie bawi mnie to. 292 00:35:28,188 --> 00:35:31,400 - Czyżby? - Skąd. 293 00:35:34,319 --> 00:35:38,407 Nie możemy jednak dopuścić do najmniejszej pomyłki. 294 00:35:38,449 --> 00:35:43,537 Uważam, że jesteś zbyt surowa dla swojego syna. 295 00:35:45,289 --> 00:35:50,253 - Może zacząć zadawać pytania. - Nie zacznie. 296 00:35:52,588 --> 00:35:57,635 Chcę to szybko skończyć, więc musisz mi pomóc. 297 00:36:00,555 --> 00:36:06,103 - Powinniśmy współpracować. - Zrobię, co w mojej mocy. 298 00:36:08,146 --> 00:36:12,901 Wiesz. o co chodziło nam wczoraj w sądzie? 299 00:36:13,402 --> 00:36:19,075 Boffano nie kazał zabić Riggio. Jest w mafii figurantem. 300 00:36:19,241 --> 00:36:23,621 - Nie wydaje rozkazów. - Zgadza się. 301 00:36:23,955 --> 00:36:30,170 Skoro Louie Boffano jest niewinny, to kto zabił Salvadore Riggio? 302 00:36:33,256 --> 00:36:35,550 Ty. 303 00:36:42,933 --> 00:36:47,021 Uważasz, że jestem Nauczycielem? 304 00:36:47,104 --> 00:36:51,442 - A nie? - Może sobie w to wierzyć. 305 00:36:55,196 --> 00:36:59,158 Przerażam cię, prawda, Annie? 306 00:36:59,367 --> 00:37:04,164 Przykro mi z tego powodu. Gdybym miał wybór... 307 00:37:04,205 --> 00:37:07,167 Jakikolwiek... 308 00:37:10,128 --> 00:37:15,259 Jednak dzięki temu będę mógł ocalić twoje życie. 309 00:37:19,305 --> 00:37:22,516 Runął między nas na łóżko. 310 00:37:22,558 --> 00:37:25,770 Przyłożył pistolet do głowy Sala. 311 00:37:25,811 --> 00:37:30,983 - Co wtedy zrobił? - Powiedział, "Otwieraj, Sal. " 312 00:37:31,025 --> 00:37:35,238 "Nie chcę przestraszyć twojej żony. Musimy współpracować. 313 00:37:35,280 --> 00:37:40,202 - Co się stało później? - Zabił mojego męża. 314 00:37:42,412 --> 00:37:46,750 - I wtedy? - Otworzyły się drzwi... 315 00:37:50,379 --> 00:37:53,924 Kto się w nich pojawił? 316 00:37:56,010 --> 00:38:00,389 Tommy, mój wnuk. Wszedł do sypialni. 317 00:38:02,850 --> 00:38:05,478 Zobaczył Sala. 318 00:38:05,520 --> 00:38:11,067 Napastnik spostrzegł Tommyego. Chłopiec zbiegł na dół. 319 00:38:11,818 --> 00:38:15,405 Mężczyzna ruszył za nim. 320 00:38:15,655 --> 00:38:18,700 Usłyszałam strzał. 321 00:38:18,742 --> 00:38:22,162 Zabił moje maleństwo. 322 00:38:29,336 --> 00:38:32,757 Nie mam więcej pytań. 323 00:38:45,645 --> 00:38:48,190 Oliver! 324 00:38:48,648 --> 00:38:53,695 Znowu dzwoniła Juliet. ... chyba po raz dziesiąty. 325 00:38:53,737 --> 00:38:58,826 Powinieneś odrabiać lekcje. Do widzenia. Jesse. 326 00:38:59,785 --> 00:39:02,288 Na razie. 327 00:39:02,329 --> 00:39:07,418 - Kto pociął gazetę? - Ja. Kazałaś mi przecież. 328 00:39:09,754 --> 00:39:15,343 Nigdy nie słuchasz moich poleceń. Dlaczego to zrobiłeś? 329 00:39:17,137 --> 00:39:21,057 - Co tam napisali? - Chyba nie powinnaś wiedzieć. 330 00:39:21,099 --> 00:39:26,730 Nie wolno ci przecież wiedzieć, co piszą w gazetach, prawda? 331 00:39:26,772 --> 00:39:31,485 Nie pouczaj mnie lepiej. Co tam napisali? 332 00:39:31,777 --> 00:39:35,239 - Nie wiem. - Czy Boffano jest winny? 333 00:39:35,281 --> 00:39:39,744 - Nie wiem. - Uważają, że jest winny? 334 00:39:41,078 --> 00:39:45,333 Wszyscy to wiedzą, O co ci chodzi? 335 00:39:47,460 --> 00:39:52,424 - Wszyscy? Z kim rozmawiałeś? - Z nikim. Zabroniłaś mi przecież. 336 00:39:52,465 --> 00:39:57,638 Rozpuścisz język, to zbiję cię na kwaśne jabłko. 337 00:39:58,513 --> 00:40:01,350 Zrozumiałeś? 338 00:40:04,478 --> 00:40:09,024 I przestań się mazać jak przedszkolak! 339 00:40:17,992 --> 00:40:21,037 Nie potrafię... 340 00:40:31,673 --> 00:40:37,054 - Gdzie się wszyscy podziali? - Znowu coś pomyliłem? 341 00:40:38,013 --> 00:40:43,227 - O której miałeś się tu zjawić? - Właśnie teraz. 342 00:40:44,020 --> 00:40:48,691 - Może poszli na stare boisko. - Wracaj. 343 00:40:49,609 --> 00:40:53,321 Nie chcę, żebyś tam szedł. 344 00:40:59,286 --> 00:41:02,914 - Musimy pogadać. - Czas na mnie. 345 00:41:02,956 --> 00:41:05,959 Przejdźmy się trochę. 346 00:41:06,001 --> 00:41:09,338 - A gdybym miała kłopoty? - Jakiego rodzaju? 347 00:41:09,380 --> 00:41:14,218 - Naprawdę poważne. - Z facetami? Z pracą?. 348 00:41:16,554 --> 00:41:20,767 - A jeśli nie mogłabym powiedzieć? - Najlepszej przyjaciółce? 349 00:41:20,808 --> 00:41:24,687 - Powiedziałabyś mi wszystko? - Oczywiście. 350 00:41:24,729 --> 00:41:27,440 No to wal. 351 00:41:29,442 --> 00:41:35,615 - Nie poradzę ci. Nie mam dziecka. - Kochasz go tak samo jak ja. 352 00:41:35,657 --> 00:41:39,244 Powiedz, co byś zrobiła. 353 00:41:41,246 --> 00:41:45,501 Musisz chyba porozmawiać z sędzią, 354 00:41:46,252 --> 00:41:51,465 Poinformuj go, że u twego syna wykryto właśnie białaczkę. 355 00:41:51,507 --> 00:41:55,386 - Tego nie kupi. - Ależ tak. 356 00:41:55,928 --> 00:42:01,559 Jeśli będziesz miała zaświadczenie lekarskie - ode mnie. 357 00:42:03,436 --> 00:42:06,523 Sama nie wiem... 358 00:42:07,441 --> 00:42:13,155 - To jakieś wariactwo. - Pomaganie mafii jest mądrzejsze? 359 00:42:14,615 --> 00:42:19,411 - Dlaczego więc..? - Nie lubię, jak mi się rozkazuje. 360 00:42:19,453 --> 00:42:23,666 Nie przyjmuję zwłaszcza rozkazów od potworów. 361 00:42:23,708 --> 00:42:27,003 To twój syn, Annie. 362 00:42:38,640 --> 00:42:43,937 Kiedy wsiądziemy do samochodu, nie wolno nam o tym wspominać. 363 00:42:43,979 --> 00:42:49,443 Ani słówkiem. Żadnych pytań. Powiedz, "Będę milczał. " 364 00:42:50,194 --> 00:42:55,658 - Będę milczał jak grób. - I w samochodzie. i w domu. 365 00:42:57,827 --> 00:43:03,041 - Wiedziałem. Boże! - Jesteś zbyt spostrzegawczy. 366 00:43:05,001 --> 00:43:10,840 Dobrze, że sam się domyśliłeś. I poszedłeś z tym do Juliet. 367 00:43:12,467 --> 00:43:15,804 - Boisz się? - Tak. 368 00:43:17,764 --> 00:43:20,851 Damy sobie radę. 369 00:43:42,916 --> 00:43:48,213 - W czym pani pomóc? - Chcę zobaczyć się z sędzią, 370 00:43:52,593 --> 00:43:57,681 - Co pani tu robi? - Muszę z panem porozmawiać. 371 00:43:59,225 --> 00:44:03,896 - Proszę otworzyć drzwi. - Na osobności. 372 00:44:04,438 --> 00:44:10,403 Kiedy ławnik wchodzi do mego biura, to nie jest błaha sprawa. 373 00:44:10,820 --> 00:44:16,534 Wizyta ławnika u sędziego może mieć poważne konsekwencje. 374 00:44:17,619 --> 00:44:22,874 Jeśli ma pani kłopoty i chce o nich porozmawiać, - 375 00:44:23,000 --> 00:44:25,878 wezwę swoich prawników. 376 00:44:25,919 --> 00:44:31,091 Nie są potrzebni. Chcę porozmawiać z panem sama. 377 00:44:31,300 --> 00:44:34,553 To jest zabronione. 378 00:44:35,805 --> 00:44:40,560 Cokolwiek to jest, muszę wezwać adwokatów. 379 00:44:43,938 --> 00:44:48,485 Twierdzi więc pan, że popełniłam błąd? 380 00:44:50,111 --> 00:44:55,742 Bez trudu mogła pani odmówić uczestnictwa w tej sprawie. 381 00:44:57,953 --> 00:45:02,291 Jednak pani nalegała. Pamięta pani? 382 00:45:03,000 --> 00:45:08,547 Jeśli coś panią trapi, oskarżony ma prawo to usłyszeć. 383 00:45:09,840 --> 00:45:15,930 Tak się składa, że toczy się przeciw niemu proces o morderstwo. 384 00:45:16,180 --> 00:45:19,684 Ma prawo do informacji. 385 00:45:22,354 --> 00:45:27,693 - Sprowadzić jego obrońcę? - Nie. zmieniłam zdanie. 386 00:46:07,276 --> 00:46:09,904 Ty i twoje sentymenty. 387 00:46:09,945 --> 00:46:14,492 Myślisz, że Earl Monroe pokonałby Johna Starka? 388 00:46:14,533 --> 00:46:18,121 Zmiótłby go ze stadionu jednym ciosem ze stadionu. 389 00:46:18,162 --> 00:46:21,791 - John Stark... - Annie! 390 00:46:23,001 --> 00:46:25,754 Chciałbym, żebyś poznała Rodneya. 391 00:46:25,795 --> 00:46:31,760 - Twoja dziewczyna to niezła laska. - Rodney jest kupą gówna. 392 00:46:33,053 --> 00:46:35,347 Bzdura! 393 00:46:35,389 --> 00:46:40,602 Upił się jak prosię, więc postanowiłem odwieźć go do domu. 394 00:46:40,644 --> 00:46:45,357 - Pojedziesz z nami? - Jestem samochodem. 395 00:46:46,567 --> 00:46:51,155 Właź do tyłu. Annie usiądzie obok mnie. 396 00:46:51,280 --> 00:46:55,952 Życie Rodneya nie jest zbyt wiele warte. 397 00:46:56,035 --> 00:47:00,790 - To pijak i dureń. - Zamknij się, głupku. 398 00:47:01,416 --> 00:47:07,756 Lecz jego kumple są troskliwi i dlatego nie zabrali mu prawa jazdy. 399 00:47:08,257 --> 00:47:13,387 Podobno masz whisky. Jak masz, to dawaj, gnojku. 400 00:47:13,512 --> 00:47:17,391 Annie, butelka jest w torbie. 401 00:47:21,604 --> 00:47:25,233 - Ta? - Nie oblej się, Rodney. 402 00:47:25,274 --> 00:47:30,613 - Nie wezmę tego do ust. - I tak będę cię szanował. 403 00:47:32,991 --> 00:47:35,452 Dupek! 404 00:47:36,286 --> 00:47:41,541 Połóż się. Dosypałem tam trochę środków nasennych. 405 00:47:44,962 --> 00:47:48,924 - Co ty wyprawiasz? - Naśladuję Rodneya. 406 00:47:48,966 --> 00:47:53,804 Chcę wiedzieć, jak wygląda świat w jego oczach. 407 00:47:53,846 --> 00:47:58,017 Tak myślałem. Wszystko zamazane. 408 00:48:04,482 --> 00:48:08,820 Spójrz teraz na niego. Jest taki jak my. 409 00:48:08,862 --> 00:48:13,533 Przez całe swoje życie próbuje się nie bać. 410 00:48:13,575 --> 00:48:17,788 W tym celu jest gotów na wszystko. 411 00:48:17,830 --> 00:48:22,585 - Nigdy nie czujesz strachu? - Cały czas. Dzisiaj też się bałem. 412 00:48:22,626 --> 00:48:27,715 Szanuję strach. Uczy mnie, kim naprawdę jestem. 413 00:48:29,550 --> 00:48:33,137 Rozumiesz, o czym mówię? 414 00:48:36,391 --> 00:48:41,146 Lacrosse. Najbardziej niebezpieczny sport w tym kraju. 415 00:48:41,187 --> 00:48:47,110 Gdyby było inaczej, chłopcy nie graliby w niego tak chętnie. 416 00:48:47,361 --> 00:48:50,739 Oliver gra w Lacrosse, prawda? 417 00:48:50,781 --> 00:48:54,618 - Dlaczego tu przyjechaliśmy? - Chcę cię nauczyć, czym jest miłość. 418 00:48:54,660 --> 00:48:59,165 Rząd pragnie, żebyś kochała prawo i sprawiedliwość. 419 00:48:59,206 --> 00:49:03,795 Ale co to za ludzie? Czy cię ochronią?. 420 00:49:04,253 --> 00:49:08,925 Czy obronią cię przed kimś takim jak ja? 421 00:49:12,220 --> 00:49:16,933 Popatrz. Jestem Rodney. Zmęczony starzec. 422 00:49:18,727 --> 00:49:23,357 Kiedy jednak siadam za kierownicą, na powrót staję się młody. 423 00:49:23,398 --> 00:49:28,320 Mógłbym wziąć ten zakręt odrobinę za szybko. 424 00:49:30,448 --> 00:49:33,075 Przestań! 425 00:49:33,618 --> 00:49:37,830 Nic nie powiedziałam! Przysięgam! 426 00:49:39,165 --> 00:49:42,877 - Kto cię obroni, Annie? - Ty. 427 00:49:42,919 --> 00:49:47,507 - Powiedz to! - Nauczyciel mnie obroni! 428 00:49:50,010 --> 00:49:53,597 - Powtórz! - Nauczyciel mnie obroni! 429 00:49:53,639 --> 00:49:57,393 Możesz wpakować go za kratki. Możesz wystawić Louie Buffano. 430 00:49:57,434 --> 00:50:01,730 Ale co zrobisz z pijanym Rodneyem? 431 00:50:02,314 --> 00:50:07,695 Patrzę przed siebie i wszystko jest jakieś zamazane! 432 00:50:08,279 --> 00:50:13,993 Chyba widzę chłopca na rowerze. Jest niezwykle podobny... 433 00:50:16,538 --> 00:50:18,873 Nie! 434 00:50:19,791 --> 00:50:23,378 - Kto cię obroni? - Nauczyciel. 435 00:50:27,007 --> 00:50:30,219 - Jedynie ty. - Nauczyciel cię obroni. 436 00:50:30,260 --> 00:50:33,097 Jeszcze raz! 437 00:50:54,870 --> 00:50:57,330 Tutaj. 438 00:51:08,092 --> 00:51:13,097 - Nie wolno mu prowadzić. - Masz absolutną rację. 439 00:51:13,139 --> 00:51:16,976 Mógłby zrobić komuś krzywdę. 440 00:51:31,366 --> 00:51:34,578 Odstaw ją do domu. 441 00:51:36,789 --> 00:51:39,750 Gdzie idziesz? 442 00:51:49,093 --> 00:51:54,057 - Dlaczego on to zrobił? - Przestraszyłaś go. 443 00:51:54,557 --> 00:51:58,895 Jeśli to się powtórzy, i tobie może się coś stać. 444 00:51:58,937 --> 00:52:02,357 To by mnie zmartwiło. 445 00:52:02,941 --> 00:52:08,405 - Masz dzieci, Kapitanie? - Eddie. Nazywam się Eddie. 446 00:52:09,406 --> 00:52:12,660 Mam córkę. 14 lat. 447 00:52:13,452 --> 00:52:17,248 Dlaczego się na to godzisz? 448 00:52:17,832 --> 00:52:22,712 Zadajesz zbyt wiele pytań. Wynośmy się stąd. 449 00:52:32,931 --> 00:52:37,394 - /Pójdziemy potem do sklepu? - /Nie. 450 00:52:39,271 --> 00:52:43,317 - /Kupilibyśmy lody... - /Nie. 451 00:52:43,358 --> 00:52:48,030 /Opowiedziałbym ci, jak /mi minął dzień. 452 00:52:48,489 --> 00:52:54,162 - /Rozmawiałaś dziś z Juliet?. - /Nie... Dokończ lekcje. 453 00:53:16,602 --> 00:53:19,521 CO SIĘ STAŁO? 454 00:53:20,064 --> 00:53:23,901 NIE WSPOMINAJ NIGDY O JULIET 455 00:53:40,710 --> 00:53:43,672 TO SIĘ NIE UDA 456 00:53:51,305 --> 00:53:54,225 MUSIMYWALCZYĆ 457 00:53:55,518 --> 00:53:58,437 ON CIĘ ZABIJE 458 00:54:01,524 --> 00:54:04,235 ZARYZYKUJĘ 459 00:54:09,908 --> 00:54:12,661 ZABIJE MNIE 460 00:54:23,297 --> 00:54:27,134 /Rozmawiałaś dziś z Juliet?. 461 00:54:31,389 --> 00:54:37,061 - /Rozmawiałaś dziś z Juliet?. - /Nie... Dokończ lekcje. 462 00:54:51,910 --> 00:54:56,540 - Był milutki. - Zbadasz mnie tak jak jego? 463 00:54:56,582 --> 00:55:00,669 Chciałbyś! Masz dyżur w sobotę. 464 00:55:06,759 --> 00:55:11,639 Mówiłaś, że da się go przekonać. Nic z tego. 465 00:55:13,558 --> 00:55:18,230 - Co się stało? - Twój plan nie wypalił. 466 00:55:21,191 --> 00:55:26,530 - Musisz nas unikać. - Oliver też sobie tego życzy? 467 00:55:26,822 --> 00:55:32,036 Oliver chce z nas zrobić bohaterów. ale się myli. 468 00:55:32,578 --> 00:55:36,624 Będzie trzymał język za zębami - i tylko to ma znaczenie. 469 00:55:36,666 --> 00:55:40,044 - Tu również musisz mi to obiecać. -Że cię opuszczę? 470 00:55:40,086 --> 00:55:45,925 Że będziesz milczeć jak grób i trzymać się od nas z daleka. 471 00:55:46,134 --> 00:55:51,848 Sama mówiłaś, że to moje życie. Moje życie, moje dziecko. 472 00:55:53,809 --> 00:55:57,145 Zgadza się? Obiecaj. 473 00:56:02,651 --> 00:56:05,279 Obiecuję. 474 00:56:13,162 --> 00:56:16,124 Cześć. Oliver. 475 00:56:21,254 --> 00:56:25,300 - Oliver! - Okres dojrzewania. 476 00:56:43,694 --> 00:56:46,155 Winny. 477 00:56:54,205 --> 00:56:58,376 Niewinny... Tak tu jest napisane. 478 00:56:59,336 --> 00:57:01,797 Winny. 479 00:57:05,217 --> 00:57:08,262 Winny... Winny. 480 00:57:10,806 --> 00:57:13,267 Winny. 481 00:57:21,109 --> 00:57:23,403 Niewinny. 482 00:57:23,444 --> 00:57:28,908 - Winny -10 głosów, niewinny - 2. - Jak to, niewinny? 483 00:57:31,161 --> 00:57:37,000 - Mogę spytać, kto tak zagłosował? - Nie trzeba odpowiadać. 484 00:57:37,584 --> 00:57:42,339 To ja. Uważam, że rząd nie ma wystarczających dowodów. 485 00:57:42,381 --> 00:57:46,218 - Jak to? Sprawa jest zamknięta. - Pan tak uważa. 486 00:57:46,260 --> 00:57:50,431 - Wysłuchał pan taśmy? - Owszem. 487 00:57:51,599 --> 00:57:56,980 Nawet gdyby świadkowie kłamali, wciąż mamy nagranie. 488 00:57:58,982 --> 00:58:03,069 Facet mówi tam o wykopaniu tunelu. 489 00:58:03,111 --> 00:58:08,492 "Jeśli chcesz, to sobie kop. Tylko zabij sukinsyna. " 490 00:58:10,285 --> 00:58:14,081 Uważa pan, że mówią o tunelu miłości? 491 00:58:14,123 --> 00:58:19,336 - Chwileczkę... - Według pani, też jest niewinny? 492 00:58:19,837 --> 00:58:25,092 Czy taśma dowodzi czegokolwiek? To nie był rozkaz. 493 00:58:27,678 --> 00:58:32,767 - "Zabij sukinsyna. " - Takie tam sobie gadanie. 494 00:58:33,935 --> 00:58:37,939 O tym, jak zabić Salvatore Riggio. 495 00:58:37,981 --> 00:58:41,985 Nie powinniśmy chyba reagować zbyt gwałtownie. 496 00:58:42,027 --> 00:58:47,241 Może trzeba ponownie rozpatrzyć wszystkie dowody. 497 00:58:47,825 --> 00:58:52,580 To śmieszne. Utkniemy tu na kilka tygodni. 498 00:58:53,581 --> 00:58:58,753 /Mimo dowodów przeciw /szefowi mafii, Buffano, - 499 00:59:00,546 --> 00:59:06,261 /- ława przysięgłych nie może /podobno uzgodnić werdyktu. 500 00:59:24,530 --> 00:59:29,827 Chciałbym wiedzieć, dlaczego nie naciskasz na związkowca. 501 00:59:29,869 --> 00:59:33,498 - Jest zbyt słaby. - Czyżby? 502 00:59:33,539 --> 00:59:39,212 - Natomiast artystka jest siłaczem? - Mam taką nadzieję. 503 00:59:40,088 --> 00:59:43,049 Zajmij się związkowcem. 504 00:59:43,091 --> 00:59:48,055 Teraz ja tu jestem szefem. Rób więc, co każę. 505 00:59:51,391 --> 00:59:53,936 Joseph. 506 00:59:57,606 --> 01:00:00,651 O czym ty, do cholery, mówisz? 507 01:00:00,693 --> 01:00:05,782 Wracaj do samochodu. Chciałbym cię o coś zapytać. 508 01:00:05,823 --> 01:00:12,080 - Dostajesz pieniądze od rodziny? - Tak, ale nie ty nią kierujesz. 509 01:00:12,580 --> 01:00:16,585 Twój ojciec wie, co się dzieje. 510 01:00:19,004 --> 01:00:24,384 Nie lubię cię, wiesz? Nie podoba mi się to, co robisz. 511 01:00:24,426 --> 01:00:30,808 Nie cierpię tych dupków z Cali. Tych pieprzonych gnojków z Kalabrii! 512 01:00:37,482 --> 01:00:42,236 Zachowujesz się tak, jakbyś miał tu coś do powiedzenia. 513 01:00:42,278 --> 01:00:47,409 Jesteśmy kolegami z sąsiedztwa. Mój ojciec również. 514 01:00:47,450 --> 01:00:52,706 Według mnie, jesteś czubkiem. Nie masz przyjaciół. 515 01:00:52,956 --> 01:00:55,208 Nigdy ich nie miałeś. 516 01:00:55,250 --> 01:01:01,090 Eddie wprowadził cię do rodziny, ale nawet on cię nie lubi. 517 01:01:02,675 --> 01:01:05,886 Nikt cię nie lubi. 518 01:01:08,848 --> 01:01:13,061 - Mam mnóstwo pracy. - Posłuchaj! 519 01:01:13,686 --> 01:01:17,232 Zajmij się związkowcem. 520 01:01:33,332 --> 01:01:38,379 /Kiedy twoja kumpelka zaśnie, /wyjdź na taras. 521 01:01:51,518 --> 01:01:54,938 Annie... chodź tutaj. 522 01:01:58,692 --> 01:02:02,946 Stój spokojnie. Udawaj, że palisz. 523 01:02:07,868 --> 01:02:13,207 Chcę, abyś wiedziała, że nieustannie o tobie myślę. 524 01:02:14,875 --> 01:02:18,087 - Wygramy? - Nie. 525 01:02:18,880 --> 01:02:23,760 - Dlaczego? - Jest winny. Wszyscy to wiedzą, 526 01:02:25,053 --> 01:02:30,559 Jeśli nie uzgodnicie wyroku, ja zostanę za to ukarany. 527 01:02:33,311 --> 01:02:38,025 Co mnie to obchodzi! Mam głosować niewinny... 528 01:02:38,066 --> 01:02:43,072 Muszą oddalić zarzuty. Nie wolno nam przegrać. 529 01:02:46,617 --> 01:02:51,581 - Chyba oszalałeś. - Dlatego wybrałem ciebie. 530 01:02:52,123 --> 01:02:58,171 - Wiem, czego możesz dokonać. - Nie umiem rzeczy niemożliwych. 531 01:02:58,463 --> 01:03:04,177 Możesz ich przekonać, że Boffano to tchórzliwy głupek. Błazen. 532 01:03:04,219 --> 01:03:09,266 Zrobisz to, o co cię proszę, bo jesteś twarda. 533 01:03:12,019 --> 01:03:17,358 I to nas łączy. Jesteśmy artystami. Inteligentnymi. 534 01:03:19,527 --> 01:03:23,364 A Louie Boffano? Daj spokój! 535 01:03:23,865 --> 01:03:28,453 - Co ma robić? - Przysięgli się wahają, 536 01:03:29,787 --> 01:03:34,626 Po prostu wejdziesz i powiesz im, co robić. 537 01:03:40,173 --> 01:03:43,093 Nie potrafię. 538 01:03:44,011 --> 01:03:46,764 Zrobisz to. 539 01:03:49,350 --> 01:03:52,603 Przyniosłem ci coś. 540 01:03:54,647 --> 01:03:58,484 Chciałbym, abyś to założyła. 541 01:04:00,695 --> 01:04:03,531 Weź, proszę. 542 01:04:06,910 --> 01:04:11,707 Nie martw się - cały czas będę przy tobie. 543 01:04:18,505 --> 01:04:21,508 To naprawdę dziwaczne. Świadkowie zeznawali przeciw Nauczycielowi. 544 01:04:25,680 --> 01:04:30,560 - Jak mógłby nie istnieć? - Nie wiem, kto to jest. 545 01:04:30,601 --> 01:04:35,648 Wiesz, że ma ogromną władzę. Tak trudno to zrozumieć? 546 01:04:35,690 --> 01:04:37,817 Annie... 547 01:04:37,859 --> 01:04:41,738 /Nie musisz /podnosić głosu. 548 01:04:42,864 --> 01:04:47,995 - Zwariowałeś? Kajakiem? - Zwłaszcza po oceanie. 549 01:04:48,036 --> 01:04:53,208 Popłynąć w nocy na południe. Woda fosforyzuje... 550 01:04:54,376 --> 01:04:58,339 - Na co masz ochotę? - Na sok owocowy. 551 01:04:58,381 --> 01:05:02,844 Niemalże... świeci. Przepiękny widok. 552 01:05:05,722 --> 01:05:09,809 - Wolny duch z ciebie. - Cóż... 553 01:05:13,563 --> 01:05:19,111 Po zakończeniu procesu moglibyśmy popływać po Houston. 554 01:05:21,405 --> 01:05:25,242 Wspaniały pomysł ... kiedyś. 555 01:05:26,577 --> 01:05:29,747 Naprawdę? Cudnie. 556 01:05:30,664 --> 01:05:35,127 Jego imię wypowiadali niemal szeptem. 557 01:05:35,461 --> 01:05:40,925 Gdy DeCicco go wspomniał, był śmiertelnie przerażony. 558 01:05:41,384 --> 01:05:45,472 - Bzdura! - O co chodzi, Barry? 559 01:05:46,431 --> 01:05:51,019 Szefem jest Boffano. Pracują dla niego. 560 01:05:52,437 --> 01:05:56,692 - Annie ma chyba rację. - Słucham? 561 01:06:00,779 --> 01:06:05,868 Te wszystkie układy. Cali, goście z Kalabrii... 562 01:06:07,036 --> 01:06:10,456 - Rząd... - Curacao. 563 01:06:11,958 --> 01:06:16,337 Handlarze z Jamajki. Olbrzymia sieć. 564 01:06:17,130 --> 01:06:21,301 /A w jej środku tkwi jeden człowiek, /który wszystkim kieruje. 565 01:06:21,343 --> 01:06:25,597 - Uważasz. że to Boffano? - Może Nauczyciel jest jego doradcą, 566 01:06:25,639 --> 01:06:31,020 Powiedział, że wykopie tunel i zabije Riggio w domu. 567 01:06:32,313 --> 01:06:35,858 Boffano się zgodził. "Zabij sukinsyna. " 568 01:06:35,900 --> 01:06:41,823 Załóżmy, że to ja chciałabym go zabić, a ty byś się zgodził. 569 01:06:42,990 --> 01:06:49,539 - Czy przez to stałbyś się zabójcą?. - Chcesz pozwolić mu się wywinąć? 570 01:06:49,914 --> 01:06:53,877 Proszę nie zapominać, gdzie się znajdujemy. 571 01:06:53,919 --> 01:06:59,383 /Jakie jeszcze dowody są wam, /do cholery, potrzebne? 572 01:07:06,056 --> 01:07:11,062 - Przecież nie o to chodzi... - Niepodważalne dowody. 573 01:07:11,103 --> 01:07:16,275 - Co to znaczy? - Posłuż się zdrowym rozsądkiem. 574 01:07:16,442 --> 01:07:20,905 Więc właściwie wszystko jest możliwe? 575 01:07:21,990 --> 01:07:26,578 - Pozwolicie mi dokończyć? - Nie mówisz nic nowego. 576 01:07:26,620 --> 01:07:30,207 Jakie jest twoje zdanie? 577 01:07:30,957 --> 01:07:35,212 Uważam. że ci ludzie to bydlaki... 578 01:07:39,633 --> 01:07:42,303 Wiesz co? 579 01:07:43,429 --> 01:07:46,682 /Już mi nie zależy. 580 01:07:47,892 --> 01:07:50,979 Jestem zmęczony. 581 01:07:51,020 --> 01:07:53,898 Uzasadnione wątpliwości. 582 01:07:53,940 --> 01:07:58,570 /Dowody dowodami, ale /zabili dzieciaka. 583 01:08:02,199 --> 01:08:05,327 Zaledwie chłopca. 584 01:08:05,494 --> 01:08:10,374 Wiem. co zrobi. jeśli puścimy go na wolność, 585 01:08:10,666 --> 01:08:16,255 /Znowu będzie sprzedawał narkotyki /i krzywdził innych. 586 01:08:17,590 --> 01:08:22,011 Nie potrzeba mi dowodów. Ja to wiem. 587 01:08:24,764 --> 01:08:28,601 Z nagrania wynika co innego. 588 01:08:29,519 --> 01:08:33,648 To Nauczyciel wydał polecenie, nie Buffano. 589 01:08:33,690 --> 01:08:38,236 - Masz dziecko? - A co to ma do rzeczy? 590 01:08:38,278 --> 01:08:42,866 Dokładnie wszystko. Ja mam syna, Lauro. 591 01:08:44,451 --> 01:08:47,329 Martwię się o niego. 592 01:08:47,371 --> 01:08:52,919 /Każdy z nas uważa, że powinien /chronić swoje dzieci. 593 01:08:53,628 --> 01:08:59,342 /Na ulicach panuje chaos, przed /którym nie da się uciec. 594 01:09:00,468 --> 01:09:06,433 Jednak prawo mówi, że jeśli nie dowiedzie się winy Boffano, - 595 01:09:07,476 --> 01:09:12,689 trzeba go będzie zwolnić, choćby nam się to nie podobało. 596 01:09:12,731 --> 01:09:16,694 /Módlmy się, żeby znowu wpadł. 597 01:09:17,236 --> 01:09:21,031 /Jeśli jednak nagniemy prawo, /choćby odrobinę, - 598 01:09:21,073 --> 01:09:25,620 /- wówczas straci ono /całą swoją moc. 599 01:09:25,786 --> 01:09:29,248 /I wtedy moje dziecko znajdzie /się w prawdziwym niebezpieczeństwie. 600 01:09:29,290 --> 01:09:32,627 Twoje wnuki również. 601 01:09:48,894 --> 01:09:52,982 Czy ława przysięgłych może odczytać wyrok? 602 01:09:53,023 --> 01:09:58,362 Oskarżony jest niewinny obu stawianych mu zarzutów. 603 01:09:59,780 --> 01:10:04,118 Więzień jest wolny. Zamykam sprawę. 604 01:10:32,440 --> 01:10:36,569 Sprawiedliwości stało się zadość! 605 01:10:38,571 --> 01:10:42,659 /Nie uda się wam /to nasz Louie 606 01:10:53,003 --> 01:10:57,967 /nie trafi w łapska twe /kochany prokuratorze 607 01:11:03,097 --> 01:11:06,434 Witaj w domu, Louie! 608 01:11:13,525 --> 01:11:16,569 Nacisnęliśmy, gdzie trzeba. 609 01:11:16,611 --> 01:11:20,157 Za zakończenie procesu. 610 01:11:20,365 --> 01:11:24,661 I za powrót przyjaciółki. Zdrówko! 611 01:11:32,127 --> 01:11:35,005 Mam chłopaka. 612 01:11:37,300 --> 01:11:42,263 Niezły jest. Robi zdjęcia. Jeździ po świecie. 613 01:11:44,015 --> 01:11:47,227 Bawię się znakomicie! 614 01:11:47,268 --> 01:11:52,899 - Jak wam się układa? - Nie mam nastroju na świętowanie. 615 01:12:02,326 --> 01:12:05,871 Moje gratulacje, Louie. 616 01:12:13,212 --> 01:12:18,301 Nie było się czym przejmować. Ani przez chwilę. 617 01:12:19,677 --> 01:12:23,890 Niech padnę trupem, jeśli kłamię. 618 01:12:26,226 --> 01:12:28,854 Chodź tutaj. 619 01:12:28,895 --> 01:12:33,317 - Gratuluję, Louie. - Świetna robota. 620 01:12:33,358 --> 01:12:36,278 Ta kobieta... 621 01:12:38,614 --> 01:12:43,703 Dziwnie na mnie patrzyła. Nie jestem jej pewny. 622 01:12:46,372 --> 01:12:51,586 Ona się ciebie boi. Nie będzie sprawiać kłopotów. 623 01:12:52,921 --> 01:12:56,758 Czyżby? Niczego się nie obawiasz? 624 01:12:56,800 --> 01:13:02,389 To samo mówiłeś o Salu Riggio, a jakiś dzieciak zginął. 625 01:13:03,932 --> 01:13:07,102 Potem mój ojciec miał proces. 626 01:13:07,144 --> 01:13:11,273 Niech dorośli robią, co chcą, ale ty zabiłeś dziecko. 627 01:13:11,315 --> 01:13:16,112 Rząd ściga rodzinę, bo ty zabiłeś dziecko! 628 01:13:22,785 --> 01:13:25,497 Mój syn... 629 01:13:27,332 --> 01:13:31,753 Co teraz zrobisz? Martwi się o mnie. 630 01:13:34,005 --> 01:13:37,301 Uważa cię za świra. 631 01:13:40,137 --> 01:13:44,099 I na pewno kocha swojego ojca. 632 01:13:45,267 --> 01:13:48,896 - Proszę. - Dawaj forsę. 633 01:14:00,867 --> 01:14:04,329 Jesteś pewny tej baby? 634 01:14:04,538 --> 01:14:08,208 Absolutnie. Pilnuję jej. 635 01:14:36,488 --> 01:14:40,033 Zawsze będę przy tobie. 636 01:14:48,500 --> 01:14:54,131 Panno Laird, proszę wstać, nic nie mówić i pójść za mną, 637 01:14:57,677 --> 01:15:03,224 - Ma pani na koncie $12.000. - Sprzedałam kilka rzeźb. 638 01:15:03,516 --> 01:15:07,979 Świetnie. ale to nas mało interesuje. 639 01:15:09,522 --> 01:15:15,320 Nie sądzimy, aby zrobiła to pani dla pieniędzy, tylko ze strachu. 640 01:15:15,362 --> 01:15:20,325 Nadal panią straszą, Czas już z tym skończyć. 641 01:15:21,744 --> 01:15:25,873 - Pomożemy pani. - W jaki sposób? 642 01:15:25,915 --> 01:15:30,878 Jeśli będzie pani zeznawać, ukryjemy panią w bezpiecznym miejscu. 643 01:15:30,920 --> 01:15:34,757 - Panią i syna. - Co wtedy? 644 01:15:35,341 --> 01:15:40,430 Mafia zmieniła metody. Rzadko zabijają cywilów. 645 01:15:42,974 --> 01:15:46,561 - Mogę już iść? - Jeszcze nie. 646 01:15:46,603 --> 01:15:51,733 - Syn niedługo wraca do domu. - Pojedź po niego. 647 01:15:52,401 --> 01:15:56,697 Nie ruszaj się! Narażacie moje życie. 648 01:15:56,739 --> 01:16:01,410 - Kto pani grozi? - Człowiek z księżyca. 649 01:16:01,827 --> 01:16:05,540 A jeśli prasa się dowie, że pani nam pomaga? 650 01:16:05,581 --> 01:16:11,796 "Przysięgły przedstawia zarzuty przeciw Buffano. " Co za historia. 651 01:16:13,089 --> 01:16:18,512 - Wtedy zabiją moje dziecko. - Nie, jeśli pani nam pomoże. 652 01:16:18,553 --> 01:16:23,934 Zawsze straszą, ale pewnych granic nie przekraczają, 653 01:16:24,351 --> 01:16:27,896 Kto inny panią ochroni? 654 01:16:33,110 --> 01:16:37,615 - Potrzebny mi czas do namysłu. - Ile? 655 01:16:38,366 --> 01:16:42,120 Dzień albo dwa. Tylko trzymajcie się od nas z daleka. 656 01:16:42,161 --> 01:16:45,957 Obserwujcie mnie, ale tak, żeby się nikt nie dowiedział. 657 01:16:45,999 --> 01:16:50,796 Masz 48 godzin. Zadzwoń, gdy będziesz gotowa. 658 01:16:50,837 --> 01:16:54,049 Możesz nam zaufać. 659 01:17:17,740 --> 01:17:20,160 Paul! 660 01:17:21,828 --> 01:17:25,290 Miałam paskudny dzień. 661 01:17:30,170 --> 01:17:33,465 Jakoś to naprawimy. 662 01:18:00,577 --> 01:18:05,040 - Jeszcze jedną, - To kiepski pomysł. 663 01:18:05,457 --> 01:18:09,587 Jestem lekarzem. Wiem, co robię. 664 01:19:07,105 --> 01:19:10,442 Chciałbym cię prosić o przysługę. 665 01:19:10,484 --> 01:19:14,780 Co jeszcze mogę dla ciebie zrobić? 666 01:19:24,957 --> 01:19:27,961 Weź te pigułki. 667 01:19:29,504 --> 01:19:34,467 - Co to jest? - Sekobarbital i amobarbital... 668 01:19:38,722 --> 01:19:42,017 i tym podobne rzeczy. 669 01:19:42,059 --> 01:19:46,981 Nie robisz tego dla mnie. Tylko dla Olivera. 670 01:19:59,994 --> 01:20:04,999 - Kim ty jesteś? - Jeszcze się nie domyśliłaś? 671 01:20:05,083 --> 01:20:08,795 Jestem przyjacielem Annie. 672 01:20:12,341 --> 01:20:16,637 Poradziłaś jej, żeby poszła do sędziego. 673 01:20:16,678 --> 01:20:21,892 Naraziłaś życie Olivera. A tak bardzo go kochasz. 674 01:20:22,852 --> 01:20:26,564 Chciałaś zostać bohaterką, 675 01:20:26,689 --> 01:20:31,152 Teraz masz szansę zostać naprawdę wielką bohaterką, 676 01:20:31,194 --> 01:20:34,405 Uratujemy Olivera. 677 01:20:36,366 --> 01:20:40,287 Kocham go tak samo jak ty... 678 01:20:40,453 --> 01:20:43,498 ale go zabiję. 679 01:20:43,540 --> 01:20:48,170 Powiedziałem Annie, jaka będzie kara za zdradę. 680 01:20:48,212 --> 01:20:53,759 Dotrzymuję słowa. Droga do władzy jest pełna cierpień. 681 01:20:58,806 --> 01:21:04,270 Annie jest teraz na policji. Powinnam dostać nauczkę. 682 01:21:04,479 --> 01:21:08,399 Ratuj Olivera. Tylko tyle... 683 01:21:09,734 --> 01:21:13,238 ... a będę miał pewność, że nadal się boi. 684 01:21:13,280 --> 01:21:16,032 Połknij to! 685 01:21:17,743 --> 01:21:20,203 Bierz. 686 01:21:32,758 --> 01:21:35,094 Pij. 687 01:21:38,139 --> 01:21:38,139 /Nikt w szpitalu nie wierzył, /że popełniła samobójstwo... 688 01:22:45,710 --> 01:22:50,382 Zniknęła. Może ukrywa ją policja stanowa. 689 01:22:50,423 --> 01:22:54,886 Pobrała pieniądze z konta i zniknęła. 690 01:22:55,011 --> 01:23:00,142 - Nigdy nas nie wyda. - Przecież nas nienawidzi. 691 01:23:05,022 --> 01:23:09,735 - Musi pobyć sama. - Mam dość tych bzdur! 692 01:23:10,236 --> 01:23:15,700 - Skąd ta pewność? - Wczoraj zmarła jej przyjaciółka. 693 01:23:20,038 --> 01:23:23,583 - Kto taki? - Lekarka. 694 01:23:30,090 --> 01:23:34,011 Annie i jej syn są w wielkim niebezpieczeństwie. 695 01:23:34,052 --> 01:23:37,931 Zrobię wszystko, aby nie stała im się krzywda. 696 01:23:37,973 --> 01:23:42,520 Czego tu nie rozumiesz? Wytłumaczę ci. 697 01:23:44,772 --> 01:23:47,859 Nie ma potrzeby. 698 01:23:56,826 --> 01:24:00,205 - Panna Emma Faldo? - /Tak. 699 01:24:00,247 --> 01:24:05,836 Mówi John Slivey. Pracowała u mnie pani kuzynka, Annie. 700 01:24:07,838 --> 01:24:12,968 Dała mi pani numer. Chciałbym przesłać jej czek. 701 01:24:15,137 --> 01:24:19,851 - /Nie wiem, gdzie teraz jest - Naprawdę? 702 01:24:21,644 --> 01:24:24,606 Wielka szkoda. 703 01:24:25,273 --> 01:24:31,404 Czy ktoś prócz pani mógłby wiedzieć, jak się z nią skontaktować? 704 01:24:31,696 --> 01:24:35,575 Ludzie tak szybko odchodzą,.. 705 01:24:51,008 --> 01:24:53,678 /Gracias. 706 01:25:21,332 --> 01:25:24,418 REZERWACJE LOTÓW 707 01:25:39,935 --> 01:25:42,896 DO: GWATEMALI 708 01:26:20,894 --> 01:26:23,731 /Amerykanie. 709 01:26:28,486 --> 01:26:31,781 Co za niespodzianka! 710 01:26:31,822 --> 01:26:36,536 - Wujek Boone... - Niech ci się przyjrzę. 711 01:26:54,430 --> 01:26:57,766 KOSTIUMY Z T'UI CUCH 712 01:27:22,668 --> 01:27:28,132 Na pewno wam się spodoba. Odwiedzimy świątynię Majów. 713 01:27:29,758 --> 01:27:33,721 Szkoda. że mam tak mało czasu. 714 01:27:34,180 --> 01:27:38,392 W tym zakątku zawsze ma się czas. 715 01:27:40,686 --> 01:27:45,817 Muszę wracać. Chciałabym, abyś zajął się Oliverem. 716 01:27:45,859 --> 01:27:51,072 - Nie znam nikogo innego. - Nie pozwolę ci na to. 717 01:27:52,157 --> 01:27:57,913 Albo się nim zajmiesz, albo zabiją go po powrocie do domu. 718 01:27:58,330 --> 01:28:03,294 Proszę tylko, żebyś zaopiekował się Oliverem. 719 01:28:10,718 --> 01:28:14,931 Wiem, że proszę cię o zbyt wiele. 720 01:28:18,393 --> 01:28:22,939 Ale nie mam się z tym do kogo zwrócić. 721 01:28:23,106 --> 01:28:28,070 - Znamy się od lat. - Dlaczego chcesz wracać? 722 01:28:31,073 --> 01:28:33,534 Muszę. 723 01:28:38,956 --> 01:28:42,668 - /Wróciła. - Co takiego? 724 01:28:44,504 --> 01:28:47,090 Wróciła. 725 01:28:47,131 --> 01:28:52,095 /Chce się z tobą spotkać. /Jutro o pierwszej. 726 01:28:53,263 --> 01:28:57,976 - Słucham dalej. - /Po co miałaby wracać? 727 01:29:00,228 --> 01:29:02,814 Musiała. 728 01:29:06,402 --> 01:29:11,323 Ukryła dziecko w jakiejś wiosce w Gwatemali. 729 01:29:11,907 --> 01:29:15,786 Której nigdy bym nie znalazł. 730 01:29:16,203 --> 01:29:19,373 I musiała wrócić. 731 01:29:20,625 --> 01:29:26,256 To, co razem przeszliśmy, bardzo nas do siebie zbliżyło. 732 01:29:29,968 --> 01:29:33,680 Nie mogła o tym zapomnieć. 733 01:29:41,105 --> 01:29:45,443 - To zbyt niebezpieczne. - Domyśli się wszystkiego. 734 01:29:45,484 --> 01:29:50,239 - Przeszuka cię. - Nigdy mnie nie dotknie. 735 01:29:51,365 --> 01:29:56,704 - Chce uchodzić za dżentelmena. - Wiele ryzykujesz. 736 01:29:57,831 --> 01:30:01,376 A z wami jestem niby bezpieczna? 737 01:30:01,418 --> 01:30:04,921 Załóżcie już ten kabel! 738 01:30:08,467 --> 01:30:14,098 Przyskrzynię dla was Boffano. Posiedzi w ciupie do końca życia. 739 01:30:14,139 --> 01:30:17,852 Zamkniecie ich wszystkich. 740 01:31:01,356 --> 01:31:06,027 Eddie. nic nie mów. Wróć za pół godziny. 741 01:31:15,704 --> 01:31:20,626 - Co o nich myślisz? - O policji? To durnie. 742 01:31:23,379 --> 01:31:28,843 Denerwują mnie. Przed wszystkim dlatego, że są słabi. 743 01:31:29,760 --> 01:31:34,349 Wybacz im. Na pewno bardzo cię kochają, 744 01:31:36,726 --> 01:31:41,731 Nie rozmawiaj ze mną o miłości i przebaczeniu. 745 01:31:44,276 --> 01:31:49,740 Nienawidzę cię, łajdaku! Zabiłabym cię gołymi rękami. 746 01:31:53,243 --> 01:31:56,288 Co dzisiaj przerabiamy, Nauczycielu? 747 01:31:56,330 --> 01:32:01,043 Że strach świetnie mi robi? Że dzięki niemu staję się silna? 748 01:32:01,085 --> 01:32:05,214 Że twoja miłość ochroni Olivera? 749 01:32:06,090 --> 01:32:11,429 Nie uśmiechaj się do mnie. Nawet na mnie nie patrz. 750 01:32:13,014 --> 01:32:17,227 Wiesz, co mnie najbardziej wkurza? 751 01:32:18,812 --> 01:32:22,149 To, że miałeś rację. 752 01:32:22,399 --> 01:32:26,487 - Jestem silniejsza. - Annie... 753 01:32:29,865 --> 01:32:33,035 Tylko to czujesz? 754 01:32:34,453 --> 01:32:37,915 Przestań. Natychmiast. 755 01:32:51,763 --> 01:32:54,474 Posłuchaj. 756 01:32:56,226 --> 01:33:01,440 Wstąpiłam do pracowni i obejrzałam swoje dawne rzeźby. 757 01:33:01,482 --> 01:33:05,027 Są spętane. Wygładzone. 758 01:33:06,028 --> 01:33:10,992 Żadnego ognia. Wyrazu. Takie było moje życie. 759 01:33:11,826 --> 01:33:17,499 Dusiłam w sobie pasję. To, czego się bałam, po prostu... 760 01:33:19,042 --> 01:33:22,462 odsuwałam na bok. 761 01:33:23,338 --> 01:33:26,800 Nie chcę już tak żyć. 762 01:33:27,926 --> 01:33:31,180 Nie chcę być słaba. 763 01:33:35,851 --> 01:33:40,731 Tego właśnie nie rozumiem. Masz w sobie siłę. 764 01:33:40,773 --> 01:33:45,695 - A pracujesz dla Boffano, tego... - Durnia. 765 01:33:48,197 --> 01:33:53,495 - To twój przyjaciel. - Boffano nie ma przyjaciół. 766 01:33:55,914 --> 01:34:00,794 To potwór. Budzi pewien respekt... na razie. 767 01:34:01,253 --> 01:34:06,634 - Zaczynają się nim męczyć. - Chcecie się go pozbyć? 768 01:34:08,052 --> 01:34:13,182 W swoim czasie, teraz posłuży nam jako figurant. 769 01:34:13,557 --> 01:34:18,396 Niech będzie górskim szczytem. A ja żlebem. 770 01:34:18,896 --> 01:34:23,359 Bardzo bym chciał mieć kiedyś taką posiadłość. 771 01:34:23,401 --> 01:34:28,365 Drewniany dom. Dzieci bawiące się w ogrodzie. 772 01:34:31,284 --> 01:34:34,997 Syna podobnego do Olivera. 773 01:34:37,624 --> 01:34:43,047 Wówczas do szczęścia brakowałoby mi jedynie miłości. 774 01:34:43,839 --> 01:34:48,177 Uważasz, że potrafię kochać. Annie? 775 01:34:56,519 --> 01:35:00,815 Przykro mi, że mnie nienawidzisz... 776 01:35:03,652 --> 01:35:07,072 bo ja cię kocham. 777 01:35:22,171 --> 01:35:26,050 Coś ty robiła? Nic nie mamy. 778 01:35:27,135 --> 01:35:30,263 Nauczyciel się nie pokazał. 779 01:35:30,305 --> 01:35:33,516 - Musiał się domyślić. - W jaki sposób? 780 01:35:33,558 --> 01:35:39,398 - To wasza sprawa. Jadę do domu. - Jeszcze nie skończyliśmy. 781 01:35:39,439 --> 01:35:43,777 No to będziecie musieli mnie aresztować. 782 01:35:43,819 --> 01:35:46,280 Annie! 783 01:35:48,824 --> 01:35:53,496 - Nie nazywaj mnie Annie. - Panno Laird! 784 01:36:08,011 --> 01:36:10,472 Kto to jest? 785 01:36:10,514 --> 01:36:12,724 Zatrzymaj się. 786 01:36:12,766 --> 01:36:18,230 - Kazałem ci się zatrzymać! - W porządku, ja ją znam. 787 01:36:18,897 --> 01:36:23,110 Panie Boffano, musimy porozmawiać. 788 01:36:23,736 --> 01:36:26,906 Czym mogę służyć? 789 01:36:27,073 --> 01:36:32,287 - Poznaje mnie pan? - Owszem, była pani w sądzie. 790 01:36:33,037 --> 01:36:37,584 - Czego pani chce? - Mam coś dla pana. 791 01:36:37,959 --> 01:36:41,379 - Jak to? - Prezent. 792 01:36:43,090 --> 01:36:47,219 W zamian zostawi pan moją rodzinę w spokoju. 793 01:36:47,261 --> 01:36:52,349 Nigdy nie skrzywdziłbym nikogo z pani bliskich. 794 01:36:54,018 --> 01:36:58,648 Przysięgnij, Louie, a wręczę ci prezent. 795 01:36:59,440 --> 01:37:03,778 - Nie jestem zainteresowany. - Mylisz się. 796 01:37:03,820 --> 01:37:08,450 Spokojnie. Powinniście czegoś wysłuchać. 797 01:37:10,827 --> 01:37:13,330 Pozwól. 798 01:37:20,087 --> 01:37:23,257 /Boffano nie ma przyjaciół. 799 01:37:23,298 --> 01:37:28,262 /To potwór. Budzi /pewien respekt.. na razie. 800 01:37:29,764 --> 01:37:34,393 /Moi kumple z Cali /zaczynają się nim męczyć. 801 01:37:34,435 --> 01:37:38,731 Ładne? Może jeszcze jeden kawałek? 802 01:37:39,524 --> 01:37:45,238 - Kiedy to nagrałaś? - Wczoraj. Założyłam sobie podsłuch. 803 01:37:46,323 --> 01:37:48,909 Daj mi tę taśmę. 804 01:37:48,950 --> 01:37:52,996 Przysięgam- już mnie nie zobaczysz. Daj mi taśmę. 805 01:37:53,038 --> 01:37:56,250 Nie traćcie czasu. 806 01:38:06,802 --> 01:38:11,891 - Co ty tu robisz? - Louie chce z tobą pogadać. 807 01:38:12,892 --> 01:38:16,896 - Kiedy? - Dzisiaj. O szóstej. 808 01:38:18,857 --> 01:38:24,321 To takie ryzykowne. Powiedz mu, żeby się nie martwił. 809 01:38:25,405 --> 01:38:29,743 Jasne... Ale twierdzi. że to ważne. 810 01:38:31,537 --> 01:38:34,748 Skąd ten pośpiech? 811 01:38:36,250 --> 01:38:41,088 Chodzi o Annie. Mówi, że nie może jej ufać. 812 01:38:41,672 --> 01:38:44,884 Chce ją sprzątnąć. 813 01:38:45,760 --> 01:38:51,516 - Uważasz, że ma rację? - Moje zdanie nikogo nie obchodzi. 814 01:38:54,102 --> 01:38:57,981 Chyba ostatnio ja polubiłeś. 815 01:38:59,775 --> 01:39:05,072 To inna sprawa. Teraz mówimy o interesach, prawda? 816 01:39:08,868 --> 01:39:12,496 - Tak. - Więc o szóstej. 817 01:39:21,381 --> 01:39:26,678 Zazwyczaj zwą go św. Szymonem i traktują z wielkim szacunkiem. 818 01:39:26,720 --> 01:39:31,850 Jednak jutro będą używać jego prawdziwego imienia: Judasz. 819 01:39:31,892 --> 01:39:35,604 A potem powieszą go na tym drzewie... 820 01:39:35,646 --> 01:39:39,859 - Coś nie tak? - Kiedy ona wróci? 821 01:39:41,318 --> 01:39:45,406 - Doktorze. - Jedną chwileczkę. 822 01:39:46,449 --> 01:39:52,080 Oliver, zostawiła cię tutaj, ponieważ cię kocha, prawda? 823 01:39:55,667 --> 01:40:00,422 Baw się dobrze. Dołączę do ciebie później. 824 01:40:21,652 --> 01:40:25,949 Chyba nie musimy się o to martwić. 825 01:40:26,157 --> 01:40:30,161 - Co jest w walizce? - Otwórz. 826 01:40:31,788 --> 01:40:35,625 Zadzwonię do ciebie później. 827 01:40:35,876 --> 01:40:39,671 Cieszę się, że przyszedłeś. 828 01:40:41,632 --> 01:40:44,385 Co to jest? 829 01:40:44,969 --> 01:40:48,305 Oddaję ci pieniądze. 830 01:40:48,639 --> 01:40:54,312 Sytuacja się skomplikowała, więc forsa należy do ciebie. 831 01:40:56,814 --> 01:41:00,777 Przejdźmy się. Musimy pogadać. 832 01:41:02,487 --> 01:41:07,117 Pracujemy razem od ponad dziesięciu lat. 833 01:41:07,242 --> 01:41:12,372 I wiesz co? Nadal nie rozumiem. co tobą kieruje. 834 01:41:12,498 --> 01:41:17,044 Do dzisiaj nic o tobie nie wiedziałem. 835 01:41:17,670 --> 01:41:21,549 Aż pojawiła się ta kobieta... 836 01:41:23,342 --> 01:41:27,722 Przyszła rano na grób mojej matki... 837 01:41:29,432 --> 01:41:35,063 - Annie spotkała się z tobą?. - Mówiłeś niedobre rzeczy. 838 01:41:36,189 --> 01:41:41,278 Twierdzi. że nazwałeś mnie pieprzonym potworem. 839 01:41:46,408 --> 01:41:51,705 Kobieta, wobec której zmiękłeś, miłość twojego życia... 840 01:41:51,747 --> 01:41:57,545 Chce, żebyś zginął. Powiedziałeś, że się mnie pozbędziesz. 841 01:41:59,422 --> 01:42:02,634 Jeszcze zobaczymy. 842 01:42:04,427 --> 01:42:07,138 Do dzieła. 843 01:42:26,575 --> 01:42:31,706 - A podobno jesteś geniuszem. - Popatrz na ojca. 844 01:43:11,372 --> 01:43:14,918 Jesteś kompletnym świrem! 845 01:43:14,959 --> 01:43:17,712 /Bada- bing! 846 01:43:41,988 --> 01:43:46,618 - Eddie? - /Nie, ale jest tuż obok mnie. 847 01:43:51,206 --> 01:43:54,710 Powinienem być na ciebie wściekły, ale nie jestem. 848 01:43:54,751 --> 01:43:58,630 /Wiem, że bardzo to przeżyłaś. 849 01:43:58,672 --> 01:44:03,719 /Zrobiłem wszystko, by chronić /ciebie i Olivera. 850 01:44:03,761 --> 01:44:06,639 Niczego nie zrozumiałaś. 851 01:44:06,680 --> 01:44:12,562 Próbujesz chronić swoje dziecko. Zabierasz Olivera do Gwatemali. 852 01:44:12,603 --> 01:44:15,773 /I starasz się mnie zniszczyć. 853 01:44:15,815 --> 01:44:20,779 Nie uda ci się jednak. Pamiętasz, co mówiłem? 854 01:44:20,945 --> 01:44:27,285 "Zaufaj mi, bo jeśli mnie zdradzisz Oliver za to zapłaci! " Pamiętasz? 855 01:44:27,327 --> 01:44:30,914 /Błagałem, abyś mi uwierzyła. /Nie mogę ci ufać. 856 01:44:30,956 --> 01:44:36,420 /Zło i zdradliwość tkwią /po prostu w twojej naturze. 857 01:44:40,299 --> 01:44:44,136 Oliver umrze z samego rana. 858 01:44:45,555 --> 01:44:50,894 Nic nie możemy zrobić. Będziemy jedynie obserwować. 859 01:45:05,284 --> 01:45:09,038 Miłego lotu, panie Wordham. 860 01:45:11,582 --> 01:45:14,168 LOTNISKO 861 01:45:19,173 --> 01:45:23,386 - Mój bilet. - Spóźniła się pani. 862 01:45:24,471 --> 01:45:28,558 - Mój syn umiera! - Przykro mi. 863 01:45:30,435 --> 01:45:36,066 Może pani lecieć do Gwatemali przez Houston. Wyjście126. 864 01:45:43,449 --> 01:45:47,995 - /Nie ma żadnych samochodów?. - /Nie. 865 01:46:01,801 --> 01:46:06,348 - /Mówisz po angielsku? - Tak, nazywam się Daniel. 866 01:46:06,390 --> 01:46:08,517 Jesteś wolny? 867 01:46:08,558 --> 01:46:13,355 - Podwiozę pana. - To będzie długa podróż. 868 01:46:36,505 --> 01:46:38,715 /Samochód? 869 01:46:38,757 --> 01:46:43,095 - Muszę zdobyć samochód. - /Nie ma. 870 01:46:52,855 --> 01:46:58,444 - /To będzie trochę kosztowało. - Proszę. Tylko szybko! 871 01:47:36,317 --> 01:47:40,947 /Szukam pewnego Amerykanina. /Nazywa się Oliver. 872 01:47:40,989 --> 01:47:44,159 /Gdzie go znajdę? 873 01:50:26,997 --> 01:50:29,541 Oliver? 874 01:50:42,513 --> 01:50:46,350 Czy to jakieś pieprzone zoo? 875 01:51:18,467 --> 01:51:22,430 Wracaj, Boone. Ratuj Olivera! 876 01:51:46,580 --> 01:51:50,126 Annie, jesteś niezwykła. 877 01:51:50,167 --> 01:51:53,796 Przekonałaś przysięgłych. 878 01:51:55,339 --> 01:51:59,302 Zdradziłaś mnie przed Boffano. 879 01:51:59,844 --> 01:52:04,975 - Teraz wynajęłaś samolot. - Za twoje pieniądze. 880 01:52:12,441 --> 01:52:16,904 Masz rację, Annie. Musisz mnie zabić. 881 01:52:17,863 --> 01:52:21,575 Teraz to rozumiem. Taki już mój los. 882 01:52:21,617 --> 01:52:25,246 Jeśli mnie zastrzelisz... 883 01:52:26,122 --> 01:52:31,419 ... wtedy już na zawsze będziemy ze sobą związani. 884 01:52:32,962 --> 01:52:35,715 Nic z tego! 885 01:53:06,581 --> 01:53:09,250 Oliver... 886 01:53:09,334 --> 01:53:11,711 Mamo! 887 01:53:16,425 --> 01:53:19,177 Kocham cię. 888 01:53:19,201 --> 01:53:21,201 Synchronizacja: Burial The.Juror.1996.1080p.BluRay.x264.AAC-YTS 72221

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.