All language subtitles for Trailer.Park.Boys.Jail.S01E02.Red.Raw.Arseholes.720p.WEB-DL.AAC2.0.H.264-SORROW

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:00,001 --> 00:00:05,024 OBSRANE DUPY 2 00:00:05,109 --> 00:00:06,540 ZAKŁAD KARNY SUNNYVALE 3 00:00:06,625 --> 00:00:08,671 Miłego. Towar klasy premium. 4 00:00:11,125 --> 00:00:12,453 Co słychać? 5 00:00:13,461 --> 00:00:15,640 Historia dinozaurów. 6 00:00:15,725 --> 00:00:17,437 - Pięć w pakiecie. - Wezmę dwa. 7 00:00:17,522 --> 00:00:20,178 Dziesięć? Zajebiście. Co my tu jeszcze mamy? 8 00:00:21,242 --> 00:00:22,555 Don Ki… 9 00:00:23,313 --> 00:00:26,537 Don Kiczo… To jakieś porady żywieniowe? 10 00:00:27,125 --> 00:00:29,828 - Kurwa, nie wiem. - Ja też nie. 11 00:00:33,742 --> 00:00:35,242 Stary, wezmę dwa. 12 00:00:35,327 --> 00:00:37,532 Pojebało cię, Larry? Opylamy po pięć sztuk. 13 00:00:37,617 --> 00:00:42,431 - Na więcej mnie nie stać. - Nie mam czasu na takie małe ilości. 14 00:00:42,516 --> 00:00:45,376 - Minimum pięć. - Dobra, to trzy. 15 00:00:45,461 --> 00:00:50,101 - Nie mam więcej floty. Błagam, Ricky. - Ja pierdolę. 16 00:00:52,258 --> 00:00:56,773 Ale od teraz minimum pięć albo podcieraj się tym brązowym syfem. 17 00:00:57,461 --> 00:01:00,710 Kto chce jakieś książki? To bardzo ważna wieca, czy jakoś tak. 18 00:01:04,313 --> 00:01:06,086 Są książki o ssaniu mi pały? 19 00:01:06,171 --> 00:01:08,563 .:: GrupaHatak.pl ::. 20 00:01:08,648 --> 00:01:13,921 CHŁOPAKI Z BARAKÓW 21 00:01:14,602 --> 00:01:17,969 Napisy: Igloo666 & liofert 22 00:01:44,585 --> 00:01:48,226 CHŁOPAKI Z BARAKÓW: PRZYGODA W PIERDLU 23 00:01:48,789 --> 00:01:50,798 Oto białe złoto. 24 00:01:50,883 --> 00:01:54,345 Sprzedajemy srajtaśmę, by zarobić na pudło dla Gibona. 25 00:01:54,430 --> 00:01:59,321 Idzie dobrze, bo spójrzcie na alternatywę. To jak podcieranie się papierem ściernym. 26 00:01:59,406 --> 00:02:02,218 Nieraz to robiłem, więc uwierzcie, że to chujnia. 27 00:02:03,195 --> 00:02:09,179 Szmugluję delikatny papier dla chłopaków, bo autentycznie mi ich żal. 28 00:02:09,828 --> 00:02:12,523 - Kojarzysz kota Ronniego? - Jasne. 29 00:02:12,608 --> 00:02:15,665 - Puknął psa Charliego. - Co? 30 00:02:15,750 --> 00:02:18,618 - Szykuj się do przechwycenia. - To możliwe? 31 00:02:18,703 --> 00:02:20,946 Ronnie to przechuj. 32 00:02:21,031 --> 00:02:26,117 Kiblowanie ogólnie nie jest fajne, ale pomyślcie, czym trzeba się podcierać. 33 00:02:26,547 --> 00:02:30,485 Tym brązowym papierem z przydrożnych kibli. 34 00:02:30,570 --> 00:02:35,351 Codziennie rozdzierają ci dupsko. Przecież to nieludzkie. 35 00:02:36,195 --> 00:02:38,883 W ogóle przynoszenie go nie jest nielegalne, 36 00:02:38,968 --> 00:02:43,742 ale Julian każe mi go szmuglować, bo nie chce ryzykować. 37 00:02:44,320 --> 00:02:46,391 Okazuje się, że strażnicy są do dupy. 38 00:02:47,133 --> 00:02:49,047 Obsranej dupy. 39 00:02:50,569 --> 00:02:54,500 Interes idzie dobrze, ale nadal nie jest idealnie. 40 00:02:54,585 --> 00:02:57,570 Normalnie miałbym już zapas wódy, 41 00:02:57,655 --> 00:03:03,470 ale Gibon zażyczył sobie telewizor, więc nadal jestem w dupie. 42 00:03:03,555 --> 00:03:09,532 Cóż, duma na pewno mnie nie rozpiera, ale uciekałem się do tego. 43 00:03:09,617 --> 00:03:12,084 Parę łyków na rozluźnienie. 44 00:03:12,169 --> 00:03:15,920 Niby obrzydliwe, ale lepiej się myśli. 45 00:03:16,703 --> 00:03:18,821 Ale biedny Ricky. 46 00:03:18,921 --> 00:03:22,483 Bez jarania ma przejebane, więc mam nieco lepiej. 47 00:03:23,016 --> 00:03:26,142 Dobra, wykurwiać świńskim truchtem. 48 00:03:26,227 --> 00:03:28,257 - Dzięki. - I tak ma być. 49 00:03:29,516 --> 00:03:33,493 - Co dla mnie masz, Terry? - Moje zapasy. 50 00:03:33,578 --> 00:03:36,118 - W końcu się spaćkam! - Proszę bardzo. 51 00:03:37,780 --> 00:03:40,720 - Markery? - Też dają w palnik. 52 00:03:40,805 --> 00:03:43,657 Ogarnąłem kilka kombinacji. 53 00:03:43,742 --> 00:03:47,359 Zaczynasz od czarnego. To na rozgrzewkę. 54 00:03:48,625 --> 00:03:50,492 I od razu niebieski. 55 00:03:52,264 --> 00:03:55,657 - I coś tam kopie. - Dawaj to, bom wyposzczony. 56 00:03:55,742 --> 00:03:58,820 Czerwony też nie jest zły. Tylko nie zaciągaj się do końca. 57 00:04:02,367 --> 00:04:05,554 - I co ty na to? - Trochę chujowo, no ale… 58 00:04:06,188 --> 00:04:11,907 - Zawsze możemy pójść w klasykę. - To znaczy? Dawaj! 59 00:04:11,992 --> 00:04:14,500 - Proszę bardzo. - Wacha? 60 00:04:14,585 --> 00:04:17,132 Tak, po prostu zasysam na maksa. 61 00:04:32,087 --> 00:04:36,641 - Kurwa, co to ma być? - Nie ma lekko. 62 00:04:39,008 --> 00:04:42,594 Kurwa, przecież to ropa! Od niej się nie sfazujesz! 63 00:04:42,687 --> 00:04:46,595 - Jasny chuj! - No to potrzeba lepszych markerów. 64 00:04:46,680 --> 00:04:51,516 Załatw lepsze, a pójdziemy w tango. Tanie nie dają rady. 65 00:04:51,601 --> 00:04:54,158 Dobra, pogadam z Charlene. Może coś ogarnie. 66 00:04:54,243 --> 00:04:57,603 - Muszę skołować coś dobrego. - Nadal ze sobą gadacie? 67 00:04:57,688 --> 00:04:59,736 Pewnie. Jest zajebista. 68 00:04:59,821 --> 00:05:01,899 - Przez Internet? - Nie, komputer. 69 00:05:02,414 --> 00:05:06,281 Poznałem Charlene przez komputer. Jest naprawdę wspaniała. 70 00:05:06,366 --> 00:05:09,571 Wielu facetów tak robi. Niektórzy mają po trzy albo cztery. 71 00:05:09,656 --> 00:05:12,665 Ale oni udają zakochanych, by wyciągnąć od nich siano. 72 00:05:12,750 --> 00:05:16,243 Na początku też chciałem to zrobić, ale zacząłem z nią gadać. 73 00:05:16,328 --> 00:05:20,149 Zaczęło mi na niej zależeć. Twierdzi, że to miłość, a ja jej wierzę. 74 00:05:20,234 --> 00:05:21,484 Po co miałaby kłamać? 75 00:05:22,015 --> 00:05:24,696 Będzie w przyszłym tygodniu i może się pobzykamy. 76 00:05:24,781 --> 00:05:29,054 Nie będę myślał o braku fazy, bo z tymi markerami czuję się jak jeleń. 77 00:05:29,585 --> 00:05:31,640 Ale co zrobić, gdy trzeba być na fazie? 78 00:05:34,820 --> 00:05:38,124 Kto rano wstaje, ten fazę dostaje! 79 00:05:39,257 --> 00:05:43,118 - Ricky, chodź się skurwić. - Daruj już sobie te markery. 80 00:05:43,203 --> 00:05:47,204 Nie, to coś, co trzymałem na później, ale nie mogę dłużej czekać. 81 00:05:47,289 --> 00:05:50,046 - Tym razem będzie odlot. - Co masz? 82 00:05:50,131 --> 00:05:53,532 - Stary dobry klej. - Zapomniałem o tym syfie. 83 00:05:53,617 --> 00:05:59,007 - Jak w podstawówce. - Od razu zapomnisz o troskach. 84 00:06:03,139 --> 00:06:05,850 I teraz szybkie sztachnięcie. 85 00:06:09,804 --> 00:06:11,054 Proszę. 86 00:06:12,101 --> 00:06:14,624 Wiesz, co za chwilę będzie? 87 00:06:15,390 --> 00:06:16,835 - Zdrówko. - Na zdrowie. 88 00:06:17,390 --> 00:06:20,835 - Zobaczysz, klasy się wymieszają. - Czad. 89 00:06:24,117 --> 00:06:26,312 Uważaj, od razu siada. 90 00:06:36,718 --> 00:06:37,999 Kurwa! 91 00:06:42,226 --> 00:06:43,828 Co to za zapach? 92 00:06:44,530 --> 00:06:46,453 - To klej? - Tak. 93 00:06:46,538 --> 00:06:48,555 - Chryste. - Jak leci? 94 00:06:48,640 --> 00:06:51,516 Marże chuj strzelił. 95 00:06:51,601 --> 00:06:54,563 Musimy brać więcej od listka. 96 00:06:54,648 --> 00:06:57,922 - Inaczej to nie ma sensu. - Kurwa! 97 00:06:58,007 --> 00:07:03,632 Ale podwyżka ceny wystraszy klientów i też będziemy mieć pozamiatane. 98 00:07:04,039 --> 00:07:10,601 Myślałem o czymś w stylu: „kup dziesięć, dostaniesz przekąską”. 99 00:07:10,686 --> 00:07:12,687 Ale trzeba będzie… 100 00:07:12,772 --> 00:07:15,829 - Nadal może się to nie kalkulować. - A może… 101 00:07:15,914 --> 00:07:18,649 Nie, to debilne, Ricky. Coś ty sobie myślał? 102 00:07:18,734 --> 00:07:19,804 - Co? - Ty debilu. 103 00:07:20,804 --> 00:07:24,336 - Klej wypala mi zwoje. - Ale co chciałeś powiedzieć? 104 00:07:24,421 --> 00:07:27,446 Coś głupiego, w stylu zwiększenia sprzedaży listków. 105 00:07:27,531 --> 00:07:32,116 Ale to pojebane. Nie powinienem tego mówić. 106 00:07:33,781 --> 00:07:35,859 - Jesteś geniuszem! - Że co? 107 00:07:35,944 --> 00:07:38,983 - Tak właśnie zrobimy! - Czyli jak? 108 00:07:39,068 --> 00:07:43,204 Nie wąchaj więcej kleju i nie jedz dziś niczego ze stołówki. 109 00:07:43,289 --> 00:07:45,125 I nie wąchaj kleju. 110 00:07:46,875 --> 00:07:49,835 Mówiłem, że to dobry pomysł, Ricky. Dobra robota. 111 00:07:51,828 --> 00:07:54,203 - Jak leci, Billy? - Jak leci? 112 00:07:54,288 --> 00:07:57,571 Ale zjebane pytanie. Siedzę w ciupie i jest chujowo. 113 00:07:57,656 --> 00:08:01,688 Słuchaj, dodaj do żarcia coś, przez co wszyscy się posrają. 114 00:08:01,773 --> 00:08:07,024 - O czym ty gadasz? - Za mało zarabiam na papierze. 115 00:08:07,109 --> 00:08:11,446 Muszę zwiększyć popyt, co z kolei zwiększy sprzedaż. 116 00:08:11,531 --> 00:08:16,149 - I tak nie zrozumiesz. Zrobisz to? - Studiowałem ekonomię, więc rozumiem. 117 00:08:16,234 --> 00:08:18,297 - Czyli zrobisz to? - Ni chuja. 118 00:08:18,382 --> 00:08:22,265 Nie jestem gównianą wróżką. I co w ogóle z tego bym miał? 119 00:08:23,359 --> 00:08:25,968 - Dwa w cenie jednego. - Że co? 120 00:08:26,828 --> 00:08:31,390 - Zasługuję na 100 listków za friko. - Pojebało cię do reszty? 121 00:08:31,475 --> 00:08:33,514 To spore ryzyko. 122 00:08:33,599 --> 00:08:38,062 Jeśli niektórzy z nich by się dowiedzieli, byłbym trupem. 123 00:08:38,976 --> 00:08:43,165 A poza tym mój odbyt wygląda, jakby ktoś odpalił w nim kosiarkę żyłkową. 124 00:08:43,250 --> 00:08:46,422 Soczysta czerwień przemieszania z głęboką czernią. 125 00:08:46,507 --> 00:08:51,022 - Stary, zejdź trochę na ziemię. - Dobra, posłuchaj. 126 00:08:51,734 --> 00:08:53,187 Zrobimy tak. 127 00:08:53,272 --> 00:08:58,008 Dasz mi 100 listków, a wszyscy nie tylko się posrają, 128 00:08:58,093 --> 00:09:01,047 ale będą czuć żar w odbytach. 129 00:09:01,132 --> 00:09:04,469 Wtedy będziesz mógł podbić marżę. To będzie oko Saurona. 130 00:09:04,554 --> 00:09:06,821 - Dobra. - Będę potrzebował paru rzeczy. 131 00:09:06,906 --> 00:09:11,118 - Załatwię środki przeczyszczające. - Zapomnij. Jebać korporacje. 132 00:09:11,203 --> 00:09:13,335 Pełna kulturka i naturka. 133 00:09:13,420 --> 00:09:17,165 Ostra papryka, przyprawy… Przygotuję ci całą listę. 134 00:09:17,250 --> 00:09:18,546 W porządku. 135 00:09:19,421 --> 00:09:23,188 - Ta kreda ma fajny smak? - Chuja tam. Nie ma smaku. 136 00:09:23,273 --> 00:09:24,522 - Co? - Zero! 137 00:09:24,607 --> 00:09:26,805 - Nie pierdol. - Mówiłeś, że jest dobra. 138 00:09:26,890 --> 00:09:31,272 - Bo jest. - Spróbuj. Zero smaku, kurwa. 139 00:09:32,429 --> 00:09:37,180 - Pyszna. Masz coś z kubkami. - Dragi sprawiają, że rzeczy są smaczne. 140 00:09:37,265 --> 00:09:40,961 - Te tak nie robią. - No to sztachnij się jeszcze. 141 00:09:41,046 --> 00:09:43,429 Potrzebuję prawdziwych narkotyków! 142 00:09:44,108 --> 00:09:47,688 - Daj to kurewstwo. - Od razu kreda będzie smakować. 143 00:09:47,773 --> 00:09:50,522 Może masz coś nie tak z ustami. Dla mnie jest pyszna. 144 00:09:52,765 --> 00:09:55,444 Co za bezsmakowa chujoza! 145 00:09:56,312 --> 00:09:57,468 Kurwa! 146 00:10:00,046 --> 00:10:04,836 - Cześć, Bubbles. Co robisz? - Kostium na Rock-Con, Randy. 147 00:10:04,921 --> 00:10:08,538 - Spójrz na te dzieła sztuki. - Wyglądają jak buty kosmonautów. 148 00:10:09,562 --> 00:10:13,530 Bo nimi są. Dlatego Ace Frahley ma ksywę Spaceman. 149 00:10:14,078 --> 00:10:14,929 Kto? 150 00:10:15,468 --> 00:10:19,422 Ace Frehley z Kiss. Spotkamy go na Rock-Conie. 151 00:10:19,507 --> 00:10:22,733 No tak, kojarzę ich. Ale nie wiedziałem, że był w kosmosie. 152 00:10:23,500 --> 00:10:26,187 Nie był. To pieprzony… 153 00:10:26,780 --> 00:10:30,085 Czego w ogóle chcesz? Jestem zajęty. 154 00:10:30,539 --> 00:10:34,368 Pożyczysz mi pięć dolców? Muszę zatankować mój wózek golfowy. 155 00:10:34,453 --> 00:10:38,156 Pięć dolarów? Nie mam takiej kwoty do pożyczenia. 156 00:10:38,241 --> 00:10:41,040 Muszę zatankować własny wózek, 157 00:10:41,125 --> 00:10:43,937 a za resztę chciałem kupić chipsy, lizaka i batonika. 158 00:10:44,593 --> 00:10:48,500 Kurna no! Chciałbym, by było jak dawniej. 159 00:10:48,585 --> 00:10:53,219 Pan Lahey zawsze potrafił mnie pocieszyć, ale już go tu nie ma. 160 00:10:53,304 --> 00:10:57,718 - A ja jestem spłukany! - Spokojnie, Randy. 161 00:10:58,249 --> 00:11:02,532 Podaruję sobie chipsy, lizaka i batonika. I jakoś ogarnę wachę. 162 00:11:02,617 --> 00:11:04,563 Proszę. To moje ostatnie pieniądze. 163 00:11:04,648 --> 00:11:07,086 Dzięki! Obiecuję, że oddam! 164 00:11:07,171 --> 00:11:08,382 Wiem, że nie, ale… 165 00:11:12,492 --> 00:11:15,069 - Tak? - Siemasz, Bubs! Jak leci? 166 00:11:15,154 --> 00:11:18,235 Spoko, rozdaję kasę, a sam jej nie mam. A co u was? 167 00:11:18,320 --> 00:11:21,781 Dzwonię, by powiedzieć ci o Rickym. Totalnie odleciał. 168 00:11:21,866 --> 00:11:23,328 W jakim sensie? 169 00:11:23,413 --> 00:11:27,625 Pamiętasz, jak mieszkał u niego Terry i ciągle imprezowali? 170 00:11:27,710 --> 00:11:32,336 - Tak, ćpun w długich włosach. - No i też tu jest i znowu to robią. 171 00:11:32,421 --> 00:11:38,969 Chodzą do warsztatowni i wychodzą zaślinieni i skurwieni. 172 00:11:39,054 --> 00:11:41,805 - I żrą kredę. - Co żrą? 173 00:11:41,890 --> 00:11:44,054 Kredę. Jakby to były cukierki. 174 00:11:44,139 --> 00:11:48,952 - Taką, którą się pisze na tablicy? - Tak. Strasznie się o niego martwię. 175 00:11:49,898 --> 00:11:51,641 - Kurwa! - Ale mam plan. 176 00:11:51,726 --> 00:11:52,562 Jaki? 177 00:11:52,647 --> 00:11:57,859 Muszę ogarnąć zakupy za pięć dolców, a wszystko naprostuję. 178 00:11:57,944 --> 00:12:02,015 - Jak zamierzasz tego dokonać? - Musisz przywieźć mi parę rzeczy. 179 00:12:02,742 --> 00:12:05,743 Kurwa, nie ma co, zaskoczyłeś mnie. Czego potrzebujesz? 180 00:12:05,828 --> 00:12:09,389 Potrójną dostawę srajtaśmy, papryczki Ghost Pepper, 181 00:12:09,474 --> 00:12:13,374 a także coś znanego jako „ma zi ren wan”. 182 00:12:13,992 --> 00:12:18,905 - Kurwa, a to co? - Nie wiem, ale będzie w chińskim sklepie. 183 00:12:19,968 --> 00:12:24,375 Julian, nie pójdę do chińskiego sklepu! Mam problemy z komunikacją! 184 00:12:24,460 --> 00:12:30,016 - Od razu się czerwienię i… - To co, pozwolisz Ricky’emu żreć kredę? 185 00:12:30,101 --> 00:12:32,680 Dobra, zrobię to, ale tylko dlatego, że wcina kredę. 186 00:12:32,765 --> 00:12:36,625 Dobra, mów dalej. To było „ma zi ren wan”? 187 00:12:36,710 --> 00:12:39,390 Tak. To jak środek przeczyszczający. 188 00:12:39,475 --> 00:12:41,116 Kurwa, a po co ci… 189 00:12:41,201 --> 00:12:44,117 A chuj, nawet nie pytam. Załatwię ci to. 190 00:12:44,202 --> 00:12:47,014 Dzięki, kocham cię. Muszę kończyć. 191 00:12:47,099 --> 00:12:48,366 Do zobaczenia. 192 00:12:48,451 --> 00:12:52,703 Jasne, narazicho. Przecież Bubbles wszystko załatwi. 193 00:12:52,788 --> 00:12:54,303 SKLEP AZJATYCKI 194 00:12:54,388 --> 00:12:55,326 Kurwa. 195 00:12:56,030 --> 00:13:01,365 Skąd mam wiedzieć, co to jest napisane? Nawet nie wiem, co to za litery. 196 00:13:01,450 --> 00:13:07,647 Gdyby to był francuski albo hiszpański, to mógłbym odczytać litery. 197 00:13:08,257 --> 00:13:11,202 To jak wyprawa na jebany Księżyc. 198 00:13:11,897 --> 00:13:15,912 Nie mam pojęcia, na co tu patrzę. 199 00:13:16,678 --> 00:13:19,139 Przepraszam! Mógłby mi pan pomóc? 200 00:13:20,858 --> 00:13:23,256 Kurwa, no to lecimy. 201 00:13:23,341 --> 00:13:25,320 Byle nie mówić za głośno. 202 00:13:25,405 --> 00:13:30,359 Szukam ostrych papryczek. 203 00:13:30,444 --> 00:13:33,123 Ostrych, rozumie pan? 204 00:13:36,264 --> 00:13:40,842 Ostrych papryczek! 205 00:13:41,366 --> 00:13:43,287 Papryczek. 206 00:13:43,749 --> 00:13:46,827 Takich rozmiarów i ostrych. 207 00:13:47,827 --> 00:13:51,850 No ostrych po prostu. Kurwa, nie wiem, jak to pokazać. 208 00:13:53,530 --> 00:13:56,062 Jezu, no ostrych papryczek! 209 00:13:56,147 --> 00:13:59,890 - Rozumiem. Jakichś konkretnych? - O Jezu! 210 00:13:59,975 --> 00:14:03,773 Zna pan angielski! Myślałem, że mnie pan nie rozumie. 211 00:14:04,655 --> 00:14:08,258 - Jakieś konkretne te papryczki? - Najostrzejsze, jakie macie. 212 00:14:08,343 --> 00:14:12,155 - Jest pan pewny? - Tak, mają być najostrzejsze. 213 00:14:12,240 --> 00:14:15,928 I potrzebuję też ma… 214 00:14:17,460 --> 00:14:20,311 Ma zi ren wan. Czyli musi pan…? 215 00:14:21,968 --> 00:14:26,014 Tak, mam z tym pewne problemy. 216 00:14:29,014 --> 00:14:31,381 ZS 217 00:14:43,819 --> 00:14:49,279 - Cześć, Bubbles. Co tam? - Mógłbym zobaczyć się z Julianem? 218 00:14:49,364 --> 00:14:51,248 Jasne, tylko się wpisz. 219 00:14:51,333 --> 00:14:53,311 - Spoko. - Miło cię widzieć. 220 00:14:53,897 --> 00:14:57,827 To chyba nowy arkusz, prawda? 221 00:14:58,561 --> 00:14:59,771 Tak. 222 00:15:00,749 --> 00:15:03,101 Podpisz się tam. 223 00:15:03,186 --> 00:15:06,772 Przybrałeś ostatnio na wadze? 224 00:15:07,295 --> 00:15:11,732 Całkiem możliwe, bo ostatnio wcinam trochę mortadeli. 225 00:15:11,826 --> 00:15:16,593 Mortadeli? Uwielbiam jej zapach. 226 00:15:16,678 --> 00:15:19,507 - Czysty seks. - Seks? 227 00:15:19,592 --> 00:15:23,771 Tak, taki lekko przydymiony zapach. Naprawdę zacnie pachniesz. 228 00:15:23,856 --> 00:15:26,992 - Pobudza od samego rana. - Co takiego? 229 00:15:27,077 --> 00:15:29,851 Ale dlaczego tak dziwnie się zachowujesz? 230 00:15:29,936 --> 00:15:34,187 Mówisz o seksie i mortadeli. Nie wiem, co to ma ze sobą wspólnego. 231 00:15:34,272 --> 00:15:38,053 To seksowny zapach. Dlaczego cię to stresuje? 232 00:15:38,138 --> 00:15:39,771 Nic z tych rzeczy. 233 00:15:39,856 --> 00:15:44,874 Chciałem się tylko wpisać i wejść, a gadamy o seksie i mortadeli. 234 00:15:44,959 --> 00:15:48,554 Mogę po prostu zobaczyć się z Julianem? 235 00:15:48,639 --> 00:15:53,421 Spoko, po prostu wydajesz się zestresowany pogadanką o seksie i mortadeli. 236 00:15:53,506 --> 00:15:54,570 To jakiś absurd. 237 00:15:54,655 --> 00:15:57,264 Dobra, chodźmy, ale kurwa, chłopie, uspokój się. 238 00:16:03,772 --> 00:16:06,811 - Siemano, Bubs! - Cześć, Julian. 239 00:16:08,037 --> 00:16:10,796 - Posłuchaj… - Tylko się streszczajcie. 240 00:16:10,881 --> 00:16:12,568 Dobra, dawaj zapasy. 241 00:16:13,334 --> 00:16:17,124 - Wie o tym. Dawaj. - Wcześniej mnie zestresował. 242 00:16:17,209 --> 00:16:19,843 Bo to dupek. Wyciągaj te giry. 243 00:16:19,928 --> 00:16:23,335 - Szybko. - Mam co do tego złe przeczucia. 244 00:16:23,420 --> 00:16:29,054 Wszystko jest ogarnięte. Inaczej bym cię nie angażował. 245 00:16:29,139 --> 00:16:31,061 - Masz to? - Jesteś pewny? 246 00:16:31,146 --> 00:16:33,209 Tak! Dawaj! 247 00:16:35,577 --> 00:16:36,858 Dobra robota. 248 00:16:37,850 --> 00:16:39,396 Posłuchaj. 249 00:16:40,545 --> 00:16:42,874 Nie wiem, czy… 250 00:16:42,959 --> 00:16:45,092 Dzięki. Zgadamy się później. 251 00:16:46,256 --> 00:16:47,795 Ja też cię kocham. 252 00:16:54,241 --> 00:16:56,936 Coś tu dobrze pachnie i nie mówię o chili. 253 00:16:57,616 --> 00:17:00,748 Freddy, mówiłem ci już, że nic z tego. 254 00:17:01,639 --> 00:17:04,943 Pamiętaj, że Freddy nie przyjmuje odmowy. 255 00:17:05,967 --> 00:17:07,265 Cześć. 256 00:17:07,350 --> 00:17:10,640 Proszę bardzo. Srajtaśma i reszta kontrabandy. 257 00:17:10,725 --> 00:17:13,671 Dziś odpada. Już wszystko ugotowałem. 258 00:17:13,756 --> 00:17:18,804 - No to wsyp wszystko i cześć. - Trzeba dbać o wyważenie smaków. 259 00:17:18,889 --> 00:17:21,210 Jebać wyważenie smaków! 260 00:17:21,295 --> 00:17:23,828 - Co ty wyprawiasz? - Doprawiam to koryto. 261 00:17:23,913 --> 00:17:27,007 - Za dużo! - Potnij ten szajs i też wrzuć. 262 00:17:27,092 --> 00:17:29,195 To moja kuchnia i moje żarcie. 263 00:17:29,280 --> 00:17:33,749 Dotrzymałem umowy, więc też to zrób! Ma być ostre na maksa! 264 00:17:33,834 --> 00:17:35,945 Dobrze. Ma być ostre, tak? 265 00:17:36,030 --> 00:17:37,639 - Tak! - Jak chcesz. 266 00:17:40,178 --> 00:17:43,287 Ostatnia szansa na szamanko dla bloku B! 267 00:17:48,670 --> 00:17:52,593 - Ale ostre! - No co ty, idealnie doprawione. 268 00:17:52,678 --> 00:17:57,303 - Dobra robota, Billy! - Ale mnie siekło! 269 00:17:57,811 --> 00:18:01,773 - Mówiłem, byś ominął lunch. - Wcale nie. Kiedy? 270 00:18:01,858 --> 00:18:05,242 - Mówiłem, żebyś nie jadł dziś lunchu. - Ale dlaczego? 271 00:18:05,327 --> 00:18:08,545 Jak to dlaczego? Z powodu, o którym rozmawialiśmy. 272 00:18:10,030 --> 00:18:13,671 - A o czym rozmawialiśmy? - I wy też jecie? 273 00:18:13,756 --> 00:18:17,061 Czego nie zrozumieliście ze zdania: „Olejcie dziś lunch”? 274 00:18:17,146 --> 00:18:20,530 - Myślałem, że mamy go czymś polać. - Co, kurwa? 275 00:18:20,615 --> 00:18:25,562 - Na przykład sosem. - O kurwa, kraken chce na wolność! 276 00:18:25,647 --> 00:18:28,210 - O jasny chuj! - Już nie jesz, Terry? 277 00:18:28,295 --> 00:18:32,656 Nie pamiętasz rozmowy o zwiększeniu sprzedaży? 278 00:18:32,741 --> 00:18:36,328 - Tak, że trzeba zrobić to i tamto. - No właśnie. 279 00:18:36,413 --> 00:18:39,593 Miałeś nie jeść lunchu. Jak w ogóle byłeś w stanie to zeżreć? 280 00:18:39,678 --> 00:18:43,484 - Kurwa, smakuje w pytę. - Przestań jeść. 281 00:18:43,569 --> 00:18:44,726 - Że co? - Nie jedz. 282 00:18:44,811 --> 00:18:48,765 - Nie będziecie tego jedli? - Ricky, przestań jeść. 283 00:18:48,850 --> 00:18:52,428 Nie jesteś szefem mojego żołądka. Przecież coś wpierdalać muszę! 284 00:18:52,513 --> 00:18:54,943 - A to jest zajebiste. - Spoko, jak chcesz. 285 00:18:55,028 --> 00:18:58,023 - O co ci chodzi? - Idę robić szmal. 286 00:18:58,108 --> 00:19:01,695 - A ty sobie jedz. - Ludzie muszą jeść, by żyć, Julian! 287 00:19:01,780 --> 00:19:02,764 Wal się! 288 00:19:07,647 --> 00:19:10,991 Dlaczego w bloku C tak srają? 289 00:19:12,647 --> 00:19:14,976 Nie lubię się przechwalać, ale wiecie co? 290 00:19:15,061 --> 00:19:18,695 To było kurewsko genialne. 291 00:19:18,787 --> 00:19:23,686 Źle mi z powodu chłopaków i ich dup, ale biznes rządzi się swoimi prawami. 292 00:19:23,771 --> 00:19:27,889 Jako biznesmen zauważyłem problem i przekształciłem go w kopalnię złota. 293 00:19:28,811 --> 00:19:30,053 Ale zajebiście! 294 00:19:32,991 --> 00:19:37,092 Ronnie Thunder świrował i rozwalał zawiasy. 295 00:19:38,999 --> 00:19:42,670 Zaraz, to mój telefon? Momencik. 296 00:19:44,654 --> 00:19:47,226 - Słucham. - Jak leci, Bubs? 297 00:19:47,311 --> 00:19:49,240 Co tam, Julian? 298 00:19:49,325 --> 00:19:52,318 Wszystko kręci się tu zajebiście. 299 00:19:52,403 --> 00:19:54,335 - Powaga. - No to super. 300 00:19:54,420 --> 00:19:58,921 Właściwie to będę potrzebował więcej zapasów. 301 00:19:59,006 --> 00:20:04,843 No to gadaj z kimś innym. Ja już niczego tam nie przemycam. 302 00:20:04,928 --> 00:20:09,234 - Strażnicy przyglądali mi się. - Moja dupa wykonuje dziwne rzeczy! 303 00:20:09,319 --> 00:20:12,515 - O czym ty mówisz? - To Bubbles? 304 00:20:12,600 --> 00:20:17,694 Bubbles, zasuwaj tutaj i przywieź mi tę galaretkę na oparzenia od Alesa. 305 00:20:17,779 --> 00:20:20,694 O czym ty mówisz, Ricky? Jakiego Alesa? 306 00:20:20,779 --> 00:20:25,021 Tę jebaną galaretkę na oparzenia! Ales, Oles, czy jakoś tak. 307 00:20:25,905 --> 00:20:27,929 Przykro mi, ale nie ma mowy, Ricky. 308 00:20:28,014 --> 00:20:32,913 Wystarczy, że przywiozłem Julianowi srajtaśmę i środek przeczyszczający. 309 00:20:32,998 --> 00:20:36,350 - Co? Środek przeczyszczający? - Tak, chiński. 310 00:20:36,435 --> 00:20:39,437 - Dodałeś go do jedzenia? - Tak, razem z papryczkami. 311 00:20:39,522 --> 00:20:41,859 - Mówiłem, byś nie jadł. - O kurwa! 312 00:20:41,944 --> 00:20:45,828 - Czyli ty mi to zrobiłeś?! - Nie moja wina, że nawąchałeś się kleju. 313 00:20:45,913 --> 00:20:48,914 - Od tej pory jest wydany na siebie! - Ostrzegałem! 314 00:20:48,999 --> 00:20:52,312 - Gdzie srajtaśma, do chuja wafla?! - Bubs, oddzwonię. Ricky! 315 00:20:52,397 --> 00:20:57,342 - Zabieram to wszystko! - Ricky, odłóż towar! 316 00:20:57,427 --> 00:20:59,609 - Wal się, Julian! - Przestań! 317 00:20:59,694 --> 00:21:02,389 Trzeba było nie wąchać kleju! 318 00:21:02,474 --> 00:21:05,421 - Oddawaj srajtaśmę! - Dupa mi zaraz wybuchnie! 319 00:21:05,506 --> 00:21:08,531 Trzeba było nie zadawać się z Terrym! 320 00:21:08,616 --> 00:21:11,445 - Łapiesz, debilu? - Wal się! 321 00:21:11,530 --> 00:21:14,562 - Odłóż to, Ricky! - Pokażę ci debila, Julian! 322 00:21:15,108 --> 00:21:16,969 Nie, nie! 323 00:21:17,053 --> 00:21:20,007 - Odwal się! - Oddawajcie papier! 324 00:21:21,834 --> 00:21:24,289 Nie jesteśmy już partnerami! 325 00:21:24,374 --> 00:21:26,469 - I dobrze! - Pierdol się! 326 00:21:26,554 --> 00:21:29,062 Oddawaj srajtaśmę! 327 00:21:29,147 --> 00:21:31,139 - Oddawaj! - Wal się! 328 00:21:31,224 --> 00:21:33,234 Wszyscy do bloku B. 329 00:21:33,319 --> 00:21:35,959 Oddawać moją srajtaśmę! 330 00:21:37,038 --> 00:21:38,436 Gasimy, łajzy. 331 00:21:39,933 --> 00:21:44,559 - Kurwa, siódmy krąg piekła w dupie. - Zaraz zejdę. 332 00:21:44,644 --> 00:21:48,106 Jak twarz wilka morskiego z wydziobanym okiem. 333 00:21:48,191 --> 00:21:51,932 - Dzięki za pomoc, Terry. - Maść powinna pomóc. 334 00:21:53,042 --> 00:21:53,974 No dobra. 335 00:21:55,323 --> 00:21:58,331 Tylko nie ściskaj zaworów. Jedziemy z tym. 336 00:21:59,370 --> 00:22:02,770 - Poszła dawka. - Tak, właśnie tam. Ale nakurwia. 337 00:22:03,948 --> 00:22:06,941 - Śmiało, Terry. - Kurwa, stary. 338 00:22:07,026 --> 00:22:09,949 Nigdy nie widziałem niczego tak czerwonego. 339 00:22:10,034 --> 00:22:13,723 To jakiś nowy kolor. I pewnie piecze jak diabli. 340 00:22:13,808 --> 00:22:15,276 Potwierdzam. 341 00:22:15,361 --> 00:22:19,145 Wstań i pokręć trochę dupskiem, by się rozprowadziło. 342 00:22:19,230 --> 00:22:21,824 - Ja już więcej nie zdziałam. - Dobra. 343 00:22:21,909 --> 00:22:23,010 O kurwa. 344 00:22:23,683 --> 00:22:26,503 - Bujaj się jak na dyskotece. - Boże! 345 00:22:28,730 --> 00:22:31,965 - O wiele lepiej. Dzięki. - Do usług. 346 00:22:32,050 --> 00:22:35,432 Ale nadal czuję się, jakby smok pocałował mnie w dupę. 347 00:22:47,526 --> 00:22:48,721 Kurwa. 348 00:23:09,876 --> 00:23:11,376 Ja pierdolę. 349 00:23:25,758 --> 00:23:31,173 Napisy: Igloo666 & liofert 350 00:23:31,258 --> 00:23:40,508 .:: GrupaHatak.pl ::. 28872

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.