Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,000 --> 00:00:04,162
WWW.MY-SUBS.COM
1
00:00:12,400 --> 00:00:14,840
Halo, proszę pani?
Klienci czekają.
2
00:00:42,520 --> 00:00:44,480
No I fajnie.
3
00:00:48,480 --> 00:00:50,040
Okej.
4
00:01:03,920 --> 00:01:05,520
Kurwa, kurwa.
5
00:01:10,280 --> 00:01:11,680
Fajne autko.
6
00:01:13,040 --> 00:01:17,280
- Bardziej czerwonych nie było?
- Musisz zapytać moją mamę.
7
00:01:18,600 --> 00:01:20,320
Serafina?
8
00:01:24,400 --> 00:01:28,320
Przygody syrenki Serafiny! Tadam!
9
00:01:30,920 --> 00:01:32,280
O, Londyn.
10
00:01:32,480 --> 00:01:34,080
Mieszkałaś tam?
11
00:01:37,320 --> 00:01:41,360
To jak to z tobą jest?
Bardziej Serafin czy Łozińska?
12
00:01:41,440 --> 00:01:44,160
- A co?
- Ja o niczym innym nie marzę,
13
00:01:44,320 --> 00:01:47,120
tylko żeby stąd uciec zaraz po studiach,
a ty tu wracasz?
14
00:01:47,240 --> 00:01:49,120
Bo wychowałam się tutaj.
15
00:01:50,557 --> 00:01:52,032
A prawdziwy powód?
16
00:01:54,600 --> 00:01:57,627
- Podgłośnisz?
- Pewnie.
17
00:02:03,533 --> 00:02:04,658
Dzięki.
18
00:02:19,880 --> 00:02:20,920
Co?
19
00:02:39,482 --> 00:02:41,920
Światła, człowieku.
20
00:03:20,120 --> 00:03:21,920
- Halo?
- Pogotowie, słucham?
21
00:03:22,000 --> 00:03:24,413
Chciałam zgłosić wypadek pod wiaduktem
22
00:03:24,840 --> 00:03:28,920
- koło dworca. Kierowca uciekł.
- Czy są poszkodowani?
23
00:03:29,000 --> 00:03:31,280
Nie wiem. To jest kobieta.
24
00:03:32,840 --> 00:03:37,120
Rozumiem. Jeśli nie ma zagrożenia,
to proszę podejść do poszkodowanej
25
00:03:37,200 --> 00:03:40,320
I sprawdzić tętno na nadgarstku
albo tętnicy szyjnej.
26
00:03:47,240 --> 00:03:50,560
- Proszę się odezwać. Halo?
- Ona nie żyje.
27
00:03:50,720 --> 00:03:52,760
Dobrze, sprawdziła pani puls?
28
00:03:53,320 --> 00:03:56,240
Jest wyczuwalny? Halo?
29
00:03:57,360 --> 00:03:58,600
Ha...
30
00:05:04,040 --> 00:05:07,080
Reasumując.
Widziała ją pani na wiadukcie, tak?
31
00:05:07,520 --> 00:05:10,440
Nie. Mówię, że widziałam kogoś.
32
00:05:11,040 --> 00:05:15,294
Koleś, bo to był chyba koleś,
był na wiadukcie obok samochodu
33
00:05:15,444 --> 00:05:18,320
- I zniknął.
- A coś więcej? Jaki to był samochód?
34
00:05:20,520 --> 00:05:24,507
Duży, czarny.
Pan pewnie by znał rocznik I przebieg,
35
00:05:25,040 --> 00:05:27,480
ale zrobiłam za to foty temu,
kto we mnie wjechał.
36
00:05:28,939 --> 00:05:32,240
Świetnie zdjęcie. Wszystko widać,
szkoda, że tablicy rejestracyjnej nie.
37
00:05:32,440 --> 00:05:36,880
- Czyli widziała pani, jak skoczyła, tak?
- Jak skoczyła - nie. Jak spadała - tak.
38
00:05:37,217 --> 00:05:39,160
Ale kierowca, który za panią jechał,
39
00:05:39,640 --> 00:05:42,720
- twierdzi, że skoczyła.
- Mówił, że nic nie widział.
40
00:05:42,800 --> 00:05:44,954
- Z jaką prędkością pani jechała?
- Nie wiem.
41
00:05:45,029 --> 00:05:50,040
Z dozwoloną. Ktoś był na wiadukcie.
Dlaczego nie zszedł I nie pomógł?
42
00:05:50,160 --> 00:05:53,077
- A jak ją popchnął albo zabił?
- Dużo pani wypiła?
43
00:05:53,960 --> 00:05:56,240
Nic jeszcze,
ale nie będę się oszczędzać dzisiaj.
44
00:05:56,400 --> 00:05:59,040
A jakieś leki? Czy coś brane było?
45
00:05:59,280 --> 00:06:01,720
- Pani żartuje?
- A wyglądam, jakbym żartowała?
46
00:06:04,160 --> 00:06:07,640
Wzięłam jedną tabletkę...
47
00:06:08,360 --> 00:06:10,200
- retinolu.
- Retinolu?
48
00:06:10,440 --> 00:06:13,680
Tak, ale to przecież
nie zmienia faktu tego, co widziałam.
49
00:06:13,760 --> 00:06:16,680
I tym pozytywnym akcentem... Idziemy.
50
00:06:16,760 --> 00:06:18,200
Ludzie! Tam ktoś stał.
51
00:06:18,320 --> 00:06:20,720
- Przecież nie wymyśliłam tego!
- Spokojnie.
52
00:06:20,920 --> 00:06:23,080
Czy pan mi wierzy?
53
00:06:24,520 --> 00:06:25,840
Miłego dnia.
54
00:06:29,880 --> 00:06:32,600
Według ustaleń policji
kobieta poniosła śmierć na miejscu,
55
00:06:32,680 --> 00:06:36,000
po tym jak skoczyła z wiaduktu.
Policja bada
56
00:06:36,080 --> 00:06:40,400
- okoliczności samobójstwa.
- Ja ci rzeczywiście powiedziałam
57
00:06:40,560 --> 00:06:44,400
przed wyjazdem do Londynu,
że możesz wpadać, kiedy chcesz,
58
00:06:44,560 --> 00:06:47,680
ale nie myślałam, że ty moje słowa
potraktujesz tak dosłownie.
59
00:06:48,560 --> 00:06:50,600
No ale dobrze.
60
00:06:51,160 --> 00:06:54,160
Może razem się jakoś pozbieramy.
61
00:06:54,860 --> 00:06:57,220
Jak to boli, widzisz?
Mówili, że po tygodniu będę chodzić,
62
00:06:57,440 --> 00:07:01,640
po dwóch tygodniach biegać,
a tu trzeci miesiąc i...
63
00:07:02,360 --> 00:07:06,607
Kto by pomyślał, że moje biodro
I twoje życie połączą nas znowu.
64
00:07:13,732 --> 00:07:17,800
- Nie słuchasz mnie.
- Nie, myślę o tej dziewczynie.
65
00:07:17,960 --> 00:07:20,161
Nie myśl. Nie ma z tego nic dobrego.
66
00:07:21,120 --> 00:07:22,640
Dziękuję ci bardzo.
67
00:07:24,400 --> 00:07:25,920
Tego właśnie uczysz swoich studentów?
68
00:07:26,160 --> 00:07:29,760
- Zostaw to policji.
- Im, na pewno.
69
00:07:30,360 --> 00:07:33,320
Jakie to ma znaczenie,
co się tam wydarzyło?
70
00:07:33,480 --> 00:07:36,920
- Jak to jakie?
- Znasz tę dziewczynę? Wiesz, kto to był?
71
00:07:37,200 --> 00:07:38,040
Ale...
72
00:07:40,680 --> 00:07:43,240
- Co ja powinnam zrobić twoim zdaniem?
- Ola.
73
00:07:43,320 --> 00:07:45,200
Powiedz mi, co powinnam zrobić.
74
00:07:45,760 --> 00:07:49,400
Co, mam udawać, że mnie tam
nie było? Że tego nie widziałam?
75
00:07:49,880 --> 00:07:51,960
A w ogóle nie przypomina ci
ta sytuacja czegoś?
76
00:07:52,920 --> 00:07:57,840
Oczywiście najlepiej udawać,
że się nic nie stało.
77
00:07:58,120 --> 00:08:02,680
Nic się nie stało, tak jak z Maćkiem.
Nie ma sprawy w ogóle. Kompletny luz.
78
00:08:03,480 --> 00:08:05,600
Maciek nie żyje I nic tego nie zmieni.
79
00:08:06,760 --> 00:08:10,400
Ja się do tego przyzwyczaiłam.
Może ty powinnaś zrobić to samo.
80
00:08:11,200 --> 00:08:12,600
Nie, ja zwariuję.
81
00:08:15,280 --> 00:08:18,120
Ja zwariuję po prostu.
Ona się przyzwyczaiła.
82
00:08:18,920 --> 00:08:22,000
Siedzisz okutana kocem,
z domu nie wychodzisz...
83
00:08:22,080 --> 00:08:24,000
- Nie nakręcaj się.
- I ona się przyzwyczaiła!
84
00:08:24,240 --> 00:08:27,040
Jej syn dostał parę kulek w łeb
I ona jest przyzwyczajona...
85
00:08:27,440 --> 00:08:29,360
Nie drzyj się. Przestań wrzeszczeć.
86
00:08:29,520 --> 00:08:32,760
- Będę się darła!
- Nic dziwnego, że policja
87
00:08:32,920 --> 00:08:36,800
- mówi o tobie „wariatka”.
- Nie jestem wariatką!
88
00:08:37,000 --> 00:08:38,320
Wiem, co widziałam!
89
00:08:46,320 --> 00:08:47,960
Drzwiami trzaśnij!
90
00:09:45,200 --> 00:09:47,720
Nazywamy się UV, Ultrafiolet.
91
00:09:48,160 --> 00:09:51,160
Ultrafiolet? Czyli co?
92
00:09:52,480 --> 00:09:57,080
Skuteczna organizacja.
Bo fioletowi widzą więcej niż niebiescy.
93
00:09:57,760 --> 00:09:59,960
Aha, że niebiescy to policja.
94
00:10:01,320 --> 00:10:04,720
W całym kraju jest ponad
20 tysięcy nierozwiązanych spraw.
95
00:10:05,200 --> 00:10:07,240
A my rozwiązaliśmy już ponad 100.
96
00:10:09,400 --> 00:10:13,480
Ja sam osobiście ponad 20.
Masz to wszystko na stronie.
97
00:10:13,560 --> 00:10:15,160
Okej.
98
00:10:15,240 --> 00:10:18,480
Widzę. „Jesteśmy skuteczni.
99
00:10:18,680 --> 00:10:23,520
Jest nas wielu. Każdy, kto ma to coś,
może do nas dołączyć”.
100
00:10:23,800 --> 00:10:25,600
Dokładnie.
101
00:10:25,800 --> 00:10:28,000
No, powiem ci, dobre hasło, nośne.
102
00:10:32,600 --> 00:10:35,360
My razem tworzymy
jakby ogromny mózg.
103
00:10:35,640 --> 00:10:39,720
- Każdy z nas coś do tego wnosi.
- Jak w Spice Girls?
104
00:10:39,840 --> 00:10:42,600
A jaki jest twój?
105
00:10:43,040 --> 00:10:44,560
Ja? Ja nie odpuszczam.
106
00:10:46,000 --> 00:10:48,120
Miałem 16 lat,
gdy w moim rodzinnym miasteczku
107
00:10:48,280 --> 00:10:50,120
natknąłem się na ciało dziewczyny.
108
00:10:51,840 --> 00:10:54,200
Wszyscy twierdzili,
że popełniła samobójstwo.
109
00:10:55,280 --> 00:10:58,240
Nikt nawet nie wiedział, jak ma na imię.
110
00:11:00,200 --> 00:11:02,640
Nazywali ją nawet „panna z jeziora”.
111
00:11:02,920 --> 00:11:05,960
A ja niezbyt wierzę w wersję
o samobójstwie I obiecałem sobie,
112
00:11:06,200 --> 00:11:11,560
że rozwiążę tę sprawę I że przynajmniej
odzyska swoje prawdziwe imię.
113
00:11:13,880 --> 00:11:15,560
Czekaj. To jesteś ty?
114
00:11:15,760 --> 00:11:18,280
No. Zabójczo przystojny, co?
115
00:11:19,120 --> 00:11:22,600
Wyglądam trochę inaczej,
ale ciągle walczę o jej sprawę.
116
00:11:22,800 --> 00:11:25,360
No I poznałem mnóstwo ludzi w necie
takich jak ja.
117
00:11:25,480 --> 00:11:28,240
Część z nich należy teraz do
Ultrafioletu.
118
00:11:29,680 --> 00:11:31,360
Tomek, proszę cię.
119
00:11:31,520 --> 00:11:33,800
Mam owulację.
120
00:11:34,720 --> 00:11:36,680
Jesteśmy zawaleni sprawami,
które przysyłają nam ludzie.
121
00:11:36,762 --> 00:11:40,562
- Nie wszystko bierzemy.
- A moja panna z wiaduktu?
122
00:12:08,000 --> 00:12:10,720
Hejka, kochani. Witam na moim kanale.
123
00:12:10,800 --> 00:12:14,120
Super, że jesteście ze mną.
Dziś przychodzę do was z odpowiedzią
124
00:12:14,272 --> 00:12:17,360
na pytanie, które bardzo często
zadajecie: co trzeba mieć przy sobie,
125
00:12:17,480 --> 00:12:20,440
żeby zawsze zajebiście wyglądać?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
126
00:12:20,520 --> 00:12:23,200
Taka zwykła łyżeczka.
Każdy ma ją w swojej kuchni.
127
00:12:23,960 --> 00:12:27,080
Jak można użyć
takiej łyżeczki do makijażu?
128
00:12:27,160 --> 00:12:30,760
Możemy pomalować rzęsy
używając takiej łyżeczki.
129
00:12:31,280 --> 00:12:35,040
Trzymamy ją wtedy w ten sposób
I malujemy. Zobaczcie.
130
00:12:35,120 --> 00:12:37,000
W ten sposób tusz się nie rozmaże
131
00:12:37,160 --> 00:12:39,400
I nie będziemy wyglądały
jak dzikie pandy.
132
00:12:39,560 --> 00:12:41,280
Jest jeszcze jeden tip.
133
00:12:42,600 --> 00:12:44,440
Fuck, a taki dobry dubel był.
134
00:12:44,520 --> 00:12:46,200
- To jest wszystko ściema.
- Teraz co?
135
00:12:46,320 --> 00:12:49,960
Przecież my to wrzuciłyśmy
już pół roku temu. Kolejny tip:
136
00:12:50,040 --> 00:12:52,280
możemy sobie tę łyżeczkę wsadzić w dupę.
137
00:12:52,360 --> 00:12:55,200
Spoko. Przecież mamy
25% więcej followersów.
138
00:12:55,280 --> 00:12:57,760
Dla nich to będzie nowość.
139
00:12:58,200 --> 00:13:02,120
Gdzie to cholerstwo? Mam.
140
00:13:06,520 --> 00:13:08,720
Ciało dziewczyny
wylądowało pod wiaduktem.
141
00:13:08,840 --> 00:13:10,840
Policja uważa, że to było samobójstwo,
142
00:13:10,920 --> 00:13:13,160
ale dziewczyna, która to wrzuciła,
twierdzi inaczej.
143
00:13:13,520 --> 00:13:16,760
- Chce wiedzieć, kim była ofiara.
- Są jakieś foty?
144
00:13:16,880 --> 00:13:20,920
- Są, popatrz.
- Widzisz? Ta koszulka...
145
00:13:21,080 --> 00:13:24,520
Była taka limitowana seria
dla sieci siłowni. Pamiętasz?
146
00:13:24,880 --> 00:13:26,080
Całkiem spoko wzory.
147
00:13:27,160 --> 00:13:29,880
- Ale jakościowo to chyba shit był.
- No.
148
00:13:31,360 --> 00:13:34,720
Ty pamiętasz, jak ta sieć się nazywała?
149
00:14:13,000 --> 00:14:15,240
Witaj, panno z wiaduktu.
150
00:14:21,080 --> 00:14:23,280
- Na razie.
- Do jutra, inspektorze.
151
00:14:25,600 --> 00:14:28,520
Został pan inspektorem? Trudno uwierzyć.
152
00:14:30,520 --> 00:14:32,800
Panią również miło widzieć.
Co tym razem?
153
00:14:33,560 --> 00:14:35,840
Takie tam. Zamiatacie sprawy pod dywan.
154
00:14:35,920 --> 00:14:37,440
Po staremu, nie?
155
00:14:46,840 --> 00:14:49,800
Halo?
156
00:14:51,800 --> 00:14:54,000
- Coś do podpisu?
- Zidentyfikowaliście pannę
157
00:14:54,080 --> 00:14:55,280
z wiaduktu?
158
00:14:59,600 --> 00:15:01,760
- Co?
- Dzięki.
159
00:15:03,200 --> 00:15:04,840
Możesz mi poświęcić chwilę?
160
00:15:06,680 --> 00:15:09,880
Nazywa się Monika Bielas, prawda?
161
00:15:13,160 --> 00:15:16,360
- Skąd wiedziałaś?
- Po koszulce, którą miała na sobie,
162
00:15:16,600 --> 00:15:19,240
ale nie ja, tylko Ultrafiolet.
163
00:15:19,840 --> 00:15:22,480
Ta banda idiotów z Internetu?
Nie rób nic więcej, dobra?
164
00:15:22,800 --> 00:15:25,720
Wyszukałam ją.
Chyba mnie za to nie wsadzisz, co?
165
00:15:26,080 --> 00:15:30,200
- Artykuł 239. Kto udaremnia...
- Pochodzi z Pabianic.
166
00:15:30,320 --> 00:15:32,360
Od roku studiowała na Politechnice,
ale jej konto na profilu
167
00:15:32,520 --> 00:15:36,240
jest prywatne.
Może jej znajomi odpowiedzą.
168
00:15:36,400 --> 00:15:39,120
Pani Aleksandro, żeby była jasność,
my nie chcemy takiej pomocy.
169
00:15:39,840 --> 00:15:44,040
Jeżeli będziemy potrzebować,
załatwimy nakaz I odblokujemy profil.
170
00:15:44,120 --> 00:15:46,200
- Dobra, a ile to potrwa?
- Miesiąc.
171
00:15:46,360 --> 00:15:50,120
To chyba lepiej poczekać kilka godzin,
aż ktoś odpowie na zaproszenie.
172
00:15:50,320 --> 00:15:52,840
Czy ty mi wierzysz, że ja widziałam
kogoś na tym wiadukcie?
173
00:15:53,880 --> 00:15:55,560
Byłoby prościej, gdybyś...
174
00:15:56,720 --> 00:15:58,120
Gdybyś była trzeźwa tej nocy.
175
00:16:02,160 --> 00:16:07,200
Proszę. Było 40 tabletek,
są 32. Cztery lata, osiem tabletek.
176
00:16:07,280 --> 00:16:09,360
- Nie jestem lekomanką.
- Serafin?
177
00:16:10,360 --> 00:16:13,520
- Jesteś mężatką?
- Jestem w separacji.
178
00:16:14,240 --> 00:16:17,880
Poza tym te tabletki kupił mój brat,
jak przyjechał do mnie do Londynu.
179
00:16:18,520 --> 00:16:21,400
Dwudziestego dziewiątego września
będą dwa lata, jak zginął.
180
00:16:21,520 --> 00:16:24,320
Znam sprawę. Kraszewski to prowadził.
181
00:16:24,840 --> 00:16:27,200
Zabójstwo w obronie koniecznej.
182
00:16:28,600 --> 00:16:32,840
Przepraszam bardzo, przerwa mi
się kończy. Chińczyk czeka.
183
00:16:56,160 --> 00:16:57,812
Czy ty wiesz w ogóle,
o czym ty mówisz, człowieku?
184
00:16:57,962 --> 00:17:00,800
W jakiej „obronie własnej”?!
185
00:17:01,040 --> 00:17:03,880
Stała metr od niego.
Oddała pięć strzałów!
186
00:17:04,000 --> 00:17:07,040
- Możesz ciszej? Tu są ludzie.
- A Kraszewski prawie od razu
187
00:17:07,120 --> 00:17:10,240
- zamknął tę sprawę!
- Kraszewski robił, co mógł.
188
00:17:10,960 --> 00:17:13,680
A poza tym, z tego, co pamiętam,
z akt wynika,
189
00:17:14,280 --> 00:17:17,600
że twój brat I jego żona
nie mieli kolorowego życia.
190
00:17:17,680 --> 00:17:20,320
Dobra, okej. Może między nimi wrzało,
191
00:17:20,440 --> 00:17:23,160
ale Maciek nigdy jej nie uderzył.
192
00:17:23,480 --> 00:17:25,932
Rozwiodła się z nim, bo poznała
innego faceta. Zabiła go,
193
00:17:26,040 --> 00:17:29,080
bo chciała kasę z odszkodowania,
I dostała ją,
194
00:17:29,200 --> 00:17:31,920
- a Kraszewski nie zrobił nic.
- Bo nie miał podstaw.
195
00:17:32,040 --> 00:17:34,080
Jezus...
196
00:17:36,520 --> 00:17:39,400
Posłuchaj, nie interesują mnie
twoje prywatne brudy.
197
00:17:40,560 --> 00:17:42,520
Ja rozumiem, dobra,
to jest twój brat. Okej.
198
00:17:42,880 --> 00:17:45,480
Ale Kraszewski zachował się
w tej sprawie profesjonalnie.
199
00:17:45,600 --> 00:17:48,360
Fakt, był po prostu
zimnym profesjonalistą,
200
00:17:48,440 --> 00:17:51,040
jak rzucił przez drzwi,
że Maciek nie żyje.
201
00:17:51,120 --> 00:17:55,960
Mógł dodać, że jest mu przykro, że to
trudne. Kurwa, cokolwiek. Naprawdę.
202
00:17:56,040 --> 00:18:00,160
- Takie rozmowy nigdy nie są łatwe.
- Ale wy pomagacie ludziom.
203
00:18:00,320 --> 00:18:04,600
To może powinniście umieć
z nimi rozmawiać. To chyba powołanie.
204
00:18:04,880 --> 00:18:07,400
- Powołanie?
- Panie Michał, warzywa.
205
00:18:07,680 --> 00:18:10,800
- Już idę. Ty wierzysz w powołanie?
- Tak, wierzę.
206
00:18:13,960 --> 00:18:18,120
Moi starzy na przykład uważają, że
jestem powołany do bycia stomatologiem.
207
00:18:26,720 --> 00:18:28,560
Dzięki.
208
00:18:38,000 --> 00:18:40,120
Znaleźliście auto, które
we mnie wjechało?
209
00:18:40,280 --> 00:18:43,440
- Nie.
- Dlaczego? Dałam wam zdjęcia.
210
00:18:43,680 --> 00:18:45,680
Na których nic nie widać.
211
00:18:45,920 --> 00:18:49,680
Widać jedynie, że to jest BMW serii 3,
rocznik 2000.
212
00:18:49,840 --> 00:18:52,240
Wiesz, ile jest takich
samochodów w Łodzi?
213
00:18:55,440 --> 00:18:56,440
O!
214
00:18:57,880 --> 00:19:00,160
Leśne Runo mnie właśnie przyjęło
do znajomych.
215
00:19:00,240 --> 00:19:01,680
Fantastycznie.
216
00:19:07,880 --> 00:19:09,240
Zobacz.
217
00:19:10,120 --> 00:19:13,640
Ostatni post zamieściła o 1.05.
218
00:19:16,040 --> 00:19:17,760
Czyli 20 minut przed wypadkiem.
219
00:19:19,920 --> 00:19:20,760
Tak.
220
00:19:22,880 --> 00:19:25,640
„Boże, wybacz mi. Nie mogę...
221
00:19:26,400 --> 00:19:30,040
Nie chcę dalej żyć”. I dziewięć kotków.
222
00:19:30,280 --> 00:19:31,520
Czyli samobójstwo.
223
00:19:35,200 --> 00:19:37,080
Samobójstwo I dziewięć kotków?
224
00:19:44,120 --> 00:19:46,640
Przejrzałem korespondencję
ofiary. Nigdy nie używała emotek.
225
00:19:46,720 --> 00:19:50,440
W lipcu napisała, że jak ktoś
ją oznaczy w poście z emotką,
226
00:19:50,520 --> 00:19:53,840
- to go wyrzuci ze znajomych.
- Cześć. Jestem Ola, a ty?
227
00:19:54,160 --> 00:19:55,920
Piast. Piast Kołodziej.
228
00:19:56,400 --> 00:19:58,920
Tak się zastanawiam
nad tą ostatnią wiadomością.
229
00:19:59,080 --> 00:20:00,960
- Hej, Olo!
- Idę!
230
00:20:02,360 --> 00:20:04,480
Rozkmiń te emotki,
bo to w ogóle się nie trzyma kupy.
231
00:20:04,560 --> 00:20:06,960
Chyba że to nie ona wstawiła tego posta.
232
00:20:27,160 --> 00:20:28,840
- Hej!
- Cześć.
233
00:20:29,000 --> 00:20:31,640
Patrz. Za ostatnie
ciężko zarobione pieniądze.
234
00:20:32,360 --> 00:20:34,080
Czyli jednak jestem coś dla ciebie wart.
235
00:20:34,320 --> 00:20:35,720
No ba, Henryk.
236
00:20:38,440 --> 00:20:39,960
Wchodź.
237
00:20:43,080 --> 00:20:46,440
Naprawdę doceniam fakt, że wpadłaś
zaraz po przyjeździe z Londynu.
238
00:20:46,680 --> 00:20:49,400
Wiesz, ile miałam tu
spraw do załatwienia?
239
00:20:49,560 --> 00:20:51,977
Musiałam się ogarnąć jakoś na nowo,
a poza tym myślałam,
240
00:20:52,040 --> 00:20:54,120
- że do nas przyjdziesz.
- Przychodziłem,
241
00:20:54,200 --> 00:20:57,080
ale nie jestem z tych,
co pchają się bez zaproszenia.
242
00:20:59,880 --> 00:21:01,680
Jak mama po operacji?
243
00:21:05,280 --> 00:21:07,760
Czeka, aż ktoś ją zaprosi na tańce.
244
00:21:12,760 --> 00:21:14,040
No, a co u ciebie?
245
00:21:19,640 --> 00:21:22,800
Chodź. Niech cię uściskam.
246
00:21:23,920 --> 00:21:25,520
- Cześć.
- Hej.
247
00:21:30,920 --> 00:21:34,160
- Co się stało z czerwonym rumakiem?
- Jak to mama mówi:
248
00:21:34,240 --> 00:21:37,000
„rozpieprzyłam”.
249
00:21:38,200 --> 00:21:40,560
I co, znowu zadzierasz z policją?
250
00:21:41,640 --> 00:21:43,120
Słuchaj.
251
00:21:43,240 --> 00:21:45,400
Wiesz, co powiedzieli jej rodzicom?
252
00:21:46,320 --> 00:21:48,280
Że ona popełniła samobójstwo.
253
00:21:50,680 --> 00:21:53,520
- Chcesz pomóc temu policjantowi?
- Daj łyka.
254
00:21:54,400 --> 00:21:56,800
Trzeba najpierw znaleźć samochód,
na który spadła.
255
00:21:57,040 --> 00:21:59,840
Wgniecenia na masce
mogą nam dużo powiedzieć.
256
00:22:01,560 --> 00:22:04,720
Wiesz, ile jest takich fur
w samej Łodzi? W cholerę.
257
00:22:05,120 --> 00:22:07,760
Pytanie, ilu właścicieli jest trochę
na bakier z prawem,
258
00:22:08,280 --> 00:22:11,280
żeby uciekać z miejsca wypadku.
259
00:22:23,520 --> 00:22:25,960
- O nie.
- Spokojnie.
260
00:22:26,560 --> 00:22:29,640
Luz. Słuchaj, ta beemka,
co we mnie wjechała...
261
00:22:29,800 --> 00:22:32,200
Kierowca uciekł
z miejsca wypadku. Dlaczego?
262
00:22:32,440 --> 00:22:35,680
Nie wiem. Może miał za dużo punktów.
263
00:22:35,920 --> 00:22:39,040
Właśnie. Słuchaj, jak znajdziemy
kierowcę tego samochodu
264
00:22:39,280 --> 00:22:42,560
I ten samochód z wgniecioną maską,
to dowiemy się, jak zginęła.
265
00:22:42,720 --> 00:22:45,160
Te punkty zawężają nam
listę podejrzanych.
266
00:22:47,000 --> 00:22:49,280
Tyle że sprawa już jest zamknięta.
267
00:22:50,000 --> 00:22:53,880
- Decyzja Kraszewskiego.
- Dobra. Zróbmy tak.
268
00:22:53,960 --> 00:22:58,680
Ty mi dasz adres tego kierowcy,
a ja z ciebie zdejmę wyrzuty sumienia.
269
00:23:00,160 --> 00:23:03,600
Bo wiesz, wyrzuty sumienia,
że sobie teraz na przykład
270
00:23:03,680 --> 00:23:06,560
nie siedzisz w swoim gabinecie
I nie borujesz komuś siódemki.
271
00:23:14,040 --> 00:23:17,280
- Nie wierzę, że dał ci adres.
- Nie wiem.
272
00:23:17,600 --> 00:23:20,360
- Może miał mnie dość.
- No co ty?
273
00:23:25,080 --> 00:23:27,960
- Jest samochód.
- Poczekaj.
274
00:23:30,600 --> 00:23:31,560
Idziemy.
275
00:23:56,160 --> 00:23:58,600
Nie ma wgniecionej maski.
To by było na tyle.
276
00:24:00,680 --> 00:24:05,240
Nie ma, bo już wymienił,
ale kolor się nie zgadza. Widzisz?
277
00:24:27,240 --> 00:24:29,840
- Mówi ci to coś?
- To pierwsze niewiele,
278
00:24:30,000 --> 00:24:33,080
ale to już znacznie więcej.
Dobra, rób zdjęcia.
279
00:24:34,040 --> 00:24:36,440
Dzwonimy po twojego
niedoszłego dentystę.
280
00:24:36,640 --> 00:24:38,640
- W czymś pomóc?
- Co?
281
00:24:38,800 --> 00:24:42,640
- Jakiś problem?
- To jest taka gra terenowa,
282
00:24:42,720 --> 00:24:44,160
a my pomyliliśmy podwórka I idziemy.
283
00:24:44,360 --> 00:24:47,160
Weź narzeczonego
I idź się bawić gdzie indziej.
284
00:24:47,320 --> 00:24:49,000
- No.
- Do widzenia.
285
00:24:52,760 --> 00:24:54,640
- Jesteś moim narzeczonym.
- Co?
286
00:25:00,680 --> 00:25:05,322
Henryk Bąk. Pracowałem jako
rzeczoznawca w PZMocie.
287
00:25:06,240 --> 00:25:08,280
Teraz praktykujący bezrobotny.
288
00:25:11,160 --> 00:25:14,000
- Michał Holender.
- Z policją też współpracowałem.
289
00:25:14,640 --> 00:25:18,520
Konsultowałem na przykład sprawę
wypadku autobusu z ciężarówką
290
00:25:18,600 --> 00:25:20,640
pod Walicami w 1997 roku.
291
00:25:22,040 --> 00:25:23,520
Był pan już wtedy gliną?
292
00:25:27,120 --> 00:25:28,160
Piwko?
293
00:25:29,760 --> 00:25:32,440
Wino, wódka, whisky?
294
00:25:32,920 --> 00:25:35,320
- Może pan coś zje?
- Z dwóch minut została jedna.
295
00:25:35,560 --> 00:25:38,160
- No to małe piwko.
- Będziemy sobie tak żartować?
296
00:25:39,640 --> 00:25:42,520
Mam dwa trupy I gwałt na głowie.
Słucham.
297
00:25:45,280 --> 00:25:47,280
Gdyby to był skok,
298
00:25:47,440 --> 00:25:50,760
na masce mielibyśmy
tylko jedno wgniecenie.
299
00:25:52,480 --> 00:25:54,560
Bo jeśli ktoś skacze
albo zostaje zrzucony,
300
00:25:54,720 --> 00:25:55,720
to przybiera taką pozycję,
301
00:25:55,995 --> 00:25:58,315
żeby maksymalnie zmniejszyć
powierzchnię uderzenia.
302
00:25:58,920 --> 00:26:02,480
To odruch bezwarunkowy.
Maska ma dwa wgniecenia.
303
00:26:04,880 --> 00:26:08,680
Wniosek. Ofiara spadała bezwolnie.
Czyli w momencie upadku na maskę
304
00:26:09,600 --> 00:26:11,720
albo już nie żyła,
albo była nieprzytomna.
305
00:26:16,680 --> 00:26:19,040
Minuta minęła.
306
00:26:20,280 --> 00:26:21,360
Co ty na to?
307
00:26:28,880 --> 00:26:31,040
Policja nie wznowi tej sprawy.
Nie ma szans.
308
00:26:35,800 --> 00:26:39,280
Musimy sami ustalić, co robiła
parę godzin przed śmiercią.
309
00:26:41,160 --> 00:26:44,840
Pod koniec czerwca
Monika rozstała się z chłopakiem,
310
00:26:45,400 --> 00:26:47,760
- Piotrkiem Walczakiem.
- Chyba nieźle ją to podłamało.
311
00:26:48,280 --> 00:26:50,680
Bez przesady.
Chyba zostali przyjaciółmi.
312
00:26:50,920 --> 00:26:53,640
Proszę ściągnąć buty.
Take off your shoes.
313
00:26:54,120 --> 00:26:57,360
Macie tutaj nagranie
z wyborów Miss Politechniki.
314
00:26:57,600 --> 00:27:00,880
- Startowała?
- Nie, raczej obserwowała.
315
00:27:03,000 --> 00:27:04,240
Za rok kolej na mnie.
316
00:27:05,440 --> 00:27:07,840
- Ty, nawet spoko laska.
- Proszę cię.
317
00:27:08,080 --> 00:27:12,120
Ty, a ten jej chłopak
był tam z nią tej nocy, kiedy zginęła?
318
00:27:12,200 --> 00:27:15,160
Piast, sprawdziłeś jego konto?
Udało ci się odblokować?
319
00:27:15,600 --> 00:27:18,400
Co się miało nie udać?
Chłopaka z nią nie było.
320
00:27:18,560 --> 00:27:20,800
Był u mamy w Skierniewicach
przez cały weekend.
321
00:27:20,880 --> 00:27:24,960
- Posty zamieszczał stamtąd.
- Co robiła wieczorem?
322
00:27:25,040 --> 00:27:28,200
- Tomku, proszę cię, wyłącz.
- Już idę.
323
00:27:28,760 --> 00:27:31,400
Sprawdziłam wszystko z tagami
„miss politechniki”,
324
00:27:31,560 --> 00:27:34,360
„miss politechnika łódzka”, „miss...”
325
00:27:38,000 --> 00:27:39,960
Chyba ją znalazłam. Grubo.
326
00:27:41,000 --> 00:27:44,840
No, niezły melanżyk był.
Taki bardziej po studencku, co?
327
00:27:46,080 --> 00:27:48,320
Prawdziwego melanżu
nie widzieliście nigdy.
328
00:27:52,960 --> 00:27:54,720
Fuck, ja znam tę dziewczynę.
329
00:28:06,200 --> 00:28:08,720
- Heniu, zostań.
- Tutaj?
330
00:28:13,987 --> 00:28:14,880
Mogę?
331
00:28:19,240 --> 00:28:20,360
Dzięki.
332
00:28:24,320 --> 00:28:25,960
Długo ją znasz?
333
00:28:27,400 --> 00:28:29,272
Poznałem ją, jak miała 13 lat.
334
00:28:31,240 --> 00:28:34,360
Jej ojciec zginął wtedy
w wypadku samochodowym.
335
00:28:35,840 --> 00:28:37,222
Konsultowałem tę sprawę.
336
00:28:40,040 --> 00:28:42,320
Potem zostałem przyjacielem rodziny.
337
00:28:43,400 --> 00:28:45,840
W pewnym sensie chyba...
338
00:28:46,520 --> 00:28:47,676
Zastąpiłem jej ojca.
339
00:28:49,880 --> 00:28:52,126
Czyli brat I ojciec nie żyją?
340
00:28:54,520 --> 00:28:57,040
- Dziewczyna ma moc przyciągania...
- Ona jest mężatką?
341
00:28:57,720 --> 00:28:59,000
W separacji.
342
00:29:00,200 --> 00:29:02,520
A ten odseparowany przeżył?
343
00:29:04,040 --> 00:29:04,920
Odseparowany?
344
00:29:06,360 --> 00:29:09,160
Przeżył. Miał fart.
345
00:29:25,880 --> 00:29:27,000
Przepraszam.
346
00:29:29,200 --> 00:29:31,640
Czy ja ciebie nie
wiozłam parę nocy temu?
347
00:29:31,880 --> 00:29:34,040
Luzer z Londynu.
348
00:29:34,280 --> 00:29:36,760
Pamiętam. Fajna kurtka.
349
00:29:37,240 --> 00:29:40,000
- Werka, zgadamy się później.
- Gdzie będziecie?
350
00:29:40,160 --> 00:29:43,080
- Napiszę ci.
- Słuchaj, mogłybyśmy pogadać chwilę?
351
00:29:44,360 --> 00:29:47,920
Był melanż po wyborach
Miss Politechniki.
352
00:29:49,160 --> 00:29:53,080
Byłaś tam? Zginęła wtedy dziewczyna.
353
00:29:54,400 --> 00:29:57,320
- Monia Bielas.
- Znasz ją?
354
00:29:58,760 --> 00:30:02,440
Trochę, inny wydział. Sorry.
355
00:30:02,600 --> 00:30:04,680
Gadałyście tamtej nocy?
356
00:30:07,160 --> 00:30:09,640
Pomagam jej byłemu facetowi.
On jest załamany
357
00:30:09,840 --> 00:30:11,440
I po prostu obwinia się za to wszystko.
358
00:30:12,760 --> 00:30:15,360
Dobra. Mówiła, że zerwała z facetem,
359
00:30:15,440 --> 00:30:19,520
ale nie może się doczekać
nowego etapu. No I wyszli razem.
360
00:30:20,000 --> 00:30:21,480
Kto to był?
361
00:30:27,640 --> 00:30:31,120
Monika Bielas przed śmiercią
poderwała na imprezie,
362
00:30:31,240 --> 00:30:33,920
albo on poderwał ją, uwaga...
363
00:30:34,080 --> 00:30:35,800
Wojtka Kraszewskiego.
364
00:30:39,320 --> 00:30:43,520
- Syna Kraszewskiego?
- Dlatego zamknął tę sprawę.
365
00:30:49,440 --> 00:30:52,240
Henryk, to logiczne.
Wojtek ją zabił, spanikował,
366
00:30:52,320 --> 00:30:54,720
zadzwonił do tatusia I on to posprzątał.
367
00:30:54,880 --> 00:30:56,960
Dokąd poszli po wyjściu z imprezy?
368
00:30:59,520 --> 00:31:01,880
Zaraz się dowiemy.
369
00:31:03,240 --> 00:31:05,920
- Ostatni wpis Wojtka...
- Poczekaj, Piast.
370
00:31:06,760 --> 00:31:09,280
- No.
- Ostatni post Wojtka, cytuję.
371
00:31:09,600 --> 00:31:12,080
„Jest dobrze, dajemy dalej”.
372
00:31:12,200 --> 00:31:17,720
Był wtedy w parku Piłsudskiego,
na polanie przy pomniku.
373
00:31:18,880 --> 00:31:21,000
Dwadzieścia minut później
spadła z wiaduktu,
374
00:31:21,160 --> 00:31:23,017
czyli 20 minut
na doniesienie ciała na parking
375
00:31:23,117 --> 00:31:27,360
- I dojazd do wiaduktu.
- Według nawigacji to jakieś 25 minut.
376
00:31:28,600 --> 00:31:32,160
Gdyby przycisnął w środku nocy
pustymi ulicami, kto wie...
377
00:31:33,080 --> 00:31:35,240
- Przyszła tu z nim I ją zabił.
- Po co?
378
00:31:35,520 --> 00:31:37,920
Nie wiem. Był pijany...
379
00:31:38,680 --> 00:31:40,880
Po takim czasie mu tego nie udowodnimy.
380
00:31:41,440 --> 00:31:44,920
Dobra, powiedzmy, że spanikował.
Wrzuca szybkiego posta,
381
00:31:45,080 --> 00:31:47,840
ładuje ciało do samochodu,
jedzie na wiadukt i...
382
00:31:48,440 --> 00:31:51,120
Ciekawe, jak długo
idzie się stąd na parking.
383
00:31:52,160 --> 00:31:54,680
W sensie, no wiesz, z ciałem.
384
00:31:56,880 --> 00:31:58,760
- No?
- Co?
385
00:32:01,120 --> 00:32:02,360
Dobra, łap mnie.
386
00:32:02,600 --> 00:32:04,720
Szybki jesteś?
387
00:32:05,400 --> 00:32:06,880
- Nie wiem.
- Gotowa?
388
00:32:06,960 --> 00:32:08,800
- Tak.
- Dobra. Start.
389
00:32:09,040 --> 00:32:11,240
- No biegnij.
- Bieg!
390
00:32:12,440 --> 00:32:14,240
Stop!
391
00:32:14,400 --> 00:32:16,400
Co „stop”?
392
00:32:16,720 --> 00:32:18,360
Co tak słabo?
393
00:32:19,320 --> 00:32:20,800
Co?
394
00:32:25,400 --> 00:32:27,400
- Tędy? Nie, tędy.
- Gdzie?
395
00:32:27,880 --> 00:32:29,000
Tu!
396
00:32:33,200 --> 00:32:34,760
Co jest?
397
00:32:52,760 --> 00:32:55,240
- I co?
- Za wolny jesteś.
398
00:32:56,480 --> 00:32:59,120
- Chyba ty za ciężka.
- Ha, ha, ha.
399
00:32:59,280 --> 00:33:01,120
- I co?
- Osiem minut.
400
00:33:02,040 --> 00:33:04,400
- Dobrze się bawisz?
- Przestań! Dobrze?
401
00:33:07,760 --> 00:33:10,600
Nikt by nie dał rady dojechać
do wiaduktu w 12 minut.
402
00:33:10,800 --> 00:33:14,480
- Na bank jej nie zabił.
- Ja dam radę. Robię to zawodowo.
403
00:33:14,600 --> 00:33:16,360
- Od miesiąca.
- I co?
404
00:33:16,520 --> 00:33:19,480
- Nic.
- Fatalny z ciebie kierowca.
405
00:33:19,640 --> 00:33:22,640
Znam skrót.
Wojtek widział ją żywą jako ostatni.
406
00:33:22,800 --> 00:33:25,400
- Jeżeli on jej nie zabił, to kto?
- Nie wiem.
407
00:33:25,560 --> 00:33:28,920
Przejrzałem
zdjęcia z tamtej nocy
408
00:33:29,080 --> 00:33:30,880
I Monika przemazuje się
przez wiele z nich.
409
00:33:31,960 --> 00:33:35,600
Patrząc na nie, można dokładnie
odtworzyć, co wtedy robiła.
410
00:33:35,840 --> 00:33:39,880
Świetnie, a możemy ustalić,
czy Wojtek podrywał ją, czy ona Wojtka?
411
00:33:40,080 --> 00:33:42,480
Wiesz co, ułożyłem zdjęcia
w chronologiczny ciąg.
412
00:33:42,680 --> 00:33:46,560
Coś w rodzaju filmiku.
Możemy zobaczyć dokładnie,
413
00:33:46,800 --> 00:33:48,360
gdzie była oraz z kim.
414
00:33:53,320 --> 00:33:54,880
Piast, zatrzymaj.
415
00:33:56,160 --> 00:33:59,560
A to, kto to jest? Puść jeszcze raz.
416
00:34:06,360 --> 00:34:08,120
Facet się nazywa Paweł Porkut.
417
00:34:08,600 --> 00:34:11,560
Wejdźcie sobie na jego profil.
Znajdziecie zdjęcia Moniki.
418
00:34:12,600 --> 00:34:14,400
Ale co ciekawe,
419
00:34:15,680 --> 00:34:20,200
nie ma innych dziewczyn.
Koleś ewidentnie na nią leciał.
420
00:34:21,200 --> 00:34:24,400
A ona wybrała innego.
Też bym się wkurzył.
421
00:34:24,480 --> 00:34:26,840
- Co nie, kochanie?
- Tomek, kończ już.
422
00:34:27,080 --> 00:34:28,183
I jest jeszcze jedno.
423
00:34:28,780 --> 00:34:30,840
Pomiędzy zdjęcia Moniki
424
00:34:31,640 --> 00:34:36,240
koleś nawtykał prawie dziesięć zdjęć
swojej własnej fury.
425
00:34:36,400 --> 00:34:38,240
Duży, czarny SUV?
426
00:34:39,560 --> 00:34:41,200
Internet przemówił.
427
00:34:43,720 --> 00:34:44,760
Przemówił.
428
00:34:52,320 --> 00:34:55,680
- Dobra, na razie. Trzymajcie się.
- Ale... Co teraz?
429
00:34:58,880 --> 00:35:02,840
- Uważajcie na siebie.
- To było „dzięki”?
430
00:35:09,240 --> 00:35:12,480
Ktokolwiek ją zabił,
musiał zawieźć ciało na wiadukt.
431
00:35:13,280 --> 00:35:15,720
A ciało musiało zostawić jakieś ślady.
432
00:35:16,160 --> 00:35:18,160
- Sprawdzę samochód Porkuta.
- A ja sprawdzę,
433
00:35:18,440 --> 00:35:21,760
ile faktycznie zajmuje
przejechanie tej trasy.
434
00:35:21,880 --> 00:35:23,360
Jasne, trzymaj się.
435
00:35:30,720 --> 00:35:34,000
Dobra, jeśli uda mi się tam dotrzeć
w 12 minut, to jest po tobie.
436
00:35:37,120 --> 00:35:38,640
Dobra.
437
00:36:37,760 --> 00:36:38,800
Fuck.
438
00:37:17,880 --> 00:37:20,360
Chce mi pani wsadzić syna do więzienia?
439
00:37:23,200 --> 00:37:25,120
Przespałem się z nią tej nocy.
440
00:37:26,520 --> 00:37:29,920
- A ona tego chciała?
- Tak.
441
00:37:31,040 --> 00:37:34,640
Co z tego? I tak mi nikt nie uwierzy.
442
00:37:37,080 --> 00:37:38,480
Mój ojciec wie?
443
00:37:42,080 --> 00:37:43,320
Kurwa.
444
00:37:43,600 --> 00:37:46,360
Mój brat był dla mnie
tak samo ważny, jak syn dla pana.
445
00:37:46,640 --> 00:37:49,880
Zamknąłem to śledztwo,
bo dochodzenie zostało zakończone.
446
00:37:50,040 --> 00:37:52,160
To było zabójstwo.
Jego żona to zaplanowała,
447
00:37:52,280 --> 00:37:54,320
- a pan uwierzył w jej wersję.
- Każdy sąd
448
00:37:54,400 --> 00:37:57,421
- wywaliłby te dowody.
- Jak pan mógł to zamknąć?
449
00:37:57,571 --> 00:37:58,865
Dzisiaj bym zrobił to samo!
450
00:38:18,480 --> 00:38:20,480
Kiedy ją ostatni raz widziałeś?
451
00:38:21,600 --> 00:38:24,090
Wyszła po wszystkim. Poszła sobie.
452
00:38:25,080 --> 00:38:27,883
- A ty?
- Wróciłem do parku, do znajomych.
453
00:38:28,840 --> 00:38:32,280
- O której to było?
- Nie wiem. Telefon mi padł.
454
00:38:35,400 --> 00:38:39,062
- A znajomi to potwierdzą?
- A dlaczego mieliby nie?
455
00:38:47,280 --> 00:38:48,725
Dobre masz alibi.
456
00:38:51,000 --> 00:38:54,560
- Waldemar zrozumie.
- Nie masz pojęcia, jaki on potrafi być.
457
00:38:54,640 --> 00:38:55,480
Jaki?
458
00:38:58,160 --> 00:39:00,600
Wyobrażasz sobie całe życie
spędzić na komendzie?
459
00:39:00,880 --> 00:39:02,600
- Żyję na komendzie.
- Nie, kurwa.
460
00:39:02,680 --> 00:39:08,320
Ja z nim żyję na komendzie każdego dnia.
Wszystko według określonych zasad I reguł.
461
00:39:08,440 --> 00:39:12,210
Nie mieści się w nich sypianie
z dziewczynami, które później
462
00:39:12,685 --> 00:39:14,652
skaczą z wiaduktu,
I wszystko inne, co robiłem tej nocy.
463
00:39:18,920 --> 00:39:21,680
- Ćpanie?
- Jak mi każe zrobić testy krwi,
464
00:39:21,800 --> 00:39:23,200
to cię zajebię.
465
00:39:27,960 --> 00:39:31,720
Co pan teraz czuje, jako rodzic?
466
00:39:33,360 --> 00:39:35,280
Mój dzieciak jest niewinny.
467
00:39:37,000 --> 00:39:38,560
Udowodnię to.
468
00:39:47,261 --> 00:39:48,440
Proszę.
469
00:39:51,400 --> 00:39:54,842
- Co to jest?
- To, czego nigdy nie dostałabym od pana.
470
00:39:55,600 --> 00:39:58,152
Dowód, że Wojtek tego nie zrobił.
Nie zdążyłby.
471
00:40:05,775 --> 00:40:06,935
Porkut.
472
00:40:35,470 --> 00:40:37,347
Co pan tutaj, kurwa, robi?
473
00:40:57,960 --> 00:41:00,160
- Co jej zrobiłeś?
- Nie mogę oddychać.
474
00:41:00,240 --> 00:41:05,160
A teraz możesz?
Byłeś z nią tuż przed jej śmiercią.
475
00:41:09,240 --> 00:41:12,040
Z kim była? Z Wojtkiem Kraszewskim?
476
00:41:14,560 --> 00:41:16,240
Z nikim. Sama.
477
00:41:18,920 --> 00:41:21,560
- Porozmawialiśmy.
- Porozmawialiście?
478
00:41:21,880 --> 00:41:24,760
Taka kulturalna rozmowa
w środku nocy, tak?!
479
00:41:25,840 --> 00:41:27,120
O czym?
480
00:41:29,000 --> 00:41:30,760
To był wypadek.
481
00:41:36,840 --> 00:41:40,960
Chwyciłem ją, ona się wyrwała.
Upadła głową na krawężnik.
482
00:41:41,160 --> 00:41:44,960
- Ale ja jej nie zabiłem.
- Nie chciałeś, nie zabiłeś,
483
00:41:45,200 --> 00:41:47,262
ale zawiozłeś ją na wiadukt
484
00:41:48,120 --> 00:41:50,762
I rąbnąłeś jej ciałem z sześciu metrów
485
00:41:51,640 --> 00:41:55,347
o maskę pędzącego auta, tak?
486
00:41:59,080 --> 00:42:00,960
Wszystko mi jedno.
487
00:42:03,360 --> 00:42:04,932
A jej nie było wszystko jedno.
488
00:42:07,320 --> 00:42:09,560
W samą porę.
489
00:42:13,000 --> 00:42:14,400
Proszę bardzo.
490
00:42:19,957 --> 00:42:21,840
- W porządku?
- Nie widać?
491
00:42:22,640 --> 00:42:23,840
Drugą rękę daj!
492
00:42:39,840 --> 00:42:42,520
Ciekawe, jak Porkut wszedł
na jej konto na portal...
493
00:42:43,080 --> 00:42:45,560
- Zabij mnie. No, zabij mnie!
- Jak?
494
00:42:45,680 --> 00:42:47,640
- Po prostu, byle jak.
- No, dobra.
495
00:42:47,960 --> 00:42:50,200
- Paf.
- Weź mój palec
496
00:42:50,320 --> 00:42:52,600
- I przyłóż go do telefonu.
- No I co?
497
00:42:53,200 --> 00:42:56,280
Tak odblokował telefon
I napisał ten pożegnalny tekst.
498
00:42:56,440 --> 00:42:59,040
Wstawił te durne emotki
I zrzucił ją z wiaduktu.
499
00:42:59,240 --> 00:43:01,600
- Bardzo śmieszne.
- Przepraszam, co teraz będzie?
500
00:43:02,880 --> 00:43:05,120
To, co zwykle. Prokurator.
501
00:43:05,400 --> 00:43:07,920
Porkut siedzi w areszcie.
Rano mu przedstawią zarzuty.
502
00:43:08,160 --> 00:43:10,742
Rodzice Moniki Bielas.
Przynajmniej znają prawdę.
503
00:43:16,400 --> 00:43:17,647
Jak się czujesz?
504
00:43:19,520 --> 00:43:20,640
Lepiej.
505
00:43:21,640 --> 00:43:23,120
- Pani Aleksandro...
- Tak?
506
00:43:27,960 --> 00:43:30,962
Mam nadzieję, że na tym incydencie...
507
00:43:32,640 --> 00:43:34,760
kończy się
pani detektywistyczna kariera.
508
00:43:35,030 --> 00:43:37,360
O nie, tego nie mogę panu obiecać,
panie Michale,
509
00:43:37,595 --> 00:43:39,048
bo spodobało mi się.
510
00:43:40,320 --> 00:43:43,520
No, chyba że wy będziecie skuteczniejsi,
to się może jakoś dogadamy.
511
00:43:46,520 --> 00:43:50,560
Rozumiem, czyli sama
jest pani w stanie zrobić więcej
512
00:43:50,640 --> 00:43:52,840
- niż cała policja.
- Ale ja nie jestem sama.
513
00:43:56,520 --> 00:43:58,880
Koledzy?
41662
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.