Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:11,880 --> 00:00:14,880
Wyjad臋, jak si臋 dowiem,
kto j膮 zabi艂.
2
00:00:16,800 --> 00:00:20,680
Przecie偶 to jest klosz.
St膮d nie wida膰 z艂a.
3
00:00:23,960 --> 00:00:25,920
To s膮 ch艂opaki z Kaliningradu.
My si臋 tam nie wpierdalamy.
4
00:00:26,160 --> 00:00:28,760
Bo co, kurwa, bo ci臋 nastraszyli?
5
00:00:29,000 --> 00:00:30,200
Cii...
6
00:00:33,280 --> 00:00:36,240
Nie uprzedzi艂a mnie pani,
偶e b臋dzie tak wytwornie.
7
00:00:36,480 --> 00:00:39,080
No to mo偶e spr贸bujemy to prze艂ama膰.
8
00:00:41,200 --> 00:00:43,120
Belfer ci 偶on臋 podrywa?
9
00:00:48,280 --> 00:00:50,680
Na chuj ci dawa艂em fundacj臋.
10
00:00:51,920 --> 00:00:54,520
To jest nowy dow贸d w sprawie.
Niech pan to od艂o偶y.
11
00:00:54,760 --> 00:00:56,280
To nie s膮 kwiaty,
kt贸re daje si臋 w prezencie.
12
00:00:56,520 --> 00:00:57,520
Jakie kurwa kwiaty?
13
00:00:57,760 --> 00:01:00,560
Nie wiem. Nikt ich nie rusza艂
opr贸cz mnie i mojego ojca.
14
00:01:00,800 --> 00:01:03,760
Twojego ojca? Maciek,
zabijesz niewinnego faceta.
15
00:01:07,240 --> 00:01:08,400
Maciek!
16
00:02:34,960 --> 00:02:36,160
Ej!
17
00:02:41,000 --> 00:02:44,760
Prosz臋 wyj艣膰, tutaj nie wolno
nikomu przebywa膰.
18
00:02:47,560 --> 00:02:48,800
Ju偶, ju偶.
19
00:02:50,120 --> 00:02:54,840
Rodzina?
Jak m贸wi艂em, stan jest stabilny,
20
00:02:55,079 --> 00:02:57,880
ale zdecyduj膮 najbli偶sze godziny.
21
00:02:58,120 --> 00:02:59,480
Jest a偶 tak 藕le?
22
00:02:59,720 --> 00:03:00,840
Przepraszam.
23
00:03:02,760 --> 00:03:05,680
Maciek jest twardy.
Wyjdzie z tego.
24
00:03:13,080 --> 00:03:17,240
Panie Jacku, skoro stan jest
stabilny, to musimy ju偶 i艣膰.
25
00:03:17,920 --> 00:03:21,560
Ewelina, zostaniesz?
Ja musz臋...
26
00:03:24,120 --> 00:03:25,840
Ja wr贸c臋 za 2-3 godziny.
27
00:03:43,360 --> 00:03:46,240
Sk膮d wiedzia艂e艣,
偶e jestem peda艂em?
28
00:03:47,120 --> 00:03:48,600
A jeste艣?
29
00:03:55,320 --> 00:04:00,120
- M贸j ojciec si臋 nie mo偶e dowiedzie膰.
- Nie mia艂em zamiaru mu m贸wi膰.
30
00:04:00,360 --> 00:04:02,200
A stary D膮browa?
31
00:04:02,640 --> 00:04:05,600
Powiem mu,
偶e to by艂 blef dla Ma膰ka.
32
00:04:07,120 --> 00:04:09,600
- Dzi臋ki.
- Pod jednym warunkiem.
33
00:04:33,480 --> 00:04:35,120
- Przepraszam!
- Tak?
34
00:04:35,360 --> 00:04:38,880
- Mog臋 zamieni膰 s艂贸wko z koleg膮?
- Komendant czeka. I godzina jest...
35
00:04:39,120 --> 00:04:42,240
Wiem, dos艂ownie sekunda.
Komendant si臋 na mnie nie pogniewa.
36
00:04:42,480 --> 00:04:44,720
Nawet pan wypali膰 nie zd膮偶y.
37
00:04:45,560 --> 00:04:48,760
- No dobra, ale chwil臋, okej?
- Dzi臋kuj臋.
38
00:04:49,000 --> 00:04:51,360
Panie Sebastianie, ja nie wiem,
co powiedzie膰...
39
00:04:51,600 --> 00:04:52,720
Przejd藕my si臋.
40
00:04:56,840 --> 00:04:59,880
Plan jest taki:
zeznajemy na korzy艣膰 Ma膰ka.
41
00:05:01,200 --> 00:05:04,760
Nie chcia艂 mnie zabi膰,
chcia艂 pope艂ni膰 samob贸jstwo.
42
00:05:05,000 --> 00:05:08,440
Szukali艣my go w tr贸jk臋.
Ja, pan i pan Pawe艂.
43
00:05:08,680 --> 00:05:13,240
Ja go zobaczy艂em na przystani,
jak szed艂 z broni膮 do lasu.
44
00:05:13,480 --> 00:05:14,960
Nie wiem, jak panu dzi臋kowa膰...
45
00:05:15,200 --> 00:05:19,920
Uda si臋 tylko wtedy, kiedy wszyscy
b臋dziemy m贸wi膰 to samo.
46
00:05:20,160 --> 00:05:24,840
Jeszcze jedna sprawa: telefon
Walewskiej. Ma go pan, prawda?
47
00:05:25,080 --> 00:05:26,680
Ju偶 nie.
48
00:05:29,640 --> 00:05:31,360
To kto go ma?!
49
00:05:31,600 --> 00:05:33,040
No... odda艂em policji.
50
00:05:33,280 --> 00:05:34,680
Jakiej policji?!
51
00:05:54,840 --> 00:05:56,360
Wie, co ma m贸wi膰?
52
00:05:56,600 --> 00:05:58,840
Tak, ale jest problem -
53
00:05:59,120 --> 00:06:02,240
telefon Walewskiej
jest ju偶 u komendanta.
54
00:06:02,480 --> 00:06:04,920
Ci臋偶ko b臋dzie m艂odego wybroni膰.
55
00:06:07,480 --> 00:06:09,960
Musimy twardo trzyma膰 si臋 swego.
56
00:06:10,200 --> 00:06:12,000
No jak to nie celowa艂 w Sebastiana?
57
00:06:12,240 --> 00:06:15,440
Przecie偶 na miejscu m贸wi艂e艣
co innego! Kurwa ma膰, cz艂owieku!?
58
00:06:15,680 --> 00:06:16,880
Nie celowa艂.
59
00:06:18,800 --> 00:06:21,840
Maciek pr贸bowa艂 si臋 zabi膰.
60
00:06:23,800 --> 00:06:26,080
Cudem go znale藕li艣my.
W ostatniej chwili.
61
00:06:26,320 --> 00:06:28,600
Jacek! Ja mam tutaj dow贸d!
62
00:06:29,000 --> 00:06:33,320
Trzy godziny temu pyta艂e艣 mnie, czy
mo偶na wnioskowa膰 o niepoczytalno艣膰!
63
00:06:33,560 --> 00:06:35,760
Wiesz, kurwa,
co to jest krzywoprzysi臋stwo?
64
00:06:36,000 --> 00:06:37,040
Wiesz, co za to grozi?
65
00:06:37,280 --> 00:06:40,480
Przecie偶 on...
przecie偶 on nic nie zrobi艂.
66
00:06:42,520 --> 00:06:46,320
Jakby艣cie od razu z艂apali
tego gnoja, kt贸ry zabi艂 Walewsk膮,
67
00:06:46,560 --> 00:06:48,520
to nie by艂oby tego wszystkiego!
68
00:06:48,760 --> 00:06:51,960
We藕 siadaj, siadaj spokojnie.
Ju偶... siadaj!
69
00:06:54,520 --> 00:06:58,040
Ciebie to ja mog臋 zamkn膮膰 teraz,
od razu, ju偶, z marszu.
70
00:06:58,280 --> 00:07:01,080
Cho膰by za tego mausera,
zajebanego k艂usownikom!
71
00:07:01,320 --> 00:07:04,880
Nielegalne posiadanie broni.
Sk艂adanie fa艂szywych zezna艅,
72
00:07:05,120 --> 00:07:08,360
przechowywanie broni
bez zabezpieczenia!
73
00:07:08,600 --> 00:07:10,840
A naboje? A amunicja to co?
74
00:07:11,080 --> 00:07:15,040
To we藕 mnie zamknij!
Tylko od mojego syna si臋 odpierdol!
75
00:07:16,680 --> 00:07:22,320
Wiesz co? Ja co艣 ci powiem.
Ja sobie spokojnie poczekam,
76
00:07:22,560 --> 00:07:26,840
a偶 tw贸j m艂ody wydobrzeje i wtedy
z nim pogadam, jak by艂o naprawd臋.
77
00:07:27,080 --> 00:07:29,880
A tobie dopierdalam
areszt domowy.
78
00:07:30,120 --> 00:07:32,320
Tam pod szpitalem s膮 ludzie - moi.
79
00:07:32,560 --> 00:07:36,240
Jak zobacz膮 ci臋, to trzy miesi膮ce
paki masz gwarantowane.
80
00:07:39,000 --> 00:07:41,520
Ty to S艂awek jeste艣... chuj.
81
00:07:49,640 --> 00:07:52,840
- No, cze艣膰.
- Jest tam ten gruby kretyn?
82
00:07:53,159 --> 00:07:57,000
Przes艂uchuje nauczyciela.
Starego D膮brow臋 odes艂a艂 do domu.
83
00:07:57,320 --> 00:08:00,560
Chuj jeden, no.
A ja mu dzieciaka ratuj臋.
84
00:08:01,240 --> 00:08:03,840
Zadzwo艅 do grubego,
to ci kom贸r臋 od razu odda.
85
00:08:04,080 --> 00:08:06,760
Dobra, to nie na telefon.
Jad臋 tam. Czekaj na mnie.
86
00:08:07,000 --> 00:08:08,040
Dobra.
87
00:08:09,080 --> 00:08:12,400
A pan tak zawsze za uczniami
po lasach gania?
88
00:08:12,760 --> 00:08:14,080
Nie, nie zawsze.
89
00:08:15,600 --> 00:08:20,000
- To co pan tam robi艂?
- Pan D膮browa po mnie zadzwoni艂.
90
00:08:22,920 --> 00:08:24,560
Ale dlaczego akurat po pana?
91
00:08:24,800 --> 00:08:29,320
My艣la艂, 偶e Maciek jest ze mn膮.
Przygotowuj臋 go do olimpiady.
92
00:08:30,800 --> 00:08:34,840
A co z wami robi艂 Sebastian Molenda?
93
00:08:36,600 --> 00:08:39,400
Zobaczy艂, 偶e Maciek idzie
z broni膮 niedaleko "Przystani"
94
00:08:39,640 --> 00:08:41,960
w stron臋 miejsca, gdzie
znaleziono cia艂o Asi Walewskiej,
95
00:08:42,200 --> 00:08:43,200
i za nim poszed艂.
96
00:08:43,440 --> 00:08:46,440
A sk膮d wy wiedzieli艣cie,
gdzie b臋dzie?
97
00:08:46,680 --> 00:08:48,240
Ojciec Ma膰ka zobaczy艂,
98
00:08:48,480 --> 00:08:52,440
偶e Maciek zabra艂 bro艅
i si臋 domy艣li艂. Nie by艂o trudno.
99
00:08:52,680 --> 00:08:56,040
To akurat ciekawe,
bo stary D膮browa m贸wi艂,
100
00:08:56,280 --> 00:09:00,560
偶e znale藕li艣cie go prawie
cudem, w ostatniej chwili.
101
00:09:00,800 --> 00:09:03,720
Tak naprawd臋 Maciek m贸g艂 ju偶 od
dawna nie 偶y膰, gdy tam dotarli艣my.
102
00:09:03,960 --> 00:09:08,040
K艂amiecie, wszyscy, kurwa,
jak z nut. Jak z nut, kurwa.
103
00:09:09,080 --> 00:09:13,000
Sebastiana Molend臋, kurwa,
te偶 przekr臋ci艂e艣? Te偶?
104
00:09:26,040 --> 00:09:27,360
No, s艂ucham?
105
00:09:27,600 --> 00:09:30,600
Przepraszam bardzo, teraz moja
kolej, a pani si臋 tu wpycha.
106
00:09:30,840 --> 00:09:32,240
A nie mo偶e si臋 pan doczeka膰?
107
00:09:32,480 --> 00:09:35,080
Czekam tu ju偶 p贸艂 nocy.
W艂a艣nie mia艂em by膰 przes艂uchiwany.
108
00:09:35,320 --> 00:09:40,720
Wie pan co, to ja decyduj臋 o tym,
kto b臋dzie przes艂uchiwany i kiedy!
109
00:09:43,440 --> 00:09:45,600
Witamy pani膮 prokurator.
110
00:09:57,320 --> 00:10:00,600
Wzywa mnie pan tutaj
pod pretekstem usi艂owania zab贸jstwa,
111
00:10:00,840 --> 00:10:03,880
a ja widz臋,
偶e to nieudana pr贸ba samob贸jcza.
112
00:10:04,120 --> 00:10:07,320
Pan robi sobie
ze mnie 偶arty, przepraszam?
113
00:10:07,560 --> 00:10:10,360
- 艢wiadkowie k艂ami膮...
- Wszyscy?
114
00:10:10,600 --> 00:10:13,280
Ofiara rzekomego
porwania te偶 k艂amie?
115
00:10:13,520 --> 00:10:16,120
Pani prokurator,
ojciec podejrzanego...
116
00:10:16,360 --> 00:10:20,080
Podejrzanego o nieudane
palni臋cie sobie w 艂eb?!
117
00:10:20,760 --> 00:10:23,240
W 偶yciu nie widzia艂am
takiej komedii.
118
00:10:23,480 --> 00:10:26,400
Telefon denatki, kt贸ry znaleziono
na miejscu zbrodni?
119
00:10:26,640 --> 00:10:28,280
Le偶y przed pani膮.
120
00:10:30,600 --> 00:10:32,920
Czy wy艣cie w og贸le zdj臋li
z tego odciski?
121
00:10:33,160 --> 00:10:35,000
- Tak.
- Za ma艂o czasu!
122
00:10:50,800 --> 00:10:53,760
- M臋偶czyzna to ten z korytarza?
- Tak.
123
00:10:54,000 --> 00:10:56,560
W艂a艣ciciel knajpy, w kt贸rej pracowa艂a
zamordowana dziewczyna?
124
00:10:56,800 --> 00:10:58,080
On tam jest tym...
125
00:10:58,320 --> 00:11:00,640
Mened偶erem.
W艂a艣cicielem jest ojciec.
126
00:11:02,440 --> 00:11:04,760
Rozumiem, 偶e by艂y badanie
na wykluczenie ojcostwa?
127
00:11:05,000 --> 00:11:06,040
Nie...
128
00:11:06,600 --> 00:11:10,560
Nie zbadali艣cie ojcostwa faceta,
kt贸ry j膮 zatrudnia艂,
129
00:11:10,800 --> 00:11:14,560
i z tego, co wida膰, z kt贸rym
najprawdopodobniej mia艂a romans?
130
00:11:14,800 --> 00:11:18,760
To czym wy si臋 tutaj zajmujecie
do kurwy n臋dzy?
131
00:11:20,600 --> 00:11:25,080
- Jacy艣 inni m臋偶czy藕ni w rodzinie?
- Brat przyrodni. Po innej matce.
132
00:11:25,320 --> 00:11:28,920
- Zwi膮zek z denatk膮?
- Razem chodzili do klasy.
133
00:12:17,400 --> 00:12:21,080
Cze艣膰, to ja.
Chcia艂bym si臋 z tob膮 zobaczy膰.
134
00:12:22,480 --> 00:12:23,840
Teraz.
135
00:12:25,560 --> 00:12:27,160
Nied艂ugo podjad臋.
136
00:12:29,120 --> 00:12:31,680
Poprosz臋 pana
do najbli偶szej kwiaciarni.
137
00:12:31,920 --> 00:12:33,840
Skitrali艣cie t臋 kom贸rk臋?
138
00:12:34,080 --> 00:12:35,640
Nie przes艂ucha艂 mnie jeszcze.
139
00:12:51,200 --> 00:12:54,280
Na poniedzia艂ek chc臋 mie膰
krew do bada艅 DNA
140
00:12:54,520 --> 00:12:58,280
od wszystkich trzech.
Ojciec, syn i syn.
141
00:13:05,480 --> 00:13:06,920
Grzesiu...
142
00:13:07,920 --> 00:13:10,960
- Ty mi tu nie grzesiuj.
- Mamy problem.
143
00:13:11,200 --> 00:13:13,320
Ty masz problem.
Dawaj ten telefon.
144
00:13:13,560 --> 00:13:16,720
Prokurator go zabezpieczy艂a.
Po prostu wzi臋艂a go ze sob膮.
145
00:13:16,960 --> 00:13:18,440
Po choler臋 偶e艣 j膮 tu sprowadzi艂?
146
00:13:18,680 --> 00:13:20,320
Nie mo偶na tego by艂o
jako艣 inaczej za艂atwi膰?
147
00:13:20,560 --> 00:13:22,160
My艣la艂em, 偶e ten gn贸j
chce zabi膰 twojego syna.
148
00:13:22,400 --> 00:13:24,320
My艣la艂em, 偶e chcesz,
偶ebym go wsadzi艂 za kratki.
149
00:13:24,560 --> 00:13:28,920
A ja my艣l臋, 偶e ty masz jaki艣 k艂opot.
Ze starym D膮brow膮.
150
00:13:31,760 --> 00:13:35,280
- Jest jeszcze jedna rzecz...
- Jaka rzecz?
151
00:13:37,480 --> 00:13:39,480
Papi艅ski, papiery!
152
00:13:39,920 --> 00:13:41,560
Jakie papiery?
153
00:13:43,600 --> 00:13:45,080
Dawaj!
154
00:13:47,160 --> 00:13:49,800
- Co to jest?
- Badanie krwi.
155
00:13:54,280 --> 00:13:57,880
Niestety, ja r臋ce mam tutaj
ju偶... zwi膮zane...
156
00:14:01,000 --> 00:14:02,600
Uwielbiam r贸偶e.
157
00:14:05,200 --> 00:14:08,720
- Tw贸j m膮偶 ci臋 nimi nie obsypuje?
- No co艣 ty!
158
00:14:08,960 --> 00:14:11,840
Sk膮d ci to w og贸le przysz艂o
do g艂owy?
159
00:14:12,080 --> 00:14:16,320
Wydawa艂o mi si臋, 偶e widzia艂em go
kiedy艣 na mie艣cie z kwiatami.
160
00:14:16,560 --> 00:14:19,480
Pewnie szed艂
do jakiej艣 swojej metresy.
161
00:14:19,720 --> 00:14:21,160
Sk膮d ten pomys艂?
162
00:14:22,720 --> 00:14:24,560
Takie rzeczy si臋 wie.
163
00:14:28,880 --> 00:14:32,600
- Przepraszam. Je艣li nie chcia艂a艣...
- Nie o to chodzi.
164
00:14:33,360 --> 00:14:34,520
A o co?
165
00:14:38,880 --> 00:14:41,960
Te boiska dla dzieciak贸w, orliki...
166
00:14:42,200 --> 00:14:46,360
to, 偶e on odda艂 ten grunt
Kumi艅skiemu... to by艂o najgorsze.
167
00:14:47,440 --> 00:14:51,000
Po 20 latach dowiadujesz si臋,
偶e jeste艣 meblem.
168
00:14:51,800 --> 00:14:53,440
Nie daruj臋 mu tego.
169
00:14:57,440 --> 00:15:00,440
Mo偶e powinna艣 przej艣膰 do ofensywy?
170
00:15:00,680 --> 00:15:02,680
Dalej sypiaj膮c z tob膮?
171
00:15:04,600 --> 00:15:08,280
Nie. Odzyskuj膮c kontrol臋
nad w艂asnym 偶yciem.
172
00:15:34,760 --> 00:15:37,280
Grzegorz, wejd藕...
173
00:15:55,600 --> 00:15:57,160
Co z twoim synem?
174
00:16:01,960 --> 00:16:03,240
Ci臋偶ko...
175
00:16:07,520 --> 00:16:09,200
A lekarze co m贸wi膮?
176
00:16:12,680 --> 00:16:15,680
呕e prze偶yje...
177
00:16:17,280 --> 00:16:19,960
To bardzo dobrze. 艢wietnie.
178
00:16:27,840 --> 00:16:30,040
Niez艂a. Z dzika?
179
00:16:32,000 --> 00:16:33,320
Z dzika...
180
00:16:38,400 --> 00:16:41,520
Co ty w艂asne dziecko
do wi臋zienia chcesz wsadzi膰, co?
181
00:16:43,120 --> 00:16:45,680
I wszystkim dooko艂a
k艂opot贸w narobi膰?
182
00:16:47,720 --> 00:16:50,520
Na chuj dawa艂e艣 policji
telefon Walewskiej?
183
00:16:53,880 --> 00:16:56,520
Pytam si臋,
po co dawa艂e艣 im jej telefon?!
184
00:16:56,760 --> 00:17:01,400
- Ja... ja nie my艣la艂em...
- Oczywi艣cie, 偶e nie my艣la艂e艣.
185
00:17:01,640 --> 00:17:05,480
Od teraz robisz tylko to,
co ci powiem, rozumiesz?
186
00:17:05,720 --> 00:17:08,680
Tw贸j ch艂opak jest
pod kropl贸wk膮, nie?
187
00:17:09,960 --> 00:17:11,599
No to uwa偶aj...
188
00:17:12,680 --> 00:17:17,200
Wszystko si臋 mo偶e zdarzy膰.
Nie zapominaj o tym.
189
00:17:24,440 --> 00:17:28,680
- Ca艂膮 nock臋 w szpitalu by艂a艣?
- I tak nikogo nie wpuszczaj膮.
190
00:17:28,920 --> 00:17:30,720
A to jest prawda,
偶e "Belfer" tam by艂?
191
00:17:30,960 --> 00:17:33,000
I Sebastian? Co to za cyrk?
192
00:17:33,240 --> 00:17:35,600
I 偶e Maciek chcia艂
strzela膰 do "Belfra"?
193
00:17:35,840 --> 00:17:37,400
Kto wam tak nagada艂?
194
00:17:37,640 --> 00:17:39,960
Kole偶anka mojej mamy
w szpitalu pracuje...
195
00:17:40,200 --> 00:17:43,720
Ja s艂ysza艂em,
偶e on si臋 pr贸bowa艂 podpali膰...
196
00:17:43,960 --> 00:17:45,360
Ty se we藕, kurwa, cycki podpal.
197
00:17:45,600 --> 00:17:47,200
Zamknij mord臋, lamusie.
198
00:17:47,440 --> 00:17:49,560
Bujak, pogromca lamus贸w.
199
00:17:49,800 --> 00:17:51,240
O chuj ci chodzi?
200
00:17:53,160 --> 00:17:54,320
O szacun.
201
00:17:56,920 --> 00:17:59,920
Co, kurwa,
ju偶 masz nowych kole偶k贸w?
202
00:18:04,440 --> 00:18:05,560
Yogi?
203
00:18:07,200 --> 00:18:10,200
Jak chcecie i艣膰
na browara do "Kalifornii",
204
00:18:10,440 --> 00:18:12,400
to b膮d藕 o 19.00 pod fontann膮.
205
00:18:41,240 --> 00:18:45,520
- My艣lisz, 偶e nie wiem, gdzie by艂a艣?
- My艣l臋, 偶e nie wiesz.
206
00:18:50,800 --> 00:18:52,120
Ty palisz?
207
00:18:56,040 --> 00:18:58,120
S膮 dwa wyj艣cia, Grzegorz.
208
00:18:58,360 --> 00:18:59,400
Pierwsze jest takie,
209
00:18:59,640 --> 00:19:03,000
偶e jutro jad臋 do naszego prawnika
i sk艂adam papiery rozwodowe.
210
00:19:03,240 --> 00:19:04,960
Dom, dzieci,
wszystko zostaje przy mnie.
211
00:19:05,200 --> 00:19:08,200
Firmy, kt贸re na
mnie przepisa艂e艣 te偶.
212
00:19:08,440 --> 00:19:10,400
Rozprawa b臋dzie kr贸tka,
za porozumieniem stron,
213
00:19:10,640 --> 00:19:13,560
bo przecie偶 nie chcesz, 偶eby
ktokolwiek ogl膮da艂 twoj膮 ksi臋gowo艣膰.
214
00:19:15,600 --> 00:19:19,640
- Co ty 偶arty sobie robisz?
- Jest te偶 drugie wyj艣cie.
215
00:19:19,880 --> 00:19:23,080
Dajesz mi pe艂noprawny dost臋p
do wszystkich swoich kont.
216
00:19:23,320 --> 00:19:26,800
Wgl膮d w lokaty, akty notarialne.
217
00:19:27,040 --> 00:19:29,000
Ja ufa艂am ci 20 lat.
218
00:19:30,840 --> 00:19:36,080
Aha, dzisiaj zrobisz przelew na konto
nowego stypendium naukowego.
219
00:19:36,320 --> 00:19:38,280
Jakiego stypendium?
220
00:19:40,880 --> 00:19:43,360
Prze艣l臋 ci szczeg贸艂y mailem.
221
00:19:48,400 --> 00:19:52,440
Kto z was opisze poj臋cie,
kt贸re zapisa艂em na tablicy?
222
00:19:55,800 --> 00:19:58,000
Pan tam wczoraj by艂, prawda?
223
00:19:58,240 --> 00:20:02,520
Jak to by艂o?
Czemu Maciek chcia艂 si臋 zabi膰?
224
00:20:02,760 --> 00:20:07,280
Jak to czemu? Przez A艣k臋, nie?
Nie m贸g艂 sobie z tym poradzi膰.
225
00:20:07,520 --> 00:20:08,920
Przecie偶 to nie jest wa偶ne.
226
00:20:09,160 --> 00:20:11,400
Wa偶ne jest, 偶eby wyzdrowia艂,
a nie jaka艣 tania sensacja.
227
00:20:11,640 --> 00:20:12,680
Spokojnie!
228
00:20:12,960 --> 00:20:17,400
Kto przeczyta艂 "Cierpienia m艂odego
Wertera"? R臋ka do g贸ry.
229
00:20:20,320 --> 00:20:24,120
Wi臋c znane wam jest poj臋cie
"gor膮czka werterowska".
230
00:20:24,360 --> 00:20:26,120
Mo偶e to jest w艂a艣nie
klucz do zrozumienia tego,
231
00:20:26,360 --> 00:20:27,640
co si臋 przytrafi艂o Ma膰kowi?
232
00:20:27,880 --> 00:20:30,680
Tylko 偶e Maciek
nie chcia艂 si臋 zabi膰.
233
00:20:30,920 --> 00:20:33,320
Przecie偶 Walewska
pracowa艂a w "Przystani".
234
00:20:33,560 --> 00:20:36,680
By艂a w ci膮偶y, jak j膮 znaleziono.
235
00:20:36,920 --> 00:20:39,520
Naprawd臋 nic ju偶 nie
potraficie rozkmini膰?
236
00:20:39,760 --> 00:20:41,480
Wiadomo, 偶e chcia艂 zabi膰
Sebastiana Molend臋.
237
00:20:41,720 --> 00:20:44,160
- Co ty pieprzysz, g艂upia dziwko?
- A nie?
238
00:20:44,400 --> 00:20:46,400
Ej! Julka i Jowita.
Koniec tej wymiany.
239
00:20:46,640 --> 00:20:49,600
Jakie "ej"?! Co ta szmata
m贸wi o mojej rodzinie?
240
00:20:49,840 --> 00:20:51,800
Julka, mo偶esz si臋 zamkn膮膰?
241
00:20:54,760 --> 00:20:56,920
Ja tam akurat sensacji nie szukam,
242
00:20:57,160 --> 00:20:59,640
ale mo偶e pan profesor
powie im, jak to by艂o,
243
00:20:59,880 --> 00:21:03,280
bo zaraz od tego podniecenia trzeba
b臋dzie wywietrzy膰 sal臋.
244
00:21:03,520 --> 00:21:08,400
Macie racj臋. By艂em tam.
Ale p贸ki co mamy lekcj臋 polskiego.
245
00:21:15,680 --> 00:21:20,760
Ka偶dy cz艂owiek, tak samo jak
ka偶dy bohater literacki,
246
00:21:21,000 --> 00:21:24,680
spotyka w swoim 偶yciu sytuacje,
kt贸ra go przerastaj膮.
247
00:21:25,480 --> 00:21:29,240
Kt贸rych nie jest w stanie,
nie mo偶e ogarn膮膰...
248
00:21:29,960 --> 00:21:33,880
I w takich momentach
bardzo trudno si臋 opanowa膰.
249
00:21:34,120 --> 00:21:37,960
Tylko 偶e wi臋kszo艣膰 ludzi do艣wiadcza
tych sytuacji w dojrza艂ym 偶yciu.
250
00:21:38,200 --> 00:21:43,320
A Ma膰ka spotka艂o to bardzo,
bardzo wcze艣nie. Za wcze艣nie.
251
00:21:43,680 --> 00:21:45,720
Kto przeczyta fragment?
252
00:21:46,160 --> 00:21:47,280
Ja mog臋.
253
00:21:53,640 --> 00:21:57,080
Zacznij tutaj:
"Najszcz臋艣liwsi s膮 ci..."
254
00:22:00,160 --> 00:22:01,640
"Najszcz臋艣liwsi s膮 ci,
255
00:22:01,880 --> 00:22:05,160
kt贸rzy podobnie dzieciom,
偶yj膮 z dnia na dzie艅,
256
00:22:05,400 --> 00:22:08,600
w艂贸cz膮 za sob膮 lalk臋,
rozbieraj膮 j膮 i ubieraj膮 j膮
257
00:22:08,840 --> 00:22:11,960
i z wielkim szacunkiem
skradaj膮 si臋 do szuflady,
258
00:22:12,200 --> 00:22:14,280
w kt贸rej mama zamkn臋艂a 艂akocie,
259
00:22:14,520 --> 00:22:19,880
a gdy wreszcie dostan膮, czego pragn膮,
zjadaj膮 to z pe艂nymi ustami i wo艂aj膮:
260
00:22:20,120 --> 00:22:23,360
Jeszcze! To s膮 szcz臋艣liwe istoty".
261
00:22:53,240 --> 00:22:55,080
Zapraszam, panie Pawle!
262
00:22:55,320 --> 00:22:57,880
Dzi臋kuj臋. Mam blisko do domu.
263
00:22:58,120 --> 00:23:01,760
Musimy porozmawia膰.
Prosz臋 bardzo, pan wsiada.
264
00:23:02,200 --> 00:23:04,120
A tutaj nie mo偶emy?
265
00:23:04,680 --> 00:23:06,240
Znam lepsze miejsce.
266
00:23:09,720 --> 00:23:11,120
Dzie艅 dobry.
267
00:23:36,200 --> 00:23:38,480
Jedziemy do le艣nicz贸wki?
268
00:23:38,720 --> 00:23:42,680
Zaraz b臋dzie fina艂owy pasa偶.
Niech pan pos艂ucha.
269
00:23:45,680 --> 00:23:48,320
Masz wi臋cej szcz臋艣cia ni偶 rozumu.
270
00:23:52,440 --> 00:23:53,680
Podpisz to.
271
00:24:00,560 --> 00:24:04,680
- Co? Mam to podpisa膰?
- No, a co chcesz siedzie膰?
272
00:24:05,840 --> 00:24:07,960
Chc臋 zobaczy膰 Ma膰ka.
273
00:24:08,200 --> 00:24:10,320
S艂uchaj, ty si臋 ciesz,
偶e masz chody u Molendy.
274
00:24:10,560 --> 00:24:13,480
Bo jak nie to, to ju偶 by艣 siedzia艂.
275
00:24:14,720 --> 00:24:16,200
Podpisz.
276
00:24:16,440 --> 00:24:18,360
Data si臋 nie zgadza.
277
00:24:18,600 --> 00:24:21,440
Pos艂uchaj, wszystko si臋 zgadza.
278
00:24:22,760 --> 00:24:26,640
Cztery dni temu znalaz艂e艣 mausera
porzuconego przez k艂usownik贸w,
279
00:24:26,880 --> 00:24:32,480
bro艅 podj膮艂e艣, zrobi艂e艣 zg艂oszenie,
ja sporz膮dzi艂em sprawozdanie,
280
00:24:32,720 --> 00:24:37,200
a nast臋pnego dnia bro艅
odebra艂em od ciebie. Tak by艂o.
281
00:24:48,680 --> 00:24:53,000
A teraz przynie艣 ten sztucer,
kt贸rym postrzeli艂 si臋 Maciek.
282
00:26:02,200 --> 00:26:03,640
Prosz臋 bardzo.
283
00:26:10,840 --> 00:26:12,120
Prosz臋.
284
00:26:27,160 --> 00:26:28,440
Prosz臋 bardzo.
285
00:26:32,280 --> 00:26:35,440
Panowie.
To jest pan Pawe艂 Zawadzki.
286
00:26:36,320 --> 00:26:38,160
Nauczyciel moich dzieci.
287
00:26:40,120 --> 00:26:42,200
- Przybylski.
- Pawe艂 Zawadzki.
288
00:26:42,440 --> 00:26:43,440
Kumi艅ski.
289
00:26:43,680 --> 00:26:46,360
Przygl膮dam mu si臋 z zainteresowaniem
i musz臋 stwierdzi膰,
290
00:26:46,600 --> 00:26:49,680
偶e to cz艂owiek obdarzony
charyzm膮 i potencja艂em,
291
00:26:49,920 --> 00:26:52,480
kt贸ry jeszcze nie raz
nas zaskoczy.
292
00:26:52,720 --> 00:26:54,880
- Chyba pan przesadzi艂 troch臋.
- No, mo偶e troch臋.
293
00:26:55,120 --> 00:26:58,760
Do tego skromny cz艂owiek -
a to rzadka dzisiaj kombinacja.
294
00:26:59,000 --> 00:27:00,320
Wiele o panu s艂yszeli艣my.
295
00:27:00,560 --> 00:27:03,200
Podobno w Warszawie dokona艂 pan
rzeczy niemo偶liwych.
296
00:27:03,440 --> 00:27:05,320
Zdaje si臋,
偶e na niewiele to si臋 zda艂o.
297
00:27:05,560 --> 00:27:08,040
Panie Pawle,
w tym mie艣cie orlik b臋dzie.
298
00:27:08,280 --> 00:27:12,240
Wystarczy troch臋 cierpliwo艣ci
i odrobina ch艂odniejszej g艂owy.
299
00:27:12,480 --> 00:27:15,440
Ale skoro jeste艣my
w komplecie, wypijmy.
300
00:27:15,680 --> 00:27:17,840
O tym, co by艂o wczoraj,
prosz臋 zapomnie膰.
301
00:27:18,080 --> 00:27:20,760
Tutaj jeste艣my w艣r贸d przyjaci贸艂.
302
00:27:21,000 --> 00:27:23,720
Zdrowie cz艂owieka,
kt贸ry uratowa艂 mojego syna.
303
00:27:23,960 --> 00:27:26,400
Panie Pawle, bardzo dzi臋kuj臋.
304
00:27:49,000 --> 00:27:52,920
To jest takie nasze, jakby ma艂e
centrum zarz膮dzania na 艂onie natury.
305
00:27:53,160 --> 00:27:56,560
Spotykamy si臋 tutaj od czasu
do czasu, 偶eby pomy艣le膰,
306
00:27:56,800 --> 00:28:00,880
co by tu jeszcze zmieni膰
w naszym mie艣cie, czego brakuje.
307
00:28:01,120 --> 00:28:02,840
No i pomy艣la艂em o panu.
308
00:28:03,080 --> 00:28:08,560
Takich ludzi jak pan nie ma tutaj
wielu. Mamy dla pana propozycj臋.
309
00:28:08,800 --> 00:28:11,440
Panie Pawle, od kilku lat
w naszych Dobrowicach
310
00:28:11,680 --> 00:28:13,200
nie ma dzia艂aj膮cego Domu Kultury,
311
00:28:13,440 --> 00:28:17,040
co, nie ukrywam, jest spor膮
bol膮czk膮 dla naszego miasteczka.
312
00:28:17,280 --> 00:28:22,680
Ale tak si臋 sk艂ada, 偶e ostatnio
wyja艣ni艂 si臋 status prawny
313
00:28:22,920 --> 00:28:26,200
pewnej pi臋knej kamienicy
w centrum miasta.
314
00:28:26,440 --> 00:28:30,520
I je偶eli kto艣 z艂o偶y aplikacj臋
na dzia艂alno艣膰 kulturaln膮,
315
00:28:30,760 --> 00:28:34,760
to to dostanie za groszowy
czynsz na p贸艂 wieku.
316
00:28:36,680 --> 00:28:40,080
Oczywi艣cie, 偶eby si臋 pan nie martwi艂,
prosz臋 si臋 nie przejmowa膰
317
00:28:40,320 --> 00:28:42,800
stanem technicznym budynku.
My to wszystko za艂atwimy.
318
00:28:43,040 --> 00:28:45,800
W tej chwili s膮 ogromne
dotacje z Unii na takie rzeczy.
319
00:28:46,040 --> 00:28:50,360
Pan Kumi艅ski ma 艣wietn膮 ekip臋
i do艣wiadczenie w remontach.
320
00:28:50,600 --> 00:28:53,600
W p贸艂 roku zrobi panu z tego
bombonierk臋. Co pan na to?
321
00:28:53,840 --> 00:28:59,120
Taki dom kultury to niekoniecznie
musi by膰 k贸艂ko poetyckie, prawda?
322
00:28:59,360 --> 00:29:04,640
To mo偶e by膰 jaka艣 dochodowa
kawiarnia, klub.
323
00:29:07,120 --> 00:29:11,720
Wystarczy pu艣ci膰 troch臋 jazzu
i od razu robi si臋 kulturalnie.
324
00:29:17,640 --> 00:29:22,840
Panowie, naprawd臋 mnie przeceniacie.
Ja jestem nauczyciel prosty.
325
00:29:23,080 --> 00:29:25,720
Cz艂owieku, nie pierdol,
bierz, jak daj膮.
326
00:29:25,960 --> 00:29:27,560
Rysiu, spokojnie.
327
00:29:28,160 --> 00:29:32,000
Cz艂owiek ma prawo pomy艣le膰
zanim podejmie decyzj臋, prawda?
328
00:29:32,240 --> 00:29:35,920
Pan Pawe艂 si臋 z tym prze艣pi
i wierz臋, 偶e jeszcze nieraz
329
00:29:36,160 --> 00:29:40,160
pos艂uchamy tam razem Duke'a
Ellingtona, czy co tam pan lubi.
330
00:29:40,480 --> 00:29:43,360
Przepraszam na moment.
331
00:29:49,080 --> 00:29:50,440
Jeszcze po kropelce.
332
00:29:51,760 --> 00:29:55,320
Ju偶 szukam!
Tak, ale jaka mapa?
333
00:29:57,680 --> 00:29:58,960
Mapa parku?
334
00:30:00,680 --> 00:30:03,600
Z kt贸rego roku? '96?
335
00:30:05,400 --> 00:30:09,160
No mam. Tak.
Tak, jutro pani dostarcz臋.
336
00:30:09,400 --> 00:30:11,720
Tak, osobi艣cie.
337
00:30:12,040 --> 00:30:15,760
Nie, nie, to ja dzi臋kuj臋.
Do widzenia.
338
00:30:26,560 --> 00:30:30,680
- Przepraszam, 艂azienki szukam.
- Za panem. 艢mia艂o.
339
00:30:38,040 --> 00:30:39,400
N臋dza.
340
00:30:39,640 --> 00:30:41,400
- Przecie偶 ty nie umiesz...
- Co nie umiem...
341
00:30:41,640 --> 00:30:46,520
Nie umiesz. Patrz.
Widzisz, kurwa, i do banku.
342
00:30:49,880 --> 00:30:51,960
Kurwa, 艂atwo was znale藕膰.
343
00:30:52,600 --> 00:30:56,080
- A kto艣 tu si臋 chowa?
- Na pewno nie przed tob膮.
344
00:30:57,480 --> 00:31:00,000
Mieli艣my si臋 rozliczy膰
za ciuchy i za fajki.
345
00:31:00,240 --> 00:31:04,120
Mieli艣cie zadzwoni膰.
Si臋 gra, si臋 ma, co, Kijana?
346
00:31:04,360 --> 00:31:05,760
A co mam niby robi膰?
347
00:31:06,000 --> 00:31:08,200
My艣la艂em, 偶e umowa to umowa.
348
00:31:08,440 --> 00:31:11,040
呕e si臋 szybko z tym uwiniemy,
i zajmiemy si臋 tym Ruskim.
349
00:31:11,280 --> 00:31:15,000
Uwiniesz to si臋 zaraz ty,
jak ci sztuk臋 na ryj wyjebi臋.
350
00:31:18,000 --> 00:31:21,280
Ja ci臋 nigdy nie zrobi艂em
w chuja, Adrian.
351
00:31:22,080 --> 00:31:24,960
Od roku kryj臋 Julk臋 i ciebie
przed moim starym.
352
00:31:25,200 --> 00:31:27,080
Co ty, kurwa,
starym b臋dziesz straszy艂?
353
00:31:27,320 --> 00:31:29,200
My za niego po艂ow臋
roboty robimy,
354
00:31:29,440 --> 00:31:32,520
a jak, kurwa, b臋dzie trzeba
to i kopytem si臋 zamacha.
355
00:31:32,760 --> 00:31:35,480
- Co ty, kurwa?
- Spokojnie. Spokojnie, spokojnie.
356
00:31:35,720 --> 00:31:37,680
Za barem jest apteczka.
357
00:31:40,920 --> 00:31:45,040
S艂uchaj, nie zap艂acili nam
jeszcze za fajki, rozumiesz?
358
00:31:45,280 --> 00:31:47,560
Jak b臋dzie kasa, to j膮 masz.
359
00:31:48,960 --> 00:31:53,520
A co do Julki -
jak co艣, od razu dzwo艅. Git?
360
00:31:54,800 --> 00:31:56,000
Git.
361
00:31:59,000 --> 00:32:02,440
Dawaj, zwijaj si臋,
do wesela si臋 zagoi.
362
00:32:02,680 --> 00:32:06,880
Kurwa, zajebi臋, frajer, peda艂.
Dawaj...
363
00:32:14,040 --> 00:32:19,920
Panie Pawle, Sebastian pana odwiezie,
ja tu musz臋 jeszcze chwil臋 zosta膰.
364
00:32:20,160 --> 00:32:25,200
Jest jeszcze jeden kr贸tki temat.
Mo偶ecie si臋 zbiera膰, panowie.
365
00:32:26,240 --> 00:32:28,400
- Cze艣膰.
- Do widzenia.
366
00:32:34,720 --> 00:32:36,200
Chodzi o stypendium naukowe,
367
00:32:36,440 --> 00:32:39,720
kt贸rego pomys艂odawcami i fundatorami
jeste艣my ja i moja 偶ona.
368
00:32:39,960 --> 00:32:42,120
Stypendium naukowe?
369
00:32:43,160 --> 00:32:44,720
Imienia Asi Walewskiej.
370
00:32:48,800 --> 00:32:51,640
Chcia艂bym,
偶eby pan zasiada艂 w kapitule.
371
00:32:52,240 --> 00:32:56,880
Porozmawiamy o tym jutro wieczorem
u nas przy kolacji. Co pan na to?
372
00:32:57,120 --> 00:33:00,280
My艣l臋, 偶e du偶o bardziej odpowiedni膮
osob膮 b臋dzie wychowawczyni?
373
00:33:00,520 --> 00:33:03,320
Nie. Pani Marta jest zbyt zaj臋ta.
374
00:33:04,560 --> 00:33:06,920
Dyrektor... wie pan...
Pan jest osob膮,
375
00:33:07,160 --> 00:33:09,240
kt贸ra tak naprawd臋
pracuje z t膮 m艂odzie偶膮.
376
00:33:09,480 --> 00:33:14,160
Poza tym moja 偶ona
popiera pa艅sk膮 kandydatur臋.
377
00:33:18,280 --> 00:33:20,880
呕onie si臋 nie odmawia, prawda?
378
00:33:24,320 --> 00:33:26,160
W og贸le podziwiam pa艅ski zapa艂
379
00:33:26,400 --> 00:33:28,560
i zaanga偶owanie
w sprawy tych dzieciak贸w...
380
00:33:28,800 --> 00:33:31,320
Nie zd膮偶y艂em pozna膰 Asi Walewskiej.
381
00:33:31,560 --> 00:33:36,000
Wyj膮tkowa dziewczyna.
Bardzo m膮dra jak na sw贸j wiek.
382
00:33:38,960 --> 00:33:41,320
Szczerze, sk膮d
takie zainteresowanie?
383
00:33:44,280 --> 00:33:49,080
Przyszed艂em do szko艂y tu偶 po
jej 艣mierci. Wszyscy o tym m贸wili.
384
00:33:49,320 --> 00:33:52,840
- A jako艣 tak naturalnie wysz艂o.
- Rozumiem.
385
00:33:55,520 --> 00:34:00,880
Nie zatrzymuj臋 pana.
Widzimy si臋 jutro wieczorem u mnie...
386
00:34:04,920 --> 00:34:06,520
Skurwysyn.
387
00:34:16,080 --> 00:34:17,679
Jesienne porz膮dki?
388
00:34:17,920 --> 00:34:21,199
Nic tak nie uspokaja,
jak grabienie li艣ci.
389
00:34:21,440 --> 00:34:25,199
A ja by艂em dzi艣 na wycieczce
pod miastem. W lesie.
390
00:34:25,440 --> 00:34:30,639
Grzegorz Molenda zaprosi艂 mnie do
swojego domu za le艣nicz贸wk膮 D膮browy.
391
00:34:30,880 --> 00:34:36,520
To dziwne, on nikogo nie zaprasza.
P艂ot na pi臋膰 metr贸w, trzy pitbulle.
392
00:34:36,760 --> 00:34:41,120
Fotokom贸rka. Nawet ekip臋
do budowy wzi膮艂 z g贸r.
393
00:34:41,360 --> 00:34:43,280
Podobno w 艣rodku
z艂ote klamki, antyki.
394
00:34:43,520 --> 00:34:45,960
Ludzie si臋 艣miali,
偶e Wersal na zadupiu mebluje.
395
00:34:46,199 --> 00:34:48,679
Ja tam 偶adnych antyk贸w
ani pitbulli nie widzia艂em.
396
00:34:48,920 --> 00:34:52,159
Natomiast spotka艂em
paru d偶entelmen贸w z pa艅skiej teczki.
397
00:34:52,400 --> 00:34:55,320
Chyba chc膮 mnie zaprosi膰 do klubu.
398
00:34:56,199 --> 00:35:00,760
Wygl膮da jak ostatnie ostrze偶enie.
Mo偶e powinien pan troch臋 zwolni膰.
399
00:35:01,400 --> 00:35:05,080
Chyba nie bardzo mog臋. Bo sam
sprowokowa艂em t臋 sytuacj臋.
400
00:35:05,320 --> 00:35:08,120
Co艣 to wszystko owijasz w bawe艂n臋.
401
00:35:09,880 --> 00:35:12,280
Widzi pan, ja pope艂ni艂em b艂膮d,
402
00:35:12,520 --> 00:35:17,240
bo za艂o偶y艂em, 偶e Sebastiana Molend臋
co艣 艂膮czy艂o z Asi膮 Walewsk膮.
403
00:35:17,480 --> 00:35:20,360
Tylko 偶e chyba pomyli艂em
syna z ojcem.
404
00:35:20,600 --> 00:35:22,800
A masz co艣 opr贸cz intuicji?
405
00:35:23,360 --> 00:35:27,320
Jeszcze nie. Chocia偶 widzia艂em,
jak Molenda niszczy艂 jak膮艣 map臋,
406
00:35:27,560 --> 00:35:30,120
o kt贸rej m贸wi艂 przez telefon,
偶e j膮 komu艣 da.
407
00:35:30,360 --> 00:35:32,360
To w jego stylu.
Wcale bym si臋 nie zdziwi艂,
408
00:35:32,600 --> 00:35:35,240
jakby w tej cha艂upie by艂a
jaka艣 aparatura, kt贸ra namierza,
409
00:35:35,480 --> 00:35:37,520
co si臋 dzieje w po艂owie
dom贸w w Dobrowicach.
410
00:35:37,760 --> 00:35:40,080
- Bez przesady...
- Bez przesady?
411
00:35:40,320 --> 00:35:43,840
Kto buduje dom w 艣rodku lasu,
do kt贸rego nikt nie mo偶e wej艣膰?
412
00:35:44,080 --> 00:35:47,760
Panie Leszku,
wsz臋dzie mo偶na wej艣膰.
413
00:36:40,520 --> 00:36:41,600
Hej...
414
00:36:43,520 --> 00:36:44,760
Ewelina...
415
00:36:48,400 --> 00:36:52,840
Ewelina, zbieraj si臋 dziewczyno,
co ty tu jeszcze robisz o tej porze?
416
00:36:53,080 --> 00:36:54,680
Jeszcze posiedz臋.
417
00:36:54,920 --> 00:36:58,520
Jeste艣 kompletnie nieprzytomna.
Ja z nim posiedz臋.
418
00:36:58,760 --> 00:37:00,680
Nie, jeszcze chwilka.
419
00:37:10,120 --> 00:37:12,440
Pan my艣li, 偶e on nas s艂yszy?
420
00:37:15,040 --> 00:37:18,720
Lekarze powiedzieli, 偶e to jest
absolutnie niemo偶liwe.
421
00:37:18,960 --> 00:37:23,920
Mo偶e to i lepiej. Nie b臋dzie si臋
tym wszystkim zadr臋cza艂.
422
00:37:26,880 --> 00:37:29,520
Nie b臋dzie si臋 zadr臋cza艂 Asi膮.
423
00:37:33,240 --> 00:37:35,840
Ciekawe, czy pan by j膮 polubi艂.
424
00:37:36,080 --> 00:37:39,320
Ona by艂a kompletnym
przeciwie艅stwem Ma膰ka.
425
00:37:40,480 --> 00:37:43,400
Wiedzia艂a, co chce w 偶yciu robi膰?
426
00:37:43,640 --> 00:37:48,280
Zawsze si臋 z niej 艣mia艂am.
M贸wi艂am do niej: "pani prezes".
427
00:37:48,760 --> 00:37:52,240
Nie zdziwi艂abym si臋, gdyby ni膮
w przysz艂o艣ci zosta艂a.
428
00:37:52,480 --> 00:37:55,640
Mia艂a wszystko pouk艂adane,
jak w zegarku.
429
00:37:55,880 --> 00:37:57,040
Wszystko?
430
00:37:59,000 --> 00:38:02,600
Maciek nie wiedzia艂 o tym,
偶e jak tylko Asia zda matur臋,
431
00:38:02,840 --> 00:38:06,200
to nast臋pnego dnia ju偶 jej
w Dobrowicach nie b臋dzie.
432
00:38:06,440 --> 00:38:09,200
Ona pracowa艂a po to,
偶eby od艂o偶y膰 pieni膮dze.
433
00:38:09,440 --> 00:38:12,800
Zaraz po maturze
da艂aby nog臋 do Barcelony.
434
00:38:15,520 --> 00:38:17,320
Byle dalej od domu...
435
00:38:18,640 --> 00:38:22,080
Mia艂a plan.
Chcia艂a tam pracowa膰 w knajpie
436
00:38:22,320 --> 00:38:25,280
i uczy膰 si臋 w szkole teatralnej...
437
00:38:25,520 --> 00:38:27,320
Zrobi艂aby to, na pewno.
438
00:38:31,160 --> 00:38:34,880
Dlaczego nie powiedzia艂a
nic o tym Ma膰kowi?
439
00:38:35,120 --> 00:38:40,160
No bo to by艂a jej tajemnica.
Tylko ja o tym wiedzia艂am.
440
00:38:44,480 --> 00:38:46,720
A pan du偶o chce o niej wiedzie膰.
441
00:39:00,560 --> 00:39:03,080
- Dzie艅 dobry.
- Dzie艅 dobry, dzie艅 dobry.
442
00:39:03,320 --> 00:39:07,320
- Panie doktorze, zaczyna膰?
- Tak, bardzo prosz臋. Cze艣膰.
443
00:39:10,120 --> 00:39:13,720
Dobrze, 偶e przyszed艂e艣.
Ludzi w sobot臋 ci膮ga膰,
444
00:39:14,000 --> 00:39:16,320
jakby tego nie mo偶na
by艂o p贸藕niej zrobi膰.
445
00:39:16,560 --> 00:39:20,200
Ale spokojnie, S艂awku,
wszystko b臋dzie dobrze.
446
00:39:28,560 --> 00:39:30,440
No i wcale nie bola艂o.
447
00:39:31,640 --> 00:39:33,280
Na wszelki wypadek.
448
00:39:33,720 --> 00:39:35,160
A co to jest?
449
00:39:35,480 --> 00:39:38,440
O艣wiadczenie,
zgoda na pobranie krwi.
450
00:39:41,800 --> 00:39:43,920
- Do widzenia.
- Do widzenia.
451
00:39:49,400 --> 00:39:52,760
Bardzo 艂adna piel臋gniarka.
Chod藕.
452
00:40:15,320 --> 00:40:16,360
Panie Pawle!
453
00:40:17,400 --> 00:40:20,280
- Dzie艅 dobry.
- Zgrali艣my si臋 w czasie.
454
00:40:20,520 --> 00:40:23,720
Dzie艅 dobry. Przepraszamy
za sp贸藕nienie... Prosz臋.
455
00:40:23,960 --> 00:40:27,240
Dzi臋kuj臋. Prosz臋.
Zapraszam, zapraszam.
456
00:40:27,480 --> 00:40:32,320
W sk艂ad komisji wchodzi艂abym ja,
pan Pawe艂 Zawadzki i pani Marta,
457
00:40:32,560 --> 00:40:35,600
kt贸ra nie mog艂a
do nas do艂膮czy膰 dzisiaj.
458
00:40:35,840 --> 00:40:40,880
Raz do roku wybieraliby艣my
5 najzdolniejszych maturzyst贸w
459
00:40:41,120 --> 00:40:45,760
i przyznawali im stypendium
naukowe na studia zagraniczne...
460
00:40:46,000 --> 00:40:48,720
Bardzo to szlachetne
z pa艅stwa strony.
461
00:40:48,960 --> 00:40:54,400
Uwa偶am, 偶e ka偶de dziecko powinno mie膰
swoj膮 szans臋. Co pan o tym my艣li?
462
00:40:56,520 --> 00:40:59,200
Tak, to prawda, polskie uczelnie
463
00:40:59,440 --> 00:41:02,280
produkuj膮 tysi膮ce
bezu偶ytecznych magistr贸w.
464
00:41:02,520 --> 00:41:06,320
Studia za granic膮
to prawdziwy kapita艂...
465
00:41:06,560 --> 00:41:08,760
Nie rozumiem, co to ma
wsp贸lnego z nasz膮 c贸rk膮.
466
00:41:09,000 --> 00:41:10,520
Ewuniu, leki...
467
00:41:11,040 --> 00:41:15,200
Nie chcia艂abym, 偶eby ktokolwiek
wyciera艂 sobie, przepraszam,
468
00:41:15,440 --> 00:41:19,800
偶eby ktokolwiek u偶ywa艂 imienia
naszej c贸rki do czegokolwiek.
469
00:41:23,480 --> 00:41:28,080
Pani Ewo, to co spotka艂o pa艅stwa
to jest najwi臋ksza z mo偶liwych strat.
470
00:41:28,320 --> 00:41:30,440
Nie ma wi臋kszej.
471
00:41:30,760 --> 00:41:33,120
My tylko chcemy
uczci膰 pami臋膰 o Asi.
472
00:41:33,760 --> 00:41:38,680
Zdolnej, m膮drej uczennicy, z kt贸rej
ca艂e Dobrowice by艂yby dumne.
473
00:41:40,000 --> 00:41:44,000
Przecie偶 te dzieciaki maj膮 jakie艣
swoje marzenia, swoje plany.
474
00:41:44,240 --> 00:41:49,400
Chc膮 si臋 st膮d wyrwa膰. Um贸wmy si臋,
to miasto to nie jest ca艂y 艣wiat...
475
00:41:49,640 --> 00:41:52,160
Wie pan, ale problem
chyba nie polega na tym,
476
00:41:52,400 --> 00:41:54,880
czy kto艣 chce dosta膰
stypendium, czy nie...
477
00:41:55,120 --> 00:41:59,120
tylko czy pani Ewa chce
budowa膰 cokolwiek na tragedii.
478
00:42:00,400 --> 00:42:03,320
Chyba pan nie zmieni艂 zdania
co do naszego planu?
479
00:42:03,560 --> 00:42:05,320
Nie, nie, ale rozumiem...
480
00:42:10,000 --> 00:42:14,040
Drodzy pa艅stwo, przecie偶 Joasia
te偶 mia艂a swoje marzenia.
481
00:42:14,280 --> 00:42:17,840
Podobno chcia艂a wyjecha膰
na studia do Barcelony...
482
00:42:18,080 --> 00:42:21,120
Do Barcelony? Pierwsze s艂ysz臋.
483
00:42:24,720 --> 00:42:27,680
Moja c贸rka nigdy nic nie wspomina艂a
o 偶adnej Barcelonie.
484
00:42:27,960 --> 00:42:31,000
Jednak mia艂a takie plany...
Mia艂a, mia艂a, z tego, co wiem...
485
00:42:31,240 --> 00:42:34,440
od mojego syna, by艂 jej szefem.
486
00:42:37,480 --> 00:42:39,200
Chyba musimy ju偶 i艣膰.
487
00:42:39,440 --> 00:42:41,480
Pani Ewo, niech pani
poczeka chwileczk臋.
488
00:42:41,720 --> 00:42:47,360
Pani prze偶y艂a co艣 strasznego,
co艣... bezsensownego.
489
00:42:47,600 --> 00:42:51,760
A my chcemy po prostu
w jaki艣 spos贸b nada膰 temu sens.
490
00:42:53,120 --> 00:42:54,840
Zrobi膰 co艣 dobrego.
491
00:43:01,520 --> 00:43:03,360
Poprosz臋 jeszcze wina.
492
00:43:06,440 --> 00:43:08,840
Stary, tu musi by膰 zajebista
impreza.
493
00:43:09,120 --> 00:43:10,760
Jak co sobota.
494
00:43:13,040 --> 00:43:16,080
Ty, a z tym Bujakiem
to o co ci chodzi艂o dzisiaj?
495
00:43:16,320 --> 00:43:20,080
Nic, Bujak jest spoko,
tylko musi zakuma膰 par臋 spraw.
496
00:43:24,760 --> 00:43:26,680
To chyba tw贸j ziom, nie?
497
00:43:44,280 --> 00:43:45,840
Ej, Jasiek!
498
00:45:24,960 --> 00:45:28,520
No, jak tam, Baniocha,
nudzicie si臋, co?
499
00:45:29,480 --> 00:45:32,680
A, panie komendancie,
noc taka... niespokojna.
500
00:45:32,920 --> 00:45:35,880
A s艂yszeli艣cie, 偶e jak nikt do
p贸艂nocy te艣ciowej nie zabi艂,
501
00:45:36,120 --> 00:45:37,320
to do rana tym bardziej?
502
00:45:37,560 --> 00:45:38,920
No, niby tak...
503
00:45:39,840 --> 00:45:44,480
We藕cie mi dwa hot dogi,
kabanos z musztard膮, i kaw臋.
504
00:45:45,560 --> 00:45:47,760
Tak jest, panie komendancie.
505
00:47:43,480 --> 00:47:44,960
No?
506
00:47:45,400 --> 00:47:49,360
Kurwa. Wiedzia艂em,
偶e si臋 tam pojawi.
507
00:47:49,760 --> 00:47:53,120
Nie, niech si臋 pokr臋ci
i tak nic nie znajdzie.
508
00:47:54,280 --> 00:47:56,640
Dobra, zostaw go i wracaj.
509
00:47:57,760 --> 00:48:01,720
Sprz臋t zabierz,
robot臋 mam dla ciebie.
510
00:48:03,040 --> 00:48:04,280
Cze艣膰.
511
00:49:08,440 --> 00:49:12,440
Napisy dla nies艂ysz膮cych
41825
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.