Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,209 --> 00:00:04,378
Las Colinas ma ponad 80 lat,
2
00:00:04,378 --> 00:00:06,254
ale dzięki ostatnim remontom
3
00:00:06,256 --> 00:00:09,467
ośrodek wygląda świeżo i nowocześnie.
4
00:00:09,468 --> 00:00:12,512
Korzystaj z wyjątkowych przywilejów.
Jako nasz stały klient
5
00:00:12,846 --> 00:00:15,098
uzyskasz dostęp
do naszego słynnego bufetu.
6
00:00:16,057 --> 00:00:21,021
Wypij margaritę w uliczce butików.
7
00:00:21,896 --> 00:00:23,814
To pomyłka!
8
00:00:23,815 --> 00:00:26,734
Rezerwowałem apartament, a nie boks.
9
00:00:27,902 --> 00:00:31,239
Co to znaczy, że wszystkie pokoje
nazywacie apartamentami?
10
00:00:31,239 --> 00:00:32,656
Dobrze.
11
00:00:32,658 --> 00:00:36,078
Czy meldowała się już
niejaka Julia González?
12
00:00:38,579 --> 00:00:44,252
Tak, rozumiem potrzebę ochrony
prywatności klientów, ale znam ją.
13
00:00:44,253 --> 00:00:49,841
Cóż, znałem. To długa historia,
pełna wzlotów, upadków,
14
00:00:49,841 --> 00:00:53,802
nieporozumień oraz niezliczonych intryg.
15
00:00:53,804 --> 00:00:56,932
Ale jest w niej też wiele romansów i...
16
00:00:57,723 --> 00:00:58,725
Halo?
17
00:00:59,600 --> 00:01:00,686
Halo!
18
00:01:01,478 --> 00:01:02,895
O, mają promocje.
19
00:01:02,896 --> 00:01:08,358
Hugo, chcesz obejrzeć Legalną blondynkę
albo jej niedoceniony sequel?
20
00:01:08,359 --> 00:01:09,444
Joe!
21
00:01:10,611 --> 00:01:13,156
Muszę ustalić, kiedy przyjedzie Julia.
22
00:01:13,948 --> 00:01:19,412
Możesz być prawdziwym Joe i...
odrobinę przycisnąć recepcję?
23
00:01:20,079 --> 00:01:21,706
Jak sobie życzysz, szefie.
24
00:01:21,706 --> 00:01:23,707
- Jesteś moim priorytetem.
- Dziękuję.
25
00:01:23,709 --> 00:01:26,751
Tylko najpierw skoczę do Mr. Tortuga's
na panierowane jalapeo.
26
00:01:26,753 --> 00:01:28,045
Ale...
27
00:01:29,088 --> 00:01:31,466
To miejsce podoba ci się
dużo bardziej, niż powinno.
28
00:01:34,260 --> 00:01:36,513
Wygląda na to, że zostaliśmy sami.
29
00:01:38,682 --> 00:01:42,435
Co powiesz na bajkę na dobranoc?
30
00:01:42,436 --> 00:01:45,521
Serio? Myję zęby. Nie możesz poczekać?
31
00:01:52,570 --> 00:01:53,572
O Boże.
32
00:01:54,323 --> 00:01:56,158
Co stało się z tym miejscem?
33
00:01:56,991 --> 00:01:59,243
W 1985 roku mieliśmy pewne standardy.
34
00:02:00,245 --> 00:02:03,290
A butik z sukienkami Julii
był złotym standardem.
35
00:02:03,790 --> 00:02:06,125
Do wielkiego otwarcia zostało kilka dni,
36
00:02:06,126 --> 00:02:09,294
a wszyscy starali się pomóc Julii
dotrzeć do mety.
37
00:02:09,294 --> 00:02:11,298
Ostatnia partia.
38
00:02:12,257 --> 00:02:15,134
Nie mogę uwierzyć, że idziemy
na elegancką imprezę do Las Colinas.
39
00:02:15,134 --> 00:02:18,596
Kupiłem nawet drugi krawat.
Ten nie jest brązowy.
40
00:02:18,597 --> 00:02:20,515
Ma raczej głęboki odcień khaki...
41
00:02:21,224 --> 00:02:22,682
Zaraz.
42
00:02:22,683 --> 00:02:24,268
Drugi krawat też jest brązowy?
43
00:02:24,269 --> 00:02:28,396
A ja namówiłam Sarę, by włożyła
sukienkę z bierzmowania. Pięknie wygląda!
44
00:02:28,397 --> 00:02:30,691
Mamo, naprawdę muszę?
45
00:02:30,692 --> 00:02:32,817
Znalazłam w kieszeni ciało Chrystusa.
46
00:02:32,819 --> 00:02:35,864
Nie protestuj. Tej debaty nie wygrasz.
47
00:02:36,740 --> 00:02:39,700
Bardzo doceniam wszystko,
co dla mnie robicie.
48
00:02:40,701 --> 00:02:44,663
- Dziękuję.
- Jesteśmy z ciebie bardzo dumni, Julio.
49
00:02:44,664 --> 00:02:48,252
To najpiękniejsze na świecie
sukienki dla puszczalskich!
50
00:02:49,461 --> 00:02:51,003
Chodź no tu.
51
00:03:06,061 --> 00:03:07,103
Co się stało?
52
00:03:07,104 --> 00:03:09,229
Moja mama za mocno cię ścisnęła?
53
00:03:09,230 --> 00:03:11,691
Kiedy kończyłem szkołę,
prawie złamała mi żebro.
54
00:03:11,692 --> 00:03:13,860
Nie o to chodzi. Po prostu...
55
00:03:14,861 --> 00:03:19,490
Chciałabym, żeby moja rodzina
była przy mnie tak jak twoja.
56
00:03:20,741 --> 00:03:24,287
Rodzice Julii mieszkali w Kolumbii,
tysiące kilometrów stamtąd.
57
00:03:24,288 --> 00:03:29,334
Nie mogłem sobie wyobrazić, że mógłbym
świętować taką chwilę z dala od rodziny.
58
00:03:30,043 --> 00:03:33,420
Nagle uświadomiłem sobie,
że może Julia też nie będzie musiała.
59
00:03:33,421 --> 00:03:37,300
Nie martw się. Otwarcie będzie wspaniałe?
60
00:03:37,884 --> 00:03:39,885
Otwarcie będzie katastrofą.
61
00:03:39,887 --> 00:03:43,222
Alejandro Vera nie może
przybyć na otwarcie butiku,
62
00:03:43,223 --> 00:03:45,098
kiedy ośrodek tak wygląda!
63
00:03:45,099 --> 00:03:46,893
„Tak”? Co masz na myśli?
64
00:03:46,894 --> 00:03:49,020
Och, Don Pablo!
65
00:03:49,021 --> 00:03:51,688
Te krzewy tak się rozrosły,
że zmieniły się w żywopłoty.
66
00:03:51,689 --> 00:03:53,692
A wiesz, co myślę o żywopłotach.
67
00:03:54,359 --> 00:03:57,444
Już sobie wyobrażam,
jak Alejandro wwierca się we mnie
68
00:03:57,445 --> 00:04:00,781
tymi tajemniczymi,
krytycznymi oczami w kolorze kakao.
69
00:04:00,782 --> 00:04:02,074
W kolorze kakao?
70
00:04:02,074 --> 00:04:03,450
Chyba w kolorze kupy.
71
00:04:03,451 --> 00:04:04,743
Wystarczy.
72
00:04:04,745 --> 00:04:07,538
Don Pablo, przyda się każda para rąk.
73
00:04:07,538 --> 00:04:09,664
Jeśli trzeba,
zatrudnij dodatkowych pracowników.
74
00:04:09,665 --> 00:04:14,378
Ale nikt nie pójdzie spać,
dopóki ośrodek nie będzie lśnił!
75
00:04:16,632 --> 00:04:18,257
Mamy problem z Diane.
76
00:04:19,009 --> 00:04:21,845
DYREKTOR OPERACYJNY
77
00:04:23,430 --> 00:04:25,764
Alejandro Vera frustruje Diane.
78
00:04:25,766 --> 00:04:28,935
A sfrustrowana Diane oznacza
sfrustrowanych pracowników.
79
00:04:28,935 --> 00:04:32,771
W branży hotelarskiej to początek końca.
80
00:04:32,773 --> 00:04:35,316
Zarezerwować jej
kolejny masaż cuatro manos?
81
00:04:35,317 --> 00:04:37,985
Nie wystarczy nawet osiem rąk.
82
00:04:37,985 --> 00:04:39,487
To byłoby niemożliwe.
83
00:04:40,072 --> 00:04:42,281
Gdzie by się wszyscy podziali?
84
00:04:42,824 --> 00:04:45,867
Żeby pomóc Alejandro Verze
stać się na powrót cichym wspólnikiem,
85
00:04:45,869 --> 00:04:48,872
potrzebujemy jakiejś karty przetargowej.
86
00:04:52,959 --> 00:04:54,502
Księga Tajemnic!
87
00:04:55,127 --> 00:04:56,922
To tylko notes.
88
00:04:59,925 --> 00:05:02,718
Ale spójrz, ile informacji mamy o Verze.
89
00:05:02,718 --> 00:05:04,262
LUBI CEVICHE.
90
00:05:04,262 --> 00:05:05,596
„Likes ceviche”?
91
00:05:06,180 --> 00:05:07,098
To wszystko?
92
00:05:07,100 --> 00:05:10,226
Pan Vera jest bardzo skrytą osobą,
93
00:05:10,726 --> 00:05:15,689
dlatego musisz się do niego zbliżyć
na otwarciu butiku.
94
00:05:15,690 --> 00:05:18,651
Spróbuj znaleźć coś, co was łączy.
95
00:05:19,403 --> 00:05:23,031
Może podzieli się z tobą informacją,
którą wykorzystamy w odpowiednim momencie.
96
00:05:23,990 --> 00:05:26,158
Będę jak tajny agent?
97
00:05:26,785 --> 00:05:27,826
Zdecydowanie nie.
98
00:05:27,827 --> 00:05:31,204
- Mam założyć podsłuch?
- Zero podsłuchów. To delikatna materia.
99
00:05:31,206 --> 00:05:33,665
Jasne. Pójdę popracować nad przykrywką.
100
00:05:33,667 --> 00:05:36,127
Nie ma żadnej przykrywki.
Jesteś Máximo Gallardo!
101
00:05:43,677 --> 00:05:45,387
Księga Tajemnic.
102
00:05:47,264 --> 00:05:49,098
Ta nazwa zaczyna mi się podobać.
103
00:05:51,643 --> 00:05:56,980
Ani się obejrzeliśmy,
a już nadszedł dzień otwarcia butiku.
104
00:05:56,981 --> 00:05:58,858
To już dziś! Jak się czujesz?
105
00:05:58,858 --> 00:06:01,401
Kto ma czas cokolwiek czuć?
Za kilka godzin otwarcie.
106
00:06:01,403 --> 00:06:04,613
Wszystko zaplanowałam co do sekundy,
nie spodziewam się niespodzianek.
107
00:06:04,615 --> 00:06:06,533
Tak. Żadnych niespodzianek.
108
00:06:07,074 --> 00:06:09,076
- Co to było?
- Co?
109
00:06:09,076 --> 00:06:10,495
Ten dziwny chichot.
110
00:06:11,329 --> 00:06:13,538
Máximo, czy ty coś planujesz?
111
00:06:13,540 --> 00:06:16,250
Jeśli tak, powiedz mi.
To zły dzień na niespodzianki.
112
00:06:16,250 --> 00:06:19,461
Dobrze. Miałaś dowiedzieć się po południu,
113
00:06:19,463 --> 00:06:23,298
ale ściągnąłem twoich rodziców z Medellín.
114
00:06:23,300 --> 00:06:25,593
Dotrą tu na otwarcie butiku.
115
00:06:26,386 --> 00:06:28,678
Nie! Nie, nie!
116
00:06:28,680 --> 00:06:30,889
- To podekscytowane „nie”?
- Nie!
117
00:06:30,891 --> 00:06:32,016
Okej.
118
00:06:32,016 --> 00:06:34,810
Nie mówiłaś, że chciałabyś,
żeby rodzice byli przy tobie?
119
00:06:34,810 --> 00:06:38,023
Emocjonalnie, nie fizycznie.
120
00:06:38,814 --> 00:06:41,610
To dlaczego tak to ujęłaś?
121
00:06:42,735 --> 00:06:47,447
To, co zrobiłeś,
jest przemiłe, ale rodzice są dyplomatami.
122
00:06:47,449 --> 00:06:49,908
Są ważni. Wpływowi.
123
00:06:49,909 --> 00:06:51,911
Są... Snobami.
124
00:06:51,911 --> 00:06:55,206
Modę uważają
za coś głupiego i niepoważnego.
125
00:06:55,206 --> 00:06:58,043
Coś poniżej mojej godności.
126
00:06:59,877 --> 00:07:01,838
To idealny moment, żeby udowodnić
127
00:07:01,838 --> 00:07:05,341
twoim rodzicom, że to,
co robisz, nie jest głupie.
128
00:07:05,341 --> 00:07:08,177
Spójrz na to! To niesamowite!
129
00:07:09,346 --> 00:07:13,266
Może butik pełen ręcznie szytych sukienek
nie jest aż tak niepoważny.
130
00:07:13,266 --> 00:07:15,768
Wyobraź sobie ich miny, kiedy to zobaczą.
131
00:07:15,769 --> 00:07:19,312
Krok pierwszy:
teatralnym gestem otwierasz drzwi.
132
00:07:19,314 --> 00:07:22,442
Krok drugi: ktoś podaje im kieliszki
z naszym najlepszym szampanem.
133
00:07:22,985 --> 00:07:27,196
Krok trzeci: słuchają idealnego toastu,
w którym dziękujesz im...
134
00:07:27,197 --> 00:07:31,451
Za to, że nigdy we mnie nie wierzyli,
co tylko podsyciło mój entuzjazm.
135
00:07:31,994 --> 00:07:34,036
Walcie się, Raul i Veronica!
136
00:07:35,163 --> 00:07:37,874
Okej. Popracujemy nad toastem.
137
00:07:37,875 --> 00:07:40,711
To rzeczywiście plan idealny. Dziękuję.
138
00:07:42,045 --> 00:07:43,461
O Boże!
139
00:07:43,463 --> 00:07:44,713
Co? To tylko pocałunek.
140
00:07:44,715 --> 00:07:46,841
Och, chodzi ci o to?
141
00:07:48,050 --> 00:07:49,427
Odmładza moją skórę.
142
00:07:50,178 --> 00:07:52,305
To i kremy, które mam w łazience.
143
00:07:52,848 --> 00:07:55,308
I toniki. I sera.
144
00:07:55,808 --> 00:07:57,643
Wyglądasz jak Iron Man z przeceny.
145
00:07:57,644 --> 00:08:01,730
W tym gównianym hotelowym świetle
przyda się każda pomoc.
146
00:08:01,732 --> 00:08:04,317
Nawet ty wyglądasz w nim
na szesnastolatka.
147
00:08:05,276 --> 00:08:07,487
Dobra, przewińmy opowieść do otwarcia.
148
00:08:19,707 --> 00:08:21,709
Przyjęcie dopiero się zaczynało.
149
00:08:21,709 --> 00:08:23,877
A przynajmniej na to wyglądało.
150
00:08:23,879 --> 00:08:25,170
Przepraszam.
151
00:08:25,172 --> 00:08:26,713
Butik nie jest jeszcze czynny?
152
00:08:26,714 --> 00:08:31,009
Prawie. Może na razie
poczęstuje się pani koktajlem?
153
00:08:31,011 --> 00:08:32,177
Dziękuję.
154
00:08:32,178 --> 00:08:33,846
Héctor, podawaj drinki.
155
00:08:34,681 --> 00:08:37,807
- Szybciej.
- Wolałem cię jako koleżankę.
156
00:08:37,807 --> 00:08:39,644
Lorena, potrzebuję pomocy!
157
00:08:39,644 --> 00:08:41,937
Co tam, Coco Chanel?
158
00:08:41,937 --> 00:08:44,065
Moi rodzice będą tu lada chwila.
159
00:08:44,066 --> 00:08:45,857
Dasz mi znać, kiedy się zjawią?
160
00:08:45,859 --> 00:08:48,277
Chcę wznieść toast, kiedy tylko tu wejdą.
161
00:08:48,278 --> 00:08:51,072
- Co za dramaturgia. Zajmę się tym.
- Dziękuję.
162
00:08:51,072 --> 00:08:53,573
Zniszczyłaś
piękną sukienkę z bierzmowania...
163
00:08:53,575 --> 00:08:54,658
WIELKIE OTWARCIE
164
00:08:54,659 --> 00:08:56,869
To moja wina,
że zrobiłaś sos mole na obiad?
165
00:08:56,870 --> 00:09:00,456
Nie. To twoja wina, że wkładałaś ją
na kolację przez trzy dni z rzędu.
166
00:09:00,456 --> 00:09:02,125
Przez ciebie odstajemy.
167
00:09:02,625 --> 00:09:03,625
Patrzcie.
168
00:09:03,626 --> 00:09:06,169
Tak, jakbym miał w ręku maleńkie burrito.
169
00:09:06,171 --> 00:09:10,883
Albo jakbym był olbrzymem,
trzymającym burrito normalnych rozmiarów.
170
00:09:10,884 --> 00:09:12,845
Pomocy!
171
00:09:14,428 --> 00:09:15,554
Przestań.
172
00:09:15,556 --> 00:09:18,599
Nie możecie zachowywać się normalnie?
Tu chodzi o Julię.
173
00:09:18,600 --> 00:09:20,350
Nie chcemy zwracać na siebie uwagi.
174
00:09:20,351 --> 00:09:21,311
Noro!
175
00:09:21,312 --> 00:09:24,855
Nora ceniła swoją nową
aerobikową mentorkę,
176
00:09:24,856 --> 00:09:27,692
ale nie była gotowa na ujawnienie
łączącej je relacji.
177
00:09:27,692 --> 00:09:30,821
Witaj, szefowo Máximo i nic ponad to.
178
00:09:32,614 --> 00:09:33,697
No jasne!
179
00:09:33,698 --> 00:09:38,202
Miło cię widzieć,
mamo Máximo i nic ponad to.
180
00:09:39,203 --> 00:09:40,288
Miło, miło.
181
00:09:40,998 --> 00:09:43,250
Jest też moją żoną.
182
00:09:52,634 --> 00:09:55,888
Akurat to Johnny Escoops
robi to szybko i skutecznie.
183
00:09:57,681 --> 00:10:00,682
Julia przygotowywała się
na przybycie rodziców,
184
00:10:00,683 --> 00:10:05,730
a ja musiałem skupić się na swojej misji
i zaprzyjaźnić się z Alejandro Verą.
185
00:10:05,730 --> 00:10:06,813
Panie Vera!
186
00:10:06,815 --> 00:10:10,025
Musiałem tylko
wymyślić coś, co nas łączyło.
187
00:10:10,027 --> 00:10:11,110
Chłopak od ceviche!
188
00:10:11,110 --> 00:10:14,989
Zacząłem od czegoś,
co docenia każdy Meksykanin.
189
00:10:14,990 --> 00:10:18,201
Co pan myśli
o wczorajszym meczu? Wciągający, co?
190
00:10:20,120 --> 00:10:21,413
Który mecz?
191
00:10:21,996 --> 00:10:23,248
Piłki nożnej?
192
00:10:23,749 --> 00:10:26,375
Prawdę mówiąc, odkąd sprzedaliśmy
z bratem nasz klub,
193
00:10:26,375 --> 00:10:27,753
nie śledzę piłki nożnej.
194
00:10:28,669 --> 00:10:29,669
Rozumiem.
195
00:10:29,671 --> 00:10:33,006
Nie to, że miałem klub,
ale sprzedałem kiedyś rower.
196
00:10:33,008 --> 00:10:34,927
Od razu przestałem patrzeć na rowery.
197
00:10:39,181 --> 00:10:41,390
Miło latem posiedzieć na werandzie, co?
198
00:10:41,892 --> 00:10:45,019
Vera-ndzie?
199
00:10:46,062 --> 00:10:47,647
To wspaniała pora roku.
200
00:10:47,648 --> 00:10:49,899
Nie znoszę lata.
201
00:10:49,899 --> 00:10:54,611
Wykańcza mi włosy. Dlatego
w zeszłym tygodniu poleciałem do Austrii.
202
00:10:54,613 --> 00:10:56,990
Ale ekstra! Kocham kangury.
203
00:10:57,950 --> 00:10:58,825
Co?
204
00:10:58,826 --> 00:10:59,909
Kangury.
205
00:11:00,451 --> 00:11:01,451
Są urocze.
206
00:11:01,452 --> 00:11:02,452
Co?
207
00:11:03,705 --> 00:11:05,123
- Co?
- Co?
208
00:11:06,457 --> 00:11:07,500
Co?
209
00:11:10,086 --> 00:11:12,672
Widzę Diane. Pójdę się przywitać.
210
00:11:12,673 --> 00:11:14,591
Do zobaczenia, Máximo.
211
00:11:17,260 --> 00:11:18,846
Australia, idioto.
212
00:11:19,554 --> 00:11:21,138
Máximo Gallardo.
213
00:11:21,139 --> 00:11:22,889
Wybacz, znam cię?
214
00:11:22,890 --> 00:11:25,559
Máximo! Nie poznajesz mojej siostry?
215
00:11:25,561 --> 00:11:28,479
To we mnie się podkochiwałeś, pamiętasz?
216
00:11:28,480 --> 00:11:29,813
Oczywiście! Ines!
217
00:11:29,815 --> 00:11:31,692
To jest Dulce.
218
00:11:32,942 --> 00:11:34,152
Dulce, tak.
219
00:11:36,153 --> 00:11:38,364
Uderzyłaś mnie marakasami
na piętnastce Ines?
220
00:11:38,365 --> 00:11:42,033
To były marakasy Ines na piętnastce Flor.
221
00:11:42,034 --> 00:11:45,413
Nie przejmuj się. Jest nas wiele,
ciężko nadążyć.
222
00:11:45,413 --> 00:11:47,914
Don Pablo zatrudnił Dulce
do pomocy przy przyjęciu.
223
00:11:47,915 --> 00:11:52,003
Ja będę rozkoszował się swoją pierwszą
imprezą w Las Colinas w roli gościa,
224
00:11:52,004 --> 00:11:53,837
a ona będzie zmywała naczynia.
225
00:11:53,838 --> 00:11:55,755
To też świetna zabawa, prawda?
226
00:11:55,756 --> 00:11:58,842
To lepsze niż opiekowanie się
dziećmi naszych sióstr.
227
00:11:58,844 --> 00:12:01,179
Wszystko się zmieniło,
kiedy znalazły noże.
228
00:12:01,679 --> 00:12:03,306
Och! No tak.
229
00:12:03,307 --> 00:12:04,390
Jesteś tą dowcipną.
230
00:12:05,017 --> 00:12:06,268
Nie, to Silvia.
231
00:12:12,691 --> 00:12:15,818
Diane, chyba wiesz, że nie możemy
sprzedawać sukienek w pasażu.
232
00:12:16,986 --> 00:12:18,197
Oby te projekty były dobre.
233
00:12:18,947 --> 00:12:22,283
Wybacz, ale co ty wiesz o damskiej modzie?
234
00:12:22,283 --> 00:12:24,493
Nie liczą się sukienki
na podłodze twojej sypialni.
235
00:12:24,494 --> 00:12:26,370
Wierz mi, Diane.
236
00:12:26,370 --> 00:12:28,289
Wiem co nieco o ciele kobiety.
237
00:12:31,250 --> 00:12:32,293
Och, przepraszam.
238
00:12:32,293 --> 00:12:34,711
- Dziwnie się z tym czujesz?
- Niby czemu?
239
00:12:34,712 --> 00:12:38,216
Kobieta, którą kochałeś,
ewidentnie flirtuje z mężczyzną,
240
00:12:38,216 --> 00:12:42,385
który jest znany na całym świecie,
bogatszy i nieco wyższy od ciebie?
241
00:12:42,386 --> 00:12:44,681
Absolutnie nie jest wyższy ode mnie!
242
00:12:45,765 --> 00:12:48,017
Poza tym łączy ich
czysto zawodowa relacja.
243
00:12:48,018 --> 00:12:49,644
Proszę cię.
244
00:12:49,644 --> 00:12:52,145
Widziałem dość telenowel, by wiedzieć,
245
00:12:52,147 --> 00:12:54,857
że ci dwoje
chętnie zdarliby z siebie ciuchy.
246
00:12:58,195 --> 00:12:59,196
Dziękuję.
247
00:13:02,865 --> 00:13:06,409
Julio, już czas. Nie możemy
sprzedawać sukienek w pasażu.
248
00:13:06,410 --> 00:13:08,703
Masz rację.
249
00:13:08,705 --> 00:13:10,331
Czy możesz sama zaprosić gości?
250
00:13:10,331 --> 00:13:13,251
Nie jestem jeszcze gotowa,
by być w centrum uwagi.
251
00:13:14,253 --> 00:13:15,254
Jesteś pewna?
252
00:13:15,796 --> 00:13:17,797
Nie chciałabym skraść ci show.
253
00:13:17,798 --> 00:13:19,590
Panie i panowie,
254
00:13:19,591 --> 00:13:25,011
to ogromny zaszczyt i przywilej,
móc przywitać was w butiku
255
00:13:25,013 --> 00:13:27,890
Julia G's!
256
00:13:33,062 --> 00:13:34,523
Tak, Julia!
257
00:13:39,443 --> 00:13:42,864
Choć rodzice Julii przegapili
pierwszą część naszego planu,
258
00:13:42,865 --> 00:13:46,116
nie zamierzała pozwolić,
by ominęły ich kolejne etapy.
259
00:13:46,118 --> 00:13:49,077
Powiedz Beto, żeby nie otwierał szampana,
dopóki nie dam sygnału.
260
00:13:49,078 --> 00:13:50,453
A jaki jest sygnał?
261
00:13:50,455 --> 00:13:53,124
Krzyknę, żebyś otwierał szampana.
262
00:13:53,125 --> 00:13:55,334
- Boże, współpracuj, Héctor!
- Okej.
263
00:13:55,335 --> 00:13:57,879
Ten nowy butik naprawdę cię zmienił.
264
00:14:05,303 --> 00:14:06,388
Uważaj.
265
00:14:08,432 --> 00:14:09,265
Hej.
266
00:14:09,267 --> 00:14:11,183
Dziewczyna od zupy.
267
00:14:11,184 --> 00:14:12,601
Z koncertu Go-Go's.
268
00:14:12,602 --> 00:14:13,687
Co ty tu robisz?
269
00:14:14,312 --> 00:14:17,523
- Przyszłam na imprezę znajomej. A ty?
- Jestem na kolacji z rodzicami.
270
00:14:17,524 --> 00:14:19,442
Uwielbiają tutejsze ostrygi.
271
00:14:19,442 --> 00:14:21,235
Typowy piątek rozpuszczonej siksy.
272
00:14:21,820 --> 00:14:23,236
Totalnie.
273
00:14:23,238 --> 00:14:26,782
Moi bliscy uwielbiają ostrygi.
Wiecznie jedzą ostrygi.
274
00:14:26,783 --> 00:14:29,952
No wiesz: „Znów muszę jeść ostrygi?”.
275
00:14:34,499 --> 00:14:37,335
- Dobra, muszę już wracać.
- Chciałabym cię znów zobaczyć.
276
00:14:37,336 --> 00:14:40,713
Może kolejne spotkanie zaplanujemy,
jak normalni ludzie?
277
00:14:41,840 --> 00:14:43,173
Dobrze myślisz.
278
00:14:43,174 --> 00:14:45,802
Oprócz tej części o „normalnych ludziach”.
279
00:14:46,470 --> 00:14:48,304
Podam ci swój numer.
280
00:14:52,683 --> 00:14:54,894
Zawsze nosisz przy sobie długopis?
281
00:14:54,894 --> 00:14:56,937
Cóż, ostatnio mi się przydał.
282
00:14:56,938 --> 00:14:59,691
Dzięki niemu poznałam
naprawdę słodką dziewczynę.
283
00:15:08,741 --> 00:15:10,451
Wiesz co?
284
00:15:10,451 --> 00:15:12,495
Moja znajoma i tak jest zajęta.
285
00:15:12,495 --> 00:15:14,206
Pewnie nie zauważy, że mnie nie ma.
286
00:15:14,831 --> 00:15:16,582
Chcesz spędzić razem trochę czasu?
287
00:15:20,754 --> 00:15:23,298
Hors d'oeuvre?
To „ciasteczko krabowe” po francusku.
288
00:15:24,048 --> 00:15:25,884
Języki nie są twoją mocną stroną, co?
289
00:15:26,592 --> 00:15:29,135
- Co masz na myśli?
- Jesteś teraz kelnerem?
290
00:15:29,136 --> 00:15:31,264
- Byłeś ogrodnikiem.
- Paco dał mi awans.
291
00:15:31,264 --> 00:15:33,014
Powiedział,
że tak będzie lepiej dla hotelu.
292
00:15:33,015 --> 00:15:35,308
Czemu nie mówiłeś, że to takie fajne?
293
00:15:35,309 --> 00:15:37,770
To jakbyś obdarowywał każdego
smakowitym uściskiem.
294
00:15:38,772 --> 00:15:40,941
- Smakowity uścisk?
- Dorośnij, Chad. Dawaj.
295
00:15:41,524 --> 00:15:43,025
Zjadła wszystkie uściski.
296
00:15:45,070 --> 00:15:47,529
Połknęłaś je w całości? Wszystko dobrze?
297
00:15:47,530 --> 00:15:49,073
A wygląda na to?
298
00:15:49,575 --> 00:15:51,116
Rodzice powinni już tu być.
299
00:15:51,118 --> 00:15:53,494
Pewnie utknęli w korku. Będzie dobrze.
300
00:15:53,495 --> 00:15:55,078
- Przeżuwaj.
- Sam przeżuwaj!
301
00:15:55,080 --> 00:15:56,748
Nic nie jadłam przez cały dzień.
302
00:15:59,960 --> 00:16:03,379
- Wierz mi. Przerabiałem to.
- Tak?
303
00:16:03,379 --> 00:16:04,672
A co dokładnie?
304
00:16:04,673 --> 00:16:07,549
Mam za sobą parę kłótni kochanków.
305
00:16:07,551 --> 00:16:11,304
Czasem trudno odgadnąć,
czy lepiej pomóc, czy tylko słuchać.
306
00:16:11,929 --> 00:16:13,722
Nie musisz mi tego tłumaczyć.
307
00:16:13,724 --> 00:16:16,808
Kobiet nie da się zrozumieć.
308
00:16:16,809 --> 00:16:19,144
Och, sam nie wiem, czy powiedziałbym...
309
00:16:19,145 --> 00:16:21,022
W połowie zdania
310
00:16:21,023 --> 00:16:24,357
uświadomiłem sobie, że to ta
wspólna płaszczyzna, której szukałem.
311
00:16:24,359 --> 00:16:29,322
Mogłem nawiązać więź z panem Verą,
choć musiałem trochę koloryzować.
312
00:16:29,322 --> 00:16:31,032
Kobiety, co?
313
00:16:31,033 --> 00:16:33,366
Nawet mi nie mów. Są takie...
314
00:16:33,368 --> 00:16:35,328
Ale też... Co?
315
00:16:35,995 --> 00:16:38,206
- Co?
- Co?
316
00:16:38,206 --> 00:16:40,249
No właśnie. Dobrze powiedziane.
317
00:16:40,250 --> 00:16:42,793
Wiesz, czego ci trzeba? Whiskey. Chodź.
318
00:16:46,923 --> 00:16:47,966
Świetne!
319
00:16:49,634 --> 00:16:50,677
Świetne.
320
00:16:53,804 --> 00:16:54,972
Chcesz jeszcze?
321
00:16:59,227 --> 00:17:00,604
Nie mogę. Ohydne.
322
00:17:01,312 --> 00:17:03,438
Dzięki Bogu.
323
00:17:03,440 --> 00:17:05,691
Nie wiem, jak mój tata może to pić.
324
00:17:05,692 --> 00:17:07,611
Twój tata też lubi mescal?
325
00:17:08,653 --> 00:17:09,863
Wiesz...
326
00:17:12,115 --> 00:17:13,741
Mój tata nie żyje.
327
00:17:15,492 --> 00:17:17,913
O Boże. Przepraszam.
328
00:17:18,497 --> 00:17:20,289
Nie przepraszaj. Wszystko okej.
329
00:17:20,789 --> 00:17:22,334
Zmarł dawno temu.
330
00:17:23,000 --> 00:17:24,626
Chociaż wciąż za nim tęsknię.
331
00:17:27,881 --> 00:17:31,968
Powinnaś też chyba wiedzieć,
że nie jestem zbyt bogata.
332
00:17:31,969 --> 00:17:32,970
Wcale nie jestem.
333
00:17:33,470 --> 00:17:36,640
Jestem tu tylko dlatego,
że mój brat pracuje w ośrodku.
334
00:17:37,641 --> 00:17:39,643
Wybacz. Nie wiem,
czemu ci nie powiedziałam.
335
00:17:40,602 --> 00:17:41,894
Nienawidzisz mnie?
336
00:17:42,855 --> 00:17:43,939
Nienawidzić cię?
337
00:17:45,315 --> 00:17:47,066
Nie obchodzą mnie pieniądze.
338
00:17:47,067 --> 00:17:49,819
Moi rodzice mają ich mnóstwo,
a i tak są okropni.
339
00:17:51,070 --> 00:17:54,407
Ale ty jesteś inna.
340
00:17:55,075 --> 00:17:58,036
Wyglądasz jak gwiazda rocka.
341
00:17:58,619 --> 00:18:00,328
- Tak myślisz?
- Tak.
342
00:18:00,329 --> 00:18:02,290
Moja mama mówi,
że wyglądam jak kamerdyner.
343
00:18:03,834 --> 00:18:04,917
Seksowny kamerdyner.
344
00:18:06,627 --> 00:18:09,046
Chciałabym móc ubierać się tak jak ty.
345
00:18:09,047 --> 00:18:11,008
Ta sukienka mnie wykańcza.
346
00:18:12,675 --> 00:18:14,260
Wiesz co?
347
00:18:21,058 --> 00:18:23,060
- Co robisz?
- Idę popływać.
348
00:18:23,644 --> 00:18:26,190
Musisz przyznać,
że fale pięknie wyglądają.
349
00:18:26,981 --> 00:18:29,401
Ścigamy się do oceanu czy się boisz?
350
00:18:41,413 --> 00:18:44,290
Nie powinnaś pozwalać,
by tak do ciebie mówił.
351
00:18:44,833 --> 00:18:46,210
Kogo masz na myśli?
352
00:18:46,710 --> 00:18:48,376
Pana Verę.
353
00:18:48,377 --> 00:18:50,337
Nie okazuje ci szacunku.
354
00:18:50,338 --> 00:18:53,673
Otwarcie z tobą flirtuje,
jakbyś była jego groupie.
355
00:18:53,674 --> 00:18:55,259
A nie jesteś groupie!
356
00:18:55,844 --> 00:18:57,429
Jesteś cholerną Diane Davies.
357
00:18:59,806 --> 00:19:02,476
Jestem cholerną Diane Davies.
358
00:19:03,059 --> 00:19:05,229
Kiedyś będą stawiali ci pomniki.
359
00:19:07,314 --> 00:19:11,358
Kiedy następnym razem
będzie próbował cię czarować,
360
00:19:11,359 --> 00:19:13,319
pokaż mu, kto tu rządzi.
361
00:19:15,071 --> 00:19:16,906
Masz absolutną rację, Héctorze.
362
00:19:17,406 --> 00:19:18,406
Może tak zrobię.
363
00:19:18,407 --> 00:19:19,910
Słusznie. Powinnaś.
364
00:19:21,452 --> 00:19:23,579
Zasługujesz,
by traktowano cię jak królową.
365
00:19:25,665 --> 00:19:28,335
Poza tym wcale nie jest taki wysoki.
366
00:19:30,170 --> 00:19:32,337
Miłość jest skomplikowana, Máximo.
367
00:19:32,338 --> 00:19:34,258
Może być niebem albo piekłem.
368
00:19:35,092 --> 00:19:37,760
Piekłem, gdy chodzi o moją byłą żonę.
369
00:19:40,180 --> 00:19:42,516
Ale nie powtórzę już tego błędu.
370
00:19:43,016 --> 00:19:45,059
Więc skończył pan z miłością?
371
00:19:46,310 --> 00:19:47,394
Z miłością tak.
372
00:19:47,395 --> 00:19:48,646
Z kobietami nigdy.
373
00:19:49,480 --> 00:19:50,897
Proszę tak nie mówić.
374
00:19:50,898 --> 00:19:54,193
Założę się,
że miłość czai się tuż za rogiem.
375
00:19:56,279 --> 00:19:58,824
Ach, być młodym i karmić się złudzeniami.
376
00:20:00,366 --> 00:20:03,287
- Pański ulubiony, panie Vera.
- Dzięki.
377
00:20:03,953 --> 00:20:06,622
- Nie.
- Tak, wypije.
378
00:20:06,623 --> 00:20:08,290
- Dzięki, Dulce.
- Nie ma sprawy.
379
00:20:08,291 --> 00:20:10,542
Czekaj. Nie miałaś zmywać naczyń.
380
00:20:10,544 --> 00:20:13,503
Miałam. Ale jakiś güerito o imieniu Chad
zjawił się w kuchni
381
00:20:13,505 --> 00:20:18,675
- i koniecznie chciał mnie zastąpić.
- To pewnie część jego duchowej podróży.
382
00:20:18,676 --> 00:20:23,471
Gdyby pan czegoś potrzebował,
proszę mówić.
383
00:20:23,472 --> 00:20:24,599
- Dzięki.
- Nie ma za co.
384
00:20:26,018 --> 00:20:27,643
To telefon, na który pan czekał.
385
00:20:27,644 --> 00:20:30,564
- Dziękuję.
- Tak jakby przybył pan z przyszłości.
386
00:20:31,480 --> 00:20:33,150
Wybacz, muszę ugasić pożar.
387
00:20:33,942 --> 00:20:35,943
Jak sytuacja z Eleną?
388
00:20:42,284 --> 00:20:45,286
Beto! Mieliście poczekać z szampanem
na mój sygnał!
389
00:20:45,287 --> 00:20:46,746
Goście błagali.
390
00:20:46,747 --> 00:20:48,873
Kazać barmanowi wstrzymywać alkohol
391
00:20:48,874 --> 00:20:51,041
to jak zabraniać lekarzowi
operowania chorych.
392
00:20:51,042 --> 00:20:53,126
Nie możesz go z powrotem zakorkować?
393
00:20:53,127 --> 00:20:54,961
- Julia, wszystko w porządku.
- Nie!
394
00:20:54,962 --> 00:20:57,632
Miał otworzyć szampana dopiero,
gdy zjawią się moi rodzice.
395
00:20:57,633 --> 00:21:00,550
- Nie podam im wygazowanego szampana.
- Dobrze, dwa punkty za nami.
396
00:21:00,551 --> 00:21:02,511
Ale najważniejsza jest twoja przemowa.
397
00:21:02,512 --> 00:21:05,388
- A nikt nie zmusi cię do...
- Przemowa!
398
00:21:05,390 --> 00:21:09,353
- Przemowa!
- Dawaj, Julia G! Przemowa!
399
00:21:16,108 --> 00:21:18,736
Żeby rodzice Julii mogli dotrzeć na toast,
400
00:21:18,737 --> 00:21:21,989
musiała grać na zwłokę.
401
00:21:21,990 --> 00:21:23,075
No dobrze.
402
00:21:23,575 --> 00:21:24,742
Ja...
403
00:21:26,036 --> 00:21:27,663
Witam wszystkich.
404
00:21:28,163 --> 00:21:32,000
Chciałam podziękować kilku osobom,
zanim zaczniemy.
405
00:21:34,086 --> 00:21:35,461
No dobrze.
406
00:21:38,382 --> 00:21:41,592
Johnny Escoops! Tu jesteś.
Cieszymy się, że wróciłeś.
407
00:21:41,593 --> 00:21:43,802
Wymiatasz na skrzypcach.
408
00:21:43,804 --> 00:21:45,263
Co jeszcze?
409
00:21:49,268 --> 00:21:51,602
Pogoda jest ostatnio szalona, co?
410
00:21:51,603 --> 00:21:55,690
Słońce, chmury, słońce, chmury.
Zdecydujcie się wreszcie!
411
00:21:55,691 --> 00:21:58,609
O rany. Naprawdę nie jest w tym dobra.
412
00:21:59,819 --> 00:22:01,821
Och! Przepraszam na chwilę.
413
00:22:03,155 --> 00:22:06,616
Okazało się,
że rodzice Julii nie spóźnili się.
414
00:22:06,617 --> 00:22:08,036
W ogóle nie przyjechali.
415
00:22:08,662 --> 00:22:12,080
Musieli się zająć „pilnymi sprawami”,
416
00:22:12,082 --> 00:22:15,544
ale mieli nadzieję, że ich córka
dobrze się bawi na „swojej imprezie”.
417
00:22:16,502 --> 00:22:18,422
Na czym... Na czym skończyłam?
418
00:22:19,298 --> 00:22:22,467
Ja... Chcę podziękować...
419
00:22:25,179 --> 00:22:27,890
Przepraszam.
420
00:22:38,733 --> 00:22:41,027
Wiesz, że kocham Elenę,
ale czas się jej pozbyć.
421
00:22:41,028 --> 00:22:42,738
Mam ci to przeliterować?
422
00:22:43,363 --> 00:22:45,240
Zabierz ją na środek Pacyfiku.
423
00:22:46,365 --> 00:22:47,825
Niewiarygodne.
424
00:22:47,826 --> 00:22:51,038
Właśnie tego potrzebowałem
do Księgi Tajemnic.
425
00:22:51,747 --> 00:22:53,373
Ale Julia potrzebowała mnie bardziej.
426
00:23:03,299 --> 00:23:04,759
Chodź tu.
427
00:23:08,137 --> 00:23:09,431
Ktoś może nas zobaczyć.
428
00:23:12,099 --> 00:23:14,228
W porządku. Nie musimy, jeśli nie chcesz.
429
00:23:25,404 --> 00:23:27,114
Łoo, łoo.
430
00:23:27,115 --> 00:23:28,490
Przestań. Okej?
431
00:23:28,491 --> 00:23:32,287
Możemy pominąć tę część,
w której moja mama się całuje?
432
00:23:33,372 --> 00:23:35,082
Oczywiście. Wybacz.
433
00:23:35,915 --> 00:23:37,459
Dobrze, przejdźmy dalej.
434
00:23:48,761 --> 00:23:50,137
Tu jesteś.
435
00:23:51,472 --> 00:23:53,141
Oni nie przyjadą, Máximo.
436
00:23:55,519 --> 00:23:57,104
Julio, czuję się strasznie.
437
00:23:57,855 --> 00:24:00,773
Nie powinienem był ich zapraszać
bez omówienia tego z tobą.
438
00:24:01,858 --> 00:24:04,193
Chciałem zrobić coś wyjątkowego
na twój wielki dzień.
439
00:24:05,362 --> 00:24:06,529
Ale to było głupie.
440
00:24:08,490 --> 00:24:10,409
To nie na ciebie jestem zła.
441
00:24:11,367 --> 00:24:12,827
Jestem zła na siebie.
442
00:24:14,246 --> 00:24:16,622
Wiecznie liczę na to,
że rodzice będą mnie wspierać.
443
00:24:16,623 --> 00:24:18,458
A przecież to jasne, że...
444
00:24:20,626 --> 00:24:23,462
Moje marzenie nie jest ich marzeniem.
445
00:24:25,840 --> 00:24:28,550
Ostatnio zakładali się, kiedy rzucę pracę
446
00:24:28,551 --> 00:24:31,136
i wyjdę za jednego z 15 prawników,
których mi podsuwali.
447
00:24:31,137 --> 00:24:32,512
Piętnastu?
448
00:24:32,513 --> 00:24:34,766
O rany, ludzie w Kolumbii
są chyba często pozywani.
449
00:24:37,894 --> 00:24:40,980
Twoi rodzice oszaleli,
jeśli nie widzą tego, co ja.
450
00:24:40,980 --> 00:24:42,940
Widzi to każdy, kto tam jest.
451
00:24:42,941 --> 00:24:45,193
Słyszałeś moją przemowę?
Krzyczałam na pogodę.
452
00:24:45,777 --> 00:24:48,279
Fakt, projektowanie
idzie ci lepiej niż przemowy.
453
00:24:48,989 --> 00:24:50,823
Ale kiedy byliśmy tu ostatnio,
454
00:24:50,824 --> 00:24:53,867
ty byłaś zwykłą recepcjonistką
ze szkicownikiem.
455
00:24:53,868 --> 00:24:55,119
Spójrz na siebie.
456
00:24:55,871 --> 00:24:58,788
Powinnaś być z siebie dumna, Julio.
457
00:24:58,789 --> 00:25:00,917
Niezależnie od tego,
czy widzą to twoi rodzice.
458
00:25:04,546 --> 00:25:06,964
Jeden z tych prawników
był bardzo przystojny.
459
00:25:07,465 --> 00:25:08,549
Więc uważaj.
460
00:25:14,347 --> 00:25:19,143
Julia przyjęła to, co mówiłem,
ale ten dzień był dla niej słodko-gorzki.
461
00:25:19,144 --> 00:25:22,230
Dopóki nie zobaczyła pierwszej klientki.
462
00:25:22,230 --> 00:25:23,940
Doa Nora?
463
00:25:23,941 --> 00:25:25,317
Ach, Julia.
464
00:25:26,192 --> 00:25:29,028
Wyglądasz wspaniale.
Butik też. Gratulacje.
465
00:25:29,028 --> 00:25:31,279
Przepraszam, wiem,
że czekasz z otwarciem kasy,
466
00:25:31,280 --> 00:25:34,951
ale chciałam mieć pewność,
że te sępy mnie nie uprzedzą.
467
00:25:34,951 --> 00:25:38,371
Jesteś pewna? Nie musisz
niczego kupować z grzeczności.
468
00:25:38,372 --> 00:25:40,914
Nie o to chodzi.
Jestem zachwycona tą sukienką.
469
00:25:40,915 --> 00:25:43,585
Mogłabym na nią tylko patrzeć.
470
00:25:44,211 --> 00:25:46,046
To dzieło sztuki.
471
00:25:46,547 --> 00:25:50,590
Julia przez cały dzień czekała
na swoich rodziców
472
00:25:50,592 --> 00:25:54,886
i dopiero teraz zrozumiała, że rodzina
była przy niej przez cały ten czas.
473
00:25:54,887 --> 00:25:56,306
No dobrze.
474
00:25:57,223 --> 00:26:01,269
Butik Julia G's jest oficjalnie otwarty!
475
00:26:01,269 --> 00:26:05,356
Brawo!
476
00:26:09,403 --> 00:26:11,863
Teraz, kiedy Julia miała już za sobą
wymarzone otwarcie,
477
00:26:11,864 --> 00:26:14,866
musiałem dokończyć drinka
z Alejandro Verą.
478
00:26:18,703 --> 00:26:19,703
Panie Vera.
479
00:26:20,663 --> 00:26:22,498
Diane. Już się za mną stęskniłaś?
480
00:26:22,499 --> 00:26:26,669
Nie. Nie będę dłużej w tym uczestniczyć.
Cokolwiek to jest.
481
00:26:26,670 --> 00:26:28,587
Będzie się działo.
482
00:26:28,588 --> 00:26:31,632
Diane spławi Verę, on się odwinie,
483
00:26:31,633 --> 00:26:34,135
a potem wybuchnie zimna wojna.
484
00:26:34,677 --> 00:26:35,720
Obserwuj.
485
00:26:35,721 --> 00:26:37,888
Jestem właścicielką ośrodka,
486
00:26:37,890 --> 00:26:40,348
a nie jakąś ślicznotką,
którą próbuje pan poderwać.
487
00:26:40,349 --> 00:26:45,021
Niezależnie od tego, co pan o mnie myśli,
zasługuję na szacunek.
488
00:26:46,898 --> 00:26:48,066
Ty...
489
00:26:49,942 --> 00:26:52,153
Masz absolutną rację.
490
00:26:53,864 --> 00:26:55,239
- Mam?
- Ma?
491
00:26:55,240 --> 00:26:58,201
Zachowywałem się niestosownie.
492
00:26:58,201 --> 00:27:01,119
Diane, zachowywałem się w taki sposób,
493
00:27:01,121 --> 00:27:04,374
bo trochę mnie onieśmielasz.
494
00:27:04,875 --> 00:27:06,625
- Onieśmielam?
- Onieśmiela?
495
00:27:06,626 --> 00:27:09,377
Oczywiście. Jesteś inteligentna.
Pewna siebie.
496
00:27:09,378 --> 00:27:12,215
Znasz ośrodek dużo lepiej niż ja.
497
00:27:14,134 --> 00:27:15,594
Mam nadzieję, że mi przebaczysz.
498
00:27:16,094 --> 00:27:18,096
Naprawdę mi wstyd.
499
00:27:20,265 --> 00:27:23,142
Cieszę się, że to wyjaśniliśmy.
500
00:27:23,143 --> 00:27:25,894
I muszę ci przyznać,
że całkiem nieźle przepraszasz.
501
00:27:25,895 --> 00:27:28,481
O Boże. To jest...
502
00:27:29,775 --> 00:27:31,275
dużo gorsze!
503
00:27:31,276 --> 00:27:35,195
Przeszli od seksownych kłótni
do bulgoczącego zrozumienia,
504
00:27:35,197 --> 00:27:37,073
które jest jeszcze bardziej zmysłowe.
505
00:27:37,074 --> 00:27:39,741
Pójdziesz ze mną na kolację?
Chciałbym ci to wynagrodzić.
506
00:27:39,742 --> 00:27:42,118
Będziemy mieli szansę zacząć od nowa.
507
00:27:42,119 --> 00:27:45,705
Wyobraź sobie, jak wiele
moglibyśmy osiągnąć jako wspólnicy,
508
00:27:45,707 --> 00:27:47,584
gdybyśmy byli po jednej stronie.
509
00:27:48,751 --> 00:27:51,630
Tak. Pragnę tego.
510
00:27:55,925 --> 00:27:57,802
Cholera. Straciłem szansę.
511
00:27:59,304 --> 00:28:01,890
O rany, wyglądają na zakochanych.
512
00:28:02,849 --> 00:28:04,224
Dziwnie ci z tym, Héctorze?
513
00:28:04,226 --> 00:28:07,563
Czemu ludzie ciągle mnie o to pytają?
Nic mi nie jest.
514
00:28:08,438 --> 00:28:09,605
To nieprawda.
515
00:28:17,446 --> 00:28:18,824
O rany, Chad, miałem...
516
00:28:19,324 --> 00:28:20,740
- tego nie pić.
- Wybacz.
517
00:28:20,741 --> 00:28:23,618
Po prostu chcę szybko skończyć.
Nie znoszę zmywania naczyń.
518
00:28:23,619 --> 00:28:27,082
W mojej podróży to jedyna praca
która nie doprowadziła do samorozwoju.
519
00:28:27,915 --> 00:28:30,209
To czemu zaproponowałeś Dulce,
że ją zmienisz?
520
00:28:30,210 --> 00:28:33,211
Nigdy tego nie proponowałem.
Nie wiem, co się wydarzyło.
521
00:28:33,212 --> 00:28:36,423
Znalazła mnie w kuchni
i zastosowała jakieś mentalne jujitsu.
522
00:28:36,424 --> 00:28:40,136
Ani się obejrzałem
i już szorowałem patelnię po paelli. Bum.
523
00:28:40,804 --> 00:28:42,306
To jakaś czarna magia.
524
00:28:48,228 --> 00:28:50,229
Don Pablo, dobrze, że pana widzę.
525
00:28:50,230 --> 00:28:53,941
Zbudowałem więź z panem Verą
i prawie wyciągnąłem soczysty kąsek.
526
00:28:53,942 --> 00:28:55,736
Ale znam tylko połowę historii.
527
00:28:57,237 --> 00:29:00,406
Czy to możliwe, że zamierza utopić
swoją byłą żonę, Elenę?
528
00:29:03,035 --> 00:29:04,785
Co pana tak bawi?
529
00:29:04,786 --> 00:29:08,038
Chyba chodzi ci o jego jacht, Elenę.
530
00:29:08,039 --> 00:29:11,876
Nie chce, żeby jego była żona, Linda,
dostała go w ramach rozwodu.
531
00:29:12,376 --> 00:29:15,128
- Dlatego chce go zatopić...
- Na środku Pacyfiku!
532
00:29:15,130 --> 00:29:17,298
Oczywiście. To ma dużo więcej sensu.
533
00:29:17,883 --> 00:29:20,718
Chwila. Jak pan się tego dowiedział?
534
00:29:20,719 --> 00:29:24,765
Siostra Memo słyszała, jak pan Vera
rozmawiał przez telefon i mi powiedziała.
535
00:29:25,766 --> 00:29:27,349
Dulce to odkryła?
536
00:29:27,351 --> 00:29:29,435
Muszę przyznać, że mi zaimponowała.
537
00:29:30,354 --> 00:29:33,271
Właśnie takiej inicjatywy
potrzebujemy u personelu.
538
00:29:33,272 --> 00:29:36,567
- Nie miała pracować tu tymczasowo?
- Nie po dzisiejszym wieczorze.
539
00:29:36,567 --> 00:29:40,404
Zaproponowałem jej posadę na basenie.
Ty też tam zaczynałeś.
540
00:29:41,155 --> 00:29:43,659
Zresztą przypomina mi ciebie, Máximo.
541
00:30:15,857 --> 00:30:18,818
Saro, gdzieś się podziewałaś cały wieczór?
542
00:30:25,576 --> 00:30:27,411
Czemu masz mokre włosy?
543
00:30:41,340 --> 00:30:42,593
No nie, poważnie?
544
00:31:07,326 --> 00:31:10,037
Przepraszam, czy to sama Julia G?
545
00:31:11,204 --> 00:31:14,082
Na pewno jesteś bardzo zajęta,
ale proszę o jeden taniec.
546
00:31:42,568 --> 00:31:46,405
Choć żadne z nas
nie dostało tego, co chciało,
547
00:31:47,281 --> 00:31:49,367
mieliśmy siebie.
548
00:31:49,867 --> 00:31:51,537
A to uczucie...
549
00:31:54,248 --> 00:31:55,289
Co znowu?
550
00:31:55,958 --> 00:31:58,500
- Dopiero cię uśpiłem.
- Co do...
551
00:31:58,501 --> 00:32:00,586
Nieprawda. Nie jestem małym dzieckiem.
552
00:32:00,586 --> 00:32:03,923
Więc światło w łazience jest włączone,
żebym to ja się nie bał?
553
00:32:07,635 --> 00:32:08,929
Och, Joe...
554
00:32:09,762 --> 00:32:10,846
Która jest?
555
00:32:10,847 --> 00:32:12,056
Jest późno.
556
00:32:12,057 --> 00:32:15,768
Trochę to trwało, nim zdobyłem informacje
o Julii, ale uznałem, że to pilne.
557
00:32:15,769 --> 00:32:17,144
Tak. Słusznie.
558
00:32:17,144 --> 00:32:19,355
I co? Już tu jest?
559
00:32:20,523 --> 00:32:21,441
Przykro mi, szefie,
560
00:32:21,442 --> 00:32:24,277
ale przez cały tydzień nie ma rezerwacji
na Julię González.
561
00:32:24,278 --> 00:32:26,445
Nie ma żadnych Julii.
562
00:32:27,154 --> 00:32:30,241
Więc... przykro mi.
563
00:32:38,625 --> 00:32:40,919
Możesz chwilę posiedzieć z Hugo?
564
00:32:42,086 --> 00:32:43,378
Muszę oczyścić głowę.
565
00:32:43,380 --> 00:32:44,631
Jasne.
566
00:32:45,214 --> 00:32:47,842
- Czy mogę...
- Tak, wypożycz Legalną blondynkę.
567
00:32:47,843 --> 00:32:48,843
Ekstra!
568
00:32:49,845 --> 00:32:52,722
Hugo. Czeka cię niezła gratka.
569
00:32:54,141 --> 00:32:56,393
Hugo. Hej.
570
00:32:57,519 --> 00:32:58,686
Panierowane jalapeo?
571
00:33:10,865 --> 00:33:12,534
Nawaleni gringos.
572
00:34:52,009 --> 00:34:54,010
NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK
44020
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.