All language subtitles for Kruk. Szepty slychac po zmroku S01 E02

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian Download
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:02,839 --> 00:00:07,839 (pieśń) "...woron litaje, 2 00:00:09,199 --> 00:00:16,760 w okieneczko zahliedaje". 3 00:00:27,280 --> 00:00:31,760 ZYGMUNT: Zaraz skończę i będziesz się mógł huśtać. 4 00:00:33,119 --> 00:00:35,880 GŁOS Z ZEGARKA: Godzina 15.34. 5 00:00:35,960 --> 00:00:41,000 Mama powiedziała, że po trzeciej mam być w domu. Mam korepetycje. 6 00:00:41,079 --> 00:00:44,079 Słuchaj bardziej siebie, 7 00:00:44,240 --> 00:00:46,600 mniej mamy. 8 00:00:46,960 --> 00:00:50,000 Mam nie słuchać mamy? 9 00:00:50,079 --> 00:00:52,759 Możesz robić, co chcesz. 10 00:00:52,960 --> 00:00:54,920 Lubisz czekoladki? 11 00:00:55,000 --> 00:01:00,000 To weź sobie czekoladkę. Mama trochę pokrzyczy, potem przestanie, 12 00:01:00,079 --> 00:01:02,679 a czekoladka będzie twoja. 13 00:01:05,680 --> 00:01:09,120 Panie Zygmuncie, mogę? 14 00:01:09,200 --> 00:01:13,519 - Poczekaj chwilę, zaraz wracam. - Dam sobie radę. 15 00:01:16,959 --> 00:01:19,439 - Co jest? - Spłonął numer 6. 16 00:01:19,879 --> 00:01:24,000 - Jak to? Byłeś tam? - Nie byłem, ale po ptakach. 17 00:01:24,079 --> 00:01:28,640 Obiłem chłopakom mordy, żeby spuchli na parę dni i zawiesiłem wypłaty. 18 00:01:28,719 --> 00:01:30,879 - Wszystko się spaliło? - Tak. 19 00:01:31,239 --> 00:01:36,799 KOBIETA W ODDALI: Rafał! Do domu! Kochanie, wołałam cię już. 20 00:01:37,599 --> 00:01:41,760 - Wiesz, jak to się stało? - Podobno było paru facetów. 21 00:01:42,879 --> 00:01:46,680 Woleli spalić, niż ukraść? 22 00:01:46,760 --> 00:01:49,079 No właśnie dziwne, nie? 23 00:01:52,239 --> 00:01:56,920 KOBIETA: Pan Szymon już czeka. RAFAŁ: Wychodzicie dziś? 24 00:01:57,000 --> 00:01:58,879 No tak. 25 00:01:58,959 --> 00:02:01,079 A mogę spać z wami? 26 00:02:01,959 --> 00:02:05,159 A co, ty się boisz sam spać? 27 00:02:08,919 --> 00:02:13,039 Bo nie mówisz pacierza przed snem, wiesz? 28 00:02:14,120 --> 00:02:18,439 A jak będziesz się modlił, to przestaniesz się bać. 29 00:02:21,240 --> 00:02:23,759 Pamiętaj o tym. 30 00:02:28,919 --> 00:02:31,439 Co ty robisz, kochanie? 31 00:02:32,919 --> 00:02:35,039 Rafałku? 32 00:02:35,919 --> 00:02:37,599 Hej? 33 00:02:37,680 --> 00:02:39,159 Hej! 34 00:02:55,639 --> 00:02:59,599 - Co się stało? - Spalił się tir, z towarem. 35 00:02:59,680 --> 00:03:02,560 - Który? - Katowice. 36 00:03:03,479 --> 00:03:06,280 - Wiedzą? - Wiedzą. 37 00:03:06,360 --> 00:03:09,000 Mamy tydzień do spłacenia. 38 00:03:09,080 --> 00:03:12,000 Wysłałem już człowieka z pieniędzmi. 39 00:03:12,080 --> 00:03:15,280 Dodałem 10 procent za straty. 40 00:03:15,919 --> 00:03:18,039 Mudro... 41 00:03:18,120 --> 00:03:20,840 A jak on niby się spalił? 42 00:03:20,919 --> 00:03:25,000 Elektryka, zwarcie. 43 00:03:25,080 --> 00:03:29,439 Tira biorę na siebie, bo zarabiałem na transporcie. 44 00:03:29,960 --> 00:03:33,000 Ale towar na pół. 45 00:03:33,080 --> 00:03:35,759 Wisisz mi pół bańki. 46 00:03:36,280 --> 00:03:40,439 A skąd wiesz, że elektryka? Ktoś to zbadał? 47 00:03:41,919 --> 00:03:44,439 Nie wierzysz mi? 48 00:03:44,919 --> 00:03:47,639 Chcesz mnie sprawdzić? 49 00:03:48,800 --> 00:03:50,759 Niet. 50 00:03:50,919 --> 00:03:55,120 No to dopisuję pół bańki do twojego rachunku. 51 00:04:17,279 --> 00:04:21,800 CHŁOPIĘCY GŁOS: "Jak tu ciemno! Jak tu ciemno! 52 00:04:21,920 --> 00:04:27,439 Mama, mama, posiedź ze mną! 53 00:04:27,600 --> 00:04:30,639 Za firanką ktoś się chowa, 54 00:04:30,720 --> 00:04:34,120 czarne skrzydła ma jak sowa. 55 00:04:34,240 --> 00:04:37,959 Popatrz, popatrz, tam wysoko, 56 00:04:38,040 --> 00:04:41,319 świeci w mroku jego oko! 57 00:04:41,399 --> 00:04:44,319 Czy on tutaj nie przyleci? 58 00:04:44,399 --> 00:04:47,800 Czy on nie je małych dzieci? 59 00:04:47,959 --> 00:04:52,759 Mama, powiedz mu: A kysz! 60 00:04:53,920 --> 00:04:58,040 Mama, śpisz?". 61 00:06:32,319 --> 00:06:36,879 (dzwoni komórka) 62 00:06:41,240 --> 00:06:43,439 No? 63 00:06:46,600 --> 00:06:49,480 Dobra, będę za 20 minut. 64 00:07:01,600 --> 00:07:04,639 - Co się dzieje? - Wezwanie mam 65 00:07:04,720 --> 00:07:06,959 - Co? - Wezwanie. 66 00:07:07,040 --> 00:07:11,800 Jakie wezwanie? Olej to! Nie jesteś stąd, nie twój temat. 67 00:07:12,639 --> 00:07:15,959 Sadko to najważniejszy temat w twoim życiu. 68 00:07:16,040 --> 00:07:19,319 Jutro wracamy do sprawy i gryziemy ją z innej strony. 69 00:07:19,399 --> 00:07:21,639 Rozumiesz, kurwa, co mówię? 70 00:07:21,720 --> 00:07:24,639 Gówno! Nie jesteś stąd! Nigdzie nie jedziesz! 71 00:07:24,720 --> 00:07:26,959 Chłopiec został porwany. 11 lat. 72 00:07:27,040 --> 00:07:31,560 Co cię to obchodzi? Najważniejszy jest nasz temat! Nie mamy nic. 73 00:07:31,639 --> 00:07:33,839 - Jutro się dowiem - Zamknij się! 74 00:07:33,920 --> 00:07:37,040 - Sam się kurwa zamknij - Bo co? Bo co?! 75 00:07:37,120 --> 00:07:39,959 Bo... zamknij się, już nie mogę tego słuchać. 76 00:07:40,040 --> 00:07:43,439 Bo zostawię to w pizdu! Rozumiesz? W pizdu! 77 00:07:44,600 --> 00:07:47,120 Zostawisz to w pizdu? 78 00:07:49,920 --> 00:07:54,800 Jak to spierdolisz, rozjebię ci głowę o kant stołu, słyszysz? 79 00:08:48,600 --> 00:08:52,399 - Nie interesują mnie procedury. - Ale, Zygmunt... 80 00:08:52,480 --> 00:08:56,720 Masz mieć tu swoich ludzi i nikogo, kto by nam tu przeszkadzał. 81 00:08:56,799 --> 00:09:01,200 Ale przy takich porwaniach to może być zorganizowana grupa. 82 00:09:01,279 --> 00:09:04,120 A wtedy muszę temat zgłosić do CBŚ. 83 00:09:04,200 --> 00:09:08,000 - Jesteś komendantem, czy nie? - Obowiązują mnie procedury. 84 00:09:10,240 --> 00:09:12,960 To ten, o którym ci mówiłem. 85 00:09:13,039 --> 00:09:15,279 Kruk! Dawaj tu. 86 00:09:16,919 --> 00:09:21,759 - Ma bardzo dużą wykrywalność. - Obyś się nie mylił. 87 00:09:25,919 --> 00:09:29,320 - Pracował pan przy porwaniach? - Tak. 88 00:09:29,399 --> 00:09:33,639 To dobrze, bo najbardziej boję się amatorszczyzny. 89 00:09:34,200 --> 00:09:37,120 To jest mój wnuk. 90 00:09:37,559 --> 00:09:40,759 Niewidomy od drugiego roku życia. 91 00:09:41,600 --> 00:09:44,240 Bardzo inteligentny. 92 00:09:44,320 --> 00:09:48,799 Nie denerwuj się. Zorganizujemy 3 grupy. Kruk zajmie się... 93 00:09:48,879 --> 00:09:52,080 - Jak pan to widzi? - Trzeba zrobić listę osób. 94 00:09:52,159 --> 00:09:57,519 Moich wrogów? Myślałem, że pan pójdzie po śladach. To nie totolotek. 95 00:09:58,919 --> 00:10:03,679 Będzie pan podważał moją wiedzę, czy zechce pan współpracować? 96 00:10:03,759 --> 00:10:08,840 A pan będzie pracował na podstawie śladów czy moich podejrzeń? 97 00:10:10,120 --> 00:10:12,639 Zygmunt... 98 00:10:13,919 --> 00:10:16,360 Dobrze, będę współpracował. 99 00:10:16,440 --> 00:10:18,919 Ale niech pan zacznie coś robić, 100 00:10:19,000 --> 00:10:23,080 bo na razie stoimy i rozmawiamy, co się komu wydaje. 101 00:10:26,519 --> 00:10:29,759 KOMENDANT: Kruk, bierz się do roboty. 102 00:10:30,919 --> 00:10:36,759 Borowiecki! Kurwa, dawaj mi tutaj wszystkich, ale to już! 103 00:10:36,919 --> 00:10:41,320 Ustalono, że syn właściciela domu i ojciec dziecka 104 00:10:41,399 --> 00:10:45,960 wrócił z żoną taksówką około 24.20. 105 00:10:46,039 --> 00:10:49,600 Borowiecki, sprawdzisz to w korporacji taksówkowej. 106 00:10:49,679 --> 00:10:52,320 Ewa Morawska, matka dziecka, 107 00:10:52,399 --> 00:10:56,000 pół godziny po przyjeździe poszła na górę do pokoju syna 108 00:10:56,080 --> 00:10:58,360 i tam zobaczyła puste łóżko. 109 00:10:58,440 --> 00:11:02,320 Pierwszy patrol pojawia się tutaj ok. godziny 1.20. 110 00:11:02,399 --> 00:11:05,639 Jechali z Jaroszówki, czyli ile? 15 minut? Nie więcej. 111 00:11:05,720 --> 00:11:08,960 I to by się zgadzało z zeznaniami matki dziecka. 112 00:11:09,039 --> 00:11:14,039 Tereszczenko, kurwa mać, przestaniesz ziewać? To są ważne informacje! 113 00:11:14,120 --> 00:11:15,759 Można? 114 00:11:33,159 --> 00:11:38,200 Z pierwszych oględzin wynika, że nie stwierdzono śladów włamania, 115 00:11:38,279 --> 00:11:41,320 ani na drzwiach, ani na oknach, nie ma nic. 116 00:11:41,399 --> 00:11:45,320 Ale na piętrze znajduje się niezamieszkały pokój, 117 00:11:45,399 --> 00:11:49,600 w którym okno ma popsuty zamek i otwiera się z zewnątrz. 118 00:11:49,679 --> 00:11:54,840 Skoro tak jest, to powstaje pytanie, skąd włamywacz o tym wiedział? 119 00:11:54,919 --> 00:12:00,000 Może z własnych obserwacji, a może znał kogoś bliżej z rodziny? 120 00:12:00,080 --> 00:12:01,799 A może tam pracował? 121 00:12:01,879 --> 00:12:07,639 Sprawdź wszystkich, którzy tutaj coś robili w ciągu ostatnich dwóch lat. 122 00:12:15,919 --> 00:12:20,720 Wpisz mi swój numer telefonu, zadzwonię w sprawie tych śladów. 123 00:12:20,799 --> 00:12:23,200 Porywacz wszedł przez okno. 124 00:12:24,600 --> 00:12:29,480 Wiemy też, że najprawdopodobniej poszedł do pokoju syna. 125 00:12:30,159 --> 00:12:34,240 Najprawdopodobniej zakleił mu usta taśmą klejącą. 126 00:12:34,320 --> 00:12:38,600 A, i to ważne, zawinął w koc, którego jeszcze nie odnaleźliśmy. 127 00:12:38,679 --> 00:12:41,399 Koc jest brązowy, w czarną kratę. 128 00:12:57,399 --> 00:13:00,960 KOMENDANT: Jeśli trzymają go w kiepskich warunkach, 129 00:13:01,039 --> 00:13:05,200 to przy tej pogodzie mamy kilkanaście godzin, najwyżej dobę. 130 00:13:05,279 --> 00:13:08,000 Ważny jest każdy ślad, każdy drobiazg. 131 00:13:08,080 --> 00:13:12,120 Jasne? To dupy w troki i zapierdalać do roboty! 132 00:13:13,200 --> 00:13:17,759 (bulgot wrzątku) 133 00:13:23,559 --> 00:13:25,759 KOBIETA: Woda. 134 00:13:28,559 --> 00:13:31,480 Zygmunt, woda! 135 00:13:38,919 --> 00:13:42,000 My tu wszystkich znamy. 136 00:13:42,080 --> 00:13:46,679 I księdza, i listonosza, i hydraulików znamy. 137 00:13:46,759 --> 00:13:49,399 Nikogo nowego tu nie było. 138 00:13:49,519 --> 00:13:52,519 Syn albo synowa mieli wrogów? 139 00:13:52,600 --> 00:13:56,120 Nie zna pan ludzi? Przecież mogą zazdrościć. 140 00:13:56,200 --> 00:13:58,960 Mój syn nikomu za skórę nie zaszedł. 141 00:13:59,039 --> 00:14:03,519 Jest lekarzem, ale od roku nie praktykuje, bo mu się nie chce. 142 00:14:03,600 --> 00:14:08,600 O 16.00 skończyłem dyżur. Obiad zjedliśmy w domu. 143 00:14:08,919 --> 00:14:12,720 Około 19.00 przyjechała taksówka, wsiedliśmy w nią i tyle. 144 00:14:12,799 --> 00:14:15,360 A mówił, że był na dyżurze. 145 00:14:16,519 --> 00:14:19,799 Tak nazywa swoje mecze w squasha. 146 00:14:19,879 --> 00:14:23,440 Może zauważyliście coś niecodziennego pod domem? 147 00:14:23,519 --> 00:14:29,720 Jakaś furgonetka stała albo ktoś zmieniał oponę, robotnicy drogowi? 148 00:14:29,799 --> 00:14:32,200 Nie. Nic. 149 00:14:32,279 --> 00:14:36,639 Ktoś się naprzykrzał? Ma pani jakieś podejrzenia? 150 00:14:44,279 --> 00:14:49,200 Mój mąż prowadzi interesy i... 151 00:14:50,919 --> 00:14:53,759 Może pan zamknąć drzwi? 152 00:15:05,919 --> 00:15:10,320 - Czym się zajmuje pański ojciec? - Tatuś? 153 00:15:10,399 --> 00:15:12,960 Pan nie jest stąd? 154 00:15:13,039 --> 00:15:17,120 Chciała pani coś powiedzieć o interesach męża. 155 00:15:21,519 --> 00:15:25,320 Tydzień temu była taka sprawa i... 156 00:15:25,399 --> 00:15:26,960 Jaka? 157 00:15:27,039 --> 00:15:31,320 30 km od Białegostoku są Łapy. 10 lat temu komuchy - platforma, 158 00:15:31,399 --> 00:15:34,960 zamknęli największe przedsiębiorstwo - zakład naprawczy PKP. 159 00:15:35,039 --> 00:15:38,120 Tysiąc osób straciło pracę. A co zrobił mój tatuś? 160 00:15:38,200 --> 00:15:42,080 Przeniósł do Łap hurtownię. Kilkadziesiąt osób ma tam pracę. 161 00:15:42,159 --> 00:15:44,440 Mój mąż ma w Łapach hurtownię, 162 00:15:44,519 --> 00:15:49,720 a w czasie wojny przez Łapy przejeżdżały pociągi do Treblinki, 163 00:15:49,799 --> 00:15:52,960 i ludzie przez okienka wyrzucali dzieci, 164 00:15:53,039 --> 00:15:55,639 a strażnicy strzelali do tych dzieci 165 00:15:55,720 --> 00:16:00,320 i teraz setki tych dzieci leży w nasypach. 166 00:16:00,399 --> 00:16:03,840 Co pani może powiedzieć o teściu? 167 00:16:05,279 --> 00:16:10,080 Ty wiesz, że mój syn jest niewidomy? 168 00:16:10,159 --> 00:16:11,840 Wiem. 169 00:16:11,919 --> 00:16:15,320 Tydzień temu przyszła delegacja do męża i poprosiła, 170 00:16:15,399 --> 00:16:19,759 żeby pozwolił na swojej działce, koło nasypu, postawić pomnik. 171 00:16:19,919 --> 00:16:23,240 Naprawdę to mi chciała pani powiedzieć? 172 00:16:25,200 --> 00:16:29,960 Ja po prostu wiem, że to, że on nie widzi, 173 00:16:30,039 --> 00:16:33,399 to jest kara za coś, co ja zrobiłam. 174 00:16:33,919 --> 00:16:36,200 Co pani zrobiła? 175 00:16:36,279 --> 00:16:40,879 Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to chciałam usunąć. 176 00:16:41,559 --> 00:16:45,120 To może to jest też kara? Tylko za co? 177 00:16:45,600 --> 00:16:48,960 Stasiu, za co?! 178 00:16:49,039 --> 00:16:51,080 Kochanie... 179 00:16:52,159 --> 00:16:54,240 Stasiu, za co? 180 00:16:54,320 --> 00:17:00,639 Mój mąż twierdzi, że nie należy się grzebać w przeszłości. 181 00:17:43,000 --> 00:17:47,359 Cholera, ma powód, no i możliwości. 182 00:17:47,440 --> 00:17:49,000 Kto? 183 00:17:49,079 --> 00:17:51,000 - Ruski. - Ruski? 184 00:17:51,079 --> 00:17:55,319 Tak, Ruski... Ruski jest od paru dni pół bańki w plecy. 185 00:17:55,400 --> 00:18:00,039 Nie uwierzył w pożar tira, myśli, że to ja go oszukałem. 186 00:18:00,119 --> 00:18:03,319 - Mam z nim porozmawiać? - Zaśpiewaj, zatańcz, 187 00:18:03,400 --> 00:18:07,160 byleś wyciągnął od niego, gdzie jest Rafałek. 188 00:18:12,000 --> 00:18:13,680 I co? 189 00:18:13,759 --> 00:18:17,759 POLICJANTKA: Zgubił trop. Pewnie przez ten deszcz. 190 00:18:17,920 --> 00:18:20,039 Daleko zgubił trop? 191 00:18:20,119 --> 00:18:23,480 Jakiś kilometr stąd przy zwalonym drzewie. 192 00:18:24,240 --> 00:18:26,200 Dzięki. 193 00:18:38,920 --> 00:18:41,319 Pokaż, że masz jaja! 194 00:18:41,400 --> 00:18:45,319 Tylenda nie ma inwencji, niedługo idzie na emeryturę. 195 00:18:45,400 --> 00:18:48,359 Tutaj potrzebny jest nowy komendant. 196 00:18:48,440 --> 00:18:51,000 Wycisnę to z niego. 197 00:18:51,079 --> 00:18:53,359 Zawsze w ciebie wierzyłem. 198 00:18:53,440 --> 00:18:57,759 Aha, nie jedź służbowym. Weź moje auto. 199 00:18:58,559 --> 00:19:01,519 - No, czekam na telefon. - Jasne! 200 00:19:16,200 --> 00:19:20,480 Wiesz co? Ja cię zapraszam na śniadanko. 201 00:19:21,599 --> 00:19:24,680 Wyobraź sobie szklankę z herbatą. 202 00:19:24,759 --> 00:19:28,000 Zalewam wrzątkiem, szklanka paruje... 203 00:19:28,079 --> 00:19:31,319 Obok na talerzyku jajecznica, 204 00:19:31,400 --> 00:19:34,200 ciepła bułka z masełkiem... 205 00:19:35,960 --> 00:19:39,319 - Słyszysz mnie? - Patrz, porywasz dzieciaka 206 00:19:39,400 --> 00:19:42,640 Pewnie chcesz coś od Morawskich, dlatego musi żyć. 207 00:19:42,720 --> 00:19:46,000 Masz jakąś miejscówę gdzieś na uboczu. 208 00:19:46,079 --> 00:19:49,359 Najbliższe domy są jakieś 8 km stąd. 209 00:19:49,440 --> 00:19:53,079 Możesz wziąć dzieciaka, jakieś 30 kg na plecy, 210 00:19:53,160 --> 00:19:55,079 i przez błoto 8 km, 211 00:19:55,160 --> 00:19:59,440 albo bierzesz samochód, ale auto tędy nie przejedzie. 212 00:19:59,960 --> 00:20:03,240 A może ty go, bracie, nie doceniasz? 213 00:20:10,920 --> 00:20:13,480 O co cię pytał? 214 00:20:13,960 --> 00:20:17,160 Wiesz, co powinieneś zrobić. 215 00:20:17,920 --> 00:20:23,920 Dla jedynego, ukochanego wnuka. Przecież wiesz, co powinieneś zrobić. 216 00:20:24,680 --> 00:20:28,799 I uważasz, że co powinienem zrobić? 217 00:20:28,960 --> 00:20:30,799 Powiedzieć. 218 00:20:35,920 --> 00:20:38,799 O swoich interesach. 219 00:20:47,960 --> 00:20:50,400 - Cześć, Marta. - Cześć. 220 00:20:50,480 --> 00:20:55,519 Był grzech, była kara, teraz jest czas na odkupienie. Wchodzicie w to? 221 00:20:55,599 --> 00:20:59,720 Komu powiedzieć? Tylendzie? Kaponowowi? 222 00:20:59,799 --> 00:21:05,440 Temu nowemu policjantowi z Łodzi. Jemu powinieneś powiedzieć. 223 00:21:08,680 --> 00:21:10,680 I co to da? 224 00:21:10,759 --> 00:21:12,799 Jak myślisz? 225 00:21:13,640 --> 00:21:18,200 Nie wiem, ale może naprowadzi nas na jakiś ślad? 226 00:21:18,960 --> 00:21:22,240 Może to ktoś, z kim robisz interesy? 227 00:21:23,960 --> 00:21:28,680 Wiesz, że gdybym wiedział, że to pomoże, tobym to zrobił. 228 00:21:28,759 --> 00:21:32,680 Ale to nie pomoże. A nawet może zaszkodzić. 229 00:21:32,759 --> 00:21:37,680 KAPONOW: Ważna jest psychologia. Idziemy tam we trzech dlatego, 230 00:21:37,759 --> 00:21:42,640 że jak zobaczy grupę, to będzie wiedział, że to coś poważnego. 231 00:21:42,720 --> 00:21:45,119 I to jest właśnie psychologia. 232 00:21:45,200 --> 00:21:49,039 - Jebnąć mu na wejściu? - Jebnięcie to też sygnał. 233 00:21:49,119 --> 00:21:54,200 Że to ważna sprawa i zależy nam na czasie. Tak, jebnij mu na wejściu. 234 00:21:55,000 --> 00:21:59,200 Jak ty mu nie powiesz, to ja mu to powiem. 235 00:22:06,960 --> 00:22:12,920 Aż tak bardzo wierzysz, że to pomoże odnaleźć Rafałka? 236 00:22:13,319 --> 00:22:17,160 Nic nie wiemy! Nikt nie dzwoni! Nie ma żadnego śladu! 237 00:22:20,319 --> 00:22:22,200 Dobrze. 238 00:22:22,960 --> 00:22:25,079 Powiem. 239 00:22:27,319 --> 00:22:29,759 Naprawdę? 240 00:22:30,920 --> 00:22:33,799 Nie okłamujesz mnie? 241 00:22:33,960 --> 00:22:35,920 Nie. 242 00:22:45,640 --> 00:22:48,200 (dzwonek do drzwi) 243 00:22:51,319 --> 00:22:54,359 PREZENT IMIENINOWY 244 00:22:54,440 --> 00:22:56,839 Ale ja imieniny mam... 245 00:23:03,240 --> 00:23:06,039 - Gdzie chłopak? - Nikogo nie ma. 246 00:23:06,119 --> 00:23:08,240 Gdzie chłopak?! 247 00:23:16,920 --> 00:23:21,680 Po cholerę my tu idziemy? Po co my się zajmujemy ślepym bachorem? 248 00:23:21,759 --> 00:23:25,319 - Powinniśmy zajmować się Sadko. - Kruk. Macie coś? 249 00:23:25,400 --> 00:23:29,079 Odcisk buta? Jaki rozmiar? Co było w błocie? 250 00:23:29,160 --> 00:23:31,400 Drobinki? Czego? 251 00:23:31,480 --> 00:23:34,680 Farba niebieska, wodoodporna. 252 00:23:34,759 --> 00:23:36,839 Okej, dzięki. 253 00:23:36,920 --> 00:23:38,920 To co, wracamy? 254 00:23:39,000 --> 00:23:42,079 Idziemy nad jezioro. Mamy jakieś 4 km. 255 00:23:42,160 --> 00:23:44,480 A może w góry, co? 256 00:25:23,000 --> 00:25:25,079 Możesz krzyczeć. 257 00:25:25,160 --> 00:25:27,720 Czego chcesz? Popierdoliło cię? 258 00:25:27,799 --> 00:25:31,079 - Gdzie jest chłopak? - Jaki chłopak? 259 00:25:32,599 --> 00:25:34,680 Gdzie jest chłopak? 260 00:25:34,759 --> 00:25:37,440 Jaki, kurwa, chłopak?! 261 00:25:40,960 --> 00:25:43,799 Porwałeś Rafała Morawskiego. 262 00:25:44,240 --> 00:25:46,680 Chcę wiedzieć, gdzie on jest? 263 00:25:46,759 --> 00:25:51,319 Pomyśl, nim odpowiesz, bo nie jesteś w najlepszej sytuacji negocjacyjnej. 264 00:25:51,400 --> 00:25:53,079 Nikogo nie porwałem! 265 00:25:53,160 --> 00:25:55,680 I posłuchaj: jak mnie puścisz, 266 00:25:55,759 --> 00:25:58,680 to jebnę cię dwa razu i będziemy kwita. 267 00:25:58,759 --> 00:26:02,160 A jak nie, to odstrzelę ci twój głupi łeb. 268 00:26:04,000 --> 00:26:06,759 Ty ruska kurwo... 269 00:26:41,960 --> 00:26:47,640 A możesz mi wytłumaczyć motywację swojej osoby dotyczącej chłopca? 270 00:26:47,720 --> 00:26:51,440 Ani go nie znasz, ani to twoja sprawa. 271 00:26:51,519 --> 00:26:53,480 Chcę pomóc. 272 00:26:55,240 --> 00:26:59,319 Pozwól, że wyłożę ci swoją tezę, dosyć prawdopodobną. 273 00:26:59,400 --> 00:27:03,799 Ty tym chłopcem chcesz wyleczyć swoje wyrzuty sumienia. 274 00:27:17,880 --> 00:27:19,839 Którego to? 275 00:27:21,400 --> 00:27:23,920 Którego to?! 276 00:27:26,960 --> 00:27:30,400 Pół ziemniaka uwalasz? Myślisz, że są za darmo? 277 00:27:30,480 --> 00:27:32,079 Wstawaj! 278 00:27:33,200 --> 00:27:36,160 - Co się mówi? - Przepraszam 279 00:27:36,240 --> 00:27:39,759 - Co się mówi?! - Nigdy więcej tak nie zrobię. 280 00:27:45,240 --> 00:27:50,319 Nawiewam stąd. Ukradnę frajerowi auto i już mnie nie zobaczy! 281 00:27:50,400 --> 00:27:55,039 - Umiesz prowadzić? - Nie, to nie może być trudne 282 00:27:55,119 --> 00:27:57,039 Zabierzesz mnie? 283 00:27:57,119 --> 00:27:59,000 Ciebie? 284 00:27:59,079 --> 00:28:01,160 Po co? 285 00:28:03,079 --> 00:28:05,640 Ale z ciebie przyjaciel. 286 00:28:11,319 --> 00:28:14,680 - Co sądzisz o mojej tezie? - Nie wiem. 287 00:28:14,759 --> 00:28:18,720 "Nie wiem" to jest takie potwierdzenie, nie? 288 00:28:18,799 --> 00:28:21,839 Jakbyś powiedział: "Nie mogę zaprzeczyć", 289 00:28:21,920 --> 00:28:26,079 albo: "Nie mogę powiedzieć: tak, ale jest w tym mnóstwo prawdy". 290 00:28:26,160 --> 00:28:28,319 Gdzie jest wschód? 291 00:28:28,400 --> 00:28:32,039 Na wschodzie, frajerze, który chce zmienić temat! 292 00:28:32,119 --> 00:28:35,039 - Dasz mi się skupić? - A odpowiesz na moje pytanie? 293 00:28:35,119 --> 00:28:37,200 Wschód jest tam. 294 00:28:38,319 --> 00:28:41,200 Stary, pierdolę, nigdzie nie idę. 295 00:28:56,960 --> 00:29:00,799 (krzyk bitego mężczyzny) 296 00:29:26,319 --> 00:29:28,200 Dość! 297 00:29:35,920 --> 00:29:38,480 Panie Zygmuncie... 298 00:29:38,960 --> 00:29:43,799 Pracuję nad nim, ale tak się zastanawiam... 299 00:29:45,200 --> 00:29:47,640 To na pewno on? 300 00:29:50,640 --> 00:29:52,799 No dobra... 301 00:29:53,200 --> 00:29:56,480 Rozumiem. Tak, rozumiem! 302 00:30:02,680 --> 00:30:05,000 Odepnijcie go. 303 00:30:13,319 --> 00:30:17,799 Czesław Wolej w książce "Nowocześni władcy" pisze tak. 304 00:30:18,680 --> 00:30:22,759 System motywowania to zbiór narzędzi motywacyjnych, 305 00:30:22,839 --> 00:30:25,680 które są powiązane i tworzą całość. 306 00:30:27,640 --> 00:30:33,079 Jego celem jest skłonienie pracownika do określonych zachowań wobec firmy. 307 00:30:33,160 --> 00:30:36,599 A czynniki motywacyjne dzielą się na: środowisko pracy, 308 00:30:36,680 --> 00:30:39,920 środki zachęty i środki perswazji. 309 00:30:40,000 --> 00:30:42,200 Przytrzymajcie go. 310 00:30:47,960 --> 00:30:50,000 (wrzeszczy) 311 00:30:59,960 --> 00:31:05,519 (w tle - miarowe tykanie zegara) 312 00:31:19,319 --> 00:31:22,039 (dzwoni komórka) 313 00:31:37,000 --> 00:31:39,640 - No i jak ci idzie? - Przyznał się. 314 00:31:39,720 --> 00:31:42,839 Tak... Powiedział, że pokaże. 315 00:31:42,920 --> 00:31:45,039 Zaraz tam będę. 316 00:31:45,119 --> 00:31:47,000 Staszek! 317 00:31:47,079 --> 00:31:48,720 Staszek! 318 00:31:48,799 --> 00:31:50,799 Co jest? 319 00:31:50,920 --> 00:31:54,480 Dzwonił Kaponow. Jadę do niego. 320 00:31:55,680 --> 00:31:57,799 Ruski się przyznał. 321 00:31:57,880 --> 00:31:59,400 No. 322 00:31:59,480 --> 00:32:03,759 (bicie zegara) 323 00:32:11,960 --> 00:32:16,359 To jakiś oszust... Przecież Ruski się przyznał. 324 00:32:16,440 --> 00:32:20,200 KOMENDANT: 500 tysięcy za 3 godziny? 325 00:32:21,400 --> 00:32:25,519 Czekaj, przecież oprócz nas nikt nie wie o porwaniu. 326 00:32:25,599 --> 00:32:29,839 - Ani media, ani ludzie nie wiedzą. - Ruski się przyznał... 327 00:32:29,920 --> 00:32:32,480 (sygnał nadejścia wiadomości) 328 00:32:35,000 --> 00:32:37,759 (dzwoni komórka) 329 00:32:38,960 --> 00:32:40,640 Tak? 330 00:32:40,720 --> 00:32:44,319 KOMENDANT: Przyjeżdżaj, mamy akcję. - Przecież Ruski się przyznał. 331 00:32:44,400 --> 00:32:47,480 Kurwa, przyjeżdżaj. Ruski leci w chuja! 332 00:32:47,559 --> 00:32:49,640 Dobra, zaraz będę. 333 00:32:50,960 --> 00:32:53,160 Pilnujcie go! 334 00:32:54,559 --> 00:32:59,319 Zygmunt, obstawimy wszystkie drogi w okolicy Supraśla. 335 00:32:59,400 --> 00:33:03,359 Trzymaj swoich ludzi z dala od miejsca, które on poda. 336 00:33:03,440 --> 00:33:06,319 Nie chcę, żeby zrobił coś złego Rafałkowi. 337 00:33:06,400 --> 00:33:08,200 Oczywiście. 338 00:33:09,640 --> 00:33:12,000 Słychać? 339 00:33:15,000 --> 00:33:20,400 A jak go już złapiemy, chcę go mieć tylko dla siebie. 340 00:33:20,480 --> 00:33:22,519 Najpierw. 341 00:33:23,960 --> 00:33:25,920 Jasne? 342 00:33:41,640 --> 00:33:46,200 (dzwoni komórka) 343 00:33:46,640 --> 00:33:49,039 - Halo? ANKA: Cześć, kochanie. 344 00:33:49,119 --> 00:33:52,079 - Coś się stało? - Słabo cię słyszę. Gdzie jesteś? 345 00:33:52,160 --> 00:33:55,359 W polu, dosłownie. Stało się coś? 346 00:33:55,440 --> 00:33:59,799 Nie, tak dzwonię, żeby porozmawiać z tobą. 347 00:34:00,200 --> 00:34:03,000 Chcesz jakiejś porady ode mnie? 348 00:34:03,079 --> 00:34:06,680 Tak. Jak będę w sklepie z farbami, to wiesz, 349 00:34:06,759 --> 00:34:12,159 te puszki mają te wszystkie atesty, ale mógłbyś pomóc w wyborze koloru. 350 00:34:12,239 --> 00:34:15,760 - To dzwoń jakby co. - Dobra. 351 00:34:16,000 --> 00:34:18,440 - To pa. - Pa 352 00:34:32,280 --> 00:34:36,519 No to żeście pogadali. O, kurwa, farbach. 353 00:34:36,960 --> 00:34:40,119 Ty, a co ona porabia po godzinach, co? 354 00:34:40,199 --> 00:34:44,079 Bo ty się uganiasz za Sadko, którego nie widziałeś 30 lat, 355 00:34:44,159 --> 00:34:48,079 i ona nie ma o tym pojęcia, więc może też jest vis a vis. 356 00:34:48,159 --> 00:34:51,239 Że też coś robi i ty nie masz o tym pojęcia. 357 00:34:51,320 --> 00:34:55,679 Może po prostu maluje akwarelkami, a może się puszcza. 358 00:34:56,320 --> 00:35:00,079 Nie przeszkadzałoby mi, jakby miała jakąś tajemnicę. 359 00:35:00,159 --> 00:35:05,079 Tajemnicę tak. Każdy się onanizuje, ale nikt o tym nie rozmawia. 360 00:35:05,159 --> 00:35:07,400 Ale ja nie mówię o tajemnicy. 361 00:35:07,480 --> 00:35:10,800 Mówię o czymś, co jest bardziej fundamentalne. 362 00:35:13,639 --> 00:35:16,800 W ogóle opowiadałeś jej o domu dziecka? 363 00:35:18,960 --> 00:35:21,800 Nie odpowiadaj, tak myślałem. 364 00:35:30,639 --> 00:35:34,360 Jak każe ci umyć samochód, to da ci kluczyk. 365 00:35:34,440 --> 00:35:39,559 Musisz go wtedy mocno odbić na plastelinie - o tak. 366 00:35:48,639 --> 00:35:53,159 Z czegoś takiego można zrobić prawdziwy kluczyk? 367 00:35:53,239 --> 00:35:56,400 - Tak, widziałem na filmie. - Nieźle. 368 00:35:56,480 --> 00:36:00,679 Ale się wszyscy zdziwią, jak jutro nas tutaj nie znajdą. 369 00:36:26,280 --> 00:36:29,039 MĘŻCZYZNA: Hej. ANKA: Cześć. 370 00:36:29,119 --> 00:36:32,199 Pięknie wyglądasz. Ciąża ci służy. 371 00:36:41,519 --> 00:36:45,280 Dziękuję, że wysłałeś Adama do tej pani profesor. 372 00:36:45,360 --> 00:36:47,639 MĘŻCZYZNA: Jak on się czuje? 373 00:36:47,719 --> 00:36:51,280 ANKA: Świetnie. Właśnie wyjechał do Białegostoku. 374 00:36:51,360 --> 00:36:56,639 Prowadzi ważne śledztwo, z gatunku tych, po których dostaje się awans. 375 00:36:56,719 --> 00:37:01,119 Białystok? Ciekawe... 376 00:37:12,280 --> 00:37:17,000 Mam prawo wiedzieć, co naprawdę dzieje się ze zdrowiem Adama? 377 00:37:17,079 --> 00:37:20,199 Oczywiście. Dlaczego pytasz? 378 00:37:20,639 --> 00:37:23,559 Bo czuję, że coś jest nie tak. 379 00:37:25,000 --> 00:37:27,760 Adam nic ci nie powiedział? 380 00:37:28,639 --> 00:37:33,159 Nie, no mówił, tylko... Wiesz, nie znam szczegółów. 381 00:37:35,280 --> 00:37:38,280 Mogę zobaczyć jego kartę choroby? 382 00:37:39,000 --> 00:37:43,159 Nie mam jej, nie jestem jego lekarzem prowadzącym. 383 00:37:45,679 --> 00:37:50,519 Ale dla ciebie nie ma rzeczy niemożliwych do załatwienia. 384 00:37:51,679 --> 00:37:54,199 Będę bardzo wdzięczna. 385 00:37:58,000 --> 00:38:01,239 A dasz się zaprosić na kolację? 386 00:38:03,639 --> 00:38:05,599 Dam. 387 00:38:07,599 --> 00:38:11,400 Widziałem na YouTubie. Dziewczyna tak zawiązała sobie sznurówki, 388 00:38:11,480 --> 00:38:14,960 że miała je między paskiem i tak tarła, że pasek pękł. 389 00:38:15,039 --> 00:38:17,360 - Tak, dokładnie. - To to samo. 390 00:38:18,000 --> 00:38:21,800 Na szczęście Ruski nie ma butów ze sznurówkami. 391 00:38:22,679 --> 00:38:24,800 Nie ma? 392 00:39:08,000 --> 00:39:10,800 (sygnał nadejścia esemesa) 393 00:39:14,639 --> 00:39:17,039 Przyszły namiary GPS: 394 00:39:17,119 --> 00:39:21,119 53.11094'N, 395 00:39:21,199 --> 00:39:24,880 23.18003'E. 396 00:39:25,920 --> 00:39:28,440 Jest też mapka. 397 00:39:55,320 --> 00:39:58,239 Orzeł, chodź tu! 398 00:40:07,000 --> 00:40:09,239 Pchaj, frajerze. 399 00:41:36,159 --> 00:41:40,400 ZYGMUNT: Co ja mam, kurwa, robić? Jestem na środku jeziora. 400 00:41:40,480 --> 00:41:42,400 To podobno ma być tutaj. 401 00:41:42,480 --> 00:41:46,360 Jak to? To może sprawdź jeszcze raz GPS? 402 00:41:46,440 --> 00:41:48,440 Sprawdzałem. 403 00:41:49,000 --> 00:41:51,519 Mam wyrzucić torbę? 404 00:41:52,280 --> 00:41:54,719 Nie, no chyba nie. 405 00:41:54,800 --> 00:41:58,079 A może przyjdzie kolejny esemes? 406 00:41:58,159 --> 00:42:00,920 Dostałem esemesa z miejscem. 407 00:42:01,719 --> 00:42:06,880 Nie, no, kurwa, torbę do wody? To bez sensu. 408 00:42:06,960 --> 00:42:09,199 ZYGMUNT: A jak nie wrzucę? 409 00:42:13,000 --> 00:42:14,920 To wrzuć. 410 00:43:06,960 --> 00:43:10,800 Co? Ratuj świat, stary, ja poczekam. 411 00:43:26,679 --> 00:43:29,079 Kierownik mnie wołał? 412 00:43:29,159 --> 00:43:31,079 O, jesteś, Orzeł. 413 00:43:31,159 --> 00:43:34,760 Bierz te talerze i zanieś do mnie. 414 00:43:35,239 --> 00:43:37,599 Na co czekasz? 415 00:43:38,000 --> 00:43:40,079 Do pana? 416 00:43:40,159 --> 00:43:43,039 Nie do pana, tylko do mnie. 417 00:43:43,119 --> 00:43:46,760 No, dawaj, bo parówy wystygną. 418 00:44:22,280 --> 00:44:26,400 GŁOS ZZA DRZWI: Ruscy polecieli na Księżyc? Wszyscy? 419 00:44:26,480 --> 00:44:28,559 Nie idziesz na film? 420 00:44:28,639 --> 00:44:30,719 GŁOS ZZA DRZWI: Głowę zawracasz. 421 00:44:30,800 --> 00:44:34,039 - Chcesz zarobić pięć gum? - Za co? 422 00:44:34,119 --> 00:44:39,400 Trzeba zanieść kolację do gabinetu Sadko, a mi się szczać chce. 423 00:44:39,480 --> 00:44:42,079 - Tylko tyle? - Tylko tyle. 424 00:44:42,159 --> 00:44:44,760 Ile mam ci odpalić? 425 00:44:44,840 --> 00:44:48,199 - Z pięciu gum jedna dla mnie. - Dobra. 426 00:45:06,000 --> 00:45:10,519 (stłumiony śmiech mężczyzn, gwar rozmów) 427 00:45:18,000 --> 00:45:22,559 (odgłos kroków)32914

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.