Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:23,690 --> 00:00:26,234
W ROLACH GŁÓWNYCH
2
00:01:04,939 --> 00:01:07,650
SCENARIUSZ
3
00:01:08,234 --> 00:01:10,487
REŻYSERIA
4
00:01:27,462 --> 00:01:30,131
FOLKLOR
5
00:05:37,003 --> 00:05:39,881
Auto czeka od tygodnia
- kiedy pan odbierze?
6
00:05:41,299 --> 00:05:44,427
Racja. Ile za naprawę?
7
00:05:45,720 --> 00:05:47,055
W sumie...
8
00:05:48,264 --> 00:05:51,184
5623 bahty.
9
00:05:55,855 --> 00:05:57,398
Dobrze.
10
00:05:58,691 --> 00:06:01,861
- Wkrótce się pojawię.
- Kiedy?
11
00:06:04,531 --> 00:06:06,991
Może za dwa tygodnie.
12
00:06:08,368 --> 00:06:10,036
Jak pan chce.
13
00:06:11,246 --> 00:06:13,498
Dziękuję, do widzenia.
14
00:06:58,168 --> 00:07:01,629
Panie Manop, dział księgowy przypomina,
15
00:07:01,796 --> 00:07:06,885
że od trzech tygodni zalega pan
z rachunkami.
16
00:07:09,304 --> 00:07:10,805
Prawda.
17
00:07:10,972 --> 00:07:14,601
Zapłaci pan dzisiaj?
18
00:07:17,896 --> 00:07:20,523
Przepraszam, że zawracam panu głowę.
19
00:07:28,406 --> 00:07:30,325
Pani Wilailuk Sansakul?
20
00:07:31,409 --> 00:07:33,661
10363 bahty.
21
00:08:24,796 --> 00:08:28,758
TOALETA CZYNNA W BUDYNKU OBOK
22
00:09:45,126 --> 00:09:48,254
KOSTNICA
23
00:12:31,835 --> 00:12:37,090
Wiemy, że ofiara to Amerykanin,
Paul Conrad,
24
00:12:37,298 --> 00:12:43,221
lat 56, dyrektor w koncernie
z branży PR.
25
00:12:49,310 --> 00:12:54,941
Przyleciał do Tajlandii
ledwie dwa tygodnie temu.
26
00:12:55,191 --> 00:13:01,156
Jakieś ślady przemocy?
Podobno zniknęły jego organy wewnętrzne?
27
00:13:01,322 --> 00:13:06,786
Na razie nie możemy tego ujawnić.
Niech technicy skończą oględziny.
28
00:13:06,953 --> 00:13:09,372
Są nagrania z kamer monitoringu?
29
00:14:34,874 --> 00:14:37,168
Kim jesteś?
30
00:14:41,673 --> 00:14:45,385
Przyjrzyj się. Kim ja mogę być?
31
00:14:50,348 --> 00:14:51,850
Duchem.
32
00:14:52,016 --> 00:14:53,977
Brawo.
33
00:14:54,144 --> 00:14:58,690
Przynajmniej okazujesz mi szacunek
- nie jak ten biały palant.
34
00:15:00,942 --> 00:15:03,153
Paul Conrad?
35
00:15:03,319 --> 00:15:05,196
Tak się nazywał?
36
00:15:05,363 --> 00:15:09,659
Skurwiel tak mnie urządził,
że tu utknąłem.
37
00:15:09,826 --> 00:15:11,744
A co się stało?
38
00:15:16,791 --> 00:15:18,334
Po co tu przyszedłeś?
39
00:15:19,502 --> 00:15:23,339
- Żeby opisać zabójstwo.
- Reporter.
40
00:15:32,390 --> 00:15:35,393
Chcesz wiedzieć, co się stało?
41
00:15:36,895 --> 00:15:38,313
Tak.
42
00:15:39,689 --> 00:15:41,399
To siadaj.
43
00:15:53,119 --> 00:15:55,538
A ty nie usiądziesz?
44
00:15:55,705 --> 00:15:59,000
Jestem duchem.
Kiedy siedzę, mniej się boją.
45
00:16:01,002 --> 00:16:04,714
- Mogę to nagrać?
- Rób, co chcesz.
46
00:16:11,596 --> 00:16:14,265
A tak przy okazji - z jakiej gazety?
47
00:16:15,934 --> 00:16:18,686
Z biuletynu internetowego.
Jestem blogerem.
48
00:16:19,687 --> 00:16:21,856
A kto to taki?
49
00:16:22,023 --> 00:16:26,194
Ktoś, kto publikuje artykuły
w internecie.
50
00:17:54,324 --> 00:17:55,533
Cześć.
51
00:18:13,760 --> 00:18:16,930
Paul Conrad.
52
00:18:24,437 --> 00:18:25,939
Jak się masz?
53
00:18:35,615 --> 00:18:38,993
Jesteś taki blady i chudy.
54
00:18:41,913 --> 00:18:43,540
Zjesz coś?
55
00:18:48,336 --> 00:18:51,965
Chodź do kuchni, dam ci coś do jedzenia.
56
00:18:56,719 --> 00:19:00,223
Czyli nie wiedziałeś,
że zastaniesz tam tego białego?
57
00:19:00,390 --> 00:19:04,561
Byłem tam dawno temu.
W domu mieszkała chińska rodzina.
58
00:19:04,727 --> 00:19:07,981
Nie mogłem wejść, bo mieli posąg Buddy.
59
00:19:09,149 --> 00:19:12,152
Gość wprowadził się dwa tygodnie temu.
60
00:19:12,318 --> 00:19:14,404
Nic dziwnego, że trochę tam pusto.
61
00:19:16,698 --> 00:19:19,993
Nie wiedział, że jesteś duchem?
62
00:19:20,160 --> 00:19:23,663
W ogóle się nie przestraszył,
a nie mogłem mu wytłumaczyć,
63
00:19:23,830 --> 00:19:26,124
bo krucho u mnie z angielskim.
64
00:19:28,209 --> 00:19:32,672
Śmiało. Siadaj, czuj się jak u siebie.
65
00:19:37,469 --> 00:19:39,262
Co my tu mamy...?
66
00:19:47,854 --> 00:19:53,276
Tu masz ser, zaraz zrobię ci kanapkę.
67
00:19:57,655 --> 00:20:03,036
Przyleciałem dwa tygodnie temu.
Annie i dzieci zostały w Atlancie.
68
00:20:04,454 --> 00:20:09,626
Przyjadą, jak trochę tu ogarnę.
Mam niezły kocioł.
69
00:20:10,502 --> 00:20:13,046
W oddziale w Bangkoku brakuje ludzi.
70
00:20:13,963 --> 00:20:18,259
Ciągle spotkania i rozmowy
i mnóstwo spraw,
71
00:20:18,426 --> 00:20:21,137
przez które muszę się przekopać.
72
00:20:25,683 --> 00:20:29,896
Nawet nie było okazji,
żeby wyrwać się do miasta,
73
00:20:30,063 --> 00:20:32,273
ale spokojna głowa, zdążę.
74
00:20:33,149 --> 00:20:37,529
Podobno macie tu szalone życie nocne.
Zdrowie.
75
00:20:43,326 --> 00:20:47,747
Dlatego powiedziałem Annie i dzieciakom,
żeby jeszcze się wstrzymali.
76
00:20:50,542 --> 00:20:53,503
Jesteś żonaty?
77
00:20:58,258 --> 00:21:01,970
Ja zaliczyłem już trzy żony,
jeden rozwód
78
00:21:02,137 --> 00:21:05,223
i jeden zgon małżonki. Dorothy.
79
00:21:05,390 --> 00:21:09,561
Dziwny zgon.
Uwielbiała chodzić do fryzjera.
80
00:21:09,727 --> 00:21:14,816
Niedaleko nas był
koreański salon fryzjerski pani Kim.
81
00:21:14,983 --> 00:21:17,944
Wciąż ją pamiętam.
82
00:21:18,111 --> 00:21:21,865
Długie czarne włosy,
skóra jak porcelana,
83
00:21:22,031 --> 00:21:24,951
piękna cera, drobna.
84
00:21:25,118 --> 00:21:29,456
Dorothy bez przerwy do niej latała,
85
00:21:29,622 --> 00:21:32,625
bo uwielbiała manikiur.
86
00:21:33,835 --> 00:21:38,840
Pani Kim powiedziała jej,
że ściągnęła cały sprzęt z Korei.
87
00:21:39,007 --> 00:21:41,968
Dorothy wydało się to bardzo egzotyczne.
88
00:21:43,428 --> 00:21:48,183
Niestety, bakterie gromadziły się
przez lata pod paznokciami,
89
00:21:48,349 --> 00:21:53,396
aż przeniknęły do mózgu
i zrobił się z tego rak z przerzutami.
90
00:21:53,563 --> 00:21:58,193
Zmarła niecałe trzy miesiące
po ostatnim zabiegu.
91
00:21:58,359 --> 00:22:03,364
Potem jakiś czas kręciłem z panią Kim,
ale nie wyszło,
92
00:22:03,531 --> 00:22:07,368
bo jak tylko robiła komuś manikiur,
od razu myślałem o Dorothy.
93
00:22:11,498 --> 00:22:16,044
Niewiedza to szczęście.
Kompletnie się ciebie nie bał.
94
00:22:16,211 --> 00:22:20,632
Najgorsze, że ja zacząłem się bać jego.
95
00:22:20,799 --> 00:22:25,762
Wszystko zakładał a priori
i bez przerwy się mądrzył!
96
00:22:25,929 --> 00:22:29,224
Ci Amerykanie to bezbożni skurwiele!
97
00:22:29,390 --> 00:22:33,311
Nic dziwnego,
że cały świat ich nienawidzi!
98
00:22:33,478 --> 00:22:36,981
Bałeś się białych za życia?
99
00:22:37,148 --> 00:22:40,360
Pewnie.
Nie odezwałem się do nich słowem,
100
00:22:40,527 --> 00:22:45,115
ale nie przypuszczałem,
że po śmierci też tak będzie.
101
00:22:45,949 --> 00:22:47,534
To ja.
102
00:22:48,284 --> 00:22:50,203
A to ja dawno temu.
103
00:22:52,372 --> 00:22:56,584
A to Dorothy. Wiem, co pomyślałeś.
104
00:22:56,751 --> 00:23:00,088
Że pali - i że zmarła na raka
105
00:23:00,255 --> 00:23:03,716
z powodu papierosów, a nie manikiuru.
106
00:23:05,009 --> 00:23:06,845
Ale się mylisz.
107
00:23:07,011 --> 00:23:10,348
Mój kumpel to zbadał, onkolog
108
00:23:10,515 --> 00:23:15,145
i potwierdził, że to przez manikiur,
a nie przez palenie.
109
00:23:16,020 --> 00:23:19,482
Gdyby udowodnili,
że powodem było palenie,
110
00:23:19,649 --> 00:23:25,238
nie dostałbym ani centa odszkodowania,
a dostałem pełną sumę.
111
00:23:29,534 --> 00:23:31,703
To mój wujek, John.
112
00:23:31,870 --> 00:23:35,373
Walczył w Wietnamie,
ożenił się z Wietnamką.
113
00:23:35,540 --> 00:23:40,003
Piękna, długie czarne włosy,
delikatna skóra, drobna.
114
00:23:40,170 --> 00:23:41,880
I o to chodzi.
115
00:23:42,046 --> 00:23:44,299
Delikatna i cicha.
116
00:23:44,466 --> 00:23:48,511
Nasze kobiety są ostre,
głośne, agresywne...
117
00:23:48,678 --> 00:23:52,474
„Kolacja! Zjedz to i to.
118
00:23:52,640 --> 00:23:57,562
Myślisz, że ty rządzisz? Ja rządzę.
Nie tylko ty zarabiasz na chleb!
119
00:23:57,729 --> 00:24:01,191
Mamy swoje prawa!
Ruch wyzwolenia kobiet!”
120
00:24:01,357 --> 00:24:03,109
Wiesz, co to?
121
00:24:07,989 --> 00:24:10,950
W Stanach już byłoby po mnie.
122
00:24:14,829 --> 00:24:16,748
To Annie, obecna żona.
123
00:24:18,333 --> 00:24:21,044
Harry i Sally.
124
00:24:22,170 --> 00:24:24,714
Znów wiem, co pomyślałeś!
125
00:24:24,881 --> 00:24:29,552
„Kiedy Harry poznał Sally”,
ten film. I słusznie!
126
00:24:29,719 --> 00:24:34,057
Nazwaliśmy nasze dzieci
na cześć jego bohaterów.
127
00:24:34,306 --> 00:24:37,060
Uwielbialiśmy ten film.
Trafisz na coś dobrego,
128
00:24:37,227 --> 00:24:40,897
to się tego trzymaj.
Zabawny, wzruszający film - wspaniały.
129
00:24:42,482 --> 00:24:44,025
Masz dzieci?
130
00:24:45,652 --> 00:24:48,071
Kapuję, jesteś nieśmiały.
131
00:24:48,238 --> 00:24:51,825
I właśnie to lubię w Azjatach.
Cenicie ciszę.
132
00:24:52,908 --> 00:24:55,619
My jej nienawidzimy.
133
00:24:55,786 --> 00:24:58,163
Cichutki do niczego nie dojdzie.
134
00:24:58,330 --> 00:25:02,126
Musisz być głośny, odważny, agresywny.
135
00:25:02,918 --> 00:25:04,837
Czasami to bardzo męczy.
136
00:25:06,213 --> 00:25:08,757
Kiedy podróżuję,
137
00:25:08,924 --> 00:25:12,761
wciąż upominam sam siebie,
żeby nie gadać.
138
00:25:12,928 --> 00:25:17,266
Nie chcę być
jak ci nieznośni Amerykanie.
139
00:25:17,433 --> 00:25:21,687
Jesteś duchem. Dlaczego się nie zmyłeś?
140
00:25:21,854 --> 00:25:24,982
Nie czułem się jak duch.
141
00:25:25,149 --> 00:25:28,360
Nie mogłem się zmyć,
nie mogłem straszyć.
142
00:25:28,527 --> 00:25:30,737
To masło cuchnęło jak pierd.
143
00:25:32,156 --> 00:25:34,116
Nie masło, tylko ser.
144
00:25:35,367 --> 00:25:37,619
Mam w dupie, jak to nazywają.
145
00:25:41,498 --> 00:25:43,250
Casper!
146
00:25:45,085 --> 00:25:46,879
Przestań!
147
00:25:50,174 --> 00:25:51,717
Przepraszam.
148
00:26:11,904 --> 00:26:13,572
Zdaje się, że mamy „gości”.
149
00:26:49,733 --> 00:26:51,193
Lepiej już pójdę.
150
00:27:09,002 --> 00:27:11,672
Kurwa! Cholera!
151
00:27:26,603 --> 00:27:29,189
Doktor Somporn?
152
00:27:29,356 --> 00:27:32,693
Tu Paul Conrad. Zostałem napadnięty.
153
00:27:33,694 --> 00:27:36,363
W domu. Tak, w domu.
154
00:27:37,990 --> 00:27:41,785
Dwóch gości próbowało mnie okraść.
155
00:27:41,952 --> 00:27:46,665
Wdałem się z nimi w bójkę,
wynosili telewizor.
156
00:27:48,041 --> 00:27:50,711
Wiem, że głupio zrobiłem,
157
00:27:50,878 --> 00:27:55,424
ale oni byli drobni,
a ja miałem kij baseballowy.
158
00:27:55,591 --> 00:27:58,761
Dobra, bardzo krwawię.
159
00:28:00,053 --> 00:28:02,848
Tak. Nie.
160
00:28:04,850 --> 00:28:08,353
Uciekli. Spuściłem Caspra, pogonił ich.
161
00:28:09,938 --> 00:28:14,276
Nie, jeden miał nóż. Rozciął mi rękę.
162
00:28:15,861 --> 00:28:20,073
Nie obciął! Mocno poranił.
163
00:28:22,910 --> 00:28:26,455
Nie mam apteczki!
164
00:28:26,622 --> 00:28:30,626
Auta też, nie pojadę do szpitala.
165
00:28:30,793 --> 00:28:33,629
Samboon zabrał je na przegląd.
166
00:28:34,630 --> 00:28:39,885
Będę wdzięczny, jeśli pan przyjedzie.
To głęboka rana, krwawię.
167
00:28:41,637 --> 00:28:45,390
Nie zabrali telewizora,
porzucili go na trawniku!
168
00:28:48,018 --> 00:28:51,105
Będę wdzięczny, jeśli pan przyjedzie.
169
00:28:57,402 --> 00:28:59,988
Ktoś tu ze mną jest. Znajomy.
170
00:29:02,616 --> 00:29:03,909
Chwileczkę.
171
00:29:05,035 --> 00:29:06,787
Pyta, czy masz samochód.
172
00:29:09,832 --> 00:29:14,878
Nie wiem, milczy, odkąd tu przyszedł.
Jest bardzo nieśmiały.
173
00:29:16,296 --> 00:29:19,007
Pewnie nie ma samochodu.
174
00:29:19,174 --> 00:29:22,469
Proszę przyjechać jak najszybciej.
175
00:29:23,720 --> 00:29:25,973
Tak, straciłem mnóstwo krwi.
176
00:29:26,890 --> 00:29:30,602
Dobrze, czekam. Dzięki.
177
00:29:34,106 --> 00:29:35,899
Niech to szlag!
178
00:30:00,883 --> 00:30:02,801
To wszystko prawda?
179
00:30:02,968 --> 00:30:05,763
Bezwzględnie. Przyjechał lekarz,
180
00:30:05,929 --> 00:30:10,309
zszył ranę i mówi: do szpitala.
Ale biały stracił masę krwi,
181
00:30:10,476 --> 00:30:14,521
więc doktor musiał mu zrobić
transfuzję w aucie.
182
00:30:15,355 --> 00:30:18,025
- W aucie?
- Tak.
183
00:30:18,192 --> 00:30:22,488
W drodze do szpitala.
Lekarz spytał, czy mogę prowadzić?
184
00:30:23,614 --> 00:30:25,449
Był Tajem?
185
00:30:27,326 --> 00:30:31,038
Powinien był się domyślić,
że jesteś duchem.
186
00:30:31,205 --> 00:30:37,336
Duchem pożal się Boże!
No, to zabrałem ich do szpitala.
187
00:30:39,046 --> 00:30:43,175
- Ale jazda!
- I to jaka!
188
00:30:54,228 --> 00:30:55,771
Jak pan ma na imię?
189
00:31:00,192 --> 00:31:01,652
Mena.
190
00:31:02,778 --> 00:31:04,321
Pan z marca?
191
00:31:06,949 --> 00:31:08,492
Tak.
192
00:31:45,571 --> 00:31:49,241
Jedźmy do szpitala,
mój znajomy jest ranny! Szybko!
193
00:32:03,130 --> 00:32:06,925
Ruszaj! Na co czekasz?!
194
00:32:12,723 --> 00:32:15,100
Szybciej, on umiera!
195
00:32:19,605 --> 00:32:21,398
Wytrzymaj.
196
00:33:00,979 --> 00:33:03,357
Włącz jakąś muzykę.
197
00:33:06,318 --> 00:33:07,945
Dzięki.
198
00:33:26,088 --> 00:33:29,133
- Urodziłeś się w marcu?
- Tak.
199
00:33:51,530 --> 00:33:53,824
Skręć w prawo.
200
00:33:58,328 --> 00:34:00,622
W prawo!
201
00:34:03,041 --> 00:34:04,460
W prawo.
202
00:34:05,210 --> 00:34:06,587
Dobra.
203
00:34:08,130 --> 00:34:10,549
I w lewo, tam, gdzie ciemno.
204
00:34:14,511 --> 00:34:15,971
Stań.
205
00:34:21,226 --> 00:34:22,770
Wysiadaj.
206
00:34:24,313 --> 00:34:25,606
Wypad!
207
00:34:40,704 --> 00:34:42,164
Kasa.
208
00:34:53,801 --> 00:34:55,302
Zegarek.
209
00:35:01,475 --> 00:35:03,227
Amulety.
210
00:35:16,240 --> 00:35:17,783
Furę też zabieram.
211
00:35:27,501 --> 00:35:31,088
- Pogięło cię?!
- Nie chciałem.
212
00:35:31,255 --> 00:35:32,798
Akurat!
213
00:36:18,467 --> 00:36:21,764
Mena, co z tobą?
214
00:36:22,681 --> 00:36:24,433
Źle się czujesz?
215
00:36:37,905 --> 00:36:40,032
Cały czas mnie to prześladuje.
216
00:36:42,242 --> 00:36:44,536
Kiedy to było?
217
00:36:45,913 --> 00:36:50,083
Nie wiem.
Mam inne poczucie czasu niż wy.
218
00:36:50,250 --> 00:36:55,798
Dzień, miesiąc, rok, godzina, minuta
- to wymysły ludzi, ułuda.
219
00:36:57,508 --> 00:37:01,720
Duchowi łatwiej.
W dzień śpię, nocą ruszam na żer.
220
00:37:04,765 --> 00:37:07,684
I co dalej?
221
00:37:10,187 --> 00:37:12,022
Nie mów, że znów umarłeś.
222
00:37:12,271 --> 00:37:16,777
Duchy nie umierają. Tylko mnie drasnął.
223
00:37:16,944 --> 00:37:21,698
Doktor miał rozciętą głowę i uraz szyi.
224
00:37:21,865 --> 00:37:26,245
Amerykanina wzięli na szycie,
a mnie do ambulatorium.
225
00:37:31,583 --> 00:37:33,210
Nie słyszę pańskiego serca.
226
00:37:34,962 --> 00:37:37,172
Od jakiegoś czasu nie bije.
227
00:37:38,549 --> 00:37:40,175
Zbadam tętno.
228
00:37:49,101 --> 00:37:51,687
Tętna też nie mam. Jestem „pobem”.
229
00:37:54,231 --> 00:37:57,818
- Krwiożerczym duchem?
- Tak.
230
00:38:53,081 --> 00:38:57,085
Dzięki, doktorze. Mam nadzieję,
że szybko dojdzie pan do siebie.
231
00:38:57,252 --> 00:39:02,007
Nie ma za co. Ja też życzę zdrowia.
232
00:39:10,598 --> 00:39:14,686
Zaprosiłbym pana na drinka,
ale już piąta.
233
00:39:14,853 --> 00:39:18,857
- Pewnie woli się pan położyć.
- Tak, innym razem.
234
00:39:19,024 --> 00:39:20,943
Dobranoc.
235
00:40:40,731 --> 00:40:42,274
Kozioł!
236
00:40:44,485 --> 00:40:47,446
Myślałem, że już poszedłeś.
237
00:40:47,613 --> 00:40:51,325
Wejdź, siadaj. Jeszcze jedno piwo?
238
00:40:52,493 --> 00:40:55,370
- Kozioł.
- Kozioł?
239
00:40:57,998 --> 00:41:02,085
To mój słownik. Po co ci mój słownik?
240
00:41:06,715 --> 00:41:08,342
Kozioł.
241
00:41:16,807 --> 00:41:19,812
Kozioł. Phee, kozioł.
242
00:41:22,605 --> 00:41:27,653
„Zwłoki, trup, fantom, duch”.
243
00:41:46,630 --> 00:41:48,006
O, kurwa!
244
00:43:21,642 --> 00:43:26,063
Rozumiem.
Dlatego się ukrywasz do zmroku.
245
00:43:26,230 --> 00:43:27,898
Tak.
246
00:43:29,607 --> 00:43:33,487
Myślisz, że uchwyci cię aparat?
247
00:43:33,654 --> 00:43:36,073
Skąd mam wiedzieć?!
248
00:43:37,699 --> 00:43:39,368
Spróbujmy.
249
00:43:42,454 --> 00:43:44,081
Jak mam się ustawić?
250
00:43:45,374 --> 00:43:48,919
Nijak. To nie sesja z modelem.
251
00:44:00,597 --> 00:44:04,184
Dlaczego się na mnie nie rzuciłeś,
kiedy wszedłem?
252
00:44:04,351 --> 00:44:07,104
Bo więcej już bym nie zmieścił.
253
00:44:07,271 --> 00:44:11,400
Ten biały był wielki,
wystarczy mi na kilka dni.
254
00:44:11,567 --> 00:44:13,360
Ale bebechy miał bez smaku.
255
00:44:14,445 --> 00:44:18,073
Wiem. Zachodnie jedzenie jest mdłe.
256
00:44:50,105 --> 00:44:52,065
Wspomniałeś, że jesteś blogerem.
257
00:44:56,318 --> 00:45:00,032
Założę się,
że zrobię furorę w internecie.
258
00:45:02,743 --> 00:45:05,412
Pob, szczerze?
259
00:45:07,122 --> 00:45:09,249
To czyste brednie.
260
00:45:09,498 --> 00:45:12,169
Nazywasz mnie kłamcą?!
261
00:45:13,837 --> 00:45:17,466
Tylko świr uwierzy w coś takiego.
262
00:45:17,633 --> 00:45:20,844
Jeśli wrzucę to do sieci,
263
00:45:21,093 --> 00:45:24,932
internauci nie zostawią na mnie
suchej nitki.
264
00:45:25,099 --> 00:45:28,727
Wiesz, co robią z człowiekiem hejterzy,
jak ich wkurzysz?
265
00:45:28,894 --> 00:45:32,898
Nawijam godzinami, a ty to olewasz?!
266
00:45:33,065 --> 00:45:38,570
Przecież nie wcisnę ludziom,
że Pob udzielił mi wywiadu.
267
00:45:39,905 --> 00:45:44,159
Chociaż opowieść jest niezła.
268
00:45:44,408 --> 00:45:47,913
- Obedrę cię ze skóry!
- Mam amulet.
269
00:46:38,422 --> 00:46:39,840
Hej, panie Pob!
270
00:46:41,216 --> 00:46:46,722
Propozycja. Wrzucę to,
jeśli podasz mi numerki totka.
271
00:47:59,211 --> 00:48:04,508
Zapamiętałem. Jeśli wygram, puszczę to.
272
00:49:05,861 --> 00:49:09,323
- Płaci pan w ratach?
- Całość.
273
00:49:10,157 --> 00:49:12,451
Serio? Wygrał pan w totka?
274
00:49:14,495 --> 00:49:16,079
Kluczyki.
275
00:49:18,874 --> 00:49:20,959
Dzięki. Do widzenia.
276
00:50:14,847 --> 00:50:18,100
Lekarz chce z panem porozmawiać.
277
00:50:54,426 --> 00:50:57,804
TOALETA CZYNNA W BUDYNKU OBOK
278
00:52:13,255 --> 00:52:15,132
Co powiedział lekarz?
279
00:52:19,261 --> 00:52:21,096
O czym?
280
00:52:22,222 --> 00:52:23,849
O twojej matce.
281
00:52:28,812 --> 00:52:34,985
Zalecił operację.
Dzięki niej zyska rok życia.
282
00:52:37,612 --> 00:52:41,992
W przeciwnym razie
umrze do końca miesiąca.
283
00:52:42,159 --> 00:52:45,412
To ryzykowny zabieg.
284
00:52:46,955 --> 00:52:50,208
Pozwolisz im ją pociąć?
285
00:52:52,043 --> 00:52:56,256
Nie wiem. Zastanawiam się.
286
00:52:56,506 --> 00:52:59,926
Jeśli się zgodzisz,
już stąd nie wyjdzie.
287
00:53:00,093 --> 00:53:03,054
Zabieg to nie koniec.
288
00:53:03,221 --> 00:53:07,392
Potem będą rurki, druciki, tlen,
289
00:53:07,559 --> 00:53:10,979
kolejne operacje i cała masa bzdur.
290
00:53:16,568 --> 00:53:22,157
Dzięki, że o mnie napisałeś.
Jestem sławny.
291
00:53:24,618 --> 00:53:26,953
To ty?
292
00:53:32,501 --> 00:53:35,128
Wkrótce się odrodzę. Mam już przydział.
293
00:53:36,671 --> 00:53:40,383
- Gratuluję.
- Mówiłem serio o twojej matce.
294
00:53:41,968 --> 00:53:45,514
Nie skazuj jej na to. To czysta tortura.
295
00:54:20,715 --> 00:54:24,719
- Gdzie moja mama?
- Na OIOM-ie.
296
00:54:27,097 --> 00:54:31,184
- Mogę ją zobaczyć?
- Nikogo tam nie wpuszczają.
297
00:54:32,561 --> 00:54:34,771
Jestem jej synem!
298
00:54:34,938 --> 00:54:38,650
Wstęp mają tylko lekarze i personel.
299
00:54:40,402 --> 00:54:43,864
Rozumiem, ale to moja matka!
300
00:54:44,030 --> 00:54:46,116
Proszę zaczekać w sali.
301
00:54:47,951 --> 00:54:51,997
- W jakim jest stanie?
- Proszę czekać w sali.
302
00:55:46,218 --> 00:55:47,803
Pob...
303
00:55:51,264 --> 00:55:57,437
Jeśli ona przeżyje, możesz mnie pożreć.
304
00:56:58,790 --> 00:57:01,918
WYSTĄPILI
305
00:57:11,970 --> 00:57:17,642
Wersja polska na zlecenie HBO
Start International Polska
306
00:57:17,851 --> 00:57:21,855
Tekst: Bohdan Maliborski
22048
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.