All language subtitles for Trzej Muszkieterowie. Milady (Les Trois Mousquetaires. Milady) (2023) FR BRD 1080p

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish Download
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian Download
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish Download
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:45,543 --> 00:00:49,585 ROK 1627 2 00:00:49,668 --> 00:00:52,127 Młody d'Artagnan zmierza do Paryża. 3 00:00:52,210 --> 00:00:55,335 Marzy o przystąpieniu do królewskich muszkieterów. 4 00:00:55,418 --> 00:00:59,085 Jego życzenie spełnia się po spotkaniu ze sławnymi Atosem, Portosem i Aramisem. 5 00:00:59,168 --> 00:01:03,668 W nowym, pełnym przygód życiu d'Artagnana roi się od zagrożeń. 6 00:01:03,752 --> 00:01:08,127 Największe z nich to szpieg kardynała de Richelieu, tajemnicza Milady de Winter. 7 00:01:11,960 --> 00:01:14,377 Dawno przybyłeś do Paryża? 8 00:01:15,085 --> 00:01:15,918 Dziś rano. 9 00:01:18,710 --> 00:01:21,960 Trzy pojedynki w trzy godziny? Gdybym nie musiał cię zabić... 10 00:01:22,043 --> 00:01:25,293 postawiłbym ci wino. - Wypijesz za moje zdrowie. 11 00:01:30,127 --> 00:01:31,293 Konstancjo... 12 00:01:31,377 --> 00:01:33,710 Widzę, żem bliski twemu sercu. 13 00:01:33,793 --> 00:01:36,335 Strzeż się miłości, d'Artagnanie. 14 00:01:36,710 --> 00:01:38,377 Ty nigdy nie kochałeś? 15 00:01:39,835 --> 00:01:42,752 Jakże piękna, czysta... Była uciekinierką. 16 00:01:42,835 --> 00:01:44,960 Wydana w wieku 15 lat za markiza, 17 00:01:45,043 --> 00:01:47,752 doświadczyła od niego wszelkich potworności. 18 00:01:48,460 --> 00:01:54,585 Broniła się tylko, a mimo to skazano ją na napiętnowanie rozpalonym żelazem... 19 00:01:54,668 --> 00:01:55,918 i na szubienicę. 20 00:02:00,710 --> 00:02:03,752 - Komu służysz, pani? - Zapewne diabłu. 21 00:02:07,335 --> 00:02:09,835 Masz w swym oku iskrę, d'Artagnan. 22 00:02:10,460 --> 00:02:14,710 Rozniecę z niej ogień, który cię pochłonie. 23 00:02:15,252 --> 00:02:19,585 Królestwo Francji podzieliło się na dwa obozy: katolickich i protestantów. 24 00:02:19,668 --> 00:02:22,585 Mnożą się spiski, zabójstwa i zdrady. Kraj jest bliski wojny domowej. 25 00:02:22,668 --> 00:02:27,335 Pański brat, Beniamin de la Fere, to orędownik sprawy La Rochelle. 26 00:02:27,418 --> 00:02:28,668 Beniaminie! 27 00:02:31,210 --> 00:02:36,460 Stworzymy rzeczpospolitą protestancką. Ugodzimy monarchię w samo serce. 28 00:02:36,543 --> 00:02:38,752 Będzie wojna, wybierz stronę. 29 00:02:41,960 --> 00:02:46,668 Gastonie de France, czy bierzesz sobie tę oto Marię de Bourbon za żonę? 30 00:02:46,752 --> 00:02:47,918 Tak. 31 00:02:48,002 --> 00:02:49,877 Ogłaszam was... 32 00:02:49,960 --> 00:02:53,168 Baczność! Chrońcie króla! 33 00:02:58,043 --> 00:03:02,377 Muszkieterowi udaremnili zamach na króla. Nie wiadomo, kto nasłał skrytobójców. 34 00:03:02,460 --> 00:03:07,002 W mroku czyhają potężne siły gotowe na wszystko dla przejęcia władzy. 35 00:03:07,585 --> 00:03:10,793 Masz wojnę, a niebawem dostaniesz kraj. 36 00:03:10,877 --> 00:03:15,085 Bogu dzięki, twój czas nadszedł, panie. 37 00:03:25,960 --> 00:03:27,252 Konstancjo! 38 00:03:37,793 --> 00:03:44,210 TRZEJ MUSZKIETEROWIE: MILADY 39 00:03:48,752 --> 00:03:52,085 Naszych więźniów, Bradincourta i Breumonta, 40 00:03:52,960 --> 00:03:58,793 stojących za zamachem na Jego Wysokość, znaleziono zamordowanych w celi. 41 00:04:00,627 --> 00:04:03,835 - Kiedy do tego doszło? - Tego ranka. 42 00:04:06,043 --> 00:04:10,002 Zdążyli wszystko wyznać? Umiemy odczytać list? 43 00:04:10,960 --> 00:04:15,377 Nie. Niestety to nie wszystko. Ojciec Rougon, którego zamierzaliśmy przesłuchać, 44 00:04:15,460 --> 00:04:19,293 przepadł bez wieści. Jego apartamenty są zbroczone krwią. 45 00:04:19,377 --> 00:04:22,502 Prowodyr pozbywa się wspólników. 46 00:04:25,252 --> 00:04:26,460 Wasza Miłość, 47 00:04:26,543 --> 00:04:31,252 zaklinam, pozostańcie bezpiecznie w stolicy, póki go nie schwytamy. 48 00:04:31,335 --> 00:04:34,835 Czyż nie tu zagrożenie jest największe, kapitanie? 49 00:04:34,918 --> 00:04:39,002 Woli Eminencja, by król wyruszył w drogę, na spotkanie z wrogami? 50 00:04:39,085 --> 00:04:43,668 W tym niespokojnym czasie król i Francja nie mogą okazać lęku. 51 00:05:00,252 --> 00:05:04,293 Czasami niełatwo wypełnić swój obowiązek. 52 00:05:04,710 --> 00:05:08,335 Lecz trudniej byłoby mu uchybić. 53 00:05:09,793 --> 00:05:13,585 Udam się do La Rochelle. Gaston będzie dowodzić. 54 00:05:54,877 --> 00:06:01,585 Żywego zakuć. Przepytam go. A ojczulka Rougona rzućcie psom. 55 00:06:34,085 --> 00:06:37,918 Dzięki panu król wypowiedział wojnę protestantom. 56 00:06:38,002 --> 00:06:40,710 Dobrze. Wyśmienicie. 57 00:06:40,793 --> 00:06:45,127 Zejdź do kuchni, nakarmią cię. Pokrzep się. 58 00:06:45,210 --> 00:06:49,168 Będziesz potrzebował sił na przeprawę z tą diablicą. 59 00:06:49,627 --> 00:06:50,877 Milczy? 60 00:06:51,335 --> 00:06:52,710 Jak grób. 61 00:06:52,793 --> 00:06:55,127 - Mayeul ją przesłuchiwał? - Tak... 62 00:06:55,752 --> 00:06:58,752 Nieomal odgryzła mu palec. 63 00:06:59,460 --> 00:07:02,627 Przy mnie przemówi. 64 00:07:03,002 --> 00:07:04,877 Ten muszkieter również. 65 00:07:04,960 --> 00:07:06,502 Nie wątpię. 66 00:07:06,585 --> 00:07:08,835 Dobrej nocy, panie hrabio. 67 00:07:29,627 --> 00:07:30,877 Ani piśnij! 68 00:07:31,502 --> 00:07:33,835 Idziemy do uwięzionej dziewczyny. 69 00:07:34,627 --> 00:07:37,627 Na twoim miejscu unikałbym zbędnych spotkań. 70 00:07:37,710 --> 00:07:39,168 Wiesz, kim jestem? 71 00:07:39,252 --> 00:07:40,293 Nie mam pojęcia. 72 00:07:41,127 --> 00:07:44,585 Gdybyś wiedział, byłoby ci mniej śpieszno. 73 00:07:44,668 --> 00:07:47,127 Kogóż zatem trzymam na końcu ostrza? 74 00:07:47,210 --> 00:07:50,585 Jestem Henryk de Talleyrand-Perigord, hrabia de Chalais, 75 00:07:50,668 --> 00:07:52,668 przywódca Ligi Katolickiej. 76 00:07:52,752 --> 00:07:55,335 Wiele imion jak na takiego skrzata. 77 00:07:58,210 --> 00:08:01,668 Mogę cię uczynić bogatym bądź martwym. 78 00:08:03,543 --> 00:08:08,335 Ja ci zaoferuję jedynie śmierć, więc nie bądź za sprytny. Jazda! 79 00:08:21,627 --> 00:08:23,085 Ani słowa! 80 00:08:38,502 --> 00:08:40,210 Do tej uwięzionej. 81 00:08:40,543 --> 00:08:42,210 Rób, co każe. 82 00:08:58,585 --> 00:08:59,835 Konstancjo! 83 00:09:11,377 --> 00:09:12,418 Klucze! 84 00:09:38,585 --> 00:09:40,668 Alarm! 85 00:09:55,043 --> 00:09:56,585 Co robisz, pani? 86 00:10:02,252 --> 00:10:03,585 Na piętro! 87 00:10:04,168 --> 00:10:05,043 Nadchodzą. 88 00:10:06,293 --> 00:10:07,918 Daj mi to. 89 00:10:08,877 --> 00:10:10,085 Zatrzymaj ich. 90 00:10:21,085 --> 00:10:22,960 Drzwi nie wytrzymają! 91 00:10:32,793 --> 00:10:34,710 O nie, psów się boję. 92 00:11:52,543 --> 00:11:56,710 Schwytać ich! Przywieźcie mi ich głowy do La Rochelle. 93 00:12:22,585 --> 00:12:24,835 Wolno spytać, co tam jest? 94 00:12:26,627 --> 00:12:29,543 Imię tego, który chciał zabić króla. 95 00:12:33,085 --> 00:12:34,252 Niech zgadnę: 96 00:12:34,335 --> 00:12:36,793 postawny, w purpurze, z bródką? 97 00:12:37,877 --> 00:12:40,585 Taki urodziwy - szkoda, że kiep. 98 00:12:41,127 --> 00:12:43,627 Bądź milsza, ocaliłem cię od śmierci. 99 00:12:43,710 --> 00:12:47,252 Nie mnie ratowałeś, lecz Konstancję Bonacieux. 100 00:12:48,418 --> 00:12:49,585 Stój. 101 00:12:50,043 --> 00:12:50,918 Co? 102 00:12:51,002 --> 00:12:54,043 Uprowadzili ją, gdyż ujrzała twarze zdrajców. 103 00:12:54,127 --> 00:12:55,377 Gdzie jest? 104 00:12:56,418 --> 00:12:59,877 Pytaj hrabiego de Chalais. On ma Konstancję. 105 00:13:43,252 --> 00:13:45,085 Co robiłaś u hrabiego? 106 00:13:45,418 --> 00:13:49,418 Miałam jak najprędzej zdobyć dowody. Byłam niedbała. 107 00:13:54,460 --> 00:13:56,543 Rozumiesz, co tu napisano? 108 00:13:58,377 --> 00:13:59,752 Jeszcze nie. 109 00:14:07,668 --> 00:14:10,877 Zamarzniesz, jeśli się nie rozbierzesz. 110 00:14:11,710 --> 00:14:13,252 Nie martw się o mnie. 111 00:14:13,335 --> 00:14:16,085 Jeśli przyjdą, będę cię potrzebowała żywego. 112 00:14:16,168 --> 00:14:21,168 Przywódca katolików sprzymierzałby się z protestantami? Niedorzeczne. 113 00:14:21,502 --> 00:14:26,835 Obie strony prą do wojny. Pokoju pragnie jedynie król. 114 00:14:28,127 --> 00:14:29,960 A twój Richelieu? 115 00:14:30,877 --> 00:14:33,377 Kardynał ma władzę od monarchy. 116 00:14:34,002 --> 00:14:38,377 Jeśli ten upadnie, upadnie i on. Miałby chcieć go zabić? 117 00:14:46,918 --> 00:14:49,043 Czujesz się skrępowany? 118 00:14:50,210 --> 00:14:51,960 Nie, nie... 119 00:14:54,418 --> 00:14:55,960 ani trochę. 120 00:15:00,460 --> 00:15:02,210 Kogo się lękasz? 121 00:15:03,127 --> 00:15:04,377 Siebie? 122 00:15:05,543 --> 00:15:06,877 Czy mnie? 123 00:15:12,460 --> 00:15:14,293 Jesteś nazbyt pewna. 124 00:15:15,877 --> 00:15:19,252 - Kto ci powiedział, że chcę? - Twoje oczy, 125 00:15:19,877 --> 00:15:21,043 głos, 126 00:15:21,627 --> 00:15:24,585 ciało - wszystko. 127 00:15:25,752 --> 00:15:29,502 Żałuję, moje serce należy do Konstancji. 128 00:15:32,168 --> 00:15:33,377 Przestań... 129 00:15:35,043 --> 00:15:40,252 Jeśli ją kochasz, zapomnij o niej. Może ocalisz jej życie. 130 00:15:41,960 --> 00:15:45,335 Jesteśmy zabójcami, D'Artagnan, chcesz tego czy nie. 131 00:15:45,418 --> 00:15:47,960 Gdzie my, tam i śmierć. 132 00:15:50,168 --> 00:15:52,002 Nie jestem taki jak ty. 133 00:15:52,835 --> 00:15:54,835 Wiesz, że jesteś. 134 00:15:54,918 --> 00:15:57,085 Daj się porwać czartowi. 135 00:15:58,752 --> 00:16:00,418 Przestań! Zostaw mnie! 136 00:16:37,752 --> 00:16:38,835 Ejże. 137 00:16:41,460 --> 00:16:42,877 Gdzie ona jest? 138 00:16:43,835 --> 00:16:45,127 Nie wiem. 139 00:16:51,252 --> 00:16:53,793 Słyszysz mnie, Milady de Winter?! 140 00:16:53,877 --> 00:16:55,793 Wiem, że tak! 141 00:16:55,877 --> 00:16:59,002 Zniknęłaś z czymś, co nie należy do ciebie! 142 00:16:59,085 --> 00:17:01,210 Daję ci 10 sekund. 143 00:17:01,293 --> 00:17:04,127 10 sekund na to, żebyś zwróciła, co zabrałaś. 144 00:17:04,210 --> 00:17:06,668 Bo twój przyjaciel pożegna się z życiem. 145 00:17:06,752 --> 00:17:08,085 10... 146 00:17:08,877 --> 00:17:10,002 9... 147 00:17:10,543 --> 00:17:11,877 8... 148 00:17:12,210 --> 00:17:13,627 7... 149 00:18:12,335 --> 00:18:14,335 Ileż można czekać? 150 00:18:14,960 --> 00:18:16,918 Trzeba było mi pomóc. 151 00:18:17,335 --> 00:18:19,418 Nie dosłyszałam szczekania. 152 00:18:21,627 --> 00:18:22,918 Bez urazy. 153 00:18:38,252 --> 00:18:39,668 Bez urazy... 154 00:19:02,627 --> 00:19:07,210 PAŁAC RODU DE LA FERE 155 00:19:56,543 --> 00:19:59,335 To prawda, że pójdziesz na wojnę? 156 00:20:02,543 --> 00:20:03,668 Tak... 157 00:20:06,502 --> 00:20:10,335 Dlatego przyjechałem. Żeby ci powiedzieć do widzenia. 158 00:20:11,210 --> 00:20:14,377 Inaczej byś nie przyjechał? 159 00:20:15,668 --> 00:20:20,085 Przyjechałbym, ale wiesz, twój tata jest żołnierzem. 160 00:20:21,043 --> 00:20:23,043 Pan Bóg tak mi wybrał. 161 00:20:23,543 --> 00:20:29,252 Mam też na uwadze brzemię, którym obarczę dziś twoje ramionka, 162 00:20:30,043 --> 00:20:32,168 choć się o to nie prosiłeś. 163 00:20:35,502 --> 00:20:39,668 Widzisz, synku, mogę nie wrócić z La Rochelle. 164 00:20:42,293 --> 00:20:43,543 Wiesz? 165 00:20:45,210 --> 00:20:46,668 A jeśli zginę, 166 00:20:48,668 --> 00:20:51,918 będziesz wiedział, że moja śmierć nie była daremna 167 00:20:52,002 --> 00:20:55,668 i że możesz nosić z dumą swoje nazwisko, 168 00:20:56,918 --> 00:21:00,918 bo pewnego dnia ty zostaniesz hrabią de la Fere. 169 00:21:01,002 --> 00:21:02,585 Józefie! Józiu? 170 00:21:24,960 --> 00:21:28,377 Przyrzeknij mi, że wrócisz! 171 00:21:31,543 --> 00:21:32,752 Przyrzekam. 172 00:21:35,293 --> 00:21:36,668 Przyrzekam. 173 00:21:58,418 --> 00:21:59,752 Gdzie wasz obwieś? 174 00:21:59,835 --> 00:22:03,877 Ma misję, którą każdy prócz Portosa, woli wypełniać sam. 175 00:22:04,460 --> 00:22:08,543 D'Artagnan się myli, ilość niczego nie ujmuje jakości. 176 00:22:09,918 --> 00:22:11,627 Dobra, zrozumiałem. 177 00:22:13,085 --> 00:22:14,210 Panie? 178 00:22:24,502 --> 00:22:25,668 Co? 179 00:22:29,252 --> 00:22:30,835 Co robisz? Aramisie? 180 00:22:51,960 --> 00:22:53,210 Aramis?! 181 00:22:53,293 --> 00:22:56,502 Matka pisze, że jesteś brzemienna! Co to znaczy? 182 00:22:56,585 --> 00:23:00,585 - Idź stąd, to klasztor! - Nic mi nie powiedziałaś?! 183 00:23:00,668 --> 00:23:04,627 - Portos?! - Matyldo! Jakaś ty śliczna! 184 00:23:04,710 --> 00:23:06,793 Rozmawiamy! 185 00:23:08,543 --> 00:23:09,543 Rozumiem. 186 00:23:09,668 --> 00:23:10,627 Chodź. 187 00:23:10,710 --> 00:23:14,335 Dzień dobry, siostrzyczki, mogę liczyć na gościnę? 188 00:23:15,627 --> 00:23:20,668 Zażyję chrześcijańskiego miłosierdzia na którymś materacu. Na tym można? 189 00:23:20,752 --> 00:23:23,585 Matylda d'Heblay nie będzie panną z dzieckiem! 190 00:23:23,668 --> 00:23:26,127 - Kto jest ojcem?! - Nie pamiętam. 191 00:23:26,210 --> 00:23:28,585 Nie powiesz? Wyśmienicie. 192 00:23:31,210 --> 00:23:33,877 Trzeci miesiąc, dobrze zgaduję? 193 00:23:33,960 --> 00:23:37,293 Czerwiec. Byłaś w majątku, matka mi mówiła. 194 00:23:37,377 --> 00:23:41,377 Urządzono przyjęcie. Kto przybył? Darmozjady, te co zwykle? 195 00:23:41,460 --> 00:23:45,918 Bralinguet? Nie, ma żółte zęby. Codaven za stary... 196 00:23:46,002 --> 00:23:49,960 Mortemare z odpychającą żoną! To on? 197 00:23:50,043 --> 00:23:51,335 Nie! 198 00:23:51,418 --> 00:23:56,168 Któryś z Balestanów? Będę miał siostrzeńca po zwyrodnialcu?! 199 00:23:56,252 --> 00:23:59,585 Nie śpieszysz się dokądś? Ponoć trwa wojna? 200 00:24:03,960 --> 00:24:05,335 Wojak. 201 00:24:06,043 --> 00:24:09,168 To żołnierz! Zawsze ich lubiłaś. 202 00:24:10,502 --> 00:24:11,710 Już wiem. 203 00:24:11,793 --> 00:24:13,543 Villeneuve de Radis! 204 00:24:16,252 --> 00:24:17,793 Aramisie! 205 00:24:19,543 --> 00:24:23,002 Portosie, błagam! Nie daj mu zabić ojca mojego dziecka! 206 00:24:23,085 --> 00:24:25,793 - Gdzie jest? - W drodze do La Rochelle. 207 00:24:35,835 --> 00:24:41,460 TRAKT DO LA ROCHELLE 208 00:25:27,710 --> 00:25:30,377 - Z drogi, chamie! - Jestem muszkie... 209 00:25:30,460 --> 00:25:31,585 Atos! 210 00:25:32,127 --> 00:25:36,127 - Cóż to cię spotkało? - Same niedole. 211 00:25:36,793 --> 00:25:41,960 Usycham. Wsiadaj. Nie wysłucham cię, póki się nie napiję. 212 00:26:19,002 --> 00:26:22,668 Pewna droga przyjaciółka powiedziała mi niegdyś: 213 00:26:23,210 --> 00:26:28,043 stoisz tu, lecz myślą błądzisz gdzie indziej. 214 00:26:32,085 --> 00:26:35,460 Nadal bez wieści o pannie Bonacieux? 215 00:26:36,543 --> 00:26:40,252 Tak, i jestem niespokojna. 216 00:26:44,127 --> 00:26:46,377 Ale to o ciebie się lękam. 217 00:26:50,002 --> 00:26:51,960 Próbowano cię zabić. 218 00:26:54,793 --> 00:26:58,960 Składasz swój los w ręce kogoś, komu nie ufasz. 219 00:27:04,085 --> 00:27:09,585 Aż boję się pomyśleć, że uważasz kardynała de Richelieu za wroga Francji. 220 00:27:11,043 --> 00:27:14,168 Strzeż się wszystkich, mężczyzn i kobiet. 221 00:27:23,543 --> 00:27:24,877 Nawet ciebie? 222 00:27:29,043 --> 00:27:31,210 Dla własnego bezpieczeństwa. 223 00:27:32,335 --> 00:27:34,835 Brat Królewskiej Mości. 224 00:27:34,918 --> 00:27:36,877 Spójrz tylko na to cudo! 225 00:27:39,043 --> 00:27:41,793 Jakże przypominasz naszego ojca. 226 00:27:43,085 --> 00:27:47,835 Dumny jestem, że powierzyłeś mi dowództwo. Nie mogłem już wytrzymać. 227 00:27:49,085 --> 00:27:50,710 Dziś wyruszam. 228 00:27:51,293 --> 00:27:54,710 Obiecaj, że będziesz dbał o swoje bezpieczeństwo. 229 00:27:54,793 --> 00:27:56,168 Obiecuję. 230 00:27:56,252 --> 00:28:02,043 Jak i to, że odbuduję wszędzie twą władzę. Po dobroci bądź rozlewem krwi. 231 00:28:13,002 --> 00:28:16,418 Zmykaj! Jedź do swoich wojsk! 232 00:28:16,502 --> 00:28:18,377 Bo się rozmyślę! 233 00:28:23,502 --> 00:28:29,835 OBOZOWISKO POD LA ROCHELLE 234 00:28:39,752 --> 00:28:42,877 Mówię wam: to de Chalais porwał Konstancję! 235 00:28:42,960 --> 00:28:46,252 I powie mi, gdzie ją ukrył, albo go wypatroszę. 236 00:28:46,335 --> 00:28:50,668 D'Artagnan, uspokój się. Hrabia to nie byle ciura. 237 00:28:50,752 --> 00:28:52,043 Nie, to zdrajca! 238 00:28:52,877 --> 00:28:55,585 Sądziłem, że muszkieterowie nie boją się nikogo. 239 00:28:55,668 --> 00:28:56,835 Ma 4000 ludzi. 240 00:28:56,918 --> 00:29:00,960 Wszystko to wiesz od Milady de Winter, zgadza się? 241 00:29:02,127 --> 00:29:03,293 Tak. 242 00:29:03,377 --> 00:29:08,627 Która strzelała do ciebie i próbowała ukraść naszyjnik Buckinghamowi. 243 00:29:12,710 --> 00:29:14,710 Ale de Chalais ją więził! 244 00:29:17,460 --> 00:29:19,002 Przyszła tam po to. 245 00:29:19,710 --> 00:29:20,543 Atosie. 246 00:29:24,585 --> 00:29:26,418 Rozszyfrujesz? 247 00:29:28,043 --> 00:29:31,127 - Nie, ale... - To skąd wiesz, kogo obwinia? 248 00:29:35,752 --> 00:29:38,835 Uważaj. Ta kobieta cię zauroczyła. 249 00:29:38,918 --> 00:29:42,752 Dość usłyszałem. Zaniosę list kapitanowi de Treville. 250 00:30:17,168 --> 00:30:23,043 Udajemy świętoszka, a po nocach okradamy bezbronne niewiasty? Gdzie list? 251 00:30:23,127 --> 00:30:24,752 Już go nie mam. 252 00:30:27,335 --> 00:30:29,668 Nie ufam ci. 253 00:30:29,752 --> 00:30:31,127 Przestań. 254 00:30:32,793 --> 00:30:34,002 Przestań! 255 00:30:38,960 --> 00:30:41,793 - Gdzie list?! - Nie mam, mówię! 256 00:30:58,502 --> 00:30:59,835 Nie mogę. 257 00:32:02,627 --> 00:32:04,418 Jesteś żoną Atosa! 258 00:32:58,418 --> 00:33:01,793 - Jesteś pewien, że ona nie żyje? - Jaka ona? 259 00:33:01,877 --> 00:33:05,335 Dziewczyna, o której mi opowiedziałeś. 260 00:33:09,002 --> 00:33:11,752 O czym ty mówisz? O czym?! 261 00:33:11,835 --> 00:33:15,793 Milady ma na plecach piętno, kwiat lilii. 262 00:33:59,627 --> 00:34:00,668 Widziałem ją! 263 00:34:16,210 --> 00:34:17,627 To niemożliwe. 264 00:34:55,210 --> 00:35:00,293 FORT ROYAL 265 00:35:01,085 --> 00:35:04,418 Wzmocniliśmy porty Saint-Martin-en-Re i Oleron, 266 00:35:04,502 --> 00:35:08,585 przejęliśmy też Fort Royal. Wojska stoją w pięciu obozach: 267 00:35:08,668 --> 00:35:11,710 północ - regiment z Aigle, południe - Alincourt, 268 00:35:11,793 --> 00:35:16,252 zachód - Szampania z Lotaryngią i na wschodzie Villequier. 269 00:35:17,002 --> 00:35:19,377 Cytadela jest otoczona. 270 00:35:21,877 --> 00:35:23,168 A Anglicy? 271 00:35:23,960 --> 00:35:26,877 Buckingham wypłynął z Portsmouth ze swoją flotą. 272 00:35:26,960 --> 00:35:29,460 Dobiją do La Rochelle najpóźniej za trzy dni. 273 00:35:29,543 --> 00:35:32,918 Jeśli go odeprzemy, nadpłyną kolejni. Skupmy się na mieście. 274 00:35:33,002 --> 00:35:35,710 - Zrównajmy je z ziemią. - A co potem? 275 00:35:38,960 --> 00:35:40,377 Carcassonne? 276 00:35:42,043 --> 00:35:43,168 Pau? 277 00:35:43,252 --> 00:35:44,585 Castres? 278 00:35:45,085 --> 00:35:47,710 - Montauban? - Ustanówmy przykład. 279 00:35:47,793 --> 00:35:51,752 Niechaj każdy heretyk pozna cenę sprzeciwiania się królowi. 280 00:35:51,835 --> 00:35:55,168 Chcę, by La Rochelle to był koniec wojny... 281 00:35:55,252 --> 00:35:57,502 a nie początek kolejnej. 282 00:35:59,043 --> 00:36:01,793 Nie życzę sobie szafowania francuską krwią. 283 00:36:01,877 --> 00:36:05,377 Okrążyliśmy twierdzę, odcięliśmy od świata. 284 00:36:05,460 --> 00:36:08,543 Wpadnie nam w ręce jak przejrzały owoc. 285 00:36:31,543 --> 00:36:36,168 - Znalazłeś swojego oficera? - Nie można mieć chwili dla siebie?! 286 00:36:36,252 --> 00:36:38,377 Aramisie, czekaj. 287 00:36:38,460 --> 00:36:41,918 Co zrobisz, gdy spotkasz pana Villeneuve de Radis? 288 00:36:42,002 --> 00:36:44,627 - Pomówimy o Matyldzie. - A jak nie zechce? 289 00:36:44,710 --> 00:36:46,627 I tak mnie wysłucha. 290 00:36:46,710 --> 00:36:48,543 Źle się to skończy. 291 00:36:48,627 --> 00:36:52,002 Porozmawiamy grzecznie, jak to szlachta. 292 00:36:52,710 --> 00:36:56,835 Stawiam 1000 dukatów, że wyzwiesz go na pojedynek. 293 00:36:56,918 --> 00:37:00,002 - Nie masz tyle. - Grunt, żebyś ty miał. 294 00:37:01,418 --> 00:37:02,460 Masz? 295 00:37:41,002 --> 00:37:44,168 Niestraszno ci, panie, stać w zasięgu armat? 296 00:37:45,793 --> 00:37:48,252 Kawaler d'Heblay, królewski muszkieter. 297 00:37:48,710 --> 00:37:53,043 Otóż i słynny Aramis. Cóż to pana sprowadza? 298 00:37:53,127 --> 00:37:56,293 Urocza osóbka imieniem Matylda. 299 00:37:58,377 --> 00:38:02,502 Napisała do mnie, oznajmiając swą wolę wstąpienia do klasztoru. 300 00:38:02,585 --> 00:38:03,627 I co? 301 00:38:03,710 --> 00:38:06,585 W jej liście było wiele rzeczy słusznych, 302 00:38:06,668 --> 00:38:10,460 lecz nic nie trafiło mi do przekonania ani nie poruszyło sumienia. 303 00:38:10,543 --> 00:38:13,835 - Mam jedną siostrę, kapitanie. - Mogę być szczery? 304 00:38:13,918 --> 00:38:15,585 Już pan jesteś. 305 00:38:15,668 --> 00:38:17,960 Nie poślubię twojej siostry. 306 00:38:18,043 --> 00:38:20,835 Zrobiłbym to jedynie dla pieniędzy. 307 00:38:20,918 --> 00:38:24,168 Bez urazy, ale tak jak ja nie jesteś krezusem. 308 00:38:24,252 --> 00:38:27,460 Niechaj ją pocieszy, że i zgryzoty, i rozkosze rzecz ulotna. 309 00:38:27,543 --> 00:38:30,085 - A honor? - Zachowuję na pola bitew. 310 00:38:30,168 --> 00:38:34,252 Nie dajesz mi wyboru. Ołtarz albo pojedynek. 311 00:38:34,335 --> 00:38:36,335 Tysiąc dukatów dla mnie. 312 00:38:37,960 --> 00:38:39,168 Nie. 313 00:38:39,918 --> 00:38:40,918 Co znaczy nie? 314 00:38:41,002 --> 00:38:44,127 Nie. Jesteś prześwietnym szermierzem. 315 00:38:44,210 --> 00:38:49,252 A jeśli jakimś cudem cię zabiję, pomści cię któryś z przyjaciół. 316 00:38:49,335 --> 00:38:52,293 - Daję słowo, że żaden z nich... - Słowo? 317 00:38:52,377 --> 00:38:55,877 - Jesteś tu, bo słowo niewiele znaczy. - Broń się! 318 00:38:55,960 --> 00:38:57,252 Panowie szlachta! 319 00:38:57,335 --> 00:39:00,835 Że nie chcielibyście za szwagra mnie - rozumiem, 320 00:39:00,918 --> 00:39:05,085 ale d'Heblay to ród zasobny w dobra i tytuły. 321 00:39:05,168 --> 00:39:09,918 A ty, panie, choć bez majątku, godnieś wyposażony przez naturę. 322 00:39:10,002 --> 00:39:14,877 Jasny włos, krasna cera, a jaki wigor! 323 00:39:14,960 --> 00:39:17,543 - Co to za parobas? - Nie mów tak o... 324 00:39:17,627 --> 00:39:19,668 - Słucham? - Milcz, rozmawiamy. 325 00:39:19,752 --> 00:39:21,543 - Skosztuj ołowiu. - Jest mój. 326 00:39:21,627 --> 00:39:23,210 Już nie. Chodź tu! 327 00:39:23,293 --> 00:39:24,460 Panowie... 328 00:39:34,585 --> 00:39:35,918 Na stanowiska! 329 00:39:56,002 --> 00:39:58,752 - Co ty tu robisz?! - Co się dzieje?! 330 00:40:01,668 --> 00:40:05,460 - Matyldo, przysięgam, to nie moja wina... - Nie! 331 00:40:05,543 --> 00:40:08,085 - Chciałem mu tylko... - Zabiję cię! 332 00:40:08,168 --> 00:40:09,335 - Uspokój się! - Puszczaj! 333 00:40:09,418 --> 00:40:13,418 Villeneuve zginął na froncie! Ocalił ci brata! 334 00:40:13,960 --> 00:40:15,043 Co? 335 00:40:15,127 --> 00:40:18,168 Wyczuł zagrożenie i zasłonił go własnym ciałem! 336 00:40:19,460 --> 00:40:20,877 Prawda, Aramisie? 337 00:40:21,543 --> 00:40:23,210 Co? A, tak! 338 00:40:24,585 --> 00:40:27,918 Mówił nam o twoim liście. 339 00:40:28,377 --> 00:40:33,418 - O twoim długim, wspaniałym liście. - No. Nim dołączył do Pana, wyszeptał: 340 00:40:33,502 --> 00:40:37,252 niechaj Matyldę pocieszy, że i zgryzoty, i rozkosze... 341 00:40:37,335 --> 00:40:39,543 - ...to rzecz ulotna. - O, to to! 342 00:40:43,002 --> 00:40:44,710 Był człowiekiem... 343 00:40:45,752 --> 00:40:46,627 Honoru! 344 00:41:28,293 --> 00:41:31,710 - Zmyliłeś drogę, muszkieterze. - Wcale nie! 345 00:41:31,793 --> 00:41:33,377 Radzę zawrócić. 346 00:41:33,460 --> 00:41:35,377 Przepuść mnie. 347 00:41:37,543 --> 00:41:40,627 - Szukasz guza? - Już bym go dawno znalazł. 348 00:41:40,710 --> 00:41:43,002 - Ja po ciebie. - Kto mnie szuka? 349 00:41:43,085 --> 00:41:44,960 Kapitan de Treville. 350 00:41:45,043 --> 00:41:48,543 - Jesteś muszkieterem? - A co, nie wyglądam? 351 00:41:48,627 --> 00:41:52,085 - Nie wiem. Gaskończyk? - A jakże, z równika. 352 00:42:00,918 --> 00:42:02,793 Wyraziłem się jasno. 353 00:42:04,085 --> 00:42:06,127 Atos ci nie przekazał? 354 00:42:08,502 --> 00:42:11,168 - Przekazał, owszem. - Co mianowicie? 355 00:42:11,877 --> 00:42:15,418 Miałem się nie zbliżać do hrabiego de Chalais. 356 00:42:15,502 --> 00:42:18,835 Kapitanie, jest zdrajcą! To on próbował... 357 00:42:20,460 --> 00:42:23,835 Wiem. Należy do spisku, lecz to nie prowodyr. 358 00:42:25,585 --> 00:42:29,752 Nie jest aż tak mocny, by samemu zaatakować króla. 359 00:42:32,752 --> 00:42:37,668 Pan hrabia odpowie za swoje czyny, ale nie przed tobą. 360 00:42:46,668 --> 00:42:51,085 Żołnierze Francji, nadciąga angielska flota wojenna. 361 00:42:51,168 --> 00:42:55,127 Wpłynie jutro w nocy do zatoki z zaopatrzeniem dla protestantów. 362 00:42:55,210 --> 00:42:58,168 Mamy okręty w Saint-Martin-en-Re i Oleron, żeby ją odeprzeć. 363 00:42:58,252 --> 00:43:01,377 Należy za wszelką cenę uniemożliwić desant. 364 00:43:02,043 --> 00:43:05,543 Musimy w nocy przeniknąć do cytadeli. 365 00:43:05,627 --> 00:43:10,168 Przejść przez miasto i przejąć artylerię z Wieży Łańcuchowej. 366 00:43:11,043 --> 00:43:13,543 Potrzeba dwóch ochotniczych kompanii. 367 00:43:14,002 --> 00:43:19,210 Do samobójczej misji, z garstką ludzi. Bez wsparcia i możliwości odwrotu. 368 00:43:20,335 --> 00:43:22,502 Powróci z niej niewielu. 369 00:43:23,377 --> 00:43:25,377 Lecz ta ofiara nie będzie daremna, 370 00:43:25,460 --> 00:43:29,460 gdyż złożona zostanie w imię króla, Boga i Francji. 371 00:43:32,043 --> 00:43:33,252 Panie? 372 00:43:34,085 --> 00:43:35,168 Tak, Eminencjo? 373 00:43:35,252 --> 00:43:37,835 Oficer, którego zdaniem taki atak byłby wykonalny, 374 00:43:37,918 --> 00:43:42,960 przekazał mi swe gorące pragnienie pójścia w bój jako pierwszy. 375 00:43:44,335 --> 00:43:45,918 Kim jest ów chwat? 376 00:43:46,002 --> 00:43:48,293 To hrabia de Chalais. 377 00:43:54,918 --> 00:43:59,627 Poprowadzisz zatem, panie, ten atak. Proszę wystąpić. 378 00:44:03,835 --> 00:44:05,210 To zaszczyt. 379 00:44:07,168 --> 00:44:08,918 Kto będzie dru...? 380 00:44:10,918 --> 00:44:12,627 Kapitan de Treville. 381 00:44:13,418 --> 00:44:18,293 Gdy chodzi o taki wypad, królewscy muszkieterzy nie mogą się uchylać. 382 00:44:27,002 --> 00:44:29,877 TWIERDZA LA ROCHELLE 383 00:44:33,377 --> 00:44:34,627 Do pana. 384 00:44:35,793 --> 00:44:37,085 Dziękuję, mały. 385 00:44:40,877 --> 00:44:42,835 Weźcie Biblię. 386 00:45:12,168 --> 00:45:13,502 Uderzą tej nocy. 387 00:45:32,335 --> 00:45:33,793 Muszkieterowie! 388 00:45:33,877 --> 00:45:38,502 Wojujecie, by ginąć, a ja wiodę was tam, gdzie czyha śmierć. Wszyscy za jednego... 389 00:45:38,585 --> 00:45:40,293 jeden za wszystkich! 390 00:49:42,793 --> 00:49:43,793 Rzućcie broń! 391 00:49:45,127 --> 00:49:47,918 Jesteście otoczeni, kapitanie. 392 00:49:50,627 --> 00:49:56,043 Obiecał pan swym ludziom śmierć. Jeden ruch i obietnica doczeka spełnienia. 393 00:50:01,335 --> 00:50:03,585 Panowie, witamy. 394 00:50:06,460 --> 00:50:11,418 W przeszłości prosiłem cię, panie, o pewne usługi. 395 00:50:11,502 --> 00:50:13,918 Teraz oferuję wam swoje. 396 00:50:16,168 --> 00:50:18,835 Dałeś dziś dowód dobrej woli, hrabio. 397 00:50:19,627 --> 00:50:22,002 Lecz skoro tu jesteś, to znaczy, że twój pan cię porzucił. 398 00:50:22,085 --> 00:50:24,252 Co możesz nam dać? 399 00:50:29,377 --> 00:50:31,002 Prócz swej głowy? 400 00:50:33,918 --> 00:50:37,127 Kapitanie, zaoszczędźcie nam rzezi, poddajcie się. 401 00:50:38,293 --> 00:50:41,377 Poddaję się tylko woli Boga i pięknym paniom. 402 00:50:49,502 --> 00:50:54,460 Widząc tu twych najlepszych żołnierzy, wiem, jaki strach budzą w was moi ludzie. 403 00:50:54,543 --> 00:50:55,877 I słusznie. 404 00:50:57,752 --> 00:50:59,668 Ale chwila, panie... 405 00:51:00,252 --> 00:51:01,918 kto strzeże waszych wież? 406 00:51:08,252 --> 00:51:11,960 Tej nocy niechybnie zginiemy, lecz jako zwycięzcy. 407 00:52:35,918 --> 00:52:37,752 Ognia! 408 00:52:49,752 --> 00:52:51,418 Kapitan ranny! 409 00:52:52,627 --> 00:52:54,502 Odwrót! 410 00:53:03,293 --> 00:53:04,585 Ognia! 411 00:53:32,168 --> 00:53:35,335 Gdzie Konstancja?! Gdzie ona jest?! 412 00:55:21,043 --> 00:55:22,752 Uważajcie na niego. 413 00:55:33,585 --> 00:55:34,543 Będzie żył? 414 00:55:34,627 --> 00:55:39,960 Za wcześnie, by wyrokować. Stracił dużo krwi. Siostro Mario, tampon. 415 00:55:46,252 --> 00:55:49,127 Chodźmy. Zrobimy co się da. 416 00:55:52,460 --> 00:55:57,043 Obiecaj, siostro, że mnie zawołasz, jeśli odzyska przytomność. 417 00:55:57,127 --> 00:55:59,752 O każdej porze. Jestem d'Artagnan, muszkieter. 418 00:55:59,835 --> 00:56:01,085 Tak zrobię. 419 00:56:05,043 --> 00:56:07,585 Stawką jest życie młodej kobiety. 420 00:56:09,002 --> 00:56:11,002 Przyrzekam, d'Artagnan. 421 00:56:11,460 --> 00:56:12,752 Dziękuję. 422 00:56:21,168 --> 00:56:23,210 Za zwycięstwo! 423 00:56:23,585 --> 00:56:25,168 Za kapitana! 424 00:56:26,502 --> 00:56:29,293 De Treville powinien wkrótce wyjść ze szpitala. 425 00:56:29,377 --> 00:56:30,710 Portos już jest. 426 00:56:30,793 --> 00:56:34,377 - Powie, że nie ma nic do picia. - Ale posucha! 427 00:56:36,710 --> 00:56:40,168 Isaac du Vallon de Bracieux de Pierrefonds, dla przyjaciół Portos. 428 00:56:40,252 --> 00:56:43,085 Idris Aniba, książę Asynii, dla przyjaciół Hannibal. 429 00:56:43,168 --> 00:56:45,210 Twoje zdrowie, Hannibalu. 430 00:56:46,210 --> 00:56:49,252 Chodźcie, we wsi pewnie zostało parę beczułek. 431 00:56:52,793 --> 00:56:54,002 D'Artagnan? 432 00:56:55,085 --> 00:56:56,168 Zaraz. 433 00:57:21,835 --> 00:57:26,460 Panie Boże, na nic nie zasługuję i nic dla siebie nie chcę, 434 00:57:28,418 --> 00:57:31,168 lecz błagam, oszczędź ją. 435 00:57:35,460 --> 00:57:38,002 Ona zasłużyła na szczęście... 436 00:57:43,252 --> 00:57:46,252 Jeśli uznasz, że go jej nie zapewnię... 437 00:57:47,377 --> 00:57:49,043 odbierz mi ją... 438 00:57:52,002 --> 00:57:54,793 ale proszę, powiedz, że żyje! 439 00:58:10,252 --> 00:58:11,543 Doktorze! 440 00:58:16,627 --> 00:58:17,877 Ocknął się! 441 00:58:18,585 --> 00:58:21,377 Odzyskał przytomność, chodź. 442 00:58:42,877 --> 00:58:45,002 Byłeś mężnym żołnierzem. 443 00:58:45,502 --> 00:58:48,543 Jestem dumny, żem walczył u twego boku. 444 00:58:57,418 --> 00:59:01,293 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 445 00:59:01,377 --> 00:59:05,252 Niechaj Pan odpuści ci grzechy, które popełniłeś wzrokiem, 446 00:59:05,335 --> 00:59:08,543 słuchem, słowem i dotykiem. 447 00:59:11,043 --> 00:59:16,085 Niech moje dłonie unicestwią moc demona, który cię opętał. 448 00:59:32,710 --> 00:59:35,585 Przepuśćcie mnie. Mam utorować sobie drogę? 449 00:59:36,793 --> 00:59:37,918 Muszkieterze? 450 00:59:41,585 --> 00:59:45,377 Wiem, jak się narażałeś, by przynieść tu hrabiego. 451 00:59:45,460 --> 00:59:50,502 Paliło cię, jak wszystkich, pragnienie, żeby został osądzony za swą zdradę. 452 00:59:50,585 --> 00:59:55,668 Lecz Bóg powołał go do siebie, chcąc wymierzyć karę osobiście. 453 01:00:26,752 --> 01:00:30,002 Bez Anglików wytrzymamy miesiąc, dwa, wydzielając żywność. 454 01:00:30,085 --> 01:00:33,668 Zatopię sztylet w sercu pierwszego, który wspomni o kapitulacji. 455 01:00:33,752 --> 01:00:38,418 I zwróćcie go przeciw mnie, gdybym sam to uczynił. 456 01:00:39,585 --> 01:00:41,752 Gaston nie dotrzyma słowa! 457 01:00:41,835 --> 01:00:45,793 Jeśli zostanie królem, zdradzi nas tak jak zdradził Chalais'go. 458 01:00:45,877 --> 01:00:47,918 Nie da nam niezależności. 459 01:00:53,043 --> 01:00:57,168 Udam się do Londynu. Wrócę z wojskami Buckinghama. 460 01:00:58,627 --> 01:01:00,085 A jeśli odmówi? 461 01:01:02,002 --> 01:01:03,668 Nie odmówi. 462 01:01:03,752 --> 01:01:05,960 Przekonam go. 463 01:01:35,960 --> 01:01:37,043 A któż to! 464 01:01:37,127 --> 01:01:38,668 No proszę! 465 01:01:41,502 --> 01:01:42,710 Po co przyjechał? 466 01:01:45,002 --> 01:01:46,418 Może po to co my? 467 01:01:46,502 --> 01:01:49,377 Poswawolić dla uczczenia wiktorii? 468 01:01:50,752 --> 01:01:53,002 Założę się, że lubi dostawać klapsy. 469 01:01:56,085 --> 01:01:59,043 - Zostań, zaraz wracamy. - Nie ruszę się. 470 01:01:59,127 --> 01:02:02,627 Pośpię do wiosny. Opowiecie mi. 471 01:02:35,835 --> 01:02:38,210 A jeśli Buckingham mi nie zaufa? 472 01:02:38,293 --> 01:02:41,877 Masz wszelkie argumenty, by poskromić jego nieufność. 473 01:02:42,502 --> 01:02:46,002 Wsiądź dziś na statek i pozbaw nas tego brzemienia. 474 01:02:46,543 --> 01:02:49,252 Atosie, wszystko dobrze? 475 01:02:50,710 --> 01:02:53,043 Pędź po d'Artagnana! Prędko! 476 01:03:07,710 --> 01:03:12,252 Liczę, że gdy będziesz w Londynie, dojdzie do jednego z owych wielkich wydarzeń, 477 01:03:12,335 --> 01:03:14,585 które zmieniają oblicze świata. 478 01:03:38,918 --> 01:03:40,252 D'Artagnan! 479 01:03:47,085 --> 01:03:49,627 Nie budzi obaw Eminencji fakt, 480 01:03:51,668 --> 01:03:55,793 że to zadanie w Anglii przypomina misję samobójczą? 481 01:03:56,293 --> 01:03:59,127 Umiłowanie Francji chroni przed wielu lękami. 482 01:04:00,418 --> 01:04:04,210 Trzeba być ślepo zakochanym, by nie bać się szubienicy. 483 01:04:04,793 --> 01:04:08,710 Przy naszym pierwszym spotkaniu w więzieniu zapewniałaś, że wszystko, 484 01:04:08,793 --> 01:04:11,335 co czyniłaś, czyniłaś z miłości. 485 01:04:15,418 --> 01:04:18,752 Nie ma miłości bez dowodu na jej siłę. 486 01:04:20,835 --> 01:04:24,252 Jakim dowodem ukontentowałaby cię Francja? 487 01:04:27,127 --> 01:04:28,668 Podpisem in blanco. 488 01:04:29,293 --> 01:04:32,460 Glejtem pańskiego pióra zaświadczającym, iż celem wszystkiego, 489 01:04:32,543 --> 01:04:36,252 co zrobiłam i co zrobię, jest wielkość Francji. 490 01:04:47,377 --> 01:04:49,293 Żywo, chodź! 491 01:04:58,627 --> 01:05:00,335 Oto list. 492 01:05:04,335 --> 01:05:05,585 Eminencjo... 493 01:05:07,543 --> 01:05:10,960 czy, otrzymawszy instrukcje co do pańskiego wroga, 494 01:05:11,043 --> 01:05:14,168 mogę wspomnieć o swoich adwersarzach? 495 01:05:14,252 --> 01:05:15,960 Masz wrogów? 496 01:05:16,668 --> 01:05:18,543 To muszkieterowie. 497 01:05:18,627 --> 01:05:20,502 Nie chcę tego słuchać. 498 01:05:21,585 --> 01:05:23,793 Muszkieterowie to żołnierze. 499 01:05:23,877 --> 01:05:26,918 Giną co dzień w służbie Francji. 500 01:05:48,793 --> 01:05:50,002 Kto to?! 501 01:05:55,627 --> 01:05:56,835 Twój mąż. 502 01:05:59,002 --> 01:06:00,418 Czego chcesz? 503 01:06:03,418 --> 01:06:05,127 Twojego końca. 504 01:06:08,877 --> 01:06:11,543 Zabiłeś mnie już, mało ci? 505 01:06:13,710 --> 01:06:17,502 Widok ciała na stryczku nie ukoił twojego gniewu? 506 01:06:20,793 --> 01:06:23,668 Jakąż to zbrodnię popełniłam prócz tego, że cię kochałam? 507 01:06:23,752 --> 01:06:27,293 Byłam dla ciebie gotowa na wszystko i dałeś mi wszystko przeżyć! 508 01:06:27,377 --> 01:06:28,918 To, co najlepsze... 509 01:06:29,918 --> 01:06:31,418 i co najgorsze. 510 01:06:33,335 --> 01:06:36,043 Myślałam, że kochasz mnie tak jak ja ciebie. 511 01:06:38,293 --> 01:06:39,793 Kochałem cię. 512 01:06:43,710 --> 01:06:45,627 Nie patrz tak na mnie! 513 01:06:48,127 --> 01:06:49,918 Inaczej nie potrafię. 514 01:06:57,293 --> 01:06:59,377 Jak się ma nasz syn? 515 01:07:01,002 --> 01:07:02,918 Czy mnie pamięta? 516 01:07:03,835 --> 01:07:05,293 Nie podchodź. 517 01:07:06,627 --> 01:07:09,460 Pamięta piosenkę, którą mu śpiewałam? 518 01:07:40,043 --> 01:07:41,585 Wybaczysz mi? 519 01:07:48,043 --> 01:07:49,752 Czy mi przebaczysz? 520 01:07:53,002 --> 01:07:54,668 Wybaczam ci. 521 01:07:56,627 --> 01:07:57,710 Nie ruszaj się! 522 01:08:01,752 --> 01:08:03,210 Drgniesz i nie żyjesz! 523 01:08:04,377 --> 01:08:06,960 A ty nie dowiesz się, gdzie jest Konstancja. 524 01:08:07,043 --> 01:08:08,752 Strzelaj, d'Artagnan! 525 01:08:13,085 --> 01:08:17,043 -Tamtej nocy ścigali ją ludzie de Chalais. - Strzelaj! 526 01:08:17,127 --> 01:08:19,043 Mogła umrzeć na twoich oczach. 527 01:08:25,502 --> 01:08:28,502 Bogu dzięki, twój czas nadszedł, panie. 528 01:08:28,960 --> 01:08:31,168 Niechaj Król Niebios cię wysłucha. 529 01:08:38,960 --> 01:08:40,418 Puśćcie mnie! 530 01:08:41,210 --> 01:08:42,418 D'Artagnan! 531 01:08:45,460 --> 01:08:49,752 Porwano ją na rozkaz kardynała. Uratowałam jej życie! 532 01:09:38,710 --> 01:09:40,960 Pilna wiadomość dla kardynała. 533 01:09:47,252 --> 01:09:49,668 Posłaniec z królewskiego obozu. 534 01:09:53,168 --> 01:09:57,043 Gdzie ona jest?! Niech odstąpi, bo rozwalę ci łeb! 535 01:10:15,210 --> 01:10:18,543 Jakaż szkoda, że nie chciałeś mi służyć. 536 01:10:18,960 --> 01:10:21,502 Z moim rozumem i twoją odwagą... 537 01:10:22,627 --> 01:10:25,710 Gdzie jest Konstancja Bonacieux?! 538 01:10:26,127 --> 01:10:27,543 Nie wiem. 539 01:10:32,543 --> 01:10:36,127 Po co pytasz, skoro nie chcesz odpowiedzi? 540 01:10:37,668 --> 01:10:39,377 Ty ją porwałeś, panie. 541 01:10:40,002 --> 01:10:41,877 Tak. W istocie. 542 01:10:42,585 --> 01:10:44,752 Ale nie o to spytałeś. 543 01:10:46,627 --> 01:10:48,210 Co z nią zrobiłeś? 544 01:10:50,210 --> 01:10:52,543 Wysłałem ją do domu Bożego. 545 01:11:10,710 --> 01:11:12,043 Eminencjo. 546 01:11:12,127 --> 01:11:13,377 Wasza Wysokość. 547 01:11:14,460 --> 01:11:17,460 Cóż tak nagli? Trudno mi tak opuszczać króla. 548 01:11:17,543 --> 01:11:21,710 Chciałem porozmawiać poza zasięgiem pewnych oczu i uszu. 549 01:11:23,710 --> 01:11:25,585 Muszę coś pani wyznać. 550 01:11:28,877 --> 01:11:32,960 Nie lubisz mnie, pani. Nie mam za złe, nie pani jedna. 551 01:11:33,752 --> 01:11:36,502 Ale pani mnie nie lubi z niewłaściwych powodów. 552 01:11:36,585 --> 01:11:40,418 Myli się pani co do mnie. Zawsze chroniłem króla. 553 01:11:41,293 --> 01:11:44,002 - Nawet przed panią. - Jak pan śmie! 554 01:11:45,960 --> 01:11:48,418 Wiem, kto nastawał na życie króla. 555 01:11:49,127 --> 01:11:51,210 I wiem, że nie pani. 556 01:11:51,793 --> 01:11:53,085 Kto? 557 01:11:53,418 --> 01:11:55,460 Nie uwierzysz mi. 558 01:11:56,418 --> 01:12:00,043 Lecz może dasz wiarę swej zaufanej słudze. 559 01:12:02,502 --> 01:12:03,877 Konstancja! 560 01:12:05,127 --> 01:12:06,627 Wasza Wysokość... 561 01:12:09,002 --> 01:12:12,877 Pomyślisz zapewne, że mówi pod groźbą. Powierzę ją pani. 562 01:12:15,710 --> 01:12:20,793 Nadejdzie dzień, kiedy i jej, i twoje słowa znajdą posłuch u króla. 563 01:12:31,543 --> 01:12:34,418 - To nieprawda. - Królowa jest w Lucon. 564 01:12:34,502 --> 01:12:38,835 Sześć godzin jazdy dla dobrego jeźdźca na wypoczętym wierzchowcu. 565 01:12:38,918 --> 01:12:40,543 Spytasz jej, czy kłamię. 566 01:12:42,585 --> 01:12:44,377 Jeśli to prawda, 567 01:12:46,293 --> 01:12:48,252 poproszę cię o wybaczenie. 568 01:12:49,835 --> 01:12:51,252 Mówię prawdę. 569 01:12:54,710 --> 01:12:57,002 Zapłacisz mi za tę zniewagę. 570 01:13:46,627 --> 01:13:48,210 Nie strzelajcie! 571 01:14:00,002 --> 01:14:03,043 Protestanci. Wybierali się do Anglii. 572 01:14:03,710 --> 01:14:05,377 Mieli to przy sobie. 573 01:14:18,127 --> 01:14:19,502 Pod pręgierz. 574 01:14:20,168 --> 01:14:22,835 Opłać swoich ludzi, zasłużyli. 575 01:14:45,627 --> 01:14:48,502 PAŁAC W LUCON 576 01:15:09,293 --> 01:15:11,002 Wasza Wysokość. 577 01:15:11,085 --> 01:15:13,252 Proszę mi wybaczyć najście, 578 01:15:13,752 --> 01:15:18,168 ale muszę porozmawiać o sprawie niecierpiącej zwłoki. Inaczej oszaleję. 579 01:15:18,252 --> 01:15:20,418 Wstań, panie muszkieterze. 580 01:15:23,502 --> 01:15:26,835 Uzna pewnie Wasza Wysokość, że postradałem rozum, 581 01:15:26,918 --> 01:15:31,918 ale kardynał twierdzi, że powierzył pani Konstancję. 582 01:15:33,293 --> 01:15:34,835 Mówi prawdę. 583 01:15:36,210 --> 01:15:37,877 Konstancja żyje?! 584 01:15:37,960 --> 01:15:43,710 Tak. Nie mogła do pana napisać, chodzi o jej bezpieczeństwo. 585 01:15:44,918 --> 01:15:47,252 Gdzie jest? Mogę ją zobaczyć? 586 01:15:48,168 --> 01:15:50,293 Zapewniłam jej schronienie. 587 01:15:50,877 --> 01:15:52,418 Wasza Wysokość... 588 01:15:52,502 --> 01:15:53,835 błagam! 589 01:15:54,752 --> 01:15:56,293 Gdzie ją znajdę? 590 01:15:58,127 --> 01:16:01,418 Jest w Londynie. U księcia Buckinghama. 591 01:16:05,502 --> 01:16:06,710 Dziękuję. 592 01:16:19,710 --> 01:16:23,460 Ponoć człowiek przeżyje bez jedzenia i picia dwa dni. 593 01:16:25,085 --> 01:16:27,627 Zabić każdego, kto się tam zbliży. 594 01:16:28,127 --> 01:16:31,460 Przekonamy się, na co są gotowi dla towarzyszy. 595 01:16:51,877 --> 01:16:53,210 Zabiją cię. 596 01:16:53,710 --> 01:16:57,710 Kim byłbym, pozwalając bratu sczeznąć w taki sposób? 597 01:16:57,793 --> 01:17:00,377 Wyśmienicie. Idę z tobą. 598 01:17:01,835 --> 01:17:03,377 To moja walka. 599 01:17:04,002 --> 01:17:08,002 Kim byłbym, pozwalając druhowi sczeznąć w taki sposób? 600 01:17:17,418 --> 01:17:20,168 Wybaczysz mi, mam nadzieję. 601 01:17:46,960 --> 01:17:50,168 - Muszkieter? - Tak. Atos de la Fere. 602 01:17:54,710 --> 01:17:56,835 Bądźcie gotowi do strzału. 603 01:18:12,627 --> 01:18:14,752 Konstancja jest w Londynie! 604 01:18:15,835 --> 01:18:17,085 Aramisie?! 605 01:18:22,627 --> 01:18:24,085 Co się stało?! 606 01:18:39,418 --> 01:18:40,710 Beniaminie? 607 01:18:59,710 --> 01:19:03,543 - Zostaw mnie. Myśl o synku. - Cicho. 608 01:19:04,460 --> 01:19:07,002 Jestem przy tobie. 609 01:19:25,252 --> 01:19:27,835 Twardy masz czerep, kawalerze d'Heblay. 610 01:19:30,627 --> 01:19:33,460 Statek czeka przy Ołowianym Cyplu. 611 01:19:34,627 --> 01:19:35,960 Zastrzelić ich. 612 01:19:36,043 --> 01:19:37,543 Odradzam. 613 01:19:39,793 --> 01:19:45,043 Idris Aniba, książę Asynii. Dla przyjaciół Hannibal, dla was książęca mość. 614 01:19:45,127 --> 01:19:50,085 Tak się do mnie zwraca mój chrzestny, Ludwik. Król Francji. 615 01:20:08,127 --> 01:20:10,460 Odnoszę wrażenie, że mnie wykorzystujesz. 616 01:20:10,543 --> 01:20:13,835 - Nie wierć się. - Wiem, że cię pociągam. 617 01:20:18,085 --> 01:20:19,377 Słyszysz? 618 01:20:19,460 --> 01:20:20,627 Co? 619 01:20:21,085 --> 01:20:22,460 Chodź tu. 620 01:20:23,168 --> 01:20:24,377 Bębny. 621 01:20:27,252 --> 01:20:30,502 Nie! To wali twoje serce! 622 01:20:31,960 --> 01:20:33,585 - Tak! - Nie. 623 01:20:34,043 --> 01:20:37,293 Podobam ci się. Przecież widzę. 624 01:20:39,668 --> 01:20:42,377 - Jesteś niepoprawny. - To prawda. 625 01:20:42,460 --> 01:20:46,377 I nie miewam nic przeciwko drobnemu naprostowaniu. 626 01:20:50,835 --> 01:20:55,418 Kapitanie de Treville, trzej pańscy ludzie uwolnili protestanckiego jeńca. 627 01:20:55,502 --> 01:20:59,335 Na rozkaz królewskiego brata kładę na pana areszt. 628 01:21:07,335 --> 01:21:10,335 ZIEMIE KSIĘCIA BUCKINGHAMA 629 01:21:10,418 --> 01:21:12,877 Czy wszystko w porządku, madame? 630 01:21:16,085 --> 01:21:18,002 Więcej strachu niż bólu. 631 01:21:19,627 --> 01:21:21,043 Przyślę pomoc. 632 01:21:21,543 --> 01:21:26,002 Tymczasem zabiorę panią do pałacu. Będzie pani bezpieczna. 633 01:21:26,085 --> 01:21:28,335 Opatrzność mi pana zsyła. 634 01:21:38,335 --> 01:21:42,043 Wybacz, pani, że czekałaś, dopiero mi powiedziano. 635 01:21:43,127 --> 01:21:46,335 Miło mi poznać, panno...? 636 01:21:47,418 --> 01:21:48,960 Lady Clarick. 637 01:21:51,918 --> 01:21:55,210 Proszę się czuć jak u siebie, lady Clarick. 638 01:21:55,877 --> 01:21:58,793 A kim jest dżentelmen okazujący mi tyle atencji? 639 01:21:58,877 --> 01:22:02,085 George Villiers, książę Buckingham, do usług. 640 01:22:02,918 --> 01:22:07,502 Wasza książęca mość! Jakże ja się odwdzięczę! 641 01:22:07,585 --> 01:22:10,418 Przyjmując zaproszenie na wieczerzę? 642 01:22:11,002 --> 01:22:15,877 Pańska gościnność przynosi panu chlubę, lecz nie ośmieliłabym się narzucać. 643 01:22:15,960 --> 01:22:17,918 Gdy tylko naprawią karocę... 644 01:22:18,002 --> 01:22:23,168 W tym tygodniu straciłem 23 owce i wielu, wielu żołnierzy. 645 01:22:23,918 --> 01:22:27,002 Kolejne rozczarowanie złamałoby mi serce. 646 01:22:29,752 --> 01:22:31,918 A tego sobie nie życzę. 647 01:22:32,002 --> 01:22:33,252 Dziękuję. 648 01:22:35,377 --> 01:22:39,668 - Mój konny wykazał choć raz inicjatywę. - Był dżentelmenem. 649 01:22:39,752 --> 01:22:42,585 Jeszcze jedna pochwała i go odprawię. 650 01:22:44,835 --> 01:22:47,960 Zapamiętałbym, gdybyśmy się już spotkali, 651 01:22:48,043 --> 01:22:52,502 a jednak pani głos przypomina mi coś, czego nie umiem umiejscowić. 652 01:22:53,543 --> 01:22:56,293 Zapewne jakieś wyrazy wdzięczności. 653 01:22:58,543 --> 01:23:01,585 - Miło, że zje pani z nami. - Z nami? 654 01:23:01,668 --> 01:23:05,835 Goszczę przyjaciółkę z Francji. Zna pani francuski? 655 01:23:07,543 --> 01:23:08,918 Odrobinę. 656 01:23:10,335 --> 01:23:12,585 Przepraszam za spóźnienie. 657 01:23:17,168 --> 01:23:18,335 Milady?! 658 01:23:18,877 --> 01:23:20,293 Znacie się? 659 01:23:23,377 --> 01:23:27,002 Poznałyśmy się w okolicznościach niezbyt... 660 01:23:27,585 --> 01:23:28,793 Lady Clarick? 661 01:24:26,335 --> 01:24:33,377 Pozwoli wasza książęca mość, że zapytam: jaki los czeka Milady de Winter? 662 01:24:35,502 --> 01:24:41,543 Jutro o tej porze nie będzie już ciężarem dla Anglii. 663 01:24:43,752 --> 01:24:46,710 Wyda pan rozkaz bez wyrzutów sumienia? 664 01:24:49,585 --> 01:24:52,210 Bez najmniejszego wahania. 665 01:24:53,918 --> 01:24:59,793 Znaleźliśmy przy niej glejt podpisany przez samego Richelieu. 666 01:25:04,585 --> 01:25:07,918 Jeśli się nad nią litujesz, zanieś jej Biblię. 667 01:25:23,793 --> 01:25:25,085 Wybacz... 668 01:25:27,335 --> 01:25:29,335 wybrałam złą chwilę. 669 01:25:30,127 --> 01:25:31,293 Spałaś. 670 01:25:32,377 --> 01:25:36,210 O czymże może marzyć śpiący jak nie o słodkim przebudzeniu? 671 01:25:38,543 --> 01:25:40,418 Nie masz mi za złe? 672 01:25:43,335 --> 01:25:47,252 W tej całej historii jesteś jedyną niewinną. 673 01:25:51,543 --> 01:25:55,085 Za zgodą księcia przynoszę ci swoją Biblię. 674 01:25:58,210 --> 01:26:01,668 Martwi się o moje zbawienie czy o swoje? 675 01:26:02,960 --> 01:26:07,960 Winny, jakąkolwiek popełnił zbrodnię, u stóp Boga jest święty. 676 01:26:09,460 --> 01:26:13,627 Bóg, miłujący męczenników, dopuszcza niekiedy skazywanie niewinnych. 677 01:26:14,210 --> 01:26:16,127 Próbowałaś go zabić. 678 01:26:21,252 --> 01:26:24,960 Ta wojna będzie dla Francji i Anglii katastrofą. 679 01:26:25,835 --> 01:26:30,168 Cóż warta jedna śmierć, skoro pozwoli ocalić setki istnień? 680 01:26:34,960 --> 01:26:37,627 Nie próbuję cię przekabacić. 681 01:26:41,460 --> 01:26:45,543 Nie życzę tobie ani żadnej innej losu takiego jak mój. 682 01:26:50,502 --> 01:26:52,877 Mogę coś dla ciebie zrobić? 683 01:27:05,210 --> 01:27:07,460 Proszę cię o jedną przysługę: 684 01:27:10,627 --> 01:27:12,377 przynieś mi nóż. 685 01:27:14,002 --> 01:27:17,418 To tylko minutka, zmiłuj się, tu chodzi o mnie. 686 01:27:17,502 --> 01:27:20,543 W minutę ocalisz moją cześć. 687 01:27:20,627 --> 01:27:23,002 Zabijesz się? 688 01:27:26,377 --> 01:27:30,085 Bóg porzuca tego, kto opuszcza sam siebie. 689 01:27:30,168 --> 01:27:33,460 Jeśli zechce mnie ukarać, ma na to całą wieczność. 690 01:27:33,543 --> 01:27:36,168 Bardziej lękam się okrucieństwa mężczyzn. 691 01:27:36,252 --> 01:27:39,835 Odebrali mi już wszystko, nie mam nic do stracenia. 692 01:27:40,877 --> 01:27:44,335 Uczyniłoby mnie to współwinną twego potępienia. 693 01:27:46,460 --> 01:27:48,460 Jestem potępiona od dawna. 694 01:27:50,335 --> 01:27:52,210 Uwierzyłam w wolność. 695 01:27:54,418 --> 01:27:57,877 A ten, któremu oddałam całą miłość, mój mąż, 696 01:27:59,293 --> 01:28:04,210 okazał się najgorszym z męskiego rodu. Mężczyźni... 697 01:28:05,335 --> 01:28:11,418 odkąd stałam się kobietą, brali mnie, brukali, zdradzali... 698 01:28:15,585 --> 01:28:17,543 ale mnie nie zabiją! 699 01:28:19,293 --> 01:28:23,418 Moje życie należało do nich, lecz śmierć będzie moja. 700 01:28:27,502 --> 01:28:31,877 Zrób to dla mnie, liczę na ciebie. Wszak jesteś kobietą. 701 01:28:34,335 --> 01:28:39,668 Namyśl się przez noc. Rano uczynisz, co ci serce dyktuje. 702 01:29:39,918 --> 01:29:41,502 Wkrótce dopływamy. 703 01:29:45,835 --> 01:29:47,377 Weź tę Biblię. 704 01:29:52,793 --> 01:29:57,960 Noś ją przy sobie. Znajdziesz w niej odpowiedzi na swoje pytania. 705 01:30:00,168 --> 01:30:05,918 W dniu Sądu Ostatecznego Gaston będzie musiał zdać rachunek ze swych zdrad. 706 01:30:56,835 --> 01:30:59,835 Poprosiłaś o coś, czego dać nie sposób. 707 01:30:59,918 --> 01:31:02,918 Ale mogę ci zapewnić szansę ucieczki. 708 01:31:06,127 --> 01:31:07,960 Oskarżą cię o zdradę. 709 01:31:09,502 --> 01:31:12,543 To fraszka wobec tego, co czeka ciebie. 710 01:31:23,918 --> 01:31:28,377 Śpiesz się, Milady. Może mi wrócić rozum. 711 01:32:09,127 --> 01:32:13,793 - Muszę rozmawiać z księciem. - Mam cię w niczym nie słuchać. 712 01:32:13,877 --> 01:32:16,043 Co robicie?! Nie! 713 01:32:16,127 --> 01:32:18,085 Pomódl się. 714 01:32:18,168 --> 01:32:21,377 Mylicie się! To ja, Konstancja Bonacieux! 715 01:32:21,460 --> 01:32:24,835 Nie Milady! Puśćcie mnie! 716 01:32:37,210 --> 01:32:39,085 Puść mnie! 717 01:32:40,127 --> 01:32:42,252 Błagam, puśćcie! 718 01:32:42,835 --> 01:32:47,002 Proszę! To pomyłka! 719 01:33:14,668 --> 01:33:17,418 Wieszają szpiega kardynała Richelieu. 720 01:33:27,585 --> 01:33:29,585 Zmiłujcie się! 721 01:33:38,168 --> 01:33:39,918 Nie jestem Milady! 722 01:33:40,002 --> 01:33:41,043 Konstancja? 723 01:33:47,960 --> 01:33:49,127 To Konstancja! 724 01:34:08,835 --> 01:34:10,335 Ma lodowate dłonie! 725 01:34:11,293 --> 01:34:13,960 Medyka, prędko! 726 01:34:23,377 --> 01:34:25,418 Odzyskuje przytomność! 727 01:34:32,252 --> 01:34:33,543 D'Artagnan? 728 01:34:33,627 --> 01:34:37,085 Tak. Jestem przy tobie, ukochana. 729 01:34:39,335 --> 01:34:44,002 - Chciałam do ciebie napisać. - Wiem. To nic. Już jestem. 730 01:34:44,835 --> 01:34:47,668 Zabiorę cię daleko stąd. 731 01:34:51,585 --> 01:34:52,877 Konstancjo? 732 01:34:52,960 --> 01:34:55,627 - Gdzie jesteś? - Tutaj, ukochana. 733 01:34:57,002 --> 01:34:59,252 Jestem tutaj! 734 01:35:00,752 --> 01:35:03,418 Nie odchodź! Nigdy cię nie opuszczę. 735 01:35:03,502 --> 01:35:04,668 Zostanę z tobą. 736 01:35:07,293 --> 01:35:10,627 Będziesz musiała mnie znosić bez końca. 737 01:35:41,377 --> 01:35:42,668 Nie! 738 01:35:51,085 --> 01:35:52,335 Nie... 739 01:36:11,502 --> 01:36:13,668 Moi ludzie poszli jej tropem. 740 01:36:14,002 --> 01:36:15,627 Jest w matni. 741 01:36:28,293 --> 01:36:29,668 Spalicie cały dwór! 742 01:36:29,752 --> 01:36:33,210 Ona wznieciła pożar, żeby odciąć nam wejście. 743 01:36:33,293 --> 01:36:36,210 Zabiła mi już trzech ludzi. 744 01:37:04,877 --> 01:37:06,127 Pokaż się! 745 01:37:09,877 --> 01:37:11,293 Wyjdź! 746 01:37:23,627 --> 01:37:25,502 Zabiłaś Konstancję. 747 01:38:15,335 --> 01:38:19,293 Mówiłam, żebyś zostawił ją w spokoju. Ostrzegłam cię. 748 01:38:28,960 --> 01:38:30,418 Jesteś diablicą. 749 01:39:53,168 --> 01:39:54,502 D'Artagnan! 750 01:40:27,252 --> 01:40:28,585 PARYŻ 751 01:40:28,668 --> 01:40:31,085 Otwieram rozprawę. Proszę usiąść. 752 01:40:38,252 --> 01:40:39,543 Kapitanie de Treville, 753 01:40:40,377 --> 01:40:43,085 zarzuca się panu popełnienie zbrodni, 754 01:40:43,168 --> 01:40:46,668 za które spadały głowy postawionych wyżej niż pan. 755 01:40:46,752 --> 01:40:48,293 Jakie mianowicie? 756 01:40:49,127 --> 01:40:51,085 Nie wie pan, co pan zrobił? 757 01:40:51,168 --> 01:40:55,293 Zostałem aresztowany na podstawie nakazu, którego pokazania mi odmówiono. 758 01:40:56,085 --> 01:41:01,252 Zatem zarzuca się panu sprzysiężenie z wrogami królestwa... 759 01:41:02,085 --> 01:41:04,835 kradzież tajemnic państwowych... 760 01:41:05,960 --> 01:41:08,668 uwolnienie szpiegów... 761 01:41:09,168 --> 01:41:11,293 zarzuca się panu zdradę! 762 01:41:12,502 --> 01:41:14,210 Któż mi to zarzuca? 763 01:41:14,293 --> 01:41:16,335 Prócz pańskiej imaginacji? 764 01:41:16,418 --> 01:41:17,502 Ja. 765 01:41:18,710 --> 01:41:20,127 To ja pana oskarżam. 766 01:41:20,877 --> 01:41:24,377 Nie uroiłem sobie pańskich ludzi, widziałem ich... 767 01:41:25,793 --> 01:41:27,752 Straże! Pojmać ich! I pod sąd! 768 01:41:27,835 --> 01:41:30,127 Ci panowie posiadają glejt. 769 01:41:30,210 --> 01:41:34,627 - Doprawdy? Z czyim podpisem? Króla? - Nie, panie. 770 01:41:34,710 --> 01:41:36,710 Jego Eminencji. 771 01:41:36,793 --> 01:41:39,960 Muszkieterze, podaj mi go. 772 01:41:42,585 --> 01:41:44,210 Spokój, proszę. 773 01:41:45,627 --> 01:41:49,918 Przypominam sądowi, że nie wolno dezawuować takiego dokumentu. 774 01:41:50,002 --> 01:41:53,960 Jeżeli jest autentyczny, powinniśmy wysłuchać tego świadectwa. 775 01:41:55,960 --> 01:41:57,835 Twoje pismo, Eminencjo? 776 01:41:59,210 --> 01:42:03,293 Wasza Wysokość, zamach na królewską mość 777 01:42:03,377 --> 01:42:08,627 obnażył istnienie spisku w najwyższym kręgu władzy. 778 01:42:09,252 --> 01:42:14,710 Znamy żołnierskie porzekadło: przyjaciół poznajesz z daleka, wrogów z bliska. 779 01:42:14,793 --> 01:42:19,043 Przeniknęliśmy do obozu protestantów, by rozszyfrować to sprzysiężenie. 780 01:42:19,127 --> 01:42:23,752 Chcąc zdemaskować zdrajców, musisz niekiedy podać się za ich zausznika. 781 01:42:24,127 --> 01:42:30,460 Było to ryzykowne, lecz nieśmiały kochanek nie zazna szczęścia. 782 01:42:30,918 --> 01:42:34,002 Powodzenie w amorach wymaga zuchwalstwa. 783 01:42:34,085 --> 01:42:38,127 Do rzeczy. W miłości także trzeba dopełnić aktu. 784 01:42:39,085 --> 01:42:41,543 Kapitan de Treville i Jego Eminencja 785 01:42:41,627 --> 01:42:45,335 mają zaszyfrowane listy znalezione przy wywrotowcach. 786 01:42:45,418 --> 01:42:47,668 A ta oto Biblia... 787 01:42:47,752 --> 01:42:51,793 umożliwi ich odczytanie. Tak poznacie imię zdrajcy. 788 01:42:56,085 --> 01:43:01,752 Kapitanie, ustąpi pan miejsca komuś postawionemu znacznie wyżej niż pan. 789 01:43:54,002 --> 01:43:58,960 Państwo kieruje się względami, których nie ogarnę rozumem. Za stary jestem. 790 01:43:59,043 --> 01:44:02,293 Ma pan rozumu za cały regiment, kapitanie. 791 01:44:03,418 --> 01:44:05,293 To odtąd twoja ranga. 792 01:44:10,668 --> 01:44:12,418 Nie mogę jej przyjąć. 793 01:44:13,918 --> 01:44:17,127 Złożyłem obietnicę, której muszę dotrzymać. 794 01:44:32,543 --> 01:44:33,877 Przegra. 795 01:44:39,460 --> 01:44:44,168 Cóż za radość widzieć cię w formie! Robisz się grubszy od mojej siostry! 796 01:44:44,252 --> 01:44:46,960 - Co do Matyldy... - Tak? 797 01:44:47,585 --> 01:44:50,627 Chyba znalazłem ojca jej dziecku. 798 01:44:50,710 --> 01:44:52,418 - Szlachcic? - Tak. 799 01:44:52,502 --> 01:44:53,752 Wojak? 800 01:44:54,918 --> 01:44:56,752 - Ale tkliwy i zacny? - Zacny. 801 01:44:56,835 --> 01:44:58,752 - Spodoba mi się? - Ja myślę. 802 01:44:58,835 --> 01:45:00,960 A Matyldzie? Znasz ją... 803 01:45:01,460 --> 01:45:05,710 - Myślę, że nie jest jej obojętny. - I poślubi ją w jej stanie? 804 01:45:05,793 --> 01:45:07,127 W jej stanie. 805 01:45:09,335 --> 01:45:11,043 Jakaż to ulga! 806 01:45:11,127 --> 01:45:14,043 Będę ci dozgonnie wdzięczny. Jesteś mi bratem. 807 01:45:14,585 --> 01:45:18,418 Szwagrem. Jeśli twój ojciec nam pobłogosławi. 808 01:45:24,085 --> 01:45:29,377 Jeżeli twój zamiar przywdziania sutanny jest aktualny, udzielisz nam ślubu. 809 01:45:36,752 --> 01:45:39,627 Przywdzieję święte szaty za ciebie, siostrzyczko. 810 01:45:39,710 --> 01:45:41,502 Dziękuję! 811 01:45:55,627 --> 01:45:56,460 Atosie? 812 01:45:59,460 --> 01:46:00,668 Odjeżdżasz? 813 01:46:01,627 --> 01:46:04,418 Tak. Dla mnie to za wiele. 814 01:46:04,502 --> 01:46:07,418 A dla hrabiego de la Fere - zbyt późno. 815 01:46:10,502 --> 01:46:12,460 Zostawiasz mnie samego. 816 01:46:15,127 --> 01:46:16,627 Jesteś taki młody... 817 01:46:23,752 --> 01:46:25,627 Wypłacz łzy, d'Artagnanie. 818 01:46:27,127 --> 01:46:31,335 Z serca pełnego miłości, młodości i życia. 819 01:46:32,460 --> 01:46:35,793 Wierz mi, chciałbym móc płakać tak jak ty. 820 01:47:27,502 --> 01:47:28,793 Małgorzato? 821 01:47:31,752 --> 01:47:32,918 O, jesteś. 822 01:47:33,460 --> 01:47:38,460 Proszę mi wybaczyć, panie hrabio! Byłam bezsilna! 823 01:47:42,085 --> 01:47:43,335 Józiu?! 824 01:50:04,335 --> 01:50:07,585 PAMIĘCI MARTINUSA VAN LUNENA 61887

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.