All language subtitles for Disenchantment S05E02

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:10,010 --> 00:00:12,929 ROZCZAROWANI 2 00:00:28,862 --> 00:00:30,280 Patrz, co mi zrobiłaś. 3 00:00:30,363 --> 00:00:32,365 - Nie jestem płaczkiem. - Co? 4 00:00:32,449 --> 00:00:36,828 Beczałeś jak niemowlę w Galerii Dziwaków, kiedy ktoś czymś w ciebie rzucił. 5 00:00:36,911 --> 00:00:39,330 Też byś płakała. To były mokre orzeszki. 6 00:00:39,414 --> 00:00:42,584 Nie orzeszki, tylko syrenie bobki. Nie ja rzucałam. 7 00:00:42,667 --> 00:00:44,377 Co ty tu w ogóle robisz? 8 00:00:44,461 --> 00:00:47,964 Zwykle porzucasz Bean na plaży i odpływasz w siną dal. 9 00:00:48,047 --> 00:00:50,467 Błagam, odpuśćmy sobie tę agresję 10 00:00:50,550 --> 00:00:53,386 i zacznijmy planować, jak zabić moją mamę. 11 00:00:57,474 --> 00:00:58,725 Dobrze się czujesz? 12 00:00:58,808 --> 00:01:01,770 Ta pulsująca żyła na czole wygląda dość groźnie. 13 00:01:01,853 --> 00:01:02,896 Zamknij się. 14 00:01:02,979 --> 00:01:05,774 Zawsze wiesz, co powiedzieć, żeby mnie wkurzyć. 15 00:01:05,857 --> 00:01:06,983 Oberwałbyś tą głową, 16 00:01:07,067 --> 00:01:09,027 gdyby nie była dla mnie taka ważna. 17 00:01:09,110 --> 00:01:12,697 Faza zauroczenia oficjalnie przeminęła. 18 00:01:12,781 --> 00:01:13,615 Straże! 19 00:01:17,869 --> 00:01:20,121 Tułów, który pasuje do głowy mojej złej córki, 20 00:01:20,205 --> 00:01:22,040 jest gdzieś w tym zapyziałym zamku. 21 00:01:22,123 --> 00:01:23,792 Przez tę gadkę o wędlinie 22 00:01:23,875 --> 00:01:27,128 mam smaka na roladki wołowe. 23 00:01:27,212 --> 00:01:29,881 Dzięki, Scruffles. Tobie jedynemu mogę ufać. 24 00:01:30,882 --> 00:01:34,803 Dopóki nie znajdziemy ciała, zarządzam powszechny lockdown. 25 00:01:34,886 --> 00:01:35,720 Jazda! 26 00:01:36,721 --> 00:01:38,348 Poza nami, tak? 27 00:01:38,431 --> 00:01:39,724 Mój Boże, Turbish. 28 00:01:39,808 --> 00:01:42,435 - Możemy wyjść ze swoich pokoi? - Tak. 29 00:01:42,519 --> 00:01:43,937 Nie zabijesz nas? 30 00:01:44,020 --> 00:01:45,730 Jazda, bo mnie sprowokujesz. 31 00:01:46,439 --> 00:01:49,192 Pewnie nas zabijesz. Mertz wrzuca wsteczny. 32 00:01:49,818 --> 00:01:51,152 Każ zabić Mertza. 33 00:01:51,778 --> 00:01:52,737 Ogłoszenie! 34 00:01:52,821 --> 00:01:57,992 Na rozkaz Jej Szatańskiej Wysokości mieszkańcy Dreamland mają pozostać w domu. 35 00:01:58,660 --> 00:02:02,372 Bezdomnym udostępnione zostaną groby. 36 00:02:04,958 --> 00:02:08,294 Nici z planu, by rzucić ciało krabom na pożarcie. 37 00:02:08,378 --> 00:02:09,629 Jesteście głodni? 38 00:02:10,672 --> 00:02:13,299 Widzieliście? Dała mi w twarz. 39 00:02:13,883 --> 00:02:15,218 Nawet zmarłych wkurzasz. 40 00:02:15,301 --> 00:02:16,136 Przestańcie. 41 00:02:16,219 --> 00:02:19,013 Obmyślajmy wspólnie, jak pozbyć się tych zwłok. 42 00:02:19,097 --> 00:02:21,766 Spójrzcie na nie. Nie mówcie, że też tak mam. 43 00:02:21,850 --> 00:02:23,268 - Nie. - Wyglądasz super. 44 00:02:23,351 --> 00:02:24,227 - Nie. - Skądże. 45 00:02:24,310 --> 00:02:26,980 - Dzięki, kochane kłamczuchy. - Nie ma za co. 46 00:02:27,063 --> 00:02:30,150 Nie wystarczy się ich pozbyć. Musimy je zniszczyć. 47 00:02:30,233 --> 00:02:32,986 A kto niszczy wszystko, czego dotknie? 48 00:02:33,069 --> 00:02:34,654 - Sorcerio. - Elfo. 49 00:02:34,737 --> 00:02:37,448 Powodzenia. Korytarze są pełne strażników. 50 00:02:39,409 --> 00:02:40,326 Nie otwieraj! 51 00:02:40,994 --> 00:02:41,995 Wejdź, Chester. 52 00:02:45,290 --> 00:02:46,249 Mówiłem. 53 00:02:46,332 --> 00:02:48,960 Przynajmniej nie muszę cię nosić jak swoją dziewczynę. 54 00:02:49,043 --> 00:02:50,879 Wiesz, że mogę cię utopić. 55 00:02:51,754 --> 00:02:53,339 Kłopoty w Syrenowie. 56 00:02:53,423 --> 00:02:56,509 Przestańcie się prztykać. Robimy wężyka z zombie. 57 00:02:56,593 --> 00:02:58,928 Rzecz jasna Elfo ogarnia tyły. 58 00:02:59,012 --> 00:03:01,931 ROZDZIAŁ XLII JAK RYBA BEZ WODY 59 00:03:14,694 --> 00:03:15,820 Pamiętam tylko tyle, 60 00:03:15,904 --> 00:03:18,114 że ktoś mnie chlasnął i porzucił na bruku. 61 00:03:18,197 --> 00:03:19,115 Gdzie ja jestem? 62 00:03:19,198 --> 00:03:22,076 Witaj w steamlandzkiej izbie wytrzeźwień. 63 00:03:22,160 --> 00:03:23,786 Lepiej tu niż w kostnicy. 64 00:03:23,870 --> 00:03:26,956 Slim nie raz tak miał. Co nie, Slim? 65 00:03:27,957 --> 00:03:28,958 Slim? 66 00:03:30,960 --> 00:03:34,589 W sumie czuję ulgę. Zdarzało mu się popuścić. 67 00:03:36,049 --> 00:03:37,008 Jestem królem. 68 00:03:37,091 --> 00:03:40,220 Przybyłem tu, by ocalić swoich trzech synów, 69 00:03:40,303 --> 00:03:42,180 jaszczurkę, niedźwiadka i kukiełkę. 70 00:03:43,473 --> 00:03:45,225 Co się śmiejecie? Wypuśćcie mnie! 71 00:03:45,308 --> 00:03:47,852 Ocalę dzieci i wrócę do magicznej córki, 72 00:03:47,936 --> 00:03:49,520 by pokonać byłą żonę, wiedźmę. 73 00:03:50,813 --> 00:03:51,814 Posłuchaj. 74 00:03:51,898 --> 00:03:54,484 Nie wzruszyłbym się, choćby była Królową Piekieł. 75 00:03:54,567 --> 00:03:55,485 Ale jest! 76 00:03:55,568 --> 00:03:58,404 Mało tego. Jest żoną Szatana. 77 00:03:58,488 --> 00:04:02,575 Ach tak. Było tak od razu, Wasza Wysokość. 78 00:04:03,451 --> 00:04:06,120 Może wolisz prywatną komnatę? 79 00:04:06,204 --> 00:04:08,623 Poprawię czapeczkę, cymbale. 80 00:04:08,706 --> 00:04:10,833 Dla ciebie królu Cymbale. 81 00:04:10,917 --> 00:04:12,835 Chętnie posiedzę sobie w karce… 82 00:04:12,919 --> 00:04:14,045 KARCER 83 00:04:14,128 --> 00:04:17,090 Karcer? Niech was… 84 00:04:20,260 --> 00:04:22,929 Szybko biega, jak na beczkę smalcu. 85 00:04:25,598 --> 00:04:28,768 Dofasoliłem glinie? Wszystko, co bawi, jest nielegalne. 86 00:04:32,981 --> 00:04:34,732 Zatrzymać grubasa! 87 00:04:35,316 --> 00:04:36,192 Gdzie się podział? 88 00:04:46,202 --> 00:04:48,371 Droga wolna. Dawajcie potwora. 89 00:04:49,497 --> 00:04:50,456 Szybciej! 90 00:04:54,419 --> 00:04:57,171 Mój Boże. Jakbym widział swoją babcię. 91 00:04:57,255 --> 00:04:59,632 Całe wieki dreptała na skraj urwiska. 92 00:04:59,716 --> 00:05:01,175 Dalej, truposzku. 93 00:05:07,890 --> 00:05:08,725 Teraz! 94 00:05:11,102 --> 00:05:13,104 Szybciej, guzdrało. 95 00:05:22,488 --> 00:05:25,074 Nie rzucajcie się w oczy. 96 00:05:30,830 --> 00:05:31,706 Udało się. 97 00:05:32,540 --> 00:05:34,959 Jeszcze tylko 950 stopni. 98 00:05:37,211 --> 00:05:42,175 Dobra, Zøg, unikaj glin i znajdź synków. 99 00:05:42,258 --> 00:05:43,384 Żadna filozofia. 100 00:05:58,024 --> 00:06:00,151 Chodź tu. Ty… No już! 101 00:06:04,781 --> 00:06:05,615 A niech cię… 102 00:06:10,828 --> 00:06:13,623 To ja jestem królem ścieków, nie ty! 103 00:06:26,886 --> 00:06:30,181 WEJŚCIE DLA ZAPAŚNIKÓW 104 00:06:31,307 --> 00:06:34,393 Jego Wysokość wreszcie raczył się zjawić. 105 00:06:34,477 --> 00:06:35,812 Wiesz, która godzina? 106 00:06:35,895 --> 00:06:39,982 Owszem. Duża wskazówka jest tutaj, a mała tutaj. 107 00:06:40,066 --> 00:06:42,652 Zachowaj tę wrogość na później. 108 00:06:42,735 --> 00:06:44,487 Oby to nie była jakaś pułapka. 109 00:06:44,570 --> 00:06:45,905 CZŁOWIEK KONTRA MASZYNA 110 00:06:52,578 --> 00:06:54,789 Bean! Straciłaś głowę? 111 00:06:56,124 --> 00:06:58,251 Bean, szybko doszłaś do siebie. 112 00:06:59,502 --> 00:07:00,795 Co? 113 00:07:00,878 --> 00:07:02,255 Sorcerio, jako królowa 114 00:07:02,338 --> 00:07:04,382 rozkazuję, byś o tym wszystkim zapomniał 115 00:07:04,465 --> 00:07:06,134 i udawał głupka przed moją mamą. 116 00:07:06,217 --> 00:07:07,510 Zgoda. 117 00:07:07,593 --> 00:07:10,221 Zrób coś pożytecznego i pomóż się nam tego pozbyć. 118 00:07:10,888 --> 00:07:12,974 Wiem, jak to rozwiązać. 119 00:07:13,057 --> 00:07:15,143 Znaczy się rozpuścić. 120 00:07:15,226 --> 00:07:17,728 Oto moja wanna z kwasem. 121 00:07:18,688 --> 00:07:21,566 Ojej. Gdzie się podział cały kwas? 122 00:07:21,649 --> 00:07:22,775 Widział ktoś więźnia, 123 00:07:22,859 --> 00:07:25,486 którego tu zostawiłem, zanim pojawił się ten otwór? 124 00:07:28,114 --> 00:07:31,534 Słyszę szpilki. To Dagmar. Przenieśmy ciało! 125 00:07:32,243 --> 00:07:35,538 Wiem, że tam są. Spenetrować drzwi! 126 00:07:37,457 --> 00:07:39,333 Szybciej! Mocniej! 127 00:07:39,417 --> 00:07:41,419 Szybko, do zsypu na pranie. 128 00:07:41,502 --> 00:07:42,795 Tak jest. O tak! 129 00:07:45,131 --> 00:07:48,134 Poddaję się. Jest za duża, a nie zdąży schudnąć. 130 00:07:48,217 --> 00:07:50,136 - Hej. - Właśnie tam. 131 00:07:50,219 --> 00:07:54,640 Ciut wyżej. O tak. Tak. 132 00:07:55,391 --> 00:07:58,769 Elfo, popchnij jej pupcię trochę mocniej. 133 00:07:58,853 --> 00:07:59,979 Co powiedziałaś? 134 00:08:03,065 --> 00:08:05,651 Gdzie, u diabła, jest ciało Złej Bean? 135 00:08:16,496 --> 00:08:19,790 Jeśli Gumowe Gatki nie działają, to nic na mnie nie masz. 136 00:08:19,874 --> 00:08:23,669 Jeśli się dowiem, że ukrywacie ciało, wszyscy będą je nosić. 137 00:08:24,795 --> 00:08:26,631 Buu… 138 00:08:30,968 --> 00:08:32,678 - Halo! - Kto to? 139 00:08:32,762 --> 00:08:36,724 Cała sztuka polega na tym, że jak się puścisz, to się zabijesz. 140 00:08:36,807 --> 00:08:37,767 - Bean! - Nie! 141 00:08:38,434 --> 00:08:40,686 - Co robić? - Wciągnijcie nas. 142 00:08:40,770 --> 00:08:42,522 No wiem, ale co potem? 143 00:08:42,605 --> 00:08:44,690 - Ukryjemy się. - Pomóżcie nam. 144 00:08:49,612 --> 00:08:50,780 Beanie! 145 00:08:53,115 --> 00:08:54,534 Nie cierpię budynków. 146 00:08:56,035 --> 00:08:57,870 Seksowny mors z nieba? 147 00:08:57,954 --> 00:09:00,039 Spełnił się mój sen. 148 00:09:01,040 --> 00:09:02,542 Dokąd zmykasz? 149 00:09:06,420 --> 00:09:08,756 - Musimy przepłynąć trzy metry. - Dobra. 150 00:09:16,180 --> 00:09:18,099 PIERWSZE 7 RZĘDÓW MOKRA STREFA 151 00:09:23,187 --> 00:09:25,856 Wiedziesz mnie gdzieś z dala od motłochu. Miło. 152 00:09:25,940 --> 00:09:26,941 KRÓL BÓL 153 00:09:27,024 --> 00:09:29,068 Zawsze tak się wczuwasz w rolę? 154 00:09:31,028 --> 00:09:33,322 - Menel. - Kanalia! 155 00:09:36,325 --> 00:09:40,830 Panie, panowie i żądne krwi dzieci! 156 00:09:40,913 --> 00:09:42,873 Zaciukaliśmy gościa w siódmym rzędzie! 157 00:09:42,957 --> 00:09:47,378 W tym narożniku, ważący… sporo… Jak się nazywasz? 158 00:09:47,461 --> 00:09:48,921 Król Zøg, ciemnoto. 159 00:09:49,005 --> 00:09:51,924 Król Zøg-ciemnoto! 160 00:09:53,593 --> 00:09:55,928 W przeciwnym narożniku, 161 00:09:56,012 --> 00:09:59,056 ważący trzy czwarte tony 162 00:09:59,140 --> 00:10:02,351 dawny ulubieniec miejscowych amatorów kawy, 163 00:10:02,435 --> 00:10:06,606 Perkolator! 164 00:10:18,868 --> 00:10:20,161 Nie znoszę pod górkę. 165 00:10:20,244 --> 00:10:21,829 Nie marudź, szczurze lądowy. 166 00:10:46,687 --> 00:10:49,231 Wio, Bean! Prr, Bean. 167 00:10:49,315 --> 00:10:51,776 KLAUNOTEKA SHRIMPO GOŚCINNIE: BUNTÉ 168 00:10:51,859 --> 00:10:54,153 Nie wierć się. I tak jesteś śliska. 169 00:10:54,236 --> 00:10:55,946 To pewnie kiepski moment, 170 00:10:56,030 --> 00:10:58,449 ale nie mogę być zbyt długo na lądzie. 171 00:10:58,532 --> 00:11:01,202 Jeśli się nie nawodnię, łuski mi się złuszczą. 172 00:11:01,285 --> 00:11:02,495 WODA O SMAKU MNIE 173 00:11:02,578 --> 00:11:04,372 Woda o smaku mnie! 174 00:11:04,455 --> 00:11:05,790 Zwykła czy gazowana? 175 00:11:05,873 --> 00:11:07,291 Mogę dodać bąbelków. 176 00:11:07,375 --> 00:11:09,627 Nie trzeba. 177 00:11:15,257 --> 00:11:16,884 Znowu schody. 178 00:11:29,563 --> 00:11:31,023 Dawaj, Bean. 179 00:11:41,033 --> 00:11:41,867 Lepiej? 180 00:11:42,618 --> 00:11:45,371 Po co marnować święconą wodę na niemowlęta? 181 00:11:49,875 --> 00:11:53,963 Znam idealną kryjówkę. Nikt tam nie zagląda. 182 00:11:54,547 --> 00:11:57,466 Nie wygląda na zbyt szczelne. Co to? 183 00:11:57,550 --> 00:11:59,218 Tak zwany konfesjonał. 184 00:11:59,301 --> 00:12:02,054 Wyznajesz tu wszystkie swoje przewinienia. 185 00:12:02,138 --> 00:12:05,474 Na przykład dlaczego mnie porzuciłaś. 186 00:12:05,558 --> 00:12:07,518 To byłoby dobre wyznanie. 187 00:12:07,601 --> 00:12:08,936 I kto to mówi? 188 00:12:09,019 --> 00:12:10,312 Ja? A co? 189 00:12:10,396 --> 00:12:12,148 Panna „uwodzę i odchodzę”. 190 00:12:12,231 --> 00:12:13,983 Co? Nie. 191 00:12:14,066 --> 00:12:17,319 To ty porzuciłaś mnie na plaży w Dreamland 192 00:12:17,403 --> 00:12:22,408 po upojnej nocy na pniu i obok pnia. I to bez pożegnania. 193 00:12:22,491 --> 00:12:24,493 Nie było cię, jak się obudziłam. 194 00:12:24,577 --> 00:12:26,871 Morsy się ze mnie nabijały. 195 00:12:26,954 --> 00:12:28,456 Skoro mnie nie porzuciłaś, 196 00:12:28,539 --> 00:12:32,751 a ja ciebie, to jest tylko jedno wytłumaczenie. 197 00:12:33,335 --> 00:12:35,087 - Syreny! - Duchy! 198 00:12:35,171 --> 00:12:36,505 Powiedziałaś: „Duchy”? 199 00:12:36,589 --> 00:12:40,342 Nie. To by było głupie. Pewnie duch to powiedział. 200 00:12:40,926 --> 00:12:42,011 To by się zgadzało, 201 00:12:42,094 --> 00:12:44,638 bo syreny pałają nienawiścią do ludzi, 202 00:12:44,722 --> 00:12:46,682 a nie uważam cię za człowieka. 203 00:12:46,765 --> 00:12:51,270 To najmilszy i najbardziej niezrozumiały komplement. 204 00:12:51,353 --> 00:12:52,897 Uważasz, że jestem miła? 205 00:12:52,980 --> 00:12:54,857 Nikt tak o mnie nie myśli. 206 00:12:55,691 --> 00:12:56,525 To miłe. 207 00:13:08,996 --> 00:13:10,873 Szatanie, ktoś jest w katedrze. 208 00:13:10,956 --> 00:13:13,250 Księża pewnie coś odstawiają. 209 00:13:13,334 --> 00:13:18,214 Nie będziemy wiedzieć na pewno, dopóki tego nie sprawdzisz. 210 00:13:18,297 --> 00:13:21,425 To kościół, skarbie. Jestem Szatanem. 211 00:13:21,509 --> 00:13:24,261 Na litość boską. Weź kogoś, żeby ci było raźniej. 212 00:13:25,387 --> 00:13:26,931 Chodź, Gomer. 213 00:13:35,356 --> 00:13:36,232 Zamknijcie się. 214 00:13:38,192 --> 00:13:40,152 Oby walczyli uczciwie! 215 00:13:42,154 --> 00:13:43,572 Trzymaj się scenariusza. 216 00:13:46,992 --> 00:13:47,826 Chwileczkę. 217 00:13:47,910 --> 00:13:50,496 On dostał zbroję, a ja nie? 218 00:13:52,915 --> 00:13:56,794 Nie miałeś iść na deski, dopóki nie skręci ci kostek. 219 00:13:56,877 --> 00:13:59,755 Potrzebuję kostek, żeby znaleźć swoje dzieci. 220 00:14:00,965 --> 00:14:02,299 Słuchajcie, kmiotki, 221 00:14:02,383 --> 00:14:06,345 jestem ważnym królem odległej krainy. 222 00:14:06,428 --> 00:14:08,430 Jasne, Frajerburga. 223 00:14:08,514 --> 00:14:10,724 Nie. To dwa królestwa dalej. 224 00:14:18,649 --> 00:14:21,694 Walcz, głąbie. Nieważne, czy sam sobie przeczę. 225 00:14:24,780 --> 00:14:28,993 Co to ma znaczyć? Też mi dyplomatyczne powitanie. 226 00:14:29,076 --> 00:14:31,787 Nic pan nie rozumiesz? Jesteś tym złym. 227 00:14:31,871 --> 00:14:35,916 Kiedy wreszcie pojmiesz, że zmarnowałeś całe życie? 228 00:14:38,586 --> 00:14:40,588 Jestem tym złym, co? 229 00:14:43,257 --> 00:14:44,717 No chodź, dawaj. 230 00:14:44,800 --> 00:14:47,303 Już ja cię zabielę. I posłodzę. 231 00:14:57,313 --> 00:15:00,774 Dobra. Zróbcie z niego bujak na monety przed sklepem. 232 00:15:03,277 --> 00:15:04,111 Dzięki. 233 00:15:06,113 --> 00:15:07,156 Zamknijcie się! 234 00:15:07,239 --> 00:15:11,702 Słuchajcie. Jestem tylko zwykłym królem, który szuka swoich synków. 235 00:15:11,785 --> 00:15:14,371 Niebieskiego, misiowatego i drewnianego. 236 00:15:14,455 --> 00:15:18,125 Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi pomógł. 237 00:15:20,836 --> 00:15:24,673 Co? Do diabła z wami! Szubrawcy! 238 00:15:25,382 --> 00:15:27,426 Myślicie, że flaszka coś mi zrobi? 239 00:15:28,344 --> 00:15:29,595 Wy sukin… 240 00:15:30,262 --> 00:15:31,096 Brać go! 241 00:15:31,180 --> 00:15:32,848 To moja kwestia! 242 00:15:35,684 --> 00:15:39,772 Wracaj, tchórzu! Ludzie płacą, by patrzeć, jak umierasz. 243 00:15:47,780 --> 00:15:51,033 Miejmy nadzieję, że Bóg śpi i mnie tu nie zobaczy. 244 00:16:05,381 --> 00:16:09,093 Czemu wszyscy wszędzie mnie nienawidzą? Jestem aż taki zły? 245 00:16:09,176 --> 00:16:11,679 Gadanie do siebie jest dość wkurzające. 246 00:16:15,683 --> 00:16:17,434 Widzisz coś, Gomer? 247 00:16:31,198 --> 00:16:33,409 Wygląda, jakby Steamland tu zwymiotował. 248 00:16:33,492 --> 00:16:35,119 Różne nałukowe rupiecie. 249 00:16:35,953 --> 00:16:37,371 Już wiem! 250 00:16:37,454 --> 00:16:40,290 Pokonamy Dagmar za pomocą nałuki. 251 00:16:48,590 --> 00:16:50,259 O Boże, telewersja. 252 00:16:50,342 --> 00:16:52,344 To na tym pokazują Uwalaną Wiewiórę. 253 00:16:52,428 --> 00:16:53,262 Mora, wiewiórka? 254 00:16:53,345 --> 00:16:54,930 To moja praca. 255 00:16:55,014 --> 00:16:55,848 Tylko nie to. 256 00:17:00,602 --> 00:17:03,105 Nie lubią mnie? Czują urazę? 257 00:17:03,188 --> 00:17:07,818 Władzę i fortunę przejąłem w spadku jak każdy inny. 258 00:17:07,901 --> 00:17:09,111 Chodzi o koronę? 259 00:17:10,195 --> 00:17:11,947 Moja ukochana. 260 00:17:12,031 --> 00:17:14,324 Wybacz, że cię tu przytargałem. 261 00:17:15,659 --> 00:17:16,493 Tata. 262 00:17:16,577 --> 00:17:18,495 Może to przez tę koronę. 263 00:17:18,579 --> 00:17:20,873 Jaki z niej pożytek? 264 00:17:20,956 --> 00:17:22,791 Przez nią poddani mi nie ufają. 265 00:17:22,875 --> 00:17:25,502 Sprawiłem zawód trzem kobietom 266 00:17:25,586 --> 00:17:27,171 z czterech różnych gatunków. 267 00:17:27,254 --> 00:17:31,759 Z Ooną było mi dość dobrze. A Dagmar podarowała mi Bean. 268 00:17:33,177 --> 00:17:36,430 Ale Ursula, moja jedyna prawdziwa miłość… 269 00:17:36,513 --> 00:17:37,806 A teraz nie żyje. 270 00:17:37,890 --> 00:17:42,102 Dałbym wszystko, by poczuć jej cuchnący odpadkami oddech. 271 00:17:42,186 --> 00:17:44,313 Może bez korony byłbym szczęśliwszy. 272 00:17:44,897 --> 00:17:46,648 Przez nią mam tylko migrenę. 273 00:17:48,317 --> 00:17:50,194 Wszystko popsułem. 274 00:17:50,277 --> 00:17:53,363 Przysłużyłem się jedynie, ustępując Bean z drogi, 275 00:17:53,447 --> 00:17:56,366 by mogła stać się cudowną kobietą. 276 00:17:56,450 --> 00:17:57,659 Nieprawda. 277 00:17:57,743 --> 00:18:02,790 Pokazałeś mi, że miłość można znaleźć nie raz. I to nie raz. 278 00:18:02,873 --> 00:18:05,209 - Tu jest! - Dalej! Proszę bardzo! 279 00:18:05,292 --> 00:18:07,878 Nie mam już po co żyć. 280 00:18:11,965 --> 00:18:14,551 Nie! Tato! Nic mu nie jest? 281 00:18:14,635 --> 00:18:18,138 Nie żyje? Telewersjo, nie zostawiaj mnie bez odpowiedzi. 282 00:18:20,891 --> 00:18:23,560 To Steamland. Wszędzie rozpoznam te śmietniki. 283 00:18:23,644 --> 00:18:24,895 OMBA 284 00:18:24,978 --> 00:18:26,772 Co to za „Omba”? 285 00:18:29,900 --> 00:18:32,027 Wygląda na szybką maszynę. 286 00:18:33,112 --> 00:18:35,823 Wskakuj i ciesz się, że nie masz krocza. 287 00:18:40,619 --> 00:18:41,578 Co, u diabła? 288 00:18:43,747 --> 00:18:44,998 ARCYWROGOWIE MOTOKLUB 289 00:18:51,630 --> 00:18:53,966 Bean wciąż nie ma, a my nie mamy planu. 290 00:18:54,049 --> 00:18:55,926 Co robić? Łazić w kółko i panikować? 291 00:18:56,009 --> 00:18:58,637 Ja wciągnę popisową jagodziankę Bean. 292 00:18:58,720 --> 00:19:00,389 Nadziewaną narkotykami. 293 00:19:04,143 --> 00:19:07,896 Bean. Wiedziałem, że wrócisz z planem. Co to za plan? 294 00:19:07,980 --> 00:19:10,023 No cóż, zmiana planu. 295 00:19:10,107 --> 00:19:14,236 Potrzebuję broni. Zróbcie mi zestaw na każdą okazję. Niezwłocznie. 296 00:19:23,745 --> 00:19:26,582 Dziecięcy łuk i strzała z pierwszego uboju Bean. 297 00:19:35,215 --> 00:19:36,175 Dajcie znać! 298 00:19:36,258 --> 00:19:38,510 Tak chcecie pokonać Dagmar? 299 00:19:38,594 --> 00:19:41,013 Najpierw musimy ocalić mojego ojca. 300 00:19:41,096 --> 00:19:44,558 Niech nic się tu nie dzieje pod moją nieobecność. 301 00:19:44,641 --> 00:19:45,475 Nieobecność? 302 00:19:54,318 --> 00:19:55,777 To już po nas. 303 00:19:56,361 --> 00:19:58,614 Gdzie moja mufinka? 304 00:19:58,697 --> 00:19:59,865 WITAMY W DREAMLAND 305 00:19:59,948 --> 00:20:01,617 FOLKOWIEC O 15 ŚCIĘCIE FOLKOWCA O 16 306 00:20:56,672 --> 00:21:01,677 Napisy: Ewa Nowicka 22182

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.