Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,000 --> 00:00:03,330
Poprzednio w "Desperate Housewives"...
2
00:00:03,500 --> 00:00:05,750
Ksi臋gowy podrzuci dokumenty
dotycz膮ce konta na Kajmanach.
3
00:00:05,920 --> 00:00:08,210
To wszystko czego potrzebujecie,
偶eby uzyska膰 dost臋p do pieni臋dzy.
4
00:00:08,380 --> 00:00:12,720
Edie mia艂a swoj膮 okazj臋...
Ale j膮 straci艂a.
5
00:00:12,880 --> 00:00:13,590
Mike...
6
00:00:13,760 --> 00:00:16,800
P贸jdziesz na odwyk, albo
jak Boga kocham, odejd臋 od ciebie.
7
00:00:16,970 --> 00:00:18,640
- ... z艂o偶yl obietnic臋.
- P贸jd臋.
8
00:00:18,800 --> 00:00:21,850
My艣la艂am o tym...
Co ukrywa艂y艣my.
9
00:00:22,020 --> 00:00:27,350
Ciotka Katherine za wszelk膮
cen臋 chcia艂a ujawni膰 prawd臋.
10
00:00:28,150 --> 00:00:32,150
A Victor...
Zosta艂 ofiar膮 tornada,
11
00:00:32,320 --> 00:00:35,610
kt贸re zdewastowa艂o...
12
00:00:36,160 --> 00:00:39,120
Wisteria Lane.
13
00:00:45,790 --> 00:00:48,460
Kiedy przesz艂o tornado...
14
00:00:48,620 --> 00:00:51,920
Wszystko si臋 zacz臋艂o.
15
00:00:53,300 --> 00:00:58,510
M臋偶czyzna odda艂 sw贸j p艂aszcz
nieznajomemu w potrzebie.
16
00:00:59,220 --> 00:01:04,930
Kobieta dzieli艂a si臋 jedzeniem
z tymi, kt贸rzy przechodzili obok.
17
00:01:06,520 --> 00:01:11,900
Nastolatka po艂膮czy艂a psa
ze swym zmartwionym w艂a艣cicielem.
18
00:01:13,020 --> 00:01:18,530
Takie rzeczy dziej膮 si臋
w obliczu ka偶dej, wielkiej tragedii.
19
00:01:18,950 --> 00:01:23,740
Ludzie przejawiaj膮
niewielkie odruchy dobroci.
20
00:01:25,330 --> 00:01:28,790
Robi膮 co tylko mog膮, by pom贸c...
21
00:01:28,960 --> 00:01:32,210
Ca艂y czas wiedz膮c...
22
00:01:33,920 --> 00:01:37,170
呕e to nie wystarczy.
23
00:01:43,930 --> 00:01:47,100
Dlaczego to tyle trwa?
Powinni to robi膰 szybciej!
24
00:01:47,270 --> 00:01:52,310
Kapitan powiedzia艂, 偶e musz膮 i艣膰 powoli.
Nie chc膮, 偶eby gruz zawali艂 si臋 na piwnic臋.
25
00:01:52,480 --> 00:01:53,690
Czy kto艣 ma wie艣ci od Gabby?
26
00:01:54,760 --> 00:01:59,510
Pojecha艂a z Carlosem do szpitala.
By艂 nie藕le poobijany, ale pono膰 nic mu nie b臋dzie.
27
00:01:59,680 --> 00:02:00,970
Bogu dzi臋ki...
28
00:02:01,140 --> 00:02:04,060
Dlaczego ich nie s艂ycha膰?
29
00:02:04,220 --> 00:02:07,100
Je艣li moje dzieci 偶yj膮,
to by krzycza艂y. Tak samo jak Tom.
30
00:02:07,270 --> 00:02:08,520
Lynette, pos艂uchaj mnie...
31
00:02:08,690 --> 00:02:12,440
Na pewno nic im si臋 nie sta艂o.
Wiem to...
32
00:02:13,780 --> 00:02:18,280
- Naprawd臋 tak s膮dzisz?
- Tak, naprawd臋. Naprawd臋.
33
00:02:18,700 --> 00:02:22,990
Wi臋c podejd藕 do tych lekarzy
i pozw贸l im obejrze膰 te rany.
34
00:02:23,160 --> 00:02:27,710
Nie chcesz chyba by膰 taka zakrwawiona,
kiedy wyci膮gn膮 stamt膮d twoje dzieci, prawda?
35
00:02:27,870 --> 00:02:30,710
Nie, chyba nie...
36
00:02:38,530 --> 00:02:41,450
- Co ty wyprawiasz?
- Co?
37
00:02:41,620 --> 00:02:45,040
Przecie偶 nie wiesz,
czy nic im si臋 nie sta艂o.
38
00:02:45,210 --> 00:02:46,620
Staram si臋 j膮 tylko pocieszy膰.
39
00:02:46,790 --> 00:02:49,000
Daj膮c jej fa艂szyw膮 nadziej臋?
40
00:02:49,170 --> 00:02:50,880
A niby co mamy robi膰?
41
00:02:51,050 --> 00:02:53,380
Powinna艣 powiedzie膰:
"Lynette, to si臋 mo偶e 藕le sko艅czy膰".
42
00:02:53,550 --> 00:02:55,840
"Wi臋c powinna膰 ju偶 teraz
zacz膮膰 si臋 przygotowywa膰".
43
00:02:56,010 --> 00:02:58,890
Edie, je艣li jej to powiesz,
to B贸g mi 艣wiadkiem, z艂ami臋 ci kark.
44
00:02:59,050 --> 00:03:02,140
A ja jej w tym pomog臋.
45
00:03:02,430 --> 00:03:06,270
Tom, Ida i dzieciaki
s膮 przysypani tym gruzem!
46
00:03:06,440 --> 00:03:09,190
Co z wami jest?
Dlaczego nie chcecie spojrze膰 prawdzie w oczy?
47
00:03:09,360 --> 00:03:11,320
Bo mamy nadziej臋 na cud.
48
00:03:11,480 --> 00:03:12,570
Cud?
49
00:03:12,730 --> 00:03:16,200
Mo偶e... mo偶e je艣li cho膰 na chwil臋
przestaniemy chlapa膰 j臋zorem,
50
00:03:16,360 --> 00:03:19,780
i zaczniemy prosi膰 Boga
o to, by zaj膮艂 si臋 naszymi bliskimi,
51
00:03:19,950 --> 00:03:21,410
mo偶e nam to pom贸c.
52
00:03:21,580 --> 00:03:24,830
Czyli uwa偶asz, 偶e pom贸c Lynette
mo偶e k贸艂ko modlitewne?
53
00:03:25,000 --> 00:03:27,620
Jak b臋dziesz w moim wieku,
to o wiele 艂atwiej uwierzysz,
54
00:03:27,790 --> 00:03:30,580
偶e B贸g naprawd臋
odpowiada na modlitwy.
55
00:03:30,750 --> 00:03:33,500
- Wi臋c je艣li wytrzymasz jeszcze dwa lata...
- Cicho!
56
00:03:33,670 --> 00:03:37,720
Mo偶e chwila ciszy
to nie taki z艂y pomys艂?
57
00:03:47,890 --> 00:03:51,060
Ch艂opaki!
Kto艣 tu jest!
58
00:04:24,680 --> 00:04:27,480
No dalej, Tom...
59
00:04:51,810 --> 00:04:54,400
A gdzie Ida?
60
00:04:54,900 --> 00:04:57,650
Tom? Gdzie Ida?
61
00:05:07,500 --> 00:05:08,410
Tak...
62
00:05:08,580 --> 00:05:11,540
W obliczu prawdziwej tragedii...
63
00:05:11,710 --> 00:05:15,800
Ludzie robi膮 co tylko mog膮, by pom贸c.
64
00:05:18,260 --> 00:05:21,510
Ca艂y czas wiedz膮c...
65
00:05:21,800 --> 00:05:24,140
呕e to nie wystarczy.
66
00:05:24,300 --> 00:05:27,140
{C:$aaccff}T艂umaczenie: AnDyX
Z dedykacj膮 dla Mearis;)
67
00:05:27,310 --> 00:05:30,020
{C:$aaccff}Desperate Housewives [4x10]
Road to Kanagawa
68
00:05:30,190 --> 00:05:35,860
{C:$aaccff}.:: Grupa Hatak - Hatak. pl::.
.:: Napisy24. pl::.
69
00:05:36,650 --> 00:05:40,360
W poranek po przej艣ciu tornada,
mieszka艅cy Wisteria Lane,
70
00:05:40,530 --> 00:05:43,740
rozpocz臋li przeszukiwanie zniszcze艅.
71
00:05:43,910 --> 00:05:49,410
I powoli zacz臋li zbiera膰
porozrzucane fragmenty swego 偶ycia.
72
00:05:50,830 --> 00:05:56,170
Bob Hunter znalaz艂 cz臋艣膰
swojej fontanny na 艣rodku ulicy.
73
00:05:56,420 --> 00:06:02,300
Bree Hodge znalaz艂a swoj膮 kosiark臋
tu偶 obok swego stolika na kaw臋...
74
00:06:02,720 --> 00:06:07,720
A Kayla Scavo znalaz艂a
sw膮 pozytywk臋 na drzewie...
75
00:06:08,890 --> 00:06:11,350
Po艣r贸d...
76
00:06:11,520 --> 00:06:12,900
Czego艣 innego.
77
00:06:13,060 --> 00:06:18,280
Mia艂a w kieszeni pa艅stwa adres,
ale nie mia艂a dowodu to偶samo艣ci.
78
00:06:18,730 --> 00:06:19,860
Znali j膮 pa艅stwo?
79
00:06:20,030 --> 00:06:21,280
Tak jakby...
80
00:06:21,450 --> 00:06:24,660
- Nazywa艂a si臋 Sylvia Green.
- By艂a st膮d?
81
00:06:24,820 --> 00:06:29,040
Zna艂em j膮 z Chicago.
By艂a u nas... z wizyt膮.
82
00:06:30,290 --> 00:06:31,750
To wszystko, czego potrzebujemy.
83
00:06:31,910 --> 00:06:34,120
呕ycz膮 sobie pa艅stwo dalszych
informacji, po skontaktowaniu si臋 z rodzin膮?
84
00:06:34,290 --> 00:06:36,500
Nie!
85
00:06:43,680 --> 00:06:45,720
Wi臋c...
86
00:06:45,890 --> 00:06:48,850
To chyba znaczy, 偶e mamy z ni膮 spok贸j.
87
00:06:49,010 --> 00:06:50,770
To, 偶e ona nie 偶yje...
88
00:06:50,930 --> 00:06:53,730
Nie zmienia faktu, 偶e z ni膮 spa艂e艣.
89
00:06:53,890 --> 00:06:56,440
Wiem o tym.
90
00:06:57,110 --> 00:07:00,190
Pope艂ni艂em straszny b艂膮d
i bardzo tego 偶a艂uj臋, Katherine.
91
00:07:00,360 --> 00:07:02,780
Nie w膮tpi臋.
92
00:07:02,950 --> 00:07:05,160
Chc臋, 偶eby艣 si臋 wyprowadzi艂.
Jeszcze dzisiaj.
93
00:07:05,320 --> 00:07:06,120
Nie m贸wisz powa偶nie?
94
00:07:06,280 --> 00:07:07,660
Ale偶 owszem.
To koniec.
95
00:07:07,830 --> 00:07:12,700
Je艣li o mnie chodzi,
to i dzisiaj m贸g艂by艣 le偶e膰 obok niej.
96
00:07:15,750 --> 00:07:18,750
/Trzy dni p贸藕niej...
97
00:07:28,470 --> 00:07:32,470
Chod藕, Ida.
Mo偶esz sobie patrze膰 z g贸ry.
98
00:07:32,980 --> 00:07:36,150
Tyle rzeczy gromadzi si臋 w ci膮gu 偶ycia...
99
00:07:36,310 --> 00:07:39,770
Zw艂aszcza, je艣li nigdy si臋 nie przyda艂y.
100
00:07:39,940 --> 00:07:43,530
Wi臋c jej siostrze艅cy zabior膮
to wszystko z powrotem do Nebraski?
101
00:07:43,740 --> 00:07:45,740
Przynajmniej to,
co mo偶na sprzeda膰 na e-Bay'u.
102
00:07:45,950 --> 00:07:47,910
Reszta pewnie wyl膮duje w 艣mietniku.
103
00:07:48,120 --> 00:07:49,580
O co chodzi z tymi
wszystkimi rzeczami od baseballa?
104
00:07:49,740 --> 00:07:52,410
Jest ochroniacz i koszulka...
To jej m臋偶a?
105
00:07:52,620 --> 00:07:55,290
Nie, to rzeczy Idy
z jej okresu baseballowego.
106
00:07:55,500 --> 00:07:57,420
Jasne...
107
00:07:57,620 --> 00:07:59,460
No tak.
108
00:07:59,630 --> 00:08:00,920
M贸wisz serio?
109
00:08:01,090 --> 00:08:04,720
Ida gra艂a w Ameryka艅skiej Lidze Dziewcz臋cej
podczas II wojny 艣wiatowej, nie wiedzia艂a艣?
110
00:08:04,920 --> 00:08:06,630
- Nie...
- By艂a megagwiazd膮.
111
00:08:06,800 --> 00:08:11,310
Mia艂a rami臋 jak armata.
M贸wili, 偶e jej pi艂ki potrafily wyprzedzi膰 kule.
112
00:08:11,470 --> 00:08:13,310
Ida?
113
00:08:13,520 --> 00:08:18,270
Nie widz臋 jej w innej roli,
ni偶 liderki w osteoporozie...
114
00:08:18,480 --> 00:08:20,610
Jako jedyna w historii
zdoby艂a potr贸jny punkt.
115
00:08:21,770 --> 00:08:26,860
Tutaj, w Granville Field, w 1944.
Dlatego chce, 偶eby tam rozrzucono jej prochy.
116
00:08:27,070 --> 00:08:30,700
Jakim cudem o tym nie wiedzia艂am?
117
00:08:31,070 --> 00:08:35,200
Tata m贸wi艂, 偶e tu jeste艣.
Mog臋 jako艣 pom贸c?
118
00:08:35,750 --> 00:08:38,420
Wiesz, 偶e mu tu sprz膮tamy, nie?
A nie jemy sobie cukierki.
119
00:08:38,580 --> 00:08:41,170
To s艂odkie, Parker, ale mamy
tu wszystko pod kontrol膮.
120
00:08:41,340 --> 00:08:42,590
Wi臋c mo偶esz i艣膰 si臋 pobawi膰.
121
00:08:42,750 --> 00:08:46,970
Nie...
Chc臋 zrobi膰 co艣 mi艂ego dla pani Greenberg.
122
00:08:47,130 --> 00:08:50,180
W ko艅cu uratowa艂a mi 偶ycie...
123
00:08:50,390 --> 00:08:53,180
Co masz na my艣li?
124
00:08:54,680 --> 00:08:56,810
Kiedy dom zacz膮艂 si臋 trz膮艣膰,
125
00:08:56,980 --> 00:09:01,150
a tata le偶al
nieprzytomny z powodu astmy...
126
00:09:02,400 --> 00:09:06,900
Pani Greenberg kaza艂a
wszystkim nam i艣膰 pod schody.
127
00:09:08,740 --> 00:09:10,990
Ale to nie tam j膮 znaleziono...
128
00:09:11,160 --> 00:09:12,320
No...
129
00:09:12,490 --> 00:09:14,700
Zabrak艂o dla niej miejsca.
130
00:09:14,870 --> 00:09:19,250
Powiedzia艂a, 偶e b臋dzie
bezpieczna w rogu pokoju.
131
00:09:20,540 --> 00:09:22,080
Parker?
Je艣li chcesz pom贸c,
132
00:09:22,290 --> 00:09:27,550
Ida mia艂a w zamra偶arce lody,
kt贸re trzeba zje艣膰 zanim si臋 zepsuj膮.
133
00:09:36,890 --> 00:09:39,940
Wiem, o czym my艣lisz,
ale nie my艣l tak...
134
00:09:40,140 --> 00:09:44,820
Twoja obecno艣膰 nie zrobi艂aby
tam najmniejszej r贸偶nicy.
135
00:09:58,080 --> 00:10:00,620
Nie jeste艣my w stanie wyrazi膰
wdzi臋czno艣ci, 偶e nas przyj臋li艣cie...
136
00:10:00,790 --> 00:10:01,460
To takie hojne.
137
00:10:01,620 --> 00:10:04,960
To okropne uczucie, dos艂ownie
nie mie膰 偶adnego dachu nad g艂ow膮.
138
00:10:05,130 --> 00:10:08,800
A ten zakurzony hotel
nie by艂 bezpieczny dla noworodka.
139
00:10:08,960 --> 00:10:12,800
Dajcie spok贸j,
od tego s膮 przyjaciele!
140
00:10:12,970 --> 00:10:14,890
Tu偶 przed ko艅cem swej przyja藕ni...
141
00:10:15,100 --> 00:10:16,260
Dlaczego si臋 na to zgodzi艂a艣?
142
00:10:16,470 --> 00:10:19,850
Jak mo偶na odm贸wi膰 komu艣 w potrzebie?
143
00:10:20,060 --> 00:10:22,100
To nie by艂o pytanie retoryczne.
Serio, masz cokolwiek?
144
00:10:22,270 --> 00:10:24,940
Wiem, 偶e czujesz si臋 winna,
bo ona te偶 raz nas przygarn臋艂a,
145
00:10:25,110 --> 00:10:26,610
ale nie pami臋tasz,
jak by艂o beznadziejnie?
146
00:10:26,770 --> 00:10:27,520
Tak...
147
00:10:27,690 --> 00:10:29,610
Podstawka pod ka偶d膮 szklank臋,
pod podstawk臋 chusteczka,
148
00:10:29,820 --> 00:10:33,280
a chusteczk臋 trzeba wypra膰...
To kobieta doprowadzi mnie do...
149
00:10:33,450 --> 00:10:34,410
Hej, wsp贸艂lokatorzy!
150
00:10:34,610 --> 00:10:36,660
- Potrzebujecie pomocy?
- Nie, dzi臋ki. Wszystko pod kontrol膮.
151
00:10:36,830 --> 00:10:41,830
Bob i Lee zapoznali nas z dobrym kontrahentem,
wi臋c nie bedziemy si臋 wam d艂ugo narzuca膰.
152
00:10:42,040 --> 00:10:47,130
Narzuca膰? Kto tu si臋 narzuca?
Mo偶ecie zosta膰 tyle, ile chcecie.
153
00:10:47,460 --> 00:10:49,960
S艂owa same wychodz膮 mi z ust,
zanim jeszcze zd膮偶臋 nad nimi pomy艣le膰...
154
00:10:50,170 --> 00:10:51,210
Wi臋c nic nie m贸w!
155
00:10:51,420 --> 00:10:53,760
I nie b膮d藕 taka mi艂a,
bo ona w mig przejmie ca艂y dom!
156
00:10:54,430 --> 00:10:56,550
Susan, Orson lubi
sypia膰 przy otwartym oknie,
157
00:10:56,720 --> 00:11:02,020
masz co艣 przeciwko,
偶eby艣my zrobili ma艂e przemeblowanie?
158
00:11:04,060 --> 00:11:06,810
Brzmi 艣wietnie!
159
00:11:21,370 --> 00:11:23,790
Witaj, Gabrielle.
160
00:11:24,000 --> 00:11:26,670
Milton, witaj.
161
00:11:29,420 --> 00:11:31,050
Sporo ludzi...
162
00:11:31,250 --> 00:11:34,720
Victora kocha艂o mn贸stwo ludzi.
163
00:11:35,220 --> 00:11:38,680
To b臋dzie dzie艅 pe艂en uczu膰...
164
00:11:40,760 --> 00:11:42,720
Wygl膮dasz nadzwyczaj spokojnie.
165
00:11:42,890 --> 00:11:44,730
Gdzie tam...
Jestem zupe艂nie za艂amana.
166
00:11:44,890 --> 00:11:49,480
Wiesz, w 艣rodku.
Tam, gdzie nie rozma偶e si臋 makija偶.
167
00:11:50,190 --> 00:11:52,780
- Dzisiaj odczytany zostanie testament.
- Naprawd臋?
168
00:11:52,940 --> 00:11:54,780
Zupe艂nie zapomnia艂am...
169
00:11:54,940 --> 00:11:57,740
S膮dzi艂em, 偶e b臋dziesz ciekawa,
ile dostaniesz w spadku.
170
00:11:57,950 --> 00:11:58,910
Nie...
171
00:11:59,120 --> 00:12:01,830
Nie my艣l臋 dzi艣 o pieni膮dzach.
Chowam swojego m臋偶a.
172
00:12:01,990 --> 00:12:04,660
Oczywi艣cie...
173
00:12:05,580 --> 00:12:10,380
Rozmawia艂em dzi艣 z adwokatem
i... znam przybli偶on膮 sum臋.
174
00:12:15,670 --> 00:12:17,840
Tak?
175
00:12:18,050 --> 00:12:23,350
C贸偶, w przybli偶onej kwocie
nie ma chyba nic ubli偶aj膮cego zmar艂emu.
176
00:12:24,020 --> 00:12:27,270
Nie dostaniesz ani grosza.
177
00:12:28,770 --> 00:12:31,520
Victor pokaza艂 mi
twoje zdj臋cia z by艂ym m臋偶em.
178
00:12:31,730 --> 00:12:33,400
Z艂ama艂a艣 mu serce.
179
00:12:33,570 --> 00:12:36,070
Upokorzy艂a艣 go.
180
00:12:36,280 --> 00:12:38,450
Wi臋c dostaniesz dok艂adnie to,
na co sobie zas艂uzy艂a艣.
181
00:12:38,610 --> 00:12:40,820
Nic!
182
00:12:42,580 --> 00:12:42,990
Dobra...
183
00:12:43,160 --> 00:12:47,250
Pope艂ni艂am b艂膮d i przepraszam.
Ale Victor te偶 nie by艂 bez winy.
184
00:12:47,410 --> 00:12:52,590
Ignorowa艂 mnie, wykorzystywa艂 w polityce.
Aha, no i pr贸bowa艂 zabi膰 Carlosa!
185
00:12:52,750 --> 00:12:55,920
Wi臋c uwa偶am, 偶e mam prawo
do wszystkiego, co posiada艂.
186
00:12:56,090 --> 00:12:57,470
Tylko chodzi o to, 偶e...
187
00:12:57,630 --> 00:13:00,720
Wysz艂a艣 za m臋偶czyzn臋
z bardzo bogatej rodziny.
188
00:13:00,890 --> 00:13:03,350
Ze wskazaniem
na s艂owo "rodzina".
189
00:13:03,510 --> 00:13:07,890
Wszystko zapisane jest na mnie.
Zawsze tak by艂o.
190
00:13:09,560 --> 00:13:13,480
Zaczyna si臋 ceremonia.
Lepiej ju偶 id藕.
191
00:13:15,020 --> 00:13:16,400
Id藕?!
192
00:13:16,570 --> 00:13:19,240
Nie mo偶esz wyrzuci膰
mnie z pogrzebu mojego m臋偶a.
193
00:13:19,400 --> 00:13:22,120
My艣l臋, 偶e b臋dzie to na miejscu,
bior膮c pod uwag臋 okoliczno艣ci.
194
00:13:22,280 --> 00:13:24,990
Id藕 do diab艂a!
195
00:13:25,910 --> 00:13:28,000
B臋d臋 wyg艂asza膰 mow臋 pogrzebow膮.
196
00:13:28,160 --> 00:13:30,420
Je艣li wci膮偶 tu b臋dziesz
kiedy wejd臋 za ambon臋,
197
00:13:30,580 --> 00:13:32,580
wszystkim tutaj powiem,
198
00:13:32,750 --> 00:13:36,590
偶e jeste艣 zdradliw膮,
k艂amliw膮 zdzir膮.
199
00:13:40,880 --> 00:13:41,720
Widzisz?
200
00:13:41,880 --> 00:13:45,970
M贸wi艂em, 偶e to b臋dzie
dzie艅 pe艂en uczu膰...
201
00:14:22,740 --> 00:14:25,490
Cze艣膰, ch艂opcy!
202
00:14:25,990 --> 00:14:30,250
Bob, Lee, upiek艂am wam ciasteczka
w podzi臋ce za to, 偶e poznali艣cie mnie z Walterem.
203
00:14:30,420 --> 00:14:35,300
I masz racj臋, Walter,
ciemne dach贸wki lepiej b臋d膮 pasowa膰.
204
00:14:37,010 --> 00:14:38,760
Dlaczego si臋 tak na mnie gapicie?
205
00:14:38,920 --> 00:14:40,630
Przykro mi, ale nie b臋d臋
m贸g艂 naprawi膰 ci domu.
206
00:14:40,800 --> 00:14:41,470
Co?
207
00:14:41,630 --> 00:14:45,350
Dosta艂em w艂a艣nie pewne
z艂e wiadomo艣ci w sprawach prywatnych.
208
00:14:45,510 --> 00:14:47,470
O, Bo偶e!
Mam nadziej臋, 偶e nikt nie umar艂.
209
00:14:47,640 --> 00:14:50,850
Bo tylko tak膮 wymw贸k臋
jestem w stanie przyj膮膰.
210
00:14:51,020 --> 00:14:53,770
Nie, to nie to.
211
00:14:54,980 --> 00:14:55,690
Nie chc臋 si臋 w to miesza膰.
212
00:14:55,860 --> 00:15:00,200
Nie znajd臋 teraz kontrahenta!
Wszyscy s膮 zaj臋ci na rok wprz贸d!
213
00:15:00,360 --> 00:15:00,860
Przepraszam.
214
00:15:01,030 --> 00:15:02,280
Walter...
215
00:15:02,450 --> 00:15:04,740
Walter, b艂agam ci臋!
Prosz臋!
216
00:15:04,910 --> 00:15:07,830
呕yj臋 jak jaki艣 w艂ocz臋ga,
w pokoju nale偶膮cym do nastolatki!
217
00:15:07,990 --> 00:15:10,370
艢pi臋 z plakatem Orlando Blooma nad g艂ow膮!
218
00:15:10,540 --> 00:15:11,460
Nie mo偶esz mnie tak zostawi膰!
219
00:15:11,620 --> 00:15:15,170
Niestety, czasami ludzie tak robi膮.
220
00:15:15,340 --> 00:15:18,300
Po prostu odchodz膮!
221
00:15:21,880 --> 00:15:24,010
To jaki艣 koszmar!
222
00:15:24,180 --> 00:15:26,350
Co si臋 dzieje?
223
00:15:26,510 --> 00:15:28,140
Walter przeszed艂 ci臋偶kie rozstanie...
224
00:15:28,310 --> 00:15:31,140
Dzi艣 dowiedzia艂 si臋,
偶e jego ex mieszka ju偶 z kim艣 innym.
225
00:15:31,310 --> 00:15:33,440
Na lito艣膰 Bosk膮,
powiedzcie mu, 偶eby wzi膮艂 si臋 w gar艣膰
226
00:15:33,600 --> 00:15:36,020
i poszuka艂 innej dziewczyny!
227
00:15:36,190 --> 00:15:39,030
A kto m贸wi艂,
偶e to by艂a dziewczyna?
228
00:15:39,190 --> 00:15:40,610
Walter jest gejem?
229
00:15:40,780 --> 00:15:41,440
Tak.
230
00:15:41,610 --> 00:15:45,320
Potrafi budowa膰 i dekorowa膰.
Czasami B贸g rozdaje gar艣ciami.
231
00:15:45,490 --> 00:15:49,240
No to um贸wcie go z kim艣!
Przywr贸膰cie mu ochot臋 do pracy!
232
00:15:49,410 --> 00:15:51,250
Taa, tylko widzisz...
233
00:15:51,410 --> 00:15:53,000
Wi臋kszo艣膰 naszych znajomych...
234
00:15:53,160 --> 00:15:53,870
To dziewi膮tki.
235
00:15:54,040 --> 00:15:57,000
Walter, cho膰 go uwielbiamy,
to bardziej taka tr贸jka.
236
00:15:57,170 --> 00:16:01,970
A w 艣wiecie gej贸w,
tr贸jka nie przechodzi w dziewi膮tk臋...
237
00:16:06,850 --> 00:16:11,980
No to trzeba znale藕膰 mu kogo艣,
kto si臋 nie zna na matematyce gej贸w.
238
00:16:13,340 --> 00:16:18,720
Jecha艂am tam kilka godzin,
a oni nie pozwolili mi go nawet zobaczy膰.
239
00:16:20,020 --> 00:16:24,810
Nie. Powiedzieli tylko,
偶e powinnam zadzwoni膰 do ciebie.
240
00:16:26,730 --> 00:16:28,730
Wiem, 偶e to trwa miesi膮c...
241
00:16:28,900 --> 00:16:33,450
Nie pr贸buj臋 si臋 tam w艂ama膰,
chc臋 go tylko zobaczy膰.
242
00:16:35,820 --> 00:16:36,620
Wiesz co?
243
00:16:36,780 --> 00:16:41,040
Zadzwo艅, kiedy b臋dziesz ju偶 wiedzia艂.
Dzi臋ki.
244
00:17:07,520 --> 00:17:08,940
Witaj w niebie!
245
00:17:09,110 --> 00:17:12,280
Nie m贸w nic...
W膮cham...
246
00:17:12,440 --> 00:17:14,110
Co to jest?
247
00:17:14,280 --> 00:17:17,530
Kaczka w pomara艅czach.
Bree m贸wi, 偶e to powraca do 艂ask.
248
00:17:17,700 --> 00:17:19,370
Tak jak i nasz piekarnik.
249
00:17:19,530 --> 00:17:22,370
To jeszcze nie wszystko.
250
00:17:22,540 --> 00:17:25,000
Zrobi艂a te偶 pranie.
251
00:17:25,160 --> 00:17:27,080
Pow膮chaj moje skarpetki.
252
00:17:27,250 --> 00:17:29,000
O, m贸j Bo偶e!
253
00:17:29,170 --> 00:17:31,000
Mam ochot臋 je zje艣膰!
254
00:17:31,170 --> 00:17:34,170
Wyciera kurze,
prasuje i robi tak膮 sztuczk臋.
255
00:17:34,340 --> 00:17:37,180
Gdziekolwiek nie zostawi臋 swetra,
zaraz pojawi si臋 na wieszaku.
256
00:17:38,940 --> 00:17:42,650
To w艂a艣nie zast膮pi艂o twoje urodziny
w rankinu moich najlepszych dni.
257
00:17:42,820 --> 00:17:44,870
Susan, mam nadziej臋,
偶e nie gniewasz si臋, 偶e zrobi艂am kolacj臋.
258
00:17:45,030 --> 00:17:46,870
Mam nadziej臋, 偶e nie gniewasz si臋,
偶e zaraz ci臋 wyca艂uj臋!
259
00:17:47,030 --> 00:17:48,700
Zabawne.
260
00:17:48,870 --> 00:17:50,950
Musicie by膰 szczere
co do tego przepisu.
261
00:17:51,120 --> 00:17:53,830
To przygotowanie na ma艂膮
kolacj臋, kt贸r膮 planuj臋 jutro.
262
00:17:54,000 --> 00:17:56,000
Raz jeszcze - mam nadziej臋,
偶e nie masz nic przeciwko.
263
00:17:56,170 --> 00:17:56,880
Ale偶 nie!
264
00:17:57,040 --> 00:18:00,300
Je艣li chcesz zrobi膰 przygotowanie
na niedzielny obiad, to te偶 nie ma sprawy.
265
00:18:00,460 --> 00:18:01,760
Kolacj臋 podam za chwil臋.
266
00:18:01,920 --> 00:18:08,010
Julie, za艂ata艂am t臋 dziur臋 na twojej
niebieskiej sp贸dnicy. Le偶y u ciebie na 艂贸偶ku.
267
00:18:08,560 --> 00:18:11,270
Za艂ata艂a dziur臋?
Jest jak ta matka, kt贸rej nigdy nie mia艂am!
268
00:18:11,430 --> 00:18:12,480
Bez obrazy.
269
00:18:12,640 --> 00:18:15,350
Nie ma sprawy.
270
00:18:30,200 --> 00:18:31,620
Jak si臋 czujesz?
271
00:18:31,790 --> 00:18:33,370
Nie za dobrze.
272
00:18:33,540 --> 00:18:35,960
Powinni da膰 ci co艣 na b贸l.
273
00:18:36,120 --> 00:18:37,630
Dali mi ten guzik,
kt贸ry mog臋 naciska膰,
274
00:18:37,790 --> 00:18:43,380
ale staram si臋 go nie u偶ywa膰,
bo od lekarstw czuj臋 si臋 troch臋 wstawiony.
275
00:18:44,880 --> 00:18:47,890
- Smutny pogrzeb?
- Tragiczny.
276
00:18:48,050 --> 00:18:51,180
Dowiedzia艂am si臋, 偶e ca艂y dobytek
Victora widnieje pod Miltonem.
277
00:18:51,350 --> 00:18:56,390
I 偶e Victor powiedzia艂 mu o nas,
wi臋c nie dostan臋 ani grosza.
278
00:18:59,480 --> 00:19:04,110
Dobrze, 偶e spikn臋艂a艣 si臋
z innym bogatym facetem, nie?
279
00:19:04,280 --> 00:19:06,530
Ta...
280
00:19:09,150 --> 00:19:11,900
Gabby, dziwnie brzmisz.
281
00:19:12,070 --> 00:19:15,530
Dlaczego tak dziwnie brzmisz?
282
00:19:15,700 --> 00:19:17,990
Gabby?
283
00:19:18,620 --> 00:19:21,410
Pami臋tasz jak...
284
00:19:21,870 --> 00:19:26,370
Al mia艂 podrzuci膰 informacje
dotycz膮ce tego konta?
285
00:19:26,830 --> 00:19:27,830
O, Bo偶e...
Nie zrobi艂 tego?
286
00:19:28,000 --> 00:19:30,250
Nie, nie.
Przywi贸z艂 je...
287
00:19:30,420 --> 00:19:33,920
Ale pami臋tasz jak wtedy wia艂o?
288
00:19:34,380 --> 00:19:36,880
Nie, nie, nie!
To by艂a jedyna kopia!
289
00:19:37,050 --> 00:19:38,640
Wiem.
290
00:19:38,800 --> 00:19:41,220
Ale Edie pr贸bowa艂a je zabra膰
291
00:19:41,390 --> 00:19:43,140
i zacz臋艂y艣my si臋 szamota膰...
292
00:19:43,310 --> 00:19:46,230
A potem tornado je nam wyrwa艂o.
293
00:19:46,390 --> 00:19:47,520
Nie masz ich?!
294
00:19:47,690 --> 00:19:49,980
Nie...
295
00:19:51,110 --> 00:19:52,520
Co to za d藕wi臋k?
296
00:19:52,690 --> 00:19:54,820
Pisz臋 SMS-a.
297
00:19:54,990 --> 00:19:57,860
To konto by艂o nasz膮 przysz艂o艣ci膮,
co my teraz zrobimy?
298
00:19:58,030 --> 00:20:00,410
Carlos, uspok贸j si臋.
299
00:20:00,570 --> 00:20:03,910
Al na pewno ma kod dost臋pu,
albo kopi臋, albo jaki艣
300
00:20:04,080 --> 00:20:07,040
inny genialny spos贸b,
偶eby dosta膰 si臋 do tego konta.
301
00:20:07,210 --> 00:20:10,210
Na pewno to naprawi.
302
00:20:10,790 --> 00:20:13,090
Tak...
303
00:20:13,960 --> 00:20:17,260
Na pewno jako艣 to naprawi.
304
00:20:18,550 --> 00:20:23,600
Wygl膮dasz na bardzo zm臋czonego,
wi臋c ja sobie lepiej p贸jd臋...
305
00:20:24,470 --> 00:20:29,480
Ale ostrzegam, je艣li nie
znajdziemy tych papier贸w to koniec.
306
00:20:47,060 --> 00:20:49,980
Dzie艅 dobry,
jestem znajom膮 Al'a.
307
00:20:50,150 --> 00:20:51,900
Czy mog艂abym go zobaczy膰?
308
00:20:52,070 --> 00:20:55,320
Oczywi艣cie.
Prosz臋 wej艣膰.
309
00:20:58,160 --> 00:21:00,830
T臋dy, prosz臋.
310
00:21:12,420 --> 00:21:16,720
Najdro偶szy Al'u,
spoczywaj w pokoju.
311
00:21:17,590 --> 00:21:19,890
Jeszcze raz, dzi臋ki za pomoc.
312
00:21:20,050 --> 00:21:21,220
Dla waszej ciotki zrobi艂yby艣my wszystko.
313
00:21:21,390 --> 00:21:24,720
Mam nadziej臋, 偶e wiecie
jak wspania艂膮 by艂a kobiet膮.
314
00:21:24,890 --> 00:21:29,190
Znale藕li艣cie mo偶e naszyjnik z pere艂?
To jedyna warto艣ciowa rzecz, jak膮 mia艂a.
315
00:21:29,350 --> 00:21:31,020
Mam ten naszyjnik.
316
00:21:31,190 --> 00:21:33,780
Obieca艂a mi go, w razie
gdyby pierwsza kopn臋艂a w kalendarz.
317
00:21:33,940 --> 00:21:36,950
Naprawd臋?
Na pi艣mie?
318
00:21:38,860 --> 00:21:41,530
Zaraz wracam.
319
00:21:46,120 --> 00:21:47,460
A co z tymi pud艂ami?
320
00:21:47,620 --> 00:21:49,120
To same 艣mieci,
mo偶ecie je porozdawa膰.
321
00:21:49,290 --> 00:21:53,040
Jest jaka艣 dobra knajpa
przy wyje藕dzie z miasta?
322
00:21:53,210 --> 00:21:55,260
Jest dobra knajpka
tu偶 obok Granville Field.
323
00:21:55,420 --> 00:21:58,590
Czy to przypadkiem nie po drodze?
324
00:21:58,760 --> 00:22:01,550
Tak, ale chyba jedziecie tam,
偶eby rozsypa膰 prochy swojej ciotki?
325
00:22:01,720 --> 00:22:03,140
Troch臋 nam si臋 spieszy.
326
00:22:03,310 --> 00:22:07,350
Raczej po艂o偶ymy j膮
w rodzinnym grobie w Omaha.
327
00:22:07,520 --> 00:22:08,270
Nie mo偶ecie tego zrobi膰!
328
00:22:08,440 --> 00:22:10,900
Ida chcia艂a, by jej
prochy rozsypa膰 na stadionie!
329
00:22:11,060 --> 00:22:15,190
Tak, wiem. Ale to troch臋 szalone.
Nie uwa偶asz?
330
00:22:15,360 --> 00:22:16,480
To bez znaczenia.
331
00:22:16,650 --> 00:22:21,490
To by艂a wspania艂a kobieta,
powinni艣cie uszanowa膰 jej 偶yczenie.
332
00:22:21,660 --> 00:22:24,080
Powinni艣my jecha膰.
333
00:22:24,240 --> 00:22:26,080
Je艣li nie macie czasu,
to sama mog臋 to zrobi膰!
334
00:22:26,240 --> 00:22:30,460
Nie jeste艣 z rodziny,
wi臋c by艂oby to troch臋 nie na miejscu.
335
00:22:30,620 --> 00:22:34,340
Zabieracie jej per艂y,
mo偶ecie chocia偶 uszanowa膰 jej 偶yczenie!
336
00:22:34,500 --> 00:22:39,760
Nie chc臋 by膰 nieuprzejma, ale to
nie twoja sprawa, wi臋c daj sobie spok贸j.
337
00:22:39,930 --> 00:22:44,930
Chocia偶 granic臋 "nieuprzejmo艣ci"
to mocno przekroczy艂a艣 ju偶 dziesi臋膰 minut temu.
338
00:22:45,100 --> 00:22:48,930
Carter, bierz urn臋.
Chc臋 st膮d spada膰!
339
00:22:52,740 --> 00:22:55,360
Chwila!
Nigdy jej nie znajdziesz.
340
00:22:55,530 --> 00:22:58,330
Zaraz przynios臋.
341
00:23:30,730 --> 00:23:32,610
Przy okazji,
p贸ki co mieszkam w domu Idy.
342
00:23:32,780 --> 00:23:35,200
M贸j dom to kupa gruzu.
343
00:23:35,360 --> 00:23:37,110
To takie przykre...
344
00:23:37,280 --> 00:23:40,080
Ma pani tydzie艅.
345
00:23:41,700 --> 00:23:45,000
- Prosz臋 bardzo.
- Dzi臋ki.
346
00:23:47,870 --> 00:23:50,960
No po艂贸偶 w przegr贸dce!
347
00:23:56,380 --> 00:23:59,140
Przepraszam.
Czy ty jeste艣 偶on膮 Al'a?
348
00:23:59,300 --> 00:24:00,510
Nazywam si臋 Gabrielle Lang.
349
00:24:00,680 --> 00:24:03,310
Jeste艣 偶on膮 burmistrza.
Oczywi艣cie, 偶e ci臋 pozna艂am.
350
00:24:03,470 --> 00:24:07,440
By艂am zszokowana,
gdy si臋 dowiedzia艂am.
351
00:24:07,890 --> 00:24:11,440
Nie pami臋tam kiedy
ostatnio by艂am tak rozbita.
352
00:24:11,610 --> 00:24:14,440
Nie chowa艂a艣 czasem
wczoraj swojego m臋偶a?
353
00:24:14,610 --> 00:24:17,610
To te偶 by艂o do kitu.
354
00:24:17,900 --> 00:24:20,910
Co si臋 sta艂o Al'owi?
355
00:24:21,580 --> 00:24:23,540
Jecha艂 do domu,
356
00:24:23,700 --> 00:24:26,620
pr贸bowa艂 prze艣cign膮膰 burz臋
i wjecha艂 w lini臋 elektryczn膮.
357
00:24:26,790 --> 00:24:29,120
Samoch贸d stan膮艂 w p艂omieniach.
358
00:24:29,290 --> 00:24:32,340
Nie p艂acz, kochana...
359
00:24:32,500 --> 00:24:35,050
Chc臋 by艣 zapami臋ta艂a
Al'a tak, jak go pami臋tam,
360
00:24:35,210 --> 00:24:39,430
przy swoim biurku,
z du偶ym u艣miechem na twarzy.
361
00:24:39,590 --> 00:24:42,850
Otoczonego swoimi aktami.
362
00:24:43,890 --> 00:24:46,220
Przy okazji,
gdzie s膮 te akta?
363
00:24:46,390 --> 00:24:48,020
Wyczy艣ci艂am jego biuro.
364
00:24:48,190 --> 00:24:51,480
To musia艂o by膰 trudne...
365
00:24:51,690 --> 00:24:53,730
Wi臋c gdzie je da艂a艣?
366
00:24:53,900 --> 00:24:55,530
Do gara偶u.
367
00:24:55,690 --> 00:24:56,940
Kt贸ry jest...
368
00:24:57,110 --> 00:24:59,700
Z ty艂u domu.
369
00:25:01,280 --> 00:25:03,620
Co te偶 ja wyprawiam?
Zatrzymuj臋 wdow臋 tylko dla siebie.
370
00:25:03,780 --> 00:25:07,700
Id藕 si臋 pokr臋膰.
Przynios臋 ci krakersa.
371
00:25:51,500 --> 00:25:54,000
Cholera...
372
00:26:06,900 --> 00:26:08,440
Bo偶e, dlaczego?!
373
00:26:08,610 --> 00:26:11,610
Dlaczego ludzie musz膮 umiera膰?
374
00:26:11,780 --> 00:26:15,530
Dlaczego, Bo偶e?
Dlaczego, dlaczego?
75
00:26:24,710 --> 00:26:28,220
Wielkie dzi臋ki,
偶e pozwalacie nam zaj膮膰 jadalni臋.
376
00:26:28,380 --> 00:26:30,340
Daj spok贸j.
To my dzi臋kujemy za kolacj臋.
377
00:26:30,510 --> 00:26:32,850
- P贸藕niej pode艣lesz nam deser?
- Oczywi艣cie.
378
00:26:33,010 --> 00:26:37,600
Kiedy b臋dziecie gotowe,
postawcie tacki w korytarzu.
379
00:26:42,690 --> 00:26:44,940
Przek膮sk臋?
380
00:26:45,110 --> 00:26:47,110
- Dzi臋kuj臋.
- A tu wy艣mienita, dwunastoletnia szkocka,
381
00:26:47,280 --> 00:26:51,320
- 偶eby by艂o czym popi膰.
- To bardzo mi艂o, 偶e mnie zaprosili艣cie,
382
00:26:51,490 --> 00:26:54,120
ale je艣li macie nadziej臋,
偶e zmieni臋 zdanie co do rob贸t nad dachem,
383
00:26:54,290 --> 00:26:56,040
po prostu...
Nie mam na to si艂.
384
00:26:56,200 --> 00:26:58,120
Nie, nie, nie, Walter.
385
00:26:58,290 --> 00:27:00,710
Po prostu s艂yszeli艣my
o tym, co ci si臋 przytrafi艂o
386
00:27:00,880 --> 00:27:03,340
i uznali艣my, 偶e mo偶e
przyda膰 ci si臋 troch臋 towarzystwa.
387
00:27:03,500 --> 00:27:05,340
No i dobry, domowy posi艂ek.
388
00:27:05,500 --> 00:27:09,430
Zaufaj mi, nie mamy
偶adnych ukrytych motyw贸w.
389
00:27:09,590 --> 00:27:11,140
Widze, 偶e s膮 cztery nakrycia do sto艂u.
390
00:27:11,300 --> 00:27:12,510
Czy kto艣 jeszcze
do nas do艂膮czy?
391
00:27:12,680 --> 00:27:16,600
No dobra, jestem.
Co jest takie wa偶ne?
392
00:27:21,400 --> 00:27:23,150
Co si臋 dzieje?
393
00:27:23,310 --> 00:27:25,820
Wyprowadzam si臋.
Troch臋 dziwnie
394
00:27:25,980 --> 00:27:28,740
mieszka膰 w pokoju
go艣cinnym w艂asnego domu.
395
00:27:28,900 --> 00:27:31,450
My艣la艂am, 偶e pr贸bujecie
z mam膮 jako艣 to naprawi膰?
396
00:27:31,610 --> 00:27:32,410
Pr贸bujemy.
397
00:27:32,570 --> 00:27:35,030
Ale mama uzna艂a,
偶e b臋dzie 艂atwiej,
398
00:27:35,200 --> 00:27:37,410
je艣li damy sobie troch臋 miejsca.
399
00:27:37,580 --> 00:27:39,620
To dlaczego ona si臋 nie wyprowadzi?
400
00:27:39,790 --> 00:27:40,410
Dylan...
401
00:27:40,580 --> 00:27:43,210
M贸wi臋 powa偶nie.
Nie mo偶esz zostawi膰 mnie z ni膮 samej.
402
00:27:43,380 --> 00:27:44,920
Ja zwariuj臋.
403
00:27:45,090 --> 00:27:48,210
Daj spok贸j,
b臋dziemy si臋 ci膮gle widywa膰.
404
00:27:48,380 --> 00:27:52,090
Dlaczego ona
zawsze musi wygrywa膰?
405
00:28:17,380 --> 00:28:19,130
My艣l臋, 偶eby wycieczk臋
zacz膮膰 od Pary偶a.
406
00:28:19,300 --> 00:28:21,220
Rozmawiali艣my z Toddem
o wyje藕dzie tam i teraz mam zamiar
407
00:28:21,390 --> 00:28:23,720
zrobi膰 to samemu.
408
00:28:23,890 --> 00:28:26,730
Walter ostatnio rozsta艂 si臋
ze swoim partnerem, Toddem.
409
00:28:26,890 --> 00:28:30,310
- S膮 gejami.
- Ale ten 艣wiat ma艂y, nie?
410
00:28:30,480 --> 00:28:31,730
To znaczy?
411
00:28:31,900 --> 00:28:35,320
Andrew r贸wnie偶 jest
otwartym i dumnym gejem.
412
00:28:35,480 --> 00:28:39,030
Jest z nami, niegejami
i si臋 z tego cieszymy.
413
00:28:39,200 --> 00:28:40,410
Od kiedy?
414
00:28:40,570 --> 00:28:43,240
Wiecie co jeszcze macie wsp贸lnego?
Zami艂owanie do but贸w.
415
00:28:43,410 --> 00:28:45,830
Andrew ma mn贸stwo pi臋knych but贸w.
416
00:28:46,000 --> 00:28:47,250
Wyobra偶am sobie,
417
00:28:47,410 --> 00:28:51,880
jak 艣wietnie
bawiliby艣cie si臋 w sklepie z butami.
418
00:28:53,090 --> 00:28:56,420
Mamo, zabior臋 te miski do kuchni.
419
00:28:56,590 --> 00:28:58,220
Dzi臋kuj臋, kochanie.
420
00:28:58,380 --> 00:29:01,050
Razem z tob膮.
421
00:29:03,190 --> 00:29:03,940
Co ty robisz?
422
00:29:04,100 --> 00:29:05,230
Pr贸buj臋 si臋 os艂ania膰
423
00:29:05,400 --> 00:29:07,610
przed tym iskrzeniem,
co to lata w powietrzu.
424
00:29:07,770 --> 00:29:10,110
Iskrzeniem?
Kole艣 jest dwa razy starszy!
425
00:29:10,280 --> 00:29:11,320
Owszem, ale jest te偶...
426
00:29:11,490 --> 00:29:14,490
Ma 艣wietny gust w...
427
00:29:17,080 --> 00:29:20,750
Dobra, masz poj臋cie jak trudno
znale藕膰 dzi艣 dobrego kontrahenta?
428
00:29:20,910 --> 00:29:22,040
O, m贸j Bo偶e!
429
00:29:22,210 --> 00:29:23,920
Biednemu Walterowi
w艂a艣nie kto艣 z艂ama艂 serce,
430
00:29:24,080 --> 00:29:26,920
wi臋c je艣li musisz by膰 dla
niego mi艂y, 偶eby nam naprawi艂 dom to...
431
00:29:27,090 --> 00:29:29,130
Bawisz si臋 w mojego
alfonsa na rzecz nowego dachu?
432
00:29:29,300 --> 00:29:31,340
I okien.
433
00:29:31,510 --> 00:29:34,010
I nie bawi臋 si臋 w alfonsa.
Prosz臋 ci臋 tylko,
434
00:29:34,180 --> 00:29:36,720
aby艣 okaza艂 troch臋
偶yczliwo艣ci samotnemu cz艂owiekowi,
435
00:29:36,890 --> 00:29:38,930
kt贸ry jest przy okazji
wy艣mienitym budowla艅cem.
436
00:29:39,100 --> 00:29:42,310
- Je艣li przez 偶yczliwo艣膰 rozumiesz seks...
- Uwa偶aj co m贸wisz!
437
00:29:42,480 --> 00:29:44,020
Nigdy bym tego nie zasugerowa艂a!
438
00:29:44,190 --> 00:29:46,940
Mo偶na podbudowa膰 u cz艂owieka
nadziej臋 bez kontaktu fizycznego.
439
00:29:47,110 --> 00:29:49,230
Ca艂e 偶ycie tak robi艂am.
440
00:29:49,400 --> 00:29:53,240
Andrew, ja musz臋
wr贸ci膰 do swojego domu.
441
00:29:53,400 --> 00:29:56,820
Jeste艣 moj膮 jedyn膮 nadziej膮.
442
00:29:57,780 --> 00:29:58,830
Dobra.
443
00:29:58,990 --> 00:30:03,330
Dla ciebie, b臋d臋 flirtowa艂,
b臋d臋 mu schlebia艂 i b臋d臋 czaruj膮cy.
444
00:30:03,500 --> 00:30:04,710
Niech ci B贸g b艂ogos艂awi.
445
00:30:04,870 --> 00:30:05,830
A w zamian...
446
00:30:06,000 --> 00:30:10,090
Oczekuj臋 60-calowego
p艂askiego telewizora.
447
00:30:10,300 --> 00:30:11,840
Zgoda, a je艣li uda
ci si臋 sprawi膰, 偶eby
448
00:30:12,010 --> 00:30:17,720
zd膮偶y艂 na czas i opu艣ci艂 cen臋,
to dorzuc臋 ci jeszcze zestaw kina domowego.
449
00:30:23,710 --> 00:30:27,340
Nie. Ten ca艂y Walter
musi pozosta膰 przybity,
450
00:30:27,500 --> 00:30:29,050
bo jak taki nie b臋dzie,
to naprawi jej dach,
451
00:30:29,210 --> 00:30:32,340
- a wtedy ona nas zostawi.
- Wiedzia艂y艣my, 偶e to nie b臋dzie trwa膰 wiecznie,
452
00:30:32,510 --> 00:30:34,720
a i tak zostanie tu
jeszcze z tydzie艅 lub dwa.
453
00:30:34,890 --> 00:30:36,850
To za kr贸tko!
Dopiero co zacz臋艂a
454
00:30:37,010 --> 00:30:39,220
organizowa膰 kuchni臋 i...
Nie chcia艂am ci o tym m贸wi膰,
455
00:30:39,390 --> 00:30:43,020
ale kr膮偶膮 pog艂oski
o ogr贸dku zio艂owym.
456
00:30:43,190 --> 00:30:45,650
- Musz臋 j膮 powstrzyma膰.
- Ale jak?
457
00:30:45,810 --> 00:30:48,730
Nie wiem, ale zasmakowa艂am
ju偶 wyprasowanych poduszek
458
00:30:48,900 --> 00:30:52,400
i nie wybieram si臋 z powrotem!
459
00:30:53,490 --> 00:30:56,240
Troszk臋 ci tu zosta艂o...
460
00:30:56,410 --> 00:30:58,740
Dzi臋ki.
461
00:31:00,290 --> 00:31:02,910
Cze艣膰 wszystkim,
przepraszam, 偶e przeszkadzam,
462
00:31:03,080 --> 00:31:05,920
ale na zapach tej
szarlotki po prostu cieknie 艣linka.
463
00:31:06,080 --> 00:31:08,420
Ani s艂owa wi臋cej.
Dwa kawa艂ki ju偶 w臋druj膮 na g贸r臋.
464
00:31:08,590 --> 00:31:10,840
Susan Delfino,
to jest Walter Bierlich.
465
00:31:11,000 --> 00:31:15,510
To dom Susan. By艂a na tyle mi艂a,
偶e przygarn臋艂a nas tutaj.
466
00:31:15,680 --> 00:31:18,430
- Prosz臋 bardzo.
- Dzi臋ki.
467
00:31:23,100 --> 00:31:25,310
Masz zamiar to zje艣膰 tutaj?
468
00:31:25,480 --> 00:31:27,650
Posiedz臋 tylko chwilk臋.
469
00:31:27,810 --> 00:31:30,440
Wi臋c, Andrew...
T臋sknimy tu za tob膮,
470
00:31:30,610 --> 00:31:32,730
ale za艂o偶臋 si臋,
偶e kochasz swoje nowe mieszkanko.
471
00:31:32,900 --> 00:31:35,650
Ta.
Jest super.
472
00:31:36,280 --> 00:31:39,030
Chocia偶 czasami bywa samotnie...
473
00:31:39,200 --> 00:31:42,120
Fajnie by艂oby, gdyby kto艣
m贸g艂 zajrze膰 raz na jaki艣 czas.
474
00:31:42,290 --> 00:31:45,710
Na pewno kogo艣 sobie znajdziesz.
Zawsze sobie kogo艣 znajdujesz.
475
00:31:45,870 --> 00:31:47,920
Trzeba by艂o zobaczy膰 jego
ostatniego ch艂opaka, Justina.
476
00:31:48,080 --> 00:31:50,210
Ale偶 by艂 gor膮cy!
477
00:31:50,380 --> 00:31:55,130
Zawsze podobali ci si臋
tacy m艂odzi, muskularni ch艂opcy, nie?
478
00:31:56,180 --> 00:31:59,850
Kiedy艣 tak by艂o,
ale Andrew z tego wyr贸s艂.
479
00:32:00,010 --> 00:32:02,510
Zda艂 sobie spraw臋
jak 藕le by膰 tak p艂ytkim.
480
00:32:02,680 --> 00:32:05,310
Dok艂adnie.
I teraz gustuje raczej
481
00:32:05,480 --> 00:32:10,480
w tych bardziej dojrza艂ych,
kulturalnych, takich jak Walter.
482
00:32:13,190 --> 00:32:14,740
To ma by膰 ustawka?
483
00:32:14,900 --> 00:32:17,320
Nigdy bym na to nie wpad艂a,
484
00:32:17,490 --> 00:32:21,450
z powodu tej
ogromnej r贸偶nicy wiekowej.
485
00:32:23,980 --> 00:32:26,240
Ale do cholery z tym, prawda?
呕ycie jest kr贸tkie!
486
00:32:26,400 --> 00:32:28,910
Z pewno艣ci膮 kr贸tsze dla Waltera.
487
00:32:29,070 --> 00:32:32,330
- Susan...
- Nie zrozumcie mnie 藕le, uwa偶am, 偶e to wspania艂e.
488
00:32:32,490 --> 00:32:35,750
Powiniene艣 chwyta膰 mi艂o艣ci,
gdzie tylko si臋 da!
489
00:32:35,910 --> 00:32:38,120
Co z tego, 偶e przyjaciele
pomy艣l膮, 偶e za to p艂acisz?
490
00:32:38,290 --> 00:32:41,630
Mo偶e zaniesiesz ten kawa艂ek
na g贸r臋, do Julie?
491
00:32:41,790 --> 00:32:43,920
Ona ma racj臋, dok艂adnie to
pomy艣l膮 sobie moi znajomi.
492
00:32:44,090 --> 00:32:46,920
- Wi臋c potrzebujesz nowych znajomych.
- Pos艂uchaj...
493
00:32:47,090 --> 00:32:49,510
Wygl膮dasz na fajnego ch艂opaka
i wspaniale by艂oby paradowa膰 z tob膮
494
00:32:49,680 --> 00:32:53,810
- przed moim ex, ale wykorzystywalbym ci臋.
- Ale on nie ma nic przeciwko!
495
00:32:53,970 --> 00:32:57,140
Sk膮d偶e, paraduj ze mn膮.
496
00:32:57,310 --> 00:33:02,440
Ma tak膮 meszow膮 koszulk臋 moro,
kt贸ra doprowadzi艂aby twojego ex do 艂ez!
497
00:33:02,610 --> 00:33:04,730
Chocia偶 to bardzo kusz膮ce,
498
00:33:04,900 --> 00:33:09,030
po prostu nie jestem
jeszcze got贸w na randki...
499
00:33:09,200 --> 00:33:12,530
Bardzo dzi臋kuj臋 za kolacj臋.
500
00:33:13,700 --> 00:33:15,240
Walter, czekaj!
501
00:33:15,410 --> 00:33:19,210
No to ja chyba
zanios臋 to ciasto do Julie...
502
00:33:19,370 --> 00:33:21,040
Ty!
503
00:33:21,210 --> 00:33:23,670
Siedzie膰!
504
00:33:41,800 --> 00:33:43,340
Mamy si臋 tu z kim艣 spotka膰, czy co?
505
00:33:43,510 --> 00:33:45,640
No wi臋c tak.
Zadzwoni艂am do mened偶era stadionu,
506
00:33:45,810 --> 00:33:47,140
偶eby zapyta膰 czy
mo偶emy rozsypa膰 tutaj prochy
507
00:33:47,310 --> 00:33:51,140
i on odpowiedzia艂,
偶e absolutnie nie.
508
00:33:51,390 --> 00:33:54,110
Jak wejdziemy?
509
00:33:54,610 --> 00:33:55,230
Lynette...
510
00:33:55,400 --> 00:33:59,610
Pomog艂a艣 ju偶 w przest臋pstwie,
r贸wnie dobrze mo偶esz pom贸c raz jeszcze.
511
00:34:05,410 --> 00:34:08,120
Zostawcie nas.
512
00:34:17,300 --> 00:34:18,710
Dobra, wiem,
偶e to zabrzmi egoistycznie,
513
00:34:18,880 --> 00:34:22,720
ale zrobi艂am co zrobi艂am,
bo chc臋, 偶eby艣 tutaj zosta艂a.
514
00:34:22,880 --> 00:34:25,140
Dlaczego?
S膮dzi艂am, 偶e chcesz z powrotem sw贸j dom.
515
00:34:25,300 --> 00:34:28,220
Oczywi艣cie, kiedy艣...
516
00:34:28,390 --> 00:34:30,520
Ale teraz uwielbiam to
jak si臋 mn膮 opiekujesz.
517
00:34:30,680 --> 00:34:35,150
Ca艂e to gotowanie, sprz膮tanie,
alfabetyzowanie...
518
00:34:37,770 --> 00:34:39,320
To sprawia, 偶e nie czuj臋,
519
00:34:39,480 --> 00:34:42,530
jakbym za chwil臋 mia艂a
rozpa艣膰 si臋 na kawa艂eczki.
520
00:34:42,700 --> 00:34:44,530
Kochanie, przecie偶 dobrze si臋 czujesz.
521
00:34:44,700 --> 00:34:46,910
Nie.
522
00:34:47,080 --> 00:34:51,120
Jestem w ci膮偶y,
a m贸j m膮偶 jest na odwyku,
523
00:34:51,410 --> 00:34:53,830
a jedyny pow贸d,
dla kt贸rego wygl膮dam normalnie,
524
00:34:54,000 --> 00:34:59,630
to to, 偶e jeste艣 tutaj i robisz
z tego domu co艣 wi臋cej ni偶 tylko budynek.
525
00:35:06,090 --> 00:35:11,470
Tej rozmowie mog膮 bardzo
przyda膰 si臋 domowe, czekoladowe ciasteczka.
526
00:35:12,890 --> 00:35:15,440
A mog臋 dosta膰 te偶 mleko?
527
00:35:15,600 --> 00:35:18,270
Zaraz wracam.
528
00:35:27,190 --> 00:35:29,110
Mo偶e chcesz
co艣 najpierw powiedzie膰?
529
00:35:29,280 --> 00:35:31,860
Czemu nie...
530
00:35:36,700 --> 00:35:39,830
"Nie st贸j nad mym grobem,
nie szlochaj nad nim,
531
00:35:39,990 --> 00:35:43,330
Bo mnie tutaj nie ma,
tu, w dole, na dnie.
532
00:35:43,500 --> 00:35:49,090
Jestem tysi膮cem wiatr贸w wiej膮cych,
Jestem stosem diament贸w b艂yszcz膮cych,
533
00:35:50,590 --> 00:35:56,300
Jestem s艂o艅cem na skoszonym ziarnku,
艁agodnym deszczem jesiennego poranku.
534
00:36:01,180 --> 00:36:05,270
Nie st贸j nad grobem,
nie p艂acz tak marnie,
535
00:36:05,690 --> 00:36:09,520
Bo mnie tam nie ma,
Ja nie umar艂em. "
536
00:36:10,690 --> 00:36:13,440
To by艂o pi臋kne.
537
00:36:16,110 --> 00:36:18,910
Rozrzu膰my j膮.
I staraj si臋 nie sta膰 pod wiatr.
538
00:36:19,070 --> 00:36:22,830
- Gra艂a na trzeciej bazie, tak?
- Tak, tak.
539
00:36:23,000 --> 00:36:25,580
O, m贸j Bo偶e.
540
00:36:26,500 --> 00:36:30,290
Czekaj, przepraszam.
By艂a miotaczem.
541
00:36:33,300 --> 00:36:35,590
Dobra.
542
00:36:35,880 --> 00:36:37,510
Nie, jednak na trzeciej.
543
00:36:37,680 --> 00:36:41,390
Cholera, Karen.
Ko艅czy mi si臋 Ida.
544
00:36:48,900 --> 00:36:50,230
Nie rusza膰 si臋!
545
00:36:50,400 --> 00:36:54,190
Zosta艅cie w miejscu
i poka偶cie r臋ce!
546
00:36:54,690 --> 00:36:55,440
Dobra, rozdzielamy si臋,
547
00:36:55,610 --> 00:36:59,450
spotkamy si臋 przy samochodzie.
Dalej!
548
00:37:02,700 --> 00:37:05,870
Paniusiu, wracaj tutaj!
549
00:37:10,080 --> 00:37:13,380
Biegnij, pani NN, biegnij!
550
00:37:27,800 --> 00:37:30,510
Wi臋c kiedy w ko艅cu
si臋 przyzna艂am, jego 偶ona powiedzia艂a,
551
00:37:30,680 --> 00:37:34,010
偶e zniszczy艂a wszystko,
co mia艂o zwi膮zek z zamorskimi kontami.
552
00:37:34,180 --> 00:37:37,230
Chcia艂a chroni膰 m臋偶a.
553
00:37:38,390 --> 00:37:41,610
Czyli jeste艣my sp艂ukani.
554
00:37:41,810 --> 00:37:43,610
Przykro mi, skarbie.
555
00:37:43,770 --> 00:37:46,740
Wiem, 偶e nie jest dobrze,
ale mamy przecie偶 siebie.
556
00:37:46,900 --> 00:37:48,110
Pobierzemy si臋 zn贸w
557
00:37:48,280 --> 00:37:51,530
i wszystko b臋dzie dobrze.
558
00:37:51,700 --> 00:37:55,240
"W biedzie i w bogactwie", nie?
559
00:37:58,500 --> 00:38:01,750
"W zdrowiu i w chorobie."
560
00:38:02,210 --> 00:38:05,000
Do samego ko艅ca.
561
00:38:11,800 --> 00:38:13,140
Skocz臋 na d贸艂 do sto艂贸wki
562
00:38:13,300 --> 00:38:17,930
i przynios臋 po imbirowym piwku
na toast za nasz膮 przysz艂o艣膰.
563
00:38:18,100 --> 00:38:21,310
Hej, doktorze.
Z dnia na dzie艅 wygl膮da coraz lepiej.
564
00:38:21,480 --> 00:38:24,190
Oby tak dalej.
565
00:38:27,780 --> 00:38:30,110
Wci膮偶 jej nie powiedzia艂e艣, prawda?
566
00:38:30,280 --> 00:38:32,110
Pracuj臋 nad tym.
567
00:38:32,280 --> 00:38:37,040
Carlos, wiem, 偶e si臋 boisz,
ale uwierz w ni膮 cho膰 troch臋.
568
00:38:37,200 --> 00:38:41,500
Nie zostawi ci臋 dlatego,
偶e straci艂e艣 wzrok...
569
00:38:42,710 --> 00:38:45,630
Nie zna pan Gabby.
570
00:38:51,680 --> 00:38:53,930
Dzi臋ki Bogu ci gliniarze
wypu艣cili nas tylko z ostrze偶eniem.
571
00:38:54,090 --> 00:38:58,310
By艂am o centymetr
od swojego trzeciego autu.
572
00:38:59,310 --> 00:39:02,520
Ciesz臋 si臋, 偶e dali艣my
jej to, czego chcia艂a.
573
00:39:02,690 --> 00:39:04,940
Zrobi艂a艣 dzi艣 co艣 pi臋knego.
574
00:39:05,110 --> 00:39:07,440
Wi臋c czemu nie czuj臋 si臋 lepiej?
575
00:39:07,610 --> 00:39:09,530
Nie wiem.
Dlaczego?
576
00:39:09,690 --> 00:39:11,610
Bo zrobi艂am za ma艂o,
577
00:39:11,780 --> 00:39:14,530
w por贸wnaniu do tego,
co ona zrobi艂a dla mnie.
578
00:39:14,700 --> 00:39:17,740
Uratowa艂a moje dzieci.
579
00:39:17,910 --> 00:39:18,910
Taka wspania艂a kobieta,
580
00:39:19,080 --> 00:39:21,710
a ja jej nigdy
nawet nie pozna艂am.
581
00:39:21,870 --> 00:39:22,910
No dobra,
rozrzuci艂am jej prochy,
582
00:39:23,080 --> 00:39:27,710
ale dobrze by by艂o
zrobi膰 co艣, zanim si臋 nimi sta艂a.
583
00:39:28,380 --> 00:39:31,010
To lekcja, kt贸rej musimy
uczy膰 si臋 na okr膮g艂o...
584
00:39:31,170 --> 00:39:33,630
Docenia膰 ludzi,
p贸ki wci膮偶 s膮 w艣r贸d nas.
585
00:39:33,800 --> 00:39:36,010
Tak.
586
00:39:40,970 --> 00:39:42,520
Trzeci aut?
587
00:39:42,680 --> 00:39:45,020
A pierwsze dwa to co?
588
00:39:45,190 --> 00:39:46,730
To d艂uga historia,
589
00:39:46,900 --> 00:39:50,030
kt贸ra wymaga czteropaku
i gorzkiej czekolady.
590
00:39:50,190 --> 00:39:52,650
Mam czas.
591
00:40:14,880 --> 00:40:16,510
Co ty tu jeszcze robisz?
592
00:40:16,680 --> 00:40:18,840
My艣la艂am, 偶e znalaz艂e艣 pok贸j w motelu.
593
00:40:19,010 --> 00:40:20,510
Owszem,
594
00:40:20,680 --> 00:40:24,640
ale zanim p贸jd臋,
chcia艂em co艣 wyja艣ni膰.
595
00:40:24,810 --> 00:40:27,940
Nie odchodz臋,
bo ty tego chcesz.
596
00:40:28,100 --> 00:40:31,770
Odchodz臋,
poniewa偶 ci臋 zostawiam.
597
00:40:32,110 --> 00:40:34,530
To tak mamy to rozegra膰?
598
00:40:34,690 --> 00:40:36,820
Dobra, nie ma sprawy.
Ty zostawiasz mnie.
599
00:40:36,990 --> 00:40:40,280
Dok艂adnie.
A oto dlaczego.
600
00:40:41,410 --> 00:40:43,740
Za to co si臋 sta艂o,
obwinia艂a艣 swojego by艂ego m臋偶a,
601
00:40:43,910 --> 00:40:45,410
a ja ci wierzy艂em.
602
00:40:45,580 --> 00:40:47,410
M贸wi艂a艣, 偶e to wszystko jego wina,
603
00:40:47,580 --> 00:40:51,590
a teraz okazuje si臋,
偶e wina by艂a twoja.
604
00:40:54,000 --> 00:40:58,220
W sferze zdrady
jeste艣my teraz raczej kwita.
605
00:40:58,510 --> 00:41:00,430
W艂a艣ciwie...
606
00:41:00,590 --> 00:41:03,810
S膮dz臋, 偶e i tu wygra艂a艣.
607
00:41:37,380 --> 00:41:38,920
Min臋艂o siedem dni,
608
00:41:39,090 --> 00:41:43,800
od kiedy tornado
zdewastowa艂o Wisteria Lane,
609
00:41:44,470 --> 00:41:46,140
a mieszka艅cy wci膮偶
610
00:41:46,310 --> 00:41:50,100
zbierali fragmenty swego 偶ycia.
611
00:41:50,600 --> 00:41:54,940
Niekt贸rzy uratowali
cenne przyja藕nie.
612
00:41:55,110 --> 00:41:59,610
Niekt贸rzy odkryli
kolorowe historyjki.
613
00:42:00,700 --> 00:42:05,990
Inni natrafili na wyzwania,
kt贸rych si臋 nie spodziewali.
614
00:42:10,870 --> 00:42:13,420
Ale...
615
00:42:15,790 --> 00:42:18,510
By艂a te偶 jedna dziewczyna...
616
00:42:18,670 --> 00:42:20,340
Kt贸ra natkn臋艂a si臋 na prawd臋,
617
00:42:20,510 --> 00:42:24,260
kt贸rej od dawna poszukiwa艂a...
618
00:42:25,680 --> 00:42:30,730
Tylko po to, by 偶yczy膰 sobie,
aby niczego nie znalaz艂a.
49272
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.