All language subtitles for Create your own AI Speaker

Napisy stworzone przez społeczność
Amara.org Witam wszystkich

widzów kanału Trade Wars.

Z tej strony Iniku, czy też po
prostu, czy też po prostu Oliwia,

przewodniczka z kanału Trade Wars.

Witajcie na kolejnym wywiadzie, który
może okazać się inspirujący dla niektórych

pasjonatów rynku finansowego, ponieważ
jak wiecie, Trade Wars to społeczność

i mamy w swoim gronie naprawdę
miłych i do tego ambitnych ludzi.

I dziś gościem programu jest
grupowicz społeczności Michał,

znany także pod bardzo intrygującym
pseudonimem, mianowicie Pan Kielonek.

Witaj.

Michał jest tajemniczy.

Myślę, że mogę go określić mianem
tajemniczego i może mało aktywnego

na platformach społecznościowych,
ale za to aktywny na rynkach.

Udało nam się go przekonać,
aby powiedział nam o swoim

doświadczeniu i życiu jako trader.

Może na sam początek.

Tak, że tak powiem na rozgrzewkę.

Bo naprawdę mnie intryguje
twój nick na Discordzie i

podejrzewam, że widownie również.

Zdradzić kim jest pan Kielonek?

Skąd w ogóle pomysłu na ten pseudonim?

Czy to przypadek?

Przypadek to nie jest.

Cześć wszystkim.

Historia jest długa.

Przydomek, że tak powiem,
przyjmował się długo.

Już w czasach licealnych kolega z
bloku po prostu tak ochrzcił mnie

takim przydomekiem, ale tak naprawdę
on się nie przyjął, nigdy z niego nie

korzystał, tylko on tak czasem do mnie
mówił i tak mnie zapisał w telefonie.

Dopiero po paru latach była
taka gruba sytuacja, że ja

do niego w nocy zadzwoniłem,
potrzebowałem po prostu pomocy.

I wtedy okazało się, że jego
to w ogóle nie obudziło,

obudziło to jego tatę, który...

Patrzył tylko na telefon zaspany
i stwierdził, że to nie jest Pan

Kielonek, tylko Pan Kierownik.

I z krzykiem wpadł do niego
do pokoju, go obudził i Kamil!

Zaspałeś na zmianę do kopalni
i kierownik dzwoni, nie?

Wstawaj w homoniu i tak dalej.

Jakoś wszystkim się ta
historia spodobała i tak dalej.

W pracy zostałem, ta ksywa się przyjęła,
Pan Kielonek i mniej więcej to też gdzieś

tam się pokryło z dołączaniem moim do
grupy Trade Wars i jakoś tak się...

Przedstawiłem jako pan Kielonek.

Przyznam, że to jest świetna historia,
bo na przykład porównując mój nick,

to on nie jest jakoś mega wymyślny.

To jest pochodna od po prostu nicku.

Za każdym razem, jak nas jakieś programy,
jakieś strony pytają o podanie nicku,

no to zaczęłam po prostu wrzucać
jakieś litery, jakieś przedrostki.

Ale pan Kielonek brzmi
genialnie, muszę przyznać.

Dobrze, to...

Chcielibyśmy się dowiedzieć trochę
więcej o twojej historii jako tradera.

Skąd w ogóle pomysł na trading?

Kiedy można robić w ogóle
jakieś takie inne rzeczy, tak?

Dlaczego akurat to i jakbyś
mógł nam ogólnie zdradzić jak

zaczęła się twoja przygoda?

Myślę, że to się trochę wzięło z chciwości
tak naprawdę, bo przygoda z takim

tradingiem jako takim, czyli zawieranie
transakcji w obie strony na jakiś trochę

mniejszym interwale, to zaczęło się...

No mniej więcej w tym okresie
jak dołączyłem do grupy Trade

Wars, czyli to był styczeń 2021,
styczeń albo luty chyba styczeń.

Ja tak naprawdę...

Jako że głównie siedziałem wtedy w
krypto i to już była zaczątek mojej

drugiej hosty w krypto, bo pierwszy
raz w krypto siedziałem w 2017.

Ja już byłem w takiej sytuacji, że
skeszowałem praktycznie większość

swojego bitcoina, którego gdzieś tam
skupowałem po 6-7 tysięcy dolarów

średnio, a wtedy ten bitcoin już był
tam ponad 30, jak ja go keszowałem.

Myślę, że...

Zaczęły być pomysły takie, jak to
jeszcze można pomnożyć, no jak, no

Alty też teraz będą miały swoje pięć
minut pewnie, więc dołączałem do

jakichś różnych grup telegramowych,
gdzieś tam się interesowałem i

trochę fundamentalnie i właśnie nie
wiedziałem, że wtedy może to jest analiza

techniczna, ale jak profesjonaliści
starają się założyć takie pozycje, żeby

gdzieś tam jak najlepiej w coś wejść
i jeszcze móc pomnożyć ten zarobek.

No i tak między innymi trafiłem na
grupę Trade Wars i jakoś zostałem do

tej pory, spodobało mi się, widziałem,
że to po prostu działa i jakoś mi to

pomogło, ale myślę, że od tej chciwości
się jednak zaczęło mimo wszystko.

Ok, chciwość, no to tutaj wchodzą
te emocje, o których bardzo często

się mówi, a do tego sobie jeszcze
wrócimy, natomiast wspomniałeś?

Patrzcie, że dobrze mi poszedł
jakiś tam zarobek i chcę jeszcze.

No tak, bo w sumie patrząc, jak
to można lepiej jeszcze robić.

Dokładnie, bo w sumie patrząc wstecz,
no to niektórzy mogą ci pozazdrosić, że

wchodziłeś tak wcześnie w tego bitcoina.

To już zaraz zaczynają sobie
pewnie przeliczać, nie?

Kurde, ten to szczęściaż.

Nie, chwycił cię trochę taki efekt Boga?

To już drugi raz wchodziłem, tak?

Wchodziłem za siedemnaście i to...

Może trochę mniejsze i szczęśliwie
skończyło, co też nie było źle, ale no.

Gdzieś tam te swoje torby 3 lata
trzeba było przetrzymać niektóre,

więc to też nie jest samo szczęście,
to też to przychodzi, że to powiem z

czasem, jeśli się wytrwa na tym rynku.

Jasne, na pewno zdarzyło ci się
popełnić jakieś takie typowe błędy

początkującego, jakie to były?

Nie wiem, 2017 można powiedzieć,
że już trochę na górce wchodziłem,

ale też nie pakowałem się właśnie
bitcoina, który już gdzieś tam dobijał,

tylko ja sobie zacząłem od altów.

Trochę za, może nie na mową, tylko
kolega mi sobie opowiedział o tym kryplo

świecie, który jeszcze też miał kolegę
zaangażowany jako programista w niektóre

projekty, a też też tam dzisiaj wspierał
i no jakby od tego się zaczęło i może

nie wchodziłem jakoś, bo te projekty
które wchodziłem to jeszcze nie miały

może aż takiego super rana, bo te Alty
tak naprawdę największe ten swój wybuch

miały na przełomie dziękuję 2.17 i 2.18
gdzieś tam, co się w listopadzie grudnia

zaczęło, skończyło w styczniu-lutym wtedy.

No i gdzieś te Alty, no
to kosmiczne były wzrosty.

Błędem moim wtedy było nie
kaszowanie większej ilości.

Tak naprawdę, a niektórych w ogóle
nie skoszowałem, a później już to był

śmiertnik, nic nie warty, więc chyba taki
największy błąd początkującego mój był,

że miałem szczęście, że to co wchodziłem
to rosło, a nie wszystko skoszowałem.

Rozumiem.

Główna nauczka.

Później też błędy się zdarzały, tak
naprawdę dopóki też odpowiedniej wiedzy

się nie zdobędzie i trochę doświadczenia,
to nawet niekoniecznie się wie, że te

błędy się popełnia, dopóki się ich...

Faktycznie nie straci przez nie, czy
w jakiś inny sposób nie dotknął monu.

Zahaczmy może o temat pracy.

Czym się zajmujesz?

No, można powiedzieć, że jestem
programistem ładnej dekadki ponad.

Może idę w stronę architekta
programowania, chociaż to też jest

jeszcze trochę pieśń przyszłości może,
no ale już powoli w takim kierunku idę.

Czy te umiejętności z pracy Pomogły ci
lepiej wdrożyć się w świat tradingu?

Myślę, że tak.

No chociażby używanie wszystkich narzędzi
jakichś, albo czasem sobie oskryptowanie

pewnych rzeczy, albo automatyzowanie.

To na pewno pomaga, bo gdzieś
nie mam tej bariery, jeśli

chodzi o technologię sprzęt.

Też bardziej, jeśli chodzi o krypto, no to
gdzieś tam jestem w stanie fundamentalnie

pewne skamy złapać i też rozróżnić
pewne, znaczy łatwiej mi jest też wejść

w jakieś nowe tematy od strony właśnie
fundamentalnej czy technologicznej.

Więc to na pewno pomogło.

Jeśli chodzi o właśnie analizę techniczną
lub sposób jakiegoś podejścia do

tradowania, no myślę, że też chyba.

Gorzej ich myślę, że jest
ta część opanowania emocji.

Właśnie, ten temat emocji
kurczę, tak wraca i wraca, a

że tak jeszcze dopnę tematu.

Rozumiem, że trading traktujesz
bardziej jako dodatek.

Jak udaje ci się w ogóle
połączyć trading z pracą?

Generalnie teraz już mam wypracowane
mniej więcej tak, że głównie na większym

interwałach operuję, więc nie jest...

Nie siedzę tak, no trading nie jest
taką moją pracą, że nie siedzę tam

po ileś godzin dziennie przy wykresie
i gdzieś tam na małym interwale coś

próbuję grindować czy coś, więc raczej to
wygląda tak, że mam jakąś analizę, którą

gdzieś tam sobie na spokojnie zrobię.

Później oczywiście, no codziennie gdzieś
tam do tego wygrostu się zagląda i patrzy

czy to idzie w tym moim kierunku, czy
coś nie trzeba zmienić i tak dalej, ale

Nie jest tak, że przy samym zajmowaniu
pozycji i ogólnie siedzeniu przy

wykresie jest ileś godzin dziennie,
jest to bardziej godzina, dwie może.

To jest tak dodatek, bo oprócz pracy mam
też dwójkę, dosyć małe dzieci, więc jest

też dużo innych rzeczy do roboty, więc...

No jest to taki dodatek można powiedzieć,
ale finansowo bardzo przyjemny dodatek.

Czy trading to twoja jedyna taka pasja?

Czy w ogóle to jest pasja?

I czy można w ogóle twoim zdaniem
traktować trading jako pasję?

Myślę, że można i miałem etapy,
że byłem bardzo w to wkręcony.

Myślę, że to też ta euforia i jakaś
hosta i tak dalej, jakieś zyski też

podkręcają to, ale to nie zawsze jest
dobre doradce, więc Wydaje mi się, że

lepiej już podejść trochę bardziej na
chłodne do tego Tak mam nadzieję, że

już tak mi się wydaje, że udaje mi się
do tego podchodzić Naczkolwiek jest to

czasem coś takiego, co może być takim
trochę małym nałogiem właśnie Nie wiem

czy to jest przez te właśnie emocje,
ale nie tylko No lubi się czasami po

prostu, jest fajne do tradowania Ale tak
jak wszystko, co za dużo to niezdrowo

Ja tam staram się zachować jakiś balans,
zawsze gdzieś tam w moim życiu ważny

był sport, to była jakaś piłka ręczna,
piłka nożna, później już w dorosłym

życiu trochę piłki nożnej, później miałem
kontuzję, ale dalej starałem się gdzieś

tam aktywnie spędzać czas, jakiś squash,
bieganie, no a ostatnio mam nową zabawkę

i taniej fojli, więc to jest ciekawe.

Ok, jakbyś mógł troszeczkę
przybliżyć tematu.

Myślę, że spora, właściwie taka lwia część
społeczności i w ogóle nie wie co to jest.

To jest taka deska, która
lata nad powierzchnią wody.

Po prostu to, co jest pod wodą,
to jest takie skrzydło, które jest

napędzane zwyczaj śrubą albo dżetem, a
z kolei zasilanie do tego jest brane z

baterii, która jest schowana w desce.

Więc jeśli widzieliście gdzieś tam
na YouTube, Instagramie, czy gdzieś

latającego gościa na desce w powierzchni
wody, to właśnie to jest eFoil.

Prawdopodobnie gdzieś tutaj
za chwilę wrzucimy zdjęcie,

jak to mniej więcej wygląda.

Także się nie obawiajcie.

Sport myślę, że jest całkiem świeży,
bo to jest bardziej wmierzony.

5 lat, może 10 jeśli chodzi o zwykły
foil, a ten e-foil czy napędzany jeszcze

elektrycznie, żeby nie trzeba było
wiatru, to świeże, na około 3-5 lat.

Miary dostępne dla też może
niezwykłego śmiertnika, bo to

jest dalej droga zabawka bardzo.

No ceny się wahają, ale myślę, że
na polskim rynku to takie najtańsze

te modele, jak chcesz się kupić
nie od firmy Krzak i mieć tam

teoretycznie jakąś gwarancję, to to
jest około 30-30 paru tysięcy złotych.

No to droga zabawka.

Zabawkę do wody to troszkę
trzeba zapłacić, no ale można

też kupić dużo drożej, nie?

Rozumiem, jak ze wszystkim.

Wspomniałeś o...

Swego rodzaju uzależnieniu, znaczy
się, że czasami człowiek może, myślę,

że możemy nazywać rzeczy po imieniu
uzależnienie, dlatego ja bardzo lubię

zadawać to pytanie prawie każdemu.

Czy byłeś kiedyś uzależniony od wykresu?

Jak zaczynałeś swoją drogę
właśnie z tradingiem?

Ja mogę się przyznać, że ja
myślę, że mogę powiedzieć, że

byłam uzależniona od wykresu.

Także wstawałam każdego dnia i...

Pierwsze co to nie, że się jakieś
rozciąganko czy coś, tylko patrzyłam

czy ten Bitcoin na przykład wzrósł.

Patrzyłam nagle nie wiem co 15 minut
czasami nawet się zdarzało, co godzinę.

Teraz całe szczęście udało się z
tego wyjść, ale czy spotkałeś się z

czymś podobnym albo może nawet nie
tyle uzależnienie od wykresu, ale czy

zauważyłeś u siebie jakieś takie inne
zachowania odkąd zacząłeś interesować

się tradingiem, inwestowaniem?

Wiem, że to jest właśnie związane z...

Jednym z błędów początkujących,
też oczywiście to przechodziłem.

Gdzieś tam jakieś środki były być może
zbyt ryzykownie i za dużo zainwestowane

i może nie szło w moim kierunku czy
coś i spoglądanie co 15 minut telefon

teoretycznie w mojej głowie może miał
to pomóc albo ani wcale nie pomagało,

więc no oczywiście miałem tam jakieś.

Nie tylko, że pierwsze co rano robiłem
to w telefon, patrzeć jak tam moje

pozycje i po ile Bitcoin, ale też
gorzej gdzieś pobudki w nocy, czy jestem

dalej na dużym minusie, czy już nie,
więc no wiadomo, tak to kiedyś było,

ale zdobywanie wiedzy i doświadczenia
później pomaga eliminować takie sytuacje.

Dzisiaj można, że tak powiem,
spać spokojnie, niczym się

specjalnie nie przejmować.

Człowiek się trochę stonował, prawda?

Tak, raczej to był tak jak rozmawialiśmy
dodatek, a nie główna część życia i

wpływająca tak naprawdę negatywnie, no
bo myśli się tylko o tym, ja właśnie

nie idzie w twoją stronę, to negatywne
emocje dochodzą, które odbijałem

na tobie, twoim odczytrzeniu i tak
dalej, więc na pewno nie tędy droga.

No z drugiej strony, jak idzie po
twojej stronie, to nie odbija się.

Po twojej myśli, ale też nie masz planu
jak to skeszować, co z tym zrobić, no

to no niby jest wszystko fajnie fajnie,
ale też jesteś zbyt w to wciągnięta

i tylko patrzysz, o ile tam mam tych
wirtualnych cyferek, a też nic nie daje.

Dokładnie.

Człowiek myśli, że zarabia, ale
tak naprawdę dopóki tego nie

skeszuje, no to nic nie zarobi.

Nie ma.

Nie skaszuje, nie wyjmie
i nie wyda trochę.

Jak ja teraz latam na e-foilu, to
wiem i czuję, że to zarobiłem, że było

fajnie, a to też tego się długo uczyłem.

Jurek tyle razy powtarza, że
trzeba właśnie karmić tego słonia.

Trzeba właśnie się nagradzać za, że tak
powiem, dobre zachowanie na rynku, za

te udane analizy i trzymanie się tego
planu, a ja z tym też miałem długo problem

i gdzieś tam trzymałem te pieniądze,
jakby nie korzystałem z tego do końca,

ale też się tego nauczyłem, to chyba
była jedna rzecz, która mnie najdłużej

zajęła, żeby wypłacać te pieniądze
regularnie, bo pierwszym takim etapem

było, że nauczyłem się wypłacać z giełdy.

Gdzieś tam, żeby płacać, żeby to
było w fiatach, albo chociażby

jakoś dywersyfikować na może
rynki tradycyjne czy cokolwiek.

Ale dalej jakby nie korzystałem,
nie wydawałem na głupoty, czy na

przyjemności, czy jakkolwiek inaczej.

Jakby nie czułem tego fizycznie, tej
radości z tych pieniędzy do końca.

A dużo się myślę, że właśnie
zmieniło, jak gdzieś to ileś

procent przeznaczyć na takie, no
po prostu, na jakąś zabawkę, tak?

Takie głupotki, prawda?

No właśnie, to jest coś, o
czym bardzo często mówi Jurek

też w swojej akademii tradera.

Jakbyś mógł coś więcej na ten temat
opowiedzieć, ponieważ Mogą się zdarzyć

osoby na kanale, które w ogóle nie
kojarzą tematu karmienia słonia.

Ja wiem kompletnie o co
chodzi, natomiast jakbyś mógł

opowiedzieć to swoimi słoniami.

Słoniami, ok.

Możesz słoniami opowiedzieć też.

To nie tylko przewinęło się na...

Akademii z Jurkiem, w której też
uczestniczyłem, ale to myślę, że dla

grupowiczów były przynajmniej, jak ja,
że tak powiem, zaczynałem trochę przygodę

w tradingiem od strony psychologii,
czyli tam były dostępne materiały Piotra

Obuza na grupie, bo tam też właśnie
I to właśnie dotyczy tego, o czym

rozmawiamy, czyli nagradzania siebie,
wypłacania tych pieniędzy i wydawania

ich, no właśnie tak jak ty to nazwałeś,
głupotki, czyli niekoniecznie jakiś

mądry cel, że teraz te pieniądze będę
reinwestował w nieruchomości, gdzie

indziej, albo będę je gromadził i będę
się cieszył tylko z cyferek na koncie,

tylko no po prostu z tym, że teraz te
pieniądze Wydać na coś głupiego, na dobry

weekend, na, nie wiem, cokolwiek, tak?

Żeby cieszyć się tym, nagrodzić się, że
to po prostu dobrze, dobrze wpływa i jakby

utrwala te dobre zachowania na rynku.

I to właśnie, to też warto odróżnić,
że to nie nagradzać się, że mi się

fartnęło, bo gdzieś zaryzykowałem
za dużą dźwignię, ale się smyrło i

poszło w moją stronę, tylko właśnie
nagradzać te dobre zachowania na rynku.

Zgadza się.

Ja od siebie dopowiem jeszcze, że
lubię przytaczać taki przykład z

komentarzami na mediach społecznościowych,
które są nam dobrze znane.

Dajmy na to, wrzucamy jakieś zdjęcie
i mamy 10 komentarzy, a z tych

10 komentarzy 9 jest pozytywny,
a ten jeden jest negatywny.

My zapamiętujemy głównie te negatywne.

Dlaczego?

Możliwe, że to jest związane z
jakimś takim instynktem przetrwania.

Chcemy być przecież, że tak powiem,
akceptowani przez społeczeństwo, a tutaj

nam jakaś osoba wyskakuje i mówi np.

że jesteśmy brzydcy.

A nie zwracamy przecież uwagi na
te 9 pozytywnych komentarzy, które

mówią wręcz coś zupełnie innego.

I teraz kwestia tego, że właśnie
tak jak mówisz, żeby utrwalać te

dobre nawyki na rynku, że zaraz...

Zaraz po tym ok no wiemy że zrobiliśmy
dobrze ale nasz mózg do końca tego nie

przetwarza więc dobrze jest dokładnie
on potrzebuje czegoś takiego namacalnego

potrzebuje czasami takiej głupotki w
postaci nagrody nawet jeżeli pójdziecie

i kupicie sobie głupiego Lizaka ze sklepu
to on już to będzie zakoduje to jako

coś dobrego no dobrze to jest bardzo
ciekawa sprawa bardzo lubię o tym mówić i

życzę życzę żeby się udało taką nagrodę.

Siebie tak nagrodzić i zobaczycie,
że to no jest super po prostu.

Czyli właśnie, tą twoją
nagrodą był ten e-foil, prawda?

A czy się nie e-foil?

Przepraszam, jak on się nazywał?

Tak e-foil, dobrze mówisz.

E-foil, no.

No to jest coś takiego, co no mi
jako osobie przez lata ogólnie ciężko

było wydawać pieniądze na cokolwiek.

Zawsze one były hamchomikowane na
później i tak dalej, a Więc taki wydatek

to kiedyś był niewyobrażalny, no też
bądź zwykłym gościem, który nagle mówi

żonie, że on chce wydać tyle pieniędzy
na taką zabawkę latającą nad wodą.

No to jak to gdzieś ustrawia Liby,
więc ten trading też to jakoś ułatwił.

No sorry gdzieś tam zarobiłem i to
zrobiłem dziś dodatkowo poza moją pracą.

I no nie wiem, mega mi się to
podoba, ja mam karbić słonia,

Jurek mi tak powiedział i co.

No ale też, myślę, widzi, że to jest
dobre i ja tak się na tym świetnie czuję

i tak gdzieś zeruję też wszystkie jakieś
emocje i jest po prostu super uczucie.

I też widzę jak to działa na innych, bo
generalnie uczę innych ludzi latać na tym.

To jest w ogóle całkowita
nowość dla mózgu.

Na początku trzeba, że tak powiem,
trochę z tego pospadać, zwłaszcza

jak się próbuje na stojąco latać.

Więc jak już w końcu zaczyna iść
mózg, się przyzwyczaja do tej,

jakby nowego stanu nieważkości
trochę, żeby złapać ten balans.

No ludzie po prostu zaczynają
se śpiewać na przykład, no.

Że latają, latają i śpiewają.

My jesteśmy połączeni, jakby na
takim wodoodpornym radiu, żebym

ja tam cały czas mógł podpowiadać,
co tam mogą zrobić teraz.

No ale jak już zaczynają samodzielnie
latać i już czują jakby ten, to po prostu

myśląc o 80% zaczyna sobie nudzić się.

To jest taki odlot.

Dosłownie odlot, bo naprawdę uwierzcie
mi z mojej perspektywy, jak ja widziałam,

jak ludzie na tym jeżdżą, to wręcz
właściwie to nie można powiedzieć,

że oni nie jeżdżą, oni nie pływają,
oni latają, oni dosłownie latają.

Czyli co w razie czego udzielasz takich
lekcji udzielam udzielam gdzie można

się gdzie można się znaleźć powoli
kończy ale ale jeszcze dla hardcore

owców daje radę ubrać się w piankę
i polatać popływać tak bo w momencie

jak to nagrywamy mamy wrzesień więc.

Z tego co się orientuje sezon się już
tak powolutku kończy, ale widownie

zachęcam do tego, żeby się zainteresowała
możliwe, że na przyszły sezon letni.

Proszę bardzo zamiast popylać sobie
skuterem wodnym zastanówcie się czy nie

chcielibyście sobie polatać na desce.

Próbować coś innego.

Ja jestem głównie we Wrocławiu, ale...

Ale gdzieś tam w pobliżu też
często przemieszczam się.

Zawsze można śledzić moje jakieś
tam profile społecznościowe.

Mówiłeś o emocjach i teraz
wspominałeś też o tej chciwości i

o euforii, ale jakie jeszcze emocje
towarzyszą Ci podczas handlu?

Strzelam, że nie obcy
Ci jest stres i presja.

Jak sobie właśnie z nimi radzisz?

Czy ta deska to jest
taka jedyna odskocznia?

Czy może coś jeszcze?

Nie wiem czy teraz tak
naprawdę mi jakiś większy stres

towarzyszy już przy zawieraniu...

Zawsze są te jakieś emocje, bo to jest
w tym samym momencie tej decyzji, czy na

pewno wszystko sobie dobrze poukładałem
w głowie, czy wszystko jestem gotowy.

Są te emocje zawsze, ale jakoś już
chyba tak po zawarciu transakcji już

raczej, czy właśnie co robię, no,
najczęściej po prostu odchodzę od

wykresu Wracam za jakiś czas patrzeć,
w którym to kierunku idzie, ewentualnie

decydować, czy coś już przechodzi na
B, czy część skeszować, czy może...

No co robić dalej, ale staram się
jakby gdzieś w tym okresie zaraz po

zajęciu pozycji nie robić żadnych
gwałtownych ruchów i po prostu odejść

od wykresu najczęściej po prostu.

Tak jak mówiłaś o tych emocjach i tak
dalej to ja myślę, że też trochę staram

się je ograniczać i co pozwoliło w
ogóle na to i co jest też bardzo ważne

w tradingu to zarządzanie kapitałem.

Ja już jestem w takiej komfortowej
sytuacji, że jakby przez te lata

zbudowałem sobie taką pozycję, że ja już
więcej z rynku wyciągnąłem niż włożyłem,

więc to mi daje raz taką trochę pewność
siebie i w razie, nie wiem, jakiejś

katastrofy, gdzie nagle wszystkie giełdy
by nie zajęły moje środki, to gdzieś tam,

wiadomo, bolałoby to, ale gdzieś koniec
końców Powiedziałbym, że no okej, ale i

tak jestem do przodu, jakoś to przeżyję.

Właśnie też budowanie takiej pewności
siebie, że to już jest któryś miesiąc,

któryś rok, że ja jednak wychodzę,
wracam z tarczą, a nie na tarczy,

jestem do przodu, więc gdzieś te
moje analizy się sprawdzają, moje

zarządzanie kapitałem jest dobre,
więc w takich gorszych chwilach, że...

Jakiejś niepewności przy zawieraniu
pozycji, czy nie wiem któraś pozycja

z rzędu się nie udała, że albo był
stop loss, albo znowu wychodzę na

zero, albo nie wiem, w tym miesiącu
za mało zarobiłem, czy coś, no po

prostu już staram się do tego tak
nie podchodzić, bo wiem, że się

statystyka jest po mojej stronie i
Nie wiem, właśnie staram się jakby

jak najbardziej ograniczyć te emocje.

Masz już pewne doświadczenie, troszeczkę
na tym rynku już siedzisz, szczególnie

na rynku krypto i widząc jakie to
potrafi być zmienne momentami stresujące,

chciałbyś żyć tylko z tradingu?

Chciałbyś się z tego utrzymywać
i rzucić obecną pracę?

Wyjeżdżam w Bieszczady i tylko
traduję, poszedłbyś na to?

Nie jestem chyba przekonany, bo
trading jest fajny, bo raz, że

jesteś panem kowalem swojego losu,
nic tak naprawdę nie wpływa i nikt

na twoją pracę, no bo można ją robić
skądkolwiek, kiedykolwiek i tak dalej.

Ale jednak ja też lubię swoją pracę
jako programista i też często decyduję

kiedy ja coś wykonuję, skąd, gdzieś
tam też jeżdżę po świecie i z różnych

miejsc pracuję, więc no, moja praca
nie jest jakimś takim czymś, że ja

chcę ją rzucić i zakończyć już tylko,
nie wiem, żyć z tradingu czy dywidend,

jakiś tam procentu nie wiadomo czego.

To jest plan, ale bardziej może na
jakąś przyszłość i to też nie jest

takie, że must have, że ja już to...

Koniecznie muszę.

Może fajnie by było, jakby tak się stało,
ale póki co jednak myślę, że ta praca też

mi dużo daje, bo to jest zawsze taka też,
no nie układajmy się poduszka finansowa,

że ja nie muszę, nie muszę tradować i
teraz w momencie, jak było lato, nie był

trochę maraz na rynkach, a ja miałem tą
deskę, to szczerze mówiąc w sierpniu, to

nie wiem, czy ja jakąś pozycję zająłem.

Teraz we wrześniu też bardzo
mało, więc dziękuję za uwagę i do

zobaczenia w następnym odcinku.

To jest taka skocznia,
że ja nic nie muszę.

Mogę, a nie muszę i to też
jest, myślę, lepiej wpływa

na jakieś decyzje na rynkach.

Myślę, że to jest dobra decyzja,
dlatego że też Lwia część rynku

podejmuje się też takich urlopów
w tym czasie, także chyba na tych

wykresach też się za wiele nie dzieje.

No, w okresach altu zawsze się
dzieje, ale pytanie czy tam...

No właśnie, o altcoinach, no tak.

Coś lubi taką huśtawkę i tam są
tak zaszczęsne małe wolumeny,

że jest sporo ryzyko, wiadomo.

Wrócę jeszcze, naprawdę prawie, że
do samego początku, bo wspomniałeś o

właśnie dołączeniu do naszej grupy.

Chciałabym pociągnąć troszeczkę ten temat.

Co zdecydowało, że akurat
dołączyłeś do Trade Wars?

No właśnie, nie ukrywam, też robię
sobie od czasu do czasu research i

widzę, że tych grup trochę przybywa.

Ludzie są coraz bardziej świadomi
tego, że w Polsce nie dzieje się

za dobrze, szczególnie finansowo i
chcieliby się jakoś zabezpieczać.

Zaczynają się ogólnie interesować
tymi finansami, co jest dobre, bo moim

zdaniem Polacy to mieli przynajmniej
jeszcze parę lat temu naprawdę

słabą wiedzę na temat finansów.

Powolutku zmienia, ale teraz
właśnie jakim cudem do nas trafiłeś?

Czemu akurat my, a nie...

Inna grupa.

Przecież jest tyle darmowych materiałów
na internecie, tutoriali na YouTube.

Dlaczego?

Nie wiem, to nie było tak,
że tylko wy na początek.

To zaczęło się tak naprawdę, właśnie
tak mówisz, od jakichś darmowych lub

gdzieś tam trochę może mniej płatnych
jakichś grup tak zwanych sygnałowych.

Oczywiście to były jakieś
grupy na Telegramie.

Po prostu chyba tam na jednej z tych
grup ktoś rzucił, że taką też dobrą

do edukacji grupą między innymi,
która właśnie postaje właśnie.

Ktoś tak zareklamował, nie wiem czy
to była kryptoreklama trochę, czy po

prostu szczere, że tak powiem, sądopski.

No w każdym razie spróbowałem, po
prostu byłem tego ciekawy, bo ta

analiza techniczna, to nawet nie
wiedziałem wtedy w ogóle co to jest

specjalnie, a czy wiedziałem zgrubsza
tak naprawdę, tyle co każdy, zwłaszcza.

Że w krypto świecie to praktycznie
każdy z analizy technicznej się śmieje

na pewno analizy techniczne mogła
przewidzieć, że teraz to tak wystrzeli

i że to nienaturalnie rośnie, albo
nienaturalnie spada, tego się nie da w

ogóle przewidzieć No i takie moje myślenie
może nie do końca takie było, ale no

przecież tam brak wiedzy był i też raczej
miałem zdanie takie, że to są głównie

fundamenty, jakieś emocje na tym rynku
kierują, a nie A nie jakieś linie, prawda,

na wykresach Nie da się tego w żaden
sposób ujarzyć No ale jak dołączyłem,

tak naprawdę Pierwszy miesiąc czy półtora
to byłem w takim trybie obserwatora,

nie podejmowałem żadnych działań,
patrzyłem faktycznie, czy to działa.

No jak widziałem tydzień w tydzień, że są
wejścia i czasami naprawdę prawie co do

dolara i w obu kierunkach, to zaczynałem
coraz bardziej się przekonywać po prostu.

Na początku trochę może za mało wiedzy
łykałem, tylko korzystałem z tych

wejść, modyfikowałem, nie korzystałem,
że tak powiem, z całych dobrodziejstw

i trochę jeszcze po swojemu robiłem.

To też tam raz się
kończyło dobrze, raz źle.

No ale jakby wiedziałem, że tej
grupie chcę dostać, bo miałem coraz

większe poszekonanie, że to działa.

Później to też zaowocowało, że
ukończyłem akademię i chciałem

jakby głębiej się wgryźć temu.

Czego nauczyła cię akademia?

Nauczyłem jej metody Jurka, ale też
jakby pojrzenia Takiego trochę zaczątku

tematu i interesowania się właśnie
psychologiem, jakimiś emocjami, a

zarządzanie kapitału to w sumie już
zacząłem wcześniej sam sobie ogarniać.

No generalnie Akademia jest taki fajny
starter do tego, żeby mieć jakieś podstawy

do zaczęcia na tym rynku, a reszta to
jest tak naprawdę ćwiczenie tego kunsztu i

zdobywanie doświadczenia, bo każdy gdzieś
tam inaczej funkcjonuje i trzeba sobie

pewne techniki Wypracować i dostosować.

Oczywiście.

Bardzo często jest tak, że ucząc się
któryś wypracowanych metod przez innego

tradera znajdując sobie takiego mentora
może się zdarzyć tak, że przestaje wam

ona troszeczkę wystarczać i zaczyna się Tą
metodę dostosowywać troszeczkę pod siebie.

Każdy z nas jest inny i to wy tak
naprawdę musicie zdecydować co jest dla

was najlepsze, z czym wam się najlepiej
pracuje i też dostosować to pod Od swój

charakter, można tak powiedzieć, emocje,
dlatego że ktoś jest bardziej spokojny

patrząc na wykres i się dystansuje
od tego, a inny po prostu wręcz nie

będzie mógł spać i myśleć o innych
rzeczach, jak tylko o tym wykresie.

Także to też jest ważne,
żebyście dostosowali daną metodę,

sprawdzili tradera, czy wam w
ogóle coś takiego odpowiada.

I właśnie, mówiłaś coś, chwileczkę,
o takim negatywnym przekonaniu

do analizy technicznej i...

Podpisuje się tym, podpisuje się rękami,
nogami normalnie pod tym, dlatego że sama

kiedyś nie wierzyłam w to, że analiza
techniczna może działać, jakby wiemy, że

zawsze jest ta odwieczna wojna pomiędzy
analizą fundamentalną i analizą techniczną

i teraz, jak myślisz, skąd bierze się
takie negatywne przekonanie do tej

analizy technicznej, czy ty też kiedyś,
znaczy w sumie powiedziałeś, że w nią

nie wierzyłeś, ale co cię przekonało do
tego, żeby jednak dać jej szansę i żeby

Podpisać, że nie wierzyłeś w to, że nie
wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś w to,

że nie wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś
w to, że nie wierzyłeś w to, że nie

wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś w to,
że nie wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś

w to, że nie wierzyłeś w to, że nie
wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś w to,

że nie wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś
w to, że nie wierzyłeś w to, że nie

wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś w to, że
nie wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś w to,

że nie wierzyłeś w to, że nie wierzyłeś
w Spróbować się poruszać w tym świecie.

Może też nie do końca było także dać
jej szansę, tylko dołączyłem do grupy,

która może nie jest grupą sygnałową, ale
jednak też pojawiają się pewne pomysły,

analizy, które każdy robi z nimi co chce.

No ale jak zobaczyłem, że to faktycznie
działa i działa dobrze, to...

Wtedy tak naprawdę się to zrodziło,
że chcę wiedzieć w takim razie jak do

tego podejść, jak to robić, żeby móc
takie skuteczne analizy przeprowadzać,

a później też tak naprawdę analiza
analizą, ale też skutecznie tradować.

Dopiero jak zobaczyłem, że to jednak
działa, to to mnie jakby zmotywowało

do podjęcia kroków, żeby zdobywać.

W tym kierunku wiedzy i próbować
tak, zdobywać doświadczenie.

Pamiętniałeś o tym, że nie wierzyłem,
albo że ludzie generalnie się

śmieją, czy tam nie wierzą w to.

No tak, jak też wcześniej mówiłaś o
tych komentarzach, że zazwyczaj są

negatywne, jakoś chyba tak trochę jest,
że nie wiem, do jakiejś niewiedzy, czy

do jakichś ogólnie panujących przekonań
nastawiamy się w jakimś jednym kierunku.

Tak naprawdę dopóki czegoś nie spróbujemy,
nie sami nie zobaczymy w ogóle, o co w

tym chodzi, to No to właśnie to zdanie
może być wyrobione błędnie często.

Oczywiście analiza techniczna nie
jest lekiem na całe zło jakimś złotym

środkiem, to jest po prostu narzędzie.

Jest to bardzo przydatne narzędzie, które
można używać osobno, można się łączyć,

jak ktoś potrafi z analizą fundamentalną,
z czymkolwiek innym, ale jest to po

prostu bardzo cenne narzędzie kolejne
w jakiejś twojej walizce z narzędziami,

których używasz na linku finansowym.

To ciekawe porównanie.

Ogólnie ja też bym w sumie to tak nazwała,
że Analiza techniczna to takie właśnie

to jest narzędzie które pomaga ci w
zwiększeniu prawdopodobieństwa do dobrego

wejścia w rynek może wiadomo że jeżeli
się nic nie wie to tak naprawdę człowiek

wchodząc w rynek to jest pięćdziesiąt
na pięćdziesiąt albo spadnie albo

urośnie teraz posiadając pewną wiedzę
Czytając, znając pewne zasady rynkowe,

wzrasta po prostu to prawdopodobieństwo,
że teraz to już nie będzie 50 na 50,

tylko na przykład będzie to 40 na 60.

Także zwiększamy sobie po prostu
tą szansę, ja to tak traktuję.

Czyli to przekonanie do analizy
technicznej, nie wiem czy to nie będzie

takie trochę osobiste pytanie, jak coś to
po prostu to przejdziemy dalej, skipniemy.

Czy twoi znajomi albo rodzina
nie patrzą na ciebie tak?

Trochę spody łba i nie traktują jako
hazardzisty troszeczkę, albo osoby, co

zajmuje się taką trochę czarną magią,
no bo, kurde, ten Michał, on patrzy na

jakieś wykresy i on tu wchodzi w rynek.

Przecież to, właśnie, to jest 50 na 50.

Przecież nie da się czytać
tych rynków, nie jesteś w

stanie przewidzieć przyszłości.

Jak po prostu twoi znajomi na to reagują,
jak im to tłumaczysz i a może jest wręcz

odwrotnie, może oni wręcz mega szanują
to, co robisz, podziwiają i oni sami

chcieliby się czegoś takiego nauczyć.

Nie wiem, chyba bym
musiał zapytać o zdanie.

Ale tak z moich odczuć, to
raczej negatywnych, z negatywnymi

emocjami się nie spotkałem.

Myślę, że już w tej formie, co teraz się
dzieje, to jakby z hazardem to nie ma

nic wspólnego, Nie wiem, nie widzę, że to
nie ma też żadnych negatywnych skutków,

może gdyby w przeszłości poszło to trochę
inaczej i gdzieś tam bym przegrał jakiś

dom czy samopły, to to by było inaczej,
ale jesteśmy tu gdzie jesteśmy i raczej

się takie coś nic nie stanie, no to...

Raczej gdzieś tam u mnie w rodzinie
też niektórzy sąsiedzi czy znajomi

to prędzej się podpytują, co myślę
na temat dandego rynku czy coś, też

mam jakiś sąsiadów, którzy gdzieś
tam sobie próbują gównie na spocie.

Czasami mamy takie rozmowy, ale
raczej są to pozytywne, jakby

pozytywne podejście, bardziej
pytanie mnie o zdanie niż uważanie za

hazardistę, nie spotkałem się z tym.

Michał, jakie wyzwania i przeszkody
napotkałeś na swojej drodze

tradera, oprócz tych emocji?

Czy były to też jakieś problemy
natury, nazwijmy to, technicznej?

Co takiego najtrudniej było Ci
przyswoić z tej całej wiedzy?

Myślę, że było ich dużo.

Pytanie jest takie dosyć szerokie.

Myślę, że może u mnie było
też o tyle trudniej, że...

Ja nie byłem taką czystą kartką, która
po prostu chłonie wszystko i to co

się dowiedziałem z akademii, z grupy,
to jest po prostu taka nowa wiedza.

Ja od razu startuję z nią i zaczynam
to robić, tylko ja jednak już gdzieś

byłem ileś lat, może nie jako trader,
ale generalnie w rynku miałem już jakieś

swoje nawyki, zachowania i po prostu
dużo z nich trzeba było zmienić jednak.

I to po prostu tak naprawdę z każdym
był mniejszy lub większy problem.

Z ustawianiem zawsze stoplosa, odpowiednio
go ustawianiem, trochę może mniej

ryzykownym zarządzaniem kapitałem.

No dużo było tych rzeczy.

Cache'owaniem, wypłacaniem,
też tym długo przecież był

problem, to już wspominaliśmy.

To była droga, tak?

To nie przyszło łatwo.

Czym może jeszcze teraz się borykam, to
że czasem mam tak, że No długo gdzieś

nie zajmę jakiejś pozycji i już tak jaka
jest chęć, żeby wejść tak, no wejść, no

nie ma, może nie jest jakiś super zakap,
ale jest jak, no może jednak wejdę, no bo

kurde, no w tym miesiącu jeszcze nic nie
zrobiłem, albo albo wręcz jeszcze gorzej

miałem jakąś porażkę i takie pchanie
się w rynek z tym muszę trochę walczyć.

Czyli takie trochę FOMO.

No może i trochę FOMO, może i to jest
jakaś nazwa, ale też z drugiej strony

z racji tam pracy dzieci i tak dalej
trochę czasem Po prostu brak czasu.

Nawet jak się na jakąś fajną analizę
czeka się na jakiś setup, a on przychodzi,

wiadomo, na rynek decyduje, kiedy się
coś, że tak powiem, realizuje lub nie.

Jest akurat noc, albo jestem
gdzieś z dziećmi w parku,

albo gdziekolwiek indziej.

Nie mam za bardzo warunków do tradowania.

To też trochę boli jeszcze,
ciągle uczę się jakby po prostu

przechodzić do następnego setupu, no.

No nic mnie nie ominęło, rynek
jest, był i będzie, więc.

Złote powiedzenie właśnie,
rynek był, jest i będzie.

Nie weszliście teraz spokojnie, okazje na
rynku zdarzają się praktycznie cały czas.

Jeżeli nie na rynku krypto,
no to może na Forexie, może

na Surowcach, może na akcjach.

Wystarczy poszukać, prawda?

A może też po prostu podejść do tego,
że może lepiej nie zarobić, niż stracić.

To jest dobra myśl.

Dobra, podoba mi się, ok.

Jakie narzędzia są dla Ciebie
najważniejsze w procesie

podejmowania decyzji?

Bo wspomniałeś już, że właśnie
stosujesz metodę Jurka.

Tak, i ona mi bardzo dobrze sprawdza,
o dużym właśnie zwłaszcza interwale.

Więc tak, nie wiem, 4 godziny co najniżej
no gdzieś tam staram się rozwijać

i uczyć jakiejś płynności czasami
jakichś tam nowych skaźników razem pod

konkretny rynek tak naprawdę czy ten
skaźnik działa, działa historycznie i

tak dalej więc staram się też rozwijać,
nie jest to może jakieś zabójcze tempo

myślę, że głównie metodologię Jurka
dalej i gdzieś tam staram się wplatnąć

Pracać tą płynność, której zacznę
się uczyć bardziej na własną rękę.

Przez jakiś czas też wspominało
się o analizie fundamentalnej.

Czy to jest tak, że ty korzystasz tylko
i wyłącznie z analizy technicznej?

Czy czasami się wspomagasz
tą analizą fundamentalną?

Jak to u ciebie wygląda?

Pomagam się fundamentalnym,
zwłaszcza jeśli chodzi o altcoin.

Jeśli mogę coś sprawdzić odpoczewki
technologicznie, czy to nie jest

totalny scam, czy pomysł jest jakiś
na to, to robię, zwłaszcza jeśli

myślę bardziej długoterminowo, ale
myślę, że bardziej dotyczy to spota.

Tradingowo niekoniecznie.

Zwłaszcza jakby był mniejszy
interwał, no to ważniejsza jest tu

i teraz niż to, czy ten altcoin jest
to the moon, czy do zera jednak.

Jasne.

Handluje jeszcze co
widzisz w danym momencie.

No ale nie mogę powiedzieć, że jakby
nie ma znaczenia dla mnie, wspomagam

się też, muszę do tego podejść.

Bo moim kolejnym pytaniem, właśnie
skoro zapytałam o największy sukces, to

chciałabym zapytać o porażkę, ale tak
słuchając cię, nie wiem czy jest sens w

ogóle zadawać to pytanie, bo mam wrażenie
jakbyś takiej porażki nie odniósł, co?

Była bardzo duża likwidacja i to
już mniej więcej w jednej trzeciej

drogi tej mojej traderskiej już
całkiem dobrze wiele rzeczy szło.

Przydarzyło się.

Przydarzyło się zdarowane
dosyć duże kątów krypto.

No i po prostu to też uczy, że nieważne.

Raz, że rynek może wszystko.

Dwa, że każdemu może się zdarzyć błąd
w ustawieniu stop lossa, ustawieniu

wielkości pozycji, gdziekolwiek.

Możesz po prostu wstać wszystko,
więc to była bolesna lekcja dalszej.

Zmniejszania ryzyka, dywersyfikacji
środków, być może częstszego wypłacenia

i tak dalej, i tak dalej, bo zauważyłem,
że to się dosyć odbiło na mojej psychice,

miałem taką dobrą przerwę po tym i tak
to po prostu działa, dosyć ciężko było

po tym wrócić, no ale wróciłem nawet
jakby się zdarzyło jeszcze gdzieś kiedyś

jakaś likwidacja w To jest nie wiem jakiś
właśnie głupi błąd, które też też na ile

sposobów staram się ograniczać teraz,
to już nigdy nie będzie tak duże, bo

chociażby zwersyfikowałem na ileś różnych
kąt, pewne środki i tak dalej i tak dalej.

Jednak regularnie wypłacam i po
prostu trzeba było sobie pracować w

jakieś sposoby też na każdą sytuację.

Czyli twoim sposobem jest odejście od
wykresu Nie odczuwałeś takiej potrzeby, że

Kurde, ja muszę się teraz po tym błędzie
odegrać na rynku Nie, byłem tak zniszczony

tym faktem, że Myślę, że nawet nie byłem
w stanie pozycji żadnej otworzyć A jakie

są twoje cele na przyszłość jako trader,
albo w sumie nie wiem czy mogę nazywać

tak trader, bo w sumie trader to jest
zawód, a dobrze wiemy, że nie poświęcasz

się temu w pełni, więc tak pół trader
to trochę brzmi, nie wiem czy do końca

pozytywnie, czy negatywnie, ale dobra,
no potrzeby nazywać je pół traderem.

Czy planujesz rozszerzać swoje
działania w tej branży finansowej?

Jeżeli oczywiście mogę poznać
twoje cele, jaki jest twój cel?

Od jakiegoś roku z hakiem tak naprawdę
tyle czasu minęło odkąd tworzyłem pierwsze

konto też u brokera czyli na rynkach
normalnych, czyli nie kryptorynkach.

No ale powoli mi to idzie, że tak
powiem, wgryzanie się w ten świat i jakoś

bardziej naturalne jest dla mnie krypto.

Taka mniejsza bariera
wejścia, prawda, jest.

Takie czuwek się czuje taki zstansowany.

Nie wiem, może po prostu chodzi
o to, że z tego środowiska się

wywodzę, lepiej rozumiem, jest
dla mnie jakaś bardziej nadobiona.

A broker to jest po prostu
złodziej i często mnie wkurzają

w wszelkie opłaty, rolowania.

Wydaje mi się, że po prostu trudniej
jest na tym rynku w jakiś sposób.

Większość i...

Mówi, że krypto jest nieobliczalne i
tak dalej, ale właśnie to może jest

kwestia jakichś przyzwyczajenia.

Na pewno wiadomo, że w rynku na Forexie
czy w jakichś metalach i tak dalej, dużo

mniejsza jest szansa, że coś będzie nagle
warte 0, albo całkowicie przepadnie.

Co prawda.

Mówimy o jakichś dużych spółkach,
walutach silnych i tak dalej, więc gdzieś

inaczej też można do tego podchodzić.

Jakoś jeszcze nie do końca to czuję, ale
na pewno jest plan i są też działania,

jestem gdzieś tam zaangażowany całkiem
też nieźle finansowo, ale jednak jest to

często bardziej jakiś spod długoterminowy,
jakaś dywidenta czy coś, inwestycja niż...

Taki trading faktycznie, nie?

Ale, no, ale miejmy nadzieję,
że się uda, no bo jednak każda

dywersyfikacja jest w ogóle.

No tak, bo dość dużo osób popełnia
ten błąd, że all in w kryptowaluty,

all in, Bitcoin, Ethereum.

Dużo osób może, może tak faktycznie zrobić
i później osiągają ten efekt Boga, że

no kurde, no mi się udało, no to, to co
tutaj takiego, co wy mi tutaj gadacie?

Jaka dywersyfikacja?

Przecież najwięcej mogę zarobić na krypto.

A wy mi tutaj mówicie o jakichś metalach.

Mam wrażenie, że żyjemy teraz w
takich czasach, że jak ktoś nie

zobaczy, inaczej, inaczej może.

Jeżeli ktoś już wszedł w świat krypto
i jest przyzwyczajony do tego, że

dany valor robi 20%, 100%, 200%,
to staje się to dla niego normą.

I że stówka to jest dużo, a jakieś
tam 5%, 10%, 20%, z czym do człowieka?

Przecież to grosze są.

Procenty procentami, ale nie
oszukuje mi się, ważniejsza

jest wielkość pozycji często.

A w krypto, zwłaszcza na altach,
ten wolumen jest na tyle mały, że...

No nie wiem włożyć dziesięć tysięcy
dolarów jakiegoś alta to to jest

tak naprawdę nie wiem jak włożyć
milion złotych dodówkę do do dolara

na przykład tak na jakiś trejk.

To jeszcze też zależy od dźwigni prawda.

Też można przecież wzmagać dźwignią.

Wiadomo że wspomagamy się dźwignią
ale chodzi o to że jakie są ruchy

procentowe tu jakie tu tak więc to
i tak wszystko liczenie ile mogę na

tym stracić a nie ile mogę zarobić.

Dzięki za uwagę.

Dokładnie.

No bo przecież właśnie jak ktoś
pogląda sobie na wykres, no to patrzy

z perspektywy tego, co było, nie?

No przecież cały czas rośnie, no
i za chwilę jak ja teraz dołączę,

znaczy ulegają temu fomo, nie?

Że kurde, jak ja teraz nie dołączę,
a to będzie dalej wzrastać, no to...

Tracę pewną okazję, a potem zazwyczaj
kiedy już temu ulegamy, to jest duże

prawdopodobieństwo, że wykres wtedy
zawróci, jak to Jurek zwykł mówić, po

takim wielkim wdechu musi nastąpić wydech.

Wtedy się, że tak powiem, że żałujemy,
że skorzystaliśmy z tej okazji.

No dobra Michał, myślę, że
zmierzamy do końca wywiadu.

Zanim zakończymy, czy masz jakąś taką...

Ostatnio myśl jakąś taką radę dla
początkującego inwestora tradera,

którą chciałbyś się po prostu
podzielić z naszą widownią i doradzić

coś na początku tej drogi tradera.

Co by takiego to miało być?

Nie wiem, każdy, myślę, że jakoś
indywidualnie powinien do tego sobie

podejść, ale no, co się na pewno
musi stać, żeby być bardziej...

Pewnym siebie i tak naprawdę
sprawdzić, czy to jest dla ciebie,

czy są jakieś wyniki z tego, no to
zacznęcie od jakiegoś małego kapitału.

I po prostu no bycie w tym biegłym jakby
i sprawdzanie swoich wyników, czyli w

tym miesiącu miałem nie wiem kapitał
100 dolarów i tyle i tyle straciłem tyle

to tyle zarobiłem albo jak straciłem to
czemu no takie po prostu analizowanie

i tym się buduje jakby trochę pewność
siebie tymi wynikami i no bo buduje się

też kapitał więc każda inna droga to jest
no trochę hazard bo jak 50 na 50 bo mogę

wejść grubo i może mi się udać i zarobię
ale Najprawdopodobniej później to też

stracę, jeśli będę dalej to kontynuował.

No powolutku i cierpliwie, no bo to nie
jest jakby coś, czego można się nauczyć w

dzień, miesiąc, czy nawet myślę pół roku.

Jest to bardziej w miesiącach, latach.

Każdy pewnie w innym tempie, zależności,
ile poświęci na to czasu tak naprawdę.

No u mnie to zajęło myślę,
że ponad rok, bo może też, no

nie było to 8 godzin dziennie.

Ok.

Które to trwało.

Do takiej drogi właśnie, że gdzie już
jest ta pewność siebie kapitał jest

trochę zbudowany i jakoś znam siebie,
wiem co działa i wiem jak zarządzać

kapitałem, jak ograniczać ryzyko.

No generalnie myślę, że już
jestem dosyć dojrzały na rynku.

Dobra.

Trwa, więc cierpliwości też na pewno.

Dobrze.

Myślę, że wszystko jest zrozumiałe i może
zabrzmi to dość tak formalnie, bardzo pod

umnośle, ale chciałabym, żebyś wiedział,
że w imieniu Trade Wars bardzo dziękujemy

Ci za Twój czas i podzielenie się przede
wszystkim swoim doświadczeniem jako trader

i osobiście bardzo cieszę się z tego
spotkania, które mam nadzieję, że chociaż

trochę przybliży temat tradingu naszym
widzom, Słuchajcie, jeżeli podobał wam

się ten odcinek to zachęcam was gorąco
do tego, aby dać nam oczywiście o tym

znać w komentarzach i jeżeli doceniacie
naszą pracę, to rozważcie pozostawienia,

polubienia pod tym filmikiem jeżeli
macie może jakiś pomysł kogo jeszcze

powinniśmy zaprosić na kanał Trade
Wars oczywiście o tym też dajcie nam

znać w komentarzach i cóż, dziękuję za
dzisiejszy materiał życzę wam miłego

dnia i Myślę, że widzimy się już wkrótce.

Cześć, cześć.

Dzięki, cześć.