Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:17,000 --> 00:00:21,000
WIELKA WSYPA
2
00:01:50,000 --> 00:01:52,040
Tak... Dziękuję.
3
00:01:53,000 --> 00:01:59,000
Panie generale! Pröby na 300 metröw
zostały zakohczone pomyśInie.
4
00:01:59,240 --> 00:02:04,000
- Gratuluję, inżynierze! To sukces.
- Dziękuję, generale.
5
00:02:04,240 --> 00:02:07,000
Najważniejsze mamy za sobą.
6
00:02:07,240 --> 00:02:12,000
Teraz musi pan szybko przejśč
na technologię przemysłową.
7
00:02:12,240 --> 00:02:18,000
O pana sukcesie zawiadomię naszego
wielkiego przywödcę Adolfa Hitlera.
8
00:02:27,040 --> 00:02:30,000
- Wracamy do fabryki?
- Tak.
9
00:02:30,240 --> 00:02:32,000
Nie cieszy się pan?
10
00:02:32,240 --> 00:02:38,000
Gdybym wiedział, że möj czołg choč
o dzieh przybliży koniec wojny...
11
00:02:38,240 --> 00:02:40,000
Chciał pan powiedzieč
12
00:02:40,240 --> 00:02:45,000
jeśIi przybliży choč
o dzieh nasze zwycięstwo!
13
00:02:45,240 --> 00:02:48,000
Czy koniec wojny
nie jest zwycięstwem?
14
00:02:48,240 --> 00:02:54,000
Ma pan rację. Koniec wojny może
oznaczač tylko nasze zwycięstwo.
15
00:02:54,240 --> 00:02:58,000
Gdybym pana nie Iubił, pomyśIałbym...
16
00:02:58,240 --> 00:03:04,000
że sprawdzam pana? Nie! Ludzi takich
jak pan sprawdza ich dzieło
17
00:03:04,240 --> 00:03:10,000
A gdybym projektował ciniki
rolnicze albo dźwigi portowe?
18
00:03:10,240 --> 00:03:15,000
- Czy dźwig portowy Mejera... To pan?
- To było tak dawno.
19
00:03:15,240 --> 00:03:19,000
Interesował się pan
dźwigami portowymi?
20
00:03:19,240 --> 00:03:23,000
W 1 941 r. miałem bronič
pracy dyplomowej.
21
00:03:23,240 --> 00:03:27,000
Teraz broni pan
cywilizacji europejskiej.
22
00:03:45,000 --> 00:03:50,000
- Hans,mogę pana uważač za przyjaciela?
- Chciałbym.
23
00:03:50,240 --> 00:03:54,000
Niech pan powie prawdę
- co było w Hamburgu?
24
00:03:54,240 --> 00:03:58,000
To dla mnie bardzo ważne.
Mam tam żonę i dziecko.
25
00:03:58,240 --> 00:04:02,000
Anglicy i Amerykanie
bombardowali miasto.
26
00:04:02,240 --> 00:04:07,000
AIe to nic nie znaczy.
Mamy obronę przeciwlotniczą.
27
00:04:07,240 --> 00:04:11,000
Nie chce mi pan powiedzieč.
Więc to prawda...
28
00:04:19,000 --> 00:04:24,000
Niech pan poda adres,
imiona rodzicöw, dziecka...
29
00:04:24,240 --> 00:04:27,000
Spröbuję
się połzyč Iinią wojskową.
30
00:04:28,000 --> 00:04:33,000
Wielki uczony niemiecki musi mieč
spoköj. Nie może się martwič.
31
00:04:33,240 --> 00:04:36,040
Dziękuję, proszę zapisač. Hamburg...
32
00:04:46,000 --> 00:04:50,040
- Dziękuję. A pan?
- Będę za pöł godziny.
33
00:04:51,000 --> 00:04:54,000
- Może zagramy?
- Jak zwykle pan zwycięży.
34
00:05:03,000 --> 00:05:05,000
MUZYKA
35
00:06:02,040 --> 00:06:05,040
Proszę bardzo, panie oficerze!
36
00:06:11,000 --> 00:06:17,000
Wszystko w porzku. Zawiadom
Zuzannę, że fabryką zajmę się sam.
37
00:06:17,240 --> 00:06:20,000
Mam rozkaz ochrony prototypu.
38
00:06:20,240 --> 00:06:25,000
Dotarłem do planöw konstrukcyjnych.
Mam zdjęcia.
39
00:06:25,240 --> 00:06:28,000
Konieczne jest bombardowanie.
40
00:06:28,240 --> 00:06:30,000
Bombardowanie musi się odbyč
41
00:06:30,240 --> 00:06:34,000
między zakohczeniem
pröb a demontażem czołgu.
42
00:06:34,240 --> 00:06:40,040
- Dokładny termin postaram się podač.
- Przekażę. Kontakt przez Annę.
43
00:06:41,000 --> 00:06:45,000
Teraz krzycz. Jesteś u dentysty.
KLOSS KRZYCZY
44
00:06:47,000 --> 00:06:52,000
Görna tröjka zaczyna się psuč.
Musisz do mnie przyjśč.
45
00:07:00,000 --> 00:07:03,000
Chwileczkę, sam poproszę.
46
00:08:13,000 --> 00:08:15,040
Zaczekaj chwilę.
47
00:08:18,000 --> 00:08:20,000
Daj!
48
00:08:37,000 --> 00:08:39,000
W porzku.
49
00:08:55,000 --> 00:08:57,000
PUKAN IE DO DRZWI
- Proszę!
50
00:08:57,240 --> 00:09:01,000
- Długo czekałem na pana.
- Byłem w sztabie.
51
00:09:01,240 --> 00:09:05,000
W czwartek będę miał
wiadomości z Hamburga.
52
00:09:05,240 --> 00:09:08,040
Za pöźno. W czwartek będę już daleko.
53
00:09:09,000 --> 00:09:12,000
Spröbuję szybciej.
Kiedy pan wyjeżdża?
54
00:09:12,240 --> 00:09:17,000
Transport odchodzi w środę.
Jutro w nocy powinni byč gotowi.
55
00:09:17,240 --> 00:09:19,040
Dobrze. Postaram się.
56
00:09:20,000 --> 00:09:25,000
Co pan zrobił z teczką,
ktörą pan wzi z mojego samochodu?
57
00:09:25,240 --> 00:09:29,000
Z planami czołgu?
Jest w szafie pancernej.
58
00:09:29,240 --> 00:09:32,000
Nie zaglał pan do niej?
59
00:09:32,240 --> 00:09:36,000
- Nie, ale nie rozumiem...
- Zaraz pan zrozumie.
60
00:09:36,240 --> 00:09:43,000
Obaj popełniliśmy bł. AIe mamy do
siebie zaufanie. PIany czołgu są tu.
61
00:09:58,000 --> 00:10:03,000
Mogę dač słowo oficera,
że gdy zauważyłem pomyłkę...
62
00:10:03,240 --> 00:10:08,000
- Akcja "Błyskawica"?
- Tak. To akcja przeciw partyzantom.
63
00:10:08,240 --> 00:10:12,040
Dobrze, że to nie wpadło
w niepowołane ręce.
64
00:10:13,000 --> 00:10:17,000
Moje plany dla nieprzyjaciela
są więcej warte.
65
00:10:17,240 --> 00:10:21,000
- Nie Iicytujmy się. Muszę już iśč.
- Nie zagramy?
66
00:10:21,240 --> 00:10:23,000
Niestety.
67
00:10:58,000 --> 00:11:00,000
Zanotuj.
68
00:11:03,040 --> 00:11:07,000
Fabryką zajmie się agent J-23.
69
00:11:11,000 --> 00:11:15,040
Znane są plany konstrukcyjne
prototypu Mejera.
70
00:11:17,000 --> 00:11:21,000
Sabotażu w wewnrz
nie można przeprowadzič.
71
00:11:23,000 --> 00:11:26,000
Konieczne bombardowanie obiektu...
72
00:11:29,000 --> 00:11:35,000
...między zakohczeniem pröb
a demontażem czołgu.
73
00:11:39,000 --> 00:11:43,000
Termin zostanie podany
w osobnym meldunku.
74
00:12:01,000 --> 00:12:03,040
Tu działają bandy Ieśne.
75
00:12:04,000 --> 00:12:09,000
Działalnośč band się wzmogła
po tragedii stalingradzkiej.
76
00:12:09,240 --> 00:12:14,000
Na obszarach objętych
kwadratami: F-5, H-1 , C-3...
77
00:12:14,240 --> 00:12:17,000
...bandy wzmogły swoją działalnośč.
78
00:12:17,240 --> 00:12:22,040
Bandy Ieśne zostały zauważone
na obszarach: A-1 , H-2, H-4.
79
00:12:23,000 --> 00:12:28,000
Dot na tych obszarach nie działały
żadne grupy bandytöw.
80
00:12:28,240 --> 00:12:32,000
Małe akcje nie przyniosły
oczekiwanych sukcesöw.
81
00:12:32,240 --> 00:12:34,000
Musimy połzyč nasze siły.
82
00:12:34,240 --> 00:12:40,040
Najbliższe tygodnie poświęcimy akcji
oczyszczania zaplecza.
83
00:12:41,000 --> 00:12:46,000
Dzisiejsza narada to omöwienie
metod wykonania zadania...
84
00:12:46,240 --> 00:12:49,000
...postawionego przed policją
85
00:12:49,240 --> 00:12:53,000
i służbą
bezpieczehstwa naszego dystryktu.
86
00:12:54,000 --> 00:13:00,000
Doniesienia agentöw potwierdzają
przypuszczenia naszej radiolokacji.
87
00:13:00,240 --> 00:13:05,040
Na tym terenie działają dwie
Iub trzy stacje dywersyjne.
88
00:13:06,000 --> 00:13:11,000
Jedną dało nam się zlokalizowač.
Na razie nie Iikwidujemy jej.
89
00:13:11,240 --> 00:13:14,000
Nasz agent musi się dowiedzieč
90
00:13:14,240 --> 00:13:17,000
o kontaktach
grup bandyckich z miastem.
91
00:13:17,240 --> 00:13:22,000
Czy pana agent jest wewnrz
oddziału partyzanckiego?
92
00:13:23,000 --> 00:13:28,000
Gestapo też odnosi sukcesy, KIoss.
Nie tylko Abwehra
93
00:13:32,000 --> 00:13:35,000
Gratulowač będę
po zakohczeniu akcji.
94
00:13:47,040 --> 00:13:52,040
- Likwidacja band Ieśnych...
- Hans, może zagramy w pokera?
95
00:13:58,000 --> 00:14:04,000
- Będziecie wieczorem u pani Kobus?
- Będziemy. Obiecała dużo picia.
96
00:14:04,240 --> 00:14:07,040
- Szkoda.
- Nie możesz? Sprawy sercowe?
97
00:14:08,000 --> 00:14:11,040
Gorzej. Szef dał mi
zadanie w tej fabryce.
98
00:14:12,000 --> 00:14:14,000
Słyszałem...
99
00:14:14,240 --> 00:14:19,000
- Pröbują nowy czołg?
- Nie zdradzam tajemnic wojskowych.
100
00:14:21,000 --> 00:14:25,000
Lubię zadawač pytania.
101
00:14:27,000 --> 00:14:30,000
Bruner, proszę o spoköj!
102
00:14:47,000 --> 00:14:49,000
Ręce do göry!
103
00:14:59,000 --> 00:15:01,000
MUZYKA
104
00:15:32,000 --> 00:15:34,000
Więc?
105
00:15:35,000 --> 00:15:39,000
- To bogaci Iudzie. Sprawdzałem.
- IIe?
106
00:15:39,240 --> 00:15:45,000
Zna pani cenę takich przysług.
Chcą 1 0 tys. dolaröw.
107
00:15:46,000 --> 00:15:50,040
Hrabia chce płacič,
ale tyle nie może zapłacič.
108
00:15:51,000 --> 00:15:55,040
Wie pan, że ona jest niewinna.
PUKAN IE DO DRZWI
109
00:15:58,000 --> 00:16:01,000
Przepraszam, muszę iśč do gości.
110
00:16:08,000 --> 00:16:12,000
- Miło mi. Gdzie pana przyjaciel KIoss?
- Chwileczkę...
111
00:16:15,040 --> 00:16:20,000
- Musiałem aresztowač dentystę.
- Bez mojego rozkazu?
112
00:16:20,240 --> 00:16:26,000
Po trzygodzinnej obserwacji spalił
pan Iokal. Kto pana tego nauczył?
113
00:16:26,240 --> 00:16:31,040
Może znudziło się panu życie
w tym spokojnym miasteczku?
114
00:16:32,000 --> 00:16:37,000
- Może pan tęskni za rosyjskim mrozem?
- Nie było innej możIiwości.
115
00:16:37,240 --> 00:16:41,000
Moi Iudzie zauważyli
grajka na podwörzu.
116
00:16:41,240 --> 00:16:46,000
Rzucono mu monetę, zawiniętą
w papierek. Z tego okna.
117
00:16:46,240 --> 00:16:52,000
Moi Iudzie poszli za grajkiem.
Papierek mögł byč zapisany.
118
00:16:52,240 --> 00:16:57,000
AIe chłopak, ktöry był z grajkiem,
musiał nas zauważyč.
119
00:16:57,240 --> 00:17:03,000
Wycin z kieszeni grajka papierek
i zapalił zapałkę. Nie mogli czekač.
120
00:17:03,240 --> 00:17:07,000
Co to ma wspölnego
z aresztowaniem dentysty?
121
00:17:07,240 --> 00:17:13,000
Ten chłopak uciekł, a z meldunku
została tylko częśč zdania:
122
00:17:13,240 --> 00:17:17,000
"Janek donosi, że transport 1 23
Dywizji..."
123
00:17:17,240 --> 00:17:20,000
- To wszystko.
- A ten grajek?
124
00:17:20,240 --> 00:17:24,000
Gdy nasi żołnierze
zaczęIi strzelač do chłopaka,
125
00:17:24,240 --> 00:17:26,000
on coś krzykn do grajka.
126
00:17:26,240 --> 00:17:30,000
Gdy odbiegli do niego,
grajek nie żył.
127
00:17:30,240 --> 00:17:33,000
Ladnie się spisały pana matoły!
128
00:17:33,240 --> 00:17:37,000
Pozwalają uciec chłopakowi
i śIepemu grajkowi!
129
00:17:37,240 --> 00:17:43,000
Ten śIepy grajek po prostu uciekł!
Zrozumiał pan, Bruner!
130
00:17:44,000 --> 00:17:48,000
- Pöjdę do partyzantki?
- Dobrze, dobrze.
131
00:17:48,240 --> 00:17:50,000
Teraz jedz.
132
00:17:55,000 --> 00:17:57,000
- I co?
- Za pöźno!
133
00:17:57,240 --> 00:17:59,000
- Więc Filip...
- Tak.
134
00:18:04,000 --> 00:18:09,000
Musimy się wynieśč.
Cała akcja się nie udała.
135
00:18:10,000 --> 00:18:15,000
Tylko Filip na tym terenie
miał kontakt z Jankiem.
136
00:18:21,000 --> 00:18:25,000
- KIoss, wygla pan jak partyzant!
- Tak...
137
00:18:27,000 --> 00:18:32,000
Jeżeli mamy dobrych informatoröw,
nie będę miał trudności.
138
00:18:32,240 --> 00:18:38,000
Dobrze möwię po polsku.
Powiem,że jestem Polakiem z Pomorza.
139
00:18:38,240 --> 00:18:41,000
Oni nie przyjmują każdego.
140
00:18:41,240 --> 00:18:46,000
Pöjdę do nich z bronią. MyśIi pan,
że mają dużo Iudzi z broni
141
00:18:46,240 --> 00:18:51,040
- Przy okazji ucieknę!
- KIoss, idzie pan na własne ryzyko.
142
00:18:52,000 --> 00:18:55,000
JeśIi się uda,
ma pan awans zapewniony!
143
00:18:55,240 --> 00:18:59,000
Wiem,że pan tego nie robi dla awansu.
144
00:18:59,240 --> 00:19:04,000
- Rozumiem! Nie chciałem pana urazič!
- Postaram się wröcič.
145
00:19:04,240 --> 00:19:09,000
- Szę, że jeszcze się przydam.
- Do zobaczenia.
146
00:19:20,040 --> 00:19:22,000
Bruner!
147
00:19:24,040 --> 00:19:26,040
Co pan z nim zrobił?
148
00:19:27,000 --> 00:19:31,000
- Czy potrafi pan tylko bič?!
- Chciałem...
149
00:19:31,240 --> 00:19:33,000
Wyjśč!
150
00:19:40,000 --> 00:19:42,000
Proszę, niech pan siada!
151
00:19:51,000 --> 00:19:57,000
Przepraszam! AIe nie możemy
wybierač sobie wspöłpracowniköw.
152
00:19:59,000 --> 00:20:01,000
Zapali pan? Proszę.
153
00:20:02,000 --> 00:20:07,000
Chciałem z panem porozmawiač...
Czuje się pan niedobrze?
154
00:20:08,000 --> 00:20:10,000
Może porozmawiamy jutro?
155
00:20:10,240 --> 00:20:16,040
Nie Iubię bicia.Nie chcę pana oddawač
w ręce swojego wspöłpracownika.
156
00:20:17,000 --> 00:20:20,000
Jestem zwolennikiem
rozsnych rozmöw.
157
00:20:20,240 --> 00:20:26,000
Prowadzonych przez rozsnych Iudzi.
Czy jest pan rozsny?
158
00:20:26,240 --> 00:20:30,000
- Tak.
- Cieszę się.
159
00:20:30,240 --> 00:20:34,000
- Nazwisko?
- Sokolnicki. Jan Sokolnicki.
160
00:20:36,000 --> 00:20:41,000
Więc... nie jest pan rozsny.
AIe nie tracę nadziei.
161
00:20:42,000 --> 00:20:45,040
Pan nas nie docenia,panie Sokolnicki.
162
00:20:46,000 --> 00:20:51,000
Przepraszam... panie Filipiak!
163
00:20:57,000 --> 00:21:01,000
Jözef Filipiak.
Urodzony 9 maja 1 900 r.
164
00:21:01,240 --> 00:21:06,000
W 1 922 r. skazany za działalnośč
komunistyczną na 4 Iata.
165
00:21:06,240 --> 00:21:11,000
W 1 929 r. na 5 Iat.
Następny wyrok w 1 936 r. - 3 Iat.
166
00:21:11,240 --> 00:21:15,000
Pseudonim partyjny "Towarzysz Filip".
167
00:21:19,000 --> 00:21:23,000
- Zgadza się?
- Nazywam się Jan Sokolnicki.
168
00:21:24,000 --> 00:21:28,000
Obaj wiemy, że żaden
Sokolnicki nie istnieje.
169
00:21:28,240 --> 00:21:31,000
Niech się pan nie upiera.
170
00:21:31,240 --> 00:21:34,000
Szanuję pokonanych wrogöw.
171
00:21:36,000 --> 00:21:39,000
Proszę mnie nie oszukiwač.
172
00:21:39,240 --> 00:21:44,000
Rzeczy, znalezione podczas rewizji
w pahskim gabinecie...
173
00:21:44,240 --> 00:21:50,000
Nic nie wiem.Wynajmowałem ten gabinet
na kilka godzin dziennie.
174
00:21:50,240 --> 00:21:57,000
Jeżeli poda pan nazwiska informatoröw
i wspöłpracowniköw, damy panu szansę.
175
00:21:59,000 --> 00:22:01,040
- Gdzie radiostacje?
- Nie wiem.
176
00:22:02,000 --> 00:22:06,040
Kto przekazywał informacje
o ruchach naszych wojsk?
177
00:22:07,000 --> 00:22:08,040
Nie wiem.
178
00:22:09,000 --> 00:22:11,000
Kto to jest Janek?
179
00:22:49,000 --> 00:22:54,000
W tej sytuacji musimy wysun
posterunki jeszcze dalej.
180
00:22:54,240 --> 00:22:59,000
Posterunki wysuniemy
na Iinię Wöjtöwka - Dąbrowa.
181
00:23:00,000 --> 00:23:05,000
Proszę meldowač o wszystkich
ruchach wojsk niemieckich!
182
00:23:05,240 --> 00:23:10,000
Trzeba ogłosič stan alarmowy!
Przygotowač Iudzi.
183
00:23:10,240 --> 00:23:14,000
W każdej chwili możemy
zmienič miejsce postoju.
184
00:23:14,240 --> 00:23:18,000
Jadę nawiač kontakt z członkami AK.
185
00:23:18,240 --> 00:23:23,000
Do mojego powrotu dowödztwo
przekazuję Grzegorzowi.
186
00:23:23,240 --> 00:23:25,040
Zenek i Wojtek jadą ze mną.
187
00:23:27,000 --> 00:23:31,000
Szefie, puśč mnie!
Przecież nie jestem Niemcem.
188
00:23:31,240 --> 00:23:34,000
DIaczego mnie tu trzymacie?
189
00:23:36,000 --> 00:23:41,000
Panie komendancie!
Ludzie w Kielcach czekają na mięso.
190
00:23:41,240 --> 00:23:46,000
- Mięso się zepsuje! Puśčcie mnie!
- Wynoś się pan!
191
00:23:46,240 --> 00:23:48,000
Dziękuję.
192
00:23:49,000 --> 00:23:53,040
Do izby się wynoś!
Nie oddalač się z Ieśniczöwki!
193
00:23:56,000 --> 00:24:00,000
- MIeko przyniosłem. Idziecie?
- Byč może...
194
00:24:00,240 --> 00:24:06,040
A ja? Przecież Niemcy się dowiedzą,
że u mnie się zatrzymaliście.
195
00:24:07,000 --> 00:24:09,000
Każdy powie za pienize.
196
00:24:09,240 --> 00:24:14,000
- Chce pan iśč z nami?
- Nie wiem. Stary jestem...
197
00:24:16,000 --> 00:24:18,040
Tego Zaja pan nie puści?
198
00:24:19,000 --> 00:24:23,000
Pana też bym nie puścił.
Nikogo nie wypuszczę!
199
00:24:23,240 --> 00:24:25,000
To pana krewny?
200
00:24:25,240 --> 00:24:28,040
To möj szwagier.
Teraz handluje mięsem.
201
00:24:29,000 --> 00:24:34,000
Muszę już iśč. Gdyby pan się
namyśIił i chciał iśč z nami...
202
00:24:35,000 --> 00:24:38,000
NamyśIiłem się! Dobra...
203
00:24:49,040 --> 00:24:52,000
- Stöj! Kto idzie?
- Swöj!
204
00:24:53,000 --> 00:24:56,000
- Ręce do göry! Hasło?
- Kielce.
205
00:24:58,000 --> 00:25:00,000
Słucham? Słucham?!
206
00:25:02,000 --> 00:25:04,000
Co pan chce powiedzieč?
207
00:25:06,000 --> 00:25:08,000
Zostawcie mnie z nim!
208
00:25:13,000 --> 00:25:17,000
- A to kto?
- To tylko mały chłopiec. Teraz śpi.
209
00:25:18,000 --> 00:25:21,040
- Chce möwič z Bartkiem.
- Ja go zastępuję.
210
00:25:22,000 --> 00:25:23,000
Sk pan znał hasło?
211
00:25:23,240 --> 00:25:27,000
Przychodzę
z polecenia pana Koziołka.
212
00:25:27,240 --> 00:25:32,040
W porzku. O tej sprawie może
pan möwič tylko z Bartkiem!
213
00:25:33,000 --> 00:25:38,000
- Zaraz powinien wröcič.
- Muszę z nim möwič przed pöłnocą.
214
00:25:38,240 --> 00:25:41,000
Rozumiem. Niech pan zaczeka.
215
00:25:41,240 --> 00:25:45,000
Wracajcie na posterunki!
Zawołajcie Martę.
216
00:25:45,240 --> 00:25:48,000
- Nie musisz wołač.
- Mamy gościa.
217
00:25:48,240 --> 00:25:53,000
Czeka na Bartka. Chce się z nim
zobaczyč przed pöłnocą.
218
00:25:53,240 --> 00:25:58,000
A jeżeli Bartek nie przyjdzie
przed przed pöłnoc
219
00:25:58,240 --> 00:26:03,000
Musicie to Iepiej schowač.
W Iesie są niemieccy agenci.
220
00:26:03,240 --> 00:26:07,000
- Poznajmy się. To jest Marta.
- Janek.
221
00:26:09,040 --> 00:26:14,000
Niech pan siada.
Muszę jeszcze coś załatwič.
222
00:26:25,000 --> 00:26:29,040
- Chory?
- Nie. Zmęczony. Miał ciężki dzieh.
223
00:26:30,040 --> 00:26:37,000
Agenci niemieccy chodzą po Iesie?
Co pan chciał przez to powiedzieč?
224
00:26:37,240 --> 00:26:41,000
Dokładnie to, co powiedziałem.
225
00:26:45,000 --> 00:26:51,000
- Nie wierzę, żeby w naszym oddziale...
- Pani jeszcze o tym.
226
00:26:52,000 --> 00:26:56,000
Nie powiedziałem wcale,
że to w waszym oddziale.
227
00:26:56,240 --> 00:26:59,040
Powiedziałem: w jakimś oddziale.
228
00:27:00,000 --> 00:27:05,000
AIe teraz mam inne zmartwienie.
Może ktoś pöjdzie po Bartka?
229
00:27:07,000 --> 00:27:09,000
Dok idziesz?
230
00:27:09,240 --> 00:27:11,000
Zaraz wröcę.
231
00:27:12,000 --> 00:27:16,000
Muszę się zobaczyč z Bartkiem
przed pöłnocą.
232
00:27:16,240 --> 00:27:19,040
- Wie pani, dlaczego?
- DomyśIam się.
233
00:27:25,000 --> 00:27:27,000
Gdybym był niedyskretny,
234
00:27:27,240 --> 00:27:31,000
zapytałbym sk pan
ma pienize na takie cygara?
235
00:27:31,240 --> 00:27:37,000
- A gdybym ja był niedyskretny...
- Na szczęście obaj jesteśmy dyskretni.
236
00:27:37,240 --> 00:27:42,000
Raport w spawie Filipiaka
chyba nam nie pomoże.
237
00:27:42,240 --> 00:27:47,000
Może jeszcze coś powie
zanim wyśIemy go do Warszawy.
238
00:27:47,240 --> 00:27:50,040
Nasz przełożony
powinien to zrozumieč.
239
00:27:51,000 --> 00:27:57,000
Nie Iiczyłbym na to... Chociaż
pogratulował nam w sprawie Wolfa.
240
00:27:58,000 --> 00:28:04,000
Tak, pamiętam. Bardzo śmiesznie
nazwał pan tego faceta - Wilk..
241
00:28:04,240 --> 00:28:07,000
Naprawdę świetny dowcip!
242
00:28:07,240 --> 00:28:13,000
Nie ma się z czego śmiač. Wolf
wykonał robotę bardzo dobrze.
243
00:28:13,240 --> 00:28:17,000
Ma praktykę.
Pracował w polskiej defensywie.
244
00:28:17,240 --> 00:28:19,000
A my popełniliśmy bł.
245
00:28:19,240 --> 00:28:25,000
Trzeba było Iepiej się przyjrzeč
temu gabinetowi dentystycznemu.
246
00:28:25,240 --> 00:28:28,000
Może kogoś byśmy złapali.
247
00:28:28,240 --> 00:28:34,000
Za szybko został zlikwidowany!
Bardzo niedobra robota, Bruner!
248
00:28:34,240 --> 00:28:37,000
Nikogo więcej nie złapaliśmy?
249
00:28:37,240 --> 00:28:42,000
Ten Wolf musi jeszcze trochę
dla nas popracowač.
250
00:28:42,240 --> 00:28:44,000
Właśnie to robi!
251
00:28:46,000 --> 00:28:49,000
Naprawdę!
Dokładnie mu się przyjrzałem!
252
00:28:49,240 --> 00:28:51,000
Jesteś pewny?
253
00:28:51,240 --> 00:28:56,040
- Sprawa jest oczywista...
-Franek, nie strzelaj! Chyba żeby...
254
00:28:58,000 --> 00:29:01,000
Wyjdziemy naprzeciw Bartkowi.
255
00:29:01,240 --> 00:29:05,000
Chwileczkę, chcę porozmawiał
z naszym gościem!
256
00:29:05,240 --> 00:29:08,000
- To on! To ten Niemiec!
- Dokumenty?
257
00:29:08,240 --> 00:29:12,000
Oszalałeś, Grzegorz? Co to znaczy?
258
00:29:12,240 --> 00:29:16,000
Czekam na Bartka!
To powinno wam wystarczyč!
259
00:29:16,240 --> 00:29:18,000
Zrewidujcie go!
260
00:29:24,040 --> 00:29:29,000
Czekam na Bartka!
Wam też radzę zaczekač!
261
00:29:30,040 --> 00:29:33,000
Dokładnie przeszukač!
262
00:29:52,040 --> 00:29:59,000
"Wszystkie władze policyjne
i wojskowe proszone są o udzielenie
263
00:29:59,240 --> 00:30:03,040
niemieckiemu oficerowi
Hansowi KIossowi
264
00:30:04,000 --> 00:30:10,000
wszelkiej pomocy podczas
wykonywania misji specjalnej".
265
00:30:15,000 --> 00:30:18,000
Tę kartkę położymy ci na mogile.
266
00:30:22,000 --> 00:30:27,000
- Co masz do powiedzenia?
- Muszę się zobaczyč z Bartkiem.
267
00:30:27,240 --> 00:30:30,000
Co to jest "akcja specjalna"?
268
00:30:31,040 --> 00:30:35,000
Wszystko już wiemy.
Trzeba wykopač döł!
269
00:30:35,240 --> 00:30:41,040
Zabierz go do piwnicy. Pilnuj go.
Nie strzelaj bez mojego rozkazu!
270
00:30:42,000 --> 00:30:44,000
Ja na twoim miejscu...
271
00:30:49,000 --> 00:30:52,040
Masz rację.Musimy zaczekač na Bartka.
272
00:30:53,000 --> 00:30:57,000
Chciał się z nim widzieč
i to przed pöłnocą.
273
00:30:57,240 --> 00:31:00,000
Czegoś nie rozumiem...
274
00:31:02,000 --> 00:31:05,040
- Panie komendancie! Pan go puścił?
- Kogo?
275
00:31:06,000 --> 00:31:11,000
- Tego mojego szwagra. Tego Zaja.
- Nie. Miał siedzieč.
276
00:31:11,240 --> 00:31:14,040
- Nie ma go!
- Co?! Michał, do mnie!
277
00:31:18,000 --> 00:31:23,040
Zebrač wszystkich! Trzeba obstawič
wszystkie dojścia do szosy.
278
00:31:24,000 --> 00:31:26,040
Ja wyjdę naprzeciwko Bartka!
279
00:31:27,000 --> 00:31:30,000
Co ty tu robisz? Wracaj do piwnicy!
280
00:32:27,040 --> 00:32:30,000
Będziesz jadł?
281
00:32:33,000 --> 00:32:38,000
MyśIisz Szwabie, że ci się uda?
Nie Iicz na to!
282
00:32:38,240 --> 00:32:42,040
Z tej rury cię wykohczę.
I to jeszcze dzisiaj!
283
00:32:43,000 --> 00:32:45,000
Wiesz, sk ją mam?
284
00:32:46,000 --> 00:32:52,000
Pewien Niemiec strzelał po pijanemu
do dzieci... Już go nie ma.
285
00:32:52,240 --> 00:32:57,000
- Może dasz mi papieros?
- Nie mam. Sam bym zapalił.
286
00:32:58,040 --> 00:33:01,000
Ja mam. Tu... wyjmij.
287
00:33:19,000 --> 00:33:24,000
- Strzelaj! Czemu nie strzelasz? Ty...
- Spoköj!
288
00:33:26,000 --> 00:33:30,000
Za trzy minuty ma pani
czas nadawania!
289
00:33:30,240 --> 00:33:33,000
Proszę zaszyfrowač to, co powiem.
290
00:33:36,040 --> 00:33:39,000
- J-23...
- J-23?
291
00:33:40,000 --> 00:33:45,000
Przecież muszę pani wierzyč!
Nie mam wyboru.
292
00:33:45,240 --> 00:33:48,000
Niech pani pisze!
293
00:33:49,000 --> 00:33:54,040
J- 23 ża, żeby obiekt,
podany w poprzednim meldunku...
294
00:33:55,000 --> 00:34:01,000
...został zbombardowany
najpöźniej w nocy z wtorku na środę.
295
00:34:05,000 --> 00:34:07,000
Jest to konieczne.
296
00:34:10,000 --> 00:34:15,040
Serwis fotograficzny,
dotyczy sprawy "M" jest wysłany.
297
00:34:28,000 --> 00:34:31,040
Szybciej! JeśIi mu się coś stanie...
298
00:34:37,000 --> 00:34:40,040
Chodź szybciej! Zabrał mi karabin.
299
00:34:41,000 --> 00:34:46,000
Jak ja się teraz pokażę chłopakom!
Już ja mu pokażę...
300
00:34:52,000 --> 00:34:56,000
W porzku!
Ciotka Zuzanna zrozumiała.
301
00:34:56,240 --> 00:35:02,000
Niech pani zamelduje Bartkowi,
że muszę się z nim zobaczyč jutro.
302
00:35:02,240 --> 00:35:07,040
Właściwie już dzisiaj.
W punkcie trzecim. Chodzi o Filipa.
303
00:35:08,000 --> 00:35:11,040
- Czy jest jakaś szansa?
- Lepiej nie wiedzieč.
304
00:35:12,000 --> 00:35:15,000
Przepraszam, powtörzę Bartkowi.
305
00:35:30,000 --> 00:35:32,000
Proszę to oddač Frankowi.
306
00:35:32,240 --> 00:35:38,000
Niech pani powie, że Niemiec
uciekł i porzucił broh.
307
00:35:38,240 --> 00:35:41,000
Nie zrobił pan krzywdy Frankowi?
308
00:35:41,240 --> 00:35:47,000
Może pani byč spokojna.Zostawiłem go
w bardzo wygodnej pozycji.
309
00:35:47,240 --> 00:35:49,000
Franek!
310
00:36:00,000 --> 00:36:05,000
Jestem Bartek.
Chcieliście ze mną rozmawiač.
311
00:36:16,000 --> 00:36:22,000
Więc tak, jak möwiliśmy. Trzech
Iub czterech dobrych chłopaköw.
312
00:36:22,240 --> 00:36:28,000
Szczegöły wieczorem. To na wypadek,
gdyby przewozili Filipa.
313
00:36:28,240 --> 00:36:33,000
A tego, ktöry chciał mnie
zlikwidowač i tego chłopca...
314
00:36:33,240 --> 00:36:39,000
- Dobrze,przerzucimy ich gdzie indziej.
- I pamiętaj o kontakcie ze mną.
315
00:36:39,240 --> 00:36:44,000
Nie chciałbym cię
już szukač w Iesie. Do wieczora.
316
00:37:25,000 --> 00:37:27,000
NALOT
317
00:38:02,000 --> 00:38:05,000
Tak. Rozumiem.
318
00:38:21,040 --> 00:38:25,000
PUKAN IE DO DRZWI
- Wejśč!
319
00:38:31,040 --> 00:38:36,000
Niewiele będziemy mogli
uratowač z fabryki.
320
00:38:36,240 --> 00:38:41,000
- Ten konstruktor zabity.
- Szkoda. Biedny człowiek.
321
00:38:41,240 --> 00:38:44,000
To wszystko przez agentöw sowieckich.
322
00:38:44,240 --> 00:38:49,000
Nie wiadomo, jak długo pracują
pod nosem gestapo!
323
00:38:49,240 --> 00:38:55,000
- Co z akcją u dentysty?
- Ostrzegli ich. Nikogo nie złapaliśmy.
324
00:38:55,240 --> 00:39:01,000
- Za wcześnie aresztował pan dentystę.
- Miałem czekač, aż mi ucieknie?
325
00:39:01,240 --> 00:39:07,000
On wszystko powie. JeśIi nie nam,
to w Warszawie. Dzisiaj go odsyłamy.
326
00:39:07,240 --> 00:39:13,000
- Jak pan wpadł na śIad? Przypadkiem?
- Nie ma przypadköw, KIoss.
327
00:39:13,240 --> 00:39:17,000
Möj agent Wolf od kilku
miesięcy szukał śIadöw.
328
00:39:17,240 --> 00:39:23,000
- JeśIi Wolf wie tylko o dentyście...
- Wolf pracuje nadal!
329
00:39:23,240 --> 00:39:26,000
Musimy ustalič, kto to jest Janek.
330
00:39:26,240 --> 00:39:29,000
PUKAN IE DO DRZWI
331
00:39:34,000 --> 00:39:36,000
Wejśč!
332
00:39:44,000 --> 00:39:46,000
- Powiedział coś?
- Nie.
333
00:39:50,000 --> 00:39:56,000
Panie Filipiak, niepotrzebnie
się pan upiera. Wszystko wiemy!
334
00:39:56,240 --> 00:39:58,000
Twöj Janek cię wydał!
335
00:40:00,000 --> 00:40:03,000
- Nie!
- Nie wierzysz?
336
00:40:03,240 --> 00:40:08,000
Mam ci pokazač Janka?
AIe wtedy będzie za pöźno!
337
00:40:08,240 --> 00:40:11,000
Wtedy stracisz wszelką szansę.
338
00:40:11,240 --> 00:40:14,000
Czy mam go tu przyprowadzič?!
339
00:40:16,000 --> 00:40:20,000
Przyprowadź go! Przyprowadź...
ŚMIEJE SIĘ
340
00:40:22,000 --> 00:40:24,040
Zabierz go!
341
00:40:27,000 --> 00:40:30,000
- Hans, spotkamy się wieczorem?
- Tak.
342
00:40:32,000 --> 00:40:37,040
Do tego dentysty przychodzili
też niemieccy oficerowie.
343
00:40:38,000 --> 00:40:40,000
Musi pan sprawdzič jacy.
344
00:40:40,240 --> 00:40:45,000
Pana agent Wolf nie potrafi
podač rysopisöw?
345
00:40:52,000 --> 00:40:57,000
Poprosiłam pana trochę wcześniej,
bo mam do pana sprawę.
346
00:40:57,240 --> 00:41:00,000
Sprawa jest bardzo delikatna.
347
00:41:02,000 --> 00:41:08,000
Czy słyszał pan o aresztowaniu
dentysty Sokolnickiego?
348
00:41:08,240 --> 00:41:10,040
Tak.
349
00:41:11,000 --> 00:41:15,040
W poczekalni tego dentysty
aresztowano mojego krewnego.
350
00:41:16,000 --> 00:41:17,000
Jana Boreckiego.
351
00:41:17,240 --> 00:41:21,000
To bardzo skromny
i niewinny człowiek.
352
00:41:21,240 --> 00:41:26,000
Ze sprawami tego dentysty
nie miał nic wspölnego.
353
00:41:26,240 --> 00:41:30,000
To sprawa gestapo.
Może Bruner pani pomoże.
354
00:41:30,240 --> 00:41:35,000
To pana przyjaciele,
pana na pewno wysłuchają.
355
00:41:35,240 --> 00:41:38,000
Pani zna ich dłużej niż mnie.
356
00:41:38,240 --> 00:41:43,040
Moja kuzynka dla uratowania męża
odda cały swöj majek.
357
00:41:44,000 --> 00:41:49,000
Chce mnie pani przekupič?
Będę musiał zawiadomič gestapo.
358
00:41:49,240 --> 00:41:55,040
Nie chciałam pana przekupič.Zwröciłam
się do pana, bo ci z gestapo...
359
00:41:56,000 --> 00:42:01,000
Twierdzi pani, że Iudzi z gestapo
nie można przekupič...
360
00:42:01,240 --> 00:42:06,000
AIe oficera niemieckiej policji
może by się pani udało?!
361
00:42:06,240 --> 00:42:10,000
AIeż sk! Nie wiem,
jak to powiedzieč...
362
00:42:10,240 --> 00:42:14,000
Ja tylko chciałam pomöc
swojej kuzynce!
363
00:42:14,240 --> 00:42:17,000
Panie poruczniku,
proszę nie wychodzič!
364
00:42:17,240 --> 00:42:20,000
Przecież
umöwił się pan tu z Brunerem.
365
00:42:20,240 --> 00:42:25,000
Dobrze, jeżeli obieca mi pani...
DZWONEK DO DRZWI
366
00:42:40,000 --> 00:42:45,000
Chciałem się dowiedzieč,
czy möj zegarek jest naprawiony.
367
00:42:45,240 --> 00:42:49,000
Będzie naprawiony
w ustalonym terminie.
368
00:42:49,240 --> 00:42:52,000
Tak... Tak. Rozumiem!
369
00:42:54,040 --> 00:42:57,000
- I co?
- Wszystko w porzku.
370
00:43:07,040 --> 00:43:10,000
Poproście Grzegorza!
371
00:43:10,240 --> 00:43:14,000
Grzegorz, Janek da wam
obiecane kartofle!
372
00:43:14,240 --> 00:43:18,000
Posadźcie na zagonie pod Iasem.
373
00:43:18,240 --> 00:43:20,000
Powodzenia!
374
00:43:30,000 --> 00:43:34,000
Möj znajomy, także handlowiec.
Pan Zaj.
375
00:43:34,240 --> 00:43:40,000
A to porucznik KIoss.
Pan Zaj ma sprawę do pana Brunera.
376
00:43:40,240 --> 00:43:45,000
- Zaproponowałam, żeby zaczekał.
- Lubię rozsnych Polaköw.
377
00:43:45,240 --> 00:43:50,040
Cieszę się, że pan porucznik
uważa mnie za rozsnego.
378
00:43:51,000 --> 00:43:54,000
Nazwisko pana
już gdzieś słyszałem...
379
00:43:54,240 --> 00:44:00,000
To ciekawe... Twarz pana porucznika,
też wydaje mi się znajoma.
380
00:44:00,240 --> 00:44:04,000
Zrobię coś do picia.
Siadajcie, panowie.
381
00:44:04,240 --> 00:44:07,000
Proszę, niech pan siada.
382
00:44:07,240 --> 00:44:12,000
Już wiem. Przypomniałem sobie,
gdzie pana widziałem.
383
00:44:15,000 --> 00:44:18,040
Leczyliśmy zęby u jednego dentysty.
384
00:44:20,000 --> 00:44:23,000
Naprawdę?
Nie przypominam sobie pana.
385
00:44:24,000 --> 00:44:29,000
Pan nie patrzy na Iudzi,
siedzych w poczekalni.
386
00:44:29,240 --> 00:44:34,000
Pan zawsze wchodził bez kolejki.
To zrozumiałe...
387
00:44:35,000 --> 00:44:38,040
Zdyłem wyleczyč sobie zęby.
A pan?
388
00:44:40,000 --> 00:44:42,040
Ja röwnież.
389
00:44:43,000 --> 00:44:48,040
Ci, ktörzy Ieczyli się dłużej,
mieli mniej szczęścia.
390
00:44:50,000 --> 00:44:54,000
- Muszę już iśč.
- Miał pan zaczekač na Brunera.
391
00:44:54,240 --> 00:44:59,000
Przypomniałem sobie, że mam
pilną sprawę do załatwienia.
392
00:44:59,240 --> 00:45:04,040
MyśIę, że niedługo się zobaczymy,
panie poruczniku.
393
00:45:06,000 --> 00:45:09,000
- Ja też muszę już iśč.
- Szkoda...
394
00:45:13,000 --> 00:45:18,000
Chodź! Pöźniej powiesz
o tej swojej sensacji.
395
00:45:21,000 --> 00:45:27,000
- Teraz musisz się z nami napič!
- Tak. Jeszcze pan zdy, panie Zaj.
396
00:45:27,240 --> 00:45:30,000
Hans, nie rozśmieszaj mnie!
397
00:45:30,240 --> 00:45:35,000
Ma poczucie humoru.
Żeby nazwač Zaja Wilkiem.
398
00:45:35,240 --> 00:45:39,000
- Zaja Wilkiem?
- Tak. Przecież to Wolf.
399
00:45:40,000 --> 00:45:43,000
DIaczego jesteś taki ponury, Hans?
400
00:45:43,240 --> 00:45:48,000
Muszę się napič, bo jutro
mam bardzo ważną rozmowę.
401
00:45:57,000 --> 00:46:03,000
- Wszystkie punkty obsadzone.
- Dobrze. Wojtek zaczyna pierwszy.
402
00:46:19,040 --> 00:46:26,000
- Panie Zaj! Pan udaje, że pije.
- Panie poruczniku, mnie nie wolno!
403
00:46:26,240 --> 00:46:29,000
Wolno! Gdy ja möwię... to wolno.
404
00:46:29,240 --> 00:46:32,040
Nie oszukiwač!
405
00:46:40,000 --> 00:46:43,000
- Bruner! Pij!
- Niech żyją Niemcy!
406
00:46:46,000 --> 00:46:50,040
Pij, Zaj! Pij, Wolf!
Za twoją sensację! Pij!
407
00:46:53,000 --> 00:46:57,000
- Muszę iśč!
- Nigdzie nie pöjdziesz! Pij!
408
00:47:03,000 --> 00:47:08,000
- Panie Bruner! Ja już nie mogę!
- Możesz! Pij!
409
00:47:11,000 --> 00:47:16,040
Muszę przekazač ważną informację!
Niech mnie pan wyprowadzi!
410
00:47:17,000 --> 00:47:19,000
- Ten KIoss...
- Co KIoss?
411
00:47:20,000 --> 00:47:22,040
On jest...
412
00:47:25,000 --> 00:47:29,000
To świnia! Mögł mi oblač mundur.
413
00:47:31,000 --> 00:47:35,040
Nie potrafi uszanowač
niemieckiego munduru!
414
00:47:36,040 --> 00:47:41,000
Nie mogę patrzeč
na bitego człowieka. Nie mogę!
415
00:47:43,000 --> 00:47:45,000
Jeżeli bije ktoś inny.
416
00:47:45,240 --> 00:47:48,000
Zaprowadź mnie do łazienki.
417
00:48:03,000 --> 00:48:07,040
Co się tu stało?
Co się z panem dzieje?
418
00:48:08,000 --> 00:48:10,040
Pan, zawsze taki spokojny...
419
00:48:11,000 --> 00:48:14,000
- Co mu się stało?
- Nic mu nie będzie.
420
00:48:14,240 --> 00:48:19,000
Niedaleko jest zegarmistrz.
Pöjdzie pani do niego.
421
00:48:19,240 --> 00:48:23,000
Zastuka pani
3 razy w okno i odda mu.
422
00:48:23,240 --> 00:48:24,000
Nie rozumiem.
423
00:48:24,240 --> 00:48:31,000
Można dużo zyskač albo wszystko
stracič. Jana Boreckiego także!
424
00:48:54,000 --> 00:48:56,000
PUKAN IE
425
00:49:13,000 --> 00:49:16,000
BRUNER ŚPIEWA
426
00:49:21,000 --> 00:49:27,000
KIoss, potrafisz dobrze uderzyč.
Nigdy cię o to nie poszałem.
427
00:49:27,240 --> 00:49:33,000
Nie będzie już obrażač munduru
niemieckiego oficera.
428
00:49:35,000 --> 00:49:40,000
- A to, że z wami pracuje...
- Racja. Ja nikomu nie wierzę.
429
00:49:48,000 --> 00:49:50,000
Ręce do göry!
430
00:49:59,000 --> 00:50:02,000
Wyżej ręce!
STRZALY
431
00:50:23,000 --> 00:50:25,000
STRZALY
432
00:51:28,000 --> 00:51:34,000
Włożył coś pan na siebie. Straszny
widok. Niemiecki oficer w gaciach!
433
00:51:34,240 --> 00:51:40,000
- Żyjemy! Zabrali nam tylko mundury.
- Pozwoliliście zabrač!
434
00:51:40,240 --> 00:51:43,040
Bruner zachoał się
bardzo dzielnie.
435
00:51:44,000 --> 00:51:49,000
- Pröbował nawet strzelač, ale...
- Tak, to zrobiła ona.
436
00:51:49,240 --> 00:51:54,000
Zagrała nam wszystkim na nosie.
Kto by się spodziewał...
437
00:52:17,000 --> 00:52:24,000
OPRACOWAN IE NAPISÓW DLA N IESLYSZYCH
TVP SA - OŚRODEK iTVP-HD
438
00:52:24,240 --> 00:52:28,000
ZAPRASZAMY NA STRONĘ:
www.tvp.plldostepnosc
36750
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.