Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:14,480 --> 00:00:17,680
A weź tą brodę trochę wyżej, co?
Super.
2
00:00:20,400 --> 00:00:22,320
Spokojnie, spójrz na mnie.
3
00:00:24,480 --> 00:00:25,680
Super...
4
00:00:30,360 --> 00:00:32,160
Zadowolony?
5
00:00:32,280 --> 00:00:33,320
Hm.
6
00:00:34,040 --> 00:00:37,920
Ja wiem, że czujesz się jak
bokser,
który podłożył się w walce.
7
00:00:40,000 --> 00:00:42,560
Ale to najlepsze wyjście, mówię
ci.
8
00:00:44,000 --> 00:00:47,040
Słuchaj… Weź wstań na chwilkę.
Wstań, wstań, dobra?
9
00:00:47,480 --> 00:00:51,400
Wstań i coś mi tutaj takiego
donieś,
wiesz, mocniejszego, dobra?
10
00:00:51,480 --> 00:00:52,960
Prawdziwszego coś.
11
00:00:53,480 --> 00:00:55,960
Jakiego prawdziwszego, jak tu
masz wszystko udawane przecież.
12
00:00:56,480 --> 00:01:01,400
Przeleję ci 300 tysięcy.
Pieniądze będziesz miał do końca
miesiąca.
13
00:01:05,080 --> 00:01:06,440
Super.
14
00:01:12,480 --> 00:01:14,400
- Sam jesteś, kurwa, udawany,
pajacu.
- Kurwa!
15
00:01:14,480 --> 00:01:16,400
Ej, ej, ej, ej, zostaw go,
zostaw, zostaw, zostaw!
16
00:01:16,480 --> 00:01:17,960
Ty kurwa debilu ty!
17
00:01:18,000 --> 00:01:18,520
Na razie.
18
00:01:19,000 --> 00:01:20,880
- Kurwa!
- Stój, stój, stój, stój!
19
00:01:21,480 --> 00:01:24,400
- Kurwa, zajebię cię!
- Stój, stój, stój...
20
00:01:24,480 --> 00:01:26,200
- Kurwa...
- Stój.
21
00:01:26,320 --> 00:01:28,840
Skurwysynu!
22
00:01:58,000 --> 00:01:59,800
Nie ma za co.
23
00:01:59,880 --> 00:02:02,160
- Hm.
- Ale są zasady.
24
00:02:04,400 --> 00:02:06,400
Eee...
Zmywamy co drugi dzień.
25
00:02:07,440 --> 00:02:12,560
Raz w tygodniu mycie
kibla, podłogi i wanny.
26
00:02:15,320 --> 00:02:16,840
Dobra...
27
00:02:17,440 --> 00:02:20,560
Jedno może raz w
miesiącu odpuścić, bo...
28
00:02:21,000 --> 00:02:23,880
bo kac, bo chory, bo coś tam,
29
00:02:25,000 --> 00:02:28,320
ale wtedy musi temu drugiemu
kupić piwo i fajki.
30
00:02:32,480 --> 00:02:36,920
I, ten... każdy ma swoją półkę
w lodówce i nie ma
podpierdalania.
31
00:02:39,000 --> 00:02:42,440
- No chyba że zdychasz z głodu.
Jasne?
- Jawohl.
32
00:02:43,000 --> 00:02:45,320
- Kawy?
- Tak.
33
00:02:47,400 --> 00:02:48,200
A.
34
00:02:49,480 --> 00:02:51,840
- I pukamy do siebie...
- Oczywiście.
35
00:03:18,000 --> 00:03:21,760
Nina czuje się samotna. Czuje
też,
że nikt nie poświęca jej
należycie uwagi.
36
00:03:23,480 --> 00:03:26,880
- Robimy, co możemy.
- Może powinniśmy zrobić więcej.
37
00:03:28,360 --> 00:03:30,760
- Albo coś inaczej.
- No.
38
00:03:30,840 --> 00:03:34,400
Na przykład nie kazać jej
ukrywać różnych rzeczy.
39
00:03:36,480 --> 00:03:38,280
No ale to przegadaliśmy już.
40
00:03:38,360 --> 00:03:41,880
Ale ja mówię bardziej o
uczuciach Niny,
a nie o obiektywnej prawdzie.
41
00:03:42,440 --> 00:03:46,840
Musicie państwo zrozumieć, że
kiedy się
rozstaliście, Ninie rozpadł się
świat.
42
00:03:47,520 --> 00:03:51,320
No… Ja i mój partner robimy
wszystko,
żeby Nina miała dobry dom.
43
00:03:52,880 --> 00:03:56,680
Ale nikt państwa nie krytykuje.
Mówimy o tym, czego potrzebuje
Nina.
44
00:03:56,800 --> 00:04:01,160
Nina potrzebuje wiedzieć, że
rodzice jej
słuchają, bo słuchają siebie
nawzajem.
45
00:04:02,080 --> 00:04:03,840
Nie rozumiem.
46
00:04:04,480 --> 00:04:07,400
Najważniejsza dla niej w tej
chwili jest państwa relacja.
47
00:04:07,480 --> 00:04:09,320
Musi widzieć, że traktujecie się
fair.
48
00:04:10,000 --> 00:04:12,960
Nina z każdym waszym
konfliktem czuje się winna.
49
00:04:13,000 --> 00:04:16,920
Myśli: “to przeze mnie, jestem
niepotrzebna, jestem problemem”.
50
00:04:19,480 --> 00:04:22,440
Teraz, kiedy pani spodziewa się
dziecka z nowym partnerem,
51
00:04:23,760 --> 00:04:25,960
te uczucia mogą się wzmagać.
52
00:04:27,360 --> 00:04:30,320
Nie wiem, to może powinniśmy
spróbować...
53
00:04:31,000 --> 00:04:32,520
poudawać.
54
00:04:34,760 --> 00:04:38,200
- Co poudawać?
- Że jest lepiej między nami.
55
00:04:39,840 --> 00:04:41,400
Spędzić razem jakiś czas.
56
00:04:42,760 --> 00:04:44,760
A to jest dobre, co pan mówi.
57
00:04:46,000 --> 00:04:48,320
No, może przyczepiłabym się
tylko do tego udawania.
58
00:04:49,000 --> 00:04:50,840
Bo państwo nie musicie udawać.
59
00:04:51,480 --> 00:04:54,480
Naprawdę wasze relacje
są dobre w porównaniu
60
00:04:54,560 --> 00:04:57,080
- do innych rozwiedzionych
par...
- Kurwa, nie!
61
00:04:58,000 --> 00:04:58,960
Co?
62
00:04:59,000 --> 00:05:01,560
Szymon napisał, że twoja matka
jest u nas w domu.
63
00:05:02,360 --> 00:05:06,320
- Że kurwa co?
- Że twoja matka jest u nas w
domu.
64
00:05:08,000 --> 00:05:09,640
Musisz walczyć.
65
00:05:09,760 --> 00:05:13,920
Niczego nie osiągniesz,
podlizując się do
wszystkich, słyszysz? Poza tym
cię zarżną.
66
00:05:14,000 --> 00:05:17,640
- Ale pani babciu...
- Zawsze atakuj pierwsza.
67
00:05:17,760 --> 00:05:19,320
Zawsze!
68
00:05:19,800 --> 00:05:23,920
- Ale ja mam 11 lat.
- Wiesz, co ja robiłam, kiedy
miałam 11 lat?
69
00:05:24,800 --> 00:05:25,320
O.
70
00:05:25,400 --> 00:05:27,840
Synek! Synek!
71
00:05:28,480 --> 00:05:30,520
Rozumiem, że już tu nie
mieszkasz.
72
00:05:31,000 --> 00:05:32,400
Co ty tu robisz?
73
00:05:32,480 --> 00:05:34,920
Ja? Odwiedzam wnuczkę, piję
kawę.
Dziękuję.
74
00:05:35,000 --> 00:05:37,440
Napilibyście się czegoś?
Herbaty, kawy?
Szymon, zrobisz?
75
00:05:38,480 --> 00:05:40,320
Nie mogłaś się jakoś
zapowiedzieć?
76
00:05:41,320 --> 00:05:45,480
- A co to jest, pałac w
Windsorze?
- Nie było cię siedem lat.
77
00:05:45,560 --> 00:05:48,320
Matylda, chodź do mnie.
Chodź do mnie, dziecko.
78
00:05:48,880 --> 00:05:51,880
- Dzień dobry pani.
- „Pani”? Jaka „pani”?
79
00:05:53,480 --> 00:05:56,920
Ten pan, który ci zrobił kawę,
to jest teraz jej nowy mąż.
80
00:05:58,000 --> 00:06:01,640
- Zawsze będzie moją córką.
- Nie było cię, kurwa, siedem
lat!
81
00:06:01,760 --> 00:06:05,480
Przestańcie! Skoro ta pani jest
moją
babcią, to czemu nie dacie jej
szansy?
82
00:06:05,520 --> 00:06:06,880
Już, już.
83
00:06:07,840 --> 00:06:09,920
Zawieź mnie do ojca. Muszę z nim
porozmawiać.
84
00:06:10,000 --> 00:06:10,960
Nie jestem twoim szoferem.
85
00:06:11,000 --> 00:06:12,480
- Franek!
- Co?
86
00:06:12,520 --> 00:06:14,880
Weź mamę swoją i zawieź ją do
ojca.
87
00:06:15,800 --> 00:06:17,160
Słyszysz?
88
00:06:19,560 --> 00:06:20,920
Chodź.
89
00:06:21,880 --> 00:06:23,320
Do widzenia.
90
00:06:24,440 --> 00:06:26,920
- Pa, pa. Do zobaczenia wkrótce.
91
00:06:27,000 --> 00:06:28,400
- Do zobaczenia.
- Cześć!
92
00:06:28,480 --> 00:06:30,280
Moja walizka!
93
00:06:47,440 --> 00:06:51,320
- To chyba dobrze dla was, nie?
- Ty akurat wiesz, co jest dla
nas dobre.
94
00:06:53,000 --> 00:06:55,160
Jakbyś tu, kurwa, była cały
czas.
95
00:06:55,800 --> 00:06:57,360
- Dzwoniłam.
- Dzwoniłaś.
96
00:06:58,360 --> 00:07:00,760
Dwa lata temu dzwoniłaś.
Pijana. Do Matyldy.
97
00:07:02,880 --> 00:07:05,320
A propos Matyldy,
dobrze wygląda ten facet.
98
00:07:05,800 --> 00:07:08,640
- Spokojny, rozsądny. Jak on ma
tam...
- Szymek.
99
00:07:08,760 --> 00:07:09,400
No.
100
00:07:09,480 --> 00:07:13,160
Pewnie dużo zarabia. Przepraszam
bardzo,
mógłby pan ściszyć radio?
101
00:07:13,280 --> 00:07:15,560
Nie, niech pan zgłośni właśnie.
Mój ulubiony numer.
102
00:07:16,480 --> 00:07:20,040
Co tam, mamo?
Dlaczego cię nie było tak długo?
103
00:07:23,440 --> 00:07:26,760
- Jak się czuje ojciec?
- Świetnie. Zaraz zobaczysz.
104
00:07:27,520 --> 00:07:30,400
- Niech pan ściszy to radio!
- Niech pan zgłośni właśnie!
105
00:07:32,440 --> 00:07:34,920
Jeszcze troszkę proszę.
Dziękuję.
106
00:07:55,000 --> 00:07:57,920
No co się tak patrzysz?
Mamusia wróciła.
107
00:07:59,760 --> 00:08:01,360
Dzień dobry.
108
00:08:03,320 --> 00:08:04,480
Pierdolę.
109
00:08:04,560 --> 00:08:07,080
- Łokcie tak...
- Maryśka przyjechała.
110
00:08:08,000 --> 00:08:10,320
- Co?
- Maryśka.
111
00:08:12,400 --> 00:08:14,200
Możesz zejść.
112
00:08:18,160 --> 00:08:19,320
Ja pierdolę.
113
00:08:20,880 --> 00:08:22,320
Maryśka.
114
00:08:26,120 --> 00:08:27,720
Dzień dobry, Staszku.
115
00:08:29,000 --> 00:08:32,760
- Czego chcesz?
- Czy ja muszę być przy tym
obecny?
116
00:08:32,840 --> 00:08:35,600
Tak. Jesteś naszym jedynym
synem.
117
00:08:36,000 --> 00:08:38,720
No dobra, ale przywiozłem cię.
To chyba wystarczy, nie?
118
00:08:38,800 --> 00:08:39,960
No?
119
00:08:40,000 --> 00:08:44,800
Staszku, przez ostatnie lata
miałam szansę pomyśleć...
120
00:08:44,880 --> 00:08:47,160
No, i co z tego myślenia wyszło,
co?
121
00:08:48,240 --> 00:08:50,880
Powinniśmy nasze sprawy
doprowadzić do końca.
122
00:08:52,000 --> 00:08:53,880
Ile chcesz?
123
00:08:54,800 --> 00:08:58,400
Po co rozmawiać o pieniądzach?
Porozmawiajmy jak rodzina.
124
00:09:00,000 --> 00:09:03,760
Ty jakieś miałaś przejścia
neurologiczne ostatnio?
125
00:09:07,280 --> 00:09:11,080
- Chcę pół domu.
- To weź siekierę i se odrąb.
126
00:09:11,160 --> 00:09:14,680
Ja na ciebie już straciłem
siły dawno temu.
127
00:09:14,760 --> 00:09:18,400
- A, i potrzebuję noclegu na
kilka dni.
- Kurwa!
128
00:09:22,280 --> 00:09:24,440
Modlisz się o samotność,
129
00:09:25,000 --> 00:09:29,040
bo samotność oznacza, że wszyscy
się od ciebie w końcu
odpierdolą.
130
00:09:30,560 --> 00:09:32,600
Że nareszcie zostaniesz sam.
131
00:09:34,560 --> 00:09:37,560
Samotność oznacza, że zaczynasz
od zera,
132
00:09:37,640 --> 00:09:39,400
bo nikogo już nie ma.
133
00:09:41,880 --> 00:09:43,960
Ty decydujesz, gdzie dalej iść.
134
00:09:44,000 --> 00:09:46,080
Przepraszam, że byłem chamski.
135
00:09:48,120 --> 00:09:49,440
Nie wysilaj się.
136
00:09:52,160 --> 00:09:53,840
A co u ciebie?
137
00:09:55,080 --> 00:09:57,240
Moja matka jest w mieście.
138
00:09:57,320 --> 00:09:59,720
Moja matka też, gdzieś tam.
W sumie nie wiem.
139
00:10:01,000 --> 00:10:03,000
Ja mojej nie widziałem siedem
lat.
140
00:10:03,720 --> 00:10:05,840
Czyli chcesz się schować, co?
141
00:10:08,320 --> 00:10:10,840
Wybrałem zły adres?
142
00:10:11,680 --> 00:10:16,280
Nie wiem, czy zły.
Ale pamiętaj, że ja też czuję.
143
00:10:43,920 --> 00:10:47,680
Wow, masz uczucia.
144
00:10:48,640 --> 00:10:49,960
Po prostu…
145
00:10:50,840 --> 00:10:52,920
to jest jakieś takie… niewinne.
146
00:10:56,160 --> 00:10:58,760
Stare filmy są w ogóle niewinne.
147
00:10:59,600 --> 00:11:02,920
- Może dlatego ich nie oglądam.
- Może.
148
00:11:11,080 --> 00:11:14,160
Wydaje mi się, że w starych
filmach jest jakaś prawda.
149
00:11:16,720 --> 00:11:20,040
Życie jest bardziej
niewinne, niż nam wmawiają.
150
00:11:20,600 --> 00:11:22,160
Chyba twoje.
151
00:11:31,640 --> 00:11:33,920
Chodźmy tym razem do ciebie.
152
00:11:38,120 --> 00:11:40,160
U mnie nie ma warunków.
153
00:11:42,800 --> 00:11:44,600
Łóżko masz?
154
00:11:46,280 --> 00:11:49,000
- No, powiedzmy.
- Powiedzmy?
155
00:11:49,840 --> 00:11:53,600
- Mam materac.
- No to masz warunki.
156
00:12:05,320 --> 00:12:07,720
Czuły, znaj moje dobre serce.
157
00:12:07,800 --> 00:12:11,120
Mam dwa portugalskie z Biedry,
zaraz będzie pizzka...
158
00:12:11,200 --> 00:12:12,920
- Hej.
- Cześć.
159
00:12:14,080 --> 00:12:15,040
Aha.
160
00:12:16,200 --> 00:12:19,640
I... Mam dla ciebie hasło do
neta.
161
00:12:20,080 --> 00:12:21,960
- Spoko.
- Spoko.
162
00:12:33,000 --> 00:12:35,560
- Dziewczyna?
- Żona, kurwa.
163
00:12:35,640 --> 00:12:37,120
- Współlokatorka.
- A.
164
00:12:39,000 --> 00:12:40,560
Ufka.
165
00:12:52,640 --> 00:12:56,640
- To jakieś straszne bzdury.
Ktoś to kupił?
- To jest sama prawda.
166
00:12:59,000 --> 00:13:00,840
Strasznie wulgarne.
167
00:13:03,880 --> 00:13:06,000
A to z ciebie taki buchaj?
168
00:13:09,840 --> 00:13:11,160
Młodszy byłem.
169
00:13:19,000 --> 00:13:20,160
No.
170
00:13:21,200 --> 00:13:23,080
No, to ja...
171
00:13:24,120 --> 00:13:25,920
zostanę na noc.
172
00:13:26,240 --> 00:13:27,680
Mm.
173
00:13:29,320 --> 00:13:33,960
Halo, czy mogę zamówić śniadanie
do łóżka?
Może być zupka chińska.
174
00:13:42,120 --> 00:13:44,320
Dzięki za jajecznicę.
175
00:13:45,760 --> 00:13:50,160
- To była tofucznica.
- No, w każdym razie było żółte
i ciepłe.
176
00:13:54,160 --> 00:13:57,880
- Moja babcia jednak miała
rację.
- W jakiej kwestii?
177
00:13:59,000 --> 00:14:02,920
- Że nie szata zdobi człowieka.
- To było wredne.
178
00:14:03,920 --> 00:14:05,840
Nie miało być.
179
00:14:07,000 --> 00:14:09,840
Po prostu trafiłaś na mnie
w nieodpowiednim momencie.
180
00:14:14,160 --> 00:14:15,840
Niekoniecznie.
181
00:14:20,160 --> 00:14:22,000
- Pa!
- Pa.
182
00:14:41,320 --> 00:14:43,440
- Mogę?
- Co?
183
00:14:43,560 --> 00:14:46,760
Moje tofu?
Chleb, masło?
184
00:14:46,840 --> 00:14:48,080
Pomidorki?
185
00:14:49,320 --> 00:14:53,000
Co jeszcze?
Może kawę dla mojej sexy dupci?
Też mogę?
186
00:14:54,000 --> 00:14:56,160
Proszę bardzo!
Częstuj się!
187
00:15:01,880 --> 00:15:05,840
Może byśmy sobie tak mówili,
że zamierzamy kogoś bzykać
wieczorem?
188
00:15:09,840 --> 00:15:11,000
Na zgodę?
189
00:15:14,320 --> 00:15:16,160
Nie, dziękuję.
190
00:15:23,840 --> 00:15:25,840
Jaka kolacja?
Co?
191
00:15:26,760 --> 00:15:30,320
Jaka rodzina? O czym tym mówisz?
Mamo... Mamo...
192
00:15:31,040 --> 00:15:33,560
Mamo...
Mamo!
193
00:15:35,000 --> 00:15:38,680
- Kurwa, czy ja mogę coś
powiedzieć?!
- Czuły, masz kolejnego gościa.
194
00:15:38,760 --> 00:15:42,560
- Mamo, to tak nie działa.
- Właśnie, to tak nie działa.
Idę do pracy.
195
00:15:44,600 --> 00:15:46,240
- Nie, nie mam dziewczyny.
- Siema.
196
00:15:46,320 --> 00:15:47,840
To narka.
197
00:15:49,000 --> 00:15:53,160
A, mam teraz sobie znaleźć
dziewczynę?
tak, żeby przyjść na kolację do
ciebie,
198
00:15:53,240 --> 00:15:55,560
do mamusi, która wróciła po
latach...
199
00:15:58,840 --> 00:16:01,160
Czy...
Czy to jest wszystko już?
200
00:16:03,000 --> 00:16:05,520
Z mojej strony wszystko.
No. To cześć.
201
00:16:07,880 --> 00:16:09,400
- Cześć.
- Hej.
202
00:16:13,320 --> 00:16:16,680
- Co tam?
- A, chciałam zobaczyć, jak
mieszkasz.
203
00:16:16,760 --> 00:16:18,400
Spadaj.
204
00:16:18,520 --> 00:16:21,320
No co?
Przytulnie.
205
00:16:21,840 --> 00:16:23,080
Prawda?
206
00:16:27,120 --> 00:16:29,400
Jak wam się układa?
207
00:16:30,320 --> 00:16:33,880
- Tobie i Gryzeldzie?
- My nie jesteśmy parą, żeby nam
się układało.
208
00:16:34,200 --> 00:16:35,840
Nie gryź.
209
00:16:36,680 --> 00:16:38,880
Dobrze, no, dobrze się układa.
Co u ciebie?
210
00:16:39,640 --> 00:16:42,600
- No, chujowo, ale stabilnie.
- Aha. Jak zwykle.
211
00:16:44,720 --> 00:16:46,640
- Ale...
- Ale co?
212
00:16:48,000 --> 00:16:52,160
No nic, Czuły...
Mam przeczucie, że się coś
stanie.
213
00:16:52,240 --> 00:16:56,840
Stary, nie przespałam nocy.
Nawet benzo nie pomogło.
214
00:16:56,920 --> 00:17:00,000
„Pójdziesz ze mną na rodzinną
kolację?”
215
00:17:03,600 --> 00:17:07,040
- Mękówkę masz.
- Nie. Potrafię to odróżnić.
216
00:17:08,080 --> 00:17:11,920
Tutaj masz lek na swoje stany
paranormalne.
217
00:17:19,120 --> 00:17:20,720
„Że kurwa co?!”
218
00:17:20,800 --> 00:17:24,920
Czuły, po prostu wpadłam
poprosić
cię, żebyś na siebie uważał.
219
00:17:27,280 --> 00:17:29,640
Ale ja na siebie nie uważam.
Nigdy.
220
00:17:41,320 --> 00:17:43,440
„No dobra, strój wieczorowy?”
221
00:17:43,560 --> 00:17:44,840
Mm.
222
00:17:45,720 --> 00:17:48,160
- Od razu lepiej.
- Prawda?
223
00:17:49,000 --> 00:17:50,960
Sama zobaczysz.
224
00:17:53,000 --> 00:17:54,280
No dobra...
225
00:18:14,880 --> 00:18:18,400
A dlaczego chciałeś, żebym
przyszła?
Tak naprawdę?
226
00:18:21,000 --> 00:18:23,000
Nie chciałem być sam.
227
00:18:29,240 --> 00:18:31,280
Przecież nie byłbyś sam.
228
00:18:36,000 --> 00:18:37,960
Wiesz, o co mi chodzi.
229
00:18:49,560 --> 00:18:52,720
Kochani, królik, a raczej
króliki.
230
00:18:53,240 --> 00:18:54,960
Króliki?
231
00:18:56,000 --> 00:18:58,600
No tak, ale takie króliki do
jedzenia.
232
00:18:59,120 --> 00:19:01,240
Nie takie miłe zwierzątka
domowe.
233
00:19:01,320 --> 00:19:04,120
No nie wiem, czy pani wierzę,
pani babciu.
234
00:19:05,200 --> 00:19:08,840
Jarosze dostaną warzywa z
grilla, z patelni.
235
00:19:08,920 --> 00:19:11,920
Przecież ty nie potrafisz
nawet zaparzyć herbaty.
236
00:19:12,560 --> 00:19:14,920
- Ja teraz potrafię wszystko.
- Aha.
237
00:19:15,000 --> 00:19:18,280
Moja mama zostawiła mnie,
gdy miałem jakieś 10 lat.
238
00:19:18,880 --> 00:19:22,200
Siedziałem dokładnie przy tym
stole.
Był wieczór.
239
00:19:22,280 --> 00:19:25,760
W telewizji i w Polsce właśnie
kończył się komunizm.
240
00:19:26,320 --> 00:19:28,840
A oni, jak zwykle, darli mordę.
241
00:19:29,280 --> 00:19:32,640
W sumie nie pamiętam, żeby
kiedykolwiek robili coś innego.
242
00:19:32,720 --> 00:19:33,920
Moi kochani, no, smacznego.
243
00:19:34,000 --> 00:19:37,880
Ja wiem, że nie spotykaliśmy się
w ten sposób właściwie nigdy,
244
00:19:38,840 --> 00:19:40,560
ale może trzeba zacząć.
245
00:19:45,120 --> 00:19:49,400
- Ostatecznie jesteśmy rodziną.
- A czemu nie zaprosiłaś cioci
Marzenki?
246
00:19:51,800 --> 00:19:54,640
Bo ciocia Marzenka powiedziała
mi, że źle się czuje.
247
00:19:55,000 --> 00:19:56,720
Jak to źle się czuje?
248
00:19:57,760 --> 00:20:00,840
No tak, czasem tak się zdarza,
że starsze osoby się źle czują.
249
00:20:03,000 --> 00:20:06,920
Mama głosowała na Mazowieckiego,
ojciec kochał Wałęsę.
250
00:20:07,280 --> 00:20:11,400
Uważał, że on i Lechu są
bliźniakami
rozdzielonymi przy porodzie.
251
00:20:12,000 --> 00:20:14,440
Zresztą potem go poznał i
zostali kumplami.
252
00:20:15,000 --> 00:20:18,440
Wałęsa był świetnym pretekstem,
aby wrzeszczeć na siebie
wniebogłosy.
253
00:20:19,080 --> 00:20:22,200
Oni się darli, a ja marzyłem,
aby być sam.
254
00:20:22,280 --> 00:20:25,040
Modliłem się, aby oni po prostu
zniknęli.
255
00:20:25,120 --> 00:20:28,560
Początkowo chciałam pójść w
kuchnię hinduską.
256
00:20:28,640 --> 00:20:30,440
No, może następnym razem.
257
00:20:30,560 --> 00:20:32,680
Ty planujesz jeszcze następny
raz?
258
00:20:33,280 --> 00:20:35,440
Tak, a dlaczego mam nie
planować?
259
00:20:35,560 --> 00:20:39,960
Powtarzałem sobie w myślach:
„Proszę, proszę, Panie Boże,
jeśli istniejesz,
260
00:20:40,000 --> 00:20:42,920
błagam, niech oni wreszcie
przestaną się drzeć,
261
00:20:43,000 --> 00:20:47,640
rzucać w siebie talerzami. Niech
matka
przestanie niszczyć obrazy ojca,
262
00:20:47,720 --> 00:20:51,680
niech ojciec przestanie palić
ogniska
z ubrań matki na podłodze w
salonie,
263
00:20:51,760 --> 00:20:55,920
niech to się skończy.
Niech któreś z nich po prostu
zniknie.”
264
00:20:56,000 --> 00:20:59,680
No, Marysiu, opowiedz nam jakąś
historyjkę z twojego życia.
265
00:21:01,040 --> 00:21:02,520
Ale o czym? Jaką?
266
00:21:03,040 --> 00:21:06,640
No, co tam robiłaś, jak się
szwendałaś parę lat po świecie?
267
00:21:07,320 --> 00:21:13,520
I czy tu przypadkiem nie
przyjadą jacyś
antyterroryści, żeby cię
zamknąć?
268
00:21:17,160 --> 00:21:20,400
Stanisławie, możesz być
spokojny, wiesz.
Nic ci nie grozi.
269
00:21:21,320 --> 00:21:27,040
Wiem, że dawno mnie nie było.
Wiem też,
że nie jestem wzorem cnót
anielskich.
270
00:21:27,840 --> 00:21:31,640
Ale cieszę się, że was widzę.
Porozmawiajmy.
271
00:21:32,200 --> 00:21:36,160
- Tęskniłam za wami.
Porozmawiajmy.
- No. Dobrze, mamo.
272
00:21:36,920 --> 00:21:40,160
No to myśmy się z Matyldą na
przykład rozwiedli siedem lat
temu.
273
00:21:41,240 --> 00:21:42,920
Sześć.
274
00:21:43,000 --> 00:21:44,280
Sześć.
275
00:21:45,320 --> 00:21:46,680
Świetnie.
276
00:21:46,760 --> 00:21:49,840
Rodziny dobrze wpływają na
rodzinę.
Powiększyła się.
277
00:21:51,000 --> 00:21:53,400
I na urodę. Dobrze wyglądasz.
278
00:21:54,800 --> 00:21:57,160
Eee, dziękuję, mamo. To
znaczy...
279
00:21:58,600 --> 00:21:59,720
Córko.
280
00:22:03,160 --> 00:22:05,640
- Szymon, tak?
- Tak.
281
00:22:05,720 --> 00:22:10,160
- Czym się zajmujesz?
- Oj, to nudna praca z nazwą po
angielsku.
282
00:22:10,240 --> 00:22:11,840
No, poradzimy sobie.
283
00:22:12,160 --> 00:22:15,560
Jestem senior account manager
do spraw content marketingu.
284
00:22:17,640 --> 00:22:20,160
To brzmi jak praca bardzo
dobrze płatna, nie?
285
00:22:21,120 --> 00:22:23,640
- Nie narzekamy.
- Hm.
286
00:22:25,000 --> 00:22:28,560
A chcecie mieć dziecko?
Znaczy własne dziecko? Znaczy
drugie?
287
00:22:30,000 --> 00:22:32,920
I wtedy po raz pierwszy
powiedziałem to na głos:
288
00:22:33,000 --> 00:22:36,600
„Wynoście się, idźcie stąd.
Dajcie mi święty spokój.”
289
00:22:36,680 --> 00:22:40,240
- To chyba nie jest twoja
sprawa, mamo.
- Tym bardziej twoja.
290
00:22:40,320 --> 00:22:44,840
Powiedziałem, i w tym momencie
moja
matka rzuciła czymś, co miała w
dłoni,
291
00:22:44,920 --> 00:22:48,040
nie pamiętam czym – talerzem,
kubkiem, czymś takim…
292
00:22:48,120 --> 00:22:50,880
Czy są jakieś tematy tabu,
o których nie możemy rozmawiać?
293
00:22:51,840 --> 00:22:55,520
No ja na przykład myślę,
że to niedobry pomysł.
294
00:22:57,560 --> 00:23:00,840
Ale kochanie, jakby się urodziło
dziecko, to byś je pokochała.
295
00:23:01,560 --> 00:23:03,040
On czy ona.
296
00:23:03,640 --> 00:23:06,920
A ty jak byś się z tym czuł?
Gdyby się urodziło im dziecko?
297
00:23:07,000 --> 00:23:07,760
Ja?
298
00:23:10,200 --> 00:23:11,560
Przecież to nie
jest moja sprawa.
299
00:23:11,640 --> 00:23:13,920
No nie, to, jak się czujesz,
to jest bardzo twoja sprawa.
300
00:23:14,000 --> 00:23:17,560
A co ty tak ciągle pieprzysz o
tym czuciu?
Zostałaś terapeutką?
301
00:23:17,640 --> 00:23:20,240
- Mam PESEL.
- Marysiu...
302
00:23:20,320 --> 00:23:22,200
Opierdol się od nich.
303
00:23:22,280 --> 00:23:24,920
Rzuciła tym i wyszła. I nie
wróciła.
304
00:23:25,560 --> 00:23:28,560
A ty? Czym się zajmujesz?
305
00:23:29,000 --> 00:23:31,920
- Agnieszka jestem.
- Miło mi.
306
00:23:32,000 --> 00:23:35,160
I nie wracała przez dzień,
tydzień, miesiąc.
307
00:23:35,920 --> 00:23:41,080
Pytałem ojca, kiedy mama wróci,
gdzie jest.
Za każdym razem odpowiadał coś
innego.
308
00:23:41,160 --> 00:23:43,960
Szybko zorientowałem się, że nic
nie wie.
309
00:23:44,000 --> 00:23:45,760
Jestem modelką.
310
00:23:47,840 --> 00:23:49,040
Wciąż?
311
00:23:49,120 --> 00:23:53,000
I to było dobre. Ten nagły
spokój.
Taka głuchość.
312
00:23:53,560 --> 00:23:56,040
To, że nagle wszystko w domu
było słychać.
313
00:23:56,120 --> 00:23:59,200
Doceniam. Dziękuję.
Lubię złośliwości.
314
00:23:59,280 --> 00:24:02,920
- Ale to nie była złośliwość.
- No, chyba nikt nie lubi
złośliwości.
315
00:24:03,600 --> 00:24:07,640
Nie była to złośliwość. Ja
zapytałam
tylko jak kobieta kobietę,
kochanie
316
00:24:09,000 --> 00:24:12,760
Wciąż jestem.
Teraz bardziej w kategorii MILF.
317
00:24:13,920 --> 00:24:16,600
- A co to jest?
- Zgooglujesz sobie, mamo.
318
00:24:17,520 --> 00:24:20,240
Ja wiem, co to jest kategoria
MILF.
Antek mi powiedział.
319
00:24:20,320 --> 00:24:21,040
Co?
320
00:24:21,120 --> 00:24:27,520
To jest, kiedy taka pani goła
przebiera się
za nauczycielkę. W okulary i tak
dalej.
321
00:24:30,080 --> 00:24:33,920
- I takie robisz sobie zdjęcia?
- Nie, ale chyba powinnam
zacząć.
322
00:24:34,000 --> 00:24:36,840
- A dobrze można na tym zarobić?
- Zapytam się Antka.
323
00:24:36,920 --> 00:24:37,920
Dzięki.
324
00:24:38,000 --> 00:24:41,160
Skoro wszystko było słychać,
zacząłem nasłuchiwać,
325
00:24:41,720 --> 00:24:44,840
i potem zrozumiałem, czego
właściwie nasłuchuję.
326
00:24:44,920 --> 00:24:48,000
Pojawiło się to uczucie,
i to już nie było fajne.
327
00:24:48,040 --> 00:24:51,280
- A jak, Franku, z twoim
pisaniem?
- Dobrze.
328
00:24:53,280 --> 00:24:55,920
- Piszę ostatnią część.
- Fajnie.
329
00:24:56,320 --> 00:24:58,840
- Nie mówiłeś.
- Świeża sprawa.
330
00:24:58,920 --> 00:25:00,040
I o czym to będzie?
331
00:25:00,120 --> 00:25:04,080
Też to znasz. Ból brzucha,
punktowy.
Słaby.
332
00:25:04,160 --> 00:25:07,000
Pojawia się, gdy ktoś, kogo
kochasz,
wychodzi do drugiego pokoju,
333
00:25:07,040 --> 00:25:09,080
trzaskając drzwiami.
334
00:25:09,160 --> 00:25:13,400
Gdy nie odpisuje na wiadomość,
chociaż widzisz, gdy jest
dostępny.
335
00:25:13,520 --> 00:25:14,800
Gdy nie wraca na noc.
336
00:25:14,880 --> 00:25:16,320
O starości…
337
00:25:18,000 --> 00:25:20,040
samotności, o śmierci.
338
00:25:20,120 --> 00:25:22,920
Nie, Franiu, nie pisz
o takich rzeczach. Nie...
339
00:25:23,000 --> 00:25:26,680
Pisz o życiu. Masz tego jeszcze
przed sobą od chuja i trochę.
340
00:25:26,760 --> 00:25:29,840
No, może nie tyle o śmierci,
co kryzysie wieku średniego.
341
00:25:30,160 --> 00:25:33,520
No, to też nie istnieje. Nie.
Jest tylko kryzys życia.
342
00:25:34,000 --> 00:25:35,000
Całego.
343
00:25:35,040 --> 00:25:38,160
I tym razem podpiszesz swoim
nazwiskiem?
344
00:25:39,120 --> 00:25:41,840
To uczucie bycia nic niewartym
gównem.
345
00:25:41,920 --> 00:25:46,120
Nie, podpisze się pod tym inny
pisarz.
346
00:25:47,200 --> 00:25:50,280
- Ktoś inny?
- Potrzeba lat, by je nazwać.
347
00:25:50,760 --> 00:25:54,000
- Taki znany pisarz.
- Inny znany pisarz?
348
00:25:55,000 --> 00:25:58,760
Ale nawet gdy je nazwiesz, to i
tak nie mija.
349
00:26:00,240 --> 00:26:03,920
Tak, kurwa, inny znany pisarz.
Ja nie wiem, czy ja mówię po
chińsku?
350
00:26:04,000 --> 00:26:06,440
Nie, nie, dobrze, dobrze,
rozumiemy.
351
00:26:06,560 --> 00:26:10,000
- A ty coś z tego będziesz miał,
Franiu?
- 300 tysięcy.
352
00:26:10,560 --> 00:26:13,880
No. To tylko nie przepierdol
tego w miesiąc.
353
00:26:14,280 --> 00:26:17,440
Słuchaj, ja mam takiego gościa,
od tych, kurwa, lokat,
354
00:26:17,560 --> 00:26:20,000
- ja bym ci dał telefon, no to…
- Dzięki.
355
00:26:20,920 --> 00:26:23,920
Zostaje na zawsze. Jak czarny
przyjaciel.
356
00:26:24,720 --> 00:26:28,040
Oddasz, co masz najcenniejszego,
za 300 tysięcy?
357
00:26:28,120 --> 00:26:31,760
- A kto to wymyślił?
- I modlisz się o to, aby być
sam.
358
00:26:31,840 --> 00:26:35,680
Wydawnictwo. A ja się
zgodziłem, bo potrzebuję kasy.
359
00:26:35,760 --> 00:26:39,680
Ale nigdy nie będziesz. Twój
czarny
przyjaciel zostaje z tobą na
dobre.
360
00:26:39,760 --> 00:26:41,560
Wiesz, kim jesteś?
361
00:26:43,120 --> 00:26:45,440
Mówiąc ci, że jesteś gówno wart.
362
00:26:46,000 --> 00:26:49,120
- No, z chęcią się dowiem.
- Zwykłą kurwą.
363
00:26:49,800 --> 00:26:51,520
Mamo, to nie jest odpowiednie
słowo.
364
00:26:51,600 --> 00:26:54,600
Tak? A jak ktoś się sprzedaje,
to jakie jest odpowiednie?
365
00:26:54,680 --> 00:26:57,120
Nie, nie, nie, nie.
Masz rację, mamusiu, wiesz.
366
00:26:58,880 --> 00:27:02,960
Wszystkie kurwy, jakie w życiu
spotkałem,
były w dzieciństwie opuszczone
przez matki..
367
00:27:04,120 --> 00:27:08,840
Mamo, czy nam jest to potrzebne?
Czy powinna tego Agnieszka
słuchać?
368
00:27:08,920 --> 00:27:12,920
- Tym bardziej Nina?
- Tak, powinniście wszyscy tego
wysłuchać!
369
00:27:13,760 --> 00:27:17,120
- Popatrz na swojego teścia!
- To nie jest mój teść, proszę
pani.
370
00:27:17,200 --> 00:27:19,080
Byłeś naprawdę wspaniały!
371
00:27:19,720 --> 00:27:22,280
Byłeś jak Picasso! Nie do
zatrzymania!
Zjawisko!
372
00:27:23,320 --> 00:27:26,000
Wykończyła cię chałtura i
pieniądze!
373
00:27:26,920 --> 00:27:30,000
Zrobiłeś coś kiedyś dla naszego
syna?
Choć raz?
374
00:27:31,080 --> 00:27:32,920
Ja pierdolę!
375
00:27:33,000 --> 00:27:38,400
Ja wiem, jak się prosi cię o
najdrobniejszą
rzecz, potrafisz upokarzać
ludzi.
376
00:27:40,320 --> 00:27:44,040
- Ja mam dosyć, ja wychodzę.
- Gdzie? Dokąd?!
377
00:27:45,000 --> 00:27:47,960
W pizdu, jak najdalej od ciebie.
378
00:27:48,840 --> 00:27:51,120
Nigdy nie umiałeś przyjąć
prawdy, wiesz?
379
00:27:52,520 --> 00:27:54,040
Wiesz co, Maryśka?
380
00:27:57,000 --> 00:28:00,160
Przybywasz nagle do mojego domu,
nie wiadomo, skąd...
381
00:28:02,000 --> 00:28:07,720
i, kurwa, zaczynasz te swoje
pierdolone, kurewskie bzdury?!
382
00:28:08,560 --> 00:28:10,160
Ty pizdo pierdolona, ty!
383
00:28:10,760 --> 00:28:13,960
- Tato, tu jest dziecko.
- Nie, to jest dziecko! To! To!
384
00:28:14,840 --> 00:28:16,840
Obrażone dziecko!
385
00:28:17,320 --> 00:28:21,240
- Nie jesteś najmłodsza w tym
pomieszczeniu.
- O czym ona mówi?
386
00:28:21,320 --> 00:28:24,240
Ja nie wiem, mogłabym
przeprosić,
tylko nie wiem, kogo, i nie
wiem, za co!
387
00:28:24,320 --> 00:28:26,440
Ja nie potrzebuję
adwokata, mamusiu.
388
00:28:26,560 --> 00:28:28,800
Ale to nie było o tobie, wiesz?
To było o nim!
389
00:28:28,880 --> 00:28:32,000
To czemu mówisz o mnie? Mów
sobie o was!
390
00:28:32,080 --> 00:28:36,600
- Jeżeli w ogóle musisz tutaj
być jeszcze!
- Zostawił mnie bez niczego!
391
00:28:36,680 --> 00:28:37,920
On cię zostawił?
392
00:28:39,200 --> 00:28:42,400
- Franek, na mnie już pora.
- Razem pójdziemy, dobrze?
393
00:28:42,520 --> 00:28:45,160
- Ale ja mam pracę. Przepraszam.
- Tak? Masz sesję?
394
00:28:45,240 --> 00:28:46,920
- Dokładnie.
- Super.
395
00:28:48,000 --> 00:28:49,640
Zadzwonię jutro.
396
00:28:50,080 --> 00:28:52,920
- Dziękuję, do widzenia.
- Do widzenia.
397
00:28:57,320 --> 00:28:59,000
Kurwa!
398
00:29:03,760 --> 00:29:06,000
Jak tatuś.
399
00:29:06,080 --> 00:29:07,680
Jesteś jak on.
400
00:29:10,240 --> 00:29:12,160
Jesteście po prostu jak tłuste
pawie!
401
00:29:12,880 --> 00:29:16,920
Które człapią po zoo i myślą,
że wszystkie zwierzęta na nich
patrzą!
402
00:29:17,000 --> 00:29:19,440
Ale nie, zwierzęta, kurwa,
mają inne sprawy do załatwienia!
403
00:29:20,280 --> 00:29:23,440
Robią to, co robią
zwierzęta: leżą, iskają się.
404
00:29:23,560 --> 00:29:26,320
I mają te tłuste pawie w dupie!
405
00:29:27,720 --> 00:29:29,840
Ktoś was musi obudzić.
406
00:29:30,280 --> 00:29:33,280
Chyba nieźle, że ja, a nie kto
inny.
407
00:29:35,760 --> 00:29:38,440
- No, no, musimy już iść.
- A dlaczego? Nie.
408
00:29:38,560 --> 00:29:41,400
- Ja jeszcze nie zjadłam.
- No, to weźmiemy sobie coś na
wynos.
409
00:29:42,200 --> 00:29:45,400
- Do widzenia, pani babciu.
- Powinniście zostać sami.
410
00:29:45,520 --> 00:29:47,120
Nie krzycz, tato.
411
00:29:51,560 --> 00:29:52,720
Pa.
412
00:30:26,880 --> 00:30:29,160
Jesteś jak upiór, wiesz?
413
00:30:34,720 --> 00:30:37,000
- Upiór?
- Tak.
414
00:30:38,000 --> 00:30:39,680
Jak upiór.
415
00:30:40,600 --> 00:30:42,840
Niby już zdechłaś, ale nie.
416
00:30:44,000 --> 00:30:46,920
Cały czas mnie nawiedzasz,
wciąż mnie ranisz.
417
00:30:48,280 --> 00:30:51,160
Wciąż mi, kurwa, nie dajesz
spokoju.
418
00:31:00,080 --> 00:31:04,840
- Zdecyduj się, czy jestem, czy
mnie nie ma.
- Sama się, kurwa, zdecyduj.
419
00:31:19,320 --> 00:31:21,520
Odeszłam od was, bo...
420
00:31:22,080 --> 00:31:24,840
z twoim ojcem nie dało się żyć.
421
00:31:28,680 --> 00:31:32,080
Nawet nie ukrywał, że co
tydzień śpi z inną kobietą.
422
00:31:34,000 --> 00:31:36,840
Ze mną też się nie dało żyć?
423
00:31:46,840 --> 00:31:49,400
No, teraz najwidoczniej się nie
da.
424
00:31:49,520 --> 00:31:51,280
Kurwa, litości.
425
00:32:00,080 --> 00:32:02,240
Czy ktoś miał kiedyś dla mnie
litość?
426
00:32:02,320 --> 00:32:05,200
Tak, bo to zawsze jest o tobie,
nie?
427
00:32:05,280 --> 00:32:07,640
Wszystko jest tylko i wyłącznie
o tobie.
428
00:32:10,080 --> 00:32:12,280
I kto to mówi.
429
00:32:15,880 --> 00:32:18,720
Co ty o mnie wiesz tak naprawdę?
430
00:32:20,720 --> 00:32:24,680
- No, więcej, niż ty o mnie.
- Miałem, kurwa, 10 lat!
431
00:32:45,520 --> 00:32:47,720
Ale teraz masz 40.
432
00:32:48,880 --> 00:32:50,280
Idę spać.
433
00:32:51,160 --> 00:32:52,840
Jestem zmęczona.
434
00:33:35,920 --> 00:33:39,680
Nigdy się stąd nie ruszyłem.
Z tego salonu.
435
00:33:41,200 --> 00:33:43,440
Wciąż tu siedzę.
436
00:33:44,560 --> 00:33:46,840
Wciąż nasłuchuję.
437
00:33:48,320 --> 00:33:50,840
Tylko pozornie jestem sam.
438
00:33:51,720 --> 00:33:53,880
Wciąż ich słyszę.
439
00:33:54,600 --> 00:33:56,880
Wciąż drą mordę.
440
00:33:58,720 --> 00:34:01,000
I nigdy nie dadzą mi spokoju.
35370
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.