All language subtitles for Sortownia.S01E05

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:01,680 --> 00:00:05,760 - Jesteś moim ojcem. Sam mieszkasz? -Możesz tu zostać, jak długo chcesz. 2 00:00:09,000 --> 00:00:11,880 - Ja dostałam normalną pracę. - Gówno zarobisz normalnie. 3 00:00:12,280 --> 00:00:14,880 Obsługa, jak dla debili, płacą, jak debilom. 4 00:00:15,280 --> 00:00:18,360 Podpaliła dom, kiedy dzieciaki spały. Prawdopodobnie celowo. 5 00:00:18,760 --> 00:00:22,360 - Ja nigdy nie reanimowałam dziecka. - Przy takich obrażeniach nie miał 6 00:00:22,760 --> 00:00:26,000 - szans. Zaraz przestanie boleć. - Gach tej baby sam podpalił dom 7 00:00:26,400 --> 00:00:29,920 i spierdolił. Powiedział, że chciał zabić te dzieci. Szkoda kobiety. 8 00:00:30,320 --> 00:00:33,320 - Tak jest dużo łatwiej. - Justyna przekona się kim jesteś 9 00:00:33,720 --> 00:00:37,080 - naprawdę. Pijakiem i mordercą! - To ty zabiłeś mamę? 10 00:00:54,760 --> 00:00:56,960 Wracaliśmy od dziadków. 11 00:01:00,640 --> 00:01:02,560 Jechała bez pasów. 12 00:01:03,840 --> 00:01:07,200 Jechałem ostrożnie, ale z przeciwległego pasa 13 00:01:07,600 --> 00:01:11,560 wyskoczył na nas kierowca. Wyprzedzał na podwójnej ciągłej. 14 00:01:11,960 --> 00:01:14,120 140 na liczniku. 15 00:01:17,800 --> 00:01:20,960 Myślał, że zdąży. Ja próbowałem odbić. 16 00:01:28,200 --> 00:01:30,480 No i zginęła na miejscu. 17 00:01:39,960 --> 00:01:43,000 To dlaczego dziadek powiedział, że to jest twoja wina? 18 00:01:45,800 --> 00:01:48,400 Miałem 0,3 promila we krwi. 19 00:01:49,680 --> 00:01:53,000 - Byłeś pijany. - Według prawa. 20 00:01:55,840 --> 00:01:59,800 Dziadek poczęstował mnie kieliszkiem wódki, a ja nie potrafiłem odmówić. 21 00:02:00,720 --> 00:02:02,840 A co z tym drugim kierowcą? 22 00:02:04,480 --> 00:02:08,560 - Jemu nic się nie stało. - Kto to był? 23 00:02:15,120 --> 00:02:17,160 Pijak i morderca. 24 00:02:47,160 --> 00:02:49,720 - Okłamałeś mnie. - Dla twojego dobra. 25 00:02:50,120 --> 00:02:54,000 To teraz dla mojego dobra... Odpowiesz mi na kilka pytań. 26 00:02:55,320 --> 00:02:57,840 A jak ci odpowiem, wrócisz do domu? 27 00:02:59,079 --> 00:03:01,160 Zobaczymy. 28 00:03:04,760 --> 00:03:06,800 No. 29 00:04:23,960 --> 00:04:27,760 - Dzień dobry, pani Olgo. Można? - Pan tutaj? Coś się stało? 30 00:04:28,440 --> 00:04:31,000 A jaki tam pan. Krzysiek jestem. 31 00:04:31,760 --> 00:04:35,360 Chciałem osobiście podziękować za opiekę. 32 00:04:36,640 --> 00:04:39,240 Nie trzeba było. Dziękuję. 33 00:04:40,320 --> 00:04:42,360 - Olga. - Krzysiek. 34 00:04:48,600 --> 00:04:52,680 - Muszę do pacjentów. - Ja też muszę do roboty. 35 00:04:57,240 --> 00:05:00,160 To co? Wymienimy się numerami telefonów? 36 00:05:05,520 --> 00:05:08,000 Mam... wizytówkę. 37 00:05:11,000 --> 00:05:13,080 Okej. 38 00:05:13,600 --> 00:05:17,360 - Naprawdę muszę iść. - Okej. 39 00:05:18,840 --> 00:05:21,040 To do zobaczenia. 40 00:05:29,400 --> 00:05:32,040 - Romeo już poszedł? - Jaki Romeo? 41 00:05:32,680 --> 00:05:34,760 Mundurowy. 42 00:05:38,600 --> 00:05:42,120 - A doktor Woliński? - A co ja, chodzę za nim? 43 00:05:44,200 --> 00:05:46,640 Może mu trzeba przypominać, kiedy ma dyżury. 44 00:05:47,040 --> 00:05:49,120 No może. 45 00:07:00,200 --> 00:07:03,160 Wystarczyło założyć koła. Reszta była zrobiona. 46 00:07:03,560 --> 00:07:06,920 - No co? I tak nim nie jeździsz. - Co ty tu robisz? 47 00:07:09,080 --> 00:07:11,240 To samo, co ty. 48 00:07:19,840 --> 00:07:22,160 Kto ci o nim powiedział? 49 00:07:22,640 --> 00:07:26,120 Nie chciałeś mi powiedzieć, więc dowiedziałam się od dziadka. 50 00:07:28,120 --> 00:07:30,600 Ten chuj zabił mi matkę. 51 00:07:31,440 --> 00:07:34,720 - Nawet o tym nie myśl. - Ha, ha, ha. 52 00:07:48,840 --> 00:07:50,880 Przesiądź się. 53 00:08:11,200 --> 00:08:13,680 Jak ci się udało tak szybko go zrobić? 54 00:08:14,480 --> 00:08:16,760 No wiesz, kwestia pieniędzy. 55 00:08:33,679 --> 00:08:35,720 To tutaj? 56 00:09:20,720 --> 00:09:23,000 Jesteś do niej bardzo podobna. 57 00:09:30,640 --> 00:09:32,840 Tego już nic nie zmieni. 58 00:09:35,160 --> 00:09:39,280 - Zostawmy to. - Po to mnie tu przywiozłeś? 59 00:09:46,560 --> 00:09:48,920 Czy ty mnie w ogóle chciałeś? 60 00:09:56,720 --> 00:09:58,800 Bardzo. 61 00:11:19,840 --> 00:11:22,640 Na szczęście dzisiaj w miarę spokojnie. 62 00:11:27,560 --> 00:11:31,720 Temperatura, krew, na badania i RTG klatki piersiowej. 63 00:11:32,120 --> 00:11:34,160 Okej. 64 00:11:34,720 --> 00:11:37,520 - O! Dzień dobry pani. - Doktorze... 65 00:11:38,720 --> 00:11:41,520 źle... bardzo źle. 66 00:11:42,360 --> 00:11:45,800 - A wzięła pani dzisiaj lekarstwa? - Tak, ale nie pomagają. 67 00:11:46,200 --> 00:11:49,640 - Jak zwykle. - Dobrze. Zaraz do pani wrócę. 68 00:12:01,920 --> 00:12:05,440 Spokojnie. Tu siadamy. Tu, tu. 69 00:12:06,240 --> 00:12:08,280 Tu. 70 00:12:10,480 --> 00:12:13,640 Dajcie mu jakieś sterydy, bo zaraz płuca wypluje. 71 00:12:14,560 --> 00:12:18,080 - A w zabiegowym trzeba EKG zrobić. - Dobrze, jak skończę. 72 00:12:30,960 --> 00:12:33,360 Chcesz pisać doktorat z medycyny ratunkowej? 73 00:12:33,760 --> 00:12:37,120 Nie, ale chciałabym skonsultować te statystyki z ordynatorem 74 00:12:37,520 --> 00:12:39,600 - albo z patomorfologiem. - Bo? 75 00:12:40,000 --> 00:12:43,520 - Bo mamy fatalne statystyki zgonów. - My? 76 00:12:43,920 --> 00:12:47,320 Tak, my. Od kiedy zaczęliśmy razem dyżurować. 77 00:12:47,720 --> 00:12:51,560 - Nie wiem, pech? - Wiesz, czasem mamy trzy, 78 00:12:51,960 --> 00:12:55,360 - czasem pięć zgonów w tygodniu. - Wiem, ale... 79 00:12:59,160 --> 00:13:01,320 Nie no, konsultuj. 80 00:13:04,680 --> 00:13:07,480 - Imieniny? - Nie, od pacjenta. 81 00:13:40,960 --> 00:13:43,000 Pani Adelo? 82 00:13:44,880 --> 00:13:47,800 Przepraszam, że pani musiała tak czekać długo. 83 00:13:53,280 --> 00:13:55,280 Pani Adelo? 84 00:14:39,840 --> 00:14:42,240 Jacek, pacjentka z trójki. 85 00:14:43,880 --> 00:14:47,320 - Co? Nie żyje? - Słaby żart. 86 00:14:49,520 --> 00:14:51,640 Nie pasuje do statystyk? 87 00:14:53,080 --> 00:14:56,720 - Pani Adela pasuje, czy zawyża? - Dobra, nieważne. 88 00:14:59,640 --> 00:15:02,480 Syn mieszka w Londynie, ale pani Adela coś mówiła, 89 00:15:02,880 --> 00:15:06,200 że będzie na weekend w Polsce. Jest numer. Zadzwonię. 90 00:15:06,600 --> 00:15:08,600 Ja to zrobię. 91 00:15:12,520 --> 00:15:14,600 Bardzo proszę. 92 00:15:50,160 --> 00:15:52,280 Nie jesteś głodna? 93 00:16:16,920 --> 00:16:19,400 Mogę ci dać swój numer, jak chcesz. 94 00:17:04,680 --> 00:17:08,280 - Tu Nicole. Zostaw wiadomość. - Halo? 95 00:17:09,760 --> 00:17:13,920 Zostawiłaś śniadanie. Podrzucić ci do pracy? Będę tamtędy przechodził. 96 00:17:15,319 --> 00:17:17,400 Oddzwoń. 97 00:17:30,440 --> 00:17:33,120 Dlaczego mi nie powiedziałaś, że to praca na stacji? 98 00:17:33,720 --> 00:17:37,440 - A jest czym się chwalić? - Ale nie ma się co wstydzić. 99 00:17:39,960 --> 00:17:43,520 Biegnij na zajęcia. Menadżerka nie pozwala nam na przerwy dłuższe, 100 00:17:43,920 --> 00:17:46,000 niż kwadrans. 101 00:17:49,480 --> 00:17:51,800 - Dzięki. - Do zobaczenia wieczorem. 102 00:17:52,200 --> 00:17:54,200 Wrócę późno. 103 00:18:01,920 --> 00:18:05,400 - Dzień dobry. Które stanowisko? - Dzień dobry. Na piątce stoję. 104 00:18:08,960 --> 00:18:12,120 300 zł. Karta czy gotówka? 105 00:18:13,520 --> 00:18:16,400 - A rurę gdzie zostawiłaś? - Co ty robisz? 106 00:18:16,800 --> 00:18:20,760 Za majtki bym ci włożył, ale jesteś ubrana. Ha, ha, ha! 107 00:18:28,480 --> 00:18:31,760 Przyzwyczajaj się. Chamów nie brakuje. I wyrzuć to. 108 00:18:32,880 --> 00:18:35,960 - A ty się Sandra do roboty zabierz. - Przerwę mam. 109 00:18:50,360 --> 00:18:54,000 O! Podobno pan doktor dał zadatek na pogrzeb pani Adeli. 110 00:18:55,440 --> 00:18:59,520 - Kto tak mówi? - Plotki takie krążą po oddziale. 111 00:19:58,280 --> 00:20:01,440 - Jak długo jest nieprzytomny? - Będzie jakieś pół godziny. 112 00:20:01,840 --> 00:20:03,920 Maja, TK głowy. 113 00:20:06,320 --> 00:20:09,200 - Jacek, słuchaj. Mam wątpliwości. - Tak? 114 00:20:11,680 --> 00:20:15,080 - Jesteś na mnie zły? - Nie, dlaczego? 115 00:20:15,480 --> 00:20:18,840 No przecież widzę, że jesteś. Mam pytanie. 116 00:20:20,240 --> 00:20:23,600 Ten młody pacjent. TK pokazało, że to udar niedokrwienny. 117 00:20:30,200 --> 00:20:33,520 - I zleciłaś trombolizę? - Jeszcze nie. 118 00:20:34,400 --> 00:20:36,560 No to na co czekasz? 119 00:21:10,120 --> 00:21:12,680 - Hej. Mam sprawę, mogę? - Hej. 120 00:21:22,520 --> 00:21:24,600 - Hej. - Cześć. 121 00:21:30,680 --> 00:21:33,120 - Ciężki dzień? - Ciężki. 122 00:21:34,080 --> 00:21:36,880 Na szczęście dzisiaj mało zgonów, więc... 123 00:21:37,280 --> 00:21:39,440 Przejedziemy się? 124 00:21:41,240 --> 00:21:45,120 Nie wiem. Chyba powinnam pójść do domu. 125 00:21:45,520 --> 00:21:47,840 - Przepraszam. - Nawet nie ma mowy. 126 00:21:48,240 --> 00:21:51,320 Pokażę ci miejsce, w którym zapomnisz o tym całym SORze. 127 00:21:52,840 --> 00:21:57,000 Inaczej będę cię musiał zatrzymać na 48 godzin. Do wyjaśnienia. 128 00:22:01,880 --> 00:22:05,720 Nogi... na szerokości ramion. 129 00:22:07,000 --> 00:22:09,040 Kciuki razem. 130 00:22:15,240 --> 00:22:19,520 - Strzelasz lepiej ode mnie. - Na studiach chodziłam strzelać. 131 00:22:20,560 --> 00:22:23,080 - Dlaczego ja nic o tym nie wiem? - A pytałeś? 132 00:22:25,320 --> 00:22:27,560 Powinnaś zmienić profesję. 133 00:23:30,240 --> 00:23:33,160 Dlaczego chlorek sodu się rozpuszcza łatwiej 134 00:23:33,560 --> 00:23:36,240 w wodzie, niż w alkoholu etylowym? 135 00:23:38,280 --> 00:23:41,240 Bo... budowa cząsteczki. 136 00:23:43,480 --> 00:23:46,280 Chlorek sodu ma budowę polarną, 137 00:23:48,160 --> 00:23:50,240 a woda... 138 00:23:52,960 --> 00:23:54,960 Cześć! 139 00:23:57,160 --> 00:24:01,200 O! No to super. Nieźle wam idzie. 140 00:24:05,280 --> 00:24:07,760 Jacek, zostaniesz z nami na kolację? 141 00:24:12,520 --> 00:24:15,160 Ja zrobię kotlety po kijowsku. Znasz takie? 142 00:24:17,200 --> 00:24:20,480 Dzisiaj nie mogę. Dobrze jest. 143 00:24:23,080 --> 00:24:26,280 Jacek. Ej. 144 00:24:28,080 --> 00:24:30,120 Co z tobą? 145 00:24:34,800 --> 00:24:37,640 - Muszę się przejść. - Jacek, co się stało? 146 00:24:40,680 --> 00:24:42,920 Jutro cię sprawdzę. 147 00:24:51,080 --> 00:24:55,000 Dzień dobry. Doktor Woliński. Proszę oddzwonić jak najszybciej 148 00:24:55,400 --> 00:24:59,520 na ten numer. Pańska matka nie żyje. Próbuję się skontaktować. 149 00:25:45,880 --> 00:25:49,880 Czy traumę da się w ogóle przezwyciężyć? 150 00:25:53,600 --> 00:25:57,080 Odpowiedź na to pytanie znajdziecie państwo w mojej książce. 151 00:25:58,560 --> 00:26:01,240 Tak, oczywiście da się, tylko to nie jest proste. 152 00:26:01,640 --> 00:26:04,320 Wymaga pracy. U mnie trwało to kilka lat. 153 00:26:07,320 --> 00:26:10,720 Kiedy doszło do wypadku, byłem bardzo młodym człowiekiem. 154 00:26:11,120 --> 00:26:14,760 Potem przez długi czas udawałem, że... 155 00:26:15,840 --> 00:26:18,760 że nie ma problemu, że poradzę sobie. 156 00:26:19,640 --> 00:26:23,120 Oczywiście problem był. Uświadomiłem to sobie dopiero, 157 00:26:23,520 --> 00:26:25,920 kiedy poznałem Agnieszkę, moją żonę. 158 00:26:27,720 --> 00:26:31,120 Dzięki niej zrozumiałem, że żeby żyć, 159 00:26:32,160 --> 00:26:34,600 muszę uporządkować swoją przeszłość. 160 00:26:35,800 --> 00:26:39,440 I to właśnie dlatego zadedykował pan jej swoją książkę, tak? 161 00:26:42,800 --> 00:26:45,240 Tak. Dziękuję ci Agnieszko. 162 00:26:47,080 --> 00:26:50,320 Proszę państwa, to jest prawdziwa bohaterka mojej książki. 163 00:27:06,680 --> 00:27:10,160 Rozumiem, że to koniec. Jakby państwo chcieli... 164 00:27:41,920 --> 00:27:45,280 - Do zobaczenia. - Do zobaczenia. Pa. Pa. 165 00:30:20,880 --> 00:30:23,600 - Dobry wieczór. - Dobry wieczór. 166 00:30:30,360 --> 00:30:32,480 Pan na warsztaty? 167 00:30:37,160 --> 00:30:39,480 Czy może zapisać dziecko? 168 00:30:43,320 --> 00:30:45,560 Zdolne te moje bestie, prawda? 169 00:30:47,360 --> 00:30:49,480 A pan ma dzieci? 170 00:30:56,920 --> 00:31:00,000 - Tak, córkę. - Rysuje? 171 00:31:07,160 --> 00:31:10,120 A ten portret narysowała bardzo zdolna dziewczyna. 172 00:31:11,680 --> 00:31:14,120 Zaraz potem dostała się na ASP. 173 00:31:16,360 --> 00:31:18,640 Może chce pan kupić? 174 00:31:37,560 --> 00:31:40,160 - Dzień dobry pani Agnieszko. - Dzień dobry. 175 00:31:42,360 --> 00:31:44,440 Zastanowię się. 176 00:32:02,040 --> 00:32:04,120 Uwaga! 177 00:32:04,520 --> 00:32:06,960 - Zróbcie coś! - Uważaj! 178 00:32:22,920 --> 00:32:26,720 Straż pożarną potrzebuję. Samochód mi się pali! Spokojna 7. 179 00:33:45,640 --> 00:33:48,600 Wiesz co, nie będziemy szyć. Przygotuj mi stripy. 180 00:33:54,520 --> 00:33:58,440 - Kto pana tak załatwił? - Chyba nikt nie wali tak mocno, 181 00:33:58,840 --> 00:34:01,880 - jak życie. - Święty Mateusz? 182 00:34:03,440 --> 00:34:05,520 Rocky Balboa. 183 00:34:06,560 --> 00:34:09,639 Znam tę rodzinę od lat. Pomagałem im. 184 00:34:10,040 --> 00:34:14,080 On nawet był na terapii, ale pare dni temu wpadł w szał. 185 00:34:15,639 --> 00:34:19,600 Zadzwoniłem, gdzie trzeba i dzisiaj odebrali im dzieci. 186 00:34:21,320 --> 00:34:24,880 Ojciec się zdenerwował, ale ja dzięki Bogu 187 00:34:25,280 --> 00:34:28,280 w seminarium trochę boksowałem. 188 00:34:31,040 --> 00:34:33,800 Czyli nie nadstawiał pan drugiego policzka? 189 00:34:34,920 --> 00:34:38,440 Bo większość pana kolegów ma do zaoferowania wiarę 190 00:34:38,840 --> 00:34:42,920 w boską sprawiedliwość, tylko że czegoś takiego nie ma. 191 00:34:44,960 --> 00:34:48,000 Bo wasze drogi nie są drogami moimi. 192 00:34:48,880 --> 00:34:51,280 Izajasz. Wyrocznia Pana. 193 00:34:58,200 --> 00:35:01,760 Mogę coś tak... z profesjonalnego punktu widzenia? 194 00:35:03,440 --> 00:35:06,440 Jak człowiekowi się wydaje, 195 00:35:06,840 --> 00:35:09,280 że jest w czarnej dupie, 196 00:35:09,680 --> 00:35:12,480 to wtedy on przemawia do niego najgłośniej. 197 00:35:16,880 --> 00:35:19,080 Ja nic nie słyszę. 198 00:36:53,800 --> 00:36:55,840 Wsiadaj. 199 00:37:02,920 --> 00:37:06,520 - Czego chcesz? - Chcę wiedzieć, co z Justyną. 200 00:37:08,360 --> 00:37:12,360 I nie przesadzaj ze słodyczami. Justyna kompulsywnie się obżera. 201 00:37:13,760 --> 00:37:16,840 - Nie zauważyłem. - A przypadkiem nie zauważyłeś 202 00:37:17,240 --> 00:37:21,320 sznytów na jej rękach po tym, jak się cięła? Miała 13 lat, 203 00:37:21,720 --> 00:37:25,760 - kiedy pierwszy raz poszła na odwyk. - Justyna mieszka teraz ze mną 204 00:37:26,160 --> 00:37:29,080 -i ja biorę za nią odpowiedzialność. - Ha, ha, ha! 205 00:37:29,600 --> 00:37:33,680 Możesz sobie z nią nie poradzić, wiesz? Z Justyną nigdy nie wiadomo. 206 00:37:34,200 --> 00:37:37,000 Jednego dnia jest dobrze, a następnego... 207 00:37:38,360 --> 00:37:41,240 Ktoś ją tak wychował. Mi nie daliście szansy. 208 00:37:41,880 --> 00:37:46,200 - Miała wszystko, czego chciała. - Tak. Z wyjątkiem ojca. 209 00:37:55,640 --> 00:37:59,080 Na jednym z warszawskich osiedli doszło do groźnie wyglądającego 210 00:37:59,480 --> 00:38:03,080 pożaru samochodu osobowego. Auto spłonęło doszczętnie. Na szczęście 211 00:38:03,480 --> 00:38:07,160 nikt nie został ranny. Jak ustalono, właścicielem pojazdu jest znany 212 00:38:07,560 --> 00:38:11,440 warszawski psycholog. Na miejscu jest reporter Marek Stępień. 213 00:38:12,520 --> 00:38:15,520 Witam państwa. Jeszcze przed przyjazdem strażaków, pożar 214 00:38:15,960 --> 00:38:19,560 bezskutecznie próbował ugasić sam właściciel. Samochód bardzo szybko 215 00:38:19,960 --> 00:38:24,000 się palił. Zagrożone były inne pojazdy, znajdujące się na parkingu 216 00:38:24,400 --> 00:38:28,440 oraz okoliczne budynki. Na szczęście straż pożarna 217 00:38:28,840 --> 00:38:33,080 - szybko opanowała sytuację. - Wiemy, co było przyczyną pożaru? 218 00:38:34,320 --> 00:38:37,560 Jak na razie z nieoficjalnych źródeł wiemy, że przyczyną 219 00:38:37,960 --> 00:38:41,160 mogło być celowe podpalenie. Udało nam się również ustalić, 220 00:38:41,560 --> 00:38:44,960 że na miejscu zdarzenia świadkowie widzieli kilka podejrzanie 221 00:38:45,360 --> 00:38:48,560 - zachowujących się osób. - Czy policja podejrzewa, 222 00:38:48,960 --> 00:38:51,360 kto może stać za podpaleniem? 223 00:38:52,640 --> 00:38:55,720 Jak na razie służby pracujące na miejscu nie zdradzają 224 00:38:56,120 --> 00:38:59,320 żadnych szczegółów. Będziemy informować państwa na bieżąco. 225 00:38:59,720 --> 00:39:03,120 - Dziękujemy bardzo. - Wiesz, że za to jest poważna kara? 226 00:39:05,960 --> 00:39:08,800 A jaka jest kara za zabicie kobiety w ciąży? 227 00:39:28,120 --> 00:39:31,720 Długo na ciebie czekałem, Nicole. 228 00:39:34,000 --> 00:39:36,240 Skąd masz mój adres? 229 00:39:40,720 --> 00:39:42,840 Inez mi dała. 230 00:39:46,560 --> 00:39:50,600 - Co ty chcesz? - Ojeju. Nieładnie. 231 00:39:53,040 --> 00:39:55,800 Przecież jesteś mi coś winna, prawda? 232 00:39:57,960 --> 00:40:00,440 Spłacam swój dług Reni, nie tobie. 233 00:40:03,600 --> 00:40:07,040 Wystarczy kilka spotkań w jakimś zacisznym miejscu i dług... 234 00:40:08,280 --> 00:40:11,160 - zniknie. - Ty znikaj! 235 00:40:18,880 --> 00:40:22,600 I za to cię lubię. Bo ty masz temperament. 236 00:40:23,480 --> 00:40:25,560 Wynoś się! 237 00:41:18,760 --> 00:41:20,840 Po co się spieszyć? 238 00:41:23,120 --> 00:41:27,080 - Jak będziesz ćwiczył, to powoli. - Pa. Trzymaj się. 19296

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.