Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:32,920 --> 00:01:35,160
Była taka piosenka.
2
00:01:36,600 --> 00:01:39,000
Nie pamiętam, kto ją śpiewał.
3
00:01:40,920 --> 00:01:44,600
„Na moment spadanie
staje się lataniem”.
4
00:01:50,120 --> 00:01:53,480
U mnie ten moment właśnie się
skończył.
5
00:01:55,560 --> 00:02:00,400
Nazywam się Franciszek
Czułkowski
i za chwilę umrę.
6
00:02:02,000 --> 00:02:04,920
Ale stop, stop, chwila.
7
00:02:05,800 --> 00:02:10,120
Nie wybiegajmy za bardzo w
przyszłość.
Ona i tak nadejdzie.
8
00:02:11,800 --> 00:02:16,120
Nazywam się Franciszek
Czułkowski
i, jak na razie, żyję.
9
00:02:17,120 --> 00:02:22,000
Żyję na złość ludziom, którzy
uważają,
że życie musi mieć jakiś ciężar.
10
00:02:23,000 --> 00:02:24,760
Nie. Nie musi.
11
00:02:26,760 --> 00:02:30,200
Wszystkie nasze problemy
nie mają żadnego znaczenia.
12
00:02:30,960 --> 00:02:35,000
Raty kredytu, inflacja,
niespłacone karty…
13
00:02:35,560 --> 00:02:39,480
Wszystkie te lęki czy co tam
jeszcze nie daje wam spać.
14
00:02:41,080 --> 00:02:42,960
Ja po prostu sobie żyję.
15
00:02:46,880 --> 00:02:50,040
Szukam guza, ale spadam na
cztery łapy.
16
00:02:50,480 --> 00:02:54,000
Kopię pod sobą dołki, ale w nie
nie wpadam.
17
00:02:54,600 --> 00:02:58,120
Rano nie wstaję, ale Pan Bóg mi
daje.
18
00:03:00,560 --> 00:03:03,160
Chociaż tak naprawdę Go nie ma.
19
00:03:03,600 --> 00:03:07,560
Bo gdyby był...
To dopiero by było.
20
00:03:09,080 --> 00:03:12,320
No dobra, ale już wystarczy.
Do brzegu.
21
00:03:25,680 --> 00:03:28,480
- Idź mi z tym.
- Co, do opery jedziesz?
22
00:03:29,600 --> 00:03:31,640
Byłeś kiedyś w operze?
23
00:03:31,960 --> 00:03:34,360
- A zrobisz mi lachę?
- Spierdalaj, kurwa, zboczeńcu.
24
00:03:34,440 --> 00:03:35,800
Spokojnie. Nie powiem Maryśce.
25
00:03:35,880 --> 00:03:37,440
- Dobra, pokaż go.
- A, wiedziałem!
26
00:03:39,880 --> 00:03:41,480
Lubię być na czas.
Taki już po prostu jestem.
27
00:03:41,560 --> 00:03:44,880
Nie jesteś taki. To są
pozostałości
po twoim strasznym życiu.
28
00:03:45,320 --> 00:03:48,640
Twoje życie jest straszne.
Ja mam wspaniałą, kurwa,
rodzinę.
29
00:03:56,080 --> 00:03:57,840
- Skręć tu.
- Co?
30
00:03:57,920 --> 00:03:59,040
- Skręć tu.
- Po co?
31
00:03:59,120 --> 00:04:01,000
- Skręć tu, skręć!
- Dobra, kurwa, ja pierdolę!
32
00:04:08,160 --> 00:04:10,160
Co ty robisz?
33
00:04:11,760 --> 00:04:13,160
Kurwa!
34
00:04:14,840 --> 00:04:17,800
- Ej! Wszyscy na nas czekają,
no.
- Zamknij się.
35
00:04:19,920 --> 00:04:24,000
- Robię nam przygodę.
- To jakaś kara, tak?
36
00:04:24,320 --> 00:04:27,760
- Będzie trochę gorzko.
- Co będzie gorzko?
37
00:04:37,040 --> 00:04:39,000
- Pojebało cię.
- No...
38
00:04:39,280 --> 00:04:42,560
To jest refleksja czterdzieści
lat za późno, nie?
39
00:04:48,680 --> 00:04:50,880
Smakuje jak życie.
40
00:04:56,560 --> 00:04:59,320
Ty po prostu jesteś pojebany.
41
00:05:07,840 --> 00:05:09,120
Bądź dzielny.
42
00:05:11,680 --> 00:05:13,640
To właśnie moja rola.
43
00:05:16,440 --> 00:05:18,440
Pokazuję ludziom życie.
44
00:05:21,360 --> 00:05:23,600
Zatrzymuję ich w miejscu.
45
00:05:24,000 --> 00:05:26,320
Popycham do ciepła.
46
00:05:31,640 --> 00:05:32,600
No!
47
00:05:33,800 --> 00:05:36,880
Wiem, jak iść drogą pełną
słońca.
48
00:05:39,120 --> 00:05:41,200
Kompletnie odpuścić.
49
00:05:41,520 --> 00:05:43,840
Przestać myśleć.
50
00:05:47,280 --> 00:05:48,400
Ja...
51
00:05:49,600 --> 00:05:52,360
...nie myślę, odkąd pamiętam.
52
00:06:13,600 --> 00:06:16,080
Kurwa, ty prowadzisz.
53
00:06:23,640 --> 00:06:26,320
Sto lat, sto lat,
54
00:06:26,400 --> 00:06:29,760
niech żyje, żyje, żyje nam!
55
00:06:30,320 --> 00:06:36,080
Sto lat, sto lat, niech żyje,
żyje nam!
56
00:06:36,800 --> 00:06:42,600
Jeszcze raz, jeszcze raz,
niech żyje, żyje nam!
57
00:06:43,920 --> 00:06:47,320
Niech żyje nam!
58
00:06:47,400 --> 00:06:49,160
Może być? Może być?
59
00:06:53,680 --> 00:06:55,440
Pomyśl życzenie.
60
00:06:55,760 --> 00:06:58,040
Niech będzie pięknie.
61
00:06:58,880 --> 00:07:01,000
Pomyśl, ale nie mów.
62
00:07:57,000 --> 00:07:59,080
No i jak tam po czterdziestce?
63
00:08:02,360 --> 00:08:06,760
- Czyń honory.
- Norbert, jak ja lubię tę twoją
taką…
64
00:08:08,880 --> 00:08:11,480
- Gościnność?
- Szlachectwo.
65
00:08:13,360 --> 00:08:16,520
- Szlachetność?
- Szlachectwo. Nieważne.
66
00:08:18,760 --> 00:08:21,160
Sto lat.
Pędź, sokole!
67
00:08:33,320 --> 00:08:36,560
- Franek.
- Wszystkiego najlepszego,
Franek.
68
00:08:42,600 --> 00:08:43,920
Dziękuję.
69
00:08:48,840 --> 00:08:50,080
Baw się dobrze.
70
00:08:52,040 --> 00:08:53,720
Julia.
71
00:09:18,360 --> 00:09:20,520
Elżbieto…
72
00:09:20,600 --> 00:09:25,120
No i mamy dzisiaj idealne
warunki do lotu.
Chociaż mogą się pojawić
turbulencje też.
73
00:09:26,200 --> 00:09:28,560
To mi nasyp tutaj troszeczkę.
74
00:09:49,080 --> 00:09:52,320
Czuły, co wyście ze sobą
zrobili?
75
00:09:52,400 --> 00:09:55,440
- Rozwiedź się z nim!
- Ty głupi jesteś.
76
00:09:55,560 --> 00:09:57,040
Chodź.
77
00:09:59,880 --> 00:10:03,280
- Ale oni są porobieni.
- Ja pierdolę.
78
00:10:04,320 --> 00:10:06,560
Tato, ty się dobrze czujesz?
79
00:10:06,960 --> 00:10:11,360
Hej! Jejku, córeczko,
jak ty ślicznie wyglądasz!
80
00:10:16,320 --> 00:10:19,960
- Dobra, ruchy!
- To jest mój dom!
81
00:10:26,000 --> 00:10:29,800
I jeszcze jeden, i jeszcze raz!
82
00:10:30,600 --> 00:10:34,280
Sto lat, sto lat, niech żyje
nam!
83
00:10:35,160 --> 00:10:39,000
Sto lat, sto lat!
84
00:10:39,200 --> 00:10:42,280
Sto lat niech żyje nam!
85
00:10:42,360 --> 00:10:43,840
Czekaj.
86
00:10:52,520 --> 00:10:54,240
Julia?
87
00:10:57,600 --> 00:10:59,080
Masz zapalniczkę?
88
00:11:08,080 --> 00:11:10,360
Coś się stało?
89
00:11:16,840 --> 00:11:18,560
Daj mi telefon.
90
00:11:33,920 --> 00:11:35,680
Tylko nie zgub.
91
00:11:40,320 --> 00:11:43,520
Jeszcze jeden i jeszcze raz:
92
00:11:44,400 --> 00:11:48,120
sto lat, sto lat niech żyje nam!
93
00:11:50,240 --> 00:11:53,000
Czuły! Czuły! Czuły!
94
00:11:54,000 --> 00:11:57,240
Stop, stop, stop, stop!
Dziękuję! Dziękuję wam!
95
00:11:58,520 --> 00:12:00,680
Nie, kurwa, serio?
96
00:12:03,760 --> 00:12:05,800
Nie umiem…
97
00:12:07,080 --> 00:12:08,600
Echo…
98
00:12:10,360 --> 00:12:15,440
Jezus, jak wy pięknie wyglądacie
wszyscy!
Naprawdę, jak gwiazdy jakieś!
99
00:12:19,960 --> 00:12:21,720
Dobra...
100
00:12:22,080 --> 00:12:25,360
Ale jutro jebać.
Jutro jebać, jutro!
101
00:12:29,000 --> 00:12:30,880
Jebać jutro.
102
00:12:36,640 --> 00:12:42,160
Najpiękniejsze te chwile w
życiu,
jak na złość, są najkrótsze.
103
00:12:45,680 --> 00:12:49,400
Bredzę teraz jak staruch jakiś.
Przepraszam.
104
00:12:51,880 --> 00:12:53,760
Przepraszam...
105
00:12:54,600 --> 00:12:57,720
No ale jestem starcem właśnie.
Jestem.
106
00:12:57,960 --> 00:13:00,600
Kończę dzisiaj 40 lat.
107
00:13:02,080 --> 00:13:04,120
I to jest…
108
00:13:06,720 --> 00:13:08,280
No...
109
00:13:10,960 --> 00:13:14,960
Kurwa.
To jest… no…
110
00:13:35,000 --> 00:13:37,680
Przedwczoraj miałem, ile, 20,
nie?
111
00:13:37,760 --> 00:13:42,600
Wczoraj miałem 30, a dzisiaj,
jak na złość…
112
00:13:54,440 --> 00:13:55,920
Hm.
113
00:13:56,000 --> 00:13:58,760
Kiedyś to, kurwa, wszystko
zniknie.
114
00:14:02,640 --> 00:14:04,280
Tak.
115
00:14:06,000 --> 00:14:08,120
Znikną ludzie.
116
00:14:09,920 --> 00:14:12,400
Ich miłość i zaufanie.
117
00:14:15,080 --> 00:14:17,560
Zniknie nadzieja,
118
00:14:17,640 --> 00:14:20,160
ta mała i ta duża.
119
00:14:23,560 --> 00:14:26,080
Gniew i rozczarowanie.
120
00:14:28,400 --> 00:14:32,080
I zniknie to piękne,
rozgrzewające uczucie
121
00:14:32,720 --> 00:14:34,880
bycia kochanym.
122
00:16:08,640 --> 00:16:10,920
Wszystko będzie dobrze.
123
00:17:39,200 --> 00:17:41,560
Elka, co ty…
124
00:17:41,800 --> 00:17:45,400
Nie możesz sprzątać u ludzi w
mieszkaniach.
To jest chore.
125
00:17:45,520 --> 00:17:48,280
U ciebie sprzątam, nie u ludzi.
126
00:17:48,360 --> 00:17:50,280
Inni ludzie mają
czysto w mieszkaniach.
127
00:17:52,800 --> 00:17:55,920
Ale o co ty próbujesz walczyć?
O moje życie erotyczne?
128
00:17:56,280 --> 00:17:59,120
Nie, żebyś nie dostał gangreny.
129
00:18:00,520 --> 00:18:02,840
- Idę do pracy.
- Idź się lecz.
130
00:18:04,040 --> 00:18:07,680
Dziękuję, że mi pomagasz,
ale ja naprawdę muszę iść zaraz.
131
00:18:07,760 --> 00:18:09,120
Tak? Gdzie?
132
00:18:15,680 --> 00:18:19,760
- Dawno cię nie było, Franek.
Kawka, herbatka?
- Nie, dziękuję, dziękuję.
133
00:18:19,840 --> 00:18:22,360
No, masz coś nowego?
Może czwarty tom?
134
00:18:22,640 --> 00:18:25,800
A może jeszcze coś innego?
Słuchaj, jesteśmy otwarci na
różne rzeczy.
135
00:18:25,880 --> 00:18:28,960
- Myślałem, że to raczej wy
macie coś dla mnie.
- Nie rozumiem.
136
00:18:29,000 --> 00:18:32,600
Zawsze przestajesz rozumieć w
takim
kluczowym momencie. Może zrób
tomograf?
137
00:18:34,080 --> 00:18:38,400
- Co wy, artyści, tak o tej
forsie?
- Chcę zobaczyć rozliczenia.
138
00:18:40,200 --> 00:18:42,000
A proszę.
139
00:18:58,720 --> 00:19:00,320
Sporo, nie?
140
00:19:00,640 --> 00:19:03,520
- Ja ci nie wypłacę teraz tych
pieniędzy.
- Jak to?
141
00:19:04,160 --> 00:19:07,080
Nic ci nie dam, dopóki
nie napiszesz mi książki,
142
00:19:07,160 --> 00:19:09,840
na którą masz umowę od 2014 roku
143
00:19:09,920 --> 00:19:12,240
- i którą powinieneś był mi
dostarczyć do...
- Ale żarcik.
144
00:19:13,120 --> 00:19:15,360
Franek, ja jestem dyrektorem,
145
00:19:15,640 --> 00:19:18,800
ja mogę robić wszystko, co
opłaca się firmie.
146
00:19:19,800 --> 00:19:23,960
- A co to za problem, napisać
książkę?
- Taki, że ja już nie chcę
pisać.
147
00:19:24,000 --> 00:19:26,200
A ty myślisz, że oni wszyscy
chcą?
148
00:19:29,160 --> 00:19:34,280
- Ja już nie umiem pisać.
- A ty myślisz, że oni wszyscy
umieją?
149
00:19:43,000 --> 00:19:45,000
- Do widzenia.
- Do widzenia.
150
00:19:53,600 --> 00:19:56,040
Panie Franku, przepraszam,
ale tu nie wolno palić.
151
00:19:56,120 --> 00:19:57,200
Wiem.
152
00:20:16,960 --> 00:20:19,000
Nie mogłem sobie odmówić.
153
00:20:20,040 --> 00:20:23,160
Zawsze tak robię, kiedy
nie wypłaca mi pieniędzy.
154
00:20:24,600 --> 00:20:28,240
Uwielbiam dźwięk pędzącej
przez miasto straży pożarnej.
155
00:20:29,000 --> 00:20:31,320
I zapach napalmu...
156
00:20:31,400 --> 00:20:33,280
...o poranku.
157
00:20:53,680 --> 00:20:56,640
A wie pan, że to jest
toaleta dla dziewczynek?
158
00:20:58,240 --> 00:20:59,920
Wiem.
159
00:21:07,080 --> 00:21:09,440
Nina ucieka z lekcji. Jest
agresywna i niemiła dla
koleżanek.
160
00:21:09,560 --> 00:21:11,000
Jest tata Niny.
161
00:21:11,080 --> 00:21:11,680
Dzień dobry.
162
00:21:11,760 --> 00:21:14,000
Pani mówi, że podobno Nina
ucieka z lekcji i jest
agresywna.
163
00:21:14,080 --> 00:21:16,240
- Tak? Ja też wagarowałem.
- Ja mam mało czasu.
164
00:21:16,320 --> 00:21:19,720
Ostatnio na WF-ie rzuciła z
całej
siły kolegę piłką w głowę.
165
00:21:19,800 --> 00:21:23,000
- Chłopiec stracił kawałek zęba.
- To ten chłopiec ją faulował.
166
00:21:23,280 --> 00:21:26,240
- Wyzywał ją od cip.
- Nina ma jedenaście lat.
167
00:21:26,320 --> 00:21:30,560
Nie rozumiem. Co to ma do
rzeczy? To znaczy, że
jedenastolatkę można wyzywać od
głupich cip?
168
00:21:32,560 --> 00:21:35,880
Zalecałabym państwu wizytę u
psychiatry.
169
00:21:35,960 --> 00:21:38,080
Dla nas trochę za późno.
170
00:21:38,560 --> 00:21:41,400
Psychiatra? Jaki psychiatra?
Bo się pobiła z kolegą?
171
00:21:41,520 --> 00:21:44,640
Proszę państwa, ale mnie
chodzi tylko o konsultację.
172
00:21:44,720 --> 00:21:47,000
Rozmawiałam o tym z psychologiem
szkolnym.
173
00:21:47,040 --> 00:21:49,560
No ale to… Pani profesor, ale
moment.
Niech sobie pani wyobrazi,
174
00:21:49,640 --> 00:21:54,760
że to pani musi siedzieć w
miejscu dziesięć
godzin, gdzie wszyscy są
przeciwko pani.
175
00:21:54,840 --> 00:21:59,040
Ale może nie warto utwierdzać
córki,
że świat jest przeciwko niej?
176
00:21:59,120 --> 00:22:01,000
A kto ją utwierdza?
177
00:22:01,840 --> 00:22:05,360
Wie pan, co ona dzisiaj
powiedziała? Że ona
nie będzie czytać „W pustyni i w
puszczy”,
178
00:22:06,040 --> 00:22:08,960
bo jej tata stwierdził, że to
książka
dla „rasistowskich Januszy”.
179
00:22:09,000 --> 00:22:12,000
To jest książka dla
rasistowskich Januszy.
Tak jak „Quo Vadis” zresztą.
180
00:22:12,400 --> 00:22:16,320
Każda kobieta jest czyjąś
własnością.
To małe dziewczynki mają coś
takiego czytać?
181
00:22:16,400 --> 00:22:19,880
Że niewolnice pożerają lwy?
Z tego mają czerpać wiedzę o
świecie?
182
00:22:19,960 --> 00:22:21,840
Ja nie wiem, kto jest
nienormalny tutaj?
183
00:22:21,920 --> 00:22:24,040
Franek, proszę. Pani nie
układała tego programu.
184
00:22:24,280 --> 00:22:28,560
Przepraszam państwa bardzo, ja
mam lekcję
za pięć minut. Proszę tego nie
bagatelizować.
185
00:22:32,800 --> 00:22:35,320
Nie może być normalnie? Jeden
raz?
186
00:22:35,680 --> 00:22:38,120
- Ale jest.
- Idź po nią.
187
00:22:43,800 --> 00:22:45,320
Co powiedziała?
188
00:22:45,400 --> 00:22:47,680
- Wylatujesz ze szkoły.
- Ale super.
189
00:22:47,760 --> 00:22:49,000
Poprawczak.
190
00:22:49,040 --> 00:22:52,000
- Ale pomożesz mi uciec?
- Zastanowię się.
191
00:22:52,080 --> 00:22:53,120
Tato?
192
00:22:53,200 --> 00:22:55,000
- Co?
- Liczę na ciebie.
193
00:22:58,760 --> 00:23:01,640
- Kocham cię, łobuzie.
- Ja ciebie też.
194
00:23:01,720 --> 00:23:02,680
Pa.
195
00:23:02,760 --> 00:23:05,320
Mam poczekać, aż skończycie
dorosłą rozmowę?
196
00:23:05,400 --> 00:23:07,200
- Dokładnie tak.
- Tak.
197
00:23:11,000 --> 00:23:14,280
- Masz papierosy?
- Ty? Przecież ty nie palisz.
198
00:23:14,360 --> 00:23:16,160
Daj.
199
00:23:17,000 --> 00:23:19,040
Może ona ma rację.
200
00:23:19,320 --> 00:23:21,920
No zaczyna się.
Dojrzewa.
201
00:23:22,960 --> 00:23:25,440
- Franek, pomóż mi.
- Próbuję.
202
00:23:25,880 --> 00:23:30,040
- No to spróbuj inaczej.
- Ona się broni. Ma do tego
prawo.
203
00:23:30,720 --> 00:23:34,080
OK. Nie możemy do niej mówić
różnych rzeczy.
204
00:23:34,160 --> 00:23:37,960
Musimy mówić jednym językiem.
Ja i ty. I Szymek.
205
00:23:38,160 --> 00:23:39,720
Szymek.
206
00:23:41,560 --> 00:23:44,680
A ten język, którym mówi Szymek,
to są z tego jakieś korepetycje?
Bo ja…
207
00:23:44,760 --> 00:23:46,120
Głupi jesteś.
208
00:23:47,160 --> 00:23:49,640
Spędź z nią jakiś wolny czas.
209
00:23:49,720 --> 00:23:51,440
Nie wiem... Idźcie do kina.
Porozmawiaj z nią.
210
00:23:51,560 --> 00:23:54,040
- Bardzo proszę. Kiedy?
- Przyszły weekend?
211
00:23:54,120 --> 00:23:55,680
Ja mogę wcześniej.
212
00:23:55,760 --> 00:23:58,000
Nie, przyszły weekend będzie OK.
213
00:23:59,000 --> 00:24:00,600
- Pa.
- Cześć.
214
00:24:23,280 --> 00:24:26,320
- Szukam iPada.
- A jakiego?
215
00:24:27,920 --> 00:24:29,800
Najlepszego.
216
00:24:30,920 --> 00:24:33,120
Takiego, żeby
jedenastolatka powiedziała
217
00:24:33,200 --> 00:24:37,560
„kocham cię, tato, jesteś
najlepszy,
takiego nie ma nikt w całej
szkole”.
218
00:24:40,920 --> 00:24:42,360
To ten.
219
00:24:48,000 --> 00:24:49,880
Siedem i pół tysiąca.
220
00:24:58,360 --> 00:25:01,760
- Nie no, ja to rozumiem, nie?
- Chociaż ty jeden.
221
00:25:03,400 --> 00:25:07,120
Halo! Wiecie, że jest inny świat
poza telefonem?
222
00:25:07,600 --> 00:25:11,080
- Rozejrzyjcie się, jak tu
ładnie.
- Świat boomerów?
223
00:25:11,600 --> 00:25:14,600
- Kogo?
- Zgredów. Dziadów. Twój świat.
224
00:25:14,840 --> 00:25:15,880
No...
225
00:25:15,960 --> 00:25:19,360
- Nie wiem, może pójdziecie do
kina? Albo coś?
- Tu nie ma kina.
226
00:25:20,520 --> 00:25:23,560
- Luna jest.
- Ta, ze średniowiecznymi
filmami.
227
00:25:24,400 --> 00:25:28,800
I bardzo dobrze.
Średniowieczne filmy rozwijają
ludzi duchowo.
228
00:25:28,880 --> 00:25:32,080
Masz. O 21 w domu. Sio. Już!
229
00:25:33,320 --> 00:25:35,320
Bawcie się dobrze.
230
00:25:37,320 --> 00:25:39,880
- To co?
- Nie, dziękuję bardzo.
231
00:25:44,120 --> 00:25:46,120
Oj!
Aj, aj, aj, aj, aj.
232
00:25:46,880 --> 00:25:50,720
Franek, wiem, że jesteś zły,
bo facet chce cię wyruchać…
233
00:25:52,240 --> 00:25:54,720
…ale to może załatwić mój
prawnik.
234
00:25:56,080 --> 00:25:59,280
Prawdziwy problem leży gdzie
indziej,
stary, no. Nie chcesz pisać.
235
00:26:00,160 --> 00:26:03,680
A powinieneś, bo jesteś
zajebisty,
i możesz na tym trzepać kasę.
236
00:26:05,400 --> 00:26:07,280
Czyli chuja rozumiesz.
237
00:26:14,560 --> 00:26:15,680
Po prostu to boli, Franek.
238
00:26:15,760 --> 00:26:20,200
Kurwa, Sanczo. Masz samych
takich przyjaciół, jak ty
jesteś.
239
00:26:20,280 --> 00:26:22,600
Po co ci kolejny taki sam?
240
00:26:23,000 --> 00:26:25,080
Daj mi być, kurwa, sobą, no.
241
00:26:26,160 --> 00:26:28,760
Przecież ty też na tym
zyskujesz.
242
00:26:29,120 --> 00:26:30,200
He...
243
00:26:30,640 --> 00:26:32,800
W byciu tobą, a mną, jest...
244
00:26:33,440 --> 00:26:35,240
...wiele odcieni szarości.
245
00:26:36,000 --> 00:26:39,640
Boże, no ja cię kocham, chciałem
sobie
po prostu z tobą pójść na lody.
246
00:26:39,720 --> 00:26:41,320
Franek, kurwa mać.
247
00:26:41,400 --> 00:26:46,000
A może ty chcesz do hotelu, na
kwadransik?
Widzę, że dawno nie lizałeś
dupki.
248
00:26:46,640 --> 00:26:47,400
No?
249
00:26:47,520 --> 00:26:49,240
Ty już tyle razy powtórzyłeś
ten żart, że ja się…
250
00:26:49,320 --> 00:26:50,800
Jaki żart?
251
00:26:51,080 --> 00:26:53,600
- To nie jest żart?
- A jest?
252
00:26:54,000 --> 00:26:56,160
- Chcesz?
- A ty?
253
00:26:56,240 --> 00:26:59,960
- Ale pokój stawiam ja.
- A kto, kurwa?
254
00:27:01,720 --> 00:27:02,800
- Na razie.
- Gdzie ty idziesz?
255
00:27:02,880 --> 00:27:04,080
Mam randkę.
256
00:27:04,520 --> 00:27:06,280
Mam nadzieję, że ładny.
257
00:27:08,560 --> 00:27:11,680
Ty pilnuj młodej, co?
Już mocno wyrosła.
258
00:27:14,960 --> 00:27:16,320
Lecę.
259
00:27:22,960 --> 00:27:25,200
Urodziłem się w Warszawie.
260
00:27:26,240 --> 00:27:28,520
To miasto, w którym nie da się
żyć.
261
00:27:29,040 --> 00:27:32,400
To cmentarz, na którym są
najlepsze imprezy w Europie.
262
00:27:32,520 --> 00:27:34,840
Napisałem nawet o tym książkę.
263
00:27:35,600 --> 00:27:38,840
Ludzie kupili to,
a ja zarobiłem prawdziwą forsę.
264
00:27:38,920 --> 00:27:41,040
Jedyny raz w życiu.
265
00:27:41,120 --> 00:27:44,120
A potem wziąłem tę forsę
i otworzyłem kawiarnię.
266
00:27:44,200 --> 00:27:48,000
Przez moment czułem, że to sens
mojego życia.
267
00:27:48,040 --> 00:27:51,120
Jestem wielkim fanem tych oczu.
268
00:27:52,080 --> 00:27:55,880
- Wielkim.
- Mieliśmy iść do ciebie.
269
00:27:56,440 --> 00:27:58,520
Jesteśmy u mnie.
270
00:27:58,920 --> 00:28:02,280
- Wszędzie jest „u mnie”.
- Że co, że jesteś bezdomny?
271
00:28:03,880 --> 00:28:06,760
Chyba że bierzemy taxi i
jedziemy nad morze.
272
00:28:08,520 --> 00:28:10,800
- Morze?
- Morze.
273
00:28:10,880 --> 00:28:12,120
Może.
274
00:28:12,560 --> 00:28:13,800
- No.
- Hm.
275
00:28:15,160 --> 00:28:17,600
Nad morzem…
276
00:28:17,960 --> 00:28:20,640
- Nad morzem łatwo się
przeziębiam.
- A...
277
00:28:28,240 --> 00:28:31,280
No to… nie, to nie, to nie.
278
00:28:37,440 --> 00:28:39,680
Idziemy do mnie.
279
00:28:54,120 --> 00:28:56,040
Ściągnij to.
280
00:29:13,000 --> 00:29:15,240
Tego też jesteś fanem?
281
00:29:33,880 --> 00:29:36,120
Jest tu gdzieś łazienka?
282
00:29:36,600 --> 00:29:38,280
Łazienka?
283
00:29:38,640 --> 00:29:41,640
Jest.
Tam, po schodach.
284
00:29:51,360 --> 00:29:55,640
Ma na imię Natalia i jest
piękna jak zorza polarna.
285
00:29:55,720 --> 00:29:58,880
Zaszczyca mnie samą obecnością.
286
00:30:03,040 --> 00:30:05,240
Ale nie powinna tu być.
287
00:30:06,240 --> 00:30:09,320
Nic na tym nie zyska i traci
swój czas.
288
00:30:21,560 --> 00:30:27,000
Gdy jestem z kimś blisko, to
tylko po to,
aby wypić jego radość. Jak
wampir.
289
00:30:29,320 --> 00:30:31,680
Być może wszyscy tak robią.
290
00:30:33,200 --> 00:30:35,400
Bo są zupełnie sami
291
00:30:36,800 --> 00:30:39,520
off) i nikt tak naprawdę nie
jest szczery.
292
00:30:49,120 --> 00:30:51,920
A możemy tylko zatańczyć?
293
00:30:53,120 --> 00:30:55,200
Jeden raz?
294
00:31:34,160 --> 00:31:38,280
Być może wszyscy próbują się
nawzajem
o siebie ogrzać jak małe koty.
295
00:31:39,800 --> 00:31:46,080
Być może nasze miłości i
szczęścia to sztuczne
aromaty, które dodaje się do
tanich ciast.
296
00:31:47,160 --> 00:31:50,640
A być może po prostu trzeba
dokonać wyboru.
297
00:31:51,320 --> 00:31:55,320
Albo wierzymy, że ta droga
pełna słońca istnieje,
298
00:31:55,400 --> 00:31:58,320
i że jest sensem tego
wszystkiego,
299
00:31:58,400 --> 00:32:00,320
albo uznajemy, że to żart.
300
00:32:00,400 --> 00:32:03,520
Że jesteśmy puści i bezdomni.
301
00:32:03,600 --> 00:32:06,920
Że nie można latać, można tylko
spadać.
302
00:32:09,640 --> 00:32:12,360
Wciąż nie umiem się zdecydować.
303
00:32:19,880 --> 00:32:21,200
Cześć.
304
00:32:23,040 --> 00:32:25,120
Co ty tu robisz?
305
00:32:25,200 --> 00:32:28,080
Mama musi gdzieś iść,
więc musisz się mną zająć.
306
00:32:28,160 --> 00:32:30,800
O, dobrze, że jesteś!
Nie mogłam się dodzwonić.
307
00:32:30,880 --> 00:32:31,760
Ale…
308
00:32:31,840 --> 00:32:35,120
Odbiorę ją jutro po lekcjach.
OK?
309
00:32:35,200 --> 00:32:39,440
- Ale.. Co się…
- Ale co, nie cieszysz się?
310
00:32:40,240 --> 00:32:42,760
Nie no, cieszę się, no pewnie.
311
00:32:43,360 --> 00:32:46,080
No. Bawcie się dobrze.
312
00:32:47,120 --> 00:32:50,000
- Cześć.
- Muszę zrobić matmę.
313
00:32:52,720 --> 00:32:54,960
Chcesz coś jeść, pić?
314
00:32:55,800 --> 00:32:58,160
Poproszę. I coś do jedzenia.
315
00:33:16,400 --> 00:33:18,400
A co to?
316
00:33:19,080 --> 00:33:20,960
A, to...
317
00:33:21,000 --> 00:33:22,920
…kupiłem sobie iPada.
318
00:33:23,000 --> 00:33:25,120
Fajnie.
Zazdro.
319
00:33:26,160 --> 00:33:28,960
Zazdro tobie.
Bo to twój.
320
00:33:30,680 --> 00:33:33,120
- Mój?
- Mhm.
321
00:33:33,600 --> 00:33:36,040
- Naprawdę?
- Mhm.
322
00:33:36,320 --> 00:33:38,800
- Nie…
- Tak.
323
00:33:40,080 --> 00:33:41,600
Nie!
324
00:33:42,000 --> 00:33:43,960
Dziękuję!
325
00:33:46,360 --> 00:33:50,200
- Cieszysz się?
- Mega! Jezu! Jesteś super!
326
00:33:50,760 --> 00:33:51,720
Mm.
327
00:33:52,160 --> 00:33:55,160
Kocham cię, tato. No,
nie za iPada, oczywiście.
328
00:33:55,240 --> 00:33:56,600
Oczywiście.
329
00:34:17,040 --> 00:34:19,080
„Jednak o tym myślę”.
330
00:34:23,880 --> 00:34:26,720
- „O czym?”
- Tato?
331
00:34:26,800 --> 00:34:29,680
Wiesz, że chyba nikt w
szkole nie ma takiego iPada.
332
00:34:29,760 --> 00:34:31,200
„O morzu”
333
00:34:33,520 --> 00:34:35,840
- Tak?
- Mhm.
334
00:34:37,080 --> 00:34:41,800
Jesteś naj-naj-naj-naj-naj-naj-
naj-naj-najukochańszy, naprawdę.
335
00:34:42,880 --> 00:34:45,400
Jak, jak? Bo nie dosłyszałem.
336
00:34:45,800 --> 00:34:52,880
Jesteś
naj-naj-naj-naj-naj-naj-naj-naj-
-naj-naj-naj-naj-najukochańszy
na świecie.
337
00:34:52,960 --> 00:34:55,360
- Aha...
- Mm.
338
00:34:58,960 --> 00:35:00,960
- Wiesz co?
- Hm?
339
00:35:02,720 --> 00:35:04,760
Pakuj się.
340
00:35:05,720 --> 00:35:08,000
- Jedziemy.
- Dokąd?
341
00:35:13,160 --> 00:35:15,680
Niespodzianka.
342
00:35:19,280 --> 00:35:22,040
Jednak nie wszystko zniknie.
343
00:35:22,280 --> 00:35:24,400
Ktoś przetrwa.
344
00:35:25,080 --> 00:35:28,560
Ze wszystkim, co mu zostawiłeś i
przekazałeś.
345
00:35:29,880 --> 00:35:34,000
I jeszcze przez długi czas, gdy
ty
już będziesz radośnie nie
istniał,
346
00:35:35,520 --> 00:35:38,080
ona będzie istnieć w najlepsze.
347
00:35:38,360 --> 00:35:42,000
Będzie ci dziękować albo cię
przeklinać.
348
00:35:43,120 --> 00:35:46,320
Mieć cię w sercu albo w dupie.
349
00:35:46,400 --> 00:35:50,320
Opowiadać o tobie swoim dzieciom
albo swojemu psychoterapeucie.
350
00:35:50,400 --> 00:35:53,120
Mama nie będzie najszczęśliwsza.
351
00:35:54,000 --> 00:35:58,240
Nie musi być zbyt
najszczęśliwsza.
Ważne, że jest szczęśliwa.
352
00:35:58,920 --> 00:36:03,680
- Ona cię zabije.
- Jutro zacznę się tym martwić.
353
00:36:04,040 --> 00:36:07,840
Dlatego ogarnij się, Franek.
Idź prosto.
354
00:36:07,920 --> 00:36:09,880
Patrz pod nogi.
355
00:36:09,960 --> 00:36:14,360
Żebyś się na tym słońcu, kurwa,
nie wywrócił.
I nie zaczął spadać.
356
00:36:16,720 --> 00:36:19,080
- Dziękuję bardzo.
- Proszę bardzo.
357
00:36:20,200 --> 00:36:22,000
I pamiętaj…
358
00:36:22,040 --> 00:36:24,080
- Dobry wieczór.
- …masz dom.
359
00:36:25,960 --> 00:36:28,640
Twój dom wcale nie jest w twoim
mieście.
360
00:36:29,360 --> 00:36:33,000
Jest tam, gdzie jest uśmiech
kogoś,
kogo kochasz.
361
00:36:36,240 --> 00:36:38,160
Mój dom jest tutaj.
362
00:36:41,680 --> 00:36:44,240
- Jest, wyszło!
- Jak pięknie!
363
00:36:44,800 --> 00:36:47,760
- Jak się teraz czujesz?
- Super!
364
00:36:49,520 --> 00:36:52,720
- Krzyknij: „Tak!”.
- Nie.
365
00:36:52,960 --> 00:36:54,120
TAAAAAAAK!!!
366
00:36:54,640 --> 00:36:56,640
- Taaak.
- Tylko tak?
367
00:36:57,000 --> 00:37:00,040
Nigdy już nie będziemy tak
wolni jak teraz, Nina.
368
00:37:00,120 --> 00:37:02,120
TAAAAAAAK!!!
369
00:37:02,640 --> 00:37:04,000
Jeszcze raz.
370
00:37:04,080 --> 00:37:06,160
TAAAAAAAK!!!
371
00:37:08,280 --> 00:37:10,000
Kocham cię.
372
00:37:10,680 --> 00:37:13,200
Mogę umrzeć dla ciebie…
373
00:37:13,280 --> 00:37:15,280
…w każdej chwili.28175
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.