Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:07,960 --> 00:00:10,600
Już nie wiem.
Jesz, czy nie jesz glutenu?
2
00:00:10,760 --> 00:00:12,600
Owies nie zawiera glutenu.
3
00:00:13,920 --> 00:00:15,480
Obudziłem się z porankiem.
4
00:00:17,000 --> 00:00:20,560
- Do ciebie.
- To mój telefon, Graham.
5
00:00:22,760 --> 00:00:27,280
Wiem, pisałeś do mnie wczoraj.
Do zobaczenia w pracy.
6
00:00:27,880 --> 00:00:29,760
Jeśli chcesz wygrać
7
00:00:29,920 --> 00:00:32,640
musisz się zarejestrować.
Oni nie dzwonią losowo.
8
00:00:32,800 --> 00:00:34,120
- Naprawdę?
- Tak.
9
00:00:34,280 --> 00:00:35,800
Zmarnowałem dwa lata.
10
00:00:35,960 --> 00:00:38,560
A inny serial, Krowa z kasą?
Na czym to polega?
11
00:00:38,720 --> 00:00:41,480
Przychodzi krowa
z workiem pieniędzy.
12
00:00:41,640 --> 00:00:43,440
- Serio?
- May, przecież żartuję.
13
00:00:43,600 --> 00:00:45,640
- Wynocha.
- Do zobaczenia.
14
00:00:46,080 --> 00:00:47,920
Na razie, Artie.
15
00:01:02,120 --> 00:01:04,400
KANCELARIA PRAWNA
GRUBER I GRUBER
16
00:01:05,720 --> 00:01:08,240
- Tort w konferencyjnej o 11:00.
- Wiem.
17
00:01:08,400 --> 00:01:12,720
Dzwoniłeś, pisałeś
i zaprosiłaś na Facebooku.
18
00:01:12,880 --> 00:01:16,880
- Przyniosłem tort błotny.
- Są przereklamowane.
19
00:01:17,040 --> 00:01:20,800
- Czemu nie owocowy?
- Nie jesteśmy domem starców.
20
00:01:20,960 --> 00:01:22,800
Chamstwo.
21
00:01:24,480 --> 00:01:27,040
- Dzień dobry, Helen.
- Cześć, Roz.
22
00:01:27,200 --> 00:01:30,160
Tort o 11 w konferencyjnej.
Ważne ogłoszenie.
23
00:01:30,320 --> 00:01:32,720
- George mi powiedział.
- Lubisz tort błotny?
24
00:01:32,880 --> 00:01:34,800
Zawsze są niedopieczone.
25
00:01:34,960 --> 00:01:38,640
- Co takiego?
- Pycha. Nie mogę się doczekać.
26
00:01:39,800 --> 00:01:42,960
Wyśmienity. Ona jest jak nietoperz.
27
00:01:46,680 --> 00:01:50,080
Proszę.
To twoje angielskie śniadanie.
28
00:01:50,440 --> 00:01:54,440
- Phil, spisujemy testament.
- Ma być bardzo precyzyjny.
29
00:01:54,600 --> 00:01:57,000
- Nie chcę kłótni.
- Słusznie.
30
00:01:57,160 --> 00:02:00,600
Zacznijmy od prześcieradeł.
31
00:02:00,760 --> 00:02:02,280
Dobrze.
32
00:02:04,080 --> 00:02:06,160
Przepraszam, mówisz poważnie?
33
00:02:06,360 --> 00:02:09,040
Jasne. Prześcieradła.
34
00:02:09,200 --> 00:02:11,240
Komu szczęśliwie przypadną?
35
00:02:13,760 --> 00:02:15,440
Widelce.
36
00:02:16,200 --> 00:02:17,600
Tak.
37
00:02:24,040 --> 00:02:27,680
Uporaliśmy się z pościelą.
Dobra robota.
38
00:02:28,280 --> 00:02:30,480
Zajmijmy się wyposażeniem kuchni.
39
00:02:30,640 --> 00:02:35,000
Problem w tym,
że zbliża się jedenasta, Phil.
40
00:02:35,160 --> 00:02:38,280
Już minęła godzina?
Jeszcze tyle do zrobienia.
41
00:02:38,440 --> 00:02:42,200
- Więc kolejne spotkanie?
- Mam lepszy pomysł.
42
00:02:42,360 --> 00:02:44,640
Zabierz rzeczy. Co ty na to,
43
00:02:44,800 --> 00:02:47,440
żebyś dał mi swój notes,
ja wszystko spiszę,
44
00:02:47,600 --> 00:02:49,240
a potem zadzwonię.
45
00:02:49,400 --> 00:02:51,440
- Dobrze?
- Możesz coś przegapić.
46
00:02:51,600 --> 00:02:54,280
Nie. Daj mi notes,
a zapłacisz stałą stawkę.
47
00:02:54,440 --> 00:02:56,560
Inaczej policzę za godzinę. Phil...
48
00:02:57,480 --> 00:03:00,200
Mam już połowę, więc daj mi drugą.
49
00:03:00,680 --> 00:03:02,680
Jeszcze mi za to podziękujesz.
50
00:03:02,840 --> 00:03:05,520
Idź już i skorzystaj
z czasu i pięniędzy,
51
00:03:05,680 --> 00:03:08,440
które dzięki mnie zaoszczędziłeś.
Nie ma za co.
52
00:03:08,600 --> 00:03:12,000
Idę, Roz. Jezu!
Wiem. Tort o jedenastej.
53
00:03:14,320 --> 00:03:18,040
- Wreszcie.
- Tort błotny! Brawo, George.
54
00:03:18,200 --> 00:03:22,080
- Zuch chłopak!
- Pokroję go.
55
00:03:22,240 --> 00:03:24,000
Ekscytujące wieści.
56
00:03:24,600 --> 00:03:28,160
Nominowano nas do nagrody
biznesu lokalnego.
57
00:03:30,040 --> 00:03:32,480
Jest cenna.
Roz za miesiąc wraca do pracy.
58
00:03:32,640 --> 00:03:35,840
Nagroda pomogłaby nam
pozbyć się smrodu po jej zawieszeniu.
59
00:03:36,000 --> 00:03:39,400
Kupiliśmy stół na galę
i partnerzy są mile widziani.
60
00:03:39,560 --> 00:03:41,360
I słynni ojcowie, Fisk.
61
00:03:41,520 --> 00:03:45,200
Sędzia Sądu Najwyższego
przy stoliku Gruber i Gruber.
62
00:03:45,360 --> 00:03:47,840
- Mogę przyjść z kimś?
- Tak! Weź dziewczynę.
63
00:03:48,000 --> 00:03:50,560
- Wolałbyś chłopaka?
- Nie możesz o to pytać.
64
00:03:50,720 --> 00:03:53,480
- Czemu nie?
- Może. Jestem panseksualny.
65
00:03:53,640 --> 00:03:57,360
Dobrze. Świetnie. Widzisz?
66
00:03:57,800 --> 00:04:01,320
Więc ty przyjdź z tatą,
a ty z panem.
67
00:04:01,480 --> 00:04:03,440
Wygrajmy to! Do boju!
68
00:04:03,600 --> 00:04:05,040
Drużyna Gruber.
69
00:04:05,200 --> 00:04:06,760
Czekajcie.
70
00:04:07,680 --> 00:04:10,760
Siądźcie. Jurorzy
przychodzą anonimowo.
71
00:04:10,920 --> 00:04:13,240
To może być każdy, o każdej porze.
72
00:04:13,400 --> 00:04:16,040
Macie być czujni non stop.
73
00:04:18,520 --> 00:04:21,360
To żarcik. Bawiłam się tortem.
74
00:04:21,520 --> 00:04:24,920
- Myślałem, że nie lubisz błotnego.
- Zjem każdy tort.
75
00:04:25,080 --> 00:04:28,360
Roz naprawdę kończy się
zawieszenie?
76
00:04:28,840 --> 00:04:30,360
Nie wiem.
77
00:04:34,880 --> 00:04:37,720
Mów, Petro.
Co mogę dla ciebie zrobić?
78
00:04:37,880 --> 00:04:41,120
Jestem nieślubnym synem
Georgiosa Papadakisa.
79
00:04:41,280 --> 00:04:43,640
- Prezentera wiadomości?
- Głosu narodu.
80
00:04:43,800 --> 00:04:45,480
Moje kondolencje.
81
00:04:45,640 --> 00:04:48,480
Strata jest tym większa,
że nigdy go nie poznałem.
82
00:04:49,200 --> 00:04:53,440
- Mówiłeś, że jesteś jego synem.
- Tak sądzę.
83
00:04:53,600 --> 00:04:58,000
Czy rościsz sobie prawa
do części jego majątku?
84
00:04:58,160 --> 00:05:00,120
Nie chodzi o pieniądze.
85
00:05:00,280 --> 00:05:02,480
Chcę być częścią tej rodziny.
86
00:05:02,640 --> 00:05:06,880
Masz jakiś dowód,
że jesteście spokrewnieni?
87
00:05:07,040 --> 00:05:09,040
Mam to.
88
00:05:10,640 --> 00:05:14,560
To zakaz zbliżania się
do członków rodziny Papadakisów
89
00:05:14,720 --> 00:05:16,560
w promieniu pięćdziesięciu metrów.
90
00:05:16,720 --> 00:05:18,960
Zgadza się. To dla nich przykre,
91
00:05:19,440 --> 00:05:22,120
bo bardzo przypominam im
Papę Georgiosa.
92
00:05:22,280 --> 00:05:25,360
Na pogrzebie wskoczyłeś do grobu.
93
00:05:25,520 --> 00:05:27,040
To nieprawda.
94
00:05:27,200 --> 00:05:30,320
Poproszono, by rodzina
sypnęła ziemią do dołu.
95
00:05:30,480 --> 00:05:32,920
- Do grobu?
- Tak. Kiedy podszedłem,
96
00:05:33,080 --> 00:05:38,440
Yiayia Papadakis krzyknęła,
popchnęła mnie i wpadłem do dołu.
97
00:05:38,600 --> 00:05:39,920
- Do grobu.
- Tak.
98
00:05:40,080 --> 00:05:42,040
Nie chcesz pieniędzy?
99
00:05:43,840 --> 00:05:47,160
- To nie tak, że nie chcę.
- Skąd myśl, że jesteś synem?
100
00:05:49,480 --> 00:05:53,080
Spójrz na mnie, a teraz na niego.
101
00:05:53,240 --> 00:05:54,560
Co widzisz?
102
00:05:54,720 --> 00:05:57,040
Przyszłość,
jeśli przestanę się depilować.
103
00:05:57,200 --> 00:06:00,760
- Nie do wiary, że go nie poznałem.
- Ty znasz swojego?
104
00:06:00,920 --> 00:06:04,480
- Całkiem nieźle.
- Dbasz o waszą relację?
105
00:06:05,120 --> 00:06:06,720
Wysyłamy dużo SMS-ów.
106
00:06:06,880 --> 00:06:10,560
Czy mówisz mu, że go kochasz?
Troszczysz się?
107
00:06:10,720 --> 00:06:13,240
Wysyłam mu kciuki,
czasem klaszczące dłonie.
108
00:06:13,400 --> 00:06:16,920
W twojej sprawie najlepszy będzie
test DNA.
109
00:06:20,160 --> 00:06:21,720
Dobrze.
110
00:06:23,200 --> 00:06:24,960
Zostawisz mnie samego?
111
00:06:25,760 --> 00:06:27,800
Poczuję się swobodniej.
112
00:06:27,960 --> 00:06:31,520
- Co?
- Masz jakieś naczynie?
113
00:06:32,240 --> 00:06:36,400
Przecież nie teraz.
I nie pobiorą ci stamtąd.
114
00:06:36,560 --> 00:06:40,560
Jezu! Najpierw muszę
skontaktować się z Papadakisami.
115
00:06:41,040 --> 00:06:43,760
Powiedz im, że ich kocham.
116
00:06:44,360 --> 00:06:46,760
Wyślę im kciuki.
117
00:06:47,480 --> 00:06:51,600
To nie cały przepis. Mama nie mówi,
co jest w marynacie.
118
00:06:51,760 --> 00:06:55,840
Georgios Papadakis!
Ulubiony prezenter mamy.
119
00:06:56,680 --> 00:06:58,440
- Można?
- Z przyjemnością.
120
00:06:58,600 --> 00:07:00,360
Niewiarygodne.
121
00:07:01,320 --> 00:07:03,440
A pan nie umarł?
122
00:07:11,720 --> 00:07:14,440
- Raymond, masz chwilę?
- Ale streszczaj się.
123
00:07:14,600 --> 00:07:18,360
Co robimy z Helen,
kiedy wrócę do pracy?
124
00:07:18,520 --> 00:07:21,080
- Zostaje? Wypada? Masz pomysł?
- Tak.
125
00:07:21,240 --> 00:07:24,800
Zaraz się zleję.
Później o tym porozmawiamy.
126
00:07:32,920 --> 00:07:36,240
- Jesteś gotowa, Roz?
- Helen? Tak. Chodź.
127
00:07:36,400 --> 00:07:39,400
Chodzi o kryteria oceny
do nagrody.
128
00:07:39,560 --> 00:07:41,720
Zwłaszcza o wygląd.
129
00:07:41,880 --> 00:07:43,640
Jasne.
130
00:07:44,360 --> 00:07:47,320
Ten twój jedyny brązowy komplecik...
131
00:07:47,480 --> 00:07:49,920
Mam trzy takie same.
132
00:07:50,080 --> 00:07:51,920
- Dlaczego?
- Tak jest prościej.
133
00:07:52,080 --> 00:07:54,240
Nie zastanawiam się, co włożyć.
134
00:07:54,400 --> 00:07:58,600
Czemu jest taki luźny?
Kiedyś byłaś pulchniejsza?
135
00:07:58,760 --> 00:08:01,320
- Pytasz, czy byłam gruba?
- Czy choć raz
136
00:08:01,480 --> 00:08:03,560
mogłabyś grać zespołowo?
137
00:08:03,720 --> 00:08:07,640
Może byś się trochę
odpicowała, wyeleganciła?
138
00:08:07,800 --> 00:08:12,200
Może założę coś luźnego,
ale modnego?
139
00:08:12,720 --> 00:08:15,640
Nie waż się tu pojawiać w kaftanie.
140
00:08:15,800 --> 00:08:18,640
Czy tak samo myślisz o tunice?
141
00:08:20,320 --> 00:08:23,840
Dobrze. Tunika wykluczona.
Rozumiem.
142
00:08:39,480 --> 00:08:42,760
Jeszcze dziesięć sekund.
Dasz radę?
143
00:08:42,920 --> 00:08:44,600
Wiem, że dasz. Trzy...
144
00:08:44,800 --> 00:08:46,680
Dwa i...
145
00:08:47,040 --> 00:08:50,000
Jeden. Rozluźniamy się. Brawo.
146
00:08:50,160 --> 00:08:53,840
Przyszłam trochę wcześniej.
Tato, wszystko gra?
147
00:08:54,000 --> 00:08:57,480
Tak. Muszę tylko wziąć prysznic.
148
00:08:58,240 --> 00:09:01,800
- Ochłonąć.
- Jest zmęczenie, są wyniki.
149
00:09:03,680 --> 00:09:06,200
- Za tydzień o tej samej porze?
- Tak, dzięki.
150
00:09:07,480 --> 00:09:09,920
Ja też wskoczę pod prysznic.
151
00:09:10,080 --> 00:09:12,360
- Ale osobno.
- Nie wygłupiaj się.
152
00:09:13,960 --> 00:09:17,160
Blaydon Tork.
Torking Fitness.
153
00:09:17,320 --> 00:09:19,400
- Jaka jest twoja UAF?
- Słucham?
154
00:09:19,560 --> 00:09:22,240
UAF - ulubiona aktywność fizyczna.
155
00:09:22,400 --> 00:09:24,480
Codziennie wyprowadzam psa.
156
00:09:25,720 --> 00:09:27,160
A coś ćwiczysz?
157
00:09:28,480 --> 00:09:33,640
Na spacerach z psem
czasem zaciskam pośladki.
158
00:09:34,960 --> 00:09:37,720
Moją UAC są zaciskowe spacery.
159
00:09:37,880 --> 00:09:41,440
Może powytrząsasz się trochę
na wibratronie?
160
00:09:43,040 --> 00:09:44,440
Tak?
161
00:09:46,280 --> 00:09:48,680
Czujesz, jak tłuszcz się topi?
162
00:09:50,000 --> 00:09:52,360
Na pewno faluje.
163
00:09:53,120 --> 00:09:54,680
Jajeczko?
164
00:09:55,720 --> 00:09:58,360
- Nie, dzięki.
- A proszek proteinowy?
165
00:09:58,840 --> 00:10:00,400
- Darmowa próbka.
- Nie.
166
00:10:01,800 --> 00:10:05,680
Ile tak trzeba, żeby schudnąć?
167
00:10:07,200 --> 00:10:08,560
Dłużej.
168
00:10:11,800 --> 00:10:14,640
- Słucham?
- Miałam dziwny dzień.
169
00:10:14,800 --> 00:10:17,200
Chyba mnie sprawdzają.
170
00:10:17,360 --> 00:10:18,880
Tip!
171
00:10:19,840 --> 00:10:21,680
Co mówiłaś?
172
00:10:21,840 --> 00:10:24,800
Chyba mnie sprawdzają.
Nie wiem, czy mnie nie wyrzucą.
173
00:10:24,960 --> 00:10:27,080
Pokaż im, że jesteś niezastąpiona.
174
00:10:28,240 --> 00:10:31,680
- To zły moment na bezrobocie.
- Wiem, dzięki Viktor.
175
00:10:31,840 --> 00:10:34,240
Nie dla ciebie, prowadzisz.
176
00:10:34,400 --> 00:10:37,080
- Mogę coś dla ciebie zrobić?
- Tak.
177
00:10:37,520 --> 00:10:40,920
Bardzo proszę, żebyś przyszedł
na rozdanie nagród.
178
00:10:41,080 --> 00:10:44,200
Mój szef pragnie,
żebyś siedział przy naszym stoliku.
179
00:10:44,360 --> 00:10:46,240
- Oczywiście.
- Nie bądź niemądra.
180
00:10:46,400 --> 00:10:48,320
- Z przyjemnością.
- Naprawdę?
181
00:10:49,360 --> 00:10:50,760
Dzięki, tato.
182
00:10:51,600 --> 00:10:55,000
Rzadko to mówię,
ale naprawdę cię miłuję.
183
00:10:55,160 --> 00:10:56,840
- Słucham?
- Co takiego?
184
00:10:57,920 --> 00:11:00,280
- Miłuję go.
- Dziwnie to brzmi.
185
00:11:00,720 --> 00:11:02,120
Potrzebujesz pieniędzy?
186
00:11:02,280 --> 00:11:05,800
Nie. Jestem ciepła i kochająca, tak?
187
00:11:06,640 --> 00:11:08,400
Wszyscy poczuli się nieswojo.
188
00:11:11,320 --> 00:11:12,840
Jedzmy.
189
00:11:14,320 --> 00:11:15,640
Dobrze.
190
00:11:19,840 --> 00:11:22,440
Coś eleganckiego.
Wytworna koszula albo...
191
00:11:22,600 --> 00:11:25,880
Wybieraj. Co moje, to twoje.
192
00:11:29,880 --> 00:11:32,640
- Znalazłaś coś?
- Mam taką samą koszulę.
193
00:11:32,800 --> 00:11:34,680
Nie znalazłam.
194
00:11:35,480 --> 00:11:38,560
Moje stare garsonki.
Może któraś będzie pasować?
195
00:11:38,720 --> 00:11:40,480
Dzięki, May.
196
00:11:51,880 --> 00:11:54,600
Admin, odstawiłam się. Co ty na to?
197
00:11:54,760 --> 00:11:57,440
- Fajna plakietka.
- Zakrywa logo linii lotniczych.
198
00:11:57,600 --> 00:11:59,880
To strój stewardessy po ciotce.
199
00:12:00,040 --> 00:12:03,280
Mam plan, jak zdobyć próbkę
DNA Thomasa Papadakisa.
200
00:12:03,440 --> 00:12:04,760
Ja też.
201
00:12:04,920 --> 00:12:07,160
Skusimy go szklaneczką szkockiej
202
00:12:07,320 --> 00:12:10,720
i poczekamy z tryumfem,
aż zostawi na niej DNA.
203
00:12:10,880 --> 00:12:13,680
Albo po prostu poprosimy go o test.
204
00:12:14,800 --> 00:12:17,320
Jest i wściekły dzięcioł.
205
00:12:18,120 --> 00:12:19,440
Dziękuję.
206
00:12:19,600 --> 00:12:22,960
Dzień dobry. Pomóżcie mi, teraz.
207
00:12:24,520 --> 00:12:29,040
Każdy potencjalny tajny juror
ma dostać torbę prezentów.
208
00:12:29,200 --> 00:12:31,400
Ktoś mówił o prezentach?
Pokażcie.
209
00:12:31,680 --> 00:12:33,160
Mam dobre wieści.
210
00:12:33,320 --> 00:12:35,080
Zgadnij, kto przyjdzie na galę?
211
00:12:35,240 --> 00:12:38,120
- Mój tata.
- Dobra robota, Fisk.
212
00:12:38,280 --> 00:12:41,200
Za kogo się przebrałaś?
To strój Rex Airlines?
213
00:12:41,360 --> 00:12:43,760
- Gram zespołowo.
- Trochę głupawo.
214
00:12:43,920 --> 00:12:46,120
Patrzcie! Młoteczek.
215
00:12:46,280 --> 00:12:48,400
Do tam-tamów.
216
00:12:52,800 --> 00:12:57,040
Panie Papadakis, Helen Tudor Fisk.
Dziękuję za przybycie.
217
00:12:57,200 --> 00:13:00,600
Wiem, że to ciężki czas
i bardzo panu współczuję.
218
00:13:00,800 --> 00:13:02,160
Mały prezent.
219
00:13:02,320 --> 00:13:05,680
Mogę oddać ci próbkę DNA i wyjść?
O to chodzi?
220
00:13:05,840 --> 00:13:08,120
Tak. Łatwo poszło.
221
00:13:08,280 --> 00:13:10,640
Mój klient, Petro Antorakis,
uważa...
222
00:13:10,800 --> 00:13:13,600
Wiem, co myśli ten świr.
223
00:13:13,760 --> 00:13:15,400
Potrzebne włosy, łoniaki?
224
00:13:15,560 --> 00:13:18,040
Nie potrzebuję łoniaków.
225
00:13:18,520 --> 00:13:21,760
To nie musi być DNA z majtek.
226
00:13:21,920 --> 00:13:24,840
Wystarczą tylko dwa wymazy.
227
00:13:25,000 --> 00:13:29,760
Proszę włożyć pałeczkę do ust,
a potem prosto do pojemnika.
228
00:13:30,320 --> 00:13:32,720
To chyba jakieś jaja.
229
00:13:32,880 --> 00:13:35,680
- Sama ją włożę do pojemnika.
- Co on tu robi?
230
00:13:36,960 --> 00:13:39,400
- Cholera, wyjdź stąd!
- Yassou, bracie.
231
00:13:39,560 --> 00:13:41,120
Helen mówiła, że przyjdziesz.
232
00:13:41,280 --> 00:13:43,760
- Nie powinienem...
- Nie jestem twoim bratem.
233
00:13:43,920 --> 00:13:46,000
- Odbiło mu?
- Wyjdź.
234
00:13:46,160 --> 00:13:48,040
A pan niech usiądzie.
235
00:13:48,200 --> 00:13:50,400
- Jeszcze jedna próbka.
- Z drogi.
236
00:13:50,560 --> 00:13:52,680
Mam go dość. Ostrzegam cię.
237
00:13:52,840 --> 00:13:56,080
Widzisz? Ognisty temperament
to nasza cecha rodzinna.
238
00:13:56,240 --> 00:14:00,760
Nie jesteśmy spokrewnieni.
Kiedy to wreszcie pojmiesz?
239
00:14:00,920 --> 00:14:02,960
Nie dotykaj go!
240
00:14:03,120 --> 00:14:04,680
To ma być 50 metrów?
241
00:14:04,840 --> 00:14:07,160
Zróbcie zdjęcie,
będzie dowód dla policji.
242
00:14:07,320 --> 00:14:10,240
- Helen, zrób zdjęcie.
- George, pomóż mi.
243
00:14:10,400 --> 00:14:12,360
Wybacz, nie umiem się bić.
244
00:14:12,560 --> 00:14:14,320
Thomas, nie!
245
00:14:14,480 --> 00:14:15,920
Bardzo przepraszam.
246
00:14:16,080 --> 00:14:19,000
Bracie! Pogadajmy o pogrzebie!
247
00:14:19,160 --> 00:14:21,680
Wróćcie później,
gdy będzie stały personel.
248
00:14:21,840 --> 00:14:24,320
My jesteśmy w zastępstwie.
249
00:14:26,200 --> 00:14:29,240
- Co?
- Może to był tajny juror.
250
00:14:32,240 --> 00:14:34,560
Proszę przyjąć torbę z prezentami.
251
00:14:34,720 --> 00:14:37,640
Spokojnie, to nie juror. Gwarantuję.
252
00:14:38,040 --> 00:14:40,800
- Cześć, Blaydon.
- Rozciągasz się?
253
00:14:40,960 --> 00:14:43,880
Obciągnij stopy i zepnij pośladki.
254
00:14:44,360 --> 00:14:46,880
Ojciec powiedział,
że szukasz klientów,
255
00:14:47,040 --> 00:14:49,480
- więc sporządzę testament.
- Brawo, tata.
256
00:14:49,640 --> 00:14:51,800
To kosztuje 500 dolarów.
257
00:14:51,960 --> 00:14:53,600
- Pięć stów?
- Tak.
258
00:14:53,760 --> 00:14:55,360
- Serio?
- Tak.
259
00:14:55,520 --> 00:14:57,840
Tyle co wibratron.
260
00:14:58,000 --> 00:15:02,560
Jakiś świstek jest wart tyle,
co nowoczesny sprzęt fitness?
261
00:15:03,400 --> 00:15:05,600
To standardowa cena.
Nawet niższa.
262
00:15:05,760 --> 00:15:09,000
W porządku. Przepraszam.
Muszę coś przekąsić.
263
00:15:09,160 --> 00:15:12,520
Miałem ciężki trening.
Masz tuńczyka w puszce?
264
00:15:13,360 --> 00:15:15,400
- Zwykle nie zabieram...
- Łososia?
265
00:15:15,560 --> 00:15:17,640
- Nie.
- Migdały? Kulkę proteinową?
266
00:15:17,800 --> 00:15:20,440
- Chyba mam landrynki.
- Proteinowe?
267
00:15:20,600 --> 00:15:22,480
Chyba takich nie robią.
268
00:15:24,120 --> 00:15:25,640
Zobacz.
269
00:15:25,800 --> 00:15:28,160
- Proszek Blaydona.
- Proszę bardzo.
270
00:15:37,720 --> 00:15:41,400
To odpowiednik trzech piersi kurczaka
i białka jajka.
271
00:15:41,560 --> 00:15:44,600
Same pyszności bez smaku.
272
00:15:45,160 --> 00:15:47,560
Myślałam, że rozpuszcza go się
w wodzie.
273
00:15:51,040 --> 00:15:56,160
Strój już przerobiony,
teraz jeszcze trochę blichtru.
274
00:15:56,320 --> 00:15:58,600
Wieczorem rozdanie nagród,
275
00:15:58,760 --> 00:16:02,120
a wciąż nie mam co
na siebie włożyć.
276
00:16:02,280 --> 00:16:05,040
May, widziałaś moje
szare spodnie?
277
00:16:14,400 --> 00:16:16,280
- Cześć, admin.
- Ładnie wyglądasz.
278
00:16:16,440 --> 00:16:18,200
- Dzięki.
- Trochę się spóźniłaś.
279
00:16:18,360 --> 00:16:22,160
- Po wczorajszym mamy przerąbane.
- To nasz nowy slogan?
280
00:16:22,320 --> 00:16:24,280
Witamy w Gruber.
Mamy przerąbane.
281
00:16:24,440 --> 00:16:26,520
A gdybym to ja była jurorem?
282
00:16:27,920 --> 00:16:29,960
Jak ona to usłyszała? Android?
283
00:16:30,120 --> 00:16:32,560
- Słyszałam.
- No nie!
284
00:16:45,880 --> 00:16:48,560
Proszę. Skleiłam.
Nawet nie zauważysz.
285
00:16:48,720 --> 00:16:51,720
A żebyś się nie gniewał,
to dla ciebie.
286
00:16:51,880 --> 00:16:54,200
Podpisz tam, gdzie zaznaczyłam.
287
00:16:54,360 --> 00:16:57,960
- Proszę.
- Dużo roboty.
288
00:16:58,120 --> 00:17:01,040
- Byłeś szczegółowy.
- Ile to będzie kosztować?
289
00:17:01,200 --> 00:17:03,560
- Zajęło ci to godziny.
- Stawka stała.
290
00:17:03,720 --> 00:17:06,080
- Mogę przeczytać?
- Nawet musisz,
291
00:17:06,240 --> 00:17:07,800
ale pozwól, że wstanę.
292
00:17:07,960 --> 00:17:11,920
Mam na sobie stare spodnie
i są ciasne.
293
00:17:12,080 --> 00:17:15,680
- Jest tłuczek do ziemniaków?
- Sprawdź w indeksie.
294
00:17:15,840 --> 00:17:18,640
Jest na końcu, dla twojej wygody.
295
00:17:18,800 --> 00:17:20,600
Usiądę sobie tutaj.
296
00:17:20,760 --> 00:17:23,480
A jak tam twoje spodnie?
297
00:17:23,640 --> 00:17:27,480
Są dość luźne. Lubię siedzieć
i czuć się swobodnie.
298
00:17:27,640 --> 00:17:31,640
Rozumiem. Moje spodnie
pasowały przed rozwodem.
299
00:17:31,800 --> 00:17:35,440
Nim zaczęłam zajadać smutki.
Wiesz, jak to jest.
300
00:17:40,480 --> 00:17:43,640
- Mój grill przyjechał!
- Pan nazywa się Fisk?
301
00:17:43,800 --> 00:17:46,360
Ray Gruber.
302
00:17:50,080 --> 00:17:52,680
"Za wyświadczone usługi".
O co chodzi?
303
00:17:57,000 --> 00:17:59,920
Nie podoba mi się.
Szkielet mi grzechocze.
304
00:18:00,080 --> 00:18:02,560
Daj. Idziesz z kimś na galę?
305
00:18:02,720 --> 00:18:07,160
- Z babcią. Uwielbia się stroić.
- Poczekaj, aż zobaczysz mój strój.
306
00:18:07,320 --> 00:18:10,920
Roz! Wypróbuj wibratron
drużyny Gruber.
307
00:18:11,360 --> 00:18:13,360
Słyszałam o twoich machlojkach.
308
00:18:13,520 --> 00:18:17,240
Grozi nam grzywna za przyjmowanie
płatności pod stołem.
309
00:18:17,400 --> 00:18:21,600
Jest wart 500 dolarów.
Zapłacę i sprezentuję go firmie.
310
00:18:21,760 --> 00:18:25,920
To dziwne uczucie,
ale można się przyzwyczaić.
311
00:18:26,600 --> 00:18:28,520
Co wam mówiłam?
312
00:18:28,680 --> 00:18:30,960
"Zachowujcie się wzorowo".
313
00:18:31,120 --> 00:18:34,760
Miałaś się ładnie ubrać,
a ty przebrałaś się za stewardessę.
314
00:18:34,920 --> 00:18:37,920
- Dziś wyglądam bardzo ładnie!
- Trochę za późno.
315
00:18:38,080 --> 00:18:40,760
Wczoraj przy recepcji
doszło do bójki.
316
00:18:40,920 --> 00:18:43,440
Skąd wiesz? To nie moja wina.
317
00:18:43,600 --> 00:18:46,040
Bijatyka! Mój Boże, Helen.
318
00:18:46,200 --> 00:18:47,680
Oraz niewybredny język
319
00:18:47,840 --> 00:18:50,000
i tarzanie się po podłodze
przy kliencie.
320
00:18:50,160 --> 00:18:52,520
- Ciasne te spodnie.
- Mówiłam Rayowi,
321
00:18:52,680 --> 00:18:55,520
że nie pasujesz do nas.
Jeśli przez ciebie przegramy,
322
00:18:55,680 --> 00:18:58,680
wsadzę ci ten
głupi wibrator tam, gdzie...
323
00:18:58,840 --> 00:19:01,400
Roz, kurier przyniósł to dla ciebie.
324
00:19:01,560 --> 00:19:03,480
Dziękuję, George.
325
00:19:06,520 --> 00:19:10,400
- To nie wibrator, tylko wibratron.
- Słyszałam.
326
00:19:34,640 --> 00:19:36,920
NAGRODY BIZNESU LOKALNEGO
327
00:19:39,840 --> 00:19:42,040
GRUBER I WSPÓLNICY
328
00:20:03,360 --> 00:20:05,280
Ale fajnie!
329
00:20:19,440 --> 00:20:22,640
- Co to za staruszka?
- Mąż taty. Viktor.
330
00:20:22,800 --> 00:20:25,120
- Nie, ta w panterce.
- Babcia George'a.
331
00:20:26,360 --> 00:20:29,040
Więc panseksualizm
to nie pociąg do starców?
332
00:20:29,200 --> 00:20:31,160
Nie. Dlaczego?
333
00:20:32,560 --> 00:20:34,920
Pandora...
To nie jakaś staruszka?
334
00:20:35,720 --> 00:20:37,960
Roz, coś ty ze sobą zrobiła?
335
00:20:38,480 --> 00:20:39,960
Jak z bajki!
336
00:20:40,120 --> 00:20:42,160
- Oszałamiająca.
- Dziękuję.
337
00:20:42,320 --> 00:20:43,720
Bardzo dziękuję.
338
00:20:43,880 --> 00:20:46,240
Widzę, że i ty się wystroiłaś.
339
00:20:46,400 --> 00:20:47,760
To moja garsonka.
340
00:20:47,920 --> 00:20:50,680
Zrobiłam, jak kazałaś.
Wyeleganciłam się.
341
00:20:51,200 --> 00:20:53,640
- Patrz!
- Nie pamiętam, żebym mówiła
342
00:20:53,800 --> 00:20:55,520
o kostiumie Mariachi.
343
00:20:56,720 --> 00:20:59,120
Zaczyna się. Tam siedzisz.
344
00:20:59,280 --> 00:21:01,000
- Gdzie?
- Nie przy mnie.
345
00:21:02,120 --> 00:21:06,080
- Roz, to mój tata.
- Sędzia Fisk.
346
00:21:08,040 --> 00:21:10,240
Jak miło pana widzieć.
347
00:21:11,280 --> 00:21:12,600
Szampana?
348
00:21:12,760 --> 00:21:16,000
Brawa dla mistrza ceremonii,pana Glenna Ridge'a!
349
00:21:17,080 --> 00:21:19,040
Dziękuję. To bardzo miłe.
350
00:21:21,240 --> 00:21:24,840
Panie burmistrzu, dostojni goście,
panie i panowie,
351
00:21:25,000 --> 00:21:27,440
niebinarni przyjaciele,
jestem Glenn Ridge.
352
00:21:27,600 --> 00:21:33,440
Cieszę się, że się spotykamy
w tak wytwornej sali La Mirage.
353
00:21:36,200 --> 00:21:40,560
To jeden z najbardziej
wszechstronnych lokali w Melbourne.
354
00:21:40,720 --> 00:21:42,280
Bez wątpienia.
355
00:21:42,440 --> 00:21:45,840
Zacznijmy od nagrody
za Najlepszy Bar Wok.
356
00:21:46,000 --> 00:21:47,560
Oto nominowani.
357
00:21:47,720 --> 00:21:50,240
Ale Pycha z Woka Łycha...
358
00:21:54,480 --> 00:21:58,160
Gratulacje dla całej ekipy
Salonu Zakręcone Loki.
359
00:21:58,320 --> 00:22:00,880
To popularny lokal,
zwłaszcza wśród seniorek,
360
00:22:01,040 --> 00:22:02,400
za promocję:
361
00:22:02,560 --> 00:22:05,160
"Strzyżenie i kolorki
w emeryckie wtorki".
362
00:22:05,320 --> 00:22:06,840
Brawo, Antoinette.
363
00:22:07,000 --> 00:22:10,920
A teraz kolejna wielka nagroda -
Za profesjonalizm usług.
364
00:22:11,080 --> 00:22:15,960
Wręczy ją jeden z naszych
anonimowych jurorów.
365
00:22:16,120 --> 00:22:18,600
Za chwilę straci anonimowość.
366
00:22:18,760 --> 00:22:22,000
Panie i panowie,
powitajcie Phila Deacona.
367
00:22:27,280 --> 00:22:29,200
Helen, patrz, kto to!
368
00:22:29,360 --> 00:22:31,200
Widzę, cicho.
369
00:22:31,360 --> 00:22:33,360
To koniec. Leżymy.
370
00:22:33,520 --> 00:22:35,440
To ten, któremu podarłaś notes.
371
00:22:35,600 --> 00:22:37,600
Może. Nie mam okularów.
372
00:22:37,760 --> 00:22:40,680
Nie widzę z tej odległości. Cicho.
373
00:22:40,840 --> 00:22:43,840
Wraz z innymi jurorami
przez miesiąc odwiedziliśmy
374
00:22:44,000 --> 00:22:48,200
28 firm nominowanych
do tej nagrody.
375
00:22:49,240 --> 00:22:51,440
- Helen!
- Tato, to nasza kategoria.
376
00:22:51,600 --> 00:22:56,440
- Oczywiście. Muszę wyjść.
- Nie możesz, bo jeśli przegramy,
377
00:22:56,600 --> 00:22:58,960
to mnie zwolnią. Potrzebuję cię.
378
00:22:59,120 --> 00:23:02,040
- Dobrze, zostanę jeszcze trochę.
- Dzięki. Usiądź.
379
00:23:02,200 --> 00:23:05,000
- Przestań marudzić.
- Dobrze.
380
00:23:05,160 --> 00:23:08,440
Laureatem nagrodyza profesjonalizm usług jest...
381
00:23:08,600 --> 00:23:12,920
Nie rób afery,
ale chyba mam zawał serca.
382
00:23:13,080 --> 00:23:14,640
Kancelaria Pike.
383
00:23:14,800 --> 00:23:16,160
Nie! Tato!
384
00:23:16,320 --> 00:23:18,920
Nagrodę odbiera Alice Pike.
385
00:23:24,040 --> 00:23:26,360
- Helen?
- Jestem, tato.
386
00:23:27,440 --> 00:23:29,960
- Miłuję cię, Helen.
- Ja ciebie też.
387
00:23:30,120 --> 00:23:34,160
Wszyscy cię miłujemy, najdroższy.
A ja najbardziej.
388
00:23:34,320 --> 00:23:36,880
To nie są zawody.
Nie bombarduj go miłością.
389
00:23:45,200 --> 00:23:48,600
- Co za wieczór!
- Prawda?
390
00:23:48,760 --> 00:23:50,080
Były wszystkie gwiazdy.
391
00:23:50,240 --> 00:23:51,880
- Fisk.
- Dzień dobry.
392
00:23:52,040 --> 00:23:53,680
- Jak tata?
- Lepiej.
393
00:23:53,840 --> 00:23:56,080
Już nie jest
na intensywnej terapii.
394
00:23:56,240 --> 00:23:58,760
- Modlimy się.
- Dziękuję. To pocieszające.
395
00:23:58,920 --> 00:24:02,240
- Wysłaliśmy prezenty?
- Tak. Spodobał mu się młotek.
396
00:24:02,400 --> 00:24:05,120
Mam zdjęcie. Proszę.
397
00:24:05,320 --> 00:24:07,360
Zabawne. Super czapka.
398
00:24:08,080 --> 00:24:10,680
Przemyślałam twoje słowa.
Masz rację.
399
00:24:10,840 --> 00:24:12,840
Nie pasuję tu.
400
00:24:13,000 --> 00:24:16,040
Wiem, że wściekliście się
po przegranej z Alice.
401
00:24:16,200 --> 00:24:18,920
Bardziej wściekła się ona,
kiedy rano zobaczyła
402
00:24:19,080 --> 00:24:21,720
pierwszą stronę
Copeland Advocate.
403
00:24:21,880 --> 00:24:25,280
- Nagroda za etykę biznesu?
- Odebrałam ją w twoim imieniu.
404
00:24:25,720 --> 00:24:29,400
- Dlaczego?
- Bo cię tam nie było.
405
00:24:29,560 --> 00:24:33,640
- Twój ojciec miał zawał, pamiętasz?
- Dlaczego ją zdobyłam?
406
00:24:33,800 --> 00:24:37,600
Sędzia Phil uznał cię za
rzadką rybę w świecie rekinów.
407
00:24:37,760 --> 00:24:41,320
Za to, że nie wykorzystałaś
potencjalnie bezbronnego klienta.
408
00:24:41,480 --> 00:24:43,040
Chwalił twoją skrupulatność
409
00:24:43,200 --> 00:24:46,280
i - o dziwo - wyjątkową empatię.
410
00:24:46,440 --> 00:24:48,240
Gadaliśmy sobie o spodniach.
411
00:24:50,520 --> 00:24:52,200
Upiekłeś mi ciasto owocowe.
412
00:24:52,360 --> 00:24:55,240
Ciasto dla starszej pani. Gratulacje.
413
00:24:55,400 --> 00:24:58,040
Tak czekałam na ten
pyszny tort błotny.
414
00:24:58,200 --> 00:25:00,440
- Żartujesz? To nie tort.
- Nie.
415
00:25:00,600 --> 00:25:02,640
Dobra, wynocha.
Koniec świętowania.
416
00:25:02,800 --> 00:25:05,680
Wezmę ciasto,
ale czy tu jeszcze pracuję?
417
00:25:05,840 --> 00:25:08,560
Pracowałaś, póki liczyłem na tort.
418
00:25:09,280 --> 00:25:11,480
Bardzo śmieszne, ale czy...?
419
00:25:11,640 --> 00:25:14,440
Zabieraj tę cegłę z rodzynkami.
420
00:25:16,120 --> 00:25:18,560
- Prosto na Facebooka.
- Wrzuciłaś?
421
00:25:19,240 --> 00:25:20,880
To mam pracę czy nie?
422
00:25:21,040 --> 00:25:23,240
Nadal tu pracujesz.
423
00:25:28,160 --> 00:25:30,920
- Chwila prawdy.
- Tak się cieszę.
424
00:25:31,080 --> 00:25:33,120
Trzymam kciuki, Helen.
425
00:25:36,120 --> 00:25:37,720
Petro, przykro mi.
426
00:25:37,920 --> 00:25:40,240
Georgios Papadakis
nie jest twoim ojcem.
427
00:25:41,720 --> 00:25:43,160
Jest moim pół-ojcem?
428
00:25:45,440 --> 00:25:47,440
- Nie ma czegoś takiego.
- Kuzynem?
429
00:25:47,600 --> 00:25:50,760
Nie jesteś spokrewniony
z Papadakisami.
430
00:25:51,960 --> 00:25:53,560
Ale ja ich kocham.
431
00:25:53,720 --> 00:25:57,720
Możesz ich kochać,
ale z odległości 50 metrów.
432
00:26:01,600 --> 00:26:04,200
Z odległości 150 metrów.
433
00:26:04,360 --> 00:26:06,280
Dobrze.
434
00:26:07,400 --> 00:26:08,840
Chcesz?
435
00:26:10,040 --> 00:26:11,360
Do albumu.
436
00:26:25,800 --> 00:26:29,240
ETYCZNY CZŁOWIEK ROKU,
HELEN TUŃCZYK-FISK
437
00:26:31,400 --> 00:26:34,800
RAY GRUBER "OSĄDZONY"
PRZEZ SĘDZIEGO FISKA
438
00:26:36,960 --> 00:26:39,520
MIĘDZYPOKOLENIOWA PARA
GEORGE I LILY CHEN
439
00:26:39,680 --> 00:26:41,040
ORAZ DWÓCH MĘŻCZYZN
440
00:26:43,200 --> 00:26:46,600
VIKTOR FISK PRZEPYTANY
PRZEZ GLENNA RIDGE'A
441
00:26:47,760 --> 00:26:51,160
NAJWYŻSZY POZIOM...
FRYZUR
442
00:26:52,320 --> 00:26:55,720
POGAWĘDKA KELNEREK
443
00:26:58,240 --> 00:27:01,480
RAY GRUBER
I ŚP. GEORGIOS PAPADAKIS
444
00:27:04,960 --> 00:27:06,400
Roz.
445
00:27:07,400 --> 00:27:09,360
Nie mogę tego wyłączyć.
446
00:27:09,520 --> 00:27:13,520
NAPISY: PAWEŁ SKŁADANOWSKI
Iyuno
31903
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.