All language subtitles for Ulzana.Raid.1972.BluRay.1080p.DTS.MA2.0-BDRip

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian Download
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian Download
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian Download
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:29,298 --> 00:00:34,579 UCIECZKA ULZANY 2 00:00:35,903 --> 00:00:39,961 Rezerwat Indian, San Carlos. 3 00:03:16,551 --> 00:03:17,915 Pudło! 4 00:03:18,102 --> 00:03:19,157 Nie, poruczniku. 5 00:03:19,855 --> 00:03:21,866 Było pudło. 6 00:03:35,673 --> 00:03:36,824 Pudło! 7 00:03:37,588 --> 00:03:39,701 O stopę. Może więcej. 8 00:03:40,468 --> 00:03:42,439 Za linią. Pudło. 9 00:03:43,845 --> 00:03:45,764 Piłka nie wyszła na aut. 10 00:03:48,917 --> 00:03:52,284 Tak było. 11 00:03:54,260 --> 00:03:56,289 Punkt! 12 00:03:56,625 --> 00:04:01,118 Nie chcę się kłócić z oficerem, ale ta piłka na pewno była dobra. 13 00:04:02,082 --> 00:04:04,096 Nie sądzę, sierżancie. 14 00:04:09,780 --> 00:04:11,219 McDonald! 15 00:04:11,699 --> 00:04:13,137 Uciekli! 16 00:04:13,329 --> 00:04:16,110 Ulzana uciekł! 17 00:04:17,165 --> 00:04:18,987 Ulzana uciekł! 18 00:04:24,854 --> 00:04:27,731 Kapralu! Konie! Jedziemy! 19 00:04:30,176 --> 00:04:33,324 Reżyseria 20 00:04:33,722 --> 00:04:36,311 Ulzana uciekł. 21 00:04:53,527 --> 00:05:01,218 Nie waham się wysłać dużego oddziału za Ulzaną i jego wojownikami. 22 00:05:01,916 --> 00:05:06,640 Szkoda że pełnomocnik nie potrafi określić ilu uciekło. 23 00:05:06,936 --> 00:05:08,203 Nie jesteśmy pewni. 24 00:05:09,833 --> 00:05:11,766 Będą jechać w stronę Meksyku. 25 00:05:13,066 --> 00:05:14,025 Proszę. 26 00:05:15,655 --> 00:05:17,381 - Jest Mclntosh. - Niech wejdzie. 27 00:05:19,220 --> 00:05:21,426 Dzień dobry panie Mclntosh. - Dzień dobry majorze. 28 00:05:23,056 --> 00:05:26,488 - Mieliśmy ucieczkę z rezerwatu. - Podobno Ulzana czmychnął. 29 00:05:26,833 --> 00:05:29,231 - Wymieniano to nazwisko. - Ilu jeszcze? 30 00:05:29,616 --> 00:05:33,932 Pan Steegmeyer nie był pewien. Może 6... 7. 31 00:05:34,505 --> 00:05:36,423 Niewielu. 32 00:05:38,082 --> 00:05:39,809 - Kawa gorąca? - Proszę się częstować. 33 00:05:40,960 --> 00:05:42,878 Oddziały Apaczów bywają różne. 34 00:05:44,537 --> 00:05:47,989 Niektóre liczą stu wojowników. Inne jednego. 35 00:05:49,332 --> 00:05:53,264 - Czy pan major zawiadomił osadników? - Zgodnie z regulaminem. 36 00:05:54,627 --> 00:05:56,258 - Ilu kurierów? - Dwóch. 37 00:05:56,545 --> 00:05:58,943 Jeden pojechał na północ, drugi na zachód. 38 00:05:59,822 --> 00:06:03,658 - Ile koni? - Kapitan Gates zajął się szczegółami. 39 00:06:05,218 --> 00:06:07,327 Ile koni im dałeś, Charlie? 40 00:06:09,921 --> 00:06:14,141 - Po jednym każdemu. Zgodnie... - Z regulaminem. Wiem. 41 00:06:16,765 --> 00:06:20,409 - Kogo posłałeś? - Mulkearna i Horowitza. 42 00:06:20,505 --> 00:06:24,341 - Mulkearna? To tylko rekrut. - Był łącznikiem. 43 00:06:25,519 --> 00:06:28,684 - Kiedy wyruszyli? - O dziesiątej. Powinni wrócić popołudniu. 44 00:06:29,275 --> 00:06:31,385 Chyba że ściągną tu osadników. 45 00:06:32,153 --> 00:06:34,838 - Ich rozkazy nie obejmowały eskorty. - Rozumiem. 46 00:06:35,430 --> 00:06:40,590 Niech pan jedzie do biura. Może uzyska pan lepsze informacje. 47 00:06:41,417 --> 00:06:45,865 Dobrze. Ilu żołnierzy zamierza pan wysłać? 48 00:06:47,328 --> 00:06:51,457 Nie podejmę tej decyzji, dopóki nie poznam siły przeciwnika. 49 00:06:51,595 --> 00:06:53,033 I zamiarów. 50 00:06:53,992 --> 00:06:59,252 Zamierzają palić, ranić, torturować, gwałcić i mordować, Charlie. 51 00:06:59,688 --> 00:07:04,291 Niech pan powie Steegmeyerowi, że tym razem chcę znać nazwiska winnych. 52 00:07:04,483 --> 00:07:08,214 Nie mogą wrócić chyłkiem, i znów uniknąć kary. 53 00:07:08,819 --> 00:07:10,545 Dojadę tam za parę godzin. 54 00:07:10,929 --> 00:07:16,201 Nim wrócę i ruszę za nim, Ulzana będzie miał ponad 4 godziny przewagi. 55 00:07:16,520 --> 00:07:20,356 Nie wyślę wojska w ciemno, panie Mclntosh. 56 00:07:20,452 --> 00:07:23,233 Muszę mieć tylko pewność, że będziemy ich ścigać. 57 00:07:25,847 --> 00:07:29,139 "Każda grupa zbiegów z rezerwatu 58 00:07:29,220 --> 00:07:32,810 będzie ścigana i ujęta." 59 00:07:34,495 --> 00:07:38,139 Ale trzeba ustalić, panie Mclntosh, ilu ich jest. 60 00:07:38,931 --> 00:07:40,945 I czy mają wrogie zamiary. 61 00:07:41,808 --> 00:07:46,465 Pierwsze to otwarta kwestia. Drugie to pewnik. 62 00:07:56,076 --> 00:07:57,898 Jest bardzo zdecydowany. 63 00:07:58,953 --> 00:08:02,885 To samowolny człowiek. Gardzi wszelką dyscypliną. 64 00:08:02,981 --> 00:08:04,611 Moralną i wojskową. 65 00:08:05,666 --> 00:08:07,392 Dobry zwiadowca i zna Apaczów. 66 00:08:08,284 --> 00:08:10,970 Przyznaję, że tym góruje nade mną. 67 00:08:12,120 --> 00:08:14,038 Ci dwaj coś powiedzą? 68 00:08:14,998 --> 00:08:19,029 Nie lubią Ulzany. On nie słucha słów. 69 00:08:19,337 --> 00:08:22,302 Stary Nachito, nikogo nie lubi. 70 00:08:26,947 --> 00:08:28,769 Zapytaj, co myślą o Ulzanie. 71 00:08:31,183 --> 00:08:33,101 Zapytaj, czy jest wielkim wodzem? 72 00:08:35,219 --> 00:08:37,137 Czy jest mądrzejszy od Nany? 73 00:08:41,174 --> 00:08:42,420 Dzielniejszy od Chato? 74 00:08:48,387 --> 00:08:50,305 Okrutniejszy od Victorio? 75 00:08:52,723 --> 00:08:55,846 Zapytaj, czy jego żony są zadowolone w nocy? 76 00:08:58,518 --> 00:09:00,436 Zapytaj, co myślą. 77 00:09:04,656 --> 00:09:06,457 Pytaj. 78 00:09:33,626 --> 00:09:36,503 Pewnie opuściła was odwaga, poruczniku, 79 00:09:36,599 --> 00:09:39,188 kiedy skierowano pana, do Fortu Lowell. 80 00:09:40,339 --> 00:09:43,047 Nie chciałem być w czynnej służbie. 81 00:09:47,381 --> 00:09:50,066 Pański ojciec jest duchownym? - Tak. 82 00:09:50,929 --> 00:09:54,068 Nie martwi go to, 83 00:09:54,206 --> 00:09:58,997 że pana zawód, tak bardzo się różni od jego powołania? 84 00:09:59,408 --> 00:10:03,340 Wierzy że można być jednocześnie chrześcijaninem i żołnierzem. 85 00:10:05,276 --> 00:10:06,715 Być może. 86 00:10:07,674 --> 00:10:12,695 Jednakże wątpię, czy Apacze uznają Chrystusa za przewodnika duchowego. 87 00:10:13,169 --> 00:10:17,581 Mój ojciec uważa , że to brak chrześcijańskich uczuć 88 00:10:17,677 --> 00:10:20,362 wobec Indian, leży u podłoża problemów z nimi. 89 00:10:21,441 --> 00:10:24,606 Patrząc z ambony w Filadelfii, łatwo o taką pomyłkę. 90 00:10:25,278 --> 00:10:27,789 - Myślę, że gdyby mieli szansę... - Poruczniku... 91 00:10:29,055 --> 00:10:31,836 Poprowadzi pan ten oddział, zamiast kapitana Gatesa. 92 00:10:33,850 --> 00:10:37,302 Może będzie miał pan okazję sprawdzić teorie swojego ojca. 93 00:10:39,904 --> 00:10:42,682 Dziękuję. Bardzo dziękuję. 94 00:10:42,814 --> 00:10:45,691 Nie trzeba. Nie daję panu prezentu. 95 00:10:45,787 --> 00:10:48,760 - Ruszycie jak tylko powróci pan Mclntosh. - Tak jest. 96 00:10:51,294 --> 00:10:54,363 Wie pan, co generał Sheridan powiedział o tym kraju? 97 00:10:56,090 --> 00:10:57,049 Nie, sir. 98 00:10:57,720 --> 00:10:59,446 Powiedział, że gdyby miał na własność piekło i Arizonę, 99 00:10:59,542 --> 00:11:03,456 mieszkał by w piekle, a Arizonę odnajął. 100 00:11:03,928 --> 00:11:06,238 Powiedział to chyba o Texasie. 101 00:11:06,680 --> 00:11:08,982 Możliwe. Ale myślał o Arizonie. 102 00:11:11,116 --> 00:11:12,459 Tak jest. 103 00:11:24,284 --> 00:11:25,435 Skończyli. 104 00:11:28,720 --> 00:11:31,693 Połowa z tego jest kłamstwem, a druga nieprawdą. 105 00:11:33,515 --> 00:11:35,625 Powiedz, żeby mówili jak prawdziwi Apacze. 106 00:11:36,692 --> 00:11:40,246 Powiedz, że się cieszę, że nie pojechali. To zły wypad. 107 00:11:48,442 --> 00:11:51,127 Powiedz że porozmawiam z majorem o wołowinie. 108 00:12:05,186 --> 00:12:08,255 I co, Mclntosh? Starzec coś powiedział? 109 00:12:09,982 --> 00:12:13,217 Starzec mówi, że oszukujesz na wadze wołowiny, Holendrze. 110 00:12:13,355 --> 00:12:16,615 A który Indianin powie inaczej? W każdej chwili możesz sprawdzić moją wagę. 111 00:12:16,811 --> 00:12:18,154 I nie jestem Holendrem! 112 00:12:18,921 --> 00:12:22,443 Mnie wyglądasz na Holendra. Mam gdzieś twoją wagę. 113 00:12:23,057 --> 00:12:28,981 Mówię tylko, że ci co zostali, zastanawiają się czy mądrze postąpili. 114 00:12:29,232 --> 00:12:32,598 To co robić? Dać im dodatkowe racje? 115 00:12:32,801 --> 00:12:35,007 Po prostu nie mocz wołowiny przed ważeniem. 116 00:12:35,103 --> 00:12:37,900 Zdziwisz się, ile steków można zrobić z 2 galonów wody. 117 00:12:37,988 --> 00:12:41,920 Posłuchaj, Mclntosh. Nie ucz mnie jak prowadzić interesy! 118 00:12:42,049 --> 00:12:45,114 To mój sklep! Nie twój! 119 00:13:13,787 --> 00:13:15,705 Proszę! 120 00:13:16,860 --> 00:13:23,942 Proszę! W imię Boga! Daruj mi życie! 121 00:13:26,591 --> 00:13:31,291 Będziemy tuż za tobą. Wyślą nam kogoś na spotkanie. 122 00:13:31,483 --> 00:13:34,743 Nie wiem. Mnie kazano tylko was ostrzec. 123 00:13:35,223 --> 00:13:39,861 Mam troje dzieci i ciężarną żonę. Ktoś musi nas odwieźć. 124 00:13:39,955 --> 00:13:41,681 Czy nikogo nie obchodzi, co z nami będzie? 125 00:13:41,977 --> 00:13:45,238 Obchodzi, ale mają za mało ludzi. 126 00:13:47,172 --> 00:13:50,414 Muszę ostrzec następnych. 127 00:13:51,967 --> 00:13:56,213 Powodzenia, panie Ginsford. - Powodzenia, żołnierzu. 128 00:14:10,071 --> 00:14:15,013 Już dobrze Abbie. Bo dziewczynki zauważą. 129 00:14:15,825 --> 00:14:18,049 Szykujcie się. 130 00:14:18,243 --> 00:14:23,448 Jedziemy do Fortu zobaczyć, czy są dla nas jakieś paczki. 131 00:14:24,298 --> 00:14:25,736 Ubierzcie się. 132 00:14:26,716 --> 00:14:31,257 No już! Dalej dziewczynki, szykujcie się. 133 00:14:31,511 --> 00:14:34,388 Jedziemy do Fortu po paczki. 134 00:14:36,247 --> 00:14:38,261 Przynieś resztę rzeczy, synu. 135 00:14:44,878 --> 00:14:46,029 Kurierzy nie pokazali się? 136 00:14:47,797 --> 00:14:51,405 Nie. Może wrócą z osadnikami. 137 00:14:52,688 --> 00:14:53,647 Może. 138 00:14:53,839 --> 00:14:55,085 Wytropcie ich. 139 00:14:55,181 --> 00:15:00,805 I ścigajcie dopóki nie zostaną zabici, albo schwytani. 140 00:15:01,064 --> 00:15:04,655 Jeśli powrócą do rezerwatu zostaną osadzeni w areszcie. 141 00:15:04,804 --> 00:15:08,353 Jeśli przekroczą granicę z Meksykiem, wasza misja zostanie zakończona. 142 00:15:09,536 --> 00:15:11,071 Jasne, poruczniku? 143 00:15:11,454 --> 00:15:12,989 - Tak jest. - Jakieś pytania? 144 00:15:13,564 --> 00:15:14,523 Nie, majorze. 145 00:15:14,811 --> 00:15:16,902 Świetnie. Wykonać. 146 00:15:17,209 --> 00:15:19,290 - Poruczniku? - Tak? 147 00:15:19,427 --> 00:15:22,879 - Pan Mclntosh pojedzie z wami jako doradca. - Tak jest. 148 00:15:22,904 --> 00:15:27,316 W kwestiach dotyczących tropienia i terenu 149 00:15:27,341 --> 00:15:31,169 radzę zwracać się do niego. 150 00:15:31,276 --> 00:15:33,674 Ale niech pan nie zapomina, że w kwestiach wojskowych, 151 00:15:33,770 --> 00:15:36,312 pan odpowiada za oddział. 152 00:15:36,471 --> 00:15:39,036 Oczywiście. Dziękuję, sir. 153 00:15:42,542 --> 00:15:44,652 - Rwiesz się do tego wyjazdu? - Tak jest. 154 00:15:46,503 --> 00:15:51,286 To ja doradziłem majorowi powierzenie ci dowództwa. 155 00:15:51,951 --> 00:15:55,329 Dziękuje panie, kapitanie. - Nie trzeba, Harry. 156 00:15:58,899 --> 00:16:00,242 Powodzenia, poruczniku. 157 00:16:09,161 --> 00:16:11,079 W lewo zwrot! 158 00:16:17,374 --> 00:16:19,292 Naprzód marsz! 159 00:16:23,487 --> 00:16:25,405 Na prawo patrz! 160 00:17:04,135 --> 00:17:05,765 Nie mówię panu co robić, panie Rukeyser, 161 00:17:05,861 --> 00:17:09,314 ale lepiej niech pan wróci z nami. Będzie nas więcej. 162 00:17:09,410 --> 00:17:16,390 Tak, tak. A co tu zastanę po powrocie? 163 00:17:17,198 --> 00:17:21,174 Mam inwentarz i ziarno. 164 00:17:21,355 --> 00:17:26,870 Nie zostawię tego tym pijanym łobuzom na spalenie. 165 00:17:27,130 --> 00:17:31,304 Nic bym nie miał. Tak jak w dniu kiedy tu wylądowałem. 166 00:17:31,733 --> 00:17:34,303 Niech pan spojrzy! 167 00:17:34,516 --> 00:17:37,342 To będzie kiedyś dobra farma. 168 00:17:38,083 --> 00:17:40,606 Nie zostawię jej pijusom. 169 00:17:41,164 --> 00:17:45,379 Billy! Wsiadaj! Jedziesz z mamą. 170 00:17:45,777 --> 00:17:47,791 Nie mogę zostać? 171 00:17:49,629 --> 00:17:54,895 Rób, co każę. Wskakuj! No już! 172 00:17:55,048 --> 00:17:57,062 Opiekuj się mamą, jasne? 173 00:17:57,542 --> 00:17:59,748 Życzę powodzenia, panie Rukeyser. 174 00:17:59,939 --> 00:18:01,090 Dziękuję. 175 00:18:03,296 --> 00:18:05,022 Uważaj na siebie, Willy! 176 00:18:07,832 --> 00:18:09,079 Ja... 177 00:18:10,709 --> 00:18:16,205 naprawię drzwi, żebyś więcej nie pomstowała. 178 00:18:24,136 --> 00:18:27,523 W drogę! 179 00:18:30,701 --> 00:18:35,612 Miłej podróży! Pozdrówcie znajomych w Forcie. 180 00:18:35,867 --> 00:18:37,785 Do nogi! 181 00:18:38,596 --> 00:18:42,584 Dobry pies. Dobry. 182 00:18:51,228 --> 00:18:54,010 Czy nie było by prościej, podjąć trop w rezerwacie? 183 00:18:55,189 --> 00:18:58,848 Pewnie są różne sposoby. 184 00:19:13,952 --> 00:19:15,870 Tam przecięli szlak. 185 00:19:21,165 --> 00:19:22,795 Oddział z koni! 186 00:19:23,690 --> 00:19:25,845 Z koni! 187 00:19:28,278 --> 00:19:31,563 To oni. Poruszają się równo, ale nie szybko. 188 00:19:31,655 --> 00:19:35,300 - Kiedy tu byli? - Wcześnie rano. Są już daleko. 189 00:19:35,992 --> 00:19:38,485 Przystaną tylko, żeby zabijać. 190 00:19:41,554 --> 00:19:44,623 Sądząc po trasie, których osadników mogą zaatakować? 191 00:19:45,582 --> 00:19:49,052 Jeśli ciągną na południe, zabiją wszystkich którzy się nawiną. 192 00:19:49,259 --> 00:19:51,177 Albo uderzą tam, gdzie zechcą. 193 00:19:51,657 --> 00:19:54,726 Możemy zmniejszyć dystans? Niech wiedzą że ich ścigamy. 194 00:19:55,013 --> 00:19:58,143 Wiedzą. Nie ma sensu się spieszyć. 195 00:20:00,509 --> 00:20:03,482 Panie Mclntosh, sądzę że powinniśmy się pośpieszyć. 196 00:20:06,434 --> 00:20:12,308 Poruczniku, koń biegnie tyle, z taką szybkością, w takim czasie. Potem pada. 197 00:20:12,538 --> 00:20:16,757 Jeśli pada koń Apacza, ten zapala ogień pod brzuchem konia i zmusza go do wstania. 198 00:20:17,153 --> 00:20:20,971 Jeśli koń zdycha, Apacz go zjada i kradnie następnego. 199 00:20:21,080 --> 00:20:23,221 I nikt tego nie zmieni. 200 00:20:25,426 --> 00:20:28,903 Wolę nie myśleć o tych ludziach pozostających bez ochrony. 201 00:20:29,559 --> 00:20:32,244 Lepiej nie myśleć. 202 00:20:34,198 --> 00:20:35,636 Sierżancie. 203 00:20:36,116 --> 00:20:37,938 Naprzód marsz! 204 00:21:14,041 --> 00:21:15,959 O Boże! 205 00:21:17,878 --> 00:21:19,796 Mamo! Indianie! 206 00:21:22,414 --> 00:21:24,332 Żołnierzu! 207 00:21:25,291 --> 00:21:27,209 Nie zostawiaj mnie! 208 00:21:28,419 --> 00:21:30,834 Nie zostawiaj mnie! 209 00:21:33,463 --> 00:21:35,285 Dziękuję. 210 00:21:35,381 --> 00:21:37,299 Dziękuję. 211 00:21:41,135 --> 00:21:43,054 Wskakuj chłopcze! 212 00:22:21,303 --> 00:22:23,552 Mamo! 213 00:22:28,592 --> 00:22:30,031 Mamo! Nie! 214 00:25:04,289 --> 00:25:06,111 Dżeki! 215 00:25:06,207 --> 00:25:08,125 Piesku! 216 00:25:38,815 --> 00:25:41,692 Dopadnę was. Tylko pozamykam! 217 00:25:50,346 --> 00:25:52,840 Chodźcie pijusy. 218 00:25:53,223 --> 00:25:58,991 Szybko sie z wami rozprawię. 219 00:25:59,328 --> 00:26:01,151 Słyszycie? 220 00:26:09,409 --> 00:26:11,039 Miło się sprząta po Apaczach. 221 00:26:13,074 --> 00:26:14,608 Czemu oszczędzili chłopca? 222 00:26:15,663 --> 00:26:18,636 - Jak to? - Czemu go nie zabili? 223 00:26:20,866 --> 00:26:22,113 Taki kaprys, poruczniku. 224 00:26:22,405 --> 00:26:24,323 Apacze miewają kaprysy. 225 00:26:33,467 --> 00:26:35,672 Przynajmniej nie zgwałcili kobiety. 226 00:26:36,744 --> 00:26:38,662 Bo zmarła, nim ją dopadli. 227 00:26:54,247 --> 00:26:56,166 Ke-Ni-Tay uważa, że to Horowitz zastrzelił kobietę 228 00:26:56,761 --> 00:26:58,008 i uciekł z dzieckiem. 229 00:26:58,975 --> 00:27:01,085 Kiedy zabili mu konia, zastrzelił się. 230 00:27:02,620 --> 00:27:03,771 Dobry człowiek, ten Horowitz. 231 00:27:06,297 --> 00:27:08,982 Muszę odesłać oddział z chłopcem. 232 00:27:11,792 --> 00:27:13,614 Co zamierza Ulzana? 233 00:27:13,710 --> 00:27:15,053 Idzie naprzód. 234 00:27:15,131 --> 00:27:17,721 Równie dobrze można odesłać do fortu dwóch ludzi, zamiast dwudziestu. 235 00:27:18,161 --> 00:27:19,120 Dwóch? 236 00:27:19,560 --> 00:27:23,109 Jeśli spotkamy Ulzanę, przyda się każdy żołnierz. 237 00:27:26,578 --> 00:27:28,016 - Sierżancie. - Tak? 238 00:27:28,712 --> 00:27:30,822 Odeślij dwóch ludzi z wozem. 239 00:27:31,785 --> 00:27:35,486 - Kogo dokładnie? - Sam wybierz. 240 00:27:37,264 --> 00:27:41,771 Roberts! Winfield! Wystąp! Odprowadzicie wóz do Fortu. 241 00:27:41,867 --> 00:27:46,780 - Ruszamy sierżancie. - Oddział, na koń! 242 00:27:55,172 --> 00:27:57,090 Naprzód! 243 00:28:17,391 --> 00:28:18,350 Nie. 244 00:28:18,830 --> 00:28:23,811 Załatwię ich, nim oni załatwią mnie. 245 00:28:30,879 --> 00:28:33,564 Nie odbierzecie mi tej farmy! 246 00:28:39,710 --> 00:28:41,820 Nikt nie pokona Rukeysera. 247 00:28:42,588 --> 00:28:43,547 Nikt! 248 00:28:55,055 --> 00:28:56,110 Nie. 249 00:29:15,018 --> 00:29:16,840 Dobra, jestem gotów! 250 00:29:17,459 --> 00:29:19,377 Jazda! 251 00:29:24,449 --> 00:29:25,792 Słyszycie? 252 00:29:27,726 --> 00:29:29,261 Pokaż gębę! 253 00:30:06,203 --> 00:30:07,353 Boże! 254 00:30:14,124 --> 00:30:17,768 Chwała tobie, Panie. 255 00:30:19,419 --> 00:30:23,255 Chwała tobie, Panie! 256 00:30:55,863 --> 00:30:59,411 - Każcie im zsiąść. - Z koni! 257 00:31:00,658 --> 00:31:01,809 Z koni! 258 00:31:22,821 --> 00:31:24,259 Jest tam? 259 00:31:27,328 --> 00:31:28,479 Nie. 260 00:31:28,675 --> 00:31:30,135 Mclntosh! 261 00:31:53,212 --> 00:31:55,130 O mój Boże! 262 00:31:58,208 --> 00:32:00,509 Ogień płonął dwie godziny temu. 263 00:32:02,544 --> 00:32:05,037 Przyglądali się. Są niedaleko. 264 00:32:05,421 --> 00:32:08,202 - Co ma w ustach? - Psi ogon. 265 00:32:09,257 --> 00:32:12,650 - Czemu? - Apacze mają poczucie humoru. 266 00:32:13,993 --> 00:32:18,404 Pan by się na nim nie poznał. Niektóre rzeczy ich śmieszą. 267 00:32:32,956 --> 00:32:36,889 Wolał bym już nigdy nie oglądać żadnego Apacza. 268 00:32:43,246 --> 00:32:46,891 W 81-szym, razem z porucznikiem Gilpoilem ścigałem Nanę. 269 00:32:47,482 --> 00:32:48,921 Byłem wtedy kapralem. 270 00:32:49,401 --> 00:32:53,429 Jechaliśmy trzy tygodnie. Nie spotkaliśmy ani jednego z tych drani. 271 00:32:56,818 --> 00:32:58,736 Pewnie są teraz w górach. 272 00:33:00,079 --> 00:33:05,440 Jedzą psa Rukseyera i myślą, że to dobry początek. 273 00:33:08,843 --> 00:33:10,569 Czeka nas cały dzień w siodle. 274 00:33:11,067 --> 00:33:13,657 - Dobranoc. - Dobranoc. 275 00:33:15,485 --> 00:33:19,800 Wystawcie podwójne straże przy koniach, i wokół obozu. 276 00:33:20,780 --> 00:33:23,945 Pobudka o świcie. pół godziny później ruszamy. 277 00:33:30,011 --> 00:33:31,834 Ke-Ni-Tay... 278 00:33:31,929 --> 00:33:35,503 - Chcę o coś zapytać. - Zgaście to! 279 00:33:36,086 --> 00:33:37,236 Idziemy spać. 280 00:33:42,803 --> 00:33:44,722 Dlaczego twoi ziomkowie są tacy? 281 00:33:48,399 --> 00:33:50,125 Czemu tak okrutni? 282 00:33:53,594 --> 00:33:55,416 Z jakiego powodu? 283 00:33:56,375 --> 00:33:58,005 Tacy są. 284 00:33:59,289 --> 00:34:01,207 Ale czemu? 285 00:34:02,166 --> 00:34:04,084 Zawsze tacy byli. 286 00:34:05,079 --> 00:34:07,086 Tak to już jest. 287 00:34:08,879 --> 00:34:10,798 Ty też taki jesteś? 288 00:34:12,357 --> 00:34:14,275 Mógł byś tak zabić człowieka? 289 00:34:16,793 --> 00:34:17,752 Tak. 290 00:34:18,365 --> 00:34:19,420 Dlaczego? 291 00:34:21,229 --> 00:34:23,147 Żeby przejąć moc. 292 00:34:25,711 --> 00:34:27,629 Kiedy człowiek umiera, 293 00:34:28,901 --> 00:34:30,723 ten kto go zabił 294 00:34:31,319 --> 00:34:33,237 przejmuje jego moc. 295 00:34:35,355 --> 00:34:39,175 Człowiek umierając oddaje moc. 296 00:34:41,710 --> 00:34:43,628 Jak ogień. 297 00:34:46,505 --> 00:34:48,423 Długo się pali 298 00:34:50,082 --> 00:34:52,000 i wielu może się ogrzać. 299 00:34:52,888 --> 00:34:57,287 Torturujecie człowieka godzinami 300 00:34:58,754 --> 00:35:03,255 i zyskujecie moc patrząc na cierpienia biedaka? 301 00:35:05,009 --> 00:35:06,927 Co to za moc? 302 00:35:08,845 --> 00:35:10,763 W tym kraju 303 00:35:11,722 --> 00:35:13,640 trzeba mieć moc. 304 00:35:17,617 --> 00:35:19,535 Pan nic o tym nie wie. 305 00:35:20,494 --> 00:35:22,412 Chcę wiedzieć. 306 00:35:23,371 --> 00:35:25,289 Chcę zrozumieć. 307 00:35:29,066 --> 00:35:32,942 Ulzana był długo w rezerwacie. 308 00:35:34,162 --> 00:35:36,945 Jego moc jest mała. 309 00:35:39,916 --> 00:35:43,314 W jego nosie jest tylko zapach rezerwatu. 310 00:35:44,552 --> 00:35:46,470 Same stare zapachy. 311 00:35:47,429 --> 00:35:49,347 Zapach kobiety 312 00:35:50,306 --> 00:35:52,128 zapach psów 313 00:35:52,724 --> 00:35:54,642 zapach dzieci 314 00:35:57,920 --> 00:36:00,605 człowiek, ze starym zapachem w nosie 315 00:36:02,356 --> 00:36:04,274 jest starcem. 316 00:36:05,533 --> 00:36:07,451 Ulzana szuka nowego zapachu. 317 00:36:09,369 --> 00:36:11,191 Zapachu pędzącego konia, 318 00:36:11,287 --> 00:36:13,109 zapachu pożaru, 319 00:36:13,805 --> 00:36:16,874 ...zapachu kuli. Szuka mocy! 320 00:36:20,518 --> 00:36:24,087 Żołnierz nie ma mocy. 321 00:36:25,614 --> 00:36:29,292 Kobieta nie ma mocy. Żadna przyjemność. 322 00:36:31,509 --> 00:36:33,427 Czemu nie zabili chłopca? 323 00:36:38,222 --> 00:36:40,907 Mężczyzna nie może wziąć mocy od chłopca. 324 00:36:42,258 --> 00:36:44,176 Tylko od mężczyzny. 325 00:36:50,072 --> 00:36:51,990 Ulzana chce zabić wielu? 326 00:36:55,167 --> 00:36:57,085 Wielu. 327 00:37:40,393 --> 00:37:42,887 Nienawidzi pan Apaczów, panie Mclntosh? 328 00:37:50,088 --> 00:37:51,047 Nie. 329 00:37:51,543 --> 00:37:52,789 Ja, tak. 330 00:37:56,538 --> 00:37:58,552 Może to pana nie ucieszy, 331 00:38:01,174 --> 00:38:06,895 ale nie jest pan w tym odosobniony. Większość białych czuje tak samo. 332 00:38:07,887 --> 00:38:09,230 A dlaczego pan nie? 333 00:38:11,364 --> 00:38:14,612 To tak jak nienawidzić pustyni, bo nie ma na niej wody. 334 00:38:15,105 --> 00:38:17,942 Na razie tylko się ich boję. 335 00:39:14,853 --> 00:39:16,771 Stać! 336 00:39:27,183 --> 00:39:28,717 Jadł pan kiedyś psa, poruczniku? 337 00:39:29,292 --> 00:39:34,315 - Nie. - Smaczny, jeśli młody. 338 00:39:35,647 --> 00:39:39,001 - W którą stronę jadą? - Ke-Ni-Tay? 339 00:39:40,283 --> 00:39:42,680 Tam gdzie trudno będzie go ścigać. 340 00:39:42,894 --> 00:39:46,927 - Będzie z nami walczył? - Nie zamierza walczyć, poruczniku. 341 00:39:48,111 --> 00:39:50,160 Chce tylko was zabić. 342 00:39:56,927 --> 00:39:58,270 Znasz Ulzanę? 343 00:39:59,805 --> 00:40:02,106 Jego żona i moja żona są siostrami. 344 00:40:03,082 --> 00:40:04,137 Siostrami? 345 00:40:06,918 --> 00:40:08,165 Jego żona brzydka. 346 00:40:10,695 --> 00:40:12,805 Moja nie aż tak. 347 00:41:06,072 --> 00:41:08,286 Oddział, stój! 348 00:41:09,560 --> 00:41:10,902 Niech ich szlag! 349 00:41:11,125 --> 00:41:12,947 Co on knuje, Ke-Ni-Tay? 350 00:41:14,859 --> 00:41:16,778 Chce zrobić z was piechurów. 351 00:41:18,533 --> 00:41:21,122 Chce żebyśmy zabili kilka koni. 352 00:41:22,369 --> 00:41:25,115 Wie pan jak żołnierz chodzi? 353 00:41:26,972 --> 00:41:29,330 Apacz chodzi lepiej od żołnierza. 354 00:41:30,041 --> 00:41:31,959 Naprzód! 355 00:41:43,250 --> 00:41:45,647 I tak będzie przez całą drogę, sierżancie? 356 00:43:51,111 --> 00:43:53,030 Oddział stać! 357 00:43:59,817 --> 00:44:04,347 - Dawno? - O wschodzie, trochę później. 358 00:44:08,056 --> 00:44:10,550 Poruczniku, końskie łajno schnie z określoną szybkością. 359 00:44:11,533 --> 00:44:13,068 To jest suche. 360 00:44:13,808 --> 00:44:17,721 - Ke-Ni-Tay uważa, że sprzed 4 godzin. - A pan jak myśli? 361 00:44:18,546 --> 00:44:23,295 Nie będę się sprzeczał z Apaczem o końskie łajno. To ekspert. 362 00:44:26,419 --> 00:44:28,602 Nie doganiamy ich. 363 00:44:29,412 --> 00:44:33,632 Nie możemy ochwacić koni i gonić ich piechotą. 364 00:44:34,708 --> 00:44:36,626 Ulzana był by zachwycony. 365 00:44:37,209 --> 00:44:40,470 Nie chcę chodzić piechotą, kiedy w pobliżu są Apacze. 366 00:44:41,045 --> 00:44:44,667 To jaki w tym sens panie Mclntosh, skoro nie możemy ich dogonić? 367 00:44:46,157 --> 00:44:47,883 Pamięta pan regulamin, poruczniku. 368 00:44:48,459 --> 00:44:51,199 Pierwszy który popełni błąd, grzebie zabitych. 369 00:44:57,790 --> 00:45:00,667 - Dawno opuścił pan wschód? - Wschód? 370 00:45:01,359 --> 00:45:04,236 - Akademię. - Pół roku temu. 371 00:45:05,203 --> 00:45:07,793 Byli by dumni, gdyby pana teraz widzieli. 372 00:45:20,789 --> 00:45:22,888 Sierżancie, ruszamy! 373 00:45:46,000 --> 00:45:46,959 Stać! 374 00:45:50,632 --> 00:45:51,783 Co jest? 375 00:45:54,257 --> 00:45:56,751 - Mamy problem, poruczniku. - Jaki? 376 00:45:58,077 --> 00:46:01,341 Ke-Ni-Tay uważa, że konie biegną bez jeźdźców. 377 00:46:01,791 --> 00:46:05,575 Z wyjątkiem dwóch. Pierwszego i ostatniego. 378 00:46:08,905 --> 00:46:13,970 - Znaczy że zostali za nami? - Daleko w tyle. 379 00:46:16,218 --> 00:46:17,465 Jest tego pewien? 380 00:46:20,054 --> 00:46:23,403 Tak. Widać że konie idą lekko. 381 00:46:24,690 --> 00:46:27,759 - Może szykuje zasadzkę. - Nie sądzę. 382 00:46:30,086 --> 00:46:32,579 Chce nas zaciągnąć w góry. 383 00:46:33,922 --> 00:46:36,223 A sam będzie krążył z tyłu. 384 00:46:37,758 --> 00:46:40,923 Jego konie będą bardziej żwawe od naszych. 385 00:46:43,053 --> 00:46:45,451 Jeśli podążymy za nimi, możemy stracić konie. 386 00:46:47,389 --> 00:46:49,307 Jeśli nie... 387 00:46:50,266 --> 00:46:54,033 sporo nas wyprzedzi. Teraz się śmieje. 388 00:46:56,162 --> 00:47:00,512 - No to nas ma. - Jak mówiłem, poruczniku... 389 00:47:00,957 --> 00:47:03,933 pierwszy, który popełni błąd, kopie groby. 390 00:47:05,593 --> 00:47:07,607 Jasne co knuje. 391 00:47:13,106 --> 00:47:15,983 - Może zdołamy go przechytrzyć. - Jak? 392 00:47:17,901 --> 00:47:20,107 Docierając do jego koni przed nim. 393 00:47:37,040 --> 00:47:38,920 To my. 394 00:47:42,518 --> 00:47:43,765 A to ich konie. 395 00:47:44,836 --> 00:47:47,522 Gdzieś wzdłuż tej linii zawrócą po Ulzanę. 396 00:47:49,173 --> 00:47:50,611 Ulzana jest tutaj. 397 00:47:51,191 --> 00:47:52,629 Pytanie... 398 00:47:53,309 --> 00:47:56,665 czy odbił w prawo, czy w lewo? 399 00:47:59,063 --> 00:48:00,214 Drugie pytanie... 400 00:48:01,681 --> 00:48:04,462 jak duże koło, w prawo 401 00:48:06,017 --> 00:48:07,264 czy w lewo, 402 00:48:08,628 --> 00:48:10,738 zrobią konie w drodze powrotnej po Ulzanę. 403 00:48:11,771 --> 00:48:13,498 Odnajdzie pan ślad w nocy? 404 00:48:13,790 --> 00:48:15,881 Nie na skalistym terenie. 405 00:48:16,783 --> 00:48:18,989 Ale skoro konie są związane, i biegną prosto 406 00:48:19,085 --> 00:48:21,195 może się uda przy świetle księżyca. 407 00:48:22,921 --> 00:48:25,600 Jak podzielimy oddział? 408 00:48:30,434 --> 00:48:34,270 Ja i łącznik pojedziemy w tę stronę. A Ke-Ti-Nay z łącznikiem w tę. 409 00:48:35,429 --> 00:48:38,459 Jeśli któryś odnajdzie trop, wyśle łącznika do pana. 410 00:48:39,866 --> 00:48:44,581 Zgoda. Ruszajcie. Kogo chce pan za łącznika? 411 00:48:44,781 --> 00:48:47,633 Kogokolwiek, byle nie gadał za dużo. 412 00:49:09,519 --> 00:49:12,875 - Straże na posterunkach. - Dobrze, sierżancie. 413 00:49:13,355 --> 00:49:16,232 Kazał im pan zachować stałą czujność? 414 00:49:17,207 --> 00:49:21,523 Nikomu nie trzeba tego mówić. Rukeyser już to zrobił. 415 00:49:26,263 --> 00:49:29,812 - Czyta pan biblię? - Tak. 416 00:49:31,358 --> 00:49:33,852 Ojciec mi podarował, kiedy ostatnio byłem w domu. 417 00:49:35,195 --> 00:49:39,135 - Tata jest duchownym. - Słyszałem. 418 00:49:40,949 --> 00:49:43,426 Chciał bym go zapytać o Apaczów. 419 00:49:45,026 --> 00:49:46,369 O co? 420 00:49:50,221 --> 00:49:52,619 Czemu robią te straszne rzeczy? 421 00:49:54,441 --> 00:49:58,181 Przecież... poza wszystkim są ludźmi. 422 00:49:59,448 --> 00:50:02,422 Stworzeni na podobieństwo Boże jak my. 423 00:50:04,848 --> 00:50:08,684 Zdaje się że jedynie fragment 424 00:50:08,972 --> 00:50:13,637 oko za oko, ząb za ząb, stosuje się do Apaczów. 425 00:50:14,082 --> 00:50:19,258 - I tak powinniśmy ich traktować. - Chrystus uczył nas inaczej. 426 00:50:21,776 --> 00:50:22,831 Tak. 427 00:50:27,347 --> 00:50:30,799 Ale Chrystus nigdy nie zdejmował niemowlęcia z kaktusa 428 00:50:30,895 --> 00:50:37,249 i nie czekał dwóch godzin aż zmarło, by móc je pochować. Widział pan coś takiego? 429 00:50:37,837 --> 00:50:40,962 - Nie. - A ja tak. 430 00:50:47,568 --> 00:50:51,695 Nikt mnie nie zmusi, żebym nadstawił drugi policzek Apaczowi. 431 00:51:36,915 --> 00:51:38,161 Przeszli za naszymi plecami. 432 00:51:39,320 --> 00:51:42,462 Jedź po porucznika, pokaż mu trop. 433 00:51:42,798 --> 00:51:46,487 Powiedz, żeby się pośpieszył. 434 00:54:24,349 --> 00:54:26,746 W prawo zwrot! 435 00:54:37,816 --> 00:54:40,310 Dzień dobry poruczniku, cieszę się że pana widzę. 436 00:54:40,693 --> 00:54:43,091 - Co sie stało? - Dogoniłem konie. 437 00:54:44,730 --> 00:54:46,360 - Ile ich było? - Dziewięć. 438 00:54:46,456 --> 00:54:49,208 - A Indian? - Dwóch. 439 00:54:49,662 --> 00:54:53,018 Tam jest jeden, martwy. Drugi oberwał. 440 00:54:53,702 --> 00:54:57,058 Leżał chwilę za tym wzniesieniem, potem ruszył dalej. 441 00:54:58,497 --> 00:55:00,319 Sierżancie, poszukajcie tam śladów. 442 00:55:01,115 --> 00:55:03,609 Hayle. Buckley. Za mną! 443 00:55:05,651 --> 00:55:07,569 Oddział! Z koni! 444 00:55:08,122 --> 00:55:10,040 Z koni! 445 00:55:13,324 --> 00:55:17,831 - Zatem, to oni są na piechotę. - Świetne określenie, dla ludzi bez koni. 446 00:55:20,037 --> 00:55:21,763 Trzeba natychmiast ruszyć w pościg. 447 00:55:22,755 --> 00:55:28,389 Trudno będzie wytropić Ulzanę. Poczekajmy na Ke-Ni-Taya. 448 00:55:31,886 --> 00:55:35,531 Jak rozumiem, jest pan równie dobrym tropicielem jak Apacze. 449 00:55:36,022 --> 00:55:38,324 Źle pan rozumie, poruczniku. 450 00:55:40,659 --> 00:55:43,056 Nalegam, panie Mclntosh. 451 00:55:44,495 --> 00:55:48,139 Pan tu dowodzi. Ja mówię swoje. 452 00:55:49,306 --> 00:55:50,457 Był tam. 453 00:55:51,808 --> 00:55:54,589 Już go nie ma. Nieźle go pan trafił. 454 00:55:56,244 --> 00:55:58,162 Jest trop którym można pójść? 455 00:56:01,139 --> 00:56:03,825 Tak, chyba że zabraknie mu krwi. 456 00:56:04,976 --> 00:56:07,661 Dobrze, weźcie kogoś i jedźcie za nim. Dogonimy was. 457 00:56:11,046 --> 00:56:16,938 Poruczniku... Szkoda fatygi. 458 00:56:18,843 --> 00:56:24,327 Nie złapią Ulzany. Zaszyje się gdzieś i umrze. 459 00:56:24,697 --> 00:56:26,524 Może nie umrze. 460 00:56:27,615 --> 00:56:31,620 Mówił pan, że oddziały Apaczów bywają różne. 461 00:56:31,752 --> 00:56:34,916 - Jedne liczą stu wojowników, inne jednego. - Owszem. 462 00:56:35,588 --> 00:56:39,328 Skoro musimy czekać na Ke-Ni-Taya, wykorzystajmy ten czas. 463 00:56:41,342 --> 00:56:42,205 Sierżancie! 464 00:56:42,601 --> 00:56:44,519 Tak jest. 465 00:56:50,614 --> 00:56:52,628 - Miller! - Tak sierżancie? 466 00:56:52,720 --> 00:56:54,926 Jedziesz ze mną. 467 00:56:55,410 --> 00:56:58,574 - Kapralu! Wystawcie warty! - Tak jest! 468 00:57:57,205 --> 00:57:59,123 Teraz tak to się robi! 469 00:58:00,078 --> 00:58:01,037 Tnij! 470 00:58:04,106 --> 00:58:05,928 Brudny pies! 471 00:58:06,696 --> 00:58:07,942 Co to ma znaczyć? 472 00:58:09,101 --> 00:58:11,595 - Miał broń żołnierza! - To syn Ulzany! 473 00:58:11,798 --> 00:58:15,455 - Co za różnica! - Nieźle załatwili Horowitza. 474 00:58:15,756 --> 00:58:18,537 Apacze nie lubią kiedy tak się traktuje ich zmarłych. To ich odstraszy. 475 00:58:19,333 --> 00:58:23,169 Ten chłopak ma być pochowany, zrozumiano? 476 00:58:23,854 --> 00:58:25,197 Pochować go! 477 00:59:06,749 --> 00:59:08,379 Czym się pan trapi, poruczniku? 478 00:59:10,685 --> 00:59:11,931 Czy to syn Ulzany? 479 00:59:14,662 --> 00:59:17,731 - Tak sądzę. - Tak pan sądzi. 480 00:59:19,857 --> 00:59:23,501 Czemu mi nie powiedziano, że syn Ulzany jest wśród nich? 481 00:59:25,052 --> 00:59:28,121 A to by coś zmieniło? 482 00:59:28,313 --> 00:59:31,850 Miał bym poczucie że ja tu dowodzę. 483 00:59:37,061 --> 00:59:40,417 Jasne. Mój błąd że nie powiedziałem. 484 00:59:41,037 --> 00:59:46,456 Zabijać, tego się spodziewałem, panie Mclntosh. Ale okaleczać i torturować... 485 00:59:46,592 --> 00:59:49,949 Nie mogę się z tym pogodzić równie łatwo jak pan. 486 00:59:51,028 --> 00:59:53,714 Woli pan nie myśleć poruczniku, 487 00:59:54,405 --> 00:59:58,050 że biali zachowują się jak Indianie. 488 00:59:58,242 --> 01:00:00,351 To trochę komplikuje sprawę. 489 01:00:07,073 --> 01:00:08,511 Ktoś jedzie! 490 01:00:12,768 --> 01:00:16,029 Ke-Ni-Tay z łącznikiem. Brakuje tylko dwóch łowców. 491 01:00:17,204 --> 01:00:19,122 I możemy ruszać. 492 01:00:33,649 --> 01:00:38,156 Ke-Ni-Tay uważa że Ulzana szuka wody, a potem postara się zdobyć konie. 493 01:00:38,744 --> 01:00:40,662 Sam bym się tego domyślił. 494 01:00:43,080 --> 01:00:44,902 Brakuje nam jednego konia, poruczniku. 495 01:00:46,149 --> 01:00:47,780 Ke-Ni-Tay odda panu swojego. 496 01:00:48,355 --> 01:00:52,040 Apacze chodzą lepiej niż żołnierze, pamięta pan? 497 01:00:56,148 --> 01:00:59,696 - Kapralu, zajmijcie się rzeczami pana Mclntosha. - Tak jest! 498 01:01:12,233 --> 01:01:13,576 Dostałem twojego konia. 499 01:02:10,640 --> 01:02:12,558 Ktoś nadjeżdża! 500 01:02:14,476 --> 01:02:15,818 To sierżant Burns! 501 01:02:25,066 --> 01:02:26,984 Meldujcie sierżancie. 502 01:02:28,243 --> 01:02:30,353 Szeregowy Miller zginął od ran. 503 01:02:35,057 --> 01:02:36,943 A wróg? 504 01:02:39,980 --> 01:02:41,611 Nie żyje. 505 01:02:47,565 --> 01:02:52,020 - Pełny raport na następnym postoju. - To nie wszystko. 506 01:02:52,493 --> 01:02:55,754 Chyba, że nie chce pan wiedzieć co Miller czuł umierając. 507 01:03:01,133 --> 01:03:03,064 - Kapralu, ruszamy! - Tak jest! 508 01:03:28,009 --> 01:03:30,214 Był trop poruczniku, ale się urwał. 509 01:03:31,845 --> 01:03:33,763 Nie sposób tropić na skałach. 510 01:03:34,722 --> 01:03:36,160 Chcę ich dopaść. 511 01:03:37,599 --> 01:03:41,365 Konie potrzebują odpoczynku i obroku. 512 01:03:41,935 --> 01:03:43,470 Ulzana musi zdobyć konie. 513 01:03:43,853 --> 01:03:48,883 - W promieniu stu mil jest ich ledwie kilka. - Mówi pan że jesteśmy górą? 514 01:03:49,248 --> 01:03:51,262 Mówię jak sprawy stoją. 515 01:03:51,758 --> 01:03:53,580 Ulzana nie poprowadzi wojowników na piechotę. 516 01:03:53,876 --> 01:03:56,563 - Muszą... - Ukraść konie, wiem. 517 01:03:58,304 --> 01:04:00,894 Sierżancie! Gdzie jest najbliższa farma? 518 01:04:01,757 --> 01:04:05,338 Farma Riordanów. 5 mil drogi stąd. 519 01:04:05,614 --> 01:04:06,956 Mają dobrą wodę. 520 01:04:07,352 --> 01:04:08,695 A konie? 521 01:04:09,270 --> 01:04:11,823 Kilka... nie wiem. 522 01:04:14,465 --> 01:04:18,014 Czy można mu ufać, że pójdzie tropem, jeśli go zostawimy. 523 01:04:25,527 --> 01:04:26,870 Ja mu ufam. 524 01:04:30,151 --> 01:04:34,367 Jedziemy na farmę. Tam się spotkamy. 525 01:04:57,945 --> 01:04:59,480 Słodki Jezu! 526 01:05:17,767 --> 01:05:19,591 Zostawcie ciało tak jak jest. 527 01:05:20,189 --> 01:05:23,441 - Trzeba go pochować. - Niech indiański tropiciel to zrobi. 528 01:05:23,929 --> 01:05:26,879 Do diabła! To bez sensu. 529 01:05:27,098 --> 01:05:31,788 Panie Mclntosh. To był biały człowiek, tak jak pan. 530 01:05:31,926 --> 01:05:35,239 To pan gada bez sensu! 531 01:05:38,189 --> 01:05:39,723 Panie Mclntosh! 532 01:05:45,202 --> 01:05:47,695 - Dajcie koc. - Robi się. 533 01:05:55,392 --> 01:05:59,285 - Przynieś apteczkę. - Przetnijcie więzy, ona żyje. 534 01:06:05,783 --> 01:06:07,444 Ostrożnie. 535 01:06:12,137 --> 01:06:14,247 - Co z nią? - Bez zmian. 536 01:06:20,709 --> 01:06:23,299 Czy Apacze są tak samo okrutni dla swoich kobiet? 537 01:06:25,145 --> 01:06:27,063 Nie mają lekko. 538 01:06:31,200 --> 01:06:33,118 Pan żyje z Indianką, prawda? 539 01:06:34,664 --> 01:06:35,719 Tak. 540 01:06:37,254 --> 01:06:38,501 Dlaczego? 541 01:06:41,790 --> 01:06:43,708 Trudne pytanie. 542 01:06:49,003 --> 01:06:52,744 - Rozumiem pańską sympatię dla nich. - Sympatię? 543 01:06:55,158 --> 01:06:56,884 Żyje pan z ich kobietą. 544 01:07:05,348 --> 01:07:08,321 Radzę panu porzucić nienawiść, i zacząć myśleć. 545 01:07:09,384 --> 01:07:11,110 Jak dotąd kiepsko panu idzie. 546 01:07:14,379 --> 01:07:18,554 Ke-Ni-Tay, chcę z tobą pogadać. 547 01:07:41,914 --> 01:07:43,832 Co Ulzana teraz zrobi? 548 01:07:46,710 --> 01:07:49,056 Myśli o swoim synu. 549 01:07:49,987 --> 01:07:52,288 Zabijanie zastąpi syna w jego sercu. 550 01:07:53,823 --> 01:07:55,741 Trzeba wielu zabitych, 551 01:07:57,900 --> 01:08:00,777 żeby wypełnić to miejsce. 552 01:08:01,936 --> 01:08:03,566 Co zamierza? 553 01:08:04,813 --> 01:08:08,721 Wziął stąd dwa konie. Potrzebuje więcej. 554 01:08:09,608 --> 01:08:12,998 Jeśli ich nie zdobędzie, jego ludzie wrócą do rezerwatu. 555 01:08:14,145 --> 01:08:15,775 Apacz to nie żołnierz. 556 01:08:16,563 --> 01:08:18,768 Nie podpisuje papieru żeby walczyć. 557 01:08:19,440 --> 01:08:21,837 Walczy tylko kiedy trzeba. 558 01:08:23,576 --> 01:08:25,494 Zatem już po sprawie? 559 01:08:26,953 --> 01:08:31,365 Ulzana musi dać im dobrą moc i wiele koni, 560 01:08:32,707 --> 01:08:35,395 inaczej koniec wyprawy. 561 01:08:36,084 --> 01:08:40,118 Jak zamierza zdobyć te moc i konie? 562 01:08:41,480 --> 01:08:42,822 Od was. 563 01:08:43,798 --> 01:08:48,305 Chce was zabić, i zabrać wszystkie konie. 564 01:08:50,377 --> 01:08:52,501 Jak? Napadnie nas? 565 01:08:53,542 --> 01:08:55,269 Co pan zrobi z panią Riordan? 566 01:08:56,778 --> 01:09:01,093 - Trzeba ją zawieźć do Fortu. - Ilu ludzi pan wyśle? 567 01:09:02,560 --> 01:09:04,766 Sześciu, z sierżantem Burnsem. 568 01:09:06,217 --> 01:09:09,949 - Podzieli pan oddział? - Nie mam wyboru. 569 01:09:11,692 --> 01:09:12,651 Nie? 570 01:09:14,569 --> 01:09:18,104 Jak to? Pani Riordan... musi wrócić do Fortu. 571 01:09:19,380 --> 01:09:23,696 Apacze zwykle gwałcą schwytane kobiety i zabijają, jeśli nie mogą wziąść ich w niewolę. 572 01:09:24,484 --> 01:09:28,416 - Czemu oszczędzili panią Riordan? - Może myśleli że umarła. 573 01:09:29,095 --> 01:09:31,301 Ulzana zostawił kobietę, żebyście ją znaleźli. 574 01:09:32,373 --> 01:09:37,117 Wie że ją odeślecie. Zaatakuje eskortę. 575 01:09:37,568 --> 01:09:41,212 Trudność walki z Apaczami, polega na przewidzeniu co zrobią. 576 01:09:42,104 --> 01:09:44,214 Jeśli to wiesz, masz szansę. 577 01:09:45,181 --> 01:09:48,442 Zmusimy Ulzanę do ataku, a potem kontratakujemy. 578 01:09:49,017 --> 01:09:52,314 - Wzmocnimy oddział. - Albo osłabimy. 579 01:09:52,494 --> 01:09:54,796 Trzeba go zachęcić. 580 01:09:57,690 --> 01:09:59,320 Rozumiem. 581 01:10:00,567 --> 01:10:05,767 Będzie to niebezpieczne dla eskorty i pani Riordan. 582 01:10:05,954 --> 01:10:09,594 I pani Riordan. Albo rybka, albo przynęta. 583 01:10:09,886 --> 01:10:12,092 Będzie mądrzej, jeśli pan posłucha Ke-Ni-Taya. 584 01:10:12,875 --> 01:10:16,136 Ludzie Ulzany mają dość biegania po górach 585 01:10:16,728 --> 01:10:18,166 i żywienia się wyłącznie jagodami. 586 01:10:18,846 --> 01:10:23,406 Wkrótce pomyślą o wołowinie w rezerwacie i o żonach. 587 01:10:24,725 --> 01:10:26,643 - Pani Riordan! - Muszę zmyć. 588 01:10:28,342 --> 01:10:30,892 Muszę to zmyć! 589 01:10:31,438 --> 01:10:37,848 - Pani Riordan! - Muszę to zmyć. Proszę, muszę to zmyć. 590 01:10:43,687 --> 01:10:46,187 Nie schodzi! 591 01:10:49,082 --> 01:10:51,001 Nie schodzi. 592 01:10:54,178 --> 01:10:57,057 Nie schodzi. 593 01:11:16,193 --> 01:11:17,536 Cholera! 594 01:11:22,631 --> 01:11:26,076 Zostaw mnie! Zostaw mnie! 595 01:11:29,685 --> 01:11:31,507 Przeklęci Indianie. 596 01:11:31,603 --> 01:11:34,193 Peter chciał umrzeć. 597 01:11:36,207 --> 01:11:38,508 Boże, jak on pragnął śmierci. 598 01:11:38,988 --> 01:11:42,351 Zapewniam, pani Riordan, że wszystko będzie dobrze. 599 01:11:46,309 --> 01:11:50,049 - Czemu to zrobili? - Swoje kobiety traktują niewiele lepiej. 600 01:11:51,325 --> 01:11:53,818 W razie czego proszę zawołać. 601 01:11:57,383 --> 01:11:58,726 Jeśli wrócą, 602 01:11:59,797 --> 01:12:03,729 niech pan obieca, że nie pozwoli mnie pan zabrać. 603 01:12:03,825 --> 01:12:06,031 - Bez obawy. - Niech pan obieca. 604 01:12:08,629 --> 01:12:11,026 - Obiecaj! - Obiecuję. 605 01:12:15,558 --> 01:12:16,805 Dziękuję. 606 01:12:33,946 --> 01:12:35,960 Ta biedaczka jest bliska obłędu. 607 01:12:39,141 --> 01:12:41,730 Pomyśleć że patrzyła, jak jej mąż umierał. 608 01:12:42,418 --> 01:12:45,583 Nie chcę jej narażać na dalsze niebezpieczeństwo. 609 01:12:47,813 --> 01:12:49,635 Ale chyba nie ma innego wyjścia. 610 01:12:51,170 --> 01:12:52,512 Nie, jeśli chce pan złapać Ulzanę. 611 01:12:53,008 --> 01:12:55,022 Chcę, panie Mclntosh. 612 01:12:56,844 --> 01:12:58,283 Bardzo chcę! 613 01:13:20,802 --> 01:13:25,087 Będzie pani bezpieczna z eskortą. Droga jest dobra. 614 01:13:25,598 --> 01:13:29,146 Liczę że spotkamy się w Forcie, w pomyślniejszych okolicznościach. 615 01:13:32,352 --> 01:13:34,270 Sierżancie, w drogę. 616 01:13:40,912 --> 01:13:43,022 To musi dobrze wyglądać. 617 01:13:44,001 --> 01:13:46,591 Ulzana musi mieć pewność, że chwyciliśmy przynętę. 618 01:13:47,166 --> 01:13:48,909 Wtedy on chwyci naszą. 619 01:13:49,480 --> 01:13:51,014 Rozumiem. 620 01:13:52,503 --> 01:13:55,301 - Powodzenia. - Nawzajem. 621 01:15:39,255 --> 01:15:40,597 Oddział stój! 622 01:15:42,832 --> 01:15:44,750 Z koni! 623 01:15:53,881 --> 01:15:55,799 Jak daleko damy się wciągnąć? 624 01:15:58,217 --> 01:16:03,173 Jeśli pójdziemy za daleko, nie zdążymy wrócić, żeby pomóc Mclntoshowi. 625 01:16:03,713 --> 01:16:07,759 Jeśli zawrócimy zbyt prędko, ostrzeżemy ich i nie zaatakują. 626 01:16:08,239 --> 01:16:10,657 Trzeba wybrać właściwy moment. 627 01:16:12,748 --> 01:16:15,396 Apacz pana woła. 628 01:16:22,075 --> 01:16:23,034 O co chodzi? 629 01:16:24,493 --> 01:16:26,411 Ulzana chce was zaciągnąć tam. 630 01:16:26,987 --> 01:16:29,960 Na ognistą górę. Dobrze myśli. 631 01:16:30,748 --> 01:16:35,533 - Więc musimy iść. - Nie możecie iść. 632 01:16:36,231 --> 01:16:40,651 Jeśli pójdziecie, nie wrócicie, by pomóc Mclntoshowi. 633 01:16:41,238 --> 01:16:43,827 Za wcześnie jechać do Mclntosha. 634 01:16:44,538 --> 01:16:48,596 Obserwują nas, prawda? 635 01:16:49,219 --> 01:16:50,657 Ilu nas obserwuje? 636 01:16:51,328 --> 01:16:52,959 Jeden człowiek widzi tyle co dziesięciu. 637 01:16:54,534 --> 01:16:57,411 - Możemy go znaleźć i zabić? - Wy nie możecie. 638 01:16:58,533 --> 01:16:59,684 Ale ty możesz, Ke-Ni-Tay? 639 01:17:02,019 --> 01:17:03,457 Zrobisz to? 640 01:17:04,237 --> 01:17:09,278 Ke-Ni-Tay podpisał papier. Ke-Ni-Tay jest żołnierzem. 641 01:17:10,391 --> 01:17:12,885 Dobrze. Znajdź go i zabij. 642 01:17:16,126 --> 01:17:18,031 Niech pan da swoją lornetkę. 643 01:17:27,136 --> 01:17:29,342 Kiedy zobaczycie taki błysk... 644 01:17:30,972 --> 01:17:31,931 taki... 645 01:17:33,590 --> 01:17:37,330 - ...jedźcie do Mclntosha. - Zgoda. 646 01:17:43,780 --> 01:17:47,137 - Kapralu, zbierz ludzi. - Tak jest. 647 01:18:23,024 --> 01:18:25,517 - Przejedziemy przez Pieski Kanion? - Tak. 648 01:18:26,801 --> 01:18:29,986 - Przypuszcza pan że zaatakują? - Możliwe. 649 01:18:30,207 --> 01:18:33,181 Mnie pan nie nabierze. Tak będzie. 650 01:18:33,714 --> 01:18:39,205 A potem porucznik przybędzie na ratunek, kiedy już wystrzelamy wszystkie kule? 651 01:18:39,397 --> 01:18:40,932 Coś w tym rodzaju. 652 01:18:42,245 --> 01:18:43,971 "Coś w tym rodzaju." 653 01:18:45,764 --> 01:18:50,271 Cholernie pan ufa człowiekowi, który nie odróżnia parawanu od konia na trzech nogach. 654 01:18:50,859 --> 01:18:53,161 Jak uderzą? 655 01:18:53,392 --> 01:18:56,980 To mało prawdopodobne. Im chodzi o konie. 656 01:18:57,380 --> 01:19:03,228 Ukryjcie je bezpiecznie. Jeśli dojdzie do najgorszego, zastrzelcie je. 657 01:19:04,506 --> 01:19:06,136 - Zastrzelić? - Zastrzelić. 658 01:19:06,904 --> 01:19:10,240 Dowództwo nie lubi, kiedy sierżanci zabijają konie. 659 01:19:10,281 --> 01:19:15,388 Ale jeszcze bardziej nie lubi, kiedy Apacze na nich odjeżdżają. 660 01:19:15,776 --> 01:19:18,461 Racja, wydam rozkaz. 661 01:19:18,653 --> 01:19:21,722 - Tylko żeby ona nie słyszała. - Jasne. 662 01:19:22,873 --> 01:19:24,503 Naprzód. 663 01:19:29,043 --> 01:19:30,866 Miejcie oczy otwarte. 664 01:19:37,116 --> 01:19:38,458 Ile mu to zajmie? 665 01:19:40,581 --> 01:19:41,731 Nie wiem. 666 01:19:42,711 --> 01:19:44,629 Ufa pan temu Apaczowi? 667 01:19:46,739 --> 01:19:49,114 Nie mamy wielkiego wyboru. 668 01:20:00,886 --> 01:20:03,284 Tam! Na zboczu! 669 01:20:04,051 --> 01:20:06,065 - Widzi pan? - Widzę. Ruszajmy! 670 01:20:07,822 --> 01:20:11,034 Jedziemy! 671 01:21:49,255 --> 01:21:51,557 - Nie pośpieszymy się? - Poczekamy. 672 01:21:52,458 --> 01:21:56,355 - Czekamy? - Trzeba dać czas Ke-Ni-Tayowi. 673 01:22:00,104 --> 01:22:02,022 Chwytać konie! 674 01:24:31,428 --> 01:24:33,346 Cholera! 675 01:24:39,973 --> 01:24:41,648 Łapcie konie! 676 01:24:46,252 --> 01:24:47,068 Konie ! 677 01:24:47,092 --> 01:24:49,753 - Nie pozwólcie im uciec! - Chodź! 678 01:24:51,087 --> 01:24:52,717 Indianie z obu stron! 679 01:25:02,136 --> 01:25:05,877 - Wiejmy stąd! - Nie! Zsiądźcie z koni! 680 01:25:05,972 --> 01:25:07,890 Użyjcie ich jako tarcz! 681 01:25:09,650 --> 01:25:11,568 Kryć się za końmi! 682 01:25:47,075 --> 01:25:50,432 Nie rozpraszać się! Trzymać się razem! 683 01:26:16,728 --> 01:26:19,030 Wóz! Łapcie wóz! 684 01:26:22,482 --> 01:26:24,688 Pod skały z nim! 685 01:27:26,384 --> 01:27:27,918 Ratunku sierżancie! 686 01:27:28,302 --> 01:27:31,563 - Oberwałem! - Chodź! 687 01:28:00,557 --> 01:28:01,995 Mclntosh! 688 01:28:02,500 --> 01:28:04,333 Idę. 689 01:28:20,374 --> 01:28:26,046 - Jest ranny, zajmie się pani nim? - Nie jest tak źle. Nie trzeba jej zawracać głowy. 690 01:28:37,460 --> 01:28:43,943 Niech mi ktoś pomoże. Błagam! Dobijcie mnie! 691 01:28:54,443 --> 01:28:56,265 Gdzie ten porucznik? 692 01:29:14,724 --> 01:29:17,672 Galopem naprzód! 693 01:29:31,269 --> 01:29:32,228 Żyjecie? 694 01:29:34,358 --> 01:29:37,223 - Jaki dziś dzień? - Co? 695 01:29:40,441 --> 01:29:42,541 Jaki dziś dzień? 696 01:29:42,659 --> 01:29:44,289 Środa. 697 01:29:47,454 --> 01:29:49,564 Nie wygląda na środę. 698 01:30:12,659 --> 01:30:13,906 Środa... 699 01:32:26,028 --> 01:32:28,234 Wóz! Ktoś się tam rusza. 700 01:32:28,430 --> 01:32:30,923 - Co? - Koło wozu. 701 01:32:33,442 --> 01:32:35,360 Z koni! 702 01:32:41,514 --> 01:32:45,440 - Frederickson, zaopiekuj się panią Riordan. - Jack, zajmij się końmi. 703 01:32:45,665 --> 01:32:47,679 Smithers. Johnson. Pomóżcie mu. 704 01:32:47,777 --> 01:32:49,628 Przyjechaliśmy jak najszybciej się dało. 705 01:32:49,653 --> 01:32:53,009 Ulzana zwiał. Usłyszał trąbkę. 706 01:32:54,422 --> 01:32:56,436 Daliśmy wam znać, że jedziemy. 707 01:32:58,324 --> 01:33:02,064 Ale Ulzana... miał nie wiedzieć. 708 01:33:05,658 --> 01:33:07,192 Ostrożnie. 709 01:33:15,203 --> 01:33:16,642 Posadźcie go. 710 01:33:20,957 --> 01:33:24,506 Przynieście płachty, i zróbcie ochronę. Biegiem! 711 01:33:26,553 --> 01:33:27,991 Przesunąć wóz. 712 01:33:37,243 --> 01:33:39,065 Tylu ludzi! 713 01:33:43,497 --> 01:33:45,319 Gdybym tylko... 714 01:33:45,415 --> 01:33:49,731 Nie zaczynaj gdybać człowieku. Podjąłeś decyzję, żyj z tym. 715 01:33:53,488 --> 01:33:54,926 Żaden z nas poruczniku 716 01:33:56,665 --> 01:33:58,391 nie miał racji. 717 01:34:05,037 --> 01:34:08,680 - Zapalił bym sobie. - Mam co trzeba. 718 01:34:15,986 --> 01:34:20,508 - Kapralu, pochowajcie tych Apaczów. - Pochować ich? 719 01:34:28,215 --> 01:34:30,552 Pewnie skręcanie papierosów 720 01:34:31,864 --> 01:34:34,334 nie jest pana najmocniejszą stroną? 721 01:34:36,208 --> 01:34:38,126 Niestety. Przykro mi. 722 01:34:40,544 --> 01:34:41,983 Nie szkodzi. 723 01:34:44,381 --> 01:34:46,366 Nauczy się pan. 724 01:37:36,622 --> 01:37:37,869 To Ke-Ni-Tay. 725 01:37:39,999 --> 01:37:41,917 Przeniesiemy pana na wóz. 726 01:37:43,835 --> 01:37:45,274 Tylko się nacierpię. 727 01:37:47,217 --> 01:37:48,943 Nie może pan tu zostać. 728 01:37:49,231 --> 01:37:53,419 Nim wrócimy, dwa dni miną. Nie przeżyje pan. 729 01:37:54,326 --> 01:37:56,436 I tak umrę. 730 01:37:57,903 --> 01:38:01,739 - Nie, jeśli zawieziemy pana do chirurga. - Nie dowieziecie mnie do chirurga. 731 01:38:02,909 --> 01:38:05,290 Nie doniesiecie mnie nawet do wozu. 732 01:38:07,993 --> 01:38:09,048 A co... 733 01:38:10,082 --> 01:38:11,329 Z moim pogrzebem? 734 01:38:12,997 --> 01:38:16,128 Nie zależy mi żeby mieć... 735 01:38:16,893 --> 01:38:18,427 nagrobek w Forcie. 736 01:38:21,002 --> 01:38:24,167 - Zostawię ludzi. - Akurat. 737 01:38:25,398 --> 01:38:28,848 Nie będę tu tkwił, zabawiając się gapieniem na grabarzy. 738 01:38:29,933 --> 01:38:33,769 Do diabła, poruczniku, niech mnie pan zostawi. 739 01:38:36,087 --> 01:38:37,430 To nie po chrześcijańsku. 740 01:38:40,124 --> 01:38:43,475 Właśnie, poruczniku. Nie jest. 741 01:38:43,537 --> 01:38:45,168 Ktoś jedzie! 742 01:38:50,614 --> 01:38:53,349 Miał pan rację. To Ke-Ni-Tay. 743 01:39:10,232 --> 01:39:11,232 Ulzana. 744 01:39:29,698 --> 01:39:31,617 Gotowi do wymarszu, poruczniku. 745 01:39:34,590 --> 01:39:38,459 Pan Mclntosh zostaje na własną prośbę. 746 01:39:39,789 --> 01:39:42,282 Tak jest. A co z Ulzaną? 747 01:39:44,025 --> 01:39:45,176 Pochowajcie go. 748 01:39:45,598 --> 01:39:48,794 Zechcą zobaczyć ciało, przynajmniej głowę. 749 01:39:49,020 --> 01:39:52,952 - Zobaczą mój raport. - Tak jest. Dopilnuję tego. 750 01:39:53,444 --> 01:39:54,403 Nie. 751 01:39:55,374 --> 01:39:57,678 Ja to zrobię. 752 01:39:58,952 --> 01:40:00,486 W porządku, kapralu. 753 01:40:04,996 --> 01:40:06,147 Panie Mclntosh. 754 01:40:08,910 --> 01:40:10,384 Panie DeBuin. 755 01:40:19,432 --> 01:40:21,324 Tropicielu. 756 01:40:24,928 --> 01:40:26,174 Na koń! 757 01:40:55,899 --> 01:40:58,605 - Gotowi kapralu? - Tak jest. 758 01:41:00,694 --> 01:41:02,420 W drogę! 759 01:41:02,812 --> 01:41:04,115 Naprzód! 760 01:41:35,592 --> 01:41:39,125 Nowe synchro dla wersji HD TIGERHAM aa2ap@yahoo.com 55320

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.