Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:39,040 --> 00:00:42,520
Piękne jajka, trzy i pół centa jedno.
2
00:00:44,760 --> 00:00:49,240
Trzy i pół centa? Drogo jak na jajko.
3
00:00:49,320 --> 00:00:52,480
- Ale to piękne jajko.
- Tydzień temu było o centa taniej.
4
00:00:52,560 --> 00:00:55,240
- Co to jest cent?
- Cent?
5
00:00:55,320 --> 00:00:58,440
Nie wie pan, ile kosztują nici?
6
00:00:58,520 --> 00:00:59,880
Mniej niż nowe skarpetki.
7
00:00:59,960 --> 00:01:01,840
Musimy oszczędzać.
8
00:01:01,920 --> 00:01:05,240
Właśnie kupiłem nowe okulary.
9
00:01:07,720 --> 00:01:09,600
Okropne.
10
00:01:09,680 --> 00:01:11,480
Mam jeszcze takie.
11
00:01:11,560 --> 00:01:14,680
- Mniejsze.
- Muszę się przyjrzeć…
12
00:01:16,120 --> 00:01:18,880
Trafię starego łysola!
13
00:01:26,440 --> 00:01:30,360
- Moje okulary!
- To ten łobuz Pietje Bell!
14
00:01:30,440 --> 00:01:35,280
Moje nowe okulary… Nie, nie!
15
00:01:36,720 --> 00:01:37,680
Łap go!
16
00:01:49,640 --> 00:01:52,200
Popatrz no! Joseph się rusza!
17
00:01:59,600 --> 00:02:01,720
Engeltje, Peentje, rozdzielamy się!
18
00:02:13,040 --> 00:02:15,200
MILION GAZET
19
00:02:18,880 --> 00:02:21,120
Dzień dobry. Śpi pan na służbie?
20
00:02:23,920 --> 00:02:27,840
Zaatakował mnie. Trzymajcie go!
21
00:03:31,360 --> 00:03:33,240
Dlaczego z nieba leci papier?
22
00:03:33,320 --> 00:03:36,280
To dla mnie. Jestem milionerem.
23
00:03:36,360 --> 00:03:40,040
- A ja jestem Pietje Bell. Pa.
- Co, łobuzie?
24
00:04:21,680 --> 00:04:22,840
Proszę…
25
00:04:49,560 --> 00:04:50,840
Nie masz butów?
26
00:04:56,480 --> 00:04:59,480
Gazeta przynosi straty.
27
00:05:00,320 --> 00:05:03,720
Pański ojciec robił, co mógł.
Konkurencja jest silna.
28
00:05:06,360 --> 00:05:09,960
Urządził paradę, bo zarabia miliony.
29
00:05:10,040 --> 00:05:13,320
Zabolało mnie,
że tylu ludzi mu wiwatowało.
30
00:05:13,400 --> 00:05:16,240
Ich święto, to nasz pogrzeb.
31
00:05:16,320 --> 00:05:19,160
Tak… To dlatego, że pański ojciec zmarł.
32
00:05:19,240 --> 00:05:22,400
Nie wróciłem z Ameryki,
żeby się temu bezczynnie przyglądać.
33
00:05:22,480 --> 00:05:24,520
Co mamy na wieczorne wydanie?
34
00:05:24,600 --> 00:05:29,880
Parada na stronie tytułowej.
Potem wiadomości z kraju i zagranicy.
35
00:05:29,960 --> 00:05:32,360
Sport, kilka kradzieży.
36
00:05:32,440 --> 00:05:34,960
I krótka historia na ostatnią stronę:
37
00:05:35,040 --> 00:05:39,760
„Chłopiec przerywa paradę milionera”.
Ze zdjęciem.
38
00:05:39,840 --> 00:05:42,840
- Niezłe zdjęcie.
- Proszę mi to dać.
39
00:05:45,520 --> 00:05:48,760
Pójdzie na pierwszą stronę.
40
00:05:48,840 --> 00:05:50,760
- Zwariował pan?
- Nie.
41
00:05:50,840 --> 00:05:53,000
- Jak nazywa się ten chłopiec?
- Pietje Bell.
42
00:06:01,480 --> 00:06:04,360
PIETJE BELL ZAKŁÓCA PARADĘ MILIONERA
43
00:06:05,560 --> 00:06:08,480
Nie wolno ci oddawać butów.
44
00:06:09,360 --> 00:06:12,360
Możesz oddawać tylko to,
czego nie potrzebujesz.
45
00:06:12,440 --> 00:06:15,600
Widelce i łyżki! Wystarczy dla wszystkich!
46
00:06:16,480 --> 00:06:19,640
- Nie tak szybko. Mamy ich dużo.
- Co ty robisz?
47
00:06:20,640 --> 00:06:23,320
Mamy dużo widelców i łyżek!
48
00:06:24,760 --> 00:06:29,280
Jesteś wyjątkowo udany.
Pomóż ojcu i zejdź mi z oczu.
49
00:06:32,600 --> 00:06:36,280
Twój syn jest w gazecie, Bell!
50
00:06:36,360 --> 00:06:40,160
Na pierwszej stronie! I co ty na to?
51
00:06:40,240 --> 00:06:41,560
Najwyższa pora.
52
00:06:41,640 --> 00:06:46,240
Wreszcie jakieś dobre wieści,
zamiast tych złych informacji.
53
00:06:46,320 --> 00:06:50,160
Całe miasto jest zniesmaczone.
Co z niego wyrośnie?
54
00:06:50,240 --> 00:06:53,880
Powinieneś spróbować moich metod, Bell.
55
00:06:53,960 --> 00:06:56,400
Mój Joseph nigdy nie zrobił nic złego.
56
00:06:56,480 --> 00:06:59,040
Nigdy nie zadarł z policją.
57
00:06:59,120 --> 00:07:02,560
I nigdy nie był na pierwszej stronie.
58
00:07:02,640 --> 00:07:06,560
Nic dziwnego.
Gazety nie interesują się nudziarzami.
59
00:07:06,640 --> 00:07:10,560
Lepszy nudziarz niż łobuz.
A jego stłuczone okulary?
60
00:07:11,680 --> 00:07:13,960
Kosztowały mnie fortunę.
61
00:07:16,320 --> 00:07:18,400
Zapłacę za okulary.
62
00:07:18,480 --> 00:07:22,200
Lepiej, żeby nie chodził jak ślepa kura.
63
00:07:29,320 --> 00:07:31,320
Co zrobiłeś z koralami?
64
00:07:34,760 --> 00:07:36,360
Grałem w kulki…
65
00:07:37,240 --> 00:07:38,720
Możesz się śmiać.
66
00:07:39,520 --> 00:07:44,000
- Bez śmiechu nie ma życia.
- Wyrzucą mnie z pracy.
67
00:07:44,080 --> 00:07:46,960
Tak nie może być! Słuchaj się siostry.
68
00:07:47,040 --> 00:07:50,680
Nawet jako moja nauczycielka,
do niczego mnie nie zmusisz.
69
00:07:55,280 --> 00:07:57,960
Joseph, ty nosisz okulary!
70
00:07:58,760 --> 00:08:02,880
- Masz słaby wzrok?
- Nie. Wygląda inteligentniej.
71
00:08:02,960 --> 00:08:05,040
To zwykłe szkło.
72
00:08:05,120 --> 00:08:09,480
- Podobają ci się, Martho?
- Tak, ale są pęknięte.
73
00:08:21,960 --> 00:08:24,200
Proszę pani, ktoś czymś rzuca!
74
00:08:24,280 --> 00:08:26,320
- Kto?
- Nie wiem.
75
00:08:28,680 --> 00:08:31,680
Martha! Otwórz drzwi.
76
00:08:34,080 --> 00:08:37,960
- Dzień dobry, pani siostro.
- Spóźniłeś się i wyglądasz okropnie.
77
00:08:38,040 --> 00:08:40,360
- Mam…
- Cicho.
78
00:08:40,440 --> 00:08:42,520
Powinieneś się wstydzić.
To nie jest twój dom.
79
00:08:42,600 --> 00:08:46,280
- Wiem, ale twój też nie.
- Wchodź!
80
00:08:50,640 --> 00:08:54,360
No, no… Zjawił się Pietje Bell!
81
00:08:55,160 --> 00:08:59,600
Spóźniłeś się
i rzucałeś we mnie kasztanami.
82
00:08:59,680 --> 00:09:02,920
Idziesz prosto do dyrektora.
83
00:09:03,000 --> 00:09:04,920
- Co!
- Nie, nie do dyrektora!
84
00:09:05,000 --> 00:09:06,760
Zaraz zmienisz melodię.
85
00:09:06,840 --> 00:09:10,600
- Ale ja nie śpiewam!
- Milcz, jak do mnie mówisz! Do domu!
86
00:09:10,680 --> 00:09:14,160
- Dopiero przyszedł.
- Musi dostać karę. Do domu!
87
00:09:14,240 --> 00:09:15,800
Pilnuj swojego nosa.
88
00:09:15,880 --> 00:09:20,000
Tak, Josephie. Zobacz, co się dzieje
w twojej klasie. Chyba masz tam problem.
89
00:09:20,080 --> 00:09:24,120
Cisza! Albo dostaniecie 100 linijek.
90
00:09:24,200 --> 00:09:26,880
Ty też!
91
00:09:28,120 --> 00:09:31,160
Holandia jest znana
z cebulek kwiatów takich jak:
92
00:09:31,240 --> 00:09:34,720
tulipany, krokusy, hiacynty i narcyzy.
93
00:09:34,800 --> 00:09:38,840
Wokół Haarlemu, stolicy Holandii
Północnej, znajdują się uprawy cebulek,
94
00:09:38,920 --> 00:09:43,200
które sprzedawane są
na cały świat do hodowli kwiatów.
95
00:09:44,240 --> 00:09:45,120
Pietje…
96
00:09:47,360 --> 00:09:50,600
Podejdź i opowiedz, co mówiłam
97
00:09:50,680 --> 00:09:53,040
o Haarlemie i uprawie cebulek.
98
00:10:06,480 --> 00:10:10,320
Pola kwiatów…
99
00:10:11,200 --> 00:10:15,360
Nie, pola cebulek…
100
00:10:15,440 --> 00:10:21,000
Kwiaty cebulkowe w Holandii Północnej,
101
00:10:21,080 --> 00:10:24,120
która jest stolicą Haarlemu.
102
00:10:25,080 --> 00:10:28,880
- Niezły z ciebie komik.
- Moja siostra jest lepsza.
103
00:10:30,520 --> 00:10:35,480
- Podać ci wody?
- Nie trzeba, to tylko…
104
00:10:36,640 --> 00:10:37,920
czkawka.
105
00:10:38,000 --> 00:10:40,960
Usiądź. Samo przejdzie.
106
00:10:41,880 --> 00:10:44,560
I nawet nie myśl o tym,
żeby mnie straszyć!
107
00:10:52,240 --> 00:10:54,000
Pietje!
108
00:10:54,880 --> 00:10:57,080
Przestań!
109
00:10:59,600 --> 00:11:02,720
Pietje, dość!
110
00:11:04,200 --> 00:11:06,160
Dyrektor…
111
00:11:07,840 --> 00:11:11,200
Dyrektor poprosił mnie,
112
00:11:11,280 --> 00:11:14,720
żebym zaprowadził nowego ucznia.
113
00:11:34,080 --> 00:11:39,680
Mam cię dość!
114
00:11:39,760 --> 00:11:41,720
Potrzebuję parasola.
115
00:11:44,160 --> 00:11:46,600
Wylecisz ze szkoły.
116
00:11:49,120 --> 00:11:50,560
Cześć, Sproet.
117
00:12:02,080 --> 00:12:03,600
Pietje, Pietje…
118
00:12:03,680 --> 00:12:07,480
Idź prosto do domu. Zamknij oczy,
żeby nic cię nie kusiło. Okay?
119
00:12:28,920 --> 00:12:32,440
Joseph odesłał go do domu?
120
00:12:32,520 --> 00:12:34,440
Tak, dwie godziny temu.
121
00:12:34,520 --> 00:12:37,960
Może nie wpadnie do kanału.
122
00:12:38,040 --> 00:12:39,840
Tato, czy mogę rozmawiać z mamą?
123
00:12:40,680 --> 00:12:43,280
- Podobno Pietje Bell zniknął.
- Co?
124
00:12:43,360 --> 00:12:47,480
Ostatnio widziano go na nabrzeżu.
Mógł utonąć.
125
00:12:47,560 --> 00:12:50,560
- Wysłać reportera?
- Nie, sam pójdę.
126
00:13:00,320 --> 00:13:04,680
- Tak, to jego czapka…
- Nurkowie mogą schodzić. Szybko.
127
00:13:08,000 --> 00:13:11,960
Piszę dla Najświeższych Wieści.
Pan jest ojcem chłopca?
128
00:13:12,880 --> 00:13:17,240
- Nazywa się Pietje Bell.
- Tak, wiem.
129
00:13:17,320 --> 00:13:19,480
Jest dla mnie bardzo ważny.
130
00:13:23,720 --> 00:13:26,840
Znajdzie się. Chwasty trudno wyplenić!
131
00:13:27,560 --> 00:13:31,760
Pietje nie jest chwastem. Dla mnie jest…
132
00:13:31,840 --> 00:13:34,920
- Pokrzywą?
- Nie, różą.
133
00:13:35,000 --> 00:13:36,840
Jedno i drugie kłuje.
134
00:13:45,320 --> 00:13:49,320
Martha, jeśli go znajdą,
135
00:13:50,640 --> 00:13:56,040
- to czy umówisz się ze mną?
- Zrobię wszystko, żeby wrócił do domu.
136
00:14:01,080 --> 00:14:02,920
Na szczęście cię wyłowiliśmy!
137
00:14:21,560 --> 00:14:26,240
Hej! Tato!
138
00:14:28,960 --> 00:14:30,840
Pietje!
139
00:14:37,320 --> 00:14:41,520
Kupujcie Najświeższe Wieści
Pietje Bell zaginął na parę godzin.
140
00:14:41,600 --> 00:14:44,320
Niepotrzebna panika.
141
00:14:49,240 --> 00:14:53,080
Ten szmatławiec popełnia poważny błąd.
142
00:14:53,160 --> 00:14:57,640
Robią z bachora światową sensację,
143
00:14:57,720 --> 00:15:00,720
a nikogo to nie obchodzi.
144
00:15:08,200 --> 00:15:09,680
Co robisz?
145
00:15:09,760 --> 00:15:12,840
Pietje Bell nie jest do podcierania.
Nie ma mowy!
146
00:15:22,880 --> 00:15:24,720
Używajcie reszty.
147
00:15:29,800 --> 00:15:32,880
- Kim jest Pietje Bell, Willemie?
- Oddawaj!
148
00:15:32,960 --> 00:15:34,480
Moim kolegą.
149
00:15:35,080 --> 00:15:36,960
A to ma tu wisieć.
150
00:15:40,200 --> 00:15:43,360
Tato, jak wygląda ciocia Cato?
151
00:15:43,440 --> 00:15:46,480
Jeśli zobaczysz kobietę, która przypomina
topór bojowy, to będzie ona.
152
00:15:46,560 --> 00:15:49,240
- Przywiezie prezenty?
- Wątpię.
153
00:15:49,320 --> 00:15:51,720
Każdy wydany przez nią cent,
to wydarzenie.
154
00:16:03,320 --> 00:16:05,720
Pieter Bell. Pomóż!
155
00:16:07,480 --> 00:16:10,240
A niech mnie, ile bagażu!
156
00:16:10,320 --> 00:16:14,840
- Jak długo zamierzasz zostać? Rok?
- Podróż była okropna.
157
00:16:14,920 --> 00:16:18,480
Trwała cztery godziny.
Musiałam się trzy razy przebrać.
158
00:16:18,560 --> 00:16:22,560
- Trzeba było przyjechać pociągiem.
- Wyszłoby o wiele drożej.
159
00:16:22,640 --> 00:16:23,560
A kto to?
160
00:16:23,640 --> 00:16:27,320
- Jestem mały Pietje.
- Ty jesteś Pietje.
161
00:16:27,400 --> 00:16:30,560
- Nigdy cię nie widziałam.
- Ja ciebie też nie.
162
00:16:37,680 --> 00:16:39,040
Pocałuj mnie.
163
00:16:43,360 --> 00:16:48,120
- Powinnaś iść do lekarza.
- Naprawdę? Dlaczego?
164
00:16:48,200 --> 00:16:50,120
Masz ogromnego pypcia na nosie.
165
00:16:50,760 --> 00:16:55,640
- Czy to dziecko jest zawsze takie trudne?
- Nauczyłem go, żeby mówił prawdę.
166
00:16:56,200 --> 00:17:01,000
- Pojedziemy taksówką?
- Przejdziemy się, dla zdrowia.
167
00:17:02,880 --> 00:17:04,520
Mam nadzieję, że szybko się ulotni.
168
00:17:11,480 --> 00:17:15,960
Naprawisz je za darmo?
Nie zamierzam płacić.
169
00:17:27,280 --> 00:17:31,080
Skończyły mi się ubrania,
musiałam do was przyjechać.
170
00:17:33,480 --> 00:17:35,960
Teraz się zdrzemnę.
171
00:17:36,480 --> 00:17:39,240
Zmęczyłam się tym bagażem.
172
00:17:39,320 --> 00:17:43,920
Pietje, poproś ojca,
żeby był cicho, kiedy zasnę.
173
00:17:47,120 --> 00:17:50,680
Pytacie, na co mu to
174
00:17:50,760 --> 00:17:51,920
Bo jeśli się uprze…
175
00:17:52,000 --> 00:17:55,040
Cicho. Ciotka Cato chce spać.
176
00:17:59,840 --> 00:18:03,240
Zaprowadzić cię do mojego pokoju?
Śpisz w moim łóżku.
177
00:18:03,320 --> 00:18:06,280
Mam nadzieję, że twoja matka sprzątnęła.
178
00:18:06,360 --> 00:18:09,400
- Powiedz, ciociu…
- Tak?
179
00:18:09,480 --> 00:18:11,440
- Jesteś z żelaza?
- Ja?
180
00:18:11,520 --> 00:18:13,120
Skąd ten pomysł?
181
00:18:13,840 --> 00:18:20,800
- Tata mówi, że jesteś jak topór bojowy.
- Twój tata tak powiedział?
182
00:18:21,520 --> 00:18:24,760
A jesteś gazem?
183
00:18:24,840 --> 00:18:28,800
- Dlaczego o to pytasz?
- Tata chciał, żebyś się ulotniła.
184
00:18:28,880 --> 00:18:33,080
- Wolno ci mówić takie rzeczy?
- Mogę mówić, co zechcę.
185
00:18:33,160 --> 00:18:36,200
- Tylko mam być grzeczny.
- Nie jesteś zbytnio grzeczny.
186
00:18:36,280 --> 00:18:39,880
- Nawet nie mówisz „proszę pani”.
- Mówię, proszę pani.
187
00:18:41,600 --> 00:18:43,080
Przywiozłaś prezenty?
188
00:18:44,040 --> 00:18:50,160
- Chciałbym dostać worek kulek.
- Kto prosi, ten nie dostaje.
189
00:18:50,240 --> 00:18:53,680
Kto nie prosi, też nie dostaje.
190
00:18:56,320 --> 00:18:59,120
Patrz, jakie zakładki na spódnicy.
191
00:19:01,040 --> 00:19:03,400
Będzie ci w niej ślicznie.
192
00:19:04,080 --> 00:19:07,280
Mam nadzieję, że spotkasz tam
swojego rycerza w białej zbroi,
193
00:19:07,360 --> 00:19:09,640
i że przetańczycie całą noc.
194
00:19:33,920 --> 00:19:37,320
Auć, mój nos. Co robisz?
195
00:19:38,920 --> 00:19:43,000
Nie dotykaj!
- Co to za nitka?
196
00:19:43,080 --> 00:19:48,360
- To twoja sprawka, wstręciuchu!
- Nie jestem wstrętny, chciałem tylko…
197
00:19:48,440 --> 00:19:51,560
Nie wsadzaj nosa w moje sprawy.
Zejdź mi z oczu!
198
00:19:51,640 --> 00:19:54,600
Ale nigdy się tego
nie pozbędziesz, ciociu.
199
00:19:54,680 --> 00:19:57,240
Nie mów tak do mnie,
nie jestem twoją ciocią!
200
00:19:57,320 --> 00:20:00,600
Jestem ciotką twojego taty.
I to mi wystarczy.
201
00:20:00,680 --> 00:20:04,080
Jak sobie życzysz, kimkolwiek jesteś.
202
00:20:34,960 --> 00:20:36,400
Sproet…
203
00:20:41,840 --> 00:20:44,800
- Masz tam dziecko?
- Ja…
204
00:20:44,880 --> 00:20:48,840
- Chłopiec czy dziewczynka?
- Chłopiec, ale śpi.
205
00:20:48,920 --> 00:20:51,200
- Mogę zobaczyć?
- Nie…
206
00:20:53,120 --> 00:20:55,200
To na zakupy.
207
00:20:55,280 --> 00:20:57,160
Sprytnie! Nie musisz dźwigać!
208
00:21:20,000 --> 00:21:21,560
Przyszedłeś wreszcie.
209
00:21:22,240 --> 00:21:23,320
Dzięki Bogu.
210
00:21:34,160 --> 00:21:36,120
Han jest głodna!
211
00:21:40,760 --> 00:21:42,200
Kto to?
212
00:21:42,280 --> 00:21:44,040
Pietje Bell.
213
00:21:44,560 --> 00:21:47,160
Słynny chłopiec z gazety.
214
00:21:51,480 --> 00:21:53,320
Wejdź.
215
00:21:54,480 --> 00:21:56,600
Willem nigdy z nikim nie przychodzi.
216
00:22:08,120 --> 00:22:10,480
To musi być twój dobry kolega.
217
00:22:15,400 --> 00:22:17,640
Chodź.
218
00:22:27,960 --> 00:22:31,560
Jak już mamy jedzenie,
to nie dajemy go obcym.
219
00:22:34,400 --> 00:22:35,960
Co tu robisz?
220
00:22:36,960 --> 00:22:39,480
Wynocha, smarku!
221
00:22:42,800 --> 00:22:44,360
Już, znikaj!
222
00:22:56,640 --> 00:22:58,080
Co się stało, Sproet?
223
00:22:59,520 --> 00:23:01,560
Biłeś się? Kto wygrał?
224
00:23:02,120 --> 00:23:05,720
Kto ci to zrobił? Zapłaci za to!
225
00:23:05,800 --> 00:23:07,880
- Nie.
- Zwariowałeś?
226
00:23:07,960 --> 00:23:10,040
Nie można dać się pobić.
227
00:23:10,880 --> 00:23:12,360
Kto to był?
228
00:23:13,960 --> 00:23:18,040
- Mój tata.
- Co? Twój własny tata?
229
00:23:18,800 --> 00:23:21,400
Bije mnie, kiedy jest zły.
230
00:23:21,480 --> 00:23:25,040
- A jak często jest zły?
- Zbyt często!
231
00:23:25,120 --> 00:23:29,680
Zawsze chodzi o pieniądze,
nigdy ich nie mamy. Tata jest bez pracy.
232
00:23:32,640 --> 00:23:33,840
Proszę…
233
00:23:42,160 --> 00:23:44,120
Nie musisz.
234
00:23:44,200 --> 00:23:49,240
Mogę oddawać to, czego nie potrzebuję.
Jesteśmy kolegami, prawda?
235
00:23:50,120 --> 00:23:51,960
Tak.
236
00:23:52,040 --> 00:23:55,480
Dwie rzeczy są ważne. Według mojego taty.
237
00:23:55,560 --> 00:23:57,880
Po pierwsze, że można się dzielić.
238
00:23:58,760 --> 00:24:00,520
Chodź.
239
00:24:00,600 --> 00:24:02,040
A po drugie?
240
00:24:03,680 --> 00:24:05,960
Że można innym zaufać.
241
00:24:17,360 --> 00:24:19,240
Nie odchodźcie, zaraz wracam.
242
00:25:08,560 --> 00:25:11,880
Raz, dwa, co do joty,ciotka pozna moje psoty
243
00:25:11,960 --> 00:25:15,040
- a ma ręce jak dwa młoty.
- Dość tych żartów.
244
00:25:15,120 --> 00:25:18,240
Nie śmiej się ze starszych osób.
Tak się nie godzi.
245
00:25:18,320 --> 00:25:20,000
Nie chcę cię więcej widzieć!
246
00:25:20,080 --> 00:25:24,200
Nie róbcie zdjęć! Ona nie włożyła szczęki!
247
00:25:24,280 --> 00:25:28,560
Coś takiego!
Zniszczyłeś moją nową sukienkę!
248
00:25:28,640 --> 00:25:30,240
To ciotka Cato!
249
00:25:30,320 --> 00:25:32,040
Zamilcz dla odmiany.
250
00:25:34,480 --> 00:25:36,160
Dlaczego to zrobiłeś?
251
00:25:36,240 --> 00:25:39,560
Zabierzcie mnie do tramwaju.
Nie zostanę tutaj.
252
00:25:47,840 --> 00:25:49,600
Jeszcze nigdy mnie nie uderzyłeś…
253
00:25:51,440 --> 00:25:53,480
PIETJE BELL TAŃCZY
254
00:25:54,240 --> 00:25:59,240
- Nawet moje żarty trafiają do prasy.
- I całe miasto może się pośmiać.
255
00:26:00,960 --> 00:26:02,640
Nie zrobiłem tego specjalnie.
256
00:26:03,680 --> 00:26:05,320
Chciałem zarobić coś dla Sproeta.
257
00:26:05,400 --> 00:26:08,280
A kto to?
258
00:26:08,360 --> 00:26:10,080
Nowy uczeń.
259
00:26:12,440 --> 00:26:16,240
- Sproet cię poprosił?
- Oczywiście, że nie.
260
00:26:16,320 --> 00:26:19,440
Inaczej tata zbije go, tak jak ty mnie.
261
00:26:19,520 --> 00:26:21,720
Nie porównuj nas.
262
00:26:50,120 --> 00:26:51,920
Na co patrzysz?
263
00:26:53,000 --> 00:26:58,480
- Masz dziurę w sukience.
- A, to. To nowa suknia.
264
00:26:59,640 --> 00:27:00,760
Podoba ci się?
265
00:27:00,840 --> 00:27:03,480
W nowej sukience nie powinno być dziur.
266
00:27:03,560 --> 00:27:06,400
I to dziwne zagniecenie.
267
00:27:06,480 --> 00:27:09,200
Gdzie? Tutaj?
268
00:27:10,400 --> 00:27:12,760
Kupiłaś ją na wyprzedaży?
269
00:27:12,840 --> 00:27:15,560
- Miała wypadek.
- Widzę.
270
00:27:15,640 --> 00:27:18,880
Pietje ją założył i sprawy
wymknęły się spod kontroli.
271
00:27:18,960 --> 00:27:22,200
Jak zwykle! Jesteś zbyt tolerancyjna.
272
00:27:22,280 --> 00:27:25,720
- Czas, żeby nauczyć go porządku.
- Dostał karę.
273
00:27:25,800 --> 00:27:29,520
Ale ucieszyliśmy się,
bo uratował nas od ciotki Cato.
274
00:27:31,360 --> 00:27:35,600
- Mama ją pozszywała.
- Ja zrobiłbym to lepiej.
275
00:27:35,680 --> 00:27:38,000
- Ty?
- Tak, ja.
276
00:27:39,000 --> 00:27:42,240
Nie wierzysz,
że młody mężczyzna potrafi szyć?
277
00:27:43,280 --> 00:27:45,920
Ceruję sobie skarpetki.
278
00:27:47,120 --> 00:27:49,160
Kiepska szwaczka z twojej matki.
279
00:27:53,960 --> 00:27:55,600
Zatańczymy?
280
00:27:59,840 --> 00:28:03,320
Nie wypiłem soku.
281
00:28:16,000 --> 00:28:17,480
Pietje Bell!
282
00:28:19,480 --> 00:28:23,040
Joseph, wystraszyłeś mnie.
283
00:28:23,120 --> 00:28:25,720
Dla ciebie pan Geelman.
284
00:28:25,800 --> 00:28:27,120
Tędy!
285
00:28:27,200 --> 00:28:30,120
Idę do siostry! Czeka na mnie!
286
00:28:30,200 --> 00:28:33,240
Odwrócimy role. Teraz ty poczekasz na nas.
287
00:28:35,600 --> 00:28:39,600
Zobaczymy, kto dłużej wytrzyma.
288
00:29:13,120 --> 00:29:14,640
Proszę pani, widzę dym.
289
00:29:16,560 --> 00:29:17,400
O Boże!
290
00:29:20,320 --> 00:29:24,960
- Zamknięte! Nie ma klucza!
- Dziwne. Ktoś je zamknął?
291
00:29:25,040 --> 00:29:27,880
- Martho, nie mogę wyjść!
- Pietje! Pietje jest w środku!
292
00:29:30,560 --> 00:29:35,080
- Joseph ma klucz!
- Życie potrafi być takie proste.
293
00:29:42,640 --> 00:29:47,640
- Proszę powiedzieć, co się stało
- Chciał się na mnie zemścić!
294
00:29:50,360 --> 00:29:53,080
Był tam… Ja osobiście…
295
00:30:00,800 --> 00:30:03,160
{\an8}PIETJE BELL SIĘ MŚCI
296
00:30:04,480 --> 00:30:06,560
POŻAR SZKOŁY LEDWO ZAŻEGNANY
297
00:30:06,640 --> 00:30:09,400
PIETJE BELL CIĄGNIE
ZA HAMULEC BEZPIECZEŃSTWA
298
00:30:09,480 --> 00:30:11,200
PIETJE BELL RATUJE KOTA Z DRZEWA
299
00:30:12,520 --> 00:30:14,320
Te bzdury się sprzedają.
300
00:30:15,600 --> 00:30:18,360
PIETJE BELL PŁOSZY KONIA
301
00:30:18,440 --> 00:30:21,160
PIETJE BELL WYWRACA MIASTO DO GÓRY NOGAMI
302
00:30:21,240 --> 00:30:22,960
PIETJE BELL UDAJE REKINA
303
00:30:24,240 --> 00:30:26,640
Nasza sprzedaż spada,
304
00:30:26,720 --> 00:30:30,960
a ten mały szmatławiec
radzi sobie coraz lepiej!
305
00:30:33,000 --> 00:30:37,200
Może powinniśmy napisać o tym chłopaku.
306
00:30:37,720 --> 00:30:42,440
- Pierwsza strona z nagłówkiem.
- Stanowczo odmawiam.
307
00:30:42,520 --> 00:30:48,360
Nie wydrukuję ani słowa o Pietje Świrze.
308
00:30:48,440 --> 00:30:49,880
On się nazywa Pietje Bell!
309
00:30:51,200 --> 00:30:55,880
Od teraz na pierwszej stronie
chcę widzieć tylko kryzys.
310
00:30:55,960 --> 00:30:57,960
FABRYKI SIĘ ZAMYKAJĄ
311
00:30:58,040 --> 00:31:00,120
BEZROBOCIE SIĘGA 150000
312
00:31:00,200 --> 00:31:02,960
200000 OSÓB BEZ PRACY
313
00:31:03,040 --> 00:31:05,400
BEZROBOTNYCH JEST JUŻ 250000
314
00:31:06,560 --> 00:31:09,480
Kto zapłaci, moja mała kózko
315
00:31:10,280 --> 00:31:11,880
Właśnie, kto zapłaci?
316
00:31:14,000 --> 00:31:15,600
Za co?
317
00:31:19,960 --> 00:31:23,160
Przekonajmy się,
czy dorosłeś do tej pracy?
318
00:31:23,240 --> 00:31:25,360
Potrzebuję kogoś krzepkiego.
319
00:31:27,240 --> 00:31:28,560
Bardzo ładnie.
320
00:31:29,240 --> 00:31:32,760
To posłuchaj.
Wiesz, gdzie mieszka pani Slieper?
321
00:31:32,840 --> 00:31:35,640
- Zezowata starucha z Wodnej?
- Ta sama.
322
00:31:35,720 --> 00:31:39,080
Od pół roku nie płaci za naprawy.
323
00:31:39,160 --> 00:31:45,320
- Od pół roku? Co za wredna baba.
- Tak, ale nie tylko ona…
324
00:31:46,000 --> 00:31:48,080
Nikt nie ma pieniędzy.
325
00:31:48,160 --> 00:31:50,920
Jak mam kupić jedzenie,
skoro ludzie nie płacą za moją pracę?
326
00:31:51,520 --> 00:31:54,960
Dopilnuję, żeby pani Slieper zapłaciła.
327
00:31:59,360 --> 00:32:01,400
Jak chcesz to zrobić?
328
00:32:01,480 --> 00:32:03,160
Zacznę grzecznie.
329
00:32:03,240 --> 00:32:05,200
Zobaczysz, nie dostaniemy pieniędzy.
330
00:32:05,280 --> 00:32:08,360
Cicho, w ten sposób
na pewno nie dostaniemy.
331
00:32:12,160 --> 00:32:16,880
- Czego chcecie?
- Cieszę się, że panią zastałem.
332
00:32:16,960 --> 00:32:22,520
Mam rachunek od mojego taty, szewca Bella.
333
00:32:22,600 --> 00:32:24,440
Jeszcze pani nie zapłaciła.
334
00:32:24,960 --> 00:32:27,480
Powiedz ojcu,
że wpadnę w przyszłym tygodniu.
335
00:32:27,560 --> 00:32:31,000
- Mówi to pani od pół roku.
- Niemożliwe.
336
00:32:31,080 --> 00:32:34,320
- A teraz wynocha!
- Mój tata dość już czekał.
337
00:32:34,400 --> 00:32:37,000
Nie będzie błagał.
338
00:32:37,080 --> 00:32:40,440
- Nie miałby czasu na naprawę butów.
- Wynocha!
339
00:32:42,480 --> 00:32:45,880
- Olała cię!
- Tak jej się wydaje.
340
00:32:48,480 --> 00:32:51,720
Mógłby się zaciąć.
Palec by mnie nie bolał.
341
00:32:55,680 --> 00:32:59,480
Nie można oblewać ludzi wodą!
342
00:33:00,080 --> 00:33:02,120
To było dla nas.
343
00:33:02,200 --> 00:33:04,800
Nie płaci mojemu tacie od pół roku.
344
00:33:04,880 --> 00:33:09,160
Przyszliśmy po pieniądze,
a ona wylała wodę i trafiła w pana.
345
00:33:09,240 --> 00:33:11,800
Pani Slieper, proszę zejść,
jeśli ma pani odwagę.
346
00:33:11,880 --> 00:33:14,280
Stłukę panią tak,
że oczy się pani wyprostują.
347
00:33:14,360 --> 00:33:18,200
Nie musicie się z nią męczyć. Patrzcie.
348
00:33:18,280 --> 00:33:20,080
- Nazywa się Slieper?
- Tak.
349
00:33:21,800 --> 00:33:26,600
Pani Slieper,
jeśli pani nie zejdzie, nie zapłaci
350
00:33:26,680 --> 00:33:28,120
i nie przeprosi,
351
00:33:28,200 --> 00:33:30,400
to w jutrzejszej gazecie
ukaże się wzmianka o tym,
352
00:33:30,480 --> 00:33:34,920
że wylała pani wodę
na przechodnia i zniszczyła mu aparat.
353
00:33:37,560 --> 00:33:40,400
Na szczęście działa.
354
00:33:44,880 --> 00:33:46,240
CHCEMY PRACY
355
00:33:49,800 --> 00:33:52,600
Wszyscy bezrobotni…
356
00:33:52,680 --> 00:33:54,160
OD ROKU BEZ PRACY
357
00:34:05,560 --> 00:34:07,800
Pani Slieper zapłaciła!
358
00:34:17,040 --> 00:34:20,200
„Idę do szkoły”. Jaki to czas?
359
00:34:20,280 --> 00:34:22,000
Czas, w którym pan się wścieka.
360
00:34:26,400 --> 00:34:29,960
- Czas teraźniejszy, proszę pana.
- Bardzo dobrze.
361
00:34:31,240 --> 00:34:36,360
W takim razie: „Poszedłem do szkoły”.
362
00:34:39,640 --> 00:34:42,760
- Czas przeszły.
- Słusznie.
363
00:34:42,840 --> 00:34:49,760
A teraz: „Chodzę do szkoły”?
364
00:34:49,840 --> 00:34:51,840
Pietje! Pietje!
365
00:34:53,400 --> 00:34:54,920
Pietje Bell, co ja powiedziałem?
366
00:34:55,000 --> 00:34:57,560
- Gdzie?
- Tutaj, oczywiście.
367
00:34:57,640 --> 00:34:58,960
Nie masz uszu?
368
00:35:00,280 --> 00:35:04,800
- Co ja właśnie powiedziałem?
- Powiedział pan: „Nie masz uszu?”.
369
00:35:08,560 --> 00:35:11,840
Jesteś głuchy?
370
00:35:11,920 --> 00:35:13,840
Teraz już nic nie usłyszę.
371
00:35:13,920 --> 00:35:15,480
To co powiedziałem?
372
00:35:17,160 --> 00:35:18,000
Nie słyszałem.
373
00:35:18,080 --> 00:35:20,280
Bo spałeś w ławce.
374
00:35:20,360 --> 00:35:23,400
„Chodzę do szkoły”. Jaki to czas?
375
00:35:23,480 --> 00:35:25,480
Stracony?
376
00:35:27,760 --> 00:35:33,280
W twoim przypadku, na pewno.
377
00:35:34,040 --> 00:35:40,480
Zostaniesz po szkole i napiszesz 100 razy:
„Tracę czas w szkole”.
378
00:35:50,200 --> 00:35:52,520
Joseph traci czas w szkole.
379
00:35:54,240 --> 00:35:56,640
Joseph traci czas w szkole.
380
00:35:57,360 --> 00:35:59,080
Joseph traci…
381
00:36:01,800 --> 00:36:03,320
czas w szkole.
382
00:36:31,960 --> 00:36:33,280
Fred Meier…
383
00:36:35,040 --> 00:36:36,400
Gdzie jest Fred Meier?
384
00:36:38,080 --> 00:36:39,440
Znów się spóźnia?
385
00:36:40,360 --> 00:36:44,120
Nie można na niego liczyć.
386
00:36:44,200 --> 00:36:45,880
Ja to zrobię.
387
00:36:45,960 --> 00:36:48,320
Ty, smarkaczu?
388
00:36:48,400 --> 00:36:50,040
Prędzej wyłysieję.
389
00:36:51,080 --> 00:36:52,360
To nie jest śmieszne.
390
00:36:52,440 --> 00:36:53,960
Daj mu zarobić.
391
00:36:54,040 --> 00:36:56,600
- Chłopak potrzebuje pieniędzy.
- Oblany!
392
00:36:56,680 --> 00:36:59,120
Wszyscy chcemy być milionerami, tak?
393
00:36:59,200 --> 00:37:03,360
Gazeciarz może zrobić karierę.
394
00:37:03,440 --> 00:37:04,760
- Naprawdę?
- Tak.
395
00:37:04,840 --> 00:37:07,640
Od gazeciarza do milionera.
396
00:37:07,720 --> 00:37:10,600
- Milioner…
- To nie Ameryka.
397
00:37:11,600 --> 00:37:14,800
Najświeższe Wieści!
Czytajcie Najświeższe Wieści!
398
00:37:15,880 --> 00:37:18,480
Najświeższe Wieści!
Kupujcie Najświeższe Wieści!
399
00:37:19,640 --> 00:37:23,440
Kupujcie Najświeższe Wieści!
400
00:37:27,520 --> 00:37:33,240
- Znam skądś tego chłopaka.
- Przypomina tego…
401
00:37:33,320 --> 00:37:35,400
Pamięć ci szwankuje…
402
00:37:37,200 --> 00:37:38,280
Klaas van Diepen.
403
00:37:39,160 --> 00:37:41,880
Van Diepen. Jos Snoek.
404
00:37:42,600 --> 00:37:45,480
Snoek. Pietje Bell.
405
00:37:46,360 --> 00:37:47,360
Bell.
406
00:37:56,840 --> 00:38:01,080
- Milion guldenów…
- Nikt nie ma tyle pieniędzy.
407
00:38:01,160 --> 00:38:04,520
- Może Królowa.
- Tak, ona ma.
408
00:38:05,400 --> 00:38:08,640
- Mogłaby trochę rozdać.
- Ona?
409
00:38:08,720 --> 00:38:11,960
Zwariowałeś? Bez pieniędzy jest się nikim.
410
00:38:31,440 --> 00:38:35,400
- Komu potrzebny jakiś durny cyrk?
- Nam!
411
00:38:35,480 --> 00:38:36,840
Ale nie mamy pieniędzy.
412
00:38:36,920 --> 00:38:39,360
- Ja mam marchewkę.
- A ja mam pomysł.
413
00:39:06,200 --> 00:39:07,800
Pracowałem cały dzień.
414
00:39:08,400 --> 00:39:12,040
Co to za praca?
415
00:39:12,120 --> 00:39:14,200
Pomagaliśmy rozstawić namiot cyrkowy.
416
00:39:16,040 --> 00:39:17,440
Pokaż pieniądze.
417
00:39:18,280 --> 00:39:20,720
Nie za pieniądze, za to.
418
00:39:20,800 --> 00:39:21,720
DLA TATY
419
00:39:21,800 --> 00:39:25,760
Dwa bilety do cyrku.
Dla ciebie i dla mnie.
420
00:39:29,240 --> 00:39:30,840
To rozumiem.
421
00:39:31,680 --> 00:39:34,680
Podobno wszystkie pokazy wyprzedane.
422
00:39:34,760 --> 00:39:37,280
Na czarnym rynku sporo za nie dostanę.
423
00:40:54,800 --> 00:40:58,520
Cholera, Pietje!
Wiesz, ile kosztuje taka zastawa?
424
00:40:58,600 --> 00:41:01,560
Kiedy skończę swój cyrk,
kupisz dziesięć kompletów!
425
00:41:06,120 --> 00:41:07,640
{\an8}CYRK MIEJSKI PIETJE BELL
426
00:41:08,640 --> 00:41:10,960
{\an8}DZIURA W BUCIE? BELL URATUJE CIĘ
427
00:41:17,480 --> 00:41:20,040
Oto złoty zegarek.
428
00:41:22,080 --> 00:41:27,560
Położę go na tym kamieniu, wezmę młotek
429
00:41:27,640 --> 00:41:31,200
i go rozbiję.
430
00:41:32,400 --> 00:41:35,040
Ale patrzcie.
431
00:41:36,040 --> 00:41:39,440
Ten sam zegarek wyciągnę ze swoich ust.
432
00:41:40,880 --> 00:41:43,480
Hokus-pokus…
433
00:41:43,560 --> 00:41:46,840
I oto zegarek!
434
00:41:50,960 --> 00:41:53,320
Teraz potrzebny mi kapelusz.
435
00:41:53,400 --> 00:41:54,840
Kto ma kapelusz?
436
00:41:56,520 --> 00:41:59,240
Tylko niech mu się nic nie stanie.
Jest nowy.
437
00:41:59,320 --> 00:42:02,680
Nic mu nie grozi.
438
00:42:02,760 --> 00:42:05,120
Upiekę ciasto.
439
00:42:05,200 --> 00:42:06,600
Najpierw dwa jaja.
440
00:42:08,880 --> 00:42:10,960
Potem trochę mąki.
441
00:42:11,040 --> 00:42:14,600
I trochę cukru.
442
00:42:14,680 --> 00:42:19,400
Potem sól. Ups, za dużo!
443
00:42:20,680 --> 00:42:22,680
Zamieszam.
444
00:42:25,360 --> 00:42:28,000
Potrzymam nad płomieniem.
445
00:42:28,080 --> 00:42:32,560
- Uważaj! Spalisz mi kapelusz.
- Hokus-pokus…
446
00:42:32,640 --> 00:42:35,520
I oto ciasto!
447
00:42:38,280 --> 00:42:43,120
Najwyższa pora na zegarek!
448
00:43:01,400 --> 00:43:02,840
Uciekajcie!
449
00:43:12,800 --> 00:43:14,040
Pieniądze!
450
00:43:21,880 --> 00:43:23,560
Uciekajcie!
451
00:43:26,880 --> 00:43:31,320
- I wszystko na nic.
- Gorzej, to nas będzie kosztować!
452
00:43:31,400 --> 00:43:33,720
- Odważysz się iść do domu?
- Zwariowałeś?
453
00:43:33,800 --> 00:43:35,600
Policja będzie na mnie czekać.
454
00:43:37,600 --> 00:43:40,440
- Nie, ucieknę.
- Ja też.
455
00:43:42,200 --> 00:43:43,520
Dokąd wyjedziemy?
456
00:43:43,600 --> 00:43:46,880
Do Ameryki, zostanę milionerem
457
00:43:47,840 --> 00:43:51,120
Do Ameryki? Trzeba przepłynąć ocean.
458
00:43:51,200 --> 00:43:53,280
Łodzi jest dużo.
459
00:43:54,120 --> 00:43:57,040
Wrzućmy czapki, nurkowie będą nas szukać.
460
00:44:07,200 --> 00:44:09,760
- Proszę sobie kupić nowy kapelusz.
- Dziękuję.
461
00:44:10,480 --> 00:44:13,240
Tato, nie mogę znaleźć zegarka.
462
00:44:13,320 --> 00:44:16,600
Rozbił złoty zegarek na kamieniu.
463
00:44:16,680 --> 00:44:18,840
- Co powiedziałeś?
- To było śmieszne.
464
00:44:18,920 --> 00:44:21,640
Niesłychane!
465
00:44:21,720 --> 00:44:27,720
Niesłychane!
Pański synuś wywołał pożar młyna.
466
00:44:27,800 --> 00:44:31,520
Całe miasto o tym mówi. Ale tragedia!
467
00:44:31,600 --> 00:44:36,120
- Wielkie nieba. Coś się komuś stało?
- Nie, wszyscy cali.
468
00:44:36,200 --> 00:44:41,080
- Ale to było straszne!
- Mój syn Joseph wszystko widział.
469
00:44:41,160 --> 00:44:42,520
Wyrośnie na zbira.
470
00:44:42,600 --> 00:44:45,960
Cieszę się, że nie jest moim synem!
Mój Joseph…
471
00:44:46,040 --> 00:44:50,040
Dość o Josephie. Szukam Pietje Bella.
472
00:45:00,040 --> 00:45:01,400
Wypłynęliśmy.
473
00:45:08,960 --> 00:45:13,360
- Widzisz drapacze chmur?
- Nie, tylko dwóch facetów.
474
00:45:13,440 --> 00:45:15,400
Weź linę z dziobówki.
475
00:45:27,320 --> 00:45:28,800
Teun, chodź szybko!
476
00:45:28,880 --> 00:45:31,480
Co się tak drzesz? Bądź cicho.
477
00:45:31,560 --> 00:45:34,400
Ktoś tam jest. Poczułem rękę.
478
00:45:34,480 --> 00:45:38,720
Klok, Klok, Klok… Wypiłeś za dużo?
479
00:45:38,800 --> 00:45:40,160
Nie, jestem pewny.
480
00:45:41,840 --> 00:45:43,360
Może to policjant.
481
00:45:43,880 --> 00:45:45,000
Jak nas złapią,
482
00:45:45,080 --> 00:45:47,560
to dostaniemy dziesięć lat.
483
00:45:47,640 --> 00:45:50,240
Głośniej już nie możesz?
484
00:45:50,320 --> 00:45:52,000
Szkoda, że nie mamy broni.
485
00:45:53,840 --> 00:45:54,840
Broni…
486
00:45:55,680 --> 00:45:57,320
Co za bzdury.
487
00:45:57,400 --> 00:46:00,320
Uczciwy szyper nie nosi broni.
488
00:46:04,520 --> 00:46:05,440
Co robimy?
489
00:46:05,520 --> 00:46:08,120
- Obejrzyjmy go.
- A jeśli na nas wyleci?
490
00:46:08,200 --> 00:46:10,240
To nie jest sowa!
491
00:46:15,800 --> 00:46:17,400
Patrz, co my tu mamy.
492
00:46:18,240 --> 00:46:20,240
Dwóch chłopców.
493
00:46:20,320 --> 00:46:23,160
- Wychodźcie.
- Ten wygląda znajomo.
494
00:46:23,240 --> 00:46:25,320
Nie wygłupiaj się.
495
00:46:30,960 --> 00:46:32,520
No, pięknie.
496
00:46:33,880 --> 00:46:35,240
Nic nie widzę.
497
00:46:36,440 --> 00:46:38,200
Szkoda, że nie znam żadnej sztuczki.
498
00:46:39,560 --> 00:46:41,400
I tak by ci nie wyszła.
499
00:46:41,480 --> 00:46:48,280
Serio? Hokus-pokus… Chcę być wolny!
500
00:47:18,960 --> 00:47:21,720
Widziałeś kiedyś tyle
ładnych rzeczy w jednym miejscu?
501
00:47:23,120 --> 00:47:25,120
To kryjówka złodziei.
502
00:47:25,200 --> 00:47:26,760
A to ich łupy.
503
00:47:37,560 --> 00:47:40,080
Czy Martha się pozna?
504
00:47:47,480 --> 00:47:48,680
Nie…
505
00:47:56,040 --> 00:47:58,240
Byli nawet w cyrku.
506
00:48:04,200 --> 00:48:06,360
Musimy stąd jakoś wyjść.
507
00:48:08,080 --> 00:48:09,800
DLA TATY
508
00:48:26,680 --> 00:48:28,720
Stój!
509
00:48:32,280 --> 00:48:33,520
Możemy się zabrać?
510
00:48:35,960 --> 00:48:37,080
Proszę!
511
00:48:43,760 --> 00:48:45,200
Wysiadajcie, chłopaki!
512
00:48:54,400 --> 00:48:58,440
- Wiesz, gdzie jesteśmy?
- Nigdy nie widziałem tej części miasta.
513
00:49:00,120 --> 00:49:01,840
O, nie. To ja „Uciekinier Pietje Bell”.
514
00:49:01,920 --> 00:49:04,080
Chodź, szukają nas.
515
00:49:05,640 --> 00:49:09,320
Niemożliwe! Pietje Bell!
516
00:49:09,400 --> 00:49:12,080
Tuż przed moim nosem!
517
00:49:12,160 --> 00:49:13,840
Kto to?
518
00:49:13,920 --> 00:49:16,520
Moja ciotka Cato.
519
00:49:16,600 --> 00:49:19,560
- Co robicie w Delft?
- W Delft?
520
00:49:19,640 --> 00:49:21,400
Zgubiliśmy się!
521
00:49:25,400 --> 00:49:28,680
Ciociu, czy możemy kupić coś do jedzenia?
Umieram z głodu.
522
00:49:28,760 --> 00:49:33,080
Nie podchodź do mnie.
Zjadłbyś mi nos i uszy.
523
00:49:33,160 --> 00:49:35,200
Nos bym zostawił.
524
00:49:36,360 --> 00:49:38,360
Czy to nie Pietje Bell?
525
00:49:38,440 --> 00:49:41,000
A jeśli to Pietje Bell?
526
00:49:41,080 --> 00:49:42,920
To idzie ze mną.
527
00:49:43,000 --> 00:49:45,640
Jestem jego ciotką i zabieram go do domu.
528
00:49:45,720 --> 00:49:48,960
Nawet jeśli jest pani chińską cesarzową,
to chłopcy idą ze mną.
529
00:49:50,480 --> 00:49:53,920
Doprawdy! Bezczelność!
530
00:49:54,000 --> 00:49:55,800
To Pietje Bell, Komisarzu.
531
00:49:57,320 --> 00:50:00,960
Postrach miasta.
532
00:50:01,960 --> 00:50:03,200
A to kto?
533
00:50:03,800 --> 00:50:07,600
Moja ciotka Cato i mój kolega Sproet.
534
00:50:07,680 --> 00:50:09,360
Jestem jego ciotką z Delft.
535
00:50:09,440 --> 00:50:12,280
Powinnam powiedzieć, że cioteczną babką,
a ciotką jego ojca.
536
00:50:12,360 --> 00:50:16,680
Nie chce wsadzać nosa w nieswoje sprawy…
537
00:50:16,760 --> 00:50:20,880
- To proszę tego nie robić!
- Jestem tylko starą panną
538
00:50:20,960 --> 00:50:23,960
i mam tanie lokum w Delft,
539
00:50:24,040 --> 00:50:27,960
bo czynsze są tu podobno niższe.
540
00:50:28,040 --> 00:50:30,720
Ale i tak dużo płacę, oficerze.
541
00:50:30,800 --> 00:50:32,960
Nie jestem oficerem, tylko komisarzem!
542
00:50:33,040 --> 00:50:37,560
- Proszę wybaczyć, Ekscelencjo, ja tylko…
- Ani słowa, proszę usiąść.
543
00:50:48,760 --> 00:50:52,280
- Co to jest?
- Nie wiem.
544
00:50:53,640 --> 00:50:55,080
Pietje Bell,
545
00:50:55,880 --> 00:50:57,320
czy ty to ukradłeś?
546
00:51:00,440 --> 00:51:03,480
Powiedziałem tej kobiecie,
że może być chińską cesarzową.
547
00:51:03,560 --> 00:51:06,600
Słuchasz mnie?
548
00:51:14,280 --> 00:51:19,800
Opowieść Pietje o Kloku i Teunie…
549
00:51:19,880 --> 00:51:23,840
- Czy to prawda?
- To wszystko kłamstwa.
550
00:51:23,920 --> 00:51:26,520
Nie byliśmy na żadnej farmie.
551
00:51:32,160 --> 00:51:34,720
- Willem!
- Gdzie byłeś całą noc?
552
00:51:34,800 --> 00:51:35,720
- Nie bij mnie.
- Nie bij go.
553
00:51:38,800 --> 00:51:42,200
- Muszę iść jutro na policję.
- Na policję?
554
00:51:54,560 --> 00:51:56,120
To było tutaj, prawda?
555
00:52:07,680 --> 00:52:09,560
Widać, kto kłamie.
556
00:52:18,200 --> 00:52:20,240
Załatwione.
557
00:52:20,320 --> 00:52:22,440
Nareszcie wrócił arcyzłodziej.
558
00:52:23,440 --> 00:52:25,760
Nie jestem złodziejem,
nazywam się Pietje Bell.
559
00:52:26,480 --> 00:52:27,840
Czy Pietje Bell to pański syn?
560
00:52:27,920 --> 00:52:29,320
Od urodzenia.
561
00:52:30,160 --> 00:52:34,920
Pan wybaczy, znajdę innego szewca.
562
00:52:36,800 --> 00:52:39,880
Stracisz klientów, Bell.
563
00:52:41,000 --> 00:52:42,640
Już czytali gazetę.
564
00:52:42,720 --> 00:52:44,800
PIETJE BELL PODEJRZANY O KRADZIEŻ
565
00:52:44,880 --> 00:52:46,800
{\an8}PIETJE BELL KŁAMIE POLICJI
566
00:52:48,080 --> 00:52:49,800
Pietje Bell…
567
00:52:50,840 --> 00:52:53,200
Sprawdzę każdego centa,
jakiego przyniesiesz.
568
00:52:53,280 --> 00:52:56,520
Jeśli złapię cię na kombinowaniu,
jesteś skończony.
569
00:52:57,840 --> 00:52:58,840
Do roboty.
570
00:52:59,960 --> 00:53:05,920
Pietje Bell mówi prawdę!
571
00:53:06,000 --> 00:53:08,560
Pietje Bell mówi prawdę!
572
00:53:08,640 --> 00:53:11,040
Za wszystko obwinili twojego kolegę.
573
00:53:12,280 --> 00:53:15,200
- Kłamstwa i kradzież.
- Nie jest moim kolegą.
574
00:53:19,960 --> 00:53:21,680
PIETJE BELL PODEJRZANY O KRADZIEŹ
575
00:53:24,560 --> 00:53:26,040
To chłopak z gazety.
576
00:53:28,880 --> 00:53:32,760
Powiedz matce,
żeby nie przysyłała złodzieja.
577
00:54:13,040 --> 00:54:16,440
Miarka się przebrała!
578
00:54:16,520 --> 00:54:19,000
Ta gazeta pisze samą prawdę!
579
00:54:19,080 --> 00:54:24,040
Jesteś potworem! Uderzyłeś nauczyciela!
580
00:54:25,000 --> 00:54:29,240
Daj rękę! Wyprostuj palce!
581
00:54:43,400 --> 00:54:47,720
Już ja sobie porozmawiam z twoim ojcem.
582
00:55:05,800 --> 00:55:10,080
- Czego chcesz? Zmiataj!
- Szukam Sproeta? Zastałem go?
583
00:55:11,760 --> 00:55:15,640
Sproet jest chory. I nie koleguje się
z takim draniem jak ty. Zmiataj!
584
00:55:21,800 --> 00:55:25,120
Sproet! Wiem, że tam jesteś.
Nie jesteś chory.
585
00:55:25,200 --> 00:55:28,360
Otwórz! Proszę, Sproet.
586
00:55:43,440 --> 00:55:46,360
- Ma pan muchę na czole.
- Co?
587
00:55:46,440 --> 00:55:47,720
Zabitą.
588
00:55:50,520 --> 00:55:52,840
Ten łobuz Pietje Bell!
589
00:56:06,440 --> 00:56:08,920
Moje śledzie!
590
00:56:20,480 --> 00:56:23,640
PIETJE BELL WYKOLEIŁ TRAMWAJ
591
00:56:33,680 --> 00:56:39,680
Nie będę sprzedawać tej gazety.
Same kłamstwa. Ja tego nie zrobiłem.
592
00:56:40,840 --> 00:56:42,960
Pietje Bell, zwalniam cię.
593
00:56:45,920 --> 00:56:48,400
Nie trzeba, sam odchodzę!
594
00:56:48,480 --> 00:56:51,040
Nie będę pracował dla brukowca.
595
00:56:55,440 --> 00:56:59,600
Który dureń to napisał?
Powiem mu, co o tym myślę.
596
00:57:07,920 --> 00:57:10,440
Hej, oblany!
597
00:57:10,520 --> 00:57:13,960
Co za świr wypisuje te głupoty?
598
00:57:14,040 --> 00:57:16,400
Świr?
599
00:57:17,640 --> 00:57:22,840
- Skąd mam wiedzieć?
- Pracują tu kłamcy! Ty też kłamiesz!
600
00:57:22,920 --> 00:57:25,600
Znasz go, ale nie wydasz.
601
00:57:25,680 --> 00:57:29,240
Jeśli tak się dochodzi do bogactwa,
to ja dziękuję.
602
00:57:29,320 --> 00:57:31,000
- Czekaj!
- Dość już czekałem!
603
00:57:31,080 --> 00:57:34,000
Ta głupia gazeta mnie nie znajdzie!
Już mi nie zależy.
604
00:57:47,120 --> 00:57:49,920
Magnat prasowy William Hearst,
605
00:57:50,000 --> 00:57:54,120
który dzięki swoim gazetom stał się jednymz najbogatszych ludzi na Ziemi,
606
00:57:54,200 --> 00:57:58,480
wyruszył w niesamowitą podróżZeppelinem dookoła świata.
607
00:58:03,640 --> 00:58:06,560
Widzimy jego podniebny stateknad Nowym Jorkiem,
608
00:58:06,640 --> 00:58:10,560
ale w tym roku Zeppelin dotrze
609
00:58:10,640 --> 00:58:12,880
do portu w Rotterdamie.
610
00:58:30,880 --> 00:58:32,200
Mogę w czymś pomóc?
611
00:58:33,840 --> 00:58:36,400
Czekam. Mój ojciec jest w środku.
612
00:58:41,480 --> 00:58:42,480
Papierosa?
613
00:59:08,000 --> 00:59:09,360
Normalnie nie palę.
614
00:59:26,880 --> 00:59:28,480
Potrzymam pod kranem.
615
00:59:41,320 --> 00:59:43,400
Dziękuję.
616
00:59:43,480 --> 00:59:46,080
Cieszy widok mężczyzny z manierami.
617
00:59:51,800 --> 00:59:56,320
Mój tata przyszedł, bo ktoś
wypisuje bzdury o moim bracie Pietje.
618
00:59:56,400 --> 00:59:59,840
- To pani brat?
- Tak. A świr nazywa się Paul Velinga.
619
00:59:59,920 --> 01:00:02,600
Policjant nam powiedział.
620
01:00:02,680 --> 01:00:06,680
Ten człowiek praktycznie śpi
na komisariacie w oczekiwaniu na wieści.
621
01:00:06,760 --> 01:00:11,640
To nic złego, ale potem wypisuje kłamstwa.
622
01:00:11,720 --> 01:00:14,800
- Ciekawe…
- I uważa się za reportera.
623
01:00:14,880 --> 01:00:16,240
Jak się pan nazywa?
624
01:00:16,320 --> 01:00:21,360
Hej, Velinga, jakaś kobieta cię szukała.
625
01:00:21,440 --> 01:00:23,640
Widzę, że już znalazła.
626
01:00:25,040 --> 01:00:29,040
Jest pan świnią.
Mój brat by tego nie zrobił.
627
01:00:30,240 --> 01:00:33,800
- Mam wiarygodne źródło.
- Niech go pan zostawi w spokoju!
628
01:00:35,920 --> 01:00:38,480
- I co?
- Nie mają żadnych dowodów.
629
01:00:43,600 --> 01:00:45,800
Pietje, musimy porozmawiać.
630
01:00:46,680 --> 01:00:48,160
Dobrze, tato.
631
01:00:48,240 --> 01:00:49,720
Dużo się dzisiaj wydarzyło.
632
01:00:49,800 --> 01:00:51,960
Za dużo jak na małego chłopca.
633
01:00:52,040 --> 01:00:53,720
Powiem tylko tyle…
634
01:00:54,760 --> 01:00:56,840
Nie rozkwaszaj much na czole nauczyciela.
635
01:00:56,920 --> 01:00:57,840
- Nie?
- Nie.
636
01:00:57,920 --> 01:00:59,840
Niektóre muchy żyją tylko jeden dzień.
637
01:01:00,560 --> 01:01:02,520
Tylko jeden?
638
01:01:02,600 --> 01:01:04,600
Tak, dlatego mówi się, że to jednodniówki.
639
01:01:06,160 --> 01:01:08,320
- Och…
- Czy gdybyś miał tylko jeden dzień życia…
640
01:01:08,400 --> 01:01:10,560
To chciałbyś, żeby cię rozkwaszono
641
01:01:10,640 --> 01:01:13,200
na głowie Josepha Geelmana?
642
01:01:18,680 --> 01:01:20,080
Dostałem.
643
01:01:22,520 --> 01:01:23,640
Joseph…
644
01:01:23,720 --> 01:01:26,320
Nie znosi cię z zazdrości.
645
01:01:26,400 --> 01:01:29,800
- Mnie?
- Owszem.
646
01:01:29,880 --> 01:01:33,080
Ty jesteś kimś.
Żadna z ciebie jednodniówka.
647
01:01:33,160 --> 01:01:37,320
Masz wolną duszę. Ludzie to czują.
648
01:01:37,400 --> 01:01:41,720
- Dlatego o tobie piszą.
- To niefajnie.
649
01:01:45,000 --> 01:01:47,640
Pietje, mama zabrania mi bawić się z Tobą.
650
01:01:47,720 --> 01:01:49,920
Choroba…
651
01:01:54,000 --> 01:01:55,480
Wpadła do dziury.
652
01:02:31,080 --> 01:02:33,480
Engeltje! Chodź tu!
653
01:02:36,560 --> 01:02:38,440
Jesteś mi potrzebny.
654
01:02:39,920 --> 01:02:44,480
- To złodziejska melina.
- Czyja?
655
01:02:44,560 --> 01:02:47,880
Nasza. To będzie nasza sekretna kryjówka.
656
01:02:47,960 --> 01:02:50,000
Stąd będziemy walczyć z gazetą.
657
01:02:50,080 --> 01:02:52,760
- Jak chcesz to zrobić?
- Jeszcze nie wiem.
658
01:02:52,840 --> 01:02:54,720
Ale Pietje Bell zniknie.
659
01:02:55,440 --> 01:02:57,720
Od teraz będzie tylko…
660
01:02:58,880 --> 01:03:01,400
Musimy wymyślić nazwę.
661
01:03:01,480 --> 01:03:05,320
- Anioły z piekła?
- Słabe
662
01:03:05,400 --> 01:03:07,640
Lepiej…
663
01:03:13,160 --> 01:03:15,480
Czarna Ręka!
664
01:03:17,440 --> 01:03:19,680
Mogę kupić wszystko.
665
01:03:20,520 --> 01:03:22,080
Ale nie mnie.
666
01:03:22,160 --> 01:03:25,200
Będzie pan tego żałował.
667
01:03:25,280 --> 01:03:26,440
Trwa kryzys.
668
01:03:27,040 --> 01:03:29,880
Nastroje się zmienią i zbankrutujecie.
669
01:03:30,880 --> 01:03:32,960
Nie jestem bezbronny.
670
01:03:40,920 --> 01:03:43,440
Póki ma pan Pietje Bella.
671
01:03:43,520 --> 01:03:46,720
- To nie jedyna sensacja.
- Jasne.
672
01:03:46,800 --> 01:03:51,280
Wykupię was i będzie pan pracował
dla mnie. Takie są najświeższe wieści.
673
01:03:53,560 --> 01:03:55,080
Odmawiam.
674
01:03:55,960 --> 01:04:00,120
Kupię was albo złamię.
675
01:04:17,040 --> 01:04:20,600
Widzieliście? Ciężko je policzyć.
676
01:04:25,080 --> 01:04:30,840
W całym mieście same czarne ręce.
Kto to robi i dlaczego?
677
01:04:30,920 --> 01:04:36,720
Wszyscy mają zająć się tą sprawą.
Na pewno rozwiążemy tę zagadkę.
678
01:04:38,240 --> 01:04:39,840
Na co czekacie?
679
01:04:50,240 --> 01:04:53,440
Nauczyciel Pietje Bella.
W czym mogę pomóc?
680
01:04:53,520 --> 01:04:56,800
Pomówmy na osobności.
681
01:04:56,880 --> 01:05:01,560
Dam panu sporo
dobrych historii o Pietje Bellu.
682
01:05:01,640 --> 01:05:04,080
Dużo o nim wiem.
683
01:05:04,160 --> 01:05:05,760
Zastanawiałem się…
684
01:05:06,320 --> 01:05:12,560
Czy byłby pan skłonny płacić
za te informacje?
685
01:05:12,640 --> 01:05:17,120
Jesteśmy uczciwą gazetą.
A przynajmniej staramy się być.
686
01:05:17,200 --> 01:05:20,000
Ja też jestem uczciwy.
687
01:05:20,080 --> 01:05:23,120
Jako dzieciak chciałem być
księdzem lub grabarzem.
688
01:05:23,200 --> 01:05:25,360
Los zdecydował inaczej.
689
01:05:25,440 --> 01:05:28,600
To przez kobietę moich marzeń.
690
01:05:28,680 --> 01:05:32,320
Zostałem nauczycielem, by być blisko niej.
691
01:05:32,400 --> 01:05:38,000
Bardzo rozsądnie.
Wiem, gdzie pana szukać w razie potrzeby.
692
01:05:38,080 --> 01:05:41,880
Ale w tej chwili
interesuje nas Czarna Ręka.
693
01:05:43,120 --> 01:05:44,600
Miłego dnia.
694
01:05:49,280 --> 01:05:52,480
„Kim jest Czarna Ręka?”
695
01:05:52,560 --> 01:05:55,880
Głupie gazety wypisują to samo.
696
01:05:56,680 --> 01:05:58,640
Ale łamagi.
697
01:05:59,640 --> 01:06:03,200
Złodzieje, dobrze nam poszło.
698
01:06:03,280 --> 01:06:06,040
Naszą najlepszą bronią są…
699
01:06:07,480 --> 01:06:13,560
Niewidoczność i dyskrecja.
700
01:06:28,760 --> 01:06:30,720
Co się z tym stało?
701
01:06:34,280 --> 01:06:36,000
Czarna Ręka?
702
01:07:01,000 --> 01:07:04,360
Tam coś jest.
703
01:07:34,320 --> 01:07:37,040
Brat bliźniak Josepha.
704
01:07:42,040 --> 01:07:43,800
Stop!
705
01:07:49,200 --> 01:07:50,720
Chodźcie…
706
01:08:02,880 --> 01:08:05,880
Magazyn. Wracajmy.
707
01:08:05,960 --> 01:08:10,600
- Kto robi magazyn pod ziemią?
- Widzicie, ile tu wszystkiego.
708
01:08:10,680 --> 01:08:14,560
Kiepsko to wygląda.
709
01:08:16,160 --> 01:08:19,120
To nie magazyn.
710
01:08:20,680 --> 01:08:25,000
- To złodziejska kryjówka.
- Jasne, gangu Ali Baby.
711
01:08:25,080 --> 01:08:26,880
Masz wyobraźnię.
712
01:08:26,960 --> 01:08:30,680
Widziałem coś takiego
na farmie Kloka i Teuna.
713
01:08:30,760 --> 01:08:34,960
- To nie była zmyślona historia?
- Jeśli tak myślisz, to lepiej odejdź.
714
01:08:35,040 --> 01:08:39,080
- Przepraszam, Sproet tak mówił.
- Nawet go nie wspominaj!
715
01:08:42,760 --> 01:08:45,920
Jeśli to wszystko jest kradzione,
to musimy powiadomić policję.
716
01:08:46,000 --> 01:08:50,920
Nie musimy. Raz ich już ostrzegałem,
ale mi nie uwierzyli.
717
01:08:51,000 --> 01:08:54,560
- Zostawmy to wszystko.
- Jesteśmy złodziejami.
718
01:08:54,640 --> 01:08:57,040
A co robią złodzieje? Kradną.
719
01:08:57,120 --> 01:08:59,920
Chcesz, żebyśmy to…
- …ukradli?
720
01:09:00,000 --> 01:09:03,640
Złodzieje okradają bogatych,
a my okradamy złodziei.
721
01:09:03,720 --> 01:09:05,120
Reszta im wystarczy.
722
01:09:05,200 --> 01:09:07,600
Co chcesz z tym zrobić?
723
01:09:08,960 --> 01:09:10,640
Rozdać.
724
01:09:20,240 --> 01:09:23,560
- Jestem głodny.
- Zobacz, że nic już nie zostało.
725
01:09:52,280 --> 01:09:55,080
Mamo, Paczka od Czarnej Ręki!
726
01:09:55,160 --> 01:09:56,520
Czarna Ręka?
727
01:09:58,520 --> 01:10:00,160
Pastorze…
728
01:10:01,240 --> 01:10:03,880
Chciałabym podziękować kościołowi
za te wszystkie rzeczy.
729
01:10:03,960 --> 01:10:09,240
- Podziękować kościołowi?
- Kto inny byłby tak szczodry?
730
01:10:10,600 --> 01:10:13,920
W takim wypadku dziękujmy Bogu.
731
01:10:20,960 --> 01:10:23,120
Nie zrobimy paczki dla Sproeta?
732
01:10:26,760 --> 01:10:29,400
Racja, dopiszę go do listy.
733
01:10:44,880 --> 01:10:47,160
Sproet, zamknij drzwi!
734
01:10:47,240 --> 01:10:49,200
Coś tu jest.
735
01:10:52,560 --> 01:10:58,480
Kto myśli, że jesteśmy biedni?
Wynocha z tym!
736
01:11:00,320 --> 01:11:02,560
Zostaw to szczurom! Chodź!
737
01:11:08,520 --> 01:11:12,680
„Nieznany dobroczyńca działa”. Cudownie!
738
01:11:14,120 --> 01:11:18,200
Nikt nie dotarł do Czarnej Ręki.
739
01:11:18,280 --> 01:11:22,280
Drukujemy więcej pytań niż odpowiedzi!
740
01:11:22,360 --> 01:11:25,440
- I straciliśmy Pietje Bella.
- Cicho, bo zwariuję!
741
01:11:26,320 --> 01:11:28,440
Nikt nie kupuje naszej nudnej gazety.
742
01:11:33,360 --> 01:11:35,560
Pietje Bell przycichł aż za bardzo.
743
01:11:36,800 --> 01:11:41,200
Czytelnicy są jak dzieci. A od tygodni
nie dajemy im słodyczy.
744
01:11:41,280 --> 01:11:43,720
- Problemy?
- Żadnych problemów.
745
01:11:43,800 --> 01:11:48,800
Z Czarną Ręką stoicie w miejscu.
746
01:11:48,880 --> 01:11:51,000
Czarna Ręka to zupełnie inna historia.
747
01:11:51,760 --> 01:11:53,600
Ale na razie
748
01:11:54,800 --> 01:11:58,200
potrzebuję informacji o Pietje Bellu.
749
01:12:00,000 --> 01:12:02,120
A zarobię?
750
01:12:08,880 --> 01:12:11,080
- Witaj, Martho.
- Witaj, Josephie.
751
01:12:13,280 --> 01:12:16,280
Minęło trochę czasu, odkąd tańczyliśmy.
752
01:12:17,000 --> 01:12:20,400
Pamiętam, że poszliśmy na dancing,
753
01:12:20,480 --> 01:12:23,200
ale nie pamiętam, żebyśmy tańczyli.
754
01:12:23,280 --> 01:12:28,240
To prawda. Masz rację. Oczywiście.
755
01:12:28,320 --> 01:12:32,800
Nie umiałem tańczyć.
Ale już się tym zająłem.
756
01:12:32,880 --> 01:12:37,120
- Ukończyłem kurs tańca.
- Specjalnie dla mnie?
757
01:12:37,200 --> 01:12:39,200
Specjalnie dla ciebie.
758
01:12:39,280 --> 01:12:43,120
I po półtora roku dostałem dyplom.
759
01:12:43,200 --> 01:12:45,240
Chciałem zapytać,
760
01:12:46,720 --> 01:12:48,840
czy się ze mną umówisz.
761
01:12:51,760 --> 01:12:53,520
Tak.
762
01:12:53,600 --> 01:12:55,880
Dziękuję, Martho.
763
01:13:01,160 --> 01:13:05,880
Przyniosłem ci gazetę.
764
01:13:05,960 --> 01:13:09,040
Piszą o twoim bracie.
765
01:13:14,280 --> 01:13:15,440
PIETJE BELL POBIŁ CHŁOPCA
766
01:13:15,520 --> 01:13:17,640
Ten reporter ma czelność!
767
01:13:19,640 --> 01:13:24,680
- „Pietje Bell pobił chłopca”?
- Poproszę dyrektora, żeby go wyrzucił.
768
01:13:24,760 --> 01:13:29,120
- Nie zwolnią Paula Velinga.
- Tak się nazywa?
769
01:13:29,200 --> 01:13:32,680
Tak, Paul Velinga.
Prosiłam go, żeby dał ci spokój.
770
01:13:32,760 --> 01:13:34,760
To on wypisuje te bzdury.
771
01:13:34,840 --> 01:13:39,120
„Chłopiec pobity dwa dni temu na ulicy
772
01:13:39,200 --> 01:13:43,360
został przyjęty do szpitala z obrażeniami
i pozostaje nieprzytomny.
773
01:13:43,440 --> 01:13:49,280
Wiarygodne źródła wskazują,
że sprawcą jest śmiały Pietje Bell”.
774
01:13:55,240 --> 01:13:58,320
Będzie się działo.
775
01:14:04,920 --> 01:14:07,520
Szukam Paula Velingi.
776
01:14:14,640 --> 01:14:16,600
To ja.
777
01:14:18,080 --> 01:14:19,760
Olany.
778
01:14:21,120 --> 01:14:23,040
Jestem zawiedziony.
779
01:14:25,200 --> 01:14:26,680
Chodź ze mną.
780
01:14:35,320 --> 01:14:37,440
Po co drukować takie kłamstwa?
781
01:14:38,840 --> 01:14:41,480
To kłamstwa? Wątpię.
782
01:14:41,560 --> 01:14:45,040
Oszaleliście! To wszystko nieprawda.
783
01:14:45,120 --> 01:14:47,520
Chcę wiedzieć, skąd bierzecie informacje.
784
01:14:47,600 --> 01:14:51,600
- Mam swoje źródła.
- Jakie źródła?
785
01:14:51,680 --> 01:14:53,320
Takie, z których leci woda?
786
01:14:54,000 --> 01:14:56,920
Źródło to ktoś, kto zapewnia informacje.
787
01:14:57,000 --> 01:14:58,760
A Olany potrzebuje wody.
788
01:14:58,840 --> 01:15:01,480
- Źródło musi być zaufane.
- Nawet jeśli jest zatrute?
789
01:15:01,560 --> 01:15:03,880
- Nie jest.
- Kto to?
790
01:15:03,960 --> 01:15:05,120
Nie mogę powiedzieć.
791
01:15:06,200 --> 01:15:08,440
Źródła się nie zdradza.
792
01:15:08,520 --> 01:15:12,840
Zawsze wszystko wiecie lepiej!
A czy ktoś zapytał mnie?
793
01:15:17,080 --> 01:15:19,720
- Pietje, zaczekaj!
- Nie rozmawiam ze zdrajcami.
794
01:15:19,800 --> 01:15:22,880
Nie jestem zdrajcą.
Powiedziałem, że nie zdradzę źródła!
795
01:15:22,960 --> 01:15:26,000
Nie zdradzasz źródeł, tylko prawdę.
796
01:15:26,080 --> 01:15:27,680
Żaden z ciebie reporter.
797
01:15:28,360 --> 01:15:32,640
Tego, kto pisze o Czarnej Ręce,
też powinni zwolnić.
798
01:15:51,400 --> 01:15:53,120
- Dobry wieczór, pani.
- Dobry wieczór.
799
01:15:53,200 --> 01:15:57,080
Nazywam się Martha Bell.
Chciałabym rozmawiać z dyrektorem.
800
01:16:03,800 --> 01:16:05,960
Nie wiedziałam, że pan też go odwiedza.
801
01:16:07,080 --> 01:16:09,360
Nie odwiedzam, ja tu mieszkam.
802
01:16:09,440 --> 01:16:13,200
- Jest pan dyrektorem?
Tak.
803
01:16:16,280 --> 01:16:19,200
- Proszę wejść.
- To wykluczone.
804
01:16:21,640 --> 01:16:23,000
Chciała pani ze mną pomówić?
805
01:16:24,000 --> 01:16:27,320
Nie z panem, z dyrektorem. Muszę już iść.
806
01:16:31,520 --> 01:16:33,000
Co chciała pani powiedzieć?
807
01:16:33,080 --> 01:16:36,560
Że powinien zwolnić Paula Velingę.
808
01:16:44,120 --> 01:16:46,040
Nie wystarczy.
809
01:16:46,800 --> 01:16:48,600
Pójdę po więcej.
810
01:16:52,480 --> 01:16:58,520
Słuchaj, Teun.
To tylko szczury albo myszy…
811
01:16:59,960 --> 01:17:03,840
Klok, nie bądź głupi.
812
01:17:03,920 --> 01:17:09,240
Nie jestem głupi. Ani gruby.
813
01:17:11,280 --> 01:17:13,440
Ktoś grzebał w naszych rzeczach.
814
01:17:14,600 --> 01:17:17,400
Dziwne. Nie tknął tego, co wartościowe.
815
01:17:17,480 --> 01:17:19,040
Kto to mógł być?
816
01:17:19,120 --> 01:17:21,960
- Może policja.
- Ty i ta twoja policja!
817
01:17:22,040 --> 01:17:25,280
To możliwe. Jak ostatnio na farmie.
818
01:17:27,480 --> 01:17:30,120
Gdyby nie cynk ode mnie, toby was złapali.
819
01:17:30,200 --> 01:17:32,880
- Tym się wkupiłeś.
- Przysługa za przysługę.
820
01:17:32,960 --> 01:17:36,520
- Na szczęście wyczyściliśmy farmę.
- Dzięki mnie.
821
01:17:36,600 --> 01:17:39,680
- Dzięki twojemu synowi.
- Hip hip hurra na cześć Willema!
822
01:17:39,760 --> 01:17:43,640
- Hurra, hurra…
- Cicho! Ktoś nas usłyszy.
823
01:17:43,720 --> 01:17:46,320
Brylanty wciąż tu są.
824
01:17:46,960 --> 01:17:50,320
Ładujemy o 20.
825
01:17:50,400 --> 01:17:54,800
Musimy być przy Zeppelinie o 22.
826
01:17:56,480 --> 01:17:58,800
Ja pójdę po pieniądze.
827
01:17:58,880 --> 01:18:02,400
A później będziemy bogaci.
828
01:18:05,320 --> 01:18:06,760
Coś słyszałem.
829
01:18:25,480 --> 01:18:27,400
Widzisz coś, Willem?
830
01:18:32,000 --> 01:18:33,680
Nie, nic.
831
01:18:41,600 --> 01:18:43,520
- Złodzieje wrócili.
- Co?
832
01:18:44,040 --> 01:18:46,480
- Klok i Teun. Mają brylanty.
- O rany!
833
01:19:05,760 --> 01:19:07,080
Paul…
834
01:19:07,160 --> 01:19:11,000
Dziś wieczorem magnat prasowy
wchodzi na pokład Zeppelina.
835
01:19:11,080 --> 01:19:15,200
- Niewątpliwie zaproszony
przez Williama Hearsta.
836
01:19:15,280 --> 01:19:18,280
Owszem. Wielki nagłówek poprawi sprzedaż.
837
01:19:18,360 --> 01:19:23,400
Chcę zobaczyć tego Zeppelina.
Pobiję wszystkie rekordy.
838
01:19:24,240 --> 01:19:28,680
Szkoda, że wychodzicie.
Ominie was przedstawienie.
839
01:19:28,760 --> 01:19:32,000
Wrócę późno. Idę na dancing z Josephem.
840
01:19:32,080 --> 01:19:34,440
To on umie tańczyć?
841
01:19:35,520 --> 01:19:39,800
- Co tu robisz, ciociu Cato?
- Przyjechała zobaczyć Zeppelina.
842
01:19:39,880 --> 01:19:43,520
Przywiozłam ci worek kulek.
843
01:19:43,600 --> 01:19:47,840
Pietje, idź do Geelmana po czarną pastę.
844
01:20:01,840 --> 01:20:05,440
- Nie obieraj tyle.
- Muszę wykroić oczka.
845
01:20:05,520 --> 01:20:09,640
- Ale nie za dużo.
- Stare ziemniaki są miękkie.
846
01:20:09,720 --> 01:20:11,320
Ile obrałeś?
847
01:20:12,320 --> 01:20:15,120
- Sześć.
- Nie zjemy wszystkiego!
848
01:20:16,680 --> 01:20:21,600
Dziś zamierzam zapytać Marthę,
czy za mnie wyjdzie.
849
01:20:21,680 --> 01:20:27,800
- Pomyśl o pieniądzach.
- Szklanka soku nie jest droga.
850
01:20:28,680 --> 01:20:32,560
Kobiety są drogie.
Będzie chciała pierścionek zaręczynowy.
851
01:20:33,160 --> 01:20:37,840
- Znam tani komis.
- Tylko uważaj.
852
01:20:39,360 --> 01:20:43,640
- Najważniejsze, żeby się zgodziła.
- Dokąd ją zabierasz?
853
01:20:43,720 --> 01:20:48,280
Na dancing do Sali Horsemana. Dziś o 20.
854
01:20:48,360 --> 01:20:50,120
O 20!
855
01:20:55,640 --> 01:20:58,680
- Co tu robisz?
- Szukam ciebie.
856
01:20:58,760 --> 01:21:00,400
Widziałem, jak wszedłeś.
857
01:21:00,480 --> 01:21:04,920
- Rodzina ci się powiększy?
- Nie pozwolę na to.
858
01:21:05,000 --> 01:21:07,280
Muszę coś zrobić. Pomożesz mi.
859
01:21:10,240 --> 01:21:16,560
Witaj Paul, szukasz
najświeższych wieści o Pietje Bellu?
860
01:21:16,640 --> 01:21:18,240
Niekoniecznie.
861
01:21:18,320 --> 01:21:21,360
Powiem ci, co teraz planuje.
862
01:21:21,440 --> 01:21:24,080
- Czyli to on!
- Co?
863
01:21:24,160 --> 01:21:28,400
- On jest źródłem.
- Źródłem wszelkiego zła.
864
01:21:28,480 --> 01:21:32,880
Ja bym pana nie wydał, zrobił to pan sam.
865
01:21:32,960 --> 01:21:37,640
Mój nauczyciel, sąsiad, a wkrótce…
866
01:21:40,080 --> 01:21:43,440
Potrzebuję czarnej pasty do butów.
Dla taty.
867
01:21:43,520 --> 01:21:47,760
Znowu? Nasz szewc dużo jej zużywa!
868
01:21:47,840 --> 01:21:49,640
A narzeka na brak klientów.
869
01:21:51,480 --> 01:21:53,760
Co robić?
870
01:22:01,720 --> 01:22:03,480
Chciałem przeprosić.
871
01:22:03,560 --> 01:22:07,520
Nie można wszystkiego zrzucać na Josepha.
Ja też się myliłem.
872
01:22:07,600 --> 01:22:11,320
A ty miałeś rację.
Ignorowałem prawdę dla efektów.
873
01:22:12,080 --> 01:22:17,520
- A ty przynosisz efekty.
- Co?
874
01:22:18,440 --> 01:22:22,120
- Zeppelin.
- Tak, to Zeppelin.
875
01:22:25,400 --> 01:22:29,320
Chłopiec w szpitalu się ocknął.
876
01:22:29,400 --> 01:22:34,240
- Wskazał prawdziwych sprawców.
- Masz źródło w szpitalu?
877
01:22:34,320 --> 01:22:38,440
- Do czego zmierzasz?
- Ratujmy moją siostrę przed tym świrem.
878
01:22:39,600 --> 01:22:41,480
Nie wiem jak.
879
01:22:49,720 --> 01:22:55,960
Mam list od Marthy.
Jest w szpitalu, bo złamała nogę.
880
01:22:58,400 --> 01:23:01,800
- Co napisała?
- Nie twój interes.
881
01:23:01,880 --> 01:23:05,440
Musisz tam iść.
Zwariowała, że się z tobą umawia.
882
01:23:05,520 --> 01:23:08,480
- Słucham?
- To znaczy, zwariowała na twoim punkcie.
883
01:23:10,400 --> 01:23:11,440
Martha…
884
01:23:11,520 --> 01:23:17,600
Będę przy tobie na dobre i na złe.
885
01:23:33,840 --> 01:23:36,400
Szukam Marthy Bell. Ma złamaną nogę.
886
01:23:36,480 --> 01:23:38,880
Tak, wiem. Tędy.
887
01:23:40,680 --> 01:23:42,080
Siostro…
888
01:23:42,840 --> 01:23:46,720
- Czwarte łóżko.
- Dziękuję.
889
01:23:59,280 --> 01:24:03,520
Kochana Marto, czy to cię boli?
890
01:24:04,760 --> 01:24:08,240
Szkoda, że nie jesteśmy na dancingu,
ale mogę to zrobić tutaj.
891
01:24:08,320 --> 01:24:10,400
Chcę zapytać…
892
01:24:12,000 --> 01:24:15,720
Martho, czy wyjdziesz za mnie?
893
01:24:17,720 --> 01:24:19,200
Mówisz do mnie?
894
01:24:51,800 --> 01:24:55,320
Cieszę się, że panią widzę.
895
01:25:01,480 --> 01:25:03,160
Proszę o tym nawet nie myśleć.
896
01:25:04,440 --> 01:25:07,280
Niektóre kobiety są piękne,
kiedy się złoszczą.
897
01:25:09,520 --> 01:25:11,840
Odstawię to w bezpieczne miejsce.
898
01:25:29,160 --> 01:25:31,000
- Czeka pani na kogoś?
- Tak.
899
01:25:31,080 --> 01:25:35,600
- Powinien już być. Jest punktualny.
- To nieładnie z jego strony.
900
01:25:35,680 --> 01:25:38,400
- Że?
- Że każe pani czekać.
901
01:25:39,440 --> 01:25:40,600
Jak to?
902
01:25:46,520 --> 01:25:48,600
Róży
903
01:25:48,680 --> 01:25:50,760
nie można tak zostawiać.
904
01:25:50,840 --> 01:25:52,920
- Naprawdę?
- Nie można.
905
01:25:55,720 --> 01:25:57,320
Różę
906
01:26:01,720 --> 01:26:03,320
nosi się przy sercu.
907
01:26:05,800 --> 01:26:09,000
Może dla niego nie jestem różą
908
01:26:09,080 --> 01:26:11,520
tylko pokrzywą.
909
01:26:25,880 --> 01:26:31,240
Ten Pietje Bell! Niech ja go dorwę…
910
01:26:36,240 --> 01:26:37,440
Co się dzieje?
911
01:26:39,200 --> 01:26:44,360
Co to ma znaczyć? Tato?
912
01:26:48,240 --> 01:26:49,280
Pietje…
913
01:26:51,440 --> 01:26:54,200
- Pietje Bell…
- Uważaj.
914
01:27:00,280 --> 01:27:02,040
Zasłużyłeś!
915
01:27:03,760 --> 01:27:05,720
Chłopaki, wracamy do kryjówki.
916
01:27:35,920 --> 01:27:37,120
Martha?
917
01:27:42,840 --> 01:27:44,400
Wielkie nieba, Joseph…
918
01:27:45,880 --> 01:27:47,280
Za późno…
919
01:28:06,000 --> 01:28:09,760
Ale jesteś chudy. Można policzyć żebra.
920
01:28:11,640 --> 01:28:15,680
Dzisiaj to się przyda.
921
01:28:15,760 --> 01:28:19,040
Nikt nie zobaczy, że coś przenosisz.
922
01:28:19,120 --> 01:28:21,840
A to na wszelki wypadek…
923
01:28:27,120 --> 01:28:28,880
Chodź.
924
01:28:31,200 --> 01:28:32,200
Siadaj.
925
01:28:39,400 --> 01:28:41,560
Na szczęście jest ich trzech.
926
01:28:41,640 --> 01:28:42,800
Co robimy?
927
01:28:45,000 --> 01:28:49,400
- Ojciec Sproeta! Co teraz?
- Nic, trzymamy się planu.
928
01:28:49,480 --> 01:28:51,640
Na jego widok przechodzą mnie dreszcze.
929
01:28:51,720 --> 01:28:54,000
- Nie!
- Tak!
930
01:28:54,080 --> 01:28:57,280
- Zrobię to.
- Nie odważysz się.
931
01:28:57,360 --> 01:29:00,120
Nie? Złaź z roweru.
932
01:29:02,320 --> 01:29:03,360
A masz!
933
01:29:17,880 --> 01:29:21,840
Klok, nie wtrącaj się. Chcesz się spóźnić?
934
01:29:22,800 --> 01:29:27,520
Teun, pomyśl. Nie przejedziemy!
935
01:30:14,640 --> 01:30:16,320
Udało się!
936
01:30:27,120 --> 01:30:29,400
Ale go ogłuszyłem.
937
01:30:33,280 --> 01:30:34,600
Żartuję.
938
01:30:48,760 --> 01:30:51,640
Ty z tej strony, reszta tam.
939
01:31:14,280 --> 01:31:15,840
Jest 21.30…
940
01:31:17,920 --> 01:31:20,720
To list od twojego brata.
Miałem go otworzyć o 21.30.
941
01:31:20,800 --> 01:31:23,640
Od mojego brata?
Nie wiedziałam, że się znacie.
942
01:31:25,520 --> 01:31:32,000
- To jakaś gra?
- Nie, to nasze męskie sprawy.
943
01:31:32,080 --> 01:31:35,360
Napisałem mu list,
a on dał mi ten w zamian.
944
01:31:37,280 --> 01:31:42,040
- Czarna Ręka?
- To pismo Pietje, jestem pewna.
945
01:31:42,120 --> 01:31:46,440
Czarna Ręka w akcji
dziś o 22.00 przy Zeppelinie.
946
01:31:47,040 --> 01:31:53,000
- Chwila, Pietje to…
- Czarna Ręka! Chodźmy!
947
01:32:13,240 --> 01:32:14,280
Ręce do góry!
948
01:32:15,720 --> 01:32:19,720
- Co tu robisz?
- Chciałem zobaczyć Zeppelina w środku.
949
01:32:19,800 --> 01:32:21,960
Nie zmyślaj. Co to?
950
01:32:22,040 --> 01:32:24,640
Wiem, że macie brylanty.
Jesteście złodziejami.
951
01:32:24,720 --> 01:32:30,840
- Cholera! Sproet nas zdradził!
- Sproet? W tym jest niezły.
952
01:32:30,920 --> 01:32:34,520
Szkoda, że nie możesz ufać
własnemu synowi.
953
01:32:35,200 --> 01:32:36,640
Ręce do góry! Szybko!
954
01:32:38,360 --> 01:32:39,560
Bo skąd byś wiedział?
955
01:32:41,760 --> 01:32:42,880
Czarna Ręka?
956
01:32:44,120 --> 01:32:47,440
Ta banda rozdawała nasze łupy.
957
01:32:47,520 --> 01:32:50,200
- „Wasze?”
- Ostrzegam.
958
01:32:50,280 --> 01:32:56,880
Koniec żartów.
Ilu was jest w Czarnej Ręce? Mów!
959
01:32:57,840 --> 01:32:59,440
Nie jestem zdrajcą.
960
01:33:02,160 --> 01:33:06,640
Zaczekaj, tato! Jeśli zrobisz mu krzywdę,
to wyrzucę brylanty.
961
01:33:12,120 --> 01:33:13,800
Czyli to prawda.
962
01:33:17,600 --> 01:33:18,880
Zrób to.
963
01:33:20,600 --> 01:33:21,920
Wyrzuć je!
964
01:33:23,200 --> 01:33:26,920
Zajrzyj do pudełka Otwórz.
965
01:33:33,400 --> 01:33:36,640
- To tylko szkło!
- Właśnie!
966
01:33:36,720 --> 01:33:39,240
Prawdziwe brylanty są tutaj.
967
01:33:39,920 --> 01:33:44,280
Zaniesiemy im szkło,
i wypchamy kieszenie pieniędzmi.
968
01:33:44,360 --> 01:33:47,360
Jak zrobisz coś inaczej,
969
01:33:49,680 --> 01:33:51,280
twój kolega umrze.
970
01:33:55,840 --> 01:33:58,160
Nie podoba mi się, że on odbiera kasę.
971
01:34:01,240 --> 01:34:03,000
I ma brylanty.
972
01:34:24,200 --> 01:34:26,240
Ja z tej strony, ty z drugiej.
973
01:34:53,120 --> 01:34:57,240
- Dobry Boże, nasi rywale!?
- Pewnie chcą się bić.
974
01:35:02,280 --> 01:35:04,400
Te twoje historie o duchach…
975
01:35:05,840 --> 01:35:07,320
Wystraszyłeś mnie.
976
01:35:09,720 --> 01:35:10,640
Klok?
977
01:35:21,680 --> 01:35:23,720
- Kto to?
- Pan Stark.
978
01:35:23,800 --> 01:35:28,480
Magnat prasowy i milioner,
który chce zrujnować moją gazetę.
979
01:35:32,280 --> 01:35:36,600
- Widzisz Pietje?
- Nie, tu go nie ma.
980
01:35:36,680 --> 01:35:38,320
Dziękuję!
981
01:36:01,040 --> 01:36:05,560
Proszę wyjść, wpuszczamy tylko pasażerów.
982
01:36:06,560 --> 01:36:09,200
Mój syn ma prezent dla pana Starka.
983
01:36:09,280 --> 01:36:11,760
Pudełko jego ulubionych cygar.
984
01:36:14,880 --> 01:36:18,360
Dobrze, ale na Zeppelinie nie wolno palić.
985
01:36:24,360 --> 01:36:28,240
Sugerowałbym szampana.
986
01:36:28,320 --> 01:36:30,560
Zgadzasz się? Ty też?
987
01:36:31,920 --> 01:36:36,200
Masz dla mnie prezent, młodzieńcze?
988
01:36:36,280 --> 01:36:39,120
Mój tata… To pana ulubione cygara.
989
01:36:39,200 --> 01:36:42,520
Reszta w ładowni. Najpierw gotówka.
990
01:36:47,800 --> 01:36:49,640
Weź to.
991
01:36:52,960 --> 01:36:56,480
Steward patrzy, boi się, że pan zapali.
992
01:37:06,600 --> 01:37:09,880
Zatrzymać tego chłopaka! Dawać go tutaj!
993
01:37:14,160 --> 01:37:15,440
Pietje!
994
01:37:16,160 --> 01:37:18,360
Nie strzelać!
995
01:37:30,960 --> 01:37:34,200
Odłóż broń! Oszalałeś?
Cały Zeppelin wybuchnie!
996
01:37:56,840 --> 01:37:59,040
- Nie może pan tu wejść.
- Pietje mnie potrzebuje!
997
01:38:00,840 --> 01:38:05,800
Oddaj to, za co zapłaciłem
albo stracisz syna
998
01:38:05,880 --> 01:38:08,960
Słyszałeś. Pietje go potrzebuje.
999
01:38:09,920 --> 01:38:12,840
Mówię poważnie. Zrzucę go
1000
01:38:12,920 --> 01:38:16,520
- Nie mam ich. Zostałem wrobiony.
- Ma, pod swetrem!
1001
01:38:21,520 --> 01:38:22,720
Nie!
1002
01:38:24,760 --> 01:38:26,600
Sproet!
1003
01:38:32,080 --> 01:38:36,440
Wiesz, Pietje… Nie możemy być kolegami.
1004
01:38:37,160 --> 01:38:38,640
To moja wina.
1005
01:38:39,840 --> 01:38:41,520
Zdradziłem cię.
1006
01:38:42,440 --> 01:38:44,960
- Wiesz, dlaczego?
- Nie?
1007
01:38:49,080 --> 01:38:51,480
Bo ty jesteś Pietje, a ja nie.
1008
01:38:53,040 --> 01:38:54,720
Zamienimy się?
1009
01:38:54,800 --> 01:38:57,960
Nie możesz oddać siebie.
1010
01:38:58,040 --> 01:39:00,000
Mogę oddać to, czego nie potrzebuję.
1011
01:39:11,000 --> 01:39:12,880
Ślijcie po karetkę, szybko!
1012
01:39:15,320 --> 01:39:18,360
- To twój kolega?
- Tak, to mój kolega.
1013
01:39:18,440 --> 01:39:21,320
- Jest w Czarnej Ręce.
- W Czarnej Ręce?
1014
01:39:22,120 --> 01:39:24,480
Z innymi moimi kolegami.
1015
01:39:28,280 --> 01:39:30,800
Czarna Ręka schwytała złodziei.
1016
01:39:30,880 --> 01:39:33,680
Komisarzu, to Klok i Teun.
1017
01:39:35,160 --> 01:39:37,440
Nie jęcz.
1018
01:39:37,520 --> 01:39:40,080
- To boli.
- Klok, Klok, Klok…
1019
01:39:43,520 --> 01:39:45,880
Miał to przy sobie.
1020
01:39:48,840 --> 01:39:51,920
Reszta skradzionych rzeczy
została przejęta.
1021
01:39:52,000 --> 01:39:54,040
Wszystkie pudełka mają znak Czarnej Ręki.
1022
01:39:54,760 --> 01:39:56,040
Mój bohater.
1023
01:39:56,880 --> 01:40:00,760
- To bohater całego miasta.
- Mówicie o moim siostrzeńcu.
1024
01:40:01,760 --> 01:40:05,880
- Pietje Bell to pani siostrzeniec?
- Od urodzenia!
1025
01:40:05,960 --> 01:40:07,200
PIETJE BELL BOHATER MIASTA
1026
01:40:07,280 --> 01:40:09,200
Niewiarygodne…
1027
01:40:10,720 --> 01:40:13,800
Ten chłopak przebija wieści ze świata.
1028
01:40:20,560 --> 01:40:23,320
Wydajemy!
1029
01:40:37,360 --> 01:40:42,320
- Pietje, czeka cię prawdziwy zaszczyt.
- Serio?
1030
01:40:42,840 --> 01:40:46,080
Na cześć twoją i twoich kolegów .
1031
01:40:46,160 --> 01:40:48,040
z Czarnej Ręki odbędzie się parada.
1032
01:40:49,680 --> 01:40:53,160
- Zostaniesz odznaczony.
- To dobrze?
1033
01:40:53,240 --> 01:40:56,480
Otrzymasz nagrodę od burmistrza.
1034
01:40:58,360 --> 01:41:03,920
Powiedzcie mu, że przyjdę,
jak Sproet poczuje się lepiej.
1035
01:41:32,000 --> 01:41:34,160
Tamburmajor macha tak.
1036
01:41:36,080 --> 01:41:38,400
Joseph tak.
1037
01:41:40,560 --> 01:41:41,960
Królowa tak.
1038
01:41:45,480 --> 01:41:48,120
- A ty jak machasz?
- Ja?
1039
01:41:48,680 --> 01:41:53,080
Zamykam oczy i macham jak milioner.
1040
01:42:06,280 --> 01:42:09,600
25 LAT PÓŹNIEJ
1041
01:42:19,680 --> 01:42:21,760
Kto by pomyślał…
1042
01:42:22,320 --> 01:42:26,320
W gazecie piszą, że Pietje Bell
jest milionerem.
1043
01:42:29,760 --> 01:42:33,240
Od gazeciarza do milionera
1044
01:42:33,320 --> 01:42:35,040
w Ameryce.
1045
01:42:35,120 --> 01:42:39,200
Nie wierzę w ani jedno słowo.
Gazety kłamią.
1046
01:42:39,280 --> 01:42:41,960
- Tak myślisz?
- Jestem pewien.
1047
01:42:42,040 --> 01:42:46,080
- Kłamią czarno na białym.
- A jeśli to prawda?
1048
01:42:46,160 --> 01:42:51,160
Prawda boli…
1049
01:46:19,160 --> 01:46:24,160
Napisy: Małgorzata Fukowska
73216
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.