Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:31,907 --> 00:00:36,495
Śmierć ojca stała się punktem
zwrotnym w życiu Winnetou.
2
00:00:36,703 --> 00:00:40,457
Teraz był wodzem odpowiedzialnym
za wszystkich Apaczów
3
00:00:40,666 --> 00:00:44,837
zamieszkujących tereny łowieckie
od Teksasu po Nowy Meksyk.
4
00:00:45,045 --> 00:00:52,344
Biali zdobywcy parli bezwzględnie naprzód,
co groziło wybuchem nowej, okrutnej wojny.
5
00:00:52,761 --> 00:00:56,932
Młody wódz uznał, że jego zadaniem
jest zapobiec nieszczęściu,
6
00:00:57,140 --> 00:01:01,728
które mogłoby oznaczać
zagładę wszystkich Indian.
7
00:02:44,312 --> 00:02:47,018
Apacze słabo rozumieją
mowę Assinibojnów.
8
00:02:47,947 --> 00:02:51,220
Czy córka Leśnego Niedźwiedzia
mówi językiem białego człowieka?
9
00:02:52,422 --> 00:02:58,303
Assinibojnowie walczą z bladymi twarzami,
ale wielu z nas uczyło się ich języka.
10
00:02:59,633 --> 00:03:02,474
- Jak się nazywasz?
- Ribana.
11
00:03:03,628 --> 00:03:05,811
Ja jestem Winnetou.
12
00:03:11,354 --> 00:03:14,370
- Ribana jest ranna, mój koń zawiezie ją do domu.
- Ribana nie czuje bólu.
13
00:03:16,180 --> 00:03:20,617
Assinibojnowie muszą być wielkimi wojownikami
skoro ich kobiety są tak dzielne.
14
00:03:22,287 --> 00:03:26,054
- Ribana może iść sama.
- Nie.
15
00:03:31,823 --> 00:03:33,755
To wojownicy z mojego szczepu.
16
00:03:53,944 --> 00:03:57,675
Apacze nie znają naszego języka,
ale on mówi językiem białego człowieka.
17
00:03:58,075 --> 00:04:01,389
Pytam więc wodza Apaczów,
czego szuka na terenach łowieckich Assinibojnów?
18
00:04:02,288 --> 00:04:05,010
Jadę do Tascha-Tungi,
waszego wodza.
19
00:07:09,335 --> 00:07:14,393
Wódz Apaczów uratował życie Ribany,
gdy jej kula zaledwie drasnęła niedźwiedzia.
20
00:07:17,328 --> 00:07:18,635
Tascha-Tunga dziękuje.
21
00:07:19,502 --> 00:07:21,924
Jego jedyne dziecko
wiele dla niego znaczy.
22
00:07:22,895 --> 00:07:25,863
Jeżeli Winnetou ma jakieś życzenie,
niech je wypowie.
23
00:07:30,677 --> 00:07:32,732
Darujcie życie i wolność
tym białym ludziom.
24
00:07:38,404 --> 00:07:40,523
Czy biali ludzie są twoimi
przyjaciółmi?
25
00:07:40,968 --> 00:07:44,879
Nie. Proszę o darowanie życia białych
ludzi w imię pokoju.
26
00:07:45,627 --> 00:07:49,219
Niech Winnetou pójdzie ze mną.
27
00:07:59,953 --> 00:08:03,817
Słyszeliście? Winnetou może nam pomóc.
Może jest jakaś nadzieja.
28
00:08:04,971 --> 00:08:10,282
Biali osadnicy wtargnęli na nasze tereny łowieckie.
Nie możemy tego tolerować.
29
00:08:10,801 --> 00:08:16,211
Przysięgliśmy zabić każdą bladą twarz,
która wpadnie w nasze ręce.
30
00:08:16,992 --> 00:08:19,194
Wódz Apaczów mówi o pokoju.
31
00:08:19,639 --> 00:08:21,752
Czy nasz naród go
naruszył?
32
00:08:22,103 --> 00:08:24,224
Czy to my złamaliśmy
pokój?
33
00:08:25,836 --> 00:08:28,055
Po obu stronach stało
się wiele krzywd.
34
00:08:28,548 --> 00:08:30,101
Rozlano dosyć krwi.
35
00:08:30,500 --> 00:08:34,666
Lepiej umrzeć z godnością niż żyć w niewoli.
36
00:08:34,947 --> 00:08:36,516
Możemy walczyć.
37
00:08:36,881 --> 00:08:44,586
Ale co się stanie z kobietami, dziećmi, starcami, gdy
nie będzie nikogo kto by ich żywił?
38
00:08:45,274 --> 00:08:50,531
Manitou stworzył nas, abyśmy żyli,
a nie ginęli.
39
00:08:51,216 --> 00:08:54,076
Wojna oznacza śmierć,
pokój - życie.
40
00:08:54,687 --> 00:08:58,455
Słowa Winnetou trafiają celniej, niż jego strzały.
Czego żąda?
41
00:08:58,997 --> 00:09:00,958
Szczepy z południa chcą pokoju.
42
00:09:01,583 --> 00:09:08,465
Winnetou pchnął posłańców aż do Wielkich Jezior
aby pozyskać szczepy z północy dla tej sprawy.
43
00:09:09,231 --> 00:09:14,582
Winnetou spotka się ze swym bratem Old Shatterhandem,
którego słowo bardzo się liczy u bladych twarzy.
44
00:09:15,110 --> 00:09:20,418
Wraz z nim i Tascha-Tungą
pojadą do Fortu Nobarra.
45
00:09:20,810 --> 00:09:29,319
Spróbujemy wspólnie ze wszystkimi wodzami i przedstawicielami
białych naradzić się, jak położyć kres rozlewowi krwi.
46
00:09:34,078 --> 00:09:38,704
Winnetou nie tylko rozwiał wszelkie wątpliwości
w sercu Tascha-Tungi.
47
00:09:39,295 --> 00:09:41,415
Uratował też życie jego córki.
48
00:09:41,623 --> 00:09:45,794
Winnetou przynosi nam pokój.
To więcej niż życie dziewczyny.
49
00:09:46,342 --> 00:09:51,231
Niech mój ojciec podejmie decyzję nie oglądając się na nic:
wojna czy pokój?
50
00:09:52,616 --> 00:09:58,932
Długo to trwa. Co to wszystko może znaczyć?
- Nie wiem. Już idą!
51
00:10:17,645 --> 00:10:21,663
Wiecie, co was czeka?
- Tak.
52
00:10:26,144 --> 00:10:29,285
Kim jesteście?
- Porucznik Merril z Fortu Nobarra.
53
00:10:29,731 --> 00:10:33,133
Czy to imię człowieka tej części kraju
reprezentującego białego ojca z Waszyngtonu?
54
00:10:33,914 --> 00:10:38,138
Pułkownik John Frederick Meril.
Tak. to mój ojciec.
55
00:10:38,743 --> 00:10:43,769
Jesteście wolni. Niech pan powie swojemu ojcu,
że wraz z pełnią księżyca do Fortu Nobarra
56
00:10:43,977 --> 00:10:48,565
przybędą wodzowie wszystkich plemion
na naradę, jak ocalić pokój.
57
00:11:12,237 --> 00:11:14,424
Dziękuję.
58
00:11:16,726 --> 00:11:19,927
Teraz pora, aby Winnetou
spełnił naszą prośbę.
59
00:11:20,281 --> 00:11:27,354
Niech będzie naszym gościem do czasu,
aż razem wyruszymy do Fortu Nobarra.
60
00:11:58,751 --> 00:12:01,555
Bob! Ronnie!
61
00:12:02,529 --> 00:12:05,332
Spójrzcie. - Dokąd oni jadą?
- Nie wiem.
62
00:12:05,764 --> 00:12:09,897
Dziwne to. Niedaleko znajduje się
wioska Indian Ponków.
63
00:13:17,275 --> 00:13:21,863
- Przybywamy w pokoju. Jesteśmy przyjaciółmi.
- Czego blade twarze szukają w wiosce Ponków.
64
00:13:22,479 --> 00:13:24,805
Jedziemy do Błękitnego Jeziora
Zabłądziliśmy.
65
00:13:25,389 --> 00:13:26,655
Niech blade twarze
się zatrzymają.
66
00:13:27,154 --> 00:13:30,394
Może moglibyście nam pomóc?
67
00:13:30,463 --> 00:13:32,120
Nie zbliżajcie się!
68
00:13:32,891 --> 00:13:33,659
Przyjaciele!
69
00:13:33,684 --> 00:13:38,150
Dostaniecie beczułkę wody ognistej
jeśli wskażecie nam drogę.
70
00:15:06,380 --> 00:15:09,868
Mordercy! Odpowiecie za to!
71
00:15:10,909 --> 00:15:13,830
Oszaleliście?
Co ci Indianie wam zrobili?
72
00:15:14,474 --> 00:15:19,476
- Dobry Indianin to martwy Indianin.
- Tacy zbrodniarze jak wy zasługują na szubienicę.
73
00:15:19,831 --> 00:15:21,937
Już was tu nie ma.
74
00:15:21,996 --> 00:15:25,131
Powiedziałem wynocha!
75
00:15:25,595 --> 00:15:30,312
- Jeszcze dziś złożę na was meldunek.
- Dobry pomysł. Tylko nie zapomnijcie.
76
00:15:30,574 --> 00:15:32,962
Jedź za nimi. - O' key.
77
00:15:34,248 --> 00:15:38,419
Bill! Joe! Matt!
Do mnie!
78
00:17:08,262 --> 00:17:16,604
Gdy wujek Gunstick strzeli, bandyci nie są weseli.
Beczą jak barany, nad losem swym opłakanym.
79
00:17:17,339 --> 00:17:21,875
- To nic poważnego.
- Od kiedy to kawaleria porusza się na granicy bez broni.
80
00:17:22,339 --> 00:17:25,838
- Od chwili, gdy wpadliśmy w ręce Indian.
- Ponków?
81
00:17:26,076 --> 00:17:29,309
Nie. Assinibojnów.
Gdyby nie wódz Apaczów...
82
00:17:29,646 --> 00:17:33,487
- Winnetou?
- To tylko draśnięcie, opatrz go.
83
00:17:33,892 --> 00:17:38,980
Tak, Winnetou. Gdyby nie ten apacz,
stracilibyśmy nie tylko broń.
84
00:17:39,393 --> 00:17:43,463
To prawda. Wiecie kim sąi napastnicy?
- Nie mam pojęcia.
85
00:17:43,609 --> 00:17:47,301
Wraz z 40 innymi napadli dziś rano
na wioskę Ponków.
86
00:17:47,722 --> 00:17:49,743
- Dlaczego?
- Nie wiem.
87
00:17:49,820 --> 00:17:53,574
Winnetou wysłał mnie do pułkownika
Merilla z misją pokojową.
88
00:17:53,825 --> 00:18:00,247
Jak długo jednak istnieć będą przestępcy mordujący
kobiety i dzieci - ten kraj nie zazna spokoju.
89
00:18:00,751 --> 00:18:04,209
- Niestety, było nas za mało.
- Zostawcie to mnie.
90
00:18:04,460 --> 00:18:08,505
Mój towarzysz będzie was eskortował do fortu.
Nie macie broni, a to prawdziwy zwiadowca.
91
00:18:08,589 --> 00:18:16,305
Za pozwoleniem, wujek Gunstick stoi przed wami.
Pśta prerii wieloma wsławiony czynami.
92
00:18:16,513 --> 00:18:21,935
Dziękuję. Proszę mi powiedzieć,
komu zawdzięczam ocalenie?
93
00:18:22,235 --> 00:18:25,272
Nazywają mnie Old Shatterhand.
94
00:18:34,292 --> 00:18:39,058
Wszystkie strzały w miejscu wielkości dłoni.
Dlaczego wódz nie chwali Ribany?
95
00:18:40,327 --> 00:18:43,832
Winnetou niechętnie patrzy
na broń w ręku dziewczyny.
96
00:18:44,041 --> 00:18:47,586
Ribana już jako dziecko
nauczyła się z nią obchodzić.
97
00:18:48,166 --> 00:18:51,724
Próbuję zastąpić mojemu ojcu syna,
którego los mu poskąpił.
98
00:18:52,948 --> 00:18:53,661
Ribana.
99
00:18:57,395 --> 00:18:58,813
Winnetou o tym nie wiedział.
100
00:18:59,040 --> 00:19:02,601
Ribana bardzo kocha swojego ojca.
101
00:19:02,809 --> 00:19:05,729
O tym Winnetou wie.
102
00:19:05,938 --> 00:19:10,071
Dlaczego Ribana przemilczała,
że jest córką wodza?
103
00:19:10,649 --> 00:19:14,533
Assinibojnowie mówią, że kobiety,
których mowa jest jak nieustanny plusk źródła...
104
00:19:15,041 --> 00:19:18,242
kradną mężczyźnie spokój.
105
00:19:20,689 --> 00:19:25,749
Ale milczące, kradną mu serce.
106
00:20:40,444 --> 00:20:43,926
Ta grota jest ostatnim schronieniem
dla kobiet i dzieci w chwili zagrożenia.
107
00:20:44,124 --> 00:20:46,865
Stanowi wielką tajemnicę
Assinibojnów.
108
00:20:47,683 --> 00:20:49,935
Winnetou jest jedynym
obcym, który o niej wie.
109
00:20:50,312 --> 00:20:52,149
Czy Winnetou jest naprawdę obcy?
110
00:20:52,553 --> 00:20:58,871
Jeśli Winnetou zechce poczekać, Ribana
odpowie na jego pytanie.
111
00:21:08,560 --> 00:21:17,944
Usta Ribany mówią cicho, ale Winnetou
może ją usłyszeć, gdyż nie jest już obcy.
112
00:21:19,629 --> 00:21:24,241
Również usta Winnetou mówią cicho,
za to głośno mówi jego serce.
113
00:21:24,780 --> 00:21:30,879
- Co mówi jego serce?
- Ribana.
114
00:21:34,293 --> 00:21:36,002
Winnetou.
115
00:21:49,756 --> 00:21:52,980
Ręce do góry!
116
00:21:55,690 --> 00:21:59,027
Znowu się zaczyna.
117
00:22:00,158 --> 00:22:02,702
- Przecież to Castlepool!
- Old Shatterhand!
118
00:22:02,727 --> 00:22:06,266
- Skąd pan się tu wziął?
- Prosto ze Szkocji.
119
00:22:06,555 --> 00:22:10,446
- I tym razem łowi pan motyle?
- Tym razem nie.
120
00:22:11,110 --> 00:22:15,701
Od chwili, gdy schwytałem czerwonego Papillo
Polimnestor, mój zbiór jest kompletny.
121
00:22:16,130 --> 00:22:20,283
- Owładnęła mną jednak nowa namiętność.
- Co pan teraz kolekcjonuje?
122
00:22:20,580 --> 00:22:25,967
- Postanowiłem zbierać przygody.
- Ma pan ambitne plany.
123
00:22:26,498 --> 00:22:28,533
- Mam nadzieję, że dopisze panu szczęście.
- Już mi dopisało.
124
00:22:28,627 --> 00:22:32,583
Spotkałem pana, a gdzie jest pan zawsze dużo się dzieje.
Zabierze mnie pan ze sobą?
125
00:22:32,732 --> 00:22:38,564
Chętnie, ale ścigam dwóch niebezpiecznych
osobników. Pojechali w tym kierunku.
126
00:22:39,212 --> 00:22:46,366
To pomyłka. Zatarli ślady i pojechali tędy.
Obserwowałem ich.
127
00:22:46,776 --> 00:22:52,243
- Już mi pan pomógł.
- Chodź Heraklesie, pojedziemy z tym panem.
128
00:22:52,555 --> 00:23:00,563
Dobrze, ale muszę pana ostrzec.
Ludzie, których szukam należą do groźnej bandy.
129
00:23:00,782 --> 00:23:04,718
To wspaniale!
Przygoda się zaczyna.
130
00:23:30,866 --> 00:23:34,827
- Szefie!
- Wiem. Luka wszystko mi opowiedział.
131
00:23:35,179 --> 00:23:38,308
- Załatwiliście tych wojskowych?
- Nie szefie, wpadliśmy w pułapkę.
132
00:23:38,504 --> 00:23:43,619
Pozwoliliście im uciec?
Wiecie, co to znaczy?
133
00:23:43,900 --> 00:23:47,371
Było tam ze 20 ludzi.
Mieliśmy szczęście.
134
00:23:47,707 --> 00:23:53,200
Luka, weź10 ludzi.
Dowiedz się, co zamierzają w forcie.
135
00:23:53,473 --> 00:23:57,021
Chcę każdy skrawek informacj
o wszystkim co się tam dzieje
136
00:23:57,491 --> 00:24:04,216
- Czy ktoś was śledził?
- Nie szefie. Zatarliśmy ślady.
137
00:24:04,778 --> 00:24:06,446
Dobrze. Zobaczymy.
138
00:24:25,170 --> 00:24:29,386
Dwaj obcy.
139
00:24:50,461 --> 00:24:54,494
Co się gapicie!
Wracać do pracy!
140
00:24:54,861 --> 00:25:01,710
Ty psie! Chcesz, żeby wybuchł pożar?
Mówiłem, że tu nie wolno palić!
141
00:25:08,474 --> 00:25:09,474
Hej!
142
00:25:10,032 --> 00:25:14,746
- Czego tu chcecie! Z kąd jesteście!
- Ze wschodu.
143
00:25:15,043 --> 00:25:17,583
- Jedziecie na zachód, tak?
- Zgadł pan.
144
00:25:17,927 --> 00:25:23,607
- Nie lubię żartownisiów!
- Przestań Carter.
145
00:25:24,835 --> 00:25:28,667
- Mamy ważnych gości.
- Pan jest tu szefem?
146
00:25:29,002 --> 00:25:32,196
Tak. I nie lubię, gdy obcy kręcą się po moich
polach naftowych.
147
00:25:32,372 --> 00:25:33,172
Czego chcecie?
148
00:25:33,373 --> 00:25:36,412
- Nafty.
- Nafty?
149
00:25:36,677 --> 00:25:41,784
Niech mi będzie wolno zwrócić panom uwagę,
że cała tutejsza nafta należy do mnie.
150
00:25:41,910 --> 00:25:46,749
Potrzeba mi troszkę do lampki.
Po ciemku czyta się dużo lepiej.
151
00:25:46,964 --> 00:25:49,029
- To ma być żart?
- Nie.
152
00:25:49,334 --> 00:25:52,584
Przejechaliśmy kawał drogi i chcemy
uzupełnić zapasy.
153
00:25:53,021 --> 00:25:57,844
Tu nic nie możecie kupić,
ale wymienić - tak.
154
00:25:58,125 --> 00:26:00,840
- Podoba mi się ten koń.
- Mnie też.
155
00:26:01,097 --> 00:26:01,989
Oto moja oferta.
156
00:26:04,094 --> 00:26:09,847
Dostanę tego konia w zamian za $100.00
które wydacie na zakupy w moim sklepie.
157
00:26:10,136 --> 00:26:12,905
- Nie, panie Forester.
- Dobrze, więc 200 dolarów.
158
00:26:13,412 --> 00:26:16,355
Razem z siodłem i obiema
strzelbami.
159
00:26:16,856 --> 00:26:20,379
Szkoda pańskich starań.
Koń nie jest na sprzedaż
160
00:26:20,754 --> 00:26:25,398
300 dolarów za oba konie z wszytkim
co na nich jest.
161
00:26:26,008 --> 00:26:30,969
- Chyba posuwa się pan za daleko.
- Mnie się nie odmawia.
162
00:26:33,985 --> 00:26:35,762
Lepiej weźmijcie moją
ofertę
163
00:26:36,908 --> 00:26:40,824
Forester zawsze dostaje to,
czego chce.
164
00:26:41,815 --> 00:26:46,253
- Panowie, tylu przeciwko dwóm? To nie fair.
- Spokojnie Castlepool.
165
00:26:48,390 --> 00:26:49,645
Proszę.
166
00:26:51,348 --> 00:26:52,595
Niech pan spróbuje
167
00:27:00,990 --> 00:27:05,375
Nie strzelać!
168
00:27:09,630 --> 00:27:13,284
Słyszeliście? Atatitla!
To może być tylko Old Shatterhand!
169
00:27:13,846 --> 00:27:14,656
Przykro mi.
170
00:27:15,621 --> 00:27:17,037
Mój koń pana nie lubi.
171
00:27:17,621 --> 00:27:26,230
Zabierzcie broń do magazynu,
a konie zamknijcie w szopie. Klucz do mnie!
172
00:27:28,703 --> 00:27:33,582
- Co tu tak śmierdzi?
- Nic nie czuję.
173
00:27:33,731 --> 00:27:36,038
Chyba potrzebne panu nowe spodnie.
174
00:27:36,841 --> 00:27:40,291
Zaraz ci zdejmę ten uśmiech
z twarzy.
175
00:27:40,674 --> 00:27:44,037
Dość tego!
Powiedziałem dosyć. Nie slyszycie?
176
00:27:45,815 --> 00:27:49,017
- Lepiej się ich pozbyć.
- Najpierw znajdziemy powód.
177
00:27:49,254 --> 00:27:51,563
Mimo wszystko to biali,
nie indianie
178
00:27:51,741 --> 00:27:54,284
Znajdziemy powód. Nie wyjadą
z tąd żywi.
179
00:27:54,589 --> 00:27:56,735
To może zaczekać do jutra
180
00:27:56,813 --> 00:27:58,893
Old Shatterhand.
181
00:28:01,811 --> 00:28:06,457
Niech pan przyjdzie do sklepu.
Muszę z panem pomówić.
182
00:28:22,730 --> 00:28:25,873
Uwaga na góre!
183
00:28:30,210 --> 00:28:33,162
Zatrudniono nas w Tacomie.
Forester costarcza tam rope.
184
00:28:33,364 --> 00:28:38,236
Obiecał udział w zyskach i dobre zarobki.
Złamał słowo. Ten człowiek to oszust
185
00:28:38,765 --> 00:28:41,601
Twierdzi że ma koncesję na
całą dolinę.
186
00:28:41,953 --> 00:28:46,554
Forester ma akt własności na
indiańskie terytorium? - Tak.
187
00:28:46,871 --> 00:28:51,570
Ponka mieli się przeprowadzić do Dakoty.
Jak dotąd, żaden z nich nie wyjechał.
188
00:28:51,696 --> 00:28:56,459
A Forester ze swoją bandą zrównał
ich wioskę z ziemią.
189
00:28:56,774 --> 00:28:59,072
Teraz wszystko rozumię.
190
00:28:59,345 --> 00:29:01,848
Forester to morderca.
191
00:29:02,287 --> 00:29:05,339
- Ilu was jest? - Ponad 60.
Wielu chętnych do walki, tylko że..
192
00:29:05,364 --> 00:29:10,535
Forester odebrał nam broń.
Dwuch ludzi pilnuje jej dzień i noc.
193
00:29:10,560 --> 00:29:15,454
Macie kontakt z ludżmi od wydobycia ropy?
- To on. - Dobrze.
194
00:29:16,263 --> 00:29:19,157
Ja się tylko ściemni
spróbujemy zabrać broń.
195
00:29:19,349 --> 00:29:22,082
Z odrobiną szczęścia, załatwimy
to dzisiaj.
196
00:29:22,467 --> 00:29:29,686
Dziś w nocy? W takim razie wezmę
jeszcze te dwa. Proszę doliczyć.
197
00:29:37,750 --> 00:29:47,628
Wujek Gunstick się żegna i zawraca w busz.
Słońce coraz niżej, pora na mnie już.
198
00:29:51,697 --> 00:29:53,138
O! Są wreszcie.
199
00:29:53,797 --> 00:29:56,687
Witaj Bruce. Dobrze cię widzieć
200
00:29:57,964 --> 00:29:59,964
Mówiono że złapali was indianie
201
00:30:00,253 --> 00:30:07,895
- Było już prawie po nas
- Pański ojciec martwił się. Jedźmy.
202
00:30:23,376 --> 00:30:25,938
- Pułkownik u siebie?
- Tak jest.
203
00:30:30,886 --> 00:30:35,085
Porucznik Merill melduje powrót z patrolu.
Wszyscy obeci, Sir!
204
00:30:35,398 --> 00:30:38,076
Dziękuję poruczniku.
Rano oczekuję raportu.
205
00:30:38,647 --> 00:30:40,314
Dobrze cię widzieć, synu.
206
00:30:43,039 --> 00:30:44,732
Ojcze.
207
00:30:45,535 --> 00:30:48,700
Nie mogliśmy się doczekać.
208
00:30:49,184 --> 00:30:52,427
- Susan!
- Wróciłeś!
209
00:30:55,333 --> 00:30:58,074
- Tak się martwiłam!
- Szczęśliwie wrócił.
210
00:30:58,099 --> 00:31:02,713
Twój brat powrócił, Susan
Już nie płacz.
211
00:31:03,857 --> 00:31:07,006
Schwytali nas Assiniboinowie.
Chcieli nas spalić przy palu.
212
00:31:07,791 --> 00:31:09,044
Na szczęście pojawił się Winnetou.
213
00:31:09,086 --> 00:31:12,745
- Wódz Apaczów?
- Uratował nas. Zawdzięczamy mu życie.
214
00:31:12,770 --> 00:31:18,967
Obiecałem mu, przywieźć ci wiadomość
Winnetou przekonał wszystkie plemiona
215
00:31:19,220 --> 00:31:21,075
aby spotkać się z tobą
i porozmawiać o pokoju
216
00:31:21,192 --> 00:31:24,563
Nasze wypady odwetowe przynoszą rezultaty
- Mylisz się ojcze.
217
00:31:24,926 --> 00:31:32,464
Przynoszą tylko cierpienie i nienawiść.
Gdyby ich traktować jak powinniśmy
218
00:31:32,570 --> 00:31:33,886
zrobili by to co chcemy
219
00:31:34,015 --> 00:31:39,152
Nadal bierzesz ich stronę.
Odpieramy ich ataki...
220
00:31:39,177 --> 00:31:43,397
Dlaczego zawsze widzisz winę po ich stronie?
Indianie darowali mi życie...
221
00:31:43,422 --> 00:31:48,384
a kilka godzin później patrzyłem, jak biali
bandyci wymordowali całą indiańską wioskę.
222
00:31:49,032 --> 00:31:52,320
- Kto to zrobił?
- Nie wiem, ale jest ktoś kto wie.
223
00:33:16,793 --> 00:33:20,751
- Moja broń.
- Już daję.
224
00:33:27,236 --> 00:33:29,567
Pomóżcie nam!
225
00:33:29,976 --> 00:33:35,372
Udało się!
Mamy dużo amunicji
226
00:33:35,816 --> 00:33:40,682
Mam nadzieję, że nikt nas nie widział.
A ja czuję że za łatwo nam poszło.
227
00:33:40,707 --> 00:33:45,213
Rozdajcie broń robotnikom, tak
żeby nikt nie widział.
228
00:33:45,283 --> 00:33:50,631
Clark! Gdy tylko broń zostanie rozdana,
uderzy pan na alarm.
229
00:33:50,930 --> 00:33:52,428
Tak. I co dalej?
230
00:33:52,483 --> 00:33:55,894
- Jak alarm...
- Ręce do góry!
231
00:33:56,410 --> 00:33:58,998
Gdzie wasze dobre maniery?
Najpierw się puka..
232
00:33:59,146 --> 00:34:02,668
Ty też!
233
00:34:03,993 --> 00:34:04,895
Wyżej!
234
00:34:06,712 --> 00:34:11,909
Old Shatterhand.
Wielki bohater.
235
00:34:12,267 --> 00:34:17,778
- Obrońca Indian. - A pan jest tym,
który wymordował wioskę Ponków.
236
00:34:17,961 --> 00:34:21,121
Ulokowałem tam mój biznes naftowy
a oni mi przeszkadzali.
237
00:34:21,264 --> 00:34:25,257
- Jest pan oszustem... i mordercą.
238
00:34:25,495 --> 00:34:26,895
- Tu ja ustanawiam prawa.
239
00:34:27,848 --> 00:34:34,107
Prawo które chroni moich ludzi
i wiesza tych co mi w tym przeszkadzają
240
00:34:34,646 --> 00:34:39,940
A ci ludzie zrobili gorzej, prawda?
- Prawda szefie.
241
00:35:16,425 --> 00:35:18,549
Wychodzić!
242
00:35:21,544 --> 00:35:24,046
Na konie!
243
00:35:28,298 --> 00:35:31,217
Odbierzcie swoją broń!
244
00:35:37,648 --> 00:35:40,776
Ponka! Zastrzelić go!
245
00:36:13,885 --> 00:36:16,804
- Przygotować dynamit!
- Robi się!
246
00:36:17,803 --> 00:36:20,305
- Rzucaj!
- Dobrze.
247
00:36:24,591 --> 00:36:26,520
Zawracać!
Ogień kieruję się na nas.
248
00:37:12,034 --> 00:37:15,580
Mają to,
na co zasłużyli.
249
00:37:19,836 --> 00:37:21,103
Wszystko wysadzone!
250
00:37:30,532 --> 00:37:34,347
- Wszystko poszło do diabła.
- Nie miałem wyboru.
251
00:37:34,717 --> 00:37:38,054
Zbudujemy nowe New Venango.
252
00:38:06,399 --> 00:38:09,318
Castlepool!
253
00:38:29,167 --> 00:38:30,167
Winnetou
254
00:39:05,262 --> 00:39:09,256
Gdzie udał się mój brat?
- Wszędzie nada lpełno dymu. Obserwowałem grupe ludzi
255
00:39:09,465 --> 00:39:12,166
10 razy więcej niż palców jednej dłoni
- Co tam robią?
256
00:39:13,008 --> 00:39:16,541
Gaszą ogień.
257
00:39:17,157 --> 00:39:19,899
- Jeden z nich nosi czarne ubranie.
- To Forester.
258
00:39:20,188 --> 00:39:22,987
Nie możemy go zgubić. Zostanę tu.
Winnetou sprowadzi pomoc.
259
00:39:23,272 --> 00:39:24,118
Nie.
260
00:39:24,250 --> 00:39:29,498
Pokój jest ważniejszy.
Po podpisaniu pokoju zajmiemy się Foresterem
261
00:39:29,993 --> 00:39:34,129
- Chciałbym żeby mój brat pojechał do Fortu Niobara
- Kiedy powinniśmy tam być?
262
00:39:34,437 --> 00:39:36,873
Wyruszamy natychmiast
Pojedziemy do obozu Assiniboinów
263
00:39:37,194 --> 00:39:39,237
Obiecałem wodzowi że
pojedziemy razem.
264
00:39:39,262 --> 00:39:41,705
Co z naszym Castlepoolem
265
00:39:41,730 --> 00:39:45,454
Pożegna się i podziękuje za wspaniałą
przygodę do swojej kolekcji
266
00:39:45,780 --> 00:39:47,997
Tutaj spędziłem najprzyjemniejsze
chwile.
267
00:39:48,371 --> 00:39:49,921
Dokąd pan się wybierze?
268
00:39:50,209 --> 00:39:54,240
Sprubuje rozwiązać problem z panem Foresterem
w mojej następnej przygodzie.
269
00:39:54,721 --> 00:40:01,394
Doceniam dobre chęci ale to
może być pańską ostatnią przygodą.
270
00:40:01,674 --> 00:40:02,741
Dziękuję za radę
271
00:40:03,084 --> 00:40:05,974
W takim razie pojadę do Laramie.
Tam też dużo się dzieje dzieje.
272
00:40:06,154 --> 00:40:09,282
Na pana miejscu trzymałbym się z daleka
od New Venango
273
00:40:09,654 --> 00:40:17,007
Bez obawy! Stary Castlepool zwiedził już
kawałek świata i niejedno widział.
274
00:41:04,548 --> 00:41:07,050
A to co?
275
00:41:14,464 --> 00:41:17,163
- Witamy w New Venango.
276
00:41:17,188 --> 00:41:19,788
Jak nie przestaniecie, to
poskarże się szeryfowi.
277
00:41:20,639 --> 00:41:23,141
Co to za krzyki?
Co się tam dzieje?
278
00:41:23,738 --> 00:41:24,738
Kto to?
279
00:41:25,012 --> 00:41:27,605
Dajcie go tu.
280
00:41:31,059 --> 00:41:35,855
- Czego pan tam szukał na górze?
- Poziomek.
281
00:41:36,417 --> 00:41:41,680
Gdzieś już pana widziałem.
Oczywiście! Przybył pan z Old Shatterhandem.
282
00:41:42,624 --> 00:41:47,154
- Nie zginął pan w płomieniach?
- Niestety nie. Dzięki Bogu.
283
00:41:47,582 --> 00:41:51,544
- A gdzież to teraz przebywa pański przyjaciel?
- Nie mam pojęcia.
284
00:41:51,979 --> 00:41:53,904
- Naprawdę pan nie wie?
- Nie.
285
00:41:54,487 --> 00:41:58,449
Wielka szkoda. W takim razie zostanie pan tu,
aż się panu przypomni.
286
00:41:58,830 --> 00:42:03,626
Przywiązać go do pala.
Może na słońcu coś sobie przypomni.
287
00:42:12,926 --> 00:42:13,926
Patrz! To ona!
288
00:42:58,387 --> 00:42:59,766
To jest Ribana.
289
00:43:01,168 --> 00:43:03,698
Za kilka dni Winnetou poprosi
o rękę Ribany.
290
00:43:04,078 --> 00:43:07,703
Chcę aby Old Shatterhand, jako nasz najlepszy
przyjaciel, o tym wiedział.
291
00:43:18,263 --> 00:43:19,263
Pułkowniku.
292
00:43:19,408 --> 00:43:21,140
Proszę wziąść pod uwagę moją opinię
293
00:43:21,446 --> 00:43:23,423
Jest zbyt wcześnie aby się martwić
294
00:43:23,639 --> 00:43:24,906
Jak to za wcześnie?
295
00:43:25,366 --> 00:43:26,833
Czytał pan to?
296
00:43:27,870 --> 00:43:33,115
Prezydent jest wielce zaniepokojony możliwością
nowego konfliktu powodującego wojnę
297
00:43:33,619 --> 00:43:35,934
Musimy zapobiec wojnie bez względu
na koszty
298
00:43:36,067 --> 00:43:37,067
Ale jak?
299
00:43:37,761 --> 00:43:40,628
Nikt nie potrafi powiedzieć
jak to zrobić.
300
00:43:41,063 --> 00:43:47,243
Nie ma nikogo potrafiącego wyjaśnić Ponka
niedorzeczność tragedii w ich wiosce
301
00:43:48,395 --> 00:43:52,216
Może Old Shatterhand mógłby nam coś doradzić.
302
00:43:53,422 --> 00:43:54,422
Dobrze, Sir
303
00:43:54,575 --> 00:43:56,196
Powiem tak:
304
00:43:56,369 --> 00:44:00,860
jak przekonać ludzi, których tak często oszukiwaliśmy,
że tym razem jest inaczej
305
00:44:01,017 --> 00:44:02,999
Muszę przyznać, że jest pan brutalnie
szczery.
306
00:44:03,055 --> 00:44:04,055
Ale to prawda.
307
00:44:04,450 --> 00:44:08,413
Zajęliśmy tereny, które należały nie do nas,
lecz do Indian.
308
00:44:08,927 --> 00:44:12,811
To pradawne dzieje. To historia
która minęła
309
00:44:13,480 --> 00:44:14,832
Nie godzą sie z rzeczywistością.
310
00:44:14,917 --> 00:44:16,584
Ale to ciągle prawda
311
00:44:17,385 --> 00:44:22,210
Indianie przystąpili do obrony dopiero wówczas,
gdy zaczęliśmy ich wypierać z ich własnej ziemi.
312
00:44:22,741 --> 00:44:25,337
Dzięki za radę, Old Shatterhand.
313
00:44:26,279 --> 00:44:30,380
Ale gdyby pan widział co Czejenowie zrobili
w Middleville, nie byłoby panu tak przykro...
314
00:44:31,023 --> 00:44:33,490
...Za tych "biednych czerwonoskórych"
315
00:44:35,778 --> 00:44:40,534
Sądziłem, pułkowniku,że chcemy znaleźć
pokojowe rozwiązanie.
316
00:44:41,010 --> 00:44:42,350
To był rozkaz prezydenta
317
00:44:42,500 --> 00:44:45,719
Jestem żołnierzem i muszę
je wypełniać.
318
00:44:46,001 --> 00:44:47,552
Jadą.
319
00:46:20,730 --> 00:46:25,691
Przez długi czas nasze problemy
rozwiązywaliśmy za pomocą broni.
320
00:46:25,978 --> 00:46:32,961
Teraz wy odbyliście długą i trudną drogę,
by podążyć za głosem pokoju.
321
00:46:34,066 --> 00:46:39,404
Także i my uczyniliśmy wszystko,
by przygotować się na ten historyczny moment.
322
00:46:40,325 --> 00:46:44,811
Mamy dziś wielką okazję aby wszyscy
amerykanie zapewnili sobie trwały pokój
323
00:46:45,406 --> 00:46:47,073
Pokój który musi nastąpić
324
00:46:48,170 --> 00:46:51,703
W tym historycznym momencie
gratuluję wam wszystkim
325
00:46:52,751 --> 00:46:57,711
Gratuluję wielkim wojownikom Assiniboinsow
z Mandanu
326
00:46:58,079 --> 00:46:59,429
Pawnee i Chippewa
327
00:47:00,205 --> 00:47:03,203
Ossagesom, Siouxsom i Navajos
328
00:47:04,117 --> 00:47:06,932
Szoszonom, Crow i Dakota.
329
00:47:08,697 --> 00:47:14,131
To są słowa któte przynoszę od
ojca narodu w Waszyngtonie
330
00:47:18,572 --> 00:47:21,038
Jest ostatni.
Ten człowiek to Ponca
331
00:47:21,757 --> 00:47:23,424
Teraz wszystko się zmieni
332
00:47:31,024 --> 00:47:35,157
Dziękujemy rządowi w Waszyngtonie
i wszystkim tu zgromadzonym
333
00:47:37,008 --> 00:47:40,666
Chce nam wszystkim powiedzieć
że musimy zakopać nasze różnice
334
00:47:40,938 --> 00:47:43,280
Ten kraj jest wielki
i miejsca wystarczy dla wszystkich...
335
00:47:43,350 --> 00:47:45,823
jeżeli będziemy żyli obok siebie
w pokoju.
336
00:47:46,464 --> 00:47:48,599
Wydarzyło się wiele krzywd..
337
00:47:48,708 --> 00:47:51,120
- Winni zostaną ukarani, a krzywdy
naprawione.
338
00:47:51,231 --> 00:47:55,715
Ile dla białego człowieka warte jest życie
200 wojowników, kobiet i dzieci z mojej wioski...
339
00:47:56,213 --> 00:48:01,344
...żyjących w pokoju i bestialsko
zamordowani przez blade twarze.
340
00:48:01,692 --> 00:48:07,227
Nie więcej niż życie białych mieszkańców
naszej osady New Ulm... wymordowanych przez Czejenów.
341
00:48:08,397 --> 00:48:09,504
Wojna!
342
00:48:10,895 --> 00:48:11,895
Wojna!
343
00:48:13,289 --> 00:48:14,289
Walka!
344
00:48:14,573 --> 00:48:15,398
Śmierć!
345
00:48:15,882 --> 00:48:16,882
Wojna!
346
00:48:20,096 --> 00:48:25,520
Niech wodzowie zechcą wziąć pod uwagę,
że czyn ten został popełniony za naszymi plecami.
347
00:48:27,604 --> 00:48:32,291
Kto zaręczy wodzom,
że to się nigdy więcej nie powtórzy?
348
00:48:32,339 --> 00:48:35,573
Ja, Old Shatterhand.
Daję na to moje słowo.
349
00:48:35,618 --> 00:48:42,416
Gdy pokój zostanie zawarty, Winnetou i ja
odnajdziemy zabójców, a ci poniosą zasłużoną karę.
350
00:48:42,671 --> 00:48:45,500
Wierzymy słowom Old Shatterhanda,
ale on nie może być wszędzie.
351
00:48:45,788 --> 00:48:50,765
Za utrzymanie prawa i porządku
odpowiedzialny jest biały człowiek z Fortu Nobarra.
352
00:48:52,235 --> 00:48:57,066
Biały człowiek łamie wszystkie
układy, ponieważ nami gardzi.
353
00:48:57,410 --> 00:48:58,410
Śmierć!
354
00:48:58,621 --> 00:49:01,884
Wojna!
355
00:49:02,188 --> 00:49:05,584
- W takim razie znowu przemówi broń.
- Nie!
356
00:49:07,685 --> 00:49:09,498
Nie macie dość śmierci i wojen?
357
00:49:09,716 --> 00:49:11,116
Nie boimy się śmierci!
358
00:49:11,819 --> 00:49:15,803
Koniec Pokoju. Wojna!
359
00:49:17,875 --> 00:49:20,051
Nie możemy podejmować
decyzji w gniewie.
360
00:49:20,977 --> 00:49:23,044
Przyszliśmy tu, zawrzeć
pokój.
361
00:49:23,719 --> 00:49:30,809
Naradźmy się spokojnie i rozważnie.
Jakiej ceny żądacie za pokój?
362
00:49:31,382 --> 00:49:35,446
- Kto miałby być jego poręczycielem?
- Ja.
363
00:49:35,899 --> 00:49:40,712
Ja zagwarantuję bo wierzę że biały człowiek
i indianie muszą żyć razem w pokoju
364
00:49:41,100 --> 00:49:46,648
Wielu spośród nas myśli tak samo,
jak ja, że w każdym narodzie...
365
00:49:47,339 --> 00:49:52,261
...wśród członków każdej rasy
są ludzie prawi i ludzie źli...
366
00:49:52,548 --> 00:49:55,669
i nie kolor skóry o tym
decyduje.
367
00:49:56,375 --> 00:49:59,789
Poruczniku Merill, zabraniam wam mówić dalej.
- Nie ojcze.
368
00:50:00,141 --> 00:50:01,341
Posłuchajcie mnie!
369
00:50:01,775 --> 00:50:06,606
Mówicie, że wszyscy gardzimy Indianami.
Jednak ja twierdzę, że to nieprawda.
370
00:50:07,119 --> 00:50:10,232
I jestem gotów to udowodnić.
371
00:50:10,899 --> 00:50:15,260
To może się stać! Pozwolicie na zawarcie małżenstwa,
które zjednoczy obie nasze rasy...
372
00:50:15,705 --> 00:50:18,515
... córki wodza Assisiboinów
373
00:50:19,359 --> 00:50:20,935
...ze mną!!
374
00:50:23,706 --> 00:50:26,754
Wodzu, to zależy od ciebie.
Pragnę poślubić twoją córkę.
375
00:50:43,413 --> 00:50:48,526
Poruczniku Merill. Czy zdajesz sobie sprawę,
że będziesz musiał odejść z armii?
376
00:50:48,906 --> 00:50:53,340
Co znaczy moja kariera wojskowa
wobec nadziei na pokój?
377
00:50:53,563 --> 00:50:59,820
Jeżeli Ribana zamieszka w domu białego człowieka
pokój zostanie zawarty.
378
00:51:31,773 --> 00:51:32,773
Winnetou!
379
00:51:38,390 --> 00:51:42,127
- Co się stało?
- Serce Winnetou przygniata wielki ciężar.
380
00:51:42,375 --> 00:51:48,672
Jego słońce przesłoniły chmury.
Jedźmy do wioski.
Tam Ribana dowie się wszystkiego.
381
00:52:08,753 --> 00:52:09,753
Nie mogę.
382
00:52:10,685 --> 00:52:15,822
Ucieknijmy! Dla mnie liczy się tylko Winnetou
Nigdy nie poślubie innego mężczyznę.
383
00:52:16,538 --> 00:52:19,307
Nie, Ribano. - Pójdę po konia.
384
00:52:24,240 --> 00:52:29,493
Czy wódz apaczów i Ribana rozmawiali?
- Tak. Ona rozumie.
385
00:52:31,465 --> 00:52:37,981
Ona wie, że los Assinibojnów, los wszystkich
naszych plemion, zależy od tego małżeństwa.
386
00:52:38,528 --> 00:52:40,752
To wybór między wojną i pokojem.
387
00:52:41,609 --> 00:52:42,676
Zyciem a zagładą
388
00:52:43,611 --> 00:52:45,278
Ribana musi tak postąpić.
389
00:52:52,682 --> 00:52:54,949
Ribana i Winnetou wybierają pokój.
390
00:52:56,119 --> 00:53:01,186
Jakoś jednak nie jestem pewien czy niepewny
pokój wart jest tego co robimy
391
00:53:06,121 --> 00:53:08,321
Winnetou musi spróbować zapomnieć
392
00:53:08,720 --> 00:53:09,987
Mój brat mi pomoże.
393
00:53:10,426 --> 00:53:12,026
Mamy wiele do zrobienia.
394
00:53:12,146 --> 00:53:13,879
Zaczniemy od ...Forestera.
395
00:53:15,809 --> 00:53:18,193
Co powiedziałeś? Pokój??
396
00:53:18,763 --> 00:53:20,630
Wszyscy o tym mówią
397
00:53:23,182 --> 00:53:26,166
Pułkownik Merill pertraktował w Forcie
Nobarra z indiańskimi wodzami.
398
00:53:26,454 --> 00:53:32,386
Ale co gorsze, jego syn, porucznik Merill,
żeni się z córką wodza.
399
00:53:36,364 --> 00:53:39,162
Jenson! Cuter!
Chodźcie tu obaj natychmiast!
400
00:53:39,382 --> 00:53:41,127
Chodźcie wszyscy!
401
00:53:46,179 --> 00:53:50,767
Właśnie się dowiedziałem, że W Forcie
Niobara, zawarli traktat pokojowy.
402
00:53:51,012 --> 00:53:53,106
Wiecie co to oznacza...
403
00:53:56,106 --> 00:54:00,865
Zanim się doczekamy aż te czerwone brudasy wyjadą
niebieskie koszule zajmą się nami.
404
00:54:01,143 --> 00:54:02,994
Czy nie musimy coś z tym zrobić?
405
00:54:03,502 --> 00:54:04,969
Nieważne za jaką cene?
406
00:54:05,472 --> 00:54:11,176
Popsujemy szyki tym miłośnikom pokoju.
Wiem dokładnie co trzeba zrobić.
407
00:54:13,728 --> 00:54:16,430
Wysłuchajcie słów z Pieśni
nad Pieśniami Salomona.
408
00:54:16,953 --> 00:54:22,864
"Oczarowałaś me serce siostro ma, oblubienico,
jednym spojrzeniem twych oczu.
409
00:54:23,291 --> 00:54:28,395
Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu,
jak pieczęć na twym ramieniu.
410
00:54:28,785 --> 00:54:32,638
Bo jak śmierć potężna jest miłość,
żar jej to żar ognia". Amen.
411
00:54:34,622 --> 00:54:37,573
Stańcie przed obliczem Boga
i bądźcie gotowi.
412
00:54:47,978 --> 00:54:53,366
- Robercie Merillu, czy chcesz pojąć Ribanę za żonę?
- Chcę.
413
00:54:54,083 --> 00:55:00,914
- A ty Ribano, czy chcesz pojąć Roberta Merilla za męża?
- Chcę.
414
00:55:01,501 --> 00:55:06,368
Mocą mego urzędu ogłaszam was
mężem i żoną.
415
00:55:07,139 --> 00:55:11,128
Niech wasz związek będzie
przykładem dla naszego kraju...
416
00:55:11,373 --> 00:55:15,961
i przyniesie nam wszystkim
życie w pokoju.
417
00:55:39,660 --> 00:55:45,308
Ten człowiek przy palu to Castlepool. Chciał jechać
do Laramie. - Głupiec. Nie posłuchał.
418
00:55:45,842 --> 00:55:48,367
Jeżeli mój brat będzie mnie osłaniał,
Winnetou go uwolni.
419
00:55:48,518 --> 00:55:49,385
Dobrze.
420
00:55:49,895 --> 00:55:53,527
W zagrodzie jest kilka koni
i jeden człowiek na straży.
421
00:55:53,758 --> 00:55:56,097
Forestera i większości jego ludzi
tu nie ma.
422
00:55:56,325 --> 00:55:57,789
Co on kombinuje?
423
00:55:58,480 --> 00:56:03,510
Castlepool pewnie nam powie,
gdzie go znaleźć.
424
00:56:12,706 --> 00:56:15,625
Pasuje na mnie.
425
00:56:54,599 --> 00:57:01,846
- Hej! Jeśli chcesz mój kapelusz, cena wzrośnie.
Kosztował mnie $6.00 - Co z tego? Nigdzie się nie wybierasz.
426
00:57:02,166 --> 00:57:08,126
- Szkoda, Pasował by na ciebie i ten twój durny łeb
- Jak się nie zamkniesz to ja cię uciszę
427
00:57:37,429 --> 00:57:40,883
O Suzana, nie płacz za mną..
428
00:57:46,162 --> 00:57:50,233
Jak się miewa nasz Dżentelmen?
Czy jeszcze nie pora kłaść się spać?
429
00:57:50,630 --> 00:57:52,525
Słodkich snów! Wasza Wysokość!
430
00:57:53,038 --> 00:57:54,590
- Dobranoc panu.
431
00:58:12,410 --> 00:58:14,892
6 dolarów!
432
00:58:26,084 --> 00:58:32,757
- Co się stało?
- Tam, na górze!
433
00:58:48,453 --> 00:58:50,582
Wiem gdzie jest Forester.
Wszystko słyszałem.
434
00:58:50,706 --> 00:58:55,143
Pojechał z ludźmi do Greystone
napaść na osadników i oskarżyć o to indian.
435
00:58:55,609 --> 00:58:57,809
Natychmiast musimy tam jechać
436
00:58:58,248 --> 00:59:02,836
To cały dzień jazdy, ale musimy
ich ostrzec. Ruszajmy.
437
00:59:36,024 --> 00:59:37,387
Stać!
438
00:59:37,789 --> 00:59:38,789
Stać!
439
00:59:44,042 --> 00:59:44,843
Odłóżcie broń
440
00:59:45,061 --> 00:59:49,784
To nie Indianie!
To biali!
441
01:01:52,719 --> 01:01:55,847
Nie wydostaniecie się z tąd żywi.
Poddajcie się.
442
01:01:56,292 --> 01:02:00,751
Poradzimy sobie.
Odpowiecie za mord na niewinnych ludziach
443
01:02:01,350 --> 01:02:05,229
Nic z tego. Jeden z moich ludzi
jest już w drodze do Fortu Nobarra.
444
01:02:05,407 --> 01:02:10,174
Jako jedyny ocalały opowie,
jak okrutnie poczynali sobie czerwonoskórzy.
445
01:02:10,793 --> 01:02:14,566
Niestety będą jeszcze trzy dalsze ofiary,
czyli wy.
446
01:02:15,845 --> 01:02:20,144
To jedyny ocalały z taboru.
Indian musiało ogarnąć prawdziwe szaleństwo.
447
01:02:20,518 --> 01:02:26,983
Czerwone diabły...
Indianie Assinibojn...
448
01:02:30,044 --> 01:02:32,592
Co zrobili Assiniboinowie?
Proszę powiedzieć
449
01:02:33,946 --> 01:02:35,160
Zamordowali mi żonę.
450
01:02:38,773 --> 01:02:39,773
Moja żona..
451
01:02:40,413 --> 01:02:41,729
Moje dzieci.
452
01:02:42,126 --> 01:02:43,126
Wszyscy.
453
01:02:45,667 --> 01:02:47,386
Musi pan być dzielnym człowiekiem
454
01:02:48,794 --> 01:02:50,558
żeby przeżyć coś tak okropnego
455
01:02:51,148 --> 01:02:52,481
Proszę się nim zająć
456
01:02:53,829 --> 01:02:54,696
Jak się pan nazywa?
457
01:02:54,899 --> 01:02:55,899
Luka..
458
01:02:56,504 --> 01:03:00,833
- David Luka.
- Proszę dopilnować, żeby niczego mu nie brakowało.
459
01:03:01,556 --> 01:03:06,674
Niech się napije. To pomoże mu zapomnieć.
Niech odpocznie w namiocie mojego ordynansa.
460
01:03:06,957 --> 01:03:09,165
Tak jest.
461
01:03:11,203 --> 01:03:12,746
Kapitanie Bruce!
- Tak, sir!
462
01:03:13,851 --> 01:03:16,044
Weźmie pan 10 ludzi i natychmiast pojedzie
do Kanionu Greystone
463
01:03:17,060 --> 01:03:21,590
Sprawdzi pan, czy ten człowiek
mówi prawdę.
464
01:03:22,555 --> 01:03:28,287
Jeżeli tak, wioska Assinibojnów
zostanie zrównana z ziemią.
465
01:03:29,234 --> 01:03:32,851
- Jakieś pytania?
- Jest nas w forcie tylko 22.
466
01:03:33,440 --> 01:03:37,511
Może lepiej poczekać,
aż wróci porucznik Jackson z żołnierzami.
467
01:03:38,012 --> 01:03:40,305
Zgoda. Zatem dziś wieczorem.
468
01:03:42,423 --> 01:03:45,289
Wiedziałem, że tym czerwonoskórym
kanaliom nie można ufać.
469
01:03:45,474 --> 01:03:51,697
Mówią o przyjaźni, pokoju i prawie,
a przy pierwszej sposobności pokazują prawdziwe oblicze.
470
01:03:52,387 --> 01:03:55,932
Tym razem jednak będziemy
bezwzględni.
471
01:03:56,294 --> 01:04:01,432
Jestem żołnierzem i muszę słuchać przełożonych.
Ujawniając ten rozkaz bardzo się narażam.
472
01:04:02,379 --> 01:04:06,293
Jednak jako przyjaciel musiałem ci
o tym powiedzieć.
473
01:04:06,584 --> 01:04:10,987
- Gdzie jest ten jedyny ocalały?
- W namiocie ordynansa, ale jeśli pułkownik się dowie...
474
01:04:11,339 --> 01:04:14,139
Nie zdradzę cię Tommy.
Jestem ci wdzięczny.
475
01:04:15,090 --> 01:04:17,690
Bądź zdrów.
476
01:04:18,373 --> 01:04:21,724
- Ribana!
- Nie pogwałciliśmy pokoju. To wszystko kłamstwo.
477
01:04:21,978 --> 01:04:24,079
- Dokąd się wybierasz?
- Do ojca.
478
01:04:24,309 --> 01:04:28,271
Pojedziemy razem. Ja też nie wierzę,
że twój ojciec złamał umowę.
479
01:04:28,620 --> 01:04:32,453
- Musisz mi pomóc ustalić prawdę.
- Co mam zrobić?
480
01:04:32,956 --> 01:04:34,527
Wzmocnijcie straże.
481
01:04:39,347 --> 01:04:43,344
Przynieś strzelbę i amunicję. Osiodłaj konie.
Weź jeszcze jednego jucznego konia.
482
01:04:44,014 --> 01:04:45,845
Potrzebna jest plandeka z namiotu
i mocne linki.
483
01:04:46,200 --> 01:04:53,062
Jeżeli cię ktoś zapyta, powiedz że jutro rano
jedziemy na polowanie.
484
01:04:53,808 --> 01:04:56,936
Ja poszukam tego ocalałego.
485
01:05:15,053 --> 01:05:17,555
Idą!
486
01:05:33,773 --> 01:05:39,459
- Ależ to głupie. Jak w średniowieczu.
- Jedna kula na nic się nie zda, ale cztery w jedno miejsce...
487
01:05:56,813 --> 01:06:00,984
Uważajcie!
488
01:06:01,458 --> 01:06:02,658
Przeklęci tchurze!
489
01:06:03,631 --> 01:06:05,260
Może lepiej byłoby się wycofać?
490
01:06:05,630 --> 01:06:06,961
Straciliśmy już 16 ludzi
491
01:06:07,206 --> 01:06:11,149
Zwariowałeś? Wiedzą, że to my napadliśmy na tabor.
Nie możemy ich wypuścić żywych.
492
01:06:11,528 --> 01:06:13,472
Popatrz!, utrzymują pozycję.
493
01:06:14,432 --> 01:06:16,045
Co będzie jak przyjadą żołnierze?
494
01:06:16,106 --> 01:06:22,639
Przestań! Twoje biadolenie działa mi na nerwy.
Wiem, jak ich załatwić. Chodź!
495
01:06:24,185 --> 01:06:27,200
Forester wie, o co toczy się gra.
Nie przestaną atakować.
496
01:06:28,600 --> 01:06:31,528
Musimy spróbować odwrócić ich uwagę
i dotrzeć do jeziora.
497
01:06:32,061 --> 01:06:38,651
- Jeden z nich ma lasso. Potniemy je na sznury.
- 3 colty i 3 strzelby.
498
01:06:38,834 --> 01:06:40,905
Mój brat czyta w moich myślach.
499
01:06:44,648 --> 01:06:47,776
Tu może pan odpocząć.
500
01:07:12,036 --> 01:07:21,003
Ani słowa. Odwróć się na brzuch i ręce na kark.
Jeśli piśniesz - użyję noża.
501
01:07:22,945 --> 01:07:27,532
To świetny pomysł, szefie.
Będą zaskoczeni.
502
01:07:28,141 --> 01:07:32,974
- Przynieście proch.
- To się nazywa wynalazek.
503
01:07:42,557 --> 01:07:45,477
Wracamy!
504
01:07:48,420 --> 01:07:50,923
Potrzymaj.
505
01:07:53,228 --> 01:07:56,356
Tu jest proch.
506
01:07:57,451 --> 01:08:00,788
Gotowe.
507
01:08:35,904 --> 01:08:37,682
Na co się tak gapicie?
508
01:08:38,381 --> 01:08:39,515
Nikogo tu nie ma!
509
01:08:40,906 --> 01:08:43,439
Oszalałeś?
Strzelali do nas z tamtąd.
510
01:08:46,849 --> 01:08:50,905
Oszukali nas.
Poprzywiązywali sznurki do spustów
511
01:08:52,097 --> 01:08:56,482
Pokaż
- Rick! Tu nad jeziorem też są sznurki.
512
01:08:56,918 --> 01:09:03,106
- Wykiwali nas.
- Gdy my chowaliśmy głowy, oni pociągali za sznurki.
513
01:09:03,694 --> 01:09:06,196
Przeszukać brzeg jeziora!
514
01:09:07,760 --> 01:09:08,760
Pospieszmy się
515
01:09:14,798 --> 01:09:20,428
- Nie ma ich tu. Już dawno byśmy ich zauważyli.
- Nie mogą być daleko.
516
01:09:21,254 --> 01:09:26,949
Weź połowę ludzi i przeszukaj kanion z tej strony.
Ja ruszam w przeciwnym kierunku.
517
01:09:27,480 --> 01:09:29,774
Na konie!
518
01:09:53,946 --> 01:09:59,667
Moi wojownicy mówią, że zasłużył pan na powolną śmierć.
Jednak mój syn jest innego zdania.
519
01:10:00,463 --> 01:10:05,020
Staniesz przed sądem.
520
01:10:05,838 --> 01:10:09,016
Użyjemy go za zakładnika, gdy
to okaże się konieczne.
521
01:10:17,295 --> 01:10:19,728
Po zwinięciu namiotów ruszamy.
522
01:10:36,422 --> 01:10:41,690
Wiem, że mojemu synowi niełatwo będzie tu zostać,
ale podczas walki kula może łatwo zabłądzić.
523
01:10:42,576 --> 01:10:48,876
Ale wy dwoje musicie żyć,
aby pokój mógł trwać.
524
01:11:17,248 --> 01:11:20,167
Stać!
525
01:11:23,864 --> 01:11:30,891
- To przecież... Old Shatterhand!
- Kapitanie Bruce! Wracamy z Kanionu Greystone!
526
01:11:31,147 --> 01:11:34,854
Właśnie tam zmierzamy. Widzieliście tabor
rozbity przez Indian Assinibojn?
527
01:11:35,089 --> 01:11:39,588
- To nie byli Indianie, lecz Forester ze swoją bandą.
- Mogę to potwierdzić.
528
01:11:39,786 --> 01:11:45,208
Zaprowadzę was.
Winnetou nie spuszcza z niego oka.
529
01:11:45,826 --> 01:11:49,201
Więc to Forester...
530
01:11:57,020 --> 01:11:57,968
- Widziałeś coś?
- Nie, szefie.
531
01:11:58,094 --> 01:12:04,640
- Opuścili obóz 3 godziny temu.
- Przeklęte psy.
532
01:12:04,929 --> 01:12:06,506
Co teraz?
533
01:12:07,016 --> 01:12:10,769
- Powinniśmy zawrócić i uzupełnić zapas amunicji.
- I co dalej.
534
01:12:11,098 --> 01:12:13,183
Zaczekamy na nich w ukryciu.
535
01:12:13,789 --> 01:12:16,905
Dlaczego stoicie?! Wsiadać na konie!
536
01:12:17,115 --> 01:12:20,964
- Szefie, konie są zmęczone. Nie wytrzymają.
- Natychmiast do Venango!
537
01:12:21,766 --> 01:12:26,633
Żołnierze nie tracą czasui rano
mogą już być na brzegu Blackwood River.
538
01:13:03,887 --> 01:13:08,683
Moi zwiadowcy donoszą,
że Forestera nie ma w Venango.
Gdzie on jest?
539
01:13:09,193 --> 01:13:12,888
Dobrze, poczekamy na lisa w jego norze.
540
01:13:13,443 --> 01:13:16,659
Jeżeli nie przyjedzie do świtu - umrzesz.
541
01:14:11,152 --> 01:14:15,855
Wychodźcie z podniesionymi rękami,
bo podłożymy ogień.
542
01:15:35,792 --> 01:15:38,044
Wystarczy! Musimy jechać dalej!
543
01:15:40,825 --> 01:15:45,412
Jakiś jeździec!
544
01:15:46,919 --> 01:15:50,193
To przecież Luka.
545
01:15:51,182 --> 01:15:52,192
Zawracajcie!
546
01:15:52,337 --> 01:15:55,927
W Venango są Indianie
i czekają na pana!
547
01:16:04,258 --> 01:16:07,776
Jeżeli nie wrócimy do Venango i nie
zabijemy ich - znajdą twoje ślady...
548
01:16:08,078 --> 01:16:10,520
i będziemy mieli na karku nie tylko
żołnierzy, ale i Indian.
549
01:16:10,693 --> 01:16:11,931
A meksyk?
550
01:16:13,422 --> 01:16:19,228
Do granicy jest 14 dni jazdy,
a mamy najwyżej 4 godziny przewagi.
551
01:16:19,657 --> 01:16:22,122
Wystarczy żeby dostać sie do Assiniboinów
552
01:16:22,618 --> 01:16:27,406
- Oszalałeś? Po co?
- Po zakładników.
553
01:16:28,330 --> 01:16:33,464
Syna pułkownika Merilla i Ribanę,
córkę wodza.
554
01:16:36,482 --> 01:16:37,684
Powtórz!
555
01:16:37,961 --> 01:16:42,372
Słońce już zachodziło, gdy wyruszyliśmy z wioski
i przez całą drogę grzało mi prawe ucho.
556
01:16:42,927 --> 01:16:46,494
Zawiązali mi oczy, ale wiedziałem,
że jechaliśmy do doliny na południe.
557
01:16:46,813 --> 01:16:54,529
Od wioski doliczyłem do 820. Tam musi być
jakaś kryjówka. Jaskinia albo coś w tym rodzaju.
558
01:16:55,763 --> 01:16:59,308
Wracają!
559
01:17:17,786 --> 01:17:21,748
To nie oni. To bandyci.
Chyba nas jeszcze nie widzieli.
560
01:17:22,563 --> 01:17:27,568
Szybko, do jaskini!
561
01:17:32,886 --> 01:17:38,507
...806... ...807...
562
01:17:39,538 --> 01:17:42,041
...808...
563
01:17:43,834 --> 01:17:48,005
To musi być ta jaskinia!
Tak, to ona!
564
01:18:00,338 --> 01:18:03,090
Odkryli jaskinię! Może chcą tu rozbić obóz,
albo się ukryć!
565
01:18:03,409 --> 01:18:09,039
Musimy wejść głębiej!
566
01:18:28,931 --> 01:18:32,915
Jest pan w pułapce Merill!
Wychodź wraz z żoną, ale zostaw broń!
567
01:18:33,449 --> 01:18:37,828
Inaczej wszyscy zginiecie!
568
01:18:41,727 --> 01:18:45,690
- Czy jaskinia ma jakieś inne wyjście?
- W głębi u góry jest wąska szczelina...
569
01:18:46,078 --> 01:18:48,524
ale ściany są zbyt śliskie.
Nikt tam nie wejdzie.
570
01:18:48,959 --> 01:18:51,037
Naprzód!
571
01:19:20,016 --> 01:19:24,279
Jeżeli będziemy cicho,
może nas nie zauważą.
572
01:19:32,674 --> 01:19:37,053
- Szefie.
- Muszą tu być. Chodźcie.
573
01:20:08,339 --> 01:20:11,467
Tu są! Strzelajcie!
574
01:20:35,665 --> 01:20:39,002
Robert!
575
01:20:47,290 --> 01:20:50,626
Żołnierze!
Niech podjadą bliżej.
576
01:20:58,760 --> 01:21:01,472
Kryć się!
577
01:21:03,512 --> 01:21:06,640
Carter! Zobacz, czy jest jakieś
drugie wyjście.
578
01:21:07,061 --> 01:21:09,563
Dalej!
579
01:21:22,361 --> 01:21:29,452
- Forester był szybszy!
- Tak. Ale Tascha-Tunga wie, co trzeba robić.
580
01:21:41,153 --> 01:21:46,603
Opór nie ma sensu, Forester!
Jaskinia jest otoczona!
581
01:21:47,244 --> 01:21:52,249
Gwarantujemy wam uczciwy proces, jeżeli złożycie
broń i wyjdziecie z podniesionymi rękami!
582
01:21:53,621 --> 01:21:56,541
Uwaga, idziemy!
583
01:21:57,577 --> 01:21:58,536
Merill i jego żona.
584
01:21:59,253 --> 01:22:02,387
Jeżeli ktoś tu może czegoś żądać,
to tylko ja.
585
01:22:03,035 --> 01:22:06,763
Żądam dla siebie i moich ludzi możliwości opuszczenia tego miejsca
i swobodnego przejazdu aż do granicy meksykańskiej.
586
01:22:07,266 --> 01:22:10,411
Chcę zwrotu koni, 1000 sztuk amunicji
i żywności na 2 tygodnie.
587
01:22:10,784 --> 01:22:17,175
Wszystko to ma być złożone przy kamieniu obok was.
Następnie wycofacie się z żołnierzami poza zasięg strzału.
588
01:22:17,697 --> 01:22:25,373
Jeśli spełnicie te warunki, na granicy uwolnimy zakładników.
Jeśli nie - zginą!
589
01:22:26,830 --> 01:22:31,473
Musimy zyskać na czasie.
Na razie nic więcej nie możemy zrobić.
590
01:22:32,676 --> 01:22:37,814
Macie przewagę,
więc musimy spełnić wasze warunki.
591
01:22:38,097 --> 01:22:41,142
Jednak nasze konie z zaopatrzeniem zostały dość
daleko w tyle. Będą tu za godzinę.
592
01:22:41,413 --> 01:22:44,496
Wtedy dostaniecie to,
czego żądacie.
593
01:22:44,808 --> 01:22:50,786
Dobrze, ale ani minuty dłużej.
Jeżeli ktoś z was strzeli -
zakładnicy zapłacą za to.
594
01:22:51,380 --> 01:22:55,968
- Weź 10 ludzi i pilnujcie wejścia.
- Na posterunki.
595
01:22:56,888 --> 01:23:01,920
Oczy szeroko otwarte i nie strzelać
bez mojego rozkazu.
596
01:23:05,722 --> 01:23:07,599
Idziemy dalej.
597
01:23:07,970 --> 01:23:13,448
Szefie, wszystko sprawdziliśmy.
Nie ma drugiego wyjścia poza wąską szczeliną
w głębi jaskini.
598
01:23:13,611 --> 01:23:16,182
- Jednak potrzebna jest lina.
- Idę tam.
599
01:23:18,135 --> 01:23:21,681
- Trzymaj ich mocno.
- Daj mi linę.
600
01:23:31,431 --> 01:23:33,934
Wy dwaj z nami
601
01:23:38,634 --> 01:23:41,136
Tutaj.
602
01:23:42,680 --> 01:23:46,559
Co najmniej 40 stóp, bez liny
nie da rady.
603
01:23:47,651 --> 01:23:50,937
Ciekawe czy można się tu dostać
od zewnątrz.
604
01:23:51,372 --> 01:23:56,171
- Wy dwaj zostajecie na straży - w razie czego alarmować.
- Tak szefie.
605
01:24:21,907 --> 01:24:25,869
- Co zrobimy z zakładnikami na granicy?
- Zabijemy ich. A jak myślałeś.
606
01:24:26,078 --> 01:24:31,625
- Nie bój się. Nic nam się nie stanie.
- Ribana się nie boi. Widziała Old Shatterhanda.
607
01:24:31,709 --> 01:24:38,382
Słyszała też trzykrotny krzyk górskiej kawki.
To znaczy, że Winnetou jest w pobliżu.
608
01:24:59,445 --> 01:25:02,573
Nic się nie dzieje.
609
01:25:02,781 --> 01:25:08,829
- Ile jeszcze czasu?
- 27 minut.
610
01:25:40,110 --> 01:25:43,030
Idzie Tascha-Tunga.
611
01:25:44,281 --> 01:25:46,784
Tam.
612
01:25:54,917 --> 01:25:59,296
Cała ta sprawa jakoś mi się
nie podoba.
613
01:25:59,713 --> 01:26:02,424
Za to mnie się podoba, jasne?
614
01:26:02,841 --> 01:26:08,889
- Ile jeszcze czasu, szefie?
- Koniec.
615
01:26:09,932 --> 01:26:13,477
Wychodźcie! Czas minął!
616
01:26:13,894 --> 01:26:20,901
Posłuchaj Forester! Wódz mówi, że jeden
z jucznych koni okulał. Posuwają się wolniej naprzód.
617
01:26:20,985 --> 01:26:25,906
- Dajcie nam jeszcze 10 minut!
- Ostrzegam, że nie dam robić z siebie głupca.
618
01:26:25,990 --> 01:26:31,620
Jeżeli konie nie będą tu za 10 minut,
każę jeńcom obciąć języki.
619
01:26:31,829 --> 01:26:36,542
- To nie człowiek, to diabeł.
- Proszę trzymać żołnierzy w pogotowiu.
620
01:26:36,625 --> 01:26:39,545
Uderzymy, zanim dojdzie do najgorszego.
621
01:27:33,557 --> 01:27:36,894
...41......42......43...
622
01:27:53,786 --> 01:27:57,748
...58......59......60... Czas minął !
623
01:27:57,956 --> 01:28:01,919
Każę przyprowadzić zakładników,
żebyście zobaczyli, co z nimi zrobimy.
624
01:28:02,127 --> 01:28:04,630
Sprowadź ich.
625
01:28:09,843 --> 01:28:14,014
Ribana !
626
01:28:14,848 --> 01:28:18,185
- On tu jest. Ribana wiedziała.
- Kto?
627
01:28:18,602 --> 01:28:22,356
Winnetou !
628
01:28:52,386 --> 01:28:56,140
Z powrotem do jaskini!
629
01:29:24,918 --> 01:29:29,089
Ostrożnie ! Kryć się !
630
01:29:42,644 --> 01:29:46,190
- Ale on strzela z dołu!
- Wiem.
631
01:29:58,702 --> 01:30:07,461
- Dziękuję Winnetou. Musimy teraz schwytać Forestera.
- Zostawmy go Assinibojnom.
632
01:31:08,355 --> 01:31:10,858
Macie !
633
01:32:41,573 --> 01:32:46,578
Wiedziałem, że tylko z panem można przeżyć
prawdziwą przygodę. Dziękuję Old Shatterhand.
634
01:32:46,787 --> 01:32:56,380
- Co pan zamierza?
- Chyba pojadę do Waszyngtonu i dla pewności
kupię kilka rezerwowych kapeluszy.
56214
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.