Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:02,419 --> 00:00:06,673
::PROJECT HAVEN::
::prezentuje::
2
00:00:12,221 --> 00:00:16,558
Z PAMIĘTNIKÓW POŁOŻNEJ
sezon 6, odcinek 2
3
00:00:18,101 --> 00:00:22,397
Tłumaczenie: titi®
4
00:00:33,116 --> 00:00:37,955
Świat zmieniał się
z prostego i surowego
5
00:00:37,996 --> 00:00:42,084
w nieustannie
odkrywający się na nowo.
6
00:00:42,125 --> 00:00:46,463
Mogliśmy zmieniać nasze domy
i noszone ubrania.
7
00:00:46,547 --> 00:00:51,093
Mogliśmy latać po świecie,
badać nowe planety,
8
00:00:51,134 --> 00:00:54,888
zaczynaliśmy łamać
nasz kod genetyczny.
9
00:00:55,806 --> 00:01:01,144
Lecz niezależnie od osiągnięć nauki
wyzwanie pozostawało to samo:
10
00:01:01,228 --> 00:01:04,731
przyjąć to,
co czyni nas ludźmi,
11
00:01:04,815 --> 00:01:09,528
korzystając z własnych sił,
słabości i marzeń.
12
00:01:14,950 --> 00:01:17,327
Nie biegajcie. Chodźcie.
13
00:01:19,997 --> 00:01:21,874
Znów list z Hongkongu.
14
00:01:23,917 --> 00:01:25,711
Może powinnaś otworzyć?
15
00:01:25,752 --> 00:01:29,256
I spóźnić się do przychodni,
ściągając na siebie gniew siostry Ursuli?
16
00:01:29,298 --> 00:01:31,049
Pochrzaniło cię, Busby?
17
00:01:31,091 --> 00:01:33,635
Przeczytanie listu
zajmie ci dwie minuty.
18
00:01:33,677 --> 00:01:37,222
W tym czasie mogę
zmierzyć temperaturę i ciśnienie.
19
00:01:40,267 --> 00:01:42,186
Rozmawiałam z Matką Przełożoną.
20
00:01:42,269 --> 00:01:45,063
Siostra Mary Cynthia
wraca do zdrowia.
21
00:01:47,608 --> 00:01:52,029
- Miałam sama tam zadzwonić.
- Teraz już nie musisz.
22
00:01:52,779 --> 00:01:55,949
- Niech te będą ostatnie.
- Słucham?
23
00:01:56,033 --> 00:02:00,996
Nie mamy czasu na układanie kwiatów,
czyż nie, siostro?
24
00:02:13,634 --> 00:02:15,177
Cukierasy!
25
00:02:25,979 --> 00:02:30,359
16, różowy numerek.
Proszę panią Reed.
26
00:02:30,901 --> 00:02:32,861
Już idziemy, siostro.
27
00:02:42,746 --> 00:02:46,208
Idź, kotuś, praca czeka.
Dam sobie radę.
28
00:02:46,250 --> 00:02:48,126
Żona jest w dobrych rękach.
29
00:02:55,509 --> 00:02:57,052
Wyjmij je z kieszeni.
30
00:02:59,596 --> 00:03:03,475
W przeciwieństwie do sióstr
nie będę cię rozpieszczać.
31
00:03:03,517 --> 00:03:07,354
Cukierki. Ale już.
32
00:03:23,203 --> 00:03:26,748
Mamy niepełną teczkę.
Gdzie pani mieszkała?
33
00:03:26,790 --> 00:03:31,003
Na Whitechapel.
U dr. Trenemana z Alderman Row.
34
00:03:31,044 --> 00:03:32,880
To pani pierwsza ciąża?
35
00:03:32,963 --> 00:03:35,424
Tak. Moje jedyne dziecko.
36
00:03:36,550 --> 00:03:40,345
Zobaczymy, jak się miewa.
Przepraszam za zimne dłonie.
37
00:03:44,892 --> 00:03:46,727
Wydaje się, że fantastycznie.
38
00:03:46,810 --> 00:03:50,439
Posłuchamy serduszka.
Potem ciśnienie, próbka moczu
39
00:03:50,480 --> 00:03:52,566
i umówimy wizytę domową.
40
00:03:52,608 --> 00:03:57,112
Nie będę rodzić w domu.
Będę mieć cesarkę u św. Cuthberta.
41
00:03:57,154 --> 00:04:01,283
Chcemy panią regularnie widywać.
I nie musi pani jeździć.
42
00:04:01,325 --> 00:04:04,453
Nawet mi się nie śniła
taka opieka.
43
00:04:04,494 --> 00:04:07,748
Może przez to,
że jestem niska,
44
00:04:07,831 --> 00:04:10,626
ludzie mówią,
że nie pójdzie dobrze.
45
00:04:13,754 --> 00:04:19,426
Dobrze ci idzie, tylko wyrabiaj.
Jakbyś była w ringu z Henrym Cooperem.
46
00:04:19,510 --> 00:04:21,512
Wolę poborcę czynszu, mamo.
47
00:04:21,595 --> 00:04:23,889
- Cześć, kochanie.
- George!
48
00:04:25,182 --> 00:04:26,892
Będziesz cały w mące.
49
00:04:26,934 --> 00:04:30,479
Gorzej nie będzie.
Jestem w miale, ziarnie i cukrze.
50
00:04:30,521 --> 00:04:34,525
Zarobek dziś niezły, jutro też.
Cały tydzień będą wielkie okręty.
51
00:04:34,566 --> 00:04:38,362
- Udał mi się, nie, mamo?
- Oboje się udaliście.
52
00:04:38,445 --> 00:04:41,448
Czas na ciebie, stary. Czekamy!
53
00:04:45,327 --> 00:04:49,665
Ciąża przy achondroplazji
jest rzeczywiście ryzykowna.
54
00:04:49,706 --> 00:04:53,335
- Pani Reed o tym nie wiedziała?
- Nie mam pojęcia.
55
00:04:53,377 --> 00:04:55,879
Ale skierowano ją na cesarkę,
56
00:04:55,921 --> 00:04:59,216
więc ktoś z nią rozmawiał
o problemach z porodem naturalnym.
57
00:04:59,299 --> 00:05:04,888
Oczywistym jest rozmiar miednicy,
ale są i inne, o których musi wiedzieć.
58
00:05:04,930 --> 00:05:08,976
Pełna oczekiwania matka
to piękny widok,
59
00:05:09,059 --> 00:05:11,395
ale ten przypadek
mnie niepokoi.
60
00:05:11,478 --> 00:05:13,814
Muszę trochę poszperać.
61
00:05:13,897 --> 00:05:17,109
Zdobądźmy jej kartę,
a dowiemy się, co wie ona,
62
00:05:17,192 --> 00:05:21,154
- i postaramy się jej pomóc.
- Dobrze.
63
00:05:24,324 --> 00:05:25,659
Jak się czuje tato?
64
00:05:30,163 --> 00:05:33,166
- Co było w liście?
- Jeszcze nie przeczytałam.
65
00:05:33,250 --> 00:05:36,003
- Przeczytaj teraz.
- Muszę pospać.
66
00:05:37,296 --> 00:05:41,008
Może problem sam zniknie,
gdy go zignoruję.
67
00:05:41,091 --> 00:05:43,969
Czemu zawsze
wszystko lekceważysz?
68
00:05:44,011 --> 00:05:47,931
Wiem, co jest w liście.
„Przyjedź do domu”.
69
00:05:50,267 --> 00:05:52,269
Będę musiała cię zostawić.
70
00:05:53,437 --> 00:05:55,522
Wolę więc go nie czytać.
71
00:06:02,362 --> 00:06:05,657
Teczka pani Reed
z poprzedniej przychodni.
72
00:06:05,699 --> 00:06:07,409
Dzięki.
73
00:06:07,451 --> 00:06:09,536
Lepiej wyglądasz.
74
00:06:09,620 --> 00:06:12,414
To pewnie minie
za parę tygodni.
75
00:06:12,456 --> 00:06:15,000
Przed rokiem
proponowałbym ci Distaval.
76
00:06:15,042 --> 00:06:18,045
Przed rokiem bym go wzięła.
77
00:06:18,629 --> 00:06:23,717
Gdy myślę o tych biedactwach,
urodzonych bez kończyn przez talidomid…
78
00:06:23,800 --> 00:06:25,969
Co dzień o nich myślę.
79
00:06:26,887 --> 00:06:32,726
Ale myślę też o tym dziecku
i o cudzie, jaki się stał.
80
00:06:34,144 --> 00:06:36,230
Jakież mamy szczęście!
81
00:06:40,067 --> 00:06:42,653
Powinniśmy już mówić ludziom.
82
00:06:42,736 --> 00:06:45,572
Najpierw chcę
poinformować dzieci.
83
00:06:45,656 --> 00:06:49,785
Angela nie zrozumie, jest za mała,
ale Timothy to nastolatek.
84
00:06:49,826 --> 00:06:51,745
Zrozumie na pewno!
85
00:07:02,422 --> 00:07:04,591
Dom Nonnatusa, mówi położna.
86
00:07:20,023 --> 00:07:23,110
Pani Marsh zaczęła rodzić.
87
00:07:25,529 --> 00:07:28,782
Sytuacja mnie jednak martwi.
88
00:07:28,866 --> 00:07:33,954
Przy karłowatości obojga rodziców
dziecko najpewniej odziedziczy wadę.
89
00:07:34,037 --> 00:07:36,081
Ale może być zdrowe.
90
00:07:36,123 --> 00:07:38,834
- A na pewno kochane.
- Wiem.
91
00:07:38,876 --> 00:07:43,005
A jeśli geny dobiorą się inaczej,
może być normalnego wzrostu.
92
00:07:43,046 --> 00:07:45,215
- Naprawdę?
- To możliwe.
93
00:07:45,299 --> 00:07:50,637
Ale może też urodzić się martwe
lub żyć kilka godzin.
94
00:07:51,138 --> 00:07:54,766
I nie dowiemy się przed porodem,
jak zadecydował los.
95
00:07:54,808 --> 00:07:57,978
Trzeba przygotować panią Reed
na każdą opcję,
96
00:07:58,020 --> 00:07:59,521
nawet najsmutniejszą.
97
00:07:59,563 --> 00:08:02,900
Zrobię to.
Muszę.
98
00:08:04,401 --> 00:08:08,488
Jest taka szczęśliwa! Załamie się,
wiedząc, że coś może pójść źle.
99
00:08:08,572 --> 00:08:10,490
Już wie.
100
00:08:10,532 --> 00:08:12,743
Poprzedni lekarz jej powiedział.
101
00:08:12,826 --> 00:08:16,246
Zalecił też przerwanie ciąży.
102
00:08:25,088 --> 00:08:27,758
Val! Dziecko może
już dziś się urodzić!
103
00:08:27,841 --> 00:08:31,011
Wpadnij później,
wszyscy się za was napijemy.
104
00:08:31,053 --> 00:08:32,679
Powodzenia, George.
105
00:08:37,684 --> 00:08:40,229
Już prawie koniec, Jessie.
106
00:08:41,522 --> 00:08:46,610
Teraz powoli oddychaj.
Powolne wdechy i wydechy.
107
00:08:46,652 --> 00:08:48,237
Już niedługo.
108
00:08:48,278 --> 00:08:52,824
Teraz bardzo lekko przyj,
zaraz zobaczymy główkę.
109
00:08:54,785 --> 00:08:58,872
Świetnie.
I dyszymy.
110
00:09:01,208 --> 00:09:04,253
Bardzo ładnie.
111
00:09:04,294 --> 00:09:06,880
Jeszcze przyj - idą barki.
112
00:09:06,964 --> 00:09:10,843
Wiem, że jesteś zmęczona,
ale masz dużo siły.
113
00:09:10,884 --> 00:09:14,096
Wykorzystaj je
i rodzimy dziecko!
114
00:09:16,139 --> 00:09:20,394
Świetnie! Znakomicie!
Urodziłaś!
115
00:09:20,477 --> 00:09:22,145
Słyszysz, Jessie?
116
00:09:24,982 --> 00:09:26,859
Masz synka.
117
00:09:50,340 --> 00:09:52,968
Cześć, maleńki.
118
00:09:55,179 --> 00:09:59,308
Chcemy go z Georgem
nazywać Bobby, po tacie.
119
00:10:18,368 --> 00:10:23,207
George Marsh.
Gotów na szczepienie przeciw ospie?
120
00:10:23,248 --> 00:10:24,791
Nie ma siostra mniejszej igły?
121
00:10:24,833 --> 00:10:26,710
Nie bądź dzieckiem.
122
00:10:26,793 --> 00:10:29,296
A właśnie,
ponoć twoja żona rodzi?
123
00:10:30,672 --> 00:10:33,967
- To był podstęp!
- Tylko cię zagadałam.
124
00:10:34,384 --> 00:10:37,721
Leć.
Gratulacje dla ciebie i Jessie.
125
00:10:38,555 --> 00:10:42,476
Arthur Pilbury?
Dzień dobry.
126
00:10:42,559 --> 00:10:45,729
Proszę podwinąć rękaw
i rozluźnić rękę.
127
00:10:50,234 --> 00:10:54,446
Mamy już twoją teczkę
od dr. Trenemana.
128
00:11:03,580 --> 00:11:07,668
Wiemy, że znasz ryzyko
związane z twoją ciążą.
129
00:11:07,751 --> 00:11:11,255
Chcę tylko pomóc w tym,
co może nastąpić.
130
00:11:11,338 --> 00:11:13,757
Długo pragnęłam tego dziecka.
131
00:11:13,841 --> 00:11:17,427
Nikt nie wierzył, że zajdę,
co dopiero donoszę.
132
00:11:17,469 --> 00:11:21,098
Ale się mylili.
Może i w tym się mylą?
133
00:11:21,765 --> 00:11:24,101
Mam ogromną nadzieję, że tak.
134
00:11:25,602 --> 00:11:31,441
Ale muszę dbać o dziecko i o ciebie,
dlatego próbuję cię przygotować.
135
00:11:33,277 --> 00:11:35,362
Czuję swoje dzieciątko.
136
00:11:35,445 --> 00:11:38,615
Kopie i wierci się,
gdy mu śpiewamy.
137
00:11:38,699 --> 00:11:40,951
To mój mały cud.
138
00:11:41,952 --> 00:11:46,456
Nie każ mi się poddać,
bo tego nie zrobię, nie mogę.
139
00:12:09,396 --> 00:12:12,399
Wezmę to, Arthurze, odpocznij.
140
00:12:13,650 --> 00:12:16,236
To już nie na moje płuca.
141
00:12:51,605 --> 00:12:55,275
Zadzwońcie po karetkę
i straż pożarną, szybko!
142
00:12:55,359 --> 00:12:57,819
Tutaj, siostro!
Proszę mu pomóc!
143
00:12:57,861 --> 00:13:00,489
Przynieś czystą wodę i koce.
144
00:13:00,531 --> 00:13:03,825
- Mamy tylko doprowadzoną z rzeki.
- Potrzebuję czystej.
145
00:13:05,452 --> 00:13:08,205
Napełnij wodą beczki z knajpy.
Migiem!
146
00:13:08,288 --> 00:13:10,666
Nie stój tak, idź z nim!
147
00:13:10,707 --> 00:13:14,378
Valerie Dyer,
jestem pielęgniarką wojskową.
148
00:13:14,419 --> 00:13:15,462
Co mam robić?
149
00:13:15,546 --> 00:13:20,175
Trzeba wyprowadzić ludzi z budynku
i szukać podduszonych i poparzonych.
150
00:13:20,217 --> 00:13:23,637
Wszyscy odsuńcie się
od budynku!
151
00:13:28,308 --> 00:13:33,689
Oddychaj głęboko.
Już dobrze, usiądź.
152
00:13:33,730 --> 00:13:35,190
Siadaj sobie.
153
00:13:35,816 --> 00:13:41,071
Pompa! Lejcie wodę do środka,
przez kraty i drzwi, ile wlezie!
154
00:13:44,157 --> 00:13:45,659
Nie mogę oddychać.
155
00:13:45,742 --> 00:13:50,789
To przez dym. Nie panikuj,
oddychaj powoli i głęboko.
156
00:13:50,831 --> 00:13:55,377
- Pilbury i Marsh zostali w środku.
- Boże, nie!
157
00:13:55,419 --> 00:13:58,297
- Idę z panem.
- Dopiero co pieprznęło.
158
00:13:58,338 --> 00:14:01,008
To ta cholerna instalacja,
wciąż jest niebezpiecznie.
159
00:14:01,091 --> 00:14:03,510
- Idę z panem.
- Ja też.
160
00:14:05,179 --> 00:14:08,348
- Tutaj!
- Tam są.
161
00:14:08,432 --> 00:14:10,934
Pomocy!
162
00:14:12,603 --> 00:14:15,772
Już dobrze, George,
jesteśmy z wami.
163
00:14:15,856 --> 00:14:19,026
Pani Turner i panna Dyer.
164
00:14:19,109 --> 00:14:21,528
Znasz mnie, to ja,
Val z gospody.
165
00:14:21,612 --> 00:14:24,323
Val, co jest ze mną?
166
00:14:24,364 --> 00:14:27,784
Puść go, George.
Spróbuję pomóc Arthurowi.
167
00:14:30,537 --> 00:14:33,457
Arthur, słyszysz mnie?
168
00:14:33,540 --> 00:14:36,835
Spokojnie, George.
Zaraz was stąd wyciągniemy.
169
00:14:36,877 --> 00:14:40,756
Moje oczy! Co z nimi?
170
00:14:40,797 --> 00:14:43,008
Nie dotykaj ich!
171
00:14:43,050 --> 00:14:45,511
- Jest czysta woda?
- Tu nie ma.
172
00:14:45,552 --> 00:14:47,137
Pomocy, nic nie widzę!
173
00:14:47,221 --> 00:14:50,265
Potrzebna czysta woda
i to zaraz.
174
00:14:50,307 --> 00:14:54,645
- To tylko niewyposażony magazyn.
- Mam wodę w termosie.
175
00:15:01,652 --> 00:15:03,237
Oddychaj, Arthur.
176
00:15:08,575 --> 00:15:11,286
Oprzyj się, trzymam cię.
177
00:15:11,328 --> 00:15:15,541
- Arthur, oddychaj!
- Oprzyj się na mnie.
178
00:15:23,257 --> 00:15:26,301
- Już dobrze.
- Dalej, Arthur!
179
00:15:26,927 --> 00:15:29,888
Nic nie widzę!
180
00:15:29,930 --> 00:15:32,599
- Wszystko będzie dobrze.
- Czemu nic nie widzę?!
181
00:15:32,683 --> 00:15:35,102
Zaraz przyjdzie lekarz.
182
00:15:35,185 --> 00:15:38,897
Wiesz, twoja Jessie
może już urodziła…
183
00:15:38,939 --> 00:15:42,359
Robimy zakłady w gospodzie.
Wszyscy obstawiają dziewczynkę.
184
00:15:42,442 --> 00:15:45,028
- Tak myślicie?
- Na pewno.
185
00:15:46,029 --> 00:15:49,283
- Albo chłopczyka.
- Obojętne.
186
00:15:49,324 --> 00:15:51,493
Obojętne, dobrze mówisz.
187
00:15:51,535 --> 00:15:54,788
- Arthurze, oddychaj!
- Nie zostawiaj mnie.
188
00:15:56,123 --> 00:15:58,166
Zostawić najlepszego klienta?
189
00:16:00,127 --> 00:16:04,047
Jestem przy tobie, George.
Jestem tu.
190
00:16:26,236 --> 00:16:28,614
Powierzchowne zranienie.
191
00:16:28,655 --> 00:16:31,742
Ale musiałaś być w szoku,
jeśli nie poczułaś.
192
00:16:31,825 --> 00:16:35,454
Myślałam tylko, jak im pomóc.
193
00:16:35,495 --> 00:16:40,792
Nie było tam nic użytecznego,
ani apteczki, ani wody, nic!
194
00:16:40,834 --> 00:16:43,921
Przynajmniej były
wyszkolone pielęgniarki.
195
00:16:45,506 --> 00:16:48,884
Ale będzie, gdy powiem mamie,
że tu byłam!
196
00:16:48,926 --> 00:16:51,386
W dzieciństwie
patrzyłyśmy z siostrą,
197
00:16:51,428 --> 00:16:54,556
jak położne przyjeżdżają
z wielkimi torbami.
198
00:16:54,598 --> 00:17:00,145
Słyszałyśmy, że pani Mahoney, Blewitt
czy kuzynka Peg ma synka lub córeczkę.
199
00:17:00,187 --> 00:17:04,316
Myślałyśmy, że przywozicie dzieci
w tych torbach.
200
00:17:05,526 --> 00:17:09,196
Tak, trzymają je w tej szafce.
201
00:17:09,279 --> 00:17:13,075
Gdzie pani praktykowała
po opuszczeniu Korpusu?
202
00:17:13,116 --> 00:17:14,576
Nigdzie.
203
00:17:14,618 --> 00:17:16,161
Chciałam wrócić do domu,
204
00:17:16,203 --> 00:17:20,666
gdzie w spokoju zadecyduję,
co chcę dalej robić.
205
00:17:20,707 --> 00:17:23,377
Ale nie lubię bezczynności,
206
00:17:23,460 --> 00:17:26,839
więc zaczęłam dziś
pracować w knajpie ciotki.
207
00:17:26,880 --> 00:17:29,383
Bardzo szczęśliwy traf.
208
00:17:29,466 --> 00:17:30,717
To było straszne.
209
00:17:31,969 --> 00:17:36,890
Człowiek nie jest w stanie
przywyknąć do ludzkiego krzyku.
210
00:17:45,816 --> 00:17:47,985
Strasznie mi przykro.
211
00:17:48,986 --> 00:17:52,823
Ale on… odzyska wzrok, prawda?
212
00:17:54,283 --> 00:17:57,911
George ma
silnie poparzone oczy.
213
00:18:00,914 --> 00:18:03,000
W tych oczach się zakochałam.
214
00:18:04,418 --> 00:18:06,837
Za dużo dziś przeżyła,
doktorze.
215
00:18:06,920 --> 00:18:11,258
Dopiero urodziła dziecko.
Proszę jej dać coś na uspokojenie.
216
00:18:11,341 --> 00:18:15,137
Nie chcę niczego, mamo,
tylko wiedzieć, czy będzie widział?!
217
00:18:15,179 --> 00:18:17,556
Musimy być bardzo cierpliwi.
218
00:18:18,265 --> 00:18:23,437
Poczekajmy, aż zejdzie opuchlizna,
wtedy dowiemy się więcej.
219
00:18:26,440 --> 00:18:28,567
Żył dla Bobby'ego.
220
00:18:30,360 --> 00:18:35,157
Przyjdzie do siebie dzięki tobie.
Musi cię zobaczyć!
221
00:18:36,366 --> 00:18:37,910
Musi!
222
00:18:44,333 --> 00:18:49,463
Pobłogosław, Boże, te dary,
223
00:18:49,546 --> 00:18:53,550
i nas w twej służbie,
224
00:18:53,634 --> 00:18:57,095
na imię Chrystusa. Amen.
225
00:18:57,137 --> 00:18:58,722
Amen.
226
00:18:58,764 --> 00:19:03,185
Mamy za sobą ciężki dzień.
Odnówmy siły.
227
00:19:04,728 --> 00:19:08,607
Chciałam poruszyć to
kiedy indziej,
228
00:19:08,690 --> 00:19:12,611
ale teraz chwila
zdaje się odpowiednia.
229
00:19:13,737 --> 00:19:16,198
Od kiedy tu jestem,
uderzyło mnie,
230
00:19:16,240 --> 00:19:20,661
że poświęcacie czas pacjentom
ponad to, co konieczne.
231
00:19:21,453 --> 00:19:24,581
Nie odmawiacie żadnej prośbie
232
00:19:24,665 --> 00:19:28,752
i w dobrej wierze
niestrudzenie się angażujecie.
233
00:19:30,170 --> 00:19:34,883
Przez to wspieracie zależności,
z którymi trzeba walczyć.
234
00:19:34,925 --> 00:19:40,848
Nas jest mniej, a pacjentów więcej.
Ludzkich zasobów używajmy oszczędnie.
235
00:19:42,432 --> 00:19:47,437
Jesteście położnymi i pielęgniarkami,
nie pokojówkami i niańkami.
236
00:19:50,023 --> 00:19:52,609
Jesteśmy tym,
kogo potrzebują.
237
00:19:52,693 --> 00:19:56,071
Teraz będziecie tym,
co potrzebne najbardziej:
238
00:19:56,113 --> 00:20:00,409
sprawnymi pracownicami
służby zdrowia i położnictwa.
239
00:20:01,076 --> 00:20:05,747
„Teraz stałem się Śmiercią,
niszczycielem światów”.
240
00:20:06,456 --> 00:20:08,667
Zmienimy nie tylko nastawienie,
241
00:20:08,709 --> 00:20:12,421
ale całą organizację
Domu Nonnatusa.
242
00:20:12,462 --> 00:20:15,632
Skończy się rozpieszczanie.
243
00:20:15,674 --> 00:20:20,512
Staniemy się centrum
energii i aktywności,
244
00:20:20,554 --> 00:20:23,390
gotowym
na wyzwania nowoczesności.
245
00:20:24,474 --> 00:20:28,562
Kto się nie dopasuje,
musi sobie znaleźć inne miejsce…
246
00:20:28,645 --> 00:20:32,024
albo poniesie
konsekwencje zawodowe.
247
00:20:34,902 --> 00:20:37,404
…i siostra Gilbert,
druga na dyżurze.
248
00:20:37,446 --> 00:20:40,532
Ruchy, dziewczęta.
Czeka nas długi dzień.
249
00:20:40,574 --> 00:20:44,786
Chcę wziąć panią Marsh do męża,
jeśli może on przyjmować wizyty,
250
00:20:44,828 --> 00:20:49,875
- ale muszę komuś oddać panią Henderson.
- Ja się nią zajmę.
251
00:20:49,917 --> 00:20:55,547
Wyraźnie nakazano nam
udzielać tylko niezbędnej pomocy
252
00:20:55,589 --> 00:20:58,300
i tylko w ramach wizyt.
253
00:20:58,342 --> 00:21:02,513
Zamiar siostry zbacza w stronę
obszaru ponadprogramowego.
254
00:21:02,554 --> 00:21:04,848
A wizy turystyczne wstrzymano.
255
00:21:04,932 --> 00:21:07,809
Pan Marsh przeżył traumę.
256
00:21:07,851 --> 00:21:11,104
Odwiedziny żony
są mu niezbędnie potrzebne,
257
00:21:11,188 --> 00:21:14,525
żeby pokrzepić się
wieścią o małym synku.
258
00:21:15,025 --> 00:21:19,279
Da się pogodzić współczucie
z wydajnością.
259
00:21:20,572 --> 00:21:23,492
Nie dosłyszałam,
siostro Winifredo.
260
00:21:23,534 --> 00:21:25,619
Jestem ostatnio przygłucha.
261
00:21:31,959 --> 00:21:33,710
To ja, położna!
262
00:21:37,256 --> 00:21:39,883
Jak się pani dziś czuje?
263
00:21:39,967 --> 00:21:43,762
Wciąż brak mi tchu
i czuję się jak wielka kula.
264
00:21:43,804 --> 00:21:48,392
Zrobię nam kawy, a w międzyczasie
pani sobie poczyta.
265
00:21:48,475 --> 00:21:52,104
Broszurki, zalecane
dla przyszłych mam.
266
00:21:52,145 --> 00:21:55,482
Czego oczekiwać w ciąży
Przygotowanie do rodzicielstwa
267
00:21:55,566 --> 00:22:01,113
Ale… mówiła siostra,
że nie powinnam mieć nadziei.
268
00:22:02,573 --> 00:22:07,619
Nie możemy składać obietnic
wychodzących poza wiedzę medyczną,
269
00:22:07,661 --> 00:22:10,789
ale na razie jest pani
przyszłą matką.
270
00:22:10,831 --> 00:22:15,836
Wygłaszając obowiązkowe formułki,
zapomniałam o zwykłej radości.
271
00:22:23,427 --> 00:22:26,763
Wciąż myślę,
że mogło się to gorzej skończyć.
272
00:22:26,805 --> 00:22:30,225
Katastrofista z ciebie.
Ale jako lekarz wiesz,
273
00:22:30,267 --> 00:22:33,937
że gdy potrzebna jest pomoc,
nie zastanawiasz się długo.
274
00:22:34,021 --> 00:22:38,984
Zaangażowałby się bardziej niż ty
i usmażyłby się pewnie na skwarek.
275
00:22:39,067 --> 00:22:40,819
Patricku…
276
00:22:42,112 --> 00:22:46,408
- Teraz?
- Najlepiej, gdy rodzina w komplecie.
277
00:22:46,491 --> 00:22:50,037
Mamo, wciągasz herbatniki
jak odkurzacz,
278
00:22:50,078 --> 00:22:53,999
zieleniejesz, gdy mowa o rybach,
a tato nie da ci podnieść czajnika,
279
00:22:54,041 --> 00:22:59,421
co może znaczyć tylko jedno,
zwłaszcza przy waszym zakłopotaniu.
280
00:22:59,463 --> 00:23:03,217
Przybędzie nam
brat albo siostra, tak?
281
00:23:05,802 --> 00:23:08,639
- Tak.
- Przybędzie.
282
00:23:08,722 --> 00:23:11,975
Świetnie.
Szczegółów mi oszczędźcie.
283
00:23:23,487 --> 00:23:26,156
- Do pana Marsha.
- Tutaj.
284
00:23:30,577 --> 00:23:33,372
- George!
- Jessie?
285
00:23:33,413 --> 00:23:36,416
Tu jestem, najdroższy!
286
00:23:39,002 --> 00:23:40,879
Mamy synka.
287
00:23:42,172 --> 00:23:46,510
Nazywa się Bobby.
Jest do ciebie taki podobny!
288
00:23:46,552 --> 00:23:47,886
I taki uroczy.
289
00:23:47,928 --> 00:23:51,640
Pogadaj z lekarzami,
bo piguły gadają jakieś bzdury.
290
00:23:51,682 --> 00:23:54,852
Że nie wiedzą,
czy będę znów widział.
291
00:23:56,854 --> 00:24:00,983
Panie Marsh, jestem siostra Winifreda
z Nonnatusa.
292
00:24:01,024 --> 00:24:04,611
Miałam zaszczyt odbierać
pańskiego słodkiego synka.
293
00:24:04,653 --> 00:24:06,113
Kiedy odzyskam wzrok?!
294
00:24:06,196 --> 00:24:10,742
Lekarze mówią, że gdy zejdzie obrzęk,
będą bardziej zorientowani.
295
00:24:10,784 --> 00:24:14,162
To mi nic nie mówi.
Będę ślepy czy nie?!
296
00:24:14,204 --> 00:24:17,499
Dajmy czas oczom,
żeby się wygoiły.
297
00:24:17,541 --> 00:24:21,128
George, mamy synka.
Pomyśl o nim.
298
00:24:21,211 --> 00:24:23,463
Nie mam nic,
gdy nie będę widział!
299
00:24:30,554 --> 00:24:32,764
Mamo, wciąż nie możesz moczyć plastra?
300
00:24:32,806 --> 00:24:35,392
Władze patrzą niechętnie
na zatrudnianie dzieci.
301
00:24:35,475 --> 00:24:38,395
Nie mówiłam wam?
Rany wolno mi się goją.
302
00:24:38,478 --> 00:24:41,899
Przy kolejnej siostrze
chyba się wyprowadzę.
303
00:24:41,982 --> 00:24:45,861
Pójdę z tobą.
Inaczej byłbym w mniejszości.
304
00:24:45,903 --> 00:24:48,280
To z biura koronera.
305
00:24:48,322 --> 00:24:53,410
Będzie dochodzenie w sprawie śmierci
Arthura Pilbury'ego, mam być świadkiem.
306
00:24:57,247 --> 00:24:59,917
Dobrze, że to badają.
307
00:25:00,000 --> 00:25:03,295
Takie sprawy
powinny być odnotowywane.
308
00:25:05,172 --> 00:25:07,424
Nie musisz się denerwować.
309
00:25:07,508 --> 00:25:09,593
Pewnie nie.
310
00:25:09,676 --> 00:25:13,096
Może koroner wpłynie na to,
co trzeba tam zmienić.
311
00:25:13,180 --> 00:25:14,848
Dobrze myślisz!
312
00:25:19,686 --> 00:25:22,773
Chcą, by George zeznawał
w sprawie Arthura.
313
00:25:22,856 --> 00:25:25,651
Może się
dzięki temu zmobilizuje?
314
00:25:25,692 --> 00:25:27,277
Nie wiem, mamo.
315
00:25:27,361 --> 00:25:31,365
- Zawsze byli blisko.
- Jest taki zmęczony.
316
00:25:31,865 --> 00:25:34,159
Wszystko jest zbyt świeże.
317
00:25:36,036 --> 00:25:40,707
Chciałabym móc jakoś się dokładać.
Jestem ci tylko ciężarem.
318
00:25:40,791 --> 00:25:45,170
Tylko bez takich!
Nie poradzilibyśmy sobie bez ciebie.
319
00:25:46,296 --> 00:25:48,799
Upieczemy więcej chleba i już.
320
00:25:49,716 --> 00:25:52,511
George wyzdrowieje
i będzie jak zawsze.
321
00:25:52,553 --> 00:25:54,888
Tylko lepiej, bo mamy malucha.
322
00:26:02,396 --> 00:26:06,149
Jest jak skacząca fasolka.
Mówię na to: poranne szuranie.
323
00:26:06,191 --> 00:26:10,112
Na pewno dasz radę?
Musisz mieć mocno ściśnięte płuca.
324
00:26:10,153 --> 00:26:12,781
- Strasznie brak mi tchu.
- Może załatwię ci pomoc?
325
00:26:12,823 --> 00:26:15,742
Mam Dereka.
Jest jak żywe srebro.
326
00:26:15,826 --> 00:26:17,953
Tylko się nie męcz.
327
00:26:17,995 --> 00:26:21,540
To żadna męka.
Nie przy moim cudzie.
328
00:26:22,249 --> 00:26:26,128
- Jak się miewa pacjentka?
- Twoja żona to podręcznikowa mama.
329
00:26:32,426 --> 00:26:34,428
Chcesz posłuchać serduszka?
330
00:27:07,294 --> 00:27:09,421
Przepraszam bardzo!
331
00:27:25,312 --> 00:27:30,067
No proszę, w tydzień
wróciłeś do wagi urodzeniowej!
332
00:27:30,150 --> 00:27:32,194
Brawo, młody!
333
00:27:36,823 --> 00:27:40,160
U George'a nadal bez zmian?
334
00:27:42,913 --> 00:27:47,793
- Mówi, że jakby go żywcem pogrzebali.
- Nie możesz się poddawać.
335
00:27:47,835 --> 00:27:50,170
Nie ja się poddaję.
336
00:27:50,212 --> 00:27:55,133
To jak noc przed świtem,
ale świt zawsze nastaje.
337
00:27:59,930 --> 00:28:02,599
Chyba na górze
ktoś mnie słucha.
338
00:28:02,683 --> 00:28:06,186
- Może zapłacę wam za prąd?
- Damy sobie radę.
339
00:28:07,521 --> 00:28:11,817
Po prostu jest trochę skromniej
bez pensji George'a.
340
00:28:17,447 --> 00:28:20,701
Chyba nie zostało już
nic do sprzątania.
341
00:28:21,702 --> 00:28:23,412
Wystraszyła mnie siostra.
342
00:28:23,453 --> 00:28:25,497
Rzeczywiście.
343
00:28:25,539 --> 00:28:30,294
Jesteś bliska, w żargonie iluzjonistów,
stanu hipnotycznego.
344
00:28:31,044 --> 00:28:33,046
Po prostu sprzątam.
345
00:28:39,803 --> 00:28:42,181
Mogę w czymś siostrze pomóc?
346
00:28:42,222 --> 00:28:45,517
Popełniłam przestępstwo.
Przeczytałam twój list.
347
00:28:45,559 --> 00:28:50,731
Nadchodzi taki czas,
gdy nawet ptaki wracają do gniazd,
348
00:28:50,772 --> 00:28:53,942
żeby usłyszeć śpiew
swoich rodziców.
349
00:28:53,984 --> 00:28:55,485
On umiera.
350
00:28:57,070 --> 00:28:58,697
Nie uleczę go.
351
00:28:58,739 --> 00:29:01,408
Możesz ulżyć mu
w ostatniej drodze.
352
00:29:06,914 --> 00:29:07,998
Jestem dobra w swojej pracy.
353
00:29:09,750 --> 00:29:11,168
Nawet bardzo.
354
00:29:12,836 --> 00:29:18,592
Umiem dbać o pacjentów.
Daję radę w Nonnatusie, w Poplar.
355
00:29:19,843 --> 00:29:21,887
W tym jestem świetna.
356
00:29:22,846 --> 00:29:24,890
Ale stracić kogoś?
357
00:29:25,766 --> 00:29:26,934
O nie.
358
00:29:28,769 --> 00:29:30,938
W tym jestem do chrzanu.
359
00:29:31,021 --> 00:29:33,857
Zawodzi tylko ten,
kto nie próbuje.
360
00:29:38,237 --> 00:29:42,574
WARSZTATY DLA MAM
RYSUNEK Z NATURY
361
00:29:44,034 --> 00:29:46,453
Może jednak z tobą poczekam?
362
00:29:46,537 --> 00:29:51,750
Dam sobie radę. Idź już,
skończ przerabiać wózek!
363
00:29:55,796 --> 00:29:57,965
Wybacz. Proszę, idź pierwsza.
364
00:30:11,144 --> 00:30:15,774
Jesteśmy, panie Marsh.
Widzę komisję powitalną…
365
00:30:17,484 --> 00:30:19,361
Cześć, kochanie.
366
00:30:21,905 --> 00:30:27,077
Ktoś jeszcze do ciebie przyszedł.
Jest tu Bobby.
367
00:30:28,912 --> 00:30:30,664
To twój tatuś.
368
00:30:31,164 --> 00:30:32,666
Nie. Nie tak.
369
00:30:32,749 --> 00:30:36,044
To nie miejsce dla niego,
zabieraj go!
370
00:30:36,086 --> 00:30:37,713
Chcesz mnie jeszcze dręczyć?
371
00:30:37,754 --> 00:30:40,549
Przyniosłam ci syna,
żeby dał ci nadzieję.
372
00:30:40,591 --> 00:30:44,761
Nie mogę go zobaczyć,
w ogóle go nie znam!
373
00:30:46,430 --> 00:30:49,516
Ma mnie takiego poznawać?
374
00:30:49,600 --> 00:30:52,769
Nie będę takim ojcem!
Nie w ten sposób!
375
00:30:52,811 --> 00:30:55,272
Myślisz, że chcę być
„taką” matką?
376
00:30:56,023 --> 00:31:00,027
Zupełnie sama, nie mogąc spać,
bo wciąż myślę,
377
00:31:00,110 --> 00:31:03,238
czy nie cierpisz,
czy się nie boisz!
378
00:31:03,280 --> 00:31:07,492
Nie chcę, żeby tak było,
ale dam z siebie wszystko, jeśli muszę.
379
00:31:07,534 --> 00:31:12,456
Bo żyjesz, a ja cię chcę
nawet głuchego, połamanego czy ślepego.
380
00:31:15,709 --> 00:31:20,672
Wiesz, jakie było dla mnie ważne,
przynieść ci dziś Bobby'ego?
381
00:31:23,467 --> 00:31:25,052
Pa, kochany.
382
00:31:28,889 --> 00:31:30,849
Nie znasz mnie jeszcze?
383
00:31:32,726 --> 00:31:35,020
Kocham cię całego.
384
00:31:36,647 --> 00:31:38,941
Twoje wnętrze, George.
385
00:31:56,166 --> 00:31:58,669
Jak mówiłam, drogie panie…
386
00:32:03,006 --> 00:32:04,258
Przepraszam.
387
00:32:05,843 --> 00:32:08,512
Kontynuujmy może.
388
00:32:08,595 --> 00:32:10,347
Przez prawie dziewięć miesięcy
389
00:32:10,389 --> 00:32:13,892
zapewniacie dziecku
wikt i „dach” nad głową.
390
00:32:13,934 --> 00:32:19,022
- Przepraszam, mogę do toalety?
- Oczywiście.
391
00:32:20,607 --> 00:32:24,236
Z narodzinami jest trochę
jak z pogodą na urlopie -
392
00:32:24,278 --> 00:32:27,114
nie wiemy na pewno,
co się nam trafi.
393
00:32:36,123 --> 00:32:39,877
Siostro,
wybierasz się na piknik?
394
00:32:41,461 --> 00:32:47,176
Nie powiem, że nie zjadłabym
kromki z dżemem albo piklami,
395
00:32:47,217 --> 00:32:52,681
ale pani Marsh cienko przędzie,
gdy zabrakło pensji męża.
396
00:32:53,390 --> 00:32:55,184
To dla niej.
397
00:32:58,896 --> 00:33:03,358
Na dolnej półce jest schowana
paczka ciastek.
398
00:33:03,400 --> 00:33:07,362
Herbatniki przydają się w biedzie,
bo ludzie piją więcej herbaty.
399
00:33:07,404 --> 00:33:11,909
Siostry, musimy roztropnie
gospodarować zasobami.
400
00:33:12,409 --> 00:33:15,662
Kto wie, czy jutro my
nie będziemy w opałach?
401
00:33:15,746 --> 00:33:19,833
Zawsze pomagałyśmy sąsiadom,
jak tylko się dało.
402
00:33:19,917 --> 00:33:24,838
Mieszkańcy dzielnicy to nasi sąsiedzi,
nie obiekty miłosierdzia czy litości.
403
00:33:26,006 --> 00:33:28,759
Zawsze chcą nas obdarować,
404
00:33:28,800 --> 00:33:33,847
gdy mają na zbyciu
kwiaty, owoce czy warzywa.
405
00:33:33,931 --> 00:33:36,767
To możliwe,
ale nie stwarzajmy sytuacji,
406
00:33:36,808 --> 00:33:40,270
gdy zawsze będą oczekiwać
naszego wsparcia.
407
00:33:40,354 --> 00:33:43,732
Mamy pielęgnować pacjentów,
nie ich niańczyć.
408
00:33:43,774 --> 00:33:44,858
Dobrze, siostro.
409
00:33:44,942 --> 00:33:48,487
Nie chcę być zmuszona
kogoś karać…
410
00:33:49,279 --> 00:33:52,824
i liczę, że siostra Winifred
nie będzie już marnować czasu,
411
00:33:52,866 --> 00:33:56,578
chodząc z pacjentkami
do szpitala.
412
00:33:58,872 --> 00:34:03,877
Jessie Marsh dopiero co urodziła,
a jej matka ma artretyzm.
413
00:34:03,919 --> 00:34:06,046
Nikt inny nie mógł jej pomóc.
414
00:34:06,129 --> 00:34:10,175
To zżyta społeczność.
Ktoś by się znalazł,
415
00:34:10,217 --> 00:34:13,804
a ty powinnaś poświęcić się
własnym obowiązkom.
416
00:34:18,308 --> 00:34:23,146
Niech mówi, co chce,
my tak nie postępujemy.
417
00:34:25,899 --> 00:34:28,402
Zdecydowanie nie.
418
00:34:34,658 --> 00:34:40,455
Fred, masz jakąś marchew na zbyciu?
Albo może kartofle?
419
00:34:40,497 --> 00:34:44,126
Bardzo osobiste pytanie.
Ale tak, mam.
420
00:34:44,168 --> 00:34:48,088
Robimy zbiórkę dla pacjentki.
Ale dyskretną.
421
00:34:52,843 --> 00:34:54,720
Wyglądasz na zmęczoną.
422
00:34:55,846 --> 00:34:57,848
Muszę się tylko przewietrzyć.
423
00:34:57,931 --> 00:35:00,684
To anszlus Domu Nonnatusa.
424
00:35:00,767 --> 00:35:05,189
Musimy to przetrzymać
i czekać na Churchilla.
425
00:35:09,109 --> 00:35:14,406
Oczywiście w szpitalu
położna zaopatrzy was w podpaski,
426
00:35:14,448 --> 00:35:17,910
wkłady do stanika
i ubranka dziecięce.
427
00:35:17,951 --> 00:35:20,204
Nie ma się chłop czym chwalić.
428
00:35:23,540 --> 00:35:28,295
Ale w torbie musicie mieć wszystko,
co potrzebne przy dłuższym leżeniu.
429
00:35:28,337 --> 00:35:31,173
I oczywiście nie tylko
strój powrotny dla was,
430
00:35:31,215 --> 00:35:33,884
ale również dla dziecka.
431
00:35:35,469 --> 00:35:39,139
Są wśród nas
jakieś szwaczki lub krawcowe?
432
00:35:39,181 --> 00:35:42,851
Jestem szwaczką. Sama szyję
ubrania dla siebie i męża.
433
00:35:42,893 --> 00:35:47,773
Nie jestem znawczynią mody,
bo i tak wciąż noszę uniform,
434
00:35:47,814 --> 00:35:51,193
ale czyż odpowiedni strój
nie jest równie ważny,
435
00:35:51,235 --> 00:35:53,570
co wydarzenie,
na które go zakładamy?
436
00:35:53,654 --> 00:35:55,405
Sądzę, że tak.
437
00:35:55,489 --> 00:35:58,659
Słyszałyście to
z ust specjalistki.
438
00:35:58,825 --> 00:36:00,577
Sama szyłaś tę sukienkę?
439
00:36:00,661 --> 00:36:04,414
Chciałabym mieć coś w tym kolorze,
oczywiście już po porodzie.
440
00:36:04,498 --> 00:36:08,627
- Masz telefon?
- Tak. Poplar 232.
441
00:36:15,425 --> 00:36:17,427
A to co?
442
00:36:17,511 --> 00:36:21,932
Mamy klęskę urodzaju i nie chcemy,
żeby coś się nam zmarnowało.
443
00:36:22,015 --> 00:36:25,143
- Nie trzeba nam łaski.
- Trzeba, kochanie.
444
00:36:25,185 --> 00:36:28,397
To tylko przejściowe
i żaden wstyd.
445
00:36:32,651 --> 00:36:34,820
Dobrze,
ale tylko na przetrwanie.
446
00:36:39,616 --> 00:36:42,411
To takie fajne dziewczyny.
447
00:36:42,452 --> 00:36:46,999
Chciałabym je kiedyś tu zaprosić.
Może na poranną kawę?
448
00:36:48,208 --> 00:36:50,794
Ale pewnie nie zechcą przyjść.
449
00:36:50,878 --> 00:36:53,213
Iść taki kawał…
450
00:36:53,297 --> 00:36:55,215
Nie skończysz najpierw wózka?
451
00:36:55,299 --> 00:36:58,886
Za to mi nie zapłacą,
za naprawienie zegara - tak.
452
00:36:59,636 --> 00:37:02,014
Musimy mieć wózek w pogotowiu.
453
00:37:02,097 --> 00:37:03,891
Wcale nie!
454
00:37:04,892 --> 00:37:07,603
Żyjemy iluzją.
455
00:37:07,644 --> 00:37:10,939
Boję się, że pójdziesz do szpitala
i już nie wyjdziesz.
456
00:37:10,981 --> 00:37:12,566
Dziecko też nie.
457
00:37:18,155 --> 00:37:22,367
Shelagh, nie rozchoruj się
z tych nerwów.
458
00:37:22,409 --> 00:37:28,248
Boję się, że o czymś zapomnę.
Wszystko działo się tak szybko.
459
00:37:28,332 --> 00:37:32,336
Wtedy nie straciłaś zimnej krwi,
to i dziś ją zachowasz.
460
00:37:53,190 --> 00:37:55,359
Proszę się nie rozłączać.
461
00:37:57,027 --> 00:37:59,279
Tak, mam twoje dane.
462
00:37:59,363 --> 00:38:01,156
Zadzwonię do szpitala.
463
00:38:01,198 --> 00:38:05,661
Przyślą po ciebie karetkę
i przyśpieszą cesarkie cięcie.
464
00:38:06,620 --> 00:38:10,457
Bądź zupełnie spokojna,
nie ma się czym denerwować.
465
00:38:16,630 --> 00:38:21,051
- Dzień dobry. Ładnie pani wygląda.
- Dziękuję.
466
00:38:21,093 --> 00:38:23,387
Cała w nerwach, ale ładnie.
467
00:38:24,721 --> 00:38:26,306
Nie wiedziałam, co założyć.
468
00:38:26,348 --> 00:38:30,811
Raz tylko zeznawałam,
w wojsku, więc włożyłam mundur.
469
00:38:37,234 --> 00:38:41,530
Zajęłam się butami i bluzką,
żeby nie myśleć za dużo.
470
00:38:41,572 --> 00:38:46,827
Wciąż mam w głowie, o co mogą pytać
i co mam odpowiedzieć.
471
00:38:46,869 --> 00:38:50,789
- Ja też!
- Człowiek chce to zrobić, jak należy.
472
00:38:50,831 --> 00:38:53,625
- Dla ofiar.
- Tak.
473
00:38:53,750 --> 00:38:57,296
George Marsh i Arthur Pilbury
nie zasłużyli na to.
474
00:38:57,337 --> 00:39:02,509
Nie szli na wojnę, tylko do pracy.
Można było temu zapobiec.
475
00:39:03,927 --> 00:39:05,637
Pani Shelagh Turner.
476
00:39:07,472 --> 00:39:11,226
Twoja kolej.
Postaraj się. Dla nich.
477
00:39:17,441 --> 00:39:20,194
Pani Berry ma synka!
478
00:39:20,235 --> 00:39:23,530
Bogu dzięki!
Dwa tygodnie przenosiła.
479
00:39:23,614 --> 00:39:27,659
I pani Reed - biedactwo,
przedwczesny poród.
480
00:39:27,701 --> 00:39:29,411
Reed, powiedziała pani?
481
00:39:29,453 --> 00:39:33,582
- Przyspieszono jej cesarkę.
- Zaraz do niej lecę.
482
00:39:33,624 --> 00:39:36,502
- Siostro Mount…
- Nie może być teraz sama.
483
00:39:36,543 --> 00:39:39,671
Siostra Ursula uprzedziła
o konsekwencjach…
484
00:39:39,713 --> 00:39:43,425
W nosie mam konsekwencje.
Pani Reed to moja pacjentka.
485
00:39:43,467 --> 00:39:47,221
Tego się nauczyłam
od was w Nonnatusie:
486
00:39:47,304 --> 00:39:49,973
pacjenci są najważniejsi.
487
00:39:52,976 --> 00:39:54,686
Mądra dziewczyna.
488
00:40:00,067 --> 00:40:03,111
Oto pierwiastka
z achondroplazją.
489
00:40:03,153 --> 00:40:06,031
Anomalie miednicy nie pozwalają
na poród naturalny,
490
00:40:06,114 --> 00:40:08,617
więc konieczne jest
cesarskie cięcie.
491
00:40:08,659 --> 00:40:11,161
Poród rozpoczął się
w 37. tygodniu,
492
00:40:11,245 --> 00:40:14,748
więc musimy natychmiast
przewieźć ją na salę operacyjną.
493
00:40:14,831 --> 00:40:16,250
Proszę ją przewieźć.
494
00:40:18,252 --> 00:40:21,880
Przepraszam za to.
Będę z panią przy operacji.
495
00:40:21,922 --> 00:40:24,633
- Pani Reed?
- Pośpiesz się.
496
00:40:26,260 --> 00:40:30,430
- Nie chcę stracić dziecka.
- Dostaniecie najlepszą opiekę.
497
00:40:30,514 --> 00:40:33,600
Nie mam torby, nie zdążyłam.
498
00:40:33,684 --> 00:40:36,812
Położna miała zadzwonić do Dereka,
ale nie przyszedł.
499
00:40:36,895 --> 00:40:38,730
Wszystkim się zajmę.
500
00:40:40,357 --> 00:40:44,486
Było widać, że pan Marsh
ogromnie cierpi.
501
00:40:45,445 --> 00:40:48,532
Próbowałam reanimować
pana Pilbury'ego,
502
00:40:48,615 --> 00:40:52,828
ale niestety, było za późno,
gdy do nich dotarłyśmy.
503
00:40:53,537 --> 00:40:55,581
Przykro mi, pani Pilbury.
504
00:40:55,664 --> 00:40:59,334
Proszę się zwracać do mnie,
do nikogo innego.
505
00:40:59,376 --> 00:41:02,588
Dziękuję za poświęcony czas.
506
00:41:02,629 --> 00:41:05,340
Jeśli wolno, proszę pana.
507
00:41:06,091 --> 00:41:11,638
W dokach nie znalazłyśmy niczego,
co w tej sytuacji pomocne.
508
00:41:11,722 --> 00:41:16,310
Nawet czystej, bieżącej wody
na poparzenia czy do przemycia ran.
509
00:41:16,393 --> 00:41:17,895
Już pani dziękujemy.
510
00:41:17,936 --> 00:41:21,565
Gdyby był rejestr, wiedziałybyśmy,
gdzie jest pan Pilbury.
511
00:41:21,607 --> 00:41:24,109
Może jeszcze
dałoby mu się pomóc.
512
00:41:24,151 --> 00:41:27,321
Interesuje nas jedynie
przyczyna wypadku.
513
00:41:29,531 --> 00:41:33,160
A może powinni też
dotknięci nim ludzie?
514
00:41:33,202 --> 00:41:35,120
Jest pani wolna.
515
00:41:41,376 --> 00:41:42,961
GRAFIK DYŻURÓW
516
00:41:43,045 --> 00:41:46,006
Mount - dyżur przy telefonie
517
00:41:47,508 --> 00:41:49,301
Gdzie jest siostra Mount?
518
00:41:51,512 --> 00:41:53,430
Tam, gdzie jest potrzebna.
519
00:42:05,943 --> 00:42:08,111
Mówiłem: nie rozchoruj się.
520
00:42:08,195 --> 00:42:12,032
Nie jestem chora,
tylko zmęczona.
521
00:42:12,115 --> 00:42:15,285
- I wściekła.
- Nadal?
522
00:42:16,453 --> 00:42:19,706
Wiem, że starałam się,
jak mogłam.
523
00:42:19,957 --> 00:42:22,167
Valerie Dyer też.
524
00:42:23,502 --> 00:42:28,215
Ale nasze starania są na nic,
bo niczego nie zmieniają.
525
00:42:39,643 --> 00:42:41,520
Jessie?
526
00:42:41,562 --> 00:42:45,274
Jak się czujesz, kochany?
Stęskniłam się.
527
00:42:54,992 --> 00:42:58,120
Pan Reed?
Jestem pastor Hereward.
528
00:42:58,161 --> 00:43:01,582
Siostra Mount prosiła,
żeby panu potowarzyszyć.
529
00:43:01,665 --> 00:43:03,917
Pobłogosławi pastor
nasze dziecko?
530
00:43:04,251 --> 00:43:08,046
Z tego, co mówią lekarze,
to… nieuniknione.
531
00:43:08,088 --> 00:43:11,800
Zrobię to,
o co pan mnie poprosi,
532
00:43:11,842 --> 00:43:17,181
ale wiem, że gdy się wierzy w Boga,
nic nie jest nieuniknione.
533
00:43:52,132 --> 00:43:55,010
Czuję zapach
każdego listka herbaty.
534
00:44:01,517 --> 00:44:03,894
Miło, że pani przyszła.
535
00:44:03,977 --> 00:44:06,647
Nie podziękowałem za to,
co pani dla nas zrobiła.
536
00:44:06,730 --> 00:44:09,024
Nie musi pan dziękować.
537
00:44:09,066 --> 00:44:12,778
Jeszcze nie wiedzą, co z oczami,
póki nie zdejmą bandaży,
538
00:44:12,819 --> 00:44:18,367
ale ponoć dzięki pani wodzie
mam w ogóle jakieś szanse.
539
00:44:18,408 --> 00:44:19,993
Więc proszę mi pomóc.
540
00:44:20,994 --> 00:44:27,125
Przyjść do sądu koronera i powiedzieć,
że ludzie jak pan zasługują na ochronę.
541
00:44:27,167 --> 00:44:29,294
Wystąpić w tym stanie?
542
00:44:29,336 --> 00:44:31,588
Nie, za nic.
543
00:44:32,673 --> 00:44:37,469
Proszę im powiedzieć, co wypadek
zrobił panu i Arthurowi.
544
00:44:39,304 --> 00:44:43,725
Nie udało się nam go uratować,
ale trzeba walczyć w jego imieniu.
545
00:44:47,521 --> 00:44:50,274
Muszę wiedzieć,
czy dziecko jest zdrowe.
546
00:44:50,315 --> 00:44:53,652
Nie wiem.
Pediatra zaraz je zabrał.
547
00:44:56,280 --> 00:44:57,489
Proszę pana!
548
00:44:57,573 --> 00:45:01,118
Przepraszam. Jestem siostra Mount,
położna rejonowa pani Reed.
549
00:45:01,159 --> 00:45:04,621
Wolałabym sama
przekazać wiadomość pani Reed.
550
00:45:15,883 --> 00:45:18,427
Pani Reed…
551
00:45:18,468 --> 00:45:20,053
ma pani córeczkę.
552
00:45:21,471 --> 00:45:25,225
Tak, Penny.
Masz zdrowe dziecko.
553
00:45:28,729 --> 00:45:33,650
- Ale mówili, że będzie chore.
- Nie, Penny, jest…
554
00:45:33,734 --> 00:45:37,571
wybacz to określenie,
„normalnych” rozmiarów.
555
00:45:40,741 --> 00:45:42,784
To znaczy duża?
556
00:45:47,748 --> 00:45:50,667
- Moje gratulacje, panie Reed.
- Dzięki.
557
00:45:53,670 --> 00:45:55,255
Dziękuję.
558
00:45:59,760 --> 00:46:01,595
A jeśli nie damy sobie rady?
559
00:46:01,678 --> 00:46:04,223
Jeśli nie będzie chciała
rodziców-karłów?
560
00:46:04,264 --> 00:46:09,645
Nie jestem matką, ale wiem,
jak to jest być dzieckiem i bać się.
561
00:46:11,772 --> 00:46:14,483
Dorastałam w obozie jenieckim.
562
00:46:16,151 --> 00:46:21,949
I przez cały czas
bałam się tylko, że stracę matkę.
563
00:46:23,200 --> 00:46:28,247
Tę, która mnie kochała
pomimo strachu i całej tej grozy.
564
00:46:29,873 --> 00:46:32,918
Nie wątp w miłość
swojego dziecka.
565
00:46:32,960 --> 00:46:36,296
To, co cię niepokoi,
dla niej nie będzie ważne.
566
00:46:38,048 --> 00:46:39,424
I co się stało?
567
00:46:41,552 --> 00:46:42,970
Umarła.
568
00:46:44,137 --> 00:46:45,806
Razem z moją siostrą.
569
00:46:49,393 --> 00:46:51,186
A ojciec?
570
00:46:53,647 --> 00:46:55,399
Przeżył.
571
00:46:57,150 --> 00:46:59,945
Ale tak się bałam
kolejnej straty…
572
00:47:01,154 --> 00:47:03,574
że zamknęłam się na niego.
573
00:47:23,010 --> 00:47:26,013
Dom państwa Mount, kto mówi?
574
00:47:28,015 --> 00:47:29,641
Tu Patsy.
575
00:47:29,683 --> 00:47:34,188
Panna Mount?
Ojciec wciąż o panią pyta.
576
00:47:46,200 --> 00:47:50,871
Siostro Mount,
poświęcisz mi chwilę?
577
00:47:52,706 --> 00:47:54,041
Oczywiście, siostro.
578
00:47:54,124 --> 00:47:55,876
Wyraziłam się chyba jasno,
579
00:47:55,959 --> 00:47:59,671
że lekceważenie moich poleceń
będzie miało swoje konsekwencje?
580
00:47:59,713 --> 00:48:01,882
O tak, bardzo jasno.
581
00:48:01,965 --> 00:48:06,303
A jednak je zignorowałaś.
Miałam cię za bardziej odpowiedzialną.
582
00:48:06,386 --> 00:48:07,846
I za lepszą pielęgniarkę.
583
00:48:07,888 --> 00:48:11,391
Staram się być
jak najlepszą pielęgniarką i osobą.
584
00:48:11,475 --> 00:48:15,187
Jestem zmuszona
potrącić ci z pensji.
585
00:48:16,480 --> 00:48:18,649
Oszczędzę siostrze kłopotu.
586
00:48:20,484 --> 00:48:24,321
To za czas
spędzony przy Penny Reed.
587
00:48:24,404 --> 00:48:26,573
Po to przyszłam do Nonnatusa,
588
00:48:26,657 --> 00:48:29,868
by poświęcać się pacjentom
„ponad to, co konieczne”
589
00:48:29,910 --> 00:48:32,204
i być tam,
gdzie mnie potrzebują.
590
00:48:32,246 --> 00:48:34,998
A teraz jestem potrzebna
gdzie indziej.
591
00:48:35,082 --> 00:48:38,335
W Hongkongu,
przy moim umierającym ojcu.
592
00:48:58,272 --> 00:49:00,065
Kiedy wyjeżdżasz?
593
00:49:02,025 --> 00:49:04,820
Gdy tylko dostanę
bilet z Southampton.
594
00:49:06,780 --> 00:49:11,910
Podjęłaś najodważniejszą,
pełną miłości decyzję.
595
00:49:13,203 --> 00:49:15,789
Jestem z ciebie dumna, Pats.
596
00:49:15,873 --> 00:49:17,541
Jak to zniesiemy?
597
00:49:18,876 --> 00:49:20,294
Ty i ja?
598
00:49:22,045 --> 00:49:26,550
Jak przetrwamy
tak daleko od siebie, tak długo?!
599
00:49:26,633 --> 00:49:28,635
Będziemy robić to, co wszyscy.
600
00:49:30,137 --> 00:49:31,471
Pisać.
601
00:49:32,472 --> 00:49:33,724
Czekać.
602
00:49:35,058 --> 00:49:36,518
Kochać.
603
00:50:05,506 --> 00:50:10,469
Jeśli pan Marsh zaraz się nie zjawi,
zajmiemy się kolejnym świadkiem.
604
00:50:19,603 --> 00:50:22,356
Brawo, George.
605
00:50:22,439 --> 00:50:24,274
Pomoże mi pani wstać?
606
00:50:24,316 --> 00:50:26,235
Na wózku będzie panu łatwiej.
607
00:50:27,194 --> 00:50:29,112
Muszę tam WEJŚĆ.
608
00:50:45,212 --> 00:50:46,296
Jessie?
609
00:50:48,465 --> 00:50:49,800
Jestem.
610
00:50:51,385 --> 00:50:53,846
Poznałem twoje perfumy.
611
00:50:53,887 --> 00:50:56,807
Jessie… wybacz mi.
612
00:50:58,141 --> 00:51:00,936
Pomóżmy panu Marshowi
zająć miejsce dla świadka.
613
00:51:10,237 --> 00:51:12,614
Nie dam rady jej trzymać.
614
00:51:12,656 --> 00:51:14,616
Mam za krótkie ręce.
615
00:51:15,659 --> 00:51:20,163
Nosiłaś to dziecko dziewięć miesięcy,
utrzymasz je i teraz.
616
00:51:26,003 --> 00:51:30,632
Dobrze. Jest bezpieczna,
trzymasz ją mocno.
617
00:51:33,594 --> 00:51:34,845
O rany…
618
00:51:36,763 --> 00:51:37,848
o rany.
619
00:51:39,224 --> 00:51:41,643
Skądżeś ty się wzięła?
620
00:51:42,811 --> 00:51:47,274
Taka doskonała, taka śliczna.
621
00:51:49,526 --> 00:51:52,279
Pani Reed jest pod obserwacją.
622
00:51:53,030 --> 00:51:55,991
Dr Simkins
wykonał wczoraj cesarkę…
623
00:51:56,033 --> 00:52:00,245
Dziś już dość. Pani Reed
to nie jakiś okaz, ale matka.
624
00:52:00,537 --> 00:52:02,915
Dajmy jej chwilę prywatności.
625
00:52:03,874 --> 00:52:06,460
Dr Simkins się o tym dowie.
626
00:52:21,975 --> 00:52:23,977
Naprawdę jest nasza?
627
00:52:41,411 --> 00:52:44,706
- Idę prosto z sądu.
- Jest orzeczenie?
628
00:52:44,748 --> 00:52:47,543
Stwierdzono, że śmierć Arthura
to wypadek.
629
00:52:47,584 --> 00:52:50,087
Który musiał się wydarzyć.
630
00:52:50,170 --> 00:52:54,758
Ale koroner pisze
do kierownictwa portu,
631
00:52:54,800 --> 00:52:58,804
zalecając zapewnienie
świeżej wody w każdym doku,
632
00:52:58,846 --> 00:53:02,432
rejestru pracowników,
by było wiadomo, gdzie przebywają,
633
00:53:02,474 --> 00:53:04,685
i ochronnych okularów
634
00:53:04,726 --> 00:53:08,480
dla pracujących z chemikaliami
i substancjami łatwopalnymi.
635
00:53:08,522 --> 00:53:12,150
To pani dzieło!
Zmusiła ich pani do słuchania!
636
00:53:13,944 --> 00:53:15,612
To dzieło George'a.
637
00:53:47,895 --> 00:53:49,479
Teraz się okaże.
638
00:54:01,742 --> 00:54:03,160
Widzi pan coś?
639
00:54:06,830 --> 00:54:08,832
Nic, doktorze.
640
00:54:12,586 --> 00:54:14,963
Ale poza tym mamy wszystko.
641
00:54:27,100 --> 00:54:31,396
Jesteś, mała, w świetnej formie,
żwawa i przybierasz na wadze.
642
00:54:31,438 --> 00:54:34,274
Będę śledzić twoje postępy
z Hongkongu.
643
00:54:34,358 --> 00:54:36,193
Urosła chyba.
644
00:54:36,276 --> 00:54:38,737
Dobrze, Bella!
645
00:54:38,779 --> 00:54:40,781
A jeśli nas przerośnie?
646
00:54:42,950 --> 00:54:48,080
Nigdy nie przerastamy rodziców,
tylko się nam tak wydaje.
647
00:54:48,121 --> 00:54:51,959
A jeśli będziemy się jej
wydawać dziwni przy innych?
648
00:54:52,042 --> 00:54:57,297
Czasem trzeba przestać
zastanawiać się i zamartwiać,
649
00:54:57,381 --> 00:55:01,260
i po prostu zrobić to,
czego się najbardziej boimy.
650
00:55:14,314 --> 00:55:15,816
Kocham cię.
651
00:55:21,154 --> 00:55:23,073
Nie mogę.
652
00:55:24,241 --> 00:55:25,367
Musisz.
653
00:55:25,409 --> 00:55:28,829
Przyjechała taryfa.
Wezmę twoją walizkę.
654
00:55:34,001 --> 00:55:36,336
Do widzenia. Jedź bezpiecznie.
655
00:55:36,420 --> 00:55:40,007
Do widzenia!
Dziękuję.
656
00:55:49,516 --> 00:55:51,143
Trzymaj się, młoda.
657
00:55:52,936 --> 00:55:54,688
Kocham cię.
658
00:56:07,951 --> 00:56:09,286
Szerokiej drogi!
659
00:56:19,630 --> 00:56:23,467
O, tak. Podtrzymuj mu główkę.
660
00:56:32,809 --> 00:56:35,562
Pachniesz domem.
661
00:56:35,646 --> 00:56:39,191
Patrzy na ciebie.
Poznaje cię.
662
00:56:44,321 --> 00:56:46,782
Kocham cię, Bobby.
663
00:56:46,823 --> 00:56:50,869
Jest, jak jest z nami.
Ale damy sobie radę.
664
00:56:51,912 --> 00:56:53,956
I będziemy wdzięczni.
665
00:57:03,423 --> 00:57:05,467
Nadal uczysz się hiszpańskiego?
666
00:57:05,509 --> 00:57:07,719
Każdego dnia po troszku.
667
00:57:07,761 --> 00:57:11,682
Mam zajęcie
i mózg mi nie rdzewieje.
668
00:57:11,765 --> 00:57:13,267
Sama może zacznę.
669
00:57:20,858 --> 00:57:22,901
Przytoczę wiersz, jeśli wolno.
670
00:57:22,943 --> 00:57:26,905
Z miłości boli mnie serce,
671
00:57:27,030 --> 00:57:32,327
powietrze i kapelusz.
672
00:57:32,369 --> 00:57:37,207
Kto zechce kupić ode mnie
wstążkę, którą mi dałaś,
673
00:57:37,291 --> 00:57:43,172
i smutek białej bielizny
pociętej w chustek kwadrat.
674
00:57:44,381 --> 00:57:49,803
Ach, cóż za ciężar przeklęty
kochać cię z taką siłą!
675
00:57:51,388 --> 00:57:54,558
To nie moje słowa,
ale Garcii Lorki.
676
00:57:55,893 --> 00:58:00,772
Nie przepadam za hiszpańską poezją
- za Tennysona dam się pokroić -
677
00:58:00,814 --> 00:58:04,026
ale jego słowa mnie poruszają.
678
00:58:05,235 --> 00:58:10,240
Mam tom jego wierszy po angielsku,
jeśli chcesz pożyczyć.
679
00:58:12,826 --> 00:58:14,328
I, jeśli wolno…
680
00:58:16,163 --> 00:58:21,251
ten „ciężar przeklęty”
miłości -
681
00:58:21,335 --> 00:58:24,713
uważam,
że zawsze jest tego wart.
682
00:58:30,093 --> 00:58:32,513
Zostawię ci książkę
pod drzwiami.
683
00:58:32,596 --> 00:58:36,391
Byłoby miło,
gdybyś oddała do dwóch tygodni.
684
00:58:59,039 --> 00:59:02,251
Bez względu na rozmiar
krzywdy lub straty,
685
00:59:02,292 --> 00:59:06,922
nasze słabości i ból
są znośniejsze dzięki innym,
686
00:59:06,964 --> 00:59:11,969
ich myślom, czynom,
ich wyciągniętej dłoni.
687
00:59:12,052 --> 00:59:15,931
Ich miłość
i nasza wytrzymałość
688
00:59:16,849 --> 00:59:20,769
czyni nas ludzkimi
i spełnionymi.
689
00:59:28,360 --> 00:59:31,363
Tłumaczenie: titi®
690
00:59:31,364 --> 00:59:34,364
Cytat o niszczycielu światów
pochodzi z "Bhagawadgity"
691
00:59:34,365 --> 00:59:37,365
Wiersz F. G. Lorki „To prawda”
w przekładzie H. Poświatowskiej
692
00:59:37,366 --> 00:59:40,366
Synchro i drobne poprawki: Peterlin
693
00:59:40,367 --> 00:59:43,367
Project Haven
facebook.com/ProHaven54983
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.