All language subtitles for Call.the.Midwife.S06E02.1080p.BluRay.x264-YELLOWBiRD_pl

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:02,419 --> 00:00:06,673 ::PROJECT HAVEN:: ::prezentuje:: 2 00:00:12,221 --> 00:00:16,558 Z PAMIĘTNIKÓW POŁOŻNEJ sezon 6, odcinek 2 3 00:00:18,101 --> 00:00:22,397 Tłumaczenie: titi® 4 00:00:33,116 --> 00:00:37,955 Świat zmieniał się z prostego i surowego 5 00:00:37,996 --> 00:00:42,084 w nieustannie odkrywający się na nowo. 6 00:00:42,125 --> 00:00:46,463 Mogliśmy zmieniać nasze domy i noszone ubrania. 7 00:00:46,547 --> 00:00:51,093 Mogliśmy latać po świecie, badać nowe planety, 8 00:00:51,134 --> 00:00:54,888 zaczynaliśmy łamać nasz kod genetyczny. 9 00:00:55,806 --> 00:01:01,144 Lecz niezależnie od osiągnięć nauki wyzwanie pozostawało to samo: 10 00:01:01,228 --> 00:01:04,731 przyjąć to, co czyni nas ludźmi, 11 00:01:04,815 --> 00:01:09,528 korzystając z własnych sił, słabości i marzeń. 12 00:01:14,950 --> 00:01:17,327 Nie biegajcie. Chodźcie. 13 00:01:19,997 --> 00:01:21,874 Znów list z Hongkongu. 14 00:01:23,917 --> 00:01:25,711 Może powinnaś otworzyć? 15 00:01:25,752 --> 00:01:29,256 I spóźnić się do przychodni, ściągając na siebie gniew siostry Ursuli? 16 00:01:29,298 --> 00:01:31,049 Pochrzaniło cię, Busby? 17 00:01:31,091 --> 00:01:33,635 Przeczytanie listu zajmie ci dwie minuty. 18 00:01:33,677 --> 00:01:37,222 W tym czasie mogę zmierzyć temperaturę i ciśnienie. 19 00:01:40,267 --> 00:01:42,186 Rozmawiałam z Matką Przełożoną. 20 00:01:42,269 --> 00:01:45,063 Siostra Mary Cynthia wraca do zdrowia. 21 00:01:47,608 --> 00:01:52,029 - Miałam sama tam zadzwonić. - Teraz już nie musisz. 22 00:01:52,779 --> 00:01:55,949 - Niech te będą ostatnie. - Słucham? 23 00:01:56,033 --> 00:02:00,996 Nie mamy czasu na układanie kwiatów, czyż nie, siostro? 24 00:02:13,634 --> 00:02:15,177 Cukierasy! 25 00:02:25,979 --> 00:02:30,359 16, różowy numerek. Proszę panią Reed. 26 00:02:30,901 --> 00:02:32,861 Już idziemy, siostro. 27 00:02:42,746 --> 00:02:46,208 Idź, kotuś, praca czeka. Dam sobie radę. 28 00:02:46,250 --> 00:02:48,126 Żona jest w dobrych rękach. 29 00:02:55,509 --> 00:02:57,052 Wyjmij je z kieszeni. 30 00:02:59,596 --> 00:03:03,475 W przeciwieństwie do sióstr nie będę cię rozpieszczać. 31 00:03:03,517 --> 00:03:07,354 Cukierki. Ale już. 32 00:03:23,203 --> 00:03:26,748 Mamy niepełną teczkę. Gdzie pani mieszkała? 33 00:03:26,790 --> 00:03:31,003 Na Whitechapel. U dr. Trenemana z Alderman Row. 34 00:03:31,044 --> 00:03:32,880 To pani pierwsza ciąża? 35 00:03:32,963 --> 00:03:35,424 Tak. Moje jedyne dziecko. 36 00:03:36,550 --> 00:03:40,345 Zobaczymy, jak się miewa. Przepraszam za zimne dłonie. 37 00:03:44,892 --> 00:03:46,727 Wydaje się, że fantastycznie. 38 00:03:46,810 --> 00:03:50,439 Posłuchamy serduszka. Potem ciśnienie, próbka moczu 39 00:03:50,480 --> 00:03:52,566 i umówimy wizytę domową. 40 00:03:52,608 --> 00:03:57,112 Nie będę rodzić w domu. Będę mieć cesarkę u św. Cuthberta. 41 00:03:57,154 --> 00:04:01,283 Chcemy panią regularnie widywać. I nie musi pani jeździć. 42 00:04:01,325 --> 00:04:04,453 Nawet mi się nie śniła taka opieka. 43 00:04:04,494 --> 00:04:07,748 Może przez to, że jestem niska, 44 00:04:07,831 --> 00:04:10,626 ludzie mówią, że nie pójdzie dobrze. 45 00:04:13,754 --> 00:04:19,426 Dobrze ci idzie, tylko wyrabiaj. Jakbyś była w ringu z Henrym Cooperem. 46 00:04:19,510 --> 00:04:21,512 Wolę poborcę czynszu, mamo. 47 00:04:21,595 --> 00:04:23,889 - Cześć, kochanie. - George! 48 00:04:25,182 --> 00:04:26,892 Będziesz cały w mące. 49 00:04:26,934 --> 00:04:30,479 Gorzej nie będzie. Jestem w miale, ziarnie i cukrze. 50 00:04:30,521 --> 00:04:34,525 Zarobek dziś niezły, jutro też. Cały tydzień będą wielkie okręty. 51 00:04:34,566 --> 00:04:38,362 - Udał mi się, nie, mamo? - Oboje się udaliście. 52 00:04:38,445 --> 00:04:41,448 Czas na ciebie, stary. Czekamy! 53 00:04:45,327 --> 00:04:49,665 Ciąża przy achondroplazji jest rzeczywiście ryzykowna. 54 00:04:49,706 --> 00:04:53,335 - Pani Reed o tym nie wiedziała? - Nie mam pojęcia. 55 00:04:53,377 --> 00:04:55,879 Ale skierowano ją na cesarkę, 56 00:04:55,921 --> 00:04:59,216 więc ktoś z nią rozmawiał o problemach z porodem naturalnym. 57 00:04:59,299 --> 00:05:04,888 Oczywistym jest rozmiar miednicy, ale są i inne, o których musi wiedzieć. 58 00:05:04,930 --> 00:05:08,976 Pełna oczekiwania matka to piękny widok, 59 00:05:09,059 --> 00:05:11,395 ale ten przypadek mnie niepokoi. 60 00:05:11,478 --> 00:05:13,814 Muszę trochę poszperać. 61 00:05:13,897 --> 00:05:17,109 Zdobądźmy jej kartę, a dowiemy się, co wie ona, 62 00:05:17,192 --> 00:05:21,154 - i postaramy się jej pomóc. - Dobrze. 63 00:05:24,324 --> 00:05:25,659 Jak się czuje tato? 64 00:05:30,163 --> 00:05:33,166 - Co było w liście? - Jeszcze nie przeczytałam. 65 00:05:33,250 --> 00:05:36,003 - Przeczytaj teraz. - Muszę pospać. 66 00:05:37,296 --> 00:05:41,008 Może problem sam zniknie, gdy go zignoruję. 67 00:05:41,091 --> 00:05:43,969 Czemu zawsze wszystko lekceważysz? 68 00:05:44,011 --> 00:05:47,931 Wiem, co jest w liście. „Przyjedź do domu”. 69 00:05:50,267 --> 00:05:52,269 Będę musiała cię zostawić. 70 00:05:53,437 --> 00:05:55,522 Wolę więc go nie czytać. 71 00:06:02,362 --> 00:06:05,657 Teczka pani Reed z poprzedniej przychodni. 72 00:06:05,699 --> 00:06:07,409 Dzięki. 73 00:06:07,451 --> 00:06:09,536 Lepiej wyglądasz. 74 00:06:09,620 --> 00:06:12,414 To pewnie minie za parę tygodni. 75 00:06:12,456 --> 00:06:15,000 Przed rokiem proponowałbym ci Distaval. 76 00:06:15,042 --> 00:06:18,045 Przed rokiem bym go wzięła. 77 00:06:18,629 --> 00:06:23,717 Gdy myślę o tych biedactwach, urodzonych bez kończyn przez talidomid… 78 00:06:23,800 --> 00:06:25,969 Co dzień o nich myślę. 79 00:06:26,887 --> 00:06:32,726 Ale myślę też o tym dziecku i o cudzie, jaki się stał. 80 00:06:34,144 --> 00:06:36,230 Jakież mamy szczęście! 81 00:06:40,067 --> 00:06:42,653 Powinniśmy już mówić ludziom. 82 00:06:42,736 --> 00:06:45,572 Najpierw chcę poinformować dzieci. 83 00:06:45,656 --> 00:06:49,785 Angela nie zrozumie, jest za mała, ale Timothy to nastolatek. 84 00:06:49,826 --> 00:06:51,745 Zrozumie na pewno! 85 00:07:02,422 --> 00:07:04,591 Dom Nonnatusa, mówi położna. 86 00:07:20,023 --> 00:07:23,110 Pani Marsh zaczęła rodzić. 87 00:07:25,529 --> 00:07:28,782 Sytuacja mnie jednak martwi. 88 00:07:28,866 --> 00:07:33,954 Przy karłowatości obojga rodziców dziecko najpewniej odziedziczy wadę. 89 00:07:34,037 --> 00:07:36,081 Ale może być zdrowe. 90 00:07:36,123 --> 00:07:38,834 - A na pewno kochane. - Wiem. 91 00:07:38,876 --> 00:07:43,005 A jeśli geny dobiorą się inaczej, może być normalnego wzrostu. 92 00:07:43,046 --> 00:07:45,215 - Naprawdę? - To możliwe. 93 00:07:45,299 --> 00:07:50,637 Ale może też urodzić się martwe lub żyć kilka godzin. 94 00:07:51,138 --> 00:07:54,766 I nie dowiemy się przed porodem, jak zadecydował los. 95 00:07:54,808 --> 00:07:57,978 Trzeba przygotować panią Reed na każdą opcję, 96 00:07:58,020 --> 00:07:59,521 nawet najsmutniejszą. 97 00:07:59,563 --> 00:08:02,900 Zrobię to. Muszę. 98 00:08:04,401 --> 00:08:08,488 Jest taka szczęśliwa! Załamie się, wiedząc, że coś może pójść źle. 99 00:08:08,572 --> 00:08:10,490 Już wie. 100 00:08:10,532 --> 00:08:12,743 Poprzedni lekarz jej powiedział. 101 00:08:12,826 --> 00:08:16,246 Zalecił też przerwanie ciąży. 102 00:08:25,088 --> 00:08:27,758 Val! Dziecko może już dziś się urodzić! 103 00:08:27,841 --> 00:08:31,011 Wpadnij później, wszyscy się za was napijemy. 104 00:08:31,053 --> 00:08:32,679 Powodzenia, George. 105 00:08:37,684 --> 00:08:40,229 Już prawie koniec, Jessie. 106 00:08:41,522 --> 00:08:46,610 Teraz powoli oddychaj. Powolne wdechy i wydechy. 107 00:08:46,652 --> 00:08:48,237 Już niedługo. 108 00:08:48,278 --> 00:08:52,824 Teraz bardzo lekko przyj, zaraz zobaczymy główkę. 109 00:08:54,785 --> 00:08:58,872 Świetnie. I dyszymy. 110 00:09:01,208 --> 00:09:04,253 Bardzo ładnie. 111 00:09:04,294 --> 00:09:06,880 Jeszcze przyj - idą barki. 112 00:09:06,964 --> 00:09:10,843 Wiem, że jesteś zmęczona, ale masz dużo siły. 113 00:09:10,884 --> 00:09:14,096 Wykorzystaj je i rodzimy dziecko! 114 00:09:16,139 --> 00:09:20,394 Świetnie! Znakomicie! Urodziłaś! 115 00:09:20,477 --> 00:09:22,145 Słyszysz, Jessie? 116 00:09:24,982 --> 00:09:26,859 Masz synka. 117 00:09:50,340 --> 00:09:52,968 Cześć, maleńki. 118 00:09:55,179 --> 00:09:59,308 Chcemy go z Georgem nazywać Bobby, po tacie. 119 00:10:18,368 --> 00:10:23,207 George Marsh. Gotów na szczepienie przeciw ospie? 120 00:10:23,248 --> 00:10:24,791 Nie ma siostra mniejszej igły? 121 00:10:24,833 --> 00:10:26,710 Nie bądź dzieckiem. 122 00:10:26,793 --> 00:10:29,296 A właśnie, ponoć twoja żona rodzi? 123 00:10:30,672 --> 00:10:33,967 - To był podstęp! - Tylko cię zagadałam. 124 00:10:34,384 --> 00:10:37,721 Leć. Gratulacje dla ciebie i Jessie. 125 00:10:38,555 --> 00:10:42,476 Arthur Pilbury? Dzień dobry. 126 00:10:42,559 --> 00:10:45,729 Proszę podwinąć rękaw i rozluźnić rękę. 127 00:10:50,234 --> 00:10:54,446 Mamy już twoją teczkę od dr. Trenemana. 128 00:11:03,580 --> 00:11:07,668 Wiemy, że znasz ryzyko związane z twoją ciążą. 129 00:11:07,751 --> 00:11:11,255 Chcę tylko pomóc w tym, co może nastąpić. 130 00:11:11,338 --> 00:11:13,757 Długo pragnęłam tego dziecka. 131 00:11:13,841 --> 00:11:17,427 Nikt nie wierzył, że zajdę, co dopiero donoszę. 132 00:11:17,469 --> 00:11:21,098 Ale się mylili. Może i w tym się mylą? 133 00:11:21,765 --> 00:11:24,101 Mam ogromną nadzieję, że tak. 134 00:11:25,602 --> 00:11:31,441 Ale muszę dbać o dziecko i o ciebie, dlatego próbuję cię przygotować. 135 00:11:33,277 --> 00:11:35,362 Czuję swoje dzieciątko. 136 00:11:35,445 --> 00:11:38,615 Kopie i wierci się, gdy mu śpiewamy. 137 00:11:38,699 --> 00:11:40,951 To mój mały cud. 138 00:11:41,952 --> 00:11:46,456 Nie każ mi się poddać, bo tego nie zrobię, nie mogę. 139 00:12:09,396 --> 00:12:12,399 Wezmę to, Arthurze, odpocznij. 140 00:12:13,650 --> 00:12:16,236 To już nie na moje płuca. 141 00:12:51,605 --> 00:12:55,275 Zadzwońcie po karetkę i straż pożarną, szybko! 142 00:12:55,359 --> 00:12:57,819 Tutaj, siostro! Proszę mu pomóc! 143 00:12:57,861 --> 00:13:00,489 Przynieś czystą wodę i koce. 144 00:13:00,531 --> 00:13:03,825 - Mamy tylko doprowadzoną z rzeki. - Potrzebuję czystej. 145 00:13:05,452 --> 00:13:08,205 Napełnij wodą beczki z knajpy. Migiem! 146 00:13:08,288 --> 00:13:10,666 Nie stój tak, idź z nim! 147 00:13:10,707 --> 00:13:14,378 Valerie Dyer, jestem pielęgniarką wojskową. 148 00:13:14,419 --> 00:13:15,462 Co mam robić? 149 00:13:15,546 --> 00:13:20,175 Trzeba wyprowadzić ludzi z budynku i szukać podduszonych i poparzonych. 150 00:13:20,217 --> 00:13:23,637 Wszyscy odsuńcie się od budynku! 151 00:13:28,308 --> 00:13:33,689 Oddychaj głęboko. Już dobrze, usiądź. 152 00:13:33,730 --> 00:13:35,190 Siadaj sobie. 153 00:13:35,816 --> 00:13:41,071 Pompa! Lejcie wodę do środka, przez kraty i drzwi, ile wlezie! 154 00:13:44,157 --> 00:13:45,659 Nie mogę oddychać. 155 00:13:45,742 --> 00:13:50,789 To przez dym. Nie panikuj, oddychaj powoli i głęboko. 156 00:13:50,831 --> 00:13:55,377 - Pilbury i Marsh zostali w środku. - Boże, nie! 157 00:13:55,419 --> 00:13:58,297 - Idę z panem. - Dopiero co pieprznęło. 158 00:13:58,338 --> 00:14:01,008 To ta cholerna instalacja, wciąż jest niebezpiecznie. 159 00:14:01,091 --> 00:14:03,510 - Idę z panem. - Ja też. 160 00:14:05,179 --> 00:14:08,348 - Tutaj! - Tam są. 161 00:14:08,432 --> 00:14:10,934 Pomocy! 162 00:14:12,603 --> 00:14:15,772 Już dobrze, George, jesteśmy z wami. 163 00:14:15,856 --> 00:14:19,026 Pani Turner i panna Dyer. 164 00:14:19,109 --> 00:14:21,528 Znasz mnie, to ja, Val z gospody. 165 00:14:21,612 --> 00:14:24,323 Val, co jest ze mną? 166 00:14:24,364 --> 00:14:27,784 Puść go, George. Spróbuję pomóc Arthurowi. 167 00:14:30,537 --> 00:14:33,457 Arthur, słyszysz mnie? 168 00:14:33,540 --> 00:14:36,835 Spokojnie, George. Zaraz was stąd wyciągniemy. 169 00:14:36,877 --> 00:14:40,756 Moje oczy! Co z nimi? 170 00:14:40,797 --> 00:14:43,008 Nie dotykaj ich! 171 00:14:43,050 --> 00:14:45,511 - Jest czysta woda? - Tu nie ma. 172 00:14:45,552 --> 00:14:47,137 Pomocy, nic nie widzę! 173 00:14:47,221 --> 00:14:50,265 Potrzebna czysta woda i to zaraz. 174 00:14:50,307 --> 00:14:54,645 - To tylko niewyposażony magazyn. - Mam wodę w termosie. 175 00:15:01,652 --> 00:15:03,237 Oddychaj, Arthur. 176 00:15:08,575 --> 00:15:11,286 Oprzyj się, trzymam cię. 177 00:15:11,328 --> 00:15:15,541 - Arthur, oddychaj! - Oprzyj się na mnie. 178 00:15:23,257 --> 00:15:26,301 - Już dobrze. - Dalej, Arthur! 179 00:15:26,927 --> 00:15:29,888 Nic nie widzę! 180 00:15:29,930 --> 00:15:32,599 - Wszystko będzie dobrze. - Czemu nic nie widzę?! 181 00:15:32,683 --> 00:15:35,102 Zaraz przyjdzie lekarz. 182 00:15:35,185 --> 00:15:38,897 Wiesz, twoja Jessie może już urodziła… 183 00:15:38,939 --> 00:15:42,359 Robimy zakłady w gospodzie. Wszyscy obstawiają dziewczynkę. 184 00:15:42,442 --> 00:15:45,028 - Tak myślicie? - Na pewno. 185 00:15:46,029 --> 00:15:49,283 - Albo chłopczyka. - Obojętne. 186 00:15:49,324 --> 00:15:51,493 Obojętne, dobrze mówisz. 187 00:15:51,535 --> 00:15:54,788 - Arthurze, oddychaj! - Nie zostawiaj mnie. 188 00:15:56,123 --> 00:15:58,166 Zostawić najlepszego klienta? 189 00:16:00,127 --> 00:16:04,047 Jestem przy tobie, George. Jestem tu. 190 00:16:26,236 --> 00:16:28,614 Powierzchowne zranienie. 191 00:16:28,655 --> 00:16:31,742 Ale musiałaś być w szoku, jeśli nie poczułaś. 192 00:16:31,825 --> 00:16:35,454 Myślałam tylko, jak im pomóc. 193 00:16:35,495 --> 00:16:40,792 Nie było tam nic użytecznego, ani apteczki, ani wody, nic! 194 00:16:40,834 --> 00:16:43,921 Przynajmniej były wyszkolone pielęgniarki. 195 00:16:45,506 --> 00:16:48,884 Ale będzie, gdy powiem mamie, że tu byłam! 196 00:16:48,926 --> 00:16:51,386 W dzieciństwie patrzyłyśmy z siostrą, 197 00:16:51,428 --> 00:16:54,556 jak położne przyjeżdżają z wielkimi torbami. 198 00:16:54,598 --> 00:17:00,145 Słyszałyśmy, że pani Mahoney, Blewitt czy kuzynka Peg ma synka lub córeczkę. 199 00:17:00,187 --> 00:17:04,316 Myślałyśmy, że przywozicie dzieci w tych torbach. 200 00:17:05,526 --> 00:17:09,196 Tak, trzymają je w tej szafce. 201 00:17:09,279 --> 00:17:13,075 Gdzie pani praktykowała po opuszczeniu Korpusu? 202 00:17:13,116 --> 00:17:14,576 Nigdzie. 203 00:17:14,618 --> 00:17:16,161 Chciałam wrócić do domu, 204 00:17:16,203 --> 00:17:20,666 gdzie w spokoju zadecyduję, co chcę dalej robić. 205 00:17:20,707 --> 00:17:23,377 Ale nie lubię bezczynności, 206 00:17:23,460 --> 00:17:26,839 więc zaczęłam dziś pracować w knajpie ciotki. 207 00:17:26,880 --> 00:17:29,383 Bardzo szczęśliwy traf. 208 00:17:29,466 --> 00:17:30,717 To było straszne. 209 00:17:31,969 --> 00:17:36,890 Człowiek nie jest w stanie przywyknąć do ludzkiego krzyku. 210 00:17:45,816 --> 00:17:47,985 Strasznie mi przykro. 211 00:17:48,986 --> 00:17:52,823 Ale on… odzyska wzrok, prawda? 212 00:17:54,283 --> 00:17:57,911 George ma silnie poparzone oczy. 213 00:18:00,914 --> 00:18:03,000 W tych oczach się zakochałam. 214 00:18:04,418 --> 00:18:06,837 Za dużo dziś przeżyła, doktorze. 215 00:18:06,920 --> 00:18:11,258 Dopiero urodziła dziecko. Proszę jej dać coś na uspokojenie. 216 00:18:11,341 --> 00:18:15,137 Nie chcę niczego, mamo, tylko wiedzieć, czy będzie widział?! 217 00:18:15,179 --> 00:18:17,556 Musimy być bardzo cierpliwi. 218 00:18:18,265 --> 00:18:23,437 Poczekajmy, aż zejdzie opuchlizna, wtedy dowiemy się więcej. 219 00:18:26,440 --> 00:18:28,567 Żył dla Bobby'ego. 220 00:18:30,360 --> 00:18:35,157 Przyjdzie do siebie dzięki tobie. Musi cię zobaczyć! 221 00:18:36,366 --> 00:18:37,910 Musi! 222 00:18:44,333 --> 00:18:49,463 Pobłogosław, Boże, te dary, 223 00:18:49,546 --> 00:18:53,550 i nas w twej służbie, 224 00:18:53,634 --> 00:18:57,095 na imię Chrystusa. Amen. 225 00:18:57,137 --> 00:18:58,722 Amen. 226 00:18:58,764 --> 00:19:03,185 Mamy za sobą ciężki dzień. Odnówmy siły. 227 00:19:04,728 --> 00:19:08,607 Chciałam poruszyć to kiedy indziej, 228 00:19:08,690 --> 00:19:12,611 ale teraz chwila zdaje się odpowiednia. 229 00:19:13,737 --> 00:19:16,198 Od kiedy tu jestem, uderzyło mnie, 230 00:19:16,240 --> 00:19:20,661 że poświęcacie czas pacjentom ponad to, co konieczne. 231 00:19:21,453 --> 00:19:24,581 Nie odmawiacie żadnej prośbie 232 00:19:24,665 --> 00:19:28,752 i w dobrej wierze niestrudzenie się angażujecie. 233 00:19:30,170 --> 00:19:34,883 Przez to wspieracie zależności, z którymi trzeba walczyć. 234 00:19:34,925 --> 00:19:40,848 Nas jest mniej, a pacjentów więcej. Ludzkich zasobów używajmy oszczędnie. 235 00:19:42,432 --> 00:19:47,437 Jesteście położnymi i pielęgniarkami, nie pokojówkami i niańkami. 236 00:19:50,023 --> 00:19:52,609 Jesteśmy tym, kogo potrzebują. 237 00:19:52,693 --> 00:19:56,071 Teraz będziecie tym, co potrzebne najbardziej: 238 00:19:56,113 --> 00:20:00,409 sprawnymi pracownicami służby zdrowia i położnictwa. 239 00:20:01,076 --> 00:20:05,747 „Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów”. 240 00:20:06,456 --> 00:20:08,667 Zmienimy nie tylko nastawienie, 241 00:20:08,709 --> 00:20:12,421 ale całą organizację Domu Nonnatusa. 242 00:20:12,462 --> 00:20:15,632 Skończy się rozpieszczanie. 243 00:20:15,674 --> 00:20:20,512 Staniemy się centrum energii i aktywności, 244 00:20:20,554 --> 00:20:23,390 gotowym na wyzwania nowoczesności. 245 00:20:24,474 --> 00:20:28,562 Kto się nie dopasuje, musi sobie znaleźć inne miejsce… 246 00:20:28,645 --> 00:20:32,024 albo poniesie konsekwencje zawodowe. 247 00:20:34,902 --> 00:20:37,404 …i siostra Gilbert, druga na dyżurze. 248 00:20:37,446 --> 00:20:40,532 Ruchy, dziewczęta. Czeka nas długi dzień. 249 00:20:40,574 --> 00:20:44,786 Chcę wziąć panią Marsh do męża, jeśli może on przyjmować wizyty, 250 00:20:44,828 --> 00:20:49,875 - ale muszę komuś oddać panią Henderson. - Ja się nią zajmę. 251 00:20:49,917 --> 00:20:55,547 Wyraźnie nakazano nam udzielać tylko niezbędnej pomocy 252 00:20:55,589 --> 00:20:58,300 i tylko w ramach wizyt. 253 00:20:58,342 --> 00:21:02,513 Zamiar siostry zbacza w stronę obszaru ponadprogramowego. 254 00:21:02,554 --> 00:21:04,848 A wizy turystyczne wstrzymano. 255 00:21:04,932 --> 00:21:07,809 Pan Marsh przeżył traumę. 256 00:21:07,851 --> 00:21:11,104 Odwiedziny żony są mu niezbędnie potrzebne, 257 00:21:11,188 --> 00:21:14,525 żeby pokrzepić się wieścią o małym synku. 258 00:21:15,025 --> 00:21:19,279 Da się pogodzić współczucie z wydajnością. 259 00:21:20,572 --> 00:21:23,492 Nie dosłyszałam, siostro Winifredo. 260 00:21:23,534 --> 00:21:25,619 Jestem ostatnio przygłucha. 261 00:21:31,959 --> 00:21:33,710 To ja, położna! 262 00:21:37,256 --> 00:21:39,883 Jak się pani dziś czuje? 263 00:21:39,967 --> 00:21:43,762 Wciąż brak mi tchu i czuję się jak wielka kula. 264 00:21:43,804 --> 00:21:48,392 Zrobię nam kawy, a w międzyczasie pani sobie poczyta. 265 00:21:48,475 --> 00:21:52,104 Broszurki, zalecane dla przyszłych mam. 266 00:21:52,145 --> 00:21:55,482 Czego oczekiwać w ciąży Przygotowanie do rodzicielstwa 267 00:21:55,566 --> 00:22:01,113 Ale… mówiła siostra, że nie powinnam mieć nadziei. 268 00:22:02,573 --> 00:22:07,619 Nie możemy składać obietnic wychodzących poza wiedzę medyczną, 269 00:22:07,661 --> 00:22:10,789 ale na razie jest pani przyszłą matką. 270 00:22:10,831 --> 00:22:15,836 Wygłaszając obowiązkowe formułki, zapomniałam o zwykłej radości. 271 00:22:23,427 --> 00:22:26,763 Wciąż myślę, że mogło się to gorzej skończyć. 272 00:22:26,805 --> 00:22:30,225 Katastrofista z ciebie. Ale jako lekarz wiesz, 273 00:22:30,267 --> 00:22:33,937 że gdy potrzebna jest pomoc, nie zastanawiasz się długo. 274 00:22:34,021 --> 00:22:38,984 Zaangażowałby się bardziej niż ty i usmażyłby się pewnie na skwarek. 275 00:22:39,067 --> 00:22:40,819 Patricku… 276 00:22:42,112 --> 00:22:46,408 - Teraz? - Najlepiej, gdy rodzina w komplecie. 277 00:22:46,491 --> 00:22:50,037 Mamo, wciągasz herbatniki jak odkurzacz, 278 00:22:50,078 --> 00:22:53,999 zieleniejesz, gdy mowa o rybach, a tato nie da ci podnieść czajnika, 279 00:22:54,041 --> 00:22:59,421 co może znaczyć tylko jedno, zwłaszcza przy waszym zakłopotaniu. 280 00:22:59,463 --> 00:23:03,217 Przybędzie nam brat albo siostra, tak? 281 00:23:05,802 --> 00:23:08,639 - Tak. - Przybędzie. 282 00:23:08,722 --> 00:23:11,975 Świetnie. Szczegółów mi oszczędźcie. 283 00:23:23,487 --> 00:23:26,156 - Do pana Marsha. - Tutaj. 284 00:23:30,577 --> 00:23:33,372 - George! - Jessie? 285 00:23:33,413 --> 00:23:36,416 Tu jestem, najdroższy! 286 00:23:39,002 --> 00:23:40,879 Mamy synka. 287 00:23:42,172 --> 00:23:46,510 Nazywa się Bobby. Jest do ciebie taki podobny! 288 00:23:46,552 --> 00:23:47,886 I taki uroczy. 289 00:23:47,928 --> 00:23:51,640 Pogadaj z lekarzami, bo piguły gadają jakieś bzdury. 290 00:23:51,682 --> 00:23:54,852 Że nie wiedzą, czy będę znów widział. 291 00:23:56,854 --> 00:24:00,983 Panie Marsh, jestem siostra Winifreda z Nonnatusa. 292 00:24:01,024 --> 00:24:04,611 Miałam zaszczyt odbierać pańskiego słodkiego synka. 293 00:24:04,653 --> 00:24:06,113 Kiedy odzyskam wzrok?! 294 00:24:06,196 --> 00:24:10,742 Lekarze mówią, że gdy zejdzie obrzęk, będą bardziej zorientowani. 295 00:24:10,784 --> 00:24:14,162 To mi nic nie mówi. Będę ślepy czy nie?! 296 00:24:14,204 --> 00:24:17,499 Dajmy czas oczom, żeby się wygoiły. 297 00:24:17,541 --> 00:24:21,128 George, mamy synka. Pomyśl o nim. 298 00:24:21,211 --> 00:24:23,463 Nie mam nic, gdy nie będę widział! 299 00:24:30,554 --> 00:24:32,764 Mamo, wciąż nie możesz moczyć plastra? 300 00:24:32,806 --> 00:24:35,392 Władze patrzą niechętnie na zatrudnianie dzieci. 301 00:24:35,475 --> 00:24:38,395 Nie mówiłam wam? Rany wolno mi się goją. 302 00:24:38,478 --> 00:24:41,899 Przy kolejnej siostrze chyba się wyprowadzę. 303 00:24:41,982 --> 00:24:45,861 Pójdę z tobą. Inaczej byłbym w mniejszości. 304 00:24:45,903 --> 00:24:48,280 To z biura koronera. 305 00:24:48,322 --> 00:24:53,410 Będzie dochodzenie w sprawie śmierci Arthura Pilbury'ego, mam być świadkiem. 306 00:24:57,247 --> 00:24:59,917 Dobrze, że to badają. 307 00:25:00,000 --> 00:25:03,295 Takie sprawy powinny być odnotowywane. 308 00:25:05,172 --> 00:25:07,424 Nie musisz się denerwować. 309 00:25:07,508 --> 00:25:09,593 Pewnie nie. 310 00:25:09,676 --> 00:25:13,096 Może koroner wpłynie na to, co trzeba tam zmienić. 311 00:25:13,180 --> 00:25:14,848 Dobrze myślisz! 312 00:25:19,686 --> 00:25:22,773 Chcą, by George zeznawał w sprawie Arthura. 313 00:25:22,856 --> 00:25:25,651 Może się dzięki temu zmobilizuje? 314 00:25:25,692 --> 00:25:27,277 Nie wiem, mamo. 315 00:25:27,361 --> 00:25:31,365 - Zawsze byli blisko. - Jest taki zmęczony. 316 00:25:31,865 --> 00:25:34,159 Wszystko jest zbyt świeże. 317 00:25:36,036 --> 00:25:40,707 Chciałabym móc jakoś się dokładać. Jestem ci tylko ciężarem. 318 00:25:40,791 --> 00:25:45,170 Tylko bez takich! Nie poradzilibyśmy sobie bez ciebie. 319 00:25:46,296 --> 00:25:48,799 Upieczemy więcej chleba i już. 320 00:25:49,716 --> 00:25:52,511 George wyzdrowieje i będzie jak zawsze. 321 00:25:52,553 --> 00:25:54,888 Tylko lepiej, bo mamy malucha. 322 00:26:02,396 --> 00:26:06,149 Jest jak skacząca fasolka. Mówię na to: poranne szuranie. 323 00:26:06,191 --> 00:26:10,112 Na pewno dasz radę? Musisz mieć mocno ściśnięte płuca. 324 00:26:10,153 --> 00:26:12,781 - Strasznie brak mi tchu. - Może załatwię ci pomoc? 325 00:26:12,823 --> 00:26:15,742 Mam Dereka. Jest jak żywe srebro. 326 00:26:15,826 --> 00:26:17,953 Tylko się nie męcz. 327 00:26:17,995 --> 00:26:21,540 To żadna męka. Nie przy moim cudzie. 328 00:26:22,249 --> 00:26:26,128 - Jak się miewa pacjentka? - Twoja żona to podręcznikowa mama. 329 00:26:32,426 --> 00:26:34,428 Chcesz posłuchać serduszka? 330 00:27:07,294 --> 00:27:09,421 Przepraszam bardzo! 331 00:27:25,312 --> 00:27:30,067 No proszę, w tydzień wróciłeś do wagi urodzeniowej! 332 00:27:30,150 --> 00:27:32,194 Brawo, młody! 333 00:27:36,823 --> 00:27:40,160 U George'a nadal bez zmian? 334 00:27:42,913 --> 00:27:47,793 - Mówi, że jakby go żywcem pogrzebali. - Nie możesz się poddawać. 335 00:27:47,835 --> 00:27:50,170 Nie ja się poddaję. 336 00:27:50,212 --> 00:27:55,133 To jak noc przed świtem, ale świt zawsze nastaje. 337 00:27:59,930 --> 00:28:02,599 Chyba na górze ktoś mnie słucha. 338 00:28:02,683 --> 00:28:06,186 - Może zapłacę wam za prąd? - Damy sobie radę. 339 00:28:07,521 --> 00:28:11,817 Po prostu jest trochę skromniej bez pensji George'a. 340 00:28:17,447 --> 00:28:20,701 Chyba nie zostało już nic do sprzątania. 341 00:28:21,702 --> 00:28:23,412 Wystraszyła mnie siostra. 342 00:28:23,453 --> 00:28:25,497 Rzeczywiście. 343 00:28:25,539 --> 00:28:30,294 Jesteś bliska, w żargonie iluzjonistów, stanu hipnotycznego. 344 00:28:31,044 --> 00:28:33,046 Po prostu sprzątam. 345 00:28:39,803 --> 00:28:42,181 Mogę w czymś siostrze pomóc? 346 00:28:42,222 --> 00:28:45,517 Popełniłam przestępstwo. Przeczytałam twój list. 347 00:28:45,559 --> 00:28:50,731 Nadchodzi taki czas, gdy nawet ptaki wracają do gniazd, 348 00:28:50,772 --> 00:28:53,942 żeby usłyszeć śpiew swoich rodziców. 349 00:28:53,984 --> 00:28:55,485 On umiera. 350 00:28:57,070 --> 00:28:58,697 Nie uleczę go. 351 00:28:58,739 --> 00:29:01,408 Możesz ulżyć mu w ostatniej drodze. 352 00:29:06,914 --> 00:29:07,998 Jestem dobra w swojej pracy. 353 00:29:09,750 --> 00:29:11,168 Nawet bardzo. 354 00:29:12,836 --> 00:29:18,592 Umiem dbać o pacjentów. Daję radę w Nonnatusie, w Poplar. 355 00:29:19,843 --> 00:29:21,887 W tym jestem świetna. 356 00:29:22,846 --> 00:29:24,890 Ale stracić kogoś? 357 00:29:25,766 --> 00:29:26,934 O nie. 358 00:29:28,769 --> 00:29:30,938 W tym jestem do chrzanu. 359 00:29:31,021 --> 00:29:33,857 Zawodzi tylko ten, kto nie próbuje. 360 00:29:38,237 --> 00:29:42,574 WARSZTATY DLA MAM RYSUNEK Z NATURY 361 00:29:44,034 --> 00:29:46,453 Może jednak z tobą poczekam? 362 00:29:46,537 --> 00:29:51,750 Dam sobie radę. Idź już, skończ przerabiać wózek! 363 00:29:55,796 --> 00:29:57,965 Wybacz. Proszę, idź pierwsza. 364 00:30:11,144 --> 00:30:15,774 Jesteśmy, panie Marsh. Widzę komisję powitalną… 365 00:30:17,484 --> 00:30:19,361 Cześć, kochanie. 366 00:30:21,905 --> 00:30:27,077 Ktoś jeszcze do ciebie przyszedł. Jest tu Bobby. 367 00:30:28,912 --> 00:30:30,664 To twój tatuś. 368 00:30:31,164 --> 00:30:32,666 Nie. Nie tak. 369 00:30:32,749 --> 00:30:36,044 To nie miejsce dla niego, zabieraj go! 370 00:30:36,086 --> 00:30:37,713 Chcesz mnie jeszcze dręczyć? 371 00:30:37,754 --> 00:30:40,549 Przyniosłam ci syna, żeby dał ci nadzieję. 372 00:30:40,591 --> 00:30:44,761 Nie mogę go zobaczyć, w ogóle go nie znam! 373 00:30:46,430 --> 00:30:49,516 Ma mnie takiego poznawać? 374 00:30:49,600 --> 00:30:52,769 Nie będę takim ojcem! Nie w ten sposób! 375 00:30:52,811 --> 00:30:55,272 Myślisz, że chcę być „taką” matką? 376 00:30:56,023 --> 00:31:00,027 Zupełnie sama, nie mogąc spać, bo wciąż myślę, 377 00:31:00,110 --> 00:31:03,238 czy nie cierpisz, czy się nie boisz! 378 00:31:03,280 --> 00:31:07,492 Nie chcę, żeby tak było, ale dam z siebie wszystko, jeśli muszę. 379 00:31:07,534 --> 00:31:12,456 Bo żyjesz, a ja cię chcę nawet głuchego, połamanego czy ślepego. 380 00:31:15,709 --> 00:31:20,672 Wiesz, jakie było dla mnie ważne, przynieść ci dziś Bobby'ego? 381 00:31:23,467 --> 00:31:25,052 Pa, kochany. 382 00:31:28,889 --> 00:31:30,849 Nie znasz mnie jeszcze? 383 00:31:32,726 --> 00:31:35,020 Kocham cię całego. 384 00:31:36,647 --> 00:31:38,941 Twoje wnętrze, George. 385 00:31:56,166 --> 00:31:58,669 Jak mówiłam, drogie panie… 386 00:32:03,006 --> 00:32:04,258 Przepraszam. 387 00:32:05,843 --> 00:32:08,512 Kontynuujmy może. 388 00:32:08,595 --> 00:32:10,347 Przez prawie dziewięć miesięcy 389 00:32:10,389 --> 00:32:13,892 zapewniacie dziecku wikt i „dach” nad głową. 390 00:32:13,934 --> 00:32:19,022 - Przepraszam, mogę do toalety? - Oczywiście. 391 00:32:20,607 --> 00:32:24,236 Z narodzinami jest trochę jak z pogodą na urlopie - 392 00:32:24,278 --> 00:32:27,114 nie wiemy na pewno, co się nam trafi. 393 00:32:36,123 --> 00:32:39,877 Siostro, wybierasz się na piknik? 394 00:32:41,461 --> 00:32:47,176 Nie powiem, że nie zjadłabym kromki z dżemem albo piklami, 395 00:32:47,217 --> 00:32:52,681 ale pani Marsh cienko przędzie, gdy zabrakło pensji męża. 396 00:32:53,390 --> 00:32:55,184 To dla niej. 397 00:32:58,896 --> 00:33:03,358 Na dolnej półce jest schowana paczka ciastek. 398 00:33:03,400 --> 00:33:07,362 Herbatniki przydają się w biedzie, bo ludzie piją więcej herbaty. 399 00:33:07,404 --> 00:33:11,909 Siostry, musimy roztropnie gospodarować zasobami. 400 00:33:12,409 --> 00:33:15,662 Kto wie, czy jutro my nie będziemy w opałach? 401 00:33:15,746 --> 00:33:19,833 Zawsze pomagałyśmy sąsiadom, jak tylko się dało. 402 00:33:19,917 --> 00:33:24,838 Mieszkańcy dzielnicy to nasi sąsiedzi, nie obiekty miłosierdzia czy litości. 403 00:33:26,006 --> 00:33:28,759 Zawsze chcą nas obdarować, 404 00:33:28,800 --> 00:33:33,847 gdy mają na zbyciu kwiaty, owoce czy warzywa. 405 00:33:33,931 --> 00:33:36,767 To możliwe, ale nie stwarzajmy sytuacji, 406 00:33:36,808 --> 00:33:40,270 gdy zawsze będą oczekiwać naszego wsparcia. 407 00:33:40,354 --> 00:33:43,732 Mamy pielęgnować pacjentów, nie ich niańczyć. 408 00:33:43,774 --> 00:33:44,858 Dobrze, siostro. 409 00:33:44,942 --> 00:33:48,487 Nie chcę być zmuszona kogoś karać… 410 00:33:49,279 --> 00:33:52,824 i liczę, że siostra Winifred nie będzie już marnować czasu, 411 00:33:52,866 --> 00:33:56,578 chodząc z pacjentkami do szpitala. 412 00:33:58,872 --> 00:34:03,877 Jessie Marsh dopiero co urodziła, a jej matka ma artretyzm. 413 00:34:03,919 --> 00:34:06,046 Nikt inny nie mógł jej pomóc. 414 00:34:06,129 --> 00:34:10,175 To zżyta społeczność. Ktoś by się znalazł, 415 00:34:10,217 --> 00:34:13,804 a ty powinnaś poświęcić się własnym obowiązkom. 416 00:34:18,308 --> 00:34:23,146 Niech mówi, co chce, my tak nie postępujemy. 417 00:34:25,899 --> 00:34:28,402 Zdecydowanie nie. 418 00:34:34,658 --> 00:34:40,455 Fred, masz jakąś marchew na zbyciu? Albo może kartofle? 419 00:34:40,497 --> 00:34:44,126 Bardzo osobiste pytanie. Ale tak, mam. 420 00:34:44,168 --> 00:34:48,088 Robimy zbiórkę dla pacjentki. Ale dyskretną. 421 00:34:52,843 --> 00:34:54,720 Wyglądasz na zmęczoną. 422 00:34:55,846 --> 00:34:57,848 Muszę się tylko przewietrzyć. 423 00:34:57,931 --> 00:35:00,684 To anszlus Domu Nonnatusa. 424 00:35:00,767 --> 00:35:05,189 Musimy to przetrzymać i czekać na Churchilla. 425 00:35:09,109 --> 00:35:14,406 Oczywiście w szpitalu położna zaopatrzy was w podpaski, 426 00:35:14,448 --> 00:35:17,910 wkłady do stanika i ubranka dziecięce. 427 00:35:17,951 --> 00:35:20,204 Nie ma się chłop czym chwalić. 428 00:35:23,540 --> 00:35:28,295 Ale w torbie musicie mieć wszystko, co potrzebne przy dłuższym leżeniu. 429 00:35:28,337 --> 00:35:31,173 I oczywiście nie tylko strój powrotny dla was, 430 00:35:31,215 --> 00:35:33,884 ale również dla dziecka. 431 00:35:35,469 --> 00:35:39,139 Są wśród nas jakieś szwaczki lub krawcowe? 432 00:35:39,181 --> 00:35:42,851 Jestem szwaczką. Sama szyję ubrania dla siebie i męża. 433 00:35:42,893 --> 00:35:47,773 Nie jestem znawczynią mody, bo i tak wciąż noszę uniform, 434 00:35:47,814 --> 00:35:51,193 ale czyż odpowiedni strój nie jest równie ważny, 435 00:35:51,235 --> 00:35:53,570 co wydarzenie, na które go zakładamy? 436 00:35:53,654 --> 00:35:55,405 Sądzę, że tak. 437 00:35:55,489 --> 00:35:58,659 Słyszałyście to z ust specjalistki. 438 00:35:58,825 --> 00:36:00,577 Sama szyłaś tę sukienkę? 439 00:36:00,661 --> 00:36:04,414 Chciałabym mieć coś w tym kolorze, oczywiście już po porodzie. 440 00:36:04,498 --> 00:36:08,627 - Masz telefon? - Tak. Poplar 232. 441 00:36:15,425 --> 00:36:17,427 A to co? 442 00:36:17,511 --> 00:36:21,932 Mamy klęskę urodzaju i nie chcemy, żeby coś się nam zmarnowało. 443 00:36:22,015 --> 00:36:25,143 - Nie trzeba nam łaski. - Trzeba, kochanie. 444 00:36:25,185 --> 00:36:28,397 To tylko przejściowe i żaden wstyd. 445 00:36:32,651 --> 00:36:34,820 Dobrze, ale tylko na przetrwanie. 446 00:36:39,616 --> 00:36:42,411 To takie fajne dziewczyny. 447 00:36:42,452 --> 00:36:46,999 Chciałabym je kiedyś tu zaprosić. Może na poranną kawę? 448 00:36:48,208 --> 00:36:50,794 Ale pewnie nie zechcą przyjść. 449 00:36:50,878 --> 00:36:53,213 Iść taki kawał… 450 00:36:53,297 --> 00:36:55,215 Nie skończysz najpierw wózka? 451 00:36:55,299 --> 00:36:58,886 Za to mi nie zapłacą, za naprawienie zegara - tak. 452 00:36:59,636 --> 00:37:02,014 Musimy mieć wózek w pogotowiu. 453 00:37:02,097 --> 00:37:03,891 Wcale nie! 454 00:37:04,892 --> 00:37:07,603 Żyjemy iluzją. 455 00:37:07,644 --> 00:37:10,939 Boję się, że pójdziesz do szpitala i już nie wyjdziesz. 456 00:37:10,981 --> 00:37:12,566 Dziecko też nie. 457 00:37:18,155 --> 00:37:22,367 Shelagh, nie rozchoruj się z tych nerwów. 458 00:37:22,409 --> 00:37:28,248 Boję się, że o czymś zapomnę. Wszystko działo się tak szybko. 459 00:37:28,332 --> 00:37:32,336 Wtedy nie straciłaś zimnej krwi, to i dziś ją zachowasz. 460 00:37:53,190 --> 00:37:55,359 Proszę się nie rozłączać. 461 00:37:57,027 --> 00:37:59,279 Tak, mam twoje dane. 462 00:37:59,363 --> 00:38:01,156 Zadzwonię do szpitala. 463 00:38:01,198 --> 00:38:05,661 Przyślą po ciebie karetkę i przyśpieszą cesarkie cięcie. 464 00:38:06,620 --> 00:38:10,457 Bądź zupełnie spokojna, nie ma się czym denerwować. 465 00:38:16,630 --> 00:38:21,051 - Dzień dobry. Ładnie pani wygląda. - Dziękuję. 466 00:38:21,093 --> 00:38:23,387 Cała w nerwach, ale ładnie. 467 00:38:24,721 --> 00:38:26,306 Nie wiedziałam, co założyć. 468 00:38:26,348 --> 00:38:30,811 Raz tylko zeznawałam, w wojsku, więc włożyłam mundur. 469 00:38:37,234 --> 00:38:41,530 Zajęłam się butami i bluzką, żeby nie myśleć za dużo. 470 00:38:41,572 --> 00:38:46,827 Wciąż mam w głowie, o co mogą pytać i co mam odpowiedzieć. 471 00:38:46,869 --> 00:38:50,789 - Ja też! - Człowiek chce to zrobić, jak należy. 472 00:38:50,831 --> 00:38:53,625 - Dla ofiar. - Tak. 473 00:38:53,750 --> 00:38:57,296 George Marsh i Arthur Pilbury nie zasłużyli na to. 474 00:38:57,337 --> 00:39:02,509 Nie szli na wojnę, tylko do pracy. Można było temu zapobiec. 475 00:39:03,927 --> 00:39:05,637 Pani Shelagh Turner. 476 00:39:07,472 --> 00:39:11,226 Twoja kolej. Postaraj się. Dla nich. 477 00:39:17,441 --> 00:39:20,194 Pani Berry ma synka! 478 00:39:20,235 --> 00:39:23,530 Bogu dzięki! Dwa tygodnie przenosiła. 479 00:39:23,614 --> 00:39:27,659 I pani Reed - biedactwo, przedwczesny poród. 480 00:39:27,701 --> 00:39:29,411 Reed, powiedziała pani? 481 00:39:29,453 --> 00:39:33,582 - Przyspieszono jej cesarkę. - Zaraz do niej lecę. 482 00:39:33,624 --> 00:39:36,502 - Siostro Mount… - Nie może być teraz sama. 483 00:39:36,543 --> 00:39:39,671 Siostra Ursula uprzedziła o konsekwencjach… 484 00:39:39,713 --> 00:39:43,425 W nosie mam konsekwencje. Pani Reed to moja pacjentka. 485 00:39:43,467 --> 00:39:47,221 Tego się nauczyłam od was w Nonnatusie: 486 00:39:47,304 --> 00:39:49,973 pacjenci są najważniejsi. 487 00:39:52,976 --> 00:39:54,686 Mądra dziewczyna. 488 00:40:00,067 --> 00:40:03,111 Oto pierwiastka z achondroplazją. 489 00:40:03,153 --> 00:40:06,031 Anomalie miednicy nie pozwalają na poród naturalny, 490 00:40:06,114 --> 00:40:08,617 więc konieczne jest cesarskie cięcie. 491 00:40:08,659 --> 00:40:11,161 Poród rozpoczął się w 37. tygodniu, 492 00:40:11,245 --> 00:40:14,748 więc musimy natychmiast przewieźć ją na salę operacyjną. 493 00:40:14,831 --> 00:40:16,250 Proszę ją przewieźć. 494 00:40:18,252 --> 00:40:21,880 Przepraszam za to. Będę z panią przy operacji. 495 00:40:21,922 --> 00:40:24,633 - Pani Reed? - Pośpiesz się. 496 00:40:26,260 --> 00:40:30,430 - Nie chcę stracić dziecka. - Dostaniecie najlepszą opiekę. 497 00:40:30,514 --> 00:40:33,600 Nie mam torby, nie zdążyłam. 498 00:40:33,684 --> 00:40:36,812 Położna miała zadzwonić do Dereka, ale nie przyszedł. 499 00:40:36,895 --> 00:40:38,730 Wszystkim się zajmę. 500 00:40:40,357 --> 00:40:44,486 Było widać, że pan Marsh ogromnie cierpi. 501 00:40:45,445 --> 00:40:48,532 Próbowałam reanimować pana Pilbury'ego, 502 00:40:48,615 --> 00:40:52,828 ale niestety, było za późno, gdy do nich dotarłyśmy. 503 00:40:53,537 --> 00:40:55,581 Przykro mi, pani Pilbury. 504 00:40:55,664 --> 00:40:59,334 Proszę się zwracać do mnie, do nikogo innego. 505 00:40:59,376 --> 00:41:02,588 Dziękuję za poświęcony czas. 506 00:41:02,629 --> 00:41:05,340 Jeśli wolno, proszę pana. 507 00:41:06,091 --> 00:41:11,638 W dokach nie znalazłyśmy niczego, co w tej sytuacji pomocne. 508 00:41:11,722 --> 00:41:16,310 Nawet czystej, bieżącej wody na poparzenia czy do przemycia ran. 509 00:41:16,393 --> 00:41:17,895 Już pani dziękujemy. 510 00:41:17,936 --> 00:41:21,565 Gdyby był rejestr, wiedziałybyśmy, gdzie jest pan Pilbury. 511 00:41:21,607 --> 00:41:24,109 Może jeszcze dałoby mu się pomóc. 512 00:41:24,151 --> 00:41:27,321 Interesuje nas jedynie przyczyna wypadku. 513 00:41:29,531 --> 00:41:33,160 A może powinni też dotknięci nim ludzie? 514 00:41:33,202 --> 00:41:35,120 Jest pani wolna. 515 00:41:41,376 --> 00:41:42,961 GRAFIK DYŻURÓW 516 00:41:43,045 --> 00:41:46,006 Mount - dyżur przy telefonie 517 00:41:47,508 --> 00:41:49,301 Gdzie jest siostra Mount? 518 00:41:51,512 --> 00:41:53,430 Tam, gdzie jest potrzebna. 519 00:42:05,943 --> 00:42:08,111 Mówiłem: nie rozchoruj się. 520 00:42:08,195 --> 00:42:12,032 Nie jestem chora, tylko zmęczona. 521 00:42:12,115 --> 00:42:15,285 - I wściekła. - Nadal? 522 00:42:16,453 --> 00:42:19,706 Wiem, że starałam się, jak mogłam. 523 00:42:19,957 --> 00:42:22,167 Valerie Dyer też. 524 00:42:23,502 --> 00:42:28,215 Ale nasze starania są na nic, bo niczego nie zmieniają. 525 00:42:39,643 --> 00:42:41,520 Jessie? 526 00:42:41,562 --> 00:42:45,274 Jak się czujesz, kochany? Stęskniłam się. 527 00:42:54,992 --> 00:42:58,120 Pan Reed? Jestem pastor Hereward. 528 00:42:58,161 --> 00:43:01,582 Siostra Mount prosiła, żeby panu potowarzyszyć. 529 00:43:01,665 --> 00:43:03,917 Pobłogosławi pastor nasze dziecko? 530 00:43:04,251 --> 00:43:08,046 Z tego, co mówią lekarze, to… nieuniknione. 531 00:43:08,088 --> 00:43:11,800 Zrobię to, o co pan mnie poprosi, 532 00:43:11,842 --> 00:43:17,181 ale wiem, że gdy się wierzy w Boga, nic nie jest nieuniknione. 533 00:43:52,132 --> 00:43:55,010 Czuję zapach każdego listka herbaty. 534 00:44:01,517 --> 00:44:03,894 Miło, że pani przyszła. 535 00:44:03,977 --> 00:44:06,647 Nie podziękowałem za to, co pani dla nas zrobiła. 536 00:44:06,730 --> 00:44:09,024 Nie musi pan dziękować. 537 00:44:09,066 --> 00:44:12,778 Jeszcze nie wiedzą, co z oczami, póki nie zdejmą bandaży, 538 00:44:12,819 --> 00:44:18,367 ale ponoć dzięki pani wodzie mam w ogóle jakieś szanse. 539 00:44:18,408 --> 00:44:19,993 Więc proszę mi pomóc. 540 00:44:20,994 --> 00:44:27,125 Przyjść do sądu koronera i powiedzieć, że ludzie jak pan zasługują na ochronę. 541 00:44:27,167 --> 00:44:29,294 Wystąpić w tym stanie? 542 00:44:29,336 --> 00:44:31,588 Nie, za nic. 543 00:44:32,673 --> 00:44:37,469 Proszę im powiedzieć, co wypadek zrobił panu i Arthurowi. 544 00:44:39,304 --> 00:44:43,725 Nie udało się nam go uratować, ale trzeba walczyć w jego imieniu. 545 00:44:47,521 --> 00:44:50,274 Muszę wiedzieć, czy dziecko jest zdrowe. 546 00:44:50,315 --> 00:44:53,652 Nie wiem. Pediatra zaraz je zabrał. 547 00:44:56,280 --> 00:44:57,489 Proszę pana! 548 00:44:57,573 --> 00:45:01,118 Przepraszam. Jestem siostra Mount, położna rejonowa pani Reed. 549 00:45:01,159 --> 00:45:04,621 Wolałabym sama przekazać wiadomość pani Reed. 550 00:45:15,883 --> 00:45:18,427 Pani Reed… 551 00:45:18,468 --> 00:45:20,053 ma pani córeczkę. 552 00:45:21,471 --> 00:45:25,225 Tak, Penny. Masz zdrowe dziecko. 553 00:45:28,729 --> 00:45:33,650 - Ale mówili, że będzie chore. - Nie, Penny, jest… 554 00:45:33,734 --> 00:45:37,571 wybacz to określenie, „normalnych” rozmiarów. 555 00:45:40,741 --> 00:45:42,784 To znaczy duża? 556 00:45:47,748 --> 00:45:50,667 - Moje gratulacje, panie Reed. - Dzięki. 557 00:45:53,670 --> 00:45:55,255 Dziękuję. 558 00:45:59,760 --> 00:46:01,595 A jeśli nie damy sobie rady? 559 00:46:01,678 --> 00:46:04,223 Jeśli nie będzie chciała rodziców-karłów? 560 00:46:04,264 --> 00:46:09,645 Nie jestem matką, ale wiem, jak to jest być dzieckiem i bać się. 561 00:46:11,772 --> 00:46:14,483 Dorastałam w obozie jenieckim. 562 00:46:16,151 --> 00:46:21,949 I przez cały czas bałam się tylko, że stracę matkę. 563 00:46:23,200 --> 00:46:28,247 Tę, która mnie kochała pomimo strachu i całej tej grozy. 564 00:46:29,873 --> 00:46:32,918 Nie wątp w miłość swojego dziecka. 565 00:46:32,960 --> 00:46:36,296 To, co cię niepokoi, dla niej nie będzie ważne. 566 00:46:38,048 --> 00:46:39,424 I co się stało? 567 00:46:41,552 --> 00:46:42,970 Umarła. 568 00:46:44,137 --> 00:46:45,806 Razem z moją siostrą. 569 00:46:49,393 --> 00:46:51,186 A ojciec? 570 00:46:53,647 --> 00:46:55,399 Przeżył. 571 00:46:57,150 --> 00:46:59,945 Ale tak się bałam kolejnej straty… 572 00:47:01,154 --> 00:47:03,574 że zamknęłam się na niego. 573 00:47:23,010 --> 00:47:26,013 Dom państwa Mount, kto mówi? 574 00:47:28,015 --> 00:47:29,641 Tu Patsy. 575 00:47:29,683 --> 00:47:34,188 Panna Mount? Ojciec wciąż o panią pyta. 576 00:47:46,200 --> 00:47:50,871 Siostro Mount, poświęcisz mi chwilę? 577 00:47:52,706 --> 00:47:54,041 Oczywiście, siostro. 578 00:47:54,124 --> 00:47:55,876 Wyraziłam się chyba jasno, 579 00:47:55,959 --> 00:47:59,671 że lekceważenie moich poleceń będzie miało swoje konsekwencje? 580 00:47:59,713 --> 00:48:01,882 O tak, bardzo jasno. 581 00:48:01,965 --> 00:48:06,303 A jednak je zignorowałaś. Miałam cię za bardziej odpowiedzialną. 582 00:48:06,386 --> 00:48:07,846 I za lepszą pielęgniarkę. 583 00:48:07,888 --> 00:48:11,391 Staram się być jak najlepszą pielęgniarką i osobą. 584 00:48:11,475 --> 00:48:15,187 Jestem zmuszona potrącić ci z pensji. 585 00:48:16,480 --> 00:48:18,649 Oszczędzę siostrze kłopotu. 586 00:48:20,484 --> 00:48:24,321 To za czas spędzony przy Penny Reed. 587 00:48:24,404 --> 00:48:26,573 Po to przyszłam do Nonnatusa, 588 00:48:26,657 --> 00:48:29,868 by poświęcać się pacjentom „ponad to, co konieczne” 589 00:48:29,910 --> 00:48:32,204 i być tam, gdzie mnie potrzebują. 590 00:48:32,246 --> 00:48:34,998 A teraz jestem potrzebna gdzie indziej. 591 00:48:35,082 --> 00:48:38,335 W Hongkongu, przy moim umierającym ojcu. 592 00:48:58,272 --> 00:49:00,065 Kiedy wyjeżdżasz? 593 00:49:02,025 --> 00:49:04,820 Gdy tylko dostanę bilet z Southampton. 594 00:49:06,780 --> 00:49:11,910 Podjęłaś najodważniejszą, pełną miłości decyzję. 595 00:49:13,203 --> 00:49:15,789 Jestem z ciebie dumna, Pats. 596 00:49:15,873 --> 00:49:17,541 Jak to zniesiemy? 597 00:49:18,876 --> 00:49:20,294 Ty i ja? 598 00:49:22,045 --> 00:49:26,550 Jak przetrwamy tak daleko od siebie, tak długo?! 599 00:49:26,633 --> 00:49:28,635 Będziemy robić to, co wszyscy. 600 00:49:30,137 --> 00:49:31,471 Pisać. 601 00:49:32,472 --> 00:49:33,724 Czekać. 602 00:49:35,058 --> 00:49:36,518 Kochać. 603 00:50:05,506 --> 00:50:10,469 Jeśli pan Marsh zaraz się nie zjawi, zajmiemy się kolejnym świadkiem. 604 00:50:19,603 --> 00:50:22,356 Brawo, George. 605 00:50:22,439 --> 00:50:24,274 Pomoże mi pani wstać? 606 00:50:24,316 --> 00:50:26,235 Na wózku będzie panu łatwiej. 607 00:50:27,194 --> 00:50:29,112 Muszę tam WEJŚĆ. 608 00:50:45,212 --> 00:50:46,296 Jessie? 609 00:50:48,465 --> 00:50:49,800 Jestem. 610 00:50:51,385 --> 00:50:53,846 Poznałem twoje perfumy. 611 00:50:53,887 --> 00:50:56,807 Jessie… wybacz mi. 612 00:50:58,141 --> 00:51:00,936 Pomóżmy panu Marshowi zająć miejsce dla świadka. 613 00:51:10,237 --> 00:51:12,614 Nie dam rady jej trzymać. 614 00:51:12,656 --> 00:51:14,616 Mam za krótkie ręce. 615 00:51:15,659 --> 00:51:20,163 Nosiłaś to dziecko dziewięć miesięcy, utrzymasz je i teraz. 616 00:51:26,003 --> 00:51:30,632 Dobrze. Jest bezpieczna, trzymasz ją mocno. 617 00:51:33,594 --> 00:51:34,845 O rany… 618 00:51:36,763 --> 00:51:37,848 o rany. 619 00:51:39,224 --> 00:51:41,643 Skądżeś ty się wzięła? 620 00:51:42,811 --> 00:51:47,274 Taka doskonała, taka śliczna. 621 00:51:49,526 --> 00:51:52,279 Pani Reed jest pod obserwacją. 622 00:51:53,030 --> 00:51:55,991 Dr Simkins wykonał wczoraj cesarkę… 623 00:51:56,033 --> 00:52:00,245 Dziś już dość. Pani Reed to nie jakiś okaz, ale matka. 624 00:52:00,537 --> 00:52:02,915 Dajmy jej chwilę prywatności. 625 00:52:03,874 --> 00:52:06,460 Dr Simkins się o tym dowie. 626 00:52:21,975 --> 00:52:23,977 Naprawdę jest nasza? 627 00:52:41,411 --> 00:52:44,706 - Idę prosto z sądu. - Jest orzeczenie? 628 00:52:44,748 --> 00:52:47,543 Stwierdzono, że śmierć Arthura to wypadek. 629 00:52:47,584 --> 00:52:50,087 Który musiał się wydarzyć. 630 00:52:50,170 --> 00:52:54,758 Ale koroner pisze do kierownictwa portu, 631 00:52:54,800 --> 00:52:58,804 zalecając zapewnienie świeżej wody w każdym doku, 632 00:52:58,846 --> 00:53:02,432 rejestru pracowników, by było wiadomo, gdzie przebywają, 633 00:53:02,474 --> 00:53:04,685 i ochronnych okularów 634 00:53:04,726 --> 00:53:08,480 dla pracujących z chemikaliami i substancjami łatwopalnymi. 635 00:53:08,522 --> 00:53:12,150 To pani dzieło! Zmusiła ich pani do słuchania! 636 00:53:13,944 --> 00:53:15,612 To dzieło George'a. 637 00:53:47,895 --> 00:53:49,479 Teraz się okaże. 638 00:54:01,742 --> 00:54:03,160 Widzi pan coś? 639 00:54:06,830 --> 00:54:08,832 Nic, doktorze. 640 00:54:12,586 --> 00:54:14,963 Ale poza tym mamy wszystko. 641 00:54:27,100 --> 00:54:31,396 Jesteś, mała, w świetnej formie, żwawa i przybierasz na wadze. 642 00:54:31,438 --> 00:54:34,274 Będę śledzić twoje postępy z Hongkongu. 643 00:54:34,358 --> 00:54:36,193 Urosła chyba. 644 00:54:36,276 --> 00:54:38,737 Dobrze, Bella! 645 00:54:38,779 --> 00:54:40,781 A jeśli nas przerośnie? 646 00:54:42,950 --> 00:54:48,080 Nigdy nie przerastamy rodziców, tylko się nam tak wydaje. 647 00:54:48,121 --> 00:54:51,959 A jeśli będziemy się jej wydawać dziwni przy innych? 648 00:54:52,042 --> 00:54:57,297 Czasem trzeba przestać zastanawiać się i zamartwiać, 649 00:54:57,381 --> 00:55:01,260 i po prostu zrobić to, czego się najbardziej boimy. 650 00:55:14,314 --> 00:55:15,816 Kocham cię. 651 00:55:21,154 --> 00:55:23,073 Nie mogę. 652 00:55:24,241 --> 00:55:25,367 Musisz. 653 00:55:25,409 --> 00:55:28,829 Przyjechała taryfa. Wezmę twoją walizkę. 654 00:55:34,001 --> 00:55:36,336 Do widzenia. Jedź bezpiecznie. 655 00:55:36,420 --> 00:55:40,007 Do widzenia! Dziękuję. 656 00:55:49,516 --> 00:55:51,143 Trzymaj się, młoda. 657 00:55:52,936 --> 00:55:54,688 Kocham cię. 658 00:56:07,951 --> 00:56:09,286 Szerokiej drogi! 659 00:56:19,630 --> 00:56:23,467 O, tak. Podtrzymuj mu główkę. 660 00:56:32,809 --> 00:56:35,562 Pachniesz domem. 661 00:56:35,646 --> 00:56:39,191 Patrzy na ciebie. Poznaje cię. 662 00:56:44,321 --> 00:56:46,782 Kocham cię, Bobby. 663 00:56:46,823 --> 00:56:50,869 Jest, jak jest z nami. Ale damy sobie radę. 664 00:56:51,912 --> 00:56:53,956 I będziemy wdzięczni. 665 00:57:03,423 --> 00:57:05,467 Nadal uczysz się hiszpańskiego? 666 00:57:05,509 --> 00:57:07,719 Każdego dnia po troszku. 667 00:57:07,761 --> 00:57:11,682 Mam zajęcie i mózg mi nie rdzewieje. 668 00:57:11,765 --> 00:57:13,267 Sama może zacznę. 669 00:57:20,858 --> 00:57:22,901 Przytoczę wiersz, jeśli wolno. 670 00:57:22,943 --> 00:57:26,905 Z miłości boli mnie serce, 671 00:57:27,030 --> 00:57:32,327 powietrze i kapelusz. 672 00:57:32,369 --> 00:57:37,207 Kto zechce kupić ode mnie wstążkę, którą mi dałaś, 673 00:57:37,291 --> 00:57:43,172 i smutek białej bielizny pociętej w chustek kwadrat. 674 00:57:44,381 --> 00:57:49,803 Ach, cóż za ciężar przeklęty kochać cię z taką siłą! 675 00:57:51,388 --> 00:57:54,558 To nie moje słowa, ale Garcii Lorki. 676 00:57:55,893 --> 00:58:00,772 Nie przepadam za hiszpańską poezją - za Tennysona dam się pokroić - 677 00:58:00,814 --> 00:58:04,026 ale jego słowa mnie poruszają. 678 00:58:05,235 --> 00:58:10,240 Mam tom jego wierszy po angielsku, jeśli chcesz pożyczyć. 679 00:58:12,826 --> 00:58:14,328 I, jeśli wolno… 680 00:58:16,163 --> 00:58:21,251 ten „ciężar przeklęty” miłości - 681 00:58:21,335 --> 00:58:24,713 uważam, że zawsze jest tego wart. 682 00:58:30,093 --> 00:58:32,513 Zostawię ci książkę pod drzwiami. 683 00:58:32,596 --> 00:58:36,391 Byłoby miło, gdybyś oddała do dwóch tygodni. 684 00:58:59,039 --> 00:59:02,251 Bez względu na rozmiar krzywdy lub straty, 685 00:59:02,292 --> 00:59:06,922 nasze słabości i ból są znośniejsze dzięki innym, 686 00:59:06,964 --> 00:59:11,969 ich myślom, czynom, ich wyciągniętej dłoni. 687 00:59:12,052 --> 00:59:15,931 Ich miłość i nasza wytrzymałość 688 00:59:16,849 --> 00:59:20,769 czyni nas ludzkimi i spełnionymi. 689 00:59:28,360 --> 00:59:31,363 Tłumaczenie: titi® 690 00:59:31,364 --> 00:59:34,364 Cytat o niszczycielu światów pochodzi z "Bhagawadgity" 691 00:59:34,365 --> 00:59:37,365 Wiersz F. G. Lorki „To prawda” w przekładzie H. Poświatowskiej 692 00:59:37,366 --> 00:59:40,366 Synchro i drobne poprawki: Peterlin 693 00:59:40,367 --> 00:59:43,367 Project Haven facebook.com/ProHaven54983

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.