Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:12,823 --> 00:01:16,410
- Hej, Johnny musi się wysikać!
- Nie ma mowy. Zamknij się!
2
00:01:17,661 --> 00:01:18,579
On sika!
3
00:01:18,662 --> 00:01:20,497
Johnny sika na siedzenie!
4
00:01:23,625 --> 00:01:24,751
Cholera, Johnny!
5
00:01:27,921 --> 00:01:29,506
Naprawdę? Co z tobą?
6
00:02:50,003 --> 00:02:52,506
Zawsze chciałem wiedzieć, czemu fortepian.
7
00:02:53,090 --> 00:02:55,884
Niby jesteś awangardowy.
Gitara byłaby bardziej…
8
00:02:56,426 --> 00:02:59,888
Hej! Lucyferze…
9
00:02:59,971 --> 00:03:01,598
Nie chcę się z tobą bić.
10
00:03:01,682 --> 00:03:03,600
A ja z pewnością chcę!
11
00:03:04,935 --> 00:03:10,691
Co by się wtedy stało z tymi biednymi,
kruchymi ludźmi, drogi braciszku?
12
00:03:16,780 --> 00:03:18,323
Wszystko w porządku!
13
00:03:18,407 --> 00:03:20,117
To tylko braterska sprzeczka.
14
00:03:21,493 --> 00:03:23,495
To nic takiego. Muzyka.
15
00:03:24,663 --> 00:03:28,625
Poza tym o co tu walczyć?
16
00:03:28,709 --> 00:03:29,876
Już wygrałem.
17
00:03:30,627 --> 00:03:32,421
Złożyłem płonący miecz.
18
00:03:32,504 --> 00:03:36,091
Dzięki niemu
i moim urokom osobistym, rzecz jasna,
19
00:03:36,174 --> 00:03:38,593
mam większość aniołów po swojej stronie.
20
00:03:38,677 --> 00:03:40,262
Ale jednak tu jesteś.
21
00:03:41,012 --> 00:03:41,847
Dlaczego?
22
00:03:41,930 --> 00:03:43,724
Żeby uniknąć rozlewu krwi.
23
00:03:44,641 --> 00:03:47,519
By chronić nasze rodzeństwo.
By zawrzeć pokój.
24
00:03:49,730 --> 00:03:52,482
Mam dla ciebie ofertę.
25
00:03:53,942 --> 00:03:56,111
Nie masz mi nic do zaoferowania.
26
00:03:59,573 --> 00:04:00,615
A tron?
27
00:04:03,577 --> 00:04:05,662
Oferujesz mi moją dawną pracę?
28
00:04:06,538 --> 00:04:08,623
Ja biorę niebo. Ty bierzesz piekło.
29
00:04:09,207 --> 00:04:11,084
To nawet trochę poetyckie.
30
00:04:11,168 --> 00:04:15,505
I pozwolę ci tam rządzić,
jak tylko zechcesz.
31
00:04:15,589 --> 00:04:17,466
Rany, dzięki, brachu.
32
00:04:18,216 --> 00:04:20,218
Już byłem, widziałem, spróbowałem.
33
00:04:21,553 --> 00:04:23,680
Ale nie powiedziałem ci najlepszego.
34
00:04:24,473 --> 00:04:26,767
Chloe będzie tam z tobą.
35
00:04:27,809 --> 00:04:30,145
Będziecie mieli szczęśliwe zakończenie.
36
00:04:30,228 --> 00:04:32,898
O czym ty mówisz? To niemożliwe.
37
00:04:33,815 --> 00:04:35,025
Nawet jako Bóg
38
00:04:35,108 --> 00:04:38,028
nie możesz sprawić,
by jej dusza poszła do piekła.
39
00:04:38,111 --> 00:04:40,322
Tam prowadzi jedynie poczucie winy.
40
00:04:40,405 --> 00:04:41,406
Dokładnie.
41
00:04:42,908 --> 00:04:43,742
Zastanów się.
42
00:04:44,284 --> 00:04:48,830
Ojciec jej dziecka zmarł podczas śledztwa,
które prowadził zamiast niej.
43
00:04:53,126 --> 00:04:54,795
To wszystko to twoja robota?
44
00:04:55,754 --> 00:04:58,256
- Kazałeś im zabrać Daniela?
- Nie.
45
00:04:58,340 --> 00:05:01,259
To był tylko szczęśliwy przypadek.
46
00:05:01,343 --> 00:05:03,553
Ale kiedy powiedzieli mi, że go mają,
47
00:05:04,304 --> 00:05:07,432
zrozumiałem, że mam świetną okazję.
48
00:05:08,016 --> 00:05:08,850
Więc…
49
00:05:09,726 --> 00:05:12,562
kazałeś im zabić Dana?
50
00:05:12,646 --> 00:05:13,563
Nie ma za co.
51
00:05:18,151 --> 00:05:21,279
- Spokojnie, bracie.
- Dan jest przez ciebie w piekle!
52
00:05:21,363 --> 00:05:25,992
Właściwie to przez własne poczucie winy,
którego dawno powinien był się pozbyć.
53
00:05:27,744 --> 00:05:29,913
Zapomnij o przeszłości.
54
00:05:29,996 --> 00:05:31,998
Skup się na przyszłości.
55
00:05:32,082 --> 00:05:33,750
Na twojej przyszłości.
56
00:05:34,709 --> 00:05:35,752
Z Chloe.
57
00:05:45,470 --> 00:05:48,098
Potrzebujesz czasu do namysłu. Rozumiem.
58
00:05:48,181 --> 00:05:52,102
Ale, dla twojej wiadomości,
głosowanie odbędzie się jutro.
59
00:05:52,185 --> 00:05:54,729
Organizuję je na ziemi,
żebyś mógł przyjść.
60
00:05:54,813 --> 00:05:57,691
No wiesz,
bo przecież jesteś wygnany z nieba
61
00:05:57,774 --> 00:06:00,527
i byłbyś natychmiast spopielony,
gdybyś wrócił.
62
00:06:00,610 --> 00:06:01,528
Chociaż…
63
00:06:02,529 --> 00:06:04,072
fajnie byłoby to zobaczyć.
64
00:06:05,824 --> 00:06:06,741
Bracie.
65
00:06:08,451 --> 00:06:11,663
Oferuję ci szansę
na szczęśliwe zakończenie.
66
00:06:13,540 --> 00:06:15,333
Mam nadzieję, że skorzystasz.
67
00:06:44,446 --> 00:06:45,280
Linda.
68
00:06:50,994 --> 00:06:51,953
Widzisz?
69
00:06:52,579 --> 00:06:54,539
Do tego prowadzi troska o innych.
70
00:06:54,623 --> 00:06:58,043
Do idiotycznych emocji nad rupieciami.
71
00:06:58,585 --> 00:07:03,423
Możemy już odpuścić
to emocjonalne gówno i skończyć pakowanie?
72
00:07:24,569 --> 00:07:25,570
Maze.
73
00:07:26,780 --> 00:07:28,531
Wszystko będzie dobrze.
74
00:07:30,700 --> 00:07:31,660
Co to jest?
75
00:07:33,745 --> 00:07:35,455
To ta koszulka, którą Dan…
76
00:07:37,207 --> 00:07:40,335
musiał ukraść Chloe po tym,
jak go znokautowałam
77
00:07:40,418 --> 00:07:43,421
i porzuciłam nagiego w jej domu.
78
00:07:46,216 --> 00:07:51,429
Nadal nie wiem, jak się w nią wcisnął.
79
00:07:58,770 --> 00:07:59,688
Tęsknię za nim.
80
00:08:00,313 --> 00:08:01,272
Maze.
81
00:08:03,066 --> 00:08:04,109
Już dobrze.
82
00:08:07,612 --> 00:08:08,446
Już dobrze.
83
00:08:09,781 --> 00:08:10,824
Już dobrze.
84
00:08:12,659 --> 00:08:13,702
Dobrze.
85
00:08:14,327 --> 00:08:15,704
To prawda.
86
00:08:17,247 --> 00:08:21,084
To prawda, że gdy zależy ci na ludziach…
87
00:08:22,669 --> 00:08:25,547
czasem musisz przeżywać ból i stratę.
88
00:08:27,757 --> 00:08:29,634
Ale taka jest cena radości.
89
00:08:31,261 --> 00:08:32,679
To prawda, Mazikeen.
90
00:08:33,930 --> 00:08:37,809
Aby nie czuć teraz smutku,
musielibyśmy nigdy nie spotkać Dana.
91
00:08:38,768 --> 00:08:41,730
Nie chciałabyś tego.
Nikt z nas by tego nie chciał.
92
00:08:45,525 --> 00:08:47,777
Jak wtedy…
93
00:08:49,195 --> 00:08:51,031
kiedy Dan i ja
94
00:08:51,531 --> 00:08:53,908
zmiażdżyliśmy razem gang uliczny.
95
00:08:56,786 --> 00:08:57,996
To było piękne.
96
00:09:03,126 --> 00:09:04,085
Dokładnie.
97
00:09:04,169 --> 00:09:06,588
A pamięć…
98
00:09:09,674 --> 00:09:11,384
takich słodkich chwil…
99
00:09:13,053 --> 00:09:15,096
pomaga uleczyć ból.
100
00:09:19,642 --> 00:09:21,186
Bo uwierz mi…
101
00:09:23,772 --> 00:09:25,023
brak miłości
102
00:09:25,940 --> 00:09:28,359
jest dużo gorszy niż jej strata.
103
00:09:44,167 --> 00:09:46,419
Dziękuję, że przyszłaś, pani detektyw.
104
00:09:47,003 --> 00:09:47,837
Jasne.
105
00:09:48,588 --> 00:09:49,464
Jak Trixie?
106
00:09:50,757 --> 00:09:53,259
No wiesz…
107
00:09:53,343 --> 00:09:55,386
Jest z moją mamą i rodzicami Dana.
108
00:09:56,137 --> 00:09:57,388
To silna dziewczynka,
109
00:09:57,472 --> 00:10:00,350
tyle że teraz musi być jeszcze silniejsza.
110
00:10:02,060 --> 00:10:04,771
Wiem, że to ty prosiłeś, żebym przyszła,
111
00:10:04,854 --> 00:10:08,733
ale pierwsza chcę coś z siebie wyrzucić.
112
00:10:10,485 --> 00:10:13,154
Ta nasza kłótnia tamtej nocy…
113
00:10:14,948 --> 00:10:19,828
Oboje byliśmy zestresowani
i rozemocjonowani i…
114
00:10:19,911 --> 00:10:21,788
Miałaś rację.
115
00:10:22,956 --> 00:10:27,043
Powiedziałaś coś,
do czego sam nie umiałem się przyznać.
116
00:10:27,127 --> 00:10:29,671
Chciałem być Bogiem
z niewłaściwych powodów.
117
00:10:31,214 --> 00:10:35,260
Ale teraz wiem, dlaczego muszę być Bogiem.
118
00:10:37,220 --> 00:10:38,388
Z powodu Dana.
119
00:10:39,430 --> 00:10:40,431
Co to znaczy?
120
00:10:42,142 --> 00:10:43,977
Proszę, usiądź.
121
00:10:52,485 --> 00:10:53,319
Więc…
122
00:10:54,445 --> 00:10:55,280
Dan…
123
00:10:56,156 --> 00:10:57,198
Śmierć Dana…
124
00:10:59,951 --> 00:11:02,287
To wszystko jest winą Michała.
125
00:11:02,871 --> 00:11:05,456
Składa płonący miecz, by wygrać wojnę.
126
00:11:05,540 --> 00:11:07,125
Dlatego zabili Dana?
127
00:11:07,709 --> 00:11:09,460
Żebyśmy się nie dowiedzieli?
128
00:11:10,378 --> 00:11:11,379
Nie.
129
00:11:12,547 --> 00:11:13,715
Nie.
130
00:11:13,798 --> 00:11:15,675
Michał zabił Dana,
131
00:11:16,509 --> 00:11:18,428
żebyś poczuła się winna.
132
00:11:19,888 --> 00:11:22,807
Żebyś po śmierci poszła do piekła.
133
00:11:23,391 --> 00:11:27,103
Pokrętne przekupstwo,
żebym ja tam wrócił jak grzeczny diabełek.
134
00:11:28,855 --> 00:11:30,023
Nawet nie wiem…
135
00:11:31,399 --> 00:11:33,193
co mam zrobić z tą informacją!
136
00:11:33,276 --> 00:11:34,777
Nie możesz temu ulec.
137
00:11:35,653 --> 00:11:36,988
To manipulacja.
138
00:11:37,071 --> 00:11:39,490
Nie wolno ci mieć poczucia winny.
139
00:11:42,368 --> 00:11:44,078
Jasne. Tak.
140
00:11:44,162 --> 00:11:46,497
Pstryknę palcami i przestanę czuć winę.
141
00:11:46,581 --> 00:11:48,458
- Mówię poważnie.
- Ja też.
142
00:11:48,541 --> 00:11:51,252
Emocje tak nie działają, Lucyferze.
143
00:11:52,670 --> 00:11:55,715
Udowodnij, że się mylę. Śmiało! No już!
144
00:11:57,383 --> 00:11:58,426
Czuj się godny!
145
00:12:01,262 --> 00:12:03,514
Albo wiesz co? Nie, to jest lepsze.
146
00:12:07,227 --> 00:12:08,686
Stań się wrażliwy.
147
00:12:15,902 --> 00:12:18,571
- Łatwo się mówi, co?
- To nie to samo.
148
00:12:19,781 --> 00:12:22,909
Nie damy Michałowi wygrać,
a ty nie skończysz jak Dan.
149
00:12:22,992 --> 00:12:24,535
O czym ty mówisz?
150
00:12:24,619 --> 00:12:25,870
Dan jest w niebie.
151
00:12:35,713 --> 00:12:36,631
Lucyf…
152
00:12:38,883 --> 00:12:40,260
Gdzie jest teraz Dan?
153
00:12:42,929 --> 00:12:45,390
- Gdzie on jest?
- Nie każ mi tego mówić.
154
00:12:47,058 --> 00:12:47,892
Gdzie on jest?
155
00:12:50,561 --> 00:12:51,437
Kto tam?
156
00:12:52,272 --> 00:12:53,356
Michał?
157
00:12:54,107 --> 00:12:55,149
Remiel?
158
00:12:55,233 --> 00:12:56,109
Lucyfer.
159
00:12:57,110 --> 00:12:58,444
Remi!
160
00:13:10,164 --> 00:13:11,374
Ona nie żyje.
161
00:13:12,250 --> 00:13:13,710
O mój Boże.
162
00:13:17,422 --> 00:13:21,509
Michał dowiedział się, że jest szpiegiem
i zabił ją płonącym mieczem.
163
00:13:22,677 --> 00:13:25,763
Czy na mieczu są prawdziwe płomienie?
164
00:13:25,847 --> 00:13:29,767
To nie jest dobry moment
na poznawanie niebiańskich zasad,
165
00:13:29,851 --> 00:13:33,563
ale tak, miecz ma płomienie.
To ma sens. Nie roztrząsaj tego.
166
00:13:33,646 --> 00:13:37,191
Pytam tylko dlatego,
że wokół rany nie ma śladów poparzenia.
167
00:13:37,275 --> 00:13:39,777
Michał zabił ją czymś, co nie płonęło.
168
00:13:40,445 --> 00:13:42,655
Więc użył samego sztyletu Azrael.
169
00:13:44,282 --> 00:13:47,285
Kiedy się z nim widziałem,
powiedział, że ma miecz.
170
00:13:47,827 --> 00:13:52,540
Gdyby tak było, użyłby go,
żeby się popisać, co znaczy, że blefuje.
171
00:13:52,623 --> 00:13:54,250
Nie znalazł tej części.
172
00:13:54,334 --> 00:13:57,545
Nie wiemy, gdzie jest.
Szuka mu jej armia aniołów.
173
00:13:58,129 --> 00:14:00,381
Może Remiel odkryła, gdzie jest.
174
00:14:00,465 --> 00:14:02,592
Myślisz, że przyszła nam powiedzieć?
175
00:14:03,426 --> 00:14:04,302
Nie wiem.
176
00:14:08,056 --> 00:14:09,349
Nie wiem. To…
177
00:14:10,391 --> 00:14:11,434
To może być trop.
178
00:14:12,435 --> 00:14:17,065
Wiem, że o dużo proszę,
ale potrzebuję detektywa po raz ostatni.
179
00:14:17,648 --> 00:14:18,775
Potrzebuję pomocy.
180
00:14:18,858 --> 00:14:20,193
Oczywiście.
181
00:14:22,028 --> 00:14:26,324
Może nie umiem kontrolować poczucia winy,
ale potrafię ukierunkować gniew.
182
00:14:26,407 --> 00:14:27,784
Załatwmy tego drania.
183
00:14:48,012 --> 00:14:49,639
Hej tam, na wysokościach.
184
00:14:51,599 --> 00:14:53,309
Zabrałeś dobrego człowieka.
185
00:14:55,561 --> 00:14:56,646
Cieszę się,
186
00:14:57,647 --> 00:15:00,149
że jest teraz z tobą, ale…
187
00:15:01,901 --> 00:15:03,236
tęsknię za nim.
188
00:15:04,529 --> 00:15:05,863
Bardzo za nim tęsknię.
189
00:15:15,331 --> 00:15:17,083
Wiem, że masz dużo na głowie…
190
00:15:18,209 --> 00:15:19,043
i…
191
00:15:20,211 --> 00:15:25,299
wiem, że ciemność
rozjaśnia światło i w ogóle, ale…
192
00:15:27,009 --> 00:15:28,803
jest teraz mega ciemno…
193
00:15:30,763 --> 00:15:33,141
i trudno mi zobaczyć cokolwiek.
194
00:15:36,602 --> 00:15:38,062
Czuję się,
195
00:15:39,522 --> 00:15:41,149
jakby już cię tam nie było.
196
00:15:44,861 --> 00:15:45,820
Ale…
197
00:15:46,904 --> 00:15:49,115
wiem, że to zupełnie niemożliwe.
198
00:15:50,700 --> 00:15:51,576
Dlatego…
199
00:15:52,910 --> 00:15:54,454
byłabym wdzięczna,
200
00:15:56,664 --> 00:15:58,249
gdybyś wskazał mi drogę.
201
00:15:58,916 --> 00:16:04,839
Albo przynajmniej
popchnął mnie w odpowiednim kierunku.
202
00:16:04,922 --> 00:16:05,923
Albo…
203
00:16:07,300 --> 00:16:12,138
Po prostu daj mi jakiś znak.
204
00:16:12,972 --> 00:16:15,641
Daj mi znać, że jestem tam, gdzie mam być.
205
00:16:15,725 --> 00:16:17,268
Tam, gdzie potrzebuję być.
206
00:16:18,060 --> 00:16:19,353
- Hej.
- Tak?
207
00:16:19,437 --> 00:16:20,813
Dzięki Bogu, że jesteś.
208
00:16:21,397 --> 00:16:22,690
Potrzebujemy pomocy.
209
00:16:22,773 --> 00:16:24,650
- Zaraz wracam.
- Dobrze.
210
00:16:24,734 --> 00:16:25,735
- Dobrze?
- Tak.
211
00:16:29,822 --> 00:16:30,656
Dzięki.
212
00:16:36,037 --> 00:16:38,372
Sprawdzę kolejną próbkę spektrometrem.
213
00:16:38,456 --> 00:16:41,417
- Dlaczego?
- Bo to tutaj nie ma sensu.
214
00:16:42,001 --> 00:16:43,794
Według raportu to drożdże.
215
00:16:43,878 --> 00:16:45,630
Remiel uwielbiała jacuzzi.
216
00:16:45,713 --> 00:16:47,173
Drożdże, to dziwne.
217
00:16:47,840 --> 00:16:48,799
Daj mi chwilę.
218
00:16:51,677 --> 00:16:52,595
No dobrze.
219
00:16:53,387 --> 00:16:57,225
Wiem, że chciałeś, bym tylko sprawdziła,
co jest na piórze, ale…
220
00:16:58,726 --> 00:17:01,729
przecież nie mogę tego robić bezmyślnie.
221
00:17:03,231 --> 00:17:05,316
Chyba wiem, o co chodzi, Lucyferze.
222
00:17:06,150 --> 00:17:07,693
Wiesz?
223
00:17:08,402 --> 00:17:09,278
No weź.
224
00:17:10,238 --> 00:17:12,907
Ogromniaste, tajemnicze pióro?
225
00:17:12,990 --> 00:17:14,700
Potajemne śledztwo?
226
00:17:16,410 --> 00:17:19,622
Lucyferze, musisz wiedzieć,
że możesz mi zaufać.
227
00:17:21,666 --> 00:17:22,792
Powiedz mi prawdę.
228
00:17:25,336 --> 00:17:27,588
Przejechałeś samochodem emu, prawda?
229
00:17:29,298 --> 00:17:31,050
- Chyba to mam.
- Nie wierzę.
230
00:17:31,133 --> 00:17:33,886
Mają dwa metry i żyją w Australii.
Przejechał…
231
00:17:35,805 --> 00:17:39,433
- Dam wam chwilę.
- Tak, dziękuję, panno Lopez.
232
00:17:42,937 --> 00:17:47,191
Pamiętasz TJ Rossa, pasera,
który miał naszyjnik Amenadiela?
233
00:17:47,275 --> 00:17:50,361
Cherlaka, który rzucił mną
jak Angry Bird? Pamiętam.
234
00:17:50,486 --> 00:17:53,990
Sprawdziłam miejsca,
w których prowadził interesy.
235
00:17:54,073 --> 00:17:56,200
Jednym z nich był opuszczony browar.
236
00:17:56,284 --> 00:17:57,952
Miejsce pełne drożdży.
237
00:17:58,035 --> 00:18:00,288
Może Remiel chciała nam to powiedzieć,
238
00:18:00,371 --> 00:18:01,622
ale Michał ją dorwał?
239
00:18:01,706 --> 00:18:05,167
- Może znajdziemy TJ przed Michałem?
- Minęło kilka godzin.
240
00:18:05,251 --> 00:18:07,128
Zobaczymy. Musimy spróbować.
241
00:18:07,211 --> 00:18:10,172
A jeśli ktoś z twojego rodzeństwa
czeka tam na nas?
242
00:18:11,757 --> 00:18:12,800
Panna Lopez.
243
00:18:14,176 --> 00:18:15,011
Tak?
244
00:18:16,470 --> 00:18:19,390
Mógłbym cię poprosić
o ostatnią już przysługę?
245
00:18:19,974 --> 00:18:21,017
Na stówę.
246
00:18:21,767 --> 00:18:22,893
Czego potrzebujesz?
247
00:18:44,790 --> 00:18:47,209
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ
SPOTKANIA W 4 OCZY
248
00:18:52,214 --> 00:18:53,049
Cześć.
249
00:18:56,260 --> 00:18:58,804
Ja… czekam na kogoś.
250
00:18:59,597 --> 00:19:00,431
No wiem.
251
00:19:01,349 --> 00:19:03,517
Czekasz na mnie. Jestem Steve.
252
00:19:08,272 --> 00:19:09,690
No tak.
253
00:19:11,192 --> 00:19:14,153
To wyjaśnia,
dlaczego chciał się spotkać w Luksie.
254
00:19:15,905 --> 00:19:19,617
I dlaczego podobało mi się
jego pokręcone poczucie humoru.
255
00:19:21,118 --> 00:19:23,704
Więc już chodzisz na randki? Super.
256
00:19:23,788 --> 00:19:24,872
Poważnie?
257
00:19:24,955 --> 00:19:26,999
Zerwałaś ze mną, Maze.
258
00:19:27,625 --> 00:19:32,171
- Poza tym jesteś Steve’em, więc…
- Nie wiedziałaś tego.
259
00:19:32,254 --> 00:19:35,007
- Ja…
- Nieważne. Chodzi o to…
260
00:19:39,512 --> 00:19:40,763
że przemyślałam to
261
00:19:41,764 --> 00:19:44,100
i zdecydowałam.
262
00:19:48,646 --> 00:19:50,064
Nie obchodzi mnie, czy umrzesz.
263
00:19:54,193 --> 00:19:56,779
To najsłodsza rzecz, jaką mi powiedziano.
264
00:19:59,323 --> 00:20:00,157
Czekaj.
265
00:20:00,866 --> 00:20:03,119
Tak dla pewności.
266
00:20:03,202 --> 00:20:05,496
To znaczy, że chcesz ze mną być, tak?
267
00:20:08,499 --> 00:20:11,043
Aż lata pokażą się na twojej twarzy…
268
00:20:12,878 --> 00:20:14,714
a moje najlepsze dni przeminą.
269
00:20:16,132 --> 00:20:17,007
Tak.
270
00:20:38,320 --> 00:20:42,533
TJ, zadziorny z ciebie człowiek, co?
271
00:20:42,616 --> 00:20:43,993
Nareszcie! Pomóż nam.
272
00:20:44,076 --> 00:20:45,995
Ten karaluch nie chce puścić!
273
00:20:46,078 --> 00:20:47,788
TJ.
274
00:20:47,872 --> 00:20:51,459
Puść naszyjnik,
jeśli wiesz, co dla ciebie dobre.
275
00:20:51,542 --> 00:20:53,878
Po moim trupie!
276
00:20:56,297 --> 00:20:59,341
Wiesz, ten człowiek ma rację.
277
00:21:00,217 --> 00:21:01,802
Ojca już nie ma,
278
00:21:01,886 --> 00:21:05,306
czyli zakaz zabijania ludzi
zniknął razem z nim.
279
00:21:05,931 --> 00:21:09,393
Jeśli unicestwisz tę bezwartościową duszę…
280
00:21:09,477 --> 00:21:11,854
Będę miał wszystko, czego chcę.
281
00:21:25,409 --> 00:21:26,243
Michale?
282
00:21:28,078 --> 00:21:31,373
Przykro mi, ale nie mogę.
283
00:21:36,378 --> 00:21:41,217
Choć panna Lopez przebrała mnie doskonale,
nie dorównam bliźniakowi w matactwie.
284
00:21:41,300 --> 00:21:42,301
Lucyfer!
285
00:21:44,553 --> 00:21:45,721
Do dzieła.
286
00:21:52,478 --> 00:21:53,312
Cóż.
287
00:21:54,814 --> 00:21:55,648
Obrzydliwe,
288
00:21:56,857 --> 00:21:59,777
ale bycie Bogiem wymaga silnego żołądka.
289
00:22:00,528 --> 00:22:01,779
Takiego chcecie Boga?
290
00:22:02,321 --> 00:22:05,324
Boga, który zabija niewinnych
dla własnych korzyści?
291
00:22:05,866 --> 00:22:07,952
To ludzie są samolubni!
292
00:22:08,035 --> 00:22:09,078
To zwierzęta.
293
00:22:09,703 --> 00:22:10,579
Nie liczą się.
294
00:22:11,539 --> 00:22:13,415
A Remiel? A nasza siostra?
295
00:22:13,499 --> 00:22:15,626
Liczy się, że Michał ją zamordował?
296
00:22:15,709 --> 00:22:16,794
To niemożliwe.
297
00:22:19,588 --> 00:22:20,422
Michale?
298
00:22:23,133 --> 00:22:24,760
Zrobiłem, co musiałem.
299
00:22:25,719 --> 00:22:28,430
Czasem trzeba coś poświęcić
dla wyższego dobra.
300
00:22:28,514 --> 00:22:31,600
Ciężko głowie,
która nosi koronę. I takie tam.
301
00:22:36,856 --> 00:22:38,983
Spójrzmy. Cześć, Chloe.
302
00:22:39,567 --> 00:22:41,986
Wiesz, że kule mnie nie krzywdzą?
303
00:22:43,779 --> 00:22:45,573
Nie próbowałam cię skrzywdzić.
304
00:22:47,491 --> 00:22:49,577
Odwracałam twoją uwagę.
305
00:22:59,503 --> 00:23:01,088
No dobrze. Patrz.
306
00:23:02,756 --> 00:23:03,799
Gotów?
307
00:23:05,259 --> 00:23:06,427
Dobra.
308
00:23:09,138 --> 00:23:09,972
Widziałeś?
309
00:23:12,433 --> 00:23:14,476
- Widziałeś to?
- Znaczy…
310
00:23:14,560 --> 00:23:17,271
Ciągle upada, Amenadielu.
311
00:23:17,354 --> 00:23:20,190
Dwa razy częściej
niż inne dzieci w jego grupie.
312
00:23:20,274 --> 00:23:21,400
Więc taka jedna
313
00:23:21,483 --> 00:23:25,696
terapeutka zajęciowa/mama/influencerka,
którą obserwuję na Instagramie
314
00:23:25,779 --> 00:23:27,865
i która sponsoruje bloga, mówi, że…
315
00:23:27,948 --> 00:23:33,203
Lindo, może powinniśmy pozwolić Charliemu,
żeby sobie sam z tym poradził?
316
00:23:33,287 --> 00:23:36,707
Czyli powinniśmy
pozwolić mu się krzywdzić?
317
00:23:37,750 --> 00:23:39,293
Chyba tego nie potrafię.
318
00:23:39,376 --> 00:23:41,295
Jak ty możesz na to pozwolić?
319
00:23:41,378 --> 00:23:43,881
Nie zapisujemy go na walki w klatce.
320
00:23:44,590 --> 00:23:47,927
Ludzie uczą się, upadając.
Ja też się tak uczyłem.
321
00:23:48,510 --> 00:23:54,600
Straciłem moje skrzydła i moce.
Upadałem raz za razem.
322
00:23:55,476 --> 00:23:56,310
I wiesz co?
323
00:23:56,852 --> 00:23:58,062
Wstawanie z kolan…
324
00:24:01,148 --> 00:24:05,069
było najbardziej wzmacniającym
doświadczeniem mojego życia.
325
00:24:07,071 --> 00:24:08,030
No tak.
326
00:24:08,113 --> 00:24:09,031
Zacznę tabelkę.
327
00:24:09,615 --> 00:24:14,286
Zapiszę każdy upadek,
żeby zobaczyć, czy jest jakiś wzorzec.
328
00:24:14,370 --> 00:24:17,706
Potem zapytam mamę-influencerkę,
czy ma jakieś pomysły.
329
00:24:18,415 --> 00:24:19,416
Jasne.
330
00:24:21,085 --> 00:24:22,086
Halo?
331
00:24:29,051 --> 00:24:29,927
Co?
332
00:24:31,178 --> 00:24:32,012
Nie.
333
00:24:36,684 --> 00:24:38,185
Amenadielu, co się stało?
334
00:25:02,876 --> 00:25:05,004
Nie mogę uwierzyć, że Remi odeszła.
335
00:25:06,296 --> 00:25:07,172
Ona…
336
00:25:08,924 --> 00:25:11,802
umarła, jak chciała.
Umarła jako wojowniczka.
337
00:25:11,885 --> 00:25:14,555
Nieważne, jak umarła. I tak nie żyje!
338
00:25:14,638 --> 00:25:16,682
Tata i jego tajemnicze plany.
339
00:25:17,182 --> 00:25:21,854
Gdyby tylko wybrał następcę,
Remiel by żyła, a Dan nie byłby w piekle.
340
00:25:22,438 --> 00:25:26,358
Ojciec chciał,
żebyśmy znaleźli własną drogę.
341
00:25:26,442 --> 00:25:27,735
Nawet kosztem życia?
342
00:25:27,818 --> 00:25:28,652
Tak.
343
00:25:30,696 --> 00:25:31,697
Tak, Lucku.
344
00:25:33,532 --> 00:25:35,993
Jeśli chcesz latać,
musisz ryzykować upadek.
345
00:25:37,619 --> 00:25:39,079
Tata w nas wierzył,
346
00:25:39,204 --> 00:25:40,998
dlatego dał nam wybór.
347
00:25:41,081 --> 00:25:42,416
Nie powinien był.
348
00:25:42,499 --> 00:25:47,046
Miałem wybór, by ocalić wszystko
i wszystkich, na których mi zależy.
349
00:25:47,129 --> 00:25:47,963
Źle wybrałem.
350
00:25:48,047 --> 00:25:49,923
Michał będzie Bogiem,
351
00:25:50,007 --> 00:25:53,343
bo nie miałem jaj,
by zabić nędznego pasera,
352
00:25:53,427 --> 00:25:55,137
który i tak za chwilę zginął.
353
00:25:55,637 --> 00:25:59,349
A teraz kto wie,
ilu innych ludzi zginie przez moje…
354
00:26:01,268 --> 00:26:02,102
tchórzostwo?
355
00:26:02,186 --> 00:26:05,189
Ocalenie życia nie jest tchórzostwem.
356
00:26:05,272 --> 00:26:09,443
Walka o czyjąkolwiek duszę
to nie tchórzostwo.
357
00:26:10,277 --> 00:26:12,738
Jesteśmy to winni Remiel i Danowi.
358
00:26:12,821 --> 00:26:15,365
To my wciąż żyjemy.
359
00:26:16,366 --> 00:26:18,577
To my musimy walczyć.
360
00:26:19,161 --> 00:26:24,333
W twoim przypadku metaforycznie,
bo nasze rodzeństwo jest niezniszczalne.
361
00:26:24,416 --> 00:26:27,419
- Jesteś bezsilna wobec nich.
- Nie będzie bezsilna.
362
00:26:29,713 --> 00:26:30,756
Masz.
363
00:26:30,839 --> 00:26:31,882
Weź go.
364
00:26:35,511 --> 00:26:36,762
Dziękuję, Maze.
365
00:26:36,845 --> 00:26:40,516
Nie wiem tylko, jak się nim posługiwać.
366
00:26:41,100 --> 00:26:43,477
Nie szkodzi. Mam sposób.
367
00:26:44,645 --> 00:26:45,938
Nie będziesz walczyć!
368
00:26:46,021 --> 00:26:49,149
Dan zginął przeze mnie, Lucyferze.
369
00:26:49,233 --> 00:26:50,192
Będę walczyć.
370
00:26:50,275 --> 00:26:51,735
Nie będziesz…
371
00:26:51,819 --> 00:26:52,820
Będę walczyć!
372
00:26:57,741 --> 00:26:58,575
Zgoda.
373
00:27:00,160 --> 00:27:02,955
Ale nawet z tuzinem demonicznych ostrzy
374
00:27:03,038 --> 00:27:06,500
nadal jest nas czworo
przeciwko armii aniołów. Dosłownie.
375
00:27:06,583 --> 00:27:09,586
Chyba mam pomysł,
jak zdobyć naszą własną armię.
376
00:27:12,798 --> 00:27:14,049
Chyba nie myślisz…
377
00:27:14,133 --> 00:27:15,759
To nasza najlepsza szansa.
378
00:27:16,552 --> 00:27:17,594
Co sądzisz, Maze?
379
00:27:17,678 --> 00:27:19,263
Wchodzę w to.
380
00:27:19,847 --> 00:27:21,223
Zabijmy trochę aniołów.
381
00:27:21,306 --> 00:27:22,766
Nie, Mazikeen!
382
00:27:23,350 --> 00:27:26,186
Jeśli mamy to zrobić,
nie będzie zabijania.
383
00:27:26,854 --> 00:27:27,855
To nasza rodzina.
384
00:27:27,938 --> 00:27:29,523
Zwiążesz nam ręce za plecami?
385
00:27:30,566 --> 00:27:32,317
Stoczymy wojnę jak banda tchórzy?
386
00:27:32,401 --> 00:27:34,194
Nie jest tchórzostwem
387
00:27:35,571 --> 00:27:37,364
ocalenie czyjegokolwiek życia.
388
00:27:42,661 --> 00:27:43,787
Zgoda. Jak chcesz.
389
00:27:44,496 --> 00:27:46,248
Przynajmniej zginiemy razem.
390
00:27:47,166 --> 00:27:48,709
Czerpiąc z tego optymizmu…
391
00:27:49,543 --> 00:27:51,670
Tata dał nam moc wyboru.
392
00:27:51,753 --> 00:27:55,299
Dokonajmy więc ostatniego,
spektakularnie złego wyboru.
393
00:28:17,863 --> 00:28:20,657
KOLOSEUM W LOS ANGELES
394
00:28:33,128 --> 00:28:35,589
Więc tutaj chce przeprowadzić głosowanie.
395
00:28:35,672 --> 00:28:37,424
Osobliwe miejsce.
396
00:28:37,507 --> 00:28:39,176
Jeśli to coś warte,
397
00:28:40,010 --> 00:28:42,346
nie chciałbym tego robić z nikim innym.
398
00:28:48,227 --> 00:28:49,061
Gdzie Maze?
399
00:28:49,144 --> 00:28:50,646
A nasze posiłki?
400
00:28:50,729 --> 00:28:53,523
To potrwa dłużej, niż się spodziewaliśmy.
401
00:28:55,859 --> 00:28:58,528
No tak. Czyli musimy grać na zwłokę.
402
00:29:10,040 --> 00:29:12,292
Rzeczywiście. Rodzinna sprawa.
403
00:29:12,376 --> 00:29:15,379
Jednak przyszedłeś. No proszę.
404
00:29:16,380 --> 00:29:18,507
Gotowy ugiąć kolano, bracie?
405
00:29:19,800 --> 00:29:21,510
Tak, Michale, my…
406
00:29:23,929 --> 00:29:26,098
Akceptujemy cię jako naszego nowego Boga.
407
00:29:26,181 --> 00:29:27,557
Naprawdę?
408
00:29:29,184 --> 00:29:30,727
Chcę to usłyszeć od niego.
409
00:29:31,561 --> 00:29:32,938
Tego, który nie kłamie.
410
00:29:33,522 --> 00:29:35,023
Oczywiście, bracie.
411
00:29:37,818 --> 00:29:39,111
Jesteś…
412
00:29:40,821 --> 00:29:41,655
Bogiem…
413
00:29:44,199 --> 00:29:45,325
kretynów!
414
00:29:45,409 --> 00:29:48,537
Co ty masz na sobie?
415
00:29:48,620 --> 00:29:49,871
Nadchodzi zima?
416
00:29:49,955 --> 00:29:52,457
Bardzo zabawne, Lucyferze.
Bardzo śmieszne.
417
00:29:53,792 --> 00:29:57,421
- Dlaczego walczysz z nieuniknionym?
- Inaczej nie umiem.
418
00:29:59,589 --> 00:30:00,674
Żądam głosowania!
419
00:30:01,466 --> 00:30:02,718
Poważnie?
420
00:30:04,344 --> 00:30:09,016
Dobrze. Kto tutaj nie głosuje na mnie?
421
00:30:15,022 --> 00:30:18,025
Pytam, czy ktoś tu nie głosuje na mnie?
422
00:30:26,867 --> 00:30:28,327
To twoje przemówienie?
423
00:30:28,410 --> 00:30:30,454
Niczego więcej nie muszę mówić.
424
00:30:30,537 --> 00:30:33,665
Typowy Michał. Pełen strachu i bez treści.
425
00:30:35,000 --> 00:30:36,001
Bracia i siostry,
426
00:30:38,003 --> 00:30:39,588
wiem, czego pragniecie.
427
00:30:41,048 --> 00:30:43,633
Wiem, że nie mnie jako Boga.
428
00:30:46,053 --> 00:30:48,180
Ale wiem też, że nie jego.
429
00:30:49,765 --> 00:30:51,641
Musicie podjąć trudną decyzję.
430
00:30:52,809 --> 00:30:57,773
Wiemy, że Michał kieruje się strachem.
Używa go, grożąc wam płonącym mieczem.
431
00:30:59,775 --> 00:31:00,609
A ja…
432
00:31:02,486 --> 00:31:05,447
postaram się
przekonać was za pomocą prawdy.
433
00:31:07,324 --> 00:31:09,242
Wyjawię wam prawdziwy powód
434
00:31:10,494 --> 00:31:11,787
chęci zostania Bogiem.
435
00:31:15,582 --> 00:31:17,751
- Ja…
- Wiem, dlaczego Lucyfer chce tronu.
436
00:31:18,919 --> 00:31:19,753
Powiedział mi.
437
00:31:22,089 --> 00:31:23,382
Z powodu miłości.
438
00:31:24,132 --> 00:31:25,509
Dacie wiarę?
439
00:31:33,975 --> 00:31:35,227
Nie spodziewałem się.
440
00:31:35,977 --> 00:31:36,812
Miłość.
441
00:31:39,314 --> 00:31:42,192
To najlepszy możliwy powód.
442
00:31:47,948 --> 00:31:49,449
Lucyfer ma moje wsparcie.
443
00:31:51,118 --> 00:31:52,119
Jest godzien.
444
00:31:53,453 --> 00:31:54,413
Kto jest ze mną?
445
00:32:08,051 --> 00:32:08,969
Dziękuję.
446
00:32:27,320 --> 00:32:29,573
Myślałem, że coś z tego będzie.
447
00:32:30,615 --> 00:32:32,492
Szóstka za wysiłek, Zadkiel.
448
00:32:32,576 --> 00:32:35,495
Cóż, widzę, że mamy przewagę.
449
00:32:36,163 --> 00:32:37,873
Głosowanie zakończone.
450
00:32:38,623 --> 00:32:39,708
Jestem…
451
00:32:40,917 --> 00:32:45,547
Bogiem!
452
00:32:55,056 --> 00:32:57,434
Bogiem!
453
00:32:59,936 --> 00:33:01,146
No weź!
454
00:33:02,814 --> 00:33:06,401
Spodziewałem się jakiegoś czegoś,
może błyskawicy. Chyba że…
455
00:33:07,235 --> 00:33:10,030
Przecież tata mówił, że my wybieramy.
456
00:33:12,532 --> 00:33:14,868
Może musi być jednomyślnie.
457
00:33:15,660 --> 00:33:17,996
Jasne.
458
00:33:18,079 --> 00:33:21,583
Skoro ma być jednomyślnie,
jest tylko jeden sposób.
459
00:33:22,584 --> 00:33:25,128
Trzeba się pozbyć przeciwnych głosów.
460
00:33:28,381 --> 00:33:30,467
- Nigdy cię nie lubiłem.
- Dziękuję.
461
00:33:31,176 --> 00:33:32,260
Gdzie jest Maze?
462
00:33:32,344 --> 00:33:34,054
Będzie lada moment. Na pewno.
463
00:33:44,022 --> 00:33:44,856
Co zrobimy?
464
00:33:46,900 --> 00:33:47,734
Słyszycie?
465
00:33:51,071 --> 00:33:52,280
Nie tkniesz tego.
466
00:33:53,114 --> 00:33:54,115
Czego nie tknę?
467
00:33:54,741 --> 00:33:56,034
Nie tkniesz tego
468
00:33:58,662 --> 00:33:59,621
Nie tkniesz tego
469
00:34:01,039 --> 00:34:02,916
Moja, moja, moja, moja
470
00:34:02,999 --> 00:34:04,709
Muzyka mnie dotyka
471
00:34:04,793 --> 00:34:06,378
Aż wołamO mój Boże
472
00:34:06,461 --> 00:34:07,963
Dzięki ci za dar
473
00:34:08,046 --> 00:34:09,714
Głowy do rymowaniaStóp do stąpania
474
00:34:09,798 --> 00:34:11,550
Fajnie wiedziećŻe jest się spoko
475
00:34:11,633 --> 00:34:13,176
Superowy ziomuś z Oaktown
476
00:34:13,260 --> 00:34:14,761
Z tego słynę
477
00:34:14,844 --> 00:34:15,845
A rytmu tego
478
00:34:15,929 --> 00:34:16,888
Nie tkniesz tego
479
00:34:19,474 --> 00:34:20,892
To pewnie tata, co nie?
480
00:34:20,976 --> 00:34:22,269
Tak, ona ma rację!
481
00:34:22,936 --> 00:34:24,521
Bóg zmusza nas do śpiewu!
482
00:34:24,604 --> 00:34:25,730
Tata wrócił!
483
00:34:26,690 --> 00:34:28,567
Jasne. Dobra. Stop!
484
00:34:28,650 --> 00:34:29,734
Czas Hammera!
485
00:34:30,610 --> 00:34:33,488
Nie, skończcie z tym nonsensem!
486
00:34:35,198 --> 00:34:37,325
Najwyraźniej gracie na zwłokę.
487
00:34:38,201 --> 00:34:39,494
Lucyferze!
488
00:34:40,495 --> 00:34:41,454
Nareszcie!
489
00:34:49,963 --> 00:34:52,882
Na mój rozkaz, bracia i siostry!
490
00:34:53,800 --> 00:34:55,552
To takie seksowne.
491
00:34:55,635 --> 00:34:56,678
Nie teraz.
492
00:34:56,761 --> 00:34:57,846
Jasne. Oczywiście.
493
00:34:58,763 --> 00:35:00,056
Ale na pewno później.
494
00:35:08,106 --> 00:35:10,358
Bardzo słodko. Mała armia demonów.
495
00:35:10,442 --> 00:35:13,069
Ale i tak nie masz szans.
496
00:35:22,871 --> 00:35:26,249
Poproś swoją dziewczynę,
by odeszła, bo coś jej się stanie.
497
00:35:26,333 --> 00:35:28,460
Miałam ci właśnie to powiedzieć.
498
00:35:29,252 --> 00:35:31,796
Chloe, ile razy mamy to przerabiać?
499
00:35:31,880 --> 00:35:33,882
Twoje kule mnie nie skrzywdzą.
500
00:35:37,927 --> 00:35:41,348
Można wytopić wiele kul
z jednego demonicznego ostrza.
501
00:35:42,515 --> 00:35:44,392
Więc widzisz, drogi bracie,
502
00:35:44,476 --> 00:35:47,270
mamy bardziej równe szanse, niż sądziłeś.
503
00:35:47,937 --> 00:35:51,566
Wiem, że chcesz uniknąć rozlewu krwi
wśród naszego rodzeństwa.
504
00:35:51,650 --> 00:35:52,609
Ja również.
505
00:35:53,568 --> 00:35:54,402
Więc…
506
00:35:55,987 --> 00:35:58,073
może po prostu, no wiesz,
507
00:35:58,156 --> 00:35:59,240
rozlejemy naszą?
508
00:36:00,408 --> 00:36:01,743
Mano a mano?
509
00:36:01,826 --> 00:36:05,830
A może ala a ala?
Po łacinie to znaczy skrzydło w skrzydło.
510
00:36:05,914 --> 00:36:07,082
Wiem, dziękuję.
511
00:36:07,624 --> 00:36:08,458
Dla jasności.
512
00:36:09,042 --> 00:36:11,378
Jeżeli wygram, boskość jest moja.
513
00:36:11,461 --> 00:36:14,839
Jeśli ty wygrasz,
masz moje pełne wsparcie
514
00:36:14,923 --> 00:36:18,426
i zaczołgam się z powrotem do piekła
jak grzeczny diabełek.
515
00:36:19,886 --> 00:36:23,723
Kiedy wygram,
nie będziesz się już nigdzie czołgać.
516
00:36:25,350 --> 00:36:26,851
To walka na śmierć.
517
00:36:32,148 --> 00:36:33,066
Niech będzie.
518
00:36:39,489 --> 00:36:41,366
Mam płonący miecz.
519
00:36:41,449 --> 00:36:42,617
Nie masz szans.
520
00:36:52,043 --> 00:36:53,128
Lucyfer przegrywa.
521
00:36:53,211 --> 00:36:55,213
Zadkielu, on musi to zrobić sam.
522
00:37:04,139 --> 00:37:06,182
Bracie, mogę pożyczyć twój kostur?
523
00:37:08,184 --> 00:37:09,060
Lucyferze!
524
00:37:17,026 --> 00:37:19,070
Mój brat ma kij, cóż tu zrobić?
525
00:37:24,909 --> 00:37:27,746
Ten kostur to jedyne,
co zostało z drzewa życia.
526
00:37:27,829 --> 00:37:28,788
Wiem.
527
00:37:29,414 --> 00:37:31,249
Nie mógł być lepiej użyty.
528
00:37:32,125 --> 00:37:33,376
W przegranej sprawie?
529
00:37:33,460 --> 00:37:36,171
Nie, mamy Michała tam, gdzie chcieliśmy.
530
00:38:19,297 --> 00:38:20,465
Żegnaj, bracie.
531
00:38:28,473 --> 00:38:31,643
Nie, nigdy nie odbierzesz mi tego miecza.
532
00:38:32,227 --> 00:38:35,104
Drogi bracie, to nie było częścią planu.
533
00:38:35,897 --> 00:38:36,898
- Planu?
- Teraz!
534
00:38:36,981 --> 00:38:38,399
Nie!
535
00:38:38,483 --> 00:38:40,318
Weź sztylet, Lucyferze!
536
00:38:53,706 --> 00:38:55,208
Azrael.
537
00:38:55,291 --> 00:38:57,544
Nie przegram z Aniołem Śmierci u boku.
538
00:38:57,627 --> 00:38:58,586
Przepraszam, Lu.
539
00:39:00,755 --> 00:39:01,589
Nie.
540
00:39:03,341 --> 00:39:04,175
Mam!
541
00:39:05,051 --> 00:39:06,427
Chloe!
542
00:39:06,928 --> 00:39:08,179
Chloe!
543
00:39:18,231 --> 00:39:19,065
Maze.
544
00:39:19,732 --> 00:39:20,608
Czekaj.
545
00:39:20,692 --> 00:39:22,777
Trzymaj się planu.
546
00:39:24,195 --> 00:39:25,113
Gówno z planu.
547
00:39:25,196 --> 00:39:31,828
Nie!
548
00:39:31,911 --> 00:39:34,747
To wszystko moja wina. Wybacz.
549
00:39:34,831 --> 00:39:36,583
To nie twoja wina.
550
00:39:36,666 --> 00:39:37,750
Przepraszam.
551
00:39:37,834 --> 00:39:40,712
Nie, przestań. Lucyferze.
552
00:39:41,629 --> 00:39:42,672
Lucyferze…
553
00:39:44,090 --> 00:39:45,633
dokonujemy własnych wyborów.
554
00:39:46,968 --> 00:39:49,971
Postanowiłam tu być. A Dan…
555
00:39:51,639 --> 00:39:57,478
To nie moja wina,
co przytrafiło się Danowi.
556
00:40:00,899 --> 00:40:02,442
A to nie jest twoja wina.
557
00:40:04,652 --> 00:40:06,029
Nie twoja wina.
558
00:40:09,282 --> 00:40:10,283
Kocham cię.
559
00:40:10,366 --> 00:40:12,535
- Nie.
- Kocham cię.
560
00:40:12,619 --> 00:40:15,872
Nie!
561
00:40:19,542 --> 00:40:20,710
Nie!
562
00:40:28,134 --> 00:40:30,094
Mówiłem, że powinna stąd odejść.
563
00:40:31,638 --> 00:40:35,183
Dobra wiadomość jest taka,
że poradziła sobie z poczuciem winy.
564
00:40:35,266 --> 00:40:36,768
Pewnie poszła do nieba.
565
00:40:39,270 --> 00:40:42,315
To znaczy, że już jej nie zobaczysz.
566
00:40:43,650 --> 00:40:45,693
Trzeba było przyjąć moją ofertę.
567
00:40:51,658 --> 00:40:52,909
To nie w porządku.
568
00:40:54,535 --> 00:40:56,162
Nie czas na nią.
569
00:40:57,246 --> 00:40:58,665
Co ty bełkoczesz?
570
00:40:59,248 --> 00:41:00,500
Odzyskam ją!
571
00:41:00,583 --> 00:41:02,001
Lucyferze, daj spokój.
572
00:41:02,710 --> 00:41:05,380
Jesteś wygnany. Zginiesz, lecąc do nieba.
573
00:41:07,757 --> 00:41:09,884
Niech będzie.
574
00:41:23,314 --> 00:41:25,233
Maze. Czekaj!
575
00:41:27,402 --> 00:41:30,947
Do boju!
576
00:41:42,917 --> 00:41:43,876
Chodźmy.
577
00:42:03,229 --> 00:42:05,189
Są dokładnie takie, jak pamiętam.
578
00:42:05,773 --> 00:42:08,317
Kanapki z jajkiem.
Tradycja rodziny Deckerów.
579
00:42:09,527 --> 00:42:10,528
Pyszne.
580
00:42:14,407 --> 00:42:16,951
Tato, jest tak miło.
581
00:42:17,035 --> 00:42:18,036
Wiem, małpko.
582
00:42:18,786 --> 00:42:19,662
Jest…
583
00:42:22,290 --> 00:42:23,124
miło.
584
00:42:23,207 --> 00:42:26,836
- To normalne?
- O ile wiem, nie. Ale nie przejmuj się.
585
00:42:27,670 --> 00:42:28,629
To niebo.
586
00:42:59,869 --> 00:43:01,996
Stary, nie wyglądasz za dobrze.
587
00:43:07,585 --> 00:43:09,045
Pan Wykrztuś To Suko?
588
00:43:10,588 --> 00:43:11,881
Niemożliwe.
589
00:43:11,964 --> 00:43:14,634
Mówi koleś,
który właśnie spadł z firmamentu.
590
00:43:16,969 --> 00:43:18,971
Dlaczego się nie spalam?
591
00:43:21,641 --> 00:43:23,601
Powinienem już być popiołem.
592
00:43:27,230 --> 00:43:29,440
Niech będę przeklęty. Pierścień.
593
00:43:31,025 --> 00:43:33,444
Nieśmiertelność Lilith mnie ochroniła.
594
00:43:36,823 --> 00:43:38,282
Ale chyba nie na długo.
595
00:43:38,366 --> 00:43:40,785
Nie wiem, kurna, co to ma znaczyć,
596
00:43:40,868 --> 00:43:43,079
ale widać, że potrzebujesz pomocy.
597
00:43:50,294 --> 00:43:53,422
Ostatnio widziałem cię w piekle.
598
00:43:53,506 --> 00:43:55,800
Poleciałem w odwrotnym kierunku?
599
00:43:55,883 --> 00:43:57,385
Nie, dobrze trafiłeś.
600
00:43:57,468 --> 00:44:00,721
To jest niebo.
A przynajmniej jeden z jego wielu pokoi.
601
00:44:00,805 --> 00:44:03,057
Sam próbuję się zorientować w terenie.
602
00:44:03,141 --> 00:44:05,643
Ponoć jest pokój zrobiony z waty cukrowej.
603
00:44:05,726 --> 00:44:07,311
Nie, to niemożliwe.
604
00:44:07,395 --> 00:44:11,941
Żadna dusza nigdy stamtąd tu nie dotarła.
605
00:44:13,109 --> 00:44:16,571
Tego nie wiem, ale wiem,
że posłuchałem twojej rady.
606
00:44:16,654 --> 00:44:19,490
Zmierzyłem się z rodziną
i z moim poczuciem winy.
607
00:44:21,492 --> 00:44:22,910
Przeszedłeś przez drzwi.
608
00:44:22,994 --> 00:44:24,745
Tak, wreszcie.
609
00:44:24,829 --> 00:44:26,080
I bum!
610
00:44:26,164 --> 00:44:26,998
Niebo.
611
00:44:27,790 --> 00:44:28,833
Niebo.
612
00:44:31,252 --> 00:44:32,170
Niebo!
613
00:44:33,921 --> 00:44:35,214
Pani detektyw.
614
00:44:35,298 --> 00:44:39,218
Nie martw się, jest tu. Chodź.
615
00:44:40,136 --> 00:44:41,387
Co robisz?
616
00:44:41,470 --> 00:44:43,222
Hej, pomogłeś mi.
617
00:44:44,015 --> 00:44:45,349
Pozwól mi pomóc tobie.
618
00:44:48,102 --> 00:44:51,522
Chwileczkę, tato! Co? Powiedz mi!
619
00:44:51,606 --> 00:44:54,650
Mówię poważnie.
Twarz twojej mamy była fioletowa.
620
00:44:54,734 --> 00:44:57,403
Zapomniała,
że miała na sobie makijaż Altei.
621
00:44:57,486 --> 00:45:00,114
Nikt na wywiadówce
nie śmiał jej powiedzieć.
622
00:45:00,198 --> 00:45:02,325
Pani detektyw!
623
00:45:02,825 --> 00:45:04,452
Dziękuję.
624
00:45:05,953 --> 00:45:06,829
Lucyfer.
625
00:45:09,332 --> 00:45:10,458
Lucyferze!
626
00:45:11,292 --> 00:45:12,126
Co…?
627
00:45:13,502 --> 00:45:14,837
Lucyfer.
628
00:45:16,130 --> 00:45:17,298
Co tutaj robisz?
629
00:45:18,007 --> 00:45:19,383
Przyszedłem po ciebie.
630
00:45:19,467 --> 00:45:22,887
To nie twój czas. Musisz wrócić.
631
00:45:26,432 --> 00:45:27,683
Rzeczywiście.
632
00:45:29,310 --> 00:45:31,395
- Jest wojna.
- Tak.
633
00:45:32,063 --> 00:45:33,564
Zostawiłam Trixie.
634
00:45:34,899 --> 00:45:36,234
I moich przyjaciół.
635
00:45:37,193 --> 00:45:38,277
Zostawiłam ciebie.
636
00:45:38,361 --> 00:45:39,779
- Tak.
- Ale…
637
00:45:41,280 --> 00:45:44,825
mój tata tu jest
i nie mogę go znowu stracić.
638
00:45:45,952 --> 00:45:46,869
Nie szkodzi.
639
00:45:47,370 --> 00:45:48,871
Nigdzie nie idę.
640
00:45:50,456 --> 00:45:53,376
Ludzie potrzebują twojej pomocy,
detektyw Decker.
641
00:45:55,586 --> 00:45:56,462
Dzięki, tato.
642
00:45:58,422 --> 00:46:00,925
Okej. Czekaj! Jak wrócimy?
643
00:46:01,801 --> 00:46:04,428
Nie jestem pewien, czy oboje możemy.
644
00:46:05,846 --> 00:46:08,766
Obawiam się,
że nie starczy energii dla dwojga.
645
00:46:08,849 --> 00:46:11,477
Co? Bez ciebie nie idę. O czym ty mówisz?
646
00:46:11,560 --> 00:46:12,395
Musisz.
647
00:46:14,814 --> 00:46:15,940
Musisz.
648
00:46:17,608 --> 00:46:21,320
- Świat cię potrzebuje, Chloe Decker.
- Nie musisz tego robić!
649
00:46:23,114 --> 00:46:24,115
Wiem.
650
00:46:24,657 --> 00:46:25,866
Wiem, że nie muszę.
651
00:46:28,160 --> 00:46:29,328
Wybieram to.
652
00:46:30,079 --> 00:46:31,038
Co?
653
00:46:32,331 --> 00:46:35,960
Wybieram ciebie, Chloe.
654
00:46:36,794 --> 00:46:37,628
Bo…
655
00:46:49,098 --> 00:46:52,435
Wybieram ciebie, bo…
656
00:46:55,104 --> 00:46:56,355
kocham cię.
657
00:47:01,152 --> 00:47:02,236
Lucyfer.
658
00:47:02,862 --> 00:47:03,863
Lucyfer!
659
00:48:00,753 --> 00:48:01,712
Niemożliwe.
660
00:48:02,338 --> 00:48:03,381
Dał radę.
661
00:48:03,464 --> 00:48:05,841
Naprawdę sprowadził cię z powrotem.
662
00:48:09,095 --> 00:48:11,472
Żebym znów cię zabił.
663
00:48:28,614 --> 00:48:30,866
Żegnaj, pani detektyw.
664
00:48:59,603 --> 00:49:02,273
Odebrałeś mi ukochanego!
665
00:49:04,316 --> 00:49:06,152
Zrób to!
666
00:49:09,071 --> 00:49:09,947
Pani detektyw!
667
00:49:35,264 --> 00:49:36,724
Nie jesteś taka, Chloe.
668
00:50:03,000 --> 00:50:04,919
Ugnij kolano, bracie.
669
00:50:05,544 --> 00:50:07,463
Na śmierć, prawda?
670
00:50:31,362 --> 00:50:32,279
Koniec zabijania.
671
00:50:39,203 --> 00:50:44,291
Podczas pobytu na ziemi nauczyłem się,
że każdy zasługuje na drugą szansę.
672
00:50:44,375 --> 00:50:45,209
Nawet ja.
673
00:50:46,710 --> 00:50:49,129
Nawet ty, Michale.
674
00:50:51,715 --> 00:50:53,050
Lucyferze, jak?
675
00:50:54,051 --> 00:50:55,177
Nie wiem.
676
00:51:44,310 --> 00:51:46,520
O mój ja.
677
00:51:48,397 --> 00:51:51,025
KU PAMIĘCI
678
00:52:42,951 --> 00:52:44,370
Napisy: Gregor Hryniszak
67990
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.