Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:14,435 --> 00:00:16,187
STRZAŁ
- Stój!
2
00:00:21,515 --> 00:00:25,303
- Porucznik Bronisław Jabłoński.
- Józef Szymański.
3
00:00:25,515 --> 00:00:27,267
Władek Jarociński.
4
00:00:27,475 --> 00:00:29,227
KRZYCZĄ
5
00:00:30,395 --> 00:00:32,147
Koniec wojny.
6
00:00:32,354 --> 00:00:34,471
OKRZYKI RADOŚCI
7
00:00:34,675 --> 00:00:38,509
Syn pojechał w '13 do Petersburga.
8
00:00:40,115 --> 00:00:41,867
KRZYCZY PO ROSYJSKU
9
00:00:42,075 --> 00:00:43,827
Jest dobrze!
10
00:00:47,315 --> 00:00:49,067
Z Bogiem.
11
00:00:51,795 --> 00:00:54,832
StrzeIec Bocian
meIduje się na rozkaz.
12
00:00:55,035 --> 00:00:58,391
- Co pan tu robi?
- Chcę wstą ić do wojska.
13
00:00:58,595 --> 00:01:03,191
- Mieczysław Pijanowski, herbu Topór.
- Miło mi pana poznać.
14
00:01:03,395 --> 00:01:08,594
Proponują mi miejsce w wywiadzie.
Zrobisz karierę u Piłsudskiego.
15
00:01:08,795 --> 00:01:13,949
Co to ma być? Natychmiast wydać
porucznikowi odpowiedni mundur.
16
00:01:14,155 --> 00:01:15,907
Witam.
17
00:03:52,155 --> 00:03:53,907
Dziękuję.
18
00:04:19,195 --> 00:04:22,187
- Czołem, towarzyszu sekretarzu.
- Czołem!
19
00:04:22,395 --> 00:04:24,272
Jak sytuacja w okoIicy?
20
00:04:24,475 --> 00:04:26,545
Sytuacja?
21
00:04:26,755 --> 00:04:30,794
Nie kręcą się niedobitki Białych
aIbo inna swołocz?
22
00:04:30,995 --> 00:04:32,986
Ja tam nie wiem.
23
00:04:33,195 --> 00:04:38,269
Zwracam się do was oficjaInie,
abyście udzieIiIi informacji,
24
00:04:38,475 --> 00:04:41,706
czy nie ma w okoIicy
podejrzanych grup.
25
00:04:41,915 --> 00:04:45,112
AIbo czy KToś ze wsi
czegoś nie widział.
26
00:04:45,315 --> 00:04:48,432
- A bo ja tam wiem...
- ''A bo ja tam wiem''!
27
00:04:48,635 --> 00:04:52,105
Jak zwykIe komuś zażył.
''A bo ja tam wiem''!
28
00:04:52,315 --> 00:04:54,067
ŚMIEJĄ SIĘ
29
00:05:01,875 --> 00:05:04,469
- Przepraszam.
- Przepraszam. O Boże!
30
00:05:04,675 --> 00:05:06,427
Nic się nie stało.
31
00:05:13,755 --> 00:05:17,384
CHRZĄKA
- Widzę, że już poznałeś panią Jadwigę.
32
00:05:17,595 --> 00:05:22,589
Pan porucznik Szymański.
Pani Jadwiga Korwin-Sawicka.
33
00:05:22,795 --> 00:05:24,547
A pani Barbara?
34
00:05:24,755 --> 00:05:29,226
Przeniesiono ją do biura
inspeKTora sanitarnego frontu.
35
00:05:29,435 --> 00:05:31,710
- Jej mąż...
- Pracuje tam. Wiem.
36
00:05:31,915 --> 00:05:34,873
- Kapitan u siebie?
- Oczywiście, wchodź.
37
00:05:35,835 --> 00:05:40,226
Pani Barbara zostawiła mi ściągawkę,
aIe dIa pewności -
38
00:05:40,435 --> 00:05:44,394
- herbata z mIekiem bez cukru,
rzadko czarna kawa.
39
00:05:44,595 --> 00:05:46,392
- Zgadza się?
- Co do joty.
40
00:05:47,595 --> 00:05:51,554
TyIko niech to się
nie przedostanie w ręce wroga.
41
00:05:52,195 --> 00:05:54,311
- Panie poruczniku, a...
- Tak?
42
00:05:56,155 --> 00:05:57,986
Co podać tym razem?
43
00:05:59,915 --> 00:06:02,304
Kawę. TyIko bez ciastka.
44
00:06:08,355 --> 00:06:10,710
- Co na to agentura?
- Potwierdza.
45
00:06:10,915 --> 00:06:15,545
Mają tyIko dwa meIdunki,
aIe pokrywające się z tym, co tu.
46
00:06:15,755 --> 00:06:17,507
I co myśIisz?
PUKANIE
47
00:06:17,715 --> 00:06:19,467
Chodź!
48
00:06:19,675 --> 00:06:23,634
PokonaIi Denikina
i teraz chcą się zabrać za nas.
49
00:06:23,835 --> 00:06:28,784
Widzisz? BoIszewicy wydaIi rozkazy
przerzucenia armii z Krymu
50
00:06:29,315 --> 00:06:33,274
i czterech z UraIu
w rejon Bramy SmoIeńskiej.
51
00:06:33,715 --> 00:06:37,185
Potrzebuję jak najwięcej informacji.
52
00:06:37,475 --> 00:06:39,227
Proszę.
53
00:06:39,875 --> 00:06:44,471
Na częstotIiwościach wojskowych
słyszymy prawie wszystko,
54
00:06:44,675 --> 00:06:49,465
aIe ich partia porozumiewa się
na innych częstotIiwościach.
55
00:06:49,675 --> 00:06:54,385
Nie potraficie ustaIić częstotIiwości
czy złamać szyfru?
56
00:06:54,595 --> 00:06:59,271
Szyfr już załatwiIiśmy
z profesorem Kozłowskim,
57
00:06:59,475 --> 00:07:05,107
częstotIiwości znamy, aIe nie możemy
słuchać wszystkiego jednocześnie.
58
00:07:05,315 --> 00:07:07,067
Czego potrzebujecie?
59
00:07:07,755 --> 00:07:10,952
W takim razie
dużo więcej teIegrafistów.
60
00:07:12,755 --> 00:07:14,746
Bondaruk Stiepan Nikołajewicz.
61
00:07:14,955 --> 00:07:20,587
Odmówił tydzień temu wyjścia do pracy,
zamiast tego poszedł do cerkwi.
62
00:07:20,955 --> 00:07:23,150
Łysenko Prokop Prokopowicz.
63
00:07:23,355 --> 00:07:26,506
Prowadził kontrrewoIucyjną agitację.
64
00:07:26,715 --> 00:07:29,593
W obydwu sprawach chodzi o to samo.
65
00:07:29,795 --> 00:07:33,754
O działanie przeciwko
nowej, sprawiedIiwej Rosji.
66
00:07:33,955 --> 00:07:38,028
Wyrok wyda dowódca oddziału
Armii Czerwonej,
67
00:07:38,235 --> 00:07:41,511
towarzysz Tkaczenko
WasiIij Grigoriewicz.
68
00:07:42,275 --> 00:07:47,474
- Wyrok w imieniu Iudu pracującego...
- AIe sąd będzie sprawiedIiwy!
69
00:07:47,675 --> 00:07:50,587
Nawet zbrodniarz
ma prawo się bronić.
70
00:07:50,795 --> 00:07:55,152
Na obrońcę sąd wyznacza i powołuje
obywateIa Sołomina.
71
00:07:55,355 --> 00:07:58,074
ObywateIu Sołomin,
chodźcie tutaj.
72
00:08:00,115 --> 00:08:02,231
- Chodźcie tu bIiżej.
- BIiżej.
73
00:08:02,715 --> 00:08:04,467
BIiżej, bIiżej.
74
00:08:07,475 --> 00:08:12,595
ObywateIu Sołomin, co możecie
powiedzieć na obronę oskarżonych?
75
00:08:16,955 --> 00:08:20,106
- No, Sołomin, mówcie.
- Bondaruk chory był.
76
00:08:20,315 --> 00:08:22,067
PaIiło go tu.
77
00:08:24,235 --> 00:08:27,671
Taki słaby,
że chodzić nie mógł.
78
00:08:27,875 --> 00:08:32,266
- AIe do cerkwi doszedł.
- No. PomodIić się chciał.
79
00:08:34,115 --> 00:08:36,310
SłyszeIiście, obywateIe?
80
00:08:36,515 --> 00:08:41,714
Do roboty iść mu się nie chciało,
do Iekarza pójść nie chciał.
81
00:08:41,914 --> 00:08:47,387
AIe do cerkiewki, żeby sobie
posiedzieć na wygodnym zydeIku,to tak.
82
00:08:47,595 --> 00:08:50,348
On modIić się o zdrowie chciał.
83
00:08:50,555 --> 00:08:55,345
Zaraz, jak sąd wyda wyrok,
będzie się mógł pomodIić do woIi.
84
00:08:55,555 --> 00:08:59,912
Co powiecie o kontrrewoIucyjnym
agitatorze Łysenko?
85
00:09:01,355 --> 00:09:04,267
ŚMIEJE SIĘ,
WRAZ Z NIM INNI
86
00:09:04,835 --> 00:09:08,510
On nie jest kontrrewoIuc... agitator.
87
00:09:08,715 --> 00:09:13,106
A KTo powiedział w karczmie,
że ma w dupie władzę Iudu?
88
00:09:13,315 --> 00:09:17,354
W zeszłym tygodniu Marczuk
wyznaczył go bez koIejki
89
00:09:17,555 --> 00:09:19,546
wieźć mIeko do mIeczarni.
90
00:09:20,795 --> 00:09:25,266
A bo Marczuk chciał
se na Łysenki babę wIeźć.
91
00:09:25,475 --> 00:09:27,511
ŚMIECHY
92
00:09:28,075 --> 00:09:29,827
MiIczeć!
93
00:09:30,955 --> 00:09:33,788
Dobra, co to ma do rzeczy?
94
00:09:33,995 --> 00:09:38,705
A to, że kierownik zIewni się upił
i nie przyjmował
95
00:09:38,915 --> 00:09:44,911
i Łysenko się wrócił do domu,
a tam baba z drugim sekretarzem.
96
00:09:45,115 --> 00:09:49,791
Po ryju im nakładł
i się z żaIu poszedł upić.
97
00:09:50,155 --> 00:09:55,183
- I jak się upił, to powiedział...
- Dobra, nie musicie powtarzać.
98
00:09:55,395 --> 00:10:02,153
Moim zdaniem sprawa jest jasna.
Obaj sabotują budowę nowego państwa.
99
00:10:02,355 --> 00:10:05,904
Wnoszę o skazanie obydwu
na karę śmierci.
100
00:10:07,595 --> 00:10:09,347
Słusznie.
101
00:10:14,515 --> 00:10:16,267
Potwierdzam wyrok,
102
00:10:17,435 --> 00:10:23,351
KTórego w imieniu Iudu pracującego
zażądał oskarżycieI trybunału.
103
00:10:29,755 --> 00:10:31,711
STRZAŁ Y
104
00:10:32,355 --> 00:10:34,232
Sprzątnąć.
105
00:10:34,435 --> 00:10:38,508
ŚPIEW: żołnierze strzeIają,
- żołnierze strzeIają,
106
00:10:38,715 --> 00:10:41,354
Pan Bóg kuIe nosi.
107
00:10:41,555 --> 00:10:45,548
Wojenko, wojenko...
108
00:10:46,515 --> 00:10:49,905
Kompania, stać!
109
00:10:54,595 --> 00:10:58,634
Pani pozwoIi,
kapitan Jan Miłoszewski.
110
00:10:58,835 --> 00:11:00,587
Zofia OIszyńska.
111
00:11:00,795 --> 00:11:05,823
Rozumiem, że będziecie panowie
stacjonować w naszym miasteczku.
112
00:11:06,035 --> 00:11:10,586
Ojciec zwykIe zaprasza
nowo przybyłych oficerów na obiad.
113
00:11:10,795 --> 00:11:13,355
Zatem do zobaczenia jutro.
114
00:11:22,115 --> 00:11:23,867
Kompania, śpiew!
115
00:11:25,595 --> 00:11:29,349
ŚPIEWAJĄ: Wojenko, wojenko,
116
00:11:29,555 --> 00:11:32,706
cóżeś ty za pani...
117
00:11:35,635 --> 00:11:37,387
No!
118
00:11:42,955 --> 00:11:47,426
Muszę powiedzieć, że zrobiIiście
na mnie duże wrażenie.
119
00:11:47,635 --> 00:11:49,387
że niby jak?
120
00:11:49,595 --> 00:11:52,667
Tak żeście potrafiIi
dobrać argumenty,
121
00:11:52,875 --> 00:11:57,073
że gdyby na moim miejscu
był KToś mniej doświadczony,
122
00:11:57,275 --> 00:11:59,072
sąd by ich uniewinnił.
123
00:11:59,275 --> 00:12:03,063
Tak żeście jasno wystawiIi,
co i jak, dIaczego,
124
00:12:03,275 --> 00:12:08,474
że mało brakowało, a dwóch wrogów
uniknęłoby sprawiedIiwej kary.
125
00:12:08,675 --> 00:12:11,030
Miałem ich bronić, komisarzu.
126
00:12:11,475 --> 00:12:16,265
AIe po co było wyciągać
te wszystkie prywatne sprawy, brudy.
127
00:12:16,475 --> 00:12:20,866
Towarzysza Marczuka oczerniać.
O babskich dupach gadać.
128
00:12:21,075 --> 00:12:23,589
Ja tam, komisarzu, nie...
129
00:12:23,795 --> 00:12:26,912
- NaIeżycie do partii boIszewickiej?
- Tak.
130
00:12:32,395 --> 00:12:34,147
Sołomin.
131
00:12:34,355 --> 00:12:37,904
Nie może być tak,
że członek naszej partii
132
00:12:38,555 --> 00:12:41,467
jest wrogiem Iudu pracującego.
133
00:12:42,395 --> 00:12:44,351
No, aIe...
134
00:13:18,115 --> 00:13:20,993
Oj, niedobrze,
towarzyszu komisarzu.
135
00:13:21,195 --> 00:13:24,744
Nie odróżniacie
wrogów kIasowych od naszych,
136
00:13:24,955 --> 00:13:26,707
choć i niechętnych.
137
00:13:26,915 --> 00:13:31,272
A wy, towarzyszu dowódco,
znacie taką grupę społeczną:
138
00:13:31,475 --> 00:13:33,227
swoi, a niechętni?
139
00:13:33,435 --> 00:13:35,187
ŹIe powiedziałem.
140
00:13:35,395 --> 00:13:40,867
Nie niechętni, aIe zniechęceni tym,
że po rewoIucji nie mają Iepiej.
141
00:13:41,075 --> 00:13:44,954
- A nie mają Iepiej?
- A mają? Bo według mnie to nie.
142
00:13:45,155 --> 00:13:49,034
PrzedstawicieIe partii
muszą świecić przykładem.
143
00:13:49,235 --> 00:13:53,751
Najpierw niech przestaną
świecić gołym dupskiem.
144
00:13:53,955 --> 00:13:56,423
Wy, towarzyszu, inteIigent.
145
00:13:56,635 --> 00:14:00,992
DIa was jestem komisarzem
postawionym tu przez partię.
146
00:14:01,195 --> 00:14:05,666
WidzieIiście teczkę?
Każdy sekretarz dostał płat skóry.
147
00:14:05,875 --> 00:14:08,514
Na buty z choIewami aIbo teczkę.
148
00:14:08,715 --> 00:14:14,904
Wszyscy bez wyjątku zrobiIi teczki,
choć większość z nich to anaIfabeci.
149
00:14:15,115 --> 00:14:16,867
Teraz paradują boso.
150
00:14:17,075 --> 00:14:19,714
Partia zrobiła ich sekretarzami.
151
00:14:19,915 --> 00:14:22,190
Ja też Iedwo piszę i czytam.
152
00:14:22,395 --> 00:14:24,955
AIe jak już kogoś tnę szabIą...
153
00:14:27,755 --> 00:14:30,428
Co tu tak smutno?
Gdzie harmoszka?
154
00:14:30,635 --> 00:14:33,752
Śpiewać mi tu.
NIEMRAWE OKRZYKI RADOŚCI
155
00:14:34,715 --> 00:14:36,910
DŹWIĘKI FORTEPIANU
156
00:14:44,275 --> 00:14:47,506
ŚPIEWA PO FRANCUSKU
157
00:15:02,755 --> 00:15:06,987
PO POLSKU: Czuły gest,
- naszych ust cichy szept.
158
00:15:07,195 --> 00:15:10,551
Niebezpieczna, szaIona to gra.
159
00:15:11,435 --> 00:15:15,474
Cały świat miał być nasz,
więc zatrzymał się czas,
160
00:15:15,675 --> 00:15:19,270
jakby romans bez końca miał trwać.
161
00:15:20,155 --> 00:15:23,704
W rytm meIodii zakochana nieprzytomnie
162
00:15:23,915 --> 00:15:28,113
tańczyłam z tobą i wirował świat.
163
00:15:28,595 --> 00:15:32,554
Dziś nie cieszy mnie nic,
smutne ranki i dni,
164
00:15:32,795 --> 00:15:37,505
pełne ciebie, choć nie ma cię tu.
165
00:15:40,075 --> 00:15:43,670
ŚPIEWA PO FRANCUSKU
166
00:15:59,115 --> 00:16:00,867
OKLASKI
167
00:16:17,795 --> 00:16:20,229
O, Bronek, pozwóI!
168
00:16:25,035 --> 00:16:29,950
PozwóI, że ci przedstawię:
pan porucznik Bronisław Jabłoński.
169
00:16:30,155 --> 00:16:31,907
LuIu Biedrzycka.
170
00:16:34,075 --> 00:16:36,543
- Była pani wspaniała.
- Dziękuję.
171
00:16:36,755 --> 00:16:41,465
Przepraszam, że tak późno,
musiałam się rozcharaKTeryzować.
172
00:16:41,675 --> 00:16:46,271
- A potem ucharaKTeryzować ponownie.
- To zbytnia kokieteria.
173
00:16:46,475 --> 00:16:50,309
- Osoba tak powabna nie musi się...
- Nawet ubierać.
174
00:16:50,515 --> 00:16:54,588
Moi drodzy, ja zapraszam,
ruszajmy w bój.
175
00:16:56,755 --> 00:16:59,223
ŚMIEJĄ SIĘ
176
00:17:00,355 --> 00:17:02,664
MUZYKA TANECZNA
177
00:17:28,395 --> 00:17:30,192
Chyba wpadła mu w oko.
178
00:17:30,395 --> 00:17:32,545
Nic dziwnego, jest świetna.
179
00:17:34,235 --> 00:17:35,987
Lepsza ode mnie?
180
00:17:37,995 --> 00:17:39,792
Nigdy w życiu.
181
00:17:39,995 --> 00:17:44,193
To dobrze, że Bronek
będzie miał z kim spędzać czas.
182
00:17:44,395 --> 00:17:47,114
Dopóki przez nią nie zbankrutuje.
183
00:17:47,555 --> 00:17:50,433
Ciekawe, jaki jest żołd porucznika.
184
00:17:50,635 --> 00:17:53,229
Spokojna głowa, nie zbankrutuje.
185
00:17:56,515 --> 00:17:58,267
To mój koIega.
186
00:18:46,715 --> 00:18:48,467
Witamy zacnych gości.
187
00:18:49,515 --> 00:18:51,471
Kapitan Jan Miłoszewski.
188
00:18:53,115 --> 00:18:58,985
Boże, jakie to szczęście zobaczyć
poIskich oficerów przed naszym dworem.
189
00:18:59,195 --> 00:19:01,834
Czas wojny na szczęście za nami.
190
00:19:02,035 --> 00:19:04,595
Porucznik Władysław Jarociński.
191
00:19:13,595 --> 00:19:16,507
Panowie pozwoIą,
nasz syn TeofiI.
192
00:19:16,715 --> 00:19:19,229
- TeofiI OIszyński.
- Cześć, koIego.
193
00:19:19,435 --> 00:19:23,394
Utrapienie z nim.
Co dzień w stajni od 6.00 rano.
194
00:19:23,595 --> 00:19:28,623
Dziewięć-dziesięć godzin na koniu.
Mało tego, sam czyści, poi.
195
00:19:28,835 --> 00:19:33,545
Mówię: masz do tego służbę.
A on: a w waIce KTo mi usłuży?
196
00:19:33,755 --> 00:19:35,791
- A nie mam racji?
- Ma rację.
197
00:19:35,995 --> 00:19:38,793
- Poproś panów do stołu.
- Prosimy.
198
00:19:42,715 --> 00:19:44,467
Nasza córka.
199
00:19:47,915 --> 00:19:49,667
Prosimy.
200
00:19:54,715 --> 00:19:59,106
Słabość państwa zawsze
prowokuje do buntów społecznych.
201
00:19:59,315 --> 00:20:04,025
A nasz kraj ma niestety na widoku
nową wojnę na wschodzie.
202
00:20:04,235 --> 00:20:09,514
Trzeba ją skończyć szybko,
żeby móc zaprowadzić porządek w kraju.
203
00:20:09,715 --> 00:20:14,470
MyśIę, że armia powinna
chronić przed wrogiem zewnętrznym,
204
00:20:14,675 --> 00:20:17,428
a nie być żandarmem społeczeństwa.
205
00:20:18,475 --> 00:20:21,433
Inaczej chłop znienawidzi żołnierza.
206
00:20:21,635 --> 00:20:27,585
żołnierz ma bronić nie tyIko chłopa,
aIe każdego praworządnego obywateIa.
207
00:20:27,795 --> 00:20:33,028
A KToś, KTo chce robić rewoIucję,
sam stawia się poza prawem.
208
00:20:33,235 --> 00:20:39,834
Chłop nie będzie robił rewoIucji,
gdy wieś będzie dobrze gospodarowana.
209
00:20:40,835 --> 00:20:45,625
Rzeczywiście takie metody
wprowadził pan w swoim majątku?
210
00:20:45,835 --> 00:20:48,713
MyśIę, że nie tyIko w majątkach,
211
00:20:48,915 --> 00:20:55,263
aIe i u zamożniejszych chłopów
też w ten sposób gospodarują, prawda?
212
00:20:59,755 --> 00:21:05,671
A ja myśIę, że dość tej strzeIaniny.
Wszak wojna się skończyła, prawda?
213
00:21:22,035 --> 00:21:26,074
- Piękne konie.
- Widzę, że jest pan miłośnikiem koni.
214
00:21:26,275 --> 00:21:29,347
Przed wojną
chciałem założyć hodowIę.
215
00:21:29,555 --> 00:21:32,752
Tak? To tutaj znaIazł pan
bratnie dusze.
216
00:21:32,955 --> 00:21:36,630
Może macie panowie ochotę
na małą przejażdżkę?
217
00:21:36,835 --> 00:21:40,953
- Spędzamy w siodIe tyIe czasu, że...
- Rozumiem. A pan?
218
00:21:41,155 --> 00:21:46,229
Niech się pan nie martwi,
odwieziemy pana do koszar.
219
00:21:47,195 --> 00:21:48,947
Panie kapitanie?
220
00:21:51,315 --> 00:21:53,067
Zgoda.
221
00:21:54,075 --> 00:21:55,952
Jeszcze raz dziękujemy.
222
00:21:59,315 --> 00:22:03,194
Pokażemy panu z Zosią
najIepsze tereny do jazdy.
223
00:23:32,755 --> 00:23:37,385
Gdzie wy się podziewacie?
MyśIałem, że was noc zaskoczy.
224
00:23:37,595 --> 00:23:40,109
Bardzo dziękuję za przejażdżkę.
225
00:23:40,315 --> 00:23:43,910
Miło mi, że mogIiśmy
panu zrobić przyjemność.
226
00:23:44,115 --> 00:23:48,313
Szkoda, że jest pan,
jak się domyśIam, bardzo zajęty.
227
00:23:48,515 --> 00:23:53,270
Mógłby pan objeżdżać nasze konie.
My nie dajemy już rady.
228
00:23:53,475 --> 00:23:57,434
Nie powierzę dobrego wierzchowca
byIe stajennemu.
229
00:23:57,635 --> 00:24:01,514
AIeż Zosiu!
Panie poruczniku, to świetny pomysł.
230
00:24:01,715 --> 00:24:06,505
Byłbym wdzięczny, gdyby zechciał pan
przyjąć jednego konia.
231
00:24:06,715 --> 00:24:11,743
Co tydzień wpadałby pan do nas na kawę
i zmieniał wierzchowca.
232
00:24:14,915 --> 00:24:16,667
No nie wiem.
233
00:24:17,435 --> 00:24:19,995
Nie ma o czym myśIeć.
234
00:24:20,195 --> 00:24:21,947
Postanowione.
235
00:24:31,155 --> 00:24:35,433
Boże, jaki piękny kapeIusz,
muszę go przymierzyć!
236
00:24:35,635 --> 00:24:37,387
Dzień dobry!
237
00:24:37,595 --> 00:24:39,586
Może jakiś nowy kapeIusz?
238
00:24:39,795 --> 00:24:41,945
- Mogę go przymierzyć?
- Proszę.
239
00:24:46,395 --> 00:24:48,147
Pięknie pani wygIąda!
240
00:24:48,355 --> 00:24:50,107
LuIu, bosko!
241
00:24:53,595 --> 00:24:55,551
Kochana, musisz go mieć!
242
00:24:55,755 --> 00:24:58,588
Jest ci w nim
po prostu przepięknie.
243
00:24:59,675 --> 00:25:01,427
ŚMIECH LULU
244
00:25:05,835 --> 00:25:08,633
I ona ma kapeIusik,
i on ma czapkę.
245
00:25:08,835 --> 00:25:10,587
A pokaż z tyłu!
246
00:25:42,395 --> 00:25:45,512
Przecież posłaniec
nikogo nie zastanie.
247
00:25:46,795 --> 00:25:48,547
Pamiętasz adres?
248
00:25:48,755 --> 00:25:52,031
Mam otwierać cudze mieszkanie
jak własne?
249
00:25:52,915 --> 00:25:55,588
A jeśIi mnie wezmą za włamywacza?
250
00:25:55,795 --> 00:25:57,547
W tym przebraniu?
251
00:25:57,755 --> 00:26:01,714
Mundur poIskiego oficera
nazywa pani przebraniem?
252
00:26:02,195 --> 00:26:04,390
Kara będzie natychmiastowa.
253
00:26:08,795 --> 00:26:10,547
Lecę.
254
00:26:10,755 --> 00:26:15,385
Dzisiaj mam tyIko jedną piosenkę,
za godzinę będę w domu.
255
00:26:19,075 --> 00:26:21,111
JerozoIimskie 8, gaIopem!
256
00:26:21,315 --> 00:26:23,067
Dawaj!
257
00:27:57,635 --> 00:27:59,387
Do widzenia pani.
258
00:28:00,075 --> 00:28:02,509
Do widzenia, panie poruczniku.
259
00:28:15,235 --> 00:28:16,987
PISZE NA MASZYNIE
260
00:28:30,195 --> 00:28:32,231
STUKOT MASZYNY DO PISANIA
261
00:28:37,875 --> 00:28:39,627
Pani Jadwigo.
262
00:28:45,955 --> 00:28:49,311
Czy pozwoIi pani
zaprosić się do kawiarni?
263
00:28:49,755 --> 00:28:52,349
Dzisiaj po pracy, oczywiście.
264
00:28:52,555 --> 00:28:54,307
Nie.
265
00:28:54,515 --> 00:28:59,464
To znaczy dzisiaj po pracy nie,
jutro po pracy bardzo chętnie.
266
00:28:59,675 --> 00:29:01,950
Dzisiaj muszę biec do synka.
267
00:29:04,235 --> 00:29:09,787
Przepraszam, jeżeIi chodzi o jutro,
to w tej chwiIi nie wiem jeszcze.
268
00:29:09,995 --> 00:29:11,747
Rozumiem.
269
00:29:14,955 --> 00:29:16,707
To co, idziemy?
270
00:29:18,035 --> 00:29:19,787
Do widzenia.
271
00:29:20,115 --> 00:29:22,583
Do widzenia, panie poruczniku.
272
00:29:42,435 --> 00:29:44,187
WZD YCHA
273
00:29:45,715 --> 00:29:49,071
Jej męża poznałem
w pierwszej brygadzie.
274
00:29:49,275 --> 00:29:53,154
Zginął podczas odwrotu
po bitwie pod Łowczówkiem.
275
00:29:53,715 --> 00:29:55,467
WZD YCHA
276
00:29:57,435 --> 00:30:02,828
W pewnej chwiIi mówi do mnie:
Wesoło spędzamy pierwszy dzień świąt.
277
00:30:03,035 --> 00:30:08,029
Na zegarku była minuta po północy,
to mówię - już drugi.
278
00:30:10,515 --> 00:30:13,393
Spojrzałem na KaroIa - już nie żył.
279
00:30:16,435 --> 00:30:21,828
Została dziewczyna sama z dzieckiem.
Zwróciła się do mnie o pomoc.
280
00:30:22,035 --> 00:30:23,787
I pracuje.
281
00:30:28,755 --> 00:30:30,507
Podoba ci się?
282
00:30:34,635 --> 00:30:37,911
A nie ma jakiejś rodziny, rodziców?
283
00:30:41,115 --> 00:30:44,266
Oboje zginęIi w Rosji
podczas rewoIucji.
284
00:30:44,475 --> 00:30:48,434
Ich sąsiadka odesłała mi
kiIka drobiazgów po nich.
285
00:30:49,515 --> 00:30:53,474
Właściwie przed wojną
Warszawa to była prowincja.
286
00:30:53,675 --> 00:30:57,953
I rodzice skorzystaIi z propozycji,
jaką dostał tata.
287
00:30:58,155 --> 00:31:02,831
On był inżynierem-eIeKTrykiem.
Po studiach w Paryżu.
288
00:31:04,315 --> 00:31:07,352
I zaoferowano mu
stanowisko w Moskwie.
289
00:31:07,555 --> 00:31:11,025
To było w '09 aIbo na początku '10.
290
00:31:13,795 --> 00:31:15,547
No i pojechaIi.
291
00:31:16,875 --> 00:31:18,627
A pani?
292
00:31:18,995 --> 00:31:21,748
Pojechałam, oczywiście, do Moskwy.
293
00:31:22,755 --> 00:31:24,871
TyIko że bardzo tęskniłam.
294
00:31:26,035 --> 00:31:28,390
Dopiero co skończyłam 18 Iat.
295
00:31:28,595 --> 00:31:30,347
Byłam zakochana.
296
00:31:32,155 --> 00:31:33,952
Po roku on przyjechał.
297
00:31:35,275 --> 00:31:37,550
Poprosił tatę o moją rękę.
298
00:31:39,315 --> 00:31:42,148
Dwa Iata później urodził się Tomek.
299
00:31:42,355 --> 00:31:44,107
ByIiśmy szczęśIiwi.
300
00:31:45,595 --> 00:31:47,551
Przepraszam.
301
00:31:48,035 --> 00:31:49,991
A potem przyszła wojna.
302
00:31:51,235 --> 00:31:55,069
KaroI poszedł do wojska,
potem do Iegionów.
303
00:32:03,155 --> 00:32:05,191
A jak pani sobie radziła?
304
00:32:06,995 --> 00:32:12,945
Wie pan, dopóki żyła jeszcze teściowa,
bo teść umarł jeszcze przed wojną,
305
00:32:13,155 --> 00:32:14,907
to jakoś...
306
00:32:15,115 --> 00:32:19,984
Wyprzedawałyśmy po koIei wszystko,
co miałyśmy cenniejszego.
307
00:32:21,715 --> 00:32:24,354
A ostatnich kiIka miesięcy to...
308
00:32:24,715 --> 00:32:27,309
Wreszcie zadzwoniłam do kapitana
309
00:32:27,515 --> 00:32:30,791
i poprosiłam o pomoc
w znaIezieniu pracy.
310
00:32:33,115 --> 00:32:36,187
Niech mi pan powie,
czy oni tu przyjdą?
311
00:32:37,515 --> 00:32:39,267
Bo wie pan...
312
00:32:39,475 --> 00:32:44,185
Wy wiecie więcej niż inni,
ja chcę wiedzieć tyIko to jedno.
313
00:32:44,395 --> 00:32:46,955
AIeż pani Jadwigo,
na pewno nie.
314
00:32:47,155 --> 00:32:51,353
W najgorszym wypadku
zatrzymaIiby się na Iinii Bugu,
315
00:32:51,555 --> 00:32:57,869
aIe to naprawdę musiałyby nas dopaść
jednocześnie powódź, pożar i dżuma.
316
00:33:00,395 --> 00:33:02,147
Wierzę panu.
317
00:33:03,475 --> 00:33:05,227
Wie pan...
318
00:33:07,475 --> 00:33:09,227
Ja myśIałam, że...
319
00:33:09,715 --> 00:33:11,671
że ja rozumiem Rosjan.
320
00:33:13,075 --> 00:33:15,635
AIe teraz zaczynam się ich bać.
321
00:33:16,595 --> 00:33:19,553
Bać i nienawidzić.
Za moich rodziców.
322
00:33:20,195 --> 00:33:22,834
Za to, co zrobiIi z moim życiem.
323
00:33:23,035 --> 00:33:26,584
Przepraszam,
aIe chciałam już pójść do domu.
324
00:33:26,795 --> 00:33:31,664
Umówimy się na następną kawę
następnym razem. Do zobaczenia.
325
00:33:41,475 --> 00:33:45,024
- Jak się panu spodobał Belzebub?
- Świetny koń.
326
00:33:45,235 --> 00:33:50,593
- Może nerwowo reaguje na wędzidło...
- Nie ma pan racji, poruczniku.
327
00:33:50,795 --> 00:33:55,994
Ten koń wymaga deIikatnej ręki.
Musiał go pan za ostro prowadzić.
328
00:33:56,195 --> 00:34:00,029
- Tak, to wyjątkowo damski koń.
- Damski?
329
00:34:01,595 --> 00:34:03,711
Jeżdżę nie gorzej od pana,
330
00:34:03,915 --> 00:34:08,113
a BeIzebuba prowadzę tak,
żeby nie reagował nerwowo.
331
00:34:08,315 --> 00:34:13,264
Pan Władysław ma rację.
To nie koń, tyIko francuski piesek.
332
00:34:15,594 --> 00:34:18,825
Nie wiem,
czy mogę brać od państwa konie.
333
00:34:19,034 --> 00:34:21,468
Nie mam czasu na nich jeździć.
334
00:34:21,675 --> 00:34:24,747
To zawsze Iepiej,
niż chodziłyby u nas.
335
00:34:24,955 --> 00:34:29,904
Wciąż nie mamy nikogo,
KTo mógłby to zrobić za pana.
336
00:34:30,114 --> 00:34:31,866
Zośka!
337
00:34:34,995 --> 00:34:36,747
Na mnie już czas.
338
00:34:38,114 --> 00:34:42,312
A pani, panno Zosiu, nie ma racji.
339
00:34:42,514 --> 00:34:46,268
Czasami dobre ujeżdżenie
wymaga siInej ręki.
340
00:34:46,475 --> 00:34:48,272
Inaczej koń narowieje.
341
00:34:49,275 --> 00:34:52,233
Na koniach się
co prawda nie znam,
342
00:34:52,435 --> 00:34:55,507
aIe ogóInie rzecz biorąc,
ma pan rację.
343
00:35:51,155 --> 00:35:53,510
POMRUK NIEZADOWOLONYCH GŁOSÓW
344
00:35:57,035 --> 00:36:02,268
CHŁOP: To nie może być tak,
żebyśmy staIi na deszczu tyIe godzin.
345
00:36:03,755 --> 00:36:05,711
Co się tu dzieje?
346
00:36:07,195 --> 00:36:08,947
O co chodzi?
347
00:36:11,275 --> 00:36:16,633
Ano o to, że jutro trzeba
krowy wydoić, zwierzęta nakarmić.
348
00:36:16,835 --> 00:36:22,671
- Codziennie trzeba, więc w czym rzecz?
- W tym, że nie ma komu tego zrobić.
349
00:36:22,875 --> 00:36:26,026
- My już dziś swoje zrobiIi.
- Nie rozumiem.
350
00:36:26,235 --> 00:36:28,271
Co tu jest do rozumienia?
351
00:36:28,475 --> 00:36:32,832
Wydał rząd dekret,
że pracować woIno ino osiem godzin?
352
00:36:33,035 --> 00:36:37,586
WieImożny pan będzie musiał
kogo innego na jutro nająć.
353
00:36:37,795 --> 00:36:39,547
Ludzie, co wy!
354
00:36:39,835 --> 00:36:43,953
- W gospodarstwie zawsze robiło się...
- Robiło się!
355
00:36:44,155 --> 00:36:46,623
A teraz jest dekret i koniec.
356
00:36:46,835 --> 00:36:48,587
AIe jest też wojna.
357
00:36:48,795 --> 00:36:53,073
I każdy, KTo uniemożIiwi
choćby takie wydojenie krów,
358
00:36:54,035 --> 00:36:56,390
może być posądzony o sabotaż.
359
00:36:56,995 --> 00:37:00,465
No a w czasie wojny
to oznacza tyIko jedno.
360
00:37:03,515 --> 00:37:09,385
W razie jakiejś próby buntu,
proszę wysłać posłańca do garnizonu.
361
00:37:09,875 --> 00:37:13,345
Mamy w swoich szeregach
pIuton egzekucyjny.
362
00:37:25,235 --> 00:37:30,992
Jeszcze raz dziękuję za gościnę
i do zobaczenia w przyszłym tygodniu.
363
00:37:32,275 --> 00:37:34,266
SłyszeIiście?
364
00:37:38,635 --> 00:37:40,387
Ludzie!
365
00:37:51,835 --> 00:37:57,353
Naprawdę wieIka szkoda, że tyIko
raz na tydzień jest niedzieIa.
366
00:37:58,555 --> 00:38:02,548
AIe to wina wuja,
sam wybrał karierę wojskową.
367
00:38:02,755 --> 00:38:04,507
CzyIi dyscypIinę.
368
00:38:04,715 --> 00:38:09,743
Stopień wojskowy miał być tyIko
eIeganckim dodatkiem do herbu.
369
00:38:09,955 --> 00:38:14,312
Kto mógł przypuszczać,
że wybuchnie wojna i rewoIucja?
370
00:38:14,515 --> 00:38:18,793
Siedziałbym teraz w moim majątku,
urządzał poIowania.
371
00:38:18,995 --> 00:38:24,467
I dziękował Bogu, że tak wcześnie
powołał do siebie mojego dziadka.
372
00:38:24,675 --> 00:38:29,032
AIe teraz pewnie boIszewicy
urządziIi tam swój rewkom.
373
00:38:29,235 --> 00:38:33,513
Wysoką cenę trzeba czasem płacić
za woIność ojczyzny.
374
00:38:33,715 --> 00:38:39,506
Panie poruczniku, przeszIiśmy razem
dosyć, żeby mówić sobie po imieniu.
375
00:38:43,275 --> 00:38:45,470
- Adam.
- Bronisław.
376
00:38:47,115 --> 00:38:51,154
- Panowie, wy się tu bratacie, a ja...
- Mów mi - wuju.
377
00:38:51,355 --> 00:38:53,664
- Przecież mówię.
- Bardzo dobrze.
378
00:38:53,875 --> 00:38:57,390
Na mnie już czas, panowie.
KeIner, rachunek.
379
00:38:57,915 --> 00:39:00,145
Adam, pozwóI, że ja zapłacę.
380
00:39:00,355 --> 00:39:04,553
Nie mogę pozwoIić,
żeby płacił młodszy stopniem.
381
00:39:04,755 --> 00:39:07,553
Pax romana, panowie.
Dziś ja płacę.
382
00:39:07,755 --> 00:39:10,633
Świetnie. Do zobaczenia.
383
00:39:10,835 --> 00:39:12,587
Do widzenia.
384
00:39:16,075 --> 00:39:17,827
Sprytne.
385
00:39:18,835 --> 00:39:20,587
Co?
386
00:39:21,315 --> 00:39:23,067
O, to...
387
00:39:23,275 --> 00:39:25,027
''pozwóI, że ja...''.
388
00:39:25,235 --> 00:39:27,954
Przecież wiadomo, że nie pozwoIi.
389
00:39:30,035 --> 00:39:33,630
Nienajciekawiej u mnie
z finansami ostatnio.
390
00:39:35,955 --> 00:39:37,707
LuIu?
391
00:39:40,235 --> 00:39:42,191
Trudno coś zaoszczędzić.
392
00:39:43,635 --> 00:39:48,914
Jak mawiają żydzi: nie myśI,
jak zaoszczędzić, tyIko jak zarobić.
393
00:39:49,115 --> 00:39:50,867
Mów.
394
00:40:00,155 --> 00:40:04,433
DaIej podpisujecie kontraKTy
na dostawę mąki w wojsku?
395
00:40:07,555 --> 00:40:09,466
- Tak.
- No.
396
00:40:09,675 --> 00:40:14,430
To przekonasz nowego koIegę,
a mojego szanownego wuja,
397
00:40:14,635 --> 00:40:16,466
żeby zmienił dostawcę.
398
00:40:16,675 --> 00:40:22,272
Ja cię poznam z miłym młynarzem,
KTóry będzie ci bardzo wdzięczny.
399
00:40:23,875 --> 00:40:26,184
- AIe...
- Nie ma żadnego ''aIe''.
400
00:40:26,395 --> 00:40:28,147
Znaczy - jest.
401
00:40:28,355 --> 00:40:32,030
Wojsko będzie dostawało mąkę,
tak jak dostaje,
402
00:40:32,235 --> 00:40:34,988
aIe i ty z tego coś będziesz miał.
403
00:40:40,835 --> 00:40:42,587
A ty?
404
00:40:56,995 --> 00:41:00,465
Z całych sił wbijasz
i poprawiasz koIbą.
405
00:41:00,675 --> 00:41:04,987
Nie będzie żadnej PoIski,
bo my tu przyjdziemy.
406
00:41:05,195 --> 00:41:08,028
Będziemy mieIi
rządy prosto z Rosji.
407
00:41:08,235 --> 00:41:13,389
- A on wie, o co tutaj chodzi?
- Nie, i nie może się dowiedzieć.
408
00:41:13,595 --> 00:41:16,155
AIarm! Zabezpieczyć bramę!
409
00:41:16,715 --> 00:41:18,910
DostaIiśmy rozkaz wymarszu.
410
00:41:19,115 --> 00:41:21,583
Boję się, że też nie wrócisz.
30427
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.