Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:41,000 --> 00:00:48,300
NADZY I ROZSZARPANI
2
00:00:49,900 --> 00:00:55,200
poprawki & kosmetyka**stemil99**
3
00:02:17,000 --> 00:02:22,100
RE�YSERIA
4
00:02:22,700 --> 00:02:27,300
Ze wzgl�du na autentyczno�� wydarze�,
niekt�re sekwencje zosta�y sfilmowane w ca�o�ci.
5
00:02:28,300 --> 00:02:31,300
Ludzie wiedz� ju� wszystko,
nie ma dzi� dla nas rzeczy niemo�liwych.
6
00:02:31,400 --> 00:02:33,400
To co mog�oby si� wydawa�
nieosi�galne wczoraj.
7
00:02:33,500 --> 00:02:36,500
Dzisiaj jest w zasi�gu r�ki.
8
00:02:36,600 --> 00:02:40,600
Na przyk�ad podb�j ksi�yca.
Kto o tym jeszcze dzi� m�wi ?
9
00:02:40,800 --> 00:02:43,800
Dzisiaj jeste�my u szczytu
podbicia galaktyki.
10
00:02:43,900 --> 00:02:47,900
A w niedalekiej przysz�o�ci
bedzie rozwa�any podb�j wszech�wiata.
11
00:02:49,100 --> 00:02:51,100
Zdajemy si� nie wiedzie�,
i� wci�� s� na �wiecie ludzie.
12
00:02:51,200 --> 00:02:55,200
�yj�cy w epoce �elaza
i uprawiaj�cy kanibalizm.
13
00:02:55,400 --> 00:02:59,400
Prymitywne plemiona odizolowane , bezwzgl�dne,
�yj�ce w nieprzyjaznych �rodowiskach.
14
00:03:00,600 --> 00:03:02,600
Dla kt�rych jedynym celem jest prze�ycie.
15
00:03:02,700 --> 00:03:06,600
D�ungla ta nazywana "Zielonym Piek�em"
16
00:03:06,900 --> 00:03:09,900
Le�y od Nowego Jorku, zaledwie
o kilka godzin lotu.
17
00:03:10,000 --> 00:03:12,000
To co nas interesuje to czterech m�odych,
odwa�nych ludzi.
18
00:03:12,100 --> 00:03:16,000
Kt�rzy pojechali zrobi� dokument
o tamtejszych mieszka�cach d�ungli.
19
00:03:16,200 --> 00:03:18,200
Powinni�my by� bardziej u�wiadomieni.
20
00:03:18,300 --> 00:03:22,300
Poniewa� podbijaj�c kosmos nale�y wiedzie� co nieco
o planecie na kt�rej �yjemy.
21
00:03:23,500 --> 00:03:25,500
Czterech m�odych, nieustraszonych Amerykan�w.
22
00:03:25,600 --> 00:03:27,600
Dzieci epoki podboj�w kosmicznych.
23
00:03:27,700 --> 00:03:30,700
Z kamerami, mikrofonami i osprz�tem.
24
00:03:30,800 --> 00:03:34,800
Alan Yates - re�yser s�ynny za swe materia�y
z Wietnamu i Afryki.
25
00:03:36,000 --> 00:03:39,100
Faye Daniels, jego dziewczyna oraz scenarzystka.
26
00:03:39,200 --> 00:03:43,100
Oraz dwaj kamerzy�ci, ich przyjaciele -
Jack Anders oraz Mark Tomaso.
27
00:03:46,500 --> 00:03:48,400
Czworo m�odzienc�w, kt�rzy nigdy nie powr�cili.
28
00:03:48,500 --> 00:03:52,500
Lecz przyjrzyjmy si� im na pocz�tku
ich niewiarygodnej przygody.
29
00:03:52,700 --> 00:03:54,700
Jeste�my na granicy Brazylii i Peru.
30
00:03:54,800 --> 00:03:57,800
Samolotem dostan� si� do Rio Occoro.
31
00:03:57,900 --> 00:04:01,900
Ostatniej plac�wki, z kt�rej pod��� w g��b
amazonskiej d�ungli.
32
00:04:03,100 --> 00:04:07,100
W rejony znane jako "Zielone Piek�o"
33
00:04:07,300 --> 00:04:10,300
Hej, naprawd� si� nie boisz ?
34
00:04:10,400 --> 00:04:14,400
W og�le. Jest wiele
miejsc podobnych do tego.
35
00:04:14,600 --> 00:04:15,500
A ty Alan ?
36
00:04:15,600 --> 00:04:18,700
Jest tylko jedna rzecz,
kt�ra mnie przera�a...
37
00:04:18,800 --> 00:04:21,800
Ma��enstwo...
38
00:04:21,900 --> 00:04:24,900
Zabiera mnie tam by troch� to odwlec.
39
00:04:25,000 --> 00:04:27,000
Ale jak ostatnim -
tak i tym razem ci� zabiera.
40
00:04:27,100 --> 00:04:29,100
I to jest ostatni raz !
41
00:04:29,200 --> 00:04:31,200
Tak, pod warunkiem , �e wr�cimy cali i zdrowi.
42
00:04:31,300 --> 00:04:35,200
W porz�dku, idziemy !
43
00:04:35,400 --> 00:04:38,500
C�, my�leliscie �e to
pierwsza taka przygoda?
44
00:04:38,600 --> 00:04:42,500
By�a ju� ekspedycja w 1959
i kolejna w 1967 r.
45
00:04:43,800 --> 00:04:45,800
�aden z ich cz�onk�w nigdy nie wr�ci�...
46
00:04:45,900 --> 00:04:48,900
Ach tak, byli Francuzami
47
00:04:49,000 --> 00:04:52,900
Tak, Francuzami. Byli amatorami...
Grupa palant�w !
48
00:04:53,200 --> 00:04:55,100
To by� wypadek...
49
00:04:55,200 --> 00:04:57,200
Dla nas problem powrotu nie istnieje.
50
00:04:57,300 --> 00:04:59,300
A je�eli nawet, to tylko kwestia czasu.
51
00:04:59,400 --> 00:05:02,400
My wr�cimy!
52
00:05:02,500 --> 00:05:06,500
Bo mamy ze sob� tego faceta!
53
00:05:15,000 --> 00:05:18,100
To s� ostatnie ich zdj�cia jakie mamy.
54
00:05:18,200 --> 00:05:20,200
Dwa miesi�ce min�y odk�d
s�yszano o nich ostatni raz.
55
00:05:20,300 --> 00:05:22,200
Czy wci�� �yj� ?
56
00:05:22,300 --> 00:05:24,300
Je�eli tak to gdzie s� ?
57
00:05:24,400 --> 00:05:26,400
S� to pytaniana,
na kt�re dru�yna ratownicza.
58
00:05:26,500 --> 00:05:28,500
Sponsorowana przez Nowojorski Uniwersytet.
59
00:05:28,600 --> 00:05:30,600
Oraz Ameryka�ski System Audycji Radiowych.
60
00:05:30,700 --> 00:05:33,700
Ma nadziej� w niedalekiej
przysz�o�ci odpowiedzie�.
61
00:05:33,800 --> 00:05:36,800
Dzi�kuj� za wyj�tek prof.Monrow.
Powodzenia !
62
00:05:36,900 --> 00:05:40,900
Prof. Heldman Monrow, antropolog.
63
00:05:41,100 --> 00:05:45,100
Wzi�� udzia� w zr�nicowanych
ekspedycjach badaj�c prymitywne kultury.
64
00:05:45,300 --> 00:05:49,200
Ale to by�aby jego pierwsza
wycieczka do Amazonii.
65
00:08:40,300 --> 00:08:44,300
Czeka� !
66
00:08:47,600 --> 00:08:51,600
Popatrz na to ...
...kanibal z zapalniczk�...
67
00:09:02,200 --> 00:09:06,200
Biedny Oliveira
Ma tylko 20 lat.
68
00:09:06,400 --> 00:09:10,400
Kiedy tylko, zacznie krwawi� nic
ju� nie jeste� w stanie zrobi�.
69
00:09:10,600 --> 00:09:13,600
Lepsza kula,
ani�eli strza�ka z Currar�.
70
00:09:13,700 --> 00:09:15,700
Ale dali�my mu natychmiast surowic�.
71
00:09:15,800 --> 00:09:17,800
Oczywi�cie...
Surowica....
72
00:09:17,900 --> 00:09:19,800
Dzia�a jedynie po�ow�
czasu dzia�ania trucizny.
73
00:09:19,900 --> 00:09:23,900
Je�li nie jest ju� za stara,
mo�e uda mu si�...
74
00:09:28,300 --> 00:09:32,200
Mszcz� si� na nim z powodu Oliveira...
75
00:09:32,500 --> 00:09:34,400
Zrobi�bym podobnie...
76
00:09:34,500 --> 00:09:37,600
Dzi� przyb�dzie Jankes
i dostali�my rozkazy by mu pom�c.
77
00:09:37,700 --> 00:09:39,700
A to szcz�ciarz.
78
00:09:39,800 --> 00:09:43,700
Dla Yakumo by� wi�niem, to gorsze
ani�eli zgin�� w "Zielonym Piekle"...
79
00:10:57,900 --> 00:11:01,900
Prosz� Poruczniku.
80
00:11:07,300 --> 00:11:10,300
- C�, Profesorze Monrow...
- Czy m�g�by pan to �ciszy� ?
81
00:11:10,400 --> 00:11:12,400
- Dzi�ki
- Wszystko co mog� o panu powiedzie�.
82
00:11:12,500 --> 00:11:14,500
To to, �e nie ma drugiego
takiego antropologa.
83
00:11:14,600 --> 00:11:17,600
Ani misjonarza , kt�ry bez specjalnego sprz�tu
Zap�dza si� w te strony.
84
00:11:17,700 --> 00:11:21,700
I je�eli dziury takie jak ta, by nie istnia�y,
To jestem pewnien, �e porzuci�by pan ten zaw�d.
85
00:11:21,900 --> 00:11:25,800
Dam panu wszystko czego potrzeba.
86
00:11:26,100 --> 00:11:29,100
Poruczniku....
87
00:11:29,200 --> 00:11:33,100
Wiem, �e ma pan dosy� swoich problem�w na g�owie,
b�de sie stara�, by� jak najmniej zauwa�alny...
88
00:11:34,400 --> 00:11:36,400
Nie, nie dzi�kuj�...
89
00:11:36,500 --> 00:11:39,500
Potrzebuj� pa�skiej pomocy
w zorganizowaniu tej ekspedycji.
90
00:11:39,600 --> 00:11:41,600
Jak m�g�bym odm�wi�...
91
00:11:41,700 --> 00:11:44,700
Jest pan polecany, przez ka�dego w okolicy.
92
00:11:44,800 --> 00:11:48,800
Nie jestem jedynie w stanie zagwarantowa� panu,
�e wr�ci pan stamt�d ca�y i zdrowy.
93
00:11:53,100 --> 00:11:55,100
Wiem, �e to nie b�dzie piknik.
94
00:11:55,200 --> 00:11:59,200
Ale prosz� mi uwierzy� - to nie jest
moja pierwsza wyprawa do d�ungli...
95
00:11:59,400 --> 00:12:03,400
Co za �wi�stwo !
96
00:12:07,700 --> 00:12:10,800
Poruczniku...
97
00:12:10,900 --> 00:12:13,900
Ten breloczek nale�y do Faye Daniels...
98
00:12:14,000 --> 00:12:18,000
Prosz� i�� ze mn� profesorze
Przedstawi� panu pa�skiego przewodnika.
99
00:12:18,200 --> 00:12:22,100
Jest moim najlepszym cz�owiekiem
Polubi go pan.
100
00:12:25,500 --> 00:12:27,400
Cala lufa zardzewia�a
natychmiast to wyczy��!
101
00:12:27,500 --> 00:12:31,500
Hej Chucko, to jest prof. Monrow.
102
00:12:31,700 --> 00:12:34,700
Witam ! Mi�o mi pana pozna�.
103
00:12:34,800 --> 00:12:38,800
Porucznik m�wi� mi kim pan jest.
104
00:12:39,000 --> 00:12:41,000
- Masz zamiar zabra� to wszystko
ze sob�, do d�ungli ? - Tak
105
00:12:41,100 --> 00:12:43,100
Zapomnij...
106
00:12:43,200 --> 00:12:47,100
Potrzebujemy tylko broni, amunicji i lek�w
To wszystko co si� nam mo�e przyda�.
107
00:12:48,400 --> 00:12:50,400
Ju� m�wi�em twoim przyjacio�om.
108
00:12:50,500 --> 00:12:54,400
W d�ungli im wi�cej niesiesz, tym szybciej si� m�czysz
i szybciej umierasz.
109
00:12:55,700 --> 00:12:59,600
W porz�dku...
Jedyne czego chc� si� tylko dowiedzie�, to -
110
00:12:59,800 --> 00:13:03,800
czy mamy szans� znale�� ich �ywych ?
111
00:13:04,000 --> 00:13:06,000
Kto to wie ...?
Jedyna rzecz kt�r� wiem to -
112
00:13:06,100 --> 00:13:08,100
�e b�dziemy ryzykowa� �ycie
by ocali� tych skurwieli.
113
00:13:08,200 --> 00:13:12,100
Chod�my zobaczy� Yakumo.
114
00:13:14,400 --> 00:13:16,400
S� wielkimi wojownikami.
115
00:13:16,500 --> 00:13:18,500
- Nie boj� si� nikogo, z wyj�tkiem "Drzewnych Ludzi"
- "Drzewnych Ludzi" ?
116
00:13:18,600 --> 00:13:20,600
�aden bia�y cz�owiek ich nigdy nie widzia�.
117
00:13:20,700 --> 00:13:24,700
A je�eli ju�, to nie do�y� chwili,
�eby nam o tym powiedzie�.
118
00:13:29,000 --> 00:13:31,000
Widzia�e� to ?
119
00:13:31,100 --> 00:13:35,100
Wygl�da jak stopie� w ich hierarchii.
120
00:13:35,300 --> 00:13:37,300
Bo nim jest.
Jest synem szamana.
121
00:13:37,400 --> 00:13:39,300
Jest tutaj w ofierze dla ducha Jaguara.
122
00:13:39,400 --> 00:13:42,500
I to t�umaczy co robi tak daleko od domu.
123
00:13:42,600 --> 00:13:44,600
Co masz na my�li ?
124
00:13:44,700 --> 00:13:47,700
Zostali z�apani na kanibalistycznych praktykach.
125
00:13:47,800 --> 00:13:49,800
By� to najprawdopodobniej,
rodzaj religijnego obrz�du.
126
00:13:49,900 --> 00:13:52,900
Maj�cego na celu pomoc w schwytaniu
z�ych duch�w d�ungli.
127
00:13:53,000 --> 00:13:57,000
Duch�w, znaczy bia�ych ludzi.
128
00:14:30,500 --> 00:14:32,500
Prosz� si� nie przejmowa� Yakumo.
129
00:14:32,600 --> 00:14:36,600
Nie mo�emy sobie zadawa� trudu
pomagaj�c temu dzikusowi.
130
00:14:38,900 --> 00:14:42,800
Musimy doj�� do rzeki.
131
00:15:02,800 --> 00:15:06,800
Daje pan rad�?
132
00:15:10,100 --> 00:15:14,100
Przejdziemy teraz przez rzek�
Nie ma tu piranii. Idziemy.
133
00:15:24,700 --> 00:15:28,700
No dawa�, dawa�! Je�li nie zjedz� na piranie,
to zdarzaj� si� tu czasami g�odne kajmany w okolicy...
134
00:15:46,600 --> 00:15:50,600
Pijawki !
135
00:16:10,600 --> 00:16:13,600
- Prosz� mu nie pomaga�!
- Nie mo�e i�� sam, kiedy jest zwi�zany!
136
00:16:13,700 --> 00:16:17,700
Nie pomo�emy mu! Ten bydlak,
musi wiedzie� kto jest silniejszy!
137
00:16:17,900 --> 00:16:19,800
- Zwi�za� go !
- To okropne...
138
00:16:19,900 --> 00:16:23,900
Trzeba go pilnowa� panie
Kiedy nie patrzycie pr�buje si� uwolni�.
139
00:16:45,000 --> 00:16:48,900
Byli tu. Yakumo wykopali
dziur� na palenisko.
140
00:16:54,300 --> 00:16:58,300
To by znaczy�o, �e pod��amy
w�a�ciwym tropem tak ?
141
00:16:59,500 --> 00:17:01,500
Tak
142
00:17:01,600 --> 00:17:05,600
Mamy wielkie, wielkie szcz�cie.
143
00:18:20,800 --> 00:18:23,900
Profesorze ! Poznaj� te z�by !
144
00:18:24,000 --> 00:18:27,000
To jest Felipo Occania.
145
00:18:27,100 --> 00:18:30,100
Zna� d�ungl� tak dobrze jak ja.
146
00:18:30,200 --> 00:18:32,200
To mi nie dodaje otuchy.
147
00:18:32,300 --> 00:18:36,300
Zastanawiam si� jaki pope�ni� b��d.
148
00:18:42,700 --> 00:18:46,700
Widzi pan ? Im bli�ej jest wioski
czuje si� coraz bardziej w swoim �ywiole.
149
00:18:54,200 --> 00:18:58,100
- To musquat - dzisiaj b�dziemy jedli mi�so ok?
- Dobry jest.
150
00:19:00,400 --> 00:19:04,400
Pospiesz si�, jestem g�odny.
151
00:19:19,200 --> 00:19:23,200
Ju� nie �yje, jestem pewny.
152
00:19:23,400 --> 00:19:25,300
Chaco, co robisz ?
153
00:19:25,400 --> 00:19:27,400
To dla naszego przyjaciela Yakumo.
154
00:19:27,500 --> 00:19:31,500
Odrobina tej mieszanki,
i przestanie si� interesowa� ucieczk� w nocy.
155
00:19:40,000 --> 00:19:43,100
B�dzie po tym bardzo szcz�liwy
Tylko czekaj i obserwuj.
156
00:19:43,200 --> 00:19:47,100
Jeste� prawdziwym cz�owiekiem z d�ungli...
157
00:19:49,400 --> 00:19:53,400
Hej, mam co� lepszego!
Daj mu �o�adek musquata. Uwielbia to !
158
00:19:55,700 --> 00:19:57,700
Lubisz to, prawda ?
159
00:19:57,800 --> 00:20:01,700
W porz�dku, wszystko jest twoje, napychaj si� tym !
160
00:20:53,000 --> 00:20:55,000
A to co do diab�a ?
161
00:20:55,100 --> 00:20:58,100
Za�o�� sie �e to jaka� rytualna kara za cudzo��stwo.
162
00:20:58,200 --> 00:21:00,200
Dok�adnie.
163
00:21:00,300 --> 00:21:04,200
Sied�my i patrzmy
Po wszystkim zabierze j� do wioski.
164
00:22:17,400 --> 00:22:21,400
Nie b�dz g�upcem !
Daj spok�j profesorze!
165
00:23:16,800 --> 00:23:18,800
Ta kara jest bezsensowna komendancie...
166
00:23:18,900 --> 00:23:21,900
Je�li on zabi�by jej,
plemi� zabi�oby jego.
167
00:23:22,000 --> 00:23:26,000
Nadchodzi !
168
00:23:37,700 --> 00:23:41,600
Za nim !
169
00:23:47,000 --> 00:23:50,100
Tutaj nikogo nie ma,
ale r�b co pan chcesz.
170
00:23:50,200 --> 00:23:52,100
Mo�e mnie pan o�wieci�,
po co to wszystko profesorze ?
171
00:23:52,200 --> 00:23:54,200
Daj mi chocia� spr�bowa�!
Prosz� daj mi spr�bowa�.
172
00:23:54,300 --> 00:23:58,300
Dobrze, mo�liwe, �e nie b�d� tam czeka�
ale pogadamy o tym p�niej ok ?
173
00:23:58,500 --> 00:24:00,500
On biega bardzo szybko.
174
00:24:00,600 --> 00:24:04,500
To �wietnie,
naprawd� wspaniale!
175
00:24:13,100 --> 00:24:16,100
- Nadchodz�...
- Gdzie ? Niczego nie widz�...
176
00:24:16,200 --> 00:24:20,200
- Nie przejmuj si� , s� tam...
- Wiem, �e tam s�, ale gdzie ?! Nic nie widz� !
177
00:24:20,400 --> 00:24:24,300
Zobaczmy wi�c...
Pogo� tego dzikusa, niech idzie.
178
00:24:24,600 --> 00:24:27,600
�wietny dzieciak...
179
00:24:27,700 --> 00:24:31,600
- Uwa�aj na niego!
- Dobra, spokojnie...
180
00:25:04,200 --> 00:25:06,100
Mo�e mie� k�opoty...
181
00:25:06,200 --> 00:25:08,200
Bo�e ! Wzywasz przecie� lekarza,
kiedy chory umiera...
182
00:25:08,300 --> 00:25:12,300
Instynkt. Co� mi m�wi �e nasz przyjaciel
mo�e mie� czego� za du�o na g�owie.
183
00:25:19,800 --> 00:25:21,800
Czekaj !
184
00:25:21,900 --> 00:25:25,800
Maigielo poradzi sobie z tym,
zak�adam si� o butelke Whisky
185
00:25:35,400 --> 00:25:39,400
To jest najprawdopodobniej odstraszanie duch�w.
Strzelanie w dobrych intencjach.
186
00:25:45,800 --> 00:25:49,800
Teraz si� wszyscy poka��.
187
00:26:18,100 --> 00:26:20,100
Gdzie ty do diab�a idziesz ?
Mogli zastawi� pu�apk�.
188
00:26:20,200 --> 00:26:22,200
Nie , to jest dobry znak profesorze.
189
00:26:22,300 --> 00:26:26,300
- Mnie nie nak�onisz
- Chcieli tylko pokaza�, �e s� odwa�nymi wojownikami.
190
00:26:27,500 --> 00:26:29,500
- Kto� z nas musi i�� za nimi do wioski
- I�� za nimi ?
191
00:26:29,600 --> 00:26:33,600
Tak, �eby uwolni� wi�nia i porozmawia�.
192
00:26:33,800 --> 00:26:37,700
Pos�uchaj, nic o tym nie wiem
ale my�l�, �e mog� nas wzi�� za dzisiejsz� kolacj�...
193
00:27:18,600 --> 00:27:22,600
Chaco...
194
00:27:23,800 --> 00:27:27,800
Udawaj, �e niczego nie widzisz.
195
00:28:44,100 --> 00:28:48,000
Twoi przyjaciele ich zastrzelili.
Miejmy nadziej�, �e nie umrzemy, zanim si� wycofamy.
196
00:28:48,200 --> 00:28:52,200
Zajmij si� nim Maigielo.
197
00:29:23,700 --> 00:29:27,600
To by�o proste.
Teraz jeste�my w porz�dku profesorze.
198
00:29:45,500 --> 00:29:49,500
Zdr�wko profesorze. Teraz aby wyrazi�
nasze dobre zamiary musimy to wypi�.
199
00:30:25,100 --> 00:30:28,200
Grupa kt�rej szukamy prawdopodobnie
zgubi�a si� w �rodku d�ungli.
200
00:30:28,300 --> 00:30:32,200
Lub w �rodku ��k, kt�re nigdy
nie widzia�y bia�ego cz�owieka.
201
00:30:33,500 --> 00:30:37,400
Okolica ta, jest zdominowana,
przez dwa plemiona kanibali.
202
00:30:37,600 --> 00:30:40,700
Oba plemiona obawiaj� si�
siebie wzajemnie, wliczaj�c garstk�.
203
00:30:40,800 --> 00:30:44,700
Odwa�nego plemiona zwanego "Plemi� Pumy"
204
00:30:44,900 --> 00:30:46,900
Te dwa "supermocarstwa" Zielonego Piek�a
nieustannie walcz� mi�dzy sob�.
205
00:30:47,000 --> 00:30:51,000
Yamamomo -"Drzewni ludzie",
oraz Schamitary - "Ludzie �ab�dzie"
206
00:30:54,300 --> 00:30:58,300
Ka�de z nich rozwa�a czyst� gr� -
by� upolowanym i zjedzonym.
207
00:31:00,600 --> 00:31:04,500
- To ci� podniesie na duchu.
- Nie, dzi�ki.
208
00:31:04,700 --> 00:31:07,800
Yakumo, obwinili Alana Yates o czary....
209
00:31:07,900 --> 00:31:10,900
Co dok�adnie si� sta�o jest tajemnic�.
210
00:31:11,000 --> 00:31:15,000
Jedyne co wiemy to,
�e ostatecznie go zabili...
211
00:31:17,200 --> 00:31:19,200
Chryste, wyruszyli na polowanie...
"Drzewni Ludzie"?
212
00:31:19,300 --> 00:31:23,300
By� mo�e oba plemiona naraz...
Idziemy...
213
00:31:38,100 --> 00:31:42,100
Na g�rze Yamamomo wznosz� swoje mod�y...
214
00:34:23,800 --> 00:34:26,800
Dzi�ki nam oby�o si� bez walki,
lecz nie ocalili�my kobiety zabitej przez Shamitary.
215
00:34:26,900 --> 00:34:30,000
"Drzewni Ludzie", pomimo tego,
�e byli na swoim terytorium
216
00:34:30,100 --> 00:34:34,000
Zachowywali si� dziwnie, jakby bali si� podej�� bli�ej.
Wyczuwa�em strach i brak zaufania.
217
00:34:36,300 --> 00:34:40,300
Nigdy dot�d nikt nie mia� okazji obserwowa� ich podczas walki.
Co najwy�ej odnotowano egzekucje wrogich wojownik�w.
218
00:34:42,600 --> 00:34:46,500
Cii... obserwuj przyw�dc�...
219
00:34:54,000 --> 00:34:56,000
Poczucie odwagi zosta�o zaburzone,
musia�o sta� si� co� strasznego.
220
00:34:56,100 --> 00:34:59,100
Je�eli zosta� w nich wzbudzony gniew.
221
00:34:59,200 --> 00:35:03,200
Nie jest jasne czy jest to sprawa honoru,
czy domaganie si� sprawiedliwo�ci.
222
00:35:05,500 --> 00:35:09,400
Ostro�nie, ma co� dla nas...
223
00:35:38,800 --> 00:35:40,800
Nie dostali�my niczego od
Yamamomo, opr�cz zegarka.
224
00:35:40,900 --> 00:35:44,900
Kt�ry dali nam, zabieraj�c go
wcze�niej Allanowi Yates`owi.
225
00:35:45,100 --> 00:35:48,100
Nadal kontynuujemy wypraw�
w obawie i niebezpiecze�stwie.
226
00:35:48,200 --> 00:35:50,200
Postanowi�em spr�bowa�
psychologicznego eksperymentu.
227
00:35:50,300 --> 00:35:53,300
Rozbieraj�c sie do naga
bez ozd�b, pier�cionk�w, niczego.
228
00:35:53,400 --> 00:35:57,400
By b�d�c nagi jak zwierz� upodobni� si� do nich.
229
00:38:01,600 --> 00:38:03,600
"Drzewni Ludzie" nie dali nam
jasno odpowiedzi na nasze rozwa�ania.
230
00:38:03,700 --> 00:38:07,700
S� wymalowanymi ludojadami, wyp�dzaj�cymi
z�e duchy reprezentuj�ce umar�ych.
231
00:38:09,900 --> 00:38:11,900
Raz jeszcze zadaj� sobie pytanie czym ,
zas�u�yli sobie na taki los? Jak wyt�umaczy� dzia�anie dzikich?
232
00:38:12,000 --> 00:38:15,100
Kiedy m�wi� o zbrodni, czy nie m�g�bym
tego nazwa� rodzajem kary ?
233
00:38:15,200 --> 00:38:17,100
Wiem, �e nasze �ycie wisi na w�osku.
234
00:38:17,200 --> 00:38:20,300
Ale nie mog� wyjecha�, bez materia��w.....
235
00:38:20,400 --> 00:38:24,300
Za kt�re Allan Yates
i inni musieli zap�aci� �yciem.
236
00:38:24,500 --> 00:38:28,500
Rozmy�lam o ogromnym naukowym przedsiewzi�ciu
jakiego podj�li si� moi poprzednicy tutaj, na miejscu
237
00:38:28,700 --> 00:38:30,700
Musz� co� zrobi�.
238
00:38:30,800 --> 00:38:33,800
Chacko i Gel, nie potrafi� tego zrozumie�.
239
00:38:33,900 --> 00:38:36,900
Musz� jako� nak�oni� tych dzikus�w
by pozwolili odzyska� ta�my filmowe.
240
00:38:37,000 --> 00:38:41,000
Po wszystkim z tymi dwoma
nie musz� utrzymywa� ju� kontaktu.
241
00:38:47,500 --> 00:38:51,400
St�j !
242
00:40:21,300 --> 00:40:25,200
Uda�o ci si�, cholera !
Zapraszaj� nas na obiad...
243
00:40:28,600 --> 00:40:32,500
�e co ?
244
00:41:48,800 --> 00:41:51,800
Nareszcie mamy niewiarygodny materia�,
kt�ry teraz ujrzy �wiat�o dzienne.
245
00:41:51,900 --> 00:41:53,900
Miejmy nadziej�, �e tamtejszy klimat
nie posu� zbytnio dowod�w kanibalizmu.
246
00:41:54,000 --> 00:41:56,000
Wi�c m�wi pan, �e za pomoc�
wymiany na magnetofon
247
00:41:56,100 --> 00:42:00,100
Przyw�dca kanibali zgodzi� si� odda�
materia�y filmowe zaginionych czy tak by�o ?
248
00:42:00,300 --> 00:42:03,300
Tak. My�leli, �e je�eli jestem w stanie
uchwyci� ludzki g�os.
249
00:42:03,400 --> 00:42:07,400
To musz� by� r�wnie� zdolny
do schwytania duch�w.
250
00:42:07,600 --> 00:42:11,500
To ich przekona�o, i� by�em jedynym,
kt�ry potrafi zrzuci� z�y czar.
251
00:42:12,800 --> 00:42:15,800
Z plemienia, na ktore zst�pi�, wraz ze
wst�pieniem bia�ego cz�owieka na ich teren.
252
00:42:15,900 --> 00:42:18,900
Oczywi�cie nasze post�powanie znacznie si� r�ni�o,
od tego, co znale�li�my na ta�mie Allana.
253
00:42:19,000 --> 00:42:23,000
Film ukazuje jak daleko mo�emy si� posun��,
a� do wywo�ania przera�enia...
254
00:42:23,200 --> 00:42:26,200
Dlaczego u�y� pan s�owa - przera�enie ?
255
00:42:26,300 --> 00:42:30,300
C�, dla Yamamomo, nie tak wa�ne by�o istnienie Allana Yates,
i jego dru�yny, lecz istotniejsze okaza�y si� puszki z ta�mami.
256
00:42:30,500 --> 00:42:33,500
My�leli, �e te srebrne pude�ka,
zawieraj� w �rodku moc.
257
00:42:33,600 --> 00:42:37,600
Moc kt�r�, musz� powiedzie� raz jeszcze
- zawiera�a w sobie du�o zniszczenia i przemocy.
258
00:42:38,800 --> 00:42:41,900
Fantastyczna opowie��
Dzi�kuj� panu profesorze Monrow.
259
00:42:42,000 --> 00:42:45,900
Prosz� bardzo, dzi�kuj� r�wnie�.
260
00:42:46,100 --> 00:42:50,100
Je�li kogo� z was zaintrygowa� ten specjalny wywiad
chcielibysmy przypomnie�, i� w �rod� o godzinie 21:00.
261
00:42:52,400 --> 00:42:55,400
Wyemitujemy cz�� pierwsz� "Zielonego Piek�a"
262
00:42:55,500 --> 00:42:58,500
Dramatyczny zapis, b�d�cy �wiadectwem nadzwyczajnej
przygody, zabierajacej �mia�k�w.
263
00:42:58,600 --> 00:43:02,600
Do epoki kamienia �upanego.
264
00:43:02,800 --> 00:43:06,800
I pan by�by idealnym komentatorem
do opisania tego wszystkiego.
265
00:43:07,000 --> 00:43:10,900
To prawda. Profesorze Monrow, jako �e
jest pan �wiadkiem, zar�wno jak i naukowcem.
266
00:43:11,100 --> 00:43:13,100
- By�by pan najbardziej...
- Tak, ale zanim podejm� jak�kolwiek decyzj�.
267
00:43:13,200 --> 00:43:17,200
chcia�bym dokona� przegl�du wszystkich materia��w
Dotychczas nie mia�em ku temu okazji.
268
00:43:20,500 --> 00:43:24,500
Profesorze Monrow, mog� pana zapewni�,
�e oni dok�adnie wiedzieli co chc� pokaza�.
269
00:43:25,700 --> 00:43:28,800
By� mo�e, ale oni nie �yj� nie pami�ta pan ?
270
00:43:28,900 --> 00:43:32,800
Dlatego musimy pokaza� spo�ecze�stwu wszystko
Uka�my opinii publicznej ca�� prawd�.
271
00:43:33,000 --> 00:43:37,000
Niech pierwsi zobacz� to ludzie,
kt�rzy znali ich najlepiej.
272
00:43:38,200 --> 00:43:41,300
Ich rodzice, �ony....
273
00:43:41,400 --> 00:43:45,300
To s� dokumenty, kt�re zosta�y
zatajone przed nami na p� roku.
274
00:43:45,500 --> 00:43:49,500
- Mog� zacz�� ?
- Tak, prosz�.
275
00:43:54,900 --> 00:43:58,900
OSTATNIA DROGA DO PIEK�A
276
00:45:24,500 --> 00:45:28,500
Mocno kopie co ?
277
00:45:28,700 --> 00:45:32,700
C�, podsuwaj�c panu przyk�ad
jak Alan i reszta pracowali.
278
00:45:32,900 --> 00:45:35,900
Powiem panu, �e wszystko co pan widzia�
by�o udawane.
279
00:45:36,000 --> 00:45:39,000
- Chce mi pani powiedzie�, �e...
- W pobli�u nie by�o �adnej wrogiej armii.
280
00:45:39,100 --> 00:45:43,100
Alan zap�aci� tym �o�nierzom,
by to zainscenizowali.
281
00:45:44,300 --> 00:45:46,300
Musz� pan�w teraz przeprosi�
Do��cz� do was p�niej.
282
00:45:46,400 --> 00:45:49,400
Oczywi�cie, dzi�kuj�.
283
00:45:49,500 --> 00:45:53,500
- Mog� kontynuowa� ?
- Tak, czemu nie...
284
00:46:00,000 --> 00:46:03,900
To jest Jack.
285
00:46:04,100 --> 00:46:06,100
Faye.
286
00:46:06,200 --> 00:46:10,200
Alan.
287
00:46:10,400 --> 00:46:13,400
A to jest Mark.
288
00:46:13,500 --> 00:46:15,500
Pracowali razem od lat.
289
00:46:15,600 --> 00:46:17,600
Byli oczywi�cie zatwardzia�ymi realistami.
290
00:46:17,700 --> 00:46:20,700
Musimy si� r�wnie� przyzna�,
i� byli bardzo prozaiczni.
291
00:46:20,800 --> 00:46:24,800
- Sprz�t jaki wzi�li, naprawd� by� imponuj�cy
- Potrafi� sobie wyobrazi�.
292
00:46:25,000 --> 00:46:28,900
Mimo ,�e u�ywali fantastycznej technologii
Nigdy nie pokazali swoich materia��w publiczno�ci.
293
00:46:29,100 --> 00:46:32,200
Zostawiaj�c je dla siebie.
W szczeg�lno�ci Alan.
294
00:46:32,300 --> 00:46:34,300
Popatrz na tych biedak�w my�leli, �e prze�yj�.
295
00:46:34,400 --> 00:46:38,300
"...tak z pewno�ci� wr�cimy...!
Mamy ze sob� tego faceta!"
296
00:46:47,900 --> 00:46:51,900
To uj�cie jest z�e, poniewa�
kamera by�a �le ustawiona.
297
00:46:53,100 --> 00:46:57,100
Teraz jest ok.
298
00:47:09,800 --> 00:47:13,800
Zapomnijmy o tym.
Tam gdzie jedziemy nie ma pr�du.
299
00:47:15,000 --> 00:47:19,000
To wezm�, w razie czego
pozwoli nam rozpali� ogie�.
300
00:47:20,200 --> 00:47:22,200
Bro�
301
00:47:22,300 --> 00:47:24,300
Kamera
302
00:47:24,400 --> 00:47:26,400
�rodki medyczne. To prawie wszystko.
303
00:47:26,500 --> 00:47:30,400
Przemierzymy setki mil na piechot�.
304
00:47:31,700 --> 00:47:35,600
To jest kolejna rzecz
Kto wie kiedy we�miemy nast�pny prysznic?
305
00:47:37,900 --> 00:47:41,900
Nie s�dz� �eby z Faye wynikn�y jakiekolwiek problemy
Mamy najseksowniejsz� scenarzystk� w historii.
306
00:47:44,200 --> 00:47:46,200
Naprawd� to kr�cisz ?
Palant!
307
00:47:46,300 --> 00:47:48,300
W porz�dku, wystarczy ju�...
308
00:47:48,400 --> 00:47:51,400
Czy kto� gdzie� widzia� o��wek ?
309
00:47:51,500 --> 00:47:53,500
A po co ci on ?
310
00:47:53,600 --> 00:47:56,600
�eby go sobie w�o�y� we w�osy baranie.
311
00:47:56,700 --> 00:47:59,700
My�la�em, �e Jack wzi��
wszystko czego potrzebujesz.
312
00:47:59,800 --> 00:48:02,800
- Racja Mark ?
- Racja. �wietne uj�cie na cipk�.
313
00:48:02,900 --> 00:48:06,000
Wystarczy !
Wypieprza� wszyscy !
314
00:48:06,100 --> 00:48:08,100
Znowu kr�cisz ?
315
00:48:08,200 --> 00:48:10,100
Idioci!
316
00:48:10,200 --> 00:48:12,200
Tak, mieli poczucie humoru.
317
00:48:12,300 --> 00:48:16,300
- Byli te� �wietnymi aktorami
- Tak jak m�wi�em - profesjonali�ci.
318
00:48:21,700 --> 00:48:24,700
O czym to ja m�wi�em profesorze...?
319
00:48:24,800 --> 00:48:28,800
A tak! Pr�bowa�em pracowa� z nim par� razy
i poprostu nie mog�em podo�a�.
320
00:48:30,000 --> 00:48:33,100
Wie pan, pcha� tych ludzi do ko�ca...
321
00:48:33,200 --> 00:48:37,100
Wymaga� wszystkiego,
��cznie z rozlewem krwi.
322
00:48:37,300 --> 00:48:39,300
M�wi� panu - paranoja.
323
00:48:39,400 --> 00:48:41,400
Niech B�g si� zlituje nad jego dusz�.
324
00:48:41,500 --> 00:48:43,500
Ale i tak by� bezwzgl�dnym skurwysynem.
325
00:48:43,600 --> 00:48:47,500
Wi�c my�l�, i� mamy obowi�zek opublikowa�
t� histori� publicznos�i panie Yates.
326
00:48:48,800 --> 00:48:52,800
Nie wiem, czy chc� wspomina� o Alanie...
327
00:48:56,100 --> 00:48:58,100
Prosze mi wierzy�, naprawd� doceniam to,
�e pan przyszed�.
328
00:48:58,200 --> 00:49:02,100
Jest pan pierwsz� osob�, kt�ra przychodzi
pytaj�c mnie o Alana, po tym wszystkim co si� sta�o.
329
00:49:04,400 --> 00:49:06,400
Chcia�bym wiedzie� profesorze...
330
00:49:06,500 --> 00:49:09,500
Co naprawd� sta�o si� mojemu synowi ?
331
00:49:09,600 --> 00:49:11,600
Czy mo�e mi pan to powiedzie� ?
332
00:49:11,700 --> 00:49:14,800
Faye, to nie by�o jej prawdziw� imi�.
333
00:49:14,900 --> 00:49:16,800
Zawsze chcia�a zosta� aktork�.
334
00:49:16,900 --> 00:49:18,900
Jej prawdziw� imi� to Tina.
335
00:49:19,000 --> 00:49:21,000
Przepraszam na chwil�.
336
00:49:21,100 --> 00:49:25,100
Dzieci, pos�uchajcie! Chc� porozmawia�
chwileczk� z tym panem i zaraz b�dziemy si� bawi�, dobrze ?
337
00:49:28,400 --> 00:49:32,400
Musz� panu powiedzie�, �e obie
mia�y�my odmienne charaktery.
338
00:49:32,600 --> 00:49:36,500
Tina by�a inna, bardzo energiczna,
pracowita, i bardzo ambitna.
339
00:49:39,900 --> 00:49:41,800
Nadzwyczaj ambitna.
340
00:49:41,900 --> 00:49:45,900
Zawsze do niej m�wi�am - " my�lisz, �e by�a�
kiedykolwiek w harmonii z sam� sob� ?"
341
00:49:47,200 --> 00:49:51,100
Tak czy owak, teraz jest ju� z reszt� bo�ej rodziny
342
00:49:51,300 --> 00:49:55,300
Elisabeth !
343
00:49:55,500 --> 00:49:57,500
Przepraszam pani Anders, tylko dwie minutki
344
00:49:57,600 --> 00:49:59,600
Co my�li pani o Jack`u ?
345
00:49:59,700 --> 00:50:03,600
A co mam panu o nim powiedzie�?
Po dw�ch latach ma��e�stwa od czterech miesi�cy jestem wdow�.
346
00:50:12,200 --> 00:50:16,100
Nigdy go nie by�o...
Indie, Azja, Afryka...
347
00:50:17,400 --> 00:50:20,400
Tak, pewnie, by� dobry w ��ku...
348
00:50:20,500 --> 00:50:23,500
Lubi� dobrze zje��...
Bez burzy m�zg�w.
349
00:50:23,600 --> 00:50:27,600
Ale wariowa� od tego.
350
00:50:27,800 --> 00:50:29,800
Alan by� jego bogiem.
351
00:50:29,900 --> 00:50:32,900
Wiesz co mam na my�li ?
352
00:50:33,000 --> 00:50:37,000
No panowie, musz� ju� i��. Do widzenia.
353
00:50:37,200 --> 00:50:41,100
Panie Tomaso, prosz� zaczeka�...
354
00:50:42,400 --> 00:50:45,400
Chcia�bym zada� panu jedno pytanie,
w sprawie pa�skiego syna.
355
00:50:45,500 --> 00:50:48,500
Pa�ski syn by�, bardzo
dobrym reporterem dla "News World"
356
00:50:48,600 --> 00:50:50,600
Czy m�g�by mi pan co� o tym opowiedzie� ?
357
00:50:50,700 --> 00:50:52,700
M�j syn ? M�j syn jest w porz�dku.
358
00:50:52,800 --> 00:50:55,800
Nie mia� dobrej pracy, nie chodzi� do szko�y,
ca�y dzie� tylko si� kr�ci� ko�o domu.
359
00:50:55,900 --> 00:50:59,000
To wszystko co mam do powiedzenia.
Musz� teraz wraca� do pracy.
360
00:50:59,100 --> 00:51:02,100
Prosz� mi wi�cej nie zawraca� g�owy.
361
00:51:02,200 --> 00:51:05,200
Panie Tomaso, pa�ski syn by� znany na ca�ym �wiecie!
Prosz� si� zatrzyma�.
362
00:51:05,300 --> 00:51:08,300
- Jeszcze jedno pytanie.
Prosz�, tylko jedno - Dobrze! Ale tylko jedno!
363
00:51:08,400 --> 00:51:10,400
Chcia�bym wiedzie� jakim cz�owiekiem by� pa�ski syn.
364
00:51:10,500 --> 00:51:12,500
M�j syn ?
M�j syn by� skurwysynem.
365
00:51:12,600 --> 00:51:16,600
Nie by� dobry, to wszystko.
Teraz m�j syn nie �yje i nie chc� ju� o tym mowi� nigdy wi�cej.
366
00:51:17,800 --> 00:51:19,800
Daj mi pan spok�j.
367
00:51:19,900 --> 00:51:22,900
Panie Tomaso ! Miliony Amerykan�w...
Panie Tomaso prosz�!...
368
00:51:23,000 --> 00:51:25,000
Dlaczego nie zachowa�o si� wszystko ?
369
00:51:25,100 --> 00:51:27,100
Negatyw wymaga ostro�nego obchodzenia si�.
370
00:51:27,200 --> 00:51:30,200
Z powodu klimatu jako�� nie jest najlepsza,
ale z drugiej strony ca�kiem niez�a.
371
00:51:30,300 --> 00:51:34,300
Bior�c pod uwag� n�dzne warunki
w jakich musieli kr�ci�.
372
00:51:34,500 --> 00:51:37,500
Niestety dwa filmy zosta�y prze�wietlone
i musieli�my je wyrzuci�.
373
00:51:37,600 --> 00:51:40,700
W�o�y�em kawa�ek czarnej ta�my pomi�dzy
jedn� sekw�ncj�, a drug�.
374
00:51:40,800 --> 00:51:44,700
Dobrze.Wykorzystamy to przy wywiadach z rodzinami,
a drugi wtedy kiedy ich pan szuka.
375
00:51:46,000 --> 00:51:49,900
Zaczynamy.
376
00:51:53,300 --> 00:51:57,200
Pierwszy segment jest wyciszony.
377
00:52:08,900 --> 00:52:11,900
Najwyra�niej nie u�yli mikrofonu.
378
00:52:12,000 --> 00:52:16,000
Skupili si� tylko na pracy kamer�
tu wyra�nie to wida�... Widzicie?
379
00:52:19,300 --> 00:52:21,300
Pamietajcie to jest bardzo wa�ne uj�cie
prawie jak ogl�danie w po�piechu.
380
00:52:21,400 --> 00:52:24,400
Mn�stwo sprzetu zosta�o wyrzuconego podczas akcji...
381
00:52:24,500 --> 00:52:28,500
W tym momencie powinni�my s�ysze� jakie� odg�osy...
...nie, nie teraz...
382
00:52:28,700 --> 00:52:32,700
O tutaj...
383
00:53:04,100 --> 00:53:07,200
Ma�y wywiadzik...
384
00:53:07,300 --> 00:53:11,200
Pracujemy od sze�ciu dni w tym cudownym piekle.
385
00:53:11,400 --> 00:53:15,400
Dzi� mamy sobot�,
jest 20:05.
386
00:53:15,600 --> 00:53:18,600
Je�li by�abym w tej chwili w Nowym Yorku.
387
00:53:18,700 --> 00:53:22,700
Najprawdobodobniej robi�abym teraz zakupy.
388
00:53:34,400 --> 00:53:38,300
Faye !
389
00:53:39,600 --> 00:53:43,500
We� kamer� !
390
00:57:18,400 --> 00:57:20,400
Jak du�o materia�u jest bez d�wi�ku ?
391
00:57:20,500 --> 00:57:22,500
To co dotychczas.
392
00:57:22,600 --> 00:57:26,500
Najwy�ej jeszcze troszk�...
Op�ni�em troch� muzyk�.
393
00:57:30,900 --> 00:57:33,900
- Co to jest ?
- Yakumo szli t� drog�
394
00:57:34,000 --> 00:57:38,000
Jeste�my blisko ich wioski.
395
00:57:41,300 --> 00:57:43,300
Czekaj !
Nie ruszaj si� !
396
00:57:43,400 --> 00:57:45,400
Odsu� si�! Nic nie wida�!
Zabij to!
397
00:57:45,500 --> 00:57:47,500
Nie nie! Jest niebezpieczny!
398
00:57:47,600 --> 00:57:51,600
Zabierzcie to kurwa ze mnie !!!
399
00:57:51,800 --> 00:57:55,700
Zabierzcie to!
400
00:57:55,900 --> 00:57:59,900
Spokojnie, spokojnie
Kr�cimy... �adne uj�cie
401
00:58:15,700 --> 00:58:19,700
Patrzcie tu !
402
00:58:19,900 --> 00:58:23,900
Chodzimy po d�ungli od kilku dni
i robimy kolejne ko�o.
403
00:58:26,200 --> 00:58:30,100
Tej nocy b�dziemy musieli spa� na drzewach.
wi�c nie zostaniemy raczej pogryzieni przez w�e i paj�ki.
404
00:58:31,400 --> 00:58:35,300
Przewodnik m�wi , �e musimy przej�� wielk� rzek�
by spotka� Yakumo.
405
00:58:37,600 --> 00:58:41,600
Popatrz na moj� stop�... ,
od chodzenia w d�ungli...
406
00:58:44,900 --> 00:58:48,900
Alan, chcesz herbaty ?
407
00:58:50,100 --> 00:58:54,100
Uk�si� mnie !
408
00:58:54,300 --> 00:58:58,300
Bo�e moja noga !
409
00:58:59,500 --> 00:59:03,500
- Zabij go! Zabij!
- Uspok�j si� !
410
00:59:07,800 --> 00:59:09,800
Uspok�j si� !
411
00:59:09,900 --> 00:59:11,900
Wrzu� go do ogniska !
412
00:59:12,000 --> 00:59:15,000
- Musisz odci�� nog�! Zr�b to!
- Utnij j�! Utnij!
413
00:59:15,100 --> 00:59:17,100
- Odetnij j� ! Inaczej zginie!
- Jeste� pewien ?
414
00:59:17,200 --> 00:59:21,200
- Tak !
- No dalej! Zr�b to !
415
00:59:22,400 --> 00:59:25,500
- Odcinam !
- Teraz! Tnij ! Tnij !
416
00:59:25,600 --> 00:59:29,500
Zr�b to w ko�cu !
Zr�b to !
417
01:00:10,400 --> 01:00:14,300
Philippo, by� dobrym kumplem
i najlepszym przewodnikiem.
418
01:00:14,500 --> 01:00:16,500
Stracili�my go...
419
01:00:16,600 --> 01:00:20,600
Nie mamy przewodnika, ale nie tylko, poniewa�
stracili�my r�wnie� ochron� jak� nam dawa�.
420
01:00:20,800 --> 01:00:22,800
Decydujemy si� i�� dalej, ale teraz.
421
01:00:22,900 --> 01:00:26,800
Mamy tylko kompas i nasze instynkty,
kt�re wskazuj� nam drog�...
422
01:00:32,300 --> 01:00:36,200
Ci�gnij do siebie Alan...
Dobrze, utrzymuj p�ynne ruchy.
423
01:00:37,500 --> 01:00:39,500
Wiesz, �e b�dziemy przez to s�awni ?
424
01:00:39,600 --> 01:00:42,600
Tak my�l�, mam nadziej�.
425
01:00:42,700 --> 01:00:44,700
S�awni i bogaci, zobaczysz
Co wtedy zrobisz ?
426
01:00:44,800 --> 01:00:48,700
- Co zrobisz z tak� kas�?
- Kupi� dom i sprowadz� tam jakie� dupy.
427
01:00:48,900 --> 01:00:50,900
- �mieszy ci� to co?
- Tak, bo to jedyny spos�b w jaki mo�esz do tego doj��.
428
01:00:51,000 --> 01:00:53,000
Gdzie jest Faye ?
429
01:00:53,100 --> 01:00:57,100
- Nie wiem...
- Od�� kamer� !
430
01:01:06,700 --> 01:01:10,600
- Hej, co ty tu tak d�ugo robisz ?
- Czekam na lwa i na reszt� zwierz�t.
431
01:01:11,900 --> 01:01:13,800
Jeste�cie obrzydliwi !
432
01:01:13,900 --> 01:01:17,000
Hej! Wyno� si� st�d, m�wi�em
ci zabieraj kamer� !
433
01:01:17,100 --> 01:01:21,000
Mo�esz st�d i�� ?
Zabieraj si� st�d!
434
01:01:23,300 --> 01:01:27,300
Dorw� ci�!
435
01:01:32,700 --> 01:01:36,700
No dawaj z t� tratw�, pchaj !
436
01:01:44,200 --> 01:01:46,200
Sp�jrz, tam jest kajman !
437
01:01:46,300 --> 01:01:49,300
- Wychod� z wody !
- Nie przejmuj si� mn�, zabijcie go !
438
01:01:49,400 --> 01:01:51,400
- Nie nie nie!
- Nic nam nie zrobi!
439
01:01:51,500 --> 01:01:55,400
- Dalej durni faceci!
Ile wam jeszcze trzeba ? - Anakonda!
440
01:01:59,800 --> 01:02:02,800
Ocalenie! Jeste�my ocaleni!
Kajman nas nie dorwa�!
441
01:02:02,900 --> 01:02:06,900
Cudownie ocaleni przed
niechybn� �mierci�.
442
01:02:54,000 --> 01:02:56,000
To chyba osada, wy��cz
kamer�, mo�e ich sp�oszy�.
443
01:02:56,100 --> 01:03:00,000
Wi�c jak cokolwiek nakr�cimy ?
444
01:03:46,100 --> 01:03:50,100
Mam go!
Dawaj strzelb�!
445
01:03:50,300 --> 01:03:54,200
- Nie! Zaczekaj !
- Wiem co robi� !
446
01:03:55,500 --> 01:03:59,400
Przesta�! Nie rozumiesz ?
Tym sposobem, nigdy si� do nich nie zbli�ymy !
447
01:03:59,700 --> 01:04:03,600
Uciekn� nam i nigdy nie znajdziemy ich wioski!
448
01:04:05,900 --> 01:04:07,900
I co pan o tym s�dzi profesorze ?
449
01:04:08,000 --> 01:04:11,900
Nie jest to najlepszy spos�b nawi�zywania
przyja�ni z Yakumo.
450
01:04:12,200 --> 01:04:15,200
Teraz zaczynam rozumie�
dlaczego byli tacy wkurzeni na nas.
451
01:04:15,300 --> 01:04:17,300
My�li pan, �e to jest z�e ?
To jest nic...
452
01:04:17,400 --> 01:04:21,300
Alan robi� o wiele gorsze rzeczy,
prosz� tylko patrze�...
453
01:04:28,800 --> 01:04:32,800
Widz�, �e ta grupa postanowi�a si� zabawi�.
Przypominam sobie, jak dzicy wspominali o jakiej� egzekucji.
454
01:05:39,700 --> 01:05:43,700
Faye !
455
01:06:19,300 --> 01:06:21,300
Oto jeste�my na pocz�tku ludzkiej historii.
456
01:06:21,400 --> 01:06:23,400
Rzeczy takie jak ta,
maj� miejsce co dzie� w d�ungli.
457
01:06:23,500 --> 01:06:25,500
Przetrwanie zale�y od ilo�ci po�ywienia.
458
01:06:25,600 --> 01:06:29,500
W d�ungli �yje ci�g�a przemoc!
459
01:06:29,700 --> 01:06:33,700
Silniejszy zabija s�abszego!
Jack !
460
01:07:05,200 --> 01:07:09,100
Jack! Pochodnia !
461
01:07:15,600 --> 01:07:17,600
Gotowy ?
462
01:07:17,700 --> 01:07:21,600
To b�dzie masakra
Yakumo vel Yamomamo.
463
01:07:21,800 --> 01:07:24,900
Zamkn�� si�,
wszyscy si� zamkn��...
464
01:07:25,000 --> 01:07:26,900
Tylko dobrze pod��.
465
01:07:27,000 --> 01:07:31,000
Dawaj skurwieli !
466
01:07:54,100 --> 01:07:58,100
Wraca� do �rodka !
467
01:08:01,400 --> 01:08:05,400
W�azi� !
W�azi� !
468
01:08:12,900 --> 01:08:16,900
Z powrotem do �rodka !
469
01:08:21,200 --> 01:08:25,200
Pi�knie !
470
01:08:32,700 --> 01:08:36,700
Hej, tutaj !
471
01:12:08,400 --> 01:12:12,400
O ty skurwysynu...
Wypierdalaj st�d !
472
01:12:12,600 --> 01:12:16,600
Uwierzysz w to ?
Ten skurwiel to nakr�ci� !
473
01:12:19,900 --> 01:12:22,900
Jestem wyczerpana...
474
01:12:23,000 --> 01:12:26,000
Musi pan przesta� protestowa�,
zrobi� dla nas wyj�tek...
475
01:12:26,100 --> 01:12:28,100
Chocia� nigdy bym si� nie spodziewa�a takiego
braku cz�owiecze�stwa wobec Yakumo.
476
01:12:28,200 --> 01:12:32,200
Nie wiem... Nie s�dz� by wyj�tek
by� w�a�ciwym rozwi�zaniem.
477
01:12:32,400 --> 01:12:34,400
Nie zrobi pan ?
478
01:12:34,500 --> 01:12:37,500
Nie. Prosz� mi powiedzie� jaki
mo�na zrobi� wyj�tek dla grupy Yates`a.
479
01:12:37,600 --> 01:12:41,600
Widz�c wci�� w my�lach Yakumo, kt�rzy zostali
sterroryzowanii i kazano im jeszcze nienormalnie si� zachowywa�.
480
01:12:42,800 --> 01:12:44,800
Niech pan da spok�j profesorze...
481
01:12:44,900 --> 01:12:46,900
Prosz� by� realist�.
482
01:12:47,000 --> 01:12:49,000
Wiemy przynajmniej wszystko
o cywilizacji Yakumo.
483
01:12:49,100 --> 01:12:52,100
Ludzie dzisiaj s� ��dni sensacji.
484
01:12:52,200 --> 01:12:54,200
Im bardziej si� ubarwi wypowied�,
tym s� bardziej zadowoleni.
485
01:12:54,300 --> 01:12:58,200
A tak, to jest typowe zachodnie my�lenie
W ten sam spos�b my�la� Alan i dlatego teraz nie �yje.
486
01:12:59,500 --> 01:13:03,500
Yakumo s� prymitywni, ale musimy im
okaza� szacunek prowadz�c badania.
487
01:13:04,700 --> 01:13:08,700
Czy my�la�a pani kiedykolwiek z punktu widzenia Yakumo ?
�e to my mo�emy by� dla nich dzikusami ?
488
01:13:08,900 --> 01:13:11,900
Nigdy nie my�la�am w ten spos�b...
Ale to interesuj�cy pomys�.
489
01:13:12,000 --> 01:13:16,000
Tak... Powiedzmy,�e Yakumo atakuj� pani dom
i bezczeszcz� wszystko co mia�a pani w nim...
490
01:13:18,300 --> 01:13:20,200
Widzia�a pani, �e ta �winia zosta�a zabita.
491
01:13:20,300 --> 01:13:23,400
To by�o po�ywienie dla tamtych ludzi.
492
01:13:23,500 --> 01:13:25,400
Co by si� sta�o,
gdyby mieszka�a pani w swoim domu.
493
01:13:25,500 --> 01:13:29,500
Kto� by do niego wtargn��
i wyrzuci� pani ostatnie jedzenie do toalety ?
494
01:13:29,700 --> 01:13:33,700
Czy zachowa�a by si� pani w spos�b cywilizowany ?
495
01:13:36,000 --> 01:13:39,000
Polubi�aby pani ludzi zabieraj�cych pani pieni�dze ?
496
01:13:39,100 --> 01:13:43,100
Odnie�li�my dzi� sukces w nawi�zywaniu, powiedzmy...
dyplomatycznych kontakt�w z Yakumo.
497
01:13:44,300 --> 01:13:48,300
Lecz nadal nie wiemy kim dla nich jeste�my...
498
01:13:48,500 --> 01:13:51,500
S� lud�mi, kt�rzy nigdy nie
widzieli bia�ego cz�owieka.
499
01:13:51,600 --> 01:13:53,600
Ani nie s�yszeli d�wi�ku broni.
500
01:13:53,700 --> 01:13:57,600
Wiemy, �e bardzo si� nas boj�,
ale jak d�ugo ?
501
01:13:57,900 --> 01:14:01,800
I czy na pewno mo�emy by� przekonani,
�e lubi� nas tak, jak inni ludzie nienawidz� ich w�a�nie za to co robi� ?
502
01:14:13,500 --> 01:14:16,500
Kiedy starzy cz�onkowie plemienia
czuj� zbli�aj�c� si� �mier�.
503
01:14:16,600 --> 01:14:19,600
Odchodz� by umrze� z daleka od domu
Te zwyczaje budz� w nas zdziwienie...
504
01:14:19,700 --> 01:14:23,700
Nie wiemy czy po �mierci, ta stara kobieta...
505
01:14:26,000 --> 01:14:28,000
Ta stara kobieta,
stanie si� najprawdopodobniej lunchem.
506
01:14:28,100 --> 01:14:30,100
Dla jakiego� aligatora
507
01:14:30,200 --> 01:14:33,200
W d�ungli nic si� nie marnuje.
508
01:14:33,300 --> 01:14:36,300
Natura utylizuje wszystko.
509
01:14:36,400 --> 01:14:40,400
B�dziemy �wiadkami rytua�u jakiego nigdy
wcze�niej nie widzia� cywilizowany cz�owiek.
510
01:14:40,600 --> 01:14:42,600
Plemi� jest z�o�one z prymitywnych jednostek.
511
01:14:42,700 --> 01:14:46,600
Zebra�a si� tu grupa, kt�ra ma podj�� kroki
zapewniaj�ce przetrwanie reszty.
512
01:14:50,000 --> 01:14:53,900
By chroni� siebie, plemi� musi
eliminowa� osobniki chorowite.
513
01:14:54,100 --> 01:14:58,100
Nie odchod�cie, a zobaczycie
popis tutejszej chirurgii.
514
01:16:11,300 --> 01:16:15,200
Rozmawiali�my zesz�ej nocy o tym
co si� wydarzy�o wczoraj...
515
01:16:19,600 --> 01:16:23,600
My�l�, �e pozostali maj� racj�...
Nasza passa mo�e si� wkr�tce sko�czy�...
516
01:16:23,800 --> 01:16:27,700
Tylko B�g wie ile jeszcze
b�dziemy mieli szcz�cia...
517
01:16:29,000 --> 01:16:31,000
Ale wiecie jak ich przekonamy ?
518
01:16:31,100 --> 01:16:35,000
Mamy szans� stania si� s�awnymi...
By� osi�gni�ciem tego �wiatka.
519
01:16:35,200 --> 01:16:38,200
Gdzie czas zatrzyma� si� 2000 lat temu.
520
01:16:38,300 --> 01:16:40,300
Kiedy Yamomamo - "Drzewni Ludzie"
521
01:16:40,400 --> 01:16:44,400
�yli w ci�g�ej walce z ich wrogiem - Shamitaro.
522
01:16:47,700 --> 01:16:49,700
Widzicie tego go�cia ?
523
01:16:49,800 --> 01:16:51,800
To by� wojownik Yamomamo
524
01:16:51,900 --> 01:16:54,900
Zabity przez Yakumo.
525
01:16:55,000 --> 01:16:59,000
By podsun�� wam w�tek.
526
01:16:59,200 --> 01:17:03,200
Dla Yakumo
to jest dzikus.
527
01:17:07,500 --> 01:17:10,600
Nie m�wi� jako naukowiec,
ale jako cz�owiek z ulicy.
528
01:17:10,700 --> 01:17:14,600
Ten dokument filmowy, jest obra�liwy, nieuczciwy
i zarazem nieludzki.
529
01:17:18,000 --> 01:17:21,900
Tak, tak... Oczywi�cie...
Wszyscy wiemy jaki by� Alan.
530
01:17:22,100 --> 01:17:26,100
Ale to o czym pan m�wi jest ju� wyci�te
Skomentuje pan sam rdze�.
531
01:17:26,300 --> 01:17:29,300
By� mo�e nie wyra�am si� jasno...
532
01:17:29,400 --> 01:17:33,400
Ale ja .. Ja odm�wi�em jakiejkolwiek
wsp�pracy przy tym materiale.
533
01:17:34,600 --> 01:17:38,600
Profesorze... M�wimy o najbardziej
poruszaj�cym dokumencie jakiego nie by�o od lat.
534
01:17:40,900 --> 01:17:43,900
A pan chce tak po prostu od�o�y� to na p�k� ?
Zapomnie� o tym ?
535
01:17:44,000 --> 01:17:47,000
Tak, by nigdy nie zosta�o znalezione ?
Tego w�a�nie pan chce ?
536
01:17:47,100 --> 01:17:51,100
Tak, dok�adnie tego chc� !
537
01:17:51,300 --> 01:17:54,300
Widzia�em reszt� materia��w. Wy nie.
538
01:17:54,400 --> 01:17:57,500
Nie widzieliby�cie nawet tego
je�eli wasz edytor wypru�by z siebie flaki !
539
01:17:57,600 --> 01:18:01,500
A nawet je�li, to i tak nie mo�ecie tego wyemitowa�
i musicie si� zgodzi� ze mn� !
540
01:18:17,400 --> 01:18:21,300
John, ruszaj
541
01:18:28,800 --> 01:18:30,800
Gdzie� w �rodku "Zielonego Piek�a"
542
01:18:30,900 --> 01:18:34,900
Gdzie cywilizowany cz�owiek
nigdy wcze�niej nie by�.
543
01:18:37,200 --> 01:18:41,100
W d�ungli jest inaczej.
544
01:18:43,400 --> 01:18:47,400
Od d�u�szego czasu nie widzieli�my znak�w
Yamomamo - "Drzewnych Ludzi"
545
01:18:49,700 --> 01:18:52,700
Nied�ugo b�dziemy si� zastanawia�,
czy naprawd� istniej�.
546
01:18:52,800 --> 01:18:56,700
Czy s� tylko legend�.
547
01:19:04,300 --> 01:19:08,200
Alan !
548
01:19:10,500 --> 01:19:14,500
Chyba mamy lunch !
549
01:19:16,800 --> 01:19:18,700
Popatrz co znale�li�my !
550
01:19:18,800 --> 01:19:21,900
Smakowity k�sek ch�opcy...
Ale ona �mierdzi !
551
01:19:22,000 --> 01:19:25,900
Jest naznaczona, jak my�licie kim jest?
Yamomamo, czy Shamitary ?
552
01:19:26,100 --> 01:19:28,100
Mo�e si� jej zapytamy ?
553
01:19:28,200 --> 01:19:31,200
- Co chcecie z ni� zrobi� ?
- Trzymaj t� ma�� ma�pk� !
554
01:19:31,300 --> 01:19:35,300
Ta schwytana dziewczyna to dow�d
Ostatecznie znale�li�my siedzib� "Drzewnych Ludzi"
555
01:19:35,500 --> 01:19:39,500
Musimy by� teraz bardzo ostro�ni,
poniewa� ci ludzie s� bardzo p�ochliwi.
556
01:19:39,700 --> 01:19:42,700
Alan ! Dawaj !
557
01:19:42,800 --> 01:19:45,800
Dobra !
Mamy drug� ma�p� !
558
01:19:45,900 --> 01:19:49,900
Ty pierwszy.
559
01:20:13,000 --> 01:20:17,000
Jack ! Co chcesz z tego zrobi� ?
Film pornograficzny durniu ?
560
01:20:18,200 --> 01:20:21,300
To dobry pomys�, co powiecie
na tytu� "Dzikie r�ni�cie" ?!
561
01:20:21,400 --> 01:20:25,300
To jak, mam to kr�ci� ?
562
01:20:26,600 --> 01:20:28,600
Mam kr�ci� czy nie ?
563
01:20:28,700 --> 01:20:29,600
Co si� g�upio pytasz ?
564
01:20:29,700 --> 01:20:32,700
Pospiesz si�, bo ja te� chc�.
565
01:20:32,800 --> 01:20:36,800
Jack nast�pny.
566
01:20:38,000 --> 01:20:42,000
Dobra Jack, ruszaj si�
567
01:20:56,800 --> 01:20:59,800
Mamy tylko dwa filmy, nie mo�emy
ich wykorzysta� w ten spos�b !
568
01:20:59,900 --> 01:21:03,900
- Co chcesz przez to osi�gn�� ?
- Zamknij si� !
569
01:21:05,100 --> 01:21:09,100
Da� ci troch� Alan ?
570
01:21:13,500 --> 01:21:17,400
- Ok Mark
- Nie kr�� tego Mark !
571
01:21:53,100 --> 01:21:57,000
Niech ci� !
572
01:21:59,300 --> 01:22:03,300
Zmienia szpul�...
573
01:22:11,800 --> 01:22:15,800
Super !
Przygotuj ta�m� !
574
01:22:16,000 --> 01:22:20,000
Chod� bli�ej.
575
01:22:40,000 --> 01:22:43,900
Udawaj przera�enie Alan,
kr�c� to.
576
01:22:44,200 --> 01:22:48,100
Dobry Bo�e ...
577
01:22:48,300 --> 01:22:50,300
Nie do uwierzenia...
578
01:22:50,400 --> 01:22:53,400
To straszne !
579
01:22:53,500 --> 01:22:56,600
Nie mog� zrozumie� powodu,
sk�d tyle okrucie�stwa.
580
01:22:56,700 --> 01:23:00,600
To musi mie� zwi�zek, z jakim�
ma�o znanym rodzajem rytua�u seksualnego.
581
01:23:01,900 --> 01:23:05,800
Zwierz�ca, prymitywna
profanacja ludzkiej godno�ci.
582
01:23:22,700 --> 01:23:26,700
- Kr�cisz, Mark ?
- Tak
583
01:23:27,900 --> 01:23:31,900
Patrz na g�rze po prawej !
584
01:23:32,100 --> 01:23:36,100
Chryste, otoczyli nas !
585
01:23:52,900 --> 01:23:56,900
Tak trzymaj ! B�dziemy
nawzajem si� os�ania� !
586
01:24:14,800 --> 01:24:18,800
-Alan !
- Jack ! - Alan !!!
587
01:24:22,100 --> 01:24:24,100
Alan ! Musisz go ratowa� !
588
01:24:24,200 --> 01:24:26,200
- I tak go dostali! Zaraz i tak umrze !
- Oszala�e� ! On wci�� jeszcze �yje !
589
01:24:26,300 --> 01:24:28,300
B�agam ci� ! Mo�esz to zrobi�!
Mo�esz !
590
01:24:28,400 --> 01:24:32,300
- Ty te� chcesz tam i��?
- Mo�esz! - Wypieprzaj !
591
01:24:44,000 --> 01:24:48,000
- Trzymaj si� Mark !
Obroni� ci�! - Zr�b to, a zamienisz si� w ich jedzenie !
592
01:28:30,100 --> 01:28:34,100
Jeste�my ju� wyczerpani, chodzia�
wci�� pr�bujemy zrobi� kolejne uj�cia.
593
01:28:34,300 --> 01:28:37,300
Nawet nie wiem, gdzie teraz jeste�my.
594
01:28:37,400 --> 01:28:39,400
Ale wiem gdzie oni s�.
595
01:28:39,500 --> 01:28:41,500
Id� za nami.
596
01:28:41,600 --> 01:28:43,600
Stracili�my wszystko !
597
01:28:43,700 --> 01:28:47,700
Bierz rakietnic� !
To ich wystraszy !
598
01:28:47,900 --> 01:28:51,800
Strzelaj w nich !
Wystrasz� si� !
599
01:28:54,100 --> 01:28:56,100
- Alan !
- Wszyscy tutaj! Nie rozdziela� si�! Skurwysyny !
600
01:28:56,200 --> 01:29:00,200
Alan !
601
01:29:02,500 --> 01:29:04,400
Pom� mi !
602
01:29:04,500 --> 01:29:08,500
Faye !!
603
01:29:10,800 --> 01:29:11,700
Alan !!!
604
01:29:11,800 --> 01:29:14,900
- Faye ! Faye ! Ona umrze !
- Zwariowa�e� ?! My�l teraz o sobie !
605
01:29:15,000 --> 01:29:18,000
Alan, wr�cimy do domu !
Zabierzemy film do domu !
606
01:29:18,100 --> 01:29:22,000
Zabierzemy film !
Zabierzemy film !
607
01:33:40,700 --> 01:33:42,700
John ?
Chc� aby ten materia� spalono.
608
01:33:42,800 --> 01:33:46,800
Wszystko...
609
01:34:02,600 --> 01:34:06,600
Zastanawiam si� kim s� prawdziwi kanibale...
610
01:34:29,700 --> 01:34:31,700
Operator, John K. Kirov
spedzi� 2 miesi�ce w wi�zieniu,
611
01:34:31,800 --> 01:34:33,800
oraz zosta� ukarany kar�
grzywny w wysoko�ci 10.000 $.
612
01:34:33,900 --> 01:34:35,900
Za nielegalne rozprowadzanie
materia��w filmowych.
613
01:34:36,000 --> 01:34:39,900
Wiemy, �e otrzyma� za te materia�y 250.000 $.
55470
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.