All language subtitles for Crime Story - S01E01+2 - Pilot

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French Download
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian Download
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal) Download
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian Download
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish Download
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:24:Do wszystkich jednostek:|Napad rabunkowy w 18 dzielnicy, 00:00:27:Dearborn nr 500: 00:00:29:Przyj��em,|udajemy si� na miejsce. 00:00:57:Bi�uteria! 00:01:01:Szybciej! 00:01:04:Dawaj kas�! 00:01:25:Pierwszy zesp� kryminalnych|zg�osi si� z miejsca zdarzenia: 00:01:34:Pauli! 00:01:41:Wracamy do �rodka! 00:02:00:Dwa napady|w tym samym miejscu: 00:02:13:Co si� tam dzieje, poruczniku? 00:02:14:Nie wiem.|Istny dom wariat�w! 00:02:16:- Co to za jedni?|- Nie mamy bladego poj�cia. 00:02:37:Poka� si� kt�ry! 00:03:01:Porucznik Mike Torello,|Wydzia� Kryminalny! 00:03:04:Mam powa�ny k�opot. 00:03:06:Z kim rozmawiam? 00:03:07:Musz� dosta� to, czego chc�. 00:03:13:Podstawcie w�z|z milionem dolar�w w got�wce! 00:03:17:To troch� potrwa. 00:03:19:To si� z ni� po�egnaj! 00:03:23:Do widzenia! 00:03:33:A tej odstrzel� �eb,|je�li zaczniecie kr�ci�. 00:03:36:Nie r�b nikomu krzywdy. 00:03:38:Wypu�� ich,|a dostaniesz, czego chcesz. 00:03:40:Lepiej si� pospiesz. 00:03:43:To psychol. 00:03:46:Nie zauwa�y�em. 00:03:48:Daj tu radiow�z. 00:03:52:Samoch�d ju� jedzie, 00:03:55:a na lotnisku w Northfield|czeka samolot. 00:03:57:We� mnie zamiast tych ludzi! 00:03:59:Nie! A gdzie forsa? 00:04:01:- To musi potrwa�.|- Zabij� j�! 00:04:07:Pos�uchaj mnie, kretynie. 00:04:09:Jestem glin�. 00:04:10:Zarabiam dwana�cie tysi�cy rocznie;|najwi�cej ze wszystkich na tej ulicy. 00:04:14:W kieszeni mam trzy dolary|i sze��dziesi�t pi�� cent�w. 00:04:18:Mo�emy zrobi� zrzutk�, 00:04:20:ale na milion musisz poczeka�. 00:04:23:Nie wstawiaj mi kitu z samolotem! 00:04:24:B�dzie czeka�. 00:04:44:Odsu� si�! 00:04:57:Je�li zrobicie komu� krzywd�,|odnajd� i zabij� twoich najbli�szych. 00:05:03:Twoj� matk�, ojca i psa. 00:05:07:Ktokolwiek to b�dzie, 00:05:09:zginie. 00:05:20:Id� po w�z. 00:05:31:Pieprzy� Northfield:|Pojedziemy do Milwaukee: 00:05:35:Spok�j! 00:05:45:Jad� za nami. 00:05:51:Zaraz zwolni�. 00:06:13:- Co si� dzieje?|- Strzelali do nas: 00:06:15:Si�d� im na ogonie. 00:07:11:Wy�azi�! 00:07:19:Wy�a�cie! 00:07:33:Walter, przyspiesz, 00:07:37:dojed� do nich, 00:07:38:a potem wyjed� przede mnie. 00:07:46:Zga� �wiat�a, Danny,|i zjed� na lewy pas. 00:07:58:Podjed� bli�ej. 00:08:04:Teraz! 00:10:33:Odejd�cie od okna. 00:10:55:W ROLACH G��WNYCH 00:11:52:Powiadomili�my, kogo trzeba.|B�dziemy w kontakcie. 00:12:02:Zaraz zabior� w�z. 00:12:05:Przeszukaj go. 00:12:07:S�ucham? 00:12:08:Przeszukaj w�z. 00:12:13:M�j jest ju� sztywny. 00:12:15:Przeszuka�em podw�rze.|�adnych �lad�w. 00:12:18:Zabi�e� Indianina. 00:12:20:Chyba Siuksa albo Apacza. 00:12:23:Prawo jazdy z Nowego Meksyku.|Nazywa� si� "Billy Biegn�cy Ptak". 00:12:26:Co to za jedni? 00:12:27:Kto wzi��by|do takiej roboty Indianina? 00:12:31:- W�a�nie.|- Sprawd� to. 00:12:34:Joey! 00:12:38:Wr�� do tej restauracji.|Nie chc� niczego przeoczy�, jasne? 00:12:43:A co z t� babk�? 00:12:45:Jest w szoku.|Rozleg�e obra�enia wewn�trzne. 00:12:50:Cholerne drzwi! 00:12:54:Co jest grane? 00:13:03:Spr�buj o tym|na chwil� zapomnie�. 00:13:09:Dobry pomys�. 00:13:30:Bourbona z wod�. 00:13:44:Dzi�ki. 00:13:54:Jak si� nazywasz? 00:13:58:Mike Torello. 00:14:00:A ty? 00:14:02:Julie. 00:14:04:Cze��, Julie. 00:14:07:Jeste� samotna? 00:14:11:Chwilowo. 00:14:14:Um�wi�a� si� z kim�? 00:14:16:Tak. 00:14:19:Tak przystojny jak ja? 00:14:23:Trudne pytanie. 00:14:26:Masz m�a? 00:14:29:Prawdziwe zwierz�. 00:14:41:Pojedziemy do ciebie|czy do mnie? 00:14:43:Mam jaki� wyb�r? 00:14:45:Wsi�d� do samochodu. 00:15:21:Zabij� j�! 00:15:25:M�j jest ju� sztywny: 00:15:28:Jest w szoku: 00:15:34:Po�egnaj si� z ni�: 00:15:41:Zabi�e� Indianina: 00:16:02:Cze��, Michael! 00:16:05:Co s�ycha�? 00:16:07:Wszystko w porz�dku,|a co u ciebie? 00:16:15:Michael! 00:16:18:Cze��!|Zn�w rozdawa�a� cukierki? 00:16:21:W swoim czasie te� je dostawa�e�. 00:16:23:Pami�tam. 00:16:25:Witaj, Tom! 00:16:31:A to co ma znaczy�? 00:16:33:Uczysz si� gdzie�? 00:16:35:Ucz�szczam na kurs|"jak zosta� milionerem". 00:16:38:Chodzi do college'u. 00:16:39:Nic z tego nie b�dzie. 00:16:40:M�j najwi�kszy kibic. 00:16:42:Julie! 00:16:47:- Wygl�dasz czaruj�co!|- Dzi�ki. 00:16:49:Wiedzia�em, �e wpadniesz. 00:16:51:Czarne Jastrz�bie? Nie wiedzia�em,|�e dotarli do fina��w. 00:16:56:Naprawd� poszed�e� do college'u? 00:16:58:Spodoba� mi si�. 00:17:01:Podrywasz moj� �on�? 00:17:02:- On jest twoim m�em?|- Czasami. 00:17:05:Chod� na s��wko. 00:17:07:Masz prac�|i wszystko jest w porz�dku? 00:17:10:Pracuj� na lodowisku.|Jestem czysty jak �za. 00:17:12:- Na pewno?|- Jasne! 00:17:16:Zabierz st�d tego faceta. 00:17:18:Jedziemy! 00:17:19:Mi�o, �e wpad�e�. 00:17:22:Przyje�d�aj cz�ciej! 00:17:26:Na razie, mamo. 00:17:28:Uwa�aj na siebie! 00:17:29:Rozchmurz si�, tato. 00:17:36:Sk�d wiedzia�e�, �e przyjedzie? 00:17:38:Zawsze ci� odwiedza...|po niebezpiecznych akcjach. 00:17:46:A co mia�em robi�?|Wszystko sz�o g�adko, 00:17:49:a� nagle zrobi�o si� gor�co. 00:17:53:W og�le stamt�d nie wyszli. 00:17:56:Nie wiem, co dzia�o si� w �rodku. 00:17:58:Mam spraw� o w�am|przez tego Torello 00:18:02:i pods�ucha�em,|�e to on tam przyjedzie. 00:18:06:Co mia�em robi�?|Czeka�em, ile mog�em. 00:18:09:To nie moja wina,|tylko tego pieprzni�tego Indianina. 00:18:13:Sam mi go narai�e�. 00:18:15:W Phoenix mia� dobr� opini�. 00:18:18:To jest Chicago. Moich dw�ch|zaufanych ludzi nie �yje. 00:18:22:Moim zdaniem przez ciebie. 00:18:26:Ile rob�t mamy za sob�? 00:18:28:Czy kiedy� zawali�em? 00:18:34:Mog�e� odci�gn�� gliniarzy! 00:18:35:Wiedzia�e�, co mia�e� robi�! 00:18:38:Prosz�! 00:18:39:Przepraszam! 00:18:44:Si� masz, Ray! 00:18:46:Cze��, Johnny!|Co s�ycha�? 00:18:49:Dobrze ci� widzie�. 00:18:51:Cze�� Ray! 00:18:52:Czo�em! 00:18:54:Co s�ycha� u twojej mamy?|Pozdr�w j� ode mnie. 00:18:56:Odwied� j� kiedy�,|to si� ucieszy. 00:18:58:Jasne.|Co s�ycha�, ch�opaki? 00:19:00:S�ysza�e�, co si� sta�o|wieczorem w Boyer's? 00:19:02:Wszyscy zabici. 00:19:04:Ja te�, o ma�y w�os. 00:19:07:- By�e� tam?|- Sam nie wiem, jak prze�y�em. 00:19:13:Masz na sumieniu|czterech ludzi! 00:19:15:Uspok�j si�, Ray!|Ju� zamkni�ty temat. 00:19:19:Ale mam nowy. 00:19:25:Jaki? 00:19:33:Nie lubi� ryb i mam du�o roboty.|M�w, o co chodzi. 00:19:36:W�a�nie o robot�. 00:19:39:Trzy miliony dolar�w|do wyrwania. 00:19:41:Powa�nie? 00:19:47:Sk�d masz opis skarbca? 00:19:48:Z Urz�du Patentowego|w Waszyngtonie. 00:19:51:Jak obliczy�e� czas spalania? 00:19:53:Chodz� na zaj�cia z metaloznawstwa. 00:19:56:"Acetylen kontra magnez".|O co tu chodzi? 00:20:00:O lanc� tlenow�|u�ywan� pod wod�. 00:20:02:Wytwarza temperatur�|ponad 4400 stopni Celsjusza. 00:20:04:Jeszcze nigdy|nie wykorzystana w skoku. 00:20:07:Jestem pod wra�eniem.|Wi�c co mamy obrobi�? 00:20:18:W�a�nie na to patrzysz. 00:20:21:Ostatnia strona. 00:20:25:- Dlaczego ja?|- Masz do�wiadczenie. 00:20:27:WYSTAWA|KLEJNOT�W HABSBURG�W 00:20:28:Primo i Sweeney to r�wni go�cie,|ale potrzebuj� zawodowc�w. 00:20:34:I moich kontakt�w z paserami? 00:20:36:Te�. 00:20:41:Dobra, wchodz�. 00:20:53:Czemu tu tak gor�co? 00:20:55:Wybuch� termostat. 00:20:57:Jest u ciebie Kramer. 00:20:59:Wezwij konserwatora. 00:21:06:No nie! Zn�w tu jeste�? 00:21:08:Zn�w co� szykowa�. 00:21:11:Ignacio Kanciarz. 00:21:14:Wyprowad� go i zastrzel. 00:21:16:Tym sposobem|rozstan� si� z tob� raz na zawsze. 00:21:19:Chwilunia! By�em czysty. 00:21:24:Dok�d mnie zabierasz? 00:21:26:Mam ci� zastrzeli�. 00:21:29:Chcesz umrze� w jakim�|konkretnym miejscu? 00:21:32:Komendancie, lito�ci! 00:21:35:Mam kogo� podkablowa�? 00:21:37:Chcesz jaki� temat? 00:21:39:O szwagrze obiboku, 00:21:40:mojej lub twojej siostrze.|Powiem wszystko - byle bez krwi. 00:21:45:A co zrobi� twoi kumple,|jak okryj�, �e jeste� kapusiem? 00:21:49:Z nimi jako� sobie|poradz� - gorzej z tob�. 00:21:52:Jeste� zab�jc�. 00:21:54:Ma to w oczach. 00:21:57:Co� ukrad�? 00:21:58:Nie, ale mia� przy sobie sprz�t,|kt�rym obrobi�by ca�� ulic�. 00:22:03:Jestem czysty. 00:22:05:Uwierz mi; nigdy nie k�ami�. 00:22:07:Jeste� czysty? 00:22:08:Tak dbasz o czysto��? 00:22:09:To wyczy�cisz biuro. 00:22:11:Daj mu sprz�t. Jak si� spiszesz,|to mo�e pozwol� ci �y�. 00:22:13:Bardzo dzi�kuj�! 00:22:17:Tu jest jak w piekarniku. 00:22:18:Nie m�cz si�. Tych okien|nie otwierano od pi�ciu lat. 00:22:21:- Co masz w sprawie Boyer's?|- Nic. 00:22:24:- R�bn��e� faceta na autostradzie?|- Nie by�o innego wyj�cia. 00:22:28:- Wiesz, co to za jedni?|- Sprawdzam Indianina. 00:22:31:W�a�nie takie gangi|powinni�my rozbija�. 00:22:33:Mam powiedzie� g�rze,|�e nic nie mamy? 00:22:35:Ten wydzia� mia�|si� zajmowa� takimi rzeczami. 00:22:38:�ci�gaj�c mnie tu rok temu,|m�wi�e�, �e interesuj� nas 00:22:41:wy��cznie du�e sprawy;|przest�pczo�� zorganizowana. 00:22:44:Mieli�my rozpracowywa�|najwi�ksze gangi, 00:22:47:najgro�niejszych przest�pc�w|i mafios�w. 00:22:49:A widzisz, co si� dzieje|przed moimi drzwiami? 00:22:51:Zgoda.|Ale staram si� to zmieni�. 00:22:56:Wi�kszo�� grup przest�pczych|mamy w kartotekach. 00:22:59:Wiemy, co je interesuje 00:23:01:i jak up�ynniaj� towar. 00:23:03:Ci z Boyer's to ��todzioby. 00:23:06:- Mo�e byli z mafii?|- Nie s�dz�. 00:23:08:- Dlaczego?|- Lokal odwiedzaj� ludzie z miasta. 00:23:11:To by�a niezale�na grupa. 00:23:13:Ten skwar jest nie do zniesienia. 00:23:16:Musisz dba� o sw�j wizerunek. 00:23:19:W "Evening News" napisali,|�e jeste� jak Billy Kid. 00:23:22:Trafne por�wnanie.|Tak si� wtedy czu�em. 00:23:24:Musia�e� zastrzeli� go|na autostradzie? 00:23:27:Ta kobieta mia�a wi�ksze|szanse na prze�ycie wypadku, 00:23:30:ni� pomys��w tego|szurni�tego Indianina. 00:23:32:- Dok�d teraz?|- A gdzie jeste�? 00:23:34:U kryminalnych.|Potrzebuj� klimatyzatora. 00:23:37:Mamy wa�niejsze sprawy: 00:23:45:Jaki� wandal st�uk� szyb� u Torello. 00:23:48:Czy to jest do�� wa�ne? 00:23:52:W�� koszul� w spodnie. 00:23:55:Ustal, kto rz�dzi tym gangiem. 00:24:12:Znasz tego go�cia? 00:24:13:Kiepsko wygl�da. 00:24:15:Bo nie �yje. 00:24:17:Poznaj� go.|To Billy Biegn�cy Ptak. 00:24:19:- Przychodzi� tu?|- Czasami sta� za barem. 00:24:23:- Co nam o nim powiesz?|- Niewiele. 00:24:25:Dawno go tu nie by�o. 00:24:27:Gdzie mieszka�?|Mo�e kto� by wiedzia�? 00:24:29:Macie jego akta osobowe? 00:24:31:Od tamtego czasu|w�a�ciciel zmieni� si� pi�� razy. 00:24:34:Szukali go tu|jacy� biali kolesie. 00:24:37:Znasz kt�rego� z nazwiska? 00:24:38:Nie. 00:24:39:Rozpozna�by� ich na zdj�ciu? 00:24:42:Mo�e. 00:24:47:Przyjrzyj si� im. 00:24:56:Nie rozumiem. 00:24:57:- Czego?|- Niczego. 00:24:59:Sk�d wzi�� si� ten Indianin. 00:25:01:- Kto� go poleci�.|- Mo�e. 00:25:04:Ale to dalej|nie trzyma si� kupy. 00:25:07:Do gry wchodzi chyba kto� nowy. 00:25:12:Dojd� do tego. 00:25:24:Znacie tego go�cia? 00:25:28:Nie �yje. 00:25:30:Zabi�a go... bia�a twarz. 00:25:37:Pomo�ecie? 00:25:45:Mo�e ten. 00:25:46:Mike! 00:25:51:O czym on gada�? 00:25:53:- I co?|- Mo�e ten. 00:26:01:Jeste� Szalonym Koniem czy co? 00:26:03:Spokojnie. 00:26:06:Kt�ry? 00:26:07:Ten. 00:26:08:Mo�e. 00:26:10:Tylko "mo�e". 00:26:12:Pauli Taglia. 00:26:15:Idziemy. 00:26:39:Czego chcecie? 00:26:40:- Pogada�.|- Niby o czym? 00:26:43:Co ostatnio porabiasz? 00:26:45:Siedz� w domu.|Kogo to interesuje? 00:26:47:Nas. 00:26:50:- Masz prac�?|- Obecnie jestem farmaceut�. 00:26:55:- Co ty wyprawiasz?|- Posiedzisz. 00:26:57:- Za co?!|- Za �apczywe jedzenie. 00:27:03:Opr�nij kieszenie.|Wy�� wszystko na st�. 00:27:09:Szybciej!|Przytrzymaj go. 00:27:14:To �enuj�ce. 00:27:16:Nie bardziej ni� to, co jad�e�. 00:27:38:Cze�� Pauli! 00:27:40:- O co chodzi, poruczniku?|- O Boyer's. 00:27:42:Nie znam �adnego Boyer's. 00:27:44:Gdzie by�e�|w poniedzia�ek wieczorem? 00:27:45:W domu. Ogl�dali�my|z �on� pornosy. 00:27:47:Dopieszczaj j�,|bo wkr�tce si� rozstaniecie. 00:27:50:Ten w�am|to przecie� nic powa�nego. 00:27:52:Mog� ci pom�c, ale co� za co�. 00:27:54:- Czego chcesz?|- Boyer's. Czyja to robota? 00:27:58:Nie znam �adnego Boyersa.|Co to za jeden? 00:28:01:By�e� tam. 00:28:04:�ledz� tw�j ka�dy krok. 00:28:05:S�ucham nawet twojego sapania,|kiedy dmuchasz dziwki. 00:28:10:Nie wiem, o czym m�wisz. 00:28:17:- Chcesz mi pom�c?|- Tak. 00:28:20:We� kas�|i ukr�� �eb sprawie o w�am. 00:28:25:To zbyt proste. 00:28:28:Nie wchodz� w takie uk�ady. 00:28:30:Chc� pozna� organizatora|napadu na Boyer's. 00:28:34:We�cie go st�d. 00:28:45:Siadaj, flejo. 00:29:00:O czym jeszcze nie wiem? 00:29:03:Nie mamy nic o tych dw�ch trupach.|Wys�ali�my ich odciski do por�wnania. 00:29:08:Dostali�my list� zastrze�onych|numer�w telefonicznych Taglii. 00:29:11:Co� ciekawego? 00:29:13:Pod wieloma dzia�aj� legalne firmy. 00:29:16:Zanotowano jedno po��czenie|z motelem w Nowym Meksyku. 00:29:19:Indianin! 00:29:20:Z kim� jeszcze? 00:29:22:Rayem Luc�, Holmanem 00:29:26:i Inserr�. 00:29:27:Ray Luca, je�li w�a�nie|nie wyszarpuje kasy, 00:29:30:sp�dza ca�e noce i dnie|w lokalu na Grand Avenue. 00:29:33:Sprawd�cie pozosta�ych.|Niekt�rzy prowadz� legalne interesy. 00:29:37:Taglia nie ma takich znajomych. 00:29:39:Nie kojarzycie tego Holmana? 00:29:44:Jego numer pojawia si�|w trzech miejscach. 00:29:47:By� kiedy� jeden Holman. 00:29:49:Szurni�ty w�amywacz.|My�la�em, �e jeszcze siedzi. 00:29:53:Sprawd� to, Joey.|Taglia odsiadywa� kr�tki wyrok. 00:29:56:Ustal jego kumpli z celi|i z kim p�niej korespondowa�. 00:30:00:Wes, sprawd�, czy Holman|ju� wyszed� i czy skuma� si� z Tagli�. 00:30:03:To mo�e zaprowadzi� nas|do m�zgu tej grupy. 00:30:06:Wszystko jasne? 00:30:08:To postarajcie si� z czym� wr�ci�. 00:30:13:Wes! 00:30:16:Co ci wtedy odbi�o? 00:30:18:Troch� si� zestresowa�em. 00:30:21:Nic poza tym? 00:30:22:Wszystko w porz�dku.|W ko�cu si� wyspa�em. 00:30:25:- Znajdziesz mi tego Holmana?|- Jasne. 00:30:39:Co to ma znaczy�? 00:30:41:Po sprz�taniu zleci�em mu|prace biurowe. 00:30:44:Umie czyta�? 00:30:56:Ju� wyszed�e� z kicia... 00:31:00:Uroczy jak zawsze. 00:31:02:Ciekawe, co zn�w szykujesz... 00:32:26:Chyba nie�le posz�o. 00:32:29:Bierzmy fanty. 00:32:49:�adna robota. 00:32:52:Mo�emy tu bezpiecznie pogada�? 00:32:54:To m�j dom.|Jest sprawdzany co drugi dzie�. 00:32:59:Powiedz, kiedy dostarczy� towar|i kiedy dostan� fors�. 00:33:03:Towar ju� tu mam. 00:33:06:Dam ci zna�, jak b�dzie forsa. 00:33:09:Co to ma znaczy�, Ray? 00:33:12:Czy to nie troch� dziwne,|panie Bartoli? 00:33:15:Mam si�gn�� do kieszeni|i wyj�� 300 kawa�k�w? 00:33:17:Trzysta? 00:33:24:Tylko to jest warte 300 kawa�k�w. 00:33:27:A reszta to pizza? 00:33:29:Tego towaru szukaj�|gliniarze z ca�ego miasta. 00:33:31:Trzeba go umiej�tnie up�ynni�,|a to oznacza ryzyko i koszty. 00:33:35:Niez�y z ciebie bystrzak. 00:33:37:Ale ty chcesz mnie wydyma�. 00:33:40:Kto za tob� stoi?|Pod kogo jeste� podwieszony? 00:33:43:Jeste�cie wolnymi strzelcami,|spoza uk�adu. 00:33:46:Za pierwszym razem nie mo�ecie|liczy� na super interes. 00:33:50:Postawmy spraw� jasno. 00:33:52:Mam zostawi� towar, a ty powiesz mi,|kiedy zg�osi� si� po moj� marn� fors�. 00:33:58:Mo�e od razu spisa� j� na starty? 00:34:00:Wyluzuj, Johnny. 00:34:02:40 cent�w za dolara|i umowa stoi. 00:34:05:Ja przynosz� towar,|on wyp�aca kas�. 00:34:09:Nie podno� g�osu w moim domu. 00:34:11:Dam ci 10 cent�w.|Bierzesz albo wychodzisz. 00:34:21:Chwileczk�! 00:34:31:Uspok�j si�! 00:34:33:Wyluzuj! 00:34:35:Nie dam si� wydyma�|temu makaroniarzowi, 00:34:37:nawet je�li jest wielkim mafiosem. 00:34:39:Uspok�j si�! 00:34:40:To ja zrobi�em najwi�kszy|od lat skok - nie on. 00:34:43:- Nie o to chodzi.|- A o co?! 00:34:46:- Gdzie to pogonimy?|- U mojej ciotki Katherine. 00:34:49:Nie znamy nikogo do�� du�ego, 00:34:51:a gdyby�my znali,|to by na przyszpili�. 00:34:53:Wi�c wyd�ubiemy kamienie i opchniemy|pojedynczo - w czym problem? 00:34:59:Pozw�l, �e to z nim za�atwi�. 00:35:02:Zg�d� si�.|Zobaczysz, co potrafi�. 00:35:07:- A ty wyluzuj.|- "Trzysta kawa�k�w"! 00:35:10:Daj mi towar. 00:35:19:- Za�atw to.|- Id� na drinka. Zadzwoni�. 00:35:32:Tw�j kumpel to idiota. 00:35:34:25 cent�w i po sprawie. 00:35:39:On nie rozumie,|jak to si� za�atwia. 00:35:41:Dobrze pan wie, �e towar jest wart|ka�dego centa z um�wionych 40. 00:35:48:I co z tego? 00:35:51:Licz�, �e zaproponuje pan|stawk� wi�ksz� od wywo�awczej. 00:36:03:15 cent�w dostaniemy teraz, 00:36:06:a nast�pne dziesi��|w dogodnym dla pana czasie, 00:36:09:gdy zdo�a pan to sprzeda�. 00:36:11:I taki uk�ad ci pasuje? 00:36:14:A je�li zatrzymam sobie|pozosta�e dziesi�� cent�w? 00:36:18:Nie zrobi pan tego. 00:36:20:A czemu nie? 00:36:21:Bo zale�y panu na sta�ych|dostawach towaru pierwszej klasy. 00:36:28:Dobra, ale pos�uchaj mojej rady. 00:36:32:Trzymaj si� z dala|od tego m�okosa. 00:36:35:Mo�e i utalentowany,|ale za bardzo wyrywny. 00:36:54:Witaj Frank! 00:37:35:Ray Luca: 00:38:18:Poruczniku Torello, 00:38:20:zezna� pan|przed wielk� �aw� przysi�g�ych, 00:38:23:�e nakaz rewizji otrzyma� pan|na podstawie doniesienia informatora. 00:38:30:Czy to prawda? 00:38:31:Zgadza si�. 00:38:33:I da� im pan wiar�, maj�c|na uwadze poprzednie sprawy. 00:38:37:Jest to w pa�skim o�wiadczeniu. 00:38:43:Przegl�daj�c akta, zauwa�y�em,|�e nader cz�sto opiera� si� pan 00:38:47:na doniesieniach|tajnych informator�w. 00:38:50:Odgrywaj� istotn� rol�|w dzia�aniach operacyjnych. 00:38:55:- Cz�sto z nich pan korzysta?|- Je�li trzeba. 00:38:58:- Czy to jest jedno �r�d�o?|- Mam ich kilka. 00:39:00:Zechce pan ujawni� to, kt�re|dostarczy�o informacji w tej sprawie? 00:39:06:To by�oby nie fair. 00:39:08:Tu dzia�a taki sam mechanizm,|jak mi�dzy klientem a adwokatem. 00:39:12:Z t� r�nic�, �e uk�ad|mi�dzy klientem a adwokatem 00:39:14:opiera si� na reprezentowaniu|przez adwokata rzeczywistego klienta, 00:39:17:a istnienie pa�skiego informatora 00:39:20:opiera si� wy��cznie|na pa�skich zeznaniach. 00:39:22:Wysoki s�dzie... 00:39:23:Nie m�g�by pan ujawni� informatora|nawet na ��danie wysokiego s�du. 00:39:28:Nawet gdyby|mia�o to by� "nie fair". 00:39:32:Co pan sugeruje? 00:39:35:Zrobi� co� wi�cej: 00:39:37:Przedstawi� informatora|porucznika Torello. 00:39:47:To jest pa�skie �r�d�o, prawda? 00:39:49:Nielegalnie za�o�ony pods�uch,|usuni�ty z aparatu pana Taglii 00:39:53:przez specjalist�|od zabezpiecze� telefon�w. 00:39:57:Wysoki s�dzie, 00:39:59:przekazuj�|dow�d obrony nr 15. 00:40:10:Co pan na to, poruczniku? 00:40:12:Mog� to obejrze�? 00:40:17:Nie u�ywamy tego modelu. 00:40:20:To tranzystorowy D-19,|wykorzystywany wy��cznie przez FBI. 00:40:26:Za�o�yli go pewnie, badaj�c|powi�zania pana Taglii z KGB. 00:40:30:S�ucham?! 00:40:31:To czysta spekulacja, ale s�ysza�em|plotki, �e pan Taglia sprzedawa� 00:40:36:Rosjanom tajne|informacje o broni nuklearnej. 00:40:39:Wysoki s�dzie,|to jest wyssane z palca! 00:40:43:Wysoki s�dzie, czy musz�|znosi� zniewagi w miejscu 00:40:47:uznawanym|za ostoj� sprawiedliwo�ci. 00:40:48:Nie. 00:40:50:Panie Abrams, jutro o 9:00|prosz� przedstawi� dowody, 00:40:53:kt�re przywr�c� panu wiarygodno��. 00:40:56:Odraczam rozpraw�. 00:41:15:Panie Torello! 00:41:18:Co pan sobie wyobra�a? 00:41:20:Pan k�ama� przed s�dem: Ani razu|nie powiedzia� pan prawdy. 00:41:23:Nieprawda: Poda�em|moje prawdziwe nazwisko. 00:41:25:A propos: Jak dosta�|pan t� spraw�? 00:41:27:Nie pa�ski pieprzony interes. 00:41:29:Dobrze panu sz�o, a� pu�ci�y panu|nerwy i zaliczy� pan pora�k�. 00:41:32:Jeszcze nie przegra�em. 00:41:34:Nawet je�li go pan wybroni,|i tak wr�ci na przest�pcz� �cie�k�. 00:41:39:K�ama� pan, �eby go zamkn�li? 00:41:40:On by� przegrany ju�|w dniu narodzin; 00:41:43:kra�� zacz�� w przedszkolu. 00:41:46:Zabierasz dziewczyn� na lunch? 00:41:48:Prawda, �e niez�a? 00:41:53:W weekend zrabowano|trzy miliony dolar�w w bi�uterii. 00:41:55:Nie twierdz�,|�e Taglia macza� w tym palce. 00:41:58:Ale zapewne wie, kto to zrobi�. 00:41:59:Je�li mi si� przys�u�y,|od�wie�� moj� pami�� 00:42:03:i b�d� m�g� mu pom�c. 00:42:05:W s�dzie prowadzi si�|takie gierki, prawda? 00:42:08:Ja w nie nie gram. 00:42:10:Co� panu powiem, przyjacielu. 00:42:12:Cz�sto nie wiadomo,|po czyjej stronie stoi prawo. 00:42:14:Tak kr�c� si� w tym mie�cie|tryby wymiaru sprawiedliwo�ci. 00:42:17:Innych nie mamy. 00:42:21:Pewnie, �e k�ama�em. 00:42:23:Ale nie mieli�bym tyle ozorem,|gdybym w pana nie wierzy�. 00:42:28:Stan�� pan po niew�a�ciwej stronie,|cho� jeszcze pan tego nie wie. 00:42:32:A teraz przepraszam:|Obowi�zki wzywaj�. 00:42:52:Cze�� John! 00:42:57:- Co si� sta�o?|- Stracili punkt. 00:42:59:Jeszcze odrobi�. 00:43:04:Masz fors�. 00:43:06:Obdzieli�em te� Holmana i Tagli�. 00:43:12:Ile? 00:43:13:15 procent. 00:43:15:Wyrwali�my w sumie 450 tysi�cy. 00:43:21:- Tylko?|- A�. 00:43:29:Nast�pnym razem|p�jdzie nam lepiej. 00:43:33:Trzeba da� mu co� na smak;|b�dzie chcia� wi�cej. 00:43:39:Ja ju� mu da�em. 00:43:42:Reno, szkocka|i piwo dla mojego kolegi. 00:43:57:M�ody O'Donnell! 00:44:00:Co kombinuje z Rayem Luc�? 00:44:32:Gdzie on si� podzia�? 00:45:13:Z porucznikiem Torello. 00:45:19:Szybciej! 00:46:00:Masz co�? 00:46:04:Nie mam nic. 00:46:07:Connelly �ledzi� Holmana. 00:46:11:Holman by� w s�dzie z Tagli�,|wi�c to nie on. 00:46:16:Connelly wpad� na jaki� trop,|o kt�rym nie mam poj�cia. 00:46:19:Nie zostawi� notatek? 00:46:21:�adnych. 00:46:23:Mo�e chodzi�o o napad na Boyer's|albo w�am do muzeum? 00:46:27:Nie wiem. 00:46:28:Otrz��nij si�. 00:46:31:Popracuj, to ci przejdzie. 00:46:34:To najlepszy spos�b. 00:46:39:Cze�� szefie! 00:46:40:- Jak Grossman?|- Daje rad�. 00:47:06:Przesta�em nad sob� panowa�: 00:47:13:Zapominam o zasadach: 00:47:17:Pami�tasz, co powtarza� Kramer? 00:47:20:"Panuj na spraw�,|bo inaczej ona zaw�adnie tob�:" 00:47:29:To mnie rozwala od �rodka: 00:47:33:Nie panuj� nad sob�: 00:47:36:Istniej� tylko oni i my,|a ja bardzo chc� ich dorwa�: 00:47:44:Jestem k��bkiem nerw�w: 00:47:50:Chc� si� z tego wyrwa�: 00:48:59:Dawaj! Szybciej! 00:49:04:Phil Bartoli nie b�dzie zadowolony. 00:49:08:Nigdy o nim nie s�ysza�em. 00:49:10:Jest moim wsp�lnikiem|w tym interesie. 00:49:30:To lokal Bartoliego. Po co|by� ci ten kozacki numer? 00:49:32:Zupe�ni ci odbi�o.|Wiesz, w co nas wpakowa�e�? 00:49:35:Chcia�em wam zrobi� prezent. 00:49:37:Nie potrzebujemy takich atrakcji. 00:49:39:Trzeba prysn�� z miasta. 00:49:41:Lokal Bartoliego. 00:49:43:Wiedzia�e�, �e jest jego!|Co ci odbi�o?! 00:49:46:Co si� �amiecie?|Sk�d si� dowie? 00:49:49:- Na pewno si� dowie.|- Od was? 00:49:52:Tak? 00:49:53:Ja mu nie powiem. 00:49:56:Sam na to nie wpadnie. 00:50:11:To przyjemne by� tu tylko we dwoje. 00:50:15:Powinni�my robi� to cz�ciej. 00:50:18:Mi�e urodziny. 00:50:21:Dzi�kuj�. 00:50:27:Chcesz si� kiedy�|wynie�� z Chicago? 00:50:31:Przynie� kopert� z biurka|w moim gabinecie. 00:50:35:Witam! 00:50:41:Jak smakowa�o? 00:50:42:Wy�mienicie, panie Bartoli. 00:50:44:Moja �ona, Cori. 00:50:47:Mi�o pani� pozna�. 00:50:49:Prawdziwa pi�kno��. 00:50:51:To m�j lokal.|Podoba si� pani? 00:50:52:Jeste�my tu pierwszy raz. 00:50:54:Trzeba by�o si� zapowiedzie�.|Przygotowa�bym co� specjalnego. 00:50:58:W�a�nie na takie rzeczy trzeba|wydawa� pieni�dze: Na inwestycje. 00:51:02:Znacie roczny doch�d|z takiego lokalu? 00:51:11:Lubi� ci�, Ray. 00:51:13:Masz �on�... 00:51:22:My�la�e� pewnie,|�e nigdy ich nie zobaczysz. 00:51:28:Prosz� je zatrzyma�. 00:51:31:Chc� je zainwestowa� u pana. 00:51:35:W jaki spos�b? 00:51:37:W pa�skie interesy. 00:51:38:Niech si� kr�c�. 00:51:43:Spryciarz z ciebie. 00:51:48:Ale bycie niezale�nym|nie jest sprytne. 00:51:51:Op�acam ludzi w ca�ym mie�cie,|a oni mnie kryj�. 00:51:56:Mam ich w s�dach i komisariatach. 00:51:59:Zapewniaj� mi ochron�. 00:52:02:M�g�bym ni� otoczy�|tak�e i ciebie, 00:52:07:gdyby� chcia�... 00:52:11:Chcia�bym. 00:52:13:Ale musisz zrozumie�, �e w takiej|organizacji decyzje podejmuje 00:52:17:facet na samej g�rze. 00:52:19:Wiem, panie Bartoli. 00:52:22:Jeste� got�w|wej�� do tego �wiata? 00:52:25:To dobra okazja. 00:52:26:Owszem. 00:52:33:Trzech smarkaczy|obrobi�o m�j lokal na Gold Coast. 00:52:37:�udz� si� pewnie, �e ich nie znajd�; 00:52:40:�e mog� mnie okrada�. 00:52:44:Zajmiesz si� tym? 00:52:48:Za�atwione. 00:52:54:Jednym z nich by� tw�j|przyjaciel O'Donnell. 00:53:06:Carlo, dwa drinki na koszt firmy. 00:53:19:- W porz�dku?|- Tak. 00:53:23:Idziemy. 00:53:44:Wstawa�! 00:53:46:Pod �cian�! 00:53:48:Szybciej! 00:53:52:Twarz� do �ciany! 00:54:47:Wygl�da jak jedno z dzie�|Jacksona Pollacka. 00:54:49:To jaki� mafioso? 00:54:51:Nie - malarz.|Przestawia� takie tematy. 00:54:54:Pewnie chory umys�owo. 00:54:56:- Co� zabrali?|- Nic. To morderstwo. 00:54:59:Raczej wiadomo��:|Od kogo� dla kogo�. 00:55:02:Dla ch�opak�w|spoza miejskiego uk�adu? 00:55:04:Nie b�d� sta� z za�o�onymi r�kami. 00:55:09:Zidentyfikowali�cie ofiary? 00:55:11:Nie maj� ani dokument�w,|ani twarzy. 00:55:14:Ja ich znam. 00:55:19:Co to za jedni? 00:55:22:Bennie Primo i Jo Jo Sweeney. 00:55:24:Sk�d ich pani zna? 00:55:27:Cz�sto tu przychodzili. 00:55:30:Zwykle z jeszcze jednym go�ciem. 00:55:31:Z kim? 00:55:34:Johnnym O'Donnellem. 00:55:47:Czas na ma�� wyp�at�. 00:55:58:Mike! 00:56:04:Co ty wyprawiasz? 00:56:06:Co ty sobie my�lisz? 00:56:08:Przesta� mnie szturcha�;|nie jestem twoim kapusiem. 00:56:10:Mo�e masz mi|co� do powiedzenia? 00:56:13:To kamufla�.|Musz� ci to wyja�nia�? 00:56:15:Marnujesz szans�. Mog�e� si�|wyrwa� z tego �rodowiska, 00:56:18:ale wolisz si� popisywa�. 00:56:20:- Zejd� ze mnie.|- Wr�ci�e� do brudnej roboty. 00:56:25:- Powa�nie?|- Tak, gnojku! 00:56:30:Wiem, jak kombinujesz: 00:56:31:Teraz pobalujesz,|a rozliczysz si� p�niej. 00:56:33:Zrujnujesz sobie �ycie|i sko�czysz za kratkami. 00:56:35:Powiem ci co� jeszcze: 00:56:37:Nie wa�ne, co ja i moi ludzie|my�l� o twoich rodzicach. 00:56:40:Je�li ci� przyskrzynimy,|urwiemy ci jaja, rozumiesz? 00:56:44:Dacie rad�? 00:56:46:Jestem najlepszy: Pojawiam si�|w dzie� i znikam jak cie�. 00:56:50:Najlepszy w Chicago. 00:56:53:Powa�nie?|Taki z ciebie kozak? 00:56:58:Sweeney i Primo nie �yj�. 00:57:02:W�a�nie zmywaj� z pod�ogi|ich twarzyczki. Chcesz zobaczy�? 00:57:04:Chcesz? 00:57:06:Napad na Levina? 00:57:08:By�o trzech napastnik�w. 00:57:09:Wiedzia�e�, �e wsp�w�a�cicielem|jest Phil Bartoli? 00:57:11:On sam rozlicza swoje rachunki. 00:57:14:To dlatego Sweeney i Primo|dostali po kulce? 00:57:17:- Chcesz mnie zamkn��?|- Nie wiem, co z tob� zrobi�! 00:57:20:Dobrze si� zastan�w. 00:57:22:S�yszysz?! 00:57:37:Da� mu obstaw�? 00:57:39:A po co? 00:57:40:S�ysza�e�: "pojawiam si�|w dzie� i znikam jak cie�." 00:57:43:Wyno�my si� st�d. 00:57:48:Co si� tak gapisz? 00:58:01:Zaraz wracam. 00:58:05:- Co s�ycha�?|- W porz�dku. 00:58:09:Chc� ci� z kim� pozna�. 00:58:16:To m�j przyjaciel, Ray Luca. 00:58:17:David Abrams.|Razem studiowali�my prawo. 00:58:20:- Jak si� masz?|- �wietnie. 00:58:21:- Co pijesz?|- Gin z tonikiem. 00:58:26:Par� wieczor�w temu grali tu|Art Farmer i Charles Weiner. 00:58:29:- Zupe�ny odjazd.|- Ci nowi s� coraz lepsi. 00:58:33:- To ty broni�e� Pauliego Tagli�?|- Wci�� to robi�. 00:58:37:Nie posz�o za dobrze. 00:58:39:To by� przegl�d dowod�w. 00:58:41:B�dzie apelacja i wygram. 00:58:43:Musieli�my poruszy� sam� g�r�,|�eby ta sprawa trafi�a do ciebie. 00:58:48:To by�o dopiero pierwsze starcie. 00:58:50:Spokojnie, David sobie poradzi. 00:58:54:Skoro mocodawcy s� tak pot�ni,|dlaczego nie wynaj�li 00:58:58:takiej gwiazdy palestry|jak jego ojciec? 00:59:02:My�lisz, �e �awa przysi�g�ych|uwierzy�aby rozwozicielowi gazet, 00:59:05:gdyby broni� go s�awny adwokat? 00:59:13:Deke m�wi, �e m�g�by� 00:59:16:pracowa� u jego ojca|zamiast by� obro�c� z urz�du. 00:59:19:Skorzystaj z okazji. 00:59:21:Odkuj si�. 00:59:24:Dlaczego interesujesz si�|moj� karier�? 00:59:28:Bo potrafisz walczy�. 00:59:31:Masz talent. 00:59:33:Dobry adwokat przyda�by si�|moim ch�opakom. 00:59:37:Poza tym lubimy t� sam� muzyk�. 00:59:40:I mo�e na tym podobie�stwa|si� ko�cz�? 00:59:42:Mo�e... 00:59:44:A mo�e nie. 01:00:03:Zawsze,|kiedy si� pi�knie ubierzesz, 01:00:05:mam ochot� ci� rozebra�. 01:00:13:Zapnij. 01:00:22:Przesta�. 01:00:25:Bo si� sp�nimy. 01:00:28:Nie odbierzesz? 01:00:39:Gdzie? 01:00:42:Zaraz tam b�d�. 01:00:45:- Kto to?|- O'Donnellowie. 01:00:49:- Nie mog� zaczeka�?|- Poturbowa� ich jaki� zwyrodnialec. 01:00:59:Szukali Johnny'ego. 01:01:01:Ju� nie gram na pieni�dze. 01:01:04:Ale to przeze mnie. 01:01:07:Gna�em z ca�ych si�. 01:01:09:Przyszli po Johnny'ego. 01:01:12:�ci�gn� tu jednego z moich ludzi 01:01:14:i karetk�. 01:01:16:Ja zawioz� ich do szpitala. 01:01:18:Id�. 01:01:21:Postaraj si� przyj�� na wesele. 01:01:23:Nic nam nie b�dzie. 01:01:25:To stwierdzi lekarz. 01:01:32:Chod�my. 01:02:42:B�d� twoim cieniem: 01:02:44:Je�li O'Donnellom spadnie|cho� w�os z g�owy, 01:02:46:b�d� ostatni� osob�,|jak� zobaczysz. 01:03:00:Idziemy. 01:04:40:Zaraz wbij� park�. 01:04:45:Poszukiwali�my kiedy� takich dw�ch|za napad. Mija�y miesi�ce. 01:04:50:Wytypowali�my trzech go�ci,|a� pewnej nocy, podczas w�amu, 01:04:53:jeden z nich spad� z okna|i skr�ci� sobie kark. 01:04:57:Uznali�my, �e jego kompan|wycofa si� z roboty, 01:05:01:dop�ki nie znajdzie sobie|nowego partnera. 01:05:02:I ca�a robota na nic. 01:05:05:Podnie�li�my wi�c truposza,|kt�ry ju� zsinia�, 01:05:10:i postawili�my go na w�zku,|usztywnionego miot��. 01:05:13:Zawie�li�my go pod drzwi|jednego z podejrzanych. 01:05:15:W takiej pozycji. 01:05:18:Zadzwoni�em,|a nasza czw�rka obstawi�a drzwi. 01:05:21:Krzykn�li�my: "przyznaj si�"! 01:05:26:Przyzna� si�? 01:05:27:Chyba jeszcze nikt|tak nie narobi� w gacie. 01:05:34:Okaza�o si�, �e to nie ten facet. 01:05:39:Ten przyzna� si� do kilku napad�w|na stacje benzynowe w Ohio. 01:05:59:Ch�tnie bym zata�czy�a. 01:06:01:Uwielbiam ta�czy�. 01:06:04:Kiedy� robi�am to zawodowo. 01:06:07:A ty? 01:06:11:Na co masz ochot�? 01:06:13:Poje�dzi�bym na �y�wach, 01:06:18:ale zadowol� si� ta�cem. 01:06:33:Nie�le prowadzisz. 01:06:35:Ale chwiejnym krokiem. 01:06:37:Oprzyj si�. 01:06:40:Przy mnie ustoisz. 01:06:42:Joey! 01:06:49:- Jak masz na imi�, skarbie?|- Lianna. 01:06:53:Lianno, to jest Joey. 01:06:58:Joey, poznaj Liann�. 01:07:05:Gratuluj�. 01:07:08:Musz� si� przewietrzy�. 01:07:12:Jeste� �wie�utki, prawda? 01:07:30:Jak Tom? 01:07:32:W porz�dku. 01:07:34:Co si� z tob� sta�o? 01:07:39:A ty gdzie si� podziewa�a�? 01:07:42:Upi�e� si�. 01:07:44:Ty si� upi�a�.|Jest czwarta nad ranem. 01:07:47:Ale nie jeste� w pi�amie. 01:07:51:�mierdzisz tanimi perfumami.|Gdzie by�e�? 01:07:53:Poszed�e� na podryw, zostawiaj�c|mnie na weselu u swojej rodziny? 01:07:56:By�em na nim do�� d�ugo,|by zobaczy�, jak si� kleisz 01:07:59:do jakiego� fajansiarza|na oczach moich bliskich. 01:08:03:Oszala�e�. 01:08:05:- Nigdzie nie p�jdziesz.|- Puszczaj! 01:08:08:On m�g� si� obmacywa�,|a ja nie mog� ci� dotkn��?! 01:08:10:Puszczaj! 01:08:12:Nie jestem twoj� podw�adn�,|ale �on�! 01:08:13:I jego kochank�! 01:08:15:Jak on si� nazywa? Zabij� go. 01:08:17:- Kto?|- Trup, z kt�rym ta�czy�a�. 01:08:20:To Andy Torello, tw�j kuzyn. 01:08:28:Ma�y Andy? 01:08:38:Przystawia� si� do ciebie? 01:08:41:Ma dopiero 23 lata,|ale to prawdziwy pies na kobiety. 01:08:47:Skrzywdzi�e� mnie. 01:08:50:Ca�a si� trz�s�. 01:08:55:Co si� z nami dzieje? 01:09:01:- Naprawd� ci� przepraszam.|- Oczywi�cie... 01:09:05:Przysi�gam ci, �e ci� kocham. 01:09:07:Naprawd� wydawa�o mi si�,|�e polecia�a� na jakiego� faceta. 01:09:11:Wiesz, jak si� poczu�em? 01:09:13:A co ja mam powiedzie�? 01:09:17:Poczu�em si�, jakbym umiera�. 01:09:25:Michael... 01:09:58:Przesta�! 01:10:02:�eb mi p�ka. 01:10:03:By�a� zalana w pestk�. 01:10:06:Ty te� nie wygl�dasz najlepiej. 01:10:08:Czuj� si� jak truposz. 01:10:12:Szkoda, �e nie zosta�e�|na tym weselu. 01:10:16:Dlaczego wyszed�e�? 01:10:18:Przecie� normalnie|da�by� mu w pysk. 01:10:22:Chcia�em pogada�, nie walczy�. 01:10:25:O czym? 01:10:28:Nic ci nie powiem;|rozsadza mi czaszk�. 01:10:32:- Co to za sprawa?|- Chc� wykona� pewien ruch. 01:10:36:Prosz�, opowiedz. 01:10:40:Chodzi o nas... 01:10:42:i moj� prac�. 01:10:44:Kramer wci�� mi truje,|�e to wa�ny wydzia� 01:10:47:i musz� dba� o nasz wizerunek. 01:10:51:Jak to robi�, maj�c pod opiek�|Johnny'ego O'Donnella? 01:10:54:Wpuszcza si� w kana�,|a ja nie umiem go zatrzyma�. 01:10:57:Potem przychodz�|do domu i czuj� pustk�. 01:11:01:W nocy wygl�da�e�|na spe�nionego. 01:11:05:M�wi� o pustce wewn�trznej. 01:11:08:Wiem. 01:11:10:O'Donnell w co� si� wpakowa�,|a ja go nie dopilnowa�em. 01:11:14:Nie mo�esz si� za to wini�. 01:11:17:Nie jeste� jego anio�em str�em. 01:11:18:Ale chcia�bym nim by�. 01:11:22:I pewnie ca�ego Chicago. 01:11:24:Czasami ci� za to nienawidz�. 01:11:30:Na szcz�cie|potrafi� ci� zrozumie� 01:11:34:i wci�� ci� kocham. 01:11:38:Poza tym nie ma przeszk�d,|kt�rych nie potrafiliby�my pokona�. 01:11:44:Mo�emy zn�w pobaraszkowa�? 01:11:51:Chcesz zobaczy�|nast�pny cel? 01:11:53:Tak. 01:11:57:Dom towarowy Barnetta. 01:12:00:Odbi�o ci? 01:12:02:A co ci nie pasuje?|Wchodzi si� �atwiej ni� do muzeum, 01:12:05:a nieco trudniej wychodzi. 01:12:07:Wszystko zaplanowane. 01:12:12:Lepiej �eby� najpierw odda�|Bartoliemu jego towar. 01:12:16:To by� g�upi numer. 01:12:18:Grasz z Bartolim? 01:12:21:Powiniene� zosta� poza uk�adami. 01:12:23:W og�le mnie s�uchasz?|Mog� ci pom�c. 01:12:26:Serio? 01:12:28:Dogadam si� z nim i da ci spok�j. 01:12:32:Spok�j? 01:12:35:My�lisz, �e si� go boj�? 01:12:37:Wcale tego nie powiedzia�em. 01:12:41:Chc�, �eby� cieszy� si� �yciem. 01:12:44:Przecie� dobrze nam sz�o. 01:12:46:I tak zostanie. 01:12:48:Za�atwi� to dla ciebie. 01:12:50:Poka�� ci, co potrafi�. 01:12:53:Ju� to raz s�ysza�em. 01:12:55:Dobra, �miej si�, cwaniaczku. 01:12:58:Co jeszcze wymy�li�e�? 01:13:15:Zaraz wracam. 01:13:29:Jack! 01:13:32:Daj mi to mi�so. 01:13:44:Dzi�ki. Smacznego jajka! 01:13:56:Pol�dwica. Musi si� rozmrozi�.|Kamienie s� w �rodku. 01:14:00:Niech Bartoli si� nimi ud�awi. 01:14:04:- Wszystko gra?|- Gra. 01:14:11:Ciesz� si�,|�e chcesz to tak za�atwi�. 01:14:14:- Poszed�e� po rozum do g�owy.|- Ja te� si� ciesz�. 01:14:26:Ten w�zek pi�knie si� buja. 01:14:28:Mog� si� przejecha�? 01:14:30:- Chcesz spr�bowa�?|- Je�li nie masz nic przeciwko. 01:14:33:Pewnie, �e nie. 01:14:35:No to si� zatrzymaj. 01:14:42:Tylko bez wyg�up�w. 01:14:45:Bez obaw - je�d�� spokojnie. 01:15:25:Co robisz? 01:15:28:Umieram z g�odu;|zjad�bym konia z kopytami. 01:15:30:W �rodku nocy? 01:15:37:- Co to ma znaczy�?|- Wracaj do ��ka. 01:15:47:- Dobrze si� czujesz?|- Powiedzia�am, wyno� si� st�d! 01:16:12:Kto ci to zrobi�? 01:16:15:Powiedz. 01:16:18:Tylko nie umieraj. 01:16:25:Powiedz mi, kto to zrobi�. 01:16:31:Luca! 01:16:38:Kto zabi� Wesa Connelly'ego? 01:16:44:Kto zabi� Connelly'ego? 01:16:47:Mike! 01:17:03:Jego rzeczy. 01:17:10:To skradziono z muzeum. 01:17:13:Le�a�o w schowku w samochodzie. 01:17:22:Siostro! 01:17:32:Szybciej, Flores! 01:17:35:Biegnie po zewn�trznej!|Szybciej, stary! 01:17:38:Wytrzymaj! 01:17:43:Wyprzedzi go! 01:17:47:Jeszcze troch�! 01:17:51:�wietnie! 01:17:54:Cudownie! 01:18:00:Napijmy si�. 01:18:25:Szykuje si� du�y numer. 01:18:27:P� miliona w got�wce. 01:18:30:Cz�sto z du�ej chmury|spada ma�y deszcz. 01:18:35:Serio. 01:18:37:To pewniak. 01:18:38:Skoro tak,|to bardzo si� ciesz�. 01:18:40:Mam nadziej�. 01:18:43:Mam jeszcze jeden pomys�. 01:18:45:M�g�by pan mie� wy��czno��|na ca�e miasto. 01:18:47:Co masz na my�li? 01:18:49:Za�o�y� blokad�. 01:18:50:Tak�e na niezorganizowanych. 01:18:53:Je�li kto� chce|o�eni� fanty w Chicago, 01:18:55:zrobi to u pana albo u nikogo. 01:18:59:Albo d�ugo nie po�yje. 01:19:02:Podporz�dkujemy nawet|okradaj�cych dostawy do sklep�w. 01:19:06:Po co mi drobnica? 01:19:09:�wiat si� kr�ci na drobnicy. 01:19:12:Wie pan, ile jest warta|ci�ar�wka papieros�w? 01:19:16:Ka�da paczka to dwa dolary,|ale ile by ich tu wpad�o? 01:19:22:Mo�e masz racj�. 01:19:27:Po Wielkanocy spotkasz si�|z kim� wa�nym na Florydzie. 01:19:32:Towaru z Chicago nie musimy|przecie� up�ynnia� na miejscu. 01:19:36:A je�li zwi�kszymy obroty, 01:19:38:na po�udniu jest do�� forsy|na du�e fanty 01:19:42:albo du�e dostawy drobnicy. 01:19:46:Przy okazji: 01:19:48:O'Donnell zwr�ci� mi|moje skarby. 01:19:51:Dajmy mu spok�j. 01:19:53:Ju� dosta� za swoje. 01:19:55:Pozw�l mu �y�. 01:20:00:Dobrze pomy�lane. 01:20:16:TWOI PRZYJACIELE NA ZAWSZE -|- CORI I RAY LUCA 01:20:45:"Tancerz". 01:20:47:Jaskinie hazardu|w po�udniowych dzielnicach. 01:20:49:Prze�om lat 40. i 50. 01:20:52:- Nazywa si�...|- Abrams. 01:20:56:Jest moim ojcem. 01:20:58:Dlatego broni pan Taglii? 01:21:00:Wprost przeciwnie: 01:21:02:Wiem, jak si�a pieni�dza|wp�ywa na tre�� wyrok�w. 01:21:05:Dlatego broni� okre�lonych ludzi: 01:21:10:Mieszkaj�cych|po z�ej stronie miasta, 01:21:11:maj�cych niew�a�ciwy kolor sk�ry|i m�wi�cych niew�a�ciwym j�zykiem. 01:21:17:Spraw� Taglii|pod�o�ono mi na biurko. 01:21:19:Niech j� przegra. 01:21:21:Nie obchodzi mnie,|czy Taglia jest morderc� 01:21:23:czy zbrodniarzem wojennym. 01:21:25:Ma prawo do obrony,|a ja j� uciele�niam. 01:21:28:Nie oddam panu|ani skrawka Taglii. 01:21:31:- Dlaczego?|- Tak� mam prac�. 01:21:32:A ja mam moj�. 01:21:41:Zabi�e� O'Donnella! 01:21:43:To pomy�ka! 01:21:45:Ja nic nie wiem! 01:21:47:To nie ja! 01:21:50:Dam ci taki wycisk, �e sam|poprosisz, �ebym ci� zamkn��! 01:21:53:Kto okrad� muzeum? 01:21:55:- O co ci chodzi?|- Gadaj, p�kim dobry! 01:21:58:Zaraz ci� rozwal�. 01:22:01:- Kto?|- Luca, O'Donnell, ja i Holman. 01:22:05:Kto zabi� Connelly'ego? 01:22:07:Nie wiem! 01:22:08:Kto sprzeda� towar? 01:22:09:Luca! 01:22:12:- Co szykujecie teraz?|- Przesta�! 01:22:14:Gadaj, bo ci� zat�uk�! 01:22:16:Barnetta, w Wielki Pi�tek! 01:22:19:Co to ma by�? 01:22:22:Napad, 10 minut|przez zamkni�ciem. 01:22:25:Lepiej, �eby to by�a prawda|i lepiej, �eby by� tam Luca. 01:22:30:- A co ze mn�?!|- Z tob�? 01:22:32:- Ja te� tam b�d�!|- W�� bia�y kapelusz 01:22:33:i m�dl si�,|�ebym o tobie pami�ta�. 01:22:36:Podaj szczeg�y. 01:22:37:Dwa auta, trzech ludzi.|Na 10 minut przed zamkni�ciem 01:22:41:sterroryzujemy obs�ug� skarbca. 01:22:43:Przesta�! Daj mi ju� spok�j! 01:22:58:Kto okrada co� takiego|w Wielki Pi�tek? 01:23:00:Ray Luca. 01:23:02:Pnie si� w g�r�, prawda? 01:23:03:To b�dzie jego ostatni podryg. 01:23:14:To stanie si� tutaj. 01:23:17:Luca przytrzyma go na muszce,|a konwojenci wejd� po 30 sekundach. 01:23:22:Luca musi si� tu zaczai�,|�eby ich obezw�adni�. 01:23:25:Utarg zabieraj� o 17:10. 01:23:27:Luca obezw�adni konwojent�w,|zabierze im klucze, 01:23:30:a po odblokowaniu si�|zamka czasowego 01:23:32:otworzy sejf|i zacznie pakowa� fors�. 01:23:36:Dwie minuty strachu|i po wszystkim. 01:23:38:Z ryzykiem musz� si� liczy�|tylko od chwili zaatakowania kasjera 01:23:42:do przyj�cia konwojent�w. 01:23:43:Luca musi tu dotrze� przed nimi. 01:23:46:Nie tylko Luca. 01:23:49:Chod�. 01:23:55:Mo�emy pogada� otwarcie? 01:23:59:Co przede mn� ukrywasz? 01:24:01:Luca zabi� O'Donnella. 01:24:02:- Sk�d wiesz?|- Dowiedzia�em si� w szpitalu. 01:24:05:Wyst�pmy o nakaz|na podstawie o�wiadczenia. 01:24:08:Wy�miej� nas. 01:24:09:Ale zaci�gniemy go przed s�d. 01:24:12:Kiedy Luca otworzy drzwi, zobaczy|najwi�ksz� niespodziank� w �yciu: 01:24:15:Mnie i Waltera Clemmonsa. 01:24:19:- Te� chc� tam by�.|- B�dziesz potrzebny na zewn�trz. 01:24:23:Pos�uchaj. 01:24:26:Je�li Luca wyjdzie|przez te drzwi beze mnie, 01:24:29:zrobisz z nim, co zechcesz. 01:25:10:Uwa�ajcie na tego,|kt�ry w�a�nie wchodzi. 01:25:12:To Holman. 01:26:08:Cholera! 01:26:17:Bankow�z przyjecha� wcze�niej. 01:26:19:Jest sze�� po pi�tej. 01:26:38:Odejd�. Przyjechali wcze�niej.|Tak d�ugo nie wytrzymamy. 01:26:50:Idziemy. 01:26:56:Akcja odwo�ana. 01:27:00:- Zostaw mnie.|- Zrobimy to innym razem. 01:27:04:Zmarnujemy tak� okazj�? 01:27:09:Chod�; ju� po wszystkim. 01:27:12:Id� przed siebie! 01:27:13:- Spokojnie!|- Ruszaj si�! 01:27:34:Przepu�cie go! 01:28:23:Kry� si�! 01:29:13:Z drogi! 01:29:55:Gdzie jest Luca? 01:30:00:Wezwijcie karetki.|Niech ich pozbieraj�. 01:30:13:Wysiadaj! 01:30:27:Sk�d si� tam wzi�li gliniarze? 01:30:28:Nie mam poj�cia.|By�o cicho jak makiem zasia�. 01:31:04:Mo�emy go wsadzi�. 01:31:07:- Za wsp�udzia�.|- To lipa. 01:31:11:To by�oby morderstwo. 01:31:17:Pozujesz do zdj�cia,|czy poci�gniesz za spust? 01:31:25:Widzisz, jakie to proste? 01:31:27:Naprawd� proste. 01:31:30:Je�li ci� przyskrzyni�,|to konkretnie. 01:31:33:Na amen. 01:32:29:Mnie wystarczy|samo s�o�ce i morskie powietrze: 01:32:34:Nie potrzebuj� luksus�w. 01:32:37:Czemu nie? W�a�nie tak rysuje si�|przysz�o�� twojego m�a. 01:32:48:Powiedz Philowi Bartoliemu,|�e sprzedam wasz ca�y towar. 01:32:52:Chwali� ci�. 01:32:55:Zdrowie! 01:32:57:Jednego nauczy�em si� szybko|i powiniene� to wiedzie�. 01:33:01:To biznes jak ka�dy inny. 01:33:04:Jest w nim kadra kierownicza|i ludzie od szarej roboty. 01:33:07:Jeste� dobrym mened�erem; 01:33:09:mo�esz stworzy�|sprawnie dzia�aj�c� firm�. 01:33:13:Po co niepotrzebnie ryzykujesz,|osobi�cie anga�uj�c si� w akcje? 01:33:18:Ty masz kierowa�,|a od roboty w terenie mie� ludzi. 01:33:21:Nie rzuca� si� w oczy gliniarzom. 01:33:25:Nowicjuszowi nadzorowanie|mo�e wydawa� si� nudne, 01:33:28:ale uwierz mi, po pierwszym|du�ym zarobku na w�asne konto, 01:33:32:uznasz, �e nie ma nic lepszego. 01:33:34:Dzia�ka ze sprzeda�y fant�w|to przy tym betka. 01:33:38:Gdy to nast�pi, przestaniesz si�|przejmowa� nadgorliwymi prokuratorami, 01:33:42:FBI i wydzia�ami kryminalnymi. 01:33:48:Znikn� z twojego �ycia,|gdy wespniesz si� na szczyt. 01:33:52:Nawet je�li b�d� ci� zna�, 01:33:54:nie b�d� mogli ci� tkn��;|staniesz si� niewidzialny. 01:34:02:Kryminalni b�d� si� zmienia�. 01:34:05:A my b�dziemy trwa�. 01:34:09:Pi�kna sprawa, prawda? 01:34:12:Owszem. 01:34:24:Wszyscy pochodzimy|z tamtych stron. 01:34:27:Opr�cz Indian. 01:34:30:A na nich nie mo�na polega�. 01:34:37:Jest pan bardzo m�drym|cz�owiekiem, panie Weisborg. 01:34:40:Dzi�kuj� ci, Ray. 01:34:44:Te� przyda�by nam si� urlop. 01:34:47:Pr�dzej czy p�niej, 01:34:49:niewa�ne jakim sposobem, 01:34:53:b�dzie m�j. 01:35:09:W POZOSTA�YCH ROLACH 46503

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.