Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,000 --> 00:00:04,000
Downloaded From www.AllSubs.org
00:00:01:movie info: XVID 448x336 23.976fps 700.1 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:00:08:W rolach g艂贸wnych:
00:00:29:WALECZNA DAMA
00:00:39:W pozosta艂ych rolach:
00:00:49:Scenariusz
00:01:05:Muzyka
00:01:36:Zdj臋cia i re偶yseria
00:08:45:- Zapomnia艂e艣 o czym艣.|- Nie ufasz mi?
00:08:48:Nie robi臋 tego dla rozrywki.|Dawaj fors臋.
00:08:53:To wi臋cej|ni偶 si臋 umawiali艣my.
00:08:56:Zadowolona?
00:08:58:- Do zobaczenia za tydzie艅.|- Jasne.
00:09:01:Dobra.
00:09:23:Prosz臋 podw贸jn膮 w贸dk臋.
00:09:47:Widzia艂em ci臋 dzi艣 w akcji.
00:09:50:Doprawdy?
00:10:00:Staczasz si臋, dziewczyno.
00:10:04:Takie jest 偶ycie.|Postawi膰 ci co艣?
00:10:10:Za d艂ugo tu siedzisz.
00:10:12:呕yjesz jak zwierz臋.
00:10:16:Okropnie wygl膮dasz.
00:10:23:Ju偶 mi na tym nie zale偶y.
00:10:29:My艣lisz, 偶e John|by艂by z ciebie dumny?
00:10:31:- By艂 moim przyjacielem.|- I moim me偶em.
00:10:34:Od jego 艣mierci|mina艂 rok.
00:10:37:Nie dopadniesz|tego faceta.
00:10:42:艢ledzimy Hauptmana|od wielu lat.
00:10:46:Za dobrze si臋 pilnuje|i jest zbyt ostro偶ny.
00:10:50:Nie masz szans.
00:10:54:Odpu艣膰 sobie.
00:10:56:Nie mog臋.|Tylko po to 偶yj臋.
00:11:00:W agencji chc膮,|偶eby艣 wr贸ci艂a.
00:11:04:Nic z tego.
00:11:06:To moja sprawa.|Dorw臋 go.
00:11:13:Jest z tob膮 gorzej,|ni偶 my艣la艂em.
00:11:19:W ko艅cu kto艣 ci臋 zabije.
00:11:22:Nie stawiaj na moich|przeciwnik贸w.
00:11:25:Jeste艣 zbyt pewna siebie.
00:11:29:To samo zgubi艂o Johna.
00:11:32:Odwal si臋, Gibson.
00:11:35:Nie zapominaj|o naszej dewizie.
00:11:41:"呕ycie jest do dupy,|a potem si臋 umiera".
00:11:48:Je艣li b臋d臋 potrzebny,|wiesz, gdzie mnie szuka膰.
00:11:54:Zapami臋tam to sobie.|Gibson?
00:12:00:Mi艂ego dnia.
00:12:02:Nawzajem.
00:14:53:To robota Hauptmana, prawda?
00:14:55:Urodzi艂 sie w Niemczech|i wychowa艂 w Australii.
00:14:59:- Skad wiesz?|- John wcia偶 o nim m贸wi艂.
00:15:04:Zapomnij o tym.
00:15:07:Udawaj,|偶e o niczym nie wiesz.
00:15:11:On to zrobi艂.|Wynaj膮艂 morderc臋.
00:15:14:- Tego nie powiedzia艂em.|- Nie musia艂e艣.
00:15:17:Nie masz poj臋cia,|o co tu chodzi.
00:15:20:Ostrzegam ci臋.|To zbyt niebezpieczne.
00:15:23:- Przekonamy si臋.|- Tak samo m贸wi艂 John.
00:15:28:Za bardzo naciska艂 Hauptmana|i dlatego zgin膮艂.
00:15:33:Masz szcz臋艣cie,|偶e prze偶y艂a艣.
00:15:37:Prosz臋 ci臋 jak przyjaciel.
00:17:00:John...|Mo偶e dzi艣 ci臋 pomszcz臋.
00:17:23:Cze艣膰, Andre.
00:17:25:Postawi艂em dzi艣 na ciebie.
00:17:28:I wygra艂e艣.|Jest Hauptman?
00:17:31:Tak.
00:17:32:Mog臋 wej艣膰?
00:17:34:Chcesz, 偶ebym mia艂 k艂opoty?
00:17:36:Bo wpu艣cisz|jedn膮 dziwk臋 wi臋cej?
00:17:39:Je艣li sie dowiedza...|
00:17:40:Wykluczone.
00:17:44:Nie narozrabiaj.
00:17:48:Nie mam zamiaru.
00:19:44:Ile chcesz, skarbie?|Wymie艅 cen臋.
00:19:50:Idziesz ze mn膮, ma艂a.
00:20:31:Wybaczcie,|co z艂ego, to nie ja.
00:20:35:Bra膰 j膮.
00:21:38:Cholera!
00:21:50:艢wietnie.
00:21:57:Przyznaj臋,|偶e jeste艣 niez艂a.
00:22:04:To oczywiste, 偶e udajesz|kogo艣, kim nie jeste艣.
00:22:08:Doprawdy?
00:22:09:Za du偶o umiesz|jak na dziwk臋.
00:22:12:Dzieki.
00:22:14:Kim naprawd臋 jeste艣?
00:22:16:Gospodyni膮 domow膮.
00:22:17:W膮tpi臋.
00:22:19:Ma pan racj臋.
00:22:21:Tak naprawd臋 jestem turystk膮|i po prostu zab艂膮dzi艂am.
00:22:27:A mo偶e glin膮?
00:22:30:Raczej nie.
00:22:33:Nie jestem glin膮.|Jestem nikim.
00:22:43:Czego chcesz?
00:22:45:Wiem, 偶e chodzi ci o mnie.|Masz wobec mnie z艂e zamiary?
00:22:52:Tak.
00:22:53:- Czemu?|- Dla forsy.
00:22:56:K艂amiesz.|O co ci chodzi?
00:23:01:Odpowiadaj.
00:23:13:Chcesz mnie zabi膰?
00:23:16:I zrobi臋 to, panie Hauptman.
00:23:19:Wiesz, co ci臋 czeka,|dziwko?
00:23:25:Masz poj臋cie,|do czego jestem zdolny?
00:23:36:Mog臋 zada膰 ci b贸l,|jakiego sobie nie wyobra偶asz.
00:23:41:B贸l przera偶aj膮cy|jak senny koszmar.
00:23:48:Chcesz tego?
00:23:54:Albo zabij臋 ci臋 szybko|i oszcz臋dz臋 ci cierpie艅.
00:24:00:Co wybierasz,|panno "Nikt"?
00:24:18:Ubra艂a艣 si臋 jak dziwka,|wi臋c potraktuj臋 ci臋 jak dziwk臋.
00:24:59:Dziadku!
00:25:03:Sp贸jrz!
00:25:50:Czemu ma ciemne|i jasne w艂osy jednocze艣nie?
00:26:02:Dobro i z艂o|tocz膮 w niej walk臋.
00:26:17:Nie dotykaj mnie!
00:26:23:Kim jeste艣cie?
00:26:25:M贸j dziadek nie m贸wi.
00:26:28:Co on mi robi?
00:26:30:Jeste艣 ranna.|On ci臋 wyleczy.
00:26:44:Ohyda!|Co to jest?
00:26:48:Wstr臋tnie smakuje,|ale bardzo pomaga.
00:26:54:To bez sensu. Powinnam le偶e膰|w 艂贸偶ku. Boli jak diabli.
00:26:59:Chocia偶 jest ju偶 lepiej.
00:27:06:Na dzisiaj wystarczy.|Za bardzo mnie boli.
00:27:18:Dziadek m贸wi:
00:27:19:"Chod藕 albo pij zio艂a".
00:27:25:To ju偶 wol臋 chodzi膰.
00:29:48:- Ju偶 nie mog臋.|- Musisz.
00:29:51:- Najad艂am si臋.|- Dziadek kaza艂 ci je艣膰.
00:29:55:A co on jad艂?
00:30:03:Odda艂 ci wszystko,|co mia艂.
00:31:27:Jego wysoko艣膰 pyta,|czemu transport nie wyruszy艂.
00:31:30:- Gdzie s膮 pieni膮dze?|- Jego wysoko艣膰...
00:31:32:Mam gdzie艣 zachcianki|jego wysoko艣ci.
00:31:41:Tak ju偶 lepiej.
00:31:46:Umiecie obchodzi膰 sie|z tym, co kupujecie?
00:31:50:Gdzie to jest?
00:31:51:W bezpiecznym miejscu.
00:31:54:Cierpliwo艣ci. To troch臋 potrwa.|Mo偶e miesiac.
00:31:58:Czemu tak d艂ugo?
00:32:01:Wy艣l臋 transport, gdy uznam,|偶e jest bezpiecznie. Jasne?
00:32:06:Ja o tym zdecyduj臋.
00:32:08:呕egnam pan贸w.
00:32:23:Co mam zrobi膰?
00:32:29:Zabij ich. I niech to wygl膮da|na robot臋 kogo艣 innego.
00:32:34:Zwalimy to na CIA.
00:32:40:Nie.
00:32:42:Lepiej na KGB.
00:33:07:Jeste艣cie dla mnie tacy dobrzy.|Sprawiam wam tylko k艂opot.
00:33:11:Dziadek wierzy,|偶e to co bardzo dobre
00:33:14:i bardzo z艂e,
00:33:16:nie trwa zbyt d艂ugo.|Tak m贸wi karma.
00:33:20:Czy m贸g艂by艣 p贸j艣膰|po co艣 do miasta?
00:33:23:- Po co?|- Mam troch臋 pieni臋dzy.
00:33:26:Nie musisz nam p艂aci膰.
00:33:28:Kupimy jedzenie|dla ca艂ej wioski.
00:33:33:Zgoda?
00:33:38:Tak.
00:33:40:艢wietnie.
00:34:03:Czego chcesz?|Jestem zaj臋ty.
00:34:20:Nie mog臋 tego zrobi膰.
00:34:23:Prosze.
00:34:24:Sk膮d mam wiedzie膰,|偶e nie k艂amiesz?
00:34:27:Ja?
00:34:28:- Kto ci to da艂?|- Panienka.
00:34:31:- Jak wygl膮da艂a?|- Bia艂a, niebieskie oczy.
00:34:35:Zgadza si臋.
00:34:38:Zap艂aci艂a za trzy|miesi膮ce z g贸ry.
00:34:41:- Dobra, zasuwaj.|- Dzi臋kuj臋 panu.
00:34:56:Cholerny bachor!
00:34:59:Chce m贸wi膰 z Andre.
00:35:52:Kogo my tu mamy?
00:35:59:Otwieraj!
00:36:00:Wpu艣膰 mnie!
00:36:03:S艂yszysz, g贸wniarzu?!
00:36:38:Zostaw mnie!
00:36:42:Ratunku!
00:36:59:Mam cie.
00:38:18:R贸b, co ci ka偶臋.
00:38:20:Po to tu jeste艣.|S艂yszysz?
00:38:26:Bo je艣li nie...
00:38:39:Jestem zaj臋ty.
00:38:42:Ludwig...|Zn贸w to samo?
00:38:47:Chod藕 tutaj.
00:38:55:Czemu to robisz?
00:38:59:Zgadza艂a si臋 na wszystko,|a potem si臋 rozmy艣li艂a.
00:39:04:Nie sprowadzam ci ich po to,|偶eby艣 je bi艂.
00:39:07:To g艂upota,
00:39:09:wydawa膰 pieni膮dze na co艣,|co ju偶 si臋 ma.
00:39:13:Po co tu przysz艂a艣?
00:39:15:- Andre nie 偶yje.|- Kto?
00:39:17:Bramkarz z twojego klubu.
00:39:20:- Co sie sta艂o?|- Spad艂 z dachu hotelu.
00:39:24:Dzwonili z policji.|Powiniene艣 o tym wiedzie膰.
00:39:28:Wi臋c ju偶 wiem.|A teraz wyjd藕.
00:39:31:Ode艣l臋 dziewczyn臋.
00:39:45:Niech ci臋 szlag!
00:39:49:Tylko ty o艣mielasz mi si臋|sprzeciwia膰. Czemu to znosz臋?
00:39:55:Dobrze wiesz, czemu.
00:39:58:Powiedz.
00:40:00:Bo jestem jedyn膮 kobiet膮,
00:40:05:kt贸ra mo偶esz mie膰 zawsze|i kt贸ra tego chce.
00:40:20:Doskonale o tym wiesz.
00:41:21:Jak posz艂o?
00:41:25:Co sie sta艂o?
00:41:26:Kto艣 chcia艂 mnie z艂apa膰.
00:41:29:Goni艂 mnie a偶 na dach.|Mia艂 bro艅.
00:41:33:Mam nadziej臋,|偶e cie nie 艣ledzi艂.
00:41:35:Spad艂.|Ju偶 go nie ma.
00:41:38:Kochanie,|tak mi przykro.
00:43:01:Pani Galagher stawia.
00:43:10:Dziadek m贸wi: "Kupione przez pani膮|Galagher, darowane przez Boga".
00:43:26:Smakuje ci?
00:44:14:Sonny, czy偶by艣 zab艂膮dzi艂?
00:44:18:Sonny? Czy mo偶e raczej|inspektorze Sonny?
00:44:22:Jeste艣cie aresztowani.
00:44:38:Pos艂uchaj mnie.|Pope艂niasz b艂膮d.
00:44:42:To ty pos艂uchaj.
00:44:45:Ja nie ustanawiam praw,|tylko zarabiam na ich 艂amaniu.
00:45:05:Ile wtyczek macie w mojej|organizacji?
00:45:08:Nigdy si臋 nie dowiesz.
00:45:24:Jeste艣 tch贸rzem, Hauptman.
00:45:26:艢wietnie.|Chcesz sie ze mna bi膰?|
00:45:31:Cofnijcie si臋.
00:46:06:Zraniona dusza...
00:46:08:nie uleczy chorego cia艂a.
00:46:11:A chore cia艂o nie mo偶e 偶y膰|ze zraniona dusza.|
00:46:20:Drog膮 do doskona艂o艣ci|jest cierpliwo艣膰.
00:48:16:Jest waleczna jak smok.
00:48:24:To Waleczna Dama!
00:48:36:Nad czym tak dumacie?
00:48:38:Dziadek m贸wi,|偶e odchodzisz.
00:48:43:Musze za艂atwi膰|wa偶n膮 spraw臋.
00:48:47:To wa偶niejsze ni偶 my?
00:48:49:Nie.
00:48:50:- Mam nadziej臋, 偶e mnie rozumiesz.|- Nie.
00:48:55:Kiedy艣 to pojmiesz.
00:48:58:Gdy odchodzi kto艣 drogi,|dajemy mu prezent.
00:49:12:Jest 艣liczna.
00:49:18:Dziadek m贸wi,
00:49:20:偶e ka偶dy prezent|jest jak 艣wi臋ta ofiara.
00:49:25:Jest bardzo pi臋kna,|dzi臋kuj臋.
00:49:27:Kiedy odejdziesz?
00:49:32:Niestety ju偶 dzi艣.
00:49:35:- Czy jeszcze ci臋 zobaczymy?|- Oczywi艣cie.
00:49:40:Jeste艣cie moj膮 rodzin膮.
00:49:47:Nie martwcie si臋,|nied艂ugo wr贸c臋.
00:50:49:Przepraszam! Nie wiem,|jak to si臋 sta艂o!
00:50:52:- Zawioz臋 pani膮 do szpitala.|- Nic mi nie jest.
00:50:55:Nie wiadomo.|Powinni pani膮 zbada膰.
00:50:59:Nie trzeba.|Nic mi nie dolega.
00:51:05:Nieprawda. Nalegam,|偶eby pani si臋 zbada艂a.
00:51:08:Prosze sie mna| |nie przejmowa膰.
00:51:12:To z g艂odu.|Od trzech dni nic nie jad艂am.
00:51:15:Prosze wsiada膰.|Nie przyjmuj臋 odmowy.
00:51:21:Przynajmniej|zafunduj臋 pani obiad.
00:51:54:Naprawd臋 by艂a艣 g艂odna.
00:51:56:Dawno tak si臋 nie najad艂am.
00:51:59:- Zam贸wi膰 co艣 jeszcze?|- Dzi臋kuj臋, to mi wystarczy.
00:52:04:Jak do tego dosz艂o?
00:52:07:G艂upio mi o tym m贸wi膰.
00:52:10:Mnie mo偶esz powiedzie膰|wszystko.
00:52:13:Znam 偶ycie. Nie b贸j si臋.
00:52:17:Pozna艂am pewnego|m臋偶czyzn臋.
00:52:20:Wiedzia艂am, 偶e chodzi|o faceta. Jak zawsze.
00:52:27:Zabra艂 mi pieni膮dze i paszport.|Wszystko, co mia艂am.
00:52:33:By艂a艣 w ambasadzie?
00:52:35:Twierdz膮, 偶e sprzeda艂am|paszport na czarnym rynku.
00:52:40:Nie wiem, co robi膰.|Uwa偶aj膮 mnie za oszustk臋.
00:52:45:Mam pewien pomys艂.
00:52:48:Naprawd臋?
00:52:51:Zostaw to mnie.
00:52:53:Dzi艣 przenocujesz u mnie.
00:52:55:A jutro po 艣niadaniu znajdziemy|ci prac臋 w mojej firmie.
00:53:02:Zdaj si臋 na mnie.
00:53:11:To jest nasze biuro.
00:53:14:Co mia艂abym robi膰?
00:53:17:Na razie b臋dziesz podawa膰|kaw臋 i podobne rzeczy.
00:53:22:We藕 to. Gdy b臋dziesz|potrzebna, dam ci zna膰.
00:53:31:To b臋dzie twoje biurko.
00:53:39:Allan?
00:53:41:S艂ucham?
00:53:42:To jest Kathy Markowski.
00:53:45:Dzie艅 dobry.
00:53:47:Kathy b臋dzie tu pracowa膰|i masz si臋 ni膮 zaopiekowa膰.
00:53:51:Jak?
00:53:53:Zadbaj, 偶eby si臋|nie przem臋cza艂a.
00:53:58:Postaram sie.
00:54:00:Nie b贸j si臋 go.|Jest 艂agodny jak motylek.
00:54:05:Prawda?
00:54:06:Tak jest!
00:54:10:Jestem bardzo 艂agodny.
00:54:57:Pami臋taj, 偶e mo偶esz|czu膰 si臋 tu jak u siebie.
00:55:01:Jeste艣 taka mi艂a,|a偶 nie wiem, co powiedzie膰.
00:55:04:Skarbie, znasz powiedzenie|"r臋ka r臋k臋 myje"?
00:55:07:Kiedy艣 mi si臋 odwdzi臋czysz.|Cze艣膰.
00:55:16:呕eby艣 wiedzia艂a.|"Skarbie".
00:55:28:Wredny sukinsyn!
00:55:32:Chod藕, po艂o偶臋 ci臋 spa膰.
00:55:36:Dobrze wie, 偶e nigdy|nie znajdzie lepszej ni偶 ja.
00:55:44:Nigdy!
00:55:46:Ka偶e sobie sprowadza膰|m艂ode dziewczyny i robi臋 to.
00:55:51:呕eby mu pokaza膰,|偶e mam go w nosie.
00:55:55:Strasznie go to wkurza.
00:56:01:Kiedy艣, w Pary偶u...
00:56:07:by艂 dla mnie got贸w|na wszystko.
00:56:12:Ja te偶 za nim szala艂am.
00:56:16:A teraz|tylko jedno mu w g艂owie.
00:56:22:W Pary偶u...
00:56:26:by艂o nam tak cudownie...
00:56:37:Wiesz, 偶e kiedy艣...
00:56:43:ten facet m贸g艂 dla mnie|nawet zabi膰?
00:56:49:Za jedn膮 noc ze mn膮.
00:56:53:A teraz ja zabijam.
00:56:58:Kogo?
00:57:01:Susan, co ty pleciesz?|Kogo zabi艂a艣?
00:58:04:Muchozol?|Akurat!
01:00:01:Teraz nam nie zwieje!
01:00:10:Ju偶 po tobie!
01:00:48:Jeste艣 trupem!
01:01:08:- Allan?|- Na szcz臋艣cie zd膮偶y艂em.
01:01:11:- Co tu robisz?|- Pilnuj臋 ci臋.
01:01:15:Jak to?
01:01:16:To moja praca.|I w艂a艣nie cie uratowa艂em.
01:01:25:Powiesz mi,|kim naprawd臋 jeste艣?
01:01:28:Policjantem.
01:01:30:A ty nielegalnie|przebywasz w moim kraju.
01:01:33:Mog臋 ci臋 aresztowa膰|za w艂amanie.
01:01:37:Tak uwa偶asz?|Wcale sie nie w艂ama艂am.
01:01:42:Nie r贸b g艂upstw, Kathy.
01:01:45:Od dawna prowadz臋 t臋 spraw臋|i nie pozwol臋 ci tego zepsu膰.
01:01:58:Sp贸jrz, co znalaz艂am.
01:02:01:Wspaniale.
01:02:02:Jak my艣lisz, co to jest?
01:02:06:Zwi膮zek u偶ywany do produkcji|gaz贸w bojowych.
01:02:12:Co z tym zrobisz?
01:02:13:Zabior臋 tam,|gdzie to zbadaj膮.
01:02:16:- To znaczy?|- Na komende.
01:02:55:Wyja艣nicie mi, co si臋 sta艂o?
01:02:59:Kto sta艂 przy bramie?
01:03:02:To by艂 diabe艂, prosz臋 pana.
01:03:05:Jakim sposobem wszed艂,|skoro ty tam by艂e艣?
01:03:10:Powiecie mi,
01:03:11:jak ten diabe艂 wszed艂|do magazynu,
01:03:14:nie wybijaj膮c okna|ani nie wy艂amuj膮c drzwi?
01:03:18:To by艂y czary.
01:03:20:Raczej wasza g艂upota!
01:03:32:Gadajcie.
01:03:35:Co to by艂o.|Czary?
01:03:38:Czy zdrada?
01:03:40:Moim zdaniem...
01:03:47:zdrada.
01:04:04:Mo偶e si臋 napijesz?
01:04:32:Co tak sterczycie?|Ca艂kiem zniszczy mi trawnik.
01:04:47:M贸wi艂em,|偶eby zwi臋kszy膰 ochron臋.
01:04:52:Ostro偶no艣ci nigdy za wiele.
01:05:05:Ani 艣ladu w艂amania.|Nie uwa偶asz, 偶e to dziwne?
01:05:11:To musia艂 by膰 kto艣 z wewn膮trz.
01:05:14:Najwyra藕niej. Ale kto?
01:05:16:Nie mam poj臋cia.|Masz wielu wrog贸w.
01:05:22:Jakbym o tym nie wiedzia艂.
01:05:32:Nie wstawajcie.
01:05:46:Kogo my tu mamy?
01:05:48:To Kathy Markowski.
01:05:51:Jest nowa.
01:05:53:Nowa?
01:05:55:Jest zdolna
01:05:56:i lojalna.
01:05:57:Zrobi dla mnie wszystko.
01:06:01:Prawda?
01:06:02:Mo偶esz na mnie liczy膰.
01:06:07:Podaj mi teczk臋 z aktami|pracownik贸w.
01:06:11:Allan j膮 znajdzie.
01:06:13:Oczywi艣cie, prosz臋 pani.
01:06:15:Nie.
01:06:16:Niech zrobi to Kathy.
01:06:18:Tak jest.
01:06:30:Prosze bardzo.
01:06:32:Dzi臋kuj臋.
01:06:41:Interesuj膮ca dziewczyna.
01:06:44:Zapro艣 j膮 do nas w niedziel臋.
01:06:48:Zn贸w zaczynasz?
01:06:50:Naprawd臋 nie rozumiem,|o co ci chodzi.
01:07:16:Wybieram si臋 na zakupy.|P贸jdziesz ze mn膮?
01:07:23:Co艣 sie sta艂o?
01:07:27:Ludwig chce, 偶eby艣|odwiedzi艂a nas w niedziele.
01:07:31:Co z tego?
01:07:38:Spodoba艂a艣 mu si臋.
01:07:40:Najgorsze, 偶e jeste艣|moj膮 przyjaci贸艂k膮.
01:07:43:Chce cie.
01:07:46:呕eby mnie upokorzy膰.
01:07:49:Nie zrobi臋 ci tego.
01:07:51:Nie masz wyj艣cia.
01:07:53:Zawsze dostaje to, czego chce.|Twoje zdanie si臋 nie liczy.
01:07:57:Chce cie i bedzie cie mia艂.|
01:08:01:Wi臋c tam nie pojad臋.
01:08:03:Pojedziesz.|Dopilnuj臋 tego.
01:08:07:Czemu?
01:08:09:Bo w przeciwnym razie|zem艣ci sie na mnie.
01:08:14:A ja mam tego do艣膰.
01:08:17:Nie wiesz, do czego on jest zdolny.|Nie masz poj臋cia, jaki jest okrutny.
01:08:24:Chyba nie.
01:08:47:Kathy! Wr贸ci艂a艣!
01:08:52:- Teskni艂em za toba.| |- Ja te偶.
01:08:55:- Jak sie masz?| |- Swietnie.
01:08:58:Witaj, dziadku.
01:09:03:Mam co艣 dla was.
01:09:07:Naprawd臋?
01:09:12:Otw贸rz.
01:09:28:Dziadek uwa偶a, 偶e chcesz|nam co艣 powiedzie膰.
01:09:37:- Nic si臋 przed wami nie ukryje.|- Nie przed dziadkiem.
01:09:42:Wiem.
01:09:50:Jutro spotkam si臋 z cz艂owiekiem,|o kt贸rym m贸wi艂am.
01:09:56:Zabij臋 go.
01:10:06:Dziadek m贸wi,|偶e mu przykro.
01:10:09:Boi sie o ciebie.|Chyba ci臋 kocha.
01:10:13:Ja te偶 ci臋 kocham, dziadku.
01:10:19:Ciebie te偶.
01:10:21:Wiec nie odchod藕. Zosta艅|i zapomnij o z艂ych ludziach.
01:10:27:Nie mog臋 zapomnie膰.|Moja dusza wci膮偶 jest chora.
01:10:32:Nigdy nie wyzdrowieje.
01:10:40:M贸wi, 偶e zemsta jest|jak obosieczny miecz.
01:10:45:Zabijaj膮c swego wroga,
01:10:48:niszczysz te偶 swoj膮 dusz臋.
01:10:56:Dziadek boi si臋,
01:10:58:偶e jutro miecz zemsty|zabije i ciebie.
01:11:53:Witaj, kochanie.
01:11:57:- Dzie艅 dobry, panno...|- Kathy Markowski.
01:12:03:Przepraszam na chwil臋.
01:12:25:- Zd膮偶y艂a艣 na przedstawienie.|- Jakie?
01:12:29:Lubisz sport?
01:12:31:Zale偶y jaki.
01:12:34:Zaraz rozegramy zawody|w mojej ulubionej dyscyplinie.
01:12:38:W bogaceniu si臋.
01:12:43:Prosz臋 pa艅stwa!
01:12:45:W dzisiejszym konkursie|zmierz膮 si臋 te pi臋kne damy.
01:12:49:Stocza bitwe| |o wspania艂膮 nagrod臋.
01:12:53:A jest ni膮 ten rubin.
01:12:58:W tych zawodach|wszystko jest dozwolone.
01:13:02:Pierwsza, kt贸ra wyp艂ynie|z tym kamieniem w r臋ku,
01:13:06:zwyci臋偶y w konkursie.
01:13:08:A w nagrod臋 otrzyma rubin.
01:13:25:Sp贸jrz, jak chciwo艣膰|zabija urod臋.
01:13:36:Fascynuj膮ce, prawda?
01:13:41:Dwie z nich to siostry.|To te najbardziej zaciek艂e.
01:14:03:Chciwo艣膰 to pot臋偶na si艂a.
01:14:18:Sp贸jrz, jakie s膮 teraz pi臋kne.
01:14:25:Budz膮 najwi臋ksze po偶膮danie.
01:14:39:- Co o tym s膮dzisz?|- To bardzo ciekawe.
01:14:42:- Ale jaki ma cel?|- Zabawe.
01:14:45:Lubi臋 patrze膰, jak ludzie|walcz膮 o co艣 cennego.
01:14:49:Musi pan by膰 bardzo bogaty,|skoro sta膰 pana na takie rozrywki.
01:14:54:Masz racj臋.
01:15:19:膯wicz膮 codziennie,|od rana do nocy.
01:15:23:- Sponsoruje ich pan?|- Nie tylko.
01:15:28:Uwielbiam sztuki walki.
01:15:30:Jest pan tak dobry jak oni?
01:15:34:Sama si臋 przekonaj.
01:16:38:- I co o tym s膮dzisz?|- Jest pan mistrzem.
01:16:42:Ciesz臋 si臋, 偶e tak uwa偶asz.|To wiele upraszcza.
01:16:48:Nic nie rozumiesz?
01:16:52:Tu s膮 pani odciski palc贸w,|panno Markowski.
01:16:57:A mo偶e raczej pani|Galagher.
01:17:00:Nie wiem, o co panu chodzi.|Wzi膮艂 mnie pan za kogo艣 innego.
01:17:05:Doprawdy?
01:17:07:Nie zgrywaj si臋, Kathy.
01:17:09:Ostrzega艂em Johna.|Ciebie te偶.
01:17:16:Ty sukinsynu!
01:17:19:Jest tak, jak m贸wi艂em.
01:17:21:"呕ycie jest do dupy,|a potem si臋 umiera".
01:17:28:By艂oby szkoda, gdybym ci臋|przedtem nie zer偶n膮艂.
01:17:33:- Potem oddam ci臋 jemu.|- Drugi raz ci si臋 nie uda.
01:17:36:To ty?!
01:17:42:艢wietny cios.
01:17:44:Ale ja mam spluw臋.
01:17:53:Moja jest wi臋ksza.
01:18:15:呕ycie faktycznie jest do dupy.|A potem si臋 umiera.
01:18:38:Dzieki za motor.
01:19:05:Zabijcie j膮!
01:23:47:- To tutaj?|- Tak.
01:23:52:Spalcie chat臋.
01:24:10:Oko za oko, pani Galagher.
01:24:37:- Co z Hauptmanem?|- Uciek艂.
01:24:40:Co teraz?
01:24:41:- Roze艣lemy listy go艅cze.|- Dobra.
01:24:45:- Dok膮d jedziesz?|- Wzi膮膰 prysznic.
01:24:48:Gdzie mam cie szuka膰?
01:24:50:- W mieszkaniu Susan.|- Czy to rozs膮dne?
01:24:54:Lubi臋 ryzyko.
01:25:17:Jak 艣miesz sie tu|pokazywa膰?
01:25:21:Dok膮d mia艂abym p贸j艣膰?
01:25:23:Racja. Tacy jak my|nie maj膮 wielu przyjaci贸艂.
01:25:29:Tacy jak my?
01:25:31:Uwa偶asz si臋 za lepsz膮?
01:25:34:Przynajmniej nie sypiam|z Ludwigiem Hauptmanem.
01:25:38:Jeste艣 wredna dziwka.|
01:25:41:Chcia艂a艣 go dopa艣膰 i w tym celu|ok艂ama艂a艣 mnie, cho膰 ci pomog艂am.
01:25:48:Mia艂am powody.
01:25:50:Akurat!|Lubisz to.
01:25:53:Mylisz si臋.
01:25:55:I to bardzo.
01:25:59:Nie wysilaj si臋.|Wiem, kim jeste艣.
01:26:03:Nic nie wiesz.
01:26:05:Wiedzia艂a艣, 偶e Ludwig zabi艂|mojego m臋偶a i zgwa艂ci艂 mnie?
01:26:10:Tylko tak mog艂am do niego dotrze膰.|Je艣li ci臋 to zabola艂o, to 偶a艂uj臋.
01:26:16:Masz racj臋, skarbie.|Za艂uj.
01:26:20:Ludwig chce z tob膮 walczy膰.|Na 艣mier膰 i 偶ycie.
01:26:27:- Bardzo chcesz sie zem艣ci膰?|- Gdzie?
01:26:30:Mo偶e by膰 w rze藕ni?
01:26:32:O 贸smej.
01:26:35:Omal nie zapomnia艂am|ci powiedzie膰.
01:26:39:呕al mi tego ch艂opca|i jego dziadka.
01:26:45:Spalili艣my ich dom.
01:26:48:Je艣li co艣 im si臋 sta艂o,|zabij臋 ci臋. B膮d藕 pewna.
01:26:54:Zawsze wyr贸wnuj臋 rachunki.|Przekonasz sie.
01:27:27:Co tu robisz, Chen?
01:27:29:Nie bierz tego do siebie.|To tylko interes.
01:27:35:Pan Hauptman postawi艂|na siebie du偶a sume.|
01:27:38:Przyj膮艂em zak艂ad.
01:27:40:Dzielimy si臋 po po艂owie?
01:27:54:Gdzie twoi ludzie?
01:28:23:Pewnie kopi膮 sobie groby.
01:28:52:Mo偶e zn贸w ci臋 zer偶n臋,|zanim ci臋 zabij臋.
01:31:14:Szach i mat!
01:31:18:Przegra艂a艣.
01:32:21:To bedzie bola艂o.
01:32:23:B贸l przera偶aj膮cy|jak senny koszmar.
01:33:53:Dobra, draniu.
01:33:57:Teraz walcz uczciwie.
01:34:00:Uczciwie?
01:37:05:Kathy, uda艂o ci si臋!
01:37:08:Wygra艂a艣!
01:37:26:- Twoja dola, Galagher.|- We藕 to, dziadku.
01:37:40:Wszystko spalone.
01:37:49:To, co bardzo dobre|i bardzo z艂e, nie trwa d艂ugo.
01:37:56:Tak m贸wi karma.
01:38:14:Wyst膮pili:
01:40:02:Tekst: Anna Wichli艅ska Kacprzak
01:40:07:Odwied藕 www.NAPiSY.info
2
00:00:01,000 --> 00:00:11,000
Downloaded From www.AllSubs.org
20995
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.