Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:47,050 --> 00:00:54,050
Gdybym m贸wi艂 j臋zykami ludzi i anio艂贸w, a
mi艂o艣ci bym nie mia艂,
2
00:00:54,150 --> 00:01:00,270
sta艂bym si臋 jak mied藕 brz臋cz膮ca albo
cymba艂 brzmi膮cy.
3
00:01:00,770 --> 00:01:07,330
Gdybym te偶 mia艂 dar prorokowania i zna艂
wszystkie tajemnice i
4
00:01:07,330 --> 00:01:13,550
posiada艂 wszelk膮 wiedz臋 i wszelk膮
mo偶liw膮 wiar臋, tak, i偶bym g贸ry
5
00:01:13,550 --> 00:01:14,550
przenosi艂.
6
00:01:15,760 --> 00:01:20,260
A mi艂o艣ci bym nie mia艂, by艂bym niczym.
7
00:01:38,060 --> 00:01:41,240
Mo艣, komu?
8
00:01:41,820 --> 00:01:42,980
Wyje偶d偶amy do Lejdu.
9
00:01:44,000 --> 00:01:45,120
A bo...
10
00:01:45,870 --> 00:01:49,810
My艣l o nim, my艣l. Pani, czy艅 starania,
by m贸wi膰 po polsku.
11
00:01:52,850 --> 00:01:54,450
We藕 mnie ze sob膮, kr贸l.
12
00:01:59,930 --> 00:02:00,930
Droga daleka.
13
00:02:03,210 --> 00:02:06,130
Ju偶 od p贸艂 roku jestem twoja 偶ona.
14
00:02:08,070 --> 00:02:11,630
Chc臋 pozna膰 Polsk臋 tak, jak Zemchesia,
m贸j land.
15
00:02:12,959 --> 00:02:15,560
Musisz si臋 oszcz臋dza膰, pani, by艣
wreszcie by艂a w nadziei.
16
00:02:17,520 --> 00:02:18,520
Zobacz.
17
00:02:31,980 --> 00:02:35,740
Codziennie modl臋 si臋, 偶eby poczu膰 syn.
Do 艣wi臋ta Jadwiga. Sk膮d to masz?
18
00:02:36,400 --> 00:02:37,980
Moja matka podarowa艂a to Annie.
19
00:02:39,140 --> 00:02:40,138
Mojej 偶onie.
20
00:02:40,140 --> 00:02:41,620
O mnie tak nigdy nie m贸wisz, 偶ona.
21
00:02:43,470 --> 00:02:44,490
Czuj臋 si臋 obco.
22
00:02:46,350 --> 00:02:47,350
Jak to?
23
00:02:47,430 --> 00:02:51,210
W艂a艣nie go艣ci艂em w tym 艂o偶u. I tu si臋
te偶 czu艂am obco dla ciebie.
24
00:02:53,390 --> 00:02:58,070
Mo偶e poza te mury po膰niemy syn.
25
00:03:00,050 --> 00:03:01,710
Panie! Tak?
26
00:03:01,990 --> 00:03:05,050
Pilne wyj艣cie od kr贸lowej W臋gier, twojej
siostry.
27
00:03:10,690 --> 00:03:12,510
Nie znosz臋 Adelaidy.
28
00:03:13,150 --> 00:03:16,930
Jest w naszym wieku, a rz膮dzi si臋, jakby
wszystkie rozumy podjada艂a.
29
00:03:17,170 --> 00:03:21,090
Jest kr贸low膮 i praw膮. Prawdziw膮 kr贸low膮
by艂a nasza matka.
30
00:03:21,550 --> 00:03:25,130
Niczego si臋 nie l臋ka艂a, nawet zarazy.
Zamek obroni艂a.
31
00:03:26,540 --> 00:03:30,680
Adelaida nie potrafi nawet zdecydowa膰,
co chce zje艣膰. A jak zdecyduje, to i tak
32
00:03:30,680 --> 00:03:31,680
nic jej nie podchodzi.
33
00:03:31,940 --> 00:03:35,560
Za kwaszny, za t艂usty, za twardy, za
suchy.
34
00:03:36,340 --> 00:03:40,540
Nie musisz jej ci膮gle dokucza膰. To nie
po chrze艣cija艅sku. Dworuj臋 z niej, ale
35
00:03:40,540 --> 00:03:44,500
przecie偶 ona i tak nic nie pojmuje.
Coraz lepiej zna nasz膮 mow臋. Miast si臋
36
00:03:44,500 --> 00:03:45,860
potrafi w 偶adnym j臋zyku.
37
00:03:48,060 --> 00:03:49,600
Siostra pisze o chorobie m臋偶a.
38
00:03:50,160 --> 00:03:51,240
Martwi si臋 o ws艂uchu si臋.
39
00:03:51,860 --> 00:03:52,860
Ruszasz na W臋gry?
40
00:03:53,560 --> 00:03:54,560
Gdybym by艂 medykiem.
41
00:03:55,630 --> 00:03:59,330
Na razie w 艢widnicy czeka na mnie m贸j
siostrzeniec Bolko, a po drodze pod
42
00:03:59,390 --> 00:04:00,630
Musz臋 dotrzyma膰 s艂owa.
43
00:04:01,110 --> 00:04:05,930
I to jest kolejny pow贸d, 偶ebym z tob膮
pojecha艂a. Poznam ksi臋偶a Bolko i jego
44
00:04:05,930 --> 00:04:07,890
Agnieszk臋. Twoja rodzina i tw贸j lud.
45
00:04:08,210 --> 00:04:09,910
Adelaido, zm臋czy艂aby艣 si臋 za bardzo.
46
00:04:10,210 --> 00:04:12,070
Anna wsz臋dzie z tob膮 je藕dzi艂a, nawet
konno.
47
00:04:12,530 --> 00:04:13,930
Ca艂y Krak贸w o tym m贸wi.
48
00:04:14,310 --> 00:04:16,810
Nie tkwi艂a na Wawel jak kamie艅 w
sklepienie.
49
00:04:17,550 --> 00:04:21,269
U nas w Hesja jest twarde wychowanie.
50
00:04:23,050 --> 00:04:24,510
Ale ja czuj臋 mi艂o艣膰.
51
00:04:26,760 --> 00:04:28,080
I oferuj臋 j膮 tobie.
52
00:04:28,620 --> 00:04:31,940
Tam, gdzie si臋 urodzi艂e艣. Ale ja nie
urodzi艂em si臋 na zamku.
53
00:04:32,180 --> 00:04:34,020
Tylko w艣r贸d prostych ludzi w kowalu.
54
00:04:34,480 --> 00:04:36,360
Id膮 stamt膮d, by spotka膰 mnie w drodze.
55
00:04:37,820 --> 00:04:39,140
Wunduj im ko艣ci贸艂.
56
00:04:40,960 --> 00:04:44,840
Niech modl膮 si臋 o nast臋pca tronu tam,
gdzie urodzi艂 si臋 ich kr贸l.
57
00:04:45,120 --> 00:04:46,420
To 艣wietna my艣l.
58
00:04:46,680 --> 00:04:47,680
Tak si臋 stanie.
59
00:04:48,440 --> 00:04:49,440
Dzi臋kuj臋.
60
00:04:49,780 --> 00:04:51,900
Ale prosz臋, nie zostawiaj mnie tu.
61
00:04:52,100 --> 00:04:54,100
I Katarzyna si臋 tob膮 zajmie. Ale...
62
00:04:54,710 --> 00:04:56,490
Katarzyna mog艂aby pojecha膰 z nami.
63
00:04:56,750 --> 00:05:01,290
Zbyciemier prosi艂 j膮, 偶eby znalaz艂a m膮偶
dla jakna. Mo偶e 艣winica jest, kt贸ry te偶
64
00:05:01,290 --> 00:05:02,290
godny tego.
65
00:05:04,130 --> 00:05:07,210
Ja b臋d臋 zawsze pos艂u偶na twoja wola.
66
00:05:07,790 --> 00:05:08,790
Wsta艅.
67
00:05:09,950 --> 00:05:12,610
Ale prosi膰 to nic z艂e.
68
00:05:14,090 --> 00:05:15,630
I ka偶 pakowa膰 kufry.
69
00:05:19,930 --> 00:05:21,210
Przyjecha艂a pani z Go艂czy.
70
00:05:21,450 --> 00:05:23,650
Cudka wr贸ci艂a. Z c贸rk膮. Z kt贸r膮?
71
00:05:31,530 --> 00:05:34,650
Kiedy Jolanta dowiedzia艂a si臋, 偶e jad臋
do Krakowa powita膰 nie wierz臋.
72
00:05:35,330 --> 00:05:36,750
Koniecznie chcia艂a mi towarzyszy膰.
73
00:05:37,010 --> 00:05:39,110
W Go艂czy nic si臋 nie dzieje. A tu
przeciwnie.
74
00:05:39,650 --> 00:05:42,570
Ta艅ce, go艣cie, polowania, turnieje.
75
00:05:43,390 --> 00:05:44,610
Dobrze, 偶e przyjecha艂a艣.
76
00:05:45,690 --> 00:05:47,250
B臋dziemy mog艂y si臋 lepiej pozna膰.
77
00:05:47,650 --> 00:05:49,290
Bawi艂y艣cie si臋 razem b臋d膮c dzie膰mi.
78
00:05:49,550 --> 00:05:52,270
Wybacz Jolanto, ale prawie ci臋 nie
pami臋tam. A ja tak.
79
00:05:54,830 --> 00:05:55,830
By艂a艣 ma艂a pani.
80
00:05:56,330 --> 00:05:58,830
A ty Jolanto, pami臋tasz kr贸lewny?
81
00:05:59,340 --> 00:06:04,800
I Wawel? Kr贸lewny. Kuchnia. Tam
najbardziej lubi艂a艣 przesadywa膰. I
82
00:06:38,440 --> 00:06:39,740
Niech wam dobrze s艂u偶y.
83
00:06:40,500 --> 00:06:45,500
Ujrzenie dzi臋kuj臋, mi艂o艣ciwy panie.
Ka偶dego roku, w dniu twojego urodzenia,
84
00:06:45,540 --> 00:06:51,240
b臋dziemy bi膰 w dzwon na twoj膮 chwa艂臋.
Chc臋 si臋 pok艂oni膰 kr贸lowi.
85
00:06:52,300 --> 00:06:53,300
Zobaczy膰 go.
86
00:06:53,740 --> 00:06:58,300
Szybciej kata zobaczysz. Odejd藕,
cz艂owieku. Zbytuj si臋, panie. Na tych
87
00:06:58,300 --> 00:07:01,100
nosi艂em go do sto艂u. M贸wi臋 ci odejd藕.
Zostaw, zostaw.
88
00:07:03,460 --> 00:07:07,120
Modli艂em si臋, panie, by ci臋 m贸c jeszcze
raz.
89
00:07:08,570 --> 00:07:10,490
I B贸g mnie wys艂ucha艂.
90
00:07:10,910 --> 00:07:14,430
Teraz ju偶 mog臋 spokojnie odej艣膰, kiedy
mnie wedzy.
91
00:07:14,830 --> 00:07:17,630
Ty艣 jest ten kowal, w kt贸rego chacie
matka wyda艂a mnie na 艣wiat?
92
00:07:17,870 --> 00:07:23,170
Ja? Matka moja, kr贸lowa Jadwiga,
wspomina艂a o tobie na 艂o偶u 艣mierci.
93
00:07:23,390 --> 00:07:26,230
I ca艂y lud, kt贸ry swoj膮 ci臋偶k膮 prac膮
s艂u偶y kr贸lestwu.
94
00:07:26,790 --> 00:07:29,750
Pozw贸l, panie, 偶e ci臋 pob艂ogos艂awi臋.
95
00:07:33,230 --> 00:07:35,550
I kr贸low膮 b艂ogos艂awi臋.
96
00:07:39,280 --> 00:07:40,300
Wody!
97
00:08:07,820 --> 00:08:09,600
Widz臋, 偶e ju偶 Ci lepiej. Ja? Besa.
98
00:08:10,060 --> 00:08:11,520
Tak, lepiej. Dzi臋kuj臋.
99
00:08:12,040 --> 00:08:14,140
Czy to mdlenie znaczy, 偶e艣 brzemienna?
100
00:08:15,080 --> 00:08:16,080
To my艣liwe.
101
00:08:17,100 --> 00:08:18,260
Dlaczego nic nie rzek艂a艣?
102
00:08:18,740 --> 00:08:19,840
Nie mam pewno艣ci.
103
00:08:20,580 --> 00:08:24,240
Panie, szykujemy si臋 do drogi? Tak,
ruszamy.
104
00:08:36,679 --> 00:08:41,580
Kr贸l. uradowany. Czy lidia ju偶 pani, 偶e
jeste艣 przy nadziei? Ale nie dlaczego
105
00:08:41,580 --> 00:08:48,120
mdla艂am. Od tego starzec by艂o czu膰
fibela, cebula.
106
00:08:48,760 --> 00:08:54,380
Kiedy nosi艂am pod sercem ka偶de z moich
dzieci, zawsze musia艂am mie膰 pod r臋k膮
107
00:08:54,380 --> 00:08:59,260
kustk臋 do zatykania nosa, bo inaczej od
razu mdla艂am. To dobry znak.
108
00:08:59,960 --> 00:09:01,260
Mo偶e figi?
109
00:09:01,680 --> 00:09:03,260
Przyjmiesz figi? Dobrze, pani.
110
00:09:04,020 --> 00:09:05,020
Dobrze.
111
00:09:09,770 --> 00:09:12,450
Lozia maj膮 by膰 g艂adkie, jak tu.
112
00:09:13,470 --> 00:09:16,130
Szukam kr贸lewny Kundzi. Obieca艂am jej
spacer.
113
00:09:20,870 --> 00:09:23,450
Uprowadz臋 Jolent臋. Jolent臋 jest na
Wawelu?
114
00:09:25,030 --> 00:09:26,550
Masz ju偶 sukni臋 klubn膮?
115
00:09:28,030 --> 00:09:30,350
W jezdni nie przywi膮zuj臋 do tego wagi.
116
00:09:35,250 --> 00:09:36,250
Znam ci.
117
00:09:37,090 --> 00:09:39,110
Miko艂aj sprowadzi艂 mi sukni臋 z W艂och.
118
00:09:40,050 --> 00:09:43,070
Przymierzy艂am. I ba艂am si臋 w niej
poruszy膰. Taka pi臋kna.
119
00:09:44,310 --> 00:09:45,650
Chc臋 zobaczy膰 z艂e wra偶enie.
120
00:09:47,430 --> 00:09:50,430
Tyle czasu bywa, jak odby艂 艣lubem. Jak o
to prosi艂am?
121
00:09:50,770 --> 00:09:52,870
Ze wzgl臋du na Audr臋. Ale dwa lata?
122
00:09:53,210 --> 00:09:55,770
Dopiero gdy mu matka umar艂a, zebra艂a si臋
na odwag臋.
123
00:09:56,410 --> 00:09:57,710
Nie chcia艂 jej rani膰.
124
00:09:58,430 --> 00:10:00,410
Wiesz, 偶e by艂a przeciwna naszemu
艣lubowi.
125
00:10:00,610 --> 00:10:02,710
Co to za m臋偶czyzna, co si臋 w艂asnej matki
boi?
126
00:10:06,130 --> 00:10:08,370
Ale przynajmniej masz pewno艣膰, 偶e mi艂o
jej cieszy.
127
00:10:09,930 --> 00:10:10,930
I na zawsze.
128
00:10:11,690 --> 00:10:16,130
Skoro tyle czasu trwa艂 przy tobie,
najwa偶niejsze, 偶e Audrey si臋 do niego
129
00:10:16,130 --> 00:10:17,130
przekona艂a.
130
00:10:22,990 --> 00:10:24,550
Powiedzia艂a, 偶e ma by膰 g艂adki jak st贸艂.
131
00:10:24,990 --> 00:10:26,330
A nie jak stary synnik.
132
00:10:26,610 --> 00:10:27,610
Od nowa.
133
00:10:43,890 --> 00:10:46,090
Spokojnie. Nie mam z艂ych zamiar贸w.
134
00:10:49,430 --> 00:10:54,270
Tyle lat ju偶 chodz臋 po tym padole, a
wci膮偶 tak samo naiwny.
135
00:11:01,090 --> 00:11:03,950
Czemu s艂udz臋 si臋, 偶e zabawny u艣miech na
twojej twarzy?
136
00:11:05,210 --> 00:11:08,630
Kucharz czeka na rzep臋, wi臋c... Ca艂e
偶ycie chcesz obiera膰 rzep臋?
137
00:11:08,890 --> 00:11:09,890
Chc臋.
138
00:11:11,290 --> 00:11:12,290
Teraz?
139
00:11:12,840 --> 00:11:17,980
Kiedy jestem marsza艂kiem na dworze,
m贸g艂bym si臋 rozejrze膰 za jakim艣 innym
140
00:11:17,980 --> 00:11:18,980
zaj臋ciem dla ciebie.
141
00:11:19,720 --> 00:11:20,720
Nie trzeba.
142
00:11:21,080 --> 00:11:22,480
Niech zostanie jak jest.
143
00:11:26,840 --> 00:11:28,020
To nie dla ciebie.
144
00:11:28,500 --> 00:11:29,840
A dla niej to robi臋.
145
00:11:30,240 --> 00:11:31,240
A ty?
146
00:11:32,640 --> 00:11:35,120
Co jeste艣 w stanie po艣wi臋ci膰 dla swojej
matki?
147
00:11:47,440 --> 00:11:49,900
Wystarczy, 偶e uszanujesz jej wyb贸r i
prawo do szcz臋艣cia.
148
00:11:52,480 --> 00:11:53,480
Dobrze.
149
00:11:54,660 --> 00:11:56,840
Nie b臋d臋 wam sta膰 na przeszkodzie.
150
00:11:59,460 --> 00:12:00,900
Ale ostrzegam.
151
00:12:02,820 --> 00:12:05,060
Je艣li j膮 skrzywdzisz, zabij臋.
152
00:12:27,050 --> 00:12:30,890
Ksi膮偶臋 Bolko osobi艣cie powitacie, panie,
na granicy swojego ksi臋stwa. W艂a艣nie
153
00:12:30,890 --> 00:12:31,890
odprawi艂em jego pos艂a.
154
00:12:32,290 --> 00:12:34,790
Przedni gospodarz. S膮dz臋, 偶e strach nim
powoduje.
155
00:12:35,030 --> 00:12:38,470
Grunt mu si臋 pali pod nogami, odk膮d
sprzymierzy艂e艣 si臋, panie, z
156
00:12:39,530 --> 00:12:41,870
Powinien rozumie膰, dlaczego podpisa艂em
ugod臋 z Janem.
157
00:12:42,110 --> 00:12:43,570
Mia艂em si臋 偶eni膰 z jego c贸rk膮.
158
00:12:44,450 --> 00:12:45,870
艢wie膰, panie, nad jej dusz膮.
159
00:12:46,350 --> 00:12:48,370
Zmar艂a, gdy by艂em ju偶 w Pradze, by 艣lub
bra膰.
160
00:12:49,170 --> 00:12:50,890
Nie wypominaj膮c jednak...
161
00:12:51,310 --> 00:12:54,670
Porozumia艂e艣 si臋 z Janem i nast臋pn膮
kandydatk臋 wybra艂 czeski kr贸l, a ty...
162
00:12:54,670 --> 00:12:57,250
Po艣lubi艂em Adelaide, bo m艂oda i licz臋 na
to, 偶e da mi syna.
163
00:12:57,690 --> 00:12:59,770
Do czego zmierzasz, Pe艂ko, bo dra偶ni膮
mnie te s艂owa.
164
00:13:00,690 --> 00:13:05,030
Bolko mo偶e si臋 niepokoi膰, 偶e
Luksemburczyk ma zbyt du偶y wp艂yw na
165
00:13:05,070 --> 00:13:06,150
skoro wybra艂 ci 偶on臋.
166
00:13:06,750 --> 00:13:07,970
Bolko lubi wyolbrzymia膰.
167
00:13:08,410 --> 00:13:09,410
Wiem, jak z nim m贸wi膰.
168
00:13:27,400 --> 00:13:30,800
Agnieszko, powiedziano mi, 偶e nie
pojedziesz ze mn膮 do granicy, by powita膰
169
00:13:30,800 --> 00:13:34,020
kr贸la. Tak 艂atwo wybaczasz wujowi
zbli偶enie si臋 z Czechami?
170
00:13:34,560 --> 00:13:37,780
Nie o偶eni艂 si臋 z Ma艂gorzat膮. Bo nie
zd膮偶y艂 nim umar艂a.
171
00:13:38,800 --> 00:13:40,060
Czego od niego oczekujesz?
172
00:13:40,920 --> 00:13:41,920
Czego?
173
00:13:42,400 --> 00:13:43,460
Wsparcia, szczero艣ci.
174
00:13:44,320 --> 00:13:49,520
Szczero艣ci? To polityk, nie wojownik,
tak jak ty. Ty zwyci臋偶y艂e艣
175
00:13:49,520 --> 00:13:51,680
Kazimierz musi z nim pertraktowa膰. Ze
mn膮 te偶 musi.
176
00:13:52,060 --> 00:13:54,600
Chc臋 wiedzie膰, co Kazimierz zamierza,
je艣li nie b臋dzie mia艂 styna.
177
00:13:55,240 --> 00:13:56,240
Bolko.
178
00:13:57,130 --> 00:13:59,250
Ty nie przesta艂e艣 my艣le膰 o polskiej
koronie.
179
00:13:59,570 --> 00:14:01,210
S膮dzisz, 偶e na ni膮 nie zas艂uguj臋?
180
00:14:02,270 --> 00:14:06,150
Kazimierz powinien zabiega膰, by dosta艂
j膮 kto艣 godny. Tym bardziej czekaj na
181
00:14:06,150 --> 00:14:06,969
kr贸la tutaj.
182
00:14:06,970 --> 00:14:07,970
Nie chc臋 z nim walczy膰.
183
00:14:08,690 --> 00:14:12,950
Witaj膮c go na granicy, oka偶臋 mu
szacunek, by potem liczy膰 na wzajemno艣膰.
184
00:15:16,650 --> 00:15:20,190
Nie wolno wchodzi膰 do komnaty kr贸la
nikomu poza cz艂onkami rodziny.
185
00:15:20,430 --> 00:15:22,030
Nie wiedzia艂am, 偶e to jego komnata.
186
00:15:22,830 --> 00:15:23,830
Zgubi艂am si臋.
187
00:15:23,990 --> 00:15:24,990
Wybacz.
188
00:15:30,550 --> 00:15:33,770
Je艣li my艣li, 偶e ci臋 ubierze, chyba masz
mnie za g艂upio.
189
00:15:36,810 --> 00:15:38,310
Po co tu przyjecha艂a艣?
190
00:15:40,430 --> 00:15:42,350
M贸wi艂am ju偶, chcia艂am zobaczy膰 Wawel.
191
00:15:42,800 --> 00:15:46,040
Matka ci膮gle o nim opowiada. A mo偶e
my艣li, 偶e co艣 ci si臋 nale偶y?
192
00:15:46,560 --> 00:15:47,620
Nie rozumiem?
193
00:15:48,460 --> 00:15:54,260
M贸wi膮, 偶e jeste艣 b臋kartem kr贸la i
w臋gierskiej dw贸rki, ale ja w to nie
194
00:15:54,320 --> 00:15:57,820
Jeste艣 znajd膮, kt贸r膮 wychowali cudka i
nie mierza.
195
00:16:00,120 --> 00:16:02,820
Id藕 precz, nim zawo艂am stra偶a.
196
00:16:16,560 --> 00:16:17,840
Ojciec wr贸ci艂 zawiniony.
197
00:16:18,060 --> 00:16:19,360
To nie jest m贸j ojciec!
198
00:16:19,600 --> 00:16:21,280
C贸reczko... Nie m贸w tak do mnie!
199
00:16:22,280 --> 00:16:24,080
Nie ok艂amuj mnie wi臋cej!
200
00:16:30,060 --> 00:16:33,400
My艣lisz, panie, 偶e to b臋d膮 dobre czy z艂e
wie艣ci?
201
00:16:34,520 --> 00:16:37,160
Dowiemy si臋, jak nie mierza dotrze.
202
00:16:38,120 --> 00:16:41,820
Obstawiam, 偶e nowy papie偶 nas poprze i
zmusi zakon, 偶eby wreszcie odda艂 nam
203
00:16:41,820 --> 00:16:45,900
pomo偶e. Bart艂omieju, nie b臋dziemy
zgadywa膰 w tak istotnych kwestiach.
204
00:16:46,960 --> 00:16:51,880
偶e te偶 papie偶 Benedykt akurat teraz
musia艂 odda膰 ducha. Byli艣my tak blisko.
205
00:16:52,040 --> 00:16:55,600
Zaraz wezw臋 s艂ug臋, 偶eby przyni贸s艂
tebrzyk zimnej wody na swoj膮 rozpalon膮
206
00:16:56,780 --> 00:17:01,240
Od procesu w Warszawie min臋艂o ponad dwa
lata. Wed艂ug prawa boskiego i ludzkiego
207
00:17:01,240 --> 00:17:05,240
zwyci臋偶yli艣my. Zakon zosta艂 uznany
winnym, a na wielkiego mistrza zakonu
208
00:17:05,240 --> 00:17:07,780
na艂o偶y艂 kl膮tw臋. Lecz oni maj膮 za nic
wszystko.
209
00:17:09,560 --> 00:17:10,800
Nie mi si臋 wr贸ci艂o.
210
00:17:12,160 --> 00:17:13,160
Nareszcie.
211
00:17:13,920 --> 00:17:15,020
Rozmawia艂em z kupcami.
212
00:17:15,849 --> 00:17:19,609
Chodz膮 s艂uchy, 偶e na tego papie偶a
bardziej ni偶 polityka zajmuj膮 grzeszne
213
00:17:19,609 --> 00:17:21,569
uciechy. Papie偶 grzesznikiem?
214
00:17:21,849 --> 00:17:22,849
Pisz.
215
00:17:24,890 --> 00:17:28,630
Mnie raczej martwi膮 inne doniesienia.
Jakie? Pisz.
216
00:17:32,890 --> 00:17:39,230
Podobno papie偶 jest niech臋tny naszemu
kr贸lowi i sprawom kr贸lestwa.
217
00:17:42,050 --> 00:17:45,110
Niepotrzebnie uleg艂am jej namow膮 i
przywioz艂am j膮 tutaj.
218
00:17:46,000 --> 00:17:47,360
A ja my艣l臋, 偶e dobrze si臋 tam.
219
00:17:48,480 --> 00:17:50,700
Chcesz, 偶eby cierpia艂a, gdy nas艂ucha si臋
plotek?
220
00:17:50,920 --> 00:17:53,040
Tylko tutaj mo偶e kogo艣 pozna膰 i dobrze
by膰 za m膮偶.
221
00:17:54,140 --> 00:17:55,840
B臋dzie mia艂a zapewnione dostatnie 偶ycie.
222
00:17:56,920 --> 00:18:03,220
A mo偶e... A mo偶e kr贸l uwzgl臋dni j膮 w
testamencie?
223
00:18:03,720 --> 00:18:06,400
W ko艅cu na Wawel przys艂a艂a j膮 w臋gierska
kr贸lowa.
224
00:18:08,680 --> 00:18:10,880
Jako nasza c贸rka te偶 b臋dzie 偶y艂a
dostatnio.
225
00:18:11,160 --> 00:18:12,240
I w spokoju.
226
00:18:13,160 --> 00:18:14,560
Nie jest nasz膮 c贸rk膮.
227
00:18:18,160 --> 00:18:19,160
Wszyscy o tym dobrze wiedz膮.
228
00:18:21,260 --> 00:18:23,400
Przez innych zawsze b臋dzie uwa偶ana za
b臋karta.
229
00:18:24,920 --> 00:18:26,620
Dlatego b臋d臋 j膮 wytyka膰 palcami.
230
00:18:30,380 --> 00:18:31,380
Pom贸wi臋 z ni膮.
231
00:18:32,220 --> 00:18:33,520
I opowiem o wszystkim.
232
00:18:35,180 --> 00:18:36,480
Tylko gdzie ona si臋 podzia艂a?
233
00:18:38,400 --> 00:18:40,540
Kr贸lewna Kundzia j膮 zagada艂a i tyle j膮
widzia艂am.
234
00:18:40,880 --> 00:18:42,100
S膮 w podobnym wieku.
235
00:18:43,560 --> 00:18:45,460
Na pewno razem dobrze si臋 pewni膮.
236
00:19:04,620 --> 00:19:07,080
Papie偶 Klemens podtrzyma艂 postanowienie
Benedykta.
237
00:19:07,860 --> 00:19:10,280
Kwestie spornych ziem nakaza艂 rozpatrzy膰
ponownie.
238
00:19:10,640 --> 00:19:11,640
Bezprawie!
239
00:19:13,140 --> 00:19:15,220
Papie偶 wyra藕nie naciska, aby sk贸r臋
zako艅czy膰.
240
00:19:15,540 --> 00:19:18,920
Chce zamkn膮膰 spraw臋, ale nie jest
przekonany, 偶e racja stoi akurat po
241
00:19:18,920 --> 00:19:24,340
stronie. Zabiegi zakonu si臋 powiod艂y.
Czyli proces wygrana, wszystko stracone?
242
00:19:24,440 --> 00:19:25,219
Nie wszystko.
243
00:19:25,220 --> 00:19:29,140
Ca艂a Europa wie, 偶e zakon zabra艂 nasze
ziemie. I nie wyp艂aci艂 zas膮dzonego
244
00:19:29,140 --> 00:19:30,140
odszkodowania?
245
00:19:31,080 --> 00:19:34,920
I nie odda艂 tego, co zrabowa艂, a mimo to
nic im nie mo偶na zrobi膰. S膮 jednak w
246
00:19:34,920 --> 00:19:36,780
Europie w艂adce, kt贸rymi liczy膰 musi si臋
ka偶dy.
247
00:19:38,420 --> 00:19:40,680
Na szcz臋艣cie to nasi wierni sojusznicy.
248
00:19:40,920 --> 00:19:41,920
Racja.
249
00:19:43,660 --> 00:19:46,620
Nawet papie偶 musi si臋 liczy膰 ze zdaniem
Karola Roberta.
250
00:19:47,020 --> 00:19:52,220
Kiedy kr贸l wr贸ci, po艣lemy go艅ca z listem
do Wyszehradu. Niech Karol nas wesprze
251
00:19:52,220 --> 00:19:53,900
w kolejnej batalii przeciwko Krzy偶akom.
252
00:20:10,690 --> 00:20:13,030
Adelaido, musisz skosztowa膰 tego
jeleniego 艂贸d藕ca.
253
00:20:14,390 --> 00:20:15,390
Lepszego nie jad艂em.
254
00:20:15,950 --> 00:20:20,150
Bolko, masz znakomitych kucharzy. Ca艂e
dnie szykowali te potrawy. W dzie艅 i w
255
00:20:20,150 --> 00:20:21,150
noc.
256
00:20:22,090 --> 00:20:23,730
Wiem, co ci potmakuje, Adelaido.
257
00:20:23,930 --> 00:20:26,210
Dajcie kr贸lowej kuropatw臋 z konfitor膮 z
pigwy.
258
00:20:26,690 --> 00:20:29,590
Zawsze, kiedy mam ochot臋 na co艣
pysznego, ka偶臋 to sobie przyrz膮dzi膰.
259
00:20:33,030 --> 00:20:34,130
O czym to ja m贸wi艂em?
260
00:20:34,850 --> 00:20:36,550
O jakim艣 ko艣ciele.
261
00:20:36,960 --> 00:20:40,300
A, i o kowalu, w kt贸rego chacie
przyszed艂em na 艣l膮sk. To naprawd臋
262
00:20:40,300 --> 00:20:45,460
historia, ale chcia艂bym, 偶eby艣my
porozmawiali o 艢l膮sku i o twoim pakcie z
263
00:20:45,460 --> 00:20:47,020
Czechami. B臋dzie na to czas, Wolko.
264
00:20:47,240 --> 00:20:48,760
Teraz chc臋 si臋 tylko radowa膰.
265
00:20:49,180 --> 00:20:50,180
Razem z tob膮.
266
00:20:51,680 --> 00:20:52,680
Zwie藕my to艂at.
267
00:20:54,340 --> 00:20:57,300
Za zdrowie ksi臋cia 艢widnickiego i jego
ma艂偶onki.
268
00:21:06,670 --> 00:21:07,670
Nie martw si臋, Bolko.
269
00:21:08,230 --> 00:21:12,710
Kiedy urodzi mi si臋 syn, b臋dziesz m贸g艂
spa膰 spokojnie. M贸j nast臋pca zajmie si臋
270
00:21:12,710 --> 00:21:13,970
艣widnic膮. Jak?
271
00:21:14,430 --> 00:21:15,550
W艂膮czy j膮 do kr贸lestwa.
272
00:21:16,390 --> 00:21:18,890
Ja te偶 mog臋 doczeka膰 potomka, jak i ty.
273
00:21:19,390 --> 00:21:23,030
On b臋dzie rz膮dzi艂 艣widnic膮 samodzielnie,
tak jak ja czyni臋.
274
00:21:24,110 --> 00:21:25,250
Nie da艂e艣 mi do ko艅ca.
275
00:21:26,090 --> 00:21:28,050
Zdanie si臋 tak, je偶eli ty nie b臋dziesz
mia艂 syna.
276
00:21:28,550 --> 00:21:32,170
Ale licz臋 na to, 偶e nasze m艂ode 偶ony
dadz膮 nam nast臋pc贸w.
277
00:21:33,250 --> 00:21:34,250
Oby ju偶 nied艂ugo.
278
00:21:49,330 --> 00:21:51,510
Agnieszka odprowadzi艂a twoj膮 偶on臋 do
komnaty.
279
00:21:52,150 --> 00:21:54,350
Podr贸偶e zawsze j膮 m臋cz膮, a zw艂aszcza
teraz.
280
00:21:57,250 --> 00:21:59,030
Chc臋 wiedzie膰, Kazimierzu, co planujesz.
281
00:21:59,850 --> 00:22:02,870
Nie jutro, nie za dwa dni. Chc臋 wiedzie膰
teraz.
282
00:22:04,350 --> 00:22:09,430
Planuj臋 zabawi膰 u ciebie jeszcze kilka
dni, a potem wr贸ci膰 na Wawel.
283
00:22:09,650 --> 00:22:11,510
A co, my艣la艂e艣, 偶e chcesz najecha膰 w
Wiednic臋?
284
00:22:13,010 --> 00:22:14,010
Nie wiem.
285
00:22:15,610 --> 00:22:18,510
Zbrata艂e艣 si臋 z moim najwi臋kszym
wrogiem. Dot膮d r贸wnie偶 twoim.
286
00:22:18,960 --> 00:22:20,680
Nagle przeje偶d偶asz sobie tutaj ot tak.
287
00:22:21,140 --> 00:22:22,140
Bez powodu.
288
00:22:22,420 --> 00:22:25,000
Nadal jestem twoim sprzymierze艅cem. I
przyjacielem.
289
00:22:26,560 --> 00:22:27,840
Nie jestem taki pewien.
290
00:22:30,540 --> 00:22:34,980
Odk膮d us艂ysza艂em, 偶e chcesz si臋 偶eni膰 z
c贸rk膮 Jana, potem wzi膮艂e艣 sobie za 偶on臋
291
00:22:34,980 --> 00:22:38,420
Adelaid臋. Zbli偶y艂em si臋 do Czech贸w
przeciwko zakonowi, a nie 偶eby tobie
292
00:22:38,420 --> 00:22:39,420
dokuczy膰.
293
00:22:50,379 --> 00:22:51,379
Dobrze zatem.
294
00:22:52,040 --> 00:22:54,040
Mam plan, kt贸ry mo偶e ci si臋 spodoba膰.
295
00:22:54,880 --> 00:22:57,500
Ale o tym pom贸wmy ju偶 jutro. To by艂
d艂ugi dzie艅.
296
00:22:58,020 --> 00:22:59,360
Nareszcie m贸wisz jak cz艂owiek.
297
00:23:00,080 --> 00:23:01,100
P贸jd臋 w 艣lad臋 偶ony.
298
00:23:01,840 --> 00:23:02,840
Panie.
299
00:23:05,020 --> 00:23:07,120
Przyby艂 pose艂 z listem z Wyszehradu.
300
00:23:07,500 --> 00:23:09,860
M贸wi, 偶e to bardzo pilne i tylko do r膮k
w艂asnych.
301
00:23:11,100 --> 00:23:12,100
Prosi膰.
302
00:23:29,040 --> 00:23:31,520
Oby艣my nie stracili najwa偶niejszego
sojusznika.
23308
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.