All language subtitles for Korona krolow odc 81

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:57,360 --> 00:01:01,520 Laudetur, Jezus Chrystus. Witajcie, ksi臋偶e biskupie. 2 00:01:01,740 --> 00:01:02,740 Zapraszam. 3 00:01:04,800 --> 00:01:05,800 Siadajcie. 4 00:01:08,720 --> 00:01:11,900 A wy ju偶, panie, na nogach. 5 00:01:13,960 --> 00:01:15,680 Co poda膰, panie? 6 00:01:15,940 --> 00:01:18,300 Nalejcie piwa. Zaraz jad臋 do Krakowa. 7 00:01:18,600 --> 00:01:23,440 A ja dla ksi臋dza biskupa pod p艂omyki schowa艂em. 8 00:01:23,800 --> 00:01:30,440 Jakbym przewidzia艂, 偶e wielmo偶ny pan przed podr贸偶膮 raczy nas odwiedzi膰. 9 00:01:35,360 --> 00:01:40,980 Ksi膮dz biskup ma pos艂uchanie u kr贸la. Mo偶e szepn膮艂by s艂贸wko? 10 00:01:41,560 --> 00:01:42,960 W jakiej sprawie? 11 00:01:43,180 --> 00:01:49,180 M贸j syn, tak, z rodzin膮 osiedli艂 si臋 pod wschodni膮 granic膮. A tam Litwini 12 00:01:49,180 --> 00:01:53,520 bezustannie n臋kaj膮 tej ziemi. Mo偶e i z tym mo偶na by艂oby co艣 zrobi膰. 13 00:01:53,770 --> 00:01:57,650 Cho膰 Litwini z Kazimierzem si臋 licz膮. 14 00:02:00,030 --> 00:02:04,830 Dlaczego nie p贸jdziecie z tym do waszego ksi臋cia, Siemowit? 15 00:02:20,780 --> 00:02:24,340 Na budow臋 warowni w Krzepicach i B臋dzinie wydali艣my jakie艣 trzy tysi膮ce 16 00:02:24,340 --> 00:02:26,140 grzywien, a prace wci膮偶 jeszcze trwaj膮. 17 00:02:27,180 --> 00:02:31,400 Olsztyn i Bobolice poch艂on膮 kolejnych kilka tysi臋cy. A co z Kaliszem? Zamek 18 00:02:31,400 --> 00:02:35,520 prawie gotowy, ale na mury wok贸艂 miasta, kt贸re panie wyznaczy艂e艣, nie wystarczy. 19 00:02:35,720 --> 00:02:36,760 Budowa stan臋艂a. 20 00:02:36,980 --> 00:02:40,340 Wida膰, kasztelan kaliski zbyt opieszale 艣ci膮ga nale偶no艣ci. 21 00:02:40,660 --> 00:02:45,080 Pe艂ka powinien nam wyja艣ni膰, czemu takie mizerne wp艂ywy. Pe艂ka nie jest ju偶 22 00:02:45,080 --> 00:02:46,180 kasztelanem w Kaliszu. 23 00:02:46,540 --> 00:02:49,880 M膮dra decyzja. Zas艂u偶y艂 sobie na tak膮 kar臋. Nie kara. 24 00:02:51,370 --> 00:02:52,810 Mam dla niego wa偶niejsze zadanie. 25 00:02:53,630 --> 00:02:55,410 Dochod贸w musimy szuka膰 gdzie indziej. 26 00:02:55,850 --> 00:02:59,070 Miasta nie wytrzymaj膮 ca艂ego ci臋偶aru naszych zamierze艅. 27 00:03:00,230 --> 00:03:01,830 Ile pozosta艂o w skarbcu? 28 00:03:02,150 --> 00:03:07,170 Jakie艣 sze艣膰 tysi臋cy grzywien. Nawet je偶eli dodamy do tego wp艂ywy z dzier偶awy 29 00:03:07,170 --> 00:03:10,550 偶up solnych, nie wystarczy na realizacj臋 wszystkich projekt贸w, panie. 30 00:03:10,890 --> 00:03:16,630 Zaleca艂bym ostro偶no艣膰 w planowaniu prac na Wawelu. Panie, mo偶e by podnie艣膰 31 00:03:16,630 --> 00:03:17,630 dzier偶aw臋. 32 00:03:18,110 --> 00:03:21,990 Pomy艣limy i o tym. Jednak nowe prawa wymagaj膮 czasu, a my musimy dzia艂a膰 33 00:03:22,030 --> 00:03:26,750 Miasta si臋 rozwijaj膮, przybywa osadnik贸w, potrzebne s膮 mury, nowe 34 00:03:26,790 --> 00:03:28,010 zamki, nie tylko dla obrony. 35 00:03:28,790 --> 00:03:30,390 R贸wnie偶 dla splendoru kr贸lestwa. 36 00:03:30,730 --> 00:03:33,950 No ale z pustego nawet Salomon nie naleje. Salomon nie, ale Lewek tak. 37 00:03:35,410 --> 00:03:36,510 Ju偶 raz nam pom贸g艂. 38 00:03:36,830 --> 00:03:38,990 Biskup Jan znowu b臋dzie grozi艂 nam piek艂em. 39 00:03:39,770 --> 00:03:42,710 Wiesz, panie, 偶e ko艣ci贸艂 jest nieprzejednany w sprawie lichwy. 40 00:03:43,050 --> 00:03:45,890 Wszyscy w艂adcy po偶yczaj膮 pieni膮dze i ko艣ci贸艂 przymyka na to oko. 41 00:03:46,160 --> 00:03:49,440 A Eliasz powiada, 偶e nawet lichwiarz od piek艂a mo偶e si臋 wykupi膰 i swoje winy 42 00:03:49,440 --> 00:03:50,500 odpokutowa膰 w czyjicu. 43 00:03:52,300 --> 00:03:54,580 Ale dysputy na ten temat zostawmy teologom, panowie. 44 00:03:54,960 --> 00:03:56,740 Interes pa艅stwa wymaga ust臋pstw. 45 00:03:57,340 --> 00:04:00,080 Biskup Grot musi si臋 z tym pogodzi膰. I cho膰by nas diab艂ami straszy艂, b臋dziemy 46 00:04:00,080 --> 00:04:01,080 rozmawia膰 z Lewkiem. 47 00:04:18,870 --> 00:04:20,690 Panie, z艂odzieja wodzisz na pokuszenie? 48 00:04:20,910 --> 00:04:23,910 A gdzie gospodarz? Wo艂aj gospodarza. Wspieszy mi si臋. Nie ma. 49 00:04:24,170 --> 00:04:28,030 Licho go gdzie艣 ponios艂o i sama musz臋 wszystkiego dopilnowa膰. To dopilnuj, 50 00:04:28,030 --> 00:04:29,030 dosta艂 zap艂at臋. 51 00:04:41,770 --> 00:04:43,790 A偶. Przyda to ucie艣nienie. 52 00:04:45,890 --> 00:04:46,890 Uratowa艂a艣 mi 偶ycie. 53 00:04:47,760 --> 00:04:50,020 Nale偶y ci si臋 zap艂ata. Ja teraz prosz臋 mnie 艣mierdy. 54 00:04:50,880 --> 00:04:52,160 Zrobi艂abym dla ciebie du偶o wi臋cej. 55 00:04:52,620 --> 00:04:54,240 We藕. S膮 twoje. 56 00:04:55,160 --> 00:04:57,840 Czas na mnie. Nie, nie, nie. Zosta艅 jeszcze kilka dni. 57 00:04:58,320 --> 00:04:59,780 Rana dopiero co艣 si臋 zagoi艂a. 58 00:05:01,200 --> 00:05:02,200 Jestem zdrow. 59 00:05:02,800 --> 00:05:04,900 Orszak biskupa wyrusza zaraz do Krakowa. 60 00:05:05,380 --> 00:05:06,480 Wymieszam si臋 mi臋dzy s艂ugi. 61 00:05:07,100 --> 00:05:08,180 Ale by艂 ci臋偶. 62 00:05:09,060 --> 00:05:10,060 Jak B贸g da. 63 00:05:11,200 --> 00:05:12,200 呕egnaj. 64 00:05:29,650 --> 00:05:31,190 Duchem? Rozmawia艂e艣? 65 00:05:32,650 --> 00:05:36,170 On nie mniej prawdziwy od was, a 偶ycia w nim na pewno wi臋cej. 66 00:05:36,510 --> 00:05:38,510 Na w艂asne oczy widzia艂em jego truch艂o. 67 00:05:39,190 --> 00:05:40,190 U偶y艂. 68 00:05:40,690 --> 00:05:42,790 Jak go Grabasz na w贸z wrzuca艂. 69 00:05:43,090 --> 00:05:44,090 Cud! 70 00:05:44,510 --> 00:05:46,310 Kto艣 mu pom贸g艂. 71 00:05:46,710 --> 00:05:49,050 Sam by si臋 z rany nie wyliza艂. 72 00:05:49,950 --> 00:05:50,950 Gadaj, co wiesz. 73 00:05:51,590 --> 00:05:53,550 Wywie藕li go za miasto, do babki. 74 00:05:54,250 --> 00:05:55,250 Wyleczy艂a go zio艂ami. 75 00:05:55,590 --> 00:05:56,870 Ty to zrobi艂a. 76 00:05:57,440 --> 00:06:02,060 Da艂a艣 jej pieni膮dze, co to jej biskup na medyka dla ligenzy zostawi艂. Dlaczego 77 00:06:02,060 --> 00:06:03,060 mia艂abym to zrobi膰? 78 00:06:03,320 --> 00:06:05,960 Wiedzia艂em, jak si臋 do niego 艂asisz. 79 00:06:07,020 --> 00:06:08,640 To za Miko艂aja. 80 00:06:08,900 --> 00:06:11,540 Przez siebie pewnikiem gdzie艣 ziemi臋 gryzie. 81 00:06:11,820 --> 00:06:12,820 Biedaczysko. 82 00:06:38,990 --> 00:06:41,670 Nie chc臋 i ciebie straci膰. 83 00:06:48,650 --> 00:06:53,690 Ale moje 偶ycie kiedy艣 dobiegnie ko艅ca i Pan B贸g powo艂a mnie do siebie. 84 00:06:55,650 --> 00:07:01,990 Do艣膰 prze偶y艂am, mam do艣膰 ziemskich trosk. Teraz czekam na spotkanie z 85 00:07:01,990 --> 00:07:08,210 i tymi, kt贸rych mi艂owa艂am tu na ziemi. 86 00:07:12,490 --> 00:07:14,530 Matka by艂a jeszcze m艂oda. 87 00:07:15,230 --> 00:07:22,050 Pan B贸g ma plany wobec ka偶dego z nas i cz艂owiek jest za s艂aby, 偶eby to poj膮膰. 88 00:07:24,750 --> 00:07:29,290 Mo偶emy wierzy膰, ufa膰, modli膰 si臋. 89 00:07:29,710 --> 00:07:34,370 Nigdy nie modli艂am si臋 tak 偶arliwie jak tej nocy, gdy matka u nas odchodzi艂a i 90 00:07:34,370 --> 00:07:35,810 modlitwa nie pomog艂a. 91 00:07:40,750 --> 00:07:42,750 Ka偶de wi臋ksze miasto chce otoczy膰 murami. 92 00:07:43,850 --> 00:07:47,790 Sandomierz, Nowy S膮cz. Oj, ju偶 do艣膰 mi gniewie. Znamy t臋 list臋, wiem, 偶e jest 93 00:07:47,790 --> 00:07:52,990 d艂uga. Ponad 30 miast. To nie jest praca na lata, a na dziesi臋ciolecia. Chce 94 00:07:52,990 --> 00:07:57,010 pozostawi膰 po sobie co艣 wi臋cej ni偶 zapis w historii. I dokona tego. 95 00:07:57,770 --> 00:07:58,950 Zamiar szlachetny. 96 00:07:59,730 --> 00:08:03,330 Ale te wszystkie budowle zrujnuj膮 nasze kr贸lestwo. Pa艅stwo si臋 rozwija. 97 00:08:04,750 --> 00:08:05,930 B臋d膮 na to pieni膮dze. 98 00:08:06,150 --> 00:08:07,590 Ale po co nam tyle mur贸w? 99 00:08:07,850 --> 00:08:09,810 Czy naprawd臋 a偶 tak musimy si臋 chroni膰? 100 00:08:10,090 --> 00:08:12,750 Teraz, w czasach pokoju? Z pokojem r贸偶nie bywa. 101 00:08:13,590 --> 00:08:17,730 Granice zawsze lepiej wzmartnia膰. A miast nie grodzimy tylko dla obrony. 102 00:08:19,850 --> 00:08:24,330 Musimy chroni膰 miasta przed zaraz膮, przed awanturnikami. 103 00:08:24,590 --> 00:08:27,610 A jak waszym zdaniem egzekwowa膰 prawo wjazdu i sk艂adu? 104 00:08:28,030 --> 00:08:29,470 Kiedy bramy niestrze偶one. 105 00:08:30,430 --> 00:08:32,549 Uszczelnianie miast to dodatkowy doch贸d. 106 00:08:32,789 --> 00:08:34,710 Kr贸l m膮drze robi, stawiaj膮c mury. 107 00:08:40,299 --> 00:08:41,620 No co, nie mam racji? 108 00:08:43,840 --> 00:08:44,960 No mo偶e i ma. 109 00:08:47,260 --> 00:08:52,120 Ale tak bronisz kr贸la, jakby nie pozbawi艂 ci臋 urz臋du. 110 00:09:05,280 --> 00:09:07,180 Wierz臋, 偶e podejmuje m膮dre decyzje. 111 00:09:07,800 --> 00:09:09,000 Dlatego mu s艂u偶臋. 112 00:09:15,090 --> 00:09:17,110 Zabra艂 jeden dla drugi. 113 00:09:18,290 --> 00:09:19,670 Jego kr贸lewskie prawo. 114 00:09:22,390 --> 00:09:24,370 A jak nie da, te偶 b臋d臋 mu s艂ysza艂. 115 00:09:26,170 --> 00:09:27,370 Wypijmy zdrowie kr贸la. 116 00:09:28,490 --> 00:09:29,490 Masz racj臋. 117 00:09:30,530 --> 00:09:32,630 Pracujemy dla kr贸lewstwa, a nie dla zaszczyt贸w. 118 00:09:33,390 --> 00:09:36,290 Zdrowie kr贸la i jego wiernego s艂ugi. 119 00:09:36,830 --> 00:09:38,070 My艣lisz, 偶e wr贸ci? 120 00:09:38,650 --> 00:09:42,690 Twoja charakter jest bardzo pobo偶na. A jak zatmakuje 偶ycia w klasztorze? To 121 00:09:42,690 --> 00:09:46,020 okropnie! Trzeba ca艂y czas si臋 modli膰 i pracowa膰. 122 00:09:46,260 --> 00:09:47,800 To szlachetne zaj臋cia. 123 00:09:49,640 --> 00:09:51,020 Matka odesz艂a. 124 00:09:51,620 --> 00:09:55,260 呕ynia nie opuszcza. Nie chc臋 zosta膰 sama. 125 00:09:55,500 --> 00:09:57,380 Ale nie jeste艣 sama, Kunziu. 126 00:09:57,620 --> 00:10:01,140 Masz mnie, Egle, Cudk臋. 127 00:10:02,600 --> 00:10:07,080 O, mo偶e p贸jdziemy do kuchni i zobaczymy, jakie smako艂yki szykuj膮 na wesele 128 00:10:07,080 --> 00:10:08,080 Ja艣ka, co? 129 00:10:08,280 --> 00:10:09,340 Nie chc臋. 130 00:10:11,200 --> 00:10:12,340 To mo偶e... 131 00:10:13,260 --> 00:10:16,500 P贸jdziemy do kancelarii i poczytam Ci kazania? 132 00:10:17,960 --> 00:10:23,940 Tak bym Ci臋 chcia艂a rozweseli膰, Kuncio. Ja naprawd臋 nie wiem jak. 133 00:10:26,120 --> 00:10:30,620 Mog艂yby艣my p贸j艣膰 do psiarni, pochodzi膰 si臋 z Matkiem i Orim. 134 00:10:30,980 --> 00:10:34,900 Ale Twoja matka zabrania艂a tam chodzi膰. Matki ju偶 nie ma. 135 00:10:35,120 --> 00:10:37,840 Nie zobaczy nas i nie zgani. 136 00:10:48,910 --> 00:10:50,490 z zion膮 czas贸w go艂czy. 137 00:10:51,850 --> 00:10:54,390 Widz臋, 偶e ma艂偶e艅stwo odbiera ci wigor. 138 00:10:54,990 --> 00:10:59,830 Jak ci臋 owka we藕mie w obroty, to i ty go szybko stracisz. 139 00:11:03,250 --> 00:11:04,850 Chyba, 偶e ze staro艣ci. 140 00:11:05,730 --> 00:11:06,730 Panowie! 141 00:11:07,810 --> 00:11:08,890 Panowie, gdzie kr贸l? 142 00:11:09,530 --> 00:11:13,250 Czy偶bym biskup obr贸ci艂 z Warszawy? Wys艂a艂 go艅ca przodem. Jakie wie艣ci? 143 00:11:14,190 --> 00:11:17,750 S臋dziowie papie偶a Benedykta wydali wyrok wskazuj膮cy krzy偶ak贸w. 144 00:11:18,920 --> 00:11:21,640 Grali艣my! Ale nie mo偶na cieszy膰 si臋 zbyt wcze艣nie. 145 00:11:22,080 --> 00:11:23,820 Krzy偶aty ju偶 z艂o偶yli program. 146 00:11:35,820 --> 00:11:37,060 Witaj, kr贸lowna. 147 00:11:37,900 --> 00:11:40,120 Mam na Mikundzie, nie pami臋tasz? 148 00:11:41,100 --> 00:11:42,540 Kr贸lowna Kunabunda. 149 00:11:43,320 --> 00:11:45,900 A twoja siostra te偶 wr贸ci艂a? 150 00:11:46,380 --> 00:11:51,560 Nie. Nie, zosta艂a w S膮czu z nasz膮 babk膮. Lubi przynosi膰 kijek. Rzu膰cie mu, 151 00:11:51,600 --> 00:11:52,600 panienko. 152 00:11:57,100 --> 00:12:00,660 Czyli kr贸lewina El偶bieta chce w艂o偶y膰 balonik i zosta膰 mniszk膮. 153 00:12:01,740 --> 00:12:05,320 Jej serce przepe艂nione jest mi艂o艣ci膮 do Boga. Tak m贸wi. 154 00:12:06,520 --> 00:12:08,740 Ca艂y 艣wiat porzuci dla tej mi艂o艣ci. 155 00:12:11,420 --> 00:12:12,420 By膰 mo偶e. 156 00:12:17,130 --> 00:12:19,070 No, Pawe艂, nie ma tak pi臋knego ogrodu. 157 00:12:19,550 --> 00:12:21,130 Wiosn膮 musi to by膰 cudownie. 158 00:12:21,990 --> 00:12:25,470 A pami臋taj, 偶e to tylko namiastka ogrodu, kt贸ry czeka nas w raju. 159 00:12:30,270 --> 00:12:32,950 I jeste艣 tu szcz臋艣liwa, siostro czyteczna? 160 00:12:39,810 --> 00:12:41,530 Mam upragniony spok贸j. 161 00:12:42,510 --> 00:12:46,390 A nie t臋sknisz za tym, co kiedy艣 by艂o ci drogie? 162 00:12:52,750 --> 00:12:55,450 Pan B贸g pozwoli艂 zakosztowa膰 mi 艣wieckich rado艣ci. 163 00:12:56,170 --> 00:13:00,110 A po 艣mierci mojego m臋偶a na zamku zrobi艂o si臋 jako艣 tak cicho, pusto. 164 00:13:00,910 --> 00:13:03,170 Nie, nie, nie. Nie t臋skni臋 za tym. 165 00:13:05,590 --> 00:13:10,710 Szkoda tylko, 偶e ju偶 nie mog臋 je藕dzi膰 konno. Tego mi brakuje. Takiego galopu 166 00:13:10,710 --> 00:13:15,270 przed las, uczucia, 偶e jestem wolna jak ptak. Wiem, o czym m贸wisz. 167 00:13:16,010 --> 00:13:19,250 Nie tak dawno jecha艂am konno z matk膮 ostatni raz. 168 00:13:36,840 --> 00:13:39,340 Kiedy艣 lubi艂am te偶 ta艅czy膰, s艂ucha膰 muzyki. 169 00:13:42,960 --> 00:13:43,480 Czy偶 170 00:13:43,480 --> 00:13:50,660 to 171 00:13:50,660 --> 00:13:51,740 nie pi臋kniejsza muzyka? 172 00:13:53,680 --> 00:13:56,800 Pi臋kna, ale troch臋 smutna. 173 00:14:04,560 --> 00:14:05,640 Chcia艂aby艣? 174 00:14:07,939 --> 00:14:10,120 Zosta艅 z nami na zawsze, El偶bietko. 175 00:14:34,060 --> 00:14:35,060 Wzywa艂e艣 mnie, panie. 176 00:14:35,360 --> 00:14:36,740 Siadaj, mam z sob膮 do pom贸wienia. 177 00:14:40,330 --> 00:14:41,710 Chodzi o twoj膮 kasztelani臋. 178 00:14:43,310 --> 00:14:45,890 Czym艣 ci uchybi艂em, kr贸lu? 179 00:14:46,990 --> 00:14:47,990 Sk膮d ta my艣l? 180 00:14:49,210 --> 00:14:51,670 M贸wi膮, 偶e nie sprawuje ju偶 urz臋d贸w, Kaliszu. 181 00:14:54,110 --> 00:14:55,130 Kr贸lewscy doradcy. 182 00:14:55,510 --> 00:14:58,670 Maj膮 za d艂ugie j臋zyki. Wybacz, powinienem by艂 sam ci o tym powiedzie膰. 183 00:14:58,970 --> 00:14:59,970 Nie mam 偶alu. 184 00:15:00,450 --> 00:15:01,830 Nie wiem tylko dlaczego. 185 00:15:02,410 --> 00:15:04,610 Dlatego, 偶e potrzebuj臋 ci臋 bardziej gdzie indziej. 186 00:15:05,110 --> 00:15:09,010 Jak wiesz, moja matka 艣lubowa艂a Bogu i porzuca 艣wietkie sprawy. 187 00:15:10,120 --> 00:15:13,200 Zatem jej wdowia oprawa pozostaje bez w艂odarza. 188 00:15:13,820 --> 00:15:14,840 Ziemia S膮decka. 189 00:15:16,260 --> 00:15:18,260 Tak, ziemia S膮decka. 190 00:15:18,840 --> 00:15:22,040 Od czas贸w 艣wi臋tej Kingi przynale偶na polskim kr贸lowym. 191 00:15:22,400 --> 00:15:24,700 Wasza matka bardzo dobrze tam rz膮dzi艂a. 192 00:15:25,560 --> 00:15:27,380 Dlatego jej trud nie mo偶e p贸j艣膰 na marne. 193 00:15:27,920 --> 00:15:30,520 Jeszcze dzi艣 pojedziesz do S膮cza i rozm贸wisz si臋 z kr贸low膮. 194 00:15:31,160 --> 00:15:33,280 Przeka偶e ci wszystko, co powinien wiedzie膰 rz膮dca. 195 00:15:33,980 --> 00:15:35,060 Ja mam nim by膰? 196 00:15:36,000 --> 00:15:37,140 Ju偶 nim jeste艣. 197 00:15:38,280 --> 00:15:42,140 Wi臋c 艣piesz do S膮cza do mojej matki. Od dzi艣 jeste艣 kasztelanem s膮deckim. 198 00:15:43,200 --> 00:15:44,420 Jak ka偶esz, panie. 199 00:15:47,340 --> 00:15:48,340 Kr贸lu. 200 00:15:48,920 --> 00:15:50,960 I dzi臋kuj臋. 201 00:15:51,860 --> 00:15:53,400 To dla mnie wielki zaszczyt. 202 00:16:05,800 --> 00:16:06,800 Ori! 203 00:16:07,880 --> 00:16:10,080 W艂a艣nie sz艂am do piarni. Co tu robisz? 204 00:16:10,700 --> 00:16:12,300 Stra偶nik was zobaczy i przegoni. 205 00:16:12,620 --> 00:16:15,380 Stra偶nik nam zawo艂a艂 zrzeczenia kr贸lewny Kunagundy. 206 00:16:16,420 --> 00:16:18,040 Bo El偶bietka wyjecha艂a. 207 00:16:19,120 --> 00:16:20,460 Wci膮偶 do niej wzdychasz? 208 00:16:20,740 --> 00:16:25,680 Wiem, 偶e nigdy jej nie zobacz臋, bo zosta艂a w s膮czu i chce za艂o偶y膰 habit. 209 00:16:26,080 --> 00:16:27,300 Mo偶e to i lepiej. 210 00:16:28,700 --> 00:16:29,980 Szybciej o niej zapomnisz. 211 00:16:33,420 --> 00:16:34,880 Nigdy o niej nie zapomn臋. 212 00:16:47,500 --> 00:16:48,920 Nie pijesz ju偶 miodu, babko? 213 00:16:49,860 --> 00:16:54,160 Czasami, w 艣wi臋ta. Ale na co dzie艅 woda mnie wystarcza. 214 00:16:56,640 --> 00:17:01,760 Mniszki 偶yj膮 skromnie, wyrzekaj膮 si臋 zbytku. Jak widzisz, nie nosz臋 偶adnych 215 00:17:01,760 --> 00:17:05,200 ozd贸b. Kapit te偶 do mnie nie nale偶y. Zosta艂 mi u偶yczony. 216 00:17:07,560 --> 00:17:09,920 Tego te偶 musia艂abym si臋 wyrzec? 217 00:17:10,560 --> 00:17:13,520 Przecie偶 to nie zbytek, tylko pami膮tka po matce. 218 00:17:14,860 --> 00:17:17,020 Najwa偶niejsze pami膮tki nosimy gdzie indziej. 219 00:17:18,119 --> 00:17:20,579 A wspomnie艅 nikt ci nie odbierze. 220 00:17:21,260 --> 00:17:24,440 Nie wiem, czy potrafi臋 偶y膰 samymi tylko wspomnieniami. 221 00:17:25,460 --> 00:17:27,780 Ale nie musisz decydowa膰 ju偶 dzi艣. 222 00:17:29,160 --> 00:17:30,160 A ty? 223 00:17:30,280 --> 00:17:33,780 Sk膮d wiedzia艂e艣, 偶e masz po艣wi臋ci膰 si臋 Bogu? Sk膮d wzi膮艂e艣 t臋 pewno艣膰? 224 00:17:34,760 --> 00:17:35,760 Serca. 225 00:17:36,300 --> 00:17:37,580 Ona mi powiedzia艂a. 226 00:17:38,400 --> 00:17:40,660 Wi臋c musisz si臋 ws艂ucha膰 w swoje. 227 00:17:41,680 --> 00:17:45,060 Jak poczujesz powo艂anie, to nie b臋dziesz mia艂a 偶adnych w膮tpliwo艣ci. 228 00:17:52,300 --> 00:17:56,040 Kwiat nareszcie us艂ysza艂 o zbrodniach Krzy偶ak贸w. Jestem pewien, 偶e apelacja 229 00:17:56,040 --> 00:17:57,040 nie zmieni. 230 00:17:57,100 --> 00:18:02,040 S膮 winni i musz膮 ponie艣膰 kar臋. Biwat! A c贸偶 to, panowie? 231 00:18:02,380 --> 00:18:04,480 Nie zaczekacie na nas z toastem? 232 00:18:07,080 --> 00:18:08,940 Za sprawiedliwe wyroki! 233 00:18:09,560 --> 00:18:10,560 Biwat! 234 00:18:14,440 --> 00:18:17,400 A teraz, panowie, wr贸膰my do spraw wierz膮cych. 235 00:18:18,140 --> 00:18:20,440 Mieszczanie domagaj膮 si臋 praw i powinni je dosta膰. 236 00:18:21,060 --> 00:18:22,720 Bogate miasta to bogate kr贸lestwo. 237 00:18:23,220 --> 00:18:25,420 Dlaczego wi臋c tylko Krak贸w ma si臋 rozwija膰 bez przewk贸d? 238 00:18:25,940 --> 00:18:29,780 Chcesz, panie, przyzna膰 takie same prawa i przywileje innym miastom? Tak. 239 00:18:30,280 --> 00:18:34,220 Pytanie, komu i jakie? Nie mierz膮. M贸wi艂e艣 o prawie targowym dla Kalisza. 240 00:18:34,220 --> 00:18:35,240 Otyczy, S膮cza i Poznania. 241 00:18:35,980 --> 00:18:39,720 Miastom na szlaku do Gda艅ska mo偶na by wyd艂u偶y膰 prawo sk艂adu. O, prosz臋. 242 00:18:40,680 --> 00:18:43,380 Jajko m膮drzejsze od kury. Jaki ojciec, taki syn. 243 00:18:45,440 --> 00:18:46,500 Spytku, co uwa偶asz? 244 00:18:47,400 --> 00:18:52,440 Lepiej, 偶eby kupcy zostawiali towar u nas, ani偶eli sprzedawali go obcym. Zatem 245 00:18:52,440 --> 00:18:56,420 zastan贸wcie si臋, kt贸re miasta powinny skorzysta膰 z naszej 艂askawo艣ci, tak by i 246 00:18:56,420 --> 00:18:57,440 kr贸lestwo na tym zyska艂o. 247 00:18:58,300 --> 00:18:59,300 Sporz膮dzisz licht臋. 248 00:19:00,160 --> 00:19:02,120 A teraz, druhowie moi, dosy膰 rz膮dzenia. 249 00:19:02,620 --> 00:19:08,400 Wypijmy za wybrank臋 Ja艣ka i jego rych艂e wesele. Kr贸lu, mi艂o ci臋 widzie膰 w dobrej 250 00:19:08,400 --> 00:19:11,040 kondycji. Wiwat! Wiwat! Wiwat! 251 00:19:15,920 --> 00:19:20,160 Nie b臋d膮 jej potrzebne, jak zostanie mniszk膮. Jeszcze nic nie jest 252 00:19:21,620 --> 00:19:23,340 Ojciec wola艂by j膮 dobrze wida膰. 253 00:19:23,800 --> 00:19:25,900 Ni偶 pozwoli膰 si臋 zamkn膮膰 w klasztorze. 254 00:19:26,500 --> 00:19:29,060 Je艣li taka b臋dzie jej wola, nic nie poradzi. 255 00:19:29,480 --> 00:19:31,620 Nawet kr贸l z waszym Bogiem nie wygra. 256 00:19:37,580 --> 00:19:40,120 Ale mo偶e habit lepszy od ma艂偶e艅stwa bez mi艂o艣ci. 257 00:19:42,080 --> 00:19:43,280 Ja tam nie wiem. 258 00:19:44,520 --> 00:19:50,080 Ale wiem, 偶e komu艣 p臋dznie serce, je艣li kr贸lewna tam zostanie. 259 00:19:50,680 --> 00:19:51,680 Maciek. 260 00:19:53,600 --> 00:19:55,700 Oczy za ni膮 wypatruje. O nim m贸wisz? 261 00:19:57,120 --> 00:19:59,880 On tak bardzo j膮 mi艂uje, 偶e a偶 偶al patrze膰. 262 00:20:02,980 --> 00:20:05,480 Wpierw by艂am z艂a, bo... Bo? 263 00:20:07,790 --> 00:20:08,910 Maciek ci si臋 podoba? 264 00:20:17,710 --> 00:20:19,350 Mi艂owanie to nic z艂ego. 265 00:20:19,970 --> 00:20:26,810 Ale... Je艣li nasze serce obierze w sobie z艂y cel, 266 00:20:26,970 --> 00:20:32,030 to wtedy ta mi艂o艣膰 bardziej rani ni偶 raduje. 267 00:20:32,770 --> 00:20:35,450 Nasz Maciek to z艂oty ch艂opak. 268 00:20:36,490 --> 00:20:42,310 Ale sama widzisz, 偶e twoje westchnienia trafiaj膮 w pr贸藕ni臋. Kiedy ja nie nad 269 00:20:42,310 --> 00:20:43,990 sob膮 si臋 u偶alam, tylko nad nim. 270 00:20:44,710 --> 00:20:47,670 Nie chc臋, 偶eby tak cierpia艂. Masz dobre serce. 271 00:20:49,810 --> 00:20:51,250 Ale nie my艣l ju偶 o nim. 272 00:20:51,610 --> 00:20:54,450 Ty nic nie rozumiesz. Ja ju偶 do niego nic nie czuj臋. 273 00:20:55,310 --> 00:20:56,370 Dzi艣 to poj臋艂am. 274 00:20:57,910 --> 00:20:59,850 Nic poza wsp贸艂czuciem. 275 00:21:23,110 --> 00:21:24,430 Ja te偶 ju偶 p贸jd臋, kr贸lu. 276 00:21:25,190 --> 00:21:26,290 Czas wypocz膮膰. 277 00:21:30,750 --> 00:21:31,750 Co艣 jeszcze? 278 00:21:34,350 --> 00:21:37,310 Chodzi o tego zbuja z bandy Ba艣ki, kt贸ry nastawa艂 na wasze 偶ycie. 279 00:21:37,570 --> 00:21:38,570 Co z nim? 280 00:21:39,850 --> 00:21:41,470 Wiem, kto si臋 kry艂 pod kapturem. 281 00:21:41,770 --> 00:21:42,770 Wiesz, m贸w, 偶e. 282 00:21:45,310 --> 00:21:46,310 Henryk. 283 00:21:46,530 --> 00:21:47,530 Krewniak Alberta. 284 00:21:48,530 --> 00:21:49,530 Niemo偶liwe. 285 00:21:50,090 --> 00:21:51,690 Ca艂a rodzina w贸jta nie 偶yje. 286 00:21:54,160 --> 00:21:55,160 Teraz ju偶 tak. 287 00:22:15,420 --> 00:22:16,420 Panie? 288 00:22:34,000 --> 00:22:35,020 Pos艂aniec do kr贸la. 289 00:22:35,760 --> 00:22:38,000 Kr贸l 艣pi. Nie masz si臋 go budzi膰. 290 00:22:38,760 --> 00:22:41,100 Kiedy m贸wi, 偶e to pilne. Sam oceni臋. 291 00:22:50,960 --> 00:22:51,960 Pro艣. 292 00:23:01,080 --> 00:23:02,560 Je艣li si臋 radz臋, przenosz臋. 293 00:23:03,600 --> 00:23:07,220 Wczorajszej nocy ksi膮偶e Przemys艂aw odda艂 dusz臋 panu. 294 00:23:15,280 --> 00:23:16,700 Zmar艂by w potomnie. 295 00:23:19,320 --> 00:23:25,920 Zatem ziemi臋 sieradzk膮 i wielu艅sk膮... Nie liczy kr贸l 296 00:23:25,920 --> 00:23:26,920 Kazimierzy. 297 00:23:33,450 --> 00:23:35,130 W nast臋pnym odcinku. 298 00:24:03,660 --> 00:24:04,660 Kazimierz! 22547

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.