Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:02:19,720 --> 00:02:20,720
Nie p艂acz, prosz臋 ci臋.
2
00:02:28,140 --> 00:02:29,220
Nie p艂acz, mamy.
3
00:02:54,540 --> 00:02:55,540
Odsu艅 si臋.
4
00:02:55,580 --> 00:02:56,820
Do ty艂u wszyscy.
5
00:02:57,120 --> 00:02:58,120
Co ja powiedzia艂em?
6
00:03:01,740 --> 00:03:03,020
Odsun膮膰 si臋 powiedzia艂em.
7
00:03:06,560 --> 00:03:09,660
Tw贸j m膮偶 przys艂u偶y艂 si臋 kr贸lowi,
pojmuj膮c Ba艣k臋 Dunin.
8
00:03:10,640 --> 00:03:14,480
Tyle lat chcia艂a postrach, a teraz w
ko艅cu idzie pod s膮d. I tak p贸jdzie pod
9
00:03:14,480 --> 00:03:15,680
top贸r. Po co s膮d?
10
00:03:16,000 --> 00:03:19,000
Ka偶demu nale偶y si臋 os膮d. Nawet
najwi臋kszemu z艂oczy艅cy.
11
00:03:22,020 --> 00:03:23,300
Zobacz, ile mamy s艂u偶by.
12
00:03:24,650 --> 00:03:26,550
Tylko jak ich potrzeba, to nikogo nie
ma.
13
00:03:31,170 --> 00:03:33,290
Tylko dopilnujcie, 偶eby mu si臋 krzywda
nie sta艂a.
14
00:03:33,530 --> 00:03:34,950
Nie martwcie si臋, panie.
15
00:03:36,130 --> 00:03:37,210
A kto si臋 nim zajmie?
16
00:03:38,250 --> 00:03:42,250
Jest we wsi jedna niewiasta, co niedawno
urodzi艂a, ale dzieci膮tko jej zmar艂o.
17
00:03:43,170 --> 00:03:44,530
Wykarmi膰 i syna, panie.
18
00:03:47,070 --> 00:03:48,070
Dzi臋kuj臋.
19
00:03:48,290 --> 00:03:49,290
Macie dobre serce.
20
00:03:50,690 --> 00:03:52,450
Wr贸c臋 po smetka, jak tylko b臋d臋 m贸g艂.
21
00:03:54,560 --> 00:03:58,180
Cokolwiek zamierzacie, panie,
pami臋tajcie, 偶e on b臋dzie na was czeka艂.
22
00:03:58,900 --> 00:04:00,040
To przecie偶 was.
23
00:04:16,860 --> 00:04:22,520
Napada艂a ze swoj膮 kompani膮 na karawany
kupieckie, ale i zwyk艂ych podr贸偶nych nie
24
00:04:22,520 --> 00:04:23,520
waha艂a si臋 艂upi膰.
25
00:04:24,140 --> 00:04:29,780
Rabowa艂a i mordowa艂a bez skrupu艂贸w tych,
kt贸rzy stawiali op贸r. Cisza!
26
00:04:32,060 --> 00:04:34,560
Cisza! Cisza!
27
00:04:41,080 --> 00:04:47,860
Wprawdzie dowiedzione jest, 偶e s膮dzona
tu Barbara nie zabija艂a
28
00:04:47,860 --> 00:04:51,460
osobi艣cie, ale zabijano na jej
polecenie.
29
00:04:52,590 --> 00:04:57,370
Dzia艂o si臋 to na ziemiach Kr贸lestwa
Polskiego w przeci膮gu milionych
30
00:04:57,370 --> 00:05:00,330
lat z wy艂膮czeniem dw贸ch ostatnich.
31
00:05:01,150 --> 00:05:05,070
Czy wyda艂a innych zb贸jc贸w swoich
kumpan贸w, pomocnik贸w?
32
00:05:07,570 --> 00:05:14,370
Podczas bada艅 wyjawi艂a imiona swoich
towarzyszy, ale wszyscy
33
00:05:14,370 --> 00:05:15,370
nie 偶yj膮.
34
00:05:15,550 --> 00:05:17,730
J膮 pojmali艣my jako ostatni膮.
35
00:05:18,770 --> 00:05:20,910
Czy kto艣 pomaga艂 jej si臋 ukrywa膰?
36
00:05:23,560 --> 00:05:26,300
Na m臋kach nikogo nie wyda艂a.
37
00:05:34,000 --> 00:05:36,180
Chcesz co艣 powiedzie膰 na twoj膮 obron臋?
38
00:05:38,940 --> 00:05:40,020
Nie, panie.
39
00:05:41,680 --> 00:05:42,760
Jestem winna.
40
00:05:50,800 --> 00:05:53,280
Czy kto艣 na sali chce co艣 powiedzie膰 w
obronie Barbary Dunin?
41
00:05:53,960 --> 00:06:00,800
Kr贸lu, zanim wydasz wyrok, pozw贸l
zamieni膰
42
00:06:00,800 --> 00:06:01,800
sob膮 par臋 s艂贸w.
43
00:06:05,500 --> 00:06:06,980
Wszystko ma sw贸j czar.
44
00:06:09,040 --> 00:06:12,540
Jest wyznaczona godzina na wszystkie
sprawy pod niebem.
45
00:06:15,620 --> 00:06:17,320
Jest czas rodzenia.
46
00:06:19,310 --> 00:06:20,470
I czas umierania.
47
00:06:24,510 --> 00:06:25,930
Czas sadzenia.
48
00:06:27,730 --> 00:06:30,350
I czas wyrywania tego, co zasadzono.
49
00:06:32,030 --> 00:06:36,530
Pani, jeste艣cie z Jagn膮 chyba jedynymi
osobami na zamku, kt贸re nie chcia艂y
50
00:06:36,530 --> 00:06:37,690
zobaczy膰 tej rozb贸jniczki.
51
00:06:38,250 --> 00:06:44,510
Wolimy ciszej, m膮dr膮 lektur臋 zamiast
krzycz膮cej gawiedzi. Gdyby nie stra偶e,
52
00:06:44,670 --> 00:06:45,770
ludzie by j膮 rozszarpali.
53
00:06:46,140 --> 00:06:51,160
Wielu skrzywdzi艂a, wi臋c trudno si臋
dziwi膰. Mam nadziej臋, 偶e kr贸l zadaje
54
00:06:51,160 --> 00:06:56,700
艣mier膰. Mo偶na tak? Ona jest z
szlachetkiego rodu. Kr贸lowi wolno
55
00:06:57,140 --> 00:07:00,260
Jako wysoko urodzona pewnie p贸jdzie pod
top贸r.
56
00:07:00,700 --> 00:07:02,100
Inaczej by zawis艂a.
57
00:07:02,740 --> 00:07:09,340
Kr贸l powinien zrobi膰 wyj膮tek i dla
przyk艂adu ukara膰 j膮 obci臋ciem r膮k i n贸g,
58
00:07:09,340 --> 00:07:13,220
a potem powiesi膰. Na szcz臋艣cie nie ty
jeste艣 kr贸lem, Halsz.
59
00:07:15,890 --> 00:07:16,890
Jagno!
60
00:07:18,810 --> 00:07:19,810
Halszko!
61
00:07:20,210 --> 00:07:21,690
Biegnij szybko po Eliasza!
62
00:07:25,490 --> 00:07:29,650
Na pewno dzi艣 chcesz wyda膰 wyrok, panie?
A na c贸偶 czeka膰? Czas zaj膮膰 si臋
63
00:07:29,650 --> 00:07:30,650
wa偶niejszymi sprawami.
64
00:07:30,950 --> 00:07:34,850
Trzeba dobrze przemy艣le膰 list臋 zarzut贸w
wobec Grota. Poza napa艣ci膮 na zamek jest
65
00:07:34,850 --> 00:07:37,250
jeszcze wiele innych spraw, o kt贸rych
papie偶 musi si臋 dowiedzie膰.
66
00:07:37,930 --> 00:07:42,610
Istotnie, to pal膮ca sprawa. Tym bardziej
tracenie tej rozw贸jniki mo偶e zaczeka膰.
67
00:07:42,630 --> 00:07:44,510
A nawet moim zdaniem powinno.
68
00:07:45,240 --> 00:07:46,240
Dlaczego?
69
00:07:47,480 --> 00:07:49,300
W spytku jest co艣, o czym nie wiem?
70
00:07:50,880 --> 00:07:54,440
Chcesz jej broni膰? By艂a sposobno艣膰. Nie,
nie, nie.
71
00:07:54,880 --> 00:07:59,620
Tylko gdyby艣my poczekali z t膮 egzekucj膮
kilka dni do 艣w.
72
00:08:00,040 --> 00:08:01,560
艁azarza... To dzie艅 targowy.
73
00:08:02,460 --> 00:08:03,980
I przed艣wi膮teczny.
74
00:08:04,880 --> 00:08:07,080
Krak贸w jest wtedy pe艂en ludzi.
75
00:08:07,440 --> 00:08:12,700
Im wi臋cej os贸b zobaczy egzekucj臋, tym
wi臋ksz膮 ona ma si艂臋 i sens.
76
00:08:13,590 --> 00:08:15,030
Poka偶my j膮 ku przestrodze.
77
00:08:15,870 --> 00:08:20,230
Ludzie sporo wycierpieli z r膮k bandyt贸w
takich jak ona. Chc膮 zado艣膰uczynienia.
78
00:08:20,570 --> 00:08:21,930
I chc膮 je zobaczy膰.
79
00:08:23,930 --> 00:08:27,130
Pami臋tasz, panie, co si臋 dzia艂o pod
Aul膮, jak prowadzili j膮 pod s膮d?
80
00:08:27,690 --> 00:08:29,770
Doradzam przesuni臋cie egzekucji.
81
00:08:33,909 --> 00:08:37,390
Rozumiem twoje argumenty, Spytku, ale
dzi艣 wydam wyrok i dzi艣 zostanie
82
00:08:38,650 --> 00:08:40,990
Chc臋, 偶eby kara by艂a wt贸rowa, ale i
bezwz艂oczna.
83
00:08:41,750 --> 00:08:44,190
Ba艣ka Dunin dosy膰 z艂a uczyni艂, a nie
b臋d臋 czeka膰.
84
00:08:44,610 --> 00:08:45,610
Aha.
85
00:08:46,270 --> 00:08:50,570
Zbytko chcia艂bym te偶, 偶eby Jasiek wzi膮艂
sobie do serca sprawy kr贸lestwa i mimo
86
00:08:50,570 --> 00:08:52,870
zaj臋膰 w kasztelani pojawi艂 si臋 na
Wawelu.
87
00:08:53,430 --> 00:08:56,410
Nie mierzy nie ma, a kto艣 musi pojecha膰
licem do Awinionu.
88
00:08:57,850 --> 00:08:59,790
Przeka偶臋 mu, jak tylko zjawi si臋 w
Krakowie.
89
00:09:00,590 --> 00:09:04,510
Jeszcze dzisiaj wy艣l膮 pismo, 偶eby
przyjecha艂 to jak najszybciej.
90
00:09:14,090 --> 00:09:17,750
My艣la艂em, Konstantiu, 偶e poczekasz, 偶e
dojad臋 do S膮czar, 偶e wr贸c臋 z Wyszehradu.
91
00:09:18,090 --> 00:09:22,530
Bracie drogi, chcia艂am podkre艣li膰 m贸j
akt zawierzenia panu Bogu i w samotno艣ci
92
00:09:22,530 --> 00:09:23,530
przeby膰 t臋 drog臋.
93
00:09:24,230 --> 00:09:28,010
Ciesz臋 si臋, 偶e widz臋 ci臋 w dobrym
zdrowiu. Wida膰, zak膮d ci s艂u偶y.
94
00:09:28,310 --> 00:09:32,130
O m贸j pobyt tutaj zadba艂a ju偶 nasza
babka, kr贸lowa Jadwiga.
95
00:09:33,370 --> 00:09:35,150
Za to po tobie wida膰 zm臋czenie.
96
00:09:35,450 --> 00:09:40,510
Obrady w Wyszehradzie tak ci臋 utrudzi艂y?
Raczej nieszczere u艣miechy i wymuszone
97
00:09:40,510 --> 00:09:42,190
tojusze. Nie jeste艣 zadowolony?
98
00:09:43,240 --> 00:09:48,080
Jak mog臋 by膰 zadowolony, kiedy Kazimierz
potwierdzi艂 tylko to, co przypuszcza艂em
99
00:09:48,080 --> 00:09:49,080
od dawna.
100
00:09:49,420 --> 00:09:51,520
呕e ma艂o go interesuje nasz 艢l膮sk.
101
00:09:51,840 --> 00:09:52,880
Zostali艣my sami?
102
00:09:54,200 --> 00:09:56,500
M贸wisz, 偶e to konieczna strategia.
103
00:09:57,200 --> 00:10:01,580
Na ch艂odno rozgrywa sprawy, zwleka,
uk艂ada si臋 z przeciwnymi obozami. Ja nie
104
00:10:01,580 --> 00:10:03,000
cierpliwo艣ci do takiej polityki.
105
00:10:03,400 --> 00:10:04,620
M贸wisz jak m贸j Przemko.
106
00:10:04,920 --> 00:10:08,700
Ile to razy s艂ysza艂am, 偶e woli z jednym
koniem zosta膰, ni偶 podda膰 si臋 obcemu
107
00:10:08,700 --> 00:10:09,980
w艂adcy. Tak.
108
00:10:11,480 --> 00:10:12,500
Brak go bardzo.
109
00:10:14,329 --> 00:10:17,170
艢l膮sk bez twojego m臋偶a ju偶 nie jest taki
sam.
110
00:10:20,050 --> 00:10:22,150
Jak nie ze strachu, to dla zysku.
111
00:10:22,910 --> 00:10:28,510
Ksi臋偶臋ta bij膮 pok艂on Luksemburg膮, kt贸rej
bolko obroni艂 tego lata R膮bkowice przed
112
00:10:28,510 --> 00:10:31,470
Karolem Luksemburskim. Ale jak d艂ugo
wytrwa w swym oporze?
113
00:10:32,310 --> 00:10:34,290
Kazimierz nawet s艂owa za nim nie
powiedzia艂.
114
00:10:34,680 --> 00:10:38,820
Niekt贸rzy pewnie uwa偶aj膮, 偶e podda膰 si臋
b臋dzie lepszym wyj艣ciem. Jak zale偶no艣膰
115
00:10:38,820 --> 00:10:42,340
od obcego w艂adcy mo偶e by膰 lepszym
wyj艣ciem? Tylko nigdy nie zrozumiesz
116
00:10:42,360 --> 00:10:43,880
kto ceni spok贸j ponad wszystko inne.
117
00:10:44,100 --> 00:10:48,100
Bo masz natur臋 w艂adcy, niepoddanego. I
dlatego kiedy艣 b臋dziesz zwyci臋zc膮,
118
00:10:48,120 --> 00:10:49,120
zobaczysz.
119
00:10:49,280 --> 00:10:51,360
Czy kr贸lowa Jadwiga wie o twoim
przybyciu?
120
00:10:52,600 --> 00:10:53,600
Tak, wie.
121
00:10:53,620 --> 00:10:56,140
Ju偶 z艂o偶y艂em pro艣b臋 o spotkanie.
122
00:10:57,400 --> 00:10:58,640
Poczekasz za mn膮? Poczekam.
123
00:11:02,890 --> 00:11:06,350
Nie zapominajmy, 偶e Ba艣ka osobi艣cie
nigdy nikogo nie zabi艂a.
124
00:11:06,710 --> 00:11:07,710
Co z tego?
125
00:11:08,610 --> 00:11:10,530
Kaza艂a to robi膰 swoim kamratom, prawda?
126
00:11:11,930 --> 00:11:13,310
Nie widz臋 wi臋c r贸偶nicy.
127
00:11:13,610 --> 00:11:17,390
Zbaczcie, 偶e od jakiego艣 czasu nie by艂o
rozboj贸w z jej udzia艂em. Bo kr贸l zacz膮艂
128
00:11:17,390 --> 00:11:21,230
przyk艂adnie kara膰 zb贸jc贸w. To si臋
ukry艂a. A je艣li przesta艂a zb贸jowa膰, bo
129
00:11:21,230 --> 00:11:24,390
zrozumia艂a sw贸j grzech? Co takiego
mia艂oby j膮 odmieni膰?
130
00:11:27,250 --> 00:11:29,490
Patrzymy na osob臋, kt贸ra nie zaprzecza
swojej winie.
131
00:11:30,230 --> 00:11:32,130
I nie stara si臋 unikn膮膰 kary.
132
00:11:33,900 --> 00:11:35,380
Przyzna艂a si臋 do rozboj贸w.
133
00:11:36,040 --> 00:11:37,580
Poda艂a imiona towarzyszy.
134
00:11:40,240 --> 00:11:41,660
Ufam, 偶e wybra艂a dobro.
135
00:11:42,780 --> 00:11:47,860
Nawet je偶eli si臋 zmieni艂a, to czy zabici
i obrabowani odzyskaj膮 mienie i 偶ycie?
136
00:11:48,720 --> 00:11:51,200
Czy ich cierpienie si臋 nie liczy? Nie!
137
00:11:52,040 --> 00:11:57,440
Nie mnie o tym rozstrzyga膰!
138
00:11:58,010 --> 00:12:02,130
Dzi臋kuj臋, Kasztelanie. To godne
pochwa艂y, 偶e pomimo z艂a, kt贸rego
139
00:12:02,130 --> 00:12:04,030
r臋ki drugiego cz艂owieka, wci膮偶 w niego
wierzysz.
140
00:12:11,350 --> 00:12:13,190
Chcesz co艣 powiedzie膰, zanim og艂osz臋
wyrok?
141
00:12:15,230 --> 00:12:16,230
Nie, panie.
142
00:12:17,590 --> 00:12:20,810
Przynale偶ysz do rodu szlacheckiego, a
jednak splami艂a艣 go swoj膮 zbrodni膮.
143
00:12:21,450 --> 00:12:25,530
Ilo艣膰 z艂a, kt贸rego si臋 dopu艣ci艂a艣, nie
pozwala mi stanowi膰 inaczej.
144
00:12:27,950 --> 00:12:32,090
W obecno艣ci wszystkich zebranych
og艂aszam ci臋 winn膮 i skazuj臋 na kar臋
145
00:12:36,570 --> 00:12:39,950
Wykonana zostanie dzi艣 na rynku miejskim
przez 艣ci臋cie toporem.
146
00:13:42,730 --> 00:13:44,230
Jad艂a艣 co艣 dzi艣, moje dziecko?
147
00:13:44,550 --> 00:13:45,710
Nie jestem g艂odna.
148
00:13:46,510 --> 00:13:48,090
Masz jakie艣 b贸le?
149
00:13:52,170 --> 00:13:58,990
Nie jestem chora, bracie Eliaszu,
tylko... czuj臋
150
00:13:58,990 --> 00:14:00,010
taki ci臋偶ar.
151
00:14:00,810 --> 00:14:02,730
W kt贸rym miejscu?
152
00:14:04,390 --> 00:14:05,870
Na duszy.
153
00:14:08,030 --> 00:14:12,210
Tu mo偶e pom贸c modlitwa.
154
00:14:14,710 --> 00:14:16,850
Spowied藕. Albo rozmowa.
155
00:14:20,450 --> 00:14:22,410
Pozna艂am j膮, bracie Eliaszu.
156
00:14:23,810 --> 00:14:25,970
T臋, kt贸r膮 skazano na 艣mier膰.
157
00:14:27,310 --> 00:14:28,310
Sp贸jniczk臋.
158
00:14:28,890 --> 00:14:30,090
Pa艣k臋 do niej.
159
00:14:31,430 --> 00:14:33,570
M贸wi膮 o niej straszne rzeczy.
160
00:14:39,730 --> 00:14:42,070
Ja wiem, 偶e uczyni艂a wiele z艂a.
161
00:14:44,460 --> 00:14:47,460
Ale wiem te偶, 偶e potrafi by膰 dobra i
szlachetna.
162
00:14:50,140 --> 00:14:53,400
I ja nie mog臋 powiedzie膰 nawet s艂owa w
jej obronie.
163
00:14:54,440 --> 00:14:58,640
Ludzie widz膮 tylko to, co ich boli.
164
00:15:01,280 --> 00:15:03,160
Ale Pan B贸g widzi wszystko.
165
00:15:05,200 --> 00:15:10,400
I On je os膮dzi. Ale je艣li Ba艣ka dzi艣
umrze...
166
00:15:13,480 --> 00:15:19,500
to nie b臋dzie mog艂a zado艣膰uczyni膰,
odpokutowa膰 z艂a, wychowa膰.
167
00:15:24,060 --> 00:15:26,460
Jaki jest sens w jej zg艂adzeniu?
168
00:15:30,020 --> 00:15:36,480
Biblia uczy nas, 偶e kto sieje wiatr, ten
zbiera burz臋.
169
00:15:37,500 --> 00:15:40,220
To, co si臋 zasia艂o, uro艣nie.
170
00:15:42,770 --> 00:15:49,410
Je艣li czyni艂o si臋 z艂o, trzeba ponie艣膰
kar臋. Taka jest kolej rzeczy.
171
00:15:50,510 --> 00:15:52,110
I to jest sprawiedliwe.
172
00:15:53,590 --> 00:15:55,990
Czy ona b臋dzie pot臋piona na wieki?
173
00:15:56,810 --> 00:16:02,570
Nawet w momencie 艣mierci mo偶e b艂aga膰
Pana Boga o wybaczenie i je uzyska膰.
174
00:16:08,890 --> 00:16:09,890
Zdejd藕my z drogi.
175
00:16:13,580 --> 00:16:14,680
Wiem, dok膮d idziesz.
176
00:16:15,840 --> 00:16:17,640
Tam, gdzie trzymaj膮 twoj膮 kobiet臋.
177
00:16:19,180 --> 00:16:21,300
Pi艣niesz tylko s艂贸wk膮, a trupi臋 ci臋 jak
psa.
178
00:16:21,620 --> 00:16:25,760
Milczenie ma swoj膮 cen臋. Ba艣ka uratowa艂a
ci 偶ycie 艂ajdak膮 i dlatego pu艣ci艂em j膮
179
00:16:25,760 --> 00:16:27,200
wolno. Byli艣my kwita.
180
00:16:28,080 --> 00:16:29,420
Teraz to inna sprawa.
181
00:16:29,740 --> 00:16:32,160
Je艣li mam milcze膰, musisz zap艂aci膰.
182
00:16:33,640 --> 00:16:35,300
Dura, 艣wiadku, wszyscy zgin臋li.
183
00:16:35,780 --> 00:16:37,660
Jest tylko moje s艂owo przeciwko twojemu.
184
00:16:38,800 --> 00:16:40,860
Je艣li ci 偶ycie min臋, b臋dziesz milcza艂.
185
00:16:47,760 --> 00:16:49,300
My艣l臋, 偶e Kazimierz 藕le robi.
186
00:16:50,440 --> 00:16:54,200
Zawsze lepiej trzyma膰 sojusz w
silniejszym.
187
00:16:55,880 --> 00:17:00,200
Wittelsbachowie s膮 teraz bardziej
wp艂ywowi, a pa艅stwo czeskie z ka偶dym
188
00:17:00,200 --> 00:17:01,200
traci na znaczeniu.
189
00:17:01,760 --> 00:17:04,839
To prawda, jednak sytuacja ostatnio si臋
zmieni艂a.
190
00:17:05,079 --> 00:17:09,319
Z Janem Luksemburskim trzeba zerwa膰
uk艂ad, rozpocz膮膰 rozmowy z Brandenburgi膮
191
00:17:09,319 --> 00:17:15,880
ich pomoc膮 pokona膰 Czech贸w i wyrwa膰
艢l膮sk z ich r膮k. I przy tym odci膮膰 zakon
192
00:17:15,880 --> 00:17:16,980
wsparcia Luksemburg贸w.
193
00:17:17,579 --> 00:17:22,280
O. No nie my艣l, bracie, 偶e 偶yjemy tu
tylko modlitw膮. Nie ma tygodnia, 偶eby艣my
194
00:17:22,280 --> 00:17:23,780
nie rozmawia艂y o sprawach kr贸lestwa.
195
00:17:24,000 --> 00:17:28,460
W takim razie tym bardziej jestem rad,
偶e tu przyjecha艂em i mog臋 us艂ysze膰 wasze
196
00:17:28,460 --> 00:17:33,340
zdanie. Ja te偶 jestem bardzo rada, bo
jednak listy to nie jest to samo, co
197
00:17:33,340 --> 00:17:34,340
rozmowa.
198
00:17:35,500 --> 00:17:40,380
Bardzo si臋 ciesz臋, 偶e chocia偶 ty o nas
pami臋tasz, bo Kazimierz to chyba
199
00:17:40,380 --> 00:17:41,380
zapomnia艂.
200
00:17:41,900 --> 00:17:43,600
W tym niestety si臋 nie zgodz臋.
201
00:17:43,900 --> 00:17:45,860
To prawda, ostatnio...
202
00:17:46,320 --> 00:17:47,800
Nie na wszystko starszemu czasu.
203
00:17:48,660 --> 00:17:54,860
Ale mo偶esz by膰 pewna, pani, 偶e cz臋sto
kieruje my艣li w wasz膮 stron臋. A ju偶 na
204
00:17:54,860 --> 00:17:57,060
pewno, kiedy musi podj膮膰 wa偶n膮 decyzj臋.
205
00:17:57,620 --> 00:17:59,440
Tak stara艂am si臋 go wychowa膰.
206
00:18:00,180 --> 00:18:03,180
Zreszt膮 wasza matka te偶. Ciebie i
Konstancj臋.
207
00:18:04,680 --> 00:18:10,320
Je偶eli to mi si臋 uda艂o, no to my艣l臋, 偶e
spe艂ni艂am swoje zadanie jako matka.
208
00:18:11,140 --> 00:18:14,920
Nasza matka utrudzonego go艣cia wita艂a
dobrym pi艂em i ciep艂膮 straw膮.
209
00:18:15,340 --> 00:18:16,360
Zajrz臋 do kuchni.
210
00:18:17,300 --> 00:18:18,300
Bolko.
211
00:18:19,840 --> 00:18:21,460
Mam do ciebie pr贸偶b臋.
212
00:18:35,480 --> 00:18:36,860
Nie wyda艂a ci臋.
213
00:18:39,260 --> 00:18:42,480
Pr贸bowa艂em przekona膰 kr贸la, 偶eby
prze艂o偶y艂a egzekucj臋 alarmu.
214
00:18:42,840 --> 00:18:44,760
Chc臋 to zrobi膰 jak najszybciej.
215
00:18:46,340 --> 00:18:47,840
Dzi臋kuj臋, ojcze, 偶e pr贸bowa艂e艣.
216
00:18:49,420 --> 00:18:50,420
Pr贸bowa艂em.
217
00:18:50,680 --> 00:18:53,600
Chodzi si臋 B贸g mi 艣wiadkiem, 偶e nie
wiem, czy powinienem.
218
00:18:54,540 --> 00:18:56,600
Nie taki los dla ciebie szykowa艂em.
219
00:18:56,920 --> 00:18:59,120
Nie tak膮 niewiast臋 mia艂e艣 umi艂owa膰.
220
00:19:00,320 --> 00:19:05,200
Tyle, 偶e musz臋 jej przyzna膰, 偶e wie co
to honor i mi艂uje ci臋.
221
00:19:06,280 --> 00:19:09,120
Ani s艂owem nie zdradzi艂a, co was
艂膮czy艂o.
222
00:19:11,060 --> 00:19:12,060
呕yje jeszcze?
223
00:19:13,240 --> 00:19:14,400
Prowadz膮 j膮 na plac.
224
00:19:14,840 --> 00:19:15,840
Na plac?
225
00:19:17,220 --> 00:19:20,940
Zosta艅. Po co ci to ogl膮da膰? I tak jej
nie pomo偶e. Nie mog臋 jej zostawi膰. To
226
00:19:20,940 --> 00:19:21,940
jest matka mojego dziecka.
227
00:19:23,320 --> 00:19:24,320
Jacek!
228
00:19:25,500 --> 00:19:30,220
To do艣wiadczona i serdeczna osoba.
My艣l臋, 偶e Anna zbyt pochopnie oddali艂a
229
00:19:30,220 --> 00:19:31,220
dworu.
230
00:19:32,560 --> 00:19:34,500
Ale jak ja mog臋 pom贸c?
231
00:19:35,920 --> 00:19:39,600
Wystarczy, 偶e porozmawiasz z
Kazimierzem. Przecie偶 zatrzymasz si臋 na
232
00:19:39,600 --> 00:19:40,940
wracaj膮c na 艢l膮sk, tak?
233
00:19:41,540 --> 00:19:43,320
Tak. Taki mia艂em zamiar.
234
00:19:45,350 --> 00:19:46,350
Dobrze.
235
00:19:46,630 --> 00:19:48,610
Wspomn臋 Kazimierzowi o Pileckiej.
236
00:19:48,810 --> 00:19:53,130
B臋d臋 Ci bardzo wdzi臋czna. A teraz id藕 do
Konstancji i czekam na Ciebie z
237
00:19:53,130 --> 00:19:54,810
posi艂kiem. A, Wolko.
238
00:19:56,090 --> 00:19:58,830
Przemys艂ane sojusze pozwol膮 Ci zachowa膰
niezale偶no艣膰.
239
00:19:59,390 --> 00:20:04,450
Dobry sojusznik nie pozbawi Ci臋 w艂adzy.
On mo偶e j膮 tylko umocni膰.
240
00:20:04,830 --> 00:20:05,830
Zapami臋taj to sobie.
241
00:20:22,520 --> 00:20:23,880
呕ycz臋 sobie jeszcze czego艣, panie?
242
00:20:24,140 --> 00:20:25,140
Spokoju!
243
00:20:30,640 --> 00:20:32,360
Dlaczego skrzycza艂e艣 tego biedaka?
244
00:20:34,100 --> 00:20:37,500
Anna, je偶eli sprawa, z kt贸r膮
przychodzisz, nie jest a偶 tak pilna, to
245
00:20:37,520 --> 00:20:38,840
prosz臋. Pilna?
246
00:20:39,680 --> 00:20:41,340
Nie wiem, czy to dla ciebie pilne.
247
00:20:41,720 --> 00:20:45,060
To zale偶y, jak powa偶nie traktujesz
przysi臋g臋 ma艂偶e艅sk膮.
248
00:20:47,920 --> 00:20:48,920
S艂ucham ci臋.
249
00:20:49,800 --> 00:20:54,080
Czeka艂am na ciebie wczoraj w nocy.
M贸wi艂e艣, 偶e przyjdziesz. Wiem, 偶e masz
250
00:20:54,080 --> 00:20:57,300
na g艂owie. Wiele. W艂a艣nie pos艂a艂em
niewiast臋 z dobrego rodu pod top贸r.
251
00:20:58,740 --> 00:21:02,180
Czeka mnie pisanie kolejnej skargi do
papie偶ana biskupa Grota za jego haniebn膮
252
00:21:02,180 --> 00:21:06,700
napad藕. A Brandenburgia zerwa艂a uk艂ad z
nami przeciwko Czechom. Sp贸jrz.
253
00:21:07,340 --> 00:21:10,640
Zar臋czyny El偶bietki z Bydlikiem s膮
odwo艂ane. Stan臋艂o na twoim. Jeste艣 teraz
254
00:21:10,640 --> 00:21:14,780
zadowolona? Nie rozumiem, dlaczego mnie
atakujesz za to, 偶e cesarz zerwa艂 uk艂ad.
255
00:21:15,880 --> 00:21:18,340
Ty go zawar艂e艣 bez pytania mnie o
zdanie.
256
00:21:18,750 --> 00:21:19,750
Anno, zaczekaj.
257
00:21:20,750 --> 00:21:21,750
Anno!
258
00:22:18,090 --> 00:22:23,550
Zosta艂a skazana na 艣mier膰 przez 艣ci臋cie
g艂owy toporem na rynku miasta Krakowa.
259
00:22:24,170 --> 00:22:28,030
Mistrzu Ma艂odobry, czy艅 swoj膮 powinno艣膰.
260
00:23:25,000 --> 00:23:26,660
W nast臋pnym odcinku.
261
00:23:28,080 --> 00:23:29,400
Wracam tam, wk膮d przyszed艂em.
262
00:23:29,820 --> 00:23:31,180
Ani mi si臋 wasz, Miko艂aju.
263
00:23:31,380 --> 00:23:36,520
A ja m贸wi艂em jej matce, 偶e z tych
ksi膮偶ek to same powody tylko b臋d膮.
264
00:23:37,140 --> 00:23:39,780
Chodzi o zdrad臋 kr贸lestwa. Mam na to
dowody.
265
00:23:40,200 --> 00:23:41,440
R臋cie za Audrey g艂ow膮.
266
00:23:41,640 --> 00:23:45,000
Oj, 偶eby艣 jej za szybko nie straci艂a.
Ale walczy膰 trzeba nie mieczem, tylko
267
00:23:45,000 --> 00:23:48,320
g艂ow膮. A w艂a艣ciwie cia艂em.
268
00:23:48,840 --> 00:23:50,720
Przyjd藕 do mnie po wieczorze, b臋d臋
czeka艂.
269
00:23:51,460 --> 00:23:52,460
Jutro, Anno.
270
00:23:53,040 --> 00:23:54,280
Jestem jaki艣 zm臋czony.
21307
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.