Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,029 --> 00:00:07,350
Na ciemno -niebieskim tle formuje si臋
logo TVP i napis Telewizja Polska
2
00:00:07,350 --> 00:00:08,350
przedstawia.
3
00:00:10,070 --> 00:00:15,970
Na tle czarno -bia艂ych migawek z serialu
pojawia si臋 napis Telewizja Polska S
4
00:00:15,970 --> 00:00:19,970
.A. przedstawia serial zrealizowany
przez o艂osza艅skie sp贸艂ka ZOO.
5
00:00:20,710 --> 00:00:27,090
Obsada Pawe艂 Ma艂aszy艅ski, Jan Frycz,
Cezary 呕ak,
6
00:00:27,170 --> 00:00:33,840
Karolina Gruszka Anna Dereszowska,
Danuta Stenka, Piotr Grabowski,
7
00:00:34,080 --> 00:00:40,800
Pawe艂 Del膮g, Borys Krzyc, Jan Peszek,
Marcin Doroci艅ski,
8
00:00:40,920 --> 00:00:42,100
Agata Buzek.
9
00:01:04,269 --> 00:01:09,050
Scenariusz Bogus艂aw Ho艂osza艅ski na
podstawie w艂asnej powie艣ci Twierdza
10
00:01:09,150 --> 00:01:16,050
Scenografia Wojciech Saloni -Marczewski.
Muzyka Stanis艂aw Cyrewicz. Kierownictwo
11
00:01:16,050 --> 00:01:17,970
produkcji Andrzej St臋powski.
12
00:01:18,230 --> 00:01:20,310
Zdj臋cia Waldemar Schmidt.
13
00:01:20,590 --> 00:01:25,910
Monta偶 艁ukasz Szwart -Bronikowski.
Re偶yseria Adek Trabin.
14
00:01:33,040 --> 00:01:39,580
Pojawia si臋 napis Tajemnica twierdzy
szyfr贸w Odcinek
15
00:01:39,580 --> 00:01:45,480
drugi Napis Sieniawa granica niemiecko
-radziecka listopad 1939
16
00:01:45,480 --> 00:01:51,060
roku Drog膮 jedzie radziecka ci臋偶ar贸wka z
je艅cami, za ni膮 auto osobowe
17
00:02:03,660 --> 00:02:05,060
O,
18
00:02:11,080 --> 00:02:12,480
pi臋kne pi贸ro.
19
00:02:13,080 --> 00:02:17,540
Je艅cy pod eskort膮 schodz膮 z ci臋偶ar贸wki.
W艣r贸d nich jest polski oficer w
20
00:02:17,540 --> 00:02:21,960
rogatywce. Od strony niemieckiej
nadje偶d偶a drugi samoch贸d. W 艣rodku s膮
21
00:02:21,960 --> 00:02:23,800
m臋偶czy藕ni, jeden w tywilu.
22
00:02:24,880 --> 00:02:28,860
呕o艂nierze radzieccy odprowadzaj膮 je艅c贸w
do granicy i przekazuj膮 Niemcom.
23
00:02:29,640 --> 00:02:34,120
Oficer SS podpisuje papier podany mu
przez NKWD.
24
00:02:35,020 --> 00:02:37,520
Rosjanin sk艂ada pismo i chowa do teczki.
25
00:02:37,900 --> 00:02:39,280
U艣miecha si臋 szeroko.
26
00:02:41,840 --> 00:02:43,660
Wida膰 wstawione z艂ote z臋by.
27
00:02:43,960 --> 00:02:48,960
Odbiera od Niemca pi贸ro. Panowie podaj膮
sobie r臋ce. NKW -dzista odchodzi.
28
00:02:50,340 --> 00:02:53,380
Uwaga oficera przykuwa nadje偶d偶aj膮ce
auto.
29
00:02:53,900 --> 00:02:59,740
Obserwuje pojazd stoj膮c bez ruchu, z
r臋kami z艂o偶onymi do ty艂u. Auto
30
00:02:59,740 --> 00:03:00,940
si臋 tu偶 przed nim.
31
00:03:01,220 --> 00:03:05,520
Wysiada z niego Jork w cywilnym ubraniu,
ma jasny prochowiec i kapelusz w r臋ku
32
00:03:05,520 --> 00:03:09,460
trzyma br膮zow膮 kopert臋. Wysiada te偶 jego
kierowca w mundurze Wehrmachtu.
33
00:03:11,600 --> 00:03:13,620
Johan Jork z Ministerstwa Spraw
Zagranicznych.
34
00:03:13,980 --> 00:03:15,540
Mam nakaz przyj臋cia wi臋藕nia.
35
00:03:18,920 --> 00:03:21,480
To s膮 wi臋藕niowie s艂u偶by do spo艂ecze艅stwa
SS.
36
00:03:22,900 --> 00:03:24,540
W tej chwili nic do nich nie maj膮.
37
00:03:25,480 --> 00:03:26,980
Niech pan spojrzy na podpis.
38
00:03:28,180 --> 00:03:30,840
Hauptsturmf眉hrer... Jork podaje kopert臋.
SS -man patrzy.
39
00:03:31,560 --> 00:03:33,360
SS Hauptsturmf眉hrer.
40
00:03:36,300 --> 00:03:37,300
Harry Dauer.
41
00:03:37,720 --> 00:03:38,720
Harry Dauer.
42
00:03:39,500 --> 00:03:41,140
Teraz z pewno艣ci膮 zapami臋tam.
43
00:03:41,420 --> 00:03:44,360
Zauer wyrywa mu kopert臋, otwiera j膮 i
wyjmuje dokument.
44
00:03:44,820 --> 00:03:49,840
Jork czeka spokojnie. Patrzy na
ci臋偶ar贸wk臋 z wie艅cami. Potem na Zauera,
45
00:03:49,840 --> 00:03:51,300
sko艅czy艂 czyta膰 pismo.
46
00:03:57,140 --> 00:04:02,760
Nie kryj膮c w艣ciek艂o艣ci, Zauer wpycha
dokument do koperty.
47
00:04:10,890 --> 00:04:15,090
Z grupy je艅c贸w siedz膮cych na ci臋偶ar贸wce
podnosi si臋 m臋偶czyzna ko艂o trzydziestki
48
00:04:15,090 --> 00:04:19,570
w wojskowym p艂aszczu. Zeskakuje na
ziemi臋. Jork daje sygna艂 swojemu
49
00:04:19,790 --> 00:04:22,270
Ten nak艂ada czernemu kajdanki.
50
00:04:31,010 --> 00:04:35,270
Jork dotyka ronda kapelusza w gestie
po偶egnania i rusza do samochodu.
51
00:04:35,590 --> 00:04:38,430
Kierowca wsadza je艅ca na tylnym
siedzeniu.
52
00:04:38,870 --> 00:04:40,680
Jork... Siada w prz贸d.
53
00:04:53,440 --> 00:04:56,820
Zauer obserwuje ich, popijaj膮c w贸dki w
piersi贸wki.
54
00:04:59,220 --> 00:05:02,980
Kiedy auto zawraca, Zauer idzie za nim
kawa艂ek.
55
00:05:03,440 --> 00:05:06,840
Potem patrzy jeszcze za oddalaj膮cym si臋
pojazdem.
56
00:05:20,810 --> 00:05:25,870
Auto jedzie szos膮. W 艣rodku trzej
m臋偶czy藕ni siedz膮 w milczeniu.
57
00:05:28,610 --> 00:05:32,550
Nagle samoch贸d zje偶d偶a z g艂贸wnej drogi,
a po chwili zatrzymuje si臋.
58
00:05:36,430 --> 00:05:42,070
Teren jest lekko pofa艂dowany i
pieszczysty, z rzadka poro艣ni臋ty
59
00:05:42,070 --> 00:05:46,910
pewnej odleg艂o艣ci wida膰 las. Z samochodu
wysiada Jork. Z drugiej strony kierowca
60
00:05:46,910 --> 00:05:48,410
pomaga wysi膮艣膰 Czernemu.
61
00:05:48,670 --> 00:05:50,030
Zdejmuje mu kajdanki.
62
00:05:55,599 --> 00:05:57,980
Czarny stoi zdezorientowany.
63
00:06:01,240 --> 00:06:05,860
Jork podaje mu plecak, kt贸ry wyj膮艂 z
baga偶nika. W drugiej r臋ce ma pistolet.
64
00:06:06,460 --> 00:06:08,940
Pieni膮dze, jedzenie, mapy i cywilne
ubrania.
65
00:06:09,580 --> 00:06:11,220
A w tym daleko pan nie zajdzie.
66
00:06:12,600 --> 00:06:13,780
Dlaczego pan nie uwalnia?
67
00:06:14,400 --> 00:06:15,400
Kim pan jest?
68
00:06:15,620 --> 00:06:17,000
Jork rzuca plecak na siebie.
69
00:06:17,300 --> 00:06:18,300
Nie uwalniam pana.
70
00:06:18,940 --> 00:06:19,980
Pan ucieka.
71
00:06:21,420 --> 00:06:22,680
Dlaczego pan nie uwalnia?
72
00:06:24,680 --> 00:06:27,760
Zak艂adam, 偶e dotrze pan do Pary偶a,
podobnie jak tysi膮ce innych polskich
73
00:06:27,760 --> 00:06:34,180
oficer贸w. Zadzwoni pan pod numer 366
-366 i powie, mam ksi膮偶ki od Joachima.
74
00:06:34,580 --> 00:06:38,360
W odpowiedzi us艂yszy pan, Aweniu, Emilii
Zola 25.
75
00:06:39,040 --> 00:06:40,600
A szpiegowa膰 dla Niemc贸w?
76
00:06:41,240 --> 00:06:45,480
To 偶adne szpiegowanie, zadzwoni pan albo
nie. Podaj臋 Czernemu pistolet.
77
00:06:48,200 --> 00:06:49,320
Mo偶e pan i艣膰.
78
00:06:49,560 --> 00:06:52,120
Czerny bierze bro艅, sprawdza magazynek.
79
00:06:52,780 --> 00:06:53,780
Jest.
80
00:07:00,719 --> 00:07:02,260
O co tu chodzi?
81
00:07:03,020 --> 00:07:06,100
Je偶eli nie b臋dzie pan wiedzia艂, nie
b臋dzie pan musia艂 k艂ama膰, gdyby swytali
82
00:07:06,100 --> 00:07:07,100
Rosjanie.
83
00:07:07,200 --> 00:07:08,500
A mo偶e tak si臋 sta膰?
84
00:07:10,100 --> 00:07:14,800
Czarny bierze plecak i zaczyna ucieka膰.
85
00:07:18,840 --> 00:07:22,800
Jork wyjmuje z baga偶nika samochodu
karabin maszynowy.
86
00:07:25,130 --> 00:07:29,810
Czarny biegnie coraz szybciej w stron臋
lasu. Co jaki艣 czas nerwowo si臋 ogl膮da.
87
00:07:30,350 --> 00:07:33,250
Jork odchodzi kilka krok贸w od samochodu.
88
00:07:33,850 --> 00:07:38,470
Oddaje seri臋 z karabinu w drug膮 stron臋.
89
00:07:42,850 --> 00:07:48,610
Kierowca obserwuje go oparty o samoch贸d.
Czarny znika mi臋dzy drzewami. Gestapo
90
00:07:48,610 --> 00:07:50,150
pewnie przyjedzie sprawdzi膰 miejsce
ucieczki.
91
00:07:50,570 --> 00:07:55,370
Jork wk艂ada karabin do baga偶nika, zamyka
klap臋, wsiada do auta, kt贸re
92
00:07:55,370 --> 00:07:56,370
natychmiast rusza.
93
00:08:07,110 --> 00:08:12,010
Napis, zamek Czocha, marzec 1945 roku.
94
00:08:12,710 --> 00:08:15,130
Klopke stoi w oknie swojego gabinetu.
95
00:08:15,820 --> 00:08:20,640
Trzyma karabin z lunet膮, przed kt贸r膮
obserwuje Jorga spaceruj膮cego w
96
00:08:20,640 --> 00:08:21,640
parku.
97
00:08:22,620 --> 00:08:25,260
Tymczasem po schodach szybkim krokiem
wchodzi Bear.
98
00:08:25,620 --> 00:08:31,300
Ma teczk臋 z dokumentami. Staje przed
drzwiami gabinetu Globkego. Zdejmuje
99
00:08:31,300 --> 00:08:33,059
czapk臋. Poprawia w艂osy.
100
00:08:41,000 --> 00:08:45,200
Globke obserwuje przez lunet臋 w
karabinie m艂od膮 kobiet臋 na koniu.
101
00:08:49,360 --> 00:08:53,080
Berr podchodzi do biurka, staje na
baczno艣膰 i salutuje.
102
00:08:58,660 --> 00:09:00,980
Tak, po prostu mam F眉hrer.
103
00:09:01,620 --> 00:09:07,540
Wa偶na sprawa. W 1939 roku Jork wypu艣ci艂
wi臋藕nia.
104
00:09:08,380 --> 00:09:11,620
Polaka. Globke podchodzi do Berra.
105
00:09:11,880 --> 00:09:13,820
Dostali艣my dokumenty z Berlina.
106
00:09:14,040 --> 00:09:18,040
Niby nic, ale znalaz艂em drobny zapis.
107
00:09:18,510 --> 00:09:25,150
W listopadzie 1939 roku kapitan York nie
zapobieg艂 ucieczce wi臋藕nia Polaka
108
00:09:25,150 --> 00:09:28,030
Andrzeja Czernego, kt贸rego ustali艂 od
gestapo.
109
00:09:28,270 --> 00:09:31,530
Ber wymyje z teczki kartk臋 z notatk膮 i
k艂adzie j膮 na biurko.
110
00:09:31,790 --> 00:09:36,290
Nie zapobieg艂, a wypu艣ci艂. To s膮 dwie
r贸偶ne sprawy. Masz co艣 wi臋cej na ten
111
00:09:36,290 --> 00:09:37,290
temat?
112
00:09:37,730 --> 00:09:43,610
Nie, ale uzna艂em. Zauer wspomina艂 mi
podobny przypadek.
113
00:09:45,230 --> 00:09:47,170
Zauer? Harry Zauer?
114
00:09:48,220 --> 00:09:50,740
Szef ochrony zamku w ksi膮偶u? Tak.
115
00:09:51,320 --> 00:09:57,980
Tak, w 1939 roku. W listopadzie 1939
roku on przejmowa艂 grup臋 wi臋藕ni贸w,
116
00:09:58,000 --> 00:10:01,420
kt贸rych oddali Rosjanie. To by艂o gdzie艣
na wschodzie Polski.
117
00:10:02,100 --> 00:10:04,360
To m贸g艂by by膰 ten sam przypadek.
118
00:10:07,660 --> 00:10:11,000
Zawiadom Zawera, 偶e do niego jad臋.
119
00:10:17,000 --> 00:10:19,820
Przygotuj s艂oik og贸rk贸w kiszonych, du偶o
kwasu.
120
00:10:20,740 --> 00:10:23,560
No i alkohol, to b臋dzie d艂uga noc.
121
00:10:24,540 --> 00:10:25,740
Wracam jutro.
122
00:10:26,000 --> 00:10:27,680
Ber salutuje i wychodzi.
123
00:10:33,520 --> 00:10:35,900
Globke stoi zamyklony przy oknie.
124
00:10:38,340 --> 00:10:41,220
M艂oda kobieta jedzie konno przez park.
125
00:10:48,379 --> 00:10:49,680
Niedaleko spaceruje Jork.
126
00:10:54,420 --> 00:10:57,840
Nagle ko艅 staje d臋ba, kobieta spada.
127
00:10:58,940 --> 00:11:01,160
Jork widz膮c to biegnie w jej kierunku.
128
00:11:01,800 --> 00:11:03,940
Spotka艂 j膮 dzie艅 wcze艣niej na schodach w
zamku.
129
00:11:04,660 --> 00:11:05,860
Nic si臋 pani nie sta艂o?
130
00:11:06,440 --> 00:11:09,280
Wie pan o czym marz臋, 偶eby艣cie w ko艅cu
wynie艣li si臋 z tego zamku?
131
00:11:09,660 --> 00:11:12,200
Przepraszam, ale spad艂a pani z konia nie
z mojego powodu. Tak, a nie bez
132
00:11:12,200 --> 00:11:13,540
czyjego. Chcia艂abym pom贸c.
133
00:11:14,180 --> 00:11:16,080
Chce pan powiedzie膰, 偶e nie potrafi臋
je藕dzi膰 konno.
134
00:11:16,480 --> 00:11:19,200
Jest pan bezczelny, panie poruczniku.
Nic takiego nie powiedzia艂am i jestem
135
00:11:19,200 --> 00:11:20,240
kapitanem, Johan Jorg.
136
00:11:21,020 --> 00:11:22,500
Tak, widzia艂am pana na schodach.
137
00:11:22,920 --> 00:11:23,920
Przyjecha艂em wczoraj.
138
00:11:24,300 --> 00:11:25,300
Pi臋kne antre.
139
00:11:25,840 --> 00:11:27,620
Czy to pani gra艂a na portepianie?
140
00:11:29,240 --> 00:11:30,240
Tak.
141
00:11:31,920 --> 00:11:33,320
Sonata Schuberta, Hadur.
142
00:11:36,660 --> 00:11:37,660
Bedur.
143
00:11:42,360 --> 00:11:43,360
Bedur.
144
00:11:49,390 --> 00:11:53,490
W kasynie oficerskim Jork siedzi samotny
po stole i je kolacj臋.
145
00:11:54,250 --> 00:11:55,430
Wchodzi Bair.
146
00:11:56,470 --> 00:12:01,310
Idzie wprost do kontuaru, na kt贸rym
czeka ju偶 na niego kieliszek w贸dki.
147
00:12:02,510 --> 00:12:04,530
Bair wypije go jednym ha艂sem.
148
00:12:04,870 --> 00:12:06,830
I s艂oik kwasu og贸rkowego.
149
00:12:07,130 --> 00:12:11,710
Jork spogl膮da na Baira i lekko si臋
u艣miecha. Kelner stawia na kontuarze
150
00:12:11,710 --> 00:12:12,710
kiszonymi og贸rkami.
151
00:12:15,180 --> 00:12:19,660
Berr wypija drugi kieliszek w贸dki.
Gestem pokazuje kelnerowi, 偶eby poda艂 mu
152
00:12:19,660 --> 00:12:25,000
butelk臋. Bierze butelk臋 z w贸dk膮, s艂贸j z
og贸rkami i rusza do wyj艣cia.
153
00:12:25,740 --> 00:12:28,700
Mijaj膮c stolik Jorga zatrzymuje si臋 i
podchodzi do niego.
154
00:12:32,580 --> 00:12:38,220
Panie kapitanie, Obersturmbannf眉hrer
Globke zezwala panu na opuszczanie d臋ku.
155
00:12:38,340 --> 00:12:39,520
Jork m贸wi nie patrz膮c.
156
00:12:39,720 --> 00:12:41,740
Mam nadziej臋, 偶e nie zmieni zdania do
jutra.
157
00:12:42,040 --> 00:12:43,040
S艂ucham?
158
00:12:45,360 --> 00:12:49,580
Mam nadziej臋, 偶e nie zmieni zdania. Jork
znacz膮co stuka palcem w butelk臋 w贸dki.
159
00:12:54,140 --> 00:12:56,400
Wie pan, 偶e okolice strasznie
niebezpieczne.
160
00:12:57,200 --> 00:12:58,940
No, niech pan uwa偶a.
161
00:12:59,320 --> 00:13:02,160
Bair odwraca si臋 i wychodzi z kantyny.
162
00:13:08,420 --> 00:13:10,560
Napis Zamek Ksi膮偶.
163
00:13:14,570 --> 00:13:16,770
Stary Zauer nastawia gramofon.
164
00:13:17,090 --> 00:13:20,550
Przy nakrytym do kolacji stole siedzi
Globke.
165
00:13:20,770 --> 00:13:25,270
Pod 艣cian膮 stoi kelner. Przy drzwiach
wida膰 stra偶nika.
166
00:13:25,510 --> 00:13:28,490
Zauer wydaje si臋 by膰 poruszony muzyk膮.
167
00:13:39,270 --> 00:13:41,830
Wolnym krokiem podchodzi do sto艂u.
168
00:13:48,330 --> 00:13:51,970
Nachyla si臋 nad otwartym s艂ojem z
kiszonymi og贸rkami.
169
00:14:00,910 --> 00:14:04,530
Globka u艣miecha si臋 i gettem zach臋ca do
spr贸bowania.
170
00:14:06,330 --> 00:14:10,150
Zauer r臋k膮 wyjmuje ze s艂oja jeden
og贸rek.
171
00:14:25,000 --> 00:14:26,820
Wjada go ze smakiem.
172
00:14:36,320 --> 00:14:39,320
Siad臋 za sto艂em naprzeciwko Globkego.
173
00:14:43,980 --> 00:14:50,780
I m贸wisz, 偶e dzi臋ki temu,
174
00:14:50,840 --> 00:14:53,560
czego tak strze偶esz w podziemiach...
175
00:14:54,410 --> 00:14:55,430
Wygramy wojn臋, co?
176
00:14:57,690 --> 00:14:58,690
Wygramy.
177
00:14:59,750 --> 00:15:02,310
Dobrze, bo ju偶 zaczynam w膮tpi膰.
178
00:15:03,010 --> 00:15:06,450
Zawer nagle powa偶nieje. Globke
natychmiast si臋 reflektuje.
179
00:15:12,650 --> 00:15:18,770
Ale, gdy偶 nawet my, etesmani, mo偶emy na
ten temat
180
00:15:18,770 --> 00:15:22,650
po偶artowa膰. Zawer odrzuca na talerz
reht臋 og贸rka.
181
00:15:25,280 --> 00:15:29,620
S艂uchaj, opowiada艂e艣 mi o takim
zdarzeniu gdzie艣 w Polsce, na granicy.
182
00:15:30,640 --> 00:15:37,120
Jaki艣 cywil, posiadaj膮cy papiery
podpisane przez Heinricha, po prostu
183
00:15:37,120 --> 00:15:39,880
zabra艂 ci ich wienie. Tak, tak.
184
00:15:41,980 --> 00:15:43,900
By艂 wyj膮tkowo bezczelny.
185
00:15:44,660 --> 00:15:45,840
Pami臋tasz, jak si臋 nazywa艂?
186
00:15:49,100 --> 00:15:50,100
Pami臋tam.
187
00:15:52,180 --> 00:15:53,180
Jork.
188
00:15:58,090 --> 00:15:59,090
Zaczynaj膮 je藕dzi膰.
189
00:16:06,050 --> 00:16:10,410
Kapitan York rozpocz膮艂 s艂u偶b臋 w tocze.
Za艂ary nieruchomieje.
190
00:16:10,610 --> 00:16:11,870
Odk艂ada w tu膰ce.
191
00:16:16,410 --> 00:16:18,710
Je偶eli to ten tamto, uwa偶aj bracie.
192
00:16:19,490 --> 00:16:25,490
Okaza艂o si臋 p贸藕niej, 偶e zakpi艂 sobie z
Reinharda Heidricha.
193
00:16:26,280 --> 00:16:29,560
Zauer wznosi sw贸j kieliszek i wypija do
dna.
194
00:16:30,140 --> 00:16:32,820
Globk臋 upija troch臋 ze swojego.
195
00:16:43,180 --> 00:16:48,240
Zauer wchodzi do sali, w kt贸rej na kilku
planszach walcz膮 ze sob膮 szermierze.
196
00:16:48,340 --> 00:16:51,220
Staje z boku i przez chwil臋 obserwuje
walcz膮cych.
197
00:16:53,640 --> 00:16:59,020
Napis. Wewelsburg, zamek SS, listopad
1939 roku.
198
00:16:59,920 --> 00:17:02,580
Jeden z pojedynk贸w w艂a艣nie si臋 sko艅czy艂.
199
00:17:03,860 --> 00:17:05,880
Szarmierze dzi臋kuj膮 sobie za walk臋.
200
00:17:07,079 --> 00:17:11,000
Jeden z nich, m臋偶czyzna ko艂o
pi臋膰dziesi膮tki, podchodzi do Sauer 'a.
201
00:17:13,260 --> 00:17:16,780
Oddaje szpad臋 stoj膮cemu obok
adiutantowi.
202
00:17:17,619 --> 00:17:20,220
Sauer staje na baczno艣膰, salutuje.
203
00:17:26,670 --> 00:17:29,190
Pan mnie wzywa艂, Gruppenf眉hrer. Z
niech臋ci膮, Sauer.
204
00:17:31,870 --> 00:17:33,250
Da艂 pan sobie zabra膰 wi臋藕nia.
205
00:17:33,690 --> 00:17:37,570
M臋偶czyzna siada na krze艣le ty艂em do
Sauera, a diutant podaje mu kieliszek
206
00:17:37,570 --> 00:17:38,570
szampana.
207
00:17:43,670 --> 00:17:45,570
Otrzyma艂em takie polecenie z pa艅skim
podpisem.
208
00:17:45,770 --> 00:17:46,770
Tak, podeszli mnie.
209
00:17:47,670 --> 00:17:49,530
Czy pan wie, 偶e ten wi臋藕nie艅 uciek艂?
210
00:17:52,250 --> 00:17:55,750
Nie mam w膮tpliwo艣ci, 偶e Jork wypu艣ci艂
go.
211
00:17:56,590 --> 00:18:00,330
Zrobi艂 to bardzo sprytnie. Nie mo偶emy
nic mu zarzuci膰.
212
00:18:00,710 --> 00:18:01,710
Oficjalnie.
213
00:18:02,610 --> 00:18:07,190
艢wiet艂o wykaza艂o nawet, 偶e strzela艂 za
uciekaj膮cym. Zauer u艣miecha si臋
214
00:18:07,190 --> 00:18:09,350
ironicznie. Staje przed Heidrichem.
215
00:18:16,090 --> 00:18:19,950
Rozumiem, 偶e z pa艅skiego rozkazu mam
przyst膮pi膰 do dzia艂ania.
216
00:18:20,230 --> 00:18:21,970
Ja nie wydaj臋 takich rozkaz贸w.
217
00:18:24,170 --> 00:18:25,170
Zauer.
218
00:18:25,640 --> 00:18:28,540
Heydrich z kinieniem g艂owy ka偶e mu si臋
zbli偶y膰.
219
00:18:28,740 --> 00:18:31,780
Zauer zdejmuje czapk臋 z g艂owy i lekko
pochyla si臋.
220
00:18:32,580 --> 00:18:38,000
Jork, dzie艂a dla Canarisa. Canaris
nawi膮zuje kontakty z Brytyjczykami lub
221
00:18:38,000 --> 00:18:39,000
Francuzami.
222
00:18:39,660 --> 00:18:42,500
Wykorzystuj膮c jako 艂膮cznika tego Polaka,
kt贸rego Jork wypu艣ci艂?
223
00:18:42,740 --> 00:18:43,740
Tak.
224
00:18:44,380 --> 00:18:48,600
Canaris s艂usznie przyj膮艂, 偶e bezpo艣redni
kontakt z wrogiem mo偶e by膰 dla niego
225
00:18:48,600 --> 00:18:49,640
zbyt niebezpieczny.
226
00:18:50,400 --> 00:18:53,080
Dlatego buduje siatk臋 po艣rednik贸w.
227
00:18:53,900 --> 00:18:58,100
A w tym wypadku Polacy s膮 dla niego
bezpieczniejsi ni偶 Niemcy. Hejdrich
228
00:18:59,280 --> 00:19:04,260
Szansa, 偶e trafi na podstawionego przez
nas jest... 偶adna.
229
00:19:06,540 --> 00:19:11,880
Mam dostarczy膰 dowody, 偶e Jork dzia艂a艂 z
polecenia admira艂a Kanejza.
230
00:19:12,860 --> 00:19:16,320
Zak艂adam, 偶e Polak mia艂 trafi膰 do
Szwajcarii lub Francji.
231
00:19:17,260 --> 00:19:21,540
Po raz pierwszy mamy mo偶liwo艣膰 ustalenia
adresu, pod kt贸ry mia艂 tam trafi膰.
232
00:19:21,800 --> 00:19:22,940
To bardzo wa偶ny zauer.
233
00:19:25,480 --> 00:19:26,860
Niech mnie pan nie zawiedzie.
234
00:19:27,460 --> 00:19:30,620
Zauer wk艂ada czapk臋 i rusza do wyj艣cia.
235
00:19:32,600 --> 00:19:34,340
Zauer! Zauer wraca.
236
00:19:39,900 --> 00:19:42,260
Tu nie chodzi o moj膮 ura偶on膮 ambicj臋.
237
00:19:43,660 --> 00:19:45,060
Stawka jest ogromna.
238
00:19:46,440 --> 00:19:52,540
Musimy chroni膰 najwi臋kszy sekret
Trzeciej Rzeszy, kt贸ry Canaris chce
239
00:19:52,540 --> 00:19:54,480
Anglikom. Niech pan o tym pami臋ta.
240
00:19:58,699 --> 00:20:00,580
Hejdla! Zauer odchodzi.
241
00:20:01,040 --> 00:20:04,400
Heidrich patrzy za nim, dopijaj膮c
szampana.
242
00:20:11,300 --> 00:20:16,220
Ponownie jeste艣my na zamku w Ksi膮偶u.
Zauer i Globke stoj膮 obok Stolzer z
243
00:20:16,220 --> 00:20:20,660
kamikuracji. Zauer wypija jednym ha艂sem
kieliszek w贸dki. Jest tak pijany, 偶e z
244
00:20:20,660 --> 00:20:22,020
trudem trzyma si臋 na nogach.
245
00:20:24,720 --> 00:20:29,480
Nie m贸w mi, 偶e do dzisiaj nie wiesz, co
to za sekret, kt贸ry kanalist chcia艂
246
00:20:29,480 --> 00:20:30,780
zdradzi膰 Anglikom.
247
00:20:38,180 --> 00:20:39,180
Dzisiaj wiem.
248
00:20:40,840 --> 00:20:41,840
No.
249
00:20:47,840 --> 00:20:48,840
S艂uchaj.
250
00:20:50,480 --> 00:20:57,200
Mam tu 25 tysi臋cy wi臋藕ni贸w. Zauer
wsparty o kominek patrzy w
251
00:20:57,200 --> 00:21:03,380
ogie艅. Jakbym chcia艂, to bym mia艂 30
tysi臋cy.
252
00:21:05,540 --> 00:21:06,540
50.
253
00:21:07,760 --> 00:21:08,940
Ile chc臋.
254
00:21:10,620 --> 00:21:16,160
Podobno maj膮 tu przenie艣膰 niekt贸re
zak艂ady zachodnich Niemiec zagro偶one
255
00:21:16,160 --> 00:21:17,160
bombardowaniem, tak?
256
00:21:18,920 --> 00:21:19,920
Stura.
257
00:21:25,160 --> 00:21:26,320
Tak bardzo buduje.
258
00:21:35,140 --> 00:21:36,220
Boom.
259
00:21:39,020 --> 00:21:41,960
Boom. Globke jest wyra藕nie zaskoczony.
260
00:21:43,860 --> 00:21:46,980
Boom. Zauer podchodzi do sto艂u.
261
00:21:52,060 --> 00:21:53,680
Wysadzimy Londyn.
262
00:21:54,120 --> 00:21:56,820
Za pomoc膮 jednej bomby. Bum.
263
00:22:03,140 --> 00:22:04,140
Tak.
264
00:22:08,880 --> 00:22:10,340
Wygramy wojn臋.
265
00:22:11,460 --> 00:22:16,320
Jakob. Za艂ar podchodzi do Globkego,
obejmuje za szyj臋 i przyci膮ga do siebie.
266
00:22:16,740 --> 00:22:17,920
Ju偶 nied艂ugo.
267
00:22:19,820 --> 00:22:21,140
I d艂ugo.
268
00:22:21,660 --> 00:22:23,400
Mo偶e miesi膮c.
269
00:22:26,540 --> 00:22:27,560
Nie mo偶esz w膮tpi膰.
270
00:22:29,760 --> 00:22:30,760
Pos艂uchaj.
271
00:22:31,980 --> 00:22:37,300
Ja, m贸j drogi przyjacielu,
272
00:22:37,300 --> 00:22:43,380
zapewni臋 zwyci臋stwo Rzeszy.
273
00:22:45,560 --> 00:22:52,160
Ja, Harry Ga艂臋z,
274
00:22:52,160 --> 00:22:53,600
ca艂uj臋 Globkiego w czo艂o.
275
00:22:59,920 --> 00:23:06,280
Zawer bierze karawk臋, nape艂nia dwa
kieliszki. Tw贸j wypije od razu. Globke
276
00:23:06,280 --> 00:23:08,860
kieliszek, ale nie pije.
277
00:23:17,780 --> 00:23:20,000
Jork idzie drog膮.
278
00:23:20,340 --> 00:23:23,080
Wok贸艂 rozci膮gaj膮 si臋 pola i pastwiska.
279
00:23:23,660 --> 00:23:26,080
Mija go czarny Rolls -Royce.
280
00:23:26,540 --> 00:23:30,460
W 艣rodku pr贸cz kierowcy siedzi ta sama
kobieta, kt贸r膮 Jork widzia艂 w czasie jej
281
00:23:30,460 --> 00:23:31,800
konnej przeja偶d偶ki.
282
00:23:33,140 --> 00:23:38,080
Samoch贸d zwalnia, zatrzymuje si臋.
Kobieta z u艣miechem otwiera okno w
283
00:23:38,820 --> 00:23:42,600
Jork wolnym krokiem podchodzi do niej.
284
00:23:46,520 --> 00:23:48,520
Pater? Panie kapitanie?
285
00:23:48,920 --> 00:23:51,160
Do Le艣nej. To niedaleko.
286
00:23:51,480 --> 00:23:52,480
Jad臋 tam.
287
00:23:55,950 --> 00:23:56,950
Podwiezie mnie pani?
288
00:23:59,950 --> 00:24:01,990
Samoch贸d nie ko艅, nie sp艂oszy si臋.
289
00:24:02,530 --> 00:24:03,530
Zapraszam.
290
00:24:04,330 --> 00:24:08,070
Jork siada na tylnym siedzeniu obok
kobiety.
291
00:24:14,410 --> 00:24:15,410
Pi臋kny w贸z.
292
00:24:17,230 --> 00:24:20,290
Angielski. Tylko dlatego wojsko nam go
jeszcze nie zabra艂o.
293
00:24:21,330 --> 00:24:22,550
Samoch贸d rusza.
294
00:24:27,660 --> 00:24:29,580
Mija grup臋 偶o艂nierzy na drodze.
295
00:24:32,000 --> 00:24:33,440
Jestem Anna Maria Zolo.
296
00:24:33,960 --> 00:24:35,020
Kapitan Johan Jork.
297
00:24:36,640 --> 00:24:38,340
Ju偶 mi si臋 pan przedstawia艂.
298
00:24:40,500 --> 00:24:44,960
Rzeczywi艣cie. Przepraszam. Jork przez
okno widzi kolejn膮 grup臋 偶o艂nierzy.
299
00:24:46,880 --> 00:24:48,520
Po co te wszystkie patrole?
300
00:24:49,560 --> 00:24:51,220
Sprawdzanie dokument贸w za ka偶dym razem?
301
00:24:51,560 --> 00:24:54,100
Nasz zamek jest najbardziej strze偶on膮
twierdz膮 w Europie.
302
00:24:54,340 --> 00:24:55,340
Nasz膮?
303
00:24:57,230 --> 00:24:59,770
Jest w艂asno艣ci膮 mojego wuja, hrabiego
Gintrzowa.
304
00:25:00,710 --> 00:25:03,290
Kupi艂 go w 1909 i wyremontowa艂.
305
00:25:04,770 --> 00:25:09,090
Kiedy艣 by艂o tu pi臋knie, uroczo,
tajemniczo.
306
00:25:10,050 --> 00:25:12,270
A偶 do damku wprowadzi艂o si臋 wojsko.
307
00:25:14,210 --> 00:25:18,070
Zamienili zamek w twierdz臋 otoczon膮
polami minowymi i zasiekami z drut贸w
308
00:25:18,070 --> 00:25:20,190
kolczastych. Ciekawe dlaczego.
309
00:25:21,110 --> 00:25:23,350
To chyba ja pana powinnam zapyta膰.
310
00:25:25,040 --> 00:25:27,320
Um贸wmy si臋, 偶e p贸jdziemy z tym pytaniem
do Globkego.
311
00:25:27,640 --> 00:25:30,040
O nie, na to mnie pan nie nam贸wi.
312
00:25:32,300 --> 00:25:34,060
Mnie pani nie musi si臋 ba膰.
313
00:25:34,340 --> 00:25:39,960
Anna Maria odwraca g艂ow臋. Po chwili
jednak k膮tem oka spogl膮da na Jorka.
314
00:25:47,560 --> 00:25:51,100
Napis Le艣na Marklisa, 1945 rok.
315
00:25:51,580 --> 00:25:54,540
Na ulicy pe艂no niemieckich 偶o艂nierzy i
ci臋偶ar贸wek wojskowych.
316
00:25:55,480 --> 00:25:56,660
Restaurant jest tam.
317
00:25:59,060 --> 00:26:03,720
Samoch贸d zatrzymuje si臋 w rynku. Bjork
wysiada pierwszy, po czym z drugiej
318
00:26:03,720 --> 00:26:08,980
strony auta otwiera drzwi kobiecie. Anna
Maria wysiada. Jest w bryczecach,
319
00:26:09,040 --> 00:26:14,140
d艂ugich butach i kr贸tkiej kurtce z
futerkowym ko艂nierzem. Na g艂owie ma
320
00:26:23,400 --> 00:26:24,400
Id臋 do krawca.
321
00:26:24,960 --> 00:26:26,600
Spotkamy si臋 za godzin臋 w restauracji.
322
00:26:27,900 --> 00:26:32,740
A, je艣li powo艂a si臋 pan na mojego wuja,
dostanie pan prawdziw膮 kaw臋. Je艣li
323
00:26:32,740 --> 00:26:33,719
jeszcze maj膮.
324
00:26:33,720 --> 00:26:37,060
Anna Maria odchodz膮c ogl膮da si臋 jeszcze
z u艣miechem.
325
00:26:37,360 --> 00:26:39,700
Jork rusza w przeciwnym kierunku.
326
00:26:44,220 --> 00:26:45,820
Wn臋trze restauracji.
327
00:26:46,600 --> 00:26:49,120
Natalia podaje go艣ciom kieliszki i
butelk臋.
328
00:26:50,750 --> 00:26:54,650
M臋偶czyzna w bia艂ej koszuli i kamizelce
leniwie przeciera witryn臋.
329
00:26:56,250 --> 00:27:00,670
Jork zagl膮da do 艣rodka przed szyb臋
oblepion膮 karteczkami. Wchodzi.
330
00:27:03,110 --> 00:27:07,270
Natalia patrzy na niego z trudem udaj膮c
oboj臋tno艣膰.
331
00:27:09,490 --> 00:27:12,010
Pan kapitan te偶 kogo艣 szuka?
332
00:27:12,270 --> 00:27:14,830
Nie. Dlaczego pan pyta?
333
00:27:15,090 --> 00:27:17,210
A teraz wszyscy si臋 szukaj膮.
334
00:27:19,050 --> 00:27:24,290
To kartki od ludzi, kt贸rzy przyjechali
do Markicy albo st膮d. Wyjechali i
335
00:27:24,290 --> 00:27:26,430
zostawili wiadomo艣膰 dla rodziny,
znajomych.
336
00:27:26,910 --> 00:27:28,130
Takie czasy.
337
00:27:28,830 --> 00:27:31,270
No c贸偶, wojna.
338
00:27:32,930 --> 00:27:34,970
O, nasi obro艅cy.
339
00:27:36,430 --> 00:27:40,850
To oni mog膮, jak przyjd膮 Rosjanie, to...
Prosz臋, prosz臋.
340
00:27:41,450 --> 00:27:46,610
Obaj ruszaj膮 przed... sal臋 w kierunku
wolnego stolika. Jork pierwszy m臋偶czyzna
341
00:27:46,610 --> 00:27:49,650
za nim. Jork zdejmuje p艂aszcz i wiesza
go na wieszaku.
342
00:27:50,930 --> 00:27:54,830
Pan kapitan pami臋ta, jak kiedy艣 nasze
wojsko maszerowa艂o.
343
00:27:55,490 --> 00:27:58,790
Ten stukot podkutych but贸w. Raz, dwa,
raz, dwa.
344
00:27:59,030 --> 00:28:00,330
A偶 serce ros艂o.
345
00:28:00,870 --> 00:28:01,870
Prosz臋, prosz臋.
346
00:28:01,890 --> 00:28:02,890
Dzi臋kuj臋 bardzo.
347
00:28:02,930 --> 00:28:03,930
Natalia.
348
00:28:05,570 --> 00:28:08,390
Gazetk臋? Mam tylko polki, szef. Nie,
dzi臋kuj臋.
349
00:28:08,610 --> 00:28:11,710
Jork siada przy stoliku. Podchodzi
u艣miechni臋ta Natalia.
350
00:28:12,080 --> 00:28:16,180
Jork podnosi ze stolika banknot
zostawiony przez poprzedniego klienta.
351
00:28:16,820 --> 00:28:17,860
To chyba pani.
352
00:28:21,780 --> 00:28:23,320
Chcesz poda膰, pani kapitanie?
353
00:28:24,020 --> 00:28:28,440
S艂ysza艂em, 偶e dla go艣ci chlebiegim ju偶
to, a macie tutaj prawdziw膮 kaw臋. To
354
00:28:28,440 --> 00:28:30,700
poprosz臋. I jeszcze jedno.
355
00:28:33,680 --> 00:28:34,680
Gdzie mieszkasz?
356
00:28:34,980 --> 00:28:36,240
Natalia wyciera st贸艂.
357
00:28:37,000 --> 00:28:38,000
Rozenstraster.
358
00:28:41,450 --> 00:28:42,450
Podam kaw臋.
359
00:28:43,270 --> 00:28:44,270
Prawdziemn膮.
360
00:28:44,790 --> 00:28:45,970
Ale j膮 no nie mam.
361
00:28:46,310 --> 00:28:50,830
Tylko tyto艅 i bibu艂ki. Dziewczyna
zawiera brudne naczynia ze sto艂u i wraca
362
00:28:50,830 --> 00:28:51,830
kontuar.
363
00:28:56,650 --> 00:28:58,010
Musz臋 mie膰 na ni膮 oko.
364
00:28:59,150 --> 00:29:02,450
Pracuje u mnie od trzech dni, a zna ju偶
wszystkich oficer贸w w okolicy.
365
00:29:03,110 --> 00:29:04,850
Obaj obserwuj膮 Natali臋.
366
00:29:06,430 --> 00:29:09,470
Moja 偶ona nie lubi, jak personel zaleca
si臋 do go艣ci.
367
00:29:09,880 --> 00:29:10,880
Mnie to nie przeszkadza.
368
00:29:22,680 --> 00:29:23,680
Dzi臋kuj臋.
369
00:29:28,580 --> 00:29:30,260
Ulic膮 idzie Anna Maria.
370
00:29:30,920 --> 00:29:33,800
Trzyma przewieszony przez rami臋 pakunek
od krawca.
371
00:29:34,760 --> 00:29:38,720
Wchodzi do restauracji. Jork, widz膮c j膮,
wstaje od stolika, wk艂ada czapk臋.
372
00:29:39,920 --> 00:29:40,940
Chcia艂bym zap艂aci膰.
373
00:29:41,620 --> 00:29:43,520
A kawa?
374
00:29:43,740 --> 00:29:44,920
Mo偶e innym razem.
375
00:29:45,180 --> 00:29:47,020
Natalia jest zmieszana i zaskoczona.
376
00:29:50,180 --> 00:29:53,440
Reszta dla pani. Anna Maria staje za
plecami Natalii.
377
00:29:53,960 --> 00:29:56,720
Natalia zauwa偶a u艣miechni臋t膮 Ann臋 Mari臋.
378
00:29:57,680 --> 00:30:00,200
Jork idzie do wieszaka po sw贸j p艂aszcz.
379
00:30:00,420 --> 00:30:05,300
Kobiety stoj膮 naprzeciw siebie, mierz膮c
si臋 wzrokiem. Natalia spuszcza g艂ow臋.
380
00:30:05,610 --> 00:30:09,770
I zabiera si臋 za sprz膮tanie kontuaru. W
tym czasie Anna Maria nadal si臋 jej
381
00:30:09,770 --> 00:30:13,550
przygl膮da. W ko艅cu odwraca si臋 w stron臋
drzwi.
382
00:30:13,890 --> 00:30:17,550
Teraz Natalia zaczyna j膮 obserwowa膰
k膮tem oka.
383
00:30:17,810 --> 00:30:24,010
W tym czasie Jork wk艂ada p艂aszcz. Rusza
w stron臋 drzwi. Anna Maria idzie za nim.
384
00:30:25,270 --> 00:30:27,610
Jork otwiera drzwi.
385
00:30:29,210 --> 00:30:32,310
I wpuszcza kobiet臋 przodem.
386
00:30:41,710 --> 00:30:44,250
Natalia patrzy za nimi smutna i
rozczarowana.
387
00:30:45,990 --> 00:30:47,210
Zna pan t臋 dziewczyn臋?
388
00:30:47,690 --> 00:30:48,690
W艂a艣nie pozna艂em.
389
00:30:48,870 --> 00:30:51,950
呕o艂nierze 艂aduj膮 sprz臋t do ci臋偶ar贸wek.
Niech pan spojrzy.
390
00:30:53,310 --> 00:30:55,490
Tacy m艂odzi, a przywie藕li ich tutaj na
艣mier膰.
391
00:30:56,870 --> 00:30:58,750
Jak si臋 pani przejmuje losem 偶o艂nierzy?
392
00:31:00,550 --> 00:31:04,630
Nied艂ugo wyjedzie pani na zach贸d, po
wojnie wr贸ci na zamek. On przetrwa艂 600
393
00:31:04,630 --> 00:31:05,630
-700 lat.
394
00:31:06,270 --> 00:31:09,590
Przetrwa i t臋 wojn臋, prosz臋 si臋 nie ba膰.
Kobieta jest wyra藕nie ura偶ona.
395
00:31:17,690 --> 00:31:19,370
Zabierze mnie pani jeszcze kiedy艣 do
Le艣nej?
396
00:31:21,510 --> 00:31:25,130
Panie kapitanie, nie powinien pan ze mn膮
przebywa膰 zbyt cz臋sto. Do w艂asnego
397
00:31:25,130 --> 00:31:29,410
bezpiecze艅stwa. O czym mo偶e mi grozi膰
przyja偶d偶ka z siostrze艅c膮 w艂a艣ciciela
398
00:31:29,410 --> 00:31:31,030
zamku? Jest tam Anna Maria Zolow.
399
00:31:31,490 --> 00:31:34,890
Szybko przekona si臋 pan, 偶e pa艅scy
prze艂o偶eni nie lubi膮 tego nazwiska.
400
00:31:36,690 --> 00:31:38,850
Kobieta rusza w stron臋 samochodu.
401
00:31:39,390 --> 00:31:43,970
Gdy zauwa偶a, 偶e Jork za ni膮 nie idzie,
zatrzymuje si臋 i gestem zaprasza go do
402
00:31:43,970 --> 00:31:44,970
auta.
403
00:31:46,480 --> 00:31:50,760
Kierowca otwiera jej drzwi. Z drugiej
strony wsiada Jork.
404
00:31:56,060 --> 00:31:57,200
Samoch贸d kr臋ci.
405
00:32:03,880 --> 00:32:09,020
Jork jest ju偶 w tej kwaterze na zamku
Cocha. Na biurku stawia krysta艂ow膮
406
00:32:09,020 --> 00:32:10,380
popielnick臋. Wsiada.
407
00:32:10,980 --> 00:32:15,400
Stuka o blat opakowaniem bibu艂ek do
tytoniu, kt贸re da艂a mu Natalia.
408
00:32:16,620 --> 00:32:21,080
Po chwili ostro偶nie je otwiera.
409
00:32:34,380 --> 00:32:36,160
Wyjmuje pierwsz膮 bibu艂k臋.
410
00:32:38,040 --> 00:32:40,140
Dok艂adnie ogl膮da j膮 z obu stron.
411
00:32:40,440 --> 00:32:42,140
Wrzuca j膮 do popielniczki.
412
00:32:44,620 --> 00:32:46,260
Wyjmuj臋 kolejn膮 bibu艂k臋.
413
00:32:46,620 --> 00:32:48,840
Wida膰 na niej 艣lady pisma.
414
00:32:53,760 --> 00:32:56,340
Jork sk艂ada bibu艂k臋 na p贸艂.
415
00:32:59,480 --> 00:33:01,120
Otwiera suflad臋.
416
00:33:05,040 --> 00:33:06,460
Wyjmuj臋 lup臋.
417
00:33:09,840 --> 00:33:13,220
Odczytuj臋 zdanie zapisane na bibu艂ce.
418
00:33:15,240 --> 00:33:20,180
Codziennie w restauracji, w ka偶d膮
niedziel臋 w ko艣ciele o 11.
419
00:33:40,040 --> 00:33:42,840
Jork podpala bibu艂ka.
420
00:33:43,440 --> 00:33:45,060
I wrzuca do popielniczki.
421
00:33:50,120 --> 00:33:54,020
W zamy艣leniu patrzy na p艂omie艅.
422
00:34:09,120 --> 00:34:12,199
Wiecz贸r. Napij.
423
00:34:12,710 --> 00:34:15,350
Berlin 1939 roku.
424
00:34:15,909 --> 00:34:19,449
Pust膮 ulic膮 idzie wysoki m臋偶czyzna w
z艂ubim p艂aszczu i kapeluszu.
425
00:34:19,929 --> 00:34:22,510
Zauwa偶a, 偶e 艣ledzi go samoch贸d. Zaczyna
ucieka膰.
426
00:34:24,710 --> 00:34:28,290
M臋偶czyzna dobiega do schod贸w, ale tam
czeka na niego jeden z prze艣ladowc贸w.
427
00:34:29,230 --> 00:34:33,290
Podostali wysiadaj膮 z samochodu.
Chwytaj膮 uciekaj膮cego i powalaj膮 na
428
00:34:33,350 --> 00:34:34,350
Kopi膮 go i bij膮.
429
00:34:34,670 --> 00:34:36,550
Nieprzytomnego wpakuj膮 do samochodu.
430
00:34:47,420 --> 00:34:50,500
opustosza艂ego, zrujnowanego
pomieszczenia wchodzi m臋偶czyzna.
431
00:34:50,719 --> 00:34:52,780
Wlecze nieprzytomnego cz艂owieka.
432
00:34:53,420 --> 00:34:55,219
Rzuca go twarz膮 do ziemi.
433
00:34:57,260 --> 00:34:59,440
W pomieszczeniu jest jeszcze kto艣.
434
00:34:59,800 --> 00:35:04,000
M臋偶czyzna w sk贸rzanym, d艂ugim p艂aszczu.
Stoi w cieniu. Popija z piersi贸wki. To
435
00:35:04,000 --> 00:35:05,000
Harry Zauer.
436
00:35:05,140 --> 00:35:09,600
Staje nad le偶膮cym. Nog膮 odwraca go na
plecy. Okazuje si臋, 偶e to Jorg.
437
00:35:12,160 --> 00:35:13,160
Poznajesz mnie?
438
00:35:13,400 --> 00:35:18,120
Zauer poci膮ga kolejny 艂yk z piersi贸wki.
Jorg le偶y na ziemi, jest bardzo pobity.
439
00:35:18,260 --> 00:35:20,620
Nie mo偶e m贸wi膰. Zauer pochyla si臋 nad
nim.
440
00:35:23,020 --> 00:35:24,740
Z艂amali艣cie mu szcz臋k臋.
441
00:35:26,780 --> 00:35:31,500
Durnie. Zauer gestem pokazuje swojemu
podw艂adnemu, co ma robi膰. Ten bierze
442
00:35:31,500 --> 00:35:35,580
wiadro i podchodzi do Jorga. Wod臋 z
wiadra wylewa mu prosto na twarz.
443
00:35:50,350 --> 00:35:52,490
偶e sto艂ek i stawia obok lew膮cego.
444
00:35:52,830 --> 00:35:56,150
Siada na nim tak, 偶e Jorg znajduje si臋
mi臋dzy jego nogami.
445
00:35:56,590 --> 00:35:57,630
Pochyla si臋 nad nim.
446
00:36:05,310 --> 00:36:06,870
Spotkali艣my si臋 na granicy.
447
00:36:08,090 --> 00:36:09,090
W Polsce.
448
00:36:11,610 --> 00:36:12,990
Zabra艂e艣 mi wtedy wi臋藕nia.
449
00:36:15,230 --> 00:36:16,590
Dlaczego go wypu艣ci艂e艣?
450
00:36:16,800 --> 00:36:20,780
Zauer stawia nog臋 na brzuchu Jorga. Ma
ci臋偶kie wojskowe buty.
451
00:36:23,180 --> 00:36:29,560
Nie mo偶e m贸wi膰.
452
00:36:30,940 --> 00:36:32,400
A co przybra艂?
453
00:36:32,700 --> 00:36:34,520
Odstawia nog臋 na ziemi臋.
454
00:36:35,420 --> 00:36:37,980
Rozkaz wypuszczenia wi臋藕nia da艂 ci
Kanaris, tak?
455
00:36:38,200 --> 00:36:41,740
Zauer leje w贸dk臋 z piersi贸wki na
poranion膮 twarz Jorga.
456
00:36:51,650 --> 00:36:54,250
Boli. Dok膮d Polak mia艂 dotrze膰?
457
00:36:54,470 --> 00:36:55,550
Do Pary偶a?
458
00:36:56,330 --> 00:37:01,470
Zauer zn贸w leje futk臋 na twarz le偶膮cego.
Jork bije si臋 z b贸lu na ziemi.
459
00:37:05,450 --> 00:37:07,090
A wi臋c do Pary偶a.
460
00:37:07,470 --> 00:37:10,950
Zauer taje, zdejmuje kapelusz i rzuca na
sto艂ek.
461
00:37:21,390 --> 00:37:27,030
Z kim, pod jakim adresem mia艂 si臋 tam
spotka膰.
462
00:37:27,290 --> 00:37:32,470
Chowa piersi贸wk臋 do kieszeni. Z drugiej
wyjmuje papierosa i wk艂ada do ust. Kopie
463
00:37:32,470 --> 00:37:33,570
Jorga z ca艂ej si艂y.
464
00:37:35,910 --> 00:37:37,110
Zapala papierosa.
465
00:37:37,330 --> 00:37:39,150
Zapa艂k臋 rzuca Jorgowi w twarz.
466
00:37:49,290 --> 00:37:54,110
Ulic膮 jad膮 偶o艂nierze na motorze z
bocznym w贸zkiem, na kt贸rym zainstalowano
467
00:37:54,110 --> 00:37:56,550
karabin maszynowy. W ty艂u cywilne auto.
468
00:37:59,330 --> 00:38:03,370
Wysiada z niego trzech m臋偶czyzn. Jeden
wyra藕nie starszy, wysoki, po
469
00:38:03,370 --> 00:38:04,370
pi臋膰dziesi膮tk臋.
470
00:38:14,830 --> 00:38:18,390
Dwa jej tajniacy ruszaj膮 w g贸r臋 ulicy.
471
00:38:18,830 --> 00:38:22,090
Ten najstarszy zostaje przy samochodzie
pani papierosa.
472
00:38:25,810 --> 00:38:29,130
Tymczasem Zauer ka偶e zabi膰 Jorga.
473
00:38:29,830 --> 00:38:31,750
Podw艂adny bierze do r臋ki n贸偶.
474
00:38:34,730 --> 00:38:39,310
W tym momencie do pomieszczenia wpadaj膮
dwaj uzbrojeni m臋偶czy藕ni.
475
00:38:39,690 --> 00:38:43,550
Zauer ucieka. Jego pomocnik ginie
zastrzelony.
476
00:38:47,090 --> 00:38:52,330
Napis. Sanatorium Wehrmachtu, Czawno
-Zdr贸j, 1940 rok.
477
00:38:53,090 --> 00:38:57,550
Agent czytaj膮cy gazet臋 zrywa si臋 na
widok wchodz膮cego go艣cia. Odbiera od
478
00:38:57,550 --> 00:39:02,750
p艂ach i kapelus. To Kanaris, m臋偶czyzna,
kt贸ry dowodzi艂 uwolnieniem Jorga. Na
479
00:39:02,750 --> 00:39:07,030
jego widok nasz bohater pr贸buje wsta膰 z
krzes艂a. Ma zabanda偶owan膮 g艂ow臋 i
480
00:39:07,030 --> 00:39:08,270
zdrutowan膮 szcz臋k臋.
481
00:39:08,850 --> 00:39:09,850
Dzie艅 dobry.
482
00:39:10,030 --> 00:39:11,410
Niech pan siedzi, niech pan siedzi.
483
00:39:14,150 --> 00:39:17,030
Jak pan si臋 czuje? Jork wskazuje na
szcz臋k臋.
484
00:39:17,360 --> 00:39:18,360
Rozumiem.
485
00:39:18,720 --> 00:39:20,500
No, nie藕le pana urz膮dzili.
486
00:39:22,760 --> 00:39:24,820
Porwali pana ludzie Heydricha.
487
00:39:26,020 --> 00:39:31,440
To znaczy, 偶e on wie o pr贸bach
nawi膮zania kontaktu z Londynem.
488
00:39:33,520 --> 00:39:35,280
Pytali o mnie? Jork potakuje.
489
00:39:38,180 --> 00:39:39,240
Wyjawi艂 pan co艣?
490
00:39:39,440 --> 00:39:40,440
Jork zaprzecza.
491
00:39:41,340 --> 00:39:43,800
Pytali o Joann臋? Zn贸w zaprzeczenie.
492
00:39:46,860 --> 00:39:47,860
To bardzo dobrze.
493
00:39:50,860 --> 00:39:52,500
Ale mog膮 ponowi膰 atak.
494
00:39:54,240 --> 00:39:58,100
Jak pan si臋 wyleczy, powo艂am pana do
wojska.
495
00:39:59,740 --> 00:40:01,260
Oficera nie tak 艂atwo porwa膰.
496
00:40:04,380 --> 00:40:08,720
Pojedzie pan do Jeleniej G贸ry, tworzymy
tam tajny o艣rodek kryptologiczny. M贸j
497
00:40:08,720 --> 00:40:13,060
przyjaciel profesor Schaufler z
pewno艣ci膮 s艂ysza艂 pan o jego dokonaniach
498
00:40:13,060 --> 00:40:14,060
dziedzinie matematyki.
499
00:40:14,540 --> 00:40:15,660
Potrzebuje m艂odych.
500
00:40:16,490 --> 00:40:19,810
zdolnych ludzi. Tam pan b臋dzie
bezpieczny i przydatny.
501
00:40:20,730 --> 00:40:26,890
Spodziewam si臋, 偶e pr臋dzej czy p贸藕niej
alianci podejm膮 pr贸b臋 nawi膮zania
502
00:40:26,890 --> 00:40:27,890
kontaktu.
503
00:40:30,890 --> 00:40:32,190
To by by艂o wszystko.
504
00:40:36,210 --> 00:40:38,130
Niech pan szybko wr贸ci do zdrowia.
505
00:40:42,590 --> 00:40:43,970
Ale pi臋knie tutaj.
506
00:40:44,480 --> 00:40:46,320
Podaj臋 Jorgowi r臋k臋 na po偶egnanie.
507
00:40:46,860 --> 00:40:47,940
Do widzenia.
508
00:40:48,160 --> 00:40:49,160
Jorg wstaje.
509
00:40:50,200 --> 00:40:51,360
Poruszyj go, Jorg.
510
00:40:57,620 --> 00:40:58,620
Dzi臋kuj臋.
511
00:41:01,100 --> 00:41:02,700
Kanaris wychodzi.
512
00:41:02,980 --> 00:41:09,300
Jorg przez chwil臋 patrzy za nim. Potem
wspart膮 balustrad臋 balkonu patrzy przed
513
00:41:09,300 --> 00:41:10,300
siebie.
514
00:41:11,560 --> 00:41:13,200
Pilnuj膮cy go m臋偶czyzna...
515
00:41:13,550 --> 00:41:16,330
Wraca do lektury gazety.
516
00:41:20,950 --> 00:41:27,690
Zn贸w jeste艣my w zamku Czocha. W
popielniczce dopalaj膮 si臋 bibu艂ki. Jork
517
00:41:27,690 --> 00:41:29,190
siedzi zamy艣lony.
518
00:41:37,210 --> 00:41:42,090
Koniec odcinka drugiego Napisy ko艅cowe
519
00:41:43,310 --> 00:41:47,170
D藕wi臋k Monika Krzanowska, Marcin Ejsmon.
520
00:41:47,630 --> 00:41:50,670
Muzyka Stanis艂aw Syrewicz.
521
00:41:50,950 --> 00:41:55,590
Wykonanie Polska Orkiestra Radiowa pod
dyrekcj膮 Tadeusza Wicherka.
522
00:41:56,850 --> 00:42:02,950
Tekst z audiodeskrypcji Ma艂gorzata
Zawadzka i Miros艂aw Chmielewski. O艣rodek
523
00:42:02,950 --> 00:42:06,590
Medi贸w Interaktywnych. Czyta艂 Stefan
Knot臋.
40379
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.