Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:52,400 --> 00:00:53,420
Kim ty jeste艣?
2
00:00:55,000 --> 00:00:56,000
Bruchem?
3
00:00:58,100 --> 00:00:59,100
Przyjacielem?
4
00:01:00,940 --> 00:01:01,940
Zdrajc膮?
5
00:01:04,700 --> 00:01:07,600
My艣la艂em, 偶e jak ci臋 przeprowadz臋 tych
艂otr贸w, kt贸rzy zhanibili Helen臋...
6
00:01:10,840 --> 00:01:12,220
Kundzia p艂acze po nocach.
7
00:01:12,460 --> 00:01:14,220
Anna mo偶e straci膰 mojego syna.
8
00:01:15,460 --> 00:01:18,180
A ty wierzysz w dw贸rc臋, kt贸ra zeznawa艂a
przeciwko niej?
9
00:01:20,110 --> 00:01:22,710
Mnie pr贸bowa艂a uwie艣膰, a m贸wi艂a, 偶e
mi艂uje ciebie.
10
00:01:24,610 --> 00:01:25,589
Jak to?
11
00:01:25,590 --> 00:01:28,310
Uwie艣膰? A ty podw贸rzasz mieszka艅c贸w
Krakowa przeciwko mnie.
12
00:01:28,690 --> 00:01:31,190
Tylko jeden garncarz wiedzia艂, dlaczego
ich szukam.
13
00:01:34,390 --> 00:01:35,730
Tak, on szed艂 do Ligendy.
14
00:01:35,950 --> 00:01:38,850
Na Miko艂aja nie chc臋 s艂ysze膰 ani s艂owa.
Jest lojalnym poddanym.
15
00:01:40,570 --> 00:01:42,190
A ciebie nie chc臋 tu widzie膰.
16
00:01:43,270 --> 00:01:47,670
I je偶eli dalej b臋dziesz rozpowiada艂 o
tym, 偶e Helena jest niewinna, oskar偶臋
17
00:01:47,670 --> 00:01:48,670
o zdrad臋 stanu.
18
00:01:50,070 --> 00:01:51,350
Oddalisz mi, panie? Wyjd藕.
19
00:02:14,590 --> 00:02:15,590
Eliaszu.
20
00:02:16,270 --> 00:02:17,270
Ojciec Jaszu.
21
00:02:21,000 --> 00:02:23,800
Ojciec nie wie, 偶e to jest czas na moj膮
modlitw臋.
22
00:02:24,600 --> 00:02:26,020
Ojciec, jeste艣 egzorcyst膮, prawda?
23
00:02:26,660 --> 00:02:31,620
Tak. Helena chcia艂a odebra膰 sobie 偶ycie
i... O, Matko Bo偶e. Zalaz艂a kawa艂ek
24
00:02:31,620 --> 00:02:34,540
rzadki. Zacz臋艂a k艂u膰 sobie r臋ce. Ja
ledwo j膮 powstrzyma艂am.
25
00:02:35,040 --> 00:02:36,900
Patrz臋 chwil臋 spirytusem.
26
00:03:07,120 --> 00:03:08,120
Przebiegujesz i donosisz?
27
00:03:11,860 --> 00:03:12,980
Z艂ama艂e艣 robka kr贸la.
28
00:03:13,480 --> 00:03:15,740
A wi臋c to o to chodzi, 偶eby si臋 wkupi膰 w
jego 艂ad?
29
00:03:16,500 --> 00:03:17,500
Garentarz ci powiedzia艂?
30
00:03:17,560 --> 00:03:21,260
On? Tak si臋 chwali艂 znajomo艣ci膮 z tob膮,
偶e wcale nie musia艂em pyta膰. I
31
00:03:21,260 --> 00:03:23,680
do艣piewa艂e艣 sobie, 偶e buntuje poddanych
przeciwko kr贸lowi.
32
00:03:24,140 --> 00:03:25,380
Zaprzeczysz? Nie buntuje.
33
00:03:25,720 --> 00:03:27,800
Po prostu walczy o Helen臋, kt贸ra jest
ob艂膮kana.
34
00:03:28,100 --> 00:03:30,400
A gdybym j膮 kiedy wyprowadza艂a, kr贸lewny
Zuzanku?
35
00:03:31,200 --> 00:03:34,300
Bo mo偶e postrada艂a mys艂y dopiero w
lesie, albo w lochu.
36
00:03:34,860 --> 00:03:36,260
Wi臋c jest winna, czy nie?
37
00:03:39,600 --> 00:03:41,420
Mo偶e ja i nie studiowa艂em w Bolonii.
38
00:03:42,420 --> 00:03:45,120
Ale takich jak ona u nas nie skazuje si臋
na 艣mier膰.
39
00:03:45,940 --> 00:03:48,560
U nas jest jeszcze sumienie. I m贸wi ono.
40
00:03:49,060 --> 00:03:50,960
Rekt autem semper rectum.
41
00:03:51,840 --> 00:03:53,020
Kr贸l ma zawsze rad臋.
42
00:03:54,180 --> 00:03:56,080
Kr贸l jak si臋 na tobie pozna, to wtedy
pogadamy.
43
00:04:12,110 --> 00:04:14,190
Nie poni偶aj, jak nie chcesz by膰
poni偶any.
44
00:04:23,450 --> 00:04:24,450
Heleno.
45
00:04:25,790 --> 00:04:26,790
Heleno.
46
00:04:27,190 --> 00:04:29,810
Przeprowadz臋 ci臋 przez ciemno艣ci, w
kt贸rych jeste艣.
47
00:04:31,970 --> 00:04:32,970
Zostawcie.
48
00:05:04,890 --> 00:05:08,730
Chyba medyk jest potrzebny Wojciechu, a
nie egzorcysta.
49
00:05:09,370 --> 00:05:10,870
Biegnij do mojej celi.
50
00:05:11,290 --> 00:05:12,290
Po leki.
51
00:05:12,810 --> 00:05:15,230
Przynie艣 trzy buteleczki z drugiej
p贸艂ki.
52
00:05:15,570 --> 00:05:16,570
Pospiesz si臋.
53
00:05:21,310 --> 00:05:23,810
To dla mnie niczym m艂odszy brata ustali艂
mnie jak psa.
54
00:05:24,250 --> 00:05:27,790
Synu, kiedy艣 uda艂o... Nie, nie musi.
Tylko szkoda mi Kerem.
55
00:05:28,230 --> 00:05:31,870
Nie, wszystko stracone. Rozmawia艂em z
Wojciechem. Jest u niej. Co, my艣lisz, 偶e
56
00:05:31,870 --> 00:05:34,290
Kazimierz go wys艂ucha? Nie trac臋
nadziei. Nie wierz臋 w to.
57
00:05:34,710 --> 00:05:35,710
A wiesz dlaczego?
58
00:05:36,710 --> 00:05:38,210
Bo mu na wszystko pozwalacie.
59
00:05:39,440 --> 00:05:41,580
Wygodnie wam tutaj na Wawelu z tym
ligi臋zn膮 na czele.
60
00:05:41,800 --> 00:05:42,800
Nie obra偶aj mnie!
61
00:05:43,040 --> 00:05:46,080
Nic tu po mnie, jad臋 szuka膰 oprawc贸w
Heleny. Przynajmniej to dla niej zrobi臋.
62
00:05:46,620 --> 00:05:49,920
Czekaj na wiadomo艣膰 ode mnie w karczmie
na miech贸w. I co, cud si臋 stanie?
63
00:05:50,200 --> 00:05:52,120
Nagle powiesz mu stanowczo o niej i ci臋
wys艂ucha?
64
00:05:52,660 --> 00:05:53,660
Zaufaj mi.
65
00:05:54,420 --> 00:05:55,440
Nie odpu艣ci艂em.
66
00:05:56,140 --> 00:05:57,140
Chocia偶 tak uwa偶asz.
67
00:06:05,960 --> 00:06:08,800
Panie, jestem do twoich us艂ug.
68
00:06:09,100 --> 00:06:10,220
Witaj, Przemys艂awie.
69
00:06:20,220 --> 00:06:21,400
Krwawienia usta艂y.
70
00:06:21,600 --> 00:06:22,600
Nie straci艂a dziecka?
71
00:06:22,960 --> 00:06:23,960
Nie.
72
00:06:24,660 --> 00:06:30,640
Nie zas艂u偶yli艣my na dary Boga, ale jest
on mi艂osierny i 艂askawy.
73
00:06:39,799 --> 00:06:41,280
Egle, wejd藕.
74
00:06:45,180 --> 00:06:48,840
Gdyby艣 potrzebowa艂a mojej pomocy, daj
zna膰, matko.
75
00:06:52,120 --> 00:06:55,020
Widz臋, 偶e przejmujesz si臋 nie tylko
Ann膮.
76
00:07:01,680 --> 00:07:03,220
Pami臋tasz bunt w贸jta Alberta?
77
00:07:03,940 --> 00:07:04,940
Tak.
78
00:07:05,700 --> 00:07:08,920
Ojciec rozprawi艂 si臋 wtedy bezlito艣nie
ze swoimi przeciwnikami.
79
00:07:10,640 --> 00:07:12,600
Czy kto艣 spiskuje przeciwko tobie?
80
00:07:14,620 --> 00:07:16,120
Mog臋 mie膰 problemy z mo偶nymi.
81
00:07:16,920 --> 00:07:19,040
Wielu nie podoba si臋, 偶e chc臋 艣ci膮膰
Helen臋.
82
00:07:21,220 --> 00:07:22,400
I co zrobisz?
83
00:07:43,210 --> 00:07:44,210
Nie ust膮pi臋.
84
00:07:52,590 --> 00:07:54,050
Kr贸l nie
85
00:07:54,050 --> 00:08:05,930
偶膮da
86
00:08:05,930 --> 00:08:06,930
zado艣膰uczynienia.
87
00:08:11,240 --> 00:08:13,200
Chc臋 da膰 Helen臋 pod top贸l.
88
00:08:14,920 --> 00:08:16,200
Rycersk膮 c贸rk臋.
89
00:08:18,140 --> 00:08:24,100
Panie, ja jestem rycerz prosty i bez
maj膮tku.
90
00:08:24,700 --> 00:08:26,200
Ale b臋d臋 o ni膮 walczy艂.
91
00:08:26,820 --> 00:08:28,540
Ca艂a Wielkopolska si臋 o tym dowie.
92
00:08:28,940 --> 00:08:32,720
Najprzedniej szoroby stan膮 po mojej
stronie. I dlatego ci臋 tu wezwa艂em,
93
00:08:32,720 --> 00:08:33,720
nie musia艂 tego robi膰.
94
00:08:34,720 --> 00:08:39,760
Kr贸l jest mocno z艂o偶ony. Ale nie ma
prawa 艣ci膮膰 Heleny. Ty nie my艣l nas o
95
00:08:39,760 --> 00:08:40,760
prawach.
96
00:08:41,740 --> 00:08:42,840
Tylko swojej c贸rce.
97
00:08:44,540 --> 00:08:46,620
Si艂膮 Kazimierza niczego nie wskuramy.
98
00:08:46,900 --> 00:08:50,720
A niewiele racji jest po jego stronie.
Chcia艂a utopi膰 kr贸lewskie dzieci.
99
00:08:53,240 --> 00:08:54,420
Co o tym ojcze?
100
00:08:57,540 --> 00:09:02,420
Ojciec Aniasz odprawi艂 wizor cyfra.
M贸wi艂, 偶e 偶贸艂tki zgryzota zm臋czy艂y jej
101
00:09:02,420 --> 00:09:06,640
umys艂. Czyli potwierdzicie przed kr贸lem,
偶e postrada艂a zmys艂y?
102
00:09:08,440 --> 00:09:09,440
Potwierdzimy.
103
00:09:10,540 --> 00:09:14,040
Matk臋 widzi i m贸wi do niej. 呕ona umar艂a
dwa tygodnie temu.
104
00:09:14,760 --> 00:09:16,680
Z jej duchem rozmawia艂am.
105
00:09:17,640 --> 00:09:21,260
Dbacz si臋, mog臋 wraca膰 do loch贸w. Helena
choruje nie tylko na duszy.
106
00:09:27,300 --> 00:09:32,880
呕ona mi m贸wi艂a, 偶e Helena ma za s艂aby
charakter na dw贸ch.
107
00:09:33,700 --> 00:09:37,440
Nie chcia艂em, 偶eby ona z艂a nasza,
偶eby...
108
00:09:38,579 --> 00:09:40,160
Zobaczy艂em, jak wygl膮da 艣wiat.
109
00:09:42,760 --> 00:09:44,420
Co mam robi膰 w zbytku?
110
00:09:49,400 --> 00:09:51,100
Poszli najpierw po podr贸偶y.
111
00:09:52,480 --> 00:09:54,540
A jutro w rano si臋 tym zajmiemy.
112
00:09:57,560 --> 00:09:58,620
Masz pieni膮dze?
113
00:09:59,120 --> 00:10:00,260
By艂em u Samuela.
114
00:10:01,080 --> 00:10:03,740
Pi膮tn膮 cz臋艣膰 od po偶yczki chc臋. Ujdziemy
z Torbany.
115
00:10:04,270 --> 00:10:08,090
A nie mo偶ecie si臋 z艂o偶y膰 z innymi
garntarzami na tego Lig臋za? A偶 by
116
00:10:08,090 --> 00:10:09,190
sam spraw臋 nie umiem za艂atwi膰?
117
00:10:09,450 --> 00:10:10,910
呕e na dworze szacunku nie mam?
118
00:10:11,390 --> 00:10:12,870
Taki dla mnie cech ni偶 po艣miewisko.
119
00:10:13,750 --> 00:10:16,010
Dum臋 w艂贸偶 do kieszeni. Ona ci pieni臋dzy
nie da.
120
00:10:16,250 --> 00:10:19,590
A jak tr贸j z garntarzy rozgada i do
Lig臋za dojdzie, to cechu nie b臋dzie.
121
00:10:20,830 --> 00:10:21,830
Potrzebujecie po偶yczki.
122
00:10:22,110 --> 00:10:23,110
Bior臋 mniej ni偶 Samuel.
123
00:10:23,430 --> 00:10:24,329
A ile mi?
124
00:10:24,330 --> 00:10:25,330
Poszed艂 mi st膮d.
125
00:10:25,650 --> 00:10:26,730
Mam takich jak ty.
126
00:10:27,510 --> 00:10:30,930
Pieni膮dze po偶yczaj膮, a potem jak si臋 nie
ma z czego sp艂aci膰, to pel膮 kramy.
127
00:10:31,940 --> 00:10:34,380
Kobieto, nie obszczekuj ludzi, kt贸rych
nie znasz.
128
00:10:34,720 --> 00:10:36,180
A ty nie obraczaj mojej r贸藕ni.
129
00:10:36,960 --> 00:10:39,000
Jakby co stoi ko艂o Franciszka?
130
00:10:39,880 --> 00:10:40,880
Krz贸st jeden.
131
00:10:41,540 --> 00:10:44,140
Garmasz mi opowiada艂 o takich
antymonach.
132
00:10:44,360 --> 00:10:45,440
Ale pieni膮dze ma.
133
00:10:47,800 --> 00:10:50,000
Zobacz. Jasiek z Melsztyna.
134
00:10:51,140 --> 00:10:54,160
No id藕 porozmawiaj z nim. Mo偶e si臋 stawi
za tob膮.
135
00:10:55,000 --> 00:10:57,360
Sam m贸wi艂e艣, 偶e si臋 przyja藕ni z tym
liwi臋z膮.
136
00:10:59,240 --> 00:11:00,240
Sprytku?
137
00:11:01,070 --> 00:11:05,710
Przyjmuj臋 do wiadomo艣ci to, co
powiedzia艂e艣 o Helenie. Daj臋 wiar臋
138
00:11:05,710 --> 00:11:10,170
Wojciechowi, 偶e jest to b艂膮dana. Ale
dlaczego chcesz, 偶ebym wyst膮pi艂a
139
00:11:10,170 --> 00:11:11,170
mojemu synowi?
140
00:11:11,350 --> 00:11:18,310
Pani, za drzwiami czeka ojciec Heleny,
kt贸ry walczy艂 razem z twoim m臋偶em pod
141
00:11:18,310 --> 00:11:21,390
Powcami. Broni艂 granic Wielkopolski
przed zakonem.
142
00:11:22,090 --> 00:11:26,670
Pami臋tam, Brzegos艂awa, czas贸w mojej
m艂odo艣ci. Nie musisz mi tego
143
00:11:26,670 --> 00:11:30,570
te偶 wiesz zapewne, jak bardzo jest
powa偶any w艣r贸d swoich.
144
00:11:31,040 --> 00:11:34,060
A Kazimierz wie, 偶e on jest na Wawelu?
145
00:11:35,200 --> 00:11:36,200
Nie, pani.
146
00:11:37,600 --> 00:11:41,840
Sprowadzi艂e艣 go tutaj, poda plecami
Kazimierza.
147
00:11:42,920 --> 00:11:47,280
Pani, Kazimierz 艂amie podw贸jnie prawo.
148
00:11:48,560 --> 00:11:51,780
Chce 艣ci膮膰 rycersk膮 c贸rk臋 i ob艂膮kan膮.
149
00:11:52,140 --> 00:11:54,120
Mo偶e nie mog膮 si臋 buntowa膰.
150
00:11:54,820 --> 00:11:57,800
Dobro kr贸lestwa zawsze by艂o dla ciebie
najwa偶niejsze, pani.
151
00:11:58,740 --> 00:12:03,860
Teraz to jest kr贸lestwo twojego syna,
kt贸ry bardzo potrzebuje spokoju.
152
00:12:06,040 --> 00:12:07,160
Pom贸偶 nam wszystkim.
153
00:12:09,460 --> 00:12:11,020
Wszystkim poddanym kr贸lom.
154
00:12:14,200 --> 00:12:17,180
Znasz to, Kutnicha, nie wiesz, gdzie
maj膮 do艂y garbarskie? Przecie偶 Kolotka o
155
00:12:17,180 --> 00:12:18,059
ciebie pracowa艂.
156
00:12:18,060 --> 00:12:20,720
Panie, gdybym wiedzia艂, gdzie s膮, od
razu bym doni贸s艂 do ratusza.
157
00:12:20,980 --> 00:12:23,420
Panie, jak 艣miesz si臋 jeszcze do mnie
odzywa膰.
158
00:12:24,240 --> 00:12:27,540
Panie, co ja zrobi艂em? Przez ciebie nie
z艂apa艂em tych 艂otr贸w, a Helena p贸jdzie
159
00:12:27,540 --> 00:12:28,299
pod top贸r.
160
00:12:28,300 --> 00:12:29,300
Jak to?
161
00:12:29,620 --> 00:12:30,700
Powiedzia艂e艣 o miligencie.
162
00:12:31,020 --> 00:12:34,860
Pyta艂, to m贸wi艂em. Zreszt膮 powiedzia艂,
偶eby ci przys艂a膰 kogo艣 do pomocy, 偶eby艣
163
00:12:34,860 --> 00:12:38,160
tych zbir贸w z艂apa艂. Ty mu uwierzy艂e艣.
M贸wi艂, 偶e si臋 go przyja... Zejd藕 mi do
164
00:12:38,160 --> 00:12:39,079
czu艂.
165
00:12:39,080 --> 00:12:41,600
A za plotki, jakby艣 by艂 niewiast膮,
poszed艂by艣 w dyby.
166
00:12:49,160 --> 00:12:51,080
Po偶yczki, po偶yczki daj臋.
167
00:12:51,620 --> 00:12:52,620
Jak?
168
00:12:54,640 --> 00:12:55,640
Zawali艂em.
169
00:12:56,400 --> 00:12:57,960
Jeszcze tylko dybami mnie strasz膮.
170
00:12:59,980 --> 00:13:00,980
Po偶yczki.
171
00:13:01,500 --> 00:13:02,500
Po偶yczki daj臋.
172
00:13:08,120 --> 00:13:11,340
Kr贸lu, tak si臋 nie godzi. Wyda艂em
rozkaz. Do jutra ma by膰 艣ci臋ta.
173
00:13:16,420 --> 00:13:18,920
Panie, kr贸lowa Jadwiga.
174
00:13:20,400 --> 00:13:21,400
Witaj, matko.
175
00:13:22,100 --> 00:13:24,340
Z pewno艣ci膮 musz臋 z tob膮 pilnie pom贸wi膰.
176
00:13:26,060 --> 00:13:28,300
To, co powiem, nie jest przeciwko tobie.
177
00:13:29,360 --> 00:13:31,040
Ojciec Heleny jest tutaj.
178
00:13:32,980 --> 00:13:34,980
Przybys艂aw Borkowic si臋 rakowa艂.
179
00:13:36,560 --> 00:13:40,240
Ju偶 ci臋 z pytek na kanda i ca艂a reszta
przeci膮gn臋li na twoj膮 stron臋.
180
00:13:41,260 --> 00:13:43,120
Kazimierzu, tutaj chodzi o kr贸lestwo.
181
00:13:45,340 --> 00:13:47,840
A od kiedy to niewiasty wtr膮caj膮 si臋 do
jego spraw?
182
00:13:48,960 --> 00:13:52,100
Tw贸j ojciec zawsze liczy艂 si臋 z moim
zdaniem.
183
00:13:53,740 --> 00:13:55,040
Wi臋c pos艂uchaj mnie.
184
00:13:55,760 --> 00:13:58,060
Nie jest ci potrzebny teraz bunt
m膮偶nych.
185
00:13:58,860 --> 00:14:02,620
Nie masz pewno艣ci, czy przed艂u偶ysz
rozejm z krzy偶akami.
186
00:14:04,000 --> 00:14:06,040
Luksemburczyk nadal mieni si臋 kr贸lem
Polski.
187
00:14:07,260 --> 00:14:10,640
Prosz臋, oddaj Helen臋 ojcu. Oka偶 lito艣膰.
188
00:14:11,960 --> 00:14:13,220
Zyskasz temu wszystkich.
189
00:14:15,420 --> 00:14:21,400
B臋d膮 o tobie m贸wi膰, 偶e jeste艣 dobrym
kr贸lem, a Przybys艂aw sam rozg艂osi to w
190
00:14:21,400 --> 00:14:22,400
Wielkopolsce.
191
00:14:23,460 --> 00:14:24,560
Ojciec bi膮 艣ci膮.
192
00:14:26,120 --> 00:14:29,260
Ale to by艂y inne czasy i inne racje.
193
00:14:32,920 --> 00:14:37,720
Co b臋dzie, je偶eli ode艣lesz wici, a
po艂owa rycerstwa nie stawi si臋 pod twoj膮
194
00:14:37,720 --> 00:14:42,300
chor膮giew? A druga po艂owa b臋dzie m贸wi膰,
偶e s艂ucham si臋 matki. Nie, nie matki,
195
00:14:42,300 --> 00:14:43,300
nie.
196
00:14:43,860 --> 00:14:44,860
Rozs膮dku.
197
00:14:46,240 --> 00:14:52,060
Jednym ruchem mo偶esz wiele zyska膰, ale i
wiele straci膰.
198
00:15:14,280 --> 00:15:16,380
Pani. Zabierz c贸rk臋 do domu.
199
00:15:31,310 --> 00:15:32,310
Dzi臋kuj臋 pani.
200
00:15:34,090 --> 00:15:37,570
Zawdzi臋czacie to mojemu synowi, kt贸ry
okaza艂 艂ask臋.
201
00:15:38,670 --> 00:15:41,450
M贸j m膮偶 W艂adys艂aw nie zrobi艂by tego.
202
00:15:42,870 --> 00:15:48,770
Pani Kr贸la wielk膮 serc. Nie zapominaj o
tym, Przybys艂awie.
203
00:15:53,050 --> 00:15:57,930
Chowili ci si臋 o uszy partacze, konopk臋
albo mszczuj? Nie, panie. A to kto艣
204
00:15:57,930 --> 00:15:58,930
wa偶ny?
205
00:16:03,550 --> 00:16:04,550
St贸j!
206
00:16:04,850 --> 00:16:06,710
St贸j! Czekaj! St贸j!
207
00:16:15,250 --> 00:16:17,290
Wczoraj ci臋 ratowa艂em, a dzisiaj jeste艣
z nimi w dmowie?
208
00:16:17,750 --> 00:16:19,610
Jak p艂aci, to jestem za nim. St贸j!
209
00:16:20,730 --> 00:16:22,150
Wiesz, gdzie maj膮 dol臋 garbarskie?
210
00:16:22,350 --> 00:16:23,370
A niby sk膮d mam wiedzie膰?
211
00:16:25,190 --> 00:16:26,590
Bo ci臋 zaprowadz臋 do ratusza.
212
00:16:29,530 --> 00:16:30,530
Za Stradomiem.
213
00:16:30,970 --> 00:16:32,430
Na po艂udniu ko艂o Mokrad臋.
214
00:16:35,470 --> 00:16:36,470
A zap艂ata?
215
00:16:41,750 --> 00:16:44,010
Egle! W tej chwili zabierz to st膮d.
216
00:16:44,710 --> 00:16:46,230
To tylko zio艂a.
217
00:16:46,550 --> 00:16:49,290
Mam leki od Eliasza. Dlaczego ty mnie
nie s艂uchasz?
218
00:16:50,290 --> 00:16:54,330
Widz臋, 偶e wracasz do zdrowia. Nie mo偶e
mnie leczy膰 dw贸ch medyk贸w, tylko jeden.
219
00:16:57,390 --> 00:17:01,030
Jak m贸j syn? Dzisiaj ju偶 dawa艂o sobie
zna膰. Od godziny si臋 wierci.
220
00:17:01,690 --> 00:17:03,030
B臋dzie silny jak ty.
221
00:17:07,240 --> 00:17:08,640
Ja jestem inny ni偶 m贸j ojciec.
222
00:17:09,760 --> 00:17:11,480
To i on b臋dzie inny ni偶 ja.
223
00:17:12,800 --> 00:17:14,079
Dlaczego tak m贸wisz?
224
00:17:16,780 --> 00:17:17,880
Uniewinni艂em Helen臋.
225
00:17:19,660 --> 00:17:20,660
Ust膮pi艂e艣?
226
00:17:26,000 --> 00:17:27,560
Jestem s艂abym kr贸lem, prawda?
227
00:17:30,880 --> 00:17:31,880
My艣l臋.
228
00:17:32,680 --> 00:17:36,880
呕e trzeba mie膰 sporo si艂y, 偶eby darowa膰
win臋 komu艣, kto zas艂u偶y艂 na kar臋.
229
00:17:38,600 --> 00:17:40,220
Nie wiem, czy bym tak potrafi艂a.
230
00:18:40,180 --> 00:18:41,560
Jasie艅! Jeste艣, ojcze.
231
00:18:42,440 --> 00:18:44,160
Ju偶 si臋 ba艂em, 偶e nie wr贸cisz.
232
00:18:46,760 --> 00:18:48,920
Ci臋偶ko by艂o wyje偶d偶a膰 bez pewno艣ci tu z
Helen膮.
233
00:18:52,200 --> 00:18:53,200
Kr贸l si臋 zlitowa艂?
234
00:18:54,520 --> 00:18:57,340
Naprawd臋? No to opowiada, jak to si臋
sta艂o?
235
00:18:58,460 --> 00:19:02,560
Dwa dni temu pos艂a艂em porodziecz贸w
Heleny. Nic nie m贸wi艂a艣. Bo ja nie
236
00:19:02,560 --> 00:19:03,740
wiedzia艂em, czy kto艣 przyb臋dzie.
237
00:19:03,940 --> 00:19:07,960
Nie wiedzia艂em, czy kr贸lowej, jak widz臋,
uda si臋 przekona膰 Kazimierza. Ale
238
00:19:07,960 --> 00:19:10,480
odpu艣ci艂. Ojciec zabra艂 Helen臋 do domu.
239
00:19:11,100 --> 00:19:14,600
To podzi臋kuj mu ode mnie. Albo nie, nie.
Lepiej sam to zrobi, jak gospodarz.
240
00:19:14,980 --> 00:19:18,340
Jasiek, wracaj teraz do swojej
kastelanii.
241
00:19:18,680 --> 00:19:22,020
I ja b臋d臋 walczy艂 o ciebie u kr贸la. Nie
wracam teraz.
242
00:19:23,180 --> 00:19:25,840
Najpierw musz臋 z艂apa膰 tych partaczy, a
potem jad臋 szuka膰 Ba艣ki Duni.
243
00:19:26,120 --> 00:19:30,380
Jasiek! Czy ty ca艂e 偶ycie chcesz 艣ciga膰
wuj贸w? Kto艣 musi to robi膰, ojcze.
244
00:19:31,500 --> 00:19:35,740
To rodzic nie mo偶e si臋 siedzie膰 na
miejscu, co... 艢liwie艣ci!
245
00:19:40,430 --> 00:19:41,430
I uwa偶aj na siebie.
246
00:19:42,030 --> 00:19:43,390
Ty te偶 na siebie uwa偶aj.
247
00:19:47,690 --> 00:19:49,830
Nie mog臋 da膰 domu Ruzi podzastaw.
248
00:19:50,610 --> 00:19:51,890
To nie dam pieni臋dzy.
249
00:19:52,910 --> 00:19:54,870
Jak膮 mam pewno艣膰, 偶e sp艂acisz d艂ug?
250
00:19:55,130 --> 00:19:57,410
Daj臋 ci moje s艂owo, zreszt膮 masz swojego
艣wiadka.
251
00:19:58,030 --> 00:20:00,070
Bior臋 za po偶yczki mniej ni偶 sam b贸r臋.
252
00:20:00,590 --> 00:20:02,670
Musz臋 mie膰 pewno艣膰, 偶e sp艂acisz za
d艂u偶enie.
253
00:20:03,530 --> 00:20:05,250
Z domu Ruzi, no nie mog臋.
254
00:20:06,890 --> 00:20:08,470
A jak zostaniesz cechowym?
255
00:20:09,490 --> 00:20:11,730
Pos艂uchi艂a艣 jak rozmawia艂em z Ruzi膮? Nie
musia艂em.
256
00:20:13,250 --> 00:20:14,970
S艂ycha膰 was by艂o na ca艂ym targu.
257
00:20:18,230 --> 00:20:21,430
Nie mog臋.
258
00:20:26,250 --> 00:20:28,010
Nie mam komu udziela膰 po偶ytku.
259
00:20:47,110 --> 00:20:49,830
Dobry cz艂owieku, wiesz gdzie s膮 do艂y
garbarskie?
260
00:20:58,470 --> 00:20:59,470
Zachylenie!
261
00:21:40,360 --> 00:21:41,680
Pieni膮dze masz?
262
00:21:42,120 --> 00:21:44,060
Chyba nie od tego lichwiarza z targu.
263
00:21:45,880 --> 00:21:47,260
Od Samuela.
264
00:21:48,280 --> 00:21:51,240
I wzi膮艂 mniej od po偶yczki ni偶 rano
m贸wi艂.
265
00:21:53,160 --> 00:21:56,440
Jak to? Rano chcia艂 z nas zedrze膰
ostatni grosz.
266
00:21:56,720 --> 00:21:58,500
Tam postawi艂em mu si臋.
267
00:21:58,740 --> 00:22:03,240
Nie b臋dzie mnie przysz艂ego mistrza zechu
jak pentaka traktowa艂.
268
00:22:04,860 --> 00:22:06,100
Pijany jeste艣.
269
00:22:07,620 --> 00:22:08,920
Z rado艣ci.
270
00:22:10,170 --> 00:22:16,130
Jutro id臋 na zamek z pieni臋dzmi, a teraz
zdrowie swoje i cechu garanta偶y.
271
00:22:16,410 --> 00:22:18,470
To nie czas na 艣wi臋towanie.
272
00:22:18,770 --> 00:22:19,790
I picie.
273
00:22:20,790 --> 00:22:24,210
A dlaczego mam dzisiaj napis, 偶e b臋d臋
cechmistrzem?
274
00:22:27,670 --> 00:22:29,050
To za 艂ap贸wk臋.
275
00:22:32,790 --> 00:22:35,550
Dla jednego zaj膮ca, czego upolowa艂em,
zabi膰 byli.
276
00:22:36,850 --> 00:22:38,130
Dzi臋ki ci, panie, za pomoc.
277
00:22:38,520 --> 00:22:41,000
Nie musisz mi dzi臋kowa膰, mia艂em z nimi
w艂asne porachunki.
278
00:22:42,060 --> 00:22:45,340
Wie Panie pewnie, 偶e艣 si臋 z Krakowa. A
mo偶e i z samego Wawelu.
279
00:22:46,000 --> 00:22:46,999
Ju偶 nie.
280
00:22:47,000 --> 00:22:48,000
A ty sk膮d?
281
00:22:48,380 --> 00:22:51,380
Ja jestem gettko z Spandomierza. A to
jest Gryzelda.
282
00:22:52,760 --> 00:22:53,760
Zgrana z nas para.
283
00:22:54,060 --> 00:22:55,160
Zad臋zaj膮c na mnie umknie.
284
00:22:55,460 --> 00:22:57,280
A rodzice wiedz膮, 偶e tu si臋 w艂贸czysz?
285
00:22:58,120 --> 00:22:59,360
W buj臋 ich zabili.
286
00:23:00,440 --> 00:23:01,560
Od Ba艣ki Dunin.
287
00:23:03,780 --> 00:23:04,920
Od Ba艣ki Dunin?
288
00:23:06,020 --> 00:23:07,160
W艂a艣nie si臋 do niej wybieram.
289
00:23:07,879 --> 00:23:09,820
Pomy艣l臋 o tobie, jak b臋d臋 艣lina艂 jej
艂eb.
290
00:23:10,040 --> 00:23:11,100
Z tym zb贸jom.
291
00:23:11,460 --> 00:23:12,700
Zabierz mnie, panie, ze sob膮.
292
00:23:13,000 --> 00:23:14,000
Przydam ci si臋.
293
00:23:14,300 --> 00:23:15,800
Potrafi臋 tropi膰 dwie, zagotowa膰.
294
00:23:16,380 --> 00:23:17,400
Miodu jeszcze nie pij臋.
295
00:23:17,820 --> 00:23:19,420
J臋zyk ci lata jak ko艂owrotek.
296
00:23:19,940 --> 00:23:21,980
To przynajmniej nudno podczas podr贸偶y
nie b臋dzie.
297
00:23:25,880 --> 00:23:26,880
Posprz膮taj ich.
298
00:23:34,920 --> 00:23:35,920
Idzie?
299
00:23:38,800 --> 00:23:40,180
Nie po偶a艂ujesz, panie. Obiecuj臋.
300
00:23:45,680 --> 00:23:47,540
W nast臋pnym odcinku.
301
00:23:48,780 --> 00:23:53,340
Nie mog臋 uwierzy膰 w to, co m贸wisz. Wiem,
偶e Egle jest pogank膮, ale zawsze
302
00:23:53,340 --> 00:23:56,620
wiernie s艂u偶y艂a Annie. To jest
czarownica.
303
00:23:57,160 --> 00:24:03,440
Kr贸l ma za nic jedno艣膰, harmoni臋 i 艂ad.
A ja nie mog臋 pozwoli膰, aby moi wierni,
304
00:24:03,480 --> 00:24:05,680
bior膮c przyk艂ad z kr贸la, grzeszyli.
305
00:24:05,940 --> 00:24:06,719
Co to jest?
306
00:24:06,720 --> 00:24:10,060
C贸rka mojej siostry, kr贸lu. Chyba
znalaz艂am now膮 dw贸rk臋.
307
00:24:10,300 --> 00:24:13,000
Kr贸low膮? Mnie si臋 nie pok艂onisz,
biskupie.
308
00:24:13,220 --> 00:24:14,220
Oddaj to.
309
00:24:14,260 --> 00:24:17,700
K艂onisz na stosie. Oddaj to, bo naprawd臋
zaraz czar臋 rzuc臋.
22818
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.