Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:36,480 --> 00:00:40,360
Sk膮d pewno艣膰, 偶e twoich ko艅c贸w zabili
ludzie Luksemburczyka? Nie mamy dowod贸w
2
00:00:40,360 --> 00:00:41,620
to, 偶e zabili ich Czesi.
3
00:00:41,820 --> 00:00:42,820
Mam to.
4
00:00:43,660 --> 00:00:47,460
Julian wyda艂 pozwolenie na przejazd
karawany ze 艣ledziami przez wci臋stwo
5
00:00:47,460 --> 00:00:49,260
艣widnickie. Bez mojej wiedzy.
6
00:00:49,500 --> 00:00:51,760
Nie mo偶esz znie艣膰, 偶e nie zd膮偶y艂em mu
ho艂du.
7
00:00:51,960 --> 00:00:53,560
Wsi wstyd, niech go odjad膮.
8
00:00:53,800 --> 00:00:58,000
I wci膮偶 u偶ywa mojego tytu艂u. Rex
Polonie, kr贸l Polski. Ba艂komarat, nie
9
00:00:58,000 --> 00:01:01,700
powinni艣my zareagowa膰. Ma tytu艂, to go
u偶ywa. Wiesz, 偶e dosta艂em koronowany,
10
00:01:01,700 --> 00:01:03,080
ma prawa. Ale wiesz, 偶e ma.
11
00:01:03,500 --> 00:01:07,600
Niestety, tak by膰 nie mo偶e i ja to
zmieni臋. Musisz mi pom贸c. Tam nie dam
12
00:01:07,600 --> 00:01:11,380
walczy膰 i z Czechami, i z Brandenburgi膮.
Czego chcesz? Ojciec Eliasz.
13
00:01:12,620 --> 00:01:13,620
Co艣 z matk膮?
14
00:01:16,840 --> 00:01:17,840
Kazimierz!
15
00:01:20,640 --> 00:01:22,060
Kr贸lu, czy... A teraz?
16
00:01:23,280 --> 00:01:24,280
Jak biel.
17
00:01:24,940 --> 00:01:26,320
Przez to mniej czujny.
18
00:01:29,540 --> 00:01:30,540
Pi膮偶e bolko.
19
00:01:31,000 --> 00:01:33,300
Laudatur. Co tak roztwierdzi艂o kr贸la?
20
00:01:34,260 --> 00:01:36,880
Wezwali go do matki. Chyba koniec
bliski.
21
00:01:38,100 --> 00:01:39,120
I jeszcze to.
22
00:01:39,920 --> 00:01:41,380
Potwierdzi艂y si臋 moje najgorsze obawy.
23
00:01:41,660 --> 00:01:43,420
Jan ma zak艂贸ce艅 na moje ksi臋stwo.
24
00:01:43,620 --> 00:01:47,240
Nadziewa je szpiegami, go艅c贸w morduje.
Jeszcze uwa偶a, 偶e ma do tego prawo.
25
00:01:47,840 --> 00:01:50,780
Wszyscy wok贸艂 ciebie z艂o偶yli ju偶 ho艂d
lenny Czechom.
26
00:01:51,020 --> 00:01:52,500
Liczy艂em, 偶e Kazimierz mnie wesprze.
27
00:01:52,780 --> 00:01:55,080
Ale on, jak wida膰, ma wa偶niejsze sprawy
do roboty.
28
00:01:55,480 --> 00:01:58,780
Ksi膮偶臋, jak wierznie pochwalam, rozejmu
z krzy偶akami.
29
00:01:59,240 --> 00:02:02,260
Ale przynajmniej mamy wi臋cej si艂 do
walki na po艂udniu.
30
00:02:02,540 --> 00:02:04,700
Tylko jak d艂ugo, Kazimierz, chc臋 jeszcze
zwleka膰?
31
00:02:05,540 --> 00:02:08,479
P贸ki trwaj膮 zbiory, mo偶esz si臋 czu膰
bezpiecznie.
32
00:02:08,720 --> 00:02:10,360
Jedno wiemy o Czechach.
33
00:02:10,660 --> 00:02:17,380
Zanim rusz膮 po cudze dobra, dobrze
zadbaj膮 o w艂asne. No nie by艂bym tego
34
00:02:17,380 --> 00:02:19,520
Je偶eli biskupie, dok膮d...
35
00:02:33,130 --> 00:02:37,650
Mojemu m臋偶owi te偶 przed 艣mierci膮
upuszczano krew i nie pomog艂o.
36
00:02:39,030 --> 00:02:45,290
To jedyna metoda, 偶eby pozby膰 si臋 z
cia艂a 偶贸艂ci, kt贸ra zatruwa organizm.
37
00:02:45,810 --> 00:02:47,510
Wi臋c dlaczego to nie pomaga?
38
00:02:49,150 --> 00:02:50,530
Ciepliwo艣膰 pomaga.
39
00:03:10,640 --> 00:03:12,060
Co b臋dzie, je艣li nie zacznie je艣膰?
40
00:03:14,980 --> 00:03:15,980
Eliaszu!
41
00:03:28,040 --> 00:03:29,560
Nie opuszcz mnie, matko.
42
00:03:32,340 --> 00:03:35,060
O, ksi膮dz biskup.
43
00:03:36,740 --> 00:03:38,360
Laudatur, Jezus Chrystus.
44
00:03:38,600 --> 00:03:40,080
Secle seculorum.
45
00:03:40,540 --> 00:03:42,120
Jak si臋 czuje kr贸lowa Jadwiga?
46
00:03:42,420 --> 00:03:48,580
Nie wida膰 niestety poprawy. B臋d臋
wspiera艂 modlitw膮 twoje starania, 偶eby
47
00:03:48,580 --> 00:03:49,580
uzdrowi膰.
48
00:03:50,580 --> 00:03:57,440
Ojcze Marku, pom贸dl si臋 z ksi臋dzem
biskupem. Ja zaraz
49
00:03:57,440 --> 00:03:58,440
przyjd臋.
50
00:04:03,120 --> 00:04:05,140
Przybyli艣cie bracie z Ty艅ca.
51
00:04:05,380 --> 00:04:06,580
Tak, panie.
52
00:04:07,150 --> 00:04:12,070
Podobno jest w艣r贸d was wyj膮tkowo
uzdolnionym mnich z Monte Cassino.
53
00:04:12,930 --> 00:04:16,890
Podobno jest nieprzeci臋tnym zielarzem i
skryb膮.
54
00:04:17,769 --> 00:04:18,769
Tylu nas.
55
00:04:19,649 --> 00:04:24,130
Ale kto z braci najzdolniejszych w
pisaniu, w zielarstwie, to trzeba opata
56
00:04:24,130 --> 00:04:25,130
spyta膰.
57
00:04:25,810 --> 00:04:26,810
Czekaj膮 na nas.
58
00:04:36,880 --> 00:04:41,220
偶e ukrywaj膮 w klasztorze zbiega lub
szpiega czeskiego. W klasztorze? Tak.
59
00:04:41,780 --> 00:04:43,580
Pojedziesz tam i wszystkiego si臋
dowiesz.
60
00:04:44,580 --> 00:04:46,700
Na drogach jest tak niebezpiecznie,
wujo.
61
00:04:47,480 --> 00:04:49,520
艢wi臋ty Judo, daj mi cierpliwo艣膰.
62
00:04:55,880 --> 00:05:02,080
Gdyby wiadomo艣膰 o 艣mierci Kunegundy
zosta艂a j膮 tu, przy rodzinie, trzeba
63
00:05:02,080 --> 00:05:03,080
inaczej zawiadomi膰.
64
00:05:03,220 --> 00:05:04,600
Nie obwiniaj si臋.
65
00:05:06,510 --> 00:05:07,870
Powinienem by艂 j膮 tu zatrzyma膰.
66
00:05:08,170 --> 00:05:10,310
Mia艂a prawo wyjecha膰, nie zmienisz tego.
67
00:05:10,550 --> 00:05:12,970
A zadr臋czaniem si臋 nie pomo偶e. Co to mam
robi膰?
68
00:05:20,310 --> 00:05:24,370
Moja sypialnia wygl膮da prawie tak samo,
jak wtedy, kiedy ona tu mieszka艂a.
69
00:05:24,910 --> 00:05:30,070
Mo偶e kiedy poczuje si臋 jak dawniej, w
domu z rodzin膮, w swojej sypialni, wr贸ci
70
00:05:30,070 --> 00:05:31,070
jej ch臋膰 do 偶ycia.
71
00:05:32,630 --> 00:05:33,630
Przyprowadz臋 dwie s艂y.
72
00:06:05,870 --> 00:06:07,130
Zawsze tu sta艂, prawda?
73
00:06:08,710 --> 00:06:12,690
Na pewno poczuje si臋 lepiej, kiedy
b臋dzie mia艂a wok贸艂 siebie znajome
74
00:06:14,670 --> 00:06:16,290
Oddajesz jej swoj膮 komnat臋?
75
00:06:17,790 --> 00:06:20,310
Ju偶 zapomnia艂a艣 o li艣cie, o intrygach?
76
00:06:22,230 --> 00:06:24,230
Wybaczasz tak 艂atwo, 偶e suka Runasa?
77
00:06:24,690 --> 00:06:26,510
Egle, to nie ma teraz znaczenia.
78
00:06:27,990 --> 00:06:30,670
Wiesz, co b臋dzie, jak odzyska si艂y i go
znajdzie?
79
00:06:31,830 --> 00:06:34,430
Oskar偶y艂a mnie o zdrad臋 i przegra艂a.
Jestem niewinna.
80
00:06:34,720 --> 00:06:36,280
A je艣li on powie, 偶e si臋 kochacie?
81
00:06:36,920 --> 00:06:41,120
Jak na torturach wymusz膮 na nim
weznania, 偶e byli艣cie razem. Ten
82
00:06:41,120 --> 00:06:43,980
nigdy mnie nie zdradzi. Gdy wy艂upi膮 mu
oczy i...
83
00:06:43,980 --> 00:06:52,020
Gdy
84
00:06:52,020 --> 00:06:56,140
wy艂upi膮 mu oczy i przypal膮 偶elazem,
powie, co b臋d膮 chcieli. A Jadwiga chce
85
00:06:56,140 --> 00:06:57,140
ciebie pozby膰.
86
00:07:00,000 --> 00:07:02,740
Urodz臋 syna i nikt nie b臋dzie wraca艂 do
tamtej sprawy.
87
00:07:03,960 --> 00:07:06,020
Nikt nie powie z艂ego s艂owa przeciwko
mnie.
88
00:07:06,760 --> 00:07:08,920
A je艣li to b臋dzie trzecia c贸rka?
89
00:07:10,380 --> 00:07:13,780
Odk膮d jeste艣 w stanie b艂ogos艂awionym,
zdajesz si臋 w og贸le nie u偶ywa膰 rozumu.
90
00:07:13,980 --> 00:07:15,000
Miarkuj si臋, Egle.
91
00:07:19,440 --> 00:07:24,900
Je艣li nie dasz kr贸lestwu dziedzica, a w
nas mo偶e im by膰 potrzebny, dzi臋ki niemu
92
00:07:24,900 --> 00:07:28,620
mog膮 oskar偶y膰 ci臋 o zdrad臋, odes艂a膰 na
Litw臋 i da膰 Kazimierzowi now膮 m艂odsz膮
93
00:07:28,620 --> 00:07:31,160
偶on臋, kt贸ra urodzi mu syna.
94
00:07:31,720 --> 00:07:32,720
To co?
95
00:07:33,000 --> 00:07:35,820
Mam dobi膰 matk臋 w艂asnego m臋偶a jak jakie艣
chore zwierz臋?
96
00:07:38,380 --> 00:07:39,380
Kr贸lu m贸j.
97
00:07:39,800 --> 00:07:41,060
Przesta艅 ze mn膮 chodzi膰.
98
00:07:41,360 --> 00:07:44,020
Pozw贸l mi by膰 twoim cieniem. Ju偶 to nie
do rzeczna.
99
00:07:44,540 --> 00:07:48,280
Ja nie mog臋 zapomnie膰 tamtej nocy. Nic
si臋 wtedy nie wydarzy艂o. A kto si臋 nie
100
00:07:48,280 --> 00:07:49,660
wydarzy艂o? Odejd藕!
101
00:07:50,480 --> 00:07:51,740
Bo ci臋 odprawi臋 z dworu.
102
00:07:57,400 --> 00:07:58,520
Otaczaj膮 nas wrogowie.
103
00:08:00,120 --> 00:08:02,340
Dlatego zaczynamy budowa膰 pier艣cie艅
zamk贸w.
104
00:08:03,370 --> 00:08:08,070
Ale zanim stan膮 te warowne zamki, Czesi
i Krzy偶acy nas zaatakuj膮. Zaczynamy od
105
00:08:08,070 --> 00:08:12,290
po艂udnia. Pierwszy b臋dzie zamek w
B臋dzinie, przy mo艣cie na Przemszy.
106
00:08:12,570 --> 00:08:14,970
Nie lepiej wzmocni膰 ziemne wa艂y?
107
00:08:16,470 --> 00:08:17,950
B臋dziemy stawia膰 murowane.
108
00:08:18,430 --> 00:08:21,970
Kr贸lu, zostaw budowanie zamk贸w na lepsze
czasy.
109
00:08:22,810 --> 00:08:25,510
Silne pa艅stwo musi mie膰 warowni臋.
110
00:08:25,750 --> 00:08:30,170
Ja nie mam nic przeciwko warowniom, ale
tym razem musz臋 zgodzi膰 si臋 z biskupem.
111
00:08:30,310 --> 00:08:31,910
Musimy wesprze膰 Bolka.
112
00:08:32,720 --> 00:08:36,919
Bo na 艢l膮sku jedynie ksi臋stwo 艣widnickie
zosta艂o wierne koronie. Nie b臋d臋 nic
113
00:08:36,919 --> 00:08:38,039
czyni艂 pochopnie.
114
00:08:38,539 --> 00:08:40,480
Trzeba nam pokoju, by si臋 wzmocni膰.
115
00:08:40,980 --> 00:08:43,179
A sk膮d na to wzi膮膰 pieni膮dze?
116
00:08:43,419 --> 00:08:47,800
Nie sta膰 nas na wojn臋 o Pomorze. Ci膮gle
to s艂ysz臋. Podskarbi lamentuj臋 ka偶dego
117
00:08:47,800 --> 00:08:51,460
dnia. Nie sta膰 nas na zbudowanie jednego
zamku, a co dopiero na pier艣cie艅 zamku.
118
00:08:51,600 --> 00:08:54,260
Nie trzeba zna膰 偶ony. Nie sta膰 si臋 na
budow臋.
119
00:08:55,340 --> 00:08:59,160
A Ko艣ci贸艂 nie mo偶e nam pom贸c?
120
00:09:09,670 --> 00:09:12,150
Daj mi znak, kr贸lowo, 偶e s艂yszysz.
121
00:09:13,230 --> 00:09:14,610
Nie wiem, co robi.
122
00:09:15,810 --> 00:09:19,930
Gabi jej ju偶 odes艂ano, a ta wied藕ma Egle
niczego nie powie.
123
00:09:20,690 --> 00:09:22,130
Gdzie mam szuka膰?
124
00:09:24,710 --> 00:09:26,690
Kr贸lowo, ty na pewno by艣 wiedzia艂a.
125
00:09:32,450 --> 00:09:33,570
Katarzyno, pom贸偶 mi.
126
00:09:34,650 --> 00:09:38,090
Zaprowadzimy kr贸low膮 do jej dawnej
sypialni. Przecie偶 nie zrobi kroku.
127
00:09:38,990 --> 00:09:45,110
Pani, chod藕 ze mn膮. Ojciec Eliasz
nakaza艂, 偶eby kr贸lowa mia艂a spok贸j.
128
00:09:45,710 --> 00:09:48,430
Czy to nie zaszkodzi mi艂o艣ciwej pani?
129
00:09:48,970 --> 00:09:52,550
Mi艂o艣ciwa pani nie jest chora, tylko jej
dusza cierpi.
130
00:09:54,570 --> 00:09:56,170
Ty wstajesz?
131
00:09:57,530 --> 00:10:00,150
Nasze modlitwy zosta艂y wys艂uchane.
132
00:10:00,670 --> 00:10:03,910
Pom贸偶, pom贸偶 Katarzyno. A przyjrzyj na
mnie kr贸lowo.
133
00:10:07,630 --> 00:10:12,030
Henryk? Probus chcia艂 zrobi膰 to, co ty,
kr贸lu. Jak sko艅czy艂?
134
00:10:15,070 --> 00:10:16,470
Rozdziszcz膮 on sw膮 kr贸lowi?
135
00:10:16,730 --> 00:10:18,850
Henryk wygra艂 sp贸r z biskupem Tomaszem.
136
00:10:19,090 --> 00:10:24,230
Ale skoro ko艣cio艂owi sprawy kraju s膮
oboj臋tne, to poradzimy sobie bez jego
137
00:10:24,230 --> 00:10:25,230
pomocy.
138
00:10:25,890 --> 00:10:26,890
Niby jak?
139
00:10:26,930 --> 00:10:28,010
Podniesiemy podatki.
140
00:10:28,910 --> 00:10:29,910
Dla wszystkich.
141
00:10:32,010 --> 00:10:33,490
Z wyj膮tkiem ko艣cio艂a.
142
00:10:34,130 --> 00:10:37,190
Siedem groszy od 艂ana, a nie jak
dotychczas by艂o cztery. Marsza艂ku.
143
00:10:37,930 --> 00:10:40,950
B臋dziesz zdawa艂 sprawy z budowy zamk贸w.
Z nasz najlepszych budowniczych.
144
00:10:41,030 --> 00:10:42,410
Zaczniemy od tego w B臋dzinie.
145
00:10:42,710 --> 00:10:47,330
Po co ci nasze rady, skoro i tak robisz
co chcesz? B臋d藕 jak postanowi艂em!
146
00:10:51,350 --> 00:10:52,350
A p贸藕niej?
147
00:10:52,630 --> 00:10:53,630
P贸藕niej zmienimy prawo.
148
00:10:54,010 --> 00:10:55,650
Po co zmienia膰 prawo?
149
00:10:56,890 --> 00:10:58,590
Nauczmy ludzi go przestrzega膰.
150
00:10:59,690 --> 00:11:04,410
Mamy inne prawa w Ma艂opolsce, inne w
Wielkopolsce. Tak d艂u偶ej by膰 nie mo偶e.
151
00:11:05,100 --> 00:11:08,260
Za te same zbrodnie musz膮 by膰 takie same
kary.
152
00:11:12,840 --> 00:11:15,560
Twoja warownia, kr贸l.
153
00:11:21,160 --> 00:11:24,240
Chod藕cie, pozw贸lcie jej chocia偶 usi膮艣膰.
154
00:11:43,470 --> 00:11:46,570
Katarzyno, przynie艣 wino z W臋gier, to od
El偶biet.
155
00:11:53,550 --> 00:11:55,570
Matko, sp贸jrz.
156
00:11:56,990 --> 00:11:59,030
Pami臋tasz relikwi臋 艣wi臋tej Jadwigi?
157
00:11:59,950 --> 00:12:00,950
Zobacz.
158
00:12:01,790 --> 00:12:03,250
Babcia, babcia!
159
00:12:03,630 --> 00:12:04,630
Babciu,
160
00:12:10,590 --> 00:12:11,910
to ja, Kundzia.
161
00:12:14,830 --> 00:12:19,070
Urodzimy si臋 razem do 艣wi臋tej Jodwilii,
jak dawniej?
162
00:12:33,130 --> 00:12:36,310
呕eby艣 tak zdech艂a za to, 偶e mi 偶ycie
zmarnowa艂a艣.
163
00:12:36,670 --> 00:12:38,690
Za ciebie ja si臋 nie wina.
164
00:12:42,350 --> 00:12:44,050
Ja tw贸j syn pociesz臋.
165
00:12:44,350 --> 00:12:45,350
w noc 艣wi臋ta jest.
166
00:12:46,930 --> 00:12:49,490
Bo偶e, to ja urodz臋 ci臋 w 艂ukach.
167
00:12:52,530 --> 00:12:53,530
Babcia!
168
00:12:57,170 --> 00:12:59,430
Umar艂a! Helena, zabierz si臋 st膮d!
169
00:13:24,490 --> 00:13:26,770
Biskup wypytywa艂 mnie o Micha艂 z Monte
Cassino.
170
00:13:27,010 --> 00:13:28,010
Co mu powiedzia艂e艣?
171
00:13:28,670 --> 00:13:34,970
Nie zdradzi艂em brata Shimona, ale...
Powiedz, kim on jest.
172
00:13:35,410 --> 00:13:36,410
Jednak z nas.
173
00:13:37,630 --> 00:13:39,350
Tyle powinno ci wystarczy膰.
174
00:13:42,050 --> 00:13:43,050
Kto艣 tu jedzie.
175
00:13:44,150 --> 00:13:45,530
Chyba od strony Krakowa.
176
00:14:05,580 --> 00:14:06,860
Ty nie musisz si臋 ba膰.
177
00:14:07,660 --> 00:14:11,360
Ale duchy, za kt贸rymi gonisz, zaprowadz膮
ci臋 w niebezpieczne miejsca.
178
00:14:12,100 --> 00:14:13,320
Lepiej si臋 tym nie chwal.
179
00:14:14,140 --> 00:14:16,580
Bo sko艅czysz wy藕le z kamieniem u szyi.
180
00:14:26,460 --> 00:14:31,440
Witk贸w chce zam贸wi膰 przepytanie
antyfonarza. Podobno brat z Monte
181
00:14:31,440 --> 00:14:34,580
sobie w tym wzgl臋dzie r贸wnych. No bardzo
mnie przekro, ale ju偶 wyjecha艂.
182
00:14:35,820 --> 00:14:36,820
Kiedy? Dok膮d?
183
00:14:37,520 --> 00:14:38,520
Do Padwy.
184
00:14:39,020 --> 00:14:41,860
Ale jak tylko wr贸ci, to dam zna膰
biskupowi.
185
00:14:42,120 --> 00:14:43,580
Czyli niepotrzebnie si臋 trudzi艂em.
186
00:14:45,280 --> 00:14:46,280
Ten to kto?
187
00:14:46,360 --> 00:14:47,480
Ten przy kapu艣cie?
188
00:14:47,700 --> 00:14:49,020
Nie, ten przy zio艂ach.
189
00:14:49,600 --> 00:14:54,660
To brat Szymon. Ale on nie zajmuje si臋
pisaniem, tylko ogrodem.
190
00:14:55,880 --> 00:14:57,040
Dobrze, pora wraca膰.
191
00:14:59,460 --> 00:15:02,620
M贸wi膮, 偶e na drogach wi臋cej zb贸jc贸w ni偶
kamieni.
192
00:15:03,440 --> 00:15:06,040
Lepiej dotrze膰 do celu, nim zapadnie
zmrok.
193
00:15:32,040 --> 00:15:33,840
Ojciec powierzy艂 mi ten kraj i ludzi.
194
00:15:34,560 --> 00:15:36,640
To wa偶niejsze ni偶 biskupie D膮sy.
195
00:15:39,220 --> 00:15:42,040
Mi艂o艣ciwy panie, pana Miko艂a Jeligenza.
196
00:15:42,900 --> 00:15:47,680
Nie mam wi臋c zaszczytu si臋 przedstawi膰,
ale s艂u偶ba tobie, panie, mi to
197
00:15:47,680 --> 00:15:48,680
wynagrodzi.
198
00:15:52,800 --> 00:15:54,180
Co si臋 tak bawi?
199
00:15:56,080 --> 00:15:57,560
Ci膮gle mam przed oczami...
200
00:15:58,010 --> 00:16:01,870
Weso艂k贸w, kt贸rzy w Krakowie pokazuj膮
fars臋 o biskupie Izbuju.
201
00:16:02,650 --> 00:16:03,850
Co艣 pysznego.
202
00:16:06,170 --> 00:16:08,350
Daleko im oczywi艣cie do weneckich
komediant贸w.
203
00:16:13,190 --> 00:16:16,390
Zapomnia艂e艣, jak wygl膮da kasza?
Zostawcie nas samych.
204
00:16:22,790 --> 00:16:24,710
Obejmiesz urz膮d bez zw艂ok.
205
00:16:26,990 --> 00:16:28,730
Jestem do Twojej dyspozycji, panie.
206
00:16:29,010 --> 00:16:30,430
Cho膰by od nowego miesi膮ca.
207
00:16:30,890 --> 00:16:32,170
Dopiero za dwie niedziele?
208
00:16:32,930 --> 00:16:34,350
Musz臋 znale藕膰 porz膮dnego krawca.
209
00:16:35,010 --> 00:16:38,970
Kupi膰 konia, najlepiej bia艂ego, 偶eby
pasowa艂 do z艂otego siod艂a.
210
00:16:40,950 --> 00:16:42,190
Masz z艂ote siod艂o?
211
00:16:42,470 --> 00:16:43,470
Zam贸wi臋, sprawdz臋.
212
00:16:44,310 --> 00:16:45,430
Dw贸r musi dawa膰 przyk艂ad.
213
00:16:45,910 --> 00:16:49,630
Je偶eli zaczniemy chodzi膰 w niegodnych
strojach, je藕dzi膰 na byle jakich
214
00:16:49,670 --> 00:16:50,710
co ludzie pomy艣l膮?
215
00:16:51,050 --> 00:16:54,650
Na Wawelu nigdy nie by艂o przepychu. Ale
ja nie m贸wi臋 o przepychu, tylko o tym,
216
00:16:54,710 --> 00:16:55,709
co konieczne.
217
00:16:55,710 --> 00:16:59,810
Dlatego potrzebuj臋 dostawa膰 wi臋cej
pieni臋dzy, ni偶 otrzymywa艂 m贸j ojciec. Ja
218
00:16:59,810 --> 00:17:04,690
wiem, 偶e wojny og艂osi艂y kr贸lewski
skarbiec, ale to wa偶ne, 偶eby pos艂owie z
219
00:17:04,690 --> 00:17:09,790
stron, dworzanie i mieszczanie, s艂owem
wszyscy wiedzieli, 偶e jeste艣my pot臋g膮.
220
00:17:10,210 --> 00:17:11,550
Ko艅, siod艂o, stroje.
221
00:17:11,869 --> 00:17:13,069
Bez tego ani r贸s艂.
222
00:17:13,290 --> 00:17:15,150
Wi臋cej ni偶 swojemu ojcu ci nie dam.
223
00:17:16,450 --> 00:17:19,230
Kr贸l贸w. Przemy艣l, czy podobasz urz臋dowi.
224
00:17:20,150 --> 00:17:22,470
To zaszczyt, nie 艂aska.
225
00:17:32,460 --> 00:17:34,160
殴le mnie zrozumia艂e艣. Co prawdy?
226
00:17:34,500 --> 00:17:35,840
Mog臋 zrezygnowa膰 z konia.
227
00:17:37,080 --> 00:17:40,780
Przemy艣la艂em spraw臋. Dostaniesz po艂ow臋
tego, co tw贸j ojciec i ani grosza
228
00:17:41,220 --> 00:17:45,260
Chcesz mnie wskaza膰 na 艣mier膰 g艂odow膮?
Obieca艂em twojej matce, 偶e ci臋 przyjm臋,
229
00:17:45,320 --> 00:17:48,960
ale skoro nie chcesz... Biskup Grot ma
dziesi臋ciu kuzyn贸w na twoje miejsce.
230
00:17:49,260 --> 00:17:51,120
A ilu z nich studiowa艂o w Bolonii?
231
00:17:51,640 --> 00:17:53,860
Nie znaj膮 j臋zyk贸w, nie maj膮 obycia.
232
00:17:54,740 --> 00:17:59,800
Panie, s艂u偶ba dla naszego kraju jest
cenniejsza ni偶 li wszystkie stroje czy
233
00:17:59,800 --> 00:18:01,780
konie. Ale zrozumia艂e艣... Ani.
234
00:18:02,240 --> 00:18:03,240
Grosza wi臋cej.
235
00:18:05,680 --> 00:18:08,080
S艂u偶ba dla ciebie, panie, b臋dzie dla
mnie zaszczytem.
236
00:18:08,440 --> 00:18:09,540
Jutro zaczynasz.
237
00:18:11,180 --> 00:18:13,000
Pojutrzni zg艂o艣 si臋 do marsza艂ka dworu.
238
00:18:15,720 --> 00:18:16,720
U艣miecie.
239
00:18:46,640 --> 00:18:50,600
O co b臋dziecie prosi膰 wierz膮c,
otrzymacie.
240
00:19:16,480 --> 00:19:17,560
Przynios艂am wino.
241
00:19:22,040 --> 00:19:23,260
Wino z W臋gier.
242
00:19:23,700 --> 00:19:25,720
Od twojej c贸rki El偶biety.
243
00:19:31,660 --> 00:19:33,760
Nie wiem, co jeszcze mog臋 uczyni膰.
244
00:19:34,500 --> 00:19:35,820
Jest jeden dziwny w nich.
245
00:19:37,560 --> 00:19:41,020
Inaczej si臋 zachowuje ni偶 reszta, tak
zerkam i si臋 do czego nie wida膰.
246
00:19:42,260 --> 00:19:43,260
Wiedzia艂em.
247
00:19:43,880 --> 00:19:45,420
No, je偶eli jest zbiegiem...
248
00:19:45,820 --> 00:19:46,820
To raczej od kr贸la Jana.
249
00:19:47,740 --> 00:19:50,080
Kr贸偶acy nie wprowadziliby swojego
cz艂owieka do benedyktu.
250
00:19:51,780 --> 00:19:53,900
Chyba, 偶e prawd臋 burczycy.
251
00:19:54,820 --> 00:19:55,840
Nikomu ani s艂owa.
252
00:19:56,200 --> 00:19:57,820
Zrozumiano? Oczywi艣cie, ale co dalej?
253
00:19:58,720 --> 00:20:02,220
Popro艣 ksi臋cia 艢widnickiego, 偶eby
przyszed艂 do mojej kancelarii.
254
00:20:02,540 --> 00:20:05,920
Powiedz, 偶e chodzi o jego go艅c贸w i 偶e to
sprawa niecierpi膮ca zw艂oki.
255
00:20:06,440 --> 00:20:08,660
I z nikim nie rozmawiaj po drodze.
256
00:20:09,060 --> 00:20:10,060
Zrozumiano?
257
00:20:19,080 --> 00:20:20,300
Po艂贸偶cie na 艂贸偶ku.
258
00:20:22,120 --> 00:20:25,840
Szczerbiec po lewej, a korona po prawej
stronie.
259
00:20:59,080 --> 00:21:02,580
by walczy艂a艣 z kr贸lem W艂adys艂awem
Koron臋.
260
00:21:03,260 --> 00:21:05,160
Nigdy si臋 nie poddawa艂a艣.
261
00:21:06,360 --> 00:21:11,320
Pami臋tasz, jak broni艂a艣 Wawelu? Jak
ukrywa艂a艣 si臋 z dzie膰mi w przybraniu
262
00:21:11,320 --> 00:21:12,320
mieszczki?
263
00:21:13,240 --> 00:21:20,180
Nie mo偶esz si臋 teraz podda膰 jakiej艣
potrzebna Kazimierzowi
264
00:21:20,180 --> 00:21:22,360
w Polsce.
265
00:21:24,680 --> 00:21:25,960
Podajcie puchar.
266
00:21:50,190 --> 00:21:51,550
Jak ty tego dokona艂a艣?
267
00:21:56,590 --> 00:21:57,610
Nasze
268
00:21:57,610 --> 00:22:14,750
modlitwy
269
00:22:14,750 --> 00:22:15,750
zosta艂y wys艂uchane.
270
00:22:24,650 --> 00:22:25,650
O co chodzi?
271
00:22:27,550 --> 00:22:28,750
Musimy porozmawia膰.
272
00:22:46,790 --> 00:22:48,430
Podobno wiesz co艣 o moich go艅cach.
273
00:22:49,250 --> 00:22:51,290
Obawiam si臋, 偶e mia艂e艣 racj臋, ksi膮偶臋.
274
00:22:52,200 --> 00:22:55,940
Pozwolili艣my na to, 偶eby po kr贸lestwie
panoszyli si臋 szpiedzy z Pragi.
275
00:22:56,160 --> 00:22:58,620
Czuj膮 si臋 bezkarnie, jakby byli u
siebie.
276
00:22:58,880 --> 00:22:59,880
Do rzeczy, biskupie.
277
00:23:01,020 --> 00:23:02,700
Najpierw widzia艂em go w Krakowie.
278
00:23:03,020 --> 00:23:06,520
Jestem pewny, 偶e to rycerz w habicie,
nie 偶aden benedyktyn.
279
00:23:07,020 --> 00:23:11,220
Bylem nich nie trzyma tak broni. Nie
wm贸wisz mi, 偶e kr贸l Jan ukrywa szpieg贸w
280
00:23:11,220 --> 00:23:15,780
klasztorach. Gdybym mia艂 wys艂a膰 swoich
ludzi do Czech, te偶 ubra艂bym ich w
281
00:23:15,780 --> 00:23:16,780
habity.
282
00:23:17,420 --> 00:23:19,020
To m贸wi dostojnik ko艣cio艂a.
283
00:23:19,630 --> 00:23:22,390
Nie ka偶dy, kto nosi habit, jest s艂ug膮
pana.
284
00:23:23,730 --> 00:23:29,130
Wy艣limy wi臋c ludzi do Ty艅ca. Nie
potrzeba. Ale musimy mie膰 pewno艣膰. Nie
285
00:23:29,130 --> 00:23:30,130
ich wysy艂a膰.
286
00:23:31,610 --> 00:23:32,830
Sam tam pojad臋.
21571
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.