All language subtitles for Rycerze i rabusie - odc 6-7 Skarb Mohilanki

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:11,020 --> 00:02:12,020 Wasza dostojność. 2 00:02:12,180 --> 00:02:16,580 Czołem, panie starosto. Nie miałbyś ochoty ze mną na wyprawę. 3 00:02:17,760 --> 00:02:19,760 Przydałaby się twoja szabla. 4 00:02:20,320 --> 00:02:22,280 A dokąd to wasza dostojność? 5 00:02:22,600 --> 00:02:24,780 Na południe, na Wołoszczyznę. 6 00:02:25,740 --> 00:02:29,900 Szwagra Konstantego Mochiłę na gospodarstwie wołoskim osadzi. 7 00:02:30,740 --> 00:02:33,780 Sultan turecki jego współzawodnika popiera. 8 00:02:35,780 --> 00:02:38,080 Jak tamtego przepędzimy. 9 00:02:38,810 --> 00:02:40,450 To i sułtan nie pomoże. 10 00:02:43,650 --> 00:02:44,650 Pojedziesz? 11 00:02:46,230 --> 00:02:47,750 Nie, wasza dostojność. 12 00:02:48,290 --> 00:02:51,230 Nie mieszam się do rodzinnych spraw. 13 00:02:52,990 --> 00:02:55,230 Rzeczpospolita też korzyść odniesie. 14 00:02:56,050 --> 00:02:58,810 Będziemy mieli lennika na ościennym tronie. 15 00:02:59,310 --> 00:03:03,770 Być może, jeśli wasza dostojność raczej zwyciężyć. 16 00:03:04,670 --> 00:03:07,050 Jeśli nie... Nie kradź! 17 00:03:10,190 --> 00:03:11,290 Nie kradź. 18 00:03:12,110 --> 00:03:16,030 Słusznie. Niech waszej dostojności fortuna zaprzyja. 19 00:03:43,560 --> 00:03:44,519 Ej, ludzie! 20 00:03:44,520 --> 00:03:46,400 Dokąd idziecie? Czy iście? 21 00:03:49,240 --> 00:03:51,600 My, pana potockiego żołnierze. 22 00:03:54,200 --> 00:03:57,200 Pata doktrojność nie poznaje mnie? 23 00:03:58,500 --> 00:03:59,500 Czuryło jestem. 24 00:04:01,100 --> 00:04:04,340 Rękodajny męża waszego, kasztelana. 25 00:04:05,200 --> 00:04:08,440 Przebóg... Czuryło, to ty? 26 00:04:09,040 --> 00:04:10,360 Co się stało? 27 00:04:10,620 --> 00:04:13,220 Gdzie Stefan, mój mąż? Gdzie jego wojsko? Rozbite. 28 00:04:15,040 --> 00:04:16,039 Rozniesione. 29 00:04:16,620 --> 00:04:18,560 Ludzie polegli albo w niewoli. 30 00:04:19,360 --> 00:04:22,000 Turcy nas rozgromili. A Kasztelan, mój mąż? 31 00:04:22,480 --> 00:04:23,480 Nie wiem. 32 00:04:24,260 --> 00:04:25,260 Nie wiem. 33 00:04:25,640 --> 00:04:27,040 Poległ albo w niewoli. 34 00:04:28,500 --> 00:04:32,280 Wybacz wasza dostojność, żem ci lepszej wieści nie przyniósł. 35 00:04:33,100 --> 00:04:35,500 Idźcie do grodu. Tam was nakarmią i odzieją. 36 00:04:35,920 --> 00:04:38,580 A my jedźmy do zamku. Trzeba się naradzić. 37 00:04:39,050 --> 00:04:40,170 Posłów wysłać. 38 00:04:40,430 --> 00:04:42,150 O Boże! 39 00:05:14,630 --> 00:05:20,010 Mówiłam Stepanowu! Nie trącaj się, to nie są nasze sprawy. Tylko fortunę 40 00:05:20,010 --> 00:05:21,010 przetrwonisz. 41 00:05:22,290 --> 00:05:23,690 O, Helena! 42 00:05:24,050 --> 00:05:25,130 A depozyt? 43 00:05:26,710 --> 00:05:28,130 Depozyt przepaść nie może. 44 00:05:28,390 --> 00:05:29,570 Lepiej odebrać. 45 00:05:30,430 --> 00:05:34,330 Wojewoda Golski zmarł. Pod hajsami teraz rządzi jego braciszek. 46 00:05:34,550 --> 00:05:39,330 Tam jest cały mój postaw. Wszystkie kosztowności z Wołoszczyzny zwiezione. 47 00:05:39,830 --> 00:05:42,810 Moich rzeczy tam też nie mało. Tyle pieniędzy. 48 00:05:43,550 --> 00:05:44,790 Tyle biżuterii. 49 00:05:53,470 --> 00:05:56,330 Jej dostojność pani Maria z Mochiłu Potocka. 50 00:05:56,890 --> 00:05:59,250 Jej dostojność pani Helena Maurojna. 51 00:06:07,130 --> 00:06:09,490 Proszę wasze dostojności siadać. 52 00:06:10,440 --> 00:06:15,420 To moja przyjaciółka, siostra zakonna i siostra serca mego Barbara Podlodowska. 53 00:06:15,880 --> 00:06:17,480 Czym mogę służyć? 54 00:06:17,860 --> 00:06:19,780 Przyjechałyśmy dbać pani po depozyt. 55 00:06:20,060 --> 00:06:21,100 Jaki depozyt? 56 00:06:21,720 --> 00:06:24,360 Mój posak i pani Mauroiny. 57 00:06:25,000 --> 00:06:27,820 Dobytek złożony w sklepieniach zamku Podhaickiego. 58 00:06:28,760 --> 00:06:31,820 Nic takiego w sklepieniach zamku nie znaleziono. 59 00:06:35,040 --> 00:06:36,100 Łapkowa pani! 60 00:06:39,980 --> 00:06:42,540 Siedemdziesiąt tysięcy dukatów w gotowiźnie. 61 00:06:43,180 --> 00:06:49,020 Łańcuchy złote, srebra stołowe, dwie korony złote perłami wysadzane. 62 00:06:52,000 --> 00:06:53,520 Ależ to skarb. 63 00:06:53,760 --> 00:06:55,080 Przecież powiadam. 64 00:06:55,540 --> 00:07:01,180 Dwieście chust z tureckich złotem haftowane. A co futer kobierców, makat, 65 00:07:02,100 --> 00:07:08,100 Wszystko to doczesne skarby. I niewiele mogą panu Jezusowi pomóc. 66 00:07:08,460 --> 00:07:13,100 Skarby te są symbolami władzy carskiej, a ta jest od Boga dana. Ale jest także 67 00:07:13,100 --> 00:07:14,420 to, co siostrzy milsze. 68 00:07:15,140 --> 00:07:17,740 Kadzielnice, lichtarze, kielichy mszalne. 69 00:07:18,540 --> 00:07:19,540 Złote. 70 00:07:20,760 --> 00:07:22,300 Ornaty złotem haftowane. 71 00:07:22,580 --> 00:07:24,200 Co, bać pani, na to rzekniesz? 72 00:07:25,540 --> 00:07:26,880 Nic nie rzeknę. 73 00:07:28,240 --> 00:07:33,740 Mąż mój, na wieść o śmierci brata, za słabo jest umierający. 74 00:07:35,300 --> 00:07:37,740 Współczuję z bać panią, ale sama rozumiesz. 75 00:07:38,480 --> 00:07:39,480 Rozumiem. 76 00:07:40,100 --> 00:07:43,540 Przeszukam piwnice i sklepienia zamkowe. 77 00:07:44,420 --> 00:07:46,800 Jeśli co znajdę, odeślę. 78 00:07:47,840 --> 00:07:50,880 Zostaw pani rejestr. 79 00:08:12,680 --> 00:08:15,240 Muszą tu być jakieś przejścia. 80 00:08:16,520 --> 00:08:18,060 Spróbujmy jeszcze z tamtej strony. 81 00:08:19,260 --> 00:08:21,180 Szukaliśmy już dwakroć. 82 00:08:23,500 --> 00:08:24,500 Czegoś chciał? 83 00:08:25,740 --> 00:08:28,880 Melduję wasze łaskawości, że przybył woźny z Koczyla. Z podzem? 84 00:08:29,220 --> 00:08:30,840 Z całym klikiem pozów. 85 00:08:31,300 --> 00:08:32,480 Od kogoż to? 86 00:08:32,840 --> 00:08:39,220 Od pani Marii z Mochiły Potockiej, od pani Heleny Maurojny i jest jeszcze 87 00:08:39,220 --> 00:08:40,220 od państwa Buczackich. 88 00:08:40,679 --> 00:08:43,340 którzy żądając wrotu Buczacza wraz z okolicznymi wsiadali. 89 00:08:43,700 --> 00:08:47,380 Za życia wojewody pokornie jakoś Buczaccy siedzieli. 90 00:08:48,620 --> 00:08:51,220 Jest jeszcze pozew od księcia Radziewiła. 91 00:08:53,000 --> 00:08:54,320 Kastelana Trockiego. 92 00:08:54,600 --> 00:08:56,720 I książę też? Czegoż on chce? 93 00:08:57,220 --> 00:09:00,240 Tegoż Buczacza i włości okolicznych. 94 00:09:03,160 --> 00:09:05,620 Upatrzyła sobie ofiarę ta hałastra. 95 00:09:07,690 --> 00:09:10,350 O kogoż więc idzie, łaskawa pani? Jak to o kogo? 96 00:09:10,730 --> 00:09:13,270 O Zofię z Zabiechowskich -Golską. 97 00:09:13,910 --> 00:09:17,710 Przecież mówię, waćpanu, że chodzi o depozyt, który żeśmy z moim biednym, 98 00:09:17,710 --> 00:09:22,370 nieszczęsnym małżonkiem u wojewody Golskiego złożyli. A pani Golska 99 00:09:22,370 --> 00:09:23,910 w piwnicach zamkowych nic nie ma. 100 00:09:24,830 --> 00:09:26,590 Może nie ma. Może nie ma? 101 00:09:27,690 --> 00:09:31,310 No ale przecież depozyt złożyliśmy. Ja sobie tego nie wymyśliłam. 102 00:09:32,350 --> 00:09:36,170 Nikt z tego nie twierdzi, ale może i spadkobiercy są bez winy. 103 00:09:36,510 --> 00:09:40,830 Może nieboszczyk wojewoda Golski dokądś ów depozyt przeniósł? 104 00:09:41,530 --> 00:09:43,030 Może i przeniósł. 105 00:09:43,770 --> 00:09:48,490 No ale skoro dobra się dziedziczy, to również winy nieboszczyka się 106 00:09:49,570 --> 00:09:54,190 Nic o tych przewinach jeszcze nie wiemy. Czy wstąpiłaś wasza dostojność na drogę 107 00:09:54,190 --> 00:09:55,190 prawną? 108 00:09:56,150 --> 00:10:01,610 Tak, uczyniłam to. I chcę ci powiedzieć, panie starosto juridyczny, że nie myślę 109 00:10:01,610 --> 00:10:02,990 procesu ciągnąć latami. 110 00:10:03,230 --> 00:10:07,030 Blisko milion złotych warty z mochiłów skarb, który w Podhajcach złożyliśmy. 111 00:10:08,110 --> 00:10:14,970 Czy myślisz, czy sądzisz, panie starosto, że mi zabraknie wojska, ażeby 112 00:10:14,970 --> 00:10:17,530 zdobyć zamek i przekonać się, co się mieści w środku? 113 00:10:17,730 --> 00:10:19,950 Pojadę do Podhajec i z panią Golską porozmawiam. 114 00:10:20,550 --> 00:10:23,050 Chwali ci się, panie starosto, że chcesz się trudzić. 115 00:10:23,990 --> 00:10:25,190 Któż by się nie trudził? 116 00:10:25,450 --> 00:10:26,730 Toż o skarby idzie. 117 00:10:27,190 --> 00:10:31,590 A jeśli je odnajdę, to może i dla mnie jakaś cząstka przypadnie. 118 00:10:32,440 --> 00:10:33,900 Bądź, bać, pan pewien. 119 00:10:34,160 --> 00:10:37,320 Znajdziesz depozyt, z lichwą cię wynagrodzę. 120 00:10:40,980 --> 00:10:41,980 Hej, koniusy! 121 00:10:43,060 --> 00:10:44,260 Słucham wielmożnego pana. 122 00:10:45,980 --> 00:10:48,800 Pani Igolska zezwoliła, abym Wasmociu wziął na spyt. 123 00:10:50,080 --> 00:10:52,160 Wasmoś, jesteś jej sługa, czy nieboszczyka wojewody? 124 00:10:52,360 --> 00:10:53,640 Przedtem pana wojewody, a teraz jej. 125 00:10:55,840 --> 00:10:59,260 Pani Potocka twierdzi, że by to była tu... 126 00:10:59,870 --> 00:11:01,950 ażeby złożyć u wojewody depozyt. 127 00:11:03,070 --> 00:11:03,929 Widziałeś ją? 128 00:11:03,930 --> 00:11:07,290 Widziałem. Przyjechała z mężem i jeszcze jedną wołoską wielmożą. 129 00:11:09,230 --> 00:11:13,670 Wedle tego, co zawiera rejestr, musiała to być ogromna karawana. 130 00:11:13,930 --> 00:11:15,590 To też była wielmożny, panie. 131 00:11:15,850 --> 00:11:16,850 Byłeś świadkiem? 132 00:11:17,190 --> 00:11:18,450 Byłem i nie byłem. 133 00:11:19,270 --> 00:11:21,330 Służby pana Golskiego do tego nie brali. 134 00:11:21,630 --> 00:11:25,390 Większą część załogi odesłano do Buczacza. Wszystko robili ludzie 135 00:11:26,920 --> 00:11:28,060 Dla sekretu tak czyniono? 136 00:11:28,280 --> 00:11:29,280 Ano, tak myślę. 137 00:11:31,100 --> 00:11:32,100 To gorzej. 138 00:11:32,660 --> 00:11:34,020 A ciebie też odesłano? 139 00:11:34,280 --> 00:11:38,760 Mnie nie, bo ja ze stajennymi musieliśmy się końmi zajmować, ale na noc kazano 140 00:11:38,760 --> 00:11:41,020 nam w domach siedzieć i ani nosa nie wysuwać. 141 00:11:42,200 --> 00:11:43,560 Po nocy to się odbywało. 142 00:11:44,100 --> 00:11:47,000 Stałem u okna i podglądałem, jak się wokół zamku krzątają. 143 00:11:47,340 --> 00:11:49,040 I tak przez kilka nocy trwało. 144 00:11:49,740 --> 00:11:52,160 Wtedy, wasz mość, widziałeś, jak kufry i skrzynie wnosili? 145 00:11:53,120 --> 00:11:56,480 Widziałem, jak się krzątali, ale czy wnosili, czy wynosili... 146 00:11:56,830 --> 00:11:58,170 Tego to nie powiem. Not była. 147 00:12:01,990 --> 00:12:02,990 Panie Kaszobki! 148 00:12:10,470 --> 00:12:13,590 Wasz mość byłeś tu, kiedy Potocki z depozytem przyjechał? Nie. 149 00:12:14,750 --> 00:12:15,750 A czemu to? 150 00:12:16,990 --> 00:12:19,770 Odesłano mnie z zamku, z załogą do Puczacza. 151 00:12:21,350 --> 00:12:23,930 Wiedziałem, że na zamku coś... 152 00:12:24,590 --> 00:12:26,370 Ma się odbyć. 153 00:12:26,590 --> 00:12:28,750 To państwo wolą w tajemnicy zachować. 154 00:12:29,330 --> 00:12:31,790 To pan wojewoda Golki nie miał do siebie zaufania? 155 00:12:32,070 --> 00:12:33,350 Pan wojewoda miał. 156 00:12:34,610 --> 00:12:36,090 Państwo potoccy nie mieli. 157 00:12:36,930 --> 00:12:38,930 Tydzień cały trwały tu potockich rządy. 158 00:12:44,670 --> 00:12:47,630 Dzięki tobie, panie starosto, nie tak tu dzisiaj samotnie. 159 00:12:48,890 --> 00:12:50,850 Siostra do klasztoru musiała wrócić. 160 00:12:51,650 --> 00:12:52,750 I siedzę tu. 161 00:12:53,230 --> 00:12:54,250 Sama jak kołek. 162 00:12:56,010 --> 00:12:58,530 Wydasz się, wać pani, za jakiegoś zlatnego pana. 163 00:13:00,990 --> 00:13:03,950 To mnie teraz zechce, kiedy taka niesława na mnie ciąży. 164 00:13:05,350 --> 00:13:09,910 Wiesz dobrze, wać pani, żeś teraz równie pożądana, co i przedtem. A może i 165 00:13:09,910 --> 00:13:10,910 więcej? 166 00:13:10,950 --> 00:13:15,790 Każdy, kto liczy, że gdzieś tam kryjesz skarby mochilanek, zechciałby z nich 167 00:13:15,790 --> 00:13:16,790 trochę pokosztować. 168 00:13:18,870 --> 00:13:20,430 Co mi radzisz, panie Piotrze? 169 00:13:23,560 --> 00:13:26,540 Przed Trybunałem się stawić i swoje racje wyłuszczyć. 170 00:13:28,220 --> 00:13:34,340 A nie sądzisz, że mochylanka, korzystając z mojej nieobecności, zechce 171 00:13:34,340 --> 00:13:35,600 zbrojną ręką opanować? 172 00:13:36,460 --> 00:13:37,500 Może zechce. 173 00:13:38,260 --> 00:13:39,860 Ale z plendoru jej to nie doda. 174 00:13:41,780 --> 00:13:42,860 Przyślewać pani pomoc. 175 00:13:44,420 --> 00:13:45,720 Nadżorcy to moi będą? 176 00:13:46,140 --> 00:13:48,040 Któż to są ci twoi pomocnicy? 177 00:13:48,480 --> 00:13:49,520 Bracia Dedyisty. 178 00:13:49,920 --> 00:13:50,920 O! 179 00:13:53,140 --> 00:13:55,800 Płacić trzeba, a ja gotowizny nie mam. 180 00:13:56,720 --> 00:13:57,720 Domówisz się z nimi. 181 00:13:58,040 --> 00:14:01,820 Za to każdy najazd będzie odparty i zdrady nie musisz się bać. 182 00:14:03,800 --> 00:14:05,820 Bóg cię zesłał, panie kawalerze. 183 00:14:31,020 --> 00:14:33,980 Jam jest Jacek Dydynski, a to bracia. 184 00:14:34,380 --> 00:14:36,320 Jerzy, Andrzej i Aleksander. 185 00:14:36,800 --> 00:14:38,660 Witam, bać panów. 186 00:14:39,240 --> 00:14:41,000 Przysłał nas pan Wolski. 187 00:14:41,260 --> 00:14:42,139 Tak, wiem. 188 00:14:42,140 --> 00:14:46,720 Bać pani jest oskarżona o przywłaszczenie ogromnego majątku. 189 00:14:48,600 --> 00:14:55,420 Zasięgnęliśmy języka i wiele wskazuje na to, że... że wyrok 190 00:14:55,420 --> 00:14:57,000 zapadnie przeciwko tobie. 191 00:14:57,600 --> 00:14:58,600 Jeśli... 192 00:14:59,680 --> 00:15:03,700 Baćpanowie sądzicie, że zapłacę wam drożej. 193 00:15:04,520 --> 00:15:08,840 Dlatego, że mnie posądzacie o nieuczciwość, to się mylicie. 194 00:15:10,020 --> 00:15:12,360 O tym będzie czas porozmawiać później. 195 00:15:13,560 --> 00:15:15,920 A najpierw pozwól mi zbadać sprawę. 196 00:15:16,160 --> 00:15:17,160 Jak? 197 00:15:19,740 --> 00:15:22,760 Odprzyjrzeć się temu i owemu. 198 00:15:28,840 --> 00:15:32,740 Szykuję się w drogę do Trybunału, panie Kaszowski. 199 00:15:32,940 --> 00:15:38,080 I pana Jacka Dydlińskiego zostawiam jako mego pełnomocnika. 200 00:15:40,540 --> 00:15:45,540 Którzyłem nieboszczykowi wojewodzie i nigdy nade mną nikogo nie ustawiam. 201 00:15:46,160 --> 00:15:50,680 Mój drogi panie Kaszowski, ale teraz mnie służysz. 202 00:15:53,200 --> 00:15:57,440 Ja chcę tylko wiedzieć, przy kim komenda będzie. 203 00:15:58,090 --> 00:15:59,090 Przy tobie. 204 00:15:59,150 --> 00:16:01,110 Ja będę ci tylko radą służył. 205 00:16:01,890 --> 00:16:03,730 I mnie zastępował. 206 00:16:04,970 --> 00:16:06,290 Uściśnijcie sobie dłonie. 207 00:16:27,190 --> 00:16:33,370 Poselstwo odjaśni oświeconego księcia Jana Jerzego Radziwiła, kasztelona 208 00:16:33,370 --> 00:16:35,690 trockiego. W imieniu jakiego prawa? 209 00:16:35,930 --> 00:16:41,130 Wyroku trybunalskiego, który zezwala księciu Radziwiłłowi intromisję pod 210 00:16:41,250 --> 00:16:46,190 Żaden wyrok nie jest ostateczny i nie ma takiego prawa, żeby pod nieobecność 211 00:16:46,190 --> 00:16:51,350 właścicielki najazd przynić. Jeśli masz wątpliwości, książę pan stojący 212 00:16:51,350 --> 00:16:56,570 cierpliwie z wojskiem raczy sam wyjaśnić i własną osobą. 213 00:16:56,880 --> 00:17:01,960 Do zamku na rozmowę przybyć. Je no bramy, otwórz! Szanuję księcia, ale wolę 214 00:17:01,960 --> 00:17:04,680 własną osobą między panów najeźdźców się udać. 215 00:17:05,020 --> 00:17:06,020 Książę oczekuję. 216 00:17:07,780 --> 00:17:09,680 Posłuchamy, co mają nam do powiedzenia. 217 00:17:09,880 --> 00:17:10,880 Warto, warto. 218 00:17:12,260 --> 00:17:15,260 Ale to ja jako komendant, nie nienem z księciem porozmawiać. 219 00:17:16,200 --> 00:17:20,599 Wasz mość jako komendant obroną dowodzi, a ja jako zastępca jej wielmożności 220 00:17:20,599 --> 00:17:21,760 będę per traktował. 221 00:17:22,380 --> 00:17:24,060 Chodźmy jedy, radniej będzie. 222 00:17:51,310 --> 00:17:56,710 Znam was, panowie dydyńscy, więc nie lekceważę sobie tego, że jesteście 223 00:17:56,710 --> 00:17:57,710 przeciwko mnie. 224 00:17:57,850 --> 00:18:00,690 Po co wasza książęca mość to wszystko mówisz? 225 00:18:01,090 --> 00:18:03,610 Żeby ci udowodnić, że prawo jest za nami. 226 00:18:03,890 --> 00:18:05,850 I siła też. 227 00:18:06,710 --> 00:18:10,770 Jedna w tym tylko jest niedogodność o to, że przybywasz, książę, pod 228 00:18:10,770 --> 00:18:11,770 pani Golskiej. 229 00:18:16,570 --> 00:18:20,030 Będzie miała dosyć zatrudnienia z innymi oponentami. 230 00:18:21,130 --> 00:18:24,030 Nie ja jeden o wyrównanie krzywd się domagam. 231 00:18:26,590 --> 00:18:29,510 Panowie Dydyńscy, Jacek i Jerzy. 232 00:18:31,530 --> 00:18:34,430 Jej ekscelencja pani Helena Mauroina. 233 00:18:36,250 --> 00:18:39,970 W waszej dostojności też przepadł depozyt? 234 00:18:40,270 --> 00:18:41,830 Nie myli śpiewać, pan. 235 00:18:42,090 --> 00:18:45,630 Żal mi szczerze, ale nie stwierdziłem żadnych skarbów w Podhajcach. 236 00:18:45,930 --> 00:18:49,410 Same Podhajcze są skarby. Ale nie waszej książęcej mości. 237 00:18:50,670 --> 00:18:55,010 Ja bym jednak wolała osobiście wkroczyć do zamku i przeszukać podziemie. 238 00:18:55,850 --> 00:18:59,990 Radzę tobie i panią mości książę gwałtem nic nie czynić. 239 00:19:00,410 --> 00:19:03,810 Odejdź po dobrej woli, bo kule nie wybierają. 240 00:19:04,330 --> 00:19:08,630 I książę może zginąć równie prędko jak ciura. 241 00:19:09,710 --> 00:19:12,350 Proponowałem ci, Dydynski, zgodę i korzyść. 242 00:19:13,450 --> 00:19:16,630 Nie chciałeś skorzystać i z uchwali mi odpowiadasz. 243 00:19:17,650 --> 00:19:20,030 Teraz zobacz, żebyś nie wpadł w moje ręce. 244 00:19:21,290 --> 00:19:23,230 Bo każecie wychłostać moim ciurom. 245 00:19:26,230 --> 00:19:27,990 Czemu wać pan taki zadowolony? 246 00:19:28,570 --> 00:19:34,150 A bo pomyślałem sobie właśnie, jak to będzie, kiedy jego książęca mość 247 00:19:34,150 --> 00:19:36,870 padnie w nasze ręce. 248 00:21:45,830 --> 00:21:47,810 Za ich starania nie damy im szansy. 249 00:21:48,290 --> 00:21:49,790 Książę już chyba to rozumie. 250 00:21:51,030 --> 00:21:52,030 Powinien odejść. 251 00:21:52,290 --> 00:21:53,410 Myślę, że nie odejdzie. 252 00:21:54,590 --> 00:21:57,550 To znaczy, że na coś liczy. 253 00:21:57,830 --> 00:22:00,190 Na to, że mu ktoś tam bramę otworzy. 254 00:22:02,590 --> 00:22:03,590 Jadku. 255 00:22:04,110 --> 00:22:05,950 No? A gdyby tak? 256 00:22:07,570 --> 00:22:09,630 Gdyby tak porwać zakładnika? 257 00:22:10,650 --> 00:22:11,650 Jakże tak? 258 00:22:12,430 --> 00:22:13,570 To niegodne. 259 00:22:15,050 --> 00:22:16,550 A atakować nieprawnie zamek godne? 260 00:22:18,470 --> 00:22:22,130 Wyjdę cichaczem, przyprowadzę kogoś możnego. Wypuścimy pod warunkiem, że 261 00:22:22,130 --> 00:22:23,130 ustąpią. 262 00:22:24,970 --> 00:22:25,970 Pójdę z tobą. 263 00:22:26,650 --> 00:22:28,030 Sam jeden się uwina. 264 00:22:28,470 --> 00:22:30,290 Ja już to sobie wszystko obmyśliłem. 265 00:22:31,170 --> 00:22:32,570 Łóżko wygodne. 266 00:22:33,610 --> 00:22:38,910 Będziesz pani spała jak w swoim pałacu. Nie wspominaj mi o pałacu, bo bym stąd 267 00:22:38,910 --> 00:22:39,910 zaraz precz poszła. 268 00:22:43,030 --> 00:22:44,030 Cicho. 269 00:22:45,380 --> 00:22:46,380 Słyszysz coś? 270 00:22:48,920 --> 00:22:49,920 Mykoła? 271 00:22:50,400 --> 00:22:51,400 Wyjrzyj na temar. 272 00:23:01,080 --> 00:23:02,080 Mykoła żyje. 273 00:23:02,320 --> 00:23:03,720 Leży w krzakach za namiotem. 274 00:23:04,660 --> 00:23:07,860 Jak mi bóg miły wielmożna pani, mógłbym cię przerzucić przez ramię jak owcę. 275 00:23:08,320 --> 00:23:12,660 Ale jak mi przyrzekniesz, że nie stawisz oporu, pójdziemy sobie spokojnie 276 00:23:12,660 --> 00:23:13,660 niewiadomą drogą. 277 00:23:18,700 --> 00:23:23,080 Gdyby cię straże zaczepiły, powiesz, kim jesteś i odeśliesz każdego do studia 278 00:23:23,080 --> 00:23:24,600 błów. Czy się zgadzasz? 279 00:23:40,380 --> 00:23:41,380 No, idziemy. 280 00:23:42,660 --> 00:23:44,760 Podejmować pan płaszcz, bo jakże pójdę w gwieźle. 281 00:23:50,970 --> 00:23:52,990 Czujesz? Czujesz? 282 00:23:59,830 --> 00:24:01,290 Spróbujesz zdradzić Zadźga. 283 00:24:03,710 --> 00:24:08,150 A byłaby to nowość, bo prawdę mówiąc, nigdy tak pięknej kobiety życia nie 284 00:24:08,150 --> 00:24:09,150 pozbawiłem. 285 00:24:28,880 --> 00:24:29,880 O, więc jest. 286 00:24:30,420 --> 00:24:31,960 Witamy waszą dostojność. 287 00:24:32,840 --> 00:24:34,320 O nic się nie martw. 288 00:24:35,200 --> 00:24:40,020 Jedno o to, czy twoi nie będą używali zdradzieckich sztuczek. 289 00:24:40,980 --> 00:24:43,200 Nie jesteś w rękach barbarzyńców. 290 00:24:44,260 --> 00:24:45,260 Przekonam się. 291 00:24:47,580 --> 00:24:50,980 Jej dostojność ani przez chwilę nie wątpiła, że ma do czynienia z zgodnymi 292 00:24:50,980 --> 00:24:51,980 kawalerami. 293 00:24:52,960 --> 00:24:56,240 Prawdę mówiąc, nie było kłopotów, bo biegła ku nam tak ochoczo, że nawet 294 00:24:56,240 --> 00:24:57,240 wstrzymywać musiała. 295 00:24:57,520 --> 00:24:58,520 Breszesz wasz mość. 296 00:24:59,940 --> 00:25:04,620 Zaprowadź na razie bać panią do świetlicy i opieką otocz. 297 00:25:04,920 --> 00:25:10,400 A ja powiadomię księcia, gdzie jest i na jakich warunkach ją wypuścimy. 298 00:25:16,900 --> 00:25:19,420 Chwali się waszej dostojności, żeś krzyku nie robiła. 299 00:25:19,680 --> 00:25:21,120 Nie chwal mnie, panie Dydyński. 300 00:25:21,880 --> 00:25:23,120 I tak cię powieszą. 301 00:25:24,080 --> 00:25:25,080 Daj go żałkiem. 302 00:26:00,949 --> 00:26:03,630 Bądź pan nadużywasz władzy. 303 00:26:06,110 --> 00:26:07,390 Recerz tak nie postępuje. 304 00:26:12,710 --> 00:26:13,970 Chyba właśnie tak. 305 00:26:16,810 --> 00:26:17,970 Po coś mnie tu przywiódł. 306 00:26:18,570 --> 00:26:19,890 Co ci z tego przyjdzie? 307 00:26:21,610 --> 00:26:23,090 Ok, już coś przyszło. 308 00:26:23,550 --> 00:26:25,110 Mówiłam, że masz mać grubianin. 309 00:26:25,370 --> 00:26:26,430 Nie przeczo. 310 00:26:32,510 --> 00:26:33,710 Wasza wysokość. 311 00:26:38,670 --> 00:26:39,770 Daj korzonki. 312 00:26:42,650 --> 00:26:43,650 Dam. 313 00:26:44,310 --> 00:26:45,890 Ale pod jednym warunkiem. 314 00:26:46,200 --> 00:26:47,200 Jakim? 315 00:26:48,380 --> 00:26:52,420 Że mnie jeszcze raz poubiedz dzielisz. 316 00:26:55,100 --> 00:27:01,000 Rozmyślałem nad swoimi sprawami, wiesz. Nie jestem pewny, czym uczynił słuszny 317 00:27:01,000 --> 00:27:04,840 wybór, stanąwszy po stronie pani Golskiej. 318 00:27:05,080 --> 00:27:06,160 Słucham wasz mości. 319 00:27:07,140 --> 00:27:09,520 A czy wiesz, dlaczego ja jej służę? 320 00:27:09,960 --> 00:27:11,580 Nie do oczu pięknych myślę. 321 00:27:12,120 --> 00:27:14,080 Tak, dla dukatów. 322 00:27:14,460 --> 00:27:15,620 Możesz mną pogardzać. 323 00:27:20,860 --> 00:27:24,300 Czemu miałbym to mną pogardzać? Ja też życie swoje najmuję. 324 00:27:27,600 --> 00:27:32,780 Ale nie wydaje mi się, panie Kaszowski, żeby pani Golska te dukaty miała. 325 00:27:34,500 --> 00:27:35,920 Do czego bać pan zmierzasz? 326 00:27:37,540 --> 00:27:39,900 Do tego, że niedobrze wygląda jej sprawa. 327 00:27:40,500 --> 00:27:42,200 W trybunale przegra. 328 00:27:43,180 --> 00:27:45,500 A książę ma prawo i ma siłę. 329 00:27:46,340 --> 00:27:47,620 I ma pieniądze. 330 00:27:49,060 --> 00:27:50,300 Co właśnie pan proponuje? 331 00:27:51,680 --> 00:27:54,020 Żebyśmy się z nim układali. Na jakich warunkach? 332 00:27:54,840 --> 00:27:56,040 Do ustalenia. 333 00:27:56,300 --> 00:27:59,200 Ale nie ma mowy o oddaniu zamku bez nagrody. 334 00:28:01,220 --> 00:28:02,220 Nie ma mowy. 335 00:28:05,540 --> 00:28:06,540 To pewne. 336 00:28:07,340 --> 00:28:08,740 Książę na pewno dobrze zapłaci. 337 00:28:09,360 --> 00:28:10,640 A i do służby przyjmie. 338 00:28:11,520 --> 00:28:12,520 Otóż to. 339 00:28:14,000 --> 00:28:18,120 Książę by na tarcie upozorował, a my byśmy bramy otworzyli. 340 00:28:21,420 --> 00:28:23,400 Pójdziesz w naszym imieniu się układać? 341 00:28:29,840 --> 00:28:30,840 Pójdę. 342 00:28:31,760 --> 00:28:32,760 Zdraj to! 343 00:28:33,160 --> 00:28:34,160 Czego chcesz? 344 00:28:35,200 --> 00:28:36,480 Odesłać cię do swoich. 345 00:28:37,700 --> 00:28:39,780 Masz tu linę. I skacz! 346 00:28:42,680 --> 00:28:43,680 Będziesz wisiał. 347 00:28:43,950 --> 00:28:44,950 Skacz! 348 00:28:45,990 --> 00:28:47,150 Książę czeka! 349 00:28:47,630 --> 00:28:48,850 No szybko! 350 00:28:49,950 --> 00:28:52,550 I dziękuję Bogu, że uchodzisz z życiem. 351 00:28:53,570 --> 00:28:54,970 Skaczesz, czy mam przebić? 352 00:29:13,870 --> 00:29:14,809 A baba jak? 353 00:29:14,810 --> 00:29:15,810 Spokojna była? 354 00:29:17,510 --> 00:29:18,510 Spokojna. 355 00:29:20,410 --> 00:29:23,430 Na początku mnie tylko raz przez łeb zdziwiła. 356 00:29:26,190 --> 00:29:31,170 A teraz pod kluczem. 357 00:29:32,910 --> 00:29:34,390 W mojej komnacie. 358 00:29:38,870 --> 00:29:40,030 Przecież nie ucieknie. 359 00:29:47,660 --> 00:29:48,840 Jacku, ja miłuję Wołoszkę. 360 00:29:52,080 --> 00:29:53,080 Psiakrew. 361 00:29:53,760 --> 00:29:55,360 Co ty sobie wyobrażasz? 362 00:29:55,800 --> 00:29:57,460 Jakże ja mam nasze sprawy prowadzić? 363 00:30:01,040 --> 00:30:03,060 Nie wiem, ale beze mnie. 364 00:30:04,200 --> 00:30:05,880 No i co, że miłujesz Wołoszkę? 365 00:30:07,120 --> 00:30:08,520 Kiedy ona ciebie ma za nic. 366 00:30:10,460 --> 00:30:11,580 Jest mi wzajemną. 367 00:30:13,500 --> 00:30:16,820 Oszalał, przecież to kniaziowski ród. A ty kto jesteś? 368 00:30:18,160 --> 00:30:19,520 Wierzy Dedyński twój brat. 369 00:30:22,760 --> 00:30:24,020 Ona chce mnie za męża. 370 00:30:24,820 --> 00:30:26,580 Nic z tego nie rozumiem. 371 00:30:27,840 --> 00:30:28,940 Jacek, pomyśl. 372 00:30:29,460 --> 00:30:31,200 Jaki to dla Dedyńskich splendor. 373 00:30:31,900 --> 00:30:34,340 Splendor, by dostanie się z niewoli i rzuci cię. 374 00:30:37,360 --> 00:30:39,960 Niemożliwe, żeby małżeństwa chciała. Niemożliwe. 375 00:30:55,210 --> 00:30:56,210 Wasza dostojność. 376 00:30:57,590 --> 00:31:03,590 Potem takie tu szaleństwa prawi. Czy to prawda, że swą rękę dasz Jerzemu? 377 00:31:04,290 --> 00:31:06,330 A ty przeciw temu protestujesz? 378 00:31:07,950 --> 00:31:11,810 Włać pani mogłaby wyjść dla Hetmana, a i kogoś z rodu panującego. 379 00:31:12,810 --> 00:31:13,810 Wolę Jerzego. 380 00:31:15,750 --> 00:31:17,570 Gdyńscy to golizna. 381 00:31:18,370 --> 00:31:22,730 Panie Jacku, czy mnie dość bogata, by nie musieć na majątek polować? 382 00:31:24,080 --> 00:31:25,920 A czym on cię tak oczarował? 383 00:31:28,060 --> 00:31:29,500 Sobą, panie Jacku. 384 00:31:30,860 --> 00:31:34,980 Sobą. Mało zostało prawdziwych mężczyzn na świecie. 385 00:31:36,560 --> 00:31:38,300 Najdzielniejszą sablę mi zabierasz. 386 00:31:38,540 --> 00:31:40,480 Nie martw się, straty jakoś wyrównam. 387 00:31:41,140 --> 00:31:44,500 A teraz życzmy szczęścia, mój bracie. 388 00:31:47,900 --> 00:31:49,620 Życzę, wasza wysokość. 389 00:31:52,940 --> 00:31:56,180 Ale wyjdź na chwilę. Chcę coś bratu na pożegnanie ofiarować. 390 00:33:12,200 --> 00:33:15,460 Och, panie Piotrze, nie mam już siły. 391 00:33:17,560 --> 00:33:19,100 Wszystkie procesy przegrałam. 392 00:33:21,560 --> 00:33:25,920 Gdyby nie ty, gdyby nie pan Dydynski, nie wiem, co bym zrobiła. 393 00:33:27,620 --> 00:33:29,080 Wy jedni mi wierzycie. 394 00:33:33,260 --> 00:33:34,800 Wierzycie mi, panie Piotrze. 395 00:33:39,460 --> 00:33:40,660 Gdybym nie wierzył... 396 00:33:42,160 --> 00:33:43,260 I co myślisz? 397 00:33:43,780 --> 00:33:44,960 Był depozyt? 398 00:33:47,600 --> 00:33:48,760 Był i nie był. 399 00:33:51,020 --> 00:33:52,960 Jakaś możliwość snuje mi się po głowie. 400 00:33:53,600 --> 00:33:55,740 Chociażby taka, że innego rozwiązania nie widzę. 401 00:33:56,440 --> 00:33:59,060 Nie powiesz jaka. Nie, nie mogę. 402 00:34:00,040 --> 00:34:02,640 To wszystko takie dziwne, ulotne. 403 00:34:05,600 --> 00:34:09,360 Lepsza nasza sprawa, bo Mauroina swoje żale wycofała i pretensje. 404 00:34:10,800 --> 00:34:12,739 gdyby wreszcie pan Potocki wrócił z niewoli. 405 00:34:13,340 --> 00:34:14,679 A co to zmieni? 406 00:34:20,639 --> 00:34:22,080 Może dużo zmienić. 407 00:34:51,210 --> 00:34:52,690 Czego tam wypatrujesz? 408 00:34:56,429 --> 00:34:57,930 Odwróć się od tego okna. 409 00:35:00,370 --> 00:35:01,370 Odezwij się. 410 00:35:02,830 --> 00:35:06,130 Już prawie tydzień w domu i nie wiem, czy dziesięć słów powiedziałeś. 411 00:35:09,750 --> 00:35:11,370 Odezwij się wreszcie. 412 00:35:12,890 --> 00:35:14,390 O czym mam mówić? 413 00:35:15,890 --> 00:35:16,890 O czym? 414 00:35:18,470 --> 00:35:19,850 No jak to o czym? 415 00:35:20,680 --> 00:35:21,920 O swojej niewoli? 416 00:35:22,320 --> 00:35:23,560 Kto cię wykupił? 417 00:35:28,080 --> 00:35:29,080 Przecież nie ty. 418 00:35:30,020 --> 00:35:31,260 Kupcy ormiańscy. 419 00:35:32,200 --> 00:35:35,940 Ale za co miałam cię wykupić? Przecież cały mój majątek u Golskiej. 420 00:35:36,440 --> 00:35:43,420 A ty zamiast na koń siadać i... pod hajce szturmować, siedzisz tylko, 421 00:35:43,560 --> 00:35:46,120 milczysz i popijasz, popijasz i milczysz. 422 00:35:46,800 --> 00:35:48,300 O czym mam mówić? 423 00:35:49,640 --> 00:35:54,700 O klęsce, o zaskoczeniu, o tym, jak mnie gospodar upokorzył. 424 00:35:57,180 --> 00:35:58,680 Wolałbym zapomnieć. 425 00:35:58,900 --> 00:36:00,660 Ale zapomnieć się nie da. 426 00:36:02,980 --> 00:36:09,560 Gdyby chociaż pieniądze odzyskać, może byśmy którąś z matek dukatami 427 00:36:09,560 --> 00:36:10,560 ugłaskali. 428 00:36:12,140 --> 00:36:17,660 Trzeba by Ormian spłacić za ten okup. 429 00:36:19,630 --> 00:36:22,670 No przecież procesy wygrałam. 430 00:36:23,830 --> 00:36:29,730 Teraz tylko szlachtę zwołać, wojsko, no i mieczem skarb odebrać. 431 00:36:30,910 --> 00:36:33,470 Ale przecież Gorska mówi, że skarbu nie ma. 432 00:36:34,030 --> 00:36:35,630 No to gdzie się podział? 433 00:36:37,150 --> 00:36:39,330 Czego ty ode mnie chcesz, nie wiem. 434 00:36:40,590 --> 00:36:42,410 Ona może mówić prawdę. 435 00:36:43,510 --> 00:36:45,610 To majątek trzeba zagarnąć. 436 00:36:52,650 --> 00:36:55,490 A ja jednak radzę waszej dostojności zbrojnie nie działać. 437 00:36:56,770 --> 00:36:57,770 Czemuż to? 438 00:36:58,650 --> 00:37:00,950 Wasza wielmożność nie masz ochoty na tę wojnę. 439 00:37:03,010 --> 00:37:05,530 Ociągałeś się z upomnieniem o swoje dobra. 440 00:37:07,790 --> 00:37:11,050 Przybyłem by ci rzec, że pani Golska gotowa jest powierzyć sprawę sądowi 441 00:37:11,050 --> 00:37:14,170 rozjemczemu. Książę Radziwiłł wyraził już zgodę. 442 00:37:16,950 --> 00:37:18,150 No cóż. 443 00:37:22,890 --> 00:37:27,670 Jeśli książe, to i ja zgadzam się. 444 00:37:28,690 --> 00:37:31,050 Kogo wasza wielmożność proponujesz na arbitrów? 445 00:37:33,930 --> 00:37:35,670 Działaj według swojego uznania. 446 00:37:41,050 --> 00:37:47,990 Mościa pani, zanim werdykt nasz ogłosimy, zechciej przyjąć 447 00:37:47,990 --> 00:37:52,050 do wiadomości, że będzie on ostateczny i zaskarżeniu nie podlega. 448 00:37:52,690 --> 00:37:54,050 Prawo widzi tu dwie drogi. 449 00:37:55,610 --> 00:38:00,430 Albo przyjmiemy, że stałaś się ofiarą nieuczciwości tych, po których 450 00:38:00,430 --> 00:38:01,430 dziedziczysz. 451 00:38:01,910 --> 00:38:08,710 Na ten czas sama wyjdziesz czysta, a my tu jenowinniśmy znaleźć sposób, żebyś 452 00:38:08,710 --> 00:38:11,390 mniej na majątności poszkodowaną była. Rozumiesz, bać pani? 453 00:38:12,590 --> 00:38:13,590 Rozumiem. 454 00:38:13,990 --> 00:38:17,910 To znaczy, że albo pamięć męża mojego najmilszego spotwarzona będzie, albo 455 00:38:17,910 --> 00:38:20,770 nieboszczyka wojewody, od którego samych dobrodziejstw zaznałam. 456 00:38:22,030 --> 00:38:29,030 Albo, że na placu zostaniesz ty, jako winna przywłaszczenia depozytu. 457 00:38:30,310 --> 00:38:32,450 A to jest karane infamią. 458 00:38:41,170 --> 00:38:46,030 Dla sądu rozjemczego może być także trzecie wyjście. 459 00:38:46,350 --> 00:38:47,650 Jakie wyjście? 460 00:38:48,030 --> 00:38:49,030 Tajemnica. 461 00:38:50,480 --> 00:38:55,400 Tajemnica okryła zniknięcie skarbów i tajemnicą może pozostać. 462 00:38:56,260 --> 00:39:01,300 Jeśli pan Potocki nie ma nic przeciwko temu, to nie dochodźmy kto i jak owe 463 00:39:01,300 --> 00:39:02,440 skarby zaprzepaścił. 464 00:39:03,820 --> 00:39:06,400 Ale rekompensata musi być uczyniona. 465 00:39:06,760 --> 00:39:09,660 A potem niech sobie będzie tajemnica. 466 00:39:10,900 --> 00:39:12,720 Panie Potocki, zgodziłbyście? 467 00:39:14,680 --> 00:39:15,680 Tak. 468 00:39:16,570 --> 00:39:18,970 Bierzcie sobie buczacz, bierzcie czortków, bierzcie włości. 469 00:39:19,190 --> 00:39:23,250 Nie no mi pod hajce, bo tu wojewoda Golski umarł i tu mój mąż pochowany. 470 00:39:24,010 --> 00:39:26,950 Sami sobie wszystko dzielcie, ja już i słyszeć o tym nie chcę. 471 00:39:29,210 --> 00:39:30,770 Proszę o przerwę w obradach. 472 00:39:35,030 --> 00:39:36,050 Wasza dostojność. 473 00:39:36,790 --> 00:39:37,790 Można na słowo? 474 00:39:57,190 --> 00:40:02,590 Wasza dostojność. Proszę cię, żebyś panią Golską kwitował z pretensji. 475 00:40:04,350 --> 00:40:06,990 Bądź panownie, swoje sprawy leziesz. 476 00:40:08,350 --> 00:40:13,770 Prawy, które mają miejsce w moim starostwie, są moimi sprawami. To mi 477 00:40:13,770 --> 00:40:14,950 krew, wasza dostojność. 478 00:40:15,730 --> 00:40:21,570 A jeśli się wahasz, to mogę ci historię skarbów mochilańskich opowiedzieć. 479 00:40:23,670 --> 00:40:24,670 Ciekawym. 480 00:40:26,640 --> 00:40:31,800 Kiedym spotkał waszą dostojność, gdyś na Wołoszczyznę szedł, miałeś już w 481 00:40:31,800 --> 00:40:36,020 taborach większość depozytów twojej małżonki. I w tym całą gotowiznę. 482 00:40:38,920 --> 00:40:41,540 Breszesz. Nie wasza dostojność. 483 00:40:42,220 --> 00:40:45,540 Nie chciała pani Potocka tej wyprawy. Nie chciała grosza dać na nią. 484 00:40:46,380 --> 00:40:51,400 Za mało wojsk zaciągnąłeś, więc pomyślałeś, że będziesz mógł z tych 485 00:40:51,400 --> 00:40:53,060 granicą wojska za ciężno płacić. 486 00:40:54,580 --> 00:40:55,840 Zawróciłeś wtedy z drogi, 487 00:40:56,970 --> 00:41:03,250 I na powrót do pana Golskiego przybyłeś i w tajemnicy, bo przecież ludzie 488 00:41:03,250 --> 00:41:08,970 podchajeccy zostali odesłani, nocą na wozy resztę skarbu załadowałeś. 489 00:41:10,810 --> 00:41:12,350 Weź pan bajesz. 490 00:41:13,070 --> 00:41:15,130 Nie, wasza dostojność. 491 00:41:17,410 --> 00:41:18,850 Wszystko się potwierdza. 492 00:41:20,210 --> 00:41:23,230 Z tak obciążonym taborem nie sposób było walczyć. 493 00:41:24,040 --> 00:41:26,540 Turczyn zaszedł cię od tyłu, poniosłeś klęskę. 494 00:41:27,780 --> 00:41:29,720 Straciłeś i skarb, i ludzi. 495 00:41:32,580 --> 00:41:37,920 Wojewoda Golski zmarł, a wać, pan, boisz się do uczynku przyznać. Bo to i 496 00:41:37,920 --> 00:41:42,040 prawda, żeś niezbyt godnie z potagiem małżonki podstąpił. 497 00:41:42,460 --> 00:41:43,460 Zamilcz. 498 00:41:44,520 --> 00:41:46,060 Wać, pan, nie masz dowodów. 499 00:41:54,830 --> 00:41:58,210 Czy mam o twoich konkluzjach powiadomić małżonkę i wszystkich tu obecnych? 500 00:42:01,010 --> 00:42:04,930 Wasza dostojność weźmie sprawy w twoje ręce i skwituje w panią Golską. 501 00:42:06,290 --> 00:42:07,430 Nie masz wyboru. 502 00:42:10,610 --> 00:42:11,730 Mogę skwitować. 503 00:42:12,030 --> 00:42:13,350 Nie ma o czym mówić. 504 00:42:16,710 --> 00:42:18,430 Skwituje, bo mi pani Golskiej żal. 505 00:42:19,590 --> 00:42:20,970 Tyle się na nią zwaliło. 506 00:42:26,190 --> 00:42:27,550 Tylko nie myśl. 507 00:42:28,810 --> 00:42:31,210 Żadnych dowodów nie masz. 508 00:42:32,490 --> 00:42:33,650 Supozycje tylko. 509 00:42:35,550 --> 00:42:38,810 Ale lepiej ich z panią Potocką nie roztrząsać. 510 00:44:08,520 --> 00:44:09,520 Dziękuje. 37533

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.