Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:56,110 --> 00:01:57,110
W brzuchu burczy.
2
00:01:57,650 --> 00:01:58,650
Burczy.
3
00:02:08,310 --> 00:02:09,310
Łotnij sobie.
4
00:02:09,770 --> 00:02:10,789
Ale nie za dużo.
5
00:02:16,310 --> 00:02:17,770
Byt bułki dziś raźnij, co?
6
00:02:18,090 --> 00:02:19,090
Na pewno.
7
00:02:19,930 --> 00:02:21,330
Jan Niebiosek jest w tym.
8
00:02:21,630 --> 00:02:25,370
Poeta. Herbu... Nie chcesz wiedzieć
jakiego?
9
00:02:25,840 --> 00:02:26,840
Nie.
10
00:02:28,760 --> 00:02:30,820
A ty kto jesteś?
11
00:02:31,500 --> 00:02:32,500
Paweł.
12
00:02:33,620 --> 00:02:35,500
Paweł, ale jakiego herbu?
13
00:02:37,960 --> 00:02:38,960
Paweł.
14
00:02:39,680 --> 00:02:40,680
Nie wystarczy?
15
00:02:44,720 --> 00:02:45,720
Dokąd śpieszysz?
16
00:02:47,100 --> 00:02:48,100
Do grodu.
17
00:02:48,360 --> 00:02:49,680
A po co do grodu?
18
00:02:50,700 --> 00:02:52,000
A, nie chcesz, to nie mów.
19
00:02:52,540 --> 00:02:53,840
Każdy ma swoje sekrety.
20
00:02:55,820 --> 00:03:00,160
Tu w Woli Krzepickiej mieszka zacny
młody szlachcic. Potrzebuje szabel.
21
00:03:01,280 --> 00:03:02,400
Jak on się zowie?
22
00:03:03,480 --> 00:03:05,540
Piotr Wolski, starosta juridyczny.
23
00:03:10,660 --> 00:03:12,560
A wy skąd? Z daleka.
24
00:03:12,900 --> 00:03:14,040
Gdzie cię rozbili?
25
00:03:14,400 --> 00:03:15,400
Nigdzie.
26
00:03:16,700 --> 00:03:18,660
Nie wojowałem i nie będę wojował.
27
00:03:19,540 --> 00:03:20,720
A waszeć?
28
00:03:22,660 --> 00:03:25,060
Niebiosek jestem, herbu...
29
00:03:26,540 --> 00:03:27,640
Nie słyszałeś o mnie?
30
00:03:27,860 --> 00:03:32,600
Dlaczego miałem słyszeć? Bo układam
wiersze. Nie słyszałem. Proszę o
31
00:03:32,620 --> 00:03:33,620
mości poeto.
32
00:03:33,900 --> 00:03:39,440
Wasz mościowie, nie mogę was przyjąć na
stałe do służby, ale jeśli chcecie
33
00:03:39,440 --> 00:03:42,700
trochę sił nabrać, możecie zostać tu do
niedzieli.
34
00:03:43,180 --> 00:03:46,720
A jeżeli zajdzie potrzeba, przyjdziecie
mi z pomocą.
35
00:03:47,460 --> 00:03:49,040
A może zajdzie potrzeba?
36
00:03:49,860 --> 00:03:50,860
Może.
37
00:04:39,090 --> 00:04:40,090
Dostaw to mnie!
38
00:04:47,750 --> 00:04:50,010
Który to ich herszt? To tamten!
39
00:05:17,480 --> 00:05:19,460
Jak ci się odwdzięczyć za twoją pomoc?
40
00:05:20,600 --> 00:05:21,920
Może przy odziewek jakiś?
41
00:05:22,200 --> 00:05:23,300
Nie, wasza miłość.
42
00:05:23,720 --> 00:05:25,140
Ten jest dla mnie w sam raz.
43
00:05:27,540 --> 00:05:30,860
Ale jeśli możesz, daj dukata.
44
00:05:32,740 --> 00:05:33,740
Dukata?
45
00:05:34,940 --> 00:05:36,120
Jeśli to za dużo.
46
00:05:36,360 --> 00:05:37,720
Nie, proszę.
47
00:05:45,140 --> 00:05:46,140
Spił się.
48
00:05:47,080 --> 00:05:50,240
A więc nie można rzec, że stchórzył. Po
prostu go nie było.
49
00:06:14,080 --> 00:06:15,080
A pan Paweł gdzie?
50
00:06:16,840 --> 00:06:18,280
skoro świt poszedł do grodu.
51
00:06:34,660 --> 00:06:35,700
Masz, panie poeto.
52
00:06:36,860 --> 00:06:38,880
W drodze grosz ci się przyda.
53
00:06:39,240 --> 00:06:41,280
W jakiej drodze? Ja zostaję tutaj.
54
00:06:43,600 --> 00:06:45,140
A to po co?
55
00:06:46,890 --> 00:06:53,050
Żebym mógł opiewać aleksandrynem,
heksametrem, skocznym jambem twoje
56
00:06:53,070 --> 00:06:54,070
kapitanie.
57
00:06:54,710 --> 00:06:57,290
Skąd mam tych przewag, mości poeto?
58
00:06:58,210 --> 00:06:59,210
Tym lepiej.
59
00:06:59,650 --> 00:07:04,930
Do opisywania klęsk mam język bardziej
zdatniejszy, malowniczy, żywszy.
60
00:07:06,670 --> 00:07:10,710
Jeśliś taki dobry poeta, to czemu dotąd
nie słyszałem twojego imienia?
61
00:07:11,410 --> 00:07:14,550
Bo jestem poetą młodym, początkującym.
62
00:07:15,130 --> 00:07:16,130
Młodym?
63
00:07:16,859 --> 00:07:19,020
Panie niebiosek, toż skronie masz
srebrne.
64
00:07:20,540 --> 00:07:22,180
Młody jestem jako poeta.
65
00:07:24,160 --> 00:07:26,860
40 lat żyłem na tym świecie i nic.
66
00:07:27,260 --> 00:07:28,700
Aż tu nagle dwa lata będzie.
67
00:07:29,200 --> 00:07:31,260
Jak spadłem z konia i bęc.
68
00:07:31,960 --> 00:07:32,960
Zaczęło się.
69
00:07:33,600 --> 00:07:34,600
Tworzę.
70
00:07:35,460 --> 00:07:36,460
Tworzę.
71
00:07:37,360 --> 00:07:38,900
Choć jestem tym zrozpaczony.
72
00:07:41,240 --> 00:07:45,180
Wasza miłość, ja wiem, że tobie poeta
niepotrzebny.
73
00:07:46,120 --> 00:07:50,520
Bo komu potrzebny, ale... Ja mogę być i
za błazna.
74
00:08:10,720 --> 00:08:12,680
Jestem Barbara z Popowic -Fałęska.
75
00:08:13,560 --> 00:08:14,740
Primo voto tarno.
76
00:08:16,590 --> 00:08:17,890
To jest mój syn Jurek.
77
00:08:20,930 --> 00:08:24,850
A to Ignacy Lubecki, jeden z dwóch sług,
którzy mi zostali.
78
00:08:25,610 --> 00:08:26,610
Witamy.
79
00:08:27,950 --> 00:08:29,090
Niebawem będzie śniadanie.
80
00:08:30,810 --> 00:08:31,810
Proszę bardzo.
81
00:08:32,590 --> 00:08:36,549
Nie, panie starosto, nie mamy czasu.
Jesteśmy w drodze i śpieszno nam do
82
00:08:37,830 --> 00:08:41,549
Ale... poradź, co czynić.
83
00:08:44,840 --> 00:08:49,420
Mój były szwagiel molestuje mnie,
narzuca się z opieką, grozi z zabraniem
84
00:08:49,420 --> 00:08:54,540
chłopca. Jadę ze skargą do grodu, a
tymczasem służba ze strachu rozbieżała
85
00:08:54,540 --> 00:08:55,540
nie wiem, co czynić.
86
00:08:55,920 --> 00:08:57,100
A któż to jest?
87
00:08:58,680 --> 00:08:59,820
Mikołaj Tarnowski.
88
00:09:01,500 --> 00:09:03,260
Brat mojego pierwszego męża.
89
00:09:04,220 --> 00:09:05,780
Morderca drugiego.
90
00:09:10,020 --> 00:09:11,300
Pana Pałęckiego?
91
00:09:13,420 --> 00:09:15,380
Czy masz, bać pani, jakieś dowody?
92
00:09:15,940 --> 00:09:17,960
Nie, mord był skrytobójczy, ale ja wiem.
93
00:09:18,320 --> 00:09:19,800
Jestem pewna, zdam pobudki.
94
00:09:20,360 --> 00:09:21,360
O co poszło?
95
00:09:22,380 --> 00:09:23,380
O mnie.
96
00:09:24,340 --> 00:09:28,820
Nienawidził pana Fałęckiego za to, że
był moim mężem i że dobrze nam było z
97
00:09:28,820 --> 00:09:29,820
sobą.
98
00:09:30,060 --> 00:09:31,160
Chciał, żebym owdowiała.
99
00:09:32,520 --> 00:09:36,160
Panie Drogocki, czy wiemy coś na temat
pana Mikołaja Tarnowskiego?
100
00:09:36,840 --> 00:09:42,060
Wiadomo, że gwałtownik, ale nigdy nic
nie czynił swoją ręką.
101
00:09:42,720 --> 00:09:45,460
Zawsze przez podnajętych ludzi.
102
00:09:46,060 --> 00:09:48,360
Czy popowice są dla ciebie?
103
00:09:48,820 --> 00:09:52,920
Przeszły do mnie po śmierci mojego
pierwszego męża. Pana Tarnowskiego?
104
00:09:53,280 --> 00:09:54,280
Tak.
105
00:09:55,320 --> 00:09:59,000
Mikołaj być może zechce przywrócić
popowice dla Tarnowskich.
106
00:10:00,840 --> 00:10:02,660
Na wszystko on gotów.
107
00:10:03,980 --> 00:10:05,900
Dobrze, będę pamiętał.
108
00:10:06,240 --> 00:10:10,860
A jadąc do grodu powinna pani szukać
ludzi do ochrony.
109
00:10:13,070 --> 00:10:16,910
Pytaj o pana Pawła Zbroję.
110
00:10:17,310 --> 00:10:20,750
Być może przyjdzie ci z pomocą.
111
00:10:21,630 --> 00:10:27,330
Bełchatki kontra drogomireczcy. Fredro
kontra bałaban.
112
00:10:28,010 --> 00:10:34,310
Łomniccy kontra terleczcy. Czy
wymienieni są na sali?
113
00:10:35,510 --> 00:10:42,190
Jest tylko pan Fredro i pani Łomnicka.
114
00:10:49,040 --> 00:10:51,980
Wasza dostojność w sprawie formalnej.
115
00:10:53,080 --> 00:10:59,060
Urodzony pan Drohojowski prosi o
wpisanie do registru jego sprawy przeciw
116
00:10:59,060 --> 00:11:00,060
Strzemeskiemu.
117
00:11:00,720 --> 00:11:02,160
Zaraz, zaraz.
118
00:11:02,980 --> 00:11:09,660
Ta sprawa figuruje w registrze pod
numerem 46 jako
119
00:11:09,660 --> 00:11:16,580
spór o sukcesję. Wysoki Trybunale, jest
to sprawa kryminalna wobec tego, że
120
00:11:16,580 --> 00:11:17,740
pan Strzemetki...
121
00:11:18,160 --> 00:11:24,980
Sługę pana Drohojowskiego zabił,
zastrzelił i do śmierci przywiódł.
122
00:11:25,340 --> 00:11:31,900
Na tym przestępstwie go schwytano, w
łańcuchy zakuto i do wieży infundo
123
00:11:31,900 --> 00:11:32,900
osadzono.
124
00:11:39,900 --> 00:11:42,900
Widzę go tu już trzeci raz.
125
00:11:43,280 --> 00:11:45,440
Ech, chyba czwarty.
126
00:11:51,120 --> 00:11:56,080
Tyś jest aha ze Strzemeski, który sługę
panu Drohojowskiemu zabił?
127
00:11:57,640 --> 00:11:58,640
Jam jest.
128
00:11:59,140 --> 00:12:03,820
Sprawa Drohojowski kontra Strzemeski
będzie rozpatrywana jutro. Można
129
00:12:03,820 --> 00:12:04,860
wyprowadzić więźnia.
130
00:12:52,340 --> 00:12:53,340
Czym?
131
00:12:54,460 --> 00:12:56,740
Cieszę się, że Asan już na wolności.
132
00:12:58,160 --> 00:12:59,160
Co w tym dziwnego?
133
00:12:59,860 --> 00:13:02,140
Zamordował Asan i do śmierci przywiódł.
134
00:13:04,720 --> 00:13:09,020
To żeby sprawę wpisać w rejestr
kryminalny i w ten sposób przyspieszyć.
135
00:13:10,520 --> 00:13:12,620
Dużo ci zapłacili za tę komedię.
136
00:13:13,320 --> 00:13:16,420
Trzy dukaty, nieźle. Jak na grzech
śmiertelny niewiele.
137
00:13:17,340 --> 00:13:18,400
Mogę dać więcej.
138
00:13:24,540 --> 00:13:26,640
Sługa pani Barbary Falenskiej.
139
00:13:27,780 --> 00:13:29,380
Prosi, żebyście ze mną szli.
140
00:13:31,220 --> 00:13:32,800
Czy trzeba będzie z grodu wyjeżdżać?
141
00:13:33,380 --> 00:13:35,400
Tak, tak mi się widzi.
142
00:13:36,060 --> 00:13:37,800
To nic z tego, ja tu mam swoje interesa.
143
00:13:38,620 --> 00:13:41,380
Za trzy dukaty. Mogą zdarzyć się i
lepsze.
144
00:13:42,180 --> 00:13:46,160
Czelako prosilbym was, żeby się pan ze
mną udał.
145
00:13:47,660 --> 00:13:52,140
Wstyd by mi było przed panią z polecenia
się nie wywiązać.
146
00:13:55,500 --> 00:13:57,180
Może coś lepszego u siebie macie.
147
00:13:57,420 --> 00:13:58,420
Tak, mamy.
148
00:13:58,580 --> 00:13:59,880
Bo w tej gospodzie kuchnia marna.
149
00:14:00,500 --> 00:14:01,500
Chodźmy.
150
00:14:20,140 --> 00:14:21,140
Siadaj, waszmość.
151
00:14:21,980 --> 00:14:23,980
I powiedz, jak cię zowią.
152
00:14:28,780 --> 00:14:30,140
W czym rzecz, wasz mość, pani?
153
00:14:30,660 --> 00:14:31,660
Żebyś mi pomógł.
154
00:14:32,960 --> 00:14:34,340
Dlaczego potrzebujesz pomocy?
155
00:14:35,900 --> 00:14:36,900
Bo jestem sama.
156
00:14:38,520 --> 00:14:40,920
Wszyscy mnie odbieżali, opuścili.
157
00:14:42,300 --> 00:14:47,340
A ty, mój panie, za marny grosz
upokorzeniu się poddajesz.
158
00:14:47,880 --> 00:14:51,200
Wasz mość, pani, grosz znowu nie taki
marny, a co do upokorzeń, to ja jestem
159
00:14:51,200 --> 00:14:52,200
nich przyzwyczajony.
160
00:14:52,560 --> 00:14:53,560
Znoszę je z łatwością.
161
00:14:53,980 --> 00:14:57,720
Gotowizną mnie więcej zarobisz, a prócz
tego izbę mieć będziesz swoją.
162
00:14:58,430 --> 00:14:59,430
I wikt?
163
00:15:01,310 --> 00:15:02,850
I co mam za to czynić?
164
00:15:04,170 --> 00:15:05,170
Nic.
165
00:15:06,390 --> 00:15:07,390
Być.
166
00:15:10,730 --> 00:15:11,730
Pokazywać się.
167
00:15:13,050 --> 00:15:16,030
Zgoduję, że być w popowicach i nic nie
robić to misja niebezpieczna.
168
00:15:18,490 --> 00:15:19,830
Jesteś waść bystry.
169
00:15:20,850 --> 00:15:21,850
W czym rzecz?
170
00:15:23,350 --> 00:15:27,210
Po śmierci mojego męża, zamordowanego
skrytobójczo.
171
00:15:28,240 --> 00:15:30,100
Dwór został bez ochrony.
172
00:15:31,300 --> 00:15:32,380
Wybacz, Aseni.
173
00:15:34,340 --> 00:15:38,820
Ten dwór należał przedtem do
Tarnowskich?
174
00:15:39,260 --> 00:15:40,520
Przecież mówię.
175
00:15:40,760 --> 00:15:42,780
I któż to jest na koniec ten, co cię tak
prześladuje?
176
00:15:43,580 --> 00:15:45,460
Brat mojego pierwszego męża.
177
00:15:46,400 --> 00:15:47,600
Morderca drugiego.
178
00:15:49,180 --> 00:15:50,420
Mikołaj Tarnowski.
179
00:16:09,160 --> 00:16:10,520
Panie Pawle, co to jest?
180
00:16:12,000 --> 00:16:13,000
Człowiek w kąpieli.
181
00:16:15,100 --> 00:16:16,700
Jakżeś się z tego wydobył.
182
00:16:17,860 --> 00:16:18,860
Z czego?
183
00:16:19,560 --> 00:16:20,560
Wiesz z czego.
184
00:16:21,720 --> 00:16:23,300
Z tatarskiej niewoli.
185
00:16:28,340 --> 00:16:34,520
Panie Pawle, czy nic niegodnego nie
uczyniłeś, żeby z niewoli się wydobyć?
186
00:16:37,800 --> 00:16:38,880
Bądź spokojna, pani.
187
00:16:41,000 --> 00:16:42,340
Wypuścili mnie na słowo.
188
00:16:43,080 --> 00:16:44,080
Tatarzy?
189
00:16:45,920 --> 00:16:46,920
Tatarzy.
190
00:16:48,000 --> 00:16:52,680
Obiecałem oków odesłać albo samemu się
stawić.
191
00:16:56,520 --> 00:16:59,100
I myślisz dotrzymać słowa?
192
00:17:08,400 --> 00:17:11,440
Gafur Murza, pod którego władzą byliśmy,
powiedział.
193
00:17:12,060 --> 00:17:18,920
Jedź, zrób co ci serce każe, a potem
albo wrócisz, albo będziesz za
194
00:17:18,920 --> 00:17:19,920
psa uważany.
195
00:17:21,940 --> 00:17:25,119
Dziwne to do prawdy, jak rycerza prawego
ów Tatar cię potraktował.
196
00:17:25,740 --> 00:17:27,980
Chociaż w szabli mój sługa by cię
rozłożył.
197
00:17:30,600 --> 00:17:33,120
Czymżeś sobie tak na jego względy
zasłużył?
198
00:17:39,660 --> 00:17:40,660
A od tym.
199
00:17:44,100 --> 00:17:46,660
A czemu się jednak w twoje strony
opuścił?
200
00:17:47,960 --> 00:17:48,960
Najazd był.
201
00:17:50,480 --> 00:17:56,760
Kniaź Olelkowicz zginął, a nas Tatarzy w
Jasr wzięli i na Krym powiedli.
202
00:17:57,340 --> 00:17:59,900
A czemu żeś tam był, u twojego kniazia?
203
00:18:01,040 --> 00:18:02,040
Ogrodnikiem.
204
00:18:03,000 --> 00:18:04,180
Ogrodniciem, masz tyle.
205
00:18:05,680 --> 00:18:07,100
Gałązki przycinałeś.
206
00:18:09,180 --> 00:18:12,540
Wolałabym, żebyś umiał ludziom uszy
przycinać.
207
00:18:40,720 --> 00:18:41,539
Witam się, mościa pani.
208
00:18:41,540 --> 00:18:42,580
Pół dnia goniłem.
209
00:18:43,340 --> 00:18:45,540
Witam pana, panie Pawle. Pan Zdroja.
210
00:18:46,000 --> 00:18:47,620
Podjął się straż, przy mnie trzymać.
211
00:18:48,160 --> 00:18:49,160
To dobrze.
212
00:18:49,500 --> 00:18:53,900
Mościa pani, Mikołaj Tarnowski twój dwór
splądrował. O Boże.
213
00:18:54,860 --> 00:18:57,400
A i kilka chałup chłopskich puścił z
dymem.
214
00:18:57,940 --> 00:18:59,620
Wykorzystał, żeć wać pani do grodu
ruszyła.
215
00:19:00,300 --> 00:19:04,360
Wracaj, wać pani, do Popowic. Jak
dorosnę, to ja mu pokażę.
216
00:19:05,980 --> 00:19:07,720
Przepędziłem Tarnowskich i przygroziłem
mu.
217
00:19:08,170 --> 00:19:11,390
Twierdził, że ma prawo do popowic, bo
brata to jego posiadłość i do rodziny
218
00:19:11,390 --> 00:19:12,710
winna z jego śmiercią wrócić.
219
00:19:13,270 --> 00:19:16,950
A jeszcze według starego zwyczaju i do
ciebie ma prawo.
220
00:19:17,430 --> 00:19:19,270
Za mąż trzeci raz iść nie myślę.
221
00:19:20,250 --> 00:19:21,810
I jeszcze za mężobójcę.
222
00:19:23,470 --> 00:19:25,650
Jedynym dziedzicem majątności jest mi
syn.
223
00:19:38,320 --> 00:19:40,000
Mikołaj Tarnowski szkód ci narobił.
224
00:19:43,280 --> 00:19:44,360
A ty milczysz, pani.
225
00:19:45,560 --> 00:19:46,780
A cóż mam czynić?
226
00:19:47,580 --> 00:19:48,860
Wywiedzić się to on zamierza.
227
00:19:50,220 --> 00:19:51,460
Napisz, pani, list do niego.
228
00:19:52,500 --> 00:19:56,040
Z wyliczeniem szkód, jakie ci wyrządził.
Ja z tym listem pojadę.
229
00:19:56,380 --> 00:19:57,380
I wręczę go.
230
00:19:58,140 --> 00:19:59,600
Powiesi cię na pierwszej gałęzi.
231
00:20:00,940 --> 00:20:01,940
Napisz ten list.
232
00:20:03,920 --> 00:20:04,920
Zawiożę go.
233
00:20:35,050 --> 00:20:37,870
Który z panów jest urodzony Mikołaj
Tarnowski?
234
00:20:38,610 --> 00:20:39,610
Ja.
235
00:20:40,650 --> 00:20:41,830
W czym rzecz?
236
00:20:47,950 --> 00:20:50,870
Z listem przybywam od pani Barbary
Fałęskiej.
237
00:20:56,570 --> 00:20:58,270
A ty kto jesteś?
238
00:20:58,510 --> 00:20:59,510
Paweł Zbrojar.
239
00:21:01,270 --> 00:21:03,930
Dowódca Straży Zbrojnej pani Fałęskiej.
240
00:21:08,399 --> 00:21:09,760
Dowódca. Czego?
241
00:21:10,880 --> 00:21:12,060
Straży Zbrojnej.
242
00:21:12,900 --> 00:21:13,940
Ochrony jej osoby.
243
00:21:19,780 --> 00:21:25,140
Nie bałeś się sam do mnie z takim
posłannictwem przybyć?
244
00:21:25,840 --> 00:21:31,140
Boś dał słowo panu Wolskiemu, że nic
gwałtem nie będziesz czynił.
245
00:21:32,460 --> 00:21:35,120
A słowo waszej wielmożności jest znane
od Sanoka.
246
00:21:38,800 --> 00:21:39,940
Aż po Krymy.
247
00:21:40,740 --> 00:21:42,880
Co ty mi tu z Krymem wjeżdżasz?
248
00:21:43,780 --> 00:21:46,900
Przyznaję, zagolopowałem się w
komplimentach.
249
00:21:51,400 --> 00:21:57,560
Ktoś się najął z ludźmi ku obronie
fałęckiej?
250
00:21:58,020 --> 00:22:00,000
Tak jest, wasz mość, panie.
251
00:22:05,550 --> 00:22:08,510
Tośmy tego samego ciasta.
252
00:22:15,270 --> 00:22:16,290
Niezabitoski jestem.
253
00:22:22,510 --> 00:22:23,530
Dawaj, waść!
254
00:22:24,150 --> 00:22:25,190
Po co?
255
00:22:25,910 --> 00:22:29,630
Przekonamy się, jakich obrońców ma pani
Fałęcka. Dawaj!
256
00:22:30,010 --> 00:22:33,350
Nie zapominaj, waść, że posłem jestem.
257
00:22:34,830 --> 00:22:39,930
Nie wolno mi ani samemu zginąć, ani
innych zabijać.
258
00:23:08,050 --> 00:23:11,430
Dawaj! Nie mogę przebić bezbronnego.
259
00:24:03,820 --> 00:24:04,820
Zeszleż to.
260
00:24:07,080 --> 00:24:08,820
Bez pośpiechu.
261
00:24:09,440 --> 00:24:11,320
Zeszleż cały list.
262
00:24:12,620 --> 00:24:13,760
Żryj.
263
00:24:16,100 --> 00:24:17,240
Żryj.
264
00:24:30,000 --> 00:24:31,600
No i...
265
00:24:35,660 --> 00:24:37,960
Mdli. Widzisz, niezabitoski?
266
00:24:38,400 --> 00:24:39,540
Mieszczańska kres.
267
00:24:39,880 --> 00:24:42,320
A o naszej sprawie co powiesz, panie
juristo?
268
00:24:42,560 --> 00:24:47,760
O nie, to rzecz prościutka. Sprawa
całkowicie jest prosta.
269
00:24:47,980 --> 00:24:51,900
Wasza wielmożność nie w Popowicach
pochodzi.
270
00:24:52,120 --> 00:24:55,360
No nie sposób go zostawić bez opieki.
271
00:24:56,160 --> 00:25:03,060
Wasza wielmożność jest wedle kry
pierwszym piekunem. I
272
00:25:03,060 --> 00:25:05,180
twoim obowiązkiem jest wziąć...
273
00:25:05,500 --> 00:25:08,880
pacholę i matkę pod opierkę. Bóg krzywda
ich.
274
00:25:09,120 --> 00:25:14,500
Nie może spotkać od złych sąsiadów.
Dlaczego ostatni najazd wasza
275
00:25:14,500 --> 00:25:15,880
był dowodem? Jaki najazd?
276
00:25:16,980 --> 00:25:19,580
A twój, wasza wielmożność.
277
00:25:24,740 --> 00:25:26,600
Sprytne, sprytne, panie juristo.
278
00:25:27,040 --> 00:25:28,420
Trzeba za to wypić.
279
00:25:42,120 --> 00:25:43,120
Możesz wziąć szablę.
280
00:25:44,940 --> 00:25:47,680
Jedź do swojej pani i powiedz jej, że
nie ma się czego obawiać.
281
00:25:48,080 --> 00:25:51,500
Z mojej strony czeka ją tylko protekcja
i pomoc.
282
00:26:40,500 --> 00:26:41,500
Żyw.
283
00:26:42,940 --> 00:26:43,940
Zdrow.
284
00:26:46,320 --> 00:26:48,600
No i jak tam było? Czym przebywasz?
285
00:26:48,900 --> 00:26:52,300
Powiedział, że z jego strony czeka ci
jej na protekcję i pomoc.
286
00:26:52,700 --> 00:26:53,519
Nie urzesz?
287
00:26:53,520 --> 00:26:54,520
Tak, powiedział.
288
00:26:55,280 --> 00:26:57,240
I że jest twoim naturalnym opiekunem.
289
00:26:57,580 --> 00:27:00,340
Twoim i synka twojego jako jego stryji.
290
00:27:01,720 --> 00:27:02,720
Ach, tak.
291
00:27:03,100 --> 00:27:08,620
Tak, jurysta tam był, który wszystko do
Jurę uzasadnił. Prawem się zasłoni, ale
292
00:27:08,620 --> 00:27:09,620
bym dokonał.
293
00:27:10,410 --> 00:27:12,090
Spodziewasz się, że targnie się
zbrojnie.
294
00:27:13,230 --> 00:27:14,870
A mój list oddałeś?
295
00:27:17,430 --> 00:27:18,690
Zwymiotowałem go wracając.
296
00:27:19,050 --> 00:27:20,050
Jak?
297
00:27:20,750 --> 00:27:22,370
Co właśnie gadasz?
298
00:27:22,810 --> 00:27:23,810
Zeżarłem go.
299
00:27:24,310 --> 00:27:25,550
Na czworakach.
300
00:27:26,950 --> 00:27:27,950
Jak pies.
301
00:27:31,570 --> 00:27:33,450
Pewnie masz dość tej służby.
302
00:27:36,010 --> 00:27:37,130
Pani Barbaro.
303
00:27:38,860 --> 00:27:41,260
Nie odejdę, choćbyś kijami pędziła.
304
00:27:43,260 --> 00:27:44,740
Dzięki ci, panie Pawle.
305
00:27:57,300 --> 00:28:01,240
Ach, to ty, panie zbroja bezbroi.
306
00:28:01,440 --> 00:28:02,680
A gdzie twoi ludzie?
307
00:28:03,160 --> 00:28:06,080
Witam. Można wiedzieć, kto was panów
sprowadza?
308
00:28:07,150 --> 00:28:12,710
Przyjechałem tu w imieniu pana Mikołaja
Tarnowskiego, żeby na mocy władzy
309
00:28:12,710 --> 00:28:19,610
triodki opiekuńczej przywieźć mu
umiłowanego bratanka, a że nie godzi się
310
00:28:19,610 --> 00:28:26,350
bez syna zostawiać, prze to jaśnie
wielmożny pan Tarnowski raczy i nad
311
00:28:26,350 --> 00:28:29,090
Barbarą opiekę roztoczyć.
312
00:28:29,790 --> 00:28:35,630
Zrozumieliście? Mości panie dobrodzieju,
pani Barbara...
313
00:28:36,590 --> 00:28:39,590
Z panem Tarnowskim może tylko mówić w
trybunale.
314
00:28:40,710 --> 00:28:42,470
I to przed adwokatów.
315
00:28:50,490 --> 00:28:54,490
Nic powie pani, że mówić z nią muszę.
316
00:28:54,890 --> 00:28:56,470
Rozkaz mam i wykonam.
317
00:28:58,330 --> 00:28:59,330
Ruszajże!
318
00:29:33,699 --> 00:29:34,700
Zapuścić! Bronić się.
319
00:29:35,500 --> 00:29:36,500
Bić.
320
00:29:37,460 --> 00:29:40,540
Strzelać. Czemu nic nie robisz, panie
zbroja? Tłuszcz ci obleciał.
321
00:29:40,780 --> 00:29:41,940
Do czego cię wynajęłam?
322
00:29:42,760 --> 00:29:46,200
Mam jeszcze dwóch hejtuków pana
polskiego. Mościa, panie, to zabijacie.
323
00:29:46,200 --> 00:29:47,200
siedmiu, nie wygramy.
324
00:29:48,430 --> 00:29:52,050
Ale im pokażemy. Marna to pociecha.
Tobie nic nie będzie, ale mnie
325
00:29:52,050 --> 00:29:55,310
głowy utnie i do siodła przytroczy.
Wstyd mi za ciebie. Nie, też wstyd, ale
326
00:29:55,310 --> 00:29:56,430
żyć muszę. Nie mam wyboru.
327
00:29:59,190 --> 00:30:03,190
Musisz? W hańbie i upokorzeniu? Skrawki
papieru, żrąc jak pies?
328
00:30:04,130 --> 00:30:05,130
Muszę.
329
00:30:05,990 --> 00:30:06,990
Więc co mam zrobić?
330
00:30:07,730 --> 00:30:09,350
Pod opiekę się udać mordercy?
331
00:30:11,310 --> 00:30:12,310
Tak?
332
00:30:13,210 --> 00:30:14,830
Siłą cię nie weźmie. To katem pachnie.
333
00:30:15,560 --> 00:30:19,000
A jeśli tam ksiądz terrorizowany czeka,
żeby nam ślub udzielić, co wtedy?
334
00:30:19,300 --> 00:30:20,560
Jak wtedy bronić się będę?
335
00:30:20,760 --> 00:30:24,200
Jak sprawiedliwość znajdę? Pod opiekę
dobrowolnie się udałam, ślub wzięłam i
336
00:30:28,320 --> 00:30:29,320
Jak myślisz?
337
00:30:30,300 --> 00:30:31,440
Czeka tam ksiądz czy nie?
338
00:30:33,580 --> 00:30:34,580
Gadaj.
339
00:30:36,340 --> 00:30:37,340
Myślę, że czeka.
340
00:30:39,760 --> 00:30:40,760
Precz mi z oczu.
341
00:30:43,640 --> 00:30:44,680
Wymawiam ci służbę.
342
00:30:47,210 --> 00:30:48,210
Wynoś się!
343
00:31:09,090 --> 00:31:14,550
Czego? Wielmośny panie! Nie idź! Nie
idźcie do niej! Weź mi z drogi! Nie
344
00:31:15,280 --> 00:31:17,160
Zejdź mi z drogi, bo taka trupia... Nie
mogę!
345
00:31:26,760 --> 00:31:29,160
Mówiłem, zejdź mi z drogi.
346
00:31:37,100 --> 00:31:38,100
Janie!
347
00:31:40,040 --> 00:31:41,040
Wojsza!
348
00:31:42,520 --> 00:31:43,520
Najdroższy!
349
00:31:44,750 --> 00:31:49,950
Nie godzi się urodzonej szarciance z
powodu śmierci sługi rozpaczać.
350
00:31:50,590 --> 00:31:51,950
Tyś go zabił.
351
00:31:52,750 --> 00:31:55,110
I ty mi za to odpokutujesz.
352
00:31:55,450 --> 00:31:57,250
Nie. Przykuj kufry, mościa pani.
353
00:31:57,650 --> 00:31:59,290
I zbieraj się do drogi.
354
00:32:00,030 --> 00:32:01,690
Nie zapomnij o chłopcu.
355
00:32:02,190 --> 00:32:06,670
Już ja dopilnuję, żeby ci kat głowę
zciął.
356
00:32:07,850 --> 00:32:09,050
Czekam z ludźmimi.
357
00:32:09,410 --> 00:32:10,470
Przed dworem.
358
00:32:12,350 --> 00:32:13,350
Śpiesz się!
359
00:32:39,850 --> 00:32:45,530
Panie Niezabitoski, zabiłeś człowieka.
To mi nie pierwszy zna.
360
00:32:45,910 --> 00:32:48,170
Wiem dobrze, ale tym razem zapłacisz za
to głową.
361
00:32:49,250 --> 00:32:53,150
Jeszcze się taki trybunał nie znalazł.
Nie przed trybunałem, ale tu i teraz.
362
00:32:53,870 --> 00:32:54,870
Coś ty powiedział?
363
00:32:55,550 --> 00:32:57,090
Że dasz głowę.
364
00:32:57,890 --> 00:32:58,930
I to teraz.
365
00:33:13,320 --> 00:33:14,500
Który z was następny?
366
00:33:15,320 --> 00:33:16,620
Kto jeszcze ma ochotę?
367
00:33:25,300 --> 00:33:26,300
Pewnyś?
368
00:33:26,760 --> 00:33:28,220
Hajducy nasi opowiadali.
369
00:33:28,880 --> 00:33:33,400
Jak to to są tutaj? Przecież kazałem im
tam zostać. Pani Pałęcka ich odesłała.
370
00:33:33,440 --> 00:33:40,120
Jak się wieść o wyczynie pana zbroi
rozeszła, zaczęli schodzić się z
371
00:33:40,120 --> 00:33:41,120
niej ludzie.
372
00:33:41,640 --> 00:33:43,360
A Tarnowski z dębną nie groził?
373
00:33:44,820 --> 00:33:46,560
Nie, panie Piotrze.
374
00:33:47,320 --> 00:33:49,140
Wybiera się w swaty.
375
00:33:54,500 --> 00:33:55,700
Co waść?
376
00:33:56,720 --> 00:33:59,520
Dobrze słyszysz, swaty.
377
00:34:01,500 --> 00:34:06,300
Pokłonić się o jej rękę i o braterskie
popowice.
378
00:34:09,710 --> 00:34:11,830
to tam niejedna beczka pęknie.
379
00:34:12,710 --> 00:34:13,929
A my co, Piotrusiu?
380
00:34:14,590 --> 00:34:15,610
Znowu z daleka, a?
381
00:34:16,330 --> 00:34:17,330
Nie, Jasiu.
382
00:34:19,150 --> 00:34:20,929
Zgłosimy się tam choćby nawet
nieproszeni.
383
00:34:23,070 --> 00:34:27,389
Wolę być przy tych pokojowych cwatach,
żeby potem nie było krwawych godów.
384
00:34:59,660 --> 00:35:01,980
Nigdym cię ze swego serca nie wyrzucił.
385
00:35:03,360 --> 00:35:08,080
Basiu, przecież to mnie pierwszemu rękę
obiecałaś.
386
00:35:08,460 --> 00:35:12,740
A potem nagle serce swe zwróciłaś ku
mojemu młodszemu bratu.
387
00:35:13,520 --> 00:35:20,360
W... Wasz mości... Basiu, kiedyśmy oboje
już nie
388
00:35:20,360 --> 00:35:24,860
młodzi, zaklinam cię w imię brata
mojego, a twojego nieboszczyka męża.
389
00:35:26,500 --> 00:35:27,720
Bądź mi żoną.
390
00:35:28,680 --> 00:35:29,920
I wszystko się umorzy.
391
00:35:31,460 --> 00:35:36,260
Popowice do Tarnowskich wrócą, a twój
syn będzie miał opiekuna z rodu.
392
00:35:37,200 --> 00:35:41,560
Czy... po to pana Fołęckiego zabiłeś?
393
00:35:44,400 --> 00:35:47,400
Po to niezabitoskiego na mnie nasyłałeś?
394
00:35:48,320 --> 00:35:51,720
Z zapałów moich brały się złe czyny,
Basiu.
395
00:35:52,560 --> 00:35:53,560
Wierz mi.
396
00:35:53,980 --> 00:35:57,380
Niech ksiądz dłonie nasze z tułą zwiąże.
397
00:35:58,080 --> 00:36:00,940
A nie będziesz miała nade mnie
uniżejszego sługi.
398
00:36:01,240 --> 00:36:02,620
Ale jeden warunek.
399
00:36:03,340 --> 00:36:04,560
Pozwól go spełnić.
400
00:36:04,820 --> 00:36:05,820
Jaki?
401
00:36:06,940 --> 00:36:09,700
Żebyś wasz mość po ślubie ze mną na Krym
się udał.
402
00:36:14,200 --> 00:36:15,440
Dlaczego właśnie na Krym?
403
00:36:16,140 --> 00:36:17,160
Na Krym!
404
00:36:18,120 --> 00:36:19,660
Na Krym, panie Tarnowski!
405
00:36:31,920 --> 00:36:33,000
Właszmość o co idzie?
406
00:36:33,940 --> 00:36:38,740
Chcesz, Właszmość, o tym mówić przy
ludziach czy na osobności?
407
00:36:55,600 --> 00:36:59,580
No to, byłem w niewoli u Gapora Murwy.
408
00:37:02,380 --> 00:37:03,380
Nie pamiętam cię.
409
00:37:03,600 --> 00:37:04,760
Bośmy się nie widywali.
410
00:37:06,540 --> 00:37:09,880
Więc wtedy między nieszlachtą byłeś.
Między nieszlachtą.
411
00:37:10,520 --> 00:37:13,180
Ale myśmy ciebie właśnie jako szlachtica
wybrali.
412
00:37:13,560 --> 00:37:17,460
A żeby do domu mógł się udać i trzy
tysiące dukatów okupu przywieźć.
413
00:37:19,380 --> 00:37:21,320
Dziesięć tygodni dał ci na tylko
furmurza.
414
00:37:22,580 --> 00:37:26,640
Ale minął rok, minął drugi, a ty się nie
stawiłeś na wyspę Karajtebek nad
415
00:37:26,640 --> 00:37:27,640
Nieprze, jak było mówione.
416
00:37:28,580 --> 00:37:31,060
Zginął mnóstwo naszych przez ciebie przy
wiatłach.
417
00:37:31,280 --> 00:37:32,280
Niewolniczej praty.
418
00:37:33,140 --> 00:37:34,580
Zdradziłeś na panie Tarnowski.
419
00:37:39,920 --> 00:37:41,520
Nie udowodnisz mi tego.
420
00:37:41,780 --> 00:37:43,860
A ja jej nie muszę udowadniać.
421
00:37:46,240 --> 00:37:53,240
Kapur Murza wypuścił mnie, ażeby mu okup
albo głowę twoją przywiózł.
422
00:37:54,300 --> 00:37:55,300
Wybieraj.
423
00:37:57,000 --> 00:37:59,720
Wybieraj, bo mam mu ochotę przywieźć i
okup, i głowę.
424
00:38:02,960 --> 00:38:04,720
Nie mam przy sobie takiej gotowizny.
425
00:38:06,920 --> 00:38:09,560
A kamuszki, któryś przyłóż dla pani
Barbary.
426
00:38:16,380 --> 00:38:17,380
Mało.
427
00:38:18,420 --> 00:38:20,880
Te klejnoty z tysiąc dukatów warte.
428
00:38:27,960 --> 00:38:28,960
Krzyżyk.
429
00:38:40,880 --> 00:38:41,900
Wysadzany kamieniami.
430
00:38:49,900 --> 00:38:53,120
Kazałbym ci teraz zrzucić te komuszki,
żeby ci kiszki przeorały.
431
00:39:15,690 --> 00:39:18,390
Odstaje przy swojej propozycji? Panie
Szwagrze?
432
00:39:25,650 --> 00:39:26,730
Oczuwać, panowie.
433
00:39:27,190 --> 00:39:28,830
Tak długo rozmawialiście?
434
00:39:29,490 --> 00:39:30,850
Wspominaliśmy stare dzieje.
435
00:39:32,930 --> 00:39:34,590
To macie wspólne wspominki?
436
00:39:35,170 --> 00:39:36,630
Mamy wasze wielmożność.
437
00:39:37,850 --> 00:39:41,290
U jednego i tego samego Murzy w niewoli
byliśmy.
438
00:39:41,770 --> 00:39:42,870
Ano byliśmy.
439
00:39:43,690 --> 00:39:45,330
Ja sam panu zbroi naleję.
440
00:39:49,530 --> 00:39:56,270
Jeśli mi przy ludziach afront czynisz...
Kto słowo dane łamie i braci swoich w
441
00:39:56,270 --> 00:39:59,650
niewoli zostawia, musi być gotowym na
to, że mu ubliżać będą.
442
00:40:01,150 --> 00:40:03,710
Łajdaku! Mnie takie słowa?
443
00:40:04,350 --> 00:40:10,990
Stawaj! A jeśli wiesz, że nie umiem
szablą robić... Stawaj!
444
00:40:12,690 --> 00:40:13,690
Stawaj!
445
00:40:29,610 --> 00:40:31,530
W obronie życia zagrożonego działa pan
zbroja.
446
00:40:34,410 --> 00:40:35,790
I tak o tym świadczyć będę.
447
00:40:54,510 --> 00:40:56,270
Naprawdę musisz tam z okupem jechać?
448
00:40:58,040 --> 00:41:01,540
Dałbyś Karaitom i oni by cię wyręczyli.
449
00:41:03,820 --> 00:41:05,020
Wolę sam, młościa pani.
450
00:41:08,440 --> 00:41:11,640
Majdarki toną, zbojnicy napadają. Muszę
tam dopilnować.
451
00:41:16,080 --> 00:41:20,520
Pokupam czy bez, ale przecież stawię się
na wyspie.
452
00:41:22,660 --> 00:41:23,660
I tam Bóg.
453
00:41:25,460 --> 00:41:26,460
Wrócę.
454
00:41:32,780 --> 00:41:34,020
Ludzie w niewoli jęczą.
455
00:41:35,780 --> 00:41:37,060
Może się który uchował.
456
00:41:39,560 --> 00:41:41,220
To ci go do służby przywiodę.
457
00:41:41,660 --> 00:41:43,340
Nie no, o mnie nie zapomnij.
458
00:41:44,640 --> 00:41:45,680
Będę czekała.
459
00:41:50,500 --> 00:41:52,300
Dzień i noc tobie służyć pragnę.
31887
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.