Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:48,459 --> 00:01:52,400
Oczy, kibić, subtelność, rozum.
2
00:01:53,800 --> 00:01:58,080
Pamiętasz tę Rzymiankę, co od kolonów
się wywodziła? Jasna włosa jak
3
00:01:58,300 --> 00:02:01,340
Tak, Rzymojej jak kutyk przy machmacie.
4
00:02:03,840 --> 00:02:05,980
Matka mi jest przychylna, to wiem na
pewno.
5
00:02:06,940 --> 00:02:09,800
A i ona sama łaskawie ze mną rozmawia.
6
00:02:10,240 --> 00:02:11,600
Będziesz się oświadczał?
7
00:02:11,900 --> 00:02:13,280
Są trudności.
8
00:02:14,080 --> 00:02:15,940
No przecież jest niebogaty.
9
00:02:16,630 --> 00:02:17,670
Ale matka ci sprzyja.
10
00:02:17,870 --> 00:02:21,610
Tak, tak, ale nie powiedziałem ci
wszystkiego. W tym wszystkim jest mąż...
11
00:02:21,610 --> 00:02:24,770
Mężatka?
12
00:02:26,070 --> 00:02:27,890
Ale Stefanie się wkopał.
13
00:02:28,810 --> 00:02:29,990
Lepiej zawracajmy.
14
00:02:30,350 --> 00:02:31,750
O nie, Piotrze, nie mogę.
15
00:02:32,330 --> 00:02:33,330
Jak to?
16
00:02:33,430 --> 00:02:34,430
Dlaczego?
17
00:02:37,070 --> 00:02:43,390
Matka pani Drota Brześciańska mówi, że
tak czy owak...
18
00:02:43,660 --> 00:02:46,360
Małżeństwo musi być rozwiązane przez
Boga albo konsystę.
19
00:02:46,640 --> 00:02:47,640
Dlaczego musi?
20
00:02:47,920 --> 00:02:54,060
Pan Aleksander Klofas nie jest właściwie
mężem. Choruje, nie spełnia swoich
21
00:02:54,060 --> 00:02:55,060
obowiązków.
22
00:02:56,820 --> 00:03:01,920
Daj mu Boże lekkie zejście, chociaż
Panią Helenę tak ceramizuję.
23
00:03:03,260 --> 00:03:09,660
Małżeństwo da się unieważnić. Arcybiskup
jest bliskim, krewnym
24
00:03:09,660 --> 00:03:10,940
matki.
25
00:03:11,800 --> 00:03:12,800
Tędy.
26
00:03:16,360 --> 00:03:20,500
Szanio Helenę, jednym słowem stawiasz
się za mną. Dobrze o tobie mówią.
27
00:03:21,880 --> 00:03:23,300
Tu, tu, a dokąd to?
28
00:03:24,620 --> 00:03:26,520
Zawracaj! A wy tu czego?
29
00:03:26,880 --> 00:03:29,880
Nie twoja rzecz, powiedziano ci
zawracaj.
30
00:03:34,500 --> 00:03:37,580
Jestem Piotr Wolski, starosta
juridyczny. Nie znam się na starostach.
31
00:03:38,280 --> 00:03:40,240
Przekazano nam nie wpuszczać nikogo i
koniec.
32
00:03:40,480 --> 00:03:41,480
Zawracajcie do domu.
33
00:03:42,480 --> 00:03:45,780
Co się tam dzieje? Co to za hałasy? Spać
nie dajecie?
34
00:03:46,040 --> 00:03:47,200
Do Krafasówki jadą.
35
00:03:49,120 --> 00:03:50,900
Kogo tam diabli niosą?
36
00:03:51,460 --> 00:03:54,340
Powiada, że starostą jest, czy kimś
takim.
37
00:03:54,900 --> 00:03:56,860
Dam ja mu starostę.
38
00:04:00,340 --> 00:04:01,400
Jacek Gdyński.
39
00:04:01,820 --> 00:04:03,000
Pan Wolski.
40
00:04:07,660 --> 00:04:08,660
Witam.
41
00:04:09,460 --> 00:04:11,680
Co tu się dzieje, panie Jacku?
42
00:04:12,000 --> 00:04:13,180
Żebym to ja wiedział.
43
00:04:13,560 --> 00:04:17,459
Lubię walkę, ale chciałbym wiedzieć z
kim, a tu nic nie wiadomo, nic za nic.
44
00:04:18,180 --> 00:04:19,860
Tyle, że dobrze płaci. Kto?
45
00:04:21,140 --> 00:04:22,900
Jego mąż, pan Aleksander Klopat.
46
00:04:23,100 --> 00:04:24,100
Mąż?
47
00:04:25,040 --> 00:04:26,420
Tak, mąż pani Heleny.
48
00:04:28,340 --> 00:04:32,020
Zapłacił, żebym majątności i życia jego
chronić, ale od kogo chronić? Nie
49
00:04:32,020 --> 00:04:33,020
powiedział.
50
00:04:33,280 --> 00:04:36,980
Może i sam nie wie, jak żyje w takim
położeniu, nie byłem.
51
00:04:37,580 --> 00:04:41,000
Z duchami to zmagania, ja jeno z ludźmi
umiem.
52
00:04:41,320 --> 00:04:43,380
Przepuścić ich mościów, to przyjaciele!
53
00:05:34,830 --> 00:05:36,190
Wybacz, weź pani, to ja.
54
00:05:38,010 --> 00:05:42,350
A to mój przyjaciel, pan Piotr Wolski,
starosta juridyczny.
55
00:05:42,570 --> 00:05:43,570
Nie przeszkodziliśmy?
56
00:05:43,850 --> 00:05:50,450
Och nie, spacer odbywam. Z daleka widać
było jakby Diana Łowczyni.
57
00:05:50,850 --> 00:05:51,850
Co to to nie?
58
00:05:52,030 --> 00:05:56,110
Nie lubię, nie uczestniczę w
polowaniach. Nie lubię tego, pisk
59
00:05:56,130 --> 00:05:57,130
strzelanina.
60
00:05:57,850 --> 00:06:02,070
Życie jest surowe i nie każdy może sobie
pozwolić na takie subtelności.
61
00:06:02,640 --> 00:06:04,900
Łaskę nam panowie wyświadczyli
przyjeżdżając.
62
00:06:05,540 --> 00:06:06,640
Mąż rad będzie.
63
00:06:07,060 --> 00:06:08,640
Wieleś mować panu słyszeli.
64
00:06:14,920 --> 00:06:16,660
Czołem biję, panie starościciu.
65
00:06:17,500 --> 00:06:19,120
Czołem mości, panie Przedsławie.
66
00:06:20,000 --> 00:06:22,980
A czemu to was ci do lasu zaniosło?
67
00:06:24,160 --> 00:06:25,460
Służba, panie Stefanie.
68
00:06:26,740 --> 00:06:28,560
Dbam o szczęście domu Klofasa.
69
00:06:32,430 --> 00:06:35,590
Nie powinnaś, Asanka, tak daleko od domu
odchodzić.
70
00:06:37,690 --> 00:06:41,270
Bliżej straży się trzymaj, bo za skutki
nie ręczę.
71
00:07:01,000 --> 00:07:02,980
Mój pan małżonek, Aleksander Klofas.
72
00:07:07,060 --> 00:07:09,300
Mocno masz dłoń, panie starosto.
73
00:07:10,240 --> 00:07:11,940
I waść też niech słabą.
74
00:07:12,340 --> 00:07:14,500
No, bo ja nie z ostatnich.
75
00:07:14,880 --> 00:07:15,880
Tak,
76
00:07:16,320 --> 00:07:17,440
tak, panie bracie.
77
00:07:18,640 --> 00:07:22,760
Wyczekiwałem cię i jesteś. Waść mnie
oczekiwał? A jakże.
78
00:07:23,520 --> 00:07:26,480
Niech Helena zaświadczy, no powiedz,
Helka.
79
00:07:27,210 --> 00:07:30,970
Wyczekiwałem pana Wolskiego, czy nie?
Wyczekiwałaś, Olesiu, prawda. No
80
00:07:30,970 --> 00:07:34,830
wasz mość przyświadczyła. Idź, Helka,
pomóż matce wieczerze gotować.
81
00:07:35,050 --> 00:07:41,290
Z panem Barzo i z panem Przedsławem. A
ja tu z panem Wolskim gospodarkę
82
00:07:42,470 --> 00:07:45,210
Pan Przedsław to mój anioł trudny.
83
00:07:46,290 --> 00:07:48,210
Iluje, żeby się co nie stało.
84
00:07:49,210 --> 00:07:50,790
A to może się stać.
85
00:07:51,170 --> 00:07:53,290
To dużo może się stać.
86
00:07:55,660 --> 00:08:02,400
Człowiek na tym padolę nie pewien dnia
ani godziny. Ale kiedy ty, panie Wolski,
87
00:08:02,460 --> 00:08:07,240
tu jesteś, wszystkie obawy precz
pieszkają. A czemu to zawdzięczam, żeś
88
00:08:07,240 --> 00:08:10,300
mnie oczekiwał? No nie wiem, drogi panie
Piotrze.
89
00:08:10,580 --> 00:08:17,040
Przeczucie. Wiem o Waśki, że boje
toczysz z Brodnią
90
00:08:17,040 --> 00:08:18,220
i z Fawolą.
91
00:08:18,880 --> 00:08:23,320
Słyszałem, jak Białoskórkiego dopadłeś.
92
00:08:24,010 --> 00:08:29,270
I Korniakta przed Stanickim uratowałeś.
I tak sobie pomyślałem, że gdzie
93
00:08:29,270 --> 00:08:35,590
zbrodnia ma się stać, tam może i ty
pierwej na miejscu będziesz.
94
00:08:36,570 --> 00:08:39,770
Ciągnie cię do takiego miejsca, jak
niedźwiedzia do barci.
95
00:08:40,010 --> 00:08:44,090
Myślisz, wasz mość, że tu zbrodnia ma
się dokonać?
96
00:08:48,650 --> 00:08:53,190
Kilka dni temu kamień się przede mną...
97
00:08:53,770 --> 00:08:55,490
Rozpękł na dwoje.
98
00:08:59,350 --> 00:09:04,670
A... A masz waść jakieś inne oznaki?
99
00:09:05,010 --> 00:09:06,010
Nie wiem.
100
00:09:07,510 --> 00:09:08,650
Nie wiem.
101
00:09:10,870 --> 00:09:11,870
Przeczucie.
102
00:09:13,990 --> 00:09:15,370
Niepokój duszy.
103
00:09:23,880 --> 00:09:24,960
Chcą mnie zabić.
104
00:09:26,680 --> 00:09:28,400
Kto? Dlaczego?
105
00:09:30,480 --> 00:09:31,480
Nie wiem.
106
00:09:37,060 --> 00:09:38,340
Pięciu ich miałam.
107
00:09:39,160 --> 00:09:40,460
Pięciu ślubnych.
108
00:09:41,820 --> 00:09:43,260
Pięć pogrzebów.
109
00:09:43,560 --> 00:09:44,560
Cztery.
110
00:09:45,380 --> 00:09:48,980
Bo jeden był usieczony gdzieś na
Wołoszczyźnie i ciała nie znaleziono.
111
00:09:50,180 --> 00:09:51,980
A który był najmilszy?
112
00:09:56,290 --> 00:09:58,870
Drugi. Dować Pana podobny.
113
00:10:00,130 --> 00:10:01,330
Bóg zapłać.
114
00:10:04,690 --> 00:10:09,090
Musiała się Pani wiele nacierpieć. A
jeszcze czego? Po kim?
115
00:10:09,350 --> 00:10:11,010
Wszyscy byli diabłowarki.
116
00:10:13,370 --> 00:10:16,790
Najgorsze to, że nie wiem z kim na
tamtym świecie żyć wypadnie.
117
00:10:18,710 --> 00:10:20,510
A skąd Azanii, wiesz?
118
00:10:21,480 --> 00:10:24,560
Że któryś z nich i na ducha Asani
spojrzeć zechce.
119
00:10:25,800 --> 00:10:28,460
Bylem się z tobą nie spotkała, to mi
wszystko jedno.
120
00:10:33,000 --> 00:10:36,040
Jatować pani unikać będę jak ognia
piekielnego.
121
00:10:36,280 --> 00:10:37,660
No i chwała Bogu.
122
00:10:59,390 --> 00:11:00,430
Słucham wasz mość.
123
00:11:02,190 --> 00:11:04,410
Helenu. No, słucham.
124
00:11:07,670 --> 00:11:08,810
Piękny dziś wieczór.
125
00:11:09,110 --> 00:11:10,110
Wisto dziś.
126
00:11:11,930 --> 00:11:13,590
Za trzy dni pełnia.
127
00:11:14,270 --> 00:11:16,110
Wasz mość znasz się na kalendarzu.
128
00:11:17,830 --> 00:11:18,830
Helenu.
129
00:11:19,610 --> 00:11:22,150
Domyślasz się, co się w mym sercu
dzieje.
130
00:11:31,530 --> 00:11:32,530
nikt nie jest wieczny.
131
00:11:33,450 --> 00:11:34,910
Grzech tak mówić, panie bardzo.
132
00:11:36,210 --> 00:11:38,090
Męko pańska, nie wytrzymam.
133
00:11:38,370 --> 00:11:39,550
Hamuj się, syneczku.
134
00:11:40,190 --> 00:11:41,670
Alboż muszę z tobą równać.
135
00:11:42,510 --> 00:11:48,270
Posiekam jego i Klofasa i uwiozę Helenę,
jak mi Bóg miły. Tak, a pan Wolski odda
136
00:11:48,270 --> 00:11:49,270
cię katu.
137
00:11:51,010 --> 00:11:52,010
To jak będzie?
138
00:11:53,710 --> 00:11:54,710
Będzie.
139
00:11:55,670 --> 00:11:57,110
Będzie, staje się na mnie.
140
00:11:57,950 --> 00:11:59,590
Helka! A co?
141
00:11:59,910 --> 00:12:00,910
Do mnie tutaj.
142
00:12:04,170 --> 00:12:05,170
Stało się coś?
143
00:12:05,210 --> 00:12:06,210
Nie.
144
00:12:06,670 --> 00:12:08,890
Stęskniłem się za twoim liczkiem.
145
00:12:12,230 --> 00:12:13,390
Och, ty ran.
146
00:12:16,410 --> 00:12:18,370
Chyba ci panu cóż do tego.
147
00:12:19,390 --> 00:12:20,770
Słuchasz rwady?
148
00:12:22,710 --> 00:12:24,070
Przetław do mnie!
149
00:12:25,150 --> 00:12:27,190
Co tak na cię napadło?
150
00:12:28,170 --> 00:12:30,650
Zazdrość. Wstręt mnie ogarnia.
151
00:12:32,070 --> 00:12:33,090
Pokrzykuje na nią.
152
00:12:33,880 --> 00:12:35,600
Całuję. Całuję.
153
00:12:36,160 --> 00:12:39,120
Nie rozumiesz, syneczku, że to pozór,
jeno?
154
00:12:41,020 --> 00:12:44,120
Żeby się wydać dzielniejszym przed
panem, niż jest naprawdę.
155
00:12:45,220 --> 00:12:51,200
A żadnej zgody nie ma między nimi. Wierz
to starej matce, która pragnie
156
00:12:51,200 --> 00:12:52,440
szczęścia swojego dziecka.
157
00:12:55,740 --> 00:12:57,800
Marnuje mi się dziewczyna, jeno.
158
00:12:58,780 --> 00:13:00,000
Patrzeć nie mogę.
159
00:13:00,380 --> 00:13:03,400
Ani słodyczy nie zaznaję w tym
małżeństwie, ani...
160
00:13:04,319 --> 00:13:05,319
Macierzyństwa.
161
00:13:17,440 --> 00:13:18,440
Wartuje.
162
00:13:20,040 --> 00:13:21,080
Każde jest wartuje.
163
00:13:22,100 --> 00:13:23,260
Tylko nie wiem po co.
164
00:13:24,220 --> 00:13:25,780
Ja też nie wiem po co.
165
00:13:26,000 --> 00:13:27,000
Gdzie bracia?
166
00:13:27,460 --> 00:13:28,460
Śpią w siedzi.
167
00:13:29,460 --> 00:13:30,460
Przecław też?
168
00:13:31,920 --> 00:13:32,920
Nie.
169
00:13:33,880 --> 00:13:34,880
Wiesławie.
170
00:13:43,960 --> 00:13:46,620
Czuwasz. Już się pałem rzeź u niej.
171
00:13:47,460 --> 00:13:49,340
A to byłoby takie straszne.
172
00:13:49,620 --> 00:13:50,920
No, dosyć.
173
00:13:55,320 --> 00:13:56,320
Braciszku.
174
00:13:58,360 --> 00:13:59,640
Zgorzeję ja przez tę dziewkę.
175
00:14:09,100 --> 00:14:12,560
Weźmiesz sobie jaką młodycę z Dydyni,
zapomnisz.
176
00:14:15,020 --> 00:14:18,700
Kiedy pojedziemy? A choćby zaraz, skoro
świt.
177
00:14:21,260 --> 00:14:23,640
Wymówisz Klofasowi służbę?
178
00:14:29,780 --> 00:14:30,780
Wymówię.
179
00:14:33,220 --> 00:14:34,980
Ja nie pojadę. Coś ty powiedział?
180
00:14:35,240 --> 00:14:38,540
Nie pojadę, Jacku. Co uważył się dziś w
lesie?
181
00:14:41,000 --> 00:14:42,500
A tu się stary nie wezmie.
182
00:14:43,920 --> 00:14:44,920
Stary.
183
00:14:45,700 --> 00:14:49,320
Nie taki on stary, jak myślisz. Ani nie
taki słaby.
184
00:14:49,620 --> 00:14:51,480
Ja mu nic złego robić nie myślę.
185
00:14:52,560 --> 00:14:54,040
Tylko żonę wziąć.
186
00:14:58,480 --> 00:15:01,040
Nikt już więcej Dedyńskim nie zaufa.
187
00:15:01,460 --> 00:15:02,840
Mienia nie pomierzy.
188
00:15:03,440 --> 00:15:06,520
A na zaufaniu nasze rzemiosło się
opiera.
189
00:15:08,380 --> 00:15:09,860
Na zaufaniu.
190
00:15:15,210 --> 00:15:16,210
Jutro jedziemy.
191
00:15:16,890 --> 00:15:17,890
Beze.
192
00:15:20,130 --> 00:15:23,570
Bo przywiąże cię do siodła jak jeńca.
193
00:15:24,310 --> 00:15:25,870
Najesz się w tytuł.
194
00:15:26,070 --> 00:15:27,310
Nie ruszę się stąd!
195
00:15:30,130 --> 00:15:31,490
Rozum straciłeś!
196
00:15:44,300 --> 00:15:47,820
Skoro świt, uciekamy stąd.
197
00:15:48,760 --> 00:15:51,060
Uciekamy stąd. Ja zostaję.
198
00:16:00,920 --> 00:16:01,920
Zostaję!
199
00:16:08,420 --> 00:16:09,640
Proszę o wybaczenie.
200
00:16:10,080 --> 00:16:12,240
Myślałem, że wasz mości samego zastanę.
201
00:16:14,600 --> 00:16:15,680
Czym mogę służyć?
202
00:16:16,980 --> 00:16:17,980
Dostrzegłeś coś?
203
00:16:18,280 --> 00:16:20,620
Co miałem dostrzec? Kogo?
204
00:16:28,940 --> 00:16:34,760
Zwracam. Coś ty, panie Jacku, czy żeśmy
bać panów czymś uchybili?
205
00:16:35,760 --> 00:16:38,200
W niczym, panie Klofas, w niczym.
206
00:16:39,120 --> 00:16:40,520
Robota mi się nie podoba.
207
00:16:41,380 --> 00:16:42,920
Bronić cię? Dobrze.
208
00:16:43,660 --> 00:16:44,660
Ale przed czym?
209
00:16:45,260 --> 00:16:46,260
Przed kim?
210
00:16:47,220 --> 00:16:51,420
Gdzież on ten wróg? Człowiek to czy
diabeł?
211
00:16:52,040 --> 00:16:53,040
Odpowiedz wasz.
212
00:16:55,820 --> 00:16:56,820
Nie wiem.
213
00:16:59,940 --> 00:17:04,300
Nie wiem.
214
00:17:09,339 --> 00:17:10,960
Szmalak mi się rozpękł.
215
00:17:13,710 --> 00:17:14,910
Żegnam waćpana.
216
00:17:16,950 --> 00:17:18,730
I żegnam waćpanią.
217
00:17:19,329 --> 00:17:22,349
I polecam jej opiece pana małżonka.
218
00:17:22,750 --> 00:17:24,089
Żegnam ja waćpana.
219
00:17:24,450 --> 00:17:26,950
I tak całkiem nas bez opieki zostawiasz?
220
00:17:27,589 --> 00:17:32,450
Brat mój Przesław zostaje i gotów w
każdej chwili zbrojnie państwu służyć.
221
00:17:32,950 --> 00:17:34,030
Daj Boże.
222
00:17:34,530 --> 00:17:38,390
A za brata, że go zostawiasz, stokrotne
dzięki.
223
00:17:55,590 --> 00:17:56,590
Co o tym sądzisz?
224
00:17:57,170 --> 00:17:58,870
Że jutro świtaniem wyjadę.
225
00:17:59,670 --> 00:18:01,310
I tobie też radzę.
226
00:18:01,630 --> 00:18:03,030
Ale jak ci się on widzi?
227
00:18:03,690 --> 00:18:04,690
Ten mąż.
228
00:18:06,070 --> 00:18:08,930
Ścisnąłem mu na powitanie dłoń.
Ścisnąłem mocno.
229
00:18:09,830 --> 00:18:11,410
A on ani pisnął.
230
00:18:14,650 --> 00:18:15,710
Stargo nienawidzi.
231
00:18:15,990 --> 00:18:20,290
Stara nienawidzieć ani kochać nie umie.
Wyrachowanie nią rządzi. A wyrachowanie
232
00:18:20,290 --> 00:18:21,970
każe się od zabójstwa powstrzymać.
233
00:18:22,490 --> 00:18:24,550
Bo można dać głowę.
234
00:18:25,270 --> 00:18:27,250
Słyszałeś, co stara mówiła o swoich
mężach?
235
00:18:28,110 --> 00:18:31,590
Nie można tego brać poważnie. Otóż
miałaby brać na siebie podejrzenie.
236
00:18:33,810 --> 00:18:35,130
A wiesz, co bym powiedziała?
237
00:18:36,170 --> 00:18:39,630
Że już niedługo będę mógł ją nazywać
swoją matką.
238
00:18:41,210 --> 00:18:42,850
Wyniki nadtawia, gdzie może.
239
00:18:43,730 --> 00:18:45,030
Jedźmy stąd, Stefanie.
240
00:18:48,690 --> 00:18:51,010
Jego mość proszą pana starosty na
chwilę.
241
00:18:51,270 --> 00:18:52,450
Chcą mu coś rzec.
242
00:19:02,480 --> 00:19:04,680
To chyba niepotrzebne. Bierz, bierz.
243
00:19:17,940 --> 00:19:19,200
Napisałem testament.
244
00:19:20,940 --> 00:19:27,140
Schowaj go i na wypadek mojej śmierci
ogluź i wykonaj.
245
00:19:29,230 --> 00:19:30,370
Zadziwiasz mnie, ważność.
246
00:19:30,910 --> 00:19:36,970
Szczęśliwyś w pełni sił, a przecież
wietrzysz śmierć. Tak, wietrze.
247
00:19:37,550 --> 00:19:38,810
Dedyńscy wyjeżdżają.
248
00:19:39,530 --> 00:19:41,210
Jeden przedsław zostaje.
249
00:19:41,450 --> 00:19:43,250
Ja też jadę. A widzisz?
250
00:19:43,610 --> 00:19:47,510
Ale mój kompar zostaje. To dobrze,
dobrze.
251
00:19:48,030 --> 00:19:49,230
Testament bierz.
252
00:19:49,490 --> 00:19:51,210
Tobie najbardziej ufam.
253
00:19:53,130 --> 00:19:57,330
Nie masz co dbać o moje komplementa, ale
może kiedyś przyjemność ci sprawi myśl,
254
00:19:57,330 --> 00:20:01,210
że nieboszczyk Klofas innym za wzór cię
stawiał.
255
00:20:01,890 --> 00:20:07,230
Dzięki, ale dziwny to sposób mówić o
sobie jako o nieboszczyku.
256
00:20:08,650 --> 00:20:10,570
Alboż to nie jesteśmy nimi wszyscy.
257
00:20:12,170 --> 00:20:13,350
Dziś, jutro.
258
00:20:17,310 --> 00:20:19,390
Im więcej o tym myślę...
259
00:20:22,350 --> 00:20:23,850
tym mniej się stracham.
260
00:20:25,510 --> 00:20:29,070
Nie chciałbym, żeby zbrodnia uszła
płazem.
261
00:20:29,430 --> 00:20:31,250
Kogoż u nich podejrzewasz?
262
00:20:31,810 --> 00:20:33,010
Nie, nikogo.
263
00:20:34,330 --> 00:20:38,990
A zresztą, po co o tym przed czasem
mówić?
264
00:20:41,530 --> 00:20:45,950
Ty rzecz rozwikłasz i mordercę ukażesz.
265
00:20:46,970 --> 00:20:51,350
Testament schowaj dobrze i nie mów jej
komu.
266
00:20:53,620 --> 00:20:54,620
Tajemnicza.
267
00:21:08,440 --> 00:21:09,440
Czego chciał?
268
00:21:10,460 --> 00:21:12,260
Dni mu się w nocy nie może trwać.
269
00:21:14,500 --> 00:21:15,720
I o czym była mowa?
270
00:21:16,900 --> 00:21:20,900
Takie tam filozofie, że wszyscyśmy
nieboszczycy, że przyszły pokolenia.
271
00:21:21,580 --> 00:21:23,160
To już scholastycy wiedzieli.
272
00:21:23,780 --> 00:21:24,780
Właśnie.
273
00:21:27,820 --> 00:21:28,840
Stefanie, posłuchaj.
274
00:21:29,240 --> 00:21:32,580
Pani Helena jest dziś w nocy ze twoim
mężem i śpi w jego łożu.
275
00:21:33,100 --> 00:21:34,620
Widziałem ją u niego przed chwilą.
276
00:21:46,720 --> 00:21:48,060
Dlaczego chcesz wyjechać?
277
00:21:48,440 --> 00:21:49,440
Co się z tobą dzieje?
278
00:21:49,560 --> 00:21:51,800
To wszystko kłamstwo i zła wola.
279
00:21:53,300 --> 00:21:56,860
Czemu od przytomności odchodzisz?
Myślisz, że cię takim pokochają?
280
00:21:57,260 --> 00:21:58,280
Oczy trzeba mieć.
281
00:21:59,000 --> 00:22:00,100
Oczy, powiadam.
282
00:22:00,700 --> 00:22:01,700
Myśleć trzeba.
283
00:22:01,880 --> 00:22:06,140
Tak, myślę. A ja przecież, choć pani
powiedziała, że Helena mężem się swoim
284
00:22:06,140 --> 00:22:08,680
brzydzi, a ona całą noc z nim w jednym
łóżku.
285
00:22:12,120 --> 00:22:17,280
I teraz on starostę na świadka przed
konsystorz wezwie, że w małżeństwie...
286
00:22:17,900 --> 00:22:19,500
Bez obrazy boskiej żyję.
287
00:22:20,880 --> 00:22:22,480
Czemu mnie wbodziłaś?
288
00:22:26,860 --> 00:22:28,280
Chryste, panie.
289
00:22:29,280 --> 00:22:32,800
Ze strachu ona udaje przywiązanie.
290
00:22:33,240 --> 00:22:36,140
A co miała czynić? Wołać pomocy?
291
00:22:36,420 --> 00:22:38,220
Przecież to sakrament.
292
00:22:38,500 --> 00:22:39,840
Intercyza spisana.
293
00:22:40,200 --> 00:22:46,400
Zęby zacisnąć trzeba, milczeć i
cierpieć. A ty zamiast ją bronić...
294
00:22:46,860 --> 00:22:50,260
Z opresji chcesz ją zostawić. Taka ta
twoja miłość.
295
00:22:50,860 --> 00:22:52,240
Ze strachu.
296
00:22:52,700 --> 00:22:54,120
Gwałtem ją wziął.
297
00:22:54,840 --> 00:22:55,840
Gwałtem.
298
00:22:56,440 --> 00:22:58,580
Nie czyń nic pochopnie.
299
00:22:59,580 --> 00:23:01,120
Rozwaga potrzebna.
300
00:23:01,340 --> 00:23:03,160
Chryste, panie.
301
00:23:05,160 --> 00:23:06,680
Niewinność podeptana.
302
00:23:09,120 --> 00:23:10,680
Jedno ci tylko powiem.
303
00:23:11,500 --> 00:23:13,060
Będziesz mężczyzną.
304
00:23:17,710 --> 00:23:19,190
Będziesz miał Helenę.
305
00:23:24,050 --> 00:23:25,050
Zostań.
306
00:23:26,750 --> 00:23:28,670
Bądź jak we własnym domu.
307
00:23:30,390 --> 00:23:35,130
Ucieszyłeś mnie tym postanowieniem, a i
Helenę na pewno także.
308
00:24:02,640 --> 00:24:04,980
Pan Przecław Dydynski, gdzie?
309
00:24:07,500 --> 00:24:08,700
Majdan obchodzi.
310
00:24:11,900 --> 00:24:13,320
Dzielny człowiek.
311
00:24:14,760 --> 00:24:16,960
Pójdę mu miodu zanieść. Siedź!
312
00:24:18,600 --> 00:24:20,620
Trzeba by, chłodny dziś wieczór.
313
00:24:21,540 --> 00:24:22,540
Siedź!
314
00:24:24,680 --> 00:24:26,100
Wasz muści ruch.
315
00:24:33,640 --> 00:24:36,700
O nie, przódy trzeba było pomyśleć.
316
00:24:39,300 --> 00:24:41,080
Idź, ponieś mi miodu.
317
00:25:22,760 --> 00:25:24,760
Rzuć urząd, panie Piotrze.
318
00:25:25,920 --> 00:25:27,520
Rzuć do diabła.
319
00:25:27,740 --> 00:25:29,280
I do nas chodź.
320
00:25:30,820 --> 00:25:34,320
Straciłem brata, głupiego.
321
00:25:35,160 --> 00:25:36,640
Zyskam mądrego.
322
00:25:37,280 --> 00:25:38,500
Straciłeś brata?
323
00:25:41,280 --> 00:25:43,600
A ja przyjaciela.
324
00:25:46,360 --> 00:25:48,420
Wenus, okrutna bogini.
325
00:25:56,360 --> 00:25:58,400
Przystąp do nas, panie Piotrze.
326
00:26:00,120 --> 00:26:01,740
Wakans się wytworzył.
327
00:26:03,640 --> 00:26:04,640
Służbę?
328
00:26:06,100 --> 00:26:09,400
Pełnie. Marna twoja służba.
329
00:26:10,400 --> 00:26:12,200
Każdego kwa bronić.
330
00:26:12,540 --> 00:26:15,900
Miły czy niemiły, każdego infamisa
gonić.
331
00:26:17,460 --> 00:26:22,880
Zasłużył czy nie zasłużył, będziesz z
nami to samo robił. Ale przebierając.
332
00:26:24,590 --> 00:26:28,190
Co ci dusza podpowie, to uczynisz.
333
00:26:29,290 --> 00:26:31,330
To jak, panie Piotrze?
334
00:26:42,530 --> 00:26:44,730
Jak się panie, jak się panie?
335
00:26:44,950 --> 00:26:48,490
Co się stało? Mój pan, mój pan bez
życia!
336
00:26:53,210 --> 00:26:54,210
Zamordowany?
337
00:27:03,069 --> 00:27:07,350
Kto go zabił? Czym? Nie wiem jeszcze,
panie. Nic nie wiem. Pan spadł z wysoka.
338
00:27:09,170 --> 00:27:10,270
Krzyczał? Nie słyszałem.
339
00:27:10,930 --> 00:27:14,210
Spadł. Widziałam go pod szatkę na gustów
wieży. Kiedy to się stało? Przez
340
00:27:14,210 --> 00:27:15,210
wieczór.
341
00:27:32,360 --> 00:27:33,360
Czemu miałby uciekać?
342
00:27:34,000 --> 00:27:36,180
Gdzie stara? W główni jadło.
343
00:27:36,660 --> 00:27:37,660
A Helena?
344
00:27:37,880 --> 00:27:40,480
W kaplicy modli się. Pójdę na
przedsława.
345
00:27:40,760 --> 00:27:41,760
Chodźmy.
346
00:27:57,740 --> 00:27:59,300
Nie krzyczał padając?
347
00:27:59,760 --> 00:28:02,040
Nie krzyczał. Pewnie już nie żył.
348
00:28:02,350 --> 00:28:04,230
Miał ranę w samym sercu od szabli.
349
00:28:05,490 --> 00:28:07,850
Możesz otworzyć trumnę, obejrzysz go
sobie.
350
00:28:08,190 --> 00:28:09,850
Nie trzeba, tyś go przecież oglądał.
351
00:28:10,290 --> 00:28:14,550
Cóż tam, jak... Mówisz, jakbyś czuł się
winny.
352
00:28:14,930 --> 00:28:16,310
Bo czuję się winny.
353
00:28:18,310 --> 00:28:21,470
To znaczy, najpierw został zabity, a
potem wyrzucony przez okno.
354
00:28:21,730 --> 00:28:24,810
To krótnik i grzesznik zasłużył sobie.
355
00:28:26,810 --> 00:28:29,490
Nie nam sądzić, kto święty, a kto
grzesznik.
356
00:28:29,850 --> 00:28:33,330
Może młoda wdowa coś więcej o nim
wiedziała, ale my, ludzie postronni,
357
00:28:33,330 --> 00:28:34,330
o zabitym wiedzieć możemy.
358
00:28:34,590 --> 00:28:35,870
Pan Piotr.
359
00:28:36,950 --> 00:28:38,470
Dzięki, żeś znów przyjechał.
360
00:28:39,810 --> 00:28:43,310
W smutku nas widzisz i w żałobie. Helena
w kaplicy.
361
00:28:43,930 --> 00:28:46,330
Krawcowa suknię przyniosła. Mierzyć
trzeba.
362
00:28:47,690 --> 00:28:49,270
Kto by się spodziewał?
363
00:28:50,550 --> 00:28:53,770
Musiałby jednak samobójstwo popełnić. Na
rozum mu się rzuciło.
364
00:28:55,170 --> 00:28:56,170
Nieprawdę mówię?
365
00:29:21,360 --> 00:29:23,420
Oto ostatnia wola zmarłego.
366
00:29:25,360 --> 00:29:28,500
Wręczył mi ją w noc, poprzedającą jego
śmierć.
367
00:29:32,980 --> 00:29:39,400
Ja, niżej podpisany Aleksander, syna
Dama z Klofasówki, przeźwie na umyśle,
368
00:29:39,520 --> 00:29:43,280
pisaniem niniejszym potwierdzam
całkowicie swą wolę.
369
00:29:43,920 --> 00:29:49,960
iżby klofasówka znalazła się w wiecznym
małżonki mojej Heleny najmilszej
370
00:29:49,960 --> 00:29:50,960
posiadaniu.
371
00:29:51,980 --> 00:29:58,820
Mając na uwadze jej młodość, urodę i
szczęście, polecam jej, ażeby zaraz po
372
00:29:58,820 --> 00:30:05,660
mojej śmierci zamąż szła za człowieka
przystojnego, poczciwego i osiadłego, w
373
00:30:05,660 --> 00:30:10,440
ten sposób godność swą chroniąc i
obmowiska ludzkiego uchodząc.
374
00:30:10,960 --> 00:30:16,970
Panu Piotrowi Wolskiemu, który zbrodnie
ściga, samowolę tępi,
375
00:30:16,990 --> 00:30:23,530
Bachmata mojego ulubionego zapisuje.
Upraszam wykonawców testamentu, by
376
00:30:23,530 --> 00:30:29,030
posłużyli się pomocą pana Piotra z Woli
Chrzepickiej, któremu wykonanie Woli mej
377
00:30:29,030 --> 00:30:34,830
ostatniej powierzam i uwadzę jego
szczęście i spokój mej małżonki Heleny
378
00:30:34,830 --> 00:30:37,450
polecam. Aleksander Klofas.
379
00:30:59,699 --> 00:31:01,640
Ugromił. A przecież kochał.
380
00:31:03,820 --> 00:31:07,480
Żeby mu ziemia lekką była, żeby była.
381
00:31:34,850 --> 00:31:36,130
Widzisz? Widzę.
382
00:31:38,970 --> 00:31:40,570
Czeka na wschodę po nieboszczyku.
383
00:31:42,050 --> 00:31:43,170
Bezczelny szlachetka.
384
00:31:45,710 --> 00:31:48,010
Wygląda jakby mu była rada. Tak wygląda.
385
00:31:49,350 --> 00:31:50,650
Łatwo mu to przyszło.
386
00:31:54,590 --> 00:31:56,670
Pan panista i nie czeka, panie Piotrze.
387
00:31:56,990 --> 00:31:58,690
Aż rży z niecierpliwości.
388
00:31:59,330 --> 00:32:01,910
I rządzik bogaty kazałam nałożyć.
389
00:32:02,510 --> 00:32:04,570
O czym nieboszczy księć mój zapomniał.
390
00:32:05,710 --> 00:32:07,070
Znacznie to ze strony jej moich.
391
00:32:07,570 --> 00:32:08,950
Czy nie noc bez tobie radzi?
392
00:32:09,370 --> 00:32:10,410
Trochę to nie przystoi.
393
00:32:11,510 --> 00:32:12,830
Młodzi są i się kochają.
394
00:32:13,370 --> 00:32:14,710
Nie rozumiem słów, bać pani.
395
00:32:14,970 --> 00:32:16,130
Czego to nie rozumiesz?
396
00:32:16,410 --> 00:32:17,830
No to nie rozumiem mowy, bać pani.
397
00:32:18,590 --> 00:32:20,770
Nie słyszałeś, że jej za mąż kazał
wyjść?
398
00:32:21,530 --> 00:32:23,390
Pójdzie za tego, kto jej będzie milszy.
399
00:32:24,650 --> 00:32:27,910
Ale najpierw trzeba było pana męża
zgładzić.
400
00:32:28,590 --> 00:32:30,350
To to uczynił, na tym grzech leży.
401
00:32:30,890 --> 00:32:32,890
Mnie waszmość do tego nie mieszaj.
402
00:32:33,290 --> 00:32:35,190
A tym bardziej mojej Helenki.
403
00:32:46,790 --> 00:32:47,950
Widzisz waszmość?
404
00:32:48,470 --> 00:32:49,550
Miłość kwitnie.
405
00:32:50,210 --> 00:32:51,890
Co mam czynić? Czekać.
406
00:32:53,750 --> 00:32:55,010
Chcesz go aresztować?
407
00:32:55,270 --> 00:32:56,270
A jeżeli chcę?
408
00:32:58,190 --> 00:32:59,730
To ja ci pomogę.
409
00:33:02,730 --> 00:33:04,150
Na razie nikogo aresztować nie mogę.
410
00:33:04,950 --> 00:33:08,830
Nikogo nie spytano na uczynku i żadnych
przeciw nikomu nie mam dowodów. Ale będę
411
00:33:08,830 --> 00:33:10,110
miał. Jaki sposób?
412
00:33:11,630 --> 00:33:15,850
Ludzie są słabi i swoimi uczynkami się
odkrywają.
413
00:33:50,890 --> 00:33:51,890
Pobierzecie się?
414
00:33:52,790 --> 00:33:54,530
Mam zamiar żenić się.
415
00:33:55,370 --> 00:33:56,370
Awać pani?
416
00:33:56,410 --> 00:33:58,530
Jeśli tylko pani matka zezwoli.
417
00:34:01,750 --> 00:34:03,630
Uważaj, Przedsławie, co ci powiem.
418
00:34:04,370 --> 00:34:05,850
Kolatka na dworze czeka.
419
00:34:06,250 --> 00:34:10,290
Zabieraj tę, też swoją samkę i wynoś się
do diabła.
420
00:34:10,510 --> 00:34:12,010
Na oczy mi się nie pokazuj.
421
00:34:12,370 --> 00:34:14,870
Zapomnij, żeś był pod moją komendą. Ależ
w lacie.
422
00:34:15,770 --> 00:34:17,170
Widzę, że nie rozumiesz.
423
00:34:17,850 --> 00:34:22,469
Miałeś... Przed życia pana Klofasa nie
ustrzegłeś. Morderstwo popełniono, a w
424
00:34:22,469 --> 00:34:23,750
czyim interesie? Twoim.
425
00:34:24,670 --> 00:34:29,190
Bo ty wdowę po nim dziedziczysz. Co
panowie szlachta powiedzą?
426
00:34:29,730 --> 00:34:32,610
Tak to się dydyńscy z powinności
wywiązują?
427
00:34:34,050 --> 00:34:40,290
Jedyny ratunek, żeby się wszyscy
zwiedzieli, żem ciebie z tą ladacznicą
428
00:34:40,290 --> 00:34:42,969
przepędził. I przepędzam!
429
00:34:45,290 --> 00:34:46,290
Wynoście się!
430
00:35:01,930 --> 00:35:06,950
Będziesz, wasz myśl, pani, miała kłopoty
z zatrzymaniem przy sobie klofasówki.
431
00:35:07,510 --> 00:35:09,570
Testament może być zaczepiony.
432
00:35:11,130 --> 00:35:12,910
Pola nieboszczyka święta.
433
00:35:13,230 --> 00:35:14,230
Nie zawsze.
434
00:35:14,530 --> 00:35:17,250
Klofasowie jeszcze do korony mogą się
odwołać.
435
00:35:17,710 --> 00:35:22,510
Tradycją bowiem było, że zawsze ten dwór
przy rodzinie klofasów zostaje... Bez
436
00:35:22,510 --> 00:35:24,370
długiego procesu nic nie uzyskają.
437
00:35:25,670 --> 00:35:28,370
Mogą jednak siłą swych praw dochodzić.
438
00:35:29,390 --> 00:35:30,950
Siły ja się nie boję.
439
00:35:32,230 --> 00:35:33,910
Mam ku obronie panów Dydyni.
440
00:35:34,790 --> 00:35:36,550
Chyba się myli, Rzasani.
441
00:35:36,890 --> 00:35:38,650
Nie mylę się, panie Jacku.
442
00:35:39,530 --> 00:35:42,270
Przecław kocha Helenę i wkrótce ślub
zawrół.
443
00:35:43,410 --> 00:35:46,410
Ślub ślubem, a Dydynscy dydyńskimi.
444
00:35:48,150 --> 00:35:51,390
Przepędziłem właśnie Przecława i
zabroniłem mu na oczy się pokazywać.
445
00:35:51,690 --> 00:35:52,690
A Helena?
446
00:35:52,730 --> 00:35:54,050
Z nim pojechała.
447
00:35:54,770 --> 00:35:56,250
Tak, miłościwa pani.
448
00:35:58,210 --> 00:36:00,630
Może się ta zbrodnia i komu przydała.
449
00:36:02,760 --> 00:36:04,580
Ale łaskawej pani nie na wiele.
450
00:36:13,920 --> 00:36:16,400
Ale kwiat wciąż na jedno pytanie nie
odpowiedział.
451
00:36:20,060 --> 00:36:21,060
Jakie pytanie?
452
00:36:21,940 --> 00:36:23,760
Czy Helena wiedziała o wszystkim?
453
00:36:24,200 --> 00:36:27,740
I czy w imprygę była wnieszona? Co to za
różnica? Dla mnie różnica.
454
00:36:28,700 --> 00:36:30,400
Wyrzuć tę panią z serca.
455
00:36:32,680 --> 00:36:37,340
A powiedz, czy zabić pojedynku to dla
szlachcica nie hańba? Nie dyshonor?
456
00:36:37,700 --> 00:36:39,440
Prawo uzależnia od okoliczności.
457
00:36:42,380 --> 00:36:43,920
Dałbym radę Przewsławowi.
458
00:36:44,620 --> 00:36:45,640
Myślisz, że to on?
459
00:36:47,640 --> 00:36:48,640
Morwersa.
460
00:36:49,420 --> 00:36:56,380
Zabił, odziedziczył żonę i majątek i
teraz z miejsca wyjechał, żeby się z
461
00:36:56,380 --> 00:36:58,180
nią samemu kontentować.
462
00:36:58,520 --> 00:36:59,840
Nie, on tego uczynić nie mógł.
463
00:37:00,580 --> 00:37:04,600
Pośpiechy jawne w związku raczej
świadczą o uczciwości i o czystym
464
00:37:06,140 --> 00:37:09,220
Stefanie, musisz mi pomóc. Ty znasz
zagadkę, ale wyjaśnić nie chcesz.
465
00:37:09,720 --> 00:37:12,480
Jakże mam sprawować swoje obowiązki przy
takich pomocnikach?
466
00:37:12,920 --> 00:37:15,080
Ech, panie starościczu! Nie podoba ci
się coś?
467
00:37:17,940 --> 00:37:18,980
Bo ciepło.
468
00:37:19,320 --> 00:37:20,320
A to czemu?
469
00:37:20,580 --> 00:37:22,340
Bo praca leży na wierzchu.
470
00:37:22,840 --> 00:37:23,860
A wierzch gdzie?
471
00:37:26,000 --> 00:37:28,760
To, to, to, to. W tym rzeku.
472
00:38:05,040 --> 00:38:06,880
Piotru, na respie.
473
00:38:07,500 --> 00:38:08,880
To za cudny koń.
474
00:38:09,800 --> 00:38:10,920
Skąd go masz?
475
00:38:12,520 --> 00:38:14,500
Pan Klofas mi go zapisał.
476
00:38:15,940 --> 00:38:16,940
Cudokonik.
477
00:38:17,520 --> 00:38:20,100
Tragedia tam się wydarzyła. Klofasa
zamordowano.
478
00:38:20,380 --> 00:38:21,640
Stefan przejął się.
479
00:38:21,920 --> 00:38:23,560
Tak bardzo Zabitego miłował?
480
00:38:23,860 --> 00:38:26,620
Nie jego, ale jego żonę, która zdążyła
jeszcze innego wybrać.
481
00:38:49,480 --> 00:38:52,860
Stefan, kto zbrodnię ukrywa, ten staje
się półminowajcą.
482
00:38:55,220 --> 00:39:01,700
Nie ma gorszej kary niż ta, którą sam
483
00:39:01,700 --> 00:39:04,100
człowiek w sobie nosi.
484
00:39:05,840 --> 00:39:09,920
Prawo na to liczyć nie może. Za dużo
jest morderców, którym bezkarność radość
485
00:39:09,920 --> 00:39:10,920
sprawia.
486
00:39:12,360 --> 00:39:16,260
Panie starosto, nie wykonujesz swoich
obowiązków.
487
00:39:22,730 --> 00:39:23,830
Nie bój się, wypełnię.
488
00:39:24,710 --> 00:39:25,710
Na pewno?
489
00:39:26,150 --> 00:39:27,150
Na pewno.
490
00:39:30,710 --> 00:39:31,710
Przytleniasz się.
491
00:39:33,190 --> 00:39:35,650
Nie mógłbym robić tego, co robię, bez
wiary w siebie.
492
00:39:39,930 --> 00:39:40,930
Przytleniasz się.
493
00:39:41,970 --> 00:39:43,770
Tema! O co ci chodzi?
494
00:39:51,920 --> 00:39:52,920
Weź moją sablę.
495
00:40:02,080 --> 00:40:04,080
Nie da was ponieść ją nad talii.
496
00:40:05,860 --> 00:40:07,340
Ale weź, weź.
497
00:40:09,400 --> 00:40:10,400
Weź!
34660
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.