Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:13,879 --> 00:00:15,280
KONIEC
2
00:00:57,000 --> 00:01:02,240
No to czasem... Nie śmiałbym przecież
wodzić pana majora. Niech zaraz zginę,
3
00:01:02,240 --> 00:01:04,780
jeśli na własne oczy nie widział kozła i
dwie sarny.
4
00:01:05,040 --> 00:01:09,740
Wszystko troje wyszło na ciemną dolinę,
do bydła, jak ten kąt, ta struga. Aż tu
5
00:01:09,740 --> 00:01:11,460
naraz kundys jeden i drugi.
6
00:01:12,600 --> 00:01:15,500
Ej, panie, jak nie pójdą sarny moje?
7
00:01:15,720 --> 00:01:20,820
Strach, aż się ziemia trzęsła. Przez
garb, wielką banią, ponad Bartkowy
8
00:01:22,000 --> 00:01:26,660
sarny dotychczas na drugim końcu świata.
Zlękły się fur idących gośnicem i
9
00:01:26,660 --> 00:01:27,660
hajrze łąkami.
10
00:01:27,820 --> 00:01:33,440
Nam więc drogą od kopców zastąpić
wypada. A ja z dębniaków cicho psy
11
00:01:33,480 --> 00:01:35,940
a każda na strzelbę jak na rożyn
wpadnie.
12
00:01:36,340 --> 00:01:37,540
Ale leć, panowie.
13
00:01:37,960 --> 00:01:42,640
I na urlopie nie dam wam próżnować. Ale
zaraz, zaraz. Ja dogonię.
14
00:01:43,360 --> 00:01:44,360
Załóż, Grzesio.
15
00:01:45,920 --> 00:01:47,560
Wygram, jak wierzę, cofnę.
16
00:01:48,460 --> 00:01:49,460
Wątpię.
17
00:01:50,040 --> 00:01:51,040
Załóż się.
18
00:01:51,900 --> 00:01:53,260
Dobrze, dobrze.
19
00:01:54,560 --> 00:01:58,980
Nikt nam tu nie ruszy. Za powrotem
przekona mi. Talara schowam.
20
00:01:59,540 --> 00:02:04,860
Tyle marazm się mój Grzesiu już o to
prosił, abyś kładł wszystko na swoim
21
00:02:04,860 --> 00:02:11,220
miejscu. Czemu tu na mapach lulkę
zostawiasz? Tam w szafce ma swój numer.
22
00:02:11,460 --> 00:02:12,460
Nienawidzę nieporządku.
23
00:02:13,100 --> 00:02:16,160
Otóż... Otóż nie mówiłem plama.
24
00:02:17,100 --> 00:02:18,480
I ta basta.
25
00:02:20,560 --> 00:02:21,820
A propos, a klucznica?
26
00:02:22,840 --> 00:02:24,160
Kuszę wywieziono.
27
00:02:24,560 --> 00:02:25,720
Chwała Bogu.
28
00:02:26,360 --> 00:02:30,240
Ostatnia zatem giałogłowa usunięta z
naszego domu.
29
00:02:30,560 --> 00:02:32,880
Będzie wreszcie cicho i spokojnie.
30
00:02:33,220 --> 00:02:34,340
Okrutnie gazała.
31
00:02:34,600 --> 00:02:37,460
Bo stara, bo stara. O, o, o.
32
00:02:37,760 --> 00:02:41,160
Panie poruczniku, wiem, co ważność
chcesz powiedzieć, ale nic tego.
33
00:02:41,420 --> 00:02:46,260
I pokażę, że jej żołnierz potrafi domem
rządzić bez kobiety. Piękny żołnierz.
34
00:02:46,300 --> 00:02:47,560
Dobry, dobry.
35
00:02:48,730 --> 00:02:51,850
Śmienity. Zawsze się go panowie
wyśmienitym znajdowali?
36
00:02:52,090 --> 00:02:54,570
Zawsze przykłem było kobiece
świegotanie?
37
00:02:54,810 --> 00:02:55,970
Chodźmy na połowanie.
38
00:02:57,990 --> 00:02:59,330
Goście jadą.
39
00:03:03,310 --> 00:03:04,870
Dla Bogara Lambara.
40
00:03:06,950 --> 00:03:08,270
I koć.
41
00:03:09,290 --> 00:03:10,290
Rika.
42
00:03:11,810 --> 00:03:12,810
Damy.
43
00:03:16,350 --> 00:03:17,350
Damy?
44
00:03:18,160 --> 00:03:19,780
Jedna, dwie, trzy.
45
00:03:20,300 --> 00:03:24,360
Trzy, cztery, pięć.
46
00:03:24,700 --> 00:03:26,660
Pięć? Pięć.
47
00:03:27,400 --> 00:03:28,720
Jeszcze jedna.
48
00:03:29,760 --> 00:03:32,580
Trzy, cztery, pięć. Jeszcze jedna.
49
00:03:33,360 --> 00:03:35,840
Siedem, siedem, siedem.
50
00:03:37,680 --> 00:03:39,160
Co widzę?
51
00:03:49,100 --> 00:03:54,700
Co za gmachy, co za graty. O, to siostry
moje.
52
00:03:55,140 --> 00:03:56,140
O, przepraszam.
53
00:03:56,380 --> 00:03:58,260
A nie masz za co, znam ja je dobrze.
54
00:03:59,760 --> 00:04:01,920
Siostry, siostry.
55
00:04:03,420 --> 00:04:06,320
Damy, przyjąć je wypada.
56
00:04:06,900 --> 00:04:09,520
Grzesiu, mój mundur, mój mundur,
Grzesiu.
57
00:04:12,080 --> 00:04:15,720
Grzesiu, mój mundur, mój mundur,
Grzesiu. Rad im być muszę.
58
00:04:16,240 --> 00:04:17,579
Grzesiu, mój mundur.
59
00:04:18,029 --> 00:04:23,950
Mój mundur, Rysiu, no cieszyć się
trzeba, czy diabli na realie. Panie
60
00:04:24,090 --> 00:04:25,090
siedź.
61
00:04:28,390 --> 00:04:31,770
Jak się masz, panie bracie? Witam,
witam.
62
00:04:32,270 --> 00:04:37,190
Uważaj, gawranie, nie upłyśczeniam.
Witam, witam. Jakże się mnie błagasz.
63
00:04:38,090 --> 00:04:39,770
Czemu trzymasz kołusz?
64
00:04:40,390 --> 00:04:44,130
Czemuś nie na stole, uskucz to za głupie
dziewczę.
65
00:04:49,979 --> 00:04:52,420
Dzieci już braci!
66
00:05:16,920 --> 00:05:18,580
... ...
67
00:05:18,580 --> 00:05:27,620
...
68
00:05:27,620 --> 00:05:29,880
... ... ...
69
00:05:43,550 --> 00:05:46,770
Witam, witam, panie siostry w domu moim.
70
00:05:47,230 --> 00:05:52,650
Bardzo przepraszam kota. Za
niegościnność piszki niecnoty zagraja.
71
00:05:53,590 --> 00:05:57,450
Patrz, panie bracie, moja córka.
72
00:05:58,730 --> 00:06:00,970
Owa Zosiunia mała.
73
00:06:01,730 --> 00:06:02,730
Wyrosła.
74
00:06:03,550 --> 00:06:05,510
Wyładniała. Nieprawda?
75
00:06:05,730 --> 00:06:08,650
Za jej wychowanie nie postydzę się
także.
76
00:06:08,930 --> 00:06:12,450
W pierwszej stolicy świata mogłaby
bezpiecznie rozmawiać i to...
77
00:06:12,700 --> 00:06:15,920
nie jednym językiem. Nie jednym?
Okropnie.
78
00:06:16,160 --> 00:06:21,380
Miała i gubernantkę, madam, znakowitą i
na wyższych naukach w mieście pół roku
79
00:06:21,380 --> 00:06:28,340
strawiła. Palenka, gdy rozwinie. Ależ
Anielko Luba, co też wygadujesz? Już się
80
00:06:28,340 --> 00:06:34,320
rozwinęła. Czy licznie śpiewa całego
Rosiniego tak, że wszyscy słuchać muszą?
81
00:06:34,580 --> 00:06:38,700
Czy licznie tańcuje tak, że nigdy taktu
nie chybi?
82
00:06:39,520 --> 00:06:45,080
Czyliż nie tak maluje, że i kwiatek
wszystkich zwodzi, że pan sędzia, chcąc
83
00:06:45,080 --> 00:06:47,180
powąchać nosem, go zamazał?
84
00:07:02,460 --> 00:07:04,380
Któż są ci panowie?
85
00:07:09,740 --> 00:07:10,800
Rotmistrz Sławomir.
86
00:07:11,760 --> 00:07:16,600
W szkołach jeszcze przyjaźń nas
włączyła, razem wzięliśmy mundur, razem
87
00:07:16,600 --> 00:07:20,300
nosili, razem może w jednej złożym go
mogile.
88
00:07:22,100 --> 00:07:23,860
Nasz poczciwy kapelan.
89
00:07:24,200 --> 00:07:30,300
Także dawny towarzysz, wielki przyjaciel
ludzi, wiele robi, mało mówi,
90
00:07:30,420 --> 00:07:31,900
naśladować go należy.
91
00:07:33,120 --> 00:07:35,600
To mój Edmund.
92
00:07:36,340 --> 00:07:38,960
Już wam po części znany z mojego listu.
93
00:07:39,320 --> 00:07:43,780
W jednej nieszczęsnej utarczce osłonił
mnie własnymi piersiami. Tamto mnie
94
00:07:43,780 --> 00:07:50,480
broniąc odebrał tę krysę przez skronie,
która więcej warta niż dziesięć wieńców.
95
00:07:50,640 --> 00:07:52,460
Ach, to pięknie być odważnym.
96
00:07:53,120 --> 00:07:55,420
Dobrze, dość tego.
97
00:07:55,640 --> 00:08:01,340
Teraz do interesu. Chcę pomówić z tobą,
panie bracie. Zatem pozwolą panowie.
98
00:08:06,990 --> 00:08:11,390
W jednym zwięzłym słowie wszystko ci
opowiem. Nie lubię niepotrzebnej
99
00:08:11,430 --> 00:08:15,730
bo kto ma rozum, łatwo po imię zrozumie,
gdy mu jasno rzecz przełożę. Zatem bez
100
00:08:15,730 --> 00:08:19,170
przemowy, lepiej w krótkości powiedzieć,
o co chodzi, a potem dać przyczyny i
101
00:08:19,170 --> 00:08:20,170
dowody.
102
00:08:20,470 --> 00:08:22,310
Przystępując więc do rzeczy powiem.
103
00:08:23,030 --> 00:08:28,670
Powziąwszy wiadomość, że na ulotie i że
na przyczerbie... Kiedy chcecie kogo
104
00:08:28,670 --> 00:08:32,690
przekonać, to nie zawsze najkrótsza mowa
najlepszą mową bywa.
105
00:08:33,159 --> 00:08:38,880
Najpierw trzeba dać przyczyny, co do
czego nas nakłania. Potem całą rzecz
106
00:08:38,940 --> 00:08:44,540
a na koniec dać dowody. Ty iduszko moja,
napisz dzieło. O tym adres podbólnik
107
00:08:44,540 --> 00:08:47,100
najprościejszą drogą zbliży się do tego.
108
00:08:47,800 --> 00:08:52,120
Gadajcie, gadajcie, jeśli tak bardzo
gadać nie umiecie. Bardzo proszę, ja nic
109
00:08:52,120 --> 00:08:54,500
nie powiem. Ja nic nie wiem, ja nic nie
umiem.
110
00:08:54,740 --> 00:08:58,830
Gadajcie, łaskę mi zrobicie. Owszem,
owszem, ja będę milczała. Niechaj
111
00:08:58,830 --> 00:09:03,070
siostrynia rozprawia, kiedy jej tak
przykrą chwila milczenia. Albo niech ją
112
00:09:03,070 --> 00:09:07,290
wyręcy lub anielka. Gdyżbym ja się nie
śmiała porównać w wymowie z kochanymi
113
00:09:07,290 --> 00:09:10,610
siostrzyczkami. Ale proszę mówić, bardzo
proszę.
114
00:09:11,030 --> 00:09:14,490
Bez ceremonii, bardzo proszę. Mówcie,
mówcie, bardzo proszę.
115
00:09:14,710 --> 00:09:16,270
Nie przeszkadza.
116
00:09:16,470 --> 00:09:18,630
Ja to od razu, ja to od razu.
117
00:09:18,990 --> 00:09:23,390
Proszę, mówcie bardzo proszę. Bardzo
proszę, bardzo proszę. Proszę, mówcie
118
00:09:23,390 --> 00:09:24,390
bardzo proszę.
119
00:09:34,380 --> 00:09:35,380
tam słychać?
120
00:09:36,000 --> 00:09:37,000
Zaprzęgać. Nie każą.
121
00:09:37,220 --> 00:09:39,260
Jakimś rozkazem zaszczyciły nas damy?
122
00:09:44,920 --> 00:09:48,240
Rozumiecie? Ktoś tu to zrozumie. Ja nic
nie zrozumiałem.
123
00:09:50,060 --> 00:09:52,380
Obusza mi tylko dzwoni. Nic nie wiem.
Nic u kata.
124
00:09:53,300 --> 00:09:54,420
Znaczy się dowiemy, czy nie.
125
00:09:55,800 --> 00:09:57,000
Wypada przyjęcie godnie.
126
00:09:58,320 --> 00:10:01,140
Nieszczęście tylko, że nikogo nie mamy
takiego w domu, co by umiał damę
127
00:10:01,140 --> 00:10:02,640
przyjmować. Aha, źle.
128
00:10:03,000 --> 00:10:04,000
Kobiet nie ma.
129
00:10:05,640 --> 00:10:08,060
Wiesz, Jurembo, zaraz wszystko będzie.
130
00:10:09,240 --> 00:10:12,640
Jak Kutasiński na łystego wsiędzie i
dalej w pogoń za klucznicą rusza, jak on
131
00:10:12,640 --> 00:10:15,820
dojdzie, niech baba nie trzepie, nie
rozprawi, tylko na łystego wsiada.
132
00:10:16,160 --> 00:10:20,660
No nie uchodź, nie uchodź. Ale czyż nie
pustują nasze marketanki? Zresztą jak
133
00:10:20,660 --> 00:10:24,500
zescy nie zrobi, byle by mi na jedenastą
klucznicę przystawił. To to fratka, ale
134
00:10:24,500 --> 00:10:29,980
obiad, obiad. Tym samym nie ujdźmy się
umiejętnością naszego kurdesza.
135
00:10:30,600 --> 00:10:33,960
Słynie on wprawdzie jako najlepszy
kucharz w obozie, ale tak między nami
136
00:10:34,120 --> 00:10:35,600
to co on umie dobrze zrobić?
137
00:10:36,080 --> 00:10:38,640
Pieczę chuzarską i chuzarską pieczę.
138
00:10:38,860 --> 00:10:41,080
Nie uchodzi, nie uchodzi.
139
00:10:43,020 --> 00:10:45,320
Nadam innych przysmaków, potrzeba innych
łakoci.
140
00:10:45,700 --> 00:10:50,960
Trzeba by jakieś ozdoby dostał, czegoś
pięknego, coś lekkiego.
141
00:10:52,900 --> 00:10:55,380
Wiem, wiem, wszystko to Grześ zrobił.
142
00:10:56,100 --> 00:10:59,580
Berwał po różnych miastach, po różnych
borach, widział różne kuchnie. Grześ.
143
00:11:00,080 --> 00:11:05,220
Grzyś zrobi ciasta, ale zrobi ciasta.
Ale ja, panie majorze, daribów nie
144
00:11:05,300 --> 00:11:06,500
Zrobisz jaka, że i basta.
145
00:11:07,480 --> 00:11:08,740
Jest między drugim.
146
00:11:09,740 --> 00:11:14,100
Trzeba by jakiejś rozrywki dał mu przy
stole. Muzyczki? Co mówicie?
147
00:11:14,500 --> 00:11:16,800
Coś by trzeba, ale skąd?
148
00:11:17,360 --> 00:11:18,360
Skąd?
149
00:11:19,880 --> 00:11:23,990
Grzyś! Jurembo, trąbią doskonale. A więc
nic nie uchodzi.
150
00:11:25,930 --> 00:11:30,070
Daj, że pokój kapelanie. Wszystko nie
uchodzi. Zituj się, majorze. Wszystkie
151
00:11:30,070 --> 00:11:34,390
jednej wypraszysz z własnego domu. Czemu
diabła? Nie trąbią żywalca doskonale?
152
00:11:34,410 --> 00:11:37,650
Niech im tylko kapelan w takt głową
piwnie, a trąbią gładko.
153
00:11:38,230 --> 00:11:42,790
Ale co za myśl nagle mi przychodzi
wybornie.
154
00:11:44,410 --> 00:11:45,410
Przedziwnie.
155
00:11:45,770 --> 00:11:49,030
Ty, ty, rodmistrzu, musisz się tym
zająć, Kasz.
156
00:11:50,600 --> 00:11:53,600
Pod okny ma jadalnego pokoju postawić.
Wiesz co?
157
00:11:54,640 --> 00:11:55,640
Zgadnij.
158
00:11:57,120 --> 00:11:58,360
Mojzieżyk nabity.
159
00:11:58,980 --> 00:12:03,380
Jak przykrywiła tam rym z mojzieżyk. Ale
nie uchodzi na honor.
160
00:12:03,720 --> 00:12:09,100
Nie uchodzi. Wasz przecież, a to
kobiety. Jest i kaznodzieja. Brawo,
161
00:12:09,100 --> 00:12:10,260
kobiety. Nie wiedziałem.
162
00:12:10,460 --> 00:12:15,060
Jam całe życie nie rąbał, jam się
bawiał. Z damami zawsze dogodził,
163
00:12:15,280 --> 00:12:18,440
Gadaj, nie gadaj. Ja z Moździerza
wystrzelę. Można bezpiecznie, bo chociaż
164
00:12:18,440 --> 00:12:21,780
przelęknął, to zapewne złych skutków
przez strachu nie będzie.
165
00:12:22,020 --> 00:12:23,520
Tak jest, złych skutków nie będzie.
166
00:12:23,720 --> 00:12:24,720
A zabawić trzeba.
167
00:12:25,540 --> 00:12:26,540
Zabawić trzeba.
168
00:12:27,480 --> 00:12:29,360
Moździerz pod oknem postawić. Marsz.
169
00:12:30,520 --> 00:12:36,520
Moj Grzesiu, jak będziesz trąbił, nie
dmij też tak mocno, zwłaszcza w drugiej
170
00:12:36,520 --> 00:12:40,560
części, na tej odbitej nucie zawsze ci
tam w trąbie wrzaśniesz, a słuchać nie
171
00:12:40,560 --> 00:12:41,560
było lekko.
172
00:12:51,310 --> 00:12:54,770
Moja pani się kłania i prosi pana do
siebie.
173
00:12:55,610 --> 00:12:56,650
Kogo, porucznika?
174
00:12:57,350 --> 00:13:01,450
Nie, pana majora. Czemuż na niego
patrzysz, kiedy mówisz do mnie? Idź i
175
00:13:01,450 --> 00:13:03,690
twojej pani, że wieczór jej służyć będę.
Teraz nie mam czasu.
176
00:13:05,670 --> 00:13:10,490
Cześć, czy później to cię czeka? O, mój
kochany, dobrze i dzień cały.
177
00:13:11,010 --> 00:13:13,110
Ale taką rzeczą odjazd, nie prędko
nastąpi.
178
00:13:13,490 --> 00:13:16,590
Moja pani teraz nie wieczór chce mówić z
panem i zaraz to będzie.
179
00:13:19,400 --> 00:13:23,880
Chodźmy się przejść albo jeźdźmy konno.
Nie zostawiajcie się mnie samego.
180
00:13:24,500 --> 00:13:27,080
Idźcie do ogrodu, bądźcie w odwodzie.
181
00:13:32,720 --> 00:13:37,160
Jesteśmy sami? Tak, jesteśmy sami. W
czterech słowach rzecz skończy. Tego nie
182
00:13:37,160 --> 00:13:38,980
trzeba. Sama mówić będę?
183
00:13:39,320 --> 00:13:40,320
Tak, sama jedna.
184
00:13:41,000 --> 00:13:42,000
Usiądźmy.
185
00:13:54,540 --> 00:13:57,520
W początku zaczynają. A od końca nie
można by zacząć?
186
00:13:57,720 --> 00:14:00,800
Cóż to za myśl, dzika? Bardzo roztropna,
bo pamiętam, co by się dowiedział z
187
00:14:00,800 --> 00:14:03,580
przeszłej rozmowy, jeśli teraz podobnie.
No to by się, braciszku, z wiekiem
188
00:14:03,580 --> 00:14:07,240
gadułą zrobiłeś. Milczę. Do słowa
przyjść nie mogę. Słucham.
189
00:14:08,000 --> 00:14:13,180
Ponieważ chcesz służbę porzucić... Ale
ja nie chcę służby porzucić. Mówię
190
00:14:13,180 --> 00:14:17,300
szczerze. Na co ty chcesz... A nie
myślę.
191
00:14:17,620 --> 00:14:19,400
Wyczekaj się ze mną, bo nigdy nie
skończę.
192
00:14:20,120 --> 00:14:23,460
Słucham. Bardzo robisz rozsąd. Ale...
193
00:14:23,760 --> 00:14:30,340
Ale trzeba... Trzeba... Trzeba krótko
mówiąc,
194
00:14:30,340 --> 00:14:32,180
abyś się ożenił.
195
00:14:33,600 --> 00:14:35,020
Przeżywać pani szalona?
196
00:14:35,380 --> 00:14:38,420
Grzecznie, nie ma co mówić. Chciałem
powiedzieć, że byłbym szalony.
197
00:14:38,760 --> 00:14:43,740
Dlaczego? Spójrz, i na mnie masz
odpowiedź. Mnie w tym wieku brać młodą
198
00:14:43,740 --> 00:14:45,300
za myśl, co za myśl.
199
00:14:46,300 --> 00:14:48,860
Nigdy małżeństwa nie byłem przyjacielem,
a to bardziej teraz.
200
00:14:49,440 --> 00:14:52,060
W obozie posiedziały szabla i koń, to
były moje kochanki.
201
00:14:52,260 --> 00:14:55,700
A jeśli czasem pokocham, to... Po
chudarsku, póki dobrze, póki miłość.
202
00:14:56,040 --> 00:14:59,900
Ja się mam teraz dwa mory wdawać, bubum
szalony, a jeszcze szalejsza ta, co by
203
00:14:59,900 --> 00:15:00,900
się za mnie wybrała.
204
00:15:00,960 --> 00:15:03,980
Nie wiesz, kogo ci za żonę przeznaczę.
Nie się gadam.
205
00:15:04,620 --> 00:15:05,880
Moję Zosię.
206
00:15:07,040 --> 00:15:11,480
To dziecię? Ma lat ośmnaście. A ja
pięćdziesiąt sześć, cztery lata starszy
207
00:15:11,480 --> 00:15:14,900
wadźpani. A nawet podobno wadźpani
pięćdziesiąty trzeci.
208
00:15:15,100 --> 00:15:18,260
Same wiceobelgi odnoszę za moje dobre
chęci. Do dobrej chęci dziękuję, ale
209
00:15:18,260 --> 00:15:19,260
układu nie przyjmuję.
210
00:15:19,320 --> 00:15:22,980
To nie było posłagu, chwilę, w której
byłeś powolnym moim zamiarom. Nie gadaj.
211
00:15:23,150 --> 00:15:26,050
Proszę cię, szczęściem, które ci chcę
dać. Ale szczęściem nie bardzo, ale
212
00:15:26,050 --> 00:15:29,910
szczęścia nie widzę. Zatruć tyją z
młodość dolegliwościami wieku starego i
213
00:15:29,910 --> 00:15:34,610
wystawić się na poświętisko całego pułku
huzarów. A zatruć. A niech to się trafi
214
00:15:34,610 --> 00:15:37,910
tylko któremukolwiek z tego całego pułku
huzarów. Ładna, młoda, dobra
215
00:15:37,910 --> 00:15:41,990
dziewczyna. A zobaczysz, że co innego
drugiemu radzić, a co innego samemu
216
00:15:41,990 --> 00:15:43,510
działać. Nam się.
217
00:15:55,500 --> 00:15:58,880
Nie się żenić. Mnie brać młodą żonę.
Powiem im.
218
00:15:59,560 --> 00:16:00,640
Chodźcie no, koledzy.
219
00:16:03,540 --> 00:16:04,540
Siadajcie.
220
00:16:07,900 --> 00:16:09,520
Dowiedziałem się nareszcie, o co chodzi.
221
00:16:10,180 --> 00:16:12,000
Fraszka, chcą mnie ożenić.
222
00:16:15,620 --> 00:16:18,020
Ożenić? Tylko go ożenić.
223
00:16:20,400 --> 00:16:21,400
Z kim?
224
00:16:21,700 --> 00:16:24,380
Z Zosią, z moją siostrzenicą. Nie
uchodź.
225
00:16:25,200 --> 00:16:26,500
To nie uchodzi.
226
00:16:27,440 --> 00:16:28,480
Co słyszę?
227
00:16:31,280 --> 00:16:34,380
A major? No i możesz się pytać? Nie chcę
oczywiście.
228
00:16:34,880 --> 00:16:35,880
No chyba bym oszalał.
229
00:16:36,080 --> 00:16:37,200
No i brawo, brawo.
230
00:16:37,420 --> 00:16:40,280
Ale miarkuję, że moje panie siostry nie
tak łatwo odstąpią zamiaru.
231
00:16:40,560 --> 00:16:44,040
No, przymusić się nie przymuszą.
Zapewne, ale chciałbym jak najmniej o
232
00:16:44,040 --> 00:16:45,740
słyszeć. A co Zofia na to?
233
00:16:45,940 --> 00:16:46,940
Jeszcze nie wiem.
234
00:16:47,700 --> 00:16:48,840
Moje jest zdanie.
235
00:16:49,200 --> 00:16:50,200
Cóż to?
236
00:16:51,340 --> 00:16:52,480
Rada wojenna?
237
00:16:55,600 --> 00:16:56,600
To być nie może.
238
00:16:56,780 --> 00:17:00,900
Niech katelan powie, co myśli. Nie
uchodź, nie uchodź. Niech major powie.
239
00:17:01,320 --> 00:17:02,480
Powiem, że nie chcę.
240
00:17:03,680 --> 00:17:05,540
Uradziliśmy! Pewnie nic dobrego.
241
00:17:06,500 --> 00:17:08,040
Panowie pozwolą.
242
00:17:13,740 --> 00:17:17,420
No, majorze, teraz możesz zdążyć. Ale
moja pani siostra.
243
00:17:18,140 --> 00:17:19,599
Zostawiam was tam na tam.
244
00:17:21,000 --> 00:17:23,300
Trzeba skończyć. Ale słuchaj, czekaj.
245
00:17:24,160 --> 00:17:25,160
Kres losa.
246
00:17:26,160 --> 00:17:27,599
Ale wrócisz.
247
00:17:27,859 --> 00:17:28,860
Wrócę, wrócę.
248
00:17:34,340 --> 00:17:39,200
Proszę sobie wypić z głowy wszelkie
romanse, jakich kiedykolwiek słyszała.
249
00:17:40,300 --> 00:17:42,860
Albo może przypadkiem i czytała.
250
00:17:45,900 --> 00:17:49,840
Dla losu, nie dla miłości idzie się za
mąż.
251
00:17:50,500 --> 00:17:53,100
Zresztą twój wuj jest człowiek uczciwy.
252
00:17:54,560 --> 00:17:59,420
Ma dobrą wieś, która pewnie w inne
wpadnie ręce, jeśli się z tobą nie
253
00:17:59,600 --> 00:18:03,760
Ależ, kochana matko, mam nadto dobre o
nim mniemanie, bym mogła myśleć, że mnie
254
00:18:03,760 --> 00:18:04,840
zechce mimo mojej woli.
255
00:18:05,380 --> 00:18:10,140
Jak to mimo woli? Alboż masz mać panna
inną, jak wolą matki? Wypełnić ją mogę,
256
00:18:10,260 --> 00:18:14,480
ale mieć tam samą trudno sercu
rozkazywać. Tylko nie o sercu.
257
00:18:14,760 --> 00:18:16,780
Nareszcie może on nie zechce dla siebie
samego?
258
00:18:17,080 --> 00:18:19,120
Zechce, zechce, jak ty zechcesz.
259
00:18:19,760 --> 00:18:20,780
Znam go dobrze.
260
00:18:21,260 --> 00:18:24,850
Nieraz mi już ustąpił tylko dlatego,
żeby się nie sprzeczać. Dlaczegoż,
261
00:18:24,850 --> 00:18:28,290
matko, koniecznie pragniesz tego
małżeństwa? Dla twojego szczęścia. A
262
00:18:28,290 --> 00:18:32,730
będzie moim nieszczęściem? A na coś
jeszcze młoda byś to nadal stanowić
263
00:18:32,950 --> 00:18:35,050
Matka za córkę stanowić powinna.
264
00:18:35,410 --> 00:18:38,470
Jestem jednak w stanie poznać, że jego
wiek z moim wcale nie stosowny.
265
00:18:39,830 --> 00:18:44,190
Patrzcie, jak to się ząbki przecierają.
Kto by się spodziewał? Wiek niestusowny.
266
00:18:44,550 --> 00:18:45,730
Młodzik, jaki trzpiot.
267
00:18:45,930 --> 00:18:49,050
Byłbywać pan niedogodniejszy. Ten, co by
mi się podobał, byłby najdogodniejszy.
268
00:18:49,050 --> 00:18:52,570
Dość tego więcej ani słowa. Nie
wyjdziesz za majora, to wiesz, co cię
269
00:18:55,690 --> 00:19:01,650
Oj, Zosiu, ja cię kocham. Szczerze,
twojego szczęścia pragnę. Nie bądź więc
270
00:19:01,650 --> 00:19:07,810
dzieckiem. I pamiętaj, żona rozumna, co
sobie raz ułoży,
271
00:19:07,910 --> 00:19:14,430
nigdy odstąpić nie powinna i zawsze
jedną drogą, powoli, powoli, krok po
272
00:19:14,450 --> 00:19:19,710
ale niechybnie dojdzie do celu. A tym
jest być panią domu.
273
00:19:20,330 --> 00:19:22,210
I pana uznawać.
274
00:19:29,490 --> 00:19:34,570
Bądź rozsądna, bądź posłuszna, a dobrze
wiedzisz.
275
00:19:37,470 --> 00:19:40,070
Myślę, myślę i pewnie nic dobrego nie
wymyślę.
276
00:19:40,510 --> 00:19:44,870
Ach, Edmundzie, Edmundzie, nikt nie
będzie z naszej miłości.
277
00:19:47,670 --> 00:19:49,390
Skądże ta smutna wróżba?
278
00:19:50,350 --> 00:19:54,630
Nie wiesz, że jest wola mojej matki,
abym wyszła za Majora? Matka chce cię
279
00:19:54,630 --> 00:19:58,410
za Majora, a ja właśnie z jego
świadczeniem przychodzę, że bardzo cię
280
00:19:58,760 --> 00:20:02,980
I właśnie dlatego, że kocha, że nic się
z tobą nie myśli i niech. To jeszcze nie
281
00:20:02,980 --> 00:20:06,440
koniec. Ach, droga Zofia, miejmy
nadzieję, chciejmy ją mieć.
282
00:20:06,700 --> 00:20:10,400
Od chwili, jak się tu ujrzałem, jakieś
niewymowne przeczucie szczęścia duszę
283
00:20:10,400 --> 00:20:11,400
moją napełnia.
284
00:20:11,580 --> 00:20:14,960
Wszystkie i mego ojca były starania, ale
nie mógł się nawet dowiedzieć, którego
285
00:20:14,960 --> 00:20:18,080
pułku byli żołnierze, na których czele
wyrwałeś go śmierci, a mnie
286
00:20:18,080 --> 00:20:21,800
najokropniejszemu nieszczęściu. W
ostatniej życia godzinie wspomniał cię z
287
00:20:21,800 --> 00:20:24,360
wdzięcznością i mnie ją przekazał w
jedynej spuści.
288
00:20:24,760 --> 00:20:26,000
Więcej niż wdzięczność.
289
00:20:26,320 --> 00:20:27,320
Zyskałem miłość.
290
00:20:28,160 --> 00:20:30,920
Najszczerszą i najświętszą, bo uświęconą
ostatnią wolą ojca.
291
00:20:31,500 --> 00:20:36,020
Innych praw nie rosz. Ale Edmundzie,
moja matka nic nie wie o tym.
292
00:20:36,360 --> 00:20:39,560
Nieszczęściem rodzice nie żyli do tobą
od lat dziesięciu i dość było
293
00:20:39,640 --> 00:20:42,740
że to było wolą męża, aby ją nie
przebłagano na zawsze uczynić.
294
00:20:43,080 --> 00:20:45,640
Nic więc jej jeszcze o tym nie mówmy.
295
00:20:52,660 --> 00:20:56,320
Wysyjnie jego pomocy. Mógłbym ufać
majorowi, gdyby tylko nie w tej mierze.
296
00:20:56,320 --> 00:20:59,260
nieprzezwyciężony nieprzyjaciel
małżeństwa i choćby mi nie przeszkadzał,
297
00:20:59,260 --> 00:21:02,100
straciłbym pewnie jego przyjaźń, może i
szacunek.
298
00:21:02,340 --> 00:21:03,400
Szczęsne uprzedzenie.
299
00:21:03,660 --> 00:21:07,220
Ale wiedz jeszcze o tym, że jeżeli nie
wyjdę za majora, Smentosz, obrzydły
300
00:21:07,220 --> 00:21:08,640
licharz, moją rękę ma otrzymać.
301
00:21:08,940 --> 00:21:10,220
Czy podobna?
302
00:21:10,700 --> 00:21:12,520
Aby matka...
303
00:21:12,520 --> 00:21:19,240
Podłog niej majątek szczęścia.
304
00:21:19,340 --> 00:21:21,640
A do tego mówiąc, między nami jest
trochę...
305
00:21:22,669 --> 00:21:24,870
uparta. Co robić?
306
00:21:29,750 --> 00:21:32,990
Przykra rzecz udawać. Zwłaszcza z
przyjaciółmi.
307
00:21:33,590 --> 00:21:40,410
Ale ich uprzedzenia, często nierozsądne,
uprawniają poniekąd niewinne
308
00:21:40,410 --> 00:21:41,410
oszukań.
309
00:21:45,050 --> 00:21:50,630
Trzeba więc, abyś oświadczyła majorowi,
że chcesz pójść za niego.
310
00:21:52,880 --> 00:21:57,940
Tego się nie lękaj, ja ręczę. Twoja
matka, widząc cię przychylną swojemu
311
00:21:57,940 --> 00:22:01,500
zamiarowi, odpowiedz Mentoszowi, a
major, coraz bardziej ponaglany,
312
00:22:01,500 --> 00:22:04,840
ostrożnie podsuniętą myśl mną, wyręczy
ciebie.
313
00:22:07,940 --> 00:22:09,560
Ach, to by dobrze było.
314
00:22:09,960 --> 00:22:14,320
Staraj mu się tylko podobać, bo zakochać
się nie zakocha, a dobrze będzie, jak
315
00:22:14,320 --> 00:22:16,920
pojmie, dlaczego ja kocham. Mam więc.
316
00:22:17,200 --> 00:22:21,200
Być matce powolną i majorowi przyjazną.
317
00:22:24,750 --> 00:22:26,370
Ty jednak pewny, że nie zechce?
318
00:22:26,650 --> 00:22:30,750
Tak pewny jak ty mojej, a ja twojej
miłości.
319
00:23:31,240 --> 00:23:32,760
Trzeba było stawić pod samym oknem.
320
00:23:33,980 --> 00:23:35,120
Wystrzał był za mocny.
321
00:23:35,460 --> 00:23:38,000
Za mocny? Któż nabijał?
322
00:23:38,220 --> 00:23:39,220
Zaj!
323
00:23:42,320 --> 00:23:43,700
Pewnie dałeś więcej trochu.
324
00:23:44,840 --> 00:23:48,840
Troszeczkę, troszeczkę tylko, panie
majorze. Troszeczkę? U niego to nic nie
325
00:23:48,840 --> 00:23:49,840
znaczy. Troszeczkę.
326
00:23:50,000 --> 00:23:53,520
Patrz, co to twoje troszeczkę narobi.
Nie byłbym się tak polękły.
327
00:23:54,160 --> 00:23:55,160
Tak.
328
00:23:55,500 --> 00:23:57,520
To przynajmniej może by jedna zęblała.
329
00:23:58,580 --> 00:24:00,120
Jedna? No niech by dwie.
330
00:24:00,590 --> 00:24:01,590
Dwie, ale trzy.
331
00:24:01,770 --> 00:24:06,870
Trzy od razu? Trzy od razu, panie. Chyba
ty po doktora krew im puszczysz. Ale im
332
00:24:06,870 --> 00:24:11,650
przyjedzie. Ale lepiej niech im grześ.
Ale nie uchodzi, no nie uchodzi.
333
00:24:12,410 --> 00:24:15,210
Panie majorze, podejmuję się.
334
00:24:33,160 --> 00:24:36,080
Przecież nasze damy przyszły do siebie.
Pani Orgonowa ma tylko spazmatyczne
335
00:24:36,080 --> 00:24:39,480
ziewanie, pani Dyndalska lekką kolkę, a
panna Aniela cokolwiek dreści, ale
336
00:24:39,480 --> 00:24:41,380
wszystko ustanie po chwili spoczynku.
337
00:24:42,360 --> 00:24:43,400
Chwała Bogu.
338
00:24:45,200 --> 00:24:46,360
Wracajmy do obiadu.
339
00:25:04,140 --> 00:25:08,260
Moja pani prosi, abyś pan kazał, żeby
konie mniej hałasowały w stajni.
340
00:25:08,260 --> 00:25:10,980
tupają i kichają, a to szkodzi nerwom
mojej pani.
341
00:25:12,840 --> 00:25:14,000
Nerwom szkodzi.
342
00:25:14,220 --> 00:25:16,960
Koniom kazać, żeby nie hałasowały.
343
00:25:18,160 --> 00:25:19,160
Grzesiu!
344
00:25:20,500 --> 00:25:22,040
Konie zostanie wyprowadzić.
345
00:25:24,140 --> 00:25:26,480
Dokąd? Dokąd chcesz. Niech go czują.
346
00:25:31,120 --> 00:25:35,500
Moja pani prosi pana, abyś pan kazał
powynosić wszystkie armaty, skuzie i
347
00:25:35,500 --> 00:25:38,520
pałasze, bo się lęka nowego przypadku i
spać nie może.
348
00:25:40,620 --> 00:25:41,620
Armaty!
349
00:25:42,360 --> 00:25:43,940
Powynosić! Pałasze.
350
00:25:44,860 --> 00:25:45,860
Grzesiu!
351
00:25:46,980 --> 00:25:48,700
Brać zabroć i na strych wyjść!
352
00:25:52,540 --> 00:25:57,360
Moja pani prosi, abyś pan kazał zakadzić
pod oknami, bo proch bardzo śmierdzi, z
353
00:25:57,360 --> 00:25:58,680
czego drzt się powięca.
354
00:26:00,390 --> 00:26:01,390
Grzesiu!
355
00:26:03,970 --> 00:26:05,070
Czegoż chcesz?
356
00:26:05,390 --> 00:26:06,770
Kazesz zakazić.
357
00:26:09,930 --> 00:26:11,150
Na dworze?
358
00:26:14,370 --> 00:26:15,750
Bądźcie zdrowi.
359
00:26:16,530 --> 00:26:18,170
Dokąd? Jadę.
360
00:26:19,930 --> 00:26:20,930
Odstępujesz nas?
361
00:26:21,150 --> 00:26:22,410
Nie wytrzymam.
362
00:26:24,310 --> 00:26:25,870
Ja pojadę z tobą.
363
00:26:26,610 --> 00:26:27,790
Chcesz i mnie?
364
00:26:29,020 --> 00:26:32,240
Moi panowie, jak się to chcecie same
damy zostawić?
365
00:26:32,460 --> 00:26:35,500
One sobie tutaj dadzą radę. Ale one was
nie puszczą. Cicho!
366
00:26:35,960 --> 00:26:41,020
Cicho, trzeba w sekrecie wyjechać.
Trzeba uciec. W sekrecie. Uciekajmy.
367
00:26:41,200 --> 00:26:43,460
Kulbaczcie konie. Majorze, lotnictwu tak
nie można.
368
00:26:47,700 --> 00:26:48,700
Zbierzmy się.
369
00:26:53,010 --> 00:26:54,830
Ach, Zofia, źle się dzieje.
370
00:26:55,270 --> 00:26:57,570
Major, rosnicy i kapelan ułożyli
ucieczkę.
371
00:26:57,790 --> 00:27:00,810
Jak to chcą odbiegać? Tak jest tajemnie.
Idź, powiedz to matce, tylko nie mów,
372
00:27:00,870 --> 00:27:03,890
że wiesz ode mnie. Ja także muszę z nimi
się wybierać. Cóż, pomoże moja matka?
373
00:27:03,910 --> 00:27:05,270
Już pan o tobie poradzi. Tylko i
powiedz.
374
00:27:13,230 --> 00:27:14,950
Chcą uciekać.
375
00:27:15,610 --> 00:27:16,610
Uciekać?
376
00:27:16,970 --> 00:27:18,290
Nie puszczać.
377
00:27:18,930 --> 00:27:19,930
Biegaj, wędalszu.
378
00:27:20,150 --> 00:27:21,410
Skocz, no a nie wdygać.
379
00:27:23,460 --> 00:27:24,900
Czekajcie. Niech.
380
00:27:25,200 --> 00:27:26,200
Proszę.
381
00:27:27,520 --> 00:27:28,520
Zaraz.
382
00:27:30,280 --> 00:27:31,700
Major, niech tu przyjdzie.
383
00:27:31,980 --> 00:27:34,520
Nie odtępujcie go ani kroku.
384
00:27:35,940 --> 00:27:36,940
Wybierajcie!
385
00:27:41,000 --> 00:27:46,660
Rzecz niesłychana. Nie do uwierzenia.
Sprawka panów doradców. Inaczej sam by
386
00:27:46,660 --> 00:27:51,460
śmiał. Panu rotmistrzowi wszystko nie na
rękę. kapelanowi. Albo i porucznikowi.
387
00:27:51,460 --> 00:27:54,680
To nic nie znaczy. No, nie wiesz, temu
się strudnić. Uwiedź ręce. Ona nie
388
00:27:54,680 --> 00:27:57,560
pomoże, nie zaszkodzi, ale ci starsi.
389
00:27:57,820 --> 00:28:03,360
Ci starsi. Jak zaczną ruszać mąciskami,
to by pogin w lat jeden na drugi. My tu
390
00:28:03,360 --> 00:28:06,960
gadamy, gadamy, a pan kolega kiwnie
głową i już po wszystkiemu.
391
00:28:07,760 --> 00:28:08,760
Rok mączy.
392
00:28:09,900 --> 00:28:14,600
Najstrożniejszy. Kiedy tak, poświęcę się
waszemu dobru i pójdę za niego.
393
00:28:16,460 --> 00:28:19,360
Ale on ma rozum, kochany aniołku.
394
00:28:19,840 --> 00:28:23,040
A, dowdziębać, panie. Niech mu się stara
podobać.
395
00:28:23,240 --> 00:28:28,300
Albo go podbiję, albo go wystraszę,
zatem zawsze dobrze. Chcę wam służyć
396
00:28:28,300 --> 00:28:30,900
waszych urągań i zobaczycie, że z tego
dokaże.
397
00:28:32,660 --> 00:28:34,800
Majora rozczuleć.
398
00:28:35,060 --> 00:28:40,660
Nie daj mu odetchnąć ani momentu. Jak go
zmęczymy, to na szybko przystanie. Już
399
00:28:40,660 --> 00:28:41,660
ja go znam dobrze.
400
00:28:41,840 --> 00:28:45,680
A kapelana z obydwoma poruszyć.
401
00:28:46,600 --> 00:28:47,600
Otóż i major.
402
00:28:58,660 --> 00:29:01,140
Witamy z podróży.
403
00:29:01,400 --> 00:29:04,480
A gdzie się to pan brat wybierał?
404
00:29:05,580 --> 00:29:09,780
Chciałem konia przejechać.
405
00:29:11,260 --> 00:29:13,220
Konia przejechać?
406
00:29:14,570 --> 00:29:16,230
Konia przejechać.
407
00:29:16,570 --> 00:29:17,570
Tak.
408
00:29:18,730 --> 00:29:20,310
Mały spacer zrobić.
409
00:29:20,810 --> 00:29:22,670
Mały spacer zrobić.
410
00:29:23,350 --> 00:29:24,550
I wrócić?
411
00:29:25,030 --> 00:29:26,430
I wrócić.
412
00:29:29,210 --> 00:29:30,490
Prędko? Tak.
413
00:29:31,090 --> 00:29:34,050
To jest... Nie, bo to...
414
00:29:34,050 --> 00:29:40,430
Na co to udawać? Lepiej prawdy.
415
00:29:40,610 --> 00:29:43,470
Masz rację, bać pani, nie umie mnie
jeszcze udawać.
416
00:29:43,850 --> 00:29:45,570
Chciałeś nas więc odjechać. Chciałem.
417
00:29:46,610 --> 00:29:48,530
Chcemy to stawić. Chcemy to stawić.
418
00:29:48,910 --> 00:29:49,910
Chcemy mnie?
419
00:29:50,110 --> 00:29:51,150
Bez podziwiania.
420
00:29:51,390 --> 00:29:54,030
Do tego stopnia potmować nie
przeszedłeś? Mężczyźnie, pani, to nie
421
00:29:54,030 --> 00:29:55,210
niegrzeczność. Dobrzejność.
422
00:29:55,630 --> 00:30:00,090
Nie inaczej. Nowym celestwem o tobie.
Gości w domu odjeżdżają. Myślałem, że
423
00:30:00,090 --> 00:30:03,410
beze mnie lepiej będzie. Nie umiem,
przyznam się, wam przyjmować. Nie wiem,
424
00:30:03,430 --> 00:30:05,010
czego wam trzeba, a czego nie trzeba.
425
00:30:05,230 --> 00:30:08,270
Wszystko byś wiedział, gdybyś był
kontent naszego przyjazdu.
426
00:30:09,330 --> 00:30:10,410
Ale niestety.
427
00:30:11,670 --> 00:30:12,770
Siostry kochają, chcecie?
428
00:30:13,960 --> 00:30:15,500
Przez tyle dawno nie widzę Cię.
429
00:30:15,820 --> 00:30:17,940
Udęsknione brata uściska.
430
00:30:18,140 --> 00:30:22,040
Mimo wszelkich trudności wybierają się
do Ciebie. W najniegodziwszą drogę.
431
00:30:22,240 --> 00:30:24,020
Ugrzęzłyśmy dwa razy.
432
00:30:24,360 --> 00:30:26,780
Którzy wyciągną na moją biedę.
433
00:30:27,060 --> 00:30:31,580
Taka wdzięczność. To boli. Moja pani
siostro.
434
00:30:32,160 --> 00:30:38,820
Wdzięczność i od brata. Moja pani
siostro. Odpływa serce. Moja
435
00:30:38,820 --> 00:30:40,600
pannu siostro.
436
00:31:14,190 --> 00:31:20,110
Stryga, dajcie, róbcie co chcecie, tylko
nie mdlejcie, bo to wszyscy jabłek.
437
00:31:20,190 --> 00:31:24,110
Chwili, to za brzydkie słowo. Nie znać,
panie, że nie dam przyjmować, a nie
438
00:31:24,110 --> 00:31:25,410
umiem z nimi rozmawiać.
439
00:31:26,570 --> 00:31:28,150
Jednak co każecie, to zrobię.
440
00:31:29,070 --> 00:31:32,650
Oprócz jednego ożenienia się, tym służyć
nie mogę.
441
00:31:47,660 --> 00:31:50,080
Kto waćpana do ożenienia zmusić może.
442
00:31:50,760 --> 00:31:54,160
Kto waćpana ciągnie do ołtarza.
443
00:31:56,140 --> 00:31:59,720
Staraj się tylko poznać, losi. Ale na co
to wszystko się przyda?
444
00:32:00,080 --> 00:32:03,460
Dlaczegoż tak niemiłosiernie gardzisz
tym biednym dziecięcym?
445
00:32:03,680 --> 00:32:05,680
Płacu biedaczka utulić nie może.
446
00:32:05,920 --> 00:32:08,240
Znowu płacz? Eee, to wszyscy!
447
00:32:11,900 --> 00:32:13,080
Otóż ja mam...
448
00:32:19,790 --> 00:32:21,530
Miej wzgląd na jej mózg.
449
00:32:49,570 --> 00:32:50,570
Sprawa.
450
00:32:51,430 --> 00:32:58,390
Zapewne, bez wątpienia, oczywiście,
wiesz
451
00:32:58,390 --> 00:33:04,870
to, ten to jest zamiar twojej matki
względem...
452
00:33:04,870 --> 00:33:07,290
Wiem. Cóż ty na to?
453
00:33:07,550 --> 00:33:08,209
Ja nic.
454
00:33:08,210 --> 00:33:09,370
Mów szczerze.
455
00:33:09,630 --> 00:33:10,630
Szczerze mówię.
456
00:33:11,070 --> 00:33:12,049
Więc nic?
457
00:33:12,050 --> 00:33:13,050
Nic.
458
00:33:14,350 --> 00:33:16,350
Jednak cię to trochę martwi. Wynajmniej.
459
00:33:20,020 --> 00:33:22,820
Wzroczu! Nie możesz się bać, pan
dobrodziejny. Mylę się.
460
00:33:23,760 --> 00:33:24,840
Rzecz dziwna.
461
00:33:27,040 --> 00:33:28,480
Jak to tej biedaczce powiedzieć?
462
00:33:28,680 --> 00:33:29,680
Ja ciebie nie chcę.
463
00:33:30,400 --> 00:33:31,840
Diablina dalej, moja panienko.
464
00:33:32,440 --> 00:33:36,040
Chciałbym, żebyśmy się mogli zrozumieć.
Ja tego jedynie pragnę. Dla dobra nas
465
00:33:36,040 --> 00:33:39,020
obojga. Powiedz mi więc, chcesz iść za
mąż? Tak jest.
466
00:33:40,540 --> 00:33:44,160
To niedobrze.
467
00:33:45,200 --> 00:33:46,300
Dlaczego? Dlaczego?
468
00:33:46,720 --> 00:33:47,760
Dlaczego niedobrze?
469
00:33:49,220 --> 00:33:53,680
Myślę, że weź panna możesz tu łatwo
zmiarkować. Wcale nie. Przynajmniej
470
00:33:53,680 --> 00:33:54,599
nic nie widzisz.
471
00:33:54,600 --> 00:33:55,600
I owszem.
472
00:33:56,380 --> 00:33:57,480
Rzecz dziwna.
473
00:33:58,100 --> 00:34:02,540
Miarku jednak życie to trochę martwi i
nie byłabyś szczęśliwą.
474
00:34:02,900 --> 00:34:04,480
Od niego to zależeć będzie.
475
00:34:05,100 --> 00:34:10,239
Nie tylko od mojej woli zależeć będzie,
ale od wielu, wielu okoliczności. Ale
476
00:34:10,239 --> 00:34:13,580
jest jak trudno przewidzieć. Po części,
moja panienko, po części.
477
00:34:24,710 --> 00:34:30,270
Ja nigdy nie zgłębiałem, co stanowi
istotę części w małżeństwie, ale wydaje
478
00:34:30,270 --> 00:34:37,270
się, że dwie osoby powinny się dobierać
jak para koli. Równy chod, równy zwrot,
479
00:34:37,290 --> 00:34:43,489
równy ogień. Wtedy się dobrze jedzie, a
mniej morduje. Ale kiedy jeden bystry,
480
00:34:43,510 --> 00:34:47,230
długi, leniwy, ten miękki, tamten
twardousty, ten ciągły, tamten schacze,
481
00:34:47,230 --> 00:34:48,850
diabła warto, prawda, paninko?
482
00:34:50,110 --> 00:34:52,510
A gdybyśmy się tak...
483
00:34:53,220 --> 00:34:58,560
pobrali, do której pary koni można by
nas porównać do pierwszej czy do
484
00:34:58,680 --> 00:35:02,840
Podobność do drugiej. Wadź panna by się
biegła, ja się już potykam, wadź panna
485
00:35:02,840 --> 00:35:07,080
by skakała, ja już pokastruję. No
śmiesznie, najlepiej się śmiać niż
486
00:35:07,080 --> 00:35:11,520
zrobić. Nie myśl, ale porównanie
nadśmieszyło mnie trochę.
487
00:35:12,160 --> 00:35:13,540
Więc bez porównania.
488
00:35:14,940 --> 00:35:17,800
Wadź panna młoda.
489
00:35:19,080 --> 00:35:20,360
Lubisz się bawić.
490
00:35:20,660 --> 00:35:21,800
Dobrze, że lubisz.
491
00:35:22,330 --> 00:35:29,210
bo to na to pora. A ja nie do tego. W
dzień służbą zajęty,
492
00:35:29,250 --> 00:35:34,550
w wieczór sajkę palę, w nocy chrapia się
okna często.
493
00:35:34,950 --> 00:35:38,930
Czyliż tylko uciech i rozrywek w
małżeństwie upatrywać trzeba.
494
00:35:39,570 --> 00:35:44,090
Jest, że młodość wieczna, abyśmy
zapominali o późniejszym wieku.
495
00:35:44,670 --> 00:35:46,230
Bardzo rozsądnie.
496
00:35:46,470 --> 00:35:49,150
Bardzo, bardzo rozsądnie.
497
00:36:10,110 --> 00:36:15,010
Rzecz dziwna. Dziewczyna młoda, ładna,
rozsądna.
498
00:36:15,230 --> 00:36:16,730
Rzecz dziwna.
499
00:36:17,770 --> 00:36:24,540
Ale Moja panienko, nie mówiąc do ciebie,
wiele bardzo wychodzi za mąż dla
500
00:36:24,540 --> 00:36:25,680
zyskania wolności.
501
00:36:26,200 --> 00:36:29,980
Wolności. Rozumiesz, panie, jak ja to
rozumiem? Jeśli na męża nie stworzony,
502
00:36:29,980 --> 00:36:31,720
tym bardziej na takiego, co wycierpiał
pewne winy.
503
00:36:32,240 --> 00:36:34,880
Bytecznej wolności, wolności bez granic
nieprawdy.
504
00:36:36,420 --> 00:36:37,420
Bardzo chcę.
505
00:36:38,460 --> 00:36:39,980
I co to jest za mnie?
506
00:36:40,840 --> 00:36:41,860
Rzecz dziwna.
507
00:36:42,940 --> 00:36:46,260
Z tym wszystkim ja myślę, że...
508
00:36:47,580 --> 00:36:51,840
Potrzeba by... Wyraźnie, wyraźnie,
kochany wujo. Bardzo rozsądna.
509
00:36:53,560 --> 00:37:00,120
Nie chcę pójść za mną, żal mi ją
zmartwić, bo widzisz, moja Zosiu, że...
510
00:37:00,120 --> 00:37:05,000
przyczyn szukać? Nie znasz mi wać, pan
Dobrodziej, to dosyć, ale mnie poznać
511
00:37:05,000 --> 00:37:08,520
możesz. W ostatni wiek czasowi, a mam
nadzieję zyskać na tym.
512
00:37:08,800 --> 00:37:10,560
Nie trudno ci to będzie.
513
00:37:11,880 --> 00:37:13,000
Moja Zosiu.
514
00:37:13,260 --> 00:37:14,260
Czy tak?
515
00:37:14,980 --> 00:37:19,380
Z tymi oczkami. O nie! o tym mowa. Z tą
buzią. Proszę.
516
00:37:19,860 --> 00:37:24,140
Z tym kształtem. Mam się dziwię.
517
00:37:25,620 --> 00:37:27,420
Wszystkiego się spodziewam.
518
00:37:28,540 --> 00:37:29,680
Jeszcze mało.
519
00:37:33,740 --> 00:37:35,680
Że mi teraz uszło.
520
00:37:38,980 --> 00:37:39,980
Odmłodniałem.
521
00:37:40,720 --> 00:37:41,720
Odmłodniałem.
522
00:37:42,560 --> 00:37:44,460
Czuję, że odmłodniałem.
523
00:37:45,370 --> 00:37:49,110
I nie dziwię, dziewczyna młoda, ładna,
rozsądna.
524
00:37:51,650 --> 00:37:54,330
A w drugim się tak ożenił. Niech się
dzieje, co chce.
525
00:37:54,770 --> 00:37:56,810
Nie, nie. Niech się nie dzieje, co chce.
526
00:38:00,790 --> 00:38:07,350
Tylko, że... po tej nowej, pełnej
strony... Ja
527
00:38:07,350 --> 00:38:11,990
myślę... Ja byłem tam źle. Co robić?
528
00:38:14,510 --> 00:38:16,090
No co, panie bracie?
529
00:38:20,210 --> 00:38:22,450
Jakże stoją interety.
530
00:38:25,570 --> 00:38:27,450
Różnie, różnie.
531
00:38:28,170 --> 00:38:32,270
Zosia pomiesana, wać pan zamyślony,
dobry pan.
532
00:38:32,710 --> 00:38:34,730
Znak niezły, to prawda.
533
00:38:35,190 --> 00:38:36,870
Jakże ci się podoba.
534
00:38:37,720 --> 00:38:44,260
Ładna dziewczyna, nie ma co mówić. Miła,
dobra, rozsądna. A nie
535
00:38:44,260 --> 00:38:47,060
mówiła? Bardzo rozsądna. Wszyscy wiedzą.
536
00:38:51,180 --> 00:38:52,580
Gwałtem chce iść za mnie.
537
00:38:52,800 --> 00:38:56,920
Gwałtem, gwałtem. To nieźle. Bardzo
dobrze, bardzo dobrze.
538
00:38:57,300 --> 00:39:01,640
Ale z drugiej strony... Nie ma z drugiej
strony. Podobała ci się?
539
00:39:02,260 --> 00:39:05,680
Podoba ci się, podobała. To śledzenie.
Zdaje się, łatwo mówić. A co ci
540
00:39:05,680 --> 00:39:10,170
przeszkadza? Co przeszkadza? Na
przykład. Na przykład. Lat pięćdziesiąt
541
00:39:10,430 --> 00:39:16,470
Fraski. Ale nie lat ośmnaście. Fraski.
No zresztą fraski, a diabła tam fraski.
542
00:39:20,630 --> 00:39:22,790
Kobiety szybko się starzeją.
543
00:39:24,030 --> 00:39:25,350
No, to prawda.
544
00:39:26,530 --> 00:39:28,130
Zosia ma lat osiemnaście?
545
00:39:28,770 --> 00:39:34,010
Osiemnaście. A za dziesięć lat będzie
miała dwadzieścia osiem. To prawda.
546
00:39:34,480 --> 00:39:37,000
A za 15 będzie miała 33.
547
00:39:38,120 --> 00:39:40,240
Prawda? Już po młodości.
548
00:39:40,560 --> 00:39:41,560
I co prawda?
549
00:39:41,580 --> 00:39:43,380
Jakaż to wielka między wami różnica?
550
00:39:43,760 --> 00:39:46,440
A już... Bardzo mała, bardzo mała.
551
00:39:47,320 --> 00:39:50,320
A potem, weź pan wcale nie ma 56.
552
00:39:51,260 --> 00:39:54,360
Mam, mam. Przecież muszę wiedzieć.
553
00:39:54,620 --> 00:39:55,940
Mam metrykę.
554
00:39:56,280 --> 00:39:57,660
Nic nie znaczy. Bo tak.
555
00:39:58,420 --> 00:40:00,900
Aniela ma rok 40.
556
00:40:02,440 --> 00:40:09,310
Ja... czterdziesty drugi skończy, a pani
Orgonowa zacznie
557
00:40:09,310 --> 00:40:15,570
czterdziesty szósty. A waćpan jest od
niej, od niej, od cztery lata starszy,
558
00:40:15,570 --> 00:40:20,030
tak? Czyli, że waćpan ma rok
pięćdziesiąty, rzecz jasna.
559
00:40:20,430 --> 00:40:23,810
Chyba myłka w metryce. No,
560
00:40:24,150 --> 00:40:28,910
pięćdziesiąt to co innego.
561
00:40:29,750 --> 00:40:31,350
A potem powiedz, waćpan.
562
00:40:32,010 --> 00:40:37,110
Czy nigdy ci się nie trafiało widzieć
szczęśliwe małżeństwo, a nie równego
563
00:40:37,110 --> 00:40:38,690
wieku? I owszem.
564
00:40:39,210 --> 00:40:44,190
Niedawno pan prezes Radosław ożenił się
z młodą osobą. I konter. Konter.
565
00:40:44,450 --> 00:40:48,730
Szczęśliwy. Szczęśliwy. Tylko mówią, że
jego własny sekretarz... A sekretarz,
566
00:40:48,730 --> 00:40:51,250
sekretarz, bo pan nie ma sekretarza. I
to prawda.
567
00:40:51,790 --> 00:40:57,250
A, a, pan prezes Połtaziński od trzech
lat młodziutką osobą. I żyją
568
00:40:57,430 --> 00:41:01,110
Szczęśliwie. A diabeła tam zapomniałem.
Rok temu musiał się rozwijać, czy za
569
00:41:01,110 --> 00:41:02,110
rozwój zapłacić.
570
00:41:02,150 --> 00:41:03,610
Nie, nie, bo też bać pan wyszukuje
przykład.
571
00:41:04,950 --> 00:41:07,210
O, co tu daleko szukać?
572
00:41:07,470 --> 00:41:11,550
Wiesz, bać pan, w jakim wieku był
nieboszczyk Dędalski? Kiedy mszała dla
573
00:41:11,950 --> 00:41:15,370
A Bóg widzi, że nie miał przyczyny
skarżyć się nam.
574
00:41:15,590 --> 00:41:16,590
No i to prawda.
575
00:41:16,850 --> 00:41:20,810
Ale to nieboszczyk był zawsze jak
nieboszczyk, lecz pani robiła i coś
576
00:41:21,970 --> 00:41:24,330
A jak bać pan, że chcesz?
577
00:41:31,730 --> 00:41:33,390
zależy. I to prawda.
578
00:41:33,970 --> 00:41:35,530
Wszystko od układu zależy.
579
00:41:38,490 --> 00:41:39,490
Czekaj no.
580
00:41:40,350 --> 00:41:44,890
Niech to zostanie naprzód między nami.
Muszę w przód. Z koleżkami się naradźmy.
581
00:41:44,890 --> 00:41:45,890
Oczywiście.
582
00:41:47,950 --> 00:41:48,950
Proszę.
583
00:41:49,770 --> 00:41:52,670
No dobrze więc, ale nie tracimy czasu.
584
00:41:53,070 --> 00:41:57,150
Jak mi ktoś coś do rozumu powie, to ja
umiem ustąpić. Nie jestem uparty. Nie
585
00:41:57,150 --> 00:42:00,530
utrzymuję złego dlatego, żeby nie
przyznać, że się dotąd błądziło.
586
00:42:15,080 --> 00:42:18,160
Otóż ja o niej trochę natrętnie, prawda,
mówiąc.
587
00:42:22,760 --> 00:42:28,520
Chcą mnie gwałtem ożenić, ale to
powiadam wam gwałtem. Od rysiu, że
588
00:42:28,520 --> 00:42:30,000
swego, z którym zrobią, co chcą.
589
00:42:30,220 --> 00:42:32,880
Którego za noc będą wodzić, co chodnicie
spodoba.
590
00:42:33,120 --> 00:42:36,520
My sobie daremnie głowy nie ławią. Ale
zabawić z kruzami mogą.
591
00:42:36,800 --> 00:42:38,380
Mam lat pięćdziesiąt.
592
00:42:38,680 --> 00:42:40,220
Koniecznie chcę iść za mnie.
593
00:42:40,460 --> 00:42:41,960
Nie dowodzi dużego rozsądku.
594
00:42:42,240 --> 00:42:43,960
Mam lat pięćdziesiąt.
595
00:42:44,460 --> 00:42:49,440
Kto wie, co ją zmusza. Może rozkaz
matki. Może chęć stania się jej pomocką.
596
00:42:49,640 --> 00:42:51,300
Gwałt chce iść za mnie.
597
00:42:51,820 --> 00:42:54,980
Ale pewno nie uchodzi, nie uchodzi.
598
00:42:55,240 --> 00:42:56,240
To każdy wie.
599
00:42:56,260 --> 00:42:57,720
Bardzo rozsądne.
600
00:42:58,000 --> 00:42:59,140
Rozsądne, rozsądne.
601
00:42:59,360 --> 00:43:01,520
Czy by to tylko rozsądek chodził?
602
00:43:02,880 --> 00:43:07,720
No, prawdę mówiąc, rozsądek rzecz nie
mała.
603
00:43:09,580 --> 00:43:11,740
Chcesz się tym dzienić? A tego jeszcze
nie mówię.
604
00:43:12,280 --> 00:43:13,300
Jestel czatem?
605
00:43:13,800 --> 00:43:15,440
Tylko należy rozważyć wszystko od
układu.
606
00:43:16,180 --> 00:43:18,200
Zależy. Mam lat pięćdziesiąt.
607
00:43:18,840 --> 00:43:20,780
Co za odmiana, to uchleje, to być może.
608
00:43:21,540 --> 00:43:23,500
Nie żartuj sobie z nas, majorze.
609
00:43:23,860 --> 00:43:26,540
Rotnisz zapala się na mnie, ja gardło
moje stawię, że nigdy nie zrobisz
610
00:43:26,540 --> 00:43:29,200
szaleństwa. A co to szaleństwa?
Szaleństwa? Proszę być grzeczniejszym,
611
00:43:29,200 --> 00:43:33,900
poruczniku. Szaleństwa. Ale porucznik ma
rację, mój majorze, mój majorze. A mój
612
00:43:33,900 --> 00:43:36,300
kapelanie, mój kapelanie, gadaj prędzej
albo nie gadaj wcale.
613
00:43:37,660 --> 00:43:38,638
Żal się więc.
614
00:43:38,640 --> 00:43:41,480
Żal się czy nie, ale szaleństwem mojej
czynności nikt nie ma prawa nazwać. I
615
00:43:41,480 --> 00:43:43,570
kwita. Ale nie uchlej. Uchodzi, nie
uchodzi.
616
00:43:43,970 --> 00:43:46,170
Ale kto mnie ma uczyć, co uchodzi, a co
nie uchodzi?
617
00:43:46,530 --> 00:43:49,870
Ale rób, co chcesz. Nie mam potrzeby
sprawiać się przed nikim.
618
00:43:50,210 --> 00:43:53,110
Chleń, to szleń, tak, do rady. Nie masz
się w tego wgiewać.
619
00:43:53,450 --> 00:43:57,270
Chciałeś rady, to bierz taką, jaką dają.
Co innego rada, co innego nagala. Z tym
620
00:43:57,270 --> 00:44:00,710
dotychczas miał fałszywe wyobrażenie o
małżeństwie, nie myślę zachować go do
621
00:44:00,710 --> 00:44:01,710
śmierci.
622
00:44:02,090 --> 00:44:05,250
Piękna to rzecz, stan wojskowy, aż
przykryć się czasem może.
623
00:44:05,920 --> 00:44:10,420
Wolność, wolność głosi, ma zawsześmy pod
rozkazami. W końcu staremu, choremu nie
624
00:44:10,420 --> 00:44:12,140
ma komu i poduszki pod głowę podłożyć.
625
00:44:12,660 --> 00:44:16,800
Co to tak strasznego mieć zawsze koło
siebie miłą, lubą, dobrą, młodą osobę,
626
00:44:16,800 --> 00:44:21,020
zawsze o nas pamięta, co na głaszce
cacka pięści. Co to tak strasznego?
627
00:44:21,560 --> 00:44:23,960
Dlatego, że nieuparty mam być szalonym.
628
00:44:24,960 --> 00:44:27,300
Szalony. Szalony, kto myśli inaczej.
629
00:44:27,900 --> 00:44:28,900
Nieprawda?
630
00:44:29,540 --> 00:44:30,540
Nieprawda.
631
00:44:31,100 --> 00:44:32,480
Nieprawda? Nieprawda.
632
00:44:33,360 --> 00:44:34,360
Bądź w drów!
633
00:44:34,580 --> 00:44:35,580
Uniżony!
634
00:44:38,040 --> 00:44:43,340
Przyjechało ich trzy, jak jedna, ze
swoimi mopcami, kotami, srokami,
635
00:44:43,440 --> 00:44:49,160
jak dla sobie... Z rozsądnego człowieka,
głupiec.
636
00:44:50,320 --> 00:44:51,340
Jemu się żenić.
637
00:44:51,880 --> 00:44:53,480
I to żenić z dzieckiem.
638
00:44:55,480 --> 00:45:00,040
Jakbyś tak zachciał koniecznie, to niech
byś sobie był znalazł co dojrzalszego.
639
00:45:01,420 --> 00:45:02,420
Tylko, że...
640
00:45:13,160 --> 00:45:15,300
Dobrze, że tu zostaję, mać pana.
641
00:45:18,180 --> 00:45:21,200
Jak też możesz być pan tak spokojny?
642
00:45:23,360 --> 00:45:25,860
Będąc przyjacielem Majora.
643
00:45:27,540 --> 00:45:31,400
Jak możesz wyzwalać na jego ożenienie?
644
00:45:32,010 --> 00:45:33,010
Nie zezwalam.
645
00:45:33,110 --> 00:45:37,790
Ale nie starasz się odwieźć od tego
szalonego zamiaru.
646
00:45:38,070 --> 00:45:39,150
Zawronić nie mogę.
647
00:45:39,630 --> 00:45:41,630
Potrzeba jemu odmiany losu?
648
00:45:42,970 --> 00:45:44,090
Zapewne, że nie.
649
00:45:44,670 --> 00:45:48,330
Cóż przyjemniejszego nad stan woliskowy?
650
00:45:49,550 --> 00:45:55,730
Zapewne. Używa obecności, a przyszłość
się nie troszczy.
651
00:45:56,450 --> 00:46:00,710
Zapewne. Podległy tylko temu
obowiązkowi.
652
00:46:01,070 --> 00:46:05,250
Za sługa jawna, ta za mnie mówi, że nic
jej łaski nie potrzebuje.
653
00:46:06,430 --> 00:46:10,090
Nigdy sam, nigdy opuszczony.
654
00:46:11,650 --> 00:46:14,950
Zawsze w towarzystwie? Przyjaciół,
doświadczony.
655
00:46:16,410 --> 00:46:22,730
Bo gdzież lepiej poznać człowieka, jak w
trudach, biedzie, niebezpieczeństwie?
656
00:46:23,610 --> 00:46:24,850
To prawda.
657
00:46:25,370 --> 00:46:29,890
Tam nie popłacają, wykształca mu
słuchka. Ha, ha, ha!
658
00:46:31,520 --> 00:46:36,840
Tam działać potrzeba. Tak na męża
przystało. I na dobrego żołnierza. Źle
659
00:46:36,840 --> 00:46:38,000
dobrze, ale zawsze tak.
660
00:46:38,320 --> 00:46:39,320
Prostą drogą i śmiało.
661
00:46:39,660 --> 00:46:41,860
Nigdy się nie bać. Nawet samego diabła.
662
00:46:53,740 --> 00:46:54,740
Szczęśliwy.
663
00:46:56,120 --> 00:46:58,400
Szczęśliwy. Kto ten stan obrał.
664
00:47:00,080 --> 00:47:07,080
Gdybym nie była kobietą, byłabym
żołnierzem całe
665
00:47:07,080 --> 00:47:08,080
moje życie.
666
00:47:08,520 --> 00:47:09,680
Proszę.
667
00:47:11,080 --> 00:47:16,940
Raz nawet myśl taką miałam, ale to
dawniej,
668
00:47:16,960 --> 00:47:21,480
żeby ukryć płeć moją,
669
00:47:22,620 --> 00:47:29,520
przywdziać się mundur i stanąć w szeregu
huzałów.
670
00:47:30,160 --> 00:47:33,180
Szeregu huzaru i ukryć.
671
00:47:34,360 --> 00:47:38,980
Rzadka kubica. Ale tylko w kawalerii
służyć bym chciała.
672
00:47:39,460 --> 00:47:40,980
W kawalerii?
673
00:47:42,680 --> 00:47:45,320
Tak konie lubię.
674
00:47:46,480 --> 00:47:47,900
Konie pani lubię?
675
00:47:48,260 --> 00:47:49,260
Szalenie.
676
00:47:50,280 --> 00:47:51,700
Rozum udowodni.
677
00:47:52,200 --> 00:47:55,300
Sama nawet konno jeżdżę.
678
00:48:01,229 --> 00:48:02,750
Konno. Widzisz?
679
00:48:03,570 --> 00:48:05,510
Co za kobica.
680
00:48:05,750 --> 00:48:07,110
Cóż to do ucieka.
681
00:48:07,850 --> 00:48:10,810
Dobrego do się ścierunaka.
682
00:48:11,470 --> 00:48:13,830
A jeszcze młodego.
683
00:48:14,830 --> 00:48:16,470
Trochę dzikiego.
684
00:48:16,870 --> 00:48:19,750
Uczyć go prawie chodzić. Powoli.
685
00:48:20,890 --> 00:48:23,690
Cierpliwie, jak z dzieckiem. Potem
żwali.
686
00:48:24,490 --> 00:48:25,490
Ostrożnie.
687
00:48:26,330 --> 00:48:28,360
Kłusować. Niech się wyciąga.
688
00:48:28,620 --> 00:48:32,760
Galopować. O, lewo, prawo. Dziądzio,
rogoł.
689
00:48:33,280 --> 00:48:37,240
A czas, czas.
690
00:48:38,020 --> 00:48:39,060
Na co?
691
00:48:39,380 --> 00:48:46,300
No tak, ale... Masz uparty, ale i to...
Tak, tak, masz uparty i to...
692
00:48:46,300 --> 00:48:49,760
Ostrożnie. O, ostrożnie.
693
00:48:50,140 --> 00:48:52,120
Można znarobić. Bo można.
694
00:48:56,240 --> 00:48:57,760
Nie siedziałabym w stajni.
695
00:48:58,880 --> 00:49:00,520
To tego.
696
00:49:01,180 --> 00:49:03,120
To tamtego.
697
00:49:04,080 --> 00:49:06,320
To znowu tego.
698
00:49:06,800 --> 00:49:13,180
Kazałabym przejeżdżać. No, sama
przejeżdżała.
699
00:49:16,760 --> 00:49:18,680
Cóż to zaraz.
700
00:49:19,480 --> 00:49:21,040
No, honor.
701
00:49:21,600 --> 00:49:27,290
Rzadka. A potem wieczór fajeczkę
zapalić.
702
00:49:28,290 --> 00:49:31,770
Tego smaku to już trudno damom pojąć.
Jak to?
703
00:49:32,570 --> 00:49:36,150
Alboż to jedna? Ja pierwsza tytuń lubię.
704
00:49:36,930 --> 00:49:38,090
Lubisz pani?
705
00:49:38,390 --> 00:49:39,510
Sama palę.
706
00:49:41,530 --> 00:49:43,370
Sama tytuń pali.
707
00:49:43,970 --> 00:49:50,710
Co to za kobieta? Co to za kobieta? Tak
miałam odrębne gusta od
708
00:49:50,710 --> 00:49:52,730
całej płci mojej.
709
00:49:54,000 --> 00:49:57,580
żem dotąd zamóż wyjść nie chciała.
710
00:49:58,900 --> 00:50:04,460
Ci miejscy panicze to pragną, żeby żona
się stroiła,
711
00:50:04,620 --> 00:50:10,760
bawiła, kręciła, trzpiotała.
712
00:50:11,320 --> 00:50:18,020
Oni nie mogą pojąć kobietę, co by lubiła
życie obozowe. Szalone głowy!
713
00:50:18,140 --> 00:50:20,820
Marsze, koczobania, ruch, prateł.
714
00:50:22,830 --> 00:50:26,490
Czemuż to pani wojskowego rączką swą nie
zaszczyciła?
715
00:50:29,750 --> 00:50:32,830
Sama płocha młodzież trafiała mi się
tylko.
716
00:50:33,470 --> 00:50:36,850
Sama płocha młodzież?
717
00:50:38,070 --> 00:50:41,150
Nikt w wieku rozsądnym.
718
00:50:41,870 --> 00:50:44,810
Nikt w wieku rozsądnym.
719
00:50:45,410 --> 00:50:50,290
To wycenił mój sposób myślenia. Być nie
może.
720
00:50:52,560 --> 00:50:54,560
Serca żołnierzy z kamienia.
721
00:50:55,860 --> 00:50:57,180
Nie zawsze.
722
00:50:58,320 --> 00:50:59,320
Niewzruszany.
723
00:51:00,680 --> 00:51:07,180
Twardy. Lud twardy, a przecież się w
słoicu topił. O, fi,
724
00:51:07,280 --> 00:51:09,520
radmistrzu. Nic złego.
725
00:51:10,180 --> 00:51:12,080
Tak mi gorąco.
726
00:51:12,480 --> 00:51:13,900
Co to za kobita?
727
00:51:14,340 --> 00:51:16,580
Chodźmy do gradu, tam chłodniej.
728
00:51:17,280 --> 00:51:21,440
Może do stajni? Potem, później.
729
00:51:24,740 --> 00:51:25,740
Majewskę.
730
00:51:26,440 --> 00:51:27,540
Później, później.
731
00:51:28,220 --> 00:51:29,360
Idę, gdzie karze.
732
00:51:29,880 --> 00:51:31,520
Co to za kobita?
733
00:51:32,360 --> 00:51:34,260
Co to za kobita?
734
00:51:37,720 --> 00:51:42,360
I cóż ty, Józiu, na to? Na co? Na tych
naszych panów.
735
00:51:42,680 --> 00:51:47,480
Jakieśmy przyjechały, jak to się
patrzyło, jak to się srożyło. Nie
736
00:51:47,480 --> 00:51:50,140
się, jak spotkam którego, a zwłaszcza
majora.
737
00:51:50,380 --> 00:51:54,560
Mnie się zdaje, że jakbym była
najdzielniejszym żołnierzem, to bym...
738
00:51:54,620 --> 00:51:55,620
jakbym go dowatnęła.
739
00:51:56,400 --> 00:51:59,360
Te wąsitka dla Boga. A lotnik?
740
00:51:59,760 --> 00:52:03,300
Jeszcze straszniejszy z tymi swoimi
miotłami. A to jedna idzie do góry, to
741
00:52:03,300 --> 00:52:05,260
ta druga na dół. Bo to znowu ta do góra,
ta na dół.
742
00:52:05,700 --> 00:52:07,540
Mnie to aż w dresz przechodzi.
743
00:52:07,840 --> 00:52:11,520
Tak, między tymi wąsiskami to człowiek
jak w lecie.
744
00:52:13,100 --> 00:52:14,200
Obrzydłe huzarki.
745
00:52:14,840 --> 00:52:15,840
Najpłodniej, Koziu.
746
00:52:17,140 --> 00:52:18,140
Porucznik.
747
00:52:19,000 --> 00:52:20,000
Porucznik.
748
00:52:20,760 --> 00:52:21,760
Porucznik.
749
00:52:24,140 --> 00:52:28,060
To mój kochanek. To ja go mam, muszę
odebrać.
750
00:52:30,040 --> 00:52:32,300
Czemu pan Grzegorz tak smutny?
751
00:52:33,460 --> 00:52:35,760
Gdy? Tak niech je kocha.
752
00:52:36,940 --> 00:52:38,620
Szczęśliwa, ta co się podobać umiała.
753
00:52:39,580 --> 00:52:40,960
Która tu ładniejsza?
754
00:52:41,600 --> 00:52:43,640
Kochasz się więc, wać pan?
755
00:52:43,900 --> 00:52:48,400
Kocham. Dali Bóg kocham. Czemu się więc,
wać pan, nie żeni?
756
00:52:49,120 --> 00:52:52,780
Myślę. Dali Bóg myślę. A to jeszcze to
wszystko?
757
00:52:53,980 --> 00:52:57,800
Nie wiem, czy mnie zechcą. Ja bym nie
tkwiała.
758
00:52:58,180 --> 00:53:01,280
Tylko, że dla pana to wielki tkwiot być
musi.
759
00:53:01,560 --> 00:53:02,560
Nie, nie.
760
00:53:02,960 --> 00:53:04,660
Wiesz mnie, mać panna, że nie.
761
00:53:04,980 --> 00:53:07,320
To tyle płocha. Nie ma i wątpienia.
762
00:53:07,680 --> 00:53:09,120
Nie rozumiem.
763
00:53:10,020 --> 00:53:15,580
Jakież by to był los biednej żony. A
dlaczego biedny? Los mojej żony byłby
764
00:53:15,580 --> 00:53:17,840
najprzyjemniejszy. Najprzyjemniejszy?
765
00:53:18,960 --> 00:53:22,260
Zaraz po ślubie, wróciwszy do półku,
kupiłbym jej...
766
00:53:22,640 --> 00:53:25,080
Pięknego konika. Konika.
767
00:53:25,280 --> 00:53:28,640
Tak. Potem porządną, mocną baryleczkę.
768
00:53:29,100 --> 00:53:35,900
Baryleczkę. No i piękny, z przykrywką
zamykany koszyk. Koszyk. Koszyk. To
769
00:53:35,900 --> 00:53:36,900
pięknie.
770
00:53:38,240 --> 00:53:44,860
Miałaby trunki i żywność. Tak. A że
jestem znanym u panów oficerów, moja
771
00:53:44,860 --> 00:53:48,820
im tylko, tylko by im rozdawała.
772
00:53:49,040 --> 00:53:50,040
Rozdawała.
773
00:54:01,260 --> 00:54:04,320
Ja żałuję, że nie jestem Turkiem.
Papurek!
774
00:54:04,700 --> 00:54:11,560
Papurek! Papurek! Ja wiem, że tak, ale
tą radą byłoby mi dobrze, bo mogłyby się
775
00:54:11,560 --> 00:54:15,640
z Wami w temach, z Wami w temach naraz,
że nie?
776
00:54:17,420 --> 00:54:21,600
Ach, Panna Fruniu, kochasz mnie, Wadź
Panna?
777
00:54:22,240 --> 00:54:27,540
Jakże mam kochać, kiedy Wadź Pan jeszcze
między nami nie wybrał? A no Ciebie
778
00:54:27,540 --> 00:54:29,160
wybieram, sroczko moje.
779
00:54:30,040 --> 00:54:34,920
Zapewne. Dziś kieło żenie, jeżeli
zechce. Nie, na to jeszcze dość trzeba.
780
00:54:34,920 --> 00:54:38,680
ale moja niecierpliwość. Tak mnie bardzo
pan kocha.
781
00:54:39,120 --> 00:54:41,480
Więcej niż własnego mego konia.
782
00:54:43,400 --> 00:54:48,420
Jednak może ci wyznać, że mci twój
przyszły los ze mną tylko z pięknej
783
00:54:48,420 --> 00:54:54,320
wystawił. Bo są niektóre... Idę, idę! No
i coś będzie.
784
00:54:54,660 --> 00:54:55,519
Wszystko dobre.
785
00:54:55,520 --> 00:54:57,340
Ach, Froziu. O, Grześciu.
786
00:54:58,480 --> 00:55:04,700
No mam którą zechce. Najlepiej zawsze z
miejsca nacieraj.
787
00:55:04,900 --> 00:55:08,980
Co tu myśleć? Nikt jeszcze myśleniem
samym nic nie zrobił.
788
00:55:11,080 --> 00:55:15,520
I Józia ładna, i Zuzia ładna, i Fruzia.
789
00:55:16,700 --> 00:55:19,680
Najładniejsza. No ta będzie moja.
790
00:55:20,580 --> 00:55:22,700
Luba dziewczyna.
791
00:55:23,320 --> 00:55:25,700
Pan radny się widział?
792
00:55:26,270 --> 00:55:30,690
Widział, widział. Prawda, panie
rotmistrzu, że jak sarneczka.
793
00:55:31,190 --> 00:55:32,470
Jak sarneczka?
794
00:55:33,210 --> 00:55:34,490
Tego nie znajduję.
795
00:55:34,730 --> 00:55:36,090
No ciągle skacze.
796
00:55:37,010 --> 00:55:38,930
Skacze, no to... Tego nie widziałem.
797
00:55:39,530 --> 00:55:45,510
Nigdy z tępią, zawsze kłusem. Kłusem?
Ale grzeczny powiedzieć, że kłusem konno
798
00:55:45,510 --> 00:55:46,510
jeździ.
799
00:55:46,690 --> 00:55:48,750
Konno jeździ? A jeździ.
800
00:55:49,090 --> 00:55:52,370
A do diabła! Co w to mi graje?
801
00:55:52,750 --> 00:55:53,790
Za pozwoleniem.
802
00:55:54,050 --> 00:55:57,450
To się każdemu podoba. Prawda, panie
Rotmistrzu?
803
00:55:57,750 --> 00:55:58,750
Na rozum.
804
00:55:58,890 --> 00:56:01,090
Z taką się żeni.
805
00:56:01,790 --> 00:56:03,150
Ty pohebnisz?
806
00:56:03,830 --> 00:56:05,670
Dzikie jesteś w nieułożenie.
807
00:56:07,270 --> 00:56:09,070
Ty? Ja.
808
00:56:10,470 --> 00:56:11,830
Ty, ty, ty?
809
00:56:12,670 --> 00:56:14,690
Już się żeni pan Rotmistrz.
810
00:56:14,990 --> 00:56:15,990
A co ty gadasz?
811
00:56:16,250 --> 00:56:17,650
No ja, ja, ja.
812
00:56:17,950 --> 00:56:19,570
Z kim ty śmiesz się żenić?
813
00:56:20,430 --> 00:56:23,470
To z panną Fruzią za pozwoleniem.
814
00:56:24,070 --> 00:56:27,590
Z Fruzią, stara gaduła. Idź precz!
815
00:56:29,910 --> 00:56:32,790
Poszalał. Jak mu się rzelić w jego
wieku?
816
00:56:33,470 --> 00:56:35,450
Co on sobie dobrego obiecywać może?
817
00:56:38,010 --> 00:56:39,790
Panna, nie daj się spóźniać.
818
00:56:40,150 --> 00:56:41,610
Może gdzieś w ogrodzie.
819
00:56:45,550 --> 00:56:46,590
Mówiłeś z Majorem?
820
00:56:47,660 --> 00:56:50,400
Wiem, ale... Kto by się był spodziewał?
821
00:56:50,620 --> 00:56:52,940
Rozsądny człowiek mój kochany
wszystkiego się spodziewa.
822
00:56:54,280 --> 00:56:59,800
Żadnej więc nadziei, aby zamysłu
odstąpił? Żadnej zapewne, żadnej. Wiem,
823
00:56:59,800 --> 00:57:00,800
jeszcze się pytam.
824
00:57:01,020 --> 00:57:02,420
Wprawdzie nie mogę mu radić.
825
00:57:02,660 --> 00:57:04,240
Ale i odradzać nie mogę.
826
00:57:04,460 --> 00:57:05,460
Najlepiej.
827
00:57:06,960 --> 00:57:09,700
Będzie z nią szczęśliwy? Będzie, będzie.
828
00:57:10,520 --> 00:57:15,660
Ja odjeżdżam, ale sprzód wymagam od
twojej przyjaźni jednej usługi.
829
00:57:15,660 --> 00:57:16,980
mnie. Przeszłej wojny.
830
00:57:25,120 --> 00:57:26,560
Ach, Sofia.
831
00:57:28,600 --> 00:57:29,600
Edmundzie.
832
00:57:30,900 --> 00:57:32,480
Co żeśmy uczynili?
833
00:57:33,460 --> 00:57:34,920
Żadnej, że już nie ma nadziei?
834
00:57:35,380 --> 00:57:36,380
Żadnej.
835
00:57:36,900 --> 00:57:37,920
Rozłączyć się musimy.
836
00:57:38,440 --> 00:57:39,440
Na zawsze.
837
00:57:40,180 --> 00:57:43,320
Odkryj mu miłość naszą. Nie mogę, co za
cel.
838
00:57:44,100 --> 00:57:45,500
Major zgodziłby się pewnie.
839
00:57:46,280 --> 00:57:47,660
Ale będziesz przez to moją.
840
00:57:47,940 --> 00:57:50,400
Może matka? Nie zdwodźmy się, nigdy nie
zezwoi.
841
00:57:50,800 --> 00:57:54,100
W końcu nie majora, to z kmentosza
zostaniesz żonę. Okropny.
842
00:57:55,580 --> 00:57:56,700
Odjeżdżam. Kiedy?
843
00:57:56,980 --> 00:57:57,980
Tej godziny.
844
00:57:58,040 --> 00:58:01,620
Już? Już tak prędko? Mam, że być
świadkiem. Nie koniecznie.
845
00:58:01,940 --> 00:58:03,980
Nie koniecznie. Uchodź od wątki.
846
00:58:07,920 --> 00:58:08,920
Nasza tajemnica.
847
00:58:09,980 --> 00:58:13,320
Wierz mi, nią dla majora pozostać
powinna. Kapelan wie tylko i ten. Jedzie
848
00:58:13,320 --> 00:58:15,660
ze mną. Ten uczciwy człowiek wsparł mój
chwiejący się zamiar.
849
00:58:16,270 --> 00:58:21,330
i ustalił w drodze, której honor trzymać
się każe. Ach, to musicie coraz więcej
850
00:58:21,330 --> 00:58:22,330
kochać już.
851
00:58:23,670 --> 00:58:25,390
Terta nasze razem zostaną.
852
00:58:26,810 --> 00:58:27,890
No dobrze.
853
00:58:28,950 --> 00:58:33,390
Sofio, zapomnij o mnie.
854
00:58:38,330 --> 00:58:41,030
Nigdy. Bądź szczęśliwa.
855
00:58:41,430 --> 00:58:42,630
Bez ciebie?
856
00:58:43,250 --> 00:58:44,250
Dla mnie.
857
00:58:47,880 --> 00:58:49,260
Raz więc ostatni.
858
00:58:49,480 --> 00:58:51,340
To będzie raz ostatni.
859
00:59:00,100 --> 00:59:01,980
Rzecz straszna.
860
00:59:02,440 --> 00:59:04,160
O co idzie?
861
00:59:04,740 --> 00:59:06,880
Rzecz okropna.
862
00:59:08,460 --> 00:59:09,600
Dobrajże.
863
00:59:11,360 --> 00:59:13,980
Niespodziewana. Cóż takiego?
864
00:59:14,840 --> 00:59:15,980
Co?
865
00:59:20,090 --> 00:59:22,050
Co? Co?
866
00:59:24,010 --> 00:59:27,630
Porucznik. Cóż porucznik?
867
00:59:28,070 --> 00:59:30,670
Porucznik kocha się w Zofii.
868
00:59:35,090 --> 00:59:37,230
Zbytnia przenikliwość.
869
00:59:37,750 --> 00:59:43,110
Skoro przenikliwość, skoro ha, ha, ha,
nie powiem, co bym widziała.
870
00:59:44,170 --> 00:59:46,690
Na własne oczy.
871
00:59:57,360 --> 00:59:58,360
żeś widziała.
872
00:59:58,500 --> 00:59:59,720
To tylko przeciekliwość.
873
01:00:00,040 --> 01:00:01,260
To powiedz, aniołeczku.
874
01:00:01,600 --> 01:00:05,800
Ty taka dobra, że się nigdy nie
wniewasz, to mój aniołeczku. Prędzej!
875
01:00:06,920 --> 01:00:08,040
Więc słuchajcie.
876
01:00:08,480 --> 01:00:09,700
Słuchamy, słuchamy.
877
01:00:10,160 --> 01:00:13,220
Porucznik? No mów, że prędzej.
878
01:00:14,580 --> 01:00:17,420
Porucznik za chwilę w rękę całował.
879
01:00:17,680 --> 01:00:19,120
W rękę całował?
880
01:00:19,340 --> 01:00:23,140
W rękę całował. W rękę? To jeszcze nic.
Cóż takiego?
881
01:00:23,620 --> 01:00:26,040
Porucznik jest porucznik. No mów.
882
01:00:27,320 --> 01:00:29,520
Porucznik klęczał przed nią.
883
01:00:29,740 --> 01:00:31,280
Klęczał przed nią?
884
01:00:32,680 --> 01:00:34,720
Klęczał tu, w tym miejscu.
885
01:00:37,140 --> 01:00:39,660
To jeszcze nic.
886
01:00:40,020 --> 01:00:41,060
Dla Boga, tuż jeszcze.
887
01:00:42,100 --> 01:00:47,840
Porucznik... Porucznik trzymał ją w
objęciu.
888
01:00:48,360 --> 01:00:50,260
A Zosia? Co Zosia?
889
01:00:50,700 --> 01:00:53,260
Zosia, Zosia. A, Dosia, no, no.
890
01:00:53,860 --> 01:00:56,180
Dosia była w jego objęciu.
891
01:00:58,100 --> 01:00:59,420
Rzecz straszna.
892
01:01:00,980 --> 01:01:01,980
Niesłychana.
893
01:01:03,340 --> 01:01:04,420
Kocha się? Kocha.
894
01:01:05,420 --> 01:01:06,660
Rękę całował? Całował.
895
01:01:06,960 --> 01:01:08,240
Klęczał przed nią? Klęczał.
896
01:01:08,600 --> 01:01:09,800
Trzymał ją w objęciu?
897
01:01:10,120 --> 01:01:11,120
Trzymał.
898
01:01:49,770 --> 01:01:50,649
To porucznik.
899
01:01:50,650 --> 01:01:53,110
Otóż teraz się pokazało, kto gadać musi.
900
01:01:53,330 --> 01:01:56,570
Teraz nikt mnie przekona. Zawsze,
zawsze, zawsze gadać będę.
901
01:01:56,910 --> 01:01:57,910
Panie wrocy!
902
01:01:58,290 --> 01:02:01,750
Panie wrocy! Dla mowa, choć prędzej nie
wiesz, co się dzieje, tylko odpoczywa na
903
01:02:01,750 --> 01:02:03,590
naszych głowach. Jeszcze się pyta!
904
01:02:04,130 --> 01:02:06,230
No kiedy nie wiem, muszę się pytać.
905
01:02:06,450 --> 01:02:11,850
O, wytmukły porucznik. O, przyjaciel. O,
towarzysz. O, nie wiem jeszcze co. O,
906
01:02:11,870 --> 01:02:12,870
cóż zrobił?
907
01:02:23,790 --> 01:02:25,210
Pytaj się, anielki.
908
01:02:25,990 --> 01:02:26,928
Cóż widziała?
909
01:02:26,930 --> 01:02:31,370
Że ją kocha, że klęcał przed nią, że
trzyma ją w objęciu.
910
01:02:31,730 --> 01:02:33,330
To być nie może, aniela, źle widziała.
911
01:02:33,550 --> 01:02:37,570
Żebyś sam widział, może byś także nie
wierzył. To człowiek na męża. Jak?
912
01:02:37,570 --> 01:02:38,570
Kiedy? Jak?
913
01:02:39,330 --> 01:02:40,350
Tak jak wszyscy.
914
01:02:41,290 --> 01:02:44,410
Gdzie? Tu, w tym miejscu. Kiedy?
915
01:02:44,690 --> 01:02:46,050
Przed kwadrantem.
916
01:02:51,550 --> 01:02:52,590
To być nie może.
917
01:02:54,350 --> 01:02:58,250
I Zosia także go kocha? Zosia? Gdyby
kochałaś, by z nim o kilka mil była.
918
01:02:58,730 --> 01:02:59,730
Edmund.
919
01:03:00,570 --> 01:03:02,530
Edmund. Mnie zwodzić!
920
01:03:03,970 --> 01:03:08,430
Wszystko sprawdza księdza kapelana.
Gwałtem stara się przeszkodzić twojemu
921
01:03:08,430 --> 01:03:12,630
zamiaru. Starał się nas o różnych
rzeczach przekonać i wcale nieładnie
922
01:03:12,630 --> 01:03:14,210
się względem ciebie. Kapelan?
923
01:03:14,630 --> 01:03:19,330
Jeśli na mnie wierzysz, pytaj się
rotmistrza. To gorzy człowiek. Tak. I
924
01:03:19,330 --> 01:03:22,130
zawsze będzie jednego zdania z nami.
Bardzo wątpię.
925
01:03:22,730 --> 01:03:24,330
Nie masz co wątpić.
926
01:03:24,530 --> 01:03:26,410
Kocha się w Anielce.
927
01:03:27,030 --> 01:03:29,750
Nieprawda! O, grzecznie.
928
01:03:30,130 --> 01:03:32,550
Aż chciałem powiedzieć, że to być nie
może.
929
01:03:32,970 --> 01:03:37,910
Ślub nasz przekonał. A chce się żenić ze
mną? Tak, ze mną.
930
01:03:38,170 --> 01:03:39,250
Roztalał, stary!
931
01:03:39,510 --> 01:03:40,570
Tak jak i wachwan.
932
01:03:44,150 --> 01:03:45,310
Edmund, Edmund.
933
01:03:47,250 --> 01:03:48,310
Zostawcie mnie, proszę!
934
01:03:59,920 --> 01:04:05,840
przyszedł do mnie i powiedział, majorze,
działajmy przeciwko sobie, ale
935
01:04:05,840 --> 01:04:11,600
działajmy otwarcie, jak ludzie honoru,
ale nie jak
936
01:04:11,600 --> 01:04:15,460
węże, doskupali, jak węże.
937
01:04:18,060 --> 01:04:24,340
Tak bym go kochał, majątkiem chciałem
się podzielić,
938
01:04:24,440 --> 01:04:28,740
życiem bym się podzielił. O, to boli,
boli.
939
01:04:30,120 --> 01:04:31,160
Z przyjaźni, paniczu.
940
01:04:31,720 --> 01:04:32,840
Witanie tamta nie trzeba.
941
01:04:39,140 --> 01:04:41,680
Dobrze, że i wadź pan przyszedłeś.
Szukałem cię także.
942
01:04:43,380 --> 01:04:45,920
Co żeś tu wadź pan przed kobietami na
mnie nagadał?
943
01:04:46,580 --> 01:04:47,840
Myślałem się co, ale to po twarz.
944
01:04:48,860 --> 01:04:50,260
I co tobie ktoś mieszać?
945
01:04:51,300 --> 01:04:55,200
No, lamowy z porcznikiem, spiski,
wykradzenie.
946
01:04:55,920 --> 01:04:59,560
Powiedziałeś dwa tysiące razy, nie
uchodzi, nie uchodzi, zrobiłeś swoją
947
01:04:59,560 --> 01:05:03,200
powinność, albo nam uchodzi, uchodzi i
zrobi, co mi się dobrym zdawać będzie.
948
01:05:04,220 --> 01:05:09,120
Ale tajemnie wdawać się z kobietami,
plotki na mnie robić, tego się
949
01:05:09,120 --> 01:05:12,780
odmawiać, panu niespodziewam. Ale
majorze, mój majorze, co ty gadasz? Co
950
01:05:12,780 --> 01:05:17,380
gadasz? O siebie się spytaj, co ja
gadał, co ja gadał. Na mowy z
951
01:05:17,380 --> 01:05:18,380
piskiem, wykradzeniem.
952
01:05:18,720 --> 01:05:20,180
Stoisz na ten, panu wadź pana.
953
01:05:20,500 --> 01:05:21,640
Czołg, ty cicho!
954
01:05:23,360 --> 01:05:24,360
Gdybym nie...
955
01:05:24,860 --> 01:05:28,500
Dawny towarzysz powiedział to, co ja
teraz mówię dlać panu, to bym się na
956
01:05:28,500 --> 01:05:31,300
pierwszym drzewie obwiesił.
957
01:05:32,900 --> 01:05:35,680
Obwiesiłbym się do stu paraliży.
958
01:05:35,900 --> 01:05:38,020
Ale co się dzieje?
959
01:05:38,240 --> 01:05:39,640
Co się dzieje?
960
01:05:40,120 --> 01:05:41,480
Co się dzieje?
961
01:05:42,320 --> 01:05:48,300
Co się dzieje? Co się dzieje? Nie kładź
palca między drzwi, palca nie przy
962
01:05:48,300 --> 01:05:49,300
skrzyniu.
963
01:05:50,160 --> 01:05:54,860
Pająk szuka jadu, ale pszczoła miodu,
rozumiesz, wadźka?
964
01:05:55,920 --> 01:05:59,300
Milczenia rzadko kto żałował, a mowności
często.
965
01:05:59,660 --> 01:06:02,520
Proszę to pamiętać, sługa uniżona.
966
01:06:02,780 --> 01:06:05,220
Ale ja mam mowności żałować?
967
01:06:05,440 --> 01:06:11,900
Co się dzieje, no co się... Jednego razu
bawiłam w domu mojej
968
01:06:11,900 --> 01:06:17,940
przyjaciółki. Dawałam jej rady. Rady,
prawdę mówiąc, więcej moje niż jej dobro
969
01:06:17,940 --> 01:06:18,960
miały na...
970
01:06:19,180 --> 01:06:24,140
celu, poznała się w końcu na tym,
powiedziała mi, że rad nie potrzebuje i
971
01:06:24,140 --> 01:06:28,240
jej staję natrętną. Na to świadczenie,
wiesz, bać pan, co mi zrobiła?
972
01:06:29,620 --> 01:06:32,180
Kazałam zaprząt i wyjechałam.
973
01:06:32,400 --> 01:06:34,060
I wyjechałam.
974
01:06:34,320 --> 01:06:37,660
Ale, ale, jakie rady?
975
01:06:37,920 --> 01:06:43,940
Co ja takiego zrobiłem? Co się dzieje?
Co się... Uj, cóż. To mości, panie.
976
01:06:45,080 --> 01:06:47,120
Takież to jego postępki.
977
01:06:48,840 --> 01:06:52,240
Toż to wać pana upoważnił do mieszania
się w nieswoje sprawy.
978
01:06:52,620 --> 01:06:58,660
Taki to jest wać pana przyjaciel, taki
doradca, to zamiast do zgody nakłaniać
979
01:06:58,660 --> 01:07:04,040
wać pan kłucic, brata z siostrą, siostrę
z siostrą, córkę z matką, przyjaciela z
980
01:07:04,040 --> 01:07:05,040
przyjacielem.
981
01:07:05,780 --> 01:07:11,740
Wać pan zdradyknuje, wać pan namawia do
bujek, do klęk, do mordów.
982
01:07:12,380 --> 01:07:13,380
Ja?
983
01:07:13,820 --> 01:07:14,820
Ja?
984
01:07:15,360 --> 01:07:17,880
Mój ty Boże, ja mam namawiać do klęk?
985
01:07:18,270 --> 01:07:22,070
do bujek, do mordów, co ja przewiniłem.
986
01:07:22,610 --> 01:07:24,150
Co ja przewiniłem.
987
01:07:27,410 --> 01:07:28,410
Gdzie major?
988
01:07:28,430 --> 01:07:29,129
Nie wiem.
989
01:07:29,130 --> 01:07:31,710
Szalonym mnie nazywasz. Szalonym,
dlatego, że się kradłeś.
990
01:07:31,950 --> 01:07:34,310
I ty tak? Ale nie o tym teraz mowa!
991
01:07:35,270 --> 01:07:39,510
Major mi uchybił, boleśnie obraził przed
panną Anielą, nazwał mnie starym,
992
01:07:39,510 --> 01:07:41,970
szalonym. Ale od przyjaciela?
993
01:07:42,170 --> 01:07:43,570
Uraza nie zna przyjaciół.
994
01:07:44,990 --> 01:07:45,990
Gdzie major?
995
01:07:46,090 --> 01:07:48,810
Nie. A wiem, że wiesz. Nie chcę
powiedzieć.
996
01:07:49,170 --> 01:07:50,170
Ale dalej Bóg wie.
997
01:07:51,470 --> 01:07:53,890
Wszystko cudzkowi. Nasze szczęście są w
oku.
998
01:07:54,190 --> 01:07:58,490
Piękne szczęście. Wiem, wiem. Mówiła mi
Panna Aniela. Przed nią nagadała. Nie
999
01:07:58,490 --> 01:07:59,109
dbam o to.
1000
01:07:59,110 --> 01:08:01,210
Rady nie potrzebuję. I na złość się
ożenię.
1001
01:08:01,610 --> 01:08:02,610
Rozumiesz mnie, wasz Pan?
1002
01:08:03,330 --> 01:08:04,328
Ożenię się.
1003
01:08:04,330 --> 01:08:06,030
Ale posłuchaj tylko.
1004
01:08:06,410 --> 01:08:09,590
Nic słuchać nie potrzebuję. Ale sam się
żenić nie możesz. To chcesz, żeby
1005
01:08:09,590 --> 01:08:10,590
małżeństwa nigdzie nie było.
1006
01:08:10,790 --> 01:08:13,650
Ale broni Boże. Ale Twój wiek.
1007
01:08:14,610 --> 01:08:15,610
Proszę Panie.
1008
01:08:16,170 --> 01:08:17,410
Moich lat mi nie rachuj.
1009
01:08:17,930 --> 01:08:23,510
Ja wiem to dosyć. Nie rachuj. To ci
powiadam. To szczupia ludu!
1010
01:08:26,470 --> 01:08:32,950
Co się dzieje? Co się dzieje? Mnie się
zdaje, że oni wszyscy
1011
01:08:32,950 --> 01:08:34,850
poszaleli.
1012
01:08:40,799 --> 01:08:46,220
upraszałbym jednej łaski. Cóż tam mój
pocciwy Grzegorzu? Niech się pan za mną
1013
01:08:46,220 --> 01:08:47,479
wstawi. Do kogo?
1014
01:08:47,700 --> 01:08:50,140
Do pana majora. I owszem, względem
czego?
1015
01:08:50,479 --> 01:08:51,560
Chcę się żenić.
1016
01:08:52,740 --> 01:08:58,000
Z pokojówką pani Orgonowej. Co i ty
także?
1017
01:08:58,520 --> 01:08:59,880
Ładna dziewczyna.
1018
01:09:00,140 --> 01:09:03,859
Kocham mnie, tego uprosiłbym więc.
Chcesz się żenić?
1019
01:09:04,180 --> 01:09:05,180
No chodź mi dzisiaj.
1020
01:09:05,540 --> 01:09:07,840
No tego to już nadto.
1021
01:09:08,220 --> 01:09:09,580
Niech was...
1022
01:09:10,629 --> 01:09:14,529
Bóg ma w swojej opiece, co się dzieje,
co się dzieje.
1023
01:09:17,870 --> 01:09:20,010
Nie w swoim humorze.
1024
01:09:20,569 --> 01:09:27,130
No, odłożone, nie stracone. Kilka dni tu
zabawią, mam dość czasu. A to się
1025
01:09:27,130 --> 01:09:30,950
koledzy zadziwią, nie wiedzą, co ich
czeka.
1026
01:09:35,490 --> 01:09:36,490
Winsuję!
1027
01:09:36,760 --> 01:09:38,800
Winszuję, panie Grzegorzu. A czego?
1028
01:09:39,160 --> 01:09:40,279
A, niby nie wiesz.
1029
01:09:40,859 --> 01:09:44,020
A czegoż miałbym winszować, jak
nieładnej oblubienicy?
1030
01:09:44,800 --> 01:09:46,600
To prawda, dziękuję.
1031
01:09:46,840 --> 01:09:50,359
A, jak się ożenisz, będę ci winszował
imieniem całego pułku.
1032
01:09:51,020 --> 01:09:54,840
A no dobrze gadasz. Widać, żeś syn
organisty.
1033
01:09:55,200 --> 01:09:56,780
Wszyscy się cieszyć będą.
1034
01:09:57,000 --> 01:09:57,938
To dobrze.
1035
01:09:57,940 --> 01:10:01,900
To to przyjaciół będzie miał pan
Grzegorz. Nie, tyle co i teraz.
1036
01:10:02,400 --> 01:10:03,840
Wszyscy go kochać będą.
1037
01:10:04,120 --> 01:10:05,120
Do prawdy?
1038
01:10:05,680 --> 01:10:09,220
Za to ręczę. A nie Grzegorza, to
Grzegorzową.
1039
01:10:10,520 --> 01:10:12,180
Tego to wcale nie chcę.
1040
01:10:14,000 --> 01:10:16,380
Chcesz, czy nie chcesz, to tak będzie.
1041
01:10:17,380 --> 01:10:23,040
Dajże mi spokój. Ja nie lubię takich
żartów. Przyzwyczajaj się. Idź do
1042
01:10:24,420 --> 01:10:27,860
Rzej się jak chcesz, ale potem nie
gniewaj się, jak cię palcem wytykać
1043
01:10:28,420 --> 01:10:30,060
Nikt mnie wytykać nie będzie.
1044
01:10:30,320 --> 01:10:31,900
Nikt? Ja pierwszy.
1045
01:10:32,720 --> 01:10:36,520
Kto mnie wytykać będzie, temu przytnę
wąsa.
1046
01:10:37,000 --> 01:10:42,020
Chcąc przyciąć, trzeba swego nadstawić.
No chodź nadstawię bezpiecznym od
1047
01:10:42,020 --> 01:10:46,240
ciebie. Ciszej, bo ci pokażę, że nie
jest bezpieczny. Pokażesz? Pokażę, no
1048
01:10:46,800 --> 01:10:49,620
Jednak, no... Co, boisz się?
1049
01:10:50,400 --> 01:10:52,040
Co, ja się boję?
1050
01:10:52,420 --> 01:10:55,720
Chodź, chodź, weźmiemy pałacze. Chodź,
chodź, chodź.
1051
01:10:56,400 --> 01:11:00,320
Teraz powtarzam, to wszystko przyjmę od
ciebie, ale między swoimi, którzy
1052
01:11:00,320 --> 01:11:01,440
wiedzą, jak sobie życzymy.
1053
01:11:01,710 --> 01:11:05,790
Ale nie przed panną Anielą. Tego nie
wniosek. I trzeba, żebyś mnie przed nią
1054
01:11:05,790 --> 01:11:08,370
przeprosił. Tu cię przepraszam, ale nie
przy niej. Nie warto.
1055
01:11:09,550 --> 01:11:10,550
Majorze.
1056
01:11:12,110 --> 01:11:13,310
Więcej poszanowania.
1057
01:11:14,110 --> 01:11:15,270
Moja siostra.
1058
01:11:15,990 --> 01:11:19,290
Ale tobie lepiej życzę i powiadam, że
ten stary gracz do niczego.
1059
01:11:20,230 --> 01:11:21,230
Majorze.
1060
01:11:22,110 --> 01:11:26,930
Bostuk! Chodź, chodź, do obrony. Ja ci
pokażę. Co ty znasz?
1061
01:11:28,000 --> 01:11:29,020
Dalej zaraz, co to znaczy?
1062
01:11:29,240 --> 01:11:31,740
Tak wiem, jeśli pan major każe, to
powiem, jak się rzecz matała.
1063
01:11:32,060 --> 01:11:35,560
Oto Grzegorz, tak imię jak go tutaj
widzimy, zakochał się w fruzie.
1064
01:11:35,800 --> 01:11:38,980
W takim wieku zakochać się, to proszę
pana majora, trzeba być głupim.
1065
01:11:42,300 --> 01:11:43,860
No, no, cóż dalej?
1066
01:11:44,080 --> 01:11:45,080
No i chce się żenić.
1067
01:11:45,300 --> 01:11:48,460
W takim wieku żenić się, to proszę pana
majora, trzeba być szalonym.
1068
01:11:51,760 --> 01:11:52,780
No, no, cóż dalej?
1069
01:11:53,210 --> 01:11:56,650
Chciałem mu wystawić, panie majorze,
jakiego kłopotu nabędzie, bo to panie,
1070
01:11:56,650 --> 01:12:00,730
proszę pana majora, co młode, to młode,
a co stare, to stare. Ogień pali, woda
1071
01:12:00,730 --> 01:12:04,410
gasi. Bo on, proszę pana majora, myśli,
że dla niego inna kobieta urodziła się
1072
01:12:04,410 --> 01:12:09,110
na żonę i on inaczej starzy niż wszyscy
ludzie, co długo żyją. I to przyszło do
1073
01:12:09,110 --> 01:12:12,850
kłótni. No i nie mogłem tego znieść, jak
mi powiedział, że mnie koledzy palcem
1074
01:12:12,850 --> 01:12:14,370
wytykać będą, jak moja żona.
1075
01:12:15,270 --> 01:12:19,290
Rozumiem. A ja wiem, że w równym wieku z
panem majorem... Cieszę się!
1076
01:12:21,630 --> 01:12:22,630
Kurwa!
1077
01:12:24,200 --> 01:12:27,000
Otóż uradzisz ten wał ten, kiedy on
twojej rady nie potrzebuje.
1078
01:12:28,000 --> 01:12:29,000
Bo mi go żal.
1079
01:12:29,200 --> 01:12:31,000
Panie rotmistrzu, na honor żal mi go.
1080
01:12:31,840 --> 01:12:33,220
Dotychczas był to dobry żołnierz.
1081
01:12:33,540 --> 01:12:36,800
Spokojny człowiek, każdy go lubił. A
mnie jest przykro raz, że to mój
1082
01:12:36,800 --> 01:12:41,300
przyjaciel, a po drugie, a po drugie to,
panie rotmistrzu, co mam tać w szeregu
1083
01:12:41,300 --> 01:12:42,320
obok jelenia.
1084
01:12:43,000 --> 01:12:44,000
Ciszej!
1085
01:12:49,770 --> 01:12:53,210
Niech mu pan major także powie z łaski
twoje, że kto za młodu się nie ożenił,
1086
01:12:53,230 --> 01:12:57,330
niech się na starość nie żeni, a jeżeli
się żeni, to niech sobie każe głowę
1087
01:12:57,330 --> 01:12:58,330
ogolić.
1088
01:12:58,690 --> 01:12:59,690
Chodź!
1089
01:12:59,970 --> 01:13:01,590
Dość tego! Zola! Marsz!
1090
01:13:04,250 --> 01:13:11,150
Niech go
1091
01:13:11,150 --> 01:13:12,150
Bóg kocha.
1092
01:13:13,150 --> 01:13:15,450
Jak nam ostro prawdy wypowiedział.
1093
01:13:15,990 --> 01:13:17,470
Po huzarsku.
1094
01:13:19,470 --> 01:13:21,130
Dawno się tak nie czerwienił.
1095
01:13:22,370 --> 01:13:25,050
Pot ciekł ze mnie.
1096
01:13:26,230 --> 01:13:27,230
Jeleń.
1097
01:13:28,150 --> 01:13:29,630
W szeregu.
1098
01:13:30,830 --> 01:13:33,490
I jeszcze przed frontem.
1099
01:13:34,310 --> 01:13:37,390
Co ci kobiety z nami nie zrobiły?
1100
01:13:38,550 --> 01:13:40,210
Chcieliśmy się żenić.
1101
01:13:41,010 --> 01:13:42,350
Marzu, po co?
1102
01:13:43,670 --> 01:13:45,690
Kłóciliśmy się z sobą.
1103
01:13:47,600 --> 01:13:49,220
Ale nie na długo.
1104
01:13:49,740 --> 01:13:51,580
Nadal by tego nie dokonały.
1105
01:13:53,580 --> 01:13:56,360
Ale z Ciebie czuć chrząwinę mówię. A
Ciebie?
1106
01:13:57,640 --> 01:14:03,700
Piszmem. To Pana Aniela tak mnie
udarowała. A mnie dędalka pokropiła.
1107
01:14:13,160 --> 01:14:14,580
Moi panowie.
1108
01:14:15,180 --> 01:14:19,660
Nie wiem, co tu się dzieje. Nie chcę
wiedzieć. Nie chcę dłużej tu bawić.
1109
01:14:21,040 --> 01:14:22,120
Szczęścia życzę.
1110
01:14:22,340 --> 01:14:24,640
Bardzo życzę. Kochany Józefie,
przepraszam.
1111
01:14:25,360 --> 01:14:26,360
Zapomnij.
1112
01:14:26,800 --> 01:14:27,800
Zostań.
1113
01:14:28,940 --> 01:14:35,260
Zostań. Wszystko już do porządku
wróciło. Stary, na mnie tych nie masz.
1114
01:14:35,260 --> 01:14:40,440
żadnego. Na żadnego. Przyszliśmy do
rozumu. Brawo, brawo. Kochaliśmy cię.
1115
01:14:40,520 --> 01:14:41,800
Chcieliśmy cię życzyć.
1116
01:14:42,890 --> 01:14:48,590
Ale nie uchodzi, no nie uchodzi. Teraz
nie kochamy się, nie żyjmy. I mądrze,
1117
01:14:48,670 --> 01:14:55,470
mądrze. Ale wiecie, panowie, nie to mnie
boli, że zbłądził, bo ktoś
1118
01:14:55,470 --> 01:15:00,830
czasem nie potknie się, ale czynność
Edmunda tam na sercu jak kamień. Jaka
1119
01:15:00,830 --> 01:15:04,870
czynność? Wiedział, że mi się Zosia
podoba, chciałbym ją pałamudzić,
1120
01:15:04,870 --> 01:15:08,410
ją wygrać. A ktoś ci o tym powiedział?
Moje siostry. I tyś uwierzył.
1121
01:15:08,790 --> 01:15:11,870
Edmund i Zofia kochali się od dawna.
1122
01:15:12,140 --> 01:15:17,500
Zofia pewna, że jej ręki nie przyjmiesz,
ulegając na pozór woli matki, chciała
1123
01:15:17,500 --> 01:15:20,020
oddalić pewnego znienawidzonego
zalotnika.
1124
01:15:20,300 --> 01:15:26,980
Ale jak sprawy inny obrót wzięły, Edmund
postanowił wyjechać, wyrzeć się
1125
01:15:26,980 --> 01:15:32,580
miłości. Aby ci nie było na sercu,
wszystko ci to ukrywać. Poświęcił ci
1126
01:15:32,980 --> 01:15:34,820
poświęcił ci więcej niż życie.
1127
01:15:42,220 --> 01:15:43,380
Jak Edmund myślał?
1128
01:15:44,560 --> 01:15:47,600
Edmundzie! Kochany Edmundzie!
1129
01:15:49,440 --> 01:15:51,340
Nie! Nie!
1130
01:15:51,680 --> 01:15:53,640
Coś to zabibaty.
1131
01:15:54,200 --> 01:15:57,080
Obchodzimy powrót rozumu.
1132
01:15:57,480 --> 01:15:58,700
Włać pan tu jeszcze?
1133
01:16:00,680 --> 01:16:02,340
No, a tu jeszcze.
1134
01:16:03,500 --> 01:16:04,500
Rotmistrzu!
1135
01:16:06,840 --> 01:16:09,120
Rotmistrzu, płochy, czekałam na ciebie.
1136
01:16:09,809 --> 01:16:16,170
Prawdziwie bardzo żałuję, ale
rozważywszy wszystko, widzę, że jednak
1137
01:16:16,170 --> 01:16:17,770
pomimo... Zosiu!
1138
01:16:18,790 --> 01:16:20,430
Zosiu! Zosiu!
1139
01:16:23,030 --> 01:16:26,890
Mój zastępca, twój mąż. Cóż to jest?
1140
01:16:27,150 --> 01:16:28,710
Cóż to znaczy? Panie bracie!
1141
01:16:29,150 --> 01:16:32,770
Lecz z majątkiem, którym już od dawna
przeznaczyłem, zastąpi mnie przy Zofii.
1142
01:16:33,690 --> 01:16:34,750
Kapelanie, uchodzi!
1143
01:16:35,370 --> 01:16:36,750
Uchodzi, uchodzi.
1144
01:16:37,450 --> 01:16:38,930
I pobłogosławię.
1145
01:16:39,150 --> 01:16:42,310
A nie mówiłem Ci, Zosio, że jako ojca
kochać go będziesz musiała?
1146
01:16:42,610 --> 01:16:47,090
Przyjemny obowiązek, tak zgodny z tym.
Miło mi dostać dziennicę, który już
1147
01:16:47,090 --> 01:16:48,430
zyskał mój szacunek.
1148
01:16:48,690 --> 01:16:50,110
Bądźcie szczęśliwi.
1149
01:16:50,450 --> 01:16:52,190
I pamiętajcie o ciotkach.
1150
01:16:54,030 --> 01:16:55,030
Jakże będzie?
1151
01:16:55,890 --> 01:16:58,390
Trudno, aby coś było.
1152
01:16:59,130 --> 01:17:00,130
Przyrzekłeś?
1153
01:17:00,810 --> 01:17:02,870
Służyć nie mogę.
1154
01:17:03,450 --> 01:17:05,650
Zdrajca! Cicho, cicho!
1155
01:17:05,850 --> 01:17:12,410
Niech wam dość będzie, żeście huzarów
zwyciężyły, że musieli kapitolować i
1156
01:17:12,410 --> 01:17:16,750
oddać wam jednego w niewolę. I to
przyznacie najlepszego.
1157
01:17:17,530 --> 01:17:18,950
Wiwat, damy!
88581
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.