All language subtitles for Zaklety dwor - odc 6 Va Banque

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:41,230 --> 00:01:42,230 Do mazy! 2 00:01:44,530 --> 00:01:45,530 Dokąd jedziesz? 3 00:01:45,690 --> 00:01:46,810 Co cię to obchodzi? 4 00:01:47,990 --> 00:01:51,670 Obiecałem Bujowi, że żaden z nas nie pokaże się więcej w zaklętym dworze. Nie 5 00:01:51,670 --> 00:01:53,870 bój się. Piękną, nieznajomą zostawiam tobie. 6 00:02:18,860 --> 00:02:20,200 Witam najserdeczniej. 7 00:02:22,780 --> 00:02:23,780 Dzień dobry. 8 00:02:28,900 --> 00:02:29,900 Proszę bardzo. 9 00:02:33,780 --> 00:02:35,380 Pan hrabia pozwoli. 10 00:02:35,740 --> 00:02:38,040 Mój przyjaciel, pan Damazy Czorgut. 11 00:02:40,580 --> 00:02:43,200 Pan Damazy Czorgut. 12 00:02:44,180 --> 00:02:45,560 Tak, panie hrabio. 13 00:02:46,640 --> 00:02:50,440 Mój ojciec był leśniczym w majątku, gdzie dziad hrabiego Plewickiego służył 14 00:02:50,440 --> 00:02:51,440 ekonoma. 15 00:02:52,960 --> 00:02:54,360 Niestety muszę już jechać. 16 00:02:54,640 --> 00:02:57,160 Padam do nóg pana hrabiego. Sługa uniżony. 17 00:03:09,660 --> 00:03:13,680 Dlaczego pan trzyma przy sobie tego Czorguta? 18 00:03:15,340 --> 00:03:19,520 Człowiek ten przed laty wziął na siebie winę za mój nierozważny czyn. 19 00:03:22,740 --> 00:03:25,300 Widać, to jakiś jasnowidz. 20 00:03:27,940 --> 00:03:30,280 Wszystkie nadzieje wiązałem wtedy z wykształcenem. 21 00:03:31,620 --> 00:03:35,500 Damazy wyświadczył mi bezcenną przysługę. Gdyby nie on, gdyby nie jego 22 00:03:35,500 --> 00:03:36,860 poświęcenie, ukończyłbym szkołę. 23 00:03:37,420 --> 00:03:42,540 To teraz zapłać mu chojnię i pozbądź się go jak najprędzej. 24 00:03:43,600 --> 00:03:44,600 Wierz mi. 25 00:03:45,230 --> 00:03:47,970 Tacy ludzie nie rozumieją innej wdzięczności. 26 00:03:48,310 --> 00:03:51,370 Pan hrabia wybaczy, ale mam odmienne zdanie. 27 00:03:54,230 --> 00:03:55,810 To nie mówmy o tym. 28 00:03:59,450 --> 00:04:01,690 Dlaczego to nas ostatnio zaniedbujesz? 29 00:04:03,490 --> 00:04:07,090 Nie chciałbym, żebyście państwo mieli mnie za natręta. 30 00:04:07,890 --> 00:04:10,290 Oj, panie Juliuszu. 31 00:04:11,690 --> 00:04:13,690 Obrażasz siebie i nas. 32 00:04:14,330 --> 00:04:17,070 W końcu mamy to samo nazwisko. 33 00:04:18,470 --> 00:04:25,270 Powiem ci w zaufaniu, że moja córka ciągle 34 00:04:25,270 --> 00:04:26,910 dopytuje się o ciebie. 35 00:04:30,010 --> 00:04:31,130 Można się nalać? 36 00:04:31,770 --> 00:04:32,770 Mam jeszcze. 37 00:04:46,950 --> 00:04:48,190 Potem przyjdę do ciebie. 38 00:04:55,530 --> 00:05:00,330 Mieszczanie, najmieszczanie, wszyscy będą równi. Kiedy Niemców wygnamy. 39 00:05:06,230 --> 00:05:10,430 Gdzie to wojsko, co by pokonało Niemców? 40 00:05:16,590 --> 00:05:19,910 W szlachtach są oficjaliści, chłopi. 41 00:05:21,070 --> 00:05:22,270 Studenci też się znają. 42 00:05:23,170 --> 00:05:25,170 No i nas w miastach nie może zabrać. 43 00:05:29,070 --> 00:05:32,750 Żeby to była taka rewolucja jak dawniej, to bym do niej należał. 44 00:05:36,170 --> 00:05:38,530 Powiadają, że najpierw szlachtę wymordują. 45 00:05:39,610 --> 00:05:41,690 A dopiero potem się wezmę za nic. 46 00:05:42,290 --> 00:05:45,290 Chcesz szykować morze, pałki? 47 00:05:45,870 --> 00:05:47,510 Kostrzyn na wstór posadzać. 48 00:05:47,770 --> 00:05:50,090 W każdej chwili musimy być gotowi. 49 00:05:50,890 --> 00:05:53,570 A kiedy dacie znak? Jak maziarz przyjedzie. 50 00:05:59,070 --> 00:06:00,770 Można wam wódki postawić? 51 00:06:02,990 --> 00:06:05,370 Nie odmawiamy, żeby nie obrazić. 52 00:06:06,830 --> 00:06:07,910 Organisto wódki. 53 00:06:11,930 --> 00:06:14,170 Mówią, że szlachta rewolucję szykuje. 54 00:06:14,510 --> 00:06:16,070 Będą chłopów różnąć. 55 00:06:16,630 --> 00:06:23,170 Chłopów? Tak, chłopów. Pan starosta radzi, żeby broń zbierać po chatach. 56 00:06:25,910 --> 00:06:28,370 No to napijemy się. 57 00:06:29,050 --> 00:06:32,090 Zdrowie, panie słowie. Zdrowie, panie słowie. 58 00:06:32,850 --> 00:06:35,290 Coś wielmożny pan dzisiaj nie umoże. 59 00:06:36,210 --> 00:06:41,170 A na prasunek dobry trunek. Może jeszcze troszeczkę nalać. 60 00:06:43,880 --> 00:06:44,900 Na tym poprzestanę. 61 00:06:56,580 --> 00:07:01,440 Wielmożny pan, na pewno będzie się na mnie gniewać, ale ja mam jedno pytanie. 62 00:07:02,040 --> 00:07:06,100 No? Czy wielmożny pan wie, co się tu święci? 63 00:07:07,280 --> 00:07:08,660 Myślisz o tym, co oni tutaj mówią? 64 00:07:09,140 --> 00:07:10,340 Z tego nic nie będzie. 65 00:07:10,660 --> 00:07:11,660 Być to będzie. 66 00:07:12,280 --> 00:07:14,060 Tyle, że nic dobrego z tego nie wyniknie. 67 00:07:14,860 --> 00:07:16,800 Ale ja nie o to chciałem zapytać. 68 00:07:21,580 --> 00:07:22,580 O co? 69 00:07:24,200 --> 00:07:30,980 Czy nasz dziedzic wie, że pan Żachlewicz wytoczył proces przeciwko testamentowi 70 00:07:30,980 --> 00:07:33,360 starościca? O, jak to? 71 00:07:36,080 --> 00:07:40,140 Podobno przywiózł z Drezna jakieś dowody, że nieboszczek nie był. 72 00:07:41,100 --> 00:07:42,700 Jak to mówią z pełna rozumu. 73 00:07:43,820 --> 00:07:45,240 Taki niby myszgen. 74 00:07:46,880 --> 00:07:48,240 A skąd ty to wiesz? 75 00:07:48,820 --> 00:07:52,360 A już kilku oficjalistów przysięgało przed komornikiem. 76 00:07:53,360 --> 00:07:56,540 A i chłopów podobno ciągają. 77 00:08:00,580 --> 00:08:02,660 Spotkałem Żachlewicza niedawno u Gągoleskiego. 78 00:08:03,760 --> 00:08:05,520 Dranie muszą być w zmowie. 79 00:08:08,160 --> 00:08:09,380 Dziękuję, organista. 80 00:08:28,780 --> 00:08:29,780 Daj piwo. 81 00:08:46,000 --> 00:08:50,480 Kto zaczął? To dzienniecki! To klatka zaczął! Powiedział, że jestem złodziej! 82 00:08:50,700 --> 00:08:56,880 A co, bo zaklinał to? A to, że się mówił, że... W takim razie powiedzcie, 83 00:08:56,880 --> 00:09:01,960 skończył? To dzienniecki! Ja go tylko raz płem, łaskawi sędzio! Raz, jeden! 84 00:09:02,260 --> 00:09:03,260 A może dwa? 85 00:09:04,620 --> 00:09:06,620 Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie! 86 00:09:56,710 --> 00:10:01,750 Żeby gęsi zostały i prosię... 87 00:10:01,750 --> 00:10:05,390 I prosię... 88 00:10:08,250 --> 00:10:09,810 Jest. Co jest? 89 00:10:10,830 --> 00:10:11,890 No, prosię. 90 00:10:13,730 --> 00:10:14,750 Jakie prosię? 91 00:10:15,450 --> 00:10:19,150 Pan sędzia dyktował przecież, żeby gęsi zostały i prosię. 92 00:10:20,670 --> 00:10:21,670 Osioł. 93 00:10:22,410 --> 00:10:26,210 Pan sędzia wyraźnie powiedział prosię, ale proszę bardzo, ja mogę zmienić. 94 00:10:26,210 --> 00:10:27,210 będzie osioł. 95 00:10:27,910 --> 00:10:32,370 Pan wtedy będzie sędzią, panie Chochelka, jak ja zostanę biskupem. 96 00:10:34,250 --> 00:10:35,650 Weź pan nową kartkę. 97 00:10:37,320 --> 00:10:38,320 Pisz pan. 98 00:10:40,160 --> 00:10:45,660 Wójtowi w oparkach nakazuje się pod karą 25 kijów 99 00:10:45,660 --> 00:10:51,080 pogodzić ze sobą niezwłocznie 100 00:10:51,080 --> 00:10:56,660 Wojciecha Klatkę z Jędrzejem Dzięgielem. 101 00:11:02,520 --> 00:11:05,140 Klatka! Dzięgiel! 102 00:11:06,199 --> 00:11:07,199 Patrzcie. 103 00:11:08,300 --> 00:11:09,300 Gdzie się koła? 104 00:11:11,660 --> 00:11:18,320 Oddajcie to wójtowi, a prosiaka i gęsi zanieście 105 00:11:18,320 --> 00:11:22,880 mojej żonie. I tak 106 00:11:22,880 --> 00:11:30,520 jest 107 00:11:30,520 --> 00:11:31,760 całe moje życie. 108 00:11:41,040 --> 00:11:42,620 Witam, witam. 109 00:11:55,700 --> 00:11:57,040 Jak 110 00:11:57,040 --> 00:12:05,680 tam 111 00:12:05,680 --> 00:12:06,680 nasze interesa? 112 00:12:09,950 --> 00:12:10,950 Wybornie. 113 00:12:13,190 --> 00:12:14,190 Wybornie? 114 00:12:15,190 --> 00:12:21,750 Najdarej za dziesięć dni studencika nie będzie we dworze. Co pan mówi? 115 00:12:39,370 --> 00:12:42,890 Gdzie jedziesz? Na folwark, wielmożny panie. A kogo wiozłeś? 116 00:12:43,110 --> 00:12:44,110 Pana Żachlewica. 117 00:12:44,370 --> 00:12:46,770 A gdzie teraz pan Żachlewicz? U pana sędziego. 118 00:12:48,210 --> 00:12:49,710 No dobra, możesz jechać. 119 00:12:50,330 --> 00:12:51,330 Jo. 120 00:13:06,510 --> 00:13:08,010 Nie chcę, żeby mnie tu widział. 121 00:13:08,210 --> 00:13:11,190 Już za późno. Już tu idzie. Schowaj się, pan tu. 122 00:13:12,770 --> 00:13:14,030 Schowaj się, pan tu, mówię. 123 00:13:17,390 --> 00:13:18,570 Zaraz go spławię. 124 00:13:30,710 --> 00:13:31,710 Dzień dobry. 125 00:13:33,150 --> 00:13:34,150 Dzień dobry. 126 00:13:50,060 --> 00:13:51,980 To pan sam jesteś, panie Gongolewski? 127 00:13:53,920 --> 00:13:56,760 Właśnie, pan chochylka gdzieś się zapodział. 128 00:14:13,340 --> 00:14:15,840 No i co tam słychać u pana, panie Gongolewski? 129 00:14:17,880 --> 00:14:18,880 Nic. 130 00:14:19,280 --> 00:14:20,280 Nic? 131 00:14:27,780 --> 00:14:29,080 Naprawdę nic nowego? 132 00:14:30,400 --> 00:14:32,420 Przynajmniej ja o niczym nie wiem. 133 00:14:39,600 --> 00:14:41,460 Ale pan ma ochydny atrament. 134 00:14:55,760 --> 00:14:56,760 To krew? 135 00:14:58,080 --> 00:14:59,520 Czy pan uszalał? 136 00:15:00,220 --> 00:15:01,220 Jak pan śmie? 137 00:15:02,280 --> 00:15:05,400 No i po coś pan tam wlazł, panie Tachlewicz. 138 00:15:07,680 --> 00:15:09,460 Bo mi się tak podobało. 139 00:15:09,840 --> 00:15:12,420 I wcale nie nazywam się Tachlewicz. 140 00:15:12,980 --> 00:15:15,980 Co to wszystko ma znaczyć? I to w moim domu. 141 00:15:16,620 --> 00:15:20,340 Zaraz się pan Tachlewicz umyje, a ja wszystko wytłumaczę. No przecież ja się 142 00:15:20,340 --> 00:15:23,980 wcale nie nazywam Tachlewicz. No tak pan się nie nazywa, Tachlewicz. 143 00:15:24,410 --> 00:15:25,570 Wody! Szybko! 144 00:15:29,550 --> 00:15:32,670 Proszę? Nie tyle, dużo więcej, jak najwięcej. 145 00:15:33,210 --> 00:15:36,190 Marysiu, podaj wszystko, banek z wodą, szybko! 146 00:15:36,650 --> 00:15:37,730 A co się stało? 147 00:15:38,090 --> 00:15:41,550 Nic takiego, pan Żachlewicz poplamił się atramentem, ale zaraz wszystko będzie w 148 00:15:41,550 --> 00:15:42,550 porządku. 149 00:15:43,690 --> 00:15:44,690 Dosyć tego! 150 00:15:44,750 --> 00:15:48,330 Wynoś się pan stąd natychmiast! Ależ Bonichasiu, uspokój się, przecież pan 151 00:15:48,330 --> 00:15:52,010 przyjacielem dziecięca. No i co z tego? Mam w nosie służbę u człowieka, który 152 00:15:52,010 --> 00:15:53,890 zatrudnia podobnych majdaków. 153 00:15:54,550 --> 00:15:55,570 Słuchaj, no Świętoszku. 154 00:15:55,990 --> 00:15:59,670 Czy myślisz, że jak sprowadzę tu chłopów, to uda ci się uciec przed 155 00:16:00,210 --> 00:16:02,610 Co widzisz? Co też pan mówi. 156 00:16:03,230 --> 00:16:05,430 Dlaczego? Więc siedź pan cicho. 157 00:16:05,970 --> 00:16:09,210 Bo inaczej sprawię panu taką łaźnię, jakiej świat jeszcze nie widział. 158 00:16:10,730 --> 00:16:11,730 Gaworek! 159 00:16:13,350 --> 00:16:15,370 Biegni do wójta i sprowadź tu dziesięciu parobków. 160 00:16:16,330 --> 00:16:17,430 Marsz! Tak jest! 161 00:16:22,320 --> 00:16:25,140 Muszę teraz porozmawiać z panem Żachlewiczem. Chciałbym przeprosić 162 00:16:26,020 --> 00:16:27,300 Chodźmy, Bonifaciu. 163 00:16:28,100 --> 00:16:29,100 Chodź, chodź. 164 00:16:35,700 --> 00:16:37,700 Chwileczkę, przecież chciałem z panem porozmawiać. 165 00:16:38,160 --> 00:16:42,280 Ja pana właściwie nie znam. Nic nie szkodzi, zaraz się poznamy. 166 00:16:43,140 --> 00:16:44,980 Teraz porozmawiamy poważnie. 167 00:16:46,220 --> 00:16:49,160 Pan jesteś wielki łotr, panie Tachlewicz. 168 00:16:49,520 --> 00:16:51,660 Ja nie nazywam się Tachlewicz. 169 00:16:53,520 --> 00:16:54,840 Czego pan właściwie chce? 170 00:16:55,460 --> 00:16:57,280 Chcę ci przedstawić dwie propozycje. 171 00:16:58,140 --> 00:17:01,240 Albo zgodzisz się na pięćdziesiąt kijów, które każę ci wymierzyć zaraz na 172 00:17:01,240 --> 00:17:02,420 pamiątkę naszego spotkania. 173 00:17:03,460 --> 00:17:04,839 Albo napiszesz do mnie list. 174 00:17:05,319 --> 00:17:06,619 List? Do pana? 175 00:17:06,900 --> 00:17:07,900 Tak. 176 00:17:10,000 --> 00:17:11,819 A co ma być w tym liście? 177 00:17:12,380 --> 00:17:17,560 Że proces przeciwko Juliuszowi wytoczył pan w ścisłym porozumieniu z hrabią za 178 00:17:17,560 --> 00:17:19,260 jego zgodą i przy pomocy jego pieniędzy. 179 00:17:19,720 --> 00:17:22,240 Gartwo! Nigdy tego nie napiszę. 180 00:17:22,760 --> 00:17:24,540 To znaczy, że pan już wybrał. 181 00:17:30,180 --> 00:17:31,180 Popatrz. 182 00:17:33,900 --> 00:17:36,560 Ależ to gwałt! Tak, gwałt. 183 00:17:37,160 --> 00:17:39,840 Za taką zbrodnię grozi panu więzienie. 184 00:17:42,580 --> 00:17:43,580 Wójcie! 185 00:17:46,960 --> 00:17:48,260 Nie, nie, nie. 186 00:17:49,400 --> 00:17:51,520 Więc przyjmujesz pan moje warunki? 187 00:17:54,879 --> 00:17:55,879 Przyjmuję. 188 00:17:56,440 --> 00:17:57,440 Zaczekajcie na mnie. 189 00:18:01,040 --> 00:18:07,800 Trzeba będzie napisać jeszcze, że będąc przekonanym o niesłuszności sprawy, dał 190 00:18:07,800 --> 00:18:11,440 pan komornikowi sporą łapówkę i przekupił świadków. 191 00:18:11,660 --> 00:18:12,660 Nigdy. 192 00:18:13,000 --> 00:18:14,600 Więc wybiera pan kije? 193 00:18:16,300 --> 00:18:18,700 Kije? Wojt czeka za drzwiami. 194 00:18:20,760 --> 00:18:22,720 Na co się pan decyduje, że bo nie mam czasu? 195 00:18:32,459 --> 00:18:34,260 Napiszemy. Papier. 196 00:18:40,000 --> 00:18:41,000 Piórko. 197 00:18:41,760 --> 00:18:43,080 I piszemy. 198 00:18:45,820 --> 00:18:47,320 Panie Damazy. 199 00:19:24,750 --> 00:19:25,750 Co mówisz? 200 00:19:29,030 --> 00:19:31,470 Buli chce się widzieć z Jaśniopanem. 201 00:19:35,170 --> 00:19:36,170 Wprowadź go tutaj. 202 00:20:00,240 --> 00:20:01,580 O co chodzi, Kostiu? 203 00:20:02,680 --> 00:20:08,640 Pytałeś mnie kiedyś, jaśnie panie, czy poznasz kiedyś tajemnicę zaklętego 204 00:20:10,600 --> 00:20:12,260 W tej sprawie przychodzę. 205 00:20:18,160 --> 00:20:19,200 Dowiem się więc. 206 00:20:21,120 --> 00:20:22,600 Zapraszam pana do Żwirowa. 207 00:20:24,960 --> 00:20:26,340 Kiedy? Zaraz? 208 00:20:26,560 --> 00:20:29,520 Za tydzień od dziś. 209 00:20:30,420 --> 00:20:34,640 Jaśnie pan przyjedzie na skraj dworskiej alei. Tam będę czekał na pana. 210 00:20:37,240 --> 00:20:38,240 To wszystko? 211 00:20:40,480 --> 00:20:44,020 A ona, ta dziewczyna z parku? Czy ją kiedyś też zobaczę? 212 00:20:45,660 --> 00:20:46,660 Może. 213 00:20:50,920 --> 00:20:52,720 Panie Gongoleski, panie Chochelka! 214 00:20:56,740 --> 00:20:57,800 Chodź pan, chodź pan. 215 00:21:03,110 --> 00:21:04,250 A gdzie pan Chochelka? 216 00:21:04,690 --> 00:21:07,450 A co Chochelka? 217 00:21:07,730 --> 00:21:09,250 Nie widziałaś gdzieś pana pisarza? 218 00:21:09,770 --> 00:21:11,270 Gdzie jest pan Chochelka? 219 00:21:11,510 --> 00:21:14,010 Nie widzieliście pana pisarza? 220 00:21:14,450 --> 00:21:15,810 Nie, nie. 221 00:21:17,230 --> 00:21:18,910 Pewnie się gdzieś skołał. 222 00:21:19,170 --> 00:21:20,690 To go znajdźcie. 223 00:21:23,150 --> 00:21:24,790 Panie Gustawie! 224 00:21:26,310 --> 00:21:30,010 Panie Gustawie! Panie pisarzu! Gdzie pan jest? 225 00:21:32,010 --> 00:21:33,170 Niech się pan odezwie. 226 00:21:33,530 --> 00:21:35,030 Jest, jest, tu pan. 227 00:21:40,130 --> 00:21:42,890 Jest, jest, jest. 228 00:21:44,510 --> 00:21:48,210 O Boże, Boże, panie Gustawie, co takie panu stało? 229 00:21:48,770 --> 00:21:52,010 Marysiu, szybko, mydło i ręcznik. O Boże. 230 00:21:52,270 --> 00:21:55,710 Ja się do niczego nie mieszałem. Uspokój się. Ja tutaj nic nie znam. 231 00:21:55,910 --> 00:22:00,650 Uspokój się, pan, i wejdźmy do kancelarii. Przecież głowy nam nie 232 00:22:07,530 --> 00:22:08,970 No to jesteśmy w komplecie. 233 00:22:09,430 --> 00:22:16,430 Za znaczną kwotę pieniędzy zapewniłem sobie pomoc komornika, a 234 00:22:16,430 --> 00:22:23,310 także fałszywe świadectwo panów Konkoleckiego, Giergilewicza i innych. 235 00:22:23,530 --> 00:22:28,170 Jak to pan Żachlewicz utrzymuje, że pieniędzmi zapłacił za moje świadectwo? 236 00:22:28,950 --> 00:22:30,570 Jak pan słyszy. 237 00:22:31,790 --> 00:22:34,670 To fałsz. To potwasz. 238 00:22:35,210 --> 00:22:36,610 Raczej zdrada. 239 00:22:41,290 --> 00:22:42,570 No, panie Żachlewicz. 240 00:22:43,850 --> 00:22:45,390 Jak to właściwie było? 241 00:22:47,010 --> 00:22:48,910 To wszystko prawda. 242 00:22:49,450 --> 00:22:50,590 To kłamstwo. 243 00:22:50,930 --> 00:22:53,630 Nawet złamanego grosza nie widziałem. 244 00:22:53,890 --> 00:22:54,709 Jak to? 245 00:22:54,710 --> 00:22:59,890 A kto wziął trzy tysiące? Trzy tysiące? Gdzie dowody? Ma pan świadków? 246 00:23:05,430 --> 00:23:06,670 Pokojnie, panowie. 247 00:23:06,910 --> 00:23:08,890 Przecież obaj jesteście siebie warci. 248 00:23:14,780 --> 00:23:16,260 Skończone, panie Tachlewicz. 249 00:23:19,320 --> 00:23:20,700 A zaraz idzie pan do diabła. 250 00:23:31,640 --> 00:23:35,640 Słuchaj, no bójcie, weź dwóch ludzi i każdego pana odprowadzić aż za granicę 251 00:23:35,640 --> 00:23:37,420 Minium. Ja mam tu konie. 252 00:23:37,780 --> 00:23:40,960 Konie odeślemy, a na razie przejdzie się pan za karę na piechotę, panie 253 00:23:40,960 --> 00:23:42,140 Tachlewicz. Żegnam pana. 254 00:23:42,840 --> 00:23:43,840 Żach! 255 00:23:48,180 --> 00:23:50,360 A teraz z panem chciałbym porozmawiać. 256 00:23:51,660 --> 00:23:53,740 Ależ ja tu nic nie jestem winien. 257 00:23:54,000 --> 00:23:58,320 To był właśnie pomysł pana Żachlewicza. Wami jest pan lepiej? 258 00:23:59,760 --> 00:24:02,440 I żeby za dwie godziny nie było tu po panu ani śladu. 259 00:24:03,420 --> 00:24:07,700 Ależ, panie dobrodzieju, zwalniając mnie dziedzic musi powiadomić cyrkuł. 260 00:24:09,440 --> 00:24:11,920 Nikt pana nie zwalnia, pan sam ucieka. 261 00:24:14,090 --> 00:24:16,190 To znaczy uciekniesz zaraz. 262 00:24:16,430 --> 00:24:21,550 Bo jak nie, to zawiadomie wszystkie wsie, że każdy, kto dał panu łapówkę, 263 00:24:21,550 --> 00:24:26,570 teraz zażądać jej zwrotu. Więc lepiej znikaj pan stąd natychmiast i nie próbuj 264 00:24:26,570 --> 00:24:28,410 mi szkodzić, bo cię wpakuję do kryminału. 265 00:24:28,690 --> 00:24:34,430 A to jakim prawem, mój panie? A czy tak trudno byłoby udowodnić panu zdzierstwo, 266 00:24:34,430 --> 00:24:36,230 sprzedajność, nadużycie władzy? 267 00:24:58,000 --> 00:25:00,560 Czy ma pan już zdane egzaminy na mandatariusza? 268 00:25:01,280 --> 00:25:02,280 Co? 269 00:25:03,440 --> 00:25:05,120 Ja tu nic nie znaczę. 270 00:25:07,420 --> 00:25:08,480 Panie Chochelka. 271 00:25:09,920 --> 00:25:13,160 Czy pan naprawdę nie rozumiał, co pana pytam? Jak z tymi egzaminami? 272 00:25:13,820 --> 00:25:17,160 No, mówiąc prawdę, to jeszcze nie wszystkie. 273 00:25:19,280 --> 00:25:20,280 Miejsa z tym. 274 00:25:20,660 --> 00:25:22,400 Teraz pan tu będzie zdążyć. 275 00:25:22,740 --> 00:25:23,740 Ja? 276 00:25:25,300 --> 00:25:26,300 Pilnuj pan akt! 277 00:25:27,120 --> 00:25:28,640 I czekam na dalsze instrukcje. 278 00:25:29,280 --> 00:25:30,540 Do zobaczenia. 279 00:26:00,140 --> 00:26:01,140 Bardzo dobrze. 280 00:26:06,660 --> 00:26:08,100 Ja dziękuję. 281 00:26:29,320 --> 00:26:33,320 Ile razy widziałaś dziedzica Soparek? Nie pamiętam. Dwa, trzy. 282 00:26:36,380 --> 00:26:37,600 I co o nim sądzisz? 283 00:26:40,220 --> 00:26:42,400 Nie wiem. Widziałam go tylko przed chwilą. 284 00:26:44,400 --> 00:26:46,300 Ale dlaczego mnie o to pytasz, ojcze? 285 00:26:49,160 --> 00:26:56,160 Widzisz, pewnie ludzie są 286 00:26:56,160 --> 00:26:57,220 przeciwko niemu w zmowie. 287 00:26:57,640 --> 00:26:58,640 Jacy ludzie? 288 00:26:59,720 --> 00:27:00,980 Ojcze, co ty mówisz? 289 00:27:01,580 --> 00:27:05,980 Są nieważni, że stamy staroświtem i pozbawić Juliusza majątku. 290 00:27:08,860 --> 00:27:12,760 Mógłbym go ochronić, ale tylko przy twojej pomocy. 291 00:27:13,120 --> 00:27:15,440 Chyba żartujesz, ojcze, co ja mogłabym zrobić? 292 00:27:19,880 --> 00:27:21,760 Gdybyś zgodziła się wyjść za niego... 293 00:27:39,919 --> 00:27:40,919 Rozmawiałem z nimi. 294 00:27:41,320 --> 00:27:43,760 Kiedy? No, mówią, że są gotowi. 295 00:27:48,640 --> 00:27:49,640 Jadwigo! 296 00:27:49,960 --> 00:27:50,960 Wracamy! 297 00:28:55,500 --> 00:28:56,500 Dzień dobry. 298 00:28:58,540 --> 00:28:59,540 Proszę. 299 00:29:01,240 --> 00:29:02,240 Kto to? 300 00:29:02,300 --> 00:29:06,060 Nie wiem, jaśnie panie. Zdaje się, że nie muszę się przedstawiać panu 301 00:29:06,800 --> 00:29:08,180 Nie przypominam sobie. 302 00:29:09,040 --> 00:29:12,500 Nazywam się Damacy Czorgut. Miałem przyjemność być przedstawionym panu 303 00:29:12,500 --> 00:29:13,800 przyjaciela Juliusza Żywskiego. 304 00:29:16,400 --> 00:29:17,400 Rzeczywiście. 305 00:29:18,080 --> 00:29:20,120 Chciałem prosić pana hrabiego o chwilę rozmowy. 306 00:29:21,280 --> 00:29:22,280 Teraz? 307 00:29:23,920 --> 00:29:25,540 Natychmiast, jeżeli to tylko możliwe. 308 00:29:26,240 --> 00:29:29,880 O tej porze nie przyjmuję już nikogo. Zachce pan udać się do mojego rządcy. 309 00:29:30,560 --> 00:29:32,340 Muszę osobiście z panem porozmawiać. 310 00:29:35,300 --> 00:29:37,960 Tak, to rzeczywiście bardzo ważna sprawa. 311 00:29:39,560 --> 00:29:41,180 Niech papa przyjmie pana. 312 00:29:44,660 --> 00:29:47,220 Zachce pan poczekać na mnie w kancelarii. 313 00:29:57,160 --> 00:29:58,160 Odprowadź konia. 314 00:30:05,860 --> 00:30:08,620 Słuchaj no, gdzie jest kancelaria pana hrabiego? Tam w prawym skrzydle. 315 00:30:10,080 --> 00:30:13,140 Prowadź błaźnie, bo... Słucham wielmożnego pana. 316 00:30:46,920 --> 00:30:48,960 Proszę pana, to będzie łaska wejść pierwszy. 317 00:30:59,220 --> 00:31:01,620 Co mi pan ma do powiedzenia? 318 00:31:02,060 --> 00:31:04,280 Już mówię, tylko chciałbym, żebyśmy usiedli. 319 00:31:04,620 --> 00:31:06,800 Bo sprawa jest naprawdę bardzo poważna. 320 00:31:09,660 --> 00:31:11,200 Czego chcę właściwie? 321 00:31:18,830 --> 00:31:25,810 Panie hrabio, są ludzie, którzy postanowili splamić pański honor. 322 00:31:27,710 --> 00:31:28,870 Nie rozumiem. 323 00:31:30,730 --> 00:31:34,130 Oto list od pańskiego byłego plenipotenta, pana Żachlewicza. 324 00:31:43,930 --> 00:31:46,350 Sam pan widzi, że nie przychodzę do pana z głupstwami. 325 00:31:49,860 --> 00:31:54,160 Nawet jeżeli Żachlewicz nakłamał, chodzi o pański udział w procesie, opartym na 326 00:31:54,160 --> 00:31:56,040 przekupstwie i łajdackich świadectwach. 327 00:32:02,440 --> 00:32:03,440 Dziękuję panu. 328 00:32:06,140 --> 00:32:09,860 Pokazując mi ten list, wyświadczył mi pan rzeczywiście wielką przysługę. 329 00:32:13,740 --> 00:32:16,920 A Juliuszowi proszę ode mnie powiedzieć, iż pozwoliłem na ten wytoczony bez 330 00:32:16,920 --> 00:32:21,920 mojej wiedzy proces dopiero po obmyśleniu sposobu, który by mu w 331 00:32:21,920 --> 00:32:24,580 przegranej przyniósł tylko korzyść. 332 00:32:25,820 --> 00:32:28,960 W jaki sposób przegrany proces może przynieść korzyść? 333 00:32:32,640 --> 00:32:36,060 Przyjadę jutro do oparek i wszystko Juliuszowi wyjaśnię. 334 00:32:36,780 --> 00:32:38,160 A teraz żegnam pana. 335 00:32:38,620 --> 00:32:42,460 Chciałem prosić pana hrabiego o pisemne zrzeczenia się pretensji. 336 00:32:42,970 --> 00:32:44,230 Do majątku po pańskim bracie. 337 00:32:44,950 --> 00:32:47,250 Powiedziałem już panu, że jutro będę po parkach. 338 00:33:04,210 --> 00:33:10,310 I dlatego ośmielam się naprzykrzać panu dobrodziejo i bo... 339 00:33:11,610 --> 00:33:17,970 Zwolniony tak bez uprzedzenia, tak nagle, z dnia na dzień, przed samą 340 00:33:17,970 --> 00:33:22,850 zimą... Panie Gongolewski, każdy ma prawo świadczyć zgodnie ze swoim 341 00:33:23,070 --> 00:33:27,990 Ja zeznawałem tylko szczerą prawdę. Dlatego nie widzę najmniejszego powodu, 342 00:33:27,990 --> 00:33:29,270 usuwać pana z posady. 343 00:33:30,030 --> 00:33:34,310 Zresztą, jak pan widzi, nawet sam nie wiem, jak długo tu jeszcze będę. 344 00:33:34,870 --> 00:33:37,090 Ależ dlaczego, pan Dobrodziej, na pewno... 345 00:33:37,340 --> 00:33:42,460 Wygra! Zanim w świecie nie zatrzymam majątku, na którym ciąży choćby cień 346 00:33:42,460 --> 00:33:43,460 własności. 347 00:33:45,120 --> 00:33:48,980 A pan niech wraca do siebie i działa dalej zgodnie ze swoim sumieniem. 348 00:33:49,740 --> 00:33:53,280 A jeszcze prosiłbym panie Dobrodziej o list. 349 00:33:53,940 --> 00:33:58,940 Bo pan Czorgut przekazał całą władzę. W ręce ma chocherki. 350 00:34:39,500 --> 00:34:40,500 Dziękuje. 351 00:35:47,020 --> 00:35:48,100 Ja ci się teraz podawam, córeczko. 352 00:35:50,400 --> 00:35:52,720 Tak bym chciała, żebyś przestał się w końcu ukrywać ojca. 353 00:35:53,960 --> 00:35:55,480 Żebyś nareszcie mógł być sobą. 354 00:35:56,520 --> 00:35:58,300 Już niedługo wszystko wróci do normy. 355 00:35:59,860 --> 00:36:01,580 Ty wyjdziesz za Juliusza. 356 00:36:01,800 --> 00:36:03,940 Ale przecież nawet nie wiemy, czy on zechce. 357 00:36:18,510 --> 00:36:21,690 Dlaczego nie wyjechałeś? Przecież nie śmiałeś sobie wstąpić do oparek. Wybacz 358 00:36:21,690 --> 00:36:23,350 piecha, ale nie mogę. 359 00:36:23,790 --> 00:36:25,710 Muszę zostać. Co się stało? 360 00:36:26,370 --> 00:36:30,450 No, niby nic, ale tak mi jakoś dzisiaj ciężko na sercu. 361 00:36:31,850 --> 00:36:34,630 Boję się, żeby wam się coś nie stało. 362 00:36:34,950 --> 00:36:36,290 No, młodzież stary. 363 00:36:36,610 --> 00:36:40,490 Przecież wiesz, że nie mogę pokazać się w okolicy. A broń trzeba stąd wywieźć 364 00:36:40,490 --> 00:36:41,490 jak najszybciej. 365 00:36:48,590 --> 00:36:49,590 I nie myślę o tym więcej. 366 00:36:53,890 --> 00:36:58,050 Aha! Gdybyś nie dostał Juliusza, to zostaw mu wiadomość. 367 00:37:05,570 --> 00:37:06,570 Zbariował stary. 368 00:37:34,660 --> 00:37:36,980 Przebłaszczyłeś sobie prawo opiekuna, a ty też mojego protektora i bezustannie 369 00:37:36,980 --> 00:37:40,100 kompromitujesz mnie przed wszystkimi. To ty wiesz o wszystkim i jeszcze masz do 370 00:37:40,100 --> 00:37:43,700 mnie pretensje. Nie tylko mam pretensje, ale jeszcze się za ciebie wstydzę. 371 00:37:44,700 --> 00:37:45,800 Urządziłeś awanturę sędziego. 372 00:37:46,280 --> 00:37:47,280 Zwyważyłeś jego gościa. 373 00:37:48,120 --> 00:37:51,600 Narobiłeś szaleńcy głup, do których nikt cię nie upoważnił. A ty uważasz, że do 374 00:37:51,600 --> 00:37:54,580 robienia głup trzeba specjalnego upoważnienia? Nie właznuj! 375 00:37:54,920 --> 00:37:56,760 To nie jest odpowiedni moment do robienia sobie żartów. 376 00:37:57,900 --> 00:37:59,400 Postąpiłeś oficjalistami jak bandyta. 377 00:37:59,700 --> 00:38:03,260 Bezprawnie zwolniłeś sędziego. Ja mu tylko poradziłem, żeby stąd uciekł. Nic 378 00:38:03,260 --> 00:38:06,620 więcej. A kto ci pozwolił rozmawiać w moim imieniu z hrabią? 379 00:38:33,450 --> 00:38:38,450 Mój drogi, nie mam zwyczaju posługiwać się czyimś imieniem. 380 00:38:43,010 --> 00:38:44,990 Wszystko, co zrobiłem na własny rachunek. 381 00:38:47,390 --> 00:38:53,190 A ty oczywiście możesz się tego wszystkiego wyrzec i postąpić zupełnie 382 00:38:55,230 --> 00:38:57,090 To po co pojechałeś do hrabiego? 383 00:38:59,550 --> 00:39:02,950 Bo chciałem mu powiedzieć, że jest krętaczem. 384 00:39:03,850 --> 00:39:05,030 I powiedziałeś mu to? 385 00:39:05,650 --> 00:39:08,310 Hrabia twierdzi, że proces wytoczono bez jego udziału. 386 00:39:10,130 --> 00:39:13,250 Zapewnił mnie również, że nawet gdyby się udało obalić testament starościca, 387 00:39:13,250 --> 00:39:14,810 ty na tym jeszcze tylko skorzystasz. 388 00:39:16,170 --> 00:39:17,590 Nie wiem, jak on chce to zrobić. 389 00:39:19,590 --> 00:39:22,110 Ale po tym wszystkim krętacz nie przeszedł mi przez gardło. 390 00:39:23,030 --> 00:39:25,470 A nie pomyślałeś, że ja mogę chcieć tego procesu? 391 00:39:26,870 --> 00:39:27,870 Zwariowałeś? 392 00:39:28,150 --> 00:39:30,210 Przecież majątek otrzymałeś zgodnie z prawem. 393 00:39:30,480 --> 00:39:32,060 I teraz chcesz się go dobrowolnie wyrzec? 394 00:39:32,860 --> 00:39:36,040 Wcale nie jestem przekonany, czy starościeć pisząc testament był 395 00:39:36,040 --> 00:39:37,040 przy zdrowych zmysłach. 396 00:39:37,700 --> 00:39:40,060 W końcu nic mnie z nim poza nazwiskiem nie łączyło. 397 00:39:42,000 --> 00:39:44,680 To hrabiemu przede wszystkim należał się spadek pobrać. 398 00:39:45,940 --> 00:39:50,800 Dlatego gdyby nawet wytoczono proces za jego zgodą, nie miałbym o to do niego 399 00:39:50,800 --> 00:39:51,800 najmniejszego żalu. 400 00:39:53,860 --> 00:39:54,920 Nie rozumiem. 401 00:39:57,930 --> 00:40:02,310 Gdyby to mnie los rzucił w łapie jakąś kość, to chciałbym oglądać tego, który 402 00:40:02,310 --> 00:40:03,550 próbował mi ją wydrzeć. 403 00:40:09,250 --> 00:40:13,390 Ty chyba jednak jesteś idiotą, jak ten twój starościc. A może to u was 404 00:40:16,550 --> 00:40:17,550 Możliwe. 405 00:40:18,070 --> 00:40:20,570 Nie chcę jednak przyjmować, że ją można od nikogo. 406 00:40:21,970 --> 00:40:24,730 Nawet gdyby mi to ślepy los ją darował. 407 00:40:42,700 --> 00:40:43,780 Co zamierzasz zrobić? 408 00:40:45,140 --> 00:40:46,480 Jeszcze dziś pojadę do hrabiego. 409 00:40:48,480 --> 00:40:51,920 Powiem mu, że do rozstrzygnięcia procesu uważam się tylko za administratora 410 00:40:51,920 --> 00:40:53,120 majątku, który się jemu należy. 411 00:40:58,060 --> 00:41:00,480 Słucham? Każdego najszybciej zawsze od konia do powozu. 412 00:41:00,700 --> 00:41:01,379 Tak jest. 413 00:41:01,380 --> 00:41:02,380 Pojadę do orkizowa. 414 00:41:03,140 --> 00:41:04,140 Filipie! 415 00:41:05,760 --> 00:41:09,660 Przynieś najpierw szklankę zimnej wody. Twój pan nie czuje się chyba najlepiej. 416 00:41:10,180 --> 00:41:11,180 Damazy! 417 00:41:11,500 --> 00:41:13,340 W końcu jesteś tylko moim gościem. 418 00:41:20,660 --> 00:41:21,840 Komedia skończona. 419 00:41:25,160 --> 00:41:27,240 Chodźmy stąd, przyjaciele. Nic tu ponad. 420 00:41:30,680 --> 00:41:32,500 Powóz oczywiście zaraz podjedzie. 421 00:41:33,280 --> 00:41:34,280 Jaśnie, panie. 422 00:42:12,780 --> 00:42:13,780 O co chodzi, gościu? 423 00:42:14,620 --> 00:42:16,600 Przyjechałem przed pierwszym spotkaniem we dworze. 424 00:42:17,480 --> 00:42:18,500 Co się stało? 425 00:42:19,680 --> 00:42:22,320 Szykuje się proces przeciwko testamentowi mojego pana. 426 00:42:22,540 --> 00:42:25,440 Dlatego Maziarz chce się wcześniej spotkać z jaśnie panem. 427 00:42:26,100 --> 00:42:27,680 A czego obchodzi ten proces? 428 00:42:28,380 --> 00:42:31,180 Chce uratować majątek, który się tylko panu należy. 429 00:42:32,300 --> 00:42:35,660 Ale podobno starościc był obłąkany. 430 00:42:36,360 --> 00:42:37,700 Chyba temu kto to mówi. 431 00:42:38,420 --> 00:42:41,400 Moi przeciwnicy zgromadzili jakieś dowody. 432 00:42:42,120 --> 00:42:43,580 Nie bójcie się, ściepanie. 433 00:42:44,400 --> 00:42:45,480 Maziarz już o tym wie. 434 00:42:48,080 --> 00:42:49,340 To kiedy mam się zjawić? 435 00:42:50,320 --> 00:42:51,320 Jutro. 436 00:42:51,620 --> 00:42:53,720 Maziarz będzie na was czekać w dworskiej alei. 437 00:42:54,680 --> 00:42:55,680 A ty? 438 00:42:55,820 --> 00:42:57,200 Na dwa dni ruszam w drogę. 439 00:42:59,500 --> 00:43:00,500 Zostańcie z Bogiem. 440 00:43:06,840 --> 00:43:09,560 Powiedzcie, czy... Kim jest ta piękna dziewczyna? 441 00:43:10,340 --> 00:43:11,840 Dowiecie się wszystkiego na miejscu. 442 00:43:12,060 --> 00:43:13,060 Ona tam będzie. 443 00:43:13,740 --> 00:43:14,740 Nie! 444 00:43:25,860 --> 00:43:27,520 Czeł, pan jechać do Orkizowa. 445 00:43:27,780 --> 00:43:28,840 Powód czeka. 446 00:43:30,600 --> 00:43:31,700 Za późno. 447 00:43:33,200 --> 00:43:34,500 Jutro się wybiorę. 448 00:43:39,740 --> 00:43:40,740 Wracaj. 449 00:43:51,470 --> 00:43:52,470 O czym myślisz? 450 00:43:58,970 --> 00:44:00,130 No powiedz. 451 00:44:03,150 --> 00:44:05,390 Źle załatwiłem taką jedną sprawę. 452 00:44:09,410 --> 00:44:11,330 Powiem ci jaki jesteś. 453 00:44:15,430 --> 00:44:18,870 Jesteś... Szczęśliwy? 454 00:44:27,370 --> 00:44:28,370 Kochliwy. Gwałtowny. 455 00:44:30,790 --> 00:44:31,790 Dumny. 456 00:44:37,350 --> 00:44:38,570 Pokaż mi swoją rękę. 457 00:44:40,670 --> 00:44:41,670 Lewą. 458 00:45:09,190 --> 00:45:11,070 W Poznańskim już się zaczęło. 459 00:45:12,050 --> 00:45:13,310 Nasi biją Niemców. 460 00:45:14,770 --> 00:45:19,550 Jarosławski przedostaje się do królestwa, a stamtąd będzie kierował 461 00:45:20,970 --> 00:45:25,030 Chcę, żebyście to organizowali ludzi i przygotowali zbiórkę. 462 00:45:25,570 --> 00:45:30,630 Kiedy w Galicji wybuchnie rewolucja, ruszymy do walki. Żeby się wreszcie 463 00:45:31,690 --> 00:45:32,890 Musi się udać. 464 00:45:33,230 --> 00:45:35,110 Inaczej Boga by nie było na świecie. 465 00:45:36,310 --> 00:45:37,650 Największy mocarz. 466 00:45:37,970 --> 00:45:44,810 Jemu można zaufać. On najlepiej pokieruje nami. Niech tylko ręka nie 467 00:45:44,930 --> 00:45:50,350 a do krojce diabłów. Panie Dominiku, więc twierdzicie, że... 468 00:45:50,620 --> 00:45:51,620 Za ścianki nasze? 469 00:45:52,260 --> 00:45:55,260 Wszystkie. Ze trzydziestu towarzyszy przyprowadzę. 470 00:45:56,500 --> 00:45:59,360 A w gromadach udało się kogoś namówić? 471 00:46:00,180 --> 00:46:02,660 Chłopi się zbroją. Przyjdzie koło szatki. 472 00:46:03,100 --> 00:46:06,200 Z oficjalistów i służby aż huczy. Przyjdzie ze czterdziestu. 473 00:46:06,440 --> 00:46:10,880 A w miasteczkach, panie Kasprze? 474 00:46:13,420 --> 00:46:14,680 Ludzie obiecują. 475 00:46:15,460 --> 00:46:17,880 Ale ilu przyjdzie... Zobaczymy. 476 00:46:20,010 --> 00:46:21,010 A teraz posłuchajcie. 477 00:46:22,890 --> 00:46:24,410 Zbieramy się pojutrze o świcie. 478 00:46:25,570 --> 00:46:27,970 Każdy z was przyprowadzi uzbrojonych ludzi. 479 00:46:29,070 --> 00:46:30,610 Spotkamy się na drodze koło krzyża. 480 00:46:32,270 --> 00:46:37,230 Kiedy się zacznie, wyruszycie wszyscy w kierunku Krakowa. 481 00:48:00,040 --> 00:48:01,060 Czego pan Michał chce? 482 00:48:01,940 --> 00:48:05,540 Żydzie, sprzedaj mi trutkę na wilki. 483 00:48:05,800 --> 00:48:10,060 A po co panu trutkę na wilki? Muszę łowić bezpiecznie. Nie żartuj sobie ze 484 00:48:10,080 --> 00:48:12,260 Żydzie, bo ci krzywdę zrobię. 485 00:48:12,760 --> 00:48:15,540 Ale ja naprawdę nie wiem, czym się wilki truje. 486 00:48:16,460 --> 00:48:21,900 A pamiętasz, jak pod twoją karczmę wilki podchodziły i straszyły konie? Co im 487 00:48:21,900 --> 00:48:24,100 podrzucałeś? Niech pan Michał pójści. 488 00:48:24,580 --> 00:48:25,960 To powiem. 489 00:48:26,280 --> 00:48:28,900 A jeżeli skłamiesz, to ci karczmę spalę. 490 00:48:29,360 --> 00:48:32,100 Mów. Ja powiem prawdę. 491 00:48:32,820 --> 00:48:34,680 Po co zaraz palić? 492 00:48:35,100 --> 00:48:40,720 To był wroni oko, to tu kulczybą nazywają. On jest zielony. 493 00:48:41,180 --> 00:48:43,820 Wiem, ale kto się z tego bierze? 494 00:48:44,100 --> 00:48:45,600 On jest cały trujący. 495 00:48:46,080 --> 00:48:48,040 A najbardziej jagody. 496 00:48:49,820 --> 00:48:50,820 Jedź. 497 00:48:52,020 --> 00:48:54,760 Ale marny twój los, jak kulczyba nie truje. 498 00:48:55,360 --> 00:48:57,640 Truje, truje. Niech pan Michał się nie boi. 499 00:48:58,730 --> 00:49:00,130 Ty się o siebie martw! 500 00:49:16,710 --> 00:49:18,870 Ostatecznie to też Żwirski. 501 00:49:43,530 --> 00:49:44,530 Służę, jaśnie panie. 502 00:49:49,730 --> 00:49:52,030 Dowiedz się, czy pani hrabina może mnie przyjąć. 503 00:50:04,450 --> 00:50:07,050 A z Rachlewiczem jeszcze się porachujemy. 504 00:50:16,010 --> 00:50:17,010 Proszę pana. 505 00:50:17,850 --> 00:50:18,850 Proszę pana. 506 00:50:19,890 --> 00:50:20,890 Proszę pana. 507 00:50:21,770 --> 00:50:23,310 Pan Czorgut wyjeżdża. 508 00:50:29,390 --> 00:50:31,410 Gdzie on jest? Czeka za drzwiami. 509 00:50:31,630 --> 00:50:33,050 Chciał, żeby pana obudzić. 510 00:50:33,270 --> 00:50:34,270 Proszę go natychmiast. 511 00:50:36,210 --> 00:50:37,230 Pan prosi. 512 00:50:44,680 --> 00:50:50,200 Ty śpisz, a czelać z żegnaniem się biedzi tych, co cię czcili, co ci 513 00:50:51,080 --> 00:50:53,140 Co to wszystko znaczy? Dlaczego się w to ubrałeś? 514 00:50:53,800 --> 00:50:55,340 Nie słyszałeś? Chciałem się pożegnać. 515 00:50:59,400 --> 00:51:00,259 Obraziłeś się. 516 00:51:00,260 --> 00:51:01,400 O, zmarzywałeś, o co? 517 00:51:02,400 --> 00:51:03,400 Masz rację. 518 00:51:03,960 --> 00:51:06,500 Postąpiłem wczoraj obrzydliwie. 519 00:51:08,640 --> 00:51:10,860 Robiłeś to wszystko dla mnie, a jeszcze miałem do ciebie pretensje. 520 00:51:13,100 --> 00:51:14,380 Obraziłem cię przy Filipie. 521 00:51:14,920 --> 00:51:16,940 Kochany, nie tak łatwo mnie obrazić. 522 00:51:20,100 --> 00:51:22,680 Poza tym jestem pewien, że się niedługo znów spotkamy. 523 00:51:23,780 --> 00:51:26,480 Zamierzam nawet rozejrzeć się za jakimś zajęciem dla ciebie. 524 00:51:27,600 --> 00:51:32,080 Poręczę, że wyjeżdżając stąd nie zabierzesz nawet chłódki do noca, którą 525 00:51:32,080 --> 00:51:33,780 w czasie swojego krótkiego panowania. 526 00:51:35,140 --> 00:51:36,540 No trzymaj się, stary. 527 00:51:40,060 --> 00:51:41,160 Do zobaczenia. 528 00:51:46,109 --> 00:51:47,109 Filipie, zwariowałeś. 529 00:51:48,530 --> 00:51:49,530 Filipie. 530 00:51:56,350 --> 00:51:57,350 Damazy. 531 00:51:58,810 --> 00:51:59,810 Wczoraj było mnie buli. 532 00:52:00,950 --> 00:52:02,530 W nocy mam się widzieć z Maziarzem. 533 00:52:04,410 --> 00:52:05,410 Zostań jeszcze do jutra. 534 00:52:30,120 --> 00:52:32,900 Mama mnie wołała? Oui, ma chère. 535 00:52:33,240 --> 00:52:34,960 Chcieliśmy z tobą porozmawiać. 536 00:52:40,800 --> 00:52:44,740 Powiedz nam, kochanie, jak ci się podoba nasz nowy sąsiad? 537 00:52:46,040 --> 00:52:47,460 O kim mama mówi? 538 00:52:47,760 --> 00:52:49,800 O panu Juliuszu. 539 00:52:51,820 --> 00:52:52,820 No? 540 00:52:53,780 --> 00:52:54,780 Jakże? 541 00:52:57,680 --> 00:52:59,120 Ile wiem, taki... 542 00:53:00,810 --> 00:53:01,810 Do rzeczy. 543 00:53:10,070 --> 00:53:11,230 Droga gięciu. 544 00:53:14,830 --> 00:53:16,590 Nie jesteś już dzieckiem. 545 00:53:21,270 --> 00:53:24,970 Zbliżasz się do wieku, kiedy... 546 00:53:31,080 --> 00:53:32,300 kiedy kobiety 547 00:53:32,300 --> 00:53:38,980 wychodzą za mąż. 548 00:53:42,720 --> 00:53:44,940 Oui, ma chère, niestety. 549 00:53:46,420 --> 00:53:52,620 Ale powiedz nam, kochanie, co byś zrobiła, gdyby pan Juliusz ośmielił się 550 00:53:52,620 --> 00:53:54,020 poprosić o twoją rękę? 551 00:54:00,360 --> 00:54:01,620 Poddam się waszej woli. 552 00:54:05,700 --> 00:54:07,040 Bez przymusu oczywiście. 553 00:54:10,800 --> 00:54:12,440 Porozumiecie się już dalej sami. 554 00:55:04,780 --> 00:55:09,660 No cóż... Życzę panu szczęścia. 555 00:55:39,299 --> 00:55:40,540 Jeszcze raz bardzo przepraszam. 40128

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.