All language subtitles for Lalka - odc 9 Dusza w letargu

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:20,179 --> 00:01:23,880 Jakoś z moim zdrowiem nie jest dobrze. 2 00:01:24,720 --> 00:01:29,640 Nie, że mi coś dolegało, ale... Ot, tak. 3 00:01:34,280 --> 00:01:35,580 Chodzić wiele nie mogę. 4 00:01:37,280 --> 00:01:38,540 Apetyt straciłem. 5 00:01:40,680 --> 00:01:44,920 Nawet nie bardzo chce mi się pisać. 6 00:01:47,370 --> 00:01:49,490 W sklepie prawie nie mam zajęcia. 7 00:01:50,470 --> 00:01:53,850 Już tam bowiem rządzi szlangbaum. 8 00:01:54,910 --> 00:02:00,630 A ja tylko... na przyprząsk. 9 00:02:05,670 --> 00:02:10,970 Jeśli człowiek pomyśli, że niedługo już nic nie będzie z nas w sklepie, 10 00:02:11,070 --> 00:02:13,990 nie będzie miał do niczego prawa, 11 00:02:17,190 --> 00:02:18,730 Jest tak, Napolonek. 12 00:02:22,690 --> 00:02:28,090 Kto wie, stary kolego Kac, czy nie najmądrzej postąpiłeś. 13 00:02:31,090 --> 00:02:35,190 Nie masz już wprawdzie żadnych nadziei, ale też nie boisz się zawodów. 14 00:02:35,650 --> 00:02:41,530 Nie księdzę, żebyś się ich lękał, bo ani Bonaparte, ani Stach, ale 15 00:02:41,530 --> 00:02:43,190 zawsze. 16 00:02:45,130 --> 00:02:46,690 Taki etny zmęczony. 17 00:02:49,070 --> 00:02:50,570 Tak bym gdzieś pojechał. 18 00:02:51,090 --> 00:02:54,790 Mój Boże, dwadzieścia lat nie wyjrzałem za warszawskie rogatki. 19 00:02:55,610 --> 00:03:01,010 Tak mi czasem tęskno, żeby jeszcze choć raz przed śmiercią spojrzeć na Węgry. 20 00:03:02,330 --> 00:03:06,830 Może na polach dawnych bitew znalazłbym bodaj kości kamratów. 21 00:03:07,570 --> 00:03:09,030 Hej, kac! 22 00:03:09,590 --> 00:03:12,890 Kac! Pamiętasz ty ten dym, ten świst, te sygnały? 23 00:03:14,280 --> 00:03:15,800 Jaka wtedy była zielona trawa. 24 00:03:16,100 --> 00:03:18,140 Jak świeciło nam słońce. 25 00:03:31,960 --> 00:03:33,440 Panie Schlangbaum. 26 00:03:33,720 --> 00:03:39,560 Tak. Panie Schlangbaum. Jeden z pańskich oficjalistów. Pan Klein. 27 00:03:42,360 --> 00:03:44,370 Poproszę. Tu mnie kompromituje. 28 00:03:45,590 --> 00:03:47,230 Jak on pana kompromituje? 29 00:03:48,370 --> 00:03:52,570 On bywał studentów w naszym domu, a oni panie. 30 00:03:53,350 --> 00:03:56,610 Zaglądają w moje okna, strzelają do mnie grochem przez świstułę. 31 00:03:58,150 --> 00:04:03,890 A jak zbierze się kilku przyjaciół, mówią, że u mnie jest szulernia. 32 00:04:07,170 --> 00:04:09,850 Pan Klejn nie będzie już mnie tu użył od lipca. 33 00:04:11,400 --> 00:04:14,220 Niech pan się rozmówi z panią Rzeckim, oni znają się dawniej. 34 00:04:31,760 --> 00:04:34,900 Ja z tym pójdę na wskargę. 35 00:04:41,320 --> 00:04:42,880 To pański utarg, tak? Dziękuję. 36 00:04:45,140 --> 00:04:47,960 Świat chcielibyście przebudować, a skroicie wszystkie figle. 37 00:04:48,260 --> 00:04:50,320 Trzy dni za pana. Pani Klejn. 38 00:05:02,920 --> 00:05:03,920 Całodziennie proszę. 39 00:05:04,080 --> 00:05:05,080 Dziękuję. 40 00:05:07,720 --> 00:05:09,680 Patrz pan, jak oni mnie traktują. 41 00:05:10,730 --> 00:05:11,870 A jak Wokulskiego? 42 00:05:13,530 --> 00:05:15,010 Wielu nie kłaniali się tak nisko. 43 00:05:15,730 --> 00:05:19,390 A w każdym ruchu, w każdym spojrzeniu widać było, że poszliby za nim w ogień. 44 00:05:20,030 --> 00:05:24,130 Więc i pan, panie Schlangbaum, chce, żeby za tobą szli w ogień? 45 00:05:25,010 --> 00:05:26,010 Naturalnie. 46 00:05:26,510 --> 00:05:28,810 Przecież jedzą mój chleb, mają u mnie zarobki. 47 00:05:29,850 --> 00:05:31,190 Ja im płacę pensję. 48 00:05:31,610 --> 00:05:35,550 A czy pan wie, dlaczego my za Wokulskim poszlibyśmy w ogień? Bo on ma więcej 49 00:05:35,550 --> 00:05:36,550 pieniędzy. Nie! 50 00:05:37,870 --> 00:05:39,450 Bo ma to, czego pan nie ma. 51 00:05:40,030 --> 00:05:41,050 I mieć nie będziesz. 52 00:05:43,130 --> 00:05:45,930 Co to jest, czego ja nie mam? 53 00:05:49,450 --> 00:05:52,030 My nie możemy razem ratować, panie Lisiecki. 54 00:05:53,830 --> 00:05:55,710 Pan obraża z mojej obrządki religijne. 55 00:06:19,380 --> 00:06:23,360 Pryncypał ma rację. Nie wolno drwić z wyznania. Wyznanie to święta rzecz. 56 00:06:23,360 --> 00:06:26,320 wolność sumienia, postęp, emancypacja? 57 00:06:28,620 --> 00:06:29,940 Lidus bestia. 58 00:06:35,280 --> 00:06:38,120 Czy Schumann nie ma racji, że oni muszą się doczekać awantury? 59 00:06:39,100 --> 00:06:42,060 Widziałeś go, pan, jaki był, kiedy do nas nastawał, a jaki jest dzisiaj. 60 00:06:46,840 --> 00:06:53,040 Nie zostawiłbym to w... wszystko i wyjechał gdzieś daleko i na długo. 61 00:06:54,360 --> 00:07:00,240 Przecież ja przez 20 lat nie widziałem ani zboża, ani lasu. 62 00:07:14,020 --> 00:07:16,320 To ja wsiadam. Proszę. 63 00:07:17,230 --> 00:07:18,230 Poznam pana. 64 00:07:19,750 --> 00:07:20,750 Tu? 65 00:07:24,530 --> 00:07:26,370 Proszę. Proszę bardzo. 66 00:07:27,430 --> 00:07:32,070 No, to niech pan się trzyma, panie Wirki. Najlepszego. Do widzenia. 67 00:07:46,090 --> 00:07:49,010 Panie Rzetki, coś pan narobił na litość boską. 68 00:07:50,170 --> 00:07:51,630 Tak, panie Wilec. 69 00:07:52,130 --> 00:07:55,610 Widzisz pan, jakoś nie mogę się rozstać z Warszawą, ze sklepem. 70 00:07:56,470 --> 00:07:58,110 Żyć bym bez nich nie potrafił. 71 00:07:58,510 --> 00:07:59,710 No tak, ale rzeczy. 72 00:08:00,130 --> 00:08:02,310 A ściągniemy je jutro z Piotrkowa. 73 00:08:12,090 --> 00:08:13,450 Mówili mi, żeś pan wyjechał. 74 00:08:13,930 --> 00:08:15,970 No wyjechałem, ale już wróciłem. 75 00:08:16,550 --> 00:08:20,210 A pan co tu robi? Słyszałem, że jesteś w Paryżu. 76 00:08:21,110 --> 00:08:22,310 Byłem przez tydzień. 77 00:08:23,250 --> 00:08:25,070 Pod Częstochową, panie stary. 78 00:08:27,670 --> 00:08:28,670 Dolicha. 79 00:08:28,930 --> 00:08:30,290 Co żeś pan tam robił? 80 00:08:31,790 --> 00:08:33,770 Trochę jej pomagałem w urządzaniu sklepu. 81 00:08:35,770 --> 00:08:39,630 A gdyby nie ten jej nieszczęsny mąż, już dawno bym się oświadczył. 82 00:08:40,130 --> 00:08:41,130 Przyjęła by cię? 83 00:08:42,480 --> 00:08:43,539 Otóż tego nie wiem. 84 00:08:44,980 --> 00:08:49,820 Wie pan, gdy ją po raz pierwszy zobaczyłem po jej wyjeździe z Warszawy, 85 00:08:49,820 --> 00:08:55,500 Tak jakby grą we mnie uderzył, tak mi się podobała. 86 00:08:56,680 --> 00:08:58,940 A teraz taka smutna z tymi oczami. 87 00:08:59,920 --> 00:09:00,920 Blada. 88 00:09:01,880 --> 00:09:03,180 Tak, panie Ignacy. 89 00:09:05,120 --> 00:09:09,280 Gdyby nie ten mąż, gdyby go diabli wzięli raz wreszcie, albo gdybym miał 90 00:09:09,280 --> 00:09:10,480 pieniądze na rozwód... 91 00:09:12,040 --> 00:09:13,720 Dopiero dziś czuję, jak ja się kocham. 92 00:09:14,860 --> 00:09:17,800 A gdyby ona kochała się w innym? 93 00:09:20,180 --> 00:09:21,180 W kim? 94 00:09:22,520 --> 00:09:24,340 A, może w okulskim, co? 95 00:09:26,820 --> 00:09:28,820 Któż w takim mruku mógłby się kochać? 96 00:09:29,060 --> 00:09:34,060 Nie, panie Ignaty, kobiecie trzeba umieć mówić o miłości, okazywać uczucia, 97 00:09:34,120 --> 00:09:39,960 trzymać za rękę, jeśli można, to i... Ten głaz by tego nie potrafił. 98 00:09:40,180 --> 00:09:41,180 Nie, proszę pana. 99 00:09:41,770 --> 00:09:43,150 Z kobietami tak jak on nie można. 100 00:09:44,070 --> 00:09:45,070 A co z nim teraz? 101 00:09:45,630 --> 00:09:47,430 Po całych dniach nie wychodzi z domu. 102 00:09:47,950 --> 00:09:51,650 Byłem raz u niego, ale wyglądał tak rozdrażniony, że już więcej nie 103 00:09:53,310 --> 00:09:57,030 Okropność. Co się z tym człowiekiem zrobiło przez jedną dobę? 104 00:10:06,730 --> 00:10:08,110 Farewel, Michiza. 105 00:10:09,370 --> 00:10:10,370 Farewel. 106 00:10:16,930 --> 00:10:20,490 przynajmniej opłaciła mi się nauka angielskiego. 107 00:10:25,570 --> 00:10:27,150 Chcę Starskiego. 108 00:10:29,970 --> 00:10:33,070 Niech ma Starskiego. Dobrze. 109 00:10:35,470 --> 00:10:37,110 A jej miłość? 110 00:10:40,050 --> 00:10:43,470 Fałszywy towar dla zabezpieczenia sobie jutra. 111 00:10:57,420 --> 00:10:58,940 Czekam się, czy co u diabła. 112 00:11:30,800 --> 00:11:36,080 Zrywam się, biegnę, składam na pamięć wyrazy, którymi mam złorzeczyć 113 00:11:36,080 --> 00:11:37,540 okrucieństwu twemu. 114 00:11:38,600 --> 00:11:44,240 Składam zapomniane już po milion razy, a gdy ciebie ujrzę, nie pojmuję czemu, 115 00:11:44,240 --> 00:11:51,220 znowu jestem spokojny, zimniejszy nad głazy, aby goreć na 116 00:11:51,220 --> 00:11:54,760 nowo, milczeć po dawnemu. 117 00:12:31,330 --> 00:12:34,590 Poezja. Twoja poezja zatruła mi życie. 118 00:12:35,110 --> 00:12:37,070 Ale kto zatruł ją samą? 119 00:12:37,510 --> 00:12:41,870 Dlaczego nie potrafiłeś śmiać się i spawolić jak Francuzi? 120 00:12:42,190 --> 00:12:44,810 Dlaczego umiałeś tylko tęsknić i rozpaczać? 121 00:12:45,650 --> 00:12:47,910 Oddałeś narodowi, co miałeś najlepszego. 122 00:12:48,170 --> 00:12:54,410 Ale czy to twoja wina, że wlewając w nią swoją duszę, razem z nią 123 00:12:54,410 --> 00:12:57,150 przelałeś swoje cierpienie? 124 00:13:00,330 --> 00:13:02,870 Czy my naprawdę jesteśmy narodem marzycieli? 125 00:13:03,370 --> 00:13:07,310 I czy już nigdy nie zejdzie anioł, przed którym ustąpiłyby mury niewoli? 126 00:13:08,570 --> 00:13:13,010 Czy nikt nie da nam mocy, dzięki której można by zwalczyć nieprzyjaciół wolność? 127 00:13:14,330 --> 00:13:16,290 Czy jesteśmy chorzy na słabość? 128 00:13:16,750 --> 00:13:20,130 Czy każdy nasz zryw musi się utopić we krwi? 129 00:14:10,700 --> 00:14:12,100 muzyka 130 00:15:01,079 --> 00:15:03,140 No, pokaż język. 131 00:15:03,900 --> 00:15:04,900 Angielski? 132 00:15:05,420 --> 00:15:06,820 Nie jesteś zdrow. 133 00:15:07,300 --> 00:15:09,280 Co ci dolega? Nic. 134 00:15:13,980 --> 00:15:16,180 Czy znowu się zajmujesz praktyką? 135 00:15:16,440 --> 00:15:17,440 Spodziewam się. 136 00:15:17,780 --> 00:15:20,920 Ale pierwszą kurację zrobiłem na sobie samym. 137 00:15:21,460 --> 00:15:23,240 Uleczyłem się z marzycielstwa. 138 00:15:23,840 --> 00:15:25,160 Bardzo pięknie. 139 00:15:26,000 --> 00:15:28,360 Rzeczki wspominał mi coś o twoim uleczeniu. 140 00:15:29,120 --> 00:15:33,040 Podobno zawierzyłeś Langbaumom, a oni chcieli ci okpić. 141 00:15:34,440 --> 00:15:35,980 Genialna rasa te Żydki. 142 00:15:37,180 --> 00:15:39,000 Ale cóż to za lajdaki. 143 00:15:39,300 --> 00:15:45,560 A ten Rzecki, półgłówek stary romantyk. To już dziś ginąca rasa. 144 00:15:46,180 --> 00:15:49,800 Kto chce żyć, ten musi trzeźwo patrzeć na świat. 145 00:15:50,520 --> 00:15:53,760 No, a teraz uważaj. 146 00:15:54,560 --> 00:15:56,880 Będzie zamykał oczy, kiedy ci powiem. 147 00:16:00,050 --> 00:16:01,090 lewe, prawe. 148 00:16:02,390 --> 00:16:03,490 Lewe, prawe. 149 00:16:03,710 --> 00:16:08,230 Co ty robisz, mój kochanie? Badam cię. O, i masz nadzieję mnie zbadać? 150 00:16:08,230 --> 00:16:09,230 się. A potem? 151 00:16:09,550 --> 00:16:10,670 Będę cię leczył. 152 00:16:10,990 --> 00:16:12,210 Z marzycielstwa? 153 00:16:12,450 --> 00:16:14,570 Nie. Z neurastenii. 154 00:16:19,810 --> 00:16:23,570 Czy możesz człowiekowi wyjąć jego mózg i na to miejsce włożyć inny? 155 00:16:23,830 --> 00:16:24,749 Tymczasem nie. 156 00:16:24,750 --> 00:16:26,210 No to daj spokój leczeniu. 157 00:16:27,440 --> 00:16:29,720 Ale mogę ci podsunąć nowe pragnienia. 158 00:16:30,480 --> 00:16:31,480 Już je mam. 159 00:16:33,080 --> 00:16:36,940 Chciałbym zapaść się pod ziemię tak głęboko, jak studnia w Zasławskim Zamku. 160 00:16:38,480 --> 00:16:42,580 Jeszcze chciałbym, żeby mnie zasypały gruzy. Mnie i mój majątek. Nawet ślad, 161 00:16:42,580 --> 00:16:43,580 kiedykolwiek istniałem. 162 00:16:44,580 --> 00:16:45,900 Oto moje pragnienia. 163 00:16:47,880 --> 00:16:49,480 Owoc wszystkich poprzednich. 164 00:16:51,520 --> 00:16:54,480 Romantyzm. No, ale i to przejdzie. 165 00:16:55,860 --> 00:16:57,700 Receptę zostawiam Ci na stole. 166 00:17:00,580 --> 00:17:03,520 No, do widzenia. 167 00:17:26,829 --> 00:17:29,090 że ten Don Quixote był szczęśliwszy ode mnie. 168 00:17:29,590 --> 00:17:32,550 Dopiero nad grobem zaczął budzić się ze swych złudzeń. 169 00:17:35,270 --> 00:17:36,270 A ja? 170 00:17:42,050 --> 00:17:43,110 Pojadę do Gajsta. 171 00:17:43,310 --> 00:17:46,170 Będę pracował od 6 rano do 11 w nocy. 172 00:17:46,550 --> 00:17:52,890 Będę musiał uważać na każdą zmianę ciśnienia, temperatury, natężenia prądu. 173 00:17:58,440 --> 00:18:00,320 Nie zostanie mi ani jednej chwili. 174 00:18:03,660 --> 00:18:05,520 To jest cel. 175 00:18:07,900 --> 00:18:09,720 Gdy będę młodszy. 176 00:18:55,470 --> 00:18:56,610 Co tobie, Ignacy? 177 00:18:56,890 --> 00:18:57,890 A nic. 178 00:18:58,890 --> 00:18:59,990 Trochę starość. 179 00:19:00,550 --> 00:19:01,550 A nic. 180 00:19:05,410 --> 00:19:06,910 Powinieneś leczyć się, mój drogi. 181 00:19:07,370 --> 00:19:08,370 Wyjechać gdzie? 182 00:19:08,510 --> 00:19:12,690 Powiem ci, że ja próbowałem już wyjechać, ale... Co tam? 183 00:19:14,490 --> 00:19:15,930 Przepraszam, że tu przyszedłem. 184 00:19:16,250 --> 00:19:18,750 Ty... Ty mnie przepraszasz? 185 00:19:20,570 --> 00:19:21,750 Kochany, stary. 186 00:19:21,990 --> 00:19:24,770 A ja myślałem, że gniewasz się na mnie. Na ciebie? 187 00:19:25,290 --> 00:19:26,370 Ja na ciebie? 188 00:19:27,570 --> 00:19:31,990 A mnie tu przypędziły interesa i ciężki kłopot. 189 00:19:32,530 --> 00:19:35,850 Kłopot? Wyobraź sobie, że Klejn aresztowany. 190 00:19:41,110 --> 00:19:43,690 Klejn i jeszcze ci dwaj. 191 00:19:44,210 --> 00:19:45,450 Malewski i Patkiewicz. 192 00:19:46,030 --> 00:19:47,330 Pamiętasz? Za co? 193 00:19:48,670 --> 00:19:52,850 Sam dobrze nie wiem, ale myślę, że za sprawą Maruszewicza. 194 00:19:59,110 --> 00:20:01,910 W mieście gadają, że opuszczasz spółkę. 195 00:20:03,170 --> 00:20:06,670 Tak. I że odstępujesz ją Żydom. 196 00:20:07,230 --> 00:20:11,230 No przecież moi wspólnicy nie są starą garderobą, ażebym mógł ich odstępować. 197 00:20:11,370 --> 00:20:15,270 Mają pieniądze, mają głowy na karkach. Niech znajdą ludzi, niech sobie radzą. 198 00:20:15,570 --> 00:20:17,270 A kogo oni tam znajdą? 199 00:20:17,770 --> 00:20:20,710 A jeśli nawet znajdą, to komu zaufają? 200 00:20:26,990 --> 00:20:27,990 Mniejsze auto. 201 00:20:33,480 --> 00:20:37,920 Mam tutaj urzędowe papiery o śmierci Ludwika Stawskiego. Męża pani Heleny? 202 00:20:39,280 --> 00:20:40,280 Gdzie? 203 00:20:42,760 --> 00:20:45,080 Ależ to ocale nie dla nas wszystkich. 204 00:20:55,340 --> 00:20:56,720 Wieczny odpoczynek. 205 00:20:58,700 --> 00:20:59,860 Chwała Bogu. 206 00:21:00,120 --> 00:21:02,160 No, kochany Stachu. 207 00:21:02,780 --> 00:21:04,400 Dzisiaj nie ma już żadnej przeszkody. 208 00:21:04,800 --> 00:21:05,800 Żen się. 209 00:21:06,080 --> 00:21:10,380 A gdybyś ty wiedział, jak ona cię kocha, jak zaraz o tym doniosę biedaszce, a ty 210 00:21:10,380 --> 00:21:12,900 papiery sam zawieś i zmiej to oświadcznie. 211 00:21:14,100 --> 00:21:17,920 Już widzę, spółka będzie uratowana, może nawet chleb. 212 00:21:18,420 --> 00:21:20,300 Ach, co to za kobieta. 213 00:21:20,900 --> 00:21:25,420 Dopiero przy niej znajdziesz spokój i szczęście. A czy ona ze mną znajdzie 214 00:21:25,420 --> 00:21:29,360 szczęście? Szalenie cię kocha. Ty nawet nie domyślasz się. 215 00:21:29,980 --> 00:21:31,780 A ona wie, co kocha? 216 00:21:33,960 --> 00:21:37,320 Czy nie widzisz, że ja już jestem tylko ruiną? 217 00:21:38,240 --> 00:21:39,500 Najgorszą, bo moralną. 218 00:21:40,040 --> 00:21:44,500 Zatruć komuś szczęście potrafię, ale dać... Przestań. 219 00:21:45,020 --> 00:21:46,940 Żen się, a zaraz spojrzysz inaczej. 220 00:21:48,640 --> 00:21:49,640 Żen się. 221 00:21:53,260 --> 00:21:56,440 Spętać tę kobietę, a myślami być gdzie indziej. 222 00:21:57,420 --> 00:22:00,700 I może jeszcze za rok lub dwa wymawiać. 223 00:22:01,900 --> 00:22:04,020 że dla niej porzuciłem wielkie zamiary. 224 00:22:04,840 --> 00:22:05,840 Polityka. 225 00:22:06,660 --> 00:22:08,740 Eee, co tam polityka. 226 00:22:09,240 --> 00:22:11,020 Jest rzecz ważniejsza od niej. 227 00:22:11,320 --> 00:22:13,900 Może wynalazek tego Gajska. 228 00:22:14,420 --> 00:22:15,420 Skąd wiesz? 229 00:22:15,480 --> 00:22:16,480 Od Schumana. 230 00:22:18,080 --> 00:22:19,080 Prawda. 231 00:22:19,780 --> 00:22:22,760 Zapomniałem, że Schuman musi o Pytkim wiedzieć. To także talent. 232 00:22:23,080 --> 00:22:24,180 No i bardzo pomocny. 233 00:22:24,600 --> 00:22:29,480 A swoją drogą radzę ci pomyśleć o pani Stawskiej, bo... Bo ty mi ją odbijesz. 234 00:22:31,620 --> 00:22:32,620 Odbij. 235 00:22:33,980 --> 00:22:37,340 Odbij, stary. A gwarantuję wam, że nie zaznacie biedy. 236 00:22:37,740 --> 00:22:38,740 Przestań. 237 00:22:39,400 --> 00:22:44,420 Ziemia by się zapadła, gdyby taki stary grad jak ja myślał o podobnej kobiecie. 238 00:22:45,520 --> 00:22:48,620 Ale jest tu ktoś niebezpieczniejszy. 239 00:22:49,760 --> 00:22:50,760 Mraczewski. 240 00:22:51,300 --> 00:22:55,900 Szaleje za nią. Już trzeci czy czwarty raz jeździł do niej. A serce kobiety nie 241 00:22:55,900 --> 00:22:56,900 jest z kamienia. 242 00:22:57,100 --> 00:22:58,440 A, Mraczewski. 243 00:22:59,560 --> 00:23:03,120 Już nie bawi się w politykę? Ale skąd? On mówi, że byle człowiek odłożył 244 00:23:03,120 --> 00:23:07,260 pierwszy tysiąc, a jeszcze poznał taką kobietę jak Stawska, zaraz polityka 245 00:23:07,260 --> 00:23:08,260 wywieje mu z głowy. 246 00:23:09,200 --> 00:23:10,200 Biedny Klejn. 247 00:23:11,180 --> 00:23:16,060 Był innego zdania. Co tam Klejn, to narwaniec. Dobry chłopak, ale przy tym 248 00:23:16,060 --> 00:23:18,280 subiek. Raczej to była perła. 249 00:23:18,980 --> 00:23:23,560 Zrobi interesa na świecie i... Zdmuchnie ci Stawską. 250 00:23:25,500 --> 00:23:26,500 Zobaczysz. 251 00:23:29,610 --> 00:23:30,810 Rzeń się z nią, Stachu. 252 00:23:31,070 --> 00:23:34,030 Rzeń. Co tam latają te machiny? 253 00:23:34,650 --> 00:23:36,630 Chociaż może i one by się przydały. 254 00:23:38,470 --> 00:23:42,230 Zresztą rób jak chcesz, ale decyduj się prędko. 255 00:23:47,270 --> 00:23:48,610 Źle robisz, Stachu. 256 00:23:49,230 --> 00:23:50,510 Źle, źle, źle. 257 00:23:52,270 --> 00:23:54,630 Lepiej nie żyć, aniżeli tak żyć. 258 00:23:57,900 --> 00:24:02,180 A więc muszę zawiadomić tu obecnych, że skutkiem usunięcia się pana Wokulskiego 259 00:24:02,180 --> 00:24:05,240 i ja występuję ze spółki. 260 00:24:05,580 --> 00:24:08,960 Nie może pan księże tego robić. Dziękuję panu. 261 00:24:10,460 --> 00:24:15,640 Czy księże dobrze się dostaną? Nigdy nie miałem zdolności do operacji 262 00:24:15,640 --> 00:24:19,760 handlowych, a Wokulski jest jedynym człowiekiem, któremu mogłem powierzyć 263 00:24:19,760 --> 00:24:21,100 mojego nazwiska. 264 00:24:21,780 --> 00:24:24,660 Dziś nie ma jego, więc ja nie mam tu co robić. 265 00:24:24,920 --> 00:24:25,920 A... 266 00:24:27,000 --> 00:24:31,780 To, co robił, nie robiłem dla dywidendy, tylko dla nieszczęśliwego kraju. 267 00:24:32,340 --> 00:24:37,180 Chciałem do naszej sfery wlać trochę świeżych uczuć i świeżych poglądów. 268 00:24:37,180 --> 00:24:40,580 się przyznać, że przegrał, ale nie przez Wokulskiego. 269 00:24:42,020 --> 00:24:43,260 Biedny ten kraj. 270 00:24:46,040 --> 00:24:52,060 No? Nie wolno nam w takiej chwili tracić męstwa. 271 00:24:52,500 --> 00:24:54,540 Znalazł mu się bowiem znacny obywatel. 272 00:24:55,040 --> 00:25:00,020 Człowiek fachowy, a nawet przyjaciel i wspólnik Wokulskiego, który jest 273 00:25:00,020 --> 00:25:04,460 zdecydowany, jak atlas niebo, podeprzeć zachwianą spółkę. 274 00:25:05,140 --> 00:25:10,940 Mężem tym, który chce obeczeć łzy tysiącom, chce ocalić kraj od ruiny, 275 00:25:10,940 --> 00:25:12,660 handel popchnąć na nowe drogi. 276 00:25:13,060 --> 00:25:16,940 Mężem tym jest mój syn, Henryczek. 277 00:25:36,600 --> 00:25:37,740 Lisz dojaśni pana. 278 00:25:53,379 --> 00:25:54,379 No i co? 279 00:25:54,560 --> 00:25:55,560 Nic. 280 00:25:56,760 --> 00:25:58,640 Albo każ podać konie o trzeciej. 281 00:26:01,580 --> 00:26:04,100 Te kobietki, kobietki. 282 00:26:16,880 --> 00:26:18,480 Pan Bukulcki. 283 00:26:36,430 --> 00:26:38,250 Nie powinna bym z panem mówić. 284 00:26:39,250 --> 00:26:41,370 To cóż, w takim razie mnie pani wezwała. 285 00:26:44,030 --> 00:26:45,050 Proszę, niech pan siada. 286 00:26:52,470 --> 00:26:54,110 Doskonale się pan popisuje, nie ma co? 287 00:26:55,690 --> 00:27:02,570 Naraził pan osobę z towarzystwa na plotki, jej ojca na chorobę, a całą 288 00:27:02,570 --> 00:27:03,570 na przykrości. 289 00:27:04,210 --> 00:27:05,210 Więczuję. 290 00:27:06,740 --> 00:27:12,120 Gdyby to chociaż zrobił jakiś student, ale... A, cóż to? 291 00:27:12,840 --> 00:27:14,560 Pan mnie chyba tutaj nie zękleje. 292 00:27:15,640 --> 00:27:16,740 Przeniosę panu wody. 293 00:27:17,980 --> 00:27:19,840 Albo wina. Dziękuję pani. 294 00:27:21,240 --> 00:27:24,140 Widzi pani, naprawdę jestem niezbrów. 295 00:27:26,740 --> 00:27:29,620 Tak, rzeczywiście trochę pan zaszczuplam. 296 00:27:31,400 --> 00:27:34,500 Ale wygląda pan interesująco. 297 00:27:35,790 --> 00:27:39,010 W każdym razie powinien pan natychmiast wyjechać na liść. Kto to słyszał 298 00:27:39,010 --> 00:27:40,850 siedzieć w mieście na samym początku sierpnia? 299 00:27:41,750 --> 00:27:43,310 Pojutrze zabieram pana do siebie. 300 00:27:43,970 --> 00:27:47,710 A od dzisiejszego dnia przychodzi pan do mnie na obiady i kolacje. 301 00:27:48,410 --> 00:27:51,190 A po obiedzie jedziemy na spacer. 302 00:27:51,950 --> 00:27:58,570 A pojutrze... Słucham, jaśnie pani. 303 00:27:58,950 --> 00:27:59,950 Podaj wina. 304 00:28:00,050 --> 00:28:01,050 Szybko. 305 00:28:03,270 --> 00:28:04,370 Panie Pokulski? 306 00:28:08,560 --> 00:28:09,600 Proszę wypaść papier. 307 00:28:41,280 --> 00:28:44,480 Google. O tak, to lubię. 308 00:28:51,700 --> 00:28:53,400 I to tu prawo. 309 00:29:01,460 --> 00:29:02,900 I to rów. 310 00:29:03,860 --> 00:29:04,940 To moje? 311 00:29:19,199 --> 00:29:22,000 Zaraz. Za spełnienie moich zamiarów. 312 00:29:24,380 --> 00:29:27,240 Za pozwoleniem, pani, ale ja nie chcę upić się. 313 00:29:27,540 --> 00:29:29,880 Więc nie życzy mi pan spełnienia moich zamiarów? 314 00:29:30,320 --> 00:29:33,340 Owszem, ale muszę je pierwotnie poznać. 315 00:29:33,760 --> 00:29:37,220 O, naprawdę, to coś nowego. 316 00:29:39,180 --> 00:29:40,180 Dobrze, pani. 317 00:29:46,540 --> 00:29:48,120 Słyszał pan, co zrobił baron Darski? 318 00:29:48,840 --> 00:29:49,840 Cóż takiego? 319 00:29:50,800 --> 00:29:52,980 Otóż on zażądał rozwodu z Eweliną. 320 00:29:53,900 --> 00:29:58,540 Ja, żeby zrobić skandal jeszcze głośniejszym, strzelał się ze Starskim. 321 00:29:59,640 --> 00:30:04,640 Dostał kulę po wierzchu żeber. Mówię panu, jakbym mógł to hakiem rozdarz 322 00:30:05,680 --> 00:30:10,460 A taki zawzięty, że na łożu boleści kazał Felczerowi, a żeby mu na złość 323 00:30:10,460 --> 00:30:11,620 ufarbował głowę i zarost. 324 00:30:11,820 --> 00:30:13,360 Z żoną postąpił słusznie. 325 00:30:14,510 --> 00:30:16,350 Ale ufarbował się niepotrzebnie. 326 00:30:16,710 --> 00:30:17,710 Co? 327 00:30:19,170 --> 00:30:22,450 I pan bronisz mężczyzny, który okrył hańbą kobietę? 328 00:30:22,890 --> 00:30:24,210 Brutala, egoisty? 329 00:30:24,450 --> 00:30:28,830 Który dla dogodzenia zemści nie cofnął się przed najniższymi środkami? 330 00:30:29,650 --> 00:30:30,890 A to prawda. 331 00:30:31,310 --> 00:30:35,890 Bo przecież nie mówiąc nikomu, mógł sobie tylko w łed przelić, zapisawszy 332 00:30:35,890 --> 00:30:37,290 pierwiej żonie cały majątek. 333 00:30:38,990 --> 00:30:43,210 Oczywiście. Tak by postąpił każdy mężczyzna mający... 334 00:30:43,840 --> 00:30:46,040 Skres szlachetności i honoru. 335 00:30:47,360 --> 00:30:49,200 Ale po panu nie spodziewałam się tego. 336 00:30:51,060 --> 00:30:54,680 I to ma być ten nowy człowiek. 337 00:30:55,080 --> 00:30:58,660 Ten bohater, który twierdzi mi. 338 00:31:01,780 --> 00:31:03,460 Wszyscy jesteście jednakowi. 339 00:31:04,740 --> 00:31:07,500 Przepraszam, a o co właściwie ma pani pretensje do barona? 340 00:31:10,840 --> 00:31:12,400 Kochał baron Ewelinę, czy nie? 341 00:31:13,150 --> 00:31:14,150 Wariował za nią? 342 00:31:14,790 --> 00:31:15,790 Otóż nie. 343 00:31:16,870 --> 00:31:18,470 Nieprawdą tylko udawał, że ją kocha. 344 00:31:18,970 --> 00:31:22,830 Kłamał. A przy pierdej sposobności... Przepraszam, a czy pani Baronowa nie 345 00:31:22,830 --> 00:31:25,890 romansowała z panem Starckim? Och, teraz romansowała. 346 00:31:26,430 --> 00:31:27,349 Piertowała go. 347 00:31:27,350 --> 00:31:28,730 Zresztą miała do niego Feblik. 348 00:31:29,050 --> 00:31:31,430 Feblik? Nie znam tego wyrazu. 349 00:31:31,810 --> 00:31:35,570 A więc jeżeli miała Feblik do Starckiego, to po co wysłała do Barona? 350 00:31:35,790 --> 00:31:37,570 Bo ją o to błagał na klęskach. 351 00:31:38,390 --> 00:31:39,770 Groził, że odbierze sobie życie. 352 00:31:40,120 --> 00:31:43,380 Przepraszam, ale ty on ją błagał tylko o to, ażeby raczyła w święcie go nazwisko 353 00:31:43,380 --> 00:31:47,000 i majątek. Czy też o to, ażeby nie miała feblika do innych mężczyzn. 354 00:31:48,540 --> 00:31:52,860 Krótko mówiąc, panowie nie zrzeknijcie się swoich dzikich przywilejów wobec 355 00:31:52,860 --> 00:31:56,340 kobiet. To jest nieuznany przywilej uwodzenia. 356 00:31:57,540 --> 00:31:59,000 A kto odrzuca układy? 357 00:31:59,620 --> 00:32:01,100 Ten rozpoczyna walkę. 358 00:32:02,380 --> 00:32:08,260 Walkę? Tak, walkę, w której zwycięży strona silniejsza. A kto jest 359 00:32:08,500 --> 00:32:09,600 To zobaczymy. 360 00:32:11,980 --> 00:32:12,980 Co to znaczy? 361 00:32:13,460 --> 00:32:14,760 Próbujemy, ktoś inniejszy. 362 00:32:19,160 --> 00:32:23,700 Niech mnie pan puści, bo zawołam służbę. A, więc będziecie panie z nami walczyły 363 00:32:23,700 --> 00:32:24,700 przy pomocy służby. 364 00:32:26,660 --> 00:32:31,820 Wie pan, że... Wie pan, co mi przychodzi na myśl? Żebym oszalał. O tak, coś na 365 00:32:31,820 --> 00:32:35,180 kształt tego. Przy tak pięknej kobiecie to naturalnie. To już za płaski 366 00:32:35,180 --> 00:32:36,180 kompliment. 367 00:32:37,860 --> 00:32:40,980 Chociaż muszę powiedzieć, że mi pan to imponował. 368 00:32:43,350 --> 00:32:49,190 Trochę. Nie wytrzymałeś panu w roli. Puściłeś ręce. I to mnie rozczarowało. 369 00:32:49,510 --> 00:32:51,790 Ja potrafiłbym nie puścić rąk. 370 00:32:54,110 --> 00:32:57,550 A ja potrafiłabym krzyknąć. 371 00:32:57,910 --> 00:32:59,930 A ja... Przepraszam, panie. 372 00:33:01,110 --> 00:33:03,290 Potrafiłbym zakneblować usta. 373 00:33:12,430 --> 00:33:19,230 W istocie jest pan albo bardzo oryginalny, albo bardzo 374 00:33:19,230 --> 00:33:20,230 źle wychowany. 375 00:33:20,690 --> 00:33:22,090 Wcale nie jestem wychowany. 376 00:33:22,870 --> 00:33:24,350 Więc rzeczywiście oryginalny. 377 00:33:27,570 --> 00:33:33,250 Szkoda, że z tej strony nie dałeś się panu poznać Belli. 378 00:33:35,370 --> 00:33:38,930 Trzeba było od razu wyłożyć jej swoje teorie, tak jak mnie. 379 00:33:39,950 --> 00:33:42,530 Panie, doszło by między wami do nieporozumienia. 380 00:33:44,270 --> 00:33:45,270 Nieporozumienia? 381 00:33:47,070 --> 00:33:48,070 Tak. 382 00:33:48,950 --> 00:33:52,670 Chociaż o ile wiem, ona jest gotowa panu wybaczyć. 383 00:33:57,010 --> 00:33:58,010 Wybaczyć? 384 00:33:58,650 --> 00:34:00,050 Pan się śmiejesz. 385 00:34:02,970 --> 00:34:05,690 Ja też wybaczam panu, bo rozumiem ten śmiech. 386 00:34:07,270 --> 00:34:08,389 To jest... 387 00:34:09,230 --> 00:34:10,790 Najwyższy stopień cierpienia. 388 00:34:11,150 --> 00:34:14,389 Ale przysięga pani, że od dziesięciu tygodni nie czułem się tak wspanialy. 389 00:34:16,610 --> 00:34:19,650 No Boże mój, nawet od kilku lat. 390 00:34:22,750 --> 00:34:26,530 A teraz dopiero czuję, że jestem ocalony. 391 00:34:29,409 --> 00:34:31,469 Ocalony i uwolniony. 392 00:34:32,150 --> 00:34:34,110 A czemu pan to przypisuje? 393 00:34:37,690 --> 00:34:39,010 Przede wszystkim panu. 394 00:34:42,639 --> 00:34:45,380 Panna Izabela to kobieta innego gatunku niż ja. 395 00:34:48,480 --> 00:34:52,580 A czy spotkał pan kobietę swojego gatunku? 396 00:34:53,139 --> 00:34:54,139 Może. 397 00:34:56,760 --> 00:35:03,460 A czy jest nią ta pani... Ta... Stawska. 398 00:35:05,080 --> 00:35:06,560 Prędzej byłaby nią pani. 399 00:35:19,370 --> 00:35:20,370 Czy mam już odejść? 400 00:35:23,150 --> 00:35:24,210 Niech pan uważa. 401 00:35:30,570 --> 00:35:32,250 I na wieś nie pojedziemy razem? 402 00:35:34,150 --> 00:35:35,490 O, to w pewności nie. 403 00:35:37,050 --> 00:35:39,190 Chociaż ja nie bronię panu przyjechać. 404 00:35:40,250 --> 00:35:42,010 Zapewne będzie u mnie Bela. 405 00:35:42,850 --> 00:35:46,310 W takim razie nie przyjadę. Ale ja nie twierdzę wcale, że będzie. 406 00:35:53,610 --> 00:35:55,350 I zastałbym tam panią samą. 407 00:35:58,050 --> 00:35:59,050 Przypuszczam. 408 00:36:01,650 --> 00:36:02,750 Rozmawialibyśmy tak jak teraz. 409 00:36:03,290 --> 00:36:04,950 Jeździli na spacery jak wówczas. 410 00:37:08,990 --> 00:37:10,830 Stachu! Stachu! 411 00:37:17,530 --> 00:37:21,550 Dawno już nie widziałem u ciebie takiej byczej miny. 412 00:37:22,090 --> 00:37:26,530 Założę się, że wrócisz do spółki i przepędzisz tych parchów. 413 00:37:26,870 --> 00:37:30,250 Co za fibionomia, co za oko. 414 00:37:30,590 --> 00:37:34,390 Dziś dopiero widzę mojego dawnego Stacha. 415 00:37:37,130 --> 00:37:41,490 A ja już myślałem, że grozi mi jakaś nowa choroba. Jak to grozi? Obrać sobie, 416 00:37:41,490 --> 00:37:44,950 może od godziny ogromne wrażenie robią na mnie kobiety. No jestem ciężko 417 00:37:44,950 --> 00:37:47,470 przestraszony. Pyszny jesteś. 418 00:37:47,770 --> 00:37:50,730 Zamiast wydać obiad na znak radości, to on się boi. 419 00:37:51,690 --> 00:37:54,750 Oj, ty stary ośle, stary ośle. 420 00:38:13,160 --> 00:38:14,160 Witam panią. 421 00:38:14,400 --> 00:38:15,660 Pani mnie wzywała. 422 00:38:16,480 --> 00:38:17,480 Zabieram pana. 423 00:38:17,640 --> 00:38:18,578 Na obiad? 424 00:38:18,580 --> 00:38:23,160 Nie, tylko do łazienek. Bezpieczniej mi będzie rozmawiać z panem przy świadkach 425 00:38:23,160 --> 00:38:24,980 i na wolnym powietrzu. 426 00:38:31,340 --> 00:38:33,980 Musi pan wejść między ludzi, panie Wokulski. 427 00:38:34,280 --> 00:38:39,660 Musi pan odsknąć się ze swej apatii, bo inaczej minie mnie słodka nagroda. 428 00:38:40,060 --> 00:38:41,300 O, czy tak? 429 00:38:43,720 --> 00:38:48,180 Niezawodnie. Wszystkie damy są zainteresowane pańskimi cierpieniami, a 430 00:38:48,180 --> 00:38:51,820 się, że nie jedna chciałaby odegrać rolę pocieszycielki. O nie, pań. 431 00:38:52,100 --> 00:38:55,800 Ja nie potrzebuję żadnych pocieszycielek, ponieważ wcale nie 432 00:38:55,800 --> 00:38:56,800 najmniej z winy dam. 433 00:38:56,900 --> 00:39:02,160 Och, proszę, myślałby kto, że nigdy nie otrzymałeś pan ciosu z małych rączek. 434 00:39:02,520 --> 00:39:03,780 No i dobrze bym myślał. 435 00:39:04,100 --> 00:39:08,680 Jeżeli już ktoś zadał mi ciosy, to by najmniej nie płeć piękna, ale czy ja 436 00:39:08,680 --> 00:39:09,680 kto? 437 00:39:10,020 --> 00:39:11,320 Może fatalność? 438 00:39:12,300 --> 00:39:16,560 Ale zawsze z ręki kobiety. A nade wszystko mojej własnej naiwności. 439 00:39:16,920 --> 00:39:20,460 Prawie od dzieciństwa szukałem jakiejś rzeczy wielkiej, nieznanej, a ponieważ 440 00:39:20,460 --> 00:39:25,220 kobietę widywałem tylko przez okulary poetów, którzy im przesadnie 441 00:39:25,360 --> 00:39:28,380 więc myślałem, że kobieta jest ową rzeczą wielką i nieznaną. 442 00:39:28,720 --> 00:39:32,120 Pomyliłem się i w tym leży sekret mojego chwilowego zachwiania, na którym 443 00:39:32,120 --> 00:39:34,800 zresztą udało mi się zrobić majątek. 444 00:39:37,080 --> 00:39:39,640 Jesteś pan dzisiaj w wyjątkowo złym humorze. 445 00:39:40,660 --> 00:39:42,020 Sądzę jednak, że to minie. 446 00:39:43,580 --> 00:39:47,160 Och, ale oto list. 447 00:39:48,140 --> 00:39:50,800 List, który niech pan przeczyta. 448 00:39:52,160 --> 00:39:55,460 Popełniam niedyskrecję, ale wiem, że pan mnie nie zdradzi. 449 00:39:56,880 --> 00:40:02,520 Bo postanowiłam ostatecznie rozwikłać nieporozumienie pomiędzy panem i Belą. 450 00:40:04,240 --> 00:40:09,700 Jeżeli mi się ten zamiar uda, niech pan spali ten list. 451 00:40:10,960 --> 00:40:14,900 A jeżeli nie, proszę mi go odesłać. 452 00:40:16,100 --> 00:40:17,140 A wieś? 453 00:40:19,000 --> 00:40:20,000 A ty? 454 00:40:25,260 --> 00:40:30,320 Moja droga Kaziu, jestem tak zniechęcana do wszystkiego i tak jeszcze nie mogę 455 00:40:30,320 --> 00:40:34,160 zebrać myśli, że dziś dopiero zdobywam się na skreślenie paru słów. 456 00:40:34,540 --> 00:40:39,160 Już wiem, ile mi zapisała ciotka Hortensia. Oto sześćdziesiąt tysięcy. 457 00:40:39,820 --> 00:40:43,880 Razem więc mamy dziewięćdziesiąt, które poczciwy baron obiecuje umieścić na 458 00:40:43,880 --> 00:40:47,340 siedem procent, co wyniesie około sześciu tysięcy rocznie. 459 00:40:47,780 --> 00:40:50,860 Ale trudno. Trzeba nauczyć się oszczędności. 460 00:40:53,860 --> 00:40:57,820 Nie umiem ci opowiedzieć, jak się nudzę, a może tylko tęsknię, ale i to 461 00:40:57,820 --> 00:41:02,540 przejdzie. Ten młody inżynier bywał nas ciągle. W początku bawił mnie rozmowa o 462 00:41:02,540 --> 00:41:04,440 mostach, a teraz czyta mi swoje wiersze. 463 00:41:05,440 --> 00:41:09,700 Czasami płakać mi się chce z nudów, ale że bez towarzystwa umarłabym, więc 464 00:41:09,700 --> 00:41:13,580 udaję, że słucham. I niekiedy pozwalam mu pocałować moją rękę. 465 00:41:14,660 --> 00:41:16,020 Papo coraz słabszy. 466 00:41:16,300 --> 00:41:20,480 Płacze po kilka razy na dzień i byleśmy porozmawiali pięć minut, robi mi 467 00:41:20,480 --> 00:41:21,840 wymówki. Wiesz za kogo. 468 00:41:23,740 --> 00:41:25,180 Zapomniałam o najważniejszym. 469 00:41:25,760 --> 00:41:28,300 Marszałek najformalniej oświadczył się o moją rękę. 470 00:41:28,720 --> 00:41:29,820 Płakałam całą noc. 471 00:41:30,400 --> 00:41:32,540 Nie dlatego, że mogę zostać marszałkowo. 472 00:41:34,120 --> 00:41:36,660 Ale dlatego, że to się tak łatwo stać może. 473 00:41:43,140 --> 00:41:46,340 Tak pogardzam, a jeszcze ją kocham. 474 00:41:48,520 --> 00:41:51,160 Ale gdyby nie ona, nie zdobyłbym majątku. 475 00:41:51,420 --> 00:41:55,000 Gdyby nie ona i Niestarski, za pierwszym razem nie wyjechałbym do Paryża i nie 476 00:41:55,000 --> 00:41:59,040 zbliżyłbym się z Gejstem, a pod Skierniewicami nie uleczyłbym się z 477 00:42:00,280 --> 00:42:03,300 Nawet powinien byłbym wyschatać tę dobraną parę. 478 00:42:03,720 --> 00:42:09,460 A przynajmniej ułatwiać im schacki i pomyśleć, że z takiej mierzy wykwitnie 479 00:42:09,460 --> 00:42:10,460 kiedyś Metal Geist. 480 00:42:11,800 --> 00:42:13,040 Na pocztę. 481 00:43:01,900 --> 00:43:04,240 Czy tylko ja nie zrobię głupstwa. 482 00:43:05,840 --> 00:43:08,520 No, przecież zbadam rzeczy na miejscu. 483 00:43:09,060 --> 00:43:14,280 Czy może istnieć metal lżejszy od powietrza, to inna kwestia, ale że coś w 484 00:43:14,280 --> 00:43:15,500 jest, nie ma wątpliwości. 485 00:43:17,740 --> 00:43:21,160 Zresztą, szukając kamienia filozoficznego, znaleziono chemię. 486 00:43:21,620 --> 00:43:24,040 Kto zatem wie, co się napotka teraz? 487 00:43:24,840 --> 00:43:29,080 W rezultacie wszystko nie jedno, byleby wydobycie z tego błota. 488 00:43:42,920 --> 00:43:44,360 Jest pan bardzo grzeczny. 489 00:43:45,740 --> 00:43:50,120 Wczoraj cały dzień czekałam na pana, pan się ani pokazał. A przecież zabroniła 490 00:43:50,120 --> 00:43:51,420 mnie pani przychodzić do siebie. 491 00:43:53,180 --> 00:43:54,360 No jak to przecież? 492 00:43:54,660 --> 00:43:55,880 Zaprosiłam pana na wieś. 493 00:43:56,200 --> 00:44:00,140 A mniejsza z tym, połóżmy to na kart pańskiej ekscentryczności. 494 00:44:01,460 --> 00:44:03,580 Czy przyniósł mi pan może list od Belli? 495 00:44:18,440 --> 00:44:20,180 Więc pan już jej nie kochasz? 496 00:44:21,860 --> 00:44:27,460 W takim razie rozmowa o niej nie powinna panu sprawić przykrości. 497 00:44:29,420 --> 00:44:34,260 Bo ja albo muszę was pogodzić, albo niech się biedna dziewczyna nie dręczy. 498 00:44:34,980 --> 00:44:35,980 Pogodzić nas. 499 00:44:43,800 --> 00:44:47,180 Wobec tego wolno wiedzieć, jakie pan ma zamiary. 500 00:44:59,900 --> 00:45:00,900 Wyjeżdżam. 501 00:45:02,960 --> 00:45:05,120 I chciałam się z panem pożegnać. 502 00:45:08,300 --> 00:45:09,700 Życzę pani szczęścia. 503 00:45:21,060 --> 00:45:22,260 Witaj, Henryku. 504 00:45:32,330 --> 00:45:33,330 Masz jaki interes? 505 00:45:34,370 --> 00:45:36,110 Nie tyle interes, ile propozycje. 506 00:45:37,530 --> 00:45:40,670 Właśnie kiedy dowiedziałem się, żeś chory, przyszło mi na myśl. 507 00:45:42,710 --> 00:45:46,690 Uważasz, tobie potrzeba teraz dłuższego wypoczynku. 508 00:45:47,490 --> 00:45:50,510 Odsunięcia się od wszelakich zajęć. Więc przyszło mi na myśl, czy byś nie 509 00:45:50,510 --> 00:45:52,270 zostawił u mnie tych 120 tysięcy rubli. 510 00:45:52,790 --> 00:45:59,310 Miałbyś bez kłopotu 10%. Ja moim wspólnikom nawet bez kłopotu dla siebie 511 00:45:59,310 --> 00:46:00,310 15. 512 00:46:00,910 --> 00:46:02,490 Ale czasy są teraz cięższe. 513 00:46:03,150 --> 00:46:07,310 Zresztą dam chętnie 15%, jeżeli zostawisz mi twoją firmę. 514 00:46:08,090 --> 00:46:09,930 Ani firmy, ani pieniędzy. 515 00:46:11,670 --> 00:46:14,050 Firma bodaj by nigdy nie istniała, pieniądze. 516 00:46:14,550 --> 00:46:19,570 Tyle ich mam, że wystarczy mi procent, jaki dają papiery. A i to za dużo. 517 00:46:20,170 --> 00:46:21,990 Więc chcesz odebrać swój kapitał? 518 00:46:25,790 --> 00:46:30,130 Mogę ci zostawić do połowy października. Nawet bez procentu, pod warunkiem. 519 00:46:31,290 --> 00:46:34,390 że zatrzymasz w sklepie tych ludzi, którzy zechcą zostać. 520 00:46:36,730 --> 00:46:38,710 Ciężki warunek. Jak chcesz. 521 00:46:39,230 --> 00:46:40,230 Rzecki jest u siebie. 522 00:46:55,810 --> 00:46:58,790 Gniewasz się na mnie, stary, że tak dawno nie byłem u ciebie. 523 00:46:59,210 --> 00:47:01,270 No alboż ja nie wiem, co się z tobą dzieje. 524 00:47:03,250 --> 00:47:04,250 Bieda. 525 00:47:05,090 --> 00:47:06,330 Bieda na świecie. 526 00:47:08,170 --> 00:47:09,290 Coraz gorzej. 527 00:47:14,530 --> 00:47:20,730 Widzisz, Stachu, ja już miarkuję, że mi czas do kaca i do moich piechurów, to 528 00:47:20,730 --> 00:47:24,190 tam gdzieś na mnie wyszczerzają zęby, że marudę. 529 00:47:25,130 --> 00:47:26,750 Wiem, że cokolwiek postanowisz. 530 00:47:27,210 --> 00:47:33,590 O sobie będzie dobre i mądre, ale czy nie byłoby praktycznie, 531 00:47:33,670 --> 00:47:36,910 żebyś się ożenił ze Stawską? 532 00:47:40,230 --> 00:47:45,150 O Boże miłosierny, kiedyż ja się wyplącę od tych babskich dotunków? 533 00:47:47,470 --> 00:47:48,950 Zabawny kraj. 534 00:47:49,290 --> 00:47:53,690 Gdzie baby trzymają pierwsze skrzypce i gdzie nie ma żadnych innych interesów, 535 00:47:53,690 --> 00:47:56,030 tylko szczęśliwa czy nieszczęśliwa miłość. 536 00:47:56,350 --> 00:48:02,450 Przecież ja ciebie za karmi nie ciągnę. Tylko widzisz, mówił mi Szuman, że tobie 537 00:48:02,450 --> 00:48:04,690 na gwałt potrzeba romansu. 538 00:48:05,230 --> 00:48:06,950 No nie, nie. 539 00:48:07,770 --> 00:48:10,290 Mnie bardziej jest potrzebna zmiana klimatu. 540 00:48:10,590 --> 00:48:13,090 I to lekarstwo już sobie zapisałem. 541 00:48:14,510 --> 00:48:15,510 Wyjeżdżasz? 542 00:48:16,870 --> 00:48:18,510 Najdalej pojutrze do Moskwy. 543 00:48:19,040 --> 00:48:22,240 A potem, gdzie Bóg przeznaczy. 544 00:49:02,220 --> 00:49:08,880 Stach wyjechał, a tymczasem Raczewski oświadczył się pani Starskiej i po 545 00:49:08,880 --> 00:49:10,260 wahaniu został przyjęty. 546 00:49:11,760 --> 00:49:16,380 Gdyby jak projektuje sobie Raczewski i założyli sklep w Warszawie, wszedłbym z 547 00:49:16,380 --> 00:49:18,660 nimi do spółki i przy nich zamieszkał. 548 00:49:19,800 --> 00:49:26,420 I mój Boże, nianiczyłbym dzieci Raczewskiemu, a myślałem, że 549 00:49:26,420 --> 00:49:29,840 podobny urząd mógłbym pełnić tylko przy dzieciach Stacha. 550 00:49:36,110 --> 00:49:38,850 A jednak ciężko żyć na świecie. 551 00:49:40,410 --> 00:49:45,190 I nieraz myślę sobie, czy naprawdę jest jakiś plan, wedle którego ludzkość 552 00:49:45,190 --> 00:49:46,710 posuwa się ku lepszemu. 553 00:49:47,670 --> 00:49:49,810 Czyli też wszystko jest dziełem przypadku. 554 00:49:50,510 --> 00:49:54,150 A ludzkość czy nie idzie tam, gdzie ją popchnie większa siła? 555 00:49:55,290 --> 00:49:58,670 Ale mam przeczucie, że tak nie jest. 556 00:49:59,990 --> 00:50:04,590 Chociaż... Czy to ja nie miałem przeczuć, że książę Ludwik Napoleon... 557 00:50:05,000 --> 00:50:06,740 Zostanie cesarzem Francuzów? 558 00:50:09,220 --> 00:50:10,420 Jeszcze zaczekajmy. 559 00:50:10,900 --> 00:50:15,600 Bo mi ta jego śmierć w bitwie z gołymi murzynami jakoś dziwnie wygląda. 560 00:50:18,560 --> 00:50:19,560 Dzień dobry. 561 00:50:19,820 --> 00:50:20,820 Pan chory. 562 00:50:21,200 --> 00:50:24,560 Chory mówię, chory. Co to chory? Kryje się przed ludźmi. 563 00:50:24,840 --> 00:50:26,640 Może, panie radco, zrobimy subiekcję. 564 00:50:26,920 --> 00:50:30,060 Co to subiekcja? Jak się nie chce mieć subiekcji w domu, to się chodzi do 565 00:50:30,060 --> 00:50:31,060 knajpy. 566 00:50:34,090 --> 00:50:39,010 Nie chciała przyjść góra do Mahometów? No to Mahometzy przyszli do góry. Panie 567 00:50:39,010 --> 00:50:40,010 Rzeczki. 568 00:50:40,610 --> 00:50:45,230 Panie Ignacy, co pan wyprawiasz? Przecież od czasu, kiedyśmy pana ostatni 569 00:50:45,230 --> 00:50:47,890 widzieli, odkryliśmy nowy gatunek piwa. 570 00:50:48,290 --> 00:50:49,430 Postaw tu, kochaciu. 571 00:50:53,990 --> 00:50:55,570 I zgłoś się jutro. 572 00:50:58,510 --> 00:51:05,450 Otóż dziś, kiedy wygrałem od Deklebskiego koszt... piwa nowej marki. 573 00:51:05,450 --> 00:51:06,408 do szprota tak. 574 00:51:06,410 --> 00:51:07,410 Wiesz pan co? 575 00:51:07,970 --> 00:51:12,510 Zabierzemy piwo, idziemy do starego. No niech się chłop rozrusza. 576 00:51:13,650 --> 00:51:17,170 No cóż to? No nie prosisz naprawdę, abyśmy usiedli? 577 00:51:17,390 --> 00:51:18,390 Proszę bardzo. 578 00:51:20,450 --> 00:51:21,450 Stolik jest. 579 00:51:23,010 --> 00:51:25,910 I miejsce, jak widzę, zaciszne. 580 00:51:28,830 --> 00:51:30,570 No, my tu będziemy... 581 00:51:31,400 --> 00:51:35,580 Zgłazili do chorego. Co wieczór? Na partyjkę. 582 00:51:37,580 --> 00:51:39,200 Sprot, wiesz co? 583 00:51:39,720 --> 00:51:44,160 Weź trybuszonik i zajmij się szkliwem. 584 00:51:45,100 --> 00:51:50,000 No jak poczciwie spróbuję nowej marki. 585 00:51:52,060 --> 00:51:54,500 Jakiś to zakład. Wygrał radca? 586 00:51:55,320 --> 00:51:57,880 Zakład owokórskiego. 587 00:51:58,380 --> 00:52:00,220 Widzisz pan, było tak. 588 00:52:00,580 --> 00:52:06,100 Jeszcze w styczniu roku zeszłego, kiedy to Wokulski awanturował się po Bułgarii, 589 00:52:06,180 --> 00:52:12,720 ja powiedziałem do Szprota, że pan Stanisław jest wariat, że zbankrutuje 590 00:52:12,720 --> 00:52:18,820 i że źle skończy. Tymczasem dzisiaj, wyobraź sobie, Deklewski utrzymuje, że 591 00:52:18,820 --> 00:52:19,820 on powiedział. 592 00:52:20,920 --> 00:52:27,680 Naturalnie Szprot rozstrzygnął na moją stronę i... Jesteśmy u ciebie. 593 00:52:34,570 --> 00:52:36,470 Tylko spojrzyj, panie Ignacie. 594 00:52:41,790 --> 00:52:44,010 Kolor starego miodu. 595 00:52:45,530 --> 00:52:52,250 Piana jak śmietana. A smak... 16 letniej 596 00:52:52,250 --> 00:52:54,510 dziewczyny. No, skosztujże. 597 00:52:54,950 --> 00:52:59,410 Ja powiadam, że przed takim piwem należałoby pukać usta. 598 00:53:07,180 --> 00:53:08,180 No powiedz, że sam. 599 00:53:09,120 --> 00:53:10,580 Piłeś kiedyś coś podobnego? 600 00:53:14,660 --> 00:53:16,660 Dobre. Nasze kawalerskie. 601 00:53:16,880 --> 00:53:18,620 Tak się cieszę, że jesteście tu. 602 00:53:25,120 --> 00:53:26,120 Zdrowie. 603 00:53:34,320 --> 00:53:38,300 Panowie, jesteście ajętami domu pogrzebowego? Czy mi w taki sposób 604 00:53:38,300 --> 00:53:41,640 pacjenta? Paweł, zabierz mi te butelki do sieni. 605 00:53:42,500 --> 00:53:46,400 A panów proszę, żebyście pożegnali chorego. 606 00:53:46,860 --> 00:53:49,400 Pital choćby na jedną osobę nie jest knajpem. 607 00:53:50,100 --> 00:53:55,580 To pan tak wykonywasz moje zalecenia. To pan mając wadę serca, piatyki sobie 608 00:53:55,580 --> 00:53:59,360 urządzasz. Ha! Może sobie jeszcze dziewczęta tu zaprosicie. 609 00:54:00,140 --> 00:54:01,180 Dobranoc panom! 610 00:54:02,890 --> 00:54:07,470 A na drugi raz, jeżeli urządzicie mi tu piwiatnię, to was oskarżę o zabójstwo! 611 00:54:38,320 --> 00:54:40,540 Pulsa biją tak, że aż na ulicy słychać. 612 00:54:44,520 --> 00:54:46,760 Słyszeliś pan, co on mówił o Stachu? 613 00:54:47,120 --> 00:54:48,140 Ma rację. 614 00:54:48,780 --> 00:54:51,620 Chociaż myli się, tytulując Wokulskiego bankrutem. 615 00:54:51,980 --> 00:54:56,280 Bo on jest tylko półgłówkiem. Z tego typu, który ja nazywam polskimi 616 00:54:56,280 --> 00:54:57,280 romantykami. 617 00:54:58,480 --> 00:55:00,140 No nie patrz pan tak na mnie. 618 00:55:00,540 --> 00:55:02,600 Raczej zastanów się, czy ja nie mam racji. 619 00:55:03,660 --> 00:55:07,540 Półgłówek i romantyk, który wiecznie czegoś szuka poza rzeczywistością. 620 00:55:08,590 --> 00:55:11,830 Czy doktor powtórzy to Wokulskiemu, gdy wróci? 621 00:55:12,330 --> 00:55:14,010 Sto razy mu to mówiłem. 622 00:55:25,630 --> 00:55:29,510 A jeżeli teraz nie powiem, to tylko dlatego, że nie wróci. 623 00:55:35,910 --> 00:55:37,190 Dlaczego ma nie wrócić? 624 00:55:37,410 --> 00:55:38,410 Nie wróci. 625 00:55:38,560 --> 00:55:43,740 Bo albo sobie lep rozbije, albo weźmie cię znów do jakiejś nowej utopii. A 626 00:55:43,740 --> 00:55:45,820 doktor, nigdy nie uganiałeś się za utopiami? 627 00:55:46,140 --> 00:55:50,600 Tak, ale robiłem to, odużywszy się w waszej atmosferze. 628 00:55:53,200 --> 00:55:55,360 No, zdejmę pan szlapik. 629 00:55:55,980 --> 00:56:00,440 Zobaczymy, jakie skutki wywołał wieczór spędzony w wesołym towarzystwie. 630 00:56:31,020 --> 00:56:33,200 Pan to także jesteś okazem romantyka. 631 00:56:34,860 --> 00:56:38,440 Tyle tylko, żeś miał mniej sposobności do robienia głupstwa. 632 00:56:38,660 --> 00:56:42,520 To twoje gadanie bardziej mi zaskoczy, ani rzekł piwo. 633 00:56:51,740 --> 00:56:54,440 Jednakże tak mógłby choć słówko napisać. 634 00:56:55,460 --> 00:56:58,660 Bo lichowie, jakie domysły snują się człowiekowi po głowie. 635 00:57:14,380 --> 00:57:15,780 Dziękuję. 636 00:57:57,970 --> 00:58:02,210 Otóż to w porządkach lata oświadczył się pani Izabeli marszałek. 637 00:58:03,630 --> 00:58:04,730 Mógł być moim ojcem. 638 00:58:05,670 --> 00:58:09,530 Może też dlatego moja kuzynka przyjęła go, a w każdym razie nie odrzuciła. 639 00:58:10,330 --> 00:58:14,530 Równocześnie jednak nie ma, że co dzień jeździła z pewnym inżynierkiem do ruin 640 00:58:14,530 --> 00:58:15,870 Starego Zamku w Zasławiu. 641 00:58:16,350 --> 00:58:21,310 Mówiła, że to jej rozpędza nudy. W rzeczywistości jednak brała go po to, 642 00:58:21,310 --> 00:58:24,250 jego asystencji tęsknić za Wokulskim. 643 00:58:24,810 --> 00:58:26,050 Za Wokulskim? 644 00:58:26,650 --> 00:58:28,170 Tak przynajmniej się domyślano. 645 00:58:29,250 --> 00:58:30,450 Osio ten inżynier. 646 00:58:30,690 --> 00:58:31,690 Nie bardzo. 647 00:58:31,850 --> 00:58:33,830 bo pewnego dnia przestał z nią jeździć w gruzy. 648 00:58:34,650 --> 00:58:39,990 Równocześnie zaś marszałek wyniósł się na Litwę w sposób tak demonstracyjny, że 649 00:58:39,990 --> 00:58:44,790 poczciwy Łęcki, nawet nie kiwnąwszy palcem, umarł na apopleksję. 650 00:58:45,530 --> 00:58:50,590 I pomyśl tu, że tego rodzaju kobieta tylu ludziom w głowie zawróciła. 651 00:58:52,370 --> 00:58:53,650 Ależ tu potwór! 652 00:58:54,070 --> 00:58:59,430 Nie, jest niegłupia i niezła w gruncie rzeczy tylko. 653 00:59:02,920 --> 00:59:06,560 Tylko taka, jak tysiące kobiet z jej sfery. 654 00:59:08,320 --> 00:59:13,600 Przykro mi to mówić, ale panu to mówię, abyś wiedział, o jaką to kobietę potknął 655 00:59:13,600 --> 00:59:14,600 się w Okulskim. 656 00:59:15,300 --> 00:59:16,300 Potknął się. 657 00:59:18,600 --> 00:59:20,020 Ale on ma energię. 658 00:59:20,760 --> 00:59:21,760 Och, ma. 659 00:59:23,280 --> 00:59:24,820 On jeszcze wypłynie. 660 00:59:26,000 --> 00:59:27,000 Tak, 661 00:59:29,640 --> 00:59:32,420 jestem chory. 662 00:59:33,320 --> 00:59:36,860 Taki rozdrażniony, bo ja mam podobno wadę serca. 663 00:59:37,380 --> 00:59:39,200 Ale to przejdzie, to przejdzie. 664 00:59:41,000 --> 00:59:43,060 Tylko dlaczego on tak ucieka? 665 00:59:43,540 --> 00:59:45,760 Kryje się. Nie pisze. 666 00:59:46,860 --> 00:59:48,320 Ja to rozumiem. 667 00:59:49,540 --> 00:59:52,260 Rozumiem ten wstręt do rzeczy, które przypominają przeszłość. 668 00:59:54,020 --> 00:59:56,320 Długie dręczenie się może doprowadzić do chcieklin. 669 00:59:57,440 --> 01:00:00,960 Chociaż i to przechodzi. A 46 lat? 670 01:00:01,280 --> 01:00:02,840 Ma silny organizm. 671 01:00:03,120 --> 01:00:04,120 A tęgi mózg? 672 01:00:05,700 --> 01:00:07,060 Poznałeś go, pan, bliżej? 673 01:00:07,640 --> 01:00:12,340 Łatwo go poznać, bo to człowiek... O szerokiej duszy. O, to właśnie. 674 01:00:13,340 --> 01:00:15,860 Co pan jednak rozumie przez tę szerokość? 675 01:00:16,280 --> 01:00:21,780 Widzi pan, ludzie małej duszy dbają tylko o własne interesa. Nie sięgają 676 01:00:21,780 --> 01:00:22,780 poza dzień dzisiejszy. 677 01:00:22,860 --> 01:00:26,900 I czują wstręt do wszystkiego, co nieznane. Byle im tylko było spokojnie i 678 01:00:28,080 --> 01:00:31,900 Taki zaś człowiek jak on troszczy z nie interesami tysięcy. 679 01:00:32,890 --> 01:00:37,650 Sięga myślą czasem o kilkadziesiąt lat naprzód. A każda rzecz nieznana, 680 01:00:37,810 --> 01:00:39,170 nierozstrzygnięta. 681 01:00:39,950 --> 01:00:41,670 Pociąga go w sposób nieprzeparty. 682 01:00:42,270 --> 01:00:43,270 Pięknie słowa. 683 01:00:44,270 --> 01:00:45,270 Święte słowa. 684 01:00:47,030 --> 01:00:48,030 Zagadałem się. 685 01:00:48,810 --> 01:00:53,510 Aha, rejent pana Stanikowa prosił, abyś pan stawił się u niego 1 października. 686 01:00:53,710 --> 01:00:54,710 Rejent? 687 01:00:54,910 --> 01:00:55,910 Po co? 688 01:00:56,190 --> 01:00:59,310 Nie wiem, mam tak, żeby być, ale boję się, że nie zdążę powrócić. 689 01:01:01,230 --> 01:01:02,230 Wyjeżdżasz, pan. 690 01:01:02,480 --> 01:01:07,220 Aż do Petersburga. Muszę pilnować testamentu nieboszczki Zasławskiej. 691 01:01:09,380 --> 01:01:11,020 Bywaj, Waldrów. 692 01:01:11,680 --> 01:01:13,200 Do widzenia. 693 01:01:16,780 --> 01:01:18,700 Rychłego powrotu. 694 01:01:21,180 --> 01:01:27,980 Tak więc aktem, którego nie miałem prawa ogłosić wcześniej, 695 01:01:28,300 --> 01:01:31,960 aniżeli w dniu dzisiejszym, testator... 696 01:01:32,270 --> 01:01:38,890 Pan Stanisław Wokulski w następujący sposób rozporządził swoim majątkiem. 697 01:01:39,150 --> 01:01:45,350 Sumę 140 tysięcy rubli zapisuje panu Ochockiemu, 25 698 01:01:45,350 --> 01:01:51,950 tysięcy rubli panu Rzeckiemu, 20 tysięcy pannie Helence Stawskiej. 699 01:01:51,990 --> 01:01:57,390 Resztę zaś rozdziela pomiędzy swoją dawną służbę lub biedaków, którzy mieli 700 01:01:57,390 --> 01:01:58,390 nim stosunki. 701 01:01:58,890 --> 01:02:05,330 Z tej sumy otrzymują po 500 rubli Węgiełek, stolarz z Zasławia, Wysocki, 702 01:02:05,330 --> 01:02:11,030 z Warszawy i drugi Wysocki, jego brat, drużynik ze Skierniewic. 703 01:02:13,370 --> 01:02:20,290 Równocześnie pan Wokulski prosi obdarowanych, ażeby przyjęli zapisy 704 01:02:20,290 --> 01:02:26,390 jako odzmarłego, nie czyniąc w tej mierze niepotrzebnych subiekcji. Ale co 705 01:02:26,390 --> 01:02:28,220 znaczyć? Przecież to jest prawie testament. 706 01:02:29,160 --> 01:02:30,160 Uspokój się. 707 01:02:30,700 --> 01:02:32,140 Pogadamy o tym, ale nie tu. 708 01:02:48,320 --> 01:02:49,320 No. 709 01:02:50,540 --> 01:02:51,540 Łeknij pan to. 710 01:02:54,620 --> 01:02:55,620 I słuchaj pan. 711 01:02:56,750 --> 01:02:58,970 Po zapisy dla pana widziałem dawno. 712 01:03:00,330 --> 01:03:05,070 Ochockiemu dał blisko milion złotych, bo odkrył w nim wariata tego co sam 713 01:03:05,070 --> 01:03:11,390 gatunku. No i jeszcze prezent dla córeczki pięknej pani Stawskiej. To 714 01:03:12,710 --> 01:03:17,010 Ale jedno mnie intryguje. Cóż mianowicie? 715 01:03:20,210 --> 01:03:26,530 Skąd się wziął między obdarowanymi u wdrużnik Wysocki? 716 01:03:27,050 --> 01:03:29,030 Daj pan spokój z drużynikiem. 717 01:03:30,810 --> 01:03:32,010 Ja się tak boję. 718 01:03:33,230 --> 01:03:34,550 Tak boję się o niego. 719 01:03:37,170 --> 01:03:43,370 Chociaż może oni obaj z Ochockim zejdą się tam w Paryżu u tego dziwnego gajsta. 720 01:03:43,910 --> 01:03:46,570 Jakieś balony, jakieś metale. 721 01:03:47,550 --> 01:03:49,410 Może chodzi o utrzymanie tajemnicy. 722 01:03:50,930 --> 01:03:51,930 Przynajmniej do czasu. 723 01:03:52,750 --> 01:03:54,270 Dowiadywałem się o tego gajsta. 724 01:03:55,660 --> 01:03:59,860 Niegdyś zdolny chemik, ale dzisiaj jest skończonym wariatem. Cała akademia 725 01:03:59,860 --> 01:04:01,220 śmieje się z jego pomysłu. 726 01:04:02,080 --> 01:04:04,840 Gdzie i po co? W takim razie pojechał. 727 01:04:17,900 --> 01:04:19,200 Proszę pana, jest list. 728 01:04:33,000 --> 01:04:34,000 Do wokulckiego. 729 01:04:35,340 --> 01:04:36,700 Od węgiełka. 730 01:04:37,620 --> 01:04:39,500 Zasławia. No, otwieraj pan. 731 01:04:51,920 --> 01:04:57,680 Wielmożny panie, najpierw dziękujemy wielmożnemu panu za pamięć o nas i za te 732 01:04:57,680 --> 01:05:02,760 pięćset rubli, którymi nas wielmożny pan znowu... Obdarzył. 733 01:05:03,980 --> 01:05:07,180 Po drugie, u nas we wrześniu, kiedy wielmożny pan idąc na zamek spotkał moją 734 01:05:07,180 --> 01:05:08,520 matkę, trafiło się wielkie zdarzenie. 735 01:05:09,700 --> 01:05:13,380 Przez cały tydzień grzewałem między gruzami. Nie stało się, broń Boże, co 736 01:05:13,420 --> 01:05:17,100 I kiedy nie znalazł ani śladu, ucieszyłem się tak, że na tym miejscu 737 01:05:17,100 --> 01:05:20,240 stawiam, a na tym krzyżu napis, który doradził mi ksiądz proboszcz jego mość. 738 01:05:20,360 --> 01:05:21,660 Non omnis moriar. 739 01:05:22,200 --> 01:05:25,780 Ale żona moja kobiecym obyczajem wciąż niepokoi się. 740 01:05:26,540 --> 01:05:29,840 Więc dlatego w pokornie upraszam wielmożnego pana... 741 01:05:30,560 --> 01:05:35,880 A żeby nam dał znać o sobie, że żyje i zdrów je. 742 01:05:40,860 --> 01:05:42,140 Cóż, doktor, na to? 743 01:05:42,700 --> 01:05:43,940 Co ja na to? 744 01:05:44,520 --> 01:05:48,140 Czy stało się to, co od dawna przepowiadałem Wokulskiemu? 745 01:05:49,400 --> 01:05:52,380 Nie mówiłem panu tego wcześniej, ale teraz powiem. 746 01:05:54,020 --> 01:05:58,860 Widziano go ostatnio w Dąbrowie, jak kupował dynamit. 747 01:05:59,850 --> 01:06:01,110 Dla mnie jest jasne. 748 01:06:02,150 --> 01:06:05,810 Zginął, przywalony resztkami feudalizmu. 749 01:06:07,590 --> 01:06:10,910 No co pan milczył, ty diabła? Masz pan inną hipotezę? 750 01:06:11,110 --> 01:06:12,110 Mam. 751 01:06:12,270 --> 01:06:16,450 Stacha po prostu dręczyły wspomnienia tego zamku, dlatego postanowił go 752 01:06:16,450 --> 01:06:22,070 zniszczyć. Jest to także odpowiedź tej pannie, która podobno co dzień jeździła 753 01:06:22,070 --> 01:06:23,450 tęsknić do tych ruin. 754 01:06:23,690 --> 01:06:25,390 Ależ to byłoby dzieciństwo. 755 01:06:26,070 --> 01:06:29,070 40 -letni chłop nie może postępować jak uczyń. 756 01:06:29,400 --> 01:06:30,560 Kwestia temperamentu. 757 01:06:30,960 --> 01:06:34,360 Jedni odsyłają pamiątki, a on swoją wysadził w powietrze. 758 01:06:35,440 --> 01:06:39,240 Szkoda tylko, że tej dulcynei nie było między gruzami. 759 01:06:40,740 --> 01:06:41,780 Ściekła bestia. 760 01:06:43,240 --> 01:06:48,060 Dobrze, no ale gdzież by się podział teraz, gdyby żył? Teraz właśnie 761 01:06:48,320 --> 01:06:49,740 Z lekkim sercem. 762 01:06:50,360 --> 01:06:53,000 A nie pisze, bośmy mu widać wszyscy obrzydli. 763 01:06:55,100 --> 01:06:58,460 A swoją drogą nie przyciągnąłbym, że pan nie masz racji. 764 01:06:59,560 --> 01:07:00,800 Ale ja w to nie wierzę. 765 01:07:02,760 --> 01:07:04,720 Wariaty. Wariaty! 766 01:07:06,060 --> 01:07:09,320 Cały świat chcieliby zarazić swoim obłędem. 767 01:07:13,460 --> 01:07:17,420 A pan niech się kładzie. I nosami nie wysuwać spod kołdry. 768 01:07:18,420 --> 01:07:23,820 Dosyć mam już kłopotów z jednym szaleńcem. Obiecałem Schlangbaumowi 769 01:07:23,820 --> 01:07:28,040 wystawę. A w takim razie ja się rzekam wszelkiej odpowiedzialności za pana. 770 01:07:51,790 --> 01:07:58,630 Wiosna się budzi w całej naturze, wita 771 01:07:58,630 --> 01:08:04,810 narzewnym słowików pieniem. W zielonym 772 01:08:04,810 --> 01:08:11,690 gaju ponad sumieniem kwitnęły dwie... 773 01:09:57,130 --> 01:10:00,810 Marionetka. Wszystko marionetka. 774 01:10:42,800 --> 01:10:46,040 Pani Gutmorgen, a cóż pan tutaj robisz? 775 01:10:49,280 --> 01:10:54,860 Bardzo przepraszam, panie Rzecki, ale... Zaraz przyjdę. 776 01:11:18,960 --> 01:11:20,320 Skąd jeszcze pan tu wziął? 777 01:11:22,940 --> 01:11:23,940 Czego pan chce? 778 01:11:24,840 --> 01:11:28,280 Ja pana bardzo przepraszam, panie Rzecki, ale pan może myśli, że ja co 779 01:11:29,020 --> 01:11:30,220 Niech mnie pan zrewiduje. 780 01:11:33,520 --> 01:11:35,000 Ale co pan tu robisz? 781 01:11:36,580 --> 01:11:41,060 Mnie pan Schlangbaum kazał zostać tu dziś na noc. Po co? 782 01:11:41,370 --> 01:11:45,870 Bo widzi pan, panie Rzecki, z panem przychodzi tu do ustawiania ten Paweł, 783 01:11:45,870 --> 01:11:50,190 pan Schlangbaum kazał mi pilnować, żeby on czegoś nie wyniósł. Ale że mi się 784 01:11:50,190 --> 01:11:53,170 trochę niedobrze zrobiło, to ja pana bardzo przepraszam. 785 01:11:54,290 --> 01:11:56,190 Ach, wy kundle! 786 01:11:56,570 --> 01:11:58,390 To wy mnie uważacie za złodzieja! 787 01:11:58,810 --> 01:12:00,570 Za to, że wam darmo pracuję! 788 01:12:02,890 --> 01:12:07,390 Przepraszam pana, panie Rzecki, ale... Po co pan darmo pracuje? 789 01:12:08,750 --> 01:12:09,850 Niechże was... 790 01:12:10,250 --> 01:12:13,210 Milion diabłów po rybie! Panie Rzecki! 791 01:12:16,310 --> 01:12:20,610 Posiedź sobie skoro ci niedobrze i zostaw tamiątkę swojemu pryncypałowi. 792 01:12:28,590 --> 01:12:33,050 Wyniosę się stąd, żebym miał mieszkać na strychu albo wziąć numer w kwateru. 793 01:12:33,850 --> 01:12:37,330 Tak powiedział mi Kroś, ja ten bestia. 794 01:12:38,800 --> 01:12:42,980 Napiszę zaraz do pani Staszki, żeby wprowadziła się do Warszawy. 795 01:12:43,480 --> 01:12:46,120 Zawiożę z nią mraczewską spółkę. 796 01:12:48,580 --> 01:12:49,760 Sprowadzę Lisieckiego. 797 01:12:50,700 --> 01:12:51,700 Znajdę Klejna. 798 01:12:52,860 --> 01:12:55,760 I spróbujemy, panie Schlangbaum, czy tylko ty masz rozum. 799 01:12:56,020 --> 01:12:57,020 Do licha. 800 01:12:57,380 --> 01:12:59,840 Cóż może być łatwiejszego niż robienie pieniędzy? 801 01:13:00,320 --> 01:13:01,500 Jeżeli się tylko chce. 802 01:13:03,940 --> 01:13:06,240 Napolonizi już nie poprawią świata. 803 01:13:07,220 --> 01:13:10,780 Nikt go nie poprawi, jeżeli nadal będziemy postępować jak lunatycy. 804 01:13:12,260 --> 01:13:14,260 Stary, wziął się do jakiejś wielkiej roboty. 805 01:13:14,960 --> 01:13:15,960 Ochocki jedzie do niego. 806 01:13:16,740 --> 01:13:18,600 Muszę i ja pokazać, co potrafię. 807 01:13:19,640 --> 01:13:22,180 Zostaniecie mnie nazywać romantikiem? 808 01:13:22,460 --> 01:13:23,460 Marzycielem. 809 01:14:07,280 --> 01:14:10,760 się serio zabrać za kurację. 810 01:14:11,500 --> 01:14:16,560 Inaczej za pięć, sześć lat zostałbym kompletnym niedołęgą. 811 01:14:26,300 --> 01:14:30,060 Gdybym się spostrzegł dziesięć lat temu. 812 01:14:56,780 --> 01:14:58,480 Czy ja to wszystko widziałem? 813 01:14:59,960 --> 01:15:01,820 Czy mi się tylko śniło? 814 01:15:03,860 --> 01:15:05,340 Boże, miłosierny. 815 01:15:18,840 --> 01:15:23,340 Otóż wczoraj wróciłem z Petersburga, a w południe odprowadzałem na dworzec moją 816 01:15:23,340 --> 01:15:24,820 kuzynkę. Otóż wyobraź pan sobie... 817 01:15:25,200 --> 01:15:26,900 że panna Izabela wstępuje do klasztoru. 818 01:15:27,620 --> 01:15:28,620 Cóż to? 819 01:15:28,940 --> 01:15:31,800 Czyż ma zamiar nawet pana Boga kokietować? 820 01:15:32,020 --> 01:15:36,860 Czy też może chce odpocząć po wzruszeniach, ażeby pewniejszym krokiem 821 01:15:36,860 --> 01:15:38,240 mąż? Daj jej pan pokój. 822 01:15:39,200 --> 01:15:42,800 To dziwna kobieta. One wszystkie wydają nam się dziwne. 823 01:15:43,360 --> 01:15:46,620 Dopóki nie stwierdzimy, że są głupie albo nędzne. 824 01:15:47,620 --> 01:15:50,260 O Wokulskim nie słyszałeś, pan Czeku? A właśnie. 825 01:15:52,720 --> 01:15:54,240 No co pan wiesz o nim? 826 01:15:55,240 --> 01:15:59,400 A może pan chce robić z tego tajemnicę stanu? Panie doktorze! 827 01:15:59,800 --> 01:16:01,540 Coś się stało naszemu panu! 828 01:16:03,580 --> 01:16:04,700 Prędzej, panie! 829 01:16:12,840 --> 01:16:13,840 Straszna rzecz. 830 01:16:14,840 --> 01:16:17,580 Ci giną, wy wyjeżdżacie. 831 01:16:18,120 --> 01:16:20,060 Któż to w końcu zostanie? 832 01:16:20,420 --> 01:16:21,420 My. 833 01:16:23,460 --> 01:16:25,280 Ludzi? Nie zabraknie. 834 01:16:26,860 --> 01:16:28,020 Nie zabraknie. 835 01:16:29,580 --> 01:16:31,120 Tymczasem wyjdźcie, panowie, stąd. 836 01:16:31,660 --> 01:16:32,660 Wyjdźcie! 837 01:16:47,440 --> 01:16:48,440 Przepacz mu się, pan. 838 01:16:50,500 --> 01:16:51,860 Ostatni to romantyk. 839 01:16:54,160 --> 01:16:55,640 Jak oni się wynoszą? 840 01:16:59,200 --> 01:17:01,480 Jak oni się wynoszą? 64513

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.