All language subtitles for Lalka - odc 8 Damy i kobiety

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:34,640 --> 00:01:36,720 Wie pan, że z prezesową jest bardzo niedobrze? 2 00:01:37,420 --> 00:01:38,760 Biedna, zacna staruszka. 3 00:01:39,120 --> 00:01:42,100 Gdybym był pewny, że moje przybycie nie przestraszy jej, pojechałbym. 4 00:01:42,940 --> 00:01:43,940 Trzyma opiekę. 5 00:01:44,060 --> 00:01:44,658 O tak. 6 00:01:44,660 --> 00:01:50,360 Są tam baronospodalscy. Bo Ewelina już wyszła za barona. I Fela, i... i 7 00:01:59,560 --> 00:02:02,060 Gdzież w tym roku państwo zamierzacie spędzić lato? 8 00:02:02,600 --> 00:02:03,600 Czy ja wiem? 9 00:02:04,140 --> 00:02:07,460 Ciotka Hortensja jest trochę słaba, więc może pojedziemy do niej do Krakowa. 10 00:02:08,100 --> 00:02:13,520 Ja jednak muszę przyznać, wolałabym do Szwajcarii, gdyby to ode mnie zależało. 11 00:02:13,740 --> 00:02:15,440 A od kogoż? Od ojca. 12 00:02:16,520 --> 00:02:18,220 Zresztą czy ja wiem, co się jeszcze stanie? 13 00:02:20,620 --> 00:02:27,240 Przypuśćmy, że wszystko stanie się według woli pani. Czy przyjęłaby mnie 14 00:02:27,240 --> 00:02:28,240 dla towarzysza? 15 00:02:28,660 --> 00:02:30,020 Jeżeli pan zasłuży. 16 00:02:33,930 --> 00:02:35,850 Czym ja mogę zasłużyć na łaskę pani? 17 00:02:36,550 --> 00:02:37,750 Chyba litość nie. 18 00:02:38,110 --> 00:02:39,170 Nie litość. 19 00:02:39,810 --> 00:02:40,850 Litości nie chcę. 20 00:02:46,910 --> 00:02:49,650 Niech pani pomyśli, że ja pocznę tak długo nie widząc pani. 21 00:02:50,730 --> 00:02:56,430 A mogłaby pani spełnić dobry uczynek i jednym słowem zakończyć... Czy ja wiem 22 00:02:56,430 --> 00:02:58,810 moje cierpienia, czy przewidzenia? 23 00:03:02,120 --> 00:03:05,480 Wszak pani wie, że nawet najgorsza pewność jest lepsza od niepewności. 24 00:03:07,380 --> 00:03:09,700 A jeżeli pewność nie jest najgorsza? 25 00:03:13,620 --> 00:03:16,320 Pan Rydzewski i pan Pieczarkowski. 26 00:03:17,360 --> 00:03:18,360 Proszę. 27 00:03:20,280 --> 00:03:21,740 Jaśnie, panienka, prosi. 28 00:03:26,100 --> 00:03:30,320 Łaniam. Czy pani wie, byliśmy wczoraj na kolacji u Rzeżuchowskich. 29 00:03:30,910 --> 00:03:35,510 Coś wspaniałego, coś oryginalnego. Kolacja jak zwykle, homary, ostrygi, 30 00:03:35,670 --> 00:03:39,750 zwierzyna, ryby. Ale na zakończenie, dla amatorów, niech pani zgadnie co. 31 00:03:40,370 --> 00:03:41,370 Kasza. 32 00:03:42,170 --> 00:03:43,970 Prawdziwa kasza. Jakże ona? 33 00:03:44,710 --> 00:03:47,750 Tatarska. Nie tatarska, tatarczana. 34 00:03:48,050 --> 00:03:50,390 Coś wspaniałego, coś bajecznego. 35 00:03:50,810 --> 00:03:54,350 Każde ziarenko wyglądało tak, jakby je oddzielnie gotowano. Formalnie 36 00:03:54,350 --> 00:03:57,490 zajadaliśmy się tym. Hrabia Kiełbik, wciąż śledziński, ja. 37 00:03:57,950 --> 00:04:02,360 Podaje się zwyczajnie na srebrnych półmiskach. Kaśna na srebrnych 38 00:04:02,480 --> 00:04:03,480 Wspaniałe, prawda? 39 00:04:03,580 --> 00:04:04,580 Cudowne. 40 00:04:46,060 --> 00:04:52,000 Niech już wielmożny Pan, kiedy z łaski Boga ma takie fundusze, na mnie grzeszną 41 00:04:52,000 --> 00:04:53,000 ich nie wydaje. 42 00:04:53,580 --> 00:04:57,140 Bo ja już sama sobie teraz poradzę, bylebym miała o to ręce zaczepić. 43 00:04:58,120 --> 00:05:02,360 A ludzi, co potrzebują, gorzej niż ja, nieszczęśliwa. 44 00:05:03,000 --> 00:05:04,520 W Warszawie nie brak. 45 00:05:56,049 --> 00:06:01,010 Mój Wysocki, po dobrą przy twoim mieszkaniu jest wolny pokój. A tak, 46 00:06:01,010 --> 00:06:05,060 panie. Bo mistryjek umarł, a jego bestie lokatory nie chciały płacić, więc je 47 00:06:05,060 --> 00:06:09,720 wygnął. Na wódkę to łobuz ma, a na komornego nie stać. Ja wynajmę od siebie 48 00:06:09,720 --> 00:06:10,720 pokój. 49 00:06:11,940 --> 00:06:15,840 Będzie tam mieszkać młoda szwaczka, a wy będziecie uważali, czy nie sprowadza 50 00:06:15,840 --> 00:06:16,779 kogo do domu. 51 00:06:16,780 --> 00:06:21,820 Nie, wielmożny panie. Ile razy wielmożnemu panu będzie potrzebna, ja ją 52 00:06:21,820 --> 00:06:26,060 przywiodę. Ale żeby ktoś z miasta, to nie. Z takiego interesu wielmożny pan 53 00:06:26,060 --> 00:06:29,140 mógłby się tylko nabawić kłopotu. Głupiś mój, Wysocki. 54 00:06:30,700 --> 00:06:32,400 Ja jej widę właśnie potrzebuję. 55 00:06:33,200 --> 00:06:36,880 Byle tylko była pracowita w domu, schludna, porządna, to może chodzić 56 00:06:36,880 --> 00:06:39,320 chce. Tylko do niej niech nikt nie przychodzi. 57 00:06:39,680 --> 00:06:44,620 No więc rozumiesz, trzeba odświeżyć ściany, umyć podłogę, kupić sprzęty 58 00:06:44,680 --> 00:06:47,360 ale dobre i nowe. Znasz się na tym? Jak jeszcze? 59 00:06:47,720 --> 00:06:49,880 Ileż ja się mebli nawoziłem. Dobrze. 60 00:07:04,330 --> 00:07:05,830 No, niechże pani siądzie. 61 00:07:14,050 --> 00:07:18,210 A więc... A więc już pani umie krawiectwo. 62 00:07:19,450 --> 00:07:20,450 Tak. 63 00:07:22,510 --> 00:07:24,730 No i gdzie pani ma zamiar umieścić się? 64 00:07:26,770 --> 00:07:31,970 Chyba pójdę na służbę dorosłej. Dlaczego już tam? 65 00:07:33,360 --> 00:07:36,380 Tam podobno łatwiej znaleźć robotę. 66 00:07:37,260 --> 00:07:38,260 A tutaj? 67 00:07:39,860 --> 00:07:41,080 Któż mnie przyjmie? 68 00:07:42,640 --> 00:07:47,340 No a gdyby tu jaki skład brał pani bieliznę, nie opłaciłoby się zostać 69 00:07:48,280 --> 00:07:49,280 Tak. 70 00:07:50,220 --> 00:07:56,760 Ale to trzeba mieć własną maszynę, no i mieszkanie. 71 00:07:58,660 --> 00:08:02,740 Wszystko. A jak ktoś tego nie ma, to musi iść. 72 00:08:03,620 --> 00:08:07,320 Niech pani podziękuje Magdalenkom za opiekę. Zamieszka pani na tance przy 73 00:08:07,320 --> 00:08:08,740 rodzinie Furmana Wysockiego. 74 00:08:09,160 --> 00:08:10,620 To bardzo dobrzy ludzie. 75 00:08:11,220 --> 00:08:13,300 Będzie pani miała osobny pokój. 76 00:08:14,940 --> 00:08:17,240 A maszynę pani jutro przyśle. 77 00:08:46,790 --> 00:08:48,890 Oto pieniądze na zagospodarowanie się. 78 00:08:50,530 --> 00:08:51,530 Pożyczam je. 79 00:08:52,390 --> 00:08:54,470 Zwrócimy je pani, kiedy już zacznie iść robota. 80 00:08:56,030 --> 00:08:59,810 Proszę natychmiast iść do Wysockich. Za parę dni dostanie pani list do składu 81 00:08:59,810 --> 00:09:00,810 bielizny. 82 00:09:01,330 --> 00:09:03,610 W nagłym wypadku proszę odwołać się do mnie. 83 00:09:11,430 --> 00:09:12,430 Żegnam panią. 84 00:09:35,240 --> 00:09:39,560 Przecież słyszałam, że się żeni nawet z piękną osobą, z paną Łęczką. Tu jest 85 00:09:39,560 --> 00:09:40,560 nieszczęście. 86 00:09:41,240 --> 00:09:45,040 Bo Wokulski nie może, nie powinien żenić się. 87 00:09:45,580 --> 00:09:47,140 Czyżby miał defekt? 88 00:09:47,360 --> 00:09:48,980 Taki zdrowy mężczyzna. 89 00:09:50,100 --> 00:09:53,940 Nie powinien żenić się z paną Łęczką. To nie jest partia dla niego. 90 00:09:54,880 --> 00:09:59,040 Dla niego trzeba żony takie jak... Jak moja Helenka? 91 00:10:23,660 --> 00:10:25,900 Wie pani, co mi się zdaje, kiedy patrzę na panią? 92 00:10:27,980 --> 00:10:34,200 Zdaje mi się, że gdyby dotknęła pani człowieka ciężko poranionego, nie tylko 93 00:10:34,200 --> 00:10:38,120 by go odtąpił, ale i chyba zaleczyłyby mu się rany. 94 00:10:38,360 --> 00:10:40,600 Pan myśli, że jestem czarodziejką? 95 00:10:40,940 --> 00:10:41,980 O nie, pani. 96 00:10:43,380 --> 00:10:46,220 Ja myślę, że tak jak pani wyglądały kobiety święte. 97 00:10:46,580 --> 00:10:48,880 O, ja i święta. 98 00:10:50,990 --> 00:10:55,950 Gdyby kto mógł zajrzeć w moje serce, przekonałby się, jak dalece zasługuję na 99 00:10:55,950 --> 00:10:56,950 potępienie. 100 00:10:58,890 --> 00:11:01,290 Ach, ale teraz wszystko mi jedno. 101 00:11:34,640 --> 00:11:37,520 Cóż, znowu doktor pracuje nad włosami? 102 00:11:39,580 --> 00:11:43,800 Co za mnóstwo cyfr, jak rachunki sklepowe. 103 00:11:44,020 --> 00:11:45,440 No też to są rachunki. 104 00:11:46,040 --> 00:11:48,560 Waszego sklepu i waszej spółki. 105 00:11:50,540 --> 00:11:51,920 Skąd je pan masz? 106 00:11:52,460 --> 00:11:57,540 Szlagwon namawia mnie, żebym mu powierzył mój kapitał. Ale ponieważ 107 00:11:57,870 --> 00:12:03,890 Wolę mieć 3000 aniżeli 4000 rocznie, więc jestem gotów przyjąć jego 108 00:12:03,910 --> 00:12:08,510 ale nie lubię działać na ślepo, więc zażądałem kilku cyfr i myślę, że zrobimy 109 00:12:08,510 --> 00:12:09,510 interes. 110 00:12:09,830 --> 00:12:14,070 Nigdy nie myślałem, żeby się pan zajmował podobnymi kwestiami. Byłbym 111 00:12:14,970 --> 00:12:20,510 Pokulski zrobił fortunę na moich oczach, szlachbą ją robi, a ja siedzę na 112 00:12:20,510 --> 00:12:23,910 miejscu, jak ten kamień, jak na tych paru groszach. 113 00:12:24,750 --> 00:12:27,290 Kto nie idzie naprzód, ten się cofa. 114 00:12:31,180 --> 00:12:35,860 Chciałbym pogadać z panem Ostachu. Co ja o pomocy? To jest nieuleczalny 115 00:12:35,860 --> 00:12:38,580 marzyciel, który już nigdy nie odzyska rozsądku. 116 00:12:39,200 --> 00:12:44,100 Fatalnie posuwa się do ruiny materialnej i moralnej. Zresztą tak jak wy wszyscy 117 00:12:44,100 --> 00:12:45,140 i cały wasz system. 118 00:12:45,460 --> 00:12:47,560 Jaki system? Wasz polski system. 119 00:12:47,840 --> 00:12:50,160 A co, doktor, postawisz na jego miejscu? Nas, Żydowie. 120 00:12:50,360 --> 00:12:53,640 Jeszcze przed miesiącem nazywałeś pan Żydów parchami. To nie są parchami. 121 00:12:53,940 --> 00:12:54,940 Ale system. 122 00:12:55,140 --> 00:12:58,880 System jest wielki. On triumfuje, kiedy wasz bankrutuje. 123 00:13:00,110 --> 00:13:02,030 Weź, panie księcie, co on robi? 124 00:13:02,990 --> 00:13:08,090 Zdycha nad swoim nieszczęśliwym krajem. A baron Krzeszowski marzy o tym, żeby 125 00:13:08,090 --> 00:13:09,610 zdobyć pieniądze twojej żony. 126 00:13:10,030 --> 00:13:14,570 Baron Danski usycha ze strachu, żeby go żona nie zdradziła. A Maruszewicz? 127 00:13:15,390 --> 00:13:19,890 Maruszewicz poluje na pożyczki, a tam, gdzie nie może pożyczyć, wykpiwa. A 128 00:13:19,890 --> 00:13:24,930 starski siedzi przy dogorywającej babce i podsuwa jej testament do podpisu. 129 00:13:24,950 --> 00:13:27,170 Testament ułożony według jego własnej woli. 130 00:13:27,530 --> 00:13:32,870 A inni, wielcy i mniejsi panowie, przeczuwając, że interes Wokulskiego 131 00:13:32,870 --> 00:13:37,870 przechodzi w ręce Żagłoma, już składają mu wizyty. A najmądrzejszy z nich, 132 00:13:38,050 --> 00:13:44,470 Ochocki, zamiast wyzyskać lampę elektryczną swojego systemu, marzy o 133 00:13:44,470 --> 00:13:49,030 latających. Nawet już od kilku dni radzi o tym z Wokulskim. 134 00:13:49,390 --> 00:13:51,110 Trafił swój na swego. 135 00:13:51,810 --> 00:13:53,350 Marzyciel na marzyciela. 136 00:13:53,900 --> 00:13:57,700 A któż panu zaręczy, że marzycielstwo Wokulskiego albo Ochockiego to nie stan 137 00:13:57,700 --> 00:14:02,420 przejściowy? Magina latająca to rzecz śmieszna, na pozór. Ale tylko na pozór. 138 00:14:02,600 --> 00:14:07,660 Więc gdyby na przykład takiemu Ochockiemu udało się zbudować, pomyśl 139 00:14:07,660 --> 00:14:09,040 byłoby więcej warte dla świata? 140 00:14:10,160 --> 00:14:14,160 Spryt szlangbaumów, czy marzycielstwo Wokulskich i Ochockich? 141 00:14:14,880 --> 00:14:16,740 Tereperejsz, ja na tych godach nie będę. 142 00:14:17,020 --> 00:14:20,300 Ale gdybyś pan był, to chyba trzeci raz musiałbyś zmienić program. 143 00:14:36,040 --> 00:14:38,340 Więc jaki to interes masz pan do mnie? 144 00:14:39,360 --> 00:14:41,020 Tej biednej Tawskiej. 145 00:14:42,160 --> 00:14:44,880 Ona naprawdę zakochała się w Wokulskim. 146 00:14:45,960 --> 00:14:49,120 No już tymi sprawami pan mnie nie będzie zajmować. 147 00:14:49,380 --> 00:14:54,120 Podczas gdy jedni wzbogacają się i rosną w sile, a inni bankrutują, to on mnie 148 00:14:54,120 --> 00:14:56,180 zawraca głowę amorami jakiejś Tawki. 149 00:14:56,580 --> 00:14:58,560 Nie trzeba było bawić się cwata. 150 00:15:26,480 --> 00:15:27,139 Czy pan wie? 151 00:15:27,140 --> 00:15:29,460 Przyjechał do Warszawy ten słynny skrzypek Molinari. 152 00:15:30,120 --> 00:15:32,160 Molinari? A, widziałem go w Paryżu. 153 00:15:33,240 --> 00:15:34,720 Tak chłodno pan o nim mówi. 154 00:15:35,180 --> 00:15:36,960 Czyżby jego gra nie podobała się panu? 155 00:15:37,480 --> 00:15:39,480 Przyznam się pani, że nie uważałem, jak on gra. 156 00:15:39,820 --> 00:15:41,020 To niepodobne. 157 00:15:41,540 --> 00:15:43,020 To chyba nie słyszał go pan. 158 00:15:43,240 --> 00:15:48,260 Pan Szastalski, no on zawsze przesadza, powiedział, że tylko słuchając Molinari 159 00:15:48,260 --> 00:15:49,480 go mógłby umrzeć bez żalu. 160 00:15:50,400 --> 00:15:52,800 No, jak mi się wydaje, to... 161 00:15:53,390 --> 00:15:55,410 Dosyć kiepski skrzypek. 162 00:15:55,710 --> 00:16:00,630 Ależ panie! Pan Rydzewski i pan Pieczarkowski widzieli go album włożony 163 00:16:00,630 --> 00:16:04,790 recenzji. Wszyscy europejscy recenzenci uważają go genialnym. 164 00:16:05,030 --> 00:16:08,470 A sam widziałem go w sali, gdzie najdroższe miejsce kosztowało dwa 165 00:16:08,970 --> 00:16:12,670 Ależ to niepodobne, to niesłychane, to chyba nie on. 166 00:16:12,910 --> 00:16:16,870 On ma order od Ojca Świętego, trzacha perskiego, ma tytuł. 167 00:16:17,070 --> 00:16:19,590 Miernych skrzypków nie spotykają takie odznaczenia. 168 00:16:20,690 --> 00:16:21,690 Przepraszam. 169 00:16:22,440 --> 00:16:23,440 Być może. 170 00:16:26,580 --> 00:16:30,400 Musi mi pan koniecznie ułatwić zaznajomienie się z Molinarią. 171 00:16:31,040 --> 00:16:35,400 Obiecałam cioci, że skłonię go, aby zagrał u niej na ochrony. 172 00:18:28,810 --> 00:18:29,810 Dziękuję. 173 00:19:57,419 --> 00:20:01,780 Boże miłosierny, zdaj mi ze mnie to przekleństwo. 174 00:20:03,740 --> 00:20:07,100 Ale wydaje mi się, że Wokulski też coś spodrzegł, bo był bardzo zmieniony. 175 00:20:09,000 --> 00:20:10,000 Szal mi go. 176 00:20:11,340 --> 00:20:13,020 Niech pani się nie boi o Wokulskiego. 177 00:20:13,660 --> 00:20:15,380 Takich nie zabijają wachlarzem. 178 00:20:18,100 --> 00:20:19,400 Więc może być dramat. 179 00:20:20,380 --> 00:20:21,380 Żadnego. 180 00:20:22,280 --> 00:20:25,540 Wokulski ma silny umysł i wie o cudownym wynalazku, którego zrealizowanie 181 00:20:25,540 --> 00:20:29,660 naprawdę przewróciłoby cały świat, gdyby tylko rad się odskonał. I pan zna ten 182 00:20:29,660 --> 00:20:30,660 wynalazek? 183 00:20:31,440 --> 00:20:32,440 Treść nam. 184 00:20:32,900 --> 00:20:37,320 Dowód widziałem. Nie znam tylko bliższych szczegółów, ale naprawdę dla 185 00:20:37,320 --> 00:20:39,860 sprawy. Można by poświęcić dziesięć kochanek. 186 00:20:40,440 --> 00:20:42,440 Więc i mnie poświęciłbyś. 187 00:20:42,680 --> 00:20:43,780 Nie wdzięczniku? 188 00:20:44,840 --> 00:20:46,480 Alboż pani jest moją kochanką. 189 00:20:47,300 --> 00:20:51,020 Nie jestem przecież fantaską. Ale kochasz się we mnie. A nie myślę. 190 00:20:51,980 --> 00:20:56,620 Chociaż w każdej chwili gotów bym... Ach, w każdej chwili jesteś pan źle 191 00:20:56,620 --> 00:20:57,620 wychowany. 192 00:20:58,420 --> 00:21:00,620 Ale to tym lepiej, że się we mnie nie kochasz. 193 00:21:03,360 --> 00:21:04,680 Nawet wiem dlaczego lepiej. 194 00:21:05,760 --> 00:21:07,260 Pani wzdycha do Wokulskiego. 195 00:21:07,870 --> 00:21:11,090 Nie chcę grać z panem komedii, mój potworze. 196 00:21:12,310 --> 00:21:17,430 Obchodzi mnie tak, że robię wszystko, żeby dostał bele, ponieważ kocha ją ten 197 00:21:17,430 --> 00:21:18,430 szalenie. 198 00:21:20,250 --> 00:21:26,810 Przysięgam, że pośród znajomych mi dam, jesteś pani jedyną, której coś warto. 199 00:21:50,250 --> 00:21:52,870 Porzucasz mistrza? Ależ to impertynent. 200 00:21:53,210 --> 00:21:57,110 Bardzo mi content, kuzynko, że tak prędko poznałaś się na tym poliszynelu. 201 00:21:57,870 --> 00:21:58,930 Może siędziesz? 202 00:21:59,430 --> 00:22:00,430 Dziękuję. 203 00:22:08,470 --> 00:22:12,130 Zdaje mi się, panie Ochocki, że prędzej zostaniesz drugim Kopernikiem, aniżeli 204 00:22:12,130 --> 00:22:13,210 nauczysz się ostrożności. 205 00:22:13,690 --> 00:22:17,270 Jak można było w obecności Izabeli nazwać tego pana poliszynelem? 206 00:22:17,690 --> 00:22:20,510 No więc ona nazwała go impertynentem. Co z tego? 207 00:22:21,470 --> 00:22:22,470 Interesuje się nim. 208 00:22:22,710 --> 00:22:24,070 Proszę ze mnie nie żartować. 209 00:22:24,790 --> 00:22:27,890 Skoro nie interesuje się człowiekiem, który ją ubóstwia... To właśnie będzie 210 00:22:27,890 --> 00:22:29,790 interesować się takim, który ją lekceważy. 211 00:22:41,570 --> 00:22:43,990 W służbości książę Molinari. 212 00:22:45,410 --> 00:22:47,030 Ma bardzo ładny ton. 213 00:22:47,680 --> 00:22:50,280 Bardzo. I będziemy przyjmować go u siebie? 214 00:22:51,080 --> 00:22:53,560 Tak. W przedpokoju. 215 00:23:02,640 --> 00:23:04,020 Kto z nas miał rację? 216 00:23:06,300 --> 00:23:07,300 Biedny w ogóle. 217 00:23:12,560 --> 00:23:13,560 Przepraszam. 218 00:23:14,990 --> 00:23:17,250 Pogodziłaś się jednak z tym impertynentem. 219 00:23:17,750 --> 00:23:18,750 Przeprosił mnie. 220 00:23:18,870 --> 00:23:20,510 A czy chociaż obiecał poprawę? 221 00:23:21,010 --> 00:23:23,370 Moją będzie rzeczą, aby nie potrzebował się poprawy. 222 00:23:24,470 --> 00:23:25,870 Był tu Wokulski? Tak. 223 00:23:26,290 --> 00:23:28,350 I dosyć nagle wyszedł. Dawno. 224 00:23:28,990 --> 00:23:31,470 Kiedy się daliście do kolacji, stał nawet w tych drzwiach. 225 00:23:32,810 --> 00:23:35,870 Moja Kaziu, domyślam się o co ci chodzi. 226 00:23:36,550 --> 00:23:41,130 Otóż oświadczam ci, że nie zamierzam wyrzekać się dla Wokulskiego moich 227 00:23:41,130 --> 00:23:42,130 i upodobań. 228 00:23:42,410 --> 00:23:43,750 Małżeństwo nie jest więzieniem. 229 00:23:44,560 --> 00:23:47,240 A ja mniej niż kto inny nadaję się na wieźgę. 230 00:23:47,620 --> 00:23:54,300 Masz słuszność, tylko czy dla kaprysu godzi się drażnić takie uczucia? 231 00:23:54,400 --> 00:23:55,440 Więc cóż mam robić? 232 00:23:56,180 --> 00:23:57,560 To zależy od ciebie. 233 00:23:59,100 --> 00:24:00,980 Jeszcze nie jesteś z nim związana. 234 00:24:01,300 --> 00:24:02,480 Ach, tak. 235 00:24:05,260 --> 00:24:06,380 Już pojmuję. 236 00:24:20,360 --> 00:24:21,360 Idziemy? 237 00:24:27,160 --> 00:24:28,340 Belu, wracamy. 238 00:24:28,640 --> 00:24:30,000 Cóż Mojnari? Obiecał? 239 00:24:31,240 --> 00:24:32,580 Dalej go nie prosiłam. 240 00:24:32,920 --> 00:24:34,060 Dlaczego, ciociu? 241 00:24:35,080 --> 00:24:37,160 Zrobił niekorzystne wrażenie. 242 00:24:37,480 --> 00:24:39,940 Książę powiedział, że będziemy go przyjmować. 243 00:24:40,440 --> 00:24:41,980 W przedpokoju. 244 00:24:52,780 --> 00:24:53,780 Stachu? 245 00:24:57,340 --> 00:24:58,740 Dziś jest pierwszy kwietnia. 246 00:24:59,620 --> 00:25:02,540 Chyba panu Łęckiemu zapłaci dwa i pół tysiąca procentu. 247 00:25:04,880 --> 00:25:06,060 Prawda, zanieś mu tam. 248 00:25:10,820 --> 00:25:12,380 Myślałem, że sam zawieziesz. 249 00:25:13,900 --> 00:25:14,960 Nie chce mi się. 250 00:25:24,680 --> 00:25:26,060 Pani Tatka jest markotna. 251 00:25:26,760 --> 00:25:28,360 Może byś ją odwiedził. 252 00:25:29,480 --> 00:25:31,260 Przez cały tydzień nie wychodziłeś. 253 00:25:34,060 --> 00:25:35,780 Prawda, że dawno u niej nie byłem. 254 00:25:36,080 --> 00:25:37,120 Pójdę wieczorem. 255 00:25:59,850 --> 00:26:00,910 To dla małej. 256 00:26:02,570 --> 00:26:04,510 Helunia już śpi. Mama także. 257 00:26:07,490 --> 00:26:08,630 Człowiek jest jak cma. 258 00:26:10,470 --> 00:26:13,810 Na oślep rwie się do ognia, choć go boli, choć się w nim spali. 259 00:26:14,490 --> 00:26:16,890 Robi to jednak do puty, dopóki nie uprzytomnieje. 260 00:26:18,650 --> 00:26:20,310 I tym się różni od cmy. 261 00:26:34,810 --> 00:26:39,070 Słyszałem o dwóch przyjaciółach, w których jeden mieszkał w Odesie, drugi w 262 00:26:39,070 --> 00:26:40,070 Tobolsku. 263 00:26:40,730 --> 00:26:43,970 Kilka lat nie widzieli się i bardzo za sobą tęsknili. 264 00:26:45,050 --> 00:26:48,590 Nareszcie przyjaciel Tobolski, nie mogąc dłużej wytrzymać, postanowił zrobić 265 00:26:48,590 --> 00:26:53,390 niespodziankę Odeskiemu i nie uprzedzając go, przyjechał do Odesy. 266 00:26:54,750 --> 00:27:01,290 Nie zastał go jednak w domu, ponieważ przyjaciel Odeski, również tęskniony, 267 00:27:01,330 --> 00:27:02,570 pojechał do Tobolska. 268 00:27:03,990 --> 00:27:08,130 Interesa nie pozwoliły zetknąć się im w czasie powrotu. Nie widzieli się kilka 269 00:27:08,130 --> 00:27:09,130 lat. 270 00:27:11,350 --> 00:27:13,230 I wie pani, co się pokazało? 271 00:27:16,070 --> 00:27:19,230 Oto obaj szukając się. 272 00:27:19,650 --> 00:27:22,230 Tego samego dnia zjechali się w Moskwie. 273 00:27:23,310 --> 00:27:26,130 Stanęli w tym samym hotelu w sąsiednich numerach. 274 00:27:29,150 --> 00:27:31,790 Los czasami mocno żartuje z ludzi. 275 00:27:34,280 --> 00:27:36,600 W życiu chyba nieczęsto tak się trafia. 276 00:27:37,820 --> 00:27:38,820 Kto wie. 277 00:28:03,000 --> 00:28:04,240 Jaśnie pani prosi. 278 00:28:09,520 --> 00:28:12,800 Co się z panem dzieje? Siądź pan, przejedziemy się po alejach. 279 00:28:20,820 --> 00:28:21,840 Co to znaczy? 280 00:28:23,560 --> 00:28:24,720 Wyglądasz pan okropnie. 281 00:28:26,020 --> 00:28:28,240 Już dziesięć dni blisko, nie byłeś uberny? 282 00:28:29,460 --> 00:28:30,600 No może pan coś. 283 00:28:31,280 --> 00:28:32,500 Nie mam nic do powiedzenia. 284 00:28:33,260 --> 00:28:37,100 Nie jestem chory i nie sądzę, żeby Pannie Izabeli były potrzebne moje 285 00:28:37,640 --> 00:28:39,360 A jeżeli są potrzebne? 286 00:28:40,360 --> 00:28:41,780 Nigdy nie miałem tych złudzeń. 287 00:28:42,540 --> 00:28:44,060 Dziś mam mniej niż kiedykolwiek. 288 00:28:45,600 --> 00:28:48,640 Mój Panie, mówmy jasno, jesteś Pan zazdrośnik. 289 00:28:49,000 --> 00:28:51,080 A to poniża mężczyznę w oczach kobiety. 290 00:28:51,320 --> 00:28:55,420 Zirytowałeś się Pan Molinarium i... Łaskawa Pani, nie udawajmy, że się nie 291 00:28:55,420 --> 00:28:59,680 rozumiem. Wie Pani, że dla mężczyzny kochającego kobieta jest świętością jak 292 00:28:59,680 --> 00:29:04,130 ołtarz. Otóż, jeśli pierwszy lepszy awanturnik zbliża się do tej świętości 293 00:29:04,130 --> 00:29:08,030 do krzesła i postępuje z nią jak z krzesłem, a ołtarz się tym zachwyca, 294 00:29:08,070 --> 00:29:13,690 wówczas... No, wówczas, pojmuję pani, zaczynamy przypuszczać, że ów ołtarz 295 00:29:13,690 --> 00:29:14,810 naprawdę tylko krzesłem. 296 00:29:15,190 --> 00:29:16,450 Jasno się wytłumaczyłem? 297 00:29:17,730 --> 00:29:19,750 Panie, nadto jasno. 298 00:29:20,390 --> 00:29:26,350 Co byś pan jednak powiedział, gdyby kokieterla Belli była tylko niewinnym 299 00:29:26,350 --> 00:29:29,630 odwetem, albo raczej nawet ostrzeżeniem? 300 00:29:29,870 --> 00:29:31,130 Do kogo wyktatowanym? 301 00:29:31,510 --> 00:29:32,510 Do pana. 302 00:29:32,990 --> 00:29:35,890 Wszakże to pan. Ciągle interesujesz się panią Tawką. 303 00:29:36,170 --> 00:29:37,390 Ja? Kto to pani powiedział? 304 00:29:37,730 --> 00:29:39,330 A przypuśćmy, że naoczni świadkowie. 305 00:29:39,730 --> 00:29:43,890 Pani Krzeszowka, pan Maruszewicz. I pani wierzy temu? 306 00:29:45,830 --> 00:29:46,830 Nie. 307 00:29:47,350 --> 00:29:51,530 Nie, ponieważ zapewnił mnie Ochocki, że tam nic nie ma. 308 00:29:52,450 --> 00:29:56,030 Czy jednak Bele uspokoił kto w ten sam sposób? 309 00:29:56,410 --> 00:29:58,370 I czy ona mogłaby na tym poprzestać? 310 00:30:02,250 --> 00:30:05,570 No proszę się do mnie nie umizgiwać, bo dla kobiety zakochany mężczyzna jest 311 00:30:05,570 --> 00:30:06,570 ołtarzem. 312 00:30:07,810 --> 00:30:12,710 No, teraz wysiadaj pan, idź do Belli i... I? 313 00:30:13,430 --> 00:30:14,430 I co pani? 314 00:30:15,690 --> 00:30:19,470 I przyznaj, że umiem dotrzymywać obietnic. 315 00:30:20,410 --> 00:30:22,050 Panna Izabela w domu? Jest. 316 00:30:25,470 --> 00:30:27,810 W twoim gabinecie, zaraz ją poproszę. 317 00:30:44,650 --> 00:30:45,970 Tak dawno nie był pan u nas. 318 00:30:46,210 --> 00:30:47,210 Czy pan był chory? 319 00:30:47,630 --> 00:30:48,630 Gorzej, pani. 320 00:30:49,230 --> 00:30:51,210 Ciężko obraziłem panią bez powodu. 321 00:30:51,530 --> 00:30:52,530 Pan mnie? 322 00:30:52,970 --> 00:30:54,170 Tak, tak, pani. 323 00:30:56,950 --> 00:30:59,350 Obraziłem panią podejrzeniami. 324 00:30:59,970 --> 00:31:02,210 Byłem na koncercie Molinariego. 325 00:31:03,070 --> 00:31:05,330 Wyszedłem nawet nie pożegnawszy się z panią. 326 00:31:08,530 --> 00:31:10,010 Nie chcę mówić dalej. 327 00:31:11,050 --> 00:31:15,530 Czuję tylko, że ma pani prawo nie przyjmować mnie jako człowieka, który 328 00:31:15,530 --> 00:31:16,690 potrafił pani ocenić. 329 00:31:17,610 --> 00:31:18,990 Śmiało posądzać. 330 00:31:21,510 --> 00:31:22,510 Przepraszam. 331 00:31:24,370 --> 00:31:25,370 Niech pan siada. 332 00:31:28,390 --> 00:31:33,550 Proszę nie śpieszyć się tak z przebaczeniem, bo ono może podnieść moje 333 00:31:33,910 --> 00:31:38,270 Mój Boże, niechże pan już ma nadzieję, jeżeli o nią tak chodzi. 334 00:31:45,650 --> 00:31:48,690 Tak widać było przeznaczone. 335 00:32:11,050 --> 00:32:14,450 Niech pani przyjmie to ode mnie. 336 00:32:18,480 --> 00:32:20,000 Dziwny prezent, nieprawdaż? 337 00:32:23,500 --> 00:32:25,900 Widzi pani ten metal. 338 00:32:27,080 --> 00:32:31,780 Lekki jak pajęczyna. A jednak jest to klejnot, jakiego nie posiada żaden 339 00:32:31,780 --> 00:32:32,780 skarbiec. 340 00:32:34,040 --> 00:32:38,360 Nasienie wielkiego wynalazku, który może ludzkość przemienić. 341 00:32:38,760 --> 00:32:43,840 Kto wie, czy z tego metalu nie urodzą się kiedyś okręty na powietrze. 342 00:32:47,850 --> 00:32:48,850 Mniejsze o to. 343 00:32:50,490 --> 00:32:54,430 Oddając go pani, składam moją przyszłość. 344 00:32:56,110 --> 00:32:57,710 Więc to jest talizman. 345 00:32:58,930 --> 00:33:05,010 Prawie. Jest to rzecz, która mogłaby mnie wyciągnąć z kraju, a cały mój 346 00:33:05,010 --> 00:33:07,210 i resztę życia utopić w nowej pracy. 347 00:33:08,370 --> 00:33:13,290 Może byłaby ona stratą czasu albo maniaktwem. 348 00:33:14,190 --> 00:33:15,630 No w każdym razie... 349 00:33:16,940 --> 00:33:19,260 Myśl o niej była jedyną rywalką pani. 350 00:33:20,540 --> 00:33:21,540 Jedyną. 351 00:33:22,320 --> 00:33:25,100 Więc myślał pan opuścić nas? 352 00:33:25,720 --> 00:33:28,240 Nawet niedawniej, jak dziś rano. 353 00:33:33,300 --> 00:33:36,580 Dlatego oddaję pani ten amulet. 354 00:33:37,780 --> 00:33:41,840 Odtąd poza panią nie mam innego szczęścia na świecie. 355 00:33:43,460 --> 00:33:44,820 Została mi tylko pani. 356 00:33:46,410 --> 00:33:47,430 Albo śmierć. 357 00:33:49,530 --> 00:33:53,590 Jeśli tak, więc biorę pana do niewoli. 358 00:34:09,010 --> 00:34:13,830 Miałem list od Mracewskiego. Susin na wież jeszcze w lutym wysłał go do 359 00:34:13,830 --> 00:34:14,830 Więc? 360 00:34:15,020 --> 00:34:20,860 Ano, pisze mi, że Ludwik Tawski żyje i mieszka w Algierze, tylko pod zmienionym 361 00:34:20,860 --> 00:34:23,260 nazwiskiem. Przed rokiem też go widział. 362 00:34:33,420 --> 00:34:34,420 Powiększuj mi. 363 00:34:34,860 --> 00:34:37,340 Jestem narzeczonym panny Łęckiej. 364 00:35:26,120 --> 00:35:30,120 Nie waż się jeszcze, mój stary, na Schlangbauma, żeś miał sklep kupić? 365 00:35:35,360 --> 00:35:37,600 A pani Stacka nie jest już u Millerowej. 366 00:35:38,660 --> 00:35:39,660 Choruje trochę. 367 00:35:40,460 --> 00:35:42,260 Mówi coś o wyjeździe z Warszawy. 368 00:35:43,380 --> 00:35:44,680 Może byś tam wstąpił? 369 00:35:45,020 --> 00:35:46,520 Prawda, trzeba by tam iść. 370 00:35:47,400 --> 00:35:49,280 Poradziłeś jej, żeby sama sklep otworzyła? 371 00:35:49,560 --> 00:35:53,760 Owszem, nawet jej pożyczyłem 1200 rubli. Twoich biednych oszczędności? 372 00:35:54,880 --> 00:35:56,520 A dlatego, że to nie ma pożyczyć ode mnie. 373 00:36:16,000 --> 00:36:17,000 No tak. 374 00:36:19,880 --> 00:36:22,920 Powiedziano mi, że chce pani opuścić Warszawę i widzę, że to prawda. 375 00:36:26,570 --> 00:36:27,770 Może mąż powróci? 376 00:36:28,910 --> 00:36:30,250 Mówił mi o tym rzetki. 377 00:36:30,630 --> 00:36:33,910 I pozwoli pani, że postaram się o sprawdzenie tej wiadomości. 378 00:36:34,250 --> 00:36:35,910 Pan taki dobry dla nas. 379 00:36:40,390 --> 00:36:41,970 Niechże pan będzie szczęśliwy. 380 00:36:50,270 --> 00:36:53,490 Nareszcie. Już myślałam, że się nigdy nie zdecydujesz. 381 00:36:54,670 --> 00:36:57,050 W każdym razie zrobiłam ci przyjemną niespodziankę. 382 00:36:57,390 --> 00:36:58,970 Będzie to idealny mąż. 383 00:36:59,610 --> 00:37:02,870 Bogaty, nietuzinkowy, a co najważniejsze, głębokiego serca. 384 00:37:03,170 --> 00:37:06,650 Nie tylko nie jest zazdrosny, ale nawet przeprasza za podejrzenia. 385 00:37:06,970 --> 00:37:08,690 To mnie ostatecznie rozbroiło. 386 00:37:09,770 --> 00:37:11,890 Prawdziwa miłość ma zawiązane oczy. 387 00:37:16,270 --> 00:37:18,710 Co? Nic mi na to nie odpowiadasz? 388 00:37:20,430 --> 00:37:22,050 Myślę. O czym to? 389 00:37:24,430 --> 00:37:30,390 że jeżeli on zna ciebie tak jak ty jego, to oboje bardzo się nie znacie. 390 00:37:31,610 --> 00:37:33,930 Tym przyjemniej zejdzie nam miodowy miesiąc. 391 00:37:34,890 --> 00:37:35,890 Życzę. 392 00:38:12,630 --> 00:38:13,630 Proszę. Proszę. 393 00:38:14,570 --> 00:38:15,690 Panie u siebie. 394 00:38:20,570 --> 00:38:21,570 Proszę. 395 00:38:22,630 --> 00:38:23,630 Witam. 396 00:38:24,010 --> 00:38:27,490 A cóż pan, panie Cewski, no masz taką minę, jakby ktoś umarł. 397 00:38:28,330 --> 00:38:29,330 Eee, tam. 398 00:38:29,410 --> 00:38:31,590 A może nie w porę, to powiedz pan, nie będę przeszkadzał. 399 00:38:31,890 --> 00:38:34,370 Ale chciałem panu coś opowiedzieć. No to siadaj pan. 400 00:38:35,790 --> 00:38:36,790 Opowiadaj pan. 401 00:38:37,010 --> 00:38:38,010 Cóż wtedy? 402 00:38:38,330 --> 00:38:41,470 Pamiętasz, pan tych studentów, co mieszkali nad baronem? A co im mam 403 00:38:41,470 --> 00:38:43,250 diabłów? Jowialne chłopaki. 404 00:39:31,530 --> 00:39:34,130 Co pan na to? No, trzeba spisać protokół. 405 00:39:42,610 --> 00:39:47,050 Dreszko wyprowadzają się, więc może nie warto ich prześladować. 406 00:40:17,360 --> 00:40:18,980 No siadaj no! 407 00:40:22,200 --> 00:40:23,840 Czar skręci! 408 00:40:25,460 --> 00:40:28,700 Uważaj, spuszczamy. Jedziemy, jedziemy. 409 00:40:29,220 --> 00:40:30,820 Jezus Maria! 410 00:40:37,840 --> 00:40:39,940 Kończcie panowie z tymi żartami! 411 00:40:40,180 --> 00:40:45,960 Kiedy nam się snur zerwał, hratił się Patkiewicz! Stań pan na gzdymsie! 412 00:40:47,470 --> 00:40:48,470 Zabrzem się! 413 00:41:27,020 --> 00:41:30,000 Boże miłosierny, potrzebne to, co panu były, takie figle? 414 00:41:30,260 --> 00:41:33,160 Inaczej nie miałbym przyjemności pożegnać, szanownej pani. 415 00:41:41,560 --> 00:41:43,420 Nie ma mnie kto bronić! 416 00:41:43,660 --> 00:41:45,560 Nie ma już mężczyzny! 417 00:41:48,200 --> 00:41:49,200 Mężczyzny! 418 00:41:50,180 --> 00:41:54,440 A ten Hunsłot, Patkiewicz jako medyk, kazał im dać waleriany. 419 00:41:56,080 --> 00:41:57,720 I najspokojniej wyszła. 420 00:41:57,920 --> 00:42:02,100 No klucz oczywiście znalazł się w kieszeni Maleskiego. A co na to 421 00:42:03,040 --> 00:42:07,100 Baronowa przysięgła, że od tej pory żadnemu studentowi nie wynajmie lokalu, 422 00:42:07,200 --> 00:42:08,860 choćby na wieki miał stać pustkami. 423 00:42:09,720 --> 00:42:14,260 Ostatnio zaś się dowiedziała, że Baron został zupełnie bez pieniędzy i teraz 424 00:42:14,260 --> 00:42:16,420 czeka na jego powrót. 425 00:42:17,680 --> 00:42:20,600 Osobiście uważam to za karę włoską. 426 00:42:20,820 --> 00:42:24,920 A narzędziem tej kary, zobaczysz pan, będzie właśnie pan Baron. 427 00:42:29,710 --> 00:42:32,530 Połóż pokrawce i zdejmij sukno ze schodów. 428 00:42:33,030 --> 00:42:35,670 Panu znów musiał jakiś łotrz pożyczyć pieniądze. 429 00:42:47,270 --> 00:42:49,530 Otworzyć drzwi, obie połowy. 430 00:42:50,950 --> 00:42:55,310 A co to jest? 431 00:42:55,570 --> 00:42:56,870 Rzeczy pana barona i moje. 432 00:42:57,270 --> 00:42:59,800 A gdzie jest... Gabinet. 433 00:43:00,560 --> 00:43:01,519 Jaśnie pana? 434 00:43:01,520 --> 00:43:02,520 Kto to? 435 00:43:03,060 --> 00:43:04,800 A, to ty, Konstanty. 436 00:43:06,020 --> 00:43:07,020 Gdzie pan? 437 00:43:07,140 --> 00:43:09,180 Zdaje się, że jaśnie pan ustępka. 438 00:43:09,940 --> 00:43:15,240 Chciałbym złożyć zecty, ale nie widzę ani gabinetu pana barona, ani mojego 439 00:43:15,240 --> 00:43:18,400 pokoju. Zaczekaj, że Marysia zaraz wyniesie się z kuchni. Ja? 440 00:43:18,840 --> 00:43:21,360 Ja w kuchni? Jaśnie pani raczej sobie żartować. 441 00:43:21,740 --> 00:43:24,360 Według umowy z panem mam mieć swój pokój. 442 00:43:26,160 --> 00:43:27,160 Co ja mówię? 443 00:43:27,760 --> 00:43:32,600 To może mój Konstanty wprowadź się na trzecie piętro do mieszkania po 444 00:43:32,600 --> 00:43:34,360 studentach. To rozumiem. 445 00:43:34,860 --> 00:43:36,780 Bierzcie moje rzeczy i nieście. 446 00:43:38,240 --> 00:43:39,300 Co wy robicie? 447 00:43:39,960 --> 00:43:41,000 Niosą moje rzeczy. 448 00:43:41,700 --> 00:43:43,040 A gdzie jest pana barona? 449 00:43:44,000 --> 00:43:45,000 O, proszę. 450 00:43:46,080 --> 00:43:47,340 A gdzie garderoba? 451 00:43:48,420 --> 00:43:49,420 Pościel? Senty? 452 00:43:49,460 --> 00:43:51,640 Niechże ja się pani nie robi skandalu przy służbie. 453 00:43:51,840 --> 00:43:54,180 Wszystkie te rzeczy, ja się nie pan, powinien mieć w domu. 454 00:43:54,840 --> 00:43:55,840 Prawda. 455 00:43:57,580 --> 00:43:58,580 Prawda. 456 00:44:07,980 --> 00:44:12,160 A nie nudno tu, panie? 457 00:44:13,060 --> 00:44:15,100 Ale ja pan nie rozruszam. Marysiu! 458 00:44:15,940 --> 00:44:17,880 Marysiu! Chodź tutaj! 459 00:44:18,540 --> 00:44:19,540 Marysiu! 460 00:44:19,940 --> 00:44:21,560 No i po co teraz tak lecieć? 461 00:44:21,880 --> 00:44:25,120 Ucieknie stary interes, czy co? Tak, ale... Może trochę poczeka. Tak, ale ja 462 00:44:25,120 --> 00:44:28,840 jej bardzo boję, bo ona jest strasznie zła. Bo się panna zepsuła. Z baronem 463 00:44:28,840 --> 00:44:31,200 panna będzie miała lżej. Bo to konysel. 464 00:44:31,700 --> 00:44:32,740 Marysiu, czekam na ciebie. 465 00:44:33,540 --> 00:44:35,020 No już leć, panna. 466 00:44:35,520 --> 00:44:36,520 Tylko powoli. 467 00:44:37,200 --> 00:44:38,200 Dobrze. 468 00:45:04,520 --> 00:45:05,540 Jaśnie pan. 469 00:45:08,380 --> 00:45:09,380 Prosię. 470 00:45:19,440 --> 00:45:20,760 Mężu mój. 471 00:45:22,300 --> 00:45:24,460 A co ty robisz? 472 00:45:26,160 --> 00:45:31,340 Przykro mi, że wskładam pani moje uszanowanie w takich warunkach. 473 00:45:31,560 --> 00:45:37,440 Ja wszystko jestem gotowa przebaczyć, jeżeli... Ja również, gdyby nie fakt, iż 474 00:45:37,440 --> 00:45:40,580 zaczyna pani zeszargać moje nazwisko. 475 00:45:42,080 --> 00:45:43,400 Nazwisko? Tak, pani. 476 00:45:43,920 --> 00:45:48,760 Na przykład w tej chwili podoba się pani mieć aż trzy procesy. Dwa z lokatorami, 477 00:45:48,820 --> 00:45:55,420 a jeden z jej byłym adwokatem, który nie uchybiając mu jest skończonym łotrem. 478 00:45:55,760 --> 00:45:56,960 Alec mężu! 479 00:45:58,120 --> 00:45:59,880 Także ty w tej chwili masz... 480 00:46:00,160 --> 00:46:06,940 11 procesów o 30 tysięcy rubli. O, przepraszam. Mam 17 procesów o 39 481 00:46:06,940 --> 00:46:08,100 tysięcy rubli. 482 00:46:09,060 --> 00:46:13,400 Jeżeli mnie pamięć nie myli. No ale to są procesy odługi. I nie ma wśród nich 483 00:46:13,400 --> 00:46:16,320 ani jednego, który ośmielbym się wytoczyć uczciwej kobiecie. 484 00:46:16,940 --> 00:46:17,940 Okradziesz lalki. 485 00:46:18,520 --> 00:46:23,880 I żaden z moich wierzycieli nie musiał uciekać z Warszawy przed oszczerstwami. 486 00:46:24,300 --> 00:46:27,700 Tak jak to się zdarzyło niejaki pani Stawskiej. 487 00:46:28,120 --> 00:46:29,920 Stawska była twoją kochanką. 488 00:46:30,420 --> 00:46:33,580 Przykro mi bardzo, ale pani się myli. 489 00:46:45,960 --> 00:46:49,240 W rezultacie czego chcesz, mój mężu? 490 00:46:50,500 --> 00:46:52,040 Chwilowej gościny. 491 00:46:53,660 --> 00:46:56,620 Gdy zaś ureguluje. 492 00:46:57,180 --> 00:46:59,120 Stosunki? Opuścisz mnie. 493 00:47:00,400 --> 00:47:01,400 Zapewne. 494 00:47:01,840 --> 00:47:05,220 A twoje długi? Moje długi niech panią nie interesują. 495 00:47:05,600 --> 00:47:10,400 Jeżeli pan Wokulski, zwyczajny snachcic, mógł zrobić w ciągu paru lat miliony, 496 00:47:10,500 --> 00:47:16,720 to człowiek z moim nazwiskiem potrafi splacić 40 tysięcy długów. I ja pokażę, 497 00:47:16,720 --> 00:47:18,100 umiem pracować. 498 00:47:19,800 --> 00:47:21,300 Jesteś chory, mój mężu. 499 00:47:21,900 --> 00:47:24,540 Czyż wiesz, że ja pochodzę z rodziny, która sama... 500 00:47:24,990 --> 00:47:28,990 Zrobiła majątek, dlatego ci mówię, że ty nie potrafisz nawet zapracować na 501 00:47:28,990 --> 00:47:29,990 własne utrzymanie. 502 00:47:30,230 --> 00:47:34,470 Zatem odrzucasz pani moją opiekę? 503 00:47:35,750 --> 00:47:36,750 Owszem. 504 00:47:38,690 --> 00:47:39,690 Przyjmuję ją. 505 00:47:43,430 --> 00:47:46,290 I bardzo proszę o spis twoich wierzycieli. 506 00:48:15,859 --> 00:48:19,520 Witaj, pan, drogi sekundańczy. 507 00:48:21,280 --> 00:48:23,200 Przychodzę do pana z pretensją. 508 00:48:23,660 --> 00:48:26,300 Onegdaj ośmieliłem się przysłać panu rachunek. 509 00:48:26,640 --> 00:48:30,060 A tak jestem coś winien panom. 510 00:48:30,920 --> 00:48:34,800 A ileż to wynosi? Dwieście trzydzieści sześć rubli, kopiejek trzynaście. 511 00:48:35,440 --> 00:48:38,440 Jutro postaram się zaspokoić, panu. 512 00:48:39,160 --> 00:48:41,120 To nie wszystko. 513 00:48:41,400 --> 00:48:46,680 Wczoraj bowiem od szanownej małżonki pańskiej otrzymałem ten oto link. 514 00:48:58,620 --> 00:49:00,380 Przykno mi bardzo, że... 515 00:49:01,080 --> 00:49:07,760 Baronowa używa tak nieparlamentarnych słów, no ale jeżeli chodzi o klacz, to 516 00:49:07,760 --> 00:49:14,040 rację. Pan Wokulski, czego mu zresztą nie mam za, ale dał rzeczywiście za 517 00:49:14,340 --> 00:49:20,020 Sześćset. A wziął osiemset rubli. Panie baronie, boleję nad tym wypadkiem, ale 518 00:49:20,020 --> 00:49:26,500 jeden z nas dwóch jest ofiarą mistyfikacji i to grubej mistyfikacji. 519 00:49:26,500 --> 00:49:27,500 dowód. 520 00:49:31,920 --> 00:49:37,260 Więc to ten lot, Maruszewicz. Ale ręczę honorem, że oddał tylko 600 rubli. I 521 00:49:37,260 --> 00:49:40,220 jeszcze mówił o interesowości pana Wokulskiego. 522 00:49:40,520 --> 00:49:41,520 A to? 523 00:49:43,780 --> 00:49:49,460 No to teraz wszystko rozumiem. Ten kip jest sfałszowany. 524 00:49:49,720 --> 00:49:52,040 A sfałszowany przez Maruszewicza. 525 00:49:52,660 --> 00:49:56,540 Ale ja nigdy nie pożyczałem pieniędzy od pana Wokulskiego. 526 00:49:57,600 --> 00:50:01,220 Niemniej jednak pani Baronowa nazwała nas szachrajami. 527 00:50:01,560 --> 00:50:07,400 Wybacz pan, wybacz pan. W imię mojej żony uroczyście, przepraszam, złożę 528 00:50:07,400 --> 00:50:11,840 wszystkim moim przyjaciołom i oświadczę, że pan Wokulski jest dżentelmenem. I że 529 00:50:11,840 --> 00:50:18,560 oboje staliśmy się ofiarami intrygi tego typa. Krzeszowscy, panie... 530 00:50:18,560 --> 00:50:24,240 Rzecki. Szanowny, panie Rzecki, Krzeszowscy nigdy nikogo nie oczerniali. 531 00:50:24,240 --> 00:50:29,480 blondzić, ale w dobrej wierze, panie Rzecki. O, szanowny, panie Rzecki. 532 00:50:39,980 --> 00:50:46,700 Widzisz pan przed sobą człowieka, który postanowił... 533 00:50:46,700 --> 00:50:48,280 A co żeś pan postanowił? 534 00:50:50,620 --> 00:50:53,940 Postanowiłem zakończyć życie. 535 00:51:02,800 --> 00:51:06,720 Mógłbym pierw zabić pana. 536 00:51:07,820 --> 00:51:09,940 który jesteś przyczyną wszystkich moich nieszczęść. 537 00:51:10,240 --> 00:51:12,360 Nie rób pan ceremonii. 538 00:51:12,700 --> 00:51:13,780 Pan żartuje. 539 00:51:15,620 --> 00:51:19,120 A ja naprawdę mam broń w sobie. 540 00:51:19,920 --> 00:51:22,560 I jestem gotów. No. 541 00:51:23,460 --> 00:51:25,420 Spróbuj pan swojej gotowości. 542 00:51:26,960 --> 00:51:33,780 Panie, tak się nie mówi do człowieka, który stoi nad grobem. A dlaczego to pan 543 00:51:33,780 --> 00:51:34,800 stoi nad grobem? 544 00:51:38,890 --> 00:51:39,890 A to były ocali? 545 00:51:40,210 --> 00:51:41,210 Honor. 546 00:51:43,090 --> 00:51:44,450 Których też mi pan wędrzeć. 547 00:51:44,870 --> 00:51:48,210 O, zachowaj pan ten drogi skarb. 548 00:51:52,330 --> 00:51:53,950 Co o te papiery panu chodzi? 549 00:51:54,290 --> 00:51:55,710 Pan prytarz? 550 00:51:57,650 --> 00:51:58,650 Tak, pan. 551 00:52:00,410 --> 00:52:01,408 Najgrawasz się. 552 00:52:01,410 --> 00:52:02,510 Z mojej rozpaczy. 553 00:52:02,910 --> 00:52:06,750 Uważasz pan, panie Maruszewicz, mógłbym teraz wypowiedzieć panu kilka morałów 554 00:52:06,750 --> 00:52:08,750 albo przez jakiś czas przytrzymać pana w niepewności. 555 00:52:09,230 --> 00:52:15,510 Ale ponieważ obaj jesteśmy pełnoletni, więc... Więc niech pan to sobie zachowa 556 00:52:15,510 --> 00:52:16,328 na pamiątkę. 557 00:52:16,330 --> 00:52:20,090 Panie, darowałyśmy pan życie. 558 00:52:21,650 --> 00:52:23,310 Możesz pan liczyć na moją wdzięczność. 559 00:52:24,190 --> 00:52:25,590 Niech pan nie będzie śmierchny. 560 00:52:26,650 --> 00:52:30,370 Jestem całkowicie spokojny o pana życie, tak jak jestem pewny... 561 00:52:30,600 --> 00:52:34,120 że kiedyś dostaniesz się do więzienia. Cała rzecz, że nie chcę ułatwiać panu 562 00:52:34,120 --> 00:52:35,120 podróży. 563 00:52:36,780 --> 00:52:39,500 Jedno życzliwe słowo. 564 00:52:40,840 --> 00:52:43,000 Jeden cieplejszy uścisk ręki. 565 00:52:43,940 --> 00:52:46,600 Wróciłby mnie na nowe tory, ale pan się nie może na to zdobyć. 566 00:52:46,880 --> 00:52:48,660 No żegnam pana, panie Maruszewicz. 567 00:52:49,280 --> 00:52:52,600 Niech tylko nie przyjdzie panu koncept podpisać kiedy mojego nazwiska. 568 00:52:52,940 --> 00:52:55,540 Bo wówczas... Rozumie pan? 569 00:52:57,520 --> 00:52:58,520 Ten. 570 00:53:17,170 --> 00:53:19,310 Jaśnie, panie, przyszedł nowy lokator. 571 00:53:19,630 --> 00:53:21,750 O, świetnie. Byle nie student. 572 00:53:22,710 --> 00:53:26,850 No, a po co pan baron ma sprawdzać studentczynie? Ważne, że jest nie w 573 00:53:27,410 --> 00:53:31,130 A jak płacisz w góry za miesiąc, to trzeba brać seniora świtnika. No i proś, 574 00:53:31,130 --> 00:53:32,130 proś. 575 00:54:00,780 --> 00:54:05,920 W domu pana barona jest kawalerski pokój do wynajęcia za 10 rubli miesięcznie. A 576 00:54:05,920 --> 00:54:09,040 tak? Chce go pan obejrzeć? O, to zbyteczne. 577 00:54:10,100 --> 00:54:14,280 Jestem przekonany, że pan baron nie wynajmowałby złego mieszkania. Czy mogę 578 00:54:14,280 --> 00:54:15,280 zadatek? A, proszę. 579 00:54:15,560 --> 00:54:20,600 A, ponieważ pan ufażni na słowo, ja także nie będę żądał bliższych 580 00:54:20,780 --> 00:54:22,780 No, jeżeli pan baron życzy tobie, to ja. 581 00:54:22,990 --> 00:54:27,070 Między ludźmi dobrze wychowanymi wystarczy wzajemne zaufanie. Ja mam 582 00:54:27,150 --> 00:54:33,010 że ani ja, ani moja żona, a nade wszystko moja żona nie będzie miała 583 00:54:33,010 --> 00:54:39,870 skarżyć się na pana. Daję słowo, panie baronie, że z naszej strony... to znaczy 584 00:54:39,870 --> 00:54:43,290 z mojej strony nie spotka pani baronowej żadna przykrość. 585 00:54:43,950 --> 00:54:48,470 Chociaż wydaje mi się, że może uprzedziła się niesłusznie. Tak, dość, 586 00:54:48,990 --> 00:54:52,170 Klucz weźmie pan u mego... 587 00:55:05,240 --> 00:55:07,280 Zoną moją. 588 00:55:27,600 --> 00:55:30,240 Ja nie wiem, czy nie palnąłem głupstwa. 589 00:55:33,280 --> 00:55:40,100 Bo lokatora już mam, ale sądząc z opisu... Stróżu! 590 00:55:41,000 --> 00:55:42,000 Stróżu! 591 00:55:42,700 --> 00:55:44,180 Stróżu! Stróżu! 592 00:55:45,000 --> 00:55:50,700 A nie wiecie, jaka to pani poszła do pana Maruszewicza? 593 00:55:54,600 --> 00:55:56,160 Rany boskie. 594 00:56:16,750 --> 00:56:20,130 Sam mi radzileś, ażebym nie trzymał pustego lokalu. 595 00:56:25,710 --> 00:56:27,290 O, jesteś. 596 00:56:27,850 --> 00:56:33,290 Wyobraź sobie, że musimy jechać do Krakowa. Hortensja jest chora i chce 597 00:56:33,290 --> 00:56:37,650 Belę. Wydaje się, że chodzi o zapis. A prawdopodobnie rada by poznać Ciebie. 598 00:56:37,810 --> 00:56:40,230 Mógłbyś z nami jechać? W każdej chwili. Kiedy to? 599 00:56:40,670 --> 00:56:43,970 Powinni byśmy byli jechać już dzisiaj, ale zapewne zejdę do jutra. 600 00:56:44,370 --> 00:56:45,370 Będę gotów. 601 00:57:07,310 --> 00:57:08,630 Gdzieś człowiek tu do ciebie przyszedł. 602 00:57:08,850 --> 00:57:10,090 No to proś, proś. 603 00:57:17,930 --> 00:57:20,450 A, węgiełek. 604 00:57:21,490 --> 00:57:23,090 Wychudłeś, zbladłeś. 605 00:57:23,670 --> 00:57:24,810 Łajdaczysz się, czy co? 606 00:57:25,070 --> 00:57:29,050 Nie, panie, tylko dziesięć dni chorowałem. Ale wczoraj już poszedłem do 607 00:57:29,930 --> 00:57:31,090 Potrzebuje pieniędzy? 608 00:57:32,230 --> 00:57:33,230 Nie, panie. 609 00:57:33,530 --> 00:57:35,970 Ja względem mojego powrotu do Zasławy. 610 00:57:36,380 --> 00:57:38,540 Już się kręci. Nauczyłeś się czego? 611 00:57:38,800 --> 00:57:44,040 Ojej, ze ślusarką żem się trochę i według stolarki koszyków nauczyłem się 612 00:57:44,040 --> 00:57:45,740 pięknych. I rysować. 613 00:57:45,980 --> 00:57:51,300 Dobrze. Na narzędzia dostanie 600 rubli. Wystarczy? A kiedy chcesz wracać? 614 00:57:52,920 --> 00:57:57,540 Bo ja jeszcze z przeproszeniem łaski pana chciałbym się ożenić. 615 00:57:59,320 --> 00:58:00,760 Tylko nie wiem... 616 00:58:18,510 --> 00:58:21,630 Z tą panną Marianną, co mieszka u Wysockich. 617 00:58:25,870 --> 00:58:29,570 A dobrze ty znasz pannę Mariannę? 618 00:58:30,430 --> 00:58:31,830 Co nie mam znać? 619 00:58:32,590 --> 00:58:34,130 Przecież widujemy się co dzień. 620 00:58:34,530 --> 00:58:36,490 A w niedzielę to ja siedzę u niej. 621 00:58:37,350 --> 00:58:38,990 Albo oboje u Wysockich. 622 00:58:39,410 --> 00:58:42,930 No tak, ale czy wiesz, czym ona była przed rokiem? 623 00:58:43,690 --> 00:58:44,690 Wiem, panie. 624 00:58:46,250 --> 00:58:49,190 Ale ona za nie swoje grzechy cierpieć nie może. 625 00:58:51,470 --> 00:58:53,110 Nie jej to była wola. 626 00:58:55,590 --> 00:58:58,710 No to cóż, żeń się. 627 00:59:01,810 --> 00:59:07,250 Kiedy... Ale widzi pan, nie śmiem mówić. 628 00:59:07,470 --> 00:59:08,470 Mów śmiało. 629 00:59:10,690 --> 00:59:13,210 A pani Wysocka powiedziała mi... 630 00:59:14,520 --> 00:59:20,720 Jakbyś ożenił się z panną Marianną, to może byś obraził pana Wokulskiego. 631 00:59:22,120 --> 00:59:25,900 Za jego łaskę nad nami wszystkimi. 632 00:59:28,980 --> 00:59:33,360 Bo kto wie, czy panna Marianna do niego nie chodzi. 633 00:59:36,940 --> 00:59:38,500 Tego się lękasz. 634 00:59:39,720 --> 00:59:42,620 Daję ci słowo honoru, że nigdy nie widuję tej panny. 635 00:59:49,100 --> 00:59:55,340 To i chwała Bogu, że niech się poświęta. 636 01:01:13,770 --> 01:01:16,530 Właśnie dostałam przekomitny list od kuzynka Starskiego. 637 01:01:16,990 --> 01:01:17,990 Biedny chłopak. 638 01:01:18,430 --> 01:01:22,150 Dostał po prezesowej tylko dwa tysiące rocznie i dziesięć tysięcy ciepłą ręką. 639 01:01:22,910 --> 01:01:26,590 Radziłam mu, żeby ożenił się bogato, ale on woli jechać do Wiednia, a stamtąd 640 01:01:26,590 --> 01:01:27,630 zapewne do Monte Carlo. 641 01:01:27,890 --> 01:01:29,170 Mówiłam, żeby jechał z nami. 642 01:01:30,090 --> 01:01:31,090 Proszę. 643 01:01:33,510 --> 01:01:35,330 Będzie weselej, nieprawdaż? 644 01:01:36,310 --> 01:01:37,370 Tak, zapewne. 645 01:01:38,270 --> 01:01:40,790 Tym bardziej, że weźmiemy osobny wagon. 646 01:01:52,880 --> 01:01:54,120 Gdzie jest pan Starski? 647 01:01:54,340 --> 01:01:57,680 Nie wiem gdzie. Może wcale nie przyjdzie. To taki lekko. 648 01:01:59,740 --> 01:02:00,840 Tutaj, tutaj. 649 01:02:11,980 --> 01:02:13,140 Panie Starski. 650 01:02:14,880 --> 01:02:15,839 Witam pana. 651 01:02:15,840 --> 01:02:17,340 Prosimy do naszego przydziału. 652 01:02:19,180 --> 01:02:20,180 Bardzo proszę. 653 01:02:30,060 --> 01:02:31,560 Myślałam, że już pan nie przyjdzie. 654 01:02:32,480 --> 01:02:34,380 I wielu brakowało, dzień dobry. 655 01:02:34,780 --> 01:02:35,880 A tak by się stało. 656 01:02:40,440 --> 01:02:42,720 Wyobraźcie sobie państwo, że byłem u Krzaszowskiego. 657 01:02:44,580 --> 01:02:48,340 I graliśmy od drugiej do dziewiątej. I naturalnie przegrał pan. 658 01:02:50,140 --> 01:02:51,140 Naturalnie. 659 01:02:52,120 --> 01:02:55,500 Takim jak ja szczęście nie sprzyja. 660 01:03:01,320 --> 01:03:02,320 Proszę, kuzynie. 661 01:03:38,410 --> 01:03:42,870 Możesz o nim mówić o czymkolwiek. Nie jest młodym, ani nie jest mężem 662 01:03:42,870 --> 01:03:43,870 przyjemnym. 663 01:03:44,290 --> 01:03:49,930 Jest zbyt sentymentalnym i czasami błyszczącym, ale bardzo szczęśliwym. 664 01:03:50,550 --> 01:03:57,450 To wystarczy, kiedy nawet papa go nazywa dwoma generałami. A co z panem Kingiem? 665 01:03:58,230 --> 01:04:00,350 O ruchu, co myślisz? 666 01:04:00,770 --> 01:04:06,570 Baran nas ostatnio odwiedził i powiedział, że w tej sprawie... 667 01:04:06,920 --> 01:04:11,540 Ten mężczyzna, o którym rozmawiamy, wygląda jak mężczyzna. Nie ma mężczyzny, 668 01:04:11,740 --> 01:04:15,780 który by otrzymał księgę, jeśli by nie miał w sobie żadnej pewności. 669 01:04:16,960 --> 01:04:20,760 I jeśli ten medal, który dał ci za prędkość, 670 01:04:21,520 --> 01:04:23,340 nie byłby zbyt wyjątkowy. 671 01:04:25,020 --> 01:04:30,560 Uśmiechnij się jak Tuba Tuba, ale... Uważaj, dałby ci całą swoją wiedzę. 672 01:04:32,300 --> 01:04:34,440 Dostał mi moją karę i... 673 01:04:36,030 --> 01:04:37,250 Nie wiem, jak to zrobić. 674 01:04:38,210 --> 01:04:39,970 Znalazłaś, że jesteśmy w jego grze? 675 01:04:40,450 --> 01:04:43,450 Nie w ogóle. I jestem bardzo martwa o to. 676 01:04:44,350 --> 01:04:47,010 Co, jeśli powinien być w grze? 677 01:04:47,590 --> 01:04:54,090 O tym, że straciliśmy jego grę, albo że szukaliśmy medycyny. 678 01:04:57,810 --> 01:04:59,310 Wiesz, że jesteś impudent? 679 01:04:59,990 --> 01:05:02,910 I wtedy, co daje mi moc? 680 01:05:21,900 --> 01:05:22,960 Dla Boga. 681 01:05:23,820 --> 01:05:26,780 Ale on może się odrzucić i patrzeć. 682 01:05:27,100 --> 01:05:28,780 Mogę cię nienawidzić. 683 01:05:29,300 --> 01:05:35,680 Będziesz się o mnie kłócił, bo nikt by się nie wiedział, że 684 01:05:35,680 --> 01:05:38,400 kobiety kochają demonów. 685 01:05:42,540 --> 01:05:45,060 Będziesz się nienawidzić, by to zrobić. 686 01:05:45,820 --> 01:05:48,280 Powiem mu wszystko. 687 01:06:40,200 --> 01:06:41,320 Co to za stacja? 688 01:06:47,660 --> 01:06:48,660 Skierniewice. 689 01:07:16,710 --> 01:07:17,850 Dobra, ja teraz dziękuję. 690 01:07:50,120 --> 01:07:53,160 Kochany panie, weź pan biuro do ręki. 691 01:07:54,020 --> 01:07:54,999 Co to? 692 01:07:55,000 --> 01:07:56,000 Co to, panu? 693 01:07:57,480 --> 01:07:59,600 Nic. Niech pan weźmie papier. 694 01:07:59,840 --> 01:08:03,740 Jaki? I przed naszym wagonem powiedz, że jest telegram do Bokultkiego. 695 01:08:04,040 --> 01:08:05,040 Do pana? 696 01:08:15,630 --> 01:08:17,510 Każesz sobie coś podać, kuzynko? 697 01:08:18,290 --> 01:08:19,790 Niech mi dadzą wody sodowej. 698 01:08:23,090 --> 01:08:25,029 Telegram dla pana Wokulskiego! 699 01:08:25,810 --> 01:08:27,770 Telegram dla pana Wokulskiego! 700 01:08:28,950 --> 01:08:33,270 Telegram dla pana Wokulskiego! Co to znaczy? Daj to, daj to. 701 01:08:36,029 --> 01:08:38,029 Co to za telegram? 702 01:08:38,550 --> 01:08:40,930 Z Warszawy. Muszę jechać. Wraca pan? 703 01:08:41,229 --> 01:08:42,649 Czy jakie nieszczęście? 704 01:08:42,990 --> 01:08:43,990 Nie, pani. 705 01:08:44,250 --> 01:08:47,529 Mój wspólnik wzywa mnie. To zysk czy strata? 706 01:08:48,229 --> 01:08:49,229 Ogromny zysk. 707 01:08:49,830 --> 01:08:51,029 To jedź, pan. 708 01:08:51,729 --> 01:08:53,470 Ale po cóż tu zostawać? 709 01:08:53,750 --> 01:08:57,590 Musi pan czekać na pociąg. Lepiej niech pan pojedzie z nami naprzeciw niego. 710 01:08:58,710 --> 01:09:00,310 Będziemy jeszcze kilka godzin razem. 711 01:09:00,649 --> 01:09:01,910 Bela dobrze radzi. 712 01:09:02,729 --> 01:09:03,950 O nie, panie. 713 01:09:04,870 --> 01:09:08,649 Wolałbym stąd pojechać na lokomotywie, aniżeli tracić parę godzin. 714 01:09:25,229 --> 01:09:26,229 Co się panu stało? 715 01:09:30,609 --> 01:09:31,870 Niech pana to nie gniewa. 716 01:09:32,930 --> 01:09:34,950 Panie Starski, co panu powiem? 717 01:09:35,630 --> 01:09:37,170 Ale pan się myli co do siebie. 718 01:09:38,710 --> 01:09:43,710 Ma pan w sobie tyle demona, co trucizny w zapałce. I wcale nie posiada pan 719 01:09:43,710 --> 01:09:45,010 własności szampańskich. 720 01:09:45,670 --> 01:09:51,170 Raczej posiada pan własności starego sera, co to podnieca chore żołądki. 721 01:09:52,520 --> 01:09:55,140 Ale prosty smak może pobudzić do wymiotów. 722 01:09:56,700 --> 01:09:59,400 Jeszcze dam panu radę, panie Starski. 723 01:09:59,600 --> 01:10:04,560 Przy korzystaniu ze względów płci pięknej lepsza jest tradycyjna 724 01:10:04,580 --> 01:10:06,020 aniżeli demoniczna śmiałość. 725 01:10:06,320 --> 01:10:10,300 Pańska śmiałość demaskuje kobiety, a ponieważ kobiety nie lubią być 726 01:10:10,440 --> 01:10:14,260 może pan stracić u nich kredyt, co byłoby nieszczęściem i dla pana, i dla 727 01:10:14,260 --> 01:10:15,260 pańskich pupilek. 728 01:10:17,160 --> 01:10:21,900 Jeżeli panu w czym ubliżyłem, to może pan zażądać satysfakcji. 729 01:10:22,670 --> 01:10:24,110 O nie, panie. 730 01:10:24,950 --> 01:10:28,430 Gdyby mi była potrzebna pańska satysfakcja, już dawno byś pan nie żył. 731 01:10:28,430 --> 01:10:29,510 dodatkowych formalności. 732 01:10:32,690 --> 01:10:35,350 To raczej pan masz prawo żądać ode mnie satysfakcji. 733 01:10:36,350 --> 01:10:40,350 Ponieważ ośmieliłem się wejść do ogródka, w którym hodujesz pan swoje 734 01:10:41,670 --> 01:10:44,110 Jestem w każdej sytuacji do pańskiej dyspozycji. Oczywiście. 735 01:10:45,710 --> 01:10:47,130 Pan wie, gdzie mnie szukać. 736 01:10:57,680 --> 01:10:59,900 Nie żegnasz się, panie Stanisławie? 737 01:11:05,600 --> 01:11:06,600 Farewel. 738 01:11:09,160 --> 01:11:10,160 Farewel. 739 01:12:09,420 --> 01:12:11,860 Kiedy jedzie pociąg do Warszawy? O piątej. 740 01:12:13,460 --> 01:12:14,780 Jasień wielmożny, panie. 741 01:12:15,340 --> 01:12:20,920 Jasień wielmożny, panie, ja jestem... A z Warszawy? Za chwilę, Jasień wielmożny, 742 01:12:20,920 --> 01:12:21,920 panie, ja jestem... 743 01:14:00,239 --> 01:14:02,580 Zresztą na kolei nie wolno pod maszynę. 744 01:14:35,400 --> 01:14:37,100 Boże miłosierny. 745 01:14:37,760 --> 01:14:40,360 Boże miłosierny. 746 01:14:45,700 --> 01:14:51,280 Boże... Boże... Boże miłosierny. 747 01:15:13,260 --> 01:15:14,460 Jak długo spałem? 748 01:15:15,020 --> 01:15:18,400 Może kwadrans, a może pół godziny. 749 01:15:23,160 --> 01:15:26,080 Uważasz, wczoraj byłem pijany. 750 01:15:27,080 --> 01:15:30,780 Nie mów, że nic nikomu, co tutaj się stało. 751 01:15:33,120 --> 01:15:35,980 Tutaj masz dla dzieci. 752 01:15:36,920 --> 01:15:40,480 A ja myślałem, że jaśnie pan stracił wszystko. 753 01:15:42,510 --> 01:15:43,930 Tak, straciłem wszystko. 754 01:15:45,630 --> 01:15:46,750 Oprócz majątku. 755 01:15:50,250 --> 01:15:51,830 Nie zapomnę o tobie. 756 01:15:53,610 --> 01:15:55,350 Chociaż wolałbym już nie żyć. 757 01:15:58,130 --> 01:16:03,390 Ja też tak od razu mówiłem, że taki pan nie szukałby nieszczęścia, gdyby stracił 758 01:16:03,390 --> 01:16:04,390 wszystkie pieniądze. 759 01:16:05,170 --> 01:16:06,930 Zerwia to złość ludzka. 760 01:16:14,220 --> 01:16:16,580 Jak będziesz w Warszawie, wstąp do mnie. 761 01:16:17,560 --> 01:16:23,880 A na drugi raz... Na drugi raz, jak 762 01:16:23,880 --> 01:16:27,080 spotkasz takiego człowieka jak ja... 763 01:16:27,080 --> 01:16:33,380 Rozumiesz? Jak spotkasz... 764 01:16:33,380 --> 01:16:36,360 Nie ratuj go. 765 01:16:38,240 --> 01:16:39,520 Nie zatrzymuj. 58473

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.