All language subtitles for Czarne chmury odc 8 Wilcze doły

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:18,760 --> 00:01:22,720 Pułkownik Krzysztof Dowgird porzuca służbę elektorką i po licznych 2 00:01:22,720 --> 00:01:26,640 przybywa do Warszawy, aby donieść królowi polskiemu o nieprawościach, 3 00:01:26,640 --> 00:01:30,280 sprawą namiestnika elektora, pan Holsztajna, dzieją się w Prusach 4 00:01:30,500 --> 00:01:35,120 Wraz z wiernym wachmistrzem Kacprem zdobywają po drodze czarną sakwę, 5 00:01:35,120 --> 00:01:36,280 przez elektorskiego kuriera. 6 00:01:36,840 --> 00:01:41,260 Dowgird znajduje w niej tajną listę nazwisk polskich wielmożów opłacanych 7 00:01:41,260 --> 00:01:45,580 elektora. Intryga Margrabiego Ansbacha doprowadza do uwięzienia Dowgirda. 8 00:01:45,960 --> 00:01:48,280 Ma on być wydany elektorowi jako jego poddany. 9 00:01:48,640 --> 00:01:52,620 W ostatniej chwili przybycie Hetmana Sobieskiego udaremnia te zamiany. 10 00:01:53,160 --> 00:01:57,700 Dovgird wychodzi na wolność, ale elektorscy zausznicy dalej snują 11 00:01:58,420 --> 00:02:02,240 Sfałszowane listy wysłane do Dovgirda i kuzyna Anny, Andrzeja, również 12 00:02:02,240 --> 00:02:05,760 wielbiciela pięknej panny, doprowadzają do konfliktu między nimi. 13 00:02:06,400 --> 00:02:09,639 Podczas pojedynku Andrzej otrzymuje skryty bójczy cios w plecy. 14 00:02:09,979 --> 00:02:12,920 Pułkownik Dovgird podejrzany o zabójstwo musi się ukrywać. 15 00:02:13,580 --> 00:02:15,200 Sprawa jest gardłowa. 16 00:02:15,780 --> 00:02:19,960 Wiernemu Kacprowi udaje się jednak przekonać Hetmana Sobieskiego o 17 00:02:19,960 --> 00:02:22,580 pułkownika i wyjaśnić mu kulis całej afery. 18 00:02:23,900 --> 00:02:28,420 Na dworskim przedstawieniu pantomimy intryga zostaje zdemaskowana. 19 00:02:28,980 --> 00:02:33,540 Obecni na spektaklu przedstawiciele elektora zostają publicznie 20 00:02:40,640 --> 00:02:42,320 To oszczerstwo! 21 00:02:42,720 --> 00:02:43,800 I zniewaga elektora. 22 00:02:44,560 --> 00:02:47,600 Podłe morderstwo ktoś chce ukryć pod wierotnym kłamstwem. 23 00:02:50,120 --> 00:02:51,120 To prawda. 24 00:02:54,760 --> 00:02:58,560 Pismo starościanki Anny było tak wierne, że dałem się zjeść. 25 00:02:58,860 --> 00:03:03,180 Znad nich było samemu dać się posiekać, niż zabić młodego Tarłowskiego. 26 00:03:03,480 --> 00:03:06,940 I dlatego tylko śmierć winowajcy okupić winę może. 27 00:03:08,020 --> 00:03:10,260 Do waszej miłości to mówię! 28 00:03:11,060 --> 00:03:12,060 Do was! 29 00:03:12,670 --> 00:03:17,210 Zostałeś po trzy krocie zbrodni oskarżony. Tchórzysz, wasza miłość. 30 00:03:22,010 --> 00:03:24,850 Teatrum jeszcze nieskończone. 31 00:03:27,750 --> 00:03:28,870 Andrzej! 32 00:03:51,310 --> 00:03:57,850 Ta sztuka dobra, co się dobrze kończy. Wasza wielmożność, ten wieczór był 33 00:03:57,850 --> 00:03:59,190 naprawdę piękny. 34 00:04:09,950 --> 00:04:13,870 Ekscelencjo, twój honor na ostrzu twojej szpady. 35 00:06:16,540 --> 00:06:17,540 zbrodnia ich. 36 00:06:17,900 --> 00:06:23,900 Zaświadczę przed Trybunałem Królewskim, że stało się to pro publico bono. 37 00:06:52,590 --> 00:06:57,450 Da Bóg, że nie złoto nasze będzie argumentem, a dobro Rzeczypospolitej. 38 00:06:59,310 --> 00:07:03,570 Wielka to szkoda, że stary pan Stękosz za nie mógł. 39 00:07:04,470 --> 00:07:06,770 On w stolicy ma wielu przyjaciół. 40 00:07:07,230 --> 00:07:11,230 W imć panu pułkowniku Dowgirdzie i w hetmanie nadzieję. 41 00:07:12,970 --> 00:07:14,810 Ale kto ojcu pomoże? 42 00:07:15,350 --> 00:07:17,750 To wszystkich drzwi kołatałem. 43 00:07:19,270 --> 00:07:21,450 Jego kule w tą mość błagaj. 44 00:07:22,600 --> 00:07:24,220 Jako wiszkonni na drodze. 45 00:07:24,680 --> 00:07:30,700 Dzięki Bogu. To pewnie pierwsze poczty królewskie. 46 00:07:44,300 --> 00:07:46,400 Wyłazić! Wyłazić! 47 00:07:47,040 --> 00:07:48,140 Zbawić! Zbawić! 48 00:07:52,820 --> 00:07:53,820 Naprzód! 49 00:08:12,680 --> 00:08:13,800 Wy kto? 50 00:08:14,500 --> 00:08:19,700 Kupcy z Prus Książęcych. Z delegacji do stolicy zdążamy. 51 00:08:20,360 --> 00:08:21,980 A wy kto, panie? 52 00:08:30,510 --> 00:08:31,510 Gdzie złoto? 53 00:08:39,750 --> 00:08:41,650 To gwałt! To rozbój! 54 00:08:41,850 --> 00:08:42,849 Zabrać go! 55 00:08:42,850 --> 00:08:43,850 Przeszukać powóz! 56 00:09:15,040 --> 00:09:16,640 Ładne. Gdzie złoto? 57 00:09:20,640 --> 00:09:23,320 Ty mi powiesz, stary. 58 00:09:26,240 --> 00:09:27,380 Gdzie jest złoto? 59 00:09:29,080 --> 00:09:30,480 Żadnego złota nie mam. 60 00:09:33,920 --> 00:09:36,480 Słyszycie? Kupra złota nie mają. 61 00:09:41,390 --> 00:09:42,390 Gadaj zaraz. 62 00:09:43,570 --> 00:09:47,170 Bo jak sam znajdę, to wszystkich na gałęzi obwiesić każę. 63 00:09:50,050 --> 00:09:51,050 Obszukać. 64 00:10:17,290 --> 00:10:18,290 Z Tobą. 65 00:10:19,390 --> 00:10:21,810 Margrabia Karol von Ansbach. 66 00:10:29,950 --> 00:10:35,030 Niech mi Wasza miłość raczy wybaczyć, że niepokoję, ale ważne sprawy zmuszają 67 00:10:35,030 --> 00:10:36,030 mnie do tego. 68 00:10:37,050 --> 00:10:38,930 Gość w dom, Bóg w dom. 69 00:10:40,490 --> 00:10:42,670 Miło mi Pana powitać, pułkowniku. 70 00:10:43,110 --> 00:10:47,780 Raz jeszcze gratuluję Waszmości umysłu, i odwagi. 71 00:10:49,260 --> 00:10:55,280 A czy pamięta pan, wasz mość, pułkowniku, jak pan zaczął swoją 72 00:10:55,280 --> 00:10:57,720 obronie Stolpeckiego w Ratuszu Leckim? 73 00:10:58,940 --> 00:11:02,060 Jako polski szlachcic i pruski oficer, Margrabio. 74 00:11:02,260 --> 00:11:08,420 Tak. Dla mnie stałeś się wtedy, wasz mość, wyrazicielem woli nie tylko 75 00:11:08,440 --> 00:11:11,540 ale i mieszczan w Prusie Chosiadłych. 76 00:11:14,990 --> 00:11:20,870 Skłonny byłbym temu wierzyć, Margrabio, ale służba w Wojsku Elektorskim 77 00:11:20,870 --> 00:11:24,150 nauczyła mnie nieufności. 78 00:11:25,870 --> 00:11:30,470 Gorzkie to słowa dla mnie, tym bardziej, że prawdziwe. 79 00:11:31,270 --> 00:11:37,350 Czy wie pan, Margrabio, że więzienia w Prusie pełne są Polaków? 80 00:11:38,670 --> 00:11:39,670 Słyszałem. 81 00:11:40,450 --> 00:11:44,330 Słyszałeś tylko, Margrabio, ale wiedzieć nie chcesz. 82 00:11:46,480 --> 00:11:50,060 Cóż jeden człowiek może poradzić przeciwko wszystkim? 83 00:12:05,200 --> 00:12:07,300 Margrabior, czy chorąże odrowąż? 84 00:12:08,320 --> 00:12:09,660 Jeszcze przy życiu? 85 00:12:10,900 --> 00:12:11,900 Odrowąż? 86 00:12:12,590 --> 00:12:16,170 Mój przyjaciel i dowódca. Razem pod panem Ketpanem służyliśmy. 87 00:12:16,630 --> 00:12:17,710 Ach tak. 88 00:12:18,270 --> 00:12:23,450 Von Holstein kazał go do lochu wtrącić i ściąć, ale sprzeciwiłem się w wykonaniu 89 00:12:23,450 --> 00:12:24,450 wyroku. 90 00:12:24,630 --> 00:12:30,350 Wysłałem list do jego elektorskiej mości z prośbą, ażeby odrowąża uwolnić. 91 00:12:31,090 --> 00:12:36,910 Bóg da, że księże elektor przychyli się do mojej prośby. 92 00:13:07,699 --> 00:13:10,360 Wspaniałe. Czasem kielich goryczy. 93 00:13:10,840 --> 00:13:13,200 Do dna wypić trzeba. 94 00:13:25,680 --> 00:13:28,540 Jego wielebność, ksiądz Opat. Proś, proś. 95 00:13:29,680 --> 00:13:31,680 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. 96 00:13:35,000 --> 00:13:36,820 Na wieki wieków. Amen. 97 00:13:39,840 --> 00:13:41,040 Margravia Ansbach. 98 00:13:44,120 --> 00:13:45,160 Mówże, ojcze. 99 00:13:45,540 --> 00:13:47,120 Co cię tu sprowadza? 100 00:13:48,540 --> 00:13:53,180 Delegacja Stanów Pruskich, która do stolicy na Sejm zdążała, w latach 101 00:13:53,180 --> 00:13:54,620 przedopryszków została napadnięta. 102 00:13:54,860 --> 00:13:57,060 Trzymają ich teraz jako zakładników. 103 00:13:57,420 --> 00:13:58,480 Jezus Maria, gdzie? 104 00:13:58,900 --> 00:14:03,020 Nie wiem, ale przyjechał człowiek, który może wskazać drogę. 105 00:14:03,600 --> 00:14:07,480 Jeżeli mu włosy z głowy spadnie, delegaci mogą przypłacić do życia. 106 00:14:09,680 --> 00:14:11,060 Złoto mieli ze sobą? 107 00:14:11,320 --> 00:14:12,320 Tak. 108 00:14:14,380 --> 00:14:15,860 Czego to łotry żądają? 109 00:14:16,300 --> 00:14:17,300 Okupu. 110 00:14:19,000 --> 00:14:22,620 Okupu. Dałbym serce, ale nasz zakon ślubował ubóstwo. 111 00:14:23,780 --> 00:14:25,480 Możemy się za nich jedynie modlić. 112 00:14:26,780 --> 00:14:27,800 Ile żądają? 113 00:14:28,660 --> 00:14:31,200 Dwakroć tyle, ile delegacie wieźli z sobą. 114 00:14:31,620 --> 00:14:32,760 60 tysięcy. 115 00:14:33,260 --> 00:14:34,260 Ja pojadę. 116 00:14:34,500 --> 00:14:35,740 Nie, panie Krzysztofie. 117 00:14:36,920 --> 00:14:41,160 Teraz mój głos tutaj, na sejmie potrzebny. Ale tam ludzie giną, którzy w 118 00:14:41,160 --> 00:14:42,720 samej sprawie, co i ja, na sejmie chali. 119 00:14:45,460 --> 00:14:47,860 Nie godzi się ich bez pomocy zostawić. 120 00:14:49,600 --> 00:14:51,760 Miłosierdzie przemawia ustami waszmości. 121 00:14:52,560 --> 00:14:57,540 A jesteś pewien, że jeśli okup dostarczysz, zbiry i ciebie puszczą? Bóg 122 00:14:57,540 --> 00:15:00,820 świadkiem, że nigdy przyjaciela w potrzebie nie zostawił. 123 00:15:04,660 --> 00:15:08,300 Gdzie ten człowiek czeka? W gospodzie pod Jeleniem. To dziadam mieszkam. 124 00:15:08,700 --> 00:15:09,780 Wybacz wasza miłość. 125 00:15:09,980 --> 00:15:10,980 Chodźmy, księże, opadzie. 126 00:15:18,280 --> 00:15:19,320 Wolni, mostanie. 127 00:15:19,540 --> 00:15:21,660 Kotler! Dążycie jeszcze na sądu spadek. 128 00:15:26,410 --> 00:15:27,410 Wiodła i konie! 129 00:15:27,670 --> 00:15:28,690 Wiodła i konie! 130 00:15:30,070 --> 00:15:32,890 Aśkawi panienki Anny, pilnuj na kroki i nie odtemnij. Rokach, pułkowniku! 131 00:15:35,350 --> 00:15:38,950 Pan Krzysztof z Hetmanem od godziny rozmawia, a ja muszę się o tym od 132 00:15:38,950 --> 00:15:43,910 dowiadywać? Anno! Będzie, że bać pan musiał stracony chwilę przejażdżką 133 00:15:44,070 --> 00:15:45,270 Gorąco proszę o wybaczenie. 134 00:15:46,190 --> 00:15:48,050 Serce moje tu zostawiam, ale obowiązek. 135 00:15:48,270 --> 00:15:49,550 Jakiż to obowiązek? 136 00:15:50,410 --> 00:15:51,430 Mości pułkowniku. 137 00:15:53,530 --> 00:15:54,530 Idziemy. 138 00:16:03,000 --> 00:16:04,080 Andrzeju, opiekuj się, Anno. 139 00:16:07,420 --> 00:16:09,180 Gdzie pułkownik pojechał? Nie wiem. 140 00:16:09,620 --> 00:16:12,020 Wyleciał od jego mości, chretmana jak burza, potem wrzastał na kacpra, aż 141 00:16:12,020 --> 00:16:15,120 wysiadło o konie. Przygotuj mi strój do jazdy konnej, szybko. Nie, Anno, mam 142 00:16:15,120 --> 00:16:18,360 rozkaz opiekować się tobą. Na krok cię nie puszczę. Magda, chcesz dęb padna? 143 00:16:18,380 --> 00:16:20,760 Jechać się pozwolę. Tak jak to zapłata za dobre serce. 144 00:16:23,820 --> 00:16:25,860 Chryste, panie, co się tu dzieje? 145 00:16:29,520 --> 00:16:33,940 Wróćmy do spraw niecierpiących włoki, które wasz mośc para do mnie 146 00:16:33,960 --> 00:16:34,960 Tak. 147 00:16:35,780 --> 00:16:42,020 Nadzwyczaj delikatnej materii i wielkiej wyrozumiałości wymagające. 148 00:16:42,680 --> 00:16:49,480 Jak waszej wielmożności wiadomo, w czasie podróży do Warszawy, Fonredę, 149 00:16:49,480 --> 00:16:54,800 elektorski i ja zostaliśmy dwa razy przez bandytów napadnięci. 150 00:16:56,430 --> 00:17:02,010 Kurierowi zostało zrabowane tajne pismo, które miał doręczyć w Warszawie 151 00:17:02,010 --> 00:17:05,589 prezydentowi elektora von Hoverbeckowi. 152 00:17:06,810 --> 00:17:12,890 Rabunku dokonał wachmistrz pułkownika Dowgirda. 153 00:17:12,950 --> 00:17:19,130 Sprzeciwiłem się wówczas nadaniu rozgłosu tej sprawie, mając na uwadze 154 00:17:19,130 --> 00:17:20,750 imię pułkownika. 155 00:17:22,800 --> 00:17:28,560 Dziś, gdy elektor pragnie przyjaźni z Rzeczpospolitą, prosi, aby listu nie 156 00:17:28,560 --> 00:17:29,560 ujawniać. 157 00:17:31,220 --> 00:17:34,560 To jest pisma znane z waszmości. 158 00:17:34,760 --> 00:17:35,760 Tak. 159 00:17:36,980 --> 00:17:42,400 I chcesz waszmość, pan, żebyśmy nazwisk tych nie ujawniali. 160 00:17:44,480 --> 00:17:48,080 Księże Fryderyk Wilhelm zdaje sobie sprawę... 161 00:17:50,540 --> 00:17:56,280 że Rzeczpospolita nie może zrzec się swych praw do Prus Książęcych. 162 00:17:56,560 --> 00:18:00,680 Pragnie nie pogorszenia, ale polepszenia stosunków. 163 00:18:01,060 --> 00:18:07,800 O, gotów jest nawet zaprosić pułkownika Dowgirda na swój dwór, dając tym wyraz 164 00:18:07,800 --> 00:18:08,800 dobrej woli. 165 00:18:10,340 --> 00:18:14,520 Da Bóg, że zgoda zapanuje. 166 00:18:15,540 --> 00:18:17,180 A Dowgird... 167 00:18:22,280 --> 00:18:24,520 Lepiej niech u nas zostanie. 168 00:18:38,360 --> 00:18:45,160 Nie kradź! Wina 169 00:18:45,160 --> 00:18:46,160 dawaj! 170 00:18:59,920 --> 00:19:00,920 Do siebie! 171 00:19:20,300 --> 00:19:24,160 Jeszcze wielmożny pułkowniku czekają na pana. To taki? Nie wiem, mówi, że zowie 172 00:19:24,160 --> 00:19:25,160 się Walery. 173 00:19:25,260 --> 00:19:26,260 Prowadź! 174 00:19:26,800 --> 00:19:29,900 Wasza wielmożność wybaczy. Imć Walery mówi, że tylko z wielmożnym panem 175 00:19:29,900 --> 00:19:32,180 pułkownikiem chce mówić. Coś powiedział, Iku? 176 00:19:32,460 --> 00:19:35,140 Jak mi, Bóg miły, nie moja to wina. Dostań to wasz mość. 177 00:19:36,240 --> 00:19:37,240 Miej oko na wszystko. 178 00:19:39,000 --> 00:19:40,380 Wina. Aśka! 179 00:19:40,920 --> 00:19:43,640 Prowadź wielmożnego pana pułkownika do imć pana Walerego. 180 00:20:28,970 --> 00:20:30,230 Zostaw nas samych 181 00:20:30,230 --> 00:20:56,670 Złoto 182 00:20:56,670 --> 00:20:57,670 jest? 183 00:20:57,680 --> 00:20:58,840 Nie prosisz siadać? 184 00:21:05,820 --> 00:21:06,820 Czasu nie ma. 185 00:21:08,260 --> 00:21:10,780 I nie na przyjęcie, no w sprawie przyszedłeś. 186 00:21:11,380 --> 00:21:12,380 Więc jak? 187 00:21:13,340 --> 00:21:14,440 Niech i tak będzie. 188 00:21:15,840 --> 00:21:17,220 A złota nie ma. 189 00:21:18,100 --> 00:21:19,100 Nie ma. 190 00:21:19,380 --> 00:21:20,380 Nie ma. 191 00:21:24,160 --> 00:21:26,400 Jezu, toż to istny rok mój! 192 00:21:26,910 --> 00:21:27,910 Ty! 193 00:21:30,510 --> 00:21:32,590 To niedobrze. 194 00:21:35,270 --> 00:21:37,610 Złota nie ma, a kupcy? 195 00:21:37,870 --> 00:21:38,990 Na razie nie ma. 196 00:21:40,230 --> 00:21:46,530 Jeżeli do Tmierzchu nie wrócę, wszystkim gardła poderżną. 197 00:21:47,830 --> 00:21:49,630 Złoto zebrać niełatwo. 198 00:21:53,350 --> 00:21:54,550 Daj dzień zwłoki. 199 00:22:01,480 --> 00:22:02,620 Jutro złoto będzie. 200 00:22:10,400 --> 00:22:11,400 Nie. 201 00:22:22,600 --> 00:22:23,600 Nieładnie. 202 00:22:24,920 --> 00:22:26,300 Gości przyszedłem. 203 00:22:37,919 --> 00:22:39,320 Imię. 204 00:23:06,440 --> 00:23:07,440 Mój Valery. 205 00:23:08,740 --> 00:23:11,480 A co się gapisz? 206 00:23:11,740 --> 00:23:12,740 Wej. 207 00:23:24,620 --> 00:23:27,120 Wasza wielmożność pewnie spragniony. 208 00:23:28,120 --> 00:23:30,380 Bardzo. Wina. 209 00:23:32,960 --> 00:23:35,720 Pieniądze do jutro rana trzeba przygotować. 210 00:23:36,910 --> 00:23:39,810 Pojedziesz w Wasz mość do imć pana Hetmana z listem. 211 00:23:40,450 --> 00:23:41,450 Biuro i papier! 212 00:23:42,270 --> 00:23:43,390 I do żywo! 213 00:23:47,290 --> 00:23:47,970 Nie 214 00:23:47,970 --> 00:24:02,970 dosłyszałem. 215 00:24:04,210 --> 00:24:05,210 Twój obóz? 216 00:24:11,180 --> 00:24:12,660 Patrz, bym cię nie udusił. 217 00:24:13,780 --> 00:24:15,880 Czucia w palcach nie mam. 218 00:24:46,800 --> 00:24:50,100 Powiedział? Nawet kamrata sypną. 219 00:24:50,600 --> 00:24:54,700 Oberżysta. A delegaci? W wilczych dołach. 220 00:24:54,980 --> 00:24:59,920 Jeżeli do zmierzchu nie wróci, delegatów wyrżną, a obóz przeniosą. 221 00:25:01,140 --> 00:25:02,260 Ilu ich jest? 222 00:25:03,100 --> 00:25:05,400 Nie miałem sumienia już pytać. 223 00:25:07,340 --> 00:25:09,000 Obóz trzeba otoczyć. 224 00:25:10,860 --> 00:25:14,180 Wtedy miast delegatów w trumny przed królem postali. 225 00:25:14,840 --> 00:25:15,840 Racja. 226 00:25:17,480 --> 00:25:19,440 Zatem trzeba ich wykraść, ścianie odbić. 227 00:25:23,040 --> 00:25:24,400 Nikomu o tym ani słowa. 228 00:25:33,520 --> 00:25:34,520 Oj, 229 00:25:35,400 --> 00:25:36,800 Valery, Valery. 230 00:25:42,860 --> 00:25:44,960 Leży dziś każdemu nieporęcznie. 231 00:25:47,050 --> 00:25:48,250 I na szkodę wyjść może. 232 00:25:50,290 --> 00:25:53,370 Twoje zdrowie. Dziękuję waszej miłości. 233 00:25:54,170 --> 00:25:55,350 Wasz uczciwy. 234 00:25:56,850 --> 00:25:57,850 Szlachetny. 235 00:25:59,470 --> 00:26:00,470 Porządny. 236 00:26:02,490 --> 00:26:03,490 Prawy. 237 00:26:04,050 --> 00:26:05,050 Łuczy! 238 00:26:06,070 --> 00:26:11,730 Panie kapitanie! Panie kapitanie! A 239 00:26:11,730 --> 00:26:15,830 co miałem robić, jak uciekać chciał? 240 00:26:16,460 --> 00:26:18,280 Spuszczajcie do diabła! 241 00:26:18,920 --> 00:26:20,960 Łazowski są psu, braty. 242 00:26:22,180 --> 00:26:23,180 Uciekł? 243 00:26:23,940 --> 00:26:25,820 Nie miał prawa. 244 00:26:26,320 --> 00:26:27,440 Tam w izbie. 245 00:26:28,160 --> 00:26:30,340 Mój wachmistr trzyma jego kamrata. 246 00:26:31,000 --> 00:26:32,300 Zabrać tamtego z izby. 247 00:26:33,740 --> 00:26:35,060 Co się stało? 248 00:26:36,900 --> 00:26:38,420 Złota by chcieli znaleźć. 249 00:26:43,360 --> 00:26:44,960 Jutro ratem ich przesłuchamy. 250 00:27:03,660 --> 00:27:04,660 Dziękuję ci. 251 00:27:04,940 --> 00:27:06,020 Do jutra. 252 00:27:07,300 --> 00:27:08,420 Bywaj, Krzysztofie. 253 00:27:15,520 --> 00:27:17,180 Gacper, konie. 254 00:27:18,400 --> 00:27:19,400 Rozkaz. 255 00:27:21,740 --> 00:27:23,140 Dziękuję, wasz mościon. 256 00:27:24,280 --> 00:27:25,280 Bywajcie. 257 00:27:30,100 --> 00:27:31,160 Uciekać chciał? 258 00:27:31,680 --> 00:27:33,040 A jego głep? 259 00:27:37,020 --> 00:27:40,260 Jak pan śmiał wydać takie polecenie? 260 00:27:40,500 --> 00:27:43,260 Mieli tych rajców ubić. Ubić? 261 00:27:43,640 --> 00:27:45,600 Nie zna pan chciwości ludzkiej. 262 00:27:46,220 --> 00:27:49,540 Mało im łopu. Muszą jeszcze okup dostać. 263 00:27:49,740 --> 00:27:54,720 Ja ich karzę, ja ich... Teraz trzeba tylko, żeby dowgird delegatów odbił. 264 00:27:56,200 --> 00:28:01,500 Szlachta na sejmie podniosłaby taką wrzapę, że nawet król z radą 265 00:28:02,000 --> 00:28:04,620 Nie mógłbym jej uciszyć. 266 00:28:13,380 --> 00:28:16,600 Wasza dostojność. Każda przęgać. 267 00:28:23,100 --> 00:28:25,820 Co pan postanowił, Margrabio? 268 00:28:31,980 --> 00:28:36,820 Jeżeli złapią choćby jednego wspólnika, przegraliśmy. 269 00:28:38,040 --> 00:28:41,060 Więc to tak, nikt mi nie chce powiedzieć, gdzie pan Krzysztof. Wszyscy 270 00:28:41,140 --> 00:28:42,780 Wiem co powiesz, słyszałam to już. 271 00:28:43,240 --> 00:28:45,100 Ale ja nie chcę stać tu bezczynnie. 272 00:28:47,340 --> 00:28:50,560 Jemu tam może śmierć w oczy patrzy. 273 00:28:52,200 --> 00:28:54,160 Ale by się pan pułkownik ucieszył. Co? 274 00:28:54,620 --> 00:28:56,360 To jeszcze nic innego, tylko kochanie. 275 00:28:57,400 --> 00:28:59,400 Zamilcz. Dobrze, nie powiem ani słowa. 276 00:29:01,960 --> 00:29:04,260 Ale co wiem, to wiem. Mimo jego panienka się serce raduje. 277 00:29:07,480 --> 00:29:09,200 A ty o swojego nie boisz się? 278 00:29:10,860 --> 00:29:15,760 Niech mi panienka Kacpra nie przypomina, bo ja go dostanę w swoje ręce, jak... 279 00:29:15,760 --> 00:29:19,920 jak za te kodu utapię. O, rany boskie, już pokaczę. 280 00:29:20,140 --> 00:29:21,900 Co się tutaj znowu dzieje? 281 00:29:23,740 --> 00:29:25,020 Dzioteczko, gdzie Krzysztof? 282 00:29:28,380 --> 00:29:30,200 Obie panny miłość wyznały. 283 00:29:30,540 --> 00:29:31,540 Bać panu? 284 00:29:32,040 --> 00:29:33,940 Niestety, ja tu jestem niepotrzebny. 285 00:29:36,920 --> 00:29:38,380 Cicho, Anna. 286 00:29:39,300 --> 00:29:40,300 Cicho. 287 00:29:41,040 --> 00:29:44,380 Siadaj, wadź panna konia. Jedź do gospody, zasięgnę ci języka. 288 00:29:44,720 --> 00:29:47,540 Mam rozkaz mości pułkownika, aby opiekować Anną. 289 00:29:47,880 --> 00:29:49,140 No, no. 290 00:29:49,920 --> 00:29:53,980 Jeszcze jego mość pułkownik mnie wszystkim w tym domu będzie rozkazywać. 291 00:29:54,980 --> 00:29:56,660 Zwalniam wadź pana ze słowa. 292 00:29:57,040 --> 00:29:59,040 Jedź, a wracaj szybka. 293 00:29:59,400 --> 00:30:00,460 Rozkaz, cioteczko. 294 00:30:02,570 --> 00:30:05,030 Dzioteczka, kiedy chcesz? 295 00:30:05,330 --> 00:30:08,490 Każ Kalinowskiemu szabla przygotować. Sza! 296 00:30:09,210 --> 00:30:10,250 Ruszaj! 297 00:30:12,850 --> 00:30:16,010 Cicho, malutko. 298 00:30:22,830 --> 00:30:27,130 Za co? Za co wielmożny panie? Za co? 299 00:30:27,840 --> 00:30:31,940 Ja za co? Panie, ja nie chcę za co. Panie, ja czysty. Ja czysty jak łza, ja 300 00:30:31,940 --> 00:30:34,300 czysty jak kryształ, jak źródlana woda. 301 00:30:34,640 --> 00:30:38,040 Siedzisz tu z tydzień, sam zobaczysz jakiś czysty. 302 00:30:38,520 --> 00:30:43,960 Ja nie winien, panowie, dam co chcecie. Panowie, panowie, ja nie winien. 303 00:30:44,100 --> 00:30:46,900 Panowie, panie, panie żołnierzu, panie żołnierzu, zapłacę. 304 00:30:47,260 --> 00:30:48,740 Zapłacę, dam złota, dam wszystko. 305 00:30:49,560 --> 00:30:54,300 Złotem zapłacę, panowie. Dam złoto, dam wszystko, panie żołnierzu, zapłacę. 306 00:30:54,560 --> 00:30:57,220 Złoto dam, ja nie winien. Ja nie chcę, ja... 307 00:30:57,450 --> 00:31:01,290 Ja nic, ja nie widzę, ja nie, ja nie panowie, ja nie. 308 00:31:27,530 --> 00:31:29,490 Jakem raz drugi łupnął. 309 00:31:30,850 --> 00:31:32,290 Wszystko powiem, mówi. 310 00:31:32,590 --> 00:31:35,130 Wszystko. O co chama słuchać będę? 311 00:31:36,010 --> 00:31:39,170 Tak jak go jeszcze raz przez łeb. O! 312 00:31:40,810 --> 00:31:42,990 Padyczerek! Czołem, wasz mościowie! 313 00:31:43,290 --> 00:31:46,350 Czołem! A witajcie, wasz mość, proszę, napijemy się. 314 00:31:46,670 --> 00:31:52,110 A gdzie pułkownik, wasz mościowie? Pułkownik? A, Bóg go raczej wiedział. Tu 315 00:31:52,110 --> 00:31:53,470 mość, wasz bohatera. 316 00:31:53,980 --> 00:32:00,480 Sam jeden, tym oto bukłaczkiem, całą bandę łoczyków pojmał. Nie może to być. 317 00:32:00,540 --> 00:32:02,180 Jak to nie może być? 318 00:32:02,640 --> 00:32:08,520 Ja go bukłaczkiem, a on wilczodoły. On wilczodoły, a ja go bukłaczkiem. 319 00:32:08,880 --> 00:32:11,480 Mów, gadaj, krzeć się proszę. 320 00:32:11,880 --> 00:32:18,300 No i cóż mówił na miły błąd? A co, chama szlachcic będzie słuchał i przez łeb. 321 00:32:18,420 --> 00:32:21,920 Ja go bukłaczkiem, a on wilczodoły. 322 00:32:22,320 --> 00:32:25,200 Jakobyś kupców wilczyk na łag zatrzymali. 323 00:32:25,440 --> 00:32:30,740 Pan pułkownik z drugim rozmawiał. A ja mojego bukłaczkiem sprzesłem. 324 00:32:31,600 --> 00:32:33,820 O, hej, wasz mość. 325 00:32:35,140 --> 00:32:37,080 A ja mojego halora. 326 00:32:40,460 --> 00:32:43,420 Czy meldowano wasz mości o jakimś rozboju? 327 00:32:43,700 --> 00:32:44,700 Nie, wasza miłość. 328 00:32:46,200 --> 00:32:50,340 Składałem wizytę hetmanowi Sobieskiemu, kiedy doniesiono mu... 329 00:32:50,730 --> 00:32:53,710 że jacyś zbóje napadli na kupców pruskich. 330 00:32:54,850 --> 00:32:59,730 Pułkownik Dowgird także był przy tym. 331 00:33:01,370 --> 00:33:03,350 Pułkownik Dowgird? Wasza miłość. 332 00:33:03,570 --> 00:33:04,710 Sługam, sługam wasz mości. 333 00:33:04,910 --> 00:33:08,490 W gospodzie pod Jeleniem dwóch opryszków żądał od pułkownika złota. Aresztowałem 334 00:33:08,490 --> 00:33:09,490 ich i oberżystę. 335 00:33:09,630 --> 00:33:14,210 Ale o kupcach i napadzie pułkownik Dowgird nic nie mówił. 336 00:33:16,330 --> 00:33:18,330 Trzymasz ich wasz mość we wieży? 337 00:33:18,550 --> 00:33:19,550 Tak jest, wasza miłość. 338 00:33:19,870 --> 00:33:21,970 Poturbowanie mocno. Sprowadź ich tutaj. 339 00:33:22,330 --> 00:33:23,330 Rozkaz. 340 00:33:29,170 --> 00:33:31,590 Radłbym szczerze dopomóc wasz mością. 341 00:33:32,430 --> 00:33:39,090 Zaraz każe podać wina. Wierzę, że Rzeczpospolita za gwałt na wolnych 342 00:33:39,090 --> 00:33:42,250 kupcach pruskich srogo winnych ukaże. 343 00:33:48,139 --> 00:33:50,080 Może ci łoczykowie co powiedzą. 344 00:33:53,800 --> 00:33:57,720 Mamy tu swoje sposoby, które niejeden zatwardział język. 345 00:33:58,740 --> 00:33:59,780 Zmiękczyć potrafimy. 346 00:34:01,000 --> 00:34:05,180 Nie, nie wiem, nie wiem. Ja nic nie wiem, nie wiem za co. Za co, za co? 347 00:34:05,180 --> 00:34:06,660 nie żyje, drugi nieprzytomny, wasza miłość. 348 00:34:06,920 --> 00:34:08,620 Nie, nie, ja nic nie wiem, ja nic nie wiem. 349 00:34:08,840 --> 00:34:11,060 Ja, ja, panowie, ja... A ten kto? 350 00:34:11,500 --> 00:34:13,040 Oberzysta! Nie, nie, za co, za co? 351 00:34:13,989 --> 00:34:17,190 Pan pułkownik kazał go zaaresztować, że wspólnik tamtych... Krzysztof, za co? 352 00:34:17,310 --> 00:34:20,630 Nie wiem. Ja nic nie wiem. Wielmożny panie, ja uczciwy człowiek. Kto zabił 353 00:34:20,630 --> 00:34:23,850 tamtego? To, to wachmistrz pułkownika. 354 00:34:24,290 --> 00:34:27,130 Poturbował go z rodza, to i życie wyziono. 355 00:34:27,350 --> 00:34:28,730 Nie wiem, panowie, panowie. 356 00:34:30,030 --> 00:34:34,070 Pomóżcie. Powiedzcie coś, panowie. Ja niewinny. Nie wiem, nie wiem. Ja 357 00:34:34,230 --> 00:34:36,510 Krzysztof, za co? Nie wiem, nie wiem. Nie wiesz, niewolmożny panie. 358 00:34:36,880 --> 00:34:39,900 Nie wiem, nie wiem, nie wiem, ja nic nie powiem. Nie wiem, nie wiem, ja nie 359 00:34:39,900 --> 00:34:42,239 winny. Za co, Chryste, za co, panowie? 360 00:34:46,580 --> 00:34:47,379 Zabrać go. 361 00:34:47,380 --> 00:34:51,500 Ja, ja, nie, nie wiem, nie wiem, nic nie wiem, nic nie wiem, nie powiem, nie 362 00:34:51,500 --> 00:34:53,920 wiem, nic nie wiem. Zabrać do rana i wypuścić. 363 00:34:57,020 --> 00:34:58,020 Żegnam panów. 364 00:35:09,830 --> 00:35:11,590 Wypuścić, ale każdy krok śledzić. 365 00:35:41,160 --> 00:35:42,740 Chcemy było od razu mnie wziąć. 366 00:35:43,380 --> 00:35:45,280 To bym bliższą drogę wskazał. 367 00:35:48,180 --> 00:35:49,340 Znam te ruiny. 368 00:35:50,020 --> 00:35:53,080 W tym ja, że przed laty mojego dziada wilki rozszarpały. 369 00:35:55,880 --> 00:35:57,120 Stąd wilcze doły. 370 00:35:58,620 --> 00:35:59,620 Wejście znasz? 371 00:36:00,260 --> 00:36:01,840 Jedźcie, waszmościowie, za mną. 372 00:36:34,860 --> 00:36:36,200 Mało, panienko, tak, tak. 373 00:36:37,780 --> 00:36:39,080 O, panu, brawo. 374 00:36:39,960 --> 00:36:40,960 Brawo, jest teraz. 375 00:36:43,660 --> 00:36:44,660 Koniec świata. 376 00:36:48,060 --> 00:36:50,280 Tak, panienko, uważaj, uważaj, panienko. 377 00:36:51,420 --> 00:36:52,420 Brawo. 378 00:36:52,680 --> 00:36:54,020 Tak, tak. 379 00:36:54,340 --> 00:36:55,340 I do przodu. 380 00:36:56,180 --> 00:37:00,780 Aniu, dosyć, dosyć. Mam cioteczkę na sztuchu, każ teraz naprzęgać. 381 00:37:01,140 --> 00:37:03,840 Aniu! Każ naprzęgać cioteczką, obchna, jak Bóg na niebie. 382 00:37:04,350 --> 00:37:05,350 Panienko! 383 00:37:06,050 --> 00:37:07,170 Ponieć, świata. 384 00:37:08,210 --> 00:37:11,710 Och, moja kochana, ciotu nie poprzedziałem, że jesteś nie wrócił. 385 00:37:12,570 --> 00:37:13,730 Jedźmy, jedźmy. 386 00:37:15,070 --> 00:37:17,150 No już dobrze, dobrze. 387 00:37:19,010 --> 00:37:20,450 Mocnik Kalinowski! 388 00:37:21,770 --> 00:37:24,470 Kalinosiu! Słucham jaśnie, pani. 389 00:37:25,090 --> 00:37:26,630 Każda przęgać! 390 00:37:28,050 --> 00:37:29,410 Tak jest. 391 00:37:35,560 --> 00:37:37,200 Nie daj Boże z babami. 392 00:37:41,420 --> 00:37:44,320 Wy wiemy, gdzie ten twój Krzysztof. 393 00:37:50,900 --> 00:37:55,600 Rzeczpospolita mocno ręką winna być rządzona. 394 00:37:56,140 --> 00:37:58,080 O to chodzi, o to chodzi. 395 00:37:58,360 --> 00:38:02,580 Potrzeba nam króla, co nie tylko na tronie siedzie. 396 00:38:03,340 --> 00:38:04,920 Ale i rządzić będzie. 397 00:38:05,620 --> 00:38:07,740 O to chodzi, o to chodzi. 398 00:38:08,000 --> 00:38:09,720 To jak u mnie we dworze. 399 00:38:10,000 --> 00:38:11,580 Czy ktoś coś powie? 400 00:38:12,580 --> 00:38:13,580 Choć piśnie? 401 00:38:14,020 --> 00:38:16,040 O to chodzi, o to chodzi. 402 00:38:16,300 --> 00:38:20,140 Do mnie sam wojewoda z poważaniem przyjeżdża. 403 00:38:21,200 --> 00:38:24,180 Siedzę ja raz, waść w wirydarzu. 404 00:38:25,160 --> 00:38:27,500 Nagle widzę, jedzie. 405 00:38:28,020 --> 00:38:30,220 O to chodzi, o to chodzi. 406 00:38:30,480 --> 00:38:32,320 Z czym jedzie, pytam się? 407 00:38:33,390 --> 00:38:36,030 No bo jak nie z tym... Gdzie idzie pan pułkownik? 408 00:38:36,370 --> 00:38:37,189 Nie ma. 409 00:38:37,190 --> 00:38:39,130 A jego wachmistrz? Nie ma. 410 00:38:39,530 --> 00:38:41,330 A starościc Berdyczowski? 411 00:38:41,550 --> 00:38:42,550 Nie ma. 412 00:38:43,530 --> 00:38:44,810 Nikogo nie ma. 413 00:38:46,090 --> 00:38:48,530 Prawda to, bo waszmościów też nie ma. 414 00:38:52,830 --> 00:38:53,830 Bardowski są. 415 00:38:54,950 --> 00:38:59,590 Waszmość mi tu z familia nie wyjeżdżaj, bo mój pradziad z tulem Jagiello przy 416 00:38:59,590 --> 00:39:01,890 jednym stole jadal. Gdzie Brżysta? 417 00:39:02,280 --> 00:39:04,020 Z otrzykami w lochu. 418 00:39:04,300 --> 00:39:05,820 Z jakimi otrzykami? 419 00:39:06,140 --> 00:39:08,760 Kupców w wilczych dołach napadli. 420 00:39:09,540 --> 00:39:14,060 Oficer ich zaaresztował i do wieży wsadził. 421 00:39:14,700 --> 00:39:16,140 A pułkownik gdzie? 422 00:39:16,640 --> 00:39:17,640 Nie wiem. 423 00:39:20,780 --> 00:39:25,520 Paniele, królewno, ja nie wiem, ale i Bóg nie wie. 424 00:39:26,640 --> 00:39:28,600 Jedziemy. Dokąd? 425 00:39:28,980 --> 00:39:30,960 Zajmij się drogi, bo wlep zdzielę. 426 00:39:31,950 --> 00:39:33,510 Chodź, panny, za mną! 427 00:39:39,210 --> 00:39:44,650 Zawsze powiadam, babie i diabeł w drogę nie wlezie. 428 00:39:44,950 --> 00:39:46,910 A co chodzi, a co chodzi. 429 00:40:14,030 --> 00:40:17,090 Zawsze to dla mnie powita dziejność, panie. Czym mogę jej służyć? 430 00:40:18,190 --> 00:40:19,270 Ważność widzę. 431 00:40:19,590 --> 00:40:21,350 Przyjaciela w potrzebie zostawiłeś. 432 00:40:21,730 --> 00:40:22,730 Jak to? 433 00:40:22,770 --> 00:40:23,770 Tak to. 434 00:40:24,090 --> 00:40:28,710 Imś pan pułkownik Dowgird razem z wachmistrzem i przebacz mu Boże 435 00:40:28,770 --> 00:40:29,770 teraz wilczych doła. 436 00:40:29,870 --> 00:40:33,810 Wilczych doła? Skąd tam pułkownik? Uwiedzionym rajcem na ratunek 437 00:40:36,570 --> 00:40:38,550 Do koni. Magda jedzie. 438 00:40:39,230 --> 00:40:40,230 Aniu! 439 00:40:42,050 --> 00:40:43,190 Moja krew! 440 00:41:24,680 --> 00:41:25,720 Rączka, zmień go. 441 00:41:35,600 --> 00:41:36,600 Ogłuchłeś? 442 00:41:40,480 --> 00:41:42,120 Ja słucham tylko starego. 443 00:41:45,860 --> 00:41:47,200 Mówię ci, zmień go. 444 00:43:09,840 --> 00:43:10,840 Dziękuję. 445 00:43:38,800 --> 00:43:41,860 Kiedy nie można, trzeba górą przez basznę. 446 00:43:42,980 --> 00:43:43,980 Zmur potrzebny. 447 00:44:43,459 --> 00:44:44,459 Hathbers, zostaniesz tu. 448 00:44:45,860 --> 00:44:46,860 Miej oko na wszystko. 449 00:44:48,820 --> 00:44:49,820 Idziemy. 450 00:46:42,220 --> 00:46:43,220 Gdzie Walery? 451 00:47:19,880 --> 00:47:21,280 Gotowe? Cholera. 32272

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.