Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:18,920 --> 00:01:22,760
Pu艂kownik Dowgird, polski szlachcic w
s艂u偶bie elektora, oburzony terrorem,
2
00:01:22,760 --> 00:01:26,540
sieje w Prusach Ksi膮偶臋cych, namiestnik
von Holstein wypowiada s艂u偶b臋 i ucieka.
3
00:01:27,260 --> 00:01:30,940
Chce dotrze膰 do Warszawy, aby tam
powiadomi膰 kr贸la polskiego, jak 艂amane
4
00:01:30,940 --> 00:01:31,940
Prusach prawo.
5
00:01:34,300 --> 00:01:37,520
Omijaj膮c po drodze liczne zasadzki,
uciekinierzy docieraj膮 do granicznego
6
00:01:37,520 --> 00:01:39,280
jeziora, ale pogo艅 jest tu偶 za nim.
7
00:01:42,140 --> 00:01:45,660
Udaje si臋 im wprawdzie wskoczy膰 do 艂odzi
i odbi膰 od brzegu, ale pu艂kownik
8
00:01:45,660 --> 00:01:46,680
zostaje ci臋偶ko ranny.
9
00:01:47,950 --> 00:01:52,110
Tymczasem namiestnik von Holstein
wyprawia do Warszawy elektorskiego
10
00:01:52,110 --> 00:01:53,630
R枚dego z tajnymi dokumentami.
11
00:01:53,910 --> 00:01:56,870
Wraz z von R枚dem decyduje si臋 jecha膰
Markrabia -Ansbach.
12
00:01:58,110 --> 00:02:02,130
Knot臋 s膮dzi, 偶e zabi艂 Dovgirda i
rado艣nie komunikuje o tym von
13
00:02:02,870 --> 00:02:04,570
Ale Dovgird nie zgin膮艂.
14
00:02:04,810 --> 00:02:08,190
Magda z Kacprem dowo偶膮 go nieprzytomnego
do le艣nego obozu Kurpi贸w.
15
00:02:08,449 --> 00:02:13,210
Stary znachor wyjmuje mu rajtarsk膮 kul臋
i ranny pu艂kownik zaczyna dochodzi膰 do
16
00:02:13,210 --> 00:02:14,210
zdrowia.
17
00:02:14,510 --> 00:02:17,950
Tymczasem Kacper, aby zdoby膰 konie do
dalszej ucieczki, napada elektorskich
18
00:02:17,950 --> 00:02:22,350
wys艂a艅c贸w, a przy tej okazji wpada mu w
r臋ce tajemnicza czarna sakwa, w艂asno艣膰
19
00:02:22,350 --> 00:02:23,350
Redego.
20
00:02:24,610 --> 00:02:29,510
Dovgird ju偶 zdr贸w, a mi臋dzy Magd膮 i
Kacperem zawi膮zuje si臋 nic sympatii.
21
00:02:29,910 --> 00:02:33,850
Na zdobycznych koniach ruszaj膮 dalej i
na szlaku ratuj膮 przed napadem opryszk贸w
22
00:02:33,850 --> 00:02:38,250
podr贸偶n膮 karet臋, w kt贸rej, jak si臋
okazuje, jedzie panna Anna Ostrowska,
23
00:02:38,310 --> 00:02:41,010
ulubienica Hetmana Sobieskiego wraz ze
sw膮 ciotk膮.
24
00:02:42,830 --> 00:02:47,170
Dovgird, urzeczony urod膮 panny Anny,
zakochuje si臋 od pierwszego wejrzenia.
25
00:02:49,770 --> 00:02:53,390
A tymczasem von Holstein dowiaduje si臋 o
utracie czarnej sakwy.
26
00:04:19,060 --> 00:04:21,200
Pom贸偶cie. 呕egnam wielmo偶ne, pa艅.
27
00:04:23,400 --> 00:04:27,980
Prosz臋 przekaza膰 ode mnie, panu
Hetmanowi, wyrazy najwy偶szego szacunku.
28
00:04:28,820 --> 00:04:32,440
B臋dzie nam ogromnie mi艂o powita膰 wasz
most w palacu.
29
00:04:32,740 --> 00:04:35,740
Z wielk膮 ch臋ci膮 skorzystam z tego
zaproszenia.
30
00:04:36,300 --> 00:04:37,820
呕egnam pana, pu艂kowniku.
31
00:04:38,160 --> 00:04:40,160
Mam nadziej臋, 偶e jeszcze si臋 spotkamy.
32
00:04:40,540 --> 00:04:42,440
Gdzie pan na kwaterze staje?
33
00:04:42,700 --> 00:04:44,420
W ober偶y pod Jelenem.
34
00:04:45,040 --> 00:04:48,500
Ma pan we mnie oddanego przyjaciela.
35
00:04:58,780 --> 00:05:03,380
Za napad na lektorsk膮 poczt臋 sam Dobgirt
odpowie.
36
00:05:05,280 --> 00:05:07,660
Z艂o偶臋 skarg臋? Do kr贸la!
37
00:05:09,130 --> 00:05:13,070
Za jednym zamachem odzyskamy tajne pismo
i pozb臋dziemy si臋 Dowgierda.
38
00:05:13,450 --> 00:05:14,850
Niech偶e pan usi膮dzie.
39
00:05:15,230 --> 00:05:16,230
Nie mog臋.
40
00:05:17,350 --> 00:05:21,110
Kurier elektorski na terenach
Rzeczypospolitej zosta艂 zniewa偶ony.
41
00:05:21,810 --> 00:05:25,710
W czasie sejmu taki rabunek gard艂em jest
karany.
42
00:05:25,910 --> 00:05:29,330
A dlaczego pan poznawszy tego zb贸ja nie
powiedzia艂e艣 o tym Dowgierdowi?
43
00:05:29,570 --> 00:05:32,890
Ten 艂ot rozsieka艂by nam g艂owy, zanim bym
s艂owo wyrzek艂.
44
00:05:34,130 --> 00:05:38,050
Czy pan zdaje sobie z tego spraw臋, co
oznacza?
45
00:05:38,600 --> 00:05:40,380
Utrata tego dokumentu.
46
00:05:46,540 --> 00:05:51,880
Wniesienie skargi do Rady Kr贸lewskiej
nada膰 mo偶e ca艂ej sprawie niepotrzebny
47
00:05:51,880 --> 00:05:52,880
rozg艂os.
48
00:05:54,400 --> 00:05:56,460
Jaka jest tre艣膰 pisma?
49
00:05:56,820 --> 00:06:01,240
Wiem tylko, 偶e powinno zawiera膰 nazwiska
magnat贸w, na kt贸rych jego lektorska
50
00:06:01,240 --> 00:06:02,380
mo艣膰 mo偶e liczy膰.
51
00:06:02,640 --> 00:06:04,920
Wielce sprzyja szcz臋艣cie Dowgirdowi.
52
00:06:05,540 --> 00:06:08,200
Zna膰 nazwiska magnat贸w, kt贸rzy za...
53
00:06:08,480 --> 00:06:14,080
nasz膮 spraw膮 g艂osowa膰 maj膮, to po艂owa
zwyci臋stwa. Gratuluj臋.
54
00:06:14,820 --> 00:06:21,680
Ale... nie ma pewno艣ci, 偶e... 偶e
55
00:06:21,680 --> 00:06:23,880
Dobgir znalaz艂 to pismo.
56
00:06:27,620 --> 00:06:28,780
Wina!
57
00:06:30,580 --> 00:06:37,480
Magada... 呕eby艣 w艂asno艣膰 wiedzia艂, jakie
ona ma oczy.
58
00:06:39,630 --> 00:06:46,290
Jakby艣 w艂asno艣膰 spojrza艂 w te oczy, to
tak, jak gdyby艣 w najg艂臋bsz膮... Studni臋.
59
00:06:46,610 --> 00:06:52,730
Co? Studni臋. Bo w osowie pod sieradzem
jest
60
00:06:52,730 --> 00:06:56,470
najg艂臋bsza studnia w ca艂ej okolicy.
61
00:06:56,790 --> 00:07:01,570
Niech takich studni nie ma. A u mnie
jest.
62
00:07:01,830 --> 00:07:03,510
Co masz tam?
63
00:07:03,750 --> 00:07:05,350
Jest studnia taka.
64
00:07:07,430 --> 00:07:11,170
g艂臋boka, najg艂臋bsza, 偶e 偶aden z s膮siad贸w
takiej nie ma.
65
00:07:12,190 --> 00:07:16,250
Najg艂臋bsza. Sze艣ciu Szwed贸w utopi艂em. Co
m贸wi臋?
66
00:07:16,710 --> 00:07:17,710
Dwunastu!
67
00:07:19,170 --> 00:07:20,530
Panienko, to ja.
68
00:07:21,010 --> 00:07:24,790
Wyjd藕cie po swojego wojaka, bo rych艂o
g臋艣li b臋dzie, a oni tam pijani na dole.
69
00:07:25,010 --> 00:07:26,010
Id臋, id臋!
70
00:07:36,810 --> 00:07:37,810
T臋cina.
71
00:08:43,470 --> 00:08:46,050
Kasper, co to za burdy? Oj, Magd臋
napadli.
72
00:08:46,250 --> 00:08:48,150
Wyno艣cie si臋 st膮d, wieprze zapite!
73
00:08:48,470 --> 00:08:51,010
Nie chc臋 mie膰 na karku marsza艂kowskiej
stra偶y!
74
00:08:51,670 --> 00:08:52,970
Przepraszam wasz膮 wielmo偶no艣膰.
75
00:08:53,310 --> 00:08:54,790
Popili si臋 jak 艣winie. No!
76
00:09:00,950 --> 00:09:04,150
Kasper, co to za sakwa? Z poczty
elektorskiej.
77
00:09:04,710 --> 00:09:05,710
Co?
78
00:09:06,250 --> 00:09:09,710
A co, pan bu艂kownik mia艂 do Warszawy na
piechot臋 i艣膰? No!
79
00:09:44,810 --> 00:09:45,810
Zostaj臋 ju偶 w gospodzie.
80
00:09:46,130 --> 00:09:50,010
Mniej oko na wszystko, nie za d艂ugo
wr贸c臋. Panie pu艂kowniku... To rozkaz,
81
00:09:50,010 --> 00:09:53,750
Kacper. Ale jak偶e to pan pu艂kownik w
pojedynk臋 je藕dzi膰 b臋dzie?
82
00:09:54,330 --> 00:09:58,050
To ci ju偶 si臋 pokaza艂o, 偶e jej tutaj
pilnowa膰 si臋 trzeba. Przecie偶 to dzie艅 i
83
00:09:58,050 --> 00:09:59,050
stolica.
84
00:09:59,650 --> 00:10:00,650
Magdy pilnuj.
85
00:10:00,730 --> 00:10:01,950
Rozkaz, panie pu艂kowniku.
86
00:10:23,310 --> 00:10:25,110
Chod藕! Chod藕!
87
00:11:05,610 --> 00:11:07,990
Nawet je艣li ci pu艂kownik kaza艂, sam
powiniene艣 wiedzie膰, co masz czyni膰.
88
00:11:09,370 --> 00:11:10,750
Rozkaz, rozkaz! Cicho!
89
00:11:12,210 --> 00:11:15,850
Bo mi tym gadaniem dziur臋 we艂mi臋
wywiercisz. A, bez wielkiej szkody, bo i
90
00:11:15,850 --> 00:11:16,850
pewnie puste.
91
00:11:17,430 --> 00:11:20,910
C贸偶 to za wachmistrz swego pu艂kownika
zostawia, a sam baby pilnuje.
92
00:11:21,370 --> 00:11:23,490
呕ebym nie uciek艂a, co? No dobrze ju偶!
93
00:11:27,430 --> 00:11:28,430
Dobrze.
94
00:11:28,930 --> 00:11:29,930
Jad臋.
95
00:11:35,310 --> 00:11:38,390
W razie czego ludzi zalarmujesz. Dobrze,
dobrze, nie gadam, id藕.
96
00:12:24,520 --> 00:12:25,920
Uwa偶aj!
97
00:12:27,840 --> 00:12:29,240
Trzymaj!
98
00:12:56,750 --> 00:13:01,610
Wszystko, jak mi B贸g mi艂y. Ju偶 go mia艂em
w r臋kach i wy艣lizgn膮艂 mi si臋. Ale sakwa
99
00:13:01,610 --> 00:13:02,610
jest.
100
00:13:03,430 --> 00:13:05,110
Dzi臋kuj臋 waszmo艣ciom.
101
00:13:08,410 --> 00:13:09,410
Trzosowski.
102
00:13:10,010 --> 00:13:12,650
Herbupomuk. A to m贸j bruch i przyjaciel.
103
00:13:13,330 --> 00:13:14,330
W艂azowski.
104
00:13:14,990 --> 00:13:17,430
Pu艂kownik Krzysztof Dogirt.
105
00:13:18,490 --> 00:13:19,490
Herbutop贸r.
106
00:13:19,930 --> 00:13:24,270
A to m贸j wachmic i przyjaciel.
107
00:13:24,910 --> 00:13:26,620
Im膰. Kacper Pich.
108
00:13:27,360 --> 00:13:30,800
Wasz mo艣膰 widz臋 poturbowany. C贸偶 to si臋
sta艂o?
109
00:13:31,000 --> 00:13:32,000
Ech, jak o wy艣.
110
00:13:32,460 --> 00:13:37,400
艁oczykowie nas napadli i w zamieszaniu
sakr臋 porwali. W czas tej mu pe艂no tego
111
00:13:37,400 --> 00:13:40,740
hultajnictwa. Prosimy wasz mo艣ci贸w do
kompanii. Prosimy.
112
00:13:40,980 --> 00:13:42,220
Dzi臋kuj臋. Dzi臋kuj臋.
113
00:13:43,680 --> 00:13:50,160
Radzimy wasz mo艣ciom za to trofeum z
duszy podzi臋kowa膰.
114
00:13:51,640 --> 00:13:53,340
Kasper, ka偶 poda膰 miodu.
115
00:13:54,240 --> 00:13:57,100
Najprzedniejszego. Za pozwoleniem, wasz
mo艣ciu.
116
00:13:58,080 --> 00:13:59,700
My tu gospodarze.
117
00:14:01,300 --> 00:14:02,300
Miodu.
118
00:14:03,040 --> 00:14:04,240
I wina.
119
00:14:16,700 --> 00:14:19,580
Wci膮偶 jeszcze w 艂adnym oczom uwierzy膰
nie mog臋. Wasza mi艂o艣膰.
120
00:14:20,030 --> 00:14:21,950
Ja te偶 nie mog臋 mu wierzy膰, ale to
prawda.
121
00:14:24,170 --> 00:14:25,170
Infamity.
122
00:14:25,750 --> 00:14:26,870
Ufie dusz臋.
123
00:14:30,410 --> 00:14:35,810
Kalinosiu, im偶 pan pu艂kownik znowu z
nami s艂u偶y膰 b臋dzie, przygotuj mu zaraz
124
00:14:35,810 --> 00:14:37,910
patent. Pu艂kownik Dowgird.
125
00:14:38,950 --> 00:14:42,090
Koniec 艣wiata. Mi艂o mi, 偶e widz臋 wasi w
zdrowiu.
126
00:14:43,390 --> 00:14:46,910
I dla mnie to rado艣膰 wielka.
127
00:14:47,150 --> 00:14:49,010
No, no, no, Kalinosiu, po艣pieszaj.
128
00:14:49,450 --> 00:14:50,630
Przecie偶 ju偶 id臋, wasza mi艂o艣ci.
129
00:14:51,050 --> 00:14:53,470
Id臋. Koniec 艣wiata.
130
00:14:53,830 --> 00:14:59,190
Wi臋c m贸wisz, wa膰 pan, 偶e to piecz臋膰
ksi臋cia elektora? Osobista, wasza
131
00:14:59,450 --> 00:15:00,890
Holsztajn taki u偶ywa膰 nie ma prawa.
132
00:15:02,350 --> 00:15:06,250
Wtedy to pismo wprost od elektora do
Ledwka dotar艂o.
133
00:15:07,710 --> 00:15:08,750
Bargrabia Ansbach?
134
00:15:12,490 --> 00:15:13,850
Wszystko na to wskazuje.
135
00:15:15,790 --> 00:15:19,570
Ale proponuj臋, 偶e tre艣膰 pisma jemu nawet
wiadoma nie jest.
136
00:15:20,730 --> 00:15:27,490
Czy on, 偶e elektor, ba艂by si臋
przedwcze艣nie ujawnia膰 nazwiska
137
00:15:27,490 --> 00:15:33,170
na Sejmie, zanim za jego z艂oto g艂osowa膰
b臋d膮, nie ufa nikomu.
138
00:15:33,530 --> 00:15:36,770
Woli dopiero tu, w Warszawie, z nimi
rozmowy nawi膮za膰.
139
00:15:38,090 --> 00:15:44,050
Tak, tak, mo艣ci pu艂kowniku, ani rezydent
elektora.
140
00:15:44,970 --> 00:15:46,710
ani Reda, ani Ansbach.
141
00:15:48,410 --> 00:15:53,630
Nikt pr贸cz nas nie zna nazwisk magnat贸w,
kt贸rzy miasto i czy藕nie s艂awy
142
00:15:53,630 --> 00:15:58,370
przytwarza膰 zdrajcami si臋 okazali. Bogu
niech b臋d膮 dzi臋ki, 偶e skromna ich
143
00:15:58,370 --> 00:15:59,370
liczba.
144
00:16:01,370 --> 00:16:05,670
Kraj, kt贸ry tak si臋 wykrwawia艂, nade
wszystko potrzebuje jedno艣ci.
145
00:16:07,490 --> 00:16:08,490
呕al.
146
00:16:09,800 --> 00:16:14,420
偶e s膮 jeszcze tacy, kt贸rzy prywaty nad
mi艂o艣膰 ojczyzny przek艂adaj膮.
147
00:16:15,900 --> 00:16:20,840
A mi艂o艣ciwy nam paruj膮cy Michalku Rybut
148
00:16:20,840 --> 00:16:24,120
s艂aby to cz艂owiek.
149
00:16:24,880 --> 00:16:26,800
Dobrze wie o tym Kurwist.
150
00:16:28,180 --> 00:16:29,500
Celnie uderza.
151
00:16:32,720 --> 00:16:34,500
W o艣ci, pu艂kowniku.
152
00:16:36,330 --> 00:16:39,710
Teraz nie wolno o tym nikomu ani s艂owa.
153
00:16:40,410 --> 00:16:45,330
Tylko my wiemy, kto za Kurf眉rstem stoi.
I to jest nasz膮 bro艅.
154
00:16:46,050 --> 00:16:48,610
Jak to, wasza mi艂o艣膰, wi臋c mamy czeka膰?
155
00:16:49,070 --> 00:16:50,070
Bezczynnie?
156
00:16:57,830 --> 00:16:58,990
M贸wi膰 wsz臋dzie?
157
00:16:59,750 --> 00:17:02,490
O poczynaniach ksi臋cia elektora w
Prusie?
158
00:17:04,680 --> 00:17:08,880
Nie tylko mo偶na, ale nale偶y.
159
00:17:10,099 --> 00:17:14,180
Wasza mi艂o艣膰, konia na 艣mier膰 zgoni艂em,
ale sto polskich z艂otych w zak艂adzie
160
00:17:14,180 --> 00:17:17,180
wygra艂em. Sz艂o o to, kto pierwszy z
kompanii do Warszawy dojedzie.
161
00:17:17,400 --> 00:17:18,400
A polowanie?
162
00:17:19,260 --> 00:17:21,099
Przyjad膮, obacz臋 wasza mi艂o艣膰.
163
00:17:21,660 --> 00:17:22,960
Obacz臋, obacz臋.
164
00:17:23,780 --> 00:17:25,240
Poznajcie si臋, wasz mo艣ciowie.
165
00:17:26,480 --> 00:17:32,160
Kuzyn Anny, im膰 pan Andrzej Tar艂owski,
staro艣ci z Berdyczowskiej, im膰 pan
166
00:17:32,160 --> 00:17:34,110
pu艂kownik... Krzysztof Dowgiet.
167
00:17:36,310 --> 00:17:37,770
Andrzej. Aniu.
168
00:17:41,750 --> 00:17:43,370
Cudownie wygl膮dasz, kuzynko.
169
00:17:43,910 --> 00:17:48,370
Czemu偶 jestem twoim bratem? Pu艣膰 si臋,
o艂atan, bo udusisz. Panu Krzysztofowi
170
00:17:48,370 --> 00:17:50,410
podzi臋kuj, 偶e mnie widzisz ca艂o.
171
00:17:50,690 --> 00:17:53,290
Pan Krzysztof? Wczoraj 偶ycie mi
uratowa艂.
172
00:17:53,790 --> 00:17:56,150
Mam pokorn膮 pro艣b臋 do waszej mi艂o艣ci.
173
00:17:56,430 --> 00:17:57,430
C贸偶 tam znowu?
174
00:17:57,870 --> 00:18:01,730
Wachmistrz pana Krzysztofa przywi贸d艂 tu
pann臋 domarack膮.
175
00:18:02,280 --> 00:18:06,240
kt贸ra im tak dzielnie w ucieczce
dopomog艂a. Przez to teraz do domu wr贸ci膰
176
00:18:06,240 --> 00:18:07,039
nie mo偶e.
177
00:18:07,040 --> 00:18:09,360
Mog艂aby ona przy mnie w pa艂acu osta膰?
178
00:18:09,940 --> 00:18:11,260
Ja bardzo prosz臋.
179
00:18:14,260 --> 00:18:18,040
M贸wi艂 mi ju偶 im sp贸艂kownikowa膰 panny
bitewnych przewagach.
180
00:18:18,300 --> 00:18:20,500
A chcesz tu z nami zosta膰?
181
00:18:21,140 --> 00:18:28,120
Je艣li waszej wielmo偶no艣ci paniemce nie
zawadz臋, to... Obje偶d偶臋 j膮 sobie.
182
00:18:32,200 --> 00:18:33,820
Pi臋knie dzi臋kujemy waszej mi艂o艣ci.
183
00:18:34,400 --> 00:18:39,620
Dzieci, bo przeszkadzamy w wa偶nych
dyskursach. Pana pu艂kownika potem do nas
184
00:18:39,620 --> 00:18:40,620
pokoje prosimy.
185
00:18:41,040 --> 00:18:43,000
A po po艂udniu przeja偶d偶ka.
186
00:18:44,540 --> 00:18:47,000
Nie odm贸wi mi pan chyba swego
towarzystwa.
187
00:18:47,200 --> 00:18:48,500
Pani, szcz臋艣liwy b臋d臋.
188
00:18:49,440 --> 00:18:50,760
A nie chodzi, 偶e ju偶.
189
00:18:57,660 --> 00:18:58,660
Porywczy.
190
00:18:59,900 --> 00:19:01,060
M艂ody, ale...
191
00:19:01,310 --> 00:19:02,310
Z艂ote serce.
192
00:19:03,550 --> 00:19:04,550
Zadrosny.
193
00:19:05,510 --> 00:19:07,210
Ann臋 kocha ponad wszystko.
194
00:19:08,010 --> 00:19:09,990
Jedyn膮 siostr臋 tatarzy mu uwili.
195
00:19:11,030 --> 00:19:13,210
C贸偶 tam, Kalinosiu, patent gotowy?
196
00:19:13,430 --> 00:19:14,910
Przygotowane, wasze mi艂o艣ci.
197
00:19:15,130 --> 00:19:17,070
A to imi臋 pan Kacper Pilch.
198
00:19:21,390 --> 00:19:24,590
W艂a艣no艣ci, pu艂kownika, wasz mistrz. To膰
poznaj臋.
199
00:19:25,630 --> 00:19:28,210
Pod podhajcami dzielnie stawa艂e艣.
200
00:19:30,900 --> 00:19:35,100
Zas艂u偶y艂e艣 sobie na wierze, 偶e艣 pos艂a
elektorskiego napad艂.
201
00:19:37,020 --> 00:19:43,260
Ale 偶e艣 cenne pismo wychad艂, wtedy przy
swoim pu艂kowniku z nami s艂u偶y膰 b臋dziesz.
202
00:19:43,360 --> 00:19:44,360
Dzi臋kuj臋, wasza mi艂o艣膰.
203
00:19:49,160 --> 00:19:50,800
Z ca艂ego serca dzi臋kuj臋.
204
00:19:59,470 --> 00:20:03,030
Winien pan by膰 zadowolony, Margravio, z
audiencji.
205
00:20:03,270 --> 00:20:05,610
Kr贸l by艂 dla pana wielce 艂askaw.
206
00:20:05,950 --> 00:20:10,590
Ksi膮偶臋 elektor w ka偶dej potrzebie u boku
jego kr贸lewskiej mo艣ci stanie.
207
00:20:18,130 --> 00:20:19,570
Wasza wielmo偶no艣膰.
208
00:20:19,930 --> 00:20:24,950
Jego eminencja ksi膮dz biskup kijowski
by艂by rad go艣ci膰 dzisiaj wasz膮
209
00:20:24,950 --> 00:20:25,950
na obiedzie.
210
00:20:27,150 --> 00:20:33,210
Prosz臋 przekaza膰 jego eminencji moje
gor膮ce podzi臋kowanie za tak wielki
211
00:20:33,210 --> 00:20:34,210
zaszczyt.
212
00:20:35,050 --> 00:20:36,790
Gratuluj臋, Margravio.
213
00:20:37,190 --> 00:20:40,450
Lepszego sprzymierze艅ca nie m贸g艂bym
znale藕膰.
214
00:21:34,010 --> 00:21:36,490
Uci艣nijcie si臋, bracia szlachto!
215
00:21:37,470 --> 00:21:43,810
Tyho! Infant budownik Krzysztof Dowgier,
216
00:21:43,990 --> 00:21:50,810
hetmana sowieckiego, 偶o艂nierz z Prus
Ksi膮偶臋cych do
217
00:21:50,810 --> 00:21:52,790
stolicy przyby艂. Hurra!
218
00:21:54,900 --> 00:22:01,200
Pozw贸lcie na tym w艂asno艣ciowie, 偶e nasz
brat z ziem p贸艂nocnych przemawia膰
219
00:22:01,200 --> 00:22:02,620
b臋dzie. Niech m贸wi!
220
00:22:02,880 --> 00:22:04,800
Ima! Kt贸ry to?
221
00:22:05,140 --> 00:22:08,280
Ima! Cisza! Niech m贸wi!
222
00:22:08,560 --> 00:22:09,560
Cisza!
223
00:22:19,060 --> 00:22:20,200
Panowie bracia.
224
00:22:23,370 --> 00:22:25,450
Salus Republicae Suprema Lex.
225
00:22:28,150 --> 00:22:34,030
Nikt, kto umi艂owanie ojczyzny ponad
wszystko przek艂ada, nie dopu艣ci, 偶eby
226
00:22:34,030 --> 00:22:35,610
ziemi臋 nasze bezkarnie uciska艂.
227
00:22:37,650 --> 00:22:44,170
Tam, w Prusach Ksi膮偶臋cych, wierny
Rzeczypospolitej lud ufnie ku
228
00:22:44,170 --> 00:22:50,390
koronie oczy obraca, wierz膮c, 偶e jego
kr贸lewska mo艣膰, Micha艂 Korybut
229
00:22:50,390 --> 00:22:57,340
Wi艣niowiecki, Za swobodami zi臋tych,
tyranibus przez elektora pogwa艂conych.
230
00:22:57,340 --> 00:23:01,920
si臋, jako 偶e wszyscy, panowie bracia,
s膮艣my jednej matki, synowie.
231
00:23:04,680 --> 00:23:05,580
Wszyscy
232
00:23:05,580 --> 00:23:13,600
stany
233
00:23:13,600 --> 00:23:17,880
czekaj膮 tej chwili, kiedy
Rzeczpospolita...
234
00:23:19,970 --> 00:23:23,450
Wyci膮gnie karz膮c膮 r臋k臋, aby jeszcze raz
z艂ama膰 przemoc i pych臋.
235
00:23:24,550 --> 00:23:27,050
Od was, panowie bracia, zale偶y teraz.
236
00:23:28,190 --> 00:23:34,990
Czy Sejm odda ziemi臋 nasze elektorowi,
aby tam przemoc sw膮 zaprowadza艂?
237
00:23:36,530 --> 00:23:41,570
Czy te偶 Sejm ten upomni si臋 od swoich
braci?
238
00:23:42,290 --> 00:23:46,010
Polska i prusy ksi膮偶臋ce to jedno!
239
00:23:57,160 --> 00:24:00,580
Wolno艣ci szlacheckich m臋biciel! Trajka!
240
00:24:00,980 --> 00:24:04,500
Trajka! Trajk Holsteinem!
241
00:24:04,920 --> 00:24:06,320
Weto!
242
00:24:07,520 --> 00:24:09,120
Weto! Weto!
243
00:24:09,380 --> 00:24:10,580
Weto!
244
00:24:11,680 --> 00:24:18,240
Pan pu艂kownik w Lecku w kajdany by艂
zakuty.
245
00:24:21,080 --> 00:24:22,800
Ano by艂em.
246
00:24:23,040 --> 00:24:29,970
I uciek艂? Czy z... Wszystkie drogi,
trakty obstawione elektorskimi
247
00:24:29,970 --> 00:24:36,650
rajtarami, a pan pu艂kownik ca艂y z dr贸g
do stolicy na
248
00:24:36,650 --> 00:24:40,110
Sejm zjecha艂. Tarku, bez szkody, 偶e z
pospolitej ukr臋c臋.
249
00:24:40,410 --> 00:24:43,230
M贸j bakmistrz ca艂膮 drog臋 ze mn膮 przeby艂,
艣wiadczy膰 mo偶e.
250
00:24:44,450 --> 00:24:49,910
S艂uga, nic szlachcicowi po jego s艂owie.
S艂uga, lecz szlachcic, g臋by sobie mn膮
251
00:24:49,910 --> 00:24:54,430
nie wycieraj. A mnie si臋 widzi, 偶e im艣
pan pu艂kownik.
252
00:24:54,970 --> 00:25:01,690
Oczernia elektora po to, aby szlacht臋
mi臋dzy sob膮 sk艂贸ci膰 i udzi膰. A
253
00:25:01,690 --> 00:25:06,210
kto panu pu艂kownikowi za to p艂aci? Nie
masz si臋. Wczas tej mu kaptur za
254
00:25:06,210 --> 00:25:07,450
pojedynek na gardle karze.
255
00:25:09,110 --> 00:25:10,110
Tu?
256
00:25:11,490 --> 00:25:12,830
Czy za mory wyjdziemy?
257
00:25:13,970 --> 00:25:16,610
Tu? Na pistolety.
258
00:26:20,330 --> 00:26:21,330
Schowajcie szabl臋!
259
00:26:21,970 --> 00:26:24,650
A gor膮ce s艂owa na obrady sejmu
zostawcie!
260
00:26:25,510 --> 00:26:27,850
Drugi, to ju偶 raz zawdzi臋czam panu
ocalenie.
261
00:26:29,430 --> 00:26:31,550
Przyrzekam, 偶e d艂ug ten sp艂ac臋.
262
00:26:35,670 --> 00:26:36,670
Przyrzekam.
263
00:27:00,810 --> 00:27:07,510
Mi艂o mi go艣ci膰 pana, Margrabio, pod tym
skromnym dachem, tym bardziej, 偶e
264
00:27:07,510 --> 00:27:13,450
miodo艣ciwie nam panuj膮cy kr贸l, Micha艂
Chorybut, nie wroga, a przyjaciela w
265
00:27:13,450 --> 00:27:16,490
ksi臋ciu, Fryderyku Wilhelmie, upatruje.
266
00:27:17,050 --> 00:27:20,870
Wsp贸lnot臋 chrze艣cija艅sk膮, ksi臋偶e
elektor, wynosi ponad wszystko.
267
00:27:21,530 --> 00:27:26,730
Kada艂 mi kr贸la i sejm zapewni膰, 偶e prusy
ksi臋偶臋ce...
268
00:27:27,600 --> 00:27:30,340
W ka偶dej potrzebie obok Rzeczypospolitej
stanie.
269
00:27:31,540 --> 00:27:33,220
Bogu niech b臋d膮 dzi臋ki.
270
00:27:34,080 --> 00:27:37,540
Panu Zobiskiemu, nie wstrzymaj to
przyrzeczenie.
271
00:27:37,880 --> 00:27:41,920
Tak, sojusznika w panu Hetmanie nie
znajdziesz, Margrawio.
272
00:27:42,160 --> 00:27:48,020
Wielki to Ludwika XIV zwalennik. I nie
po jego my艣li elekcja wypad艂a.
273
00:27:48,280 --> 00:27:54,420
Prawd臋 m贸wi膮c, wszystkich nas na podu
elekcyjnym ksi膮dz biskup Olszowski
274
00:27:54,420 --> 00:27:57,100
podkanclerzy koronny zaskoczy艂.
275
00:27:58,080 --> 00:28:03,440
posp贸lstwo herbowe takie larum za
korybutem wi艣niowieckim podnios艂o, 偶e a偶
276
00:28:03,440 --> 00:28:07,680
prymas Pra偶mowski, pono膰 chory, cudem
wyzdrowia艂.
277
00:28:08,300 --> 00:28:13,640
Podwole zjecha艂, te deum ze z艂o艣ci
fa艂szywie intonuj膮.
278
00:28:15,600 --> 00:28:22,320
Fa艂szywie? Wida膰, B贸g tak chcia艂, aby
Piast kr贸lem
279
00:28:22,320 --> 00:28:28,190
zosta艂. Wci膮偶, 偶e elektor z
ukontentowaniem przyj膮艂 wyb贸r, ksi臋cia
280
00:28:28,190 --> 00:28:29,770
Wi艣niowieckiego na kr贸la Polski.
281
00:28:39,190 --> 00:28:42,750
Sprawa Prus Ksi膮偶臋cych jest ju偶
zamkni臋ta.
282
00:28:43,610 --> 00:28:48,390
Ziemi臋 te ksi臋ciu elektorowie w Welawie
oddane przy nim zostan膮. W samym
283
00:28:48,390 --> 00:28:51,730
traktacie potwierdzi to ju偶 tylko
formalno艣膰, pod kt贸r膮 my obiema r臋kami
284
00:28:51,730 --> 00:28:52,730
podpiszemy.
285
00:28:56,140 --> 00:29:01,000
Nie 艣mia艂em dzi艣 u mi艂o艣ciwego pana
m贸wi膰 w pewnej sprawie.
286
00:29:03,900 --> 00:29:06,400
W艣r贸d przyjaci贸艂 jeste艣, Margrabio.
287
00:29:07,020 --> 00:29:09,260
W czym to pom贸c ci trzeba?
288
00:29:09,460 --> 00:29:10,460
Dzi臋kuj臋.
289
00:29:14,340 --> 00:29:21,000
Ksi膮偶臋 elektor chc臋 prosi膰 kr贸la o
ekstradycj臋 jednego ze swoich
290
00:29:21,000 --> 00:29:22,000
oddanych.
291
00:31:37,580 --> 00:31:38,580
Ruchaj, durniu!
292
00:32:02,680 --> 00:32:03,680
C贸偶 chowa膰, pan?
293
00:32:03,760 --> 00:32:04,760
Przestraszy艂e艣 si臋?
294
00:32:06,260 --> 00:32:07,760
Mo偶na to by艂o 偶yciem przyp艂aci膰.
295
00:32:14,980 --> 00:32:15,980
Wybacz, ba膰 panna.
296
00:32:27,020 --> 00:32:28,020
Co ty tu robisz?
297
00:32:30,720 --> 00:32:34,420
Daruj臋, pan pu艂kownik, ale jak偶e mnie
by艂o w gospodzie usiedzie膰. Magda
298
00:32:34,420 --> 00:32:35,420
nie daje.
299
00:32:35,560 --> 00:32:39,900
Pomy艣la艂em sobie, 偶e tak cichcem z ty艂u
to ich przeszkadza膰 nie b臋d臋, a w razie
300
00:32:39,900 --> 00:32:40,900
czego przyda膰 si臋, m贸wi.
301
00:32:41,300 --> 00:32:42,440
Kacper, m贸wi艂em ci.
302
00:32:45,220 --> 00:32:50,960
Stary pan Dowgierd te偶 cz臋sto m贸wi艂
pilnuj, Kacper, m艂odego pana jak oka w
303
00:32:50,960 --> 00:32:52,080
g艂owie. Kacper.
304
00:32:55,120 --> 00:33:02,100
Chudopacho艂ek jeste艣, m贸wi艂, ale艣
szlachcic i b膮d藕 mu bardziej
305
00:33:02,100 --> 00:33:03,160
s艂ug膮. Kacper.
306
00:33:06,440 --> 00:33:09,420
Pan wachmistrz jeno z poczciwo艣ci serca
za nami pojecha艂.
307
00:33:09,940 --> 00:33:14,680
Prawda, panie Krzysztofie? B贸g zap艂a膰,
ba膰, panie, za dobre s艂owo.
308
00:33:15,480 --> 00:33:20,500
A pami臋ta pan, pu艂kownik, owo wielkie
malowid艂o w sali rycerskiej w Lecku?
309
00:33:21,520 --> 00:33:27,580
Kapitan Stober m贸wi艂, 偶e to Diana, czy
jaka艣 inna bogini na wowach odmalowana.
310
00:33:29,100 --> 00:33:34,080
Ach, zieleniowy zazdro艣ci贸w malasz,
gdyby...
311
00:33:34,640 --> 00:33:36,460
Pan Anel臋 zobaczy艂.
312
00:33:38,480 --> 00:33:42,960
Widz臋, panie wachmistrzu, 偶e nie tylko
r臋k臋 obrotn膮 macie, ale i dobci przedni
313
00:33:42,960 --> 00:33:44,000
idzie z ni膮 w parze.
314
00:33:46,740 --> 00:33:47,880
Taka napad!
315
00:33:48,100 --> 00:33:49,280
Dobra ta kula!
316
00:33:49,720 --> 00:33:50,960
To z obrad sejmu?
317
00:33:51,400 --> 00:33:54,160
Garno mi nie zap艂aci膰! Nie mo偶e to by膰!
318
00:33:54,720 --> 00:33:58,340
Aby warch膮 szcz臋艣liwie wolno艣ci za偶ywa艂!
319
00:33:58,860 --> 00:34:02,980
Wielka to w osobie margrabiego zniewaga.
320
00:34:03,450 --> 00:34:04,450
ksi臋cia elektora.
321
00:34:05,210 --> 00:34:11,670
Pozw贸lcie, mo艣ci panowie, aby g艂贸wna
persona tego dramatu powiedzia艂a, jakiej
322
00:34:11,670 --> 00:34:12,790
satysfakcji 偶膮da.
323
00:34:14,710 --> 00:34:15,710
呕adnej.
324
00:34:16,389 --> 00:34:18,250
Wiele mnie, ksi臋偶e biskupie.
325
00:34:19,230 --> 00:34:21,250
Tak偶e to, Margrabio.
326
00:34:21,489 --> 00:34:26,130
Pu艂kownik Dowgierd wraz z posp贸lstwem na
karet臋 napada 偶yciu twemu gro偶膮c. A
327
00:34:26,130 --> 00:34:30,150
masz, masz te偶 go wolny widzie膰? Nie
mnie s膮dzi膰 pu艂kownika i jego czyny.
328
00:34:31,310 --> 00:34:36,310
Gor膮c膮 jego krew ju偶 w Lecku pozna艂em,
kiedy po bronie Jana Stolpeckiego
329
00:34:36,429 --> 00:34:41,909
O, si艂a ludzi nam wtedy ubi艂, za co w
wie偶y zamkni臋ty zosta艂.
330
00:34:42,270 --> 00:34:49,190
Ksi膮偶臋 elektor, wycoce dawne jego
zas艂ugi ceni膮c, chcia艂 ten post臋pek w
331
00:34:49,190 --> 00:34:50,330
niepami臋膰 pu艣ci膰.
332
00:34:50,810 --> 00:34:56,409
Jednak偶e pu艂kownik, nie bacz膮c na nic,
umkn膮艂 z Prus i pod rozkazy Hetmana
333
00:34:56,409 --> 00:34:57,490
Sobieskiego si臋 sta艂.
334
00:34:57,690 --> 00:35:00,470
Nie przyszed艂, czy godnego protektora
znalaz艂.
335
00:35:01,100 --> 00:35:05,500
kt贸ry nie tylko powag膮 rz臋du go chroni,
ale tak偶e ch臋tnie pos艂ug przeciw ksi臋dzu
336
00:35:05,500 --> 00:35:06,500
elektorowi daje.
337
00:35:15,220 --> 00:35:21,540
Chetwan Wielki Koronny teraz na
polowaniu bawi, a pod jego nieobecno艣膰
338
00:35:21,540 --> 00:35:25,500
urz膮d stolicy marsza艂ek nadworny
sprawuje.
339
00:35:26,180 --> 00:35:29,680
Winien rzecz rozpatrze膰 i winnego
uklara膰.
340
00:35:30,280 --> 00:35:32,780
Zatrzyma膰 szlachcica?
341
00:35:33,060 --> 00:35:36,100
To godzi wolno艣膰 nasz膮.
342
00:35:36,300 --> 00:35:38,080
Larum si臋 podniesie.
343
00:35:38,420 --> 00:35:44,040
Szlachta burzy膰 si臋 zacznie, 偶e
przywileje lamiemy. Nie zatrzyma膰, mo艣ci
344
00:35:44,040 --> 00:35:46,760
panowie. Nie zatrzyma膰.
345
00:35:47,920 --> 00:35:53,320
Przychyli膰 si臋 tylko do suplikacji
ksi臋dza elektora, kt贸ry mi艂o艣ciwie nam
346
00:35:53,320 --> 00:35:57,960
panuj膮cego kr贸la o wydanie swego
poddanego prosi.
347
00:35:59,980 --> 00:36:05,620
Ksi膮偶臋 elektor chc臋 zb艂膮kanego 偶o艂nierza
zn贸w w swe szeregi przyj膮膰.
348
00:36:13,400 --> 00:36:15,980
Pro publico bono.
349
00:36:38,030 --> 00:36:40,070
Waszno艣膰, pan pu艂kownik Krzysztof
Dowgird.
350
00:36:40,810 --> 00:36:41,810
Jam jest.
351
00:36:42,670 --> 00:36:44,450
Kapitan Stra偶y Zbigniew Wyszewski.
352
00:36:46,590 --> 00:36:47,750
Mam rozkaz.
353
00:36:48,550 --> 00:36:51,750
Odprowadzi膰 natychmiast waszno艣膰 pana do
baszty marsza艂kowskiej. Spok贸j.
354
00:36:52,730 --> 00:36:54,270
Czy to rozkaz pana Hetmana?
355
00:36:54,650 --> 00:36:59,290
Pod nieobecno艣膰 pana Hetmana pan
marsza艂ek nadworny w mie艣cie w艂adzy
356
00:37:02,010 --> 00:37:05,370
Mnie mam mo艣ci, pu艂kowniku. Czy to jaka艣
tragiczna pomy艂ka?
357
00:37:06,370 --> 00:37:07,370
Nie trzeba.
358
00:37:07,920 --> 00:37:09,180
Szabl臋 mo偶e pan zatrzyma膰.
359
00:37:30,300 --> 00:37:35,060
Jak pan to ju偶 wie, ekscelencjo, Dowgird
zmartwychwsta艂.
360
00:37:36,490 --> 00:37:39,330
I na pewno zna tre艣膰 tajnego pisma
elektora.
361
00:37:53,310 --> 00:37:56,330
Tej nocy jeszcze opu艣ci pan Warszaw臋,
panie Red臋.
362
00:37:56,730 --> 00:38:00,910
I z艂o偶y pan relacj臋 ksi臋ciu elektorowi
ze swojej misji.
363
00:38:02,130 --> 00:38:03,130
Ekscelencjo.
364
00:38:04,650 --> 00:38:09,150
Je偶eli Dovgird znalaz艂 pismo, g艂ow膮 pan
za to odpowie.
365
00:38:20,050 --> 00:38:24,230
Zorganizowa艂em dwa napady na Dovgirda.
Dwa napady?
366
00:38:25,310 --> 00:38:27,370
Niestety bezskuteczne.
367
00:38:31,470 --> 00:38:33,830
Dzi艣 widzia艂em pu艂kownika.
368
00:38:34,440 --> 00:38:36,200
Dowgierda w towarzystwie damy.
369
00:38:41,460 --> 00:38:43,260
Na konnej przeja偶d偶ce.
370
00:38:46,320 --> 00:38:51,560
A mo偶e pan nie ma z艂ota na op艂acenie
ludzi, ale pewnych ludzi, kt贸rzy
371
00:38:51,560 --> 00:38:53,220
si臋 u艣mierci膰 Dowgierda.
372
00:38:58,260 --> 00:38:59,260
Musimy dzia艂a膰!
373
00:39:34,990 --> 00:39:40,910
Jak pan tego dokona艂, Margrabio? Kiedy艣
wspomnia艂em panu, 偶e nie uznaj臋
374
00:39:40,910 --> 00:39:43,230
przemocy.
375
00:39:49,150 --> 00:39:55,370
Dowgirda osadzono w baszcie
marsza艂kowskiej. Ma by膰 natychmiast
376
00:39:55,370 --> 00:39:57,170
w nasze r臋ce.
377
00:39:58,370 --> 00:40:02,070
Spotkamy si臋 znowu, panie pu艂kowniku.
378
00:40:03,780 --> 00:40:05,400
Spotkamy si臋 znowu.
379
00:40:06,300 --> 00:40:08,480
Gdzie jego omo艣膰, pan het? Patper, co
si臋 sta艂o?
380
00:40:09,080 --> 00:40:10,420
Na polowaniu.
381
00:40:11,440 --> 00:40:12,440
Stepanie.
382
00:40:27,620 --> 00:40:28,640
Ratuj, panienko!
383
00:40:29,100 --> 00:40:31,900
Co si臋 dzieje? Zabrali mego pu艂kownika.
Kto?
384
00:40:32,810 --> 00:40:34,190
Spra艣膰 marsza艂kowska przed gospod膮.
385
00:40:34,470 --> 00:40:37,550
Otoczyli. Luby chcia艂 mu kr臋ci膰, ale pan
pu艂kownik nie zezwoli艂.
386
00:40:38,190 --> 00:40:40,130
Zabrali, zabrali mego pu艂kownika.
387
00:40:40,790 --> 00:40:43,670
Ratuj, panienko, bo tu m贸j 艂eb na nic
si臋 nie zda.
388
00:40:44,130 --> 00:40:47,030
Kalinosiu, m贸j z艂ociotki, ka偶z pow贸z
zaprz臋ga膰 i jed藕 do pana marsza艂ka
389
00:40:47,030 --> 00:40:50,270
nadw贸rnego. P贸jd臋 ju偶, panienko. Pan
marsza艂ek nie b臋dzie chcia艂 przyj膮膰. Do
390
00:40:50,270 --> 00:40:53,470
rana trzeba czeka膰. Do rana? Tak, to
ka偶da chwila droga.
391
00:40:53,790 --> 00:40:55,730
A si艂膮 godzi膰 nie mo偶na? Cicha!
392
00:40:56,330 --> 00:40:58,390
No ale... Spokoj mi tu.
393
00:40:59,370 --> 00:41:01,050
Kto imc pu艂kownika pojma艂?
394
00:41:01,410 --> 00:41:02,410
Oficer, stra偶.
395
00:41:02,540 --> 00:41:04,460
Rozs艂ysz czarn膮 opask臋 na oku.
396
00:41:04,780 --> 00:41:05,780
Tak.
397
00:41:07,320 --> 00:41:09,040
Szabli panu pu艂kownikowi nie odebra艂.
398
00:41:09,700 --> 00:41:14,220
Ka偶da prz臋ga膰 sama pojad臋. Ja艣nie pani
nie uchodzi. A wolno艣膰 szlachecka 艂ama膰
399
00:41:14,220 --> 00:41:19,100
to uchodzi? Jego mo艣ci hetmana nie ma,
to g艂owy podnosz膮. Koniec 艣wiec. Ja z
400
00:41:19,100 --> 00:41:21,820
pani膮 Dobrodzik膮 pojad臋. A ty tam po co?
401
00:41:22,420 --> 00:41:24,280
Ka偶da najlepsze konie zaprz臋ga膰.
402
00:41:24,900 --> 00:41:27,100
Cioteczka, ale czego oni chc膮 od pana
Krzysztofa?
403
00:41:27,460 --> 00:41:29,580
No, ju偶 ja si臋 dowiem.
404
00:41:30,010 --> 00:41:31,810
M贸j pu艂kownik jak luzza czysty.
405
00:41:32,950 --> 00:41:36,650
Sam nic nie poradz臋. Nic nie poradz臋.
406
00:41:39,550 --> 00:41:41,490
Kacper! Kacper!
407
00:41:41,710 --> 00:41:42,750
W o艣cimach, mistrzu.
408
00:41:45,370 --> 00:41:47,410
Cicha. Wie co robi.
409
00:42:18,700 --> 00:42:20,700
Prowad藕 mnie do dow贸dcy. Pr臋dko!
410
00:42:25,460 --> 00:42:26,460
B艂a偶ej!
411
00:42:27,920 --> 00:42:28,920
Pr臋dzej!
412
00:42:29,680 --> 00:42:30,680
B艂a偶ej!
413
00:42:32,180 --> 00:42:33,620
Og艂uch艂e艣, Gamoniu?
414
00:42:35,620 --> 00:42:36,900
Co tam?
415
00:42:38,100 --> 00:42:39,940
Nienielmo偶no艣膰 do dow贸dcy!
416
00:42:40,560 --> 00:42:41,560
Prowad藕!
417
00:43:13,400 --> 00:43:16,880
Panowie B艂azowski i Trzocowski byli tu?
418
00:43:17,460 --> 00:43:19,980
A byli, panie! Byli! A dok膮d poszli?
419
00:43:20,200 --> 00:43:21,200
Nie wiem, panie!
420
00:43:22,360 --> 00:43:26,220
Musi wiedzieli, 偶e Hetmana nie ma w
Warszawie. Inaczej nie odwa偶yli by si臋
421
00:43:26,220 --> 00:43:27,420
to. Rozkaz brzmi.
422
00:43:28,400 --> 00:43:32,560
Natychmiast wyda膰 pu艂kownika Dowgirda w
r臋ce przedstawicieli elektora.
423
00:43:33,100 --> 00:43:35,580
Rozkaz, rozkaz. A kt贸偶 taki rozkaz
wyda艂, co?
424
00:43:35,980 --> 00:43:39,540
Taki zamach na wolno艣膰 szlachetka grozi
buntem, zerwaniem sejmu. A mo艣ci
425
00:43:39,540 --> 00:43:43,520
oficjerze, tu nie o rozkaz idzie, ale o
pnowania przeciwko hetmanowi. Wiem to,
426
00:43:43,620 --> 00:43:45,960
ale rozkaz musz臋 wykona膰. A jak si臋 kr贸l
dowie?
427
00:43:46,900 --> 00:43:50,120
I do kr贸la to dojdzie, ale tak偶e i sam
diabe艂.
428
00:43:51,500 --> 00:43:52,980
Wasza wielmo偶no艣膰 wybaczy.
429
00:43:54,700 --> 00:43:56,460
Nie doszuka si臋 prawdy.
430
00:43:59,260 --> 00:44:03,380
Wasz mo艣膰 widza, g艂owa nosisz. Nie od
parady.
431
00:44:04,280 --> 00:44:05,280
Dzi臋kuj臋.
432
00:44:07,720 --> 00:44:13,140
Wasze ciny i g艂owie polecam, aby
pu艂kownik Dowgird dopiero rano by艂
433
00:44:13,920 --> 00:44:14,920
Rano?
434
00:44:15,980 --> 00:44:22,660
Zawaruj mi w艂a艣nie, mo艣ci oficerze, 偶e
pu艂kownik do 艣witu pod twoja
435
00:44:22,660 --> 00:44:23,660
opieka b臋dzie.
436
00:44:24,860 --> 00:44:27,440
Parol oficerski.
437
00:44:28,040 --> 00:44:29,040
No.
438
00:44:37,610 --> 00:44:39,310
Nie ma na co czeka膰, panienko, na koni
do Hetmana.
439
00:44:40,730 --> 00:44:42,890
Gdybym tylko wiedzia艂a, gdzie to sama
przez b贸r przelec臋.
440
00:44:43,510 --> 00:44:44,850
A B贸g wie, co Kasper uczyni?
441
00:44:45,430 --> 00:44:49,230
Mi艂o艣膰 do pu艂kownika Rozumu pomiesza i
got贸w sam na stra偶 kr贸lewsk膮 uderzy膰. A
442
00:44:49,230 --> 00:44:50,430
wtedy i pan Hetman nie pomo偶e.
443
00:44:51,330 --> 00:44:53,310
Chryste, panie, wczas tej mu taki gwa艂t.
444
00:44:54,310 --> 00:44:56,730
A got贸w tak 艂ama przy p艂aci.
445
00:44:57,050 --> 00:45:00,830
Och, Magda, cicho. No cicho, Kasper
Rozumny g艂owy nie straci.
446
00:45:03,730 --> 00:45:05,270
Same tu teraz nie poradzi.
447
00:45:26,310 --> 00:45:28,630
Dwa konie kaza艂am kulbaczy膰.
448
00:45:29,410 --> 00:45:30,890
Pojedziesz z Magd膮 do Hetmana.
449
00:45:31,390 --> 00:45:36,530
Do n贸g mu padniesz, 偶eby jeszcze przed
switem w Warszawie stan膮膰. O Jezu, lec臋
450
00:45:36,530 --> 00:45:37,530
stroje przygotowa膰.
451
00:45:39,430 --> 00:45:40,470
Koniec 艣wiata.
452
00:45:42,090 --> 00:45:46,950
Ka偶 wasz mo艣膰 z r贸偶nikarni przynie艣膰
cztery pistolety nabite.
453
00:45:47,390 --> 00:45:48,590
Koniec 艣wiata.
454
00:45:52,590 --> 00:45:55,530
Za stara jestem, bo bym sama na ko艅
wskoczy艂a.
455
00:45:57,770 --> 00:46:03,430
Pu艂kownika oskar偶y艂 biskup Kijowski i
wojewoda Wilenski o zbiewa偶enie pos艂a
456
00:46:03,430 --> 00:46:07,630
elektorskiego. Jeszcze dzi艣 w nocy ma
by膰 oddany w r臋ce pacho艂k贸w
457
00:46:08,070 --> 00:46:09,770
S膮dzi膰 go maj膮 w Kr贸lewcu.
458
00:46:10,400 --> 00:46:11,900
Mog膮 ju偶 to uczyni膰.
459
00:46:14,280 --> 00:46:17,460
Niemc pan Dovgird jest poddanym
elektora.
460
00:46:21,100 --> 00:46:22,260
Wszystko przygotowane.
461
00:46:22,480 --> 00:46:23,500
Konie czekaj膮.
462
00:46:26,000 --> 00:46:29,980
Pr臋dzej, pani, to pr臋dzej. Ka偶da minutka
droga. Tak, tak, tu czapka, tu bukiet,
463
00:46:29,980 --> 00:46:30,759
tu jest k贸艂ko.
464
00:46:30,760 --> 00:46:31,760
Pomog臋 pani.
465
00:47:01,200 --> 00:47:05,460
W g贸r臋, panowie! W g贸r臋, panowie! W
g贸r臋, panowie! W
466
00:47:05,460 --> 00:47:08,660
g贸r臋,
467
00:47:08,660 --> 00:47:26,384
panowie!
468
00:47:59,470 --> 00:48:00,590
Nie ma rozkazu.
469
00:48:01,690 --> 00:48:03,310
To jest rozkaz.
470
00:48:03,990 --> 00:48:05,410
Rozkaz wydania wi臋藕nia.
471
00:48:14,390 --> 00:48:15,390
B艂a偶ej!
472
00:48:16,330 --> 00:48:17,330
B艂a偶ej!
473
00:48:20,790 --> 00:48:21,890
Co tam?
474
00:48:22,370 --> 00:48:23,690
Oficera bud藕!
475
00:48:25,890 --> 00:48:27,690
Kiedy nie ma rozkazu.
476
00:48:39,340 --> 00:48:40,640
Nie ma rozkazu.
477
00:48:42,160 --> 00:48:43,860
To jest rozkaz.
478
00:48:44,620 --> 00:48:46,120
Podskar偶臋 si臋 marsza艂kowi.
479
00:48:46,440 --> 00:48:47,640
Odpowiecie mi za to.
480
00:48:58,660 --> 00:48:59,660
B艂a偶ej!
481
00:49:01,240 --> 00:49:02,240
B艂a偶ej!
482
00:49:03,500 --> 00:49:05,320
A co tam znowu?
483
00:49:05,560 --> 00:49:07,080
Oficera trzeba zbudzi膰!
484
00:49:08,720 --> 00:49:10,920
Pano trza! To bud藕!
485
00:49:11,760 --> 00:49:13,400
Kiedy rozkazu nie ma?
486
00:49:15,160 --> 00:49:16,540
Nie ma rozkazu.
487
00:49:22,580 --> 00:49:24,240
Co to wam? Panie!
488
00:49:57,960 --> 00:49:58,960
Ekscelencjo.
37076
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.