All language subtitles for Lalka - odc 1 Powrot

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:48,539 --> 00:01:54,220 Na ruinie bowiem i niewyp艂acalno艣ci musi sko艅czy膰 cz艂owiek, kt贸ry nie pilnuje 2 00:01:54,220 --> 00:01:59,900 si臋 jednego fachu i nie umie uszanowa膰 dar贸w fortuny. 3 00:02:01,130 --> 00:02:02,610 Wariat! Awanturnik! 4 00:02:04,950 --> 00:02:05,950 J贸ziu! Tak? 5 00:02:06,190 --> 00:02:08,509 Jeszcze jedna butelka. Tak, panie radco, s艂u偶臋. 6 00:02:08,750 --> 00:02:11,250 A kt贸ra to ju偶 b臋dzie? Ju偶 sz贸sta, panie radco. S艂u偶臋 piorunem. 7 00:02:11,630 --> 00:02:14,030 Ju偶 sz贸sta, no. Jak ten czas leci. 8 00:02:14,850 --> 00:02:16,350 Wariat! Wariat! 9 00:02:17,210 --> 00:02:19,610 A mo偶e zrobi maj膮tek? 10 00:02:20,770 --> 00:02:23,590 Zostawy dla Wojtka to gruby interes. 11 00:02:23,910 --> 00:02:24,910 Nic nie zrobi. 12 00:02:25,310 --> 00:02:27,870 A tymczasem porz膮dny sklep diabli we藕mie. 13 00:02:30,800 --> 00:02:34,300 Na dostawach bogac膮 si臋 tylko 呕ydzi i Niemcy. 14 00:02:34,980 --> 00:02:37,280 Nasi do tego nie maj膮 g艂owy. 15 00:02:39,320 --> 00:02:44,380 Panie Wypustku, ale mo偶e Wokulski ma g艂ow臋? 16 00:02:44,840 --> 00:02:45,840 Wariat! 17 00:02:46,480 --> 00:02:47,480 Wariat! 18 00:02:48,200 --> 00:02:52,180 Nie wiem dlaczego pan radca nazywa Wokulskiego wariatem. 19 00:02:53,540 --> 00:02:57,300 Wokulski zawsze wydawa艂 si臋 cz艂owiekiem skrytym i dumnym. 20 00:02:57,600 --> 00:03:00,300 W kupcu skryto艣膰 jest zalet膮. 21 00:03:00,760 --> 00:03:01,940 duma wad膮. 22 00:03:03,280 --> 00:03:06,560 Pokulski zdradza艂 sk艂onno艣ci do wariacji. 23 00:03:08,440 --> 00:03:15,340 Nazywam go wariatem, bo znam go, prosz臋 pana, lat 24 00:03:15,340 --> 00:03:20,740 pi臋tna艣cie, siedemna艣cie, osiemna艣cie, a od roku 25 00:03:20,740 --> 00:03:25,580 1860. Ciekawe. Jadali艣my wtedy u hopfera. 26 00:03:26,040 --> 00:03:27,400 Za pan hopfera. 27 00:03:28,560 --> 00:03:33,530 Ot贸偶, prosz臋 pana, Pokulski by艂 u Hopfera subiektem. Tak. 28 00:03:35,890 --> 00:03:40,370 I jak J贸zio, tak on wtedy podawa艂 mi piwo. 29 00:03:43,310 --> 00:03:45,670 J贸zio, jeszcze butelk臋 piwa. 30 00:03:48,350 --> 00:03:49,350 Kt贸ra to ju偶? 31 00:03:49,770 --> 00:03:53,650 Si贸dma, panie ratto. Ju偶 si贸dma, no. Jak ten czas leci. 32 00:03:54,490 --> 00:03:56,630 Dla mnie te偶 piwo. S艂u偶臋, panu. 33 00:03:58,080 --> 00:04:01,240 w tej bran偶y przerzuci艂 si臋 do galanterii, tak? 34 00:04:01,480 --> 00:04:02,480 Nie. 35 00:04:02,860 --> 00:04:08,380 Nie przerzuci艂 si臋, ale nie do galanterii, tylko do szko艂y 36 00:04:08,540 --> 00:04:10,700 A potem do szko艂y g艂贸wnej. 37 00:04:11,440 --> 00:04:15,040 Rozumie pan. Zachcia艂 mu si臋 by膰 wyuczonym. 38 00:04:17,920 --> 00:04:18,920 Panie, 39 00:04:19,480 --> 00:04:20,700 sk膮d mu to przysz艂o? 40 00:04:21,000 --> 00:04:22,000 No jasno. 41 00:04:23,280 --> 00:04:24,280 Zwyczajnie, no. 42 00:04:24,620 --> 00:04:27,080 Stosunki z Akademi膮 Medyczn膮. 43 00:04:27,450 --> 00:04:28,710 ze szko艂膮 ust贸w pi臋knych. 44 00:04:29,430 --> 00:04:34,990 Wtedy wszystko pali艂o si臋 we 艂bach. On nie chcia艂 by膰 gorszy od innych. 45 00:04:36,790 --> 00:04:43,010 A w ko艅cu kr臋ci艂 si臋 do sklepu minstlowej, kt贸ra akurat wtedy zosta艂a 46 00:04:43,210 --> 00:04:49,950 A po roku o偶eni艂 si臋 z t膮 bab膮 grubo starsz膮 od niego. 47 00:04:51,550 --> 00:04:53,190 To nie by艂o g艂upie. 48 00:04:54,970 --> 00:04:58,300 Zapewne. Ale te偶 mia艂 z ni膮 krzy偶 pa艅ski. 49 00:04:59,820 --> 00:05:02,300 One to umiej膮. 50 00:05:05,600 --> 00:05:09,020 Jednak偶e, paszman, co za szcz臋艣cie. 51 00:05:09,760 --> 00:05:16,600 Jakie艣 p贸艂tora roku temu baba objad艂a si臋 czego艣 i umar艂a. 52 00:05:19,040 --> 00:05:23,140 A w okulskim, po czteroletniej katordze... 53 00:05:25,229 --> 00:05:31,450 Ze sklepem i trzydziestu tysi膮cami rubli w gotowilnie. Cie choroba. 54 00:05:31,530 --> 00:05:37,250 Masz szcz臋艣cie, panie. Mia艂, ale go nie uszanowa艂. 55 00:05:38,930 --> 00:05:42,230 Milion贸w mu si臋 zachcia艂o. Cyniego diab艂a. 56 00:05:43,170 --> 00:05:46,430 J贸ziu, jeszcze piwa. Tak, dawaj, dawaj. 57 00:05:46,830 --> 00:05:51,050 Wy panowie na pewno lepiej znacie Wokulskiego. 58 00:05:52,330 --> 00:05:56,150 Zapewne tak si臋 sko艅czy, jak m贸wicie, ale na razie. Co na razie? 59 00:05:57,050 --> 00:06:02,150 By to powiedzie膰, w ka偶dym razie ten jego sklep nie tylko si臋 60 00:06:02,150 --> 00:06:08,550 trzyma, ale robi 艣wietne interesy, jak m贸wi膮. 61 00:06:09,270 --> 00:06:12,350 J贸ziu! Jedzie 贸sma, panie Rasto. Jak to 贸sma? 62 00:06:13,290 --> 00:06:18,470 Zaraz, zaraz, chwileczk臋. Najpierw by艂a sz贸sta, potem si贸dma. 63 00:06:18,990 --> 00:06:21,110 No tak, no by膰 mo偶e, 偶e to ju偶 贸sma. 64 00:06:22,299 --> 00:06:24,900 Ech, jak ten czas leci. 65 00:06:25,140 --> 00:06:31,700 A wiecie pa艅stwo, to ja my艣l臋, 偶e to wszystko nie 66 00:06:31,700 --> 00:06:37,100 uchroni艂oby sklepu odpadku, gdyby nie jeden cz艂owiek, 67 00:06:37,120 --> 00:06:43,040 ten stary zast臋pca naszego wariata. 68 00:06:44,740 --> 00:06:50,440 40 lat jest w firmie i m贸wi膮, 偶e j膮 da na blot臋. 69 00:06:52,200 --> 00:06:55,860 Domy艣lacie si臋 panowie pewnie, o kim my艣l臋. Co? 70 00:06:56,120 --> 00:06:57,840 Panie, a kt贸偶 by go nie zna艂? 71 00:06:59,260 --> 00:07:06,080 I przysi臋gam panu, 偶e nawet ten podciwiec Zetzki nie uratuje Wokulskiego 72 00:07:06,080 --> 00:07:07,080 ruiny. 73 00:07:07,820 --> 00:07:10,600 Zapami臋taj pan, 偶e to ja panu powiedzia艂em. 74 00:07:11,540 --> 00:07:13,300 Nawet pan Zetzki. 75 00:07:13,840 --> 00:07:17,040 Nawet sam pan Ignaty Zetzki. 76 00:08:17,770 --> 00:08:19,630 Odda膰 w banku 800 rubli. 77 00:08:20,470 --> 00:08:25,870 Do Lublina wys艂a膰 trzy albumy i tuzin portmonetek. 78 00:08:26,570 --> 00:08:31,270 Do Wiednia przekaz na 1200 gulden贸w. 79 00:08:31,490 --> 00:08:34,270 Zmonitowa膰 wymarza za nieodes艂anie walizek. 80 00:08:36,450 --> 00:08:38,470 Napisa膰 list do Stasia. 81 00:08:58,830 --> 00:09:00,510 Czeka艂em, dlaczego ten wapen odwr贸cili. 82 00:09:01,490 --> 00:09:02,750 Z pewno艣ci膮. 83 00:09:07,950 --> 00:09:08,950 Nie. 84 00:09:09,570 --> 00:09:10,570 Nieutwadzony. 85 00:09:32,880 --> 00:09:37,120 Trzeba na jutro postawi膰 w oknie karuzel, bo fontanna ju偶 powszednia艂a. 86 00:09:40,240 --> 00:09:41,320 脫sma dochodzi. 87 00:09:42,300 --> 00:09:45,340 Za艂o偶y艂by si臋, 偶e Klejn b臋dzie pierwszy, a Mraszewski ostatni. 88 00:09:47,940 --> 00:09:50,060 A, naturalnie. Dzie艅 dobry. 89 00:09:51,200 --> 00:09:52,200 A co? 90 00:09:52,220 --> 00:09:53,560 By艂em pewny, 偶e pan przyjdzie pierwszy. 91 00:09:54,060 --> 00:09:55,060 Dzie艅 dobry. 92 00:09:55,380 --> 00:09:57,360 Pawe艂! Otwieraj sklep! 93 00:10:15,140 --> 00:10:17,380 Pryncypa艂 jeszcze nie wraca. Nie mia艂 pan liczby. 94 00:10:17,760 --> 00:10:19,280 Spodziewam si臋 go w po艂owie marca. 95 00:10:19,900 --> 00:10:20,980 Najp贸藕niej za miesi膮c. 96 00:10:22,340 --> 00:10:24,100 Je偶eli go nie zatrzyma nowa wojna. 97 00:10:25,120 --> 00:10:28,580 Stasiu, pan Wokulski pisze mi, 偶e wojny nie b臋dzie. 98 00:10:29,260 --> 00:10:31,340 A kursa jednak spadaj膮. To nic. 99 00:10:31,980 --> 00:10:35,780 Zreszt膮 co nas mo偶e obchodzi膰 wojna, w kt贸rej nie przyjmie udzia艂 Bonaparte. 100 00:10:37,160 --> 00:10:38,800 Bonapartowie sko艅czyli ju偶 kariery. 101 00:10:39,020 --> 00:10:40,020 To prawda. 102 00:10:40,080 --> 00:10:41,200 Wierz mi, panie Klejny. 103 00:10:41,800 --> 00:10:43,400 Bonapartyzm to pot臋ga. 104 00:10:44,400 --> 00:10:48,040 To nie wi臋ksza. Jaka? Mo偶e Republika z Gambett膮? Mo偶e Bismarck? 105 00:10:49,100 --> 00:10:50,100 Socjalizm. 106 00:10:59,260 --> 00:11:00,840 Szanowanie panu Licieckiemu. 107 00:11:02,220 --> 00:11:03,220 Dzie艅 dobry. 108 00:11:03,460 --> 00:11:05,260 A kt贸ra te偶 godzina w mie艣cie? 109 00:11:05,560 --> 00:11:09,700 Bo m贸j zegarek musi si臋 艣pieszy膰. Nie ma chyba jeszcze kwadrata na dziewi膮t膮. 110 00:11:10,000 --> 00:11:12,160 Pa艅ski zegarek zawsze 艣pieszy si臋 z rana. 111 00:11:12,860 --> 00:11:14,120 a p贸藕niej wieczorem. 112 00:11:15,980 --> 00:11:18,120 Za艂o偶臋 si臋, 偶e艣 pan by艂 wczoraj na preferansie. 113 00:11:18,380 --> 00:11:19,380 A ty wiedz. 114 00:11:20,440 --> 00:11:24,480 A c贸偶 pan my艣li, 偶e mi na ca艂膮 dob臋 wystarczy widok waszych galanterii i 115 00:11:24,480 --> 00:11:25,480 pa艅skiej siwizny? 116 00:11:26,340 --> 00:11:29,160 Wol臋 by膰 troch臋 szpakowatym, ani偶eli 艂ysyn. 117 00:11:30,280 --> 00:11:37,000 Moja 艂ysina, je艣li j膮 kto dojrzy, jest smutnym dziedzictwem rodu. 118 00:11:37,580 --> 00:11:40,340 Ale pa艅ska siwizna i gdorliwy charakter... 119 00:11:41,420 --> 00:11:44,240 s膮 owocem staro艣ci, kt贸r膮 chcia艂bym szanowa膰. 120 00:12:17,939 --> 00:12:23,800 Tak sobie projektowa艂em, 偶e przyjd臋 dzisiaj pierwszy, wcze艣niej ni偶 pan 121 00:12:23,980 --> 00:12:26,160 呕eby wyj艣膰 przed 贸sm膮. A sk膮d pan wie? 122 00:12:27,140 --> 00:12:28,680 S艂owo honoru daje ten czub. 123 00:12:29,860 --> 00:12:33,660 Panie Rzecki, s艂owo honoru nie musz臋 by膰 przed si贸dm膮 w mie艣cie. 124 00:12:33,940 --> 00:12:37,180 Cho膰bym umar艂, cho膰bym mia艂 si臋 poda膰 do gminy. Niech pan od tego zacznie, a 125 00:12:37,180 --> 00:12:40,060 b臋dzie pan wolny przed jedenast膮. Nawet w tej chwili, panie Maraszewski. 126 00:12:40,510 --> 00:12:44,270 Pan powinien by膰 herabiu, a nie kupcem. I dziwi臋 si臋, 偶e pan od razu nie wst膮pi艂 127 00:12:44,270 --> 00:12:45,270 do tamtego fachu. 128 00:12:45,350 --> 00:12:48,770 Oj, pan, w jego wieku lata艂e艣 za sp贸dniczkami. Po co si臋 bawi膰 w mora艂y? 129 00:12:48,990 --> 00:12:49,990 Nigdy nie lata艂em! 130 00:12:53,790 --> 00:12:55,330 Przynajmniej rad si臋 wyda艂, nie do 艂臋ga. 131 00:13:12,050 --> 00:13:13,050 Dostan臋 kalosze. 132 00:13:13,730 --> 00:13:15,270 Kaloszyk贸w, 偶膮da szanowny pan. 133 00:13:15,910 --> 00:13:16,910 Prosz臋 bardzo. 134 00:13:16,930 --> 00:13:18,490 Kt贸ry numerek lepiej pan nosi膰? 135 00:13:18,710 --> 00:13:22,170 A by膰 mo偶e pan nie pami臋ta, no c贸偶, nie ka偶dy ma. Tak, my艣l臋, 偶e to mn贸stwo 136 00:13:22,170 --> 00:13:24,390 lepiej, ale to nale偶y do nas. Prosz臋 zatek. 137 00:13:27,990 --> 00:13:32,450 O, ja my艣l臋, 偶e te b臋d膮 doskona艂e, prawda? I pysznie wygl膮daj膮. Pozwolimy 138 00:13:32,450 --> 00:13:34,270 n贸偶k臋. Dzi臋kuj臋. 139 00:13:34,550 --> 00:13:36,510 I drug膮, je偶eli mo偶na. 140 00:13:36,810 --> 00:13:38,410 艢wietnie. Ju偶 przymierzony. 141 00:13:39,410 --> 00:13:40,410 No tak. 142 00:13:40,910 --> 00:13:42,890 Szanowny pan, raczej mie膰 tak normalnie. 143 00:13:43,230 --> 00:13:45,970 Niech spos贸b si臋 pomyli膰. Zapewne 偶yczy pan sobie literki. Jakie maj膮 by膰 144 00:13:45,970 --> 00:13:46,970 literki? 145 00:13:47,070 --> 00:13:48,310 LP. LP. 146 00:13:48,870 --> 00:13:49,870 艢wietnie, panie Lisiecki. 147 00:13:50,110 --> 00:13:53,510 O, 艣wietnie, panie Klein. Gdzie chce pan przybi膰 literki LP? 148 00:13:55,010 --> 00:13:59,250 Szanowny pan, ka偶e zapakowa膰 stare kalosze? A mo偶e nie ma pan zlecenia 149 00:13:59,250 --> 00:14:01,050 zbytnego ci臋偶aru? Pawe艂, wrzu膰 go lepiej do bud艂a. 150 00:14:01,410 --> 00:14:03,730 Ale wyjdzie dwa rulle kopiejek pi臋膰dziesi膮t. 151 00:14:14,730 --> 00:14:17,910 Ja do ksi臋gi, do ksi臋偶ki kredytowej. Prosz臋, moi uszanowani. 152 00:14:18,770 --> 00:14:20,790 Dzi臋kuj臋 uprzejmie. 153 00:14:25,270 --> 00:14:31,570 Do jutra, pani Klein. Do widzenia, pani Siewki. 154 00:14:49,900 --> 00:14:51,760 Co te偶 tam stara jeszcze trzyma? 155 00:14:52,440 --> 00:14:54,040 Czy tylko handel? 156 00:15:19,160 --> 00:15:20,160 Dobrze, dobrze. 157 00:15:26,420 --> 00:15:29,920 Zawie藕 to na Krakowskie. Masz tutaj adres. S艂ucham jeszcze, panie. 158 00:16:57,050 --> 00:17:03,910 Wiosna si臋 budzi w ca艂ej naturze. 159 00:17:04,440 --> 00:17:11,359 wita na zewnym z艂owiku wpieniem. W 160 00:17:11,359 --> 00:17:17,160 zielonym gaju ponad strumieniem 161 00:17:17,160 --> 00:17:23,280 kwitn膮 prze艣liczne dwie r贸偶e. 162 00:17:50,120 --> 00:17:51,860 Ju偶 偶e艣 o mnie zapomnia艂, Tary. 163 00:17:53,020 --> 00:17:59,760 Wydaje mi si臋... Wydaje mi si臋, 偶e mam przyjemno艣膰 sta膰! Tak mi, B贸g mi艂y, sta膰 164 00:17:59,760 --> 00:18:00,860 we w艂asnej osobie! 165 00:18:01,120 --> 00:18:02,180 Sta膰 z wojny! 166 00:18:04,080 --> 00:18:06,720 C贸偶 to ju偶 zapomnia艂e艣, 偶e masz w sklepie przyjaci贸艂? 167 00:18:07,200 --> 00:18:10,340 Niech mnie diabe艂 wezm膮, jeste艣 w pod艂og臋. 168 00:18:12,260 --> 00:18:14,340 Osiem miesi臋cy nie by艂 w sklepie! 169 00:18:15,350 --> 00:18:19,650 No, co s艂ucha膰, stary? Wychud艂e艣, poblad艂e艣. Owszem, nabieram dzia艂a. 170 00:18:20,050 --> 00:18:24,270 Po艣mia艂e艣, jak偶e si臋 masz. Wybornie. Niestety jest mnie 藕le. Troch臋 nam si臋 171 00:18:24,270 --> 00:18:27,510 zwi臋kszy艂y obroty. W styczniu, w lutym mieli艣my utargu za dwadzie艣cia pi臋膰 172 00:18:27,510 --> 00:18:29,610 tysi臋cy. Pa艣膰, kochany. 173 00:18:30,190 --> 00:18:32,470 O, po sze艣膰 miesi臋cy. 174 00:18:32,790 --> 00:18:33,790 Bagat. 175 00:18:34,710 --> 00:18:37,370 Mo偶e, mo偶e uszalnie? No, rozumie si臋. 176 00:18:40,190 --> 00:18:42,990 Mo偶e przyjed藕, mam w tymce troch臋 kawioru. 177 00:18:43,420 --> 00:18:44,420 Owszem. 178 00:18:51,900 --> 00:18:56,240 A mo偶e tak wypijesz? Mam butelk臋 niez艂ego w臋grzyna. 179 00:18:57,080 --> 00:19:00,000 Ale tylko jeden ca艂y kieliszek. 180 00:19:00,740 --> 00:19:02,480 B臋d臋 pi艂 szklank膮. 181 00:20:08,470 --> 00:20:09,470 No? 182 00:20:10,430 --> 00:20:11,510 C贸偶 nowego? 183 00:20:12,690 --> 00:20:15,610 Domy艣lam si臋, 偶e my艣lisz o polityce. B臋dzie pok贸j. 184 00:20:15,870 --> 00:20:17,470 A po c贸偶 zbroi si臋 Austria? 185 00:20:18,390 --> 00:20:21,210 Bo chce zabra膰 Bo艣ni臋 i Hercegowin臋. 186 00:20:21,410 --> 00:20:23,710 Austria chce zabra膰? Za co? 187 00:20:23,930 --> 00:20:27,950 Za to, 偶e Turcja nie mo偶e jej tego zabroni膰. A Surambia? 188 00:20:28,650 --> 00:20:30,130 Anglia dostanie kompesat臋. 189 00:20:30,430 --> 00:20:31,430 Na koszt Turcji? 190 00:20:31,530 --> 00:20:32,429 Rozumie si臋. 191 00:20:32,430 --> 00:20:34,930 Zawsze s艂abi ponosz膮 koszta za targ贸w mi臋dzy silnymi. 192 00:20:35,170 --> 00:20:36,370 A sprawiedliwo艣膰? 193 00:20:38,460 --> 00:20:42,240 Sprawiedliwym jest to, 偶e silni mno偶膮 si臋 i rosn膮, a s艂abi gin膮. 194 00:20:42,500 --> 00:20:44,580 Inaczej 艣wiat sta艂by si臋 domem inwalid贸w. 195 00:20:44,840 --> 00:20:47,860 I to ty m贸wisz, Stasiu? 196 00:20:49,120 --> 00:20:53,120 A czy to samo prawo nie stosuje si臋 do mnie, do ciebie, do wszystkich? 197 00:20:53,860 --> 00:20:57,600 Za du偶o p艂aka艂em nad sob膮, a偶ebym si臋 mia艂 rozczula膰 nad Turcj膮. 198 00:21:00,700 --> 00:21:02,220 A jak偶e tobie posz艂o? 199 00:21:07,660 --> 00:21:11,760 Pami臋tasz, ile wzi膮艂em pieni臋dzy, gdy on wyje偶d偶a艂? 30 tysi臋cy rubli. Ca艂膮 200 00:21:11,760 --> 00:21:14,500 got贸wk臋. No jak ci si臋 zdaje? Ile przywioz艂em? 201 00:21:14,760 --> 00:21:17,380 50... No ze 40 tysi臋cy. 202 00:21:18,240 --> 00:21:19,240 Zgad艂em? 203 00:21:32,160 --> 00:21:33,720 250 tysi臋cy. 204 00:21:34,440 --> 00:21:36,140 Tego du偶膮 cz臋艣膰 w z艂ocie. 205 00:21:36,910 --> 00:21:41,010 A poniewa偶 kaza艂em zakupi膰 banknoty, kt贸re po zawarciu pokoju sprzedam, no 206 00:21:41,010 --> 00:21:43,790 b臋d臋 mia艂 przesz艂o trzysta tysi臋cy. 207 00:21:44,410 --> 00:21:45,670 No nie, nie. 208 00:21:46,430 --> 00:21:48,950 Nie b贸j si臋. Grosz ten zarobi艂em uczciwie. 209 00:21:49,950 --> 00:21:51,110 Nawet ci臋偶ko. 210 00:21:51,470 --> 00:21:52,670 Bardzo ci臋偶ko. 211 00:21:53,730 --> 00:21:57,730 Ca艂y sekret polega na tym, 偶e mia艂em bogatego wsp贸lnika i kontentowa艂em si臋 212 00:21:57,730 --> 00:22:01,690 zyskiem cztery i pi臋膰 razy mniejszym ni偶 inni. Tote偶 m贸j kapita艂 by艂 w ci膮g艂ym 213 00:22:01,690 --> 00:22:02,690 ruchu. 214 00:22:03,290 --> 00:22:06,030 Mia艂em r贸wnie偶 szalone szcz臋艣cie. 215 00:22:06,760 --> 00:22:10,820 Prawie co miesi膮c stawia艂em ca艂y maj膮tek na co dzie艅 偶ycia. 216 00:22:11,480 --> 00:22:13,000 I tylko po to je藕dzi艂e艣 tam? 217 00:22:15,120 --> 00:22:18,400 Czy chcia艂e艣, 偶ebym zosta艂 tureckim Walenrodem? 218 00:22:21,000 --> 00:22:24,180 Nara偶a膰 si臋 dla maj膮tku, gdy si臋 ma spokojny kawa艂ek chleba? 219 00:22:27,820 --> 00:22:31,820 Ten spokojny chleb by艣 u mnie id艂ali艂 przez sze艣膰 lat! 220 00:22:33,560 --> 00:22:34,980 Czy ju偶 nie pami臋tasz? 221 00:22:35,690 --> 00:22:38,870 Ile razy na dzie艅 przypominano mi anielsk膮 dobro膰 mojej 偶ony? 222 00:22:39,690 --> 00:22:41,650 Wdowy por贸wni anielskim jasiu minclu? 223 00:22:43,050 --> 00:22:45,470 Mincle, mincle, ci膮gle mincle. 224 00:22:45,790 --> 00:22:48,050 No dzi艣 niech mnie por贸wnaj膮 z minclami. 225 00:22:48,330 --> 00:22:53,150 Po p贸艂 roku zarobi艂em wi臋cej, ani偶eli dwa pokolenia mincl贸w przez p贸艂 wieku. 226 00:22:53,490 --> 00:22:57,710 Jak mi B贸g mi艂y, dla podobnego rezultatu drugi raz powt贸rzy艂by moj膮 gr臋. 227 00:22:58,970 --> 00:23:01,230 Wol臋 obawia膰 si臋 bankructwa i 艣mierci. 228 00:23:01,960 --> 00:23:05,300 ani偶eli wdzi臋czy膰 si臋 do tych, kt贸rzy racz膮 kupowa膰 u mnie water klozety. 229 00:23:06,680 --> 00:23:07,900 Zawsze ten sam. 230 00:23:14,000 --> 00:23:16,020 Nie gniewasz si臋, stary? Czego? 231 00:23:16,340 --> 00:23:18,860 Albo偶 nie wiem, 偶e wilk nie b臋dzie pilnowa艂 baran贸w. 232 00:23:19,340 --> 00:23:20,340 Naturalnie. 233 00:23:23,880 --> 00:23:25,320 No, a co u was s艂ycha膰? 234 00:23:25,640 --> 00:23:27,540 No akurat tyle, co pisa艂em ci w raportach. 235 00:23:28,380 --> 00:23:30,480 Trzeba jednego subiekta. We藕miemy dw贸ch. 236 00:23:30,880 --> 00:23:33,740 Sklep rozczerzymy. B臋dzie wspania艂y. Baga tela. 237 00:23:34,160 --> 00:23:37,760 No ale co w mie艣cie s艂ycha膰? W sklepie, dop贸ki ty w nim jeste艣, musi by膰 dobrze. 238 00:23:38,120 --> 00:23:39,260 W mie艣cie? 239 00:23:39,520 --> 00:23:40,840 Z dawnych klient贸w nie uby艂 kto? 240 00:23:41,100 --> 00:23:42,100 Przybyli nowi. 241 00:23:43,120 --> 00:23:48,260 A 艁臋cki kupuje u nas? 242 00:23:48,500 --> 00:23:49,880 Cz臋艣ciej bierze na rachunek. 243 00:23:50,120 --> 00:23:51,180 A wi臋c bierze. 244 00:23:51,600 --> 00:23:52,600 Jak偶e on stoi. 245 00:23:52,760 --> 00:23:54,700 Zdaje si臋, 偶e to sko艅czony bankrut. 246 00:23:55,440 --> 00:23:58,720 Prosz臋 ci臋, a panna 艁臋cka nie wysz艂a za m膮偶? Nie. 247 00:23:59,160 --> 00:24:00,160 A nie wychodzi. 248 00:24:00,280 --> 00:24:04,000 To bardzo w膮tpisz. Kto dzisiaj o偶eni si臋 z pann膮, maj膮c膮 wielkie wymagania, a 249 00:24:04,000 --> 00:24:05,000 偶adnego posagu. 250 00:24:05,620 --> 00:24:06,680 Zestarzeje si臋, cho膰 艂adna. 251 00:24:07,080 --> 00:24:08,080 Niew膮tpliwie. 252 00:24:09,020 --> 00:24:10,620 M贸j kochany, stary. 253 00:24:10,980 --> 00:24:12,740 M贸j stary, dobry przyjacielu. 254 00:24:13,220 --> 00:24:16,600 Ty nawet nie domy艣lasz si臋, jakim ja szcz臋艣liwy, 偶e ci臋 widz臋, 偶e jestem w 255 00:24:16,600 --> 00:24:17,600 pokoju. 256 00:24:18,040 --> 00:24:19,040 Pami臋tasz? 257 00:24:19,560 --> 00:24:21,420 Ilem ja tu sp臋dzi艂 wieczor贸w i nocy. 258 00:24:21,640 --> 00:24:22,900 Pami臋tasz, jak mnie karmi艂e艣. 259 00:24:23,960 --> 00:24:25,840 Jak oddawa艂e艣 mi co lepsze odzienie. 260 00:24:26,580 --> 00:24:27,580 Pami臋tasz? 261 00:24:29,550 --> 00:24:31,790 A tam samotno艣膰, t臋sknota. 262 00:24:32,330 --> 00:24:33,730 T臋sknota? Za czym? 263 00:24:34,230 --> 00:24:35,230 Za czym? 264 00:24:35,950 --> 00:24:37,190 Za wszystkimi. 265 00:24:38,070 --> 00:24:39,070 Za krajem. 266 00:24:39,230 --> 00:24:40,410 Dlaczego 偶e艣 nie wraca艂? 267 00:24:40,670 --> 00:24:41,770 A c贸偶 by mi da艂 powr贸t? 268 00:24:42,950 --> 00:24:43,950 Zreszt膮 nie mog艂em. 269 00:24:44,150 --> 00:24:45,230 Nie mog艂e艣. 270 00:24:45,530 --> 00:24:46,550 No nie mog艂em i basta. 271 00:24:47,510 --> 00:24:48,950 Nie mia艂em po co wraca膰. 272 00:24:49,210 --> 00:24:52,730 Umrze膰 tu czy tam, wszystko jedno. Daj mi wino. Daj pok贸j. Ju偶 i tak jeste艣 273 00:24:52,730 --> 00:24:55,710 rozdra偶niony. Dlatego chc臋 pi膰? Dlatego nie powiniene艣 pi膰. 274 00:24:55,990 --> 00:24:57,110 Za wiele m贸wisz. 275 00:24:57,840 --> 00:24:59,600 Mo偶e wi臋cej, ani偶eli by艣 chcia艂. 276 00:25:01,800 --> 00:25:02,800 Mylisz si臋. 277 00:25:02,920 --> 00:25:03,920 Zaraz ci dowiod臋. 278 00:25:06,440 --> 00:25:09,500 Ty nie je藕dzi艂e艣 tam wy艂膮cznie dla zrobienia pieni臋dzy. 279 00:25:09,800 --> 00:25:14,440 Zapewne. Bo i po co trzysta tysi臋cy tobie, kt贸remu tarcza艂o tysi膮c na rok? 280 00:25:14,780 --> 00:25:15,780 To prawda. 281 00:25:16,160 --> 00:25:20,960 Jeszcze ci powiem, 偶e pieni臋dzy tych nie przywioz艂e艣 dla siebie. 282 00:25:21,700 --> 00:25:23,660 No, kto wie, czy艣 nie zgad艂e艣. 283 00:25:24,020 --> 00:25:26,020 Zgaduj臋 wi臋cej, ani偶eli my艣lisz. 284 00:25:27,230 --> 00:25:34,130 A, wi臋c ty s膮dzisz... Upewniam 285 00:25:34,130 --> 00:25:36,390 ci臋, 偶e nic nie wiesz, stary marzycielu. 286 00:25:37,230 --> 00:25:40,490 Boj臋 si臋 tej twojej trze藕wo艣ci, pod wp艂ywem kt贸rej gadasz jak wariat. 287 00:25:41,270 --> 00:25:42,450 Rozumiesz mnie, Stasiu? 288 00:25:42,670 --> 00:25:44,210 Tak, tak, masz racj臋. 289 00:25:45,430 --> 00:25:48,890 Nie przywyk艂em pi膰 i wino uderzy艂o mi do g艂owy, no ale ju偶, ju偶, ju偶. 290 00:25:49,970 --> 00:25:51,370 Ju偶 zbieram z mys艂em. 291 00:25:53,470 --> 00:25:56,430 Powiem ci tylko, 偶e mylisz si臋 gruntownie. 292 00:25:57,550 --> 00:26:01,550 A teraz, 偶eby ocali膰 mnie od zupe艂nego upicia, wypisam. 293 00:26:02,150 --> 00:26:04,710 Za pomy艣lno艣膰 moich zamiar贸w. 294 00:26:10,650 --> 00:26:14,150 Za pomy艣lno艣膰 wielkich zamiar贸w. 295 00:26:14,450 --> 00:26:19,850 Wielkich dla mnie, a w gruncie rzeczy bardzo skromnych. 296 00:26:20,330 --> 00:26:21,490 Niech i tak b臋dzie. 297 00:26:22,830 --> 00:26:25,250 Jestem tak stary, 偶e mi wygodniej nic nie wiedzie膰. 298 00:26:26,280 --> 00:26:28,680 Tak, stary, 偶e pragn臋 tylko jednej rzeczy. 299 00:26:29,460 --> 00:26:30,640 Pi臋knej 艣mierci. 300 00:26:31,940 --> 00:26:35,980 Daj mi s艂owo, 偶e gdy przyjdzie czas, zawiadomisz mnie. 301 00:26:36,580 --> 00:26:40,440 Tak. Kiedy przyjdzie czas, b臋dziesz moim swatem. 302 00:26:41,260 --> 00:26:42,600 Ju偶 raz by艂em. 303 00:26:43,440 --> 00:26:46,720 I nieszcz臋艣liwie. Z wdow膮 po Jasiu? 304 00:26:47,500 --> 00:26:50,280 Przed siedmioma laty? Przed pi臋tnastoma. 305 00:26:50,800 --> 00:26:52,880 Kiedy szed艂e艣 do powstania. 306 00:26:54,320 --> 00:26:55,320 Znowu swoje. 307 00:26:56,490 --> 00:26:57,770 Zawsze ten sam. 308 00:26:58,250 --> 00:26:59,570 I ty艣 ten sam. 309 00:27:00,190 --> 00:27:02,130 Za pomy艣lno艣膰 twoich zamiar贸w. 310 00:27:02,990 --> 00:27:06,730 Jakiekolwiek s膮, wiem jedno, 偶e musz膮 by膰 godne ciebie. 311 00:27:07,490 --> 00:27:09,750 A teraz milcz臋. 312 00:27:17,050 --> 00:27:18,150 Szed藕my do tytu艂u. 313 00:27:18,490 --> 00:27:21,550 Bywaj膮 rozmowy, po kt贸rych dobrze jest m贸wi膰 o interesach. 314 00:27:38,319 --> 00:27:43,060 To chyba... To nowe. Prawie. 315 00:27:46,300 --> 00:27:47,980 Zwracam ci uwag臋... P贸藕niej. 316 00:27:48,180 --> 00:27:49,220 Poka偶 mi ksi臋g臋. 317 00:27:49,420 --> 00:27:51,060 Dochod贸w? Nie, d艂u偶nik贸w. 318 00:28:09,889 --> 00:28:12,570 140 rubli. No, to nawet niedu偶o. 319 00:28:13,350 --> 00:28:14,350 Kt贸偶 to? 320 00:28:16,170 --> 00:28:17,550 A, 艁臋cki. 321 00:28:20,270 --> 00:28:22,730 Panna 艁臋cka ma tak偶e otwarty kredyt. 322 00:28:23,390 --> 00:28:24,690 Dobrze, bardzo dobrze. 323 00:28:25,750 --> 00:28:28,330 Onegdaj wzi臋艂a portmonetk臋 3 rubli. 324 00:28:29,290 --> 00:28:30,670 No to chyba za du偶o. 325 00:28:30,950 --> 00:28:34,570 Szalenie! Doskona艂a portmonetka, sam wybiera艂em. A z kt贸rych偶e to? 326 00:28:34,790 --> 00:28:35,830 A z tamtej gabloty. 327 00:28:37,430 --> 00:28:39,390 Popatrz! Takie to kaczka. 328 00:28:40,990 --> 00:28:43,130 Musia艂a jednak du偶o mi臋dzy nimi przebiera膰. 329 00:28:43,450 --> 00:28:48,170 Jest podobno wymagaj膮ca. Wcale nie przebiera艂a. Dlaczego mia艂a przebiera膰? 330 00:28:48,690 --> 00:28:55,290 Obejrza艂a t臋, chcia艂a wzi膮膰 t臋, ale ja poradzi艂em jej inn膮, tak膮 ju偶 w tym 331 00:28:55,290 --> 00:28:56,290 gu艣cie. A wiesz co? 332 00:28:56,770 --> 00:29:01,390 To bardzo 艂adny wyr贸b. Ta, kt贸r膮 ja jej wybra艂em, by艂a jeszcze 艂adniejsza. Ta 333 00:29:01,390 --> 00:29:02,770 bardzo mi si臋 podoba. Wiesz co? 334 00:29:03,420 --> 00:29:07,340 Ja j膮 wezm臋, bo moja ju偶 do niczego. Poczekaj, ja ci znajd臋 co艣 lepszego. 335 00:29:07,620 --> 00:29:09,680 Tak, wszystko jedno. Poka偶 inne towary. 336 00:29:09,880 --> 00:29:11,480 Mo偶e jeszcze to mi si臋 przyda. 337 00:29:13,960 --> 00:29:15,740 Krawat. Masz. 338 00:29:16,600 --> 00:29:17,720 Swinki masz. 339 00:29:19,400 --> 00:29:20,400 Talosze. 340 00:29:22,700 --> 00:29:26,360 Paracos. No daj mi paracos. Ale sam wybierz. 341 00:29:26,980 --> 00:29:29,640 Jestem jedynym go艣ciem i w dodatku zap艂ac臋 got贸wk膮. 342 00:29:30,460 --> 00:29:31,820 Bardzo dobry zwyczaj. 343 00:29:37,040 --> 00:29:41,880 Po str膮ceniu rabatu jako handluj膮cemu zap艂acisz 5 rubli. 344 00:29:46,140 --> 00:29:47,400 Pyszny parator. 345 00:29:48,820 --> 00:29:49,820 Bagatela. 346 00:29:56,800 --> 00:29:59,140 No chod藕my ju偶 do ciebie. 347 00:30:00,540 --> 00:30:04,500 Nie obejdziesz sklepu? Co tam nie obchodz臋. 348 00:30:07,280 --> 00:30:10,200 I obchodzi si臋 tymi w艂asnymi sklepami. 349 00:30:11,860 --> 00:30:13,760 Takimi pi臋knymi sklepami. 350 00:30:14,260 --> 00:30:18,200 Sk膮d to jest znowu? Jak mo偶esz tak my艣le膰? Ale jestem troch臋 zm臋czony. 351 00:30:18,840 --> 00:30:21,580 S艂usznie. Co raz ja, co raz ja. 352 00:30:36,430 --> 00:30:42,710 Bez ognach smutek wszelki, zapach fajki, tam butelki. Niech bez o艂oc czy 353 00:30:42,710 --> 00:30:45,190 jaci贸艂mi s艂odko p艂ynie czas. 354 00:30:45,570 --> 00:30:52,190 Niech bez o艂oc czy jaci贸艂mi s艂odko p艂ynie 355 00:30:52,190 --> 00:30:53,190 czas. 356 00:30:55,450 --> 00:31:01,850 Tyjmy zdrowie Miskiewicza, on nam stoki z filmu 偶ycza. Wszelkie 357 00:31:01,850 --> 00:31:05,790 troski, koi boski, jego ludzki d藕wi臋k. 358 00:31:06,380 --> 00:31:13,160 Wszelkie troski, koi boski, jego lutni d藕wi臋k. 359 00:31:13,740 --> 00:31:20,040 Wszelkie troski, koi boski, jego lutni 360 00:31:20,040 --> 00:31:21,040 d藕wi臋k. 361 00:31:21,860 --> 00:31:24,640 Pomoc dajcie mi rodacy. 362 00:31:25,980 --> 00:31:31,480 呕o艂nierz wierny za ojczyzny, o ja艂mu偶ne ziomk贸w proci. 363 00:31:32,800 --> 00:31:35,760 Pomoc dajcie mi rodacy. 364 00:31:37,580 --> 00:31:39,240 Dzie艅 dobry, panie Rzepki. 365 00:31:39,560 --> 00:31:40,560 Szanowanie. 366 00:31:46,000 --> 00:31:49,340 Podobno pan Bokulski wr贸ci艂. A wr贸ci艂, pani dobrodziejko. 367 00:31:49,660 --> 00:31:50,660 Wr贸ci艂. 368 00:31:51,420 --> 00:31:53,560 I c贸偶, nie 偶eni si臋? 369 00:31:53,820 --> 00:31:55,780 Nie 偶eni si臋, pani dobrodziejko. 370 00:31:57,320 --> 00:31:58,320 Szkoda. 371 00:31:58,980 --> 00:32:01,160 Pi臋kny sklep, du偶y maj膮tek. 372 00:32:02,660 --> 00:32:04,880 Ale wszystko zmarnuje si臋 bez gospodyni. 373 00:32:07,050 --> 00:32:14,050 Gdyby tak pan Bokulski wybra艂 jak膮艣 powa偶n膮, maj臋tn膮 kobiet臋, wzmocni艂by 374 00:32:14,050 --> 00:32:15,190 si臋 nawet jego kredyt. 375 00:32:16,770 --> 00:32:20,150 艢wi臋te s艂owa, pani dobrodziejko, ale kredyt to on ma. 376 00:32:22,270 --> 00:32:24,150 Adieu, panie Rzecki. 377 00:32:28,770 --> 00:32:33,290 A niech偶e pan nie wspomni tylko czasem panu Bokulskiemu, 378 00:32:34,010 --> 00:32:36,250 O tym, 偶e ja m贸wi艂am o ma艂偶e艅stwie. 379 00:32:37,370 --> 00:32:41,950 Bo got贸w pomy艣le膰, 偶e ja, stara baba, poluj臋 na niego. 380 00:32:43,410 --> 00:32:45,470 Adios, panie Rzecki. 381 00:32:52,070 --> 00:32:55,510 Gdybym to ja by艂 w Okulskim, w jednej chwili... 382 00:32:55,510 --> 00:33:02,270 Jak ona zbudowana. 383 00:33:03,720 --> 00:33:04,720 Tak, 384 00:33:09,180 --> 00:33:10,300 droga Belciu. 385 00:33:11,660 --> 00:33:15,900 Musisz przyzna膰, 偶e pope艂ni艂a艣 kilka b艂臋d贸w nie do darowania. 386 00:33:16,700 --> 00:33:22,140 Nie m贸wi臋 o Wiktorze Emanuelu, bo tam to by艂 przelotny kaprys kr贸la, troch臋 387 00:33:22,140 --> 00:33:26,160 liberalnego. I zreszt膮 bardzo zad艂u偶onego. 388 00:33:26,540 --> 00:33:32,460 Na takie stosunki trzeba mie膰 wi臋cej... Nie powiem tak. 389 00:33:35,360 --> 00:33:40,200 do艣wiadczenia. Przypomn臋 cioci, 偶e to ja uprosi艂am ojca, aby艣my wyjechali z 390 00:33:40,200 --> 00:33:44,960 Rzymu tego samego dnia, kiedy Wiktor Emanuel poca艂owa艂 mnie w r臋k臋. 391 00:33:47,240 --> 00:33:53,940 No, ale wypu艣ci膰, je偶eli chcesz odrzuci膰 hrabiego s臋to Gist, 392 00:33:53,940 --> 00:33:55,860 to ju偶 daruj. 393 00:33:57,160 --> 00:34:00,460 My艣l臋, ciociu, 偶e martwi膰 si臋 tym ju偶 za p贸藕no. 394 00:34:00,860 --> 00:34:03,420 Albo偶 ja chc臋 ci臋 martwi膰, biedne dziecko. 395 00:34:04,360 --> 00:34:09,320 I bez tego czekaj膮 ci臋 ciosy, kt贸re ukoi膰 mo偶e tylko g艂臋boka wiara. 396 00:34:11,780 --> 00:34:13,340 C贸偶 ja na to poradz臋? 397 00:34:13,600 --> 00:34:16,440 A jednak tylko ty mo偶esz na to poradzi膰. 398 00:34:17,699 --> 00:34:19,060 I powinna艣. 399 00:34:20,940 --> 00:34:23,960 Marsza艂ek nie jest wprawdzie adonicem. Ach, Ciociu. 400 00:34:24,560 --> 00:34:29,179 Tylko bez egzaltacji, droga Belciu. Nie masz lat szesnastu i na 偶ycie musisz 401 00:34:29,179 --> 00:34:30,179 patrze膰 serio. 402 00:34:31,219 --> 00:34:32,920 Nie mo偶na dla jakich艣... 403 00:34:33,130 --> 00:34:35,130 Idiot ten krad艂 i po艣wi臋ca膰 by to ojca. 404 00:34:35,850 --> 00:34:39,010 A cho膰by Flory i waszej s艂u偶by. 405 00:34:39,590 --> 00:34:42,810 Ale ciociu, marsza艂ek jest obrzydliwy. 406 00:34:43,050 --> 00:34:47,909 Jemu nie 偶ony trzeba, ale nia艅ki, kt贸ra by mu ociera艂a usta. Nie upieram si臋, 407 00:34:47,909 --> 00:34:48,909 prymarsza艂ku. 408 00:34:50,830 --> 00:34:52,030 Ale baron? 409 00:34:53,210 --> 00:34:54,770 Baron jeszcze starszy. 410 00:34:55,270 --> 00:34:58,810 Farbuje si臋, r贸偶uje i ma jakie艣 plamy na r臋kach. 411 00:34:59,490 --> 00:35:02,330 Nie nalega, moja droga. Nie jestem s艂adk膮. 412 00:35:02,680 --> 00:35:03,840 To nale偶y do pani Meliton. 413 00:35:05,400 --> 00:35:08,080 Zwracam tylko uwag臋, 偶e nad ojcem wisi katastrofa. 414 00:35:09,560 --> 00:35:11,040 Mamy przecie偶 kamienic臋. 415 00:35:11,800 --> 00:35:16,700 Kt贸r膮 sprzedaj膮 najdalej po艣wi臋tym Janie tak, 偶e nawet twoja suma spadnie. 416 00:35:17,040 --> 00:35:21,840 Jak to? Dom, kt贸ry kosztowa艂 sto tysi臋cy, maj膮 teraz sprzeda膰 za 417 00:35:22,380 --> 00:35:24,020 Bo on nie wart wi臋cej. 418 00:35:24,420 --> 00:35:26,060 Bo ojciec za du偶o wyda艂. 419 00:35:27,140 --> 00:35:30,720 Wiem to od budowniczego, kt贸rego ogl膮da艂 na polecenie Krzeszowskiej. 420 00:35:32,270 --> 00:35:35,550 W ostateczno艣ci mam serwis i srebra. 421 00:35:36,270 --> 00:35:42,230 Drogie, kochane dziecko, 偶e te偶 w艂a艣nie ja musz臋 tak rani膰 Ci serce. 422 00:35:44,230 --> 00:35:45,270 S艂uchaj wi臋cej. 423 00:35:47,030 --> 00:35:49,310 Ojciec ma jeszcze d艂ugi wekslowe. 424 00:35:50,030 --> 00:35:51,890 Jakie艣 par臋 tysi臋cy rubli. 425 00:35:52,470 --> 00:35:58,810 Ot贸偶 te d艂ugi, uwa偶asz, te d艂ugi 426 00:35:58,810 --> 00:36:00,590 kto艣 skupi艂. 427 00:36:01,710 --> 00:36:03,770 Kilka dni temu, pod koniec marca. 428 00:36:04,770 --> 00:36:06,650 Domy艣lamy si臋, 偶e to Krzyszowska. 429 00:36:07,330 --> 00:36:08,710 C贸偶 za nikczemno艣膰. 430 00:36:10,310 --> 00:36:11,590 Ale mniejsza o ni膮. 431 00:36:12,210 --> 00:36:15,370 Na pokrycie paru tysi臋cy wystarczy m贸j serwis i srebra. 432 00:36:15,930 --> 00:36:21,270 S膮 warte bez por贸wnania wi臋cej, ale... Kto dzi艣 kupi rzeczy tak kostowne? 433 00:36:21,810 --> 00:36:25,650 Zaczynam si臋 l臋ka膰, 偶eby pi臋kne te pami膮tki nie przech艂y w niew艂a艣ciwe 434 00:36:26,730 --> 00:36:30,230 S膮dz臋, 偶e dzi艣 wygodniej im b臋dzie u mnie, je艣li si臋 zgodzi膰 na... 435 00:36:30,680 --> 00:36:32,480 tysi膮ce po偶yczki na zastaw. 436 00:36:33,600 --> 00:36:38,920 Odebra膰 si臋 b臋dziesz mog艂a, kiedy zechcesz. A w razie mojej 艣mierci nawet 437 00:36:38,920 --> 00:36:40,020 wracania po偶yczki. 438 00:36:43,020 --> 00:36:44,120 Dzi臋kuj臋, dziadzie. 439 00:36:44,860 --> 00:36:47,560 Poprosz臋 pani膮 Meliton. Ona mi to u艂atwi. 440 00:36:50,760 --> 00:36:53,520 Zastan贸w si臋, czy nie szkoda tak pi臋knych pami膮tek. 441 00:36:53,820 --> 00:36:54,820 Ach, ciociu. 442 00:36:54,900 --> 00:36:57,940 Wi臋c mam waha膰 si臋 pomi臋dzy sprzedaniem siebie i serwisu? 443 00:36:58,490 --> 00:37:01,210 Bo na to, 偶eby zabierano na metr, nigdy nie pozwol臋. 444 00:37:01,430 --> 00:37:05,210 A ta Krzeszowska, to wykupywanie wekski tu偶 za ochyta. 445 00:37:05,530 --> 00:37:09,470 No, mo偶e to jeszcze nie ona. A wi臋c znalaz艂 si臋 nowy nieprzyjaciel, gorszy 446 00:37:09,470 --> 00:37:12,350 niej. Mo偶e ciotka Honorata, czy ja wiem. 447 00:37:13,750 --> 00:37:16,450 Lecz b膮d藕 zdrowa, moje kochane dziecko. 448 00:37:16,770 --> 00:37:18,110 Do widzenia, ciociu. 449 00:37:19,870 --> 00:37:20,870 Florentynko! 450 00:37:24,330 --> 00:37:27,890 B膮d藕 tak dobra wyprowadzi膰 cioci臋. Ja nie czuj臋 si臋 zbyt dobrze. 451 00:37:29,520 --> 00:37:30,520 Adieu. 452 00:38:32,640 --> 00:38:33,740 C贸偶 ty na to, Florciu? 453 00:38:34,740 --> 00:38:36,240 Czy ty widzisz, jak ona nas traktuje? 454 00:38:37,080 --> 00:38:42,700 My chyba naprawd臋 jeste艣my zrujnowani. Ale Liperiu, zreszt膮 porozmawiaj raz z 455 00:38:42,700 --> 00:38:43,700 ojcem. 456 00:38:44,940 --> 00:38:48,220 Wcale nie jestem pewna, czy on nie ma gdzie艣 ukrytego maj膮tku. 457 00:38:48,880 --> 00:38:50,440 Komu ty to m贸wisz, Florciu? 458 00:38:50,860 --> 00:38:54,400 Wi臋c ty chyba naprawd臋 uwa偶asz mnie tylko za pann臋 na wydaniu, kt贸ra nic nie 459 00:38:54,400 --> 00:38:55,680 widzi i niczego nie pojmuje. 460 00:38:56,360 --> 00:38:59,700 My艣lisz, 偶e nie wiem, 偶e ju偶 miesi膮c, jak pieni膮dze na utrzymanie domu 461 00:38:59,700 --> 00:39:00,678 od Miko艂aja. 462 00:39:00,680 --> 00:39:02,140 Mo偶e w艂a艣nie ojciec tego chce. 463 00:39:02,510 --> 00:39:05,630 Czyli tego chce, a偶eby艣 mu codziennie rano podk艂ada艂a po kilka rubli do 464 00:39:05,630 --> 00:39:07,890 pugilaresu? Bardzo wiem. 465 00:39:08,930 --> 00:39:10,150 Ale nie wszystko. 466 00:39:11,510 --> 00:39:18,350 Od dw贸ch tygodni, mo偶e od dziesi臋ciu dni, widz臋, 偶e ojciec sam miewa po 467 00:39:18,350 --> 00:39:21,190 kilkana艣cie rubli. A wi臋c zaci膮ga d艂ugi. Nie. 468 00:39:21,930 --> 00:39:25,870 Ojciec nigdy nie zaci膮ga d艂ug贸w na mie艣cie. Zawsze wierzyciele przychodz膮 469 00:39:25,870 --> 00:39:28,830 domu i w gabinecie ojca dostaj膮 kwit albo procent. 470 00:39:31,280 --> 00:39:32,980 A wi臋c sk膮d偶e ma teraz pieni膮dze? 471 00:39:33,260 --> 00:39:34,260 Nie wiem. 472 00:39:39,460 --> 00:39:40,460 Ojciec. 473 00:39:43,640 --> 00:39:47,060 S艂ysz臋, 偶e panienka przyjmuje wizyty, kt贸re psuj膮 jej humor. 474 00:39:47,360 --> 00:39:50,180 Och, papo, 偶eby艣 wiedzia艂, jakim tonem przemawia ciotka. 475 00:39:50,860 --> 00:39:54,660 Zapewne tonem osoby chorych na nerwy. No za co nie mo偶esz mie膰 do niej 偶alu? 476 00:39:54,820 --> 00:39:57,500 Gdyby tylko 偶al. Ale ja boj臋 si臋, 偶e ona ma racj臋. 477 00:39:57,960 --> 00:40:00,880 I 偶e nasze srebra naprawd臋 mog膮 znale藕膰 si臋 na jakim艣 bankierskim stole. 478 00:40:01,120 --> 00:40:02,900 O, bankierskie stole. 479 00:40:04,400 --> 00:40:11,220 Srebra naszych przodk贸w bywa艂y na sto艂ach Tatar贸w, Kozak贸w, zbuntowanego 480 00:40:11,220 --> 00:40:12,220 ch艂opstwa. 481 00:40:13,240 --> 00:40:17,520 I nie tylko nam to nie uchybia艂o, ale nawet przynosi艂o zaszczyt. 482 00:40:17,880 --> 00:40:20,740 Kto walczy, ponosi straty. 483 00:40:21,140 --> 00:40:22,980 Tracili na wojnie i przez wojn臋. 484 00:40:23,280 --> 00:40:24,760 A dzi艣 nie ma wojny. 485 00:40:25,420 --> 00:40:26,780 Zmieni艂a si臋 tylko bro艅. 486 00:40:27,280 --> 00:40:30,180 Zamiast kos膮 i ataganem walcz膮 rublem. 487 00:40:30,400 --> 00:40:32,320 A wi臋c jeste艣my wyci臋偶eni. 488 00:40:32,560 --> 00:40:33,560 Nie, dziecko. 489 00:40:34,340 --> 00:40:36,200 My dopiero zaczniemy dzia艂a膰. 490 00:40:36,720 --> 00:40:39,720 I bodaj偶e czy nie tego obawia si臋 moja siostra i goteria. 491 00:40:42,000 --> 00:40:46,580 My艣leli, 偶e zejd臋 na plan drugi, a widz膮, 偶e mog臋 wysun膮膰 si臋 na plan 492 00:40:46,940 --> 00:40:47,940 Ty, papo? 493 00:40:48,220 --> 00:40:49,220 Tak. 494 00:40:50,460 --> 00:40:55,340 Dotychczas milcza艂em, nie mia艂em odpowiednich wykonawc贸w, ale dzi艣 495 00:40:55,340 --> 00:40:56,340 takiego i... 496 00:40:56,460 --> 00:40:58,620 Zaczn臋 dzia艂a膰. A kt贸偶 to jest? 497 00:40:59,660 --> 00:41:02,100 Jaki艣 wokulski kupiec. 498 00:41:02,900 --> 00:41:04,180 呕elazny cz艂owiek. 499 00:41:04,480 --> 00:41:07,600 Przy jego pomocy zorganizuj臋 nasze mieszcza艅stwo. 500 00:41:07,960 --> 00:41:13,360 Tworz臋 towarzystwo do handlu ze wschodem. I w ten spos贸b d藕wign臋 szemy. 501 00:41:14,200 --> 00:41:15,340 Ty, papu? 502 00:41:15,560 --> 00:41:19,020 Tak. I wtedy zobaczymy, kto wysunie si臋 na plan pierwszy. 503 00:41:20,220 --> 00:41:23,580 No, cho膰by nawet przy najbli偶szych wyborach do Rady Miejskiej. 504 00:41:25,160 --> 00:41:28,100 A czy ten cz艂owiek nie jest takim maferzyst膮, awanturnikiem? 505 00:41:28,340 --> 00:41:29,340 Nie znasz go? 506 00:41:30,080 --> 00:41:34,680 Jest... jest jednym z naszych dostawc贸w. 507 00:41:34,940 --> 00:41:37,480 Niemi艂y cz艂owiek. Teraz przypominam go sobie. 508 00:41:37,800 --> 00:41:41,780 By艂am we wtorek w sklepie i pyta艂am o cen臋 wachlarza. Trzeba by艂o widzie膰, jak 509 00:41:41,780 --> 00:41:42,780 spojrza艂 na mnie. 510 00:41:42,800 --> 00:41:45,580 A nieciekawego znalaz艂 papa wsp贸lnika. 511 00:41:45,980 --> 00:41:47,640 Szalonej energii cz艂owiek. 512 00:41:47,840 --> 00:41:52,920 呕elazny cz艂owiek. Poni taty. Zreszt膮 poznasz ich. W艂a艣nie mam zamiar urz膮dzi膰 513 00:41:52,920 --> 00:41:56,080 domu... Par臋 zebra艅. Baba tych pan贸w chce przyjmowa膰? 514 00:41:56,500 --> 00:41:58,560 No, musz臋 naradzi膰 si臋 z niekt贸rymi. 515 00:41:58,940 --> 00:42:02,540 A co do naszych, to zapewniam ci臋, 偶e kiedy us艂ysz膮, kto u nas bywa, nie 516 00:42:02,540 --> 00:42:04,140 zabraknie w szalonie ani jednego. 517 00:42:13,560 --> 00:42:14,900 Od pani hrabiny. 518 00:42:15,860 --> 00:42:17,320 Do ciebie, Belu. 519 00:42:30,290 --> 00:42:32,010 Pos艂uchaj, Florciu, bo to ciekawe. 520 00:42:32,390 --> 00:42:36,330 Droga Belu, zapomnij, anio艂ku, o naszej dzisiejszej rozmowie. 521 00:42:36,570 --> 00:42:41,170 Chodzi mi, a偶eby艣 koniecznie kwestowa艂a Wielki Pi膮tek i Wielk膮 Sobot臋 tylko ze 522 00:42:41,170 --> 00:42:44,270 mn膮. Gr贸b w naszym ko艣ciele b臋dzie cudowny. 523 00:42:44,990 --> 00:42:50,170 Podstwiwy wokulski daje fontanny, sztuczne ptaski spiewaj膮ce, pozytywk臋 i 524 00:42:50,170 --> 00:42:51,170 mn贸stwo dywan贸w. 525 00:42:51,510 --> 00:42:55,810 Nie no, wokulski jest niepor贸wnany. Sturmem, 偶e to by艂 Joasie. Wyobra藕 526 00:42:55,850 --> 00:42:59,390 Floru, 偶e wokulski na Belcie zrobi膮 wra偶enie gbura. 527 00:42:59,790 --> 00:43:00,790 Czy ty go znasz? 528 00:43:01,050 --> 00:43:03,210 Kt贸偶 by dzisiaj nie zna艂 Wokulskiego? 529 00:43:04,530 --> 00:43:09,130 O, elegancki to on nie jest, ale robi wra偶enie. 530 00:43:09,350 --> 00:43:10,930 Pnia z czerwonymi r臋kami. 531 00:43:11,470 --> 00:43:13,170 Mnie przypomina Tro艣ciego. 532 00:43:13,530 --> 00:43:18,910 Pami臋tasz, Belu, tego pu艂kownika strzelc贸w w Pary偶u? A mnie pos膮g 533 00:43:18,910 --> 00:43:20,870 gladiatora. Pami臋tasz, Belu, we Florencji? 534 00:43:21,090 --> 00:43:25,430 Tego z podniesionym mieczem. Twarz dzika, surowa, ale pi臋kna. 535 00:43:25,690 --> 00:43:26,750 A czerwone r臋ce? 536 00:43:27,870 --> 00:43:29,250 Odmrozi艂 je na Syberii. 537 00:43:30,160 --> 00:43:33,480 A co on tam robi艂? Pokutowa艂 za uniesienia m艂odo艣ci. 538 00:43:33,880 --> 00:43:36,560 A, wi臋c jest i bohaterem. 539 00:43:37,360 --> 00:43:38,780 I milionerem. 540 00:43:40,300 --> 00:43:41,840 I milionerem. 541 00:43:43,300 --> 00:43:45,440 I to by膰 genialny cz艂owiek. 542 00:43:45,920 --> 00:43:47,580 Wokulski? Nie, 543 00:43:48,300 --> 00:43:54,200 jest to cz艂owiek szalonej energii. Ale co si臋 tyczy daru kombinowania, nie 544 00:43:54,200 --> 00:43:58,420 powiem, 偶eby posiada艂 go w najwy偶szym stopniu. No, zdaje si臋, 偶e sk艂ada tego 545 00:43:58,420 --> 00:44:05,220 dowody. To s膮 dowody tylko energii. Dar kombinacji i genialny umys艂 poznaje si臋 546 00:44:05,220 --> 00:44:06,220 w innych rzeczach. 547 00:44:06,660 --> 00:44:08,240 Cho膰by w grze. 548 00:44:08,780 --> 00:44:13,380 Ja bardzo cz臋sto grywam z nim w pikiet臋, gdzie koniecznie trzeba kombinowa膰. I 549 00:44:13,380 --> 00:44:14,400 rezultat? 550 00:44:15,140 --> 00:44:19,760 Wygra艂em. Wprawdzie 8 do 10 rubli, ale wygra艂em oko艂o 80. 551 00:44:20,200 --> 00:44:22,640 I wcale nie mam pretensji do geniuszu. 552 00:44:23,240 --> 00:44:24,280 Co ci jest, Belu? 553 00:44:25,720 --> 00:44:27,100 Nic. Nic. 554 00:44:30,280 --> 00:44:31,280 I gr臋. 555 00:45:28,720 --> 00:45:30,620 Bogu艣ki! Bogu艣ki! 556 00:45:44,200 --> 00:45:48,240 Co tobie, Melu? 557 00:45:51,020 --> 00:45:52,600 Wy艣l膮c lamp臋 do mego pokoju. 558 00:45:53,560 --> 00:45:54,560 Papa jest? 559 00:45:55,000 --> 00:45:57,960 Przed chwil膮 wyjecha艂. Czy gorzej bolicie g艂owa? 560 00:45:59,530 --> 00:46:03,010 Nie, tylko zrzymn臋艂am si臋 troch臋 i tak mi si臋 co艣 majaczy艂o. 561 00:46:14,230 --> 00:46:15,650 Wiesz, Lorciu, namy艣li艂am si臋. 562 00:46:16,630 --> 00:46:18,350 Nie sprzedam moich srebr obcemu. 563 00:46:19,110 --> 00:46:23,370 Si膮d藕 zaraz, je偶eli艣 艂askawa i napisz do ciotki, 偶e przyjmuj臋 jej propozycj臋. 564 00:46:24,070 --> 00:46:28,670 Niech da zastaw i we藕mie serwis srebra nawet za ni偶sz膮 cen臋. 565 00:46:29,100 --> 00:46:30,200 To niemo偶liwe, Belciu. 566 00:46:31,520 --> 00:46:32,520 Dlaczego? 567 00:46:34,140 --> 00:46:40,540 Przed kwadrancem dosta艂am list od pani Meliton, 偶e serwis i srebra ju偶 kupione. 568 00:46:40,700 --> 00:46:42,480 Ju偶? Kto je kupi艂? 569 00:46:43,640 --> 00:46:45,940 Podobno jaki艣 kupiec z Rosji. 570 00:46:46,220 --> 00:46:47,700 Ty co艣 wiesz, Florciu. 571 00:46:48,000 --> 00:46:49,000 Powiedz mi, prosz臋. 572 00:46:51,340 --> 00:46:54,900 Zreszt膮 tobie powiem, tylko nie zdra膰 tajemnicy przed ojcem. Wi臋c kto? 573 00:46:55,580 --> 00:46:56,740 Kto je kupi艂? 574 00:47:12,680 --> 00:47:16,400 Wokulski. Powiedz mi, kuzynko, co to za 艣mieszny spisek knuje ci臋 przeciwko 575 00:47:16,400 --> 00:47:21,240 mnie? Ja spisek? Nie rozumiem ci臋, Belu. Tak, ty, pani Meliton i ten zabawny 576 00:47:21,240 --> 00:47:23,020 bohater. Ja i Wokulski. 577 00:47:23,340 --> 00:47:25,500 Przypu艣膰my, 偶e nie spiskujesz, ale co艣 wiesz. 578 00:47:26,410 --> 00:47:28,010 Wiem to, co wszyscy. Ma sklep. 579 00:47:28,290 --> 00:47:32,210 A to, 偶e wci膮ga ojca do sp贸艂ki handlowej. Nie s艂ysza艂a艣? 580 00:47:32,690 --> 00:47:35,710 Twojego ojca do sp贸艂ki? Do jakiej偶e sp贸艂ki mo偶e go wci膮gn膮膰? 581 00:47:41,510 --> 00:47:42,690 No to przynajmniej powiedz. 582 00:47:45,390 --> 00:47:47,090 Co s膮dzisz o tym cz艂owieku? 583 00:47:47,630 --> 00:47:48,990 Ja o Wokulskim? 584 00:47:50,170 --> 00:47:51,350 Nic nie s膮dz臋. 585 00:47:51,750 --> 00:47:54,490 Z wyj膮tkiem tego, 偶e szuka stosunk贸w i rozg艂osu. 586 00:47:54,780 --> 00:47:58,940 A to, 偶e podobno da艂 ciotce tysi膮c rubli na ochron臋. Te偶 dla rozg艂osu. 587 00:47:59,320 --> 00:48:02,320 Z pewno艣ci膮. Przecie偶 da艂 dwa razy tyle na dobroczynno艣膰. 588 00:48:02,980 --> 00:48:07,260 A dlaczego... wykupi艂 weksle papy? 589 00:48:07,500 --> 00:48:11,920 Sk膮d wierzy to on? W tym nie mia艂by 偶adnego interesu. Ja nic nie wiem. Ja 590 00:48:11,920 --> 00:48:12,920 wszystko przeczuwam. 591 00:48:13,160 --> 00:48:16,940 Wszystko rozumiem. Ten cz艂owiek chce zbli偶y膰 si臋 do nas. Przecie偶 pozna艂 si臋 592 00:48:16,940 --> 00:48:18,780 z ojcem. A wi臋c chce zbli偶y膰 si臋 do mnie. 593 00:48:19,060 --> 00:48:22,340 Pozna艂am to po... O, czy nie uprzedzasz si臋, Belciu? 594 00:48:22,980 --> 00:48:24,020 To nieuprzedzenie. 595 00:48:24,880 --> 00:48:26,940 To raczej jasno widzenie. 596 00:48:27,300 --> 00:48:31,680 Ty nawet nie domy艣lasz si臋, od jak dawna ja znam tego cz艂owieka. A raczej od jak 597 00:48:31,680 --> 00:48:32,720 dawna on mnie prze艣laduje. 598 00:48:32,920 --> 00:48:37,460 Teraz przypominam sobie, 偶e przed rokiem nie by艂o przedstawienia w teatrze. Nie 599 00:48:37,460 --> 00:48:40,400 by艂o koncertu, odczytu, na kt贸rym bym go nie spotka艂a. 600 00:48:40,980 --> 00:48:46,860 I dopiero dzi艣 ta bezmy艣lna figura wydaje mi si臋 straszn膮. 601 00:48:47,740 --> 00:48:52,000 Wi臋c przypuszczasz, 偶eby si臋 o艣mieli艂 zagustowa膰 we mnie? 602 00:48:52,240 --> 00:48:54,000 Tego nawet nie my艣la艂abym ubroni膰. 603 00:48:54,600 --> 00:48:58,060 Nie jestem ani tak naiwn膮, ani tak fa艂szywie skromn膮, 偶eby nie wiedzie膰, 偶e 604 00:48:58,060 --> 00:49:01,000 podobam. M贸j Bo偶e, nawet w s艂u偶bie. 605 00:49:01,280 --> 00:49:04,780 Bez tego czu艂abym, 偶e mi czego艣 brak, jakbym zapomnia艂a wachlarze albo 606 00:49:04,780 --> 00:49:08,720 chusteczki. Nie rozumiem ci臋, Belu. Nie rozumiesz? 607 00:49:09,340 --> 00:49:11,040 Ty chyba nie jeste艣 kobiet膮. 608 00:49:27,440 --> 00:49:29,620 Od roku ju偶 stracili艣my stanowisko w 艣wiecie. 609 00:49:30,020 --> 00:49:31,740 Nie zaprzeczaj, bo tak jest. 610 00:49:32,100 --> 00:49:34,980 Wszyscy o tym wiemy. Dzi艣 jeste艣my zrujnowani. 611 00:49:35,260 --> 00:49:40,960 Przesadza. Ot贸偶 w takiej chwili pojawia si臋 ten kupiec i otacza mnie ze 612 00:49:40,960 --> 00:49:43,480 wszystkich stron sieciami, jak my艣liwiec zwierzyn臋. 613 00:49:43,740 --> 00:49:48,760 To nie smutny wielbiciel. To nie konkurent, kt贸rego mo偶na odrzuci膰. To 614 00:49:49,120 --> 00:49:52,060 On nie wstycha, ale chce mnie porwa膰 gwa艂tem. 615 00:49:52,500 --> 00:49:55,880 Albo raczej zmusi膰 do tego, a偶eby mu si臋 sama odda艂a. 616 00:49:56,410 --> 00:49:58,350 Czy rozumiesz t臋 wyrafinowan膮 nikrzemno艣膰? 617 00:49:58,630 --> 00:50:00,250 W takim razie masz bardzo prosty spos贸b. 618 00:50:00,950 --> 00:50:02,390 Powiedz, 偶eby... Komu? 619 00:50:03,350 --> 00:50:04,590 Jedno tylko zrobi臋. 620 00:50:05,350 --> 00:50:08,150 Zabroni臋 ojcu zaci膮ga膰 si臋 do jakichkolwiek sp贸艂ek. 621 00:50:08,810 --> 00:50:10,770 Cho膰bym mia艂a w艂贸czy膰 mu si臋 w st贸p. 622 00:50:11,050 --> 00:50:14,870 Cho膰bym mia艂a zabroni膰 mu tego w imieniu zmar艂ej metki. 623 00:50:17,190 --> 00:50:20,270 Do prawdy, Belu, przesadzasz. 624 00:50:20,590 --> 00:50:23,050 Twoj膮 energi膮 i tak膮 domy艣lno艣ci膮? 625 00:50:23,510 --> 00:50:24,670 Nie znasz tych ludzi. 626 00:50:25,320 --> 00:50:27,200 A ja ich widzia艂am raz przy pracy w hucie. 627 00:50:27,460 --> 00:50:28,660 To straszni ludzie. 628 00:50:29,020 --> 00:50:31,980 Oni potrafi膮 艂ama膰, usidla膰, p艂aszczy膰 si臋. 629 00:50:32,460 --> 00:50:37,940 Wszystko ryzykowa膰. A nawet, nawet cierpliwie czeka膰. M贸wisz na podstawie 630 00:50:37,940 --> 00:50:39,140 czytanych romans贸w. Nie. 631 00:50:39,500 --> 00:50:46,360 M贸wi臋 na mocy moich przeczu膰, kt贸re ostrzegaj膮, wo艂aj膮, 偶e ten cz艂owiek po 632 00:50:46,360 --> 00:50:48,920 je藕dzi艂 na wojn臋, a偶eby mnie zdoby膰. 633 00:50:49,820 --> 00:50:51,220 Ale niech si臋 strze偶y. 634 00:50:51,920 --> 00:50:52,940 Chce mnie kupi膰? 635 00:50:53,760 --> 00:50:54,760 Dobrze. 636 00:50:55,280 --> 00:50:56,280 Nie kupuj臋. 637 00:50:57,060 --> 00:50:59,260 Ale przekona si臋, 偶e jestem bardzo droga. 638 00:50:59,960 --> 00:51:01,260 Chce mnie z艂apa膰? 639 00:51:02,060 --> 00:51:04,920 Dobrze. Ale ja mu si臋 wymkn臋. 640 00:51:05,440 --> 00:51:07,140 Cho膰by poj臋cia marsza艂ka. 641 00:51:07,740 --> 00:51:08,940 O Bo偶e! 642 00:51:09,520 --> 00:51:12,680 Z salonu w Quirinau do sklepu. 643 00:51:14,360 --> 00:51:15,720 To nie upadek. 644 00:51:39,310 --> 00:51:40,810 Ten stary zacz膮艂 jakby bokami robi膰. 645 00:51:42,790 --> 00:51:44,730 Puszczenie takiego interesu jak moskiewski. 646 00:51:46,330 --> 00:51:49,270 S艂ysza艂e艣 pan, 偶e zak艂ada nam fili臋? A po co si臋 w to wdaje? 647 00:51:49,490 --> 00:51:53,330 Po to, 偶eby nam mia艂 z czego pensj臋 podwy偶sza膰. To niech sobie zak艂ada sto 648 00:51:53,330 --> 00:51:55,770 nowych interes贸w, nawet wirkutku, byle to rok podwy偶sza艂. 649 00:51:56,050 --> 00:52:00,230 A swoj膮 drog膮 uwa偶am, 偶e ja bym nie zmieniony. 650 00:52:00,810 --> 00:52:01,810 Osobliwie dzisiaj. 651 00:52:02,590 --> 00:52:05,590 呕ydzi, panie, 呕ydzi jak zw膮chaj膮 jego projekta, dadz膮 mu takiego 艂upnia. 652 00:52:06,780 --> 00:52:11,100 呕ydzi, m贸wi臋, 呕ydzi wszystkich trzymaj膮 za 艂eb i nie pozwol膮, 偶eby im pr贸艣ci艂 653 00:52:11,100 --> 00:52:13,320 jaki艣 Wokulski. Nie 呕yd, nawet nie Meher. 654 00:52:13,680 --> 00:52:18,280 Wokulski zwi膮偶e si臋 ze szlacht膮, a tam s膮 kapita艂y. Kto wie, co gorsze? 655 00:52:19,140 --> 00:52:21,980 呕yd czy szlachcic? 656 00:52:40,780 --> 00:52:41,780 艢liczny dzie艅. 657 00:52:42,520 --> 00:52:45,820 Korzystajmy wi臋c z tego, 偶e ciotka ofiarowa艂a nam pow贸z na ca艂y dzie艅. 658 00:52:46,100 --> 00:52:47,860 Dok膮d ja艣nie pani ka偶e jecha膰? 659 00:52:48,620 --> 00:52:50,180 Do sklepu Wokulskiego. 660 00:52:52,660 --> 00:52:54,620 Dlaczego, Belciu, do Wokulskiego? 661 00:52:54,920 --> 00:52:59,700 Chc臋 tam kupi膰 paryskie r臋kawiczki i kilka flakon贸w perfum. To samo 662 00:52:59,700 --> 00:53:00,700 gdzie indziej. 663 00:53:01,840 --> 00:53:02,840 Chc臋 tam. 664 00:53:14,190 --> 00:53:16,850 Czy nie wiesz, Florciu, c贸偶 to za nowy sklep buduj膮? 665 00:53:17,410 --> 00:53:19,590 Zdaje si臋, 偶e dla Bokulskiego. Zatrzymaj! 666 00:53:21,670 --> 00:53:23,610 S艂ysza艂am, 偶e wzi臋艂o przewniejszy lokal. 667 00:53:27,590 --> 00:53:29,110 To dla mnie ten sklep. 668 00:53:38,350 --> 00:53:40,130 Zosta艂y艣my pana Mraczewskiego? 669 00:53:41,130 --> 00:53:42,430 Pani Mraczewski? 670 00:53:43,920 --> 00:53:45,180 Ja si臋 zajm臋, panie ministrze. 671 00:53:45,700 --> 00:53:48,500 Ja bym poleci艂 jednak bardzo dobr膮 handelsk膮. Dzie艅 dobry. 672 00:53:49,140 --> 00:53:50,180 Czym mog臋 s艂u偶y膰? 673 00:53:51,120 --> 00:53:52,740 Przysz艂y艣my prosi膰 o r臋kawiczki. 674 00:53:52,940 --> 00:53:53,940 Numerek pi臋膰 i p贸艂. 675 00:53:54,360 --> 00:53:55,360 Ot贸偶 nie. 676 00:53:55,500 --> 00:53:56,760 Pi臋膰 i trzy czwarte. 677 00:53:57,140 --> 00:53:58,440 Ju偶 pan zapomnia艂? 678 00:53:58,660 --> 00:54:00,860 Pani, s膮 rzeczy, kt贸rych si臋 nie zapomina. 679 00:54:02,080 --> 00:54:06,820 Je偶eli jednak pani rozka偶e, s艂u偶臋 numerem pi臋膰 i trzy czwarte. Mam 680 00:54:06,820 --> 00:54:10,380 wkr贸tce zachwyci pani nas znowu swoj膮 obecno艣ci膮, poniewa偶 pi臋膰 i trzy czwarte 681 00:54:10,380 --> 00:54:12,540 stanowczo zsun膮 si臋. 682 00:54:12,990 --> 00:54:14,430 Z Pani r膮czek. Ja ju偶. 683 00:54:14,770 --> 00:54:17,950 To b臋d膮 wygl膮da艂y cudownie na Pani r臋kach. Jestem tego pewny. 684 00:54:18,250 --> 00:54:22,630 Mo偶e dam dwie, pi臋膰 i trzy czwarte. I jednak dla mnie Pani w艂o偶y jedn膮 pi臋膰 i 685 00:54:22,630 --> 00:54:23,630 p贸艂. Dobrze? 686 00:54:24,130 --> 00:54:26,850 Trzydzie艣ci sze艣膰 to sze艣膰dziesi膮t pi臋膰. 687 00:54:29,150 --> 00:54:35,970 Pi臋tna艣cie to... To... Teraz Pani 艣licznie zapakuje si臋. 688 00:54:43,430 --> 00:54:45,390 Florciu, zap艂ac臋 mu panu. 689 00:54:47,070 --> 00:54:48,370 Pani pozwoli mi. 690 00:54:49,550 --> 00:54:50,650 Ja przyjm臋. 691 00:55:00,030 --> 00:55:01,770 Czy m贸wi臋 z panem Wakulskim? 692 00:55:03,190 --> 00:55:04,410 Jestem do us艂ug. 693 00:55:09,230 --> 00:55:11,530 Wszak偶e to pan kupi艂 nasz serwis z srebra. 694 00:55:11,870 --> 00:55:12,529 Ja, pani. 695 00:55:12,530 --> 00:55:14,030 Na pewno sprzeda pan te przedmioty. 696 00:55:14,270 --> 00:55:15,330 W tym celu je kupi艂em. 697 00:55:15,670 --> 00:55:17,310 Przysz艂y nabywca w Warszawie mieszka? 698 00:55:17,710 --> 00:55:21,090 Rzeczy tych nie sprzedam tutaj, lecz za granic膮. Tam dadz膮 mi wy偶sz膮 cen臋. 699 00:55:21,310 --> 00:55:22,930 Pan spodziewa si臋 du偶o zyska膰. 700 00:55:23,170 --> 00:55:24,650 Dlatego, 偶eby zyska膰, kupi艂em. 701 00:55:25,090 --> 00:55:28,050 Czyli dlatego ojciec m贸j nie wie, i偶 srebra te s膮 w pa艅skim r臋ku? 702 00:55:28,730 --> 00:55:32,510 Rzeczy te kupi艂em od jubilera. Sekretu z tego nie robi臋. Os贸b przeciw do sprawy 703 00:55:32,510 --> 00:55:34,530 nie mieszam, poniewa偶 nie le偶y to w zwyczajach handlowych. 704 00:55:43,180 --> 00:55:48,320 A gdyby ojciec m贸j, namy艣liwszy si臋, chcia艂 odkupi膰 od pana te przedmioty, za 705 00:55:48,320 --> 00:55:50,000 jak膮 cen臋 odst膮pi艂by je pan teraz? 706 00:55:50,300 --> 00:55:51,300 Za jak膮 kupi艂em. 707 00:55:52,760 --> 00:55:57,660 Rozumie si臋 z doliczeniem procent贸w w kwotunku 6 do 8 odta rocznie. I brzeg艂by 708 00:55:57,660 --> 00:55:58,900 si臋 pan spodziewanego zysku. 709 00:55:59,560 --> 00:56:00,558 Dlaczego偶 to? 710 00:56:00,560 --> 00:56:04,040 Dlatego, prosz臋 pani, poniewa偶 handel nie opiera si臋 na zyskach spodziewanych, 711 00:56:04,040 --> 00:56:05,580 ale na ci膮g艂ym obrocie got贸wki. 712 00:56:08,520 --> 00:56:09,520 呕egnam pana. 713 00:56:13,000 --> 00:56:14,220 I dzi臋kuj臋 za wyja艣nienia. 714 00:56:14,920 --> 00:56:16,300 Florciu, wracamy do domu. 715 00:56:24,000 --> 00:56:28,220 M贸wi艂a艣 z tym cz艂owiekiem, Bellu? Tak. I nie 偶a艂uj臋 tego. On wszystko sk艂ama艂, 716 00:56:28,220 --> 00:56:29,220 ale... Co znaczy ale? 717 00:56:29,720 --> 00:56:30,720 Nic to mi nie ma. 718 00:56:31,180 --> 00:56:33,760 Nie pytaj mnie, je偶eli nie chcesz, 偶ebym rozp艂aka艂a si臋 w ulicy. 719 00:56:35,900 --> 00:56:37,640 Zreszt膮 mo偶e 藕le zrobi艂am, przyje偶d偶aj膮c tutaj. 720 00:56:39,340 --> 00:56:40,340 Wszystko mi jedno. 721 00:56:45,260 --> 00:56:48,780 My艣l臋, Belu, 偶e nale偶a艂oby o tym pom贸wi膰 z ojcem albo z ciotk膮. 722 00:56:49,780 --> 00:56:52,500 Chcesz powiedzie膰, 偶e powinnam porozmawia膰 z marsza艂kiem albo z 723 00:56:52,860 --> 00:56:54,280 Na to zawsze b臋dzie czas. 724 00:56:59,220 --> 00:57:02,220 Ale dzi艣 nie mam jeszcze odwagi. 725 00:57:03,440 --> 00:57:04,600 Zap艂a膰 temu panu. 726 00:57:07,640 --> 00:57:08,800 Zap艂a膰 temu panu. 727 00:57:12,520 --> 00:57:14,220 Pyszny jest ten mra偶ewski, co? 728 00:57:15,150 --> 00:57:19,250 Jak on umie rozmawia膰 z kobietami? Jak ten wierczyk, kt贸rego uzuwalono. 729 00:57:21,170 --> 00:57:23,390 Nasze klientki zrobi艂y go takim. 730 00:57:25,550 --> 00:57:28,590 Dzi艣 to si臋 pan nie ukrywa艂 ze swymi amorami. 731 00:57:30,490 --> 00:57:31,750 Panie Mraczewski. 732 00:57:32,130 --> 00:57:34,050 Albo te偶 ona i patrzy艂a na mnie. 733 00:57:40,350 --> 00:57:42,970 Jestem pewny, 偶e za par臋 dni otrzymam wonny bilecik. 734 00:57:44,240 --> 00:57:48,600 Potem pierwsza schacka, potem dla pana 艂ami臋 zasady, w kt贸rych mnie wychowano, 735 00:57:48,600 --> 00:57:53,800 w ko艅cu... Czy nie gardzisz mn膮? Co pan blaguje? Znamy wszystkie pa艅skie 736 00:57:53,800 --> 00:57:57,120 konkiety, kt贸rym pan imponujesz porcj膮 pieczenia i kuflem piwa. Nazywaj膮 si臋 737 00:57:57,120 --> 00:57:58,120 matyldami. 738 00:58:00,200 --> 00:58:03,140 Matyldy s膮 na co dzie艅, a damy od 艣wi臋ta. 739 00:58:04,840 --> 00:58:06,760 Ale te偶 idzie, a b臋dzie najwi臋kszym 艣wi臋tem. 740 00:58:07,900 --> 00:58:11,140 S艂owo honor panu daje, 偶e nie znam kobiety, kt贸ra by robi艂a na mnie takie 741 00:58:11,140 --> 00:58:12,140 fukielne wra偶enie. 742 00:58:18,440 --> 00:58:19,600 No bo te偶 ona ilgnie do mnie. 743 00:58:38,660 --> 00:58:40,900 Mo偶e zajrzysz do tamtego spletwu? 744 00:58:43,140 --> 00:58:44,220 Nigdzie nie zajrz臋. 745 01:00:23,690 --> 01:00:27,910 Oto miniatura kraju, w kt贸rym wszystko d膮偶y do spodlenia i wyt臋pienia rasy. 746 01:00:28,730 --> 01:00:33,890 Jedni gin膮 z niedostatku, drudzy z rozpusty. Praca odejmuje sobie od usta, 747 01:00:33,890 --> 01:00:35,090 karmi膰 niedo艂臋g贸w. 748 01:00:35,950 --> 01:00:40,750 Mi艂osierdzie hoduje bezczelnych pr贸偶niak贸w, a ub贸stwo, nie mog膮c zdoby膰 749 01:00:40,750 --> 01:00:45,110 sprz臋ty, otacza si臋 wiecznie g艂odnymi dzie膰mi, kt贸rych najwi臋ksz膮 zalet膮 jest 750 01:00:45,110 --> 01:00:46,490 wczesna 艣mier膰. 751 01:00:49,550 --> 01:00:53,830 Tu nie poradzi jednostka z inicjatyw膮, bo wszystko sprz臋g艂o si臋, a偶eby j膮 752 01:00:53,830 --> 01:00:56,570 i zu偶y膰 w pustej walce o nic. 753 01:00:59,450 --> 01:01:00,590 Chory k膮t. 754 01:01:02,750 --> 01:01:06,010 Dziki k膮t, zacypany 艣mieciem z ca艂ego miasta. 755 01:01:10,470 --> 01:01:14,090 Gdybym tu przyszed艂 w nocy, na pewno wyleczyliby mnie z melancholii. 756 01:01:15,510 --> 01:01:17,890 Jutro spoczywa艂bym pod tymi 艣mieciami. 757 01:01:18,270 --> 01:01:20,990 kt贸re s膮 tak wygodnym grobem jak ka偶dy inny. 758 01:01:25,730 --> 01:01:31,470 Co za pi臋kne potomstwo b臋dziesz mia艂a ojczyzno, urodzone i wychowane na tym 759 01:01:31,470 --> 01:01:36,110 艣mietniku, z matki ukrytej w wysypku i bez nosego ojca. 760 01:01:39,950 --> 01:01:41,670 Moje dzieci by艂yby inne. 761 01:01:42,090 --> 01:01:45,650 Po niej wzi臋艂yby pi臋kno艣膰, po mnie si艂臋. 762 01:01:49,390 --> 01:01:50,510 No ale ich nie b臋dzie. 763 01:01:53,530 --> 01:01:58,770 W tym kraju tylko choroba, n臋dza i zbrodnia znajduj膮 weselne 艂o偶nice. 764 01:01:59,510 --> 01:02:01,650 Nawet przyt艂uki dla potomstwa. 765 01:02:04,470 --> 01:02:07,210 Trach, co si臋 tu stanie za kilka generacji. 766 01:02:08,790 --> 01:02:11,130 A przecie偶 jest proste lekarstwo. 767 01:02:11,650 --> 01:02:14,330 Praca obowi膮zkowa, s艂usznie wynagradzana. 768 01:02:14,750 --> 01:02:20,920 Ona jedna mo偶e wzmocni膰 lepsze indywidua, i bez krzyku wyt臋pi膰 z艂e, i 769 01:02:20,920 --> 01:02:24,440 ludno艣膰 dzieln膮, jak dzi艣 mamy zag艂odzon膮 lub chor膮. 770 01:02:26,740 --> 01:02:33,520 O, bo nie znaj膮 w snach mogilnych drzemi膮cy ci臋偶kich trosk 偶ywota i 771 01:02:33,520 --> 01:02:39,280 duch si臋 ich ju偶 nie szamoza w pragnieniach t臋sknych, a bezsilnych. 772 01:02:40,460 --> 01:02:42,800 Gdzie mnie to czyta? Mniejsz o to. 773 01:02:43,260 --> 01:02:44,940 A przecie偶 to s膮 moi. 774 01:02:45,800 --> 01:02:50,760 Ci, kt贸rzy le偶膮 tam na 艣mietniku i mo偶e dlatego s膮 n臋dzni, a b臋d膮 jeszcze 775 01:02:50,760 --> 01:02:55,820 n臋dniejsi, 偶e ja chc臋 wydawa膰 po trzydzie艣ci tysi臋cy rubli rocznie na 776 01:02:55,820 --> 01:02:56,820 motyle. 777 01:02:58,360 --> 01:03:00,580 A jednak nie mog臋 si臋 jej wyrzec. 778 01:03:01,620 --> 01:03:02,620 Nie mog臋. 779 01:03:10,960 --> 01:03:11,960 Wysokie. 780 01:03:12,520 --> 01:03:14,260 A ty co tu robisz? 781 01:03:14,840 --> 01:03:17,540 Mieszkam tu wielmo偶ny, panie. O, w tym domu. 782 01:03:19,480 --> 01:03:22,180 A, dlaczego nie przyje偶d偶asz po transport? 783 01:03:22,760 --> 01:03:24,360 Czym przyjecha膰, panie? 784 01:03:24,680 --> 01:03:27,080 Jeszcze mi na Nowy Rok ko艅 pad艂. 785 01:03:27,340 --> 01:03:28,360 C贸偶 robisz? 786 01:03:28,780 --> 01:03:30,200 Ot, tak. 787 01:03:31,460 --> 01:03:32,460 Razem nic. 788 01:03:33,960 --> 01:03:38,700 Zimowali艣my u brata, kt贸ry jest zadru偶nika na wiede艅skiej kolei. 789 01:03:39,040 --> 01:03:43,240 Ale teraz i u niego ci臋偶ko, bo go przenie艣li ze Skierniewic do 790 01:03:43,900 --> 01:03:45,660 W Skierniewicach ma trzy morgi. 791 01:03:45,980 --> 01:03:51,740 呕y艂 jak bogacz, a dzisiaj i u niego kiepsko, i grunt 792 01:03:51,740 --> 01:03:53,820 zmarnieje bez nadzoru. 793 01:03:54,300 --> 01:03:56,660 No, u was co teraz? 794 01:03:57,680 --> 01:04:01,940 Kobieta niby troch臋 pierze, a ja... 795 01:04:01,940 --> 01:04:08,640 M臋dzniejemy, panie. Nie my pierwsi, nie 796 01:04:08,640 --> 01:04:13,020 ostatni. Ale i wielmo偶ny pan co艣 markotnie wygl膮da. 797 01:04:25,450 --> 01:04:30,150 A komoryn臋 masz zap艂acone? Nie ma co jej p艂aci膰, bo i tak nas wypelcz膮. No a 798 01:04:30,150 --> 01:04:32,590 dlaczego nie przyszed艂e艣 do sklepu do pana Rzeckiego? 799 01:04:32,810 --> 01:04:35,250 Nie 艣mia艂em, panie. Konie odszed艂, w贸z u 呕yda. 800 01:04:36,870 --> 01:04:39,430 Masz tutaj 10 rubli na 艣wi臋ta. 801 01:04:40,170 --> 01:04:44,850 Jutro w po艂udnie przyjdziesz do sklepu, to dostaniesz kartk臋 na Prag臋. 802 01:04:45,230 --> 01:04:49,670 Tam u handlarza wybierzesz sobie konia, a po 艣wi臋tach przyje偶d偶aj do roboty. 803 01:04:50,210 --> 01:04:51,730 U mnie zarobisz... 804 01:04:52,360 --> 01:04:55,140 Ze trzy ruble na dzie艅, wi臋c d艂ug sp艂acisz 艂atwo. 805 01:04:56,100 --> 01:05:00,420 No. Id藕 ju偶 do domu, a jutro b膮d藕 w sklepie. Id臋, panie. 806 01:05:01,820 --> 01:05:02,820 Wysocki. 807 01:05:04,420 --> 01:05:06,800 A twemu bratu jak na imi臋? Kacper. 808 01:05:09,680 --> 01:05:10,800 No id藕 ju偶. 809 01:05:11,560 --> 01:05:14,080 Mo偶e Kacpera przenios膮 do skiernienia. 810 01:05:16,580 --> 01:05:17,940 Przepraszam wielmo偶ni, panie. 811 01:05:19,220 --> 01:05:21,760 Ale jak mnie kto zaczepi, sk膮d mam tyle pieni臋dzy? 812 01:05:23,160 --> 01:05:25,160 Powiedz, 偶e wzi膮艂e艣 ode mnie na rachunek. 813 01:05:26,200 --> 01:05:27,200 Rozumiem. 814 01:05:28,800 --> 01:05:29,800 Rozumiem, panie. 815 01:05:31,900 --> 01:05:32,920 B贸g zap艂a膰. 816 01:06:10,510 --> 01:06:15,210 Przyszed艂 transport z Pary偶a. My艣l臋, 偶e trzeba odebra膰 jutro. Jak chcesz. Z 817 01:06:15,210 --> 01:06:19,270 Moskwy obsalunek na 10 tysi臋cy rubli. Na pocz膮tek maja. Spodziewa艂em si臋. 818 01:06:19,450 --> 01:06:23,150 Radomia na 200 rubli, ale furben dopomina si臋 na jutro. 819 01:06:23,370 --> 01:06:26,870 Trzeba sko艅czy膰 tym kramartwem. Interes 偶aden, a wymagania ogromne. 820 01:06:27,610 --> 01:06:30,170 Zerwa膰 z naszymi kupcami? 821 01:06:34,310 --> 01:06:38,090 Zerwa膰 z 呕ydami? Bardzo dobrze robi szef, wycofuj膮c si臋 z tych barszczywych 822 01:06:38,090 --> 01:06:39,090 stosunk贸w. 823 01:06:40,440 --> 01:06:43,340 Wstyd wydawa膰 reszty. Tak pieni膮dze zalatuj膮 cebul膮. 824 01:06:49,280 --> 01:06:51,500 Prosz臋 si臋 tamto zademonstrowa膰, szanownej pani. 825 01:06:52,180 --> 01:06:53,660 O, to nie. Radzi艂bym? 826 01:06:53,860 --> 01:06:55,000 No nie, pan 偶artuje. 827 01:06:56,200 --> 01:06:57,440 Prosz臋 jeszcze pokaza膰. 828 01:06:58,100 --> 01:06:59,260 Nast臋pny, w tym pla偶y. 829 01:07:00,080 --> 01:07:01,620 Nie, dzi臋kuj臋, dzi臋kuj臋, to nie. 830 01:07:15,580 --> 01:07:17,700 Spinki? Uwa偶a pan? 831 01:07:18,920 --> 01:07:24,740 Ale musz膮 by膰 w kszta艂cie czapki d偶okejskiej i z biczem. 832 01:07:27,440 --> 01:07:28,440 Wody. 833 01:07:30,880 --> 01:07:33,640 Uwzajem. Pani dobrodziejczyk, Ch艂awo. 834 01:07:34,760 --> 01:07:36,860 Mo偶e by doktora? 835 01:07:40,320 --> 01:07:41,320 Nie. 836 01:07:42,000 --> 01:07:43,460 Ju偶 mi lepiej. 837 01:07:43,800 --> 01:07:49,460 A mo偶e, czy nie s膮dzi pan, 偶e by艂yby lepsze spinki w formie podkowu? Ja 838 01:07:49,520 --> 01:07:52,180 偶e panu baronowi b臋d膮 potrzebne i te, i te. 839 01:07:53,620 --> 01:07:54,620 A mo偶e to? 840 01:07:56,780 --> 01:07:59,940 Sportsmeni nosz膮 odznaki tylko sportsme艅skie, ale lubi膮 odmian臋. 841 01:08:02,180 --> 01:08:07,460 Powiedz mi pan, na co podkowy ludziom, kt贸rzy nie maj膮 za co utrzymywa膰 koni? 842 01:08:07,700 --> 01:08:12,240 Ot贸偶 prosz臋 mi wybra膰 jeszcze par臋 drobiazg贸w w formie podk贸w. 843 01:08:12,520 --> 01:08:13,540 Mo偶e popielnitk臋? 844 01:08:14,000 --> 01:08:15,420 Dobrze, popielnitk臋. 845 01:08:16,060 --> 01:08:17,060 Aha. 846 01:08:18,720 --> 01:08:24,100 Gustowny kalamasz z siod艂em d偶okejk膮 i szpitrut膮. Prosz臋 o gustowny kalamasz z 847 01:08:24,100 --> 01:08:25,600 siod艂em d偶okejk膮 i szpitrut膮. 848 01:08:26,420 --> 01:08:30,700 Powiedz mi pan, czy wam nie wstyd zwozi膰 tak kosztowne drobiazgi, kiedy kraj 849 01:08:30,700 --> 01:08:31,700 jest zrujnowany? 850 01:08:31,740 --> 01:08:34,020 Nie wstyd kupowa膰 konie wy艣cigowe? 851 01:08:34,240 --> 01:08:38,760 Drogi panie, zapakuj mi to wszystko i odeszli do mnie do domu. 852 01:08:39,439 --> 01:08:42,160 Macie tu prze艣liczny wyb贸r towar贸w. 853 01:08:42,460 --> 01:08:43,680 Serdecznie dzi臋kuj臋. 854 01:08:43,979 --> 01:08:44,979 Adieu. 855 01:08:49,160 --> 01:08:50,160 Chwileczk臋. 856 01:08:58,120 --> 01:09:00,160 Czy mog臋 zapyta膰? 857 01:09:00,859 --> 01:09:02,540 Ile panu winien jest ten pan? 858 01:09:04,000 --> 01:09:08,040 Rachunki tego pana ze mn膮, szanowna pani, gdyby je mia艂, nale偶膮 tylko do 859 01:09:08,040 --> 01:09:08,738 do mnie. 860 01:09:08,740 --> 01:09:11,439 Jestem Krzeszowska, a ten pan jest moim m臋偶em. 861 01:09:11,850 --> 01:09:15,029 D艂ugi ego obchodz膮 mnie, poniewa偶 zagrabi艂 m贸j maj膮tek, o kt贸ry teraz 862 01:09:15,029 --> 01:09:16,029 nami toczy si臋 proces. 863 01:09:16,270 --> 01:09:19,470 Daruj臋 pani, ale stosunki mi臋dzy ma艂偶onkami do mnie nie nale偶膮. 864 01:09:20,149 --> 01:09:21,149 Wi臋c tak. 865 01:09:22,330 --> 01:09:23,330 Zapewne. 866 01:09:24,630 --> 01:09:26,830 Dla kupca jest to wygodniej. 867 01:09:27,510 --> 01:09:28,510 Adieu! 868 01:09:37,350 --> 01:09:38,350 Zbieraj pan to. 869 01:09:46,309 --> 01:09:50,210 Najuprzejmie przepraszam, ale jako stalego艣膰 pa艅skiego o艣mieram si臋 w 870 01:09:50,210 --> 01:09:52,870 zapyta膰, co m贸wi艂a ta dama, kt贸ra z pani wysz艂a? 871 01:09:53,170 --> 01:09:57,230 Nic takiego, co kwalifikowa艂o by si臋 do powt贸rzenia. Bo uwa偶a pan, jest to 872 01:09:57,230 --> 01:10:01,590 niestety moja 偶ona. Bardzo znaczna kobieta, bardzo 艣wiat艂a, ale skutkiem 873 01:10:01,590 --> 01:10:04,730 na szyjc贸wki troch臋 nerwowa. Wi臋c nic? 874 01:10:05,010 --> 01:10:06,010 Nic. 875 01:10:28,390 --> 01:10:30,550 C贸偶 to za oryginalne diab艂y, panie Mraczewski? 876 01:10:30,810 --> 01:10:32,090 A, to ca艂a historia. 877 01:10:33,050 --> 01:10:34,310 To jest baron Krzeszowski. 878 01:10:34,530 --> 01:10:36,230 Wielki dziwak, jego 偶ona troch臋 narwana. 879 01:10:37,150 --> 01:10:40,190 S膮 nawet skuzynowani ze mn膮. Tylko, 偶e ja nie mam pieni臋dzy, wi臋c pracuj臋 w 880 01:10:40,190 --> 01:10:42,870 handlu, a oni jeszcze maj膮, wi臋c s膮 moimi klientami. 881 01:10:43,230 --> 01:10:44,230 Maj膮 bez pracy. 882 01:10:45,670 --> 01:10:46,830 艁adny porz膮dek siada, to? 883 01:10:47,090 --> 01:10:49,710 No, no, no, pan ju偶 mnie do tych swoich porz膮dk贸w nie nawracaj. 884 01:10:50,630 --> 01:10:53,450 Ot贸偶 baron i baronowa s膮 ze sob膮 sk艂贸ceni od roku. 885 01:10:54,270 --> 01:10:57,330 On chce rozwodu, a co ona si臋 nie zgadza? 886 01:10:57,930 --> 01:11:01,650 Ona nie pozwala mu trzyma膰 koni, szczeg贸lnie jednego wy艣cigowca. A on nie 887 01:11:01,650 --> 01:11:04,750 pozwala jej kupi膰 kamienicy po艂臋ckiej, gdzie ona mieszka, gdzie straci艂a c贸rk臋. 888 01:11:05,090 --> 01:11:07,850 Orygina艂y. Bawi臋 ludzi wymy艣laj膮c jedno na drugiego. 889 01:11:08,870 --> 01:11:10,270 Kuzyn Kleszowskich. 890 01:11:11,270 --> 01:11:14,830 Zostanie bilet mi艂osny od Panny Izabeli. 891 01:11:15,790 --> 01:11:16,790 Bu艂azen. 892 01:11:30,380 --> 01:11:32,620 Oczywi艣cie, panie Mraczewski, pan si臋 mo偶e 艣mia膰. 893 01:11:33,080 --> 01:11:37,680 Ale ja panu m贸wi臋, m贸wi臋 panu z ca艂ym przekonaniem, 偶e to jest w艂a艣nie idea. 894 01:11:37,940 --> 01:11:40,480 To jest ta najwa偶niejsza idea. 895 01:11:41,640 --> 01:11:44,000 Panie Klejn, co pan b臋dziesz mi g艂ow臋 zawraca艂? 896 01:11:44,320 --> 01:11:46,200 Wszyscy socjali艣ci to s膮 z艂odzieje. 897 01:11:46,680 --> 01:11:50,560 I szubrawcy, bo maj膮 jedn膮 par臋 but贸w na dw贸ch. I nie wierz膮 w k艂贸dki do noca. 898 01:11:50,760 --> 01:11:54,180 Nie m贸wi艂by艣 pan takich rzeczy, 偶eby艣 przeczyta艂 cho膰 troch臋 broszurek. I to 899 01:11:54,180 --> 01:11:58,300 tych niedu偶ych. A w azeistwo, co b臋d臋 czyta艂 broszurki, kt贸re chc膮 900 01:11:58,950 --> 01:12:01,730 Wiar臋, rodzin臋 i 艂atwej, to? Nie, panie Klein. 901 01:12:02,310 --> 01:12:05,190 Takich g艂upich w Warszawie pan nie znajdzie. Panie Miraczewski. 902 01:12:05,590 --> 01:12:06,710 Pan sobie 偶yczy? 903 01:12:07,830 --> 01:12:09,890 Od jutra niech si臋 pan postara o inne miejsce. 904 01:12:12,450 --> 01:12:13,450 Dlaczego? 905 01:12:14,730 --> 01:12:15,730 Dlaczego, panie Chefie? 906 01:12:16,410 --> 01:12:18,210 Dlatego, 偶e u mnie pan ju偶 nie ma miejsca. 907 01:12:21,990 --> 01:12:25,330 Z jakiego powodu? Przecie偶 nie zrobi艂em nic z艂ego. 908 01:12:28,010 --> 01:12:30,270 Gdzie ja p贸jd臋, je艣li pan tak nagle pozbawi mnie posady? 909 01:12:30,890 --> 01:12:32,170 艢wiadectwo dostanie pan dobre. 910 01:12:32,510 --> 01:12:35,370 Pan Rzetki wyp艂aci panu pensj臋 za nast臋pny kwarta艂. 911 01:12:36,950 --> 01:12:38,190 Wreszcie za pi臋膰 miesi臋cy. 912 01:12:39,970 --> 01:12:42,850 A pow贸d jest ten, 偶e ja i pan nie pasujemy do siebie. 913 01:12:43,550 --> 01:12:44,690 Zupe艂nie nie pasujemy. 914 01:12:48,650 --> 01:12:51,970 M贸j Ignacy, zr贸b panem Raczetkim rachunek od 1 pa藕dziernika. 915 01:13:11,880 --> 01:13:15,780 Matka tego mraczewskiego, Sta艣ku, jest bardzo biedna kobieta. 916 01:13:16,500 --> 01:13:18,260 Zap艂a膰 mu pensj臋 do ko艅ca roku. 917 01:13:19,960 --> 01:13:25,380 My艣l臋, 偶e nie mo偶na a偶 tak kara膰 cz艂owieka za to, 偶e ma inne ni偶 my 918 01:13:25,380 --> 01:13:27,360 polityczne. Polityczne? 919 01:13:29,640 --> 01:13:32,300 Zreszt膮 powiem ci, szkoda takiego subiekta. 920 01:13:32,520 --> 01:13:35,320 Ch艂opak pi臋kny, kobiety go pasjami lubi膮. 921 01:13:35,520 --> 01:13:36,520 Pi臋kny? 922 01:13:37,080 --> 01:13:40,260 No wi臋c je偶eli taki pi臋kny, to niech idzie na utrzymanie. 923 01:13:42,000 --> 01:13:44,060 Od jutra jego miejsce zajmie pan Zi臋ba. 924 01:15:16,450 --> 01:15:17,810 Dok膮d wyjedziecie? 925 01:15:18,910 --> 01:15:19,910 Podr贸偶ni. 926 01:15:22,250 --> 01:15:24,010 Co wam po 艂uszciskach? 927 01:15:24,670 --> 01:15:25,670 Pan te偶? 928 01:15:31,550 --> 01:15:34,030 Dlaczego nara偶asz kark, akrobato? 929 01:15:35,290 --> 01:15:38,590 Tr臋偶yny si臋 wykr臋c膮 i p贸jdziecie na powr贸t do szafy. 930 01:15:39,030 --> 01:15:42,830 A wam gdyby艣cie my艣leli, mog艂oby si臋 wydawa膰, 偶e to co艣 wielkiego. 931 01:15:43,870 --> 01:15:44,870 G艂upstwo. 932 01:15:45,770 --> 01:15:47,410 Wszystko g艂upstwo. 933 01:16:06,230 --> 01:16:07,390 G艂upstwo. 934 01:16:08,290 --> 01:16:13,430 G艂upstwo handel, g艂upstwo polityka, g艂upstwo podr贸偶 do Turcji. 935 01:16:15,600 --> 01:16:22,180 G艂upstwo ca艂e 偶ycie, kt贸rego pocz膮tku nie pami臋tamy, a ko艅ca nie 936 01:16:22,180 --> 01:16:23,180 znamy. 937 01:16:29,200 --> 01:16:30,420 Gdzie偶 prawda? 71636

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.