Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:03,799 --> 00:00:07,780
...Wyszliśmy na brzeg.
2
00:00:08,061 --> 00:00:11,198
Czy stąd niedaleko już
3
00:00:11,506 --> 00:00:16,112
Do grających wierzb, malowanych zbóż?
4
00:00:16,312 --> 00:00:20,181
Wczoraj łach, mundur dziś,
5
00:00:20,333 --> 00:00:24,329
Ściśnij pas, pora iść.
6
00:00:24,463 --> 00:00:27,865
Ruszaj, Pierwszy Korpus nasz,
7
00:00:28,045 --> 00:00:31,861
Spoza gór i rzek na Zachód marsz!
8
00:00:32,770 --> 00:00:36,905
Czekaj, Maryś, nas,
9
00:00:37,073 --> 00:00:40,859
Niedaleki czas,
10
00:00:41,299 --> 00:00:44,343
Gdy zmora przepadnie zła,
11
00:00:44,704 --> 00:00:48,363
Będzie radość, aż błyśnie w oku łza.
12
00:00:49,598 --> 00:00:52,561
Nie płacz, Maryś, nie...
13
00:03:19,585 --> 00:03:22,175
Z młodej piersi się wyrwało
14
00:03:23,316 --> 00:03:26,389
W wielkim bólu i rozterce,
15
00:03:27,084 --> 00:03:29,974
I za wojskiem poleciało
16
00:03:30,662 --> 00:03:33,221
Zakochane czyjeś serce.
17
00:03:34,308 --> 00:03:36,985
Żołnierz drogą maszerował,
18
00:03:38,061 --> 00:03:40,967
Nad serduszkiem się użalił,
19
00:03:41,933 --> 00:03:44,568
Więc je do plecaka schował
20
00:03:45,236 --> 00:03:47,943
I pomaszerował dalej.
21
00:03:48,450 --> 00:03:51,676
Tę piosenkę, tę jedyną.
22
00:03:52,086 --> 00:03:54,657
Śpiewam dla ciebie, dziewczyno.
23
00:03:56,393 --> 00:03:58,850
Może także jest w rozterce
24
00:03:59,493 --> 00:04:01,983
Zakochane twoje serce?
25
00:04:03,550 --> 00:04:04,784
Pasują?
26
00:04:07,481 --> 00:04:10,298
Jeżeli pasują,
to ten pan na pewno opuści.
27
00:04:11,513 --> 00:04:13,337
Pantofelki na takie nóżki...
28
00:04:13,860 --> 00:04:15,324
Za darmo bym oddał.
29
00:04:15,729 --> 00:04:17,952
Wyjeżdżajcie na Ziemie Odzyskane
30
00:04:18,595 --> 00:04:23,615
Szczecin i Wrocław, Kołobrzeg, Koszalin
i Jelenia Góra czekają na ciebie!
31
00:04:24,060 --> 00:04:26,612
Pojechałbym z panią na ten Zachód.
32
00:04:26,815 --> 00:04:28,843
Kupilibyśmy tylko te pantofelki
i jazda!
33
00:04:29,107 --> 00:04:32,182
- Akurat jadę w innym kierunku.
- Też dobrze, do Baligrodu może?
34
00:04:32,367 --> 00:04:33,800
Zaraz panią biorę na wóz.
35
00:04:34,262 --> 00:04:36,841
Kierowcy nie wolno jeździć samotnie,
może usnąć przy kierownicy.
36
00:04:36,934 --> 00:04:39,012
Niech się pan rozejrzy,
dziewczyn tu nie brakuje.
37
00:04:40,326 --> 00:04:43,394
Nie zwlekaj!
Zgłoś się jeszcze dzisiaj!
38
00:04:58,892 --> 00:05:01,235
Nie poznajesz przyjaciela,
stara fujaro?
39
00:05:05,896 --> 00:05:07,971
Spoza gór i rzek,
40
00:05:08,112 --> 00:05:09,949
- ...wyszliśmy na brzeg.
- Alojzy!
41
00:05:11,504 --> 00:05:13,454
Co się z tobą stało, wariacie?
42
00:05:13,927 --> 00:05:16,048
Schudłeś, Alojzy, nie do poznania.
43
00:05:16,672 --> 00:05:17,925
Szpital, bracie.
44
00:05:18,146 --> 00:05:20,747
Na pocisku z ppanca, można powiedzieć,
do szpitala wjechałem.
45
00:05:20,990 --> 00:05:23,670
Przez dziurę w czołgu
świętego Piotra żem oglądał.
46
00:05:24,314 --> 00:05:25,762
Ale ty za to wyglądasz!
47
00:05:25,935 --> 00:05:28,362
- Gęba jak u generała.
- Nie wygłupiaj się.
48
00:05:28,767 --> 00:05:30,971
- Na zawodowego zostajesz?
- Ja?
49
00:05:32,187 --> 00:05:34,071
Z zamiłowania jestem cywil.
50
00:05:34,499 --> 00:05:35,774
No, a ty co?
51
00:05:36,783 --> 00:05:38,504
Wróciłeś do swego, widzę.
52
00:05:52,839 --> 00:05:56,468
Szanowna Publikum!
Numer mrożący krew w żylakach!
53
00:05:56,779 --> 00:05:59,995
Publiczność o słabych nerwach
proszona jest o wyjście z podwórka.
54
00:06:00,399 --> 00:06:01,997
Orkiestra tusz!
55
00:06:02,800 --> 00:06:04,473
Maestro, please!
56
00:06:23,653 --> 00:06:26,843
Obywatelu ogniomistrzu,
czy to wasz wóz tutaj stoi?
57
00:06:27,240 --> 00:06:30,119
- Mój, a o co chodzi?
- Miał tu być po mnie gazik z Baligrodu.
58
00:06:30,267 --> 00:06:32,119
Tak jest, miał być, ale się zepsuł.
59
00:06:32,276 --> 00:06:35,041
Zabierzecie się ze mną,
obywatelu kapitanie, proszę.
60
00:06:41,634 --> 00:06:43,125
Hipolit!
61
00:08:29,557 --> 00:08:31,615
Nie tak mocno, kapitanie.
62
00:08:32,061 --> 00:08:33,490
Pobudzicie umrzyków.
63
00:08:34,322 --> 00:08:35,654
Niemiecka robota.
64
00:08:36,157 --> 00:08:39,955
Mieli cały rynek wybrukować tymi płytami
z żydowskiego cmentarza. Nie zdążyli.
65
00:08:40,485 --> 00:08:42,705
Podła dziura, kapitanie.
66
00:08:43,140 --> 00:08:46,625
- Wszystko tu cuchnie krwią.
- Przesadzacie.
67
00:08:47,022 --> 00:08:50,115
Przesadzam? Jeszcze chyba pół roku temu,
przed odejściem Niemców,
68
00:08:50,191 --> 00:08:52,018
banderowcy urządzili
Baligrodowi rzeź.
69
00:08:52,162 --> 00:08:54,418
Z każdego prawie domu
zabrali kogoś i wykończyli.
70
00:08:54,989 --> 00:08:56,691
Bez różnicy czy Polak, czy Ukrainiec.
71
00:08:57,582 --> 00:09:00,231
Teraz też, co tydzień ktoś
w tej dziurze ginie.
72
00:09:00,735 --> 00:09:03,197
Przedwczoraj chłopa
w lesie powiesili. Za co?
73
00:09:04,144 --> 00:09:06,788
Diabeł ich wie.
To jest Diabligród, kapitanie.
74
00:09:51,269 --> 00:09:52,623
Jest tam kto?!
75
00:09:59,677 --> 00:10:00,741
Halo?
76
00:10:00,830 --> 00:10:02,854
O co chodzi,
obywatelu kapitanie?
77
00:10:03,798 --> 00:10:06,739
Nie warto łomotać.
I tak nie odpowiedzą.
78
00:10:07,158 --> 00:10:08,630
Bandziorów się boją.
79
00:10:08,734 --> 00:10:10,787
Całymi dniami siedzą tak pozamykani.
80
00:10:10,946 --> 00:10:12,355
Gdzie jest sztab pułku?
81
00:10:14,059 --> 00:10:16,538
Tuż za rogiem,
w willi notariusza.
82
00:10:16,989 --> 00:10:20,285
Ale tam teraz nie ma nikogo.
Wszyscy siedzą w kasynie.
83
00:10:20,453 --> 00:10:21,798
A gdzie jest kasyno?
84
00:10:22,190 --> 00:10:24,923
Też tam, tylko wejście od tyłu.
85
00:10:25,331 --> 00:10:27,910
Nie moglibyście tego jakoś
porządnie zameldować?
86
00:10:28,952 --> 00:10:31,928
Tak jest,
obywatelu kapitanie.
87
00:10:44,796 --> 00:10:45,996
Dziękuję.
88
00:10:48,855 --> 00:10:51,109
- Dobry wieczór.
- Czołem. Dobry wieczór.
89
00:10:55,102 --> 00:10:56,438
Proszę bardzo.
90
00:11:00,792 --> 00:11:02,248
Obywatelu pułkowniku.
91
00:11:02,812 --> 00:11:05,927
Obywatelu pułkowniku, kpt. Wierzbicki
melduje swoje przybycie.
92
00:11:06,182 --> 00:11:09,081
Dziękuję.
Niech pan siada, kapitanie.
93
00:11:09,125 --> 00:11:11,770
- Niech się pan czuje jak u siebie w domu.
- Dziękuję.
94
00:11:11,957 --> 00:11:14,150
Zaraz podadzą coś do jedzenia.
95
00:11:16,032 --> 00:11:19,474
Tak, czekałem na pana,
kapitanie.
96
00:11:20,263 --> 00:11:22,433
Wasz poprzednik, kapitanie,
97
00:11:22,758 --> 00:11:27,523
dał się zarąbać Żubrydowi
w czasie przejazdu przez Kalnicę.
98
00:11:28,029 --> 00:11:29,852
Poległ zupełnie jak idiota.
99
00:11:30,220 --> 00:11:33,876
Zamiast strzelać do bandytów,
wdał się z nimi w targi,
100
00:11:33,955 --> 00:11:36,750
czy powinien ściągać buty czy nie.
101
00:11:38,596 --> 00:11:41,998
To nigdy nie był dobry oficer,
ale bądź co bądź, strata.
102
00:11:42,283 --> 00:11:45,971
Wydawał mi się zawsze nazbyt rozmarzony.
Podobno literat.
103
00:11:47,119 --> 00:11:50,625
Rozpuścił żołnierzy
jak dziadowski bicz.
104
00:11:51,158 --> 00:11:53,634
Oni tylko czekają na takich dowódców.
105
00:11:54,879 --> 00:11:59,659
A wy, kapitanie,
czym właściwie jesteście z zawodu?
106
00:11:59,840 --> 00:12:01,370
Chciałem być plastykiem.
107
00:12:02,654 --> 00:12:05,695
- Czym proszę?
- Chciałem malować.
108
00:12:06,714 --> 00:12:11,333
Tak... To jest prawdziwe nieszczęście
dla mnie i dla tego batalionu,
109
00:12:11,599 --> 00:12:17,102
co z rąk literata przechodzi pod rozkazy,
za przeproszeniem, plastyka.
110
00:12:17,533 --> 00:12:21,354
Obywatelu pułkowniku, melduję, że
całą wojnę przebyłem na różnych frontach.
111
00:12:21,643 --> 00:12:25,594
Ale teraz chciałby pan
wrócić do domu, malować, co?
112
00:12:25,953 --> 00:12:29,897
- Tak jest.
- Zupełnie to samo, co z tym literatem.
113
00:12:31,325 --> 00:12:34,120
Ano, nic na to wszystko nie poradzimy.
114
00:12:34,299 --> 00:12:35,499
Szach
115
00:12:35,772 --> 00:12:41,240
Jutro rano obejmie pan...
batalion.
116
00:12:41,702 --> 00:12:44,214
Szach. I mat.
117
00:12:48,596 --> 00:12:52,188
Panowie, powiedzcie coś dowcipnego,
ruszajcie się.
118
00:12:52,298 --> 00:12:54,960
Czy mogę zjeść szklankę,
obywatelu pułkowniku?
119
00:12:55,499 --> 00:12:57,563
Stary kawał, ale trudno.
120
00:13:51,995 --> 00:13:53,902
Lipa, nie zjadł dna.
121
00:13:54,037 --> 00:13:56,701
- Zjedz tyle co ja, to zjem i dno.
- Eeee.
122
00:13:59,743 --> 00:14:06,145
Chryzantemy
cudne, szczerozłote
123
00:14:06,472 --> 00:14:11,705
Na wystawie czekały co dzień
124
00:14:12,239 --> 00:14:18,749
Posyłając w przestrzeń
swą tęsknotę
125
00:14:19,105 --> 00:14:24,248
Od poranku, aż po wieczorny cień.
126
00:14:24,755 --> 00:14:29,745
L przyszedł ktoś tak smutny,
zadumany...
127
00:14:29,909 --> 00:14:31,869
- Niech żyje wojsko polskie!
- Niech żyje!
128
00:14:31,938 --> 00:14:37,298
W oczach miał kryształy srebrnych łez
129
00:14:37,860 --> 00:14:42,953
l w jesienny ranek zapłakany...
130
00:14:44,729 --> 00:14:46,292
Ogniomistrzu Kaleń.
131
00:14:47,202 --> 00:14:49,109
Dlaczego zeszliście ze służby?
132
00:14:50,173 --> 00:14:51,927
Kiedy wróciliście z Zagórza?
133
00:14:52,738 --> 00:14:54,820
Do której mieliście
czekać na mnie z wozem, co?
134
00:14:55,115 --> 00:14:57,692
Jest dziesięć po dziewiątej.
135
00:14:58,371 --> 00:15:00,164
Jest trzy po dziewiątej.
136
00:15:00,726 --> 00:15:03,355
- Jest pięć po dziewiątej.
- A jeżeli nawet,
137
00:15:03,956 --> 00:15:07,929
sądząc po ilości wypitej wódki,
jesteście tu już co najmniej od godziny.
138
00:15:08,008 --> 00:15:10,724
To pan nie zna moich możliwości,
panie poruczniku.
139
00:15:10,791 --> 00:15:12,791
Kaleń, nie igraj z ogniem.
140
00:15:13,285 --> 00:15:15,917
Myślisz, że już zapomniałem
o twoich wyczynach pod Nasicznem?
141
00:15:16,049 --> 00:15:18,399
Przestań się wygłupiać, Matula,
bo nie lubię.
142
00:15:18,490 --> 00:15:21,361
- Jak ty się do mnie odzywasz na służbie?
- A kto jest na służbie?
143
00:15:21,437 --> 00:15:23,610
Ja jestem na służbie,
ja zawsze jestem na służbie.
144
00:15:23,643 --> 00:15:25,650
Co ja ci na to, Matula, mogę poradzić?
145
00:15:25,775 --> 00:15:28,336
Tego już za wiele, Kaleń!
Schlałeś się.
146
00:15:28,602 --> 00:15:31,533
- Schlałeś się na służbie.
- Po służbie.
147
00:15:32,048 --> 00:15:35,528
Dobrze, ja ci jeszcze przypomnę
Nasiczne.
148
00:15:35,850 --> 00:15:39,554
- Porozmawiamy sobie w dowództwie pułku.
- Wola boża i skrzypce.
149
00:15:39,649 --> 00:15:40,994
Ogniomistrzu Kaleń!
150
00:15:42,836 --> 00:15:44,774
Tak jest,
panie poruczniku.
151
00:15:47,876 --> 00:15:51,184
Panno Krysiu,
piwo poproszę, duże.
152
00:15:53,065 --> 00:15:56,149
Krysia, setkowego.
153
00:15:57,033 --> 00:15:58,679
Chwileczkę, panie poruczniku.
154
00:15:59,524 --> 00:16:01,288
Ja też proszę setkowego.
155
00:16:01,383 --> 00:16:04,780
Gdy skończyły się sny
156
00:16:06,000 --> 00:16:10,349
Któż me serce uleczy
157
00:16:11,083 --> 00:16:14,890
i otrze z oczu łzy?
158
00:16:15,879 --> 00:16:19,638
Chryzantemy złociste
159
00:16:21,133 --> 00:16:25,868
Uśmiechnijcie się do mnie.
160
00:16:26,668 --> 00:16:30,947
Może wśród dawnych wspomnień
161
00:16:32,096 --> 00:16:35,296
Zaginie żal.
162
00:17:19,165 --> 00:17:24,146
No nie! Powietrze trzeba było
wciągnąć przedtem.
163
00:17:24,242 --> 00:17:27,849
Musowo przedtem zawsze
wciągnąć powietrze.
164
00:17:29,365 --> 00:17:34,194
Chryzantemy złociste
165
00:17:34,608 --> 00:17:38,836
W kryształowym wazonie.
166
00:17:39,121 --> 00:17:42,511
- Krysia, byłem dzisiaj w Zagórzu.
- No?
167
00:17:43,769 --> 00:17:46,070
Ludzie na zachód jadą.
Powiadam ci, jak jadą.
168
00:17:46,405 --> 00:17:49,373
Dom można dostać, gospodarstwo.
Wszystko.
169
00:17:50,317 --> 00:17:53,833
- Pojechałbyś tak zupełnie w nieznane?
- W jakie tam nieznane?
170
00:17:54,137 --> 00:17:55,640
Szliśmy tamtędy z frontu.
171
00:17:56,047 --> 00:17:59,730
W jednym takim miasteczku
to nawet staliśmy parę tygodni.
172
00:18:01,737 --> 00:18:03,320
Żebyś widziała jakie domy.
173
00:18:05,049 --> 00:18:08,310
To się teraz nazywa Strzegom,
czy coś takiego.
174
00:18:09,630 --> 00:18:11,030
Cholerny świat.
175
00:18:11,817 --> 00:18:13,576
Nalej mi pięćdziesiątkę.
176
00:18:14,298 --> 00:18:16,599
- Milczeć!
- Ale panie poruczniku.
177
00:18:16,784 --> 00:18:20,079
- Milczeć!
- Ale panie poruczniku, powiadam panu...
178
00:18:22,688 --> 00:18:26,798
Czy to prawda, że pan był przed wojną
działaczem endeckim?
179
00:18:26,863 --> 00:18:27,961
Kto, ja?
180
00:18:28,079 --> 00:18:31,944
I denuncjował wszystkich
postępowych ludzi w powiecie?
181
00:18:32,009 --> 00:18:34,672
Kłamstwo, wierutne kłamstwo.
182
00:18:34,892 --> 00:18:37,541
Kto rozpuszcza
takie łajdackie plotki?
183
00:18:37,619 --> 00:18:40,070
Nie martw się, najdroższy.
184
00:18:40,498 --> 00:18:42,412
W końcu co w tym złego?
185
00:18:42,638 --> 00:18:46,176
- Wielka mi rzecz, działacz endecki.
- O tak, no...
186
00:18:46,710 --> 00:18:48,760
Taki Trzebnicki na przykład.
187
00:18:49,193 --> 00:18:52,545
Granatowym był podczas okupacji.
No i co?
188
00:18:52,808 --> 00:18:57,865
Nic. W ogóle wszyscy jesteście
dobrzy cywile.
189
00:18:57,951 --> 00:18:59,973
Bzdury pan gada, panie...
190
00:19:00,050 --> 00:19:02,965
Powinien pan przyjąć do wiadomości,
191
00:19:03,144 --> 00:19:07,528
że właściwie co drugi cywil
jest osobnikiem podejrzanym.
192
00:19:08,047 --> 00:19:11,728
- Bo w gruncie rzeczy kto to są cywile?
- No właśnie...
193
00:19:11,982 --> 00:19:15,746
Po co istnieją?
Czym się zajmują cały dzień?
194
00:19:16,548 --> 00:19:20,684
- Cywilów należałoby skoszarować.
- Chodź spać, Matula!
195
00:19:20,843 --> 00:19:26,612
Ustalić dla nich porządek dnia i zajęć.
Łącznie z pobudką i apelem wieczornym.
196
00:19:27,432 --> 00:19:30,727
Cywilów wszystkich skoszarować!
197
00:19:32,936 --> 00:19:37,652
Gdyby cywile dostali mundury,
przestaliby być cywilami.
198
00:19:39,582 --> 00:19:41,582
Mundury dla cywilów!
199
00:19:41,807 --> 00:19:43,765
Cywilów skoszarować...
200
00:19:43,976 --> 00:19:45,176
Wszyscy do koszar...
201
00:19:49,085 --> 00:19:52,971
Raport szefa służby samochodowej,
porucznika Matuli,
202
00:19:53,038 --> 00:19:55,038
jest dostatecznie jasny.
203
00:19:55,734 --> 00:19:57,968
Nie warto się chyba nad tym
dłużej zatrzymywać.
204
00:19:59,894 --> 00:20:03,863
- Czy macie coś do dodania, Matula?
- Tak jest, obywatelu pułkowniku.
205
00:20:04,082 --> 00:20:06,267
Proszę, kapitanie,
prowadźcie dochodzenie dalej.
206
00:20:06,407 --> 00:20:07,951
Porucznik Matula ma głos.
207
00:20:08,118 --> 00:20:11,384
Skandaliczne zachowanie się
ogniomistrza Kalenia w dniu wczorajszym,
208
00:20:11,525 --> 00:20:12,962
to jedynie drobny epizod.
209
00:20:13,321 --> 00:20:15,715
Chodzi o wykroczenie stokroć poważniejsze.
210
00:20:16,317 --> 00:20:19,730
Incydent miał miejsce 10 dni temu,
podczas postoju pod Nasicznem.
211
00:20:20,262 --> 00:20:22,722
- W dniu tym podejrzany Kaleń...
- Co znaczy podejrzany?
212
00:20:22,777 --> 00:20:25,968
Okaże się jeszcze, kto tu jest bardziej
podejrzany, ja, czy ob. por. Matula.
213
00:20:26,031 --> 00:20:27,388
Protestuję!
214
00:20:27,496 --> 00:20:30,612
Myślę panowie, że dopóki
nie wysłuchamy obydwu stron,
215
00:20:30,816 --> 00:20:34,808
możemy na razie nie nazywać
ogniomistrza Kalenia podejrzanym.
216
00:20:34,876 --> 00:20:36,076
Tak jest!
217
00:20:37,513 --> 00:20:41,441
Incydent, jak już powiedziałem,
miał miejsce podczas postoju pod Nasicznem.
218
00:20:41,750 --> 00:20:45,833
Znajdując się niedaleko żołnierzy,
którymi dowodził ogniomistrz Kaleń,
219
00:20:45,953 --> 00:20:48,830
spostrzegłem w pewnej chwili,
że on sam jest nieobecny.
220
00:20:49,048 --> 00:20:51,703
Zaintrygowany tym, że dowódca
opuścił stanowisko bojowe...
221
00:20:51,762 --> 00:20:52,778
Gówno prawda.
222
00:20:52,826 --> 00:20:54,038
Obywatelu ogniomistrzu...
223
00:20:54,250 --> 00:20:57,130
Bo usuniemy was stąd na czas
wypowiedzi porucznika Matuli.
224
00:20:57,378 --> 00:20:59,616
Tak więc, zaintrygowany
zniknięciem Kalenia,
225
00:20:59,938 --> 00:21:02,387
zapytałem żołnierzy,
gdzie przebywa ich dowódca.
226
00:21:02,574 --> 00:21:05,060
Strzelec wskazał mi
najbliżej stojącą chatę.
227
00:21:05,288 --> 00:21:08,282
Podszedłem do okna,
wewnątrz było trochę mroczno,
228
00:21:08,432 --> 00:21:11,781
ale nie tak znowu, abym nie zdołał
dostrzec, co robi ogniomistrz!
229
00:21:12,279 --> 00:21:14,748
- No i co tam robił?
- Gwałcił kobietę.
230
00:21:14,826 --> 00:21:16,961
- Akurat gwałcił.
- Kaleń, nie macie teraz głosu.
231
00:21:17,644 --> 00:21:21,683
Po dokładnym zidentyfikowaniu
haniebnych czynności ogniomistrza Kalenia,
232
00:21:21,941 --> 00:21:25,101
zapukałem w szybę, domagając się,
aby mnie wpuścił do chaty.
233
00:21:25,315 --> 00:21:28,790
W odpowiedzi, obrzucił mnie stekiem
wyrazów, których wolę nie powtarzać.
234
00:21:29,218 --> 00:21:30,463
Potem zabrał dziewczynę
235
00:21:30,838 --> 00:21:32,038
i poszedł na strych.
236
00:21:32,188 --> 00:21:36,654
Jak się później okazało, ten potwór
pastwił się tam nad nią po raz drugi.
237
00:21:37,214 --> 00:21:40,369
A skąd pan wie, poruczniku,
co się działo na strychu?
238
00:21:40,531 --> 00:21:42,844
Bo Kaleń sam mi powiedział,
zanim poszedł na górę.
239
00:21:43,305 --> 00:21:46,041
Zrobiłem jej przyjemność raz,
to zrobię i drugi,
240
00:21:46,292 --> 00:21:48,964
a ty, capie, możesz się tylko
gapić i zazdrościć.
241
00:21:49,403 --> 00:21:51,193
No dosłownie tak się wyraził.
242
00:21:51,561 --> 00:21:53,299
Jesteście panowie na ty?
243
00:21:53,380 --> 00:21:56,035
No, jeszcze w czasach frontowych
popełniłem nieostrożność
244
00:21:56,334 --> 00:21:59,071
dopuszczenia ogniomistrza Kalenia
do takiej poufałości.
245
00:21:59,165 --> 00:22:01,565
Bzdura, chodziliśmy razem
na dziewczyny.
246
00:22:01,826 --> 00:22:03,086
Taka to poufałość.
247
00:22:03,159 --> 00:22:05,823
Wróćmy do sprawy.
Czy macie jakieś wyjaśnienia, Kaleń?
248
00:22:06,277 --> 00:22:08,230
Melduję, że to wszystko nieprawda.
249
00:22:08,420 --> 00:22:10,570
Jeszcze nigdy w życiu
żadnej kobiety nie zgwałciłem,
250
00:22:10,743 --> 00:22:13,869
a bardzo często tym, które tego chciały,
musiałem odmówić.
251
00:22:14,381 --> 00:22:16,672
Posterunku bojowego
wcale nie opuszczałem.
252
00:22:17,058 --> 00:22:19,796
W chałupie urządziłem punkt obserwacyjny
w kierunku nieprzyjaciela.
253
00:22:20,127 --> 00:22:22,173
Więcej żadnych wyjaśnień nie mam.
254
00:22:23,448 --> 00:22:25,981
Wnoszę o przesłuchanie poszkodowanej.
255
00:22:27,809 --> 00:22:29,057
Dyżurny!
256
00:22:43,038 --> 00:22:46,569
No więc powiedzcie nam,
panienko, jak to było.
257
00:22:47,569 --> 00:22:49,843
Jak to było z tym gwałtem, co?
258
00:22:52,528 --> 00:22:55,188
Wstyd o takich rzeczach mówić,
panie pułkowniku.
259
00:22:55,258 --> 00:22:58,134
We wstępnym dochodzeniu zeznałaś podobno,
że to był gwałt.
260
00:22:58,626 --> 00:23:01,790
Nie, wstępnego nic nie było,
panie pułkowniku.
261
00:23:02,346 --> 00:23:05,173
Pan ogniomistrz Kaleń
to bardzo dobry człowiek.
262
00:23:05,692 --> 00:23:08,675
A pan porucznik
to nam wszystkie króliki pozabierał.
263
00:23:09,027 --> 00:23:10,381
Jakie znowu króliki?
264
00:23:10,459 --> 00:23:13,480
Po podwórzu dwa króliki łaziły,
tom je wpakował do wiadra,
265
00:23:13,636 --> 00:23:15,354
żeby kucharze przyrządzili na kolację.
266
00:23:15,387 --> 00:23:16,667
Nie dwa a trzy króliki.
267
00:23:16,768 --> 00:23:18,811
Kaleń cisnął we mnie
tym wiadrem z królikami.
268
00:23:18,842 --> 00:23:22,256
Porucznik powiedział mi wtedy, że będę
odpowiadał za gwałt i zejście z posterunku.
269
00:23:27,921 --> 00:23:30,075
No i co się stało z tymi królikami?
270
00:23:30,193 --> 00:23:32,965
Wróciły do domu.
Tak.
271
00:23:34,406 --> 00:23:37,766
No to mamy, zdaje się,
całą sprawę wyjaśnioną.
272
00:23:39,518 --> 00:23:43,750
A z panem, poruczniku,
zaraz sobie porozmawiamy.
273
00:23:52,662 --> 00:23:55,371
Słuchajcie ogniomistrzu,
zrobiła się z was ostatnia łajza.
274
00:23:55,425 --> 00:23:57,441
Do wszystkiego się nadajecie,
tylko nie do wojska.
275
00:23:57,496 --> 00:24:00,569
- Tak jest, panie kapitanie.
- Nie widzę w tym nic śmiesznego.
276
00:24:01,598 --> 00:24:04,815
Zastanówcie się na chwilę, Kaleń.
Jesteśmy w terenie podminowanym.
277
00:24:04,961 --> 00:24:08,125
Banderowcy, WiNowcy, NSZtowcy
i kto wie jeszcze jaka swołocz.
278
00:24:08,317 --> 00:24:10,012
Wszystko przyczaiło się
w tym rejonie.
279
00:24:10,428 --> 00:24:12,161
Czort wie, co tu może się jeszcze zdarzyć.
280
00:24:12,282 --> 00:24:14,005
Właśnie to samo mówię, panie kapitanie.
281
00:24:14,157 --> 00:24:16,617
Dawno już nas powinni stąd zabrać
i dać innych.
282
00:24:16,704 --> 00:24:19,118
Dosyć nawojowaliśmy się na froncie,
no nie, panie kapitanie?
283
00:24:19,162 --> 00:24:22,241
Jeżeli wojowaliście tak, jak pod Nasicznem,
to gratuluję.
284
00:24:22,275 --> 00:24:23,869
Nie zna się kapitan na żartach.
285
00:24:24,179 --> 00:24:26,480
Żarty się skończyły, przynajmniej ze mną.
286
00:24:27,474 --> 00:24:30,535
Jutro rano pojedziecie z Rafałowskim
na inspekcję placówek WOP.
287
00:24:31,726 --> 00:24:32,926
Do Osławicy.
288
00:24:33,493 --> 00:24:35,501
I żebym marnego słowa o was
więcej nie słyszał.
289
00:24:35,603 --> 00:24:38,416
Ale ja już miałem wóz zdać,
właściwie to już zdałem.
290
00:24:39,442 --> 00:24:41,183
- Zdaliście na pewno?
- No...
291
00:24:42,401 --> 00:24:44,925
Olej trzeba zmienić,
benzynę zatankować.
292
00:24:45,060 --> 00:24:46,934
Szymczyk ma wóz na chodzie,
panie kapitanie.
293
00:24:46,989 --> 00:24:49,077
Ogniomistrzu Kaleń! Odmaszerować!
294
00:25:13,559 --> 00:25:17,530
Panie poruczniku, musimy
koniecznie dzisiaj do tej Osławicy?
295
00:25:19,996 --> 00:25:22,036
Parę kilometrów stąd jest wioska.
296
00:25:22,566 --> 00:25:25,199
Bimber tam robią - marzenie -
jak kryształ.
297
00:25:25,294 --> 00:25:28,903
Perła niech się schowa, Wyborowa
niech się schowa, koniak niech się schowa.
298
00:25:29,190 --> 00:25:30,988
- Słuchajcie, Kaleń...
- Tak jest.
299
00:26:05,134 --> 00:26:08,442
No i co panie poruczniku, kto miał rację?
Nie lepiej było skręcić do tej wioski?
300
00:26:08,608 --> 00:26:12,888
Bimber tam robią - marzenie. Perła
niech się schowa, Wyborowa niech się...
301
00:27:00,696 --> 00:27:02,548
Panie sierżancie!
302
00:27:06,987 --> 00:27:10,035
- Panie sierżancie.
- Ogniomistrzu się mówi.
303
00:27:10,798 --> 00:27:12,405
Ogniomistrzu, synu.
304
00:27:24,432 --> 00:27:26,304
Panie ogniomistrzu...
305
00:27:38,473 --> 00:27:39,817
Osławica.
306
00:27:42,182 --> 00:27:43,903
Placówka w Osławicy.
307
00:28:47,701 --> 00:28:49,083
Dobry wieczór.
308
00:28:49,659 --> 00:28:52,602
Znamy się przecież, panienko.
309
00:28:56,459 --> 00:28:59,273
- Gdzie konie?
- Nie ma.
310
00:28:59,645 --> 00:29:02,085
- A gdzie są?
- W lesie.
311
00:29:03,036 --> 00:29:05,465
- A kto ma?
- Nikt nie ma.
312
00:29:05,756 --> 00:29:07,976
- Wszystkie w lesie.
- W bandzie.
313
00:29:10,288 --> 00:29:12,066
W oddziałach Ukraińskiej
Powstańczej Armii.
314
00:29:13,509 --> 00:29:16,797
Taka jesteś, ślicznotko.
315
00:29:18,636 --> 00:29:20,125
Kto by to pomyślał?
316
00:29:21,038 --> 00:29:23,002
Ale ugościć to nas przecież możesz.
317
00:29:23,902 --> 00:29:26,229
- Przenocujemy tu chyba, co?
- Nie radzę.
318
00:29:30,660 --> 00:29:32,762
Tu za potokiem jest przejście na Kalnicę.
319
00:29:33,028 --> 00:29:34,724
Idźcie póki jeszcze noc.
320
00:30:39,017 --> 00:30:41,422
Wyłazić! No!
321
00:30:43,137 --> 00:30:44,337
No!
322
00:30:47,628 --> 00:30:50,275
Wyłazić! Wszyscy wyłazić!
323
00:30:52,537 --> 00:30:53,815
Jazda!
324
00:30:56,759 --> 00:31:00,410
Panowie żołnierze, pięknie witamy.
325
00:31:07,890 --> 00:31:09,163
Czołem, koledzy!
326
00:31:10,329 --> 00:31:11,529
Brać ich!
327
00:31:15,247 --> 00:31:16,856
- Gdzie twoja broń?
- Wyrzuciłem.
328
00:31:16,934 --> 00:31:18,948
- Jak to wyrzuciłeś?
- Zwyczajnie.
329
00:31:19,042 --> 00:31:20,628
Do cywila idziemy, panie majorze.
330
00:31:20,855 --> 00:31:22,810
- Dezerterzy?
- Tak jest, panie majorze.
331
00:31:22,900 --> 00:31:26,064
- A to co?
- To są tasiemki, panie majorze.
332
00:31:26,780 --> 00:31:29,866
Miałem wypruć, żeby się mnie po drodze
czepiali? Teraz to co innego.
333
00:31:30,083 --> 00:31:32,009
- Gdzie ładunek?
- Jaki ładunek?
334
00:31:32,651 --> 00:31:35,526
Ty, nie rób wariata.
335
00:31:35,951 --> 00:31:39,007
- Mieliście dziś wieźć towary.
- Mieliśmy, ale nie przyszły.
336
00:31:39,073 --> 00:31:42,752
"Panie majorze", dodawaj "panie majorze",
ośle, nie widzisz z kim mówisz?
337
00:31:42,885 --> 00:31:45,059
- Panie majorze.
- No więc jak?
338
00:31:45,538 --> 00:31:47,166
Co jest z tym ładunkiem?
339
00:31:47,348 --> 00:31:50,042
- Nie przyszedł z Warszawy, panie...
- A kiedy będzie?!
340
00:31:50,731 --> 00:31:51,756
A bo ja wiem...
341
00:31:51,809 --> 00:31:53,948
Dodawaj "panie majorze",
bo w zęby oberwiesz.
342
00:31:56,990 --> 00:32:00,612
Sierżancie Zawieja, proszę sprawdzić
papiery tych osób.
343
00:32:00,740 --> 00:32:01,940
Tak jest!
344
00:32:53,528 --> 00:32:56,663
Jest coś ciekawego,
panie majorze.
345
00:32:59,788 --> 00:33:06,034
Ma pan wielkiego pecha,
szanowny panie towarzyszu Kotlak.
346
00:33:06,391 --> 00:33:11,234
Tak, wielkiego ma pan pecha,
szanowny panie towarzyszu.
347
00:33:11,538 --> 00:33:13,823
To tak się szanuje legitymację partyjną?
348
00:33:14,292 --> 00:33:17,973
Pod siedzenie się wkłada?
Pod tyłkiem się wozi?
349
00:33:18,421 --> 00:33:20,169
Wstyd i hańba.
350
00:33:20,678 --> 00:33:23,721
Zeżresz ją teraz. Ale już!
351
00:33:26,075 --> 00:33:27,372
Żryj!
352
00:33:30,675 --> 00:33:31,875
Czekaj.
353
00:33:40,945 --> 00:33:42,230
No, wal.
354
00:33:57,438 --> 00:33:59,071
No, dawaj ich!
355
00:34:01,622 --> 00:34:02,822
Dezerterzy!
356
00:34:03,685 --> 00:34:05,974
- Tak jest, panie majorze.
- Nie jestem dezerterem.
357
00:34:06,326 --> 00:34:09,413
Nie jestem dezerterem.
Czego ode mnie chcecie?
358
00:34:10,112 --> 00:34:11,775
Czego ode mnie chcecie?
359
00:34:12,375 --> 00:34:13,893
Nie jestem dezerterem.
360
00:34:16,293 --> 00:34:19,106
Nie jestem dezerterem.
Czego ode mnie chcecie?
361
00:34:19,436 --> 00:34:21,577
Czego wy ode mnie chcecie?!
362
00:34:40,195 --> 00:34:41,395
No więc?
363
00:34:42,456 --> 00:34:44,911
Z informacji cię przysłali, co?
364
00:34:45,389 --> 00:34:47,891
Porucznik Mazurek cię wysłał.
365
00:34:48,576 --> 00:34:52,329
Albo ten major z UB, jak mu tam...
Turski.
366
00:34:53,514 --> 00:34:54,798
Zgadza się?
367
00:34:57,097 --> 00:34:58,402
No...
368
00:35:01,054 --> 00:35:04,586
No, jak chcesz,
ja mam czas.
369
00:35:04,849 --> 00:35:07,675
Przewietrzysz się trochę,
to pogadamy.
370
00:35:35,411 --> 00:35:37,007
Panie majorze, przyjechali!
371
00:36:10,588 --> 00:36:14,599
Krajowy prowidnyk "Stiah" przesyła
panu majorowi pozdrowienia
372
00:36:14,889 --> 00:36:18,429
i ma nadzieję, że nasze dzisiejsze
spotkanie da pozytywne wyniki.
373
00:36:19,204 --> 00:36:24,056
Jak panom wiadomo, Ukraińska Powstańcza
Armia przeszła w tych dniach do ofensywy.
374
00:36:25,193 --> 00:36:29,063
Ubiegłej nocy oddziały nasze
zlikwidowały kilkanaście placówek WOPu.
375
00:36:29,237 --> 00:36:30,663
Ale to dopiero początek.
376
00:36:31,195 --> 00:36:35,414
Dlatego konieczne jest
ściślejsze uzgadnianie akcji
377
00:36:35,610 --> 00:36:38,873
i lepsze współdziałanie ze strony
waszej organizacji.
378
00:36:39,119 --> 00:36:42,344
Domaga się tego Komitet Porozumiewawczy
w Monachium.
379
00:36:42,463 --> 00:36:44,773
Obecna sytuacja nie jest najlepsza.
380
00:36:45,483 --> 00:36:47,179
Przykre to, panie majorze,
381
00:36:47,266 --> 00:36:51,097
ale wasze oddziały lekceważą sobie
wytyczone granice rejonów akcji,
382
00:36:51,306 --> 00:36:53,487
co wywołuje bałagan i zamieszanie.
383
00:36:54,451 --> 00:36:58,333
Nasz batalion operacyjny wraz
z podległym mu
384
00:36:58,387 --> 00:37:03,101
oddziałem "Mściciela" znalazł się
w nieco trudnej sytuacji.
385
00:37:03,195 --> 00:37:05,746
Rejony naszego działania leżą w zasadzie
386
00:37:05,860 --> 00:37:08,708
po obu stronach linii Krosno-Sanok.
387
00:37:08,878 --> 00:37:11,791
Teren ten jest płaski,
słabo pocięty,
388
00:37:11,847 --> 00:37:14,690
a to z kolei bardzo ogranicza
możliwości manewrowe.
389
00:37:14,797 --> 00:37:18,380
Jest rzeczą naturalną,
że w tych warunkach dążymy
390
00:37:18,693 --> 00:37:22,286
do przeniesienia naszych akcji na
dogodniejsze pole walki.
391
00:37:22,581 --> 00:37:26,753
- Tereny te podlegają UPA.
- Gówno prawda!
392
00:37:27,751 --> 00:37:31,070
UPA nigdzie nie wykupiła prawa
na sporne tereny.
393
00:37:31,876 --> 00:37:34,021
A poza tym pan, panie kurinny
394
00:37:34,130 --> 00:37:38,860
i pańscy ludzie jesteście w tych stronach,
delikatnie mówiąc, przybyszami.
395
00:37:39,360 --> 00:37:44,583
Dali wam w dupę na Ukrainie, toście
tu przyleźli, uciekając na zachód.
396
00:37:45,762 --> 00:37:48,527
No co?
Może nieprawda?
397
00:37:48,614 --> 00:37:52,123
Gospodarzem tych obszarów
jest organizacja WiN,
398
00:37:52,173 --> 00:37:55,128
jedyna władza w wydawaniu
wszelkich rozkazów.
399
00:37:55,184 --> 00:37:58,869
Jeżeli mamy dalej rozmawiać takim tonem,
lepiej rozejdźmy się od razu.
400
00:37:58,943 --> 00:38:00,409
- No to już.
- Ale...
401
00:38:00,494 --> 00:38:03,585
Panowie, na miłość boską,
nie kłóćmy się!
402
00:38:05,431 --> 00:38:07,492
Mam kompromisową propozycję.
403
00:38:08,280 --> 00:38:12,945
Podzielmy rejony pod względem
świadczeń ze strony ludności.
404
00:38:13,891 --> 00:38:17,721
Aby nie wchodzić sobie w paradę
ustalmy znaki rozpoznawcze.
405
00:38:17,961 --> 00:38:21,384
Co do poszczególnych pociągnięć bojowych,
będziemy się porozumiewać.
406
00:38:21,670 --> 00:38:23,197
Innego wyjścia nie widzę.
407
00:38:43,217 --> 00:38:45,507
Chamskie masz zdrowie.
408
00:39:01,340 --> 00:39:04,777
No co? Przewietrzyłeś się trochę?
409
00:39:06,188 --> 00:39:08,478
Pogadamy czy będziemy kończyć?
410
00:39:10,769 --> 00:39:13,603
- Która godzina?
- Dochodzi czwarta.
411
00:39:14,144 --> 00:39:15,619
Strasznie późno.
412
00:39:19,382 --> 00:39:20,911
Odetnij go.
413
00:39:47,838 --> 00:39:50,523
No, jak było? Dobrze?
414
00:39:53,021 --> 00:39:57,838
Nawet porządnych tortur nie znacie.
415
00:39:58,619 --> 00:40:02,840
Banderowcy to by mnie
przywiązali za fajfusa...
416
00:40:03,431 --> 00:40:05,592
do klamki od drzwi.
417
00:40:05,811 --> 00:40:09,936
I tak stojącego na palcach
biliby w tyłek.
418
00:40:10,757 --> 00:40:13,327
Albo zakopali w ziemi po szyję.
419
00:40:13,407 --> 00:40:17,275
Ty, jak ty powiedziałeś?
Że za klamkę i do drzwi?
420
00:40:22,842 --> 00:40:24,797
Daj się sztachnąć.
421
00:40:25,070 --> 00:40:27,284
No daj mu się sztachnąć.
422
00:41:24,797 --> 00:41:26,472
Nie zamykaj!
423
00:41:29,467 --> 00:41:31,402
Idą, panie Dwernicki!
424
00:41:33,025 --> 00:41:35,431
- Idą!
- Przestań się drzeć.
425
00:41:53,440 --> 00:41:55,389
Dzień dobry,
panie Dwernicki.
426
00:41:55,489 --> 00:41:57,480
Zależy dla kogo dobry.
427
00:41:57,625 --> 00:41:59,400
Jak to, nie cieszy się pan?
428
00:41:59,835 --> 00:42:03,202
Dawno się już nie widzieliśmy. Ostatni raz
to, zdaje się, było w Ciśnie, co?
429
00:42:04,255 --> 00:42:05,672
Panie Dwernicki,
430
00:42:06,657 --> 00:42:09,969
był pan wtedy bardzo nieuprzejmy,
bardzo.
431
00:42:10,028 --> 00:42:12,041
A teraz jest pan grzeczniejszy, co?
432
00:42:12,610 --> 00:42:15,119
Ręce do góry, stary durniu!
433
00:42:15,521 --> 00:42:18,126
Nie spotkaliśmy się po to,
aby sobie grzeczności prawić!
434
00:42:18,159 --> 00:42:20,358
Ty pachołku czerwonych!
435
00:42:20,677 --> 00:42:24,175
Powieszę cię zaraz głową w dół,
aż zdechniesz jak kundel!
436
00:42:24,393 --> 00:42:28,407
Myślisz, że zapomniałem,
coś wtedy na nas wygadywał w Ciśnie?
437
00:42:29,326 --> 00:42:30,610
Ręce do góry!
438
00:42:31,233 --> 00:42:33,659
Zabierz to żelazo, chamie.
439
00:42:34,467 --> 00:42:35,667
Te!
440
00:42:38,277 --> 00:42:39,923
A wiesz ty, łobuzie,
441
00:42:40,028 --> 00:42:44,161
że przodkowie moi na tej ziemi,
jeszcze za króla Kazimierza
442
00:42:44,230 --> 00:42:46,235
lasy karczować kazali?
443
00:42:46,505 --> 00:42:49,327
Setki lat bronili tej ziemi
przed najeźdźcami
444
00:42:49,375 --> 00:42:50,938
i nigdy strachu nie znali.
445
00:42:51,255 --> 00:42:52,952
A takich bandziorów
446
00:42:53,195 --> 00:42:56,184
jak ty, w Sanoku na haku
za żebra wieszali.
447
00:42:56,355 --> 00:42:58,536
Kazali końmi włóczyć i na pal wbijać!
448
00:42:59,083 --> 00:43:01,050
Wojna się już skończyła,
a ty łazisz
449
00:43:01,306 --> 00:43:03,445
i łazisz z tą swoją hałastrą!
450
00:43:03,594 --> 00:43:04,794
Wynoś się stąd!
451
00:43:05,268 --> 00:43:08,273
Powiesić tego starego! Ale już!
452
00:43:12,222 --> 00:43:13,422
Kaleń!
453
00:43:52,434 --> 00:43:53,871
Panie majorze.
454
00:43:54,302 --> 00:43:56,637
- No?
- Czy mogę prosić o chwilę rozmowy?
455
00:43:58,643 --> 00:43:59,972
Poczekajcie.
456
00:44:03,338 --> 00:44:05,541
Czy poważnie chcesz powiesić
Dwernickiego?
457
00:44:05,581 --> 00:44:08,050
- Najpoważniej w świecie.
- Nie zrobisz tego.
458
00:44:08,130 --> 00:44:09,659
A ciekaw jestem kto mi zabroni?
459
00:44:09,748 --> 00:44:12,882
Durniu, chcesz zamordować
byłego ziemianina?
460
00:44:13,262 --> 00:44:17,663
A czy wiesz, że Dwernicki ma kupę krewnych
w kraju i w samym Londynie?
461
00:44:18,101 --> 00:44:21,525
Są dość mocni, żeby dostać
twoją skórę, idioto.
462
00:44:21,588 --> 00:44:24,489
Tak, ale Dwernicki pracuje dla czerwonych,
jest kierownikiem hodowli.
463
00:44:24,521 --> 00:44:26,978
Pracuje, pracuje...
Każdy gdzieś pracuje.
464
00:44:27,119 --> 00:44:28,768
Przestań ze mną dyskutować.
465
00:44:29,445 --> 00:44:31,298
Zabierajmy konie
i zjeżdżajmy czym prędzej.
466
00:44:31,327 --> 00:44:33,829
- Obraził mnie, kretyn.
- To ja cię mam uczyć?
467
00:44:34,217 --> 00:44:38,302
Przydybiesz go gdzieś po cichu
i stukniesz. No?
468
00:44:41,130 --> 00:44:44,601
Zawieja, proszę wyprowadzić
Dwernickiego na podwórze.
469
00:44:53,813 --> 00:44:56,463
Nie gapić się! Do koni!
470
00:44:56,777 --> 00:44:58,418
Jazda do koni! Wszyscy!
471
00:45:31,793 --> 00:45:32,993
- Piorun!
- No?
472
00:45:33,034 --> 00:45:34,568
- Masz papierosa?
- Mam.
473
00:45:44,340 --> 00:45:46,594
- Wypiłoby się, Piorun, co?
- Ba!
474
00:45:47,329 --> 00:45:49,927
Znam tu jedną wioskę.
Bimber tam robią marzenie.
475
00:45:50,460 --> 00:45:52,791
- Daleko stąd?
- Kilometr, może półtora.
476
00:45:52,869 --> 00:45:54,088
Raz-dwa byśmy ich dogonili.
477
00:45:58,797 --> 00:46:00,858
Tylko staremu ani słowa. No!
478
00:46:33,670 --> 00:46:35,070
Wsiadaj pan, już!
479
00:46:35,550 --> 00:46:37,971
Strzelaj, łobuzie. Tu strzelaj.
480
00:46:38,097 --> 00:46:39,994
Nigdzie się stąd nie ruszę.
481
00:46:40,096 --> 00:46:43,458
Puknij się w łeb, człowieku.
Do Baligrodu uciekam.
482
00:46:45,505 --> 00:46:46,990
Wsiadaj zaraz na konia.
483
00:46:47,329 --> 00:46:50,570
Znasz tu przecież każdą ścieżkę.
Przemkniemy jakoś.
484
00:46:51,056 --> 00:46:53,014
No, ładuj się, po dobroci mówię.
485
00:47:44,846 --> 00:47:46,046
Trzymaj.
486
00:47:53,398 --> 00:47:57,860
Panie komendancie,
to ja, Dwernicki!
487
00:48:13,690 --> 00:48:16,027
No, wchodźcie, proszę.
Wchodźcie do środka.
488
00:48:20,036 --> 00:48:23,137
Człowiek drogi nie znał,
więc go tu przywiozłem.
489
00:48:23,208 --> 00:48:25,822
- Siadajcie, obywatele.
- Dziękuję.
490
00:48:26,731 --> 00:48:29,931
- Stało się co, panie Dwernicki?
- Nie, nic.
491
00:48:30,086 --> 00:48:32,740
Wstąpiliśmy przejazdem odpocząć.
492
00:48:33,018 --> 00:48:36,159
Ten pan chce się dostać
do Baligrodu.
493
00:48:36,641 --> 00:48:39,313
Nie znał drogi, grzecznie prosił,
494
00:48:39,635 --> 00:48:43,172
a że z pistoletem,
więc nie wypadało odmówić.
495
00:48:47,030 --> 00:48:50,264
Idą? Idą już? Idą?
496
00:48:51,572 --> 00:48:54,210
Przeszli. Tu już nie wrócą.
497
00:48:54,496 --> 00:48:56,949
Śpijcie ludzie spokojnie.
498
00:48:57,168 --> 00:48:58,945
Śpijcie, śpijcie.
499
00:49:02,324 --> 00:49:04,003
Pogorzelcy z Maniowej.
500
00:49:04,128 --> 00:49:06,548
Banderowcy całą wioskę puścili z dymem.
501
00:49:07,228 --> 00:49:09,813
- Ty konie wstawił do stajni?
- Tak jest!
502
00:49:12,840 --> 00:49:17,326
To znaczy się pan jedzie
do Baligrodu, panie...
503
00:49:17,748 --> 00:49:20,119
Jak godność, jeśli można spytać?
504
00:49:20,231 --> 00:49:22,347
Hipolit Kaleń, ogniomistrz.
505
00:49:22,869 --> 00:49:26,326
- To pan służy w wojsku, panie Kaleń, tak?
- Zgadza się.
506
00:49:27,528 --> 00:49:30,621
Znaczy się, pan odbił się
od oddziału. Tak?
507
00:49:30,867 --> 00:49:33,034
Zgadza się, odbiłem i nie wróciłem.
508
00:49:33,277 --> 00:49:36,349
- I spać mi się chce, jak jasna cholera.
- Stop!
509
00:49:37,065 --> 00:49:39,880
Ręce do góry! Bez kawałów, proszę,
rączki do góry.
510
00:49:45,025 --> 00:49:48,300
Jak to miło nareszcie
znaleźć się wśród swoich.
511
00:50:56,554 --> 00:50:57,754
Idą już!
512
00:50:58,068 --> 00:51:01,117
Idą! Idą już!
513
00:51:03,878 --> 00:51:05,078
Idą...
514
00:51:48,746 --> 00:51:52,280
- Nieładnie, panie wojskowy.
- Czego pan znowu ode mnie chce?
515
00:51:52,579 --> 00:51:55,202
Wiedział pan,
że tu za panem przylezą.
516
00:51:55,585 --> 00:51:57,856
To nieszlachetne, łaskawy panie.
517
00:51:57,902 --> 00:52:00,983
Licz się pan ze słowami,
bo mogę nie uszanować siwych włosów.
518
00:52:01,088 --> 00:52:02,900
Nie będzie w tym nic dziwnego.
519
00:52:03,063 --> 00:52:06,157
- Omal mnie pan już nie powiesił.
- Nic straconego.
520
00:52:06,786 --> 00:52:09,130
Na pewno niedługo zadyndamy obaj.
521
00:52:23,891 --> 00:52:26,797
Powiedz pan temu pacanowi,
żeby mi dał jakąś pukawkę.
522
00:52:27,043 --> 00:52:30,177
- Tu naprawdę zaraz będzie gorąco.
- Nic na to nie poradzimy.
523
00:52:30,277 --> 00:52:33,043
Cały posterunek ma dwa karabiny na krzyż.
524
00:52:33,125 --> 00:52:34,463
Szlag by to trafił.
525
00:52:34,766 --> 00:52:38,313
- Żeby żadnej zapasowej broni...
- Jak pan powiedział?
526
00:52:38,998 --> 00:52:40,873
Zapasowej broni?
527
00:52:46,514 --> 00:52:50,077
- Gdzie jest moja hakownica?
- Jaka znów hakownica?
528
00:52:50,172 --> 00:52:53,630
No ta armata. Ta, którą wam przekazałem
kiedy wyszło zarządzenie
529
00:52:53,759 --> 00:52:55,960
- żeby broń zdawać.
- Ach, ta rura.
530
00:52:56,068 --> 00:52:58,114
Rura, pan się śmiej.
531
00:52:58,259 --> 00:53:00,583
No więc, gdzie ona jest?
Mówiłem przecie, że...
532
00:53:00,931 --> 00:53:02,744
Leży gdzieś w piwnicy.
533
00:53:27,197 --> 00:53:28,978
Panie wojskowy!
534
00:53:30,492 --> 00:53:32,811
Panie wojskowy!
535
00:53:33,934 --> 00:53:37,896
Chodźże pan prędzej, pomóż pan.
536
00:54:01,248 --> 00:54:07,527
Z takich hakownic nasi przodkowie
pod Chocimiem i wielu innych bitwach...
537
00:54:07,682 --> 00:54:08,882
Proch.
538
00:54:15,302 --> 00:54:17,376
Kij, przybić.
539
00:54:24,451 --> 00:54:27,393
Mitralie, sam przyrządzałem.
540
00:54:27,469 --> 00:54:33,079
Szkło tłuczone, gwoździe hufnale,
ściśle wedle XVI-wiecznego przepisu.
541
00:54:34,311 --> 00:54:37,119
Hakownica gotowa do oddania strzału,
panie komendancie.
542
00:54:38,027 --> 00:54:39,514
Zdaje się, że coś szykują.
543
00:54:44,856 --> 00:54:48,469
Słuchajcie czerwoni, nie macie amunicji!
544
00:54:48,851 --> 00:54:50,634
Wasz koniec nadszedł!
545
00:54:51,434 --> 00:54:53,657
Daję wam ostatnią szansę!
546
00:54:53,894 --> 00:54:56,583
Jeżeli poddacie się, daruję wam życie!
547
00:54:56,829 --> 00:54:58,483
Liczę do stu!
548
00:54:59,923 --> 00:55:02,969
Macie wywiesić białą płachtę.
549
00:55:03,550 --> 00:55:06,797
W przeciwnym razie
idziemy do ataku!
550
00:55:09,143 --> 00:55:11,898
To jednak ty jesteś, hultaju.
551
00:55:12,391 --> 00:55:14,099
Słuchaj, Żubryd,
552
00:55:14,492 --> 00:55:18,646
poznałem cię po tym pijackim głosie,
ty psi synu.
553
00:55:18,987 --> 00:55:21,277
Chodź no tu, podejdź bliżej,
554
00:55:21,579 --> 00:55:25,617
a wypiszemy ci na tyłku
odpowiednie świadectwo.
555
00:55:25,858 --> 00:55:30,449
- Ty tchórzliwy zbrodniarzu!
- Poznaję cię, ty stary wariacie!
556
00:55:30,918 --> 00:55:33,867
Odmawiaj ostatni pacierz,
Dwernicki!
557
00:55:34,615 --> 00:55:36,596
Tak, to ja! Major Żubryd!
558
00:55:36,952 --> 00:55:39,856
Doliczyłem do stu!
Naprzód wiara!
559
00:56:10,318 --> 00:56:11,536
Panie wojskowy,
560
00:56:11,695 --> 00:56:14,416
- działo trzeba ustawić.
- Chyba już nie trzeba.
561
00:57:07,659 --> 00:57:08,859
O!
562
00:57:11,190 --> 00:57:12,936
Kogo ja widzę?
563
00:57:15,195 --> 00:57:18,195
- I co dalej, Kaleń?
- No i co dalej?
564
00:57:18,253 --> 00:57:20,621
Jak żubrydowcy mnie złapali,
no to byłem u nich.
565
00:57:20,840 --> 00:57:23,641
Po prostu wstąpiliście do bandy Żubryda.
566
00:57:23,684 --> 00:57:25,056
Wstąpiłem, wstąpiłem.
567
00:57:25,362 --> 00:57:27,534
- Strasznie mi było do nich śpieszno.
- Milczeć!
568
00:57:31,889 --> 00:57:33,242
A potem?
569
00:57:34,012 --> 00:57:37,539
A potem urwałem się od nich
i tu brałem udział w obronie posterunku.
570
00:57:37,771 --> 00:57:39,503
Proszę, proszę...
571
00:57:39,608 --> 00:57:42,387
I przed kim to tak broniliście
tego posterunku?
572
00:57:42,612 --> 00:57:43,929
Przed żubrydowcami.
573
00:57:44,137 --> 00:57:47,536
I ja mam w to wierzyć,
panie ogniomistrzu Kaleń?
574
00:57:47,588 --> 00:57:49,027
- Możesz nie wierzyć.
- Milczeć!
575
00:57:54,291 --> 00:57:55,491
No więc?
576
00:57:57,146 --> 00:57:58,623
Nie chcesz mówić prawdy.
577
00:58:00,818 --> 00:58:02,068
Dobrze.
578
00:58:05,387 --> 00:58:07,253
Ja mam czas, Kaleń.
579
00:58:12,742 --> 00:58:14,938
Ja mam bardzo dużo czasu.
580
00:58:17,246 --> 00:58:18,717
Odra, ja Nysa.
581
00:58:18,947 --> 00:58:23,277
Odra, ja Nysa. Melduję:
oddział Żubryda w rozsypce.
582
00:58:23,382 --> 00:58:25,572
W pościgu za niedobitkami natknęliśmy się
583
00:58:25,597 --> 00:58:28,164
na sotnię banderowską
w rejonie Chryszczatej.
584
00:58:28,385 --> 00:58:31,259
Przedłużam ostrzał!
585
00:58:31,559 --> 00:58:33,313
Za kilkanaście minut przejdę do natarcia.
586
00:58:33,400 --> 00:58:36,585
Kończcie nareszcie z tą herbatą,
poruczniku, podskoczcie tam do nich.
587
00:58:36,614 --> 00:58:37,614
Tak jest!
588
00:58:37,664 --> 00:58:41,106
Zrobili przygotowanie artyleryści
jak pod Verdun z tymi moździerzami.
589
00:58:41,592 --> 00:58:43,849
- Atakować natychmiast, do jasnej cholery!
- Tak jest!
590
00:58:43,989 --> 00:58:46,322
Odra, ja Nysa.
591
00:58:46,402 --> 00:58:49,987
Jak mnie słyszycie?
Odbiór.
592
00:58:54,067 --> 00:58:55,267
Ja Wisła...
593
00:58:55,679 --> 00:58:58,527
- Zrozumiałem cię dobrze.
- No i co?
594
00:58:58,590 --> 00:59:00,847
Obywatelu pułkowniku,
oddział radziecki obstawił granicę.
595
00:59:00,911 --> 00:59:04,155
W razie przebijania się bandytów w tamtym
kierunku, płk. Rolenko odetnie im drogę.
596
00:59:04,199 --> 00:59:07,844
No, cześć i chwała. Nawiąż teraz, synku,
łączność z Czechami.
597
00:59:08,235 --> 00:59:11,606
Tylko nie gorączkuj się.
Spocony jesteś, możesz się przeziębić.
598
00:59:11,668 --> 00:59:12,983
Co by mama na to powiedziała?
599
00:59:13,048 --> 00:59:14,922
Tak jest, rozkaz,
obywatelu pułkowniku.
600
00:59:15,322 --> 00:59:17,065
Ja Wisła...
601
00:59:22,755 --> 00:59:24,135
No więc?
602
00:59:25,891 --> 00:59:28,367
A może się tylko uwziąłem na ciebie?
603
00:59:29,782 --> 00:59:33,271
Może i teraz powiesz,
że to porachunki osobiste, co?
604
00:59:35,237 --> 00:59:38,097
Gdzie broń, gdzie dystynkcje,
gdzie samochód?
605
00:59:38,820 --> 00:59:41,775
Kiedy powzięliście zamiar dezercji?
Z kim byliście w zmowie?
606
00:59:42,347 --> 00:59:43,945
Gadaj mi natychmiast! Ale już!
607
00:59:44,027 --> 00:59:46,119
Jeść mi się chce, Matula, jak diabli.
608
00:59:51,382 --> 00:59:53,471
Widzę, że jest pan bardzo zajęty,
poruczniku
609
00:59:53,514 --> 00:59:54,714
Obywatelu pułkowniku...
610
00:59:55,012 --> 00:59:57,481
Nie przemęcza się pan w tej akcji,
Matula, co?
611
00:59:57,518 --> 00:59:58,518
Melduję...
612
00:59:58,568 --> 01:00:01,592
Proszę natychmiast podciągnąć
wozy z artylerią do naszej osi marszu.
613
01:00:01,833 --> 01:00:05,409
Mamy na rozkładzie jazdy Tworylne
i pościg za tymi bandziorami, rozumie pan?
614
01:00:05,503 --> 01:00:08,952
Melduję, obywatelu pułkowniku,
że może być małe opóźnienie.
615
01:00:09,077 --> 01:00:11,692
Wozy w nienajlepszym stanie,
a i kierowców mam mało.
616
01:00:11,728 --> 01:00:15,684
Matula, jeżeli wozy natychmiast
nie przybędą,
617
01:00:15,750 --> 01:00:18,599
każę panu na plecach przenosić
żołnierzy i działa!
618
01:00:18,681 --> 01:00:20,204
- Zrozumiano?
- Tak jest!
619
01:00:33,646 --> 01:00:36,065
Chętnie bym pana wsadził
do mamra, ogniomistrzu.
620
01:00:36,092 --> 01:00:37,954
- Melduję, obywatelu...
- Co mi pan melduje?!
621
01:00:38,228 --> 01:00:40,356
Co mi pan, u licha, może mieć
jeszcze do zameldowania.
622
01:00:41,106 --> 01:00:42,318
Ja wiem wszystko.
623
01:00:42,463 --> 01:00:45,257
Pańska pomysłowość może człowieka
do rozpaczy doprowadzić.
624
01:00:45,405 --> 01:00:47,891
Co, myśli pan, że przyszedłem tu po to
żeby dyskutować z panem?
625
01:00:48,009 --> 01:00:51,677
Melduję, że raczej nie sądzę,
obywatelu pułkowniku.
626
01:00:53,489 --> 01:00:55,996
Pamięta pan, gdzie
kwaterowali żubrydowcy?
627
01:00:56,686 --> 01:00:59,092
Proszę mi wskazać tę miejscowość
na mapie.
628
01:00:59,759 --> 01:01:00,959
- Nie wiem.
629
01:01:01,039 --> 01:01:03,268
Co, nie wiem?
Coś pan tam robił, u licha?!
630
01:01:06,228 --> 01:01:08,704
To chyba gdzieś tu.
631
01:01:09,193 --> 01:01:10,704
Chyba gdzieś tu, tak?
632
01:01:12,201 --> 01:01:14,164
Chętnie bym pana wsadził.
633
01:01:14,295 --> 01:01:18,438
Niestety potrzebujemy każdego człowieka,
nawet takiego jak pan.
634
01:01:20,065 --> 01:01:23,068
Tak jest,
obywatelu pułkowniku.
635
01:01:30,476 --> 01:01:32,597
Jeden samochód z działem
nie dołączył.
636
01:01:32,699 --> 01:01:34,471
Coś musiało mu nawalić w silniku.
637
01:01:34,518 --> 01:01:35,911
Dlaczegoście go zostawili?
638
01:01:35,983 --> 01:01:38,088
Pojęcia zielonego nie miałem,
że się zepsuł.
639
01:01:38,159 --> 01:01:39,672
Był ostatni w kolumnie.
640
01:01:54,375 --> 01:01:56,585
Pilnuj wozu, a jakby co,
siadaj za kierownicę.
641
01:01:56,652 --> 01:01:57,852
Dobra.
642
01:02:43,202 --> 01:02:45,201
- Było ich ośmiu.
- Co?
643
01:02:45,635 --> 01:02:48,931
Mówię, że było ich ośmiu. Obsługa działa,
kierowca i jego pomocnik.
644
01:02:49,045 --> 01:02:50,045
Tak...
645
01:02:50,143 --> 01:02:51,855
Idziemy w pościg, obywatelu kapitanie.
646
01:02:52,117 --> 01:02:53,416
Oni nie mogą być daleko.
647
01:02:53,456 --> 01:02:56,043
Od momentu usłyszenia strzałów
upłynęło sporo czasu.
648
01:02:57,190 --> 01:02:59,179
Tędy uprowadzili działo!
649
01:02:59,521 --> 01:03:01,009
Są ślady kół!
650
01:03:05,849 --> 01:03:07,414
Obywatelu kapitanie...
651
01:03:09,902 --> 01:03:11,889
- Poruczniku Matula...
- Tak jest.
652
01:03:12,027 --> 01:03:14,391
Proszę zameldować dowódcy pułku,
że ruszyłem w pościg
653
01:03:14,592 --> 01:03:16,253
z kompanią porucznika Daszewskiego.
654
01:03:16,766 --> 01:03:19,925
Jeżeli pułkownik uzna za stosowne, niech
reszta mego batalionu idzie za nami.
655
01:03:20,201 --> 01:03:22,547
Nawiązujcie ze mną łączność radiową
w godzinach parzystych.
656
01:03:23,427 --> 01:03:24,791
To chyba byłoby wszystko.
657
01:03:25,056 --> 01:03:26,256
Maszerować!
658
01:04:30,197 --> 01:04:31,916
Trudno ich będzie dojść.
659
01:04:33,065 --> 01:04:35,644
- Najmarniej dwa kilometry.
- Chyba mniej.
660
01:04:35,989 --> 01:04:38,509
- To są góry.
- Tyralierą za mną!
661
01:07:23,652 --> 01:07:25,867
Byli tu, sukinsyny.
662
01:07:28,371 --> 01:07:30,547
Naboje któryś pogubił.
663
01:07:31,963 --> 01:07:33,329
Warta, Warta. Ja, Narew.
664
01:07:33,492 --> 01:07:35,159
Jak mnie słyszycie?
665
01:07:35,237 --> 01:07:36,945
Jak mnie słyszycie? Odbiór.
666
01:07:41,773 --> 01:07:44,512
Co macie dla mnie? Odbiór.
667
01:07:49,244 --> 01:07:50,670
Z rozkazu 3/21,
668
01:07:50,797 --> 01:07:52,353
o świcie kontynuować pościg.
669
01:07:52,454 --> 01:07:54,324
Po odnalezieniu działa,
wracać do Baligrodu.
670
01:07:54,418 --> 01:07:56,409
Czy idzie za nami reszta batalionu?
671
01:07:57,393 --> 01:08:01,192
Czy idzie za nami reszta batalionu?
Odbiór!
672
01:08:07,626 --> 01:08:10,126
Nie, nie idzie.
Nie znają naszego położenia.
673
01:08:10,284 --> 01:08:11,646
Śnieg pozasypywał ślady.
674
01:08:11,755 --> 01:08:14,112
W razie potrzeby
mają podać swoje położenie.
675
01:08:15,398 --> 01:08:17,596
- Połączyć się za godzinę.
- Tak jest.
676
01:08:23,703 --> 01:08:25,635
Nie ma, cholera, tego na mapie.
677
01:08:26,293 --> 01:08:30,251
Mówił mi ktoś kiedyś
o takich ruinach monastyru.
678
01:08:30,448 --> 01:08:31,863
To na pewno tutaj.
679
01:08:33,073 --> 01:08:34,679
Powinno być na mapie.
680
01:08:38,766 --> 01:08:40,702
Psia krew. Taka cerkiew.
681
01:08:41,854 --> 01:08:43,565
Taka piękna cerkiew.
682
01:08:44,333 --> 01:08:47,198
- XVII albo XVIII wiek, nie uważasz?
- Nie.
683
01:08:47,596 --> 01:08:50,630
- Gdzie my, do diabła, jesteśmy?
- Nie palić!
684
01:08:56,295 --> 01:08:57,738
Czyście powariowali?
685
01:08:59,118 --> 01:09:01,747
Oni już są daleko,
obywatelu kapitanie.
686
01:09:02,216 --> 01:09:05,381
Cieszą się, kurczę ich bladź,
że nam umknęli.
687
01:09:05,819 --> 01:09:07,019
Cicho!
688
01:09:11,149 --> 01:09:13,382
Wilki. To tylko wilki.
689
01:09:28,340 --> 01:09:31,409
W prawo zwrot! Maszerować!
690
01:10:44,337 --> 01:10:45,514
Panie sotenny, poszli.
691
01:10:45,550 --> 01:10:46,970
- Co z końmi?
- Nie odkryli.
692
01:10:47,024 --> 01:10:48,224
Dobrze.
693
01:10:52,856 --> 01:10:55,270
Wstawać! Wychodzić!
694
01:10:55,752 --> 01:10:57,041
Wszyscy wychodzić!
695
01:11:16,149 --> 01:11:17,890
Wychodzić! Wychodzić!
696
01:11:18,706 --> 01:11:19,906
Szybko!
697
01:11:27,471 --> 01:11:28,936
Wychodzić, wychodzić.
698
01:11:47,863 --> 01:11:49,063
Saszko?
699
01:11:50,233 --> 01:11:51,784
- Boję się.
- Czego?
700
01:11:53,832 --> 01:11:55,658
- Uciekajmy stąd.
- Co?
701
01:11:56,127 --> 01:11:58,756
Uciekajmy, proszę cię.
Zrób to dla niego.
702
01:11:58,913 --> 01:12:00,855
Co z tobą kobieto? Opamiętaj się.
703
01:12:01,012 --> 01:12:03,791
Sama tu nie zostanę, rozumiesz?
Nie zostanę.
704
01:12:08,027 --> 01:12:10,716
Marija, zostaw.
705
01:12:12,077 --> 01:12:13,386
No zostaw!
706
01:12:16,623 --> 01:12:19,640
To naprawdę nie jest
odpowiedni czas. Daj.
707
01:12:26,168 --> 01:12:28,411
Zrobiłaś się ostatnio bardzo nerwowa.
708
01:12:29,225 --> 01:12:32,166
Może by i lepiej było gdybyś
zamieszkała z małym na wsi?
709
01:12:32,657 --> 01:12:35,877
O jakiej wsi ty mówisz?
Kiedy ty ostatni raz byłeś we wsi?
710
01:12:36,064 --> 01:12:37,420
Prawie w każdej chacie tyfus.
711
01:12:37,997 --> 01:12:40,180
Ludzie wyglądają jak szkielety,
czarni strasznie.
712
01:12:40,251 --> 01:12:41,667
Nam się tu też nie przelewa.
713
01:12:41,979 --> 01:12:44,213
Niedługo wybuchnie wojna,
wszystko będzie inaczej.
714
01:12:44,368 --> 01:12:47,301
- Sam siebie oszukujesz, Saszko.
- Daj mi chociaż ty spokój.
715
01:12:47,990 --> 01:12:49,190
Saszko!
716
01:12:56,926 --> 01:12:59,247
Weź to. No, weź.
717
01:12:59,626 --> 01:13:01,569
Ja nie chcę, mnie to niepotrzebne.
718
01:13:06,706 --> 01:13:08,708
Nie wychodź nigdzie.
Niedługo wrócę.
719
01:14:52,457 --> 01:14:56,043
Pan sotenny "Bir" prosi
o natychmiastową odpowiedź.
720
01:14:58,185 --> 01:14:59,430
Dobrze.
721
01:14:59,854 --> 01:15:01,886
- Powiedz, że zaraz ruszamy.
- Tak jest.
722
01:15:02,090 --> 01:15:03,805
Co znaczy ruszamy?
723
01:15:04,810 --> 01:15:06,476
Nigdzie nie ruszamy!
724
01:15:07,664 --> 01:15:12,099
Ty! Powiedz panu sotennemu,
żeby się od nas odczepił!
725
01:15:12,328 --> 01:15:14,140
Raz na zawsze! Koniec!
726
01:15:14,203 --> 01:15:17,365
- Panie majorze...
- Panie majorze, panie majorze...
727
01:15:18,108 --> 01:15:20,694
Jeszcze mi zaraz powiesz,
że się nie znam na polityce.
728
01:15:21,101 --> 01:15:22,878
Ja mam gdzieś twoją politykę!
729
01:15:24,229 --> 01:15:27,679
Połowę ludzi wygubiłeś mi
przez swoją politykę.
730
01:15:27,960 --> 01:15:30,109
Schlałeś się, bydlaku...
731
01:15:30,858 --> 01:15:33,470
Ty, coś ty powiedział?
732
01:15:34,442 --> 01:15:35,996
Do kogo ty mówisz, co?!
733
01:15:37,112 --> 01:15:39,460
Kto cię tu prosił, jasna cholero?
734
01:15:39,944 --> 01:15:41,887
Paszoł won z mojego oddziału!
735
01:15:44,167 --> 01:15:46,108
Będzie tak, jak zechcesz.
736
01:15:46,458 --> 01:15:48,275
Ty tu jesteś dowódcą.
737
01:15:49,247 --> 01:15:51,671
I nigdzie nie ruszamy.
Zrozumiano?!
738
01:15:54,081 --> 01:15:56,966
Tyle ludzi wygubił...
Tyle ludzi...
739
01:15:57,414 --> 01:15:59,235
Paszoł won z mojego oddziału!
740
01:16:09,548 --> 01:16:10,992
Powstań!
741
01:20:06,725 --> 01:20:08,266
Stać!
742
01:20:09,996 --> 01:20:11,196
Stój!
743
01:22:19,844 --> 01:22:21,044
Hej!
744
01:22:21,118 --> 01:22:22,118
Wy, tam!
745
01:22:22,212 --> 01:22:25,748
Nie ważcie się strzelać,
bo zabijemy jeńców!
746
01:22:26,070 --> 01:22:27,309
Strzelaj!
747
01:22:29,029 --> 01:22:30,442
Strzelaj!
748
01:22:42,150 --> 01:22:44,010
Nie będą strzelać, nie ma obawy.
749
01:22:44,658 --> 01:22:46,359
My za to sobie postrzelamy.
750
01:22:46,654 --> 01:22:49,021
Zaraz zobaczycie panowie
ciekawe przedstawienie.
751
01:22:49,480 --> 01:22:51,009
- Hans!
- Tak jest!
752
01:22:56,270 --> 01:22:58,247
Bij ostrożnie, po nogach.
753
01:22:59,234 --> 01:23:01,028
Niech sobie potańcują.
754
01:24:50,007 --> 01:24:51,631
Przestań się mazać.
755
01:24:52,635 --> 01:24:53,838
Chodź.
756
01:24:55,380 --> 01:24:57,175
Chodź, pójdziemy.
757
01:24:57,644 --> 01:24:59,288
We dwójkę będzie nam raźniej.
758
01:25:04,368 --> 01:25:07,087
- Boję się.
- Chodź.
759
01:25:49,091 --> 01:25:52,153
Przestań się mazać,
ty gówniarzu.
760
01:25:52,314 --> 01:25:56,614
- Daj mu spokój.
- Zwariować można od tego chlipania.
761
01:25:56,989 --> 01:25:59,706
Uszy nam łamie ta szmata cholerna.
762
01:26:01,510 --> 01:26:04,314
Chodźcie tu, zasrańcy!
763
01:26:05,118 --> 01:26:07,243
Cholery banderowskie!
764
01:26:51,851 --> 01:26:55,278
- Który z was jest kapitan Werbycki?
- Ja!
765
01:27:08,784 --> 01:27:11,793
W papierach masz napisane,
że urodziłeś się w Trembowli.
766
01:27:12,032 --> 01:27:13,457
Znam ja tam Werbyckich.
767
01:27:13,742 --> 01:27:17,237
Twój ojciec nazywał się Aleksander.
Ukrainiec.
768
01:27:17,685 --> 01:27:21,190
- Czy ty z tej rodziny?
- Tak.
769
01:27:21,362 --> 01:27:25,713
- Od kiedy służysz w wojsku?
- Od 1940.
770
01:27:25,956 --> 01:27:28,838
- Czyli byłeś w Armii Czerwonej?
- Tak.
771
01:27:28,908 --> 01:27:31,331
- Potem w polskiej?
- Tak.
772
01:27:31,418 --> 01:27:34,439
- Kim jesteś?
- Żołnierzem.
773
01:27:35,545 --> 01:27:37,167
Bezczelny.
774
01:27:37,853 --> 01:27:39,567
Może nie zrozumiał pytania?
775
01:27:39,956 --> 01:27:42,359
Kim jesteś, skoro twój ojciec
był Ukraińcem?
776
01:27:44,801 --> 01:27:46,715
- Ukraińcem.
- Bolszewik.
777
01:27:48,015 --> 01:27:49,469
Jestem komunistą.
778
01:27:51,778 --> 01:27:56,189
Ty czerwona świnio.
Chciałem ci dać szansę.
779
01:28:04,546 --> 01:28:08,097
Bandera! Bandera!
780
01:28:17,412 --> 01:28:20,233
Bandera! Bandera!
781
01:28:22,738 --> 01:28:25,800
Uwaga, chłopcy.
Wybrałem dziś kilku z was.
782
01:28:25,978 --> 01:28:28,551
Takich, którzy jeszcze
nie popisali się w boju.
783
01:28:28,838 --> 01:28:32,081
Musicie nam udowodnić,
że ręka wam nie zadrży,
784
01:28:32,203 --> 01:28:34,747
wznosząc topór nad wrażymi karkami.
785
01:28:35,037 --> 01:28:37,753
Pamiętajcie, że nie ustaniemy w boju,
786
01:28:37,869 --> 01:28:40,724
dopóki nie zginie
bolszewickie nasienie
787
01:28:40,905 --> 01:28:43,296
od Dunajca po Morze Kaspijskie,
788
01:28:43,756 --> 01:28:46,345
od morza Czarnego po Prypeć!
789
01:28:46,622 --> 01:28:50,181
Bandera! Bandera!
790
01:28:54,864 --> 01:28:57,072
Do egzekucji!
791
01:29:20,677 --> 01:29:22,257
Odwagi, chłopcy.
792
01:29:23,453 --> 01:29:25,006
To szybka śmierć.
793
01:29:28,753 --> 01:29:31,349
Nie pchać się, panowie.
Najpierw oficery.
794
01:30:52,199 --> 01:30:53,555
No...
795
01:36:04,948 --> 01:36:06,489
Koledzy!
796
01:36:56,569 --> 01:36:57,769
Pić...
797
01:37:00,505 --> 01:37:01,713
Pić.
798
01:37:37,721 --> 01:37:38,997
Pić.
799
01:37:40,472 --> 01:37:43,595
Nie ma wody, leż spokojnie.
800
01:37:44,905 --> 01:37:46,356
Pić.
801
01:37:50,444 --> 01:37:53,042
Studnię nam zawaliło,
nie ma ani kropli.
802
01:37:53,806 --> 01:37:55,345
Leż, leż spokojnie.
803
01:37:55,444 --> 01:37:57,426
- Gdzie ja jestem?
- U nas, w Mikowie.
804
01:37:57,688 --> 01:37:59,279
Bóg wrócił ci przytomność,
805
01:37:59,353 --> 01:38:00,898
żebyś umarł jak człowiek.
806
01:38:01,127 --> 01:38:03,777
Módl się, chłopcze, w godzinę śmierci.
807
01:38:04,064 --> 01:38:06,310
A i nam widać śmierć pisana.
808
01:38:57,851 --> 01:38:59,742
- U Matrasów już też się pali.
- Boże.
809
01:38:59,805 --> 01:39:02,484
Chyba do nas nie dojdzie.
Wiatr w tamtą stronę.
810
01:39:02,932 --> 01:39:04,132
Gdzie on?
811
01:39:13,217 --> 01:39:15,079
Ciotka, dajcie kożuch.
812
01:39:17,712 --> 01:39:20,220
- Nie chodź.
- Pójdę.
813
01:39:20,586 --> 01:39:22,898
- Nie przejdziesz.
- Przejdę.
814
01:39:23,804 --> 01:39:26,936
- Dokąd?
- A ty myślisz, że dokąd?
815
01:39:28,868 --> 01:39:31,725
Dawno mogłam to zrobić.
Leżałeś jak kłoda.
816
01:39:32,381 --> 01:39:33,685
Dziecko chcę zabrać.
817
01:39:34,371 --> 01:39:36,059
Tylko dziecko, nic więcej.
818
01:39:39,944 --> 01:39:41,376
Marija!
819
01:39:42,412 --> 01:39:44,963
Z naszymi tam koniec.
Nie dziś, to jutro.
820
01:39:45,042 --> 01:39:48,592
- Wojny nie będzie?
- Nie bójcie się, ciotko, nie będzie.
821
01:40:07,661 --> 01:40:09,534
Stąd nie strzelaj.
822
01:40:10,188 --> 01:40:12,015
Nie strzelaj stąd!
823
01:40:45,436 --> 01:40:46,979
Nie strzelaj!
824
01:40:48,220 --> 01:40:49,823
Nie strzelaj...
825
01:41:26,940 --> 01:41:29,701
- Można wychodzić?
- Można.
826
01:41:47,710 --> 01:41:49,164
To żołnierz.
827
01:41:51,344 --> 01:41:52,640
Z Baligrodu.
828
01:41:53,708 --> 01:41:56,109
- A ty kto?
- Tutejsza.
829
01:41:56,296 --> 01:41:59,546
Prawdę mówi. Znam go.
830
01:42:00,359 --> 01:42:01,721
To nasz chłopak.
831
01:43:07,694 --> 01:43:10,694
Koniec
832
01:43:13,000 --> 01:43:16,200
Translated by: Emilia Puszczyńska
64477
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.