Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:10,010 --> 00:00:12,929
ROZCZAROWANI
2
00:00:22,439 --> 00:00:25,525
Prr, Wieprzyku. Prr mówię!
3
00:00:25,608 --> 00:00:28,278
Zrobił 20 km na jednej kiełbasce.
Imponujące.
4
00:00:28,361 --> 00:00:31,698
Nie mów mu, że zjadłem ostatnie pięć.
5
00:00:31,781 --> 00:00:35,410
Nie szkodzi.
Nie mam już siły trzymać kijka.
6
00:00:35,493 --> 00:00:38,580
Oto ono! Dreamland!
Miejsce ostatecznej konfrontacji.
7
00:00:38,663 --> 00:00:39,873
ZAKŁAD DLA OBŁĄKANYCH
8
00:00:39,956 --> 00:00:44,044
Dobro kontra zło.
Przeklęci kontra potępieni.
9
00:00:44,127 --> 00:00:47,213
Apodyktyczna matka kontra wyrodna córka.
10
00:00:47,297 --> 00:00:51,634
Tym razem będę bezwzględna.
Mam swoje moce, niepoczytalność
11
00:00:51,718 --> 00:00:54,721
i gromadkę wiernych,
bestialskich przyjaciół.
12
00:00:54,804 --> 00:00:56,473
Liczę, że na mnie czekają.
13
00:00:57,140 --> 00:00:58,308
Nie czekajmy na Bean.
14
00:00:58,391 --> 00:01:00,810
Elfo, co ty na to? Zawsze mówisz:
15
00:01:00,894 --> 00:01:03,354
„Musimy zaczekać na Bean.
Ona wie, co robić”.
16
00:01:03,438 --> 00:01:08,151
„Otworzę buźkę i Bean nakarmi mnie
przeżutym jedzeniem jak ptasia mama”.
17
00:01:08,234 --> 00:01:09,944
„Dzięki, Bean”.
18
00:01:10,570 --> 00:01:11,571
Spoko.
19
00:01:11,654 --> 00:01:13,907
Myślałem, że mam głęboki, męski głos.
20
00:01:13,990 --> 00:01:17,660
Dość żartów. To nasi najwięksi wrogowie.
21
00:01:17,744 --> 00:01:19,245
- Dagmar.
- Szatan.
22
00:01:19,329 --> 00:01:20,955
- Luci.
- Scruffles.
23
00:01:21,039 --> 00:01:21,873
Scruffles?
24
00:01:21,956 --> 00:01:25,251
Dobijający jest! „Jestem Scruffles.
25
00:01:25,335 --> 00:01:27,545
Bez przerwy mielę ozorem”.
26
00:01:28,922 --> 00:01:31,591
Wiecie, kto ma denerwujący głos? Piegusek.
27
00:01:31,674 --> 00:01:34,344
No. I jeszcze Zøg i to jego kwękanie.
28
00:01:34,427 --> 00:01:37,180
Albo Chazzzzz. Kto tak mówi?
29
00:01:37,263 --> 00:01:39,641
Mówi gość, który brzmi jak przebity balon.
30
00:01:39,724 --> 00:01:41,476
Jakby ktoś kaczkę nadepnął.
31
00:01:42,852 --> 00:01:44,395
Zaraz, o kim teraz mowa?
32
00:01:45,396 --> 00:01:46,606
Zła Bean!
33
00:01:46,689 --> 00:01:48,817
Co, u diabła, robicie na moim łóżku?
34
00:01:51,486 --> 00:01:52,862
Ty jesteś ta zła, tak?
35
00:01:52,946 --> 00:01:53,780
Zabiję cię.
36
00:01:56,825 --> 00:01:59,494
Słyszycie to nieznośne kwękanie?
37
00:02:00,870 --> 00:02:02,831
Dmuszko, wiesz, co robić.
38
00:02:08,878 --> 00:02:10,964
Co to? Sygnał podwodnej orgii?
39
00:02:11,047 --> 00:02:13,174
Nie, pradawne wezwanie do boju.
40
00:02:13,258 --> 00:02:15,677
Dmuchanie w ślimaka nic więcej nie daje.
41
00:02:24,144 --> 00:02:24,978
Pora na mnie.
42
00:02:30,942 --> 00:02:35,321
Święta matko od siedmiu marcepanów,
to elfi sygnał bojowy.
43
00:02:35,989 --> 00:02:37,991
Pomożemy bratu Elfo, mamo?
44
00:02:38,074 --> 00:02:40,535
I jego maleńkim koleżkom.
45
00:02:40,618 --> 00:02:42,203
Przy nas wszyscy są maleńcy.
46
00:02:42,871 --> 00:02:45,165
A jutro miałem iść na emerytu…
47
00:02:56,384 --> 00:03:00,054
Dreamland. Gdzie marzenia,
nieważne jak natrętne, romantyczne
48
00:03:00,138 --> 00:03:03,433
czy zgubne, zawsze się spełniają.
Jak tam, Sługo?
49
00:03:03,516 --> 00:03:04,893
Wyrabiam.
50
00:03:05,894 --> 00:03:08,271
Nie wyrabiam. Rany.
51
00:03:11,649 --> 00:03:14,068
Boże, masz zamiar na to pozwolić?
52
00:03:14,152 --> 00:03:19,198
Jerry, za każdym razem, gdy się wtrącam,
ktoś wzywa moje imię nadaremnie.
53
00:03:19,282 --> 00:03:22,410
Na początku mnie to bawiło,
a teraz nerwy mnie biorą.
54
00:03:22,493 --> 00:03:26,456
Więc nic nie zrobisz,
żeby mieć święty spokój?
55
00:03:26,539 --> 00:03:28,833
Wiesz co? Jesteś Bogiem mięczaków.
56
00:03:28,917 --> 00:03:31,044
Ale nie tylko.
57
00:03:31,127 --> 00:03:34,047
ROZDZIAŁ XLVIII
ŹRÓDŁO MAGII
58
00:03:40,220 --> 00:03:43,181
Sekretem podkradania się
jest absolutna cisza.
59
00:03:43,264 --> 00:03:44,390
Tato, co ty robisz?
60
00:03:44,474 --> 00:03:46,309
Łamię gałązki. To mnie uspokaja.
61
00:03:46,392 --> 00:03:49,145
Nie czas być spokojnym. Dawaj.
62
00:03:49,979 --> 00:03:51,189
Dzięki, Wieprzyku.
63
00:03:51,272 --> 00:03:54,525
- Ahoj, świrusko!
- Co to?
64
00:03:54,609 --> 00:03:57,403
Twoja zwinna macocha przy lewym klifie.
65
00:04:01,199 --> 00:04:04,619
- Oona, kocham cię, ale się zamknij.
- Co?
66
00:04:04,702 --> 00:04:06,704
Przestań wrzeszczeć.
67
00:04:06,788 --> 00:04:08,706
Co? Nie słyszę… Co?
68
00:04:08,790 --> 00:04:10,208
Błagam, Oona.
69
00:04:10,291 --> 00:04:14,128
Błagam, Bean. Nie wrzeszcz tak. Świruska.
70
00:04:14,212 --> 00:04:15,171
Zøg!
71
00:04:15,255 --> 00:04:19,509
Ursula! I cała moja dziwaczna rodzinka.
Co wy tu robicie?
72
00:04:19,592 --> 00:04:20,927
Elektroryba zatonęła.
73
00:04:21,010 --> 00:04:23,054
Kapitan Mamusia nas wyłowiła.
74
00:04:23,137 --> 00:04:24,389
A gdzie Mora?
75
00:04:24,472 --> 00:04:25,807
Przykro mi, Wiewiórko.
76
00:04:25,890 --> 00:04:29,727
Na dźwięk rogu rzuciła się do oceanu.
Coś z nią nie tak.
77
00:04:29,811 --> 00:04:31,896
Nie martw się o Morę, Wasza Wysokość.
78
00:04:31,980 --> 00:04:36,526
Jestem pewien, że tańcuje na dnie morza
ze śpiewającym krabem.
79
00:04:36,609 --> 00:04:38,778
Jak to syrena, prawda?
80
00:04:50,748 --> 00:04:53,584
Mroczna przepowiednia
wkrótce może się spełnić.
81
00:04:53,668 --> 00:04:55,295
Sekretne Stowarzyszenie
82
00:04:55,378 --> 00:04:58,715
musi odwołać jutrzejszy konkurs
nagiego hula-hoop.
83
00:04:58,798 --> 00:05:00,758
A nagi bufet z owocami morza?
84
00:05:00,842 --> 00:05:03,136
Wszystkie nagie imprezy będą odwołane.
85
00:05:03,219 --> 00:05:05,555
- Nagie karaoke też?
- Tak.
86
00:05:05,638 --> 00:05:08,808
Urządzimy sobie piknik w lesie
87
00:05:08,891 --> 00:05:11,936
i popływamy na golasa.
Będzie mnóstwo zabawy.
88
00:05:12,020 --> 00:05:14,314
Ale najpierw trzeba ukatrupić Dagmar.
89
00:05:14,397 --> 00:05:17,025
Nie znam babki, ale czemu nie?
90
00:05:22,905 --> 00:05:27,368
Stać, słodziaki. Na rozkaz królowej Dagmar
nikogo nie wpuszczamy.
91
00:05:27,452 --> 00:05:29,203
Już nie jesteśmy tacy głupi.
92
00:05:29,287 --> 00:05:33,041
Jesteście. Na pewno
nie narobiliście gdzieś bałaganu?
93
00:05:33,124 --> 00:05:36,669
No jakże?
W końcu to słynna para Turbish i Mertz.
94
00:05:36,753 --> 00:05:38,755
Dzięki! A kim wy jesteście?
95
00:05:38,838 --> 00:05:39,672
NADZORKO
96
00:05:39,756 --> 00:05:42,717
Ekipa porządkowa.
Mamy zmieść wasz syf pod dywan.
97
00:05:42,800 --> 00:05:45,303
Satysfakcja gwarantowana. Byle nie rzygi.
98
00:05:45,386 --> 00:05:49,098
No to wejdźcie.
Pewnie narobiliśmy gdzieś syfu.
99
00:05:49,182 --> 00:05:50,850
Droga wolna.
100
00:06:14,248 --> 00:06:15,958
Oona, co ty tu robisz?
101
00:06:16,042 --> 00:06:19,420
Spójrz na tych biednych naiwniaków.
102
00:06:19,504 --> 00:06:22,715
Nie wiedzą nawet,
że może chrapią po raz ostatni,
103
00:06:22,799 --> 00:06:27,261
bo czeka ich śmierć,
krwawa jatka, pobicie na miazgę
104
00:06:27,345 --> 00:06:30,890
i przestrzelone czaszki, ale nie dla jaj.
105
00:06:30,973 --> 00:06:34,185
Dobranoc, Bean.
Oby cię to zbytnio nie zdołowało.
106
00:06:34,268 --> 00:06:37,105
Oona ma rację. Zginęłoby zbyt wielu ludzi.
107
00:06:37,188 --> 00:06:40,942
To ja mam ocalić Dreamland
i muszę zrobić to sama.
108
00:06:44,112 --> 00:06:45,488
Zøguś, przestań chrapać!
109
00:06:45,571 --> 00:06:46,739
Wybacz, Oona.
110
00:06:46,823 --> 00:06:47,782
Idź spać.
111
00:06:47,865 --> 00:06:49,242
Wciąż jesteśmy małżeństwem?
112
00:06:59,377 --> 00:07:03,005
To najlepszy, choć najsmrodliwszy sposób.
113
00:07:05,383 --> 00:07:07,009
Moje ścięgna!
114
00:07:22,525 --> 00:07:24,694
Mów, Szatanie, gdzie,
u diabła, jest Dagmar?
115
00:07:24,777 --> 00:07:29,407
Nie wrzeszcz, Zła Bean.
Wystarczy, że robi to twoja matka.
116
00:07:29,490 --> 00:07:30,867
Zła Bean?
117
00:07:31,826 --> 00:07:35,496
No tak. Jestem Złą Bean.
Jestem bardzo zła i wkurzona.
118
00:07:35,580 --> 00:07:37,707
Gdzie moja mama
i czemu nie siedzisz prosto?
119
00:07:37,790 --> 00:07:41,169
Nie poszłaś właśnie z Dagmar
do Kryształowej Jaskini,
120
00:07:41,252 --> 00:07:42,628
- żeby posiąść magię?
- Co?
121
00:07:42,712 --> 00:07:47,383
Ty, mefisto, to nie jest Zła Bean.
To ta wkurzająca.
122
00:07:49,051 --> 00:07:52,597
Kryształowa Jaskinia?
To tam cały czas była magia.
123
00:07:52,680 --> 00:07:55,433
Dagmar zabierała mnie tam,
żeby mnie przysposobić.
124
00:07:55,516 --> 00:07:58,603
Nie po to, żebym mogła
pobawić się z kretoludkami.
125
00:08:03,483 --> 00:08:06,611
Jest 4.20 i wiecie, co to znaczy.
126
00:08:09,780 --> 00:08:10,990
Pora ruszać.
127
00:08:13,159 --> 00:08:14,994
Ktoś tu idzie. Kryć się!
128
00:08:20,500 --> 00:08:21,959
Droga wolna.
129
00:08:22,043 --> 00:08:23,586
Ktoś tu idzie. Kryć się!
130
00:08:28,966 --> 00:08:30,301
Droga wolna.
131
00:08:30,384 --> 00:08:32,094
Ktoś tu idzie. Kryć się!
132
00:08:34,096 --> 00:08:35,389
Muszę się napić.
133
00:08:38,476 --> 00:08:39,644
Luci, nie!
134
00:08:40,478 --> 00:08:43,272
Zostawcie to mnie. Chwała Szatanowi!
135
00:08:50,655 --> 00:08:52,031
Żałosny jesteś, wiesz?
136
00:08:52,114 --> 00:08:54,450
Szklaneczkę Brandy Daisy?
137
00:08:54,534 --> 00:08:56,536
Nie, od ciebie nie wezmę.
138
00:08:59,622 --> 00:09:01,415
Byłeś moim idolem, stary!
139
00:09:01,499 --> 00:09:04,252
A teraz tylko drapiesz się
po dyndających jajcach.
140
00:09:04,335 --> 00:09:07,296
Kiedy ostatni raz
wrzuciłeś kota do studni?
141
00:09:07,380 --> 00:09:09,507
- W zeszłym roku.
- I co potem?
142
00:09:09,590 --> 00:09:13,469
Wyciągnąłem go i nazwałem Scruffles.
Drzemie sobie na górze.
143
00:09:13,553 --> 00:09:14,554
Brzydzę się tobą.
144
00:09:15,221 --> 00:09:18,182
Luci, taka prawda. Nie mam nic do roboty.
145
00:09:18,266 --> 00:09:21,936
Marznę tylko i odmrażam sobie
moje dyndające jajca.
146
00:09:22,019 --> 00:09:24,313
Ale Dagmar dała mi pieczę nad tronem.
147
00:09:24,397 --> 00:09:26,566
Ten tron jest ze sklejki.
148
00:09:26,649 --> 00:09:29,902
Naprawdę myślisz,
że jak dostanie, czego chce,
149
00:09:29,986 --> 00:09:32,613
to podzieli się z kimś takim jak ty?
150
00:09:33,364 --> 00:09:35,116
Dajesz się wpuszczać.
151
00:09:35,199 --> 00:09:38,160
I pomyśleć, że to ty stworzyłeś
norweski death metal.
152
00:09:38,244 --> 00:09:41,998
Twoja nieudolność
jest nie do zniesienia. Żegnam.
153
00:09:44,709 --> 00:09:45,668
GULASZ NIESPODZIANKA
154
00:10:10,526 --> 00:10:12,778
Elf siedział mi na łóżku
155
00:10:12,862 --> 00:10:14,363
w tych swoich trzewikach.
156
00:10:14,447 --> 00:10:15,781
Mogę ich już zabić?
157
00:10:15,865 --> 00:10:19,035
Jeszcze nie. Zemścimy się na wszystkich,
158
00:10:19,118 --> 00:10:22,204
jak przykręcimy ci koronę
i okiełznamy magię.
159
00:10:26,083 --> 00:10:27,877
Nie masz czasu do stracenia.
160
00:10:27,960 --> 00:10:29,128
Seksowna bliźniaczka
161
00:10:29,211 --> 00:10:32,381
i jeszcze bardziej seksowna matka
idą w stronę magii.
162
00:10:32,465 --> 00:10:36,594
Nie słuchaj moich wiecznych dywagacji
i pędź. Pędź, mówię!
163
00:10:36,677 --> 00:10:37,970
Dzięki. Jeszcze coś?
164
00:10:38,054 --> 00:10:40,264
Tak. Jestem bardzo samotny.
165
00:10:44,644 --> 00:10:47,813
Pospieszcie się. Spóźnimy się na bitwę.
166
00:10:47,897 --> 00:10:50,024
Zaraz. Muszę zmienić bojową pieluchę.
167
00:10:59,367 --> 00:11:01,577
Bunty, szykuj magiczny śrubokręt.
168
00:11:02,953 --> 00:11:04,455
To klucz francuski.
169
00:11:05,122 --> 00:11:06,082
Mam.
170
00:11:06,165 --> 00:11:09,502
Pomalowałam go na złoto
i ozdobiłam specjalnie na tę okazję.
171
00:11:09,585 --> 00:11:11,837
Ukradłam brokat z Klaunoteki Shrimpo.
172
00:11:15,174 --> 00:11:16,384
KRYSZTAŁOWA JASKINIA
173
00:11:17,551 --> 00:11:19,553
Cześć, mamo. Cześć, moja zła wersjo.
174
00:11:19,637 --> 00:11:23,057
Bean. Myślisz, że sama nas pokonasz?
175
00:11:23,849 --> 00:11:26,852
O ile rzucicie się na mnie po kolei,
to dam radę.
176
00:11:32,817 --> 00:11:34,777
Nie jesteś sama, Beanie.
177
00:11:37,488 --> 00:11:38,531
Brać ich!
178
00:11:39,490 --> 00:11:40,324
Co?
179
00:11:41,534 --> 00:11:44,537
Plaża wygląda dużo ładniej
bez elfich szkielecików.
180
00:11:44,620 --> 00:11:46,163
Elfo. Uważaj!
181
00:11:48,666 --> 00:11:51,502
Zabiła Żywko. Będzie go nam brakowało.
182
00:11:51,585 --> 00:11:52,837
Nie, to był Nieżywko.
183
00:11:52,920 --> 00:11:54,713
To nie mniej smutne.
184
00:11:54,797 --> 00:11:55,714
Nie, Mamtogdziesio.
185
00:11:55,798 --> 00:11:57,133
Zamknij się! Do ataku!
186
00:12:13,149 --> 00:12:15,818
Ale mi tego brakowało!
Jak za pijackich czasów.
187
00:12:15,901 --> 00:12:17,570
Jest wojna, więc teraz można.
188
00:12:17,653 --> 00:12:18,863
Uważaj, Luci!
189
00:12:20,823 --> 00:12:21,740
Dzięki, Bean.
190
00:12:30,541 --> 00:12:33,627
Cieszycie się,
że zabiją was dwa tłuste gnojki?
191
00:12:34,295 --> 00:12:36,505
Związek zawodowy służek pozdrawia!
192
00:12:38,924 --> 00:12:42,219
Nam to dobrze.
Nie każde małżeństwo może pracować razem.
193
00:12:45,723 --> 00:12:49,018
Do diaska.
Pomieszały mi się ciała i głowy.
194
00:12:49,101 --> 00:12:53,063
Chłopaki, dziewko od mopa,
strzeżcie tych drzwi za wszelką cenę.
195
00:12:53,147 --> 00:12:53,981
Spoko.
196
00:12:58,360 --> 00:13:01,322
Prosto w nabiał. Pewnie zabolało.
197
00:13:17,338 --> 00:13:19,340
Dreamland. Nareszcie.
198
00:13:20,299 --> 00:13:23,552
Halo? Trøgi? Już jestem.
199
00:13:23,636 --> 00:13:25,304
Gdzie komitet powitalny?
200
00:13:25,387 --> 00:13:28,224
Sługo, pokaż mi te flaszki,
które ukrywacie.
201
00:13:28,307 --> 00:13:30,226
Te z mazią.
202
00:13:32,478 --> 00:13:35,189
Dzięki, że mnie pan wypuścił.
203
00:13:35,272 --> 00:13:37,566
Siekierę można tam zawiesić.
204
00:13:40,069 --> 00:13:43,030
Wkrótce Bean i ja zaczniemy
życie w nowym świecie,
205
00:13:43,113 --> 00:13:46,283
z dala od zrzędliwych,
zgorzkniałych gderaczy.
206
00:13:49,370 --> 00:13:50,788
Ty sukinsynu.
207
00:14:06,303 --> 00:14:07,137
Mora!
208
00:14:24,446 --> 00:14:25,948
Bean, jak ci idzie?
209
00:14:26,031 --> 00:14:28,742
Dawno nie ćwiczyłam ani nie zabijałam,
210
00:14:28,826 --> 00:14:30,244
więc ledwo zipię.
211
00:14:30,870 --> 00:14:34,248
Czy to zły moment,
by powiedzieć, że cię kocham?
212
00:14:35,875 --> 00:14:37,167
Jak romantycznie.
213
00:15:08,365 --> 00:15:14,496
Poszukiwacze, wypełnijcie swoją służbę.
Orgiastyczna pozycja numer pięć.
214
00:15:23,005 --> 00:15:25,215
Hajda, seksmaniacy!
215
00:15:27,384 --> 00:15:28,218
I raz!
216
00:15:32,890 --> 00:15:36,852
Gdy przybyłem z tobą do Dreamland,
błagałem, byś wstąpiła do nas,
217
00:15:36,936 --> 00:15:39,813
by stosować siłę perwersji
w dobrych celach.
218
00:15:41,398 --> 00:15:43,400
Byłbyś teraz królewskim podnóżkiem,
219
00:15:43,484 --> 00:15:45,486
ale wolałeś być nielojalny.
220
00:15:45,569 --> 00:15:49,698
Nie, Dagmar. Pozostałem lojalny
wobec swej jedynej prawdziwej miłości.
221
00:15:49,782 --> 00:15:51,200
- Dreamland.
- Co?
222
00:15:51,283 --> 00:15:53,661
I wobec ciebie też, Sorcerio.
223
00:15:53,744 --> 00:15:55,162
No ja myślę.
224
00:15:56,330 --> 00:15:58,165
Mój prawy obwisły policzek!
225
00:15:58,248 --> 00:15:59,291
Chwilkę, Dagmar.
226
00:15:59,375 --> 00:16:00,793
Kocham cię.
227
00:16:00,876 --> 00:16:01,919
Brak ci romantyzmu.
228
00:16:02,002 --> 00:16:05,005
Nie widzisz, że batożę się o życie?
229
00:16:05,089 --> 00:16:07,299
Nie drążmy tematu.
230
00:16:07,383 --> 00:16:08,592
Widzisz, Wieprzyku?
231
00:16:08,676 --> 00:16:11,637
Komunikacja jest podstawą zdrowej relacji.
232
00:16:12,304 --> 00:16:15,975
Jak długo jeszcze
będziesz mnie zbywał milczeniem?
233
00:16:17,518 --> 00:16:19,478
Wieprzyk, Wieprzyk.
234
00:16:20,479 --> 00:16:23,732
Zamknijcie się,
zwiędłe, pomarszczone dziadygi.
235
00:16:23,816 --> 00:16:26,568
Jak zdobędę, czego pragnę,
nigdy się nie zestarzeję.
236
00:16:37,246 --> 00:16:38,330
NADZORKO
237
00:16:39,665 --> 00:16:40,499
Sanitariusz!
238
00:16:40,582 --> 00:16:45,421
SANITARIUSZ
239
00:16:50,092 --> 00:16:51,010
A masz!
240
00:16:53,929 --> 00:16:54,763
Bean?
241
00:17:00,060 --> 00:17:03,522
Przewiduję każdy twój ruch. Ten też.
242
00:17:03,605 --> 00:17:08,235
I ten. I ten. Ten też. Niezdara.
243
00:17:15,951 --> 00:17:19,455
Serio, Boże.
Pozwolisz, by zło zatriumfowało?
244
00:17:19,538 --> 00:17:23,167
To nie bajka, Jerry.
Dobro nie zawsze zwycięża.
245
00:17:23,250 --> 00:17:27,046
Przecież jesteś Bogiem!
Możesz zrobić, co zechcesz.
246
00:17:27,129 --> 00:17:29,923
Odpręż się i patrz, jak się nawalają.
247
00:17:30,007 --> 00:17:32,634
O co w ogóle tak walczą?
248
00:17:32,718 --> 00:17:36,346
O magię. Tylko mnie nie wiń.
Ja jej nie stworzyłem.
249
00:17:36,430 --> 00:17:41,143
Może się zdziwisz, ale magia jest wynikiem
naturalnego procesu naukowego.
250
00:17:41,226 --> 00:17:45,314
Wszystko zaczyna się tu, w niebie,
gdzie anioły ronią łzy szczęścia,
251
00:17:45,397 --> 00:17:47,608
które spływają do Rzeki Radości,
252
00:17:47,691 --> 00:17:51,403
która zmienia się w święty deszcz,
który łagodnie spada na Ziemię
253
00:17:51,487 --> 00:17:53,197
i zasila rzekę w Dreamland.
254
00:17:55,616 --> 00:17:58,702
Rzeka opływa zamek i nawadnia
255
00:17:58,786 --> 00:18:02,081
żyzną Dreamlandzką glebę i złoża guano.
256
00:18:06,293 --> 00:18:11,715
Zarazem z piekła unosi się bezbożna para,
która ogrzewa niebiańską wodę.
257
00:18:11,799 --> 00:18:14,802
Magia to wynik idealnego połączenia
258
00:18:14,885 --> 00:18:18,430
świętych wód z nieba i piekielnych oparów.
259
00:18:21,809 --> 00:18:26,522
Kogo chcesz bardziej pokonać?
Mnie czy wspomnienia z tej jaskini?
260
00:18:31,360 --> 00:18:32,736
A może je wyparłaś?
261
00:18:32,820 --> 00:18:36,990
Bo w tym miejscu mama
zaplanowała całą naszą przyszłość.
262
00:18:37,074 --> 00:18:40,077
Ta przyszłość została odwołana,
waleczna księżniczko.
263
00:18:45,749 --> 00:18:51,171
Mimo to 15 lat później jesteś tu,
by spełnić matczyne marzenie.
264
00:18:54,758 --> 00:18:58,387
Nie martw się,
nie utnę ci głowy jak ty mnie.
265
00:18:58,470 --> 00:19:00,597
Nigdy bym tego nie zrobiła.
266
00:19:00,681 --> 00:19:03,892
Rozpłatam cię na pół, od góry do dołu,
267
00:19:03,976 --> 00:19:09,439
i już nikt cię nie poskłada.
268
00:19:16,155 --> 00:19:17,197
Nie bolało.
269
00:19:17,281 --> 00:19:19,116
To czemu dymi ci z tyłka?
270
00:19:19,199 --> 00:19:21,785
No dobra, trochę zabolało.
271
00:19:29,960 --> 00:19:34,882
Nie wygrasz, Bean.
Nie tylko dlatego, że jesteśmy takie same.
272
00:19:34,965 --> 00:19:40,387
Nie możesz wygrać,
bo walczysz przeciwko sobie.
273
00:19:40,470 --> 00:19:42,556
Ja mam to tylko przyspieszyć.
274
00:19:42,639 --> 00:19:48,145
Prawda na twój temat, która bije po oczach
275
00:19:48,228 --> 00:19:54,026
jak te kryształy, jest taka,
że nigdy niczego się nie uczysz.
276
00:19:54,109 --> 00:19:56,778
Przeciągasz, żeby doładować moce.
277
00:19:56,862 --> 00:19:59,948
Jednak czegoś się nauczyłaś. Brawo.
278
00:20:00,532 --> 00:20:01,450
Doładować.
279
00:20:09,124 --> 00:20:10,751
Nauczyłam się. Jeszcze jak.
280
00:20:10,834 --> 00:20:15,339
O nałuce i kryształowych bateriach,
o radiach z ziemniaków i eksplozjach.
281
00:20:15,422 --> 00:20:18,300
To wszystko ma źródło w naturze.
282
00:20:18,383 --> 00:20:22,971
I wiesz co? Jeśli potrafisz to zrozumieć,
nałuka to magia.
283
00:20:36,777 --> 00:20:40,489
Więc obie jesteśmy magiczne,
słodka Beanie?
284
00:20:40,572 --> 00:20:41,907
Obie?
285
00:20:48,789 --> 00:20:51,124
Prażona Bean. Polewka.
286
00:21:01,218 --> 00:21:04,554
Magia niejedno ma imię, fujaro.
287
00:21:20,070 --> 00:21:20,904
Bean.
288
00:21:22,155 --> 00:21:24,908
Bean. Dlaczego?
289
00:21:26,076 --> 00:21:30,580
Kochanie, nie. Nie odchodź. Proszę.
290
00:21:31,957 --> 00:21:35,377
Nie!
291
00:21:43,093 --> 00:21:44,428
Dobra robota, skarbie.
292
00:21:44,511 --> 00:21:45,971
Jaka córka, taka matka.
293
00:22:17,669 --> 00:22:20,756
Twoja śmierć nie będzie taka fajna.
294
00:22:23,425 --> 00:22:24,468
Mówiłam ci.
295
00:22:26,178 --> 00:22:27,012
Wdep.
296
00:23:38,959 --> 00:23:43,964
Napisy: Ewa Nowicka
22204
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.