All language subtitles for Stephen.S01E01

HISTORIA JEST PRAWDZIWA

NIEKTÓRE ZDARZENIA I OSOBY
ZOSTAŁY WYMYŚLONE

22 KWIETNIA 1993 ROKU
18-LETNI STEPHEN LAWRENCE

PADŁ OFIARĄ MORDERSTWA
NA TLE RASISTOWSKIM

POLICJA NIE UJĘŁA SPRAWCÓW

PUBLICZNE DOCHODZENIE WYKAZAŁO
NIEKOMPETENCJĘ

I SYSTEMOWY RASIZM
POLICJI METROPOLITALNEJ

W ROKU 2006, 13 LAT PO ŚMIERCI SYNA,
RODZINA WCIĄŻ WALCZY O SPRAWIEDLIWOŚĆ

Stephen zawsze był twórczy.

Robił wszystko z cierpliwością
i starannością.

Uwielbiał po szkole
usiąść z tatą i rysować.

Miał chyba siedem lat,

gdy oznajmił,
że zostanie architektem.

Jestem pewna, że miałby dla Davida
kilka uwag i poprawek.

Neville. Długo czekasz?

13 lat. A to jeszcze nie koniec.

Kiedy zamordowano mojego syna,

policja uznała, że to kolejny
martwy czarny chłopak.

Nie ma kogoś takiego,
jak kolejny czarny chłopak.

Ten budynek, to centrum,
powie o tym znacznie głośniej niż ja.

Zdolni, młodzi ludzie,
którzy z niego skorzystają,

będą żywym dziedzictwem Stephena.

SPRAWA STEPHENA LAWRENCE'A

Morderców mojego syna
zidentyfikowano 13 lat temu.

Kilka godzin po jego śmierci.

Od tego czasu
mieliśmy trzy dochodzenia.

Zmieniono prawo,
by morderców można sądzić ponownie.

Mimo to wciąż nie doczekaliśmy się
sprawiedliwości.

Rozumiem pańską frustrację.
Ale po przejrzeniu dowodów,

prokuratura nie widzi szans
na wyrok skazujący.

Minęły dwa lata
od ostatniego śledztwa.

Bez dowodów nie możemy ocenić,
czy decyzja prokuratury była zasadna.

- Zapewniam, że była.
- Nie.

Nie może mnie pani zapewnić, ponieważ

mówi pani, że nic nie możecie zrobić,
a ja tego nie przyjmuję.

Zwrócimy się do sądu
o rozpatrzenie tej decyzji.

Panie Lawrence, możemy jedynie
ponownie zbadać tę sprawę.

Kto to zrobi?

Kto konkretnie poprowadzi śledztwo?

Dzień dobry.

Opróżniony.
Zostało przekazać je deweloperowi.

Który się spóźnia.

- To był mój komisariat.
- Już nie będzie służył policji.

KOMISARIAT ZAMKNIĘTY

My też niedługo pójdziemy w odstawkę.
Jak ta rudera.

Tyle że ją przerobią
na kawalerki za pół bańki.

- Mieli to powynosić.
- Co to jest?

Akta spraw.

Wszystko zostało
prawidłowo zutylizowane.

Radiowóz. Łatwo go przeoczyć.

Deweloper.
Powiedz, że nie jesteśmy gotowi.

OPERACJA FISHPOOL
DOWODY

DOWODY RÓŻNE

NAGRANIA PRZYSTANEK

ODESŁAĆ DO LABORATORIUM

Załatwione.

Archiwum będzie zachwycone.

Co to za operacja Fishpool?
Wszystko dotyczy jednej sprawy.

Niemożliwe.

- Proszę.
- Dzięki, skarbie.

- Co robisz?
- Przeglądam stare akta z Deptford.

Stare akta? Ja wiem, kto to jest.

Leżały tam porzucone.

I się kurzyły. Tak nie powinno być.
Tę sprawę trzeba rozwiązać.

Jednym z funkcjonariuszy,
krytykowanych przez Macphersona,

był detektyw John Davidson.

Zajmował się
niepełnoletnimi świadkami,

aresztowaniami
i przesłuchaniami podejrzanych.

Twierdzi pan, że detektyw
przyjmował łapówki

od ojca jednego z podejrzanych?

Z naszej rozmowy wynikało,

że John Davidson
brał pieniądze od Clifforda Norrisa.

Sam nazywał to "dorabianiem".
Całkiem nieźle dorabiał.

W moim rozumieniu była to korupcja.

Neil Putnam. Były detektyw
z wydziału kryminalnego.

Gada,
odkąd aresztowano go za korupcję.

Dlaczego teraz? Wiedział,
więc dlaczego nie mówił wcześniej?

Twierdzi, że mówił
na przesłuchaniu w 1998.

Policja nie przestaje mnie zadziwiać.

Emisja jest w środę wieczorem.

Musimy odpowiedzieć.

To rzuca nowe światło.
Co robi policja?

Zapytam.

Musi to zbadać wydział wewnętrzny.
Trzeba ich przycisnąć.

- Do młodszej podkomisarz Dick.
- Proszę podpisać.

- Chce przejąć sprawę Lawrence'a.
- Już ją przydzielono.

Tak się składa, że starszy śledczy
szuka upraw konopi w Newham.

A akta Stephena
od trzech lat zbierają kurz.

Nikt nie chce tego tknąć nawet kijem.

- Pan chce?
- Przejrzałem te akta.

To dość prosta sprawa.
Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku.

- Zdrowy rozsądek?
- Tak jest.

Wezmę to pod uwagę.
Dziękuję, detektywie Driscoll.

Zbadamy ponownie
morderstwo Stephena Lawrence'a.

Podkomisarz powiedziała,
że mamy ją przejrzeć.

- A bieżące sprawy?
- Zmiana planów.

To jest nasz priorytet.

Zbadano to na wszystkie strony.

Tak, Tony,
odbyły się trzy dochodzenia.

Sześciu śledczych
i publiczne rozpytanie.

Nikt nie skazał winnych
morderstwa Stephena.

Co oznacza,
że policja metropolitalna zawiodła.

Zawiedliśmy rodzinę Lawrence'a.

Dziś mamy przywilej to naprawić.

Doskonale wiemy, kto to zrobił.

Norris, Dobson, Knight i Acourtowie
zostali wskazani przez świadków

kilka godzin po zdarzeniu.
Były podstawy do aresztowania,

jednak detektywi
zwlekali z tym aż dwa tygodnie.

Dwa tygodnie!

W latach 90. aresztowaliśmy,
jak leci. Dla zabawy wręcz.

Panowie dali dupy.

Dlatego od zera dobierzemy się
do tej bandy rasistów.

Birdy, ty zbierzesz świadków.

Tricky, posegregujesz akta.

Ubrania Stephena i podejrzanych
pójdą do techników.

Zajrzymy pod każdy kamień,

każdy kamień przeanalizujemy
i drobiazgowo opiszemy.

To będzie harówa,
więc zostają tylko chętni.

Dla kogoś, kto nie chce tu być,
to będzie koszmar.

Jakieś pytania?

Nie ma. Do roboty.

Shaun Keep poprzydziela wam zadania.

Szefie, ja odpadam.

Jestem zwykłym gliną.
To dla mnie za bardzo...

No wiesz.

- Bez urazy.
- Tony, jasna sprawa.

Dzięki za szczerość.

Well Hall Road, Eltham.

To jest punkt zero,
miejsce morderstwa.

Dla nas to wydarzyło się dziś.

Przybyliście na miejsce zdarzenia.

22 kwietnia 1993 roku.

Stephen i Duwayne Brooks
czekali na autobus.

Byli w dobrych humorach,
gadali o wynikach Arsenalu.

Autobus nie przyjechał,
więc ruszyli w stronę ronda.

Stąd widzieli inne autobusy
i mogli podbiec na najbliższy.

Shaun, idź dalej.

Zatrzymaj się. Stephen był tam,
gdzie Shaun stoi teraz.

Duwayne został trochę z tyłu.

Zobaczył autobus
i usłyszał rasistowskie wyzwiska.

Obrócił się i zobaczył
pierwszego z białych chłopaków.

Zbliżali się do Stephena,
więc krzyknął, żeby uciekał.

Według świadków Stephena
otoczyło około pięciu mężczyzn.

Został dwukrotnie ugodzony nożem.

Nóż lub noże
wbito na głębokość 13 cm.

Atak był szybki. Sprawcy uciekli.

Duwayne widział ich,
jak pobiegli Dickson Road.

Stephen ruszył w jego stronę.

Minął przystanek.
Próbował dogonić Duwayne'a.

Duwayne go popędzał.

Bał się, że napastnicy wrócą
w większej liczbie.

Stephen krzyknął:
"Co się ze mną dzieje?".

Zdołał przebiec 120 metrów
od miejsca napadu.

Niezwykłe, zważywszy,
że nóż przeciął tętnice

i przebił prawe płuco.

Upadł w tym miejscu
i po chwili stracił przytomność.

Była godzina 22.43.

O 23.03 w szpitalu Brook General
Stephen Lawrence już nie żył.

PAMIĘCI STEPHENA LAWRCENCE'A
NIECH SPOCZYWA W POKOJU

Na Jamajce potrafię odnaleźć spokój.

Ale w Anglii...

Zawsze, kiedy tu wracam,
znowu zaczynam odczuwać złość.

Masz prawo być zły.

Wiem.

- Ale to nie jest miłe uczucie.
- Modlimy się za ciebie.

Wiem. Jestem wdzięczny.

Ale trudno się modlić,
gdy serce przepełnia nienawiść.

To powstrzymuje mnie
przed chrztem.

Wystarczy, że otworzysz serce.

On zrobi resztę.

Kiedy umarł Stephen,
po pierwszym nieudanym procesie,

przyszedł do mnie człowiek

i powiedział, że on
weźmie na siebie to brzemię.

Że jeśli nie policja,
to on wymierzy sprawiedliwość.

Poza prawem.

- Wiesz, o czym mówię?
- Oko za oko.

Ale Neville...

Odmówiłem.

Ponieważ nie chciałem być
taki jak oni.

Nie chciałem,
by pochłonęła mnie nienawiść.

Pan każe nam
nadstawiać drugi policzek.

Ja nie wiem, jak to zrobić.

Jak mam nadstawić drugi policzek,

kiedy zamordowano mojego syna?

Po tym nic nie ma znaczenia.

- Cześć, Clive.
- Bill.

- Jammy wygrał z Liverpoolem.
- Nic dziwnego. Pełen artyzm.

Ale sprawę ci wcisnęli.
Strata czasu i pieniędzy.

- Nie rozumiem.
- Święty Stephen Lawrence.

Taki jest wyjątkowy?

Płaszczymy się przed tą rodziną,
a oni i tak nas oczerniają.

Rzecz w tym,
że nie dokończyliśmy roboty.

Na ich miejscu też bym oczerniał.

Straszny bałagan.

Brakujące zeznania, puste formularze.

Nie będziemy po nich poprawiać.

- Zaczniemy od nowa jak należy.
- Tego jest 540 kartonów.

- Dziesiątki tysięcy dokumentów.
- Więc bierz się do roboty.

Coś wymyślimy.
Załatwimy ci kogoś do pomocy.

Są świadkowie, którzy widzieli
napastników na miejscu zdarzenia.

- Ściągnijcie ich.
- To nie takie proste.

- Posłali nas, wiadomo dokąd.
- Próbujcie.

Świadek K. Znał podejrzanych.
Był u Acourtów w noc morderstwa.

Neil Acourt i David Norris
byli rozebrani i się myli.

- Świetnie.
- Przesłuchano go po 12 dniach.

Dzieciak wystraszył się kolegów
i przestał współpracować.

To się powtarza. Świadkowie czekają
i zmieniają zdanie.

Mowa o dzieciakach.
Powinny czuć się bezpieczne.

- Nie przepadają za nami.
- A przyjaciel? Duwayne Brooks?

On bardzo nas nie lubi.
Źle go potraktowano i nam nie ufa.

Musimy go przekonać.
To druga ofiara i kluczowy świadek.

Tak jest.

Spotkamy się z państwem Lawrence?

Zbyt wiele przeszli.
Dopiero jak będę miał dobre wieści.

Dziękuję, że pani przyszła,
pani Lawrence.

Pragnę zaznaczyć, że pani rodzina
zaznała wielkiej niesprawiedliwości.

Błędy popełnione w trakcie śledztwa
w sprawie pani syna

były trudną lekcją
dla całego wydziału wewnętrznego.

Prosimy, by określił pan
zakres waszego dochodzenia.

Oczywiście.

Zamierzamy ustalić,
czy były detektyw John Davidson

przyjął łapówkę od Clifforda Norrisa,
ojca jednego z podejrzanych.

Od początku mamy zastrzeżenia
do pierwszego śledztwa.

Zapewniam, że dokładnie zbadamy
działania Davidsona.

Nie wierzę, że problemem był
jeden skorumpowany detektyw.

Obawiam się, że to tak zwane śledztwo
miało jedynie zataić prawdę.

"Podejrzani zostali aresztowani
dwa tygodnie po zdarzeniu.

Szukanie włókien z ubrania
Stephena Lawrence'a

mija się z celem".

Gdybym chciał się zabić,

zabiłbym każdego Murzyna, ciapatego,
i każdego frajera, jakiego znam.

Dzień dobry.

Nagrania z monitoringu z 1994.
Przysłali z archiwum.

Podpaliłbym go.

Urżnąłbym mu ręce i nogi.
Niech pływa.

A to od operacyjnych.

Cała ekipa na chrzcinach
tydzień temu.

Popatrzcie na nich.
Nic ich nie obchodzi.

- Dlaczego ich nie przymknęli?
- Bo nawet nie zbadali ich ubrań.

- Jak to?
- Technicy.

Nie szukali włókien
z ubrania Stephena.

- To był szybki atak.
- Tak, napisali:

"Szybki atak na świeżym powietrzu.

Szanse na znalezienie dowodów
są minimalne.".

- Kto uznał, że to "szybki atak"?
- Tak wpisano w pierwszym raporcie.

Ktoś raz coś powie
i wszyscy to powtarzają.

Co to znaczy "szybki"? 5 sekund?
Minut? To mało precyzyjne.

Ubrania zabrano podejrzanym
dopiero 15 dni później.

Technicy uznali,
że wszystkie ślady już przepadły.

Jasne, mogli je uprać
albo schować na dnie szafy.

Warto by sprawdzić.

Gdybym brał funta za każdym razem,
gdy technicy kręcą nosem,

to kupiłbym Fulhamowi
nowego napastnika.

Mała szansa to zawsze jakaś szansa.

Szansa jest.

Trzeba spojrzeć świeżym okiem.

W tej sprawie było kilka śledztw.
Nikt nie narzekał na pracę techników.

W tym rzecz.

W 1993 prowadzący zlecił wszystko.

Dostał odpowiedź, że nie ma sensu,
nie ma szans.

Nie naciskał,
w końcu wy wiecie lepiej.

Szybki atak na świeżym powietrzu.
Raczej nic by nie znaleźli.

Nawet nie szukali śladów
na ubraniach.

- Jak mieli coś znaleźć?
- Co pan proponuje?

Prywatne laboratorium.
Nasi się nie wywiązali.

Przyjmą postawę defensywną.

Dzień dobry. Jestem Angela Gallop,
dyrektorka strategiczna.

To Ed Jarman,
technik kryminalistyki.

- Clive Driscoll.
- Shaun King.

Szukamy wszystkiego -
krwi, włosów, włókien.

Proszę o każdy możliwy test.

Może się to wydawać bez sensu,
ale i tak proszę to zrobić.

Mikrospektroskopia
poszła bardzo do przodu.

Doskonale.
Prosiłbym o podpisanie oświadczenia,

że badania są zlecone
i prowadzone przez policję.

- Wcześniej tego nie robiłam.
- To moja inicjatywa.

- Biorę za to odpowiedzialność.
- Nie chcemy powtarzać błędów.

- Mówił pan coś o testach.
- Tak. Przejrzałem stare raporty.

Zabrakło testu Phabedas.

Wykrywa alfa amylazę. Ślinę.

Nie orientuję się, co państwo robią,
ale proszę i tak to zrobić.

Proszę pamiętać,
że to był szybki atak.

Nie chcę rozbudzać nadziei,
choć każdy kontakt zostawia ślad.

Dziękuję.

- Nie byli zachwyceni.
- Ale chętni do pracy.

To określenie "szybki atak".
Obniża oczekiwania.

Napadło go pięciu kolesi.

Szybki razy pięć. To wiele zmienia.

Trzeba to sobie uświadomić.

To techniczna rekonstrukcja,
amatorskie aktorstwo jest zbędne.

Shaun będzie napastnikiem.
W porządku, Theo?

Tak, jasne. Pamiętam tę sprawę.

Nie jako policjant.
Byłem dzieciakiem.

Tak, no właśnie.

- Powiedziałem coś nie tak?
- Nie. Za długo to wszystko trwa.

Na ciele Stephena były siniaki
i otarcia od ciosów i kopnięć.

Dwie kilkunastocentymetrowe
rany kłute

na prawym obojczyku i lewym ramieniu.

Prześledzimy zeznania świadków

i sprawdzimy,
czy obrażenia do nich pasują.

Podchodzisz z tej strony.

Stephen się osłania
i otoczony, upada.

Na prawy bok.

Ta pozycja pasuje do rany od noża.

Według świadka padł cios.

Nietrafione kopnięcie.

Stephen próbuje się uwolnić.

Wtedy prawdopodobnie
zadano mu drugą ranę nożem.

Z ramienia, jak przy kręglach.

Zaczynamy.

Za krótko. To niecała połowa obrażeń.

Miał otarcia tutaj
i tutaj po lewej stronie.

Rany kłute po lewej i prawej stronie.
Musiał się obrócić.

Ciosów było więcej.

Poszło.

To jest to. Dobra robota.

W porządku, Shaun? Zgrzałeś się?

- Theo, dobrze się czujesz?
- Tak.

Po prostu...

Chcę wam pomóc ich dorwać.
I tyle.

To nie było szybkie.

Bez wątpienia był to gwałtowny,

- trwający dość długo atak.
- Szacujemy 25-30 sekund.

W pierwszym śledztwie nazwano to
"szybkim atakiem" i tak już zostało.

To określenie jest jak alibi
dla morderców.

Kontaktu bezpośredniego było dużo.

Myślę o spodniach napastników.

Z nagrania wynika,
że Stephen leżał na ziemi.

Kopali go, żeby nie mógł wstać.
Włókna mogły się przenieść.

Po dźgnięciu padły ciosy,
które mogły rozproszyć krople.

W miejscu rozdarcia ubrań
może być wiele...

To otwiera wiele możliwości,
ale jest pewien problem.

Laboratorium kryminalistyczne.

- Mieli wszystko wysłać.
- Nie wysłali.

Odmawiają przekazania danych
podmiotom komercyjnym.

Macie 48 godzin.

Potem wystąpię o nakaz.
Żądam swoich dowodów!

To służba cywilna.
Nie możesz wystąpić o nakaz.

Utrudniają nam śledztwo,

- które i tak idzie jak krew z nosa.
- Zostaw to mnie.

Witamy.

Ty chyba nie jesteś stąd.

Czerwone włókna?

Może z koca z karetki.
One są czerwone.

Myślałam o tym, ale w powiększeniu
to inny kolor. Prawie pomarańczowy.

- Sprawdzimy płaszcz Stephena.
- A jego koszulka?

Patrzyliście?

Była pod innymi ubraniami.
Jak zostawiłaby włókna?

Robimy wszystkie testy.

Miał pan rację. Włókna są
jednakowe z tymi z koszulki Stephena.

Więc pozostaje pytanie,
jak się tam znalazły?

By włókna z koszulki znalazły się
na zewnętrznej części płaszcza,

musiałyby mieć bardzo wysoką...
przerzucalność.

Nie jestem pewna,
czy istnieje takie słowo, ale tak.

Są bardzo "przerzucalne".

- Więc będą...
- Na wszystkim, co dotykało płaszcza.

Ale wiemy, czego szukamy.

To jest państwa ostateczny raport?

Tak. I choć nie uważamy
zarzutów dotyczących korupcji,

o których mowa w filmie,
za wiarygodne,

to przygotowaliśmy wytyczne
dla policji metropolitalnej.

Ale nie przesłuchaliście Davidsona.

Pan Davidson nie jest
czynnym funkcjonariuszem.

Nie możemy zmusić go do współpracy.

W każdym razie

nie znaleźliśmy dokumentów,
potwierdzających słowa pana Putnama.

Śledztwo dotyczyło korupcji
w szeregach policji.

To oczywiste, że panowie
nie dokumentowali swoich poczynań.

Nie znaleźliśmy żadnych dowodów,
potwierdzających korupcję.

Wiem, że nie tego pani oczekiwała.

- Jestem pewien, że Putnam się myli.
- Bardzo się cieszę.

Osobiście nie ufam policjantom,
badającym sprawy policji.

19-letnia francuska au pair.
Nie składała oficjalnych zeznań.

Angelo?

Miał pan rację co do
"przerzucalności".

Włókna są na kurtce Dobsona

oraz na spodniach Norrisa.

Jednakowe jak te,
pochodzące z koszulki Stephena.

To pierwszy fizyczny dowód,
łączący podejrzanych ze Stephenem.

Pańskie przeczucia się potwierdziły.

- Czyli że mamy podstawy.
- Sądzę, że tak.

Czas porozmawiać z rodziną.

- Hej, mamo.
- Cześć, Gina.

Znowu pracowałaś do późna?
Czy ty w ogóle odpoczywasz?

Mam co robić.

Potrzebujesz czasu dla siebie.

Powinnaś częściej wychodzić.

Przecież wychodzę.

Mam centrum, fundację,
wnioski o stypendia.

Wiesz, że nie o tym mówię. Prawda?

To nie tak, że się ukrywam.

Chciałabym kogoś mieć, ale mężczyźni
nie wiedzą, jak do mnie podejść.

Panie Lawrence.
Dziękuję, że znalazł pan czas.

Dobrze pan trafił.

Jutro lecę na Jamajkę,
a po południu odwiedzam szkołę.

Jak rozumiem, poproszono pana

o ponowne przejrzenie
sprawy mojego syna?

Zrobiliśmy pewne postępy
i w pełni wznowiliśmy śledztwo.

Sam się do tego zgłosiłem.

- Postępy?
- Tak. Proszę to zachować dla siebie,

ale mamy dowody,
łączące podejrzanych ze Stephenem.

- Jakie dowody?
- Kryminalistyczne.

Włókna z ubrania Stephena
są też na ubraniach podejrzanych.

Tak.

Zatem...

Przepraszam,
nie spodziewałem się tego.

Wciąż to sprawdzamy,
nie chcę rozbudzać nadziei.

Ale w końcu mamy
jakiś fizyczny dowód,

łączący podejrzanych z pańskim synem.

- Czy to ci sami podejrzani?
- Tak. Gang Acourtów.

Dobrze.

To dobra wiadomość.

Nie przywykłem do dobrych wieści.

Długo pan na nie czekał. Za długo.

- Mogę tylko za to przeprosić.
- Zgłosił się pan do tej sprawy?

- Tak.
- Dlaczego pan to zrobił?

Młodzi chłopcy nie powinni ginąć
na przystanku autobusowym.

Jeśli nie potrafimy rozwiązać
takiej sprawy, to po co jesteśmy?

Niech pan pracuje.

O nic więcej nie prosiliśmy.

Niech się pan postara.
Dla Stephena.

INSTYTUCJONALNY RASIZM POLICJI

LAWRENCE'OWIE - ROZWÓD PO 29 LATACH

DOREEN LAWRENCE - CO ONA W SOBIE MA?

Rasizm jest wszędzie.

Kandydat Boris Johnson

opowiada o Bambo, który nadyma buzię.

To nie jest przekomarzanie.
To rasizm.

Boris ma rację.

Nie chodzi o sprawiedliwość.
To histeria poprawności politycznej.

Dzwoni do nas Jean.

Po co udzielać jej głosu?

Kiedy to było? 15 lat temu?

Niech już da spokój.

- O co może chodzić?
- Pewnie oznajmią, że to koniec.

Zamykają sprawę?

- Nie zgodzimy się na to.
- Oczywiście, że nie.

Detektyw Clive Driscoll
ponownie przegląda sprawę pani syna.

Sam przekaże pani
najnowsze informacje.

Oczywiście, są one poufne.

Dziękuję. Zleciliśmy
ponowne badania kryminalistyczne.

Znaleźliśmy dowody,
łączące Stephena z podejrzanymi.

To nie jest prawdziwy człowiek.
Oczywiście.

Przepraszam. To jest oczywiste.

Chodzi o włókna,
pochodzące z ubrania Stephena.

Czerwone włókna z jego koszulki
znaleziono na ubraniach podejrzanych.

- Czyli pochodzą z...
- Czerwonej koszulki polo.

Zgadza się.

Więc to jest bardzo dobra wiadomość.

Ubrania podejrzanych.
Kim są ci podejrzani?

Przepraszam. Do tej pory udało się
powiązać dowody

- z Dobsonem, Norrisem Acourtami.
- Te nazwiska podałam w 1993 roku.

Nikt tego nie sprawdził.

Co kilka lat wzywacie mnie
na takie spotkanie.

Omawiamy "nowe tropy",
które dałam wam dawno temu.

Znacie te nazwiska od 13 lat
i nic nie zrobiliście.

To próbujemy naprawić.

Dlaczego trzeba to naprawiać?
Dlaczego trwa to 13 lat?

- Dochodzenie to złożony proces.
- Przepraszam, jeśli mogę.

Nie mam odpowiedzi na pani pytania.

Popełniono wiele błędów.
Część z nich widzę.

Źle oceniono specyfikę ataku.

Chcę zacząć od początku
i to skorygować.

Innych błędów nie umiem wyjaśnić.

Są niewybaczalne.
Oznaczają, że zawiedliśmy.

Mieliśmy zobowiązania
wobec pani rodziny i Stephena.

Ale teraz to jest moja sprawa
i przyrzekam pani, że nie spocznę,

dopóki nie aresztuję morderców.

Zaufa mi pani?

Na zaufanie trzeba zasłużyć,
panie Driscoll.

- Zacząłeś trochę...
- Tak.

Ale ją przekonałeś.

Zobaczymy.
Mamy wiele przepaści do zasypania.

Tego się nie spodziewałem.

Ciekawa postać, ten Driscoll.
Co o nim myślisz?

Zobaczymy.

SENSACJA W SPRAWIE LAWRENCE'A

"Nowe osiągnięcia
w dziedzinie kryminalistyki".

Zabronił mi o tym mówić,
a proszę.

"Zaufa mi pani?"
Zadał mi to pytanie.

Wiesz, co to oznacza.
Nic się nie zmieniło.

Co?

Wersja polska: Platforma CANAL+
Tekst: Hanna Osuch