Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:14,245 --> 00:00:18,565
Dobry wieczór. Jean-Marie Villeminzastrzelił Bernarda Laroche’a.
2
00:00:20,525 --> 00:00:24,605
Do tragedii doszło dzisiajw domu Laroche’a.
3
00:00:24,685 --> 00:00:27,285
Jean-Marie Villeminoddał się w ręce policji.
4
00:00:30,485 --> 00:00:32,885
BERNARD LAROCHE GINIE OD STRZAŁU
5
00:00:43,445 --> 00:00:44,605
Przyjechałem tam...
6
00:00:45,285 --> 00:00:48,445
i zobaczyłem Bernarda Laroche’ależącego na ziemi. Zabitego.
7
00:00:48,525 --> 00:00:49,885
ADWOKAT BERNARDA LAROCHE’A
8
00:00:50,645 --> 00:00:53,005
Laroche miał dziurę w klatce piersiowej.
9
00:00:53,085 --> 00:00:55,605
Wciągnięto go do garażu,żeby ludzie go nie oglądali...
10
00:00:55,685 --> 00:00:57,005
KAPITAN POLICJI KRYMINALNEJ
11
00:00:58,045 --> 00:01:01,925
Aby wejść do domu,trzeba było ominąć ciało.
12
00:01:12,925 --> 00:01:16,125
Jean-Marie Villemin podszedł,celując z broni w Bernarda.
13
00:01:17,605 --> 00:01:19,205
Bernard powiedział:
14
00:01:20,525 --> 00:01:21,965
„Nie rób nic głupiego!”.
15
00:01:23,525 --> 00:01:25,365
Jean-Marie na to: „Podobno...
16
00:01:26,565 --> 00:01:30,405
nie chcesz ze mną rozmawiać”.A Bernard: „Nic takiego nie mówiłem.
17
00:01:30,565 --> 00:01:34,565
Połóż broń na moim aucie.Wejdziemy do środka i porozmawiamy.
18
00:01:35,445 --> 00:01:38,445
Przysięgam, że nie skrzywdziłem dziecka.To nie ja”.
19
00:01:40,405 --> 00:01:43,365
Na to Jean-Marie:
20
00:01:44,805 --> 00:01:47,125
„Chcę cię spytać o Michela Villemina”.
21
00:01:48,885 --> 00:01:50,965
Bernard mówi: „Odłóż broń i wejdź”.
22
00:01:52,965 --> 00:01:54,885
Po chwili Jean-Marie strzelił...
23
00:01:57,685 --> 00:02:00,685
Bernard złapał się za pierśi padł na ziemię.
24
00:02:05,045 --> 00:02:07,725
Jean-Marie Villemin zabił człowieka,
25
00:02:07,925 --> 00:02:11,485
choć nic w jego życiunie predysponowało go do takiego czynu.
26
00:02:12,085 --> 00:02:14,365
Oczywiście zamierzał oddać sięw ręce policji.
27
00:02:14,445 --> 00:02:16,205
ADWOKAT VILLEMINÓW
28
00:02:16,565 --> 00:02:22,485
Ale najpierw chciał wrócić do klinikii powiedzieć o tym Christine.
29
00:02:25,845 --> 00:02:27,645
Nie wiem, co w niego wstąpiło.
30
00:02:27,885 --> 00:02:29,725
Powiedział, że zabił Laroche’a.
31
00:02:29,845 --> 00:02:32,765
Nie uwierzyłam mu.Padł na kolana i krzyczał:
32
00:02:32,845 --> 00:02:34,845
„Mówię ci, że go zabiłem”.
33
00:02:35,125 --> 00:02:37,125
Spytałam, czemu to zrobił. Odparł:
34
00:02:37,205 --> 00:02:40,805
„Poszedłem tam z bronią, żeby porozmawiać.
35
00:02:40,885 --> 00:02:44,485
Ale Bernard się ze mnie naśmiewał,mówił, że się doigrałem.
36
00:02:44,565 --> 00:02:49,165
Przysięgam, nie chciałem go zastrzelić,ale doprowadził mnie do ostateczności”.
37
00:02:49,445 --> 00:02:52,005
Jean-Marie padł na kolana i płakał.
38
00:02:53,725 --> 00:02:55,725
Nie sądziłam, że to zrobi.
39
00:02:56,005 --> 00:02:57,525
Co powiedział, wychodząc?
40
00:02:57,645 --> 00:03:00,645
„Bardzo cię kocham. Myśl o mnie i o dziecku
41
00:03:00,765 --> 00:03:02,725
i czekaj na mnie.
42
00:03:03,165 --> 00:03:06,445
Musiałem to zrobić. Zrozum, musiałem”.
43
00:03:18,325 --> 00:03:21,405
NETFLIX – ORYGINALNY SERIAL DOKUMENTALNY
44
00:03:59,205 --> 00:04:01,205
Spełniło się marzenie kruka.
45
00:04:01,285 --> 00:04:02,605
DZIENNIKARZ LIBÉRATION
46
00:04:02,685 --> 00:04:07,645
Był jakiś rodzaj zapowiedzi w tym,co kruk sobie wymarzył i w końcu stworzył.
47
00:04:12,045 --> 00:04:14,525
LAROCHE BŁAGAŁ OJCA GRÉGORY’EGO
48
00:04:14,605 --> 00:04:16,285
To było straszne.
49
00:04:16,365 --> 00:04:21,125
Jean-Marie Villemin miał spędzićw więzieniu wiele lat.
50
00:04:21,205 --> 00:04:22,565
REPORTERKA TV
51
00:04:22,645 --> 00:04:27,565
Christine Villemin sama miała wychowywaćdziecko, którego się spodziewała.
52
00:04:27,645 --> 00:04:31,405
To wszystko było niepowetowaną stratą.
53
00:04:36,285 --> 00:04:39,645
Dolina rzeki Vologne kąpie sięw bladym, wiosennym słońcu.
54
00:04:39,725 --> 00:04:41,725
Właśnie minęła godzina 14.00.
55
00:04:42,445 --> 00:04:46,205
Przybyło tu dziś 150-200 osób.Kościół w Jussarupt jest pełny.
56
00:04:47,285 --> 00:04:50,525
Marie-Ange ścięła włosy,by pochować je przy swoim mężu.
57
00:04:50,685 --> 00:04:52,405
Wdowie towarzyszą jej bracia.
58
00:04:58,205 --> 00:05:00,725
W oczekiwaniu na zmartwychwstanie
59
00:05:00,965 --> 00:05:04,365
niech dusza naszego brata Bernardaspoczywa w pokoju,
60
00:05:04,685 --> 00:05:07,725
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
61
00:05:14,365 --> 00:05:17,365
Rodzina była wściekła na prasę.
62
00:05:18,845 --> 00:05:23,885
Trzymano nas na dystans,przy murze otaczającym cmentarz.
63
00:05:24,525 --> 00:05:29,005
Rodzina nie chciała,żeby dziennikarze zbliżali się
64
00:05:29,445 --> 00:05:34,125
do ciała Bernarda Laroche’a i grobu.
65
00:05:35,845 --> 00:05:37,885
Nie byłem na pogrzebie Laroche’a.
66
00:05:37,965 --> 00:05:39,085
FOTOREPORTER PARIS MATCH
67
00:05:39,165 --> 00:05:42,205
Zbyt wielu wrogów czekało,żeby dobrać mi się do tyłka.
68
00:05:43,485 --> 00:05:46,405
Wszyscy byli na mnie źli.Marie-Ange Laroche...
69
00:05:46,965 --> 00:05:48,205
bracia Bolle’owie...
70
00:05:49,045 --> 00:05:53,805
Miałem już wyrobioną opinię.Byłem po stronie Villeminów i Christine.
71
00:05:54,525 --> 00:05:59,645
Wiedzieli, co myślę o Laroche’u,więc nie miałem u nich szans.
72
00:05:59,725 --> 00:06:04,645
TU LEŻY BERNARDNIEWINNA OFIARA ŚLEPEJ NIENAWIŚCI
73
00:06:14,605 --> 00:06:17,445
ALBUM ZE ZDJĘCIAMIPROTAGONISTÓW NIENAWIŚCI
74
00:06:25,525 --> 00:06:29,685
Uważałem, że Jean-Marienie powinien był zabijać Laroche’a,
75
00:06:29,765 --> 00:06:31,965
bo teraz nigdy nie pozna prawdy
76
00:06:32,685 --> 00:06:34,685
na temat śmierci Grégory’ego.
77
00:06:34,885 --> 00:06:36,765
Absolutnie się nie zgadzam...
78
00:06:37,725 --> 00:06:39,845
z tymi, którzy niesłusznie twierdzą,
79
00:06:40,765 --> 00:06:43,165
że śmierć Laroche’auniemożliwi poznanie prawdy.
80
00:06:43,245 --> 00:06:45,485
Nie zgadzam się, bo to sugeruje,
81
00:06:45,805 --> 00:06:47,805
że Bernard Laroche odegrał rolę...
82
00:06:49,085 --> 00:06:50,645
w morderstwie dziecka.
83
00:06:51,405 --> 00:06:55,245
Ci, którzy twierdzą, że śmierć Laroche’aukryje prawdę, mylą się.
84
00:06:55,685 --> 00:06:58,085
To nieuzasadnione. On nie był mordercą.
85
00:06:58,365 --> 00:07:00,045
Trzeba szukać gdzie indziej.
86
00:07:00,925 --> 00:07:04,685
KTO UMRZE JAKO KOLEJNY?
87
00:07:07,885 --> 00:07:12,645
ZABIJĄ CHRISTINE, ŻONĘ JEANA-MARIE,I TO SIĘ NIGDY NIE SKOŃCZY
88
00:07:12,725 --> 00:07:15,165
FRANCJA JEST PRZEJĘTA SPRAWĄ GRÉGORY’EGO
89
00:07:15,245 --> 00:07:17,925
MORDERSTWOFRANCUSKI DRAMAT NICZYM FABUŁA DALLAS
90
00:07:18,805 --> 00:07:21,285
FRANCUSKIE MEDIA PRZECIĄGAJĄ STRUNĘ
91
00:07:22,325 --> 00:07:24,125
Prasa ma krew na rękach.
92
00:07:25,325 --> 00:07:26,605
Bo to niewątpliwie...
93
00:07:27,645 --> 00:07:31,405
jej wpływ sprawił,że człowiek zabił człowieka.
94
00:07:32,045 --> 00:07:33,165
Dalej, przechodzić.
95
00:07:33,965 --> 00:07:37,645
Proszę dołączyć do kolegów z prasy.
96
00:07:41,845 --> 00:07:44,645
Proszę się cofnąć,nie chcemy być zmuszeni do...
97
00:07:46,125 --> 00:07:47,325
Nie możemy tak pracować.
98
00:07:47,405 --> 00:07:49,125
Róbcie, co mówimy, to wszystko.
99
00:08:03,005 --> 00:08:05,645
To punkt zwrotny bardzo trudnej sprawy...
100
00:08:05,725 --> 00:08:06,845
MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI
101
00:08:06,925 --> 00:08:08,845
...mającej głębokie reperkusjewśród ludzi.
102
00:08:08,925 --> 00:08:12,205
Gorąco proszęwszystkich przedstawicieli prasy
103
00:08:12,645 --> 00:08:16,605
o pogodzenie wolności informacji,która musi być przestrzegana,
104
00:08:16,845 --> 00:08:20,205
z jednoczesnym zachowaniemjak największej powściągliwości
105
00:08:20,525 --> 00:08:23,005
wobec osóbw okolicznościach takich jak te.
106
00:08:24,725 --> 00:08:29,125
Nie jestem z siebie dumny,bo sądzę, że Bernarda Laroche’a zabił...
107
00:08:29,205 --> 00:08:33,245
Oczywiście dokonał tego ręką Jeana-Marie,ale naprawdę zabił go
108
00:08:33,325 --> 00:08:35,645
system, którego jestem częścią.
109
00:08:35,925 --> 00:08:39,005
Nagle artykuły, które piszę,
110
00:08:39,085 --> 00:08:41,005
wymyślane przeze mnie nagłówki,
111
00:08:41,085 --> 00:08:43,885
wydają się puste w porównaniuze śmiercią człowieka.
112
00:08:49,325 --> 00:08:51,325
Jestem zażenowany tą sprawą.
113
00:08:52,005 --> 00:08:53,645
Żandarmów zmanipulowano.
114
00:08:54,125 --> 00:08:57,285
Podobnie jak wymiar sprawiedliwościi opinię publiczną.
115
00:08:57,365 --> 00:08:58,725
Dla atmosfery strachu.
116
00:08:59,645 --> 00:09:02,005
Albo pojedziecie, albo go zabijecie...
117
00:09:02,245 --> 00:09:06,205
Grafolodzy nadal potwierdzają,że Bernard Laroche jest krukiem.
118
00:09:06,405 --> 00:09:11,125
Christine Villemin myśli, że to ją uznali za kruka.
119
00:09:11,365 --> 00:09:15,205
Jak można uważać ludzi za całkowiciedobrych lub całkowicie złych.
120
00:09:15,685 --> 00:09:19,325
Dobro za światło, a ciemność za zło.
121
00:09:19,405 --> 00:09:20,645
FILM KRUK Z 1943 R.
122
00:09:20,725 --> 00:09:23,325
Gdzie jest ciemność? Gdzie jest światło?
123
00:09:23,645 --> 00:09:25,005
Gdzie jest granica zła?
124
00:09:25,285 --> 00:09:28,005
Po której jesteś stronie, dobrej czy złej?
125
00:09:53,925 --> 00:09:56,045
Po śmierci Bernarda Laroche’a
126
00:09:56,725 --> 00:09:59,205
nie tylko emocje sięgają zenitu.
127
00:10:00,005 --> 00:10:03,285
Pojawia się trzeci,jeszcze groźniejszy etap.
128
00:10:03,405 --> 00:10:05,685
Ta sprawa staje się bowiem „towarem”.
129
00:10:10,285 --> 00:10:12,285
Sięgamy dna.
130
00:10:12,485 --> 00:10:17,365
Zwłoki sprzedaje się jako nagłówek.Bo to zdjęcie zostało sprzedane.
131
00:10:18,045 --> 00:10:20,485
Kosztowało około 300 000 franków.
132
00:10:21,365 --> 00:10:24,445
{\an8}GRÉGORY: PRZEKLEŃSTWO
133
00:10:24,525 --> 00:10:25,685
Śledztwo trwa.
134
00:10:25,845 --> 00:10:29,765
Uroniwszy kilka krokodylich łezza Bernardem Laroche’em,
135
00:10:29,965 --> 00:10:33,005
prasa brukowa rozpoczęła nową kampanię.
136
00:10:33,125 --> 00:10:36,285
Nową podejrzaną jest matkazamordowanego dziecka.
137
00:10:39,245 --> 00:10:41,765
Na tym etapiebardziej skupiamy się na matce,
138
00:10:42,245 --> 00:10:43,725
niż na innych osobach.
139
00:10:44,085 --> 00:10:47,285
Chcemy wiedzieć,dlaczego zrobiła to czy tamto.
140
00:10:47,805 --> 00:10:48,685
Bo w końcu
141
00:10:48,765 --> 00:10:52,525
rozkład dnia Grégory’egojest rozkładem dnia jego matki.
142
00:10:53,525 --> 00:10:56,325
Christine Villemin wyszła z pracyw centrum Lépanges
143
00:10:56,405 --> 00:10:59,765
o godzinie 16.5616 października 1984 roku.
144
00:10:59,845 --> 00:11:02,645
Kilka minut późniejjej syn Grégory już nie żył.
145
00:11:03,885 --> 00:11:08,365
Christine twierdzi, że przed powrotemdo domu pojechała prosto do opiekunki.
146
00:11:08,445 --> 00:11:11,525
Jako ostatni widzieli jąpan Colin i pani Grandidier,
147
00:11:11,605 --> 00:11:14,885
którzy prowadząc pogawędkę,widzieli przejeżdżające auto.
148
00:11:14,965 --> 00:11:17,085
To była Christine, wracała do domu.
149
00:11:17,205 --> 00:11:18,605
- W swoim aucie?- Tak.
150
00:11:20,085 --> 00:11:22,205
Pomachała nam i pojechała dalej.
151
00:11:22,725 --> 00:11:24,565
Za 50 metrów jest skrzyżowanie.
152
00:11:24,645 --> 00:11:27,805
Christine Villemin twierdzi,że skręciła w prawo, do domu.
153
00:11:27,885 --> 00:11:30,525
Krótko po 17.00 zaczyna prasować.
154
00:11:30,605 --> 00:11:35,045
Dziecko bawi się na podwórzu,auto jest zaparkowane w otwartym garażu.
155
00:11:36,125 --> 00:11:37,685
Jednak kilka minut później
156
00:11:37,765 --> 00:11:41,925
pan Colin przechodzi obok,nie zauważywszy ani dziecka, ani auta.
157
00:11:42,645 --> 00:11:44,485
Czy Christine Villemin kłamała?
158
00:11:44,565 --> 00:11:48,005
Czy skręciła w lewo, do Docelles,gdzie zginął Grégory?
159
00:11:48,085 --> 00:11:50,285
DOM GRÉGORY’EGODOM OPIEKUNKI
160
00:11:50,365 --> 00:11:54,245
Kilkakrotnie zmierzyliśmy czas dojazduz Lépanges to Docelles
161
00:11:54,325 --> 00:11:57,845
tą wąską, krętą drogą,gdzie nikt jej tego dnia nie widział.
162
00:11:57,925 --> 00:11:59,165
ZWŁOKI GRÉGORY’EGO
163
00:11:59,245 --> 00:12:00,845
Droga prowadzi do Docelles,
164
00:12:00,925 --> 00:12:03,725
wsi, przez którą rzekomoprzejechała Christine,
165
00:12:03,805 --> 00:12:06,565
gdy 250 pracowników fabrykiwychodził z pracy.
166
00:12:06,645 --> 00:12:09,085
Według tej wersjizwiązała syna koło kościoła
167
00:12:09,165 --> 00:12:12,765
i wrzuciła go do rzeki Vologne,za budynkami straży pożarnej.
168
00:12:14,205 --> 00:12:16,925
Zgodnie z symulacjąprzeprowadzoną z manekinami
169
00:12:17,005 --> 00:12:19,365
dziecko musiałoby utonąć tutaj,
170
00:12:19,445 --> 00:12:22,965
aby jego ciało mogło dopłynąć do zapory,przy której zostało znalezione.
171
00:12:23,045 --> 00:12:24,605
MIEJSCE UTOPIENIAWEDŁUG ŻANDARMÓW
172
00:12:24,685 --> 00:12:25,925
On się grubo myli.
173
00:12:27,005 --> 00:12:30,485
Mówi, że poszła na placprzy straży pożarnej.
174
00:12:31,045 --> 00:12:35,845
Oskarżono ją o zabicie synaw innym miejscu,
175
00:12:35,925 --> 00:12:37,645
osiemset metrów w górę rzeki.
176
00:12:40,005 --> 00:12:43,645
Konieczne było ustalenie,gdzie ciało wrzucono do rzeki.
177
00:12:44,165 --> 00:12:49,605
Bo od tej chwili śledczy chcieli wiedzieć,czy możliwe było,
178
00:12:49,685 --> 00:12:51,325
w obrębie danych ram czasowych,
179
00:12:51,405 --> 00:12:57,805
przejechanie odległości,którą rzekomo pokonała Christine.
180
00:12:58,005 --> 00:13:01,485
Bardzo ważne było ustalenie miejsca.
181
00:13:02,245 --> 00:13:06,325
Na początku skłanialiśmy się ku miejscu,gdzie pojawiały się tropy.
182
00:13:06,885 --> 00:13:09,205
Mam na myśli ślady stóp...
183
00:13:09,285 --> 00:13:11,725
MIEJSCE UTOPIENIAWEDŁUG POLICJI
184
00:13:11,805 --> 00:13:13,205
...i ślady opon.
185
00:13:14,285 --> 00:13:17,885
Zaparkowałem auto niedaleko miejsca,gdzie odkryto ślady opon.
186
00:13:18,085 --> 00:13:21,365
Stamtąd łatwo można dostać sięnad rzekę z dzieckiem,
187
00:13:21,605 --> 00:13:23,485
śpiącym lub nie, bez znaczenia.
188
00:13:23,845 --> 00:13:26,645
Przy brzegu nie będzie siędostrzeżonym przez nikogo.
189
00:13:28,485 --> 00:13:32,885
Zbadaliśmy to pod kątem Christine Villeminbędącej w trudnym położeniu.
190
00:13:33,645 --> 00:13:37,565
Użyliśmy renault 5 i wyszło nam:
191
00:13:38,365 --> 00:13:40,725
„Tak... nie... może”.
192
00:13:41,805 --> 00:13:44,365
Nie wiadomo... To nie odciski palców
193
00:13:44,565 --> 00:13:48,285
ani DNA, to coś innego...
194
00:13:48,965 --> 00:13:51,765
Znajdujemy się w sferze domysłów.
195
00:13:53,125 --> 00:13:56,605
Biorąc pod uwagę trzy minutykonieczne do związania dziecka,
196
00:13:56,685 --> 00:13:59,645
Christine Villeminzostałoby tylko 19 minut
197
00:13:59,725 --> 00:14:02,205
na powrót do domuprzy maksymalnej prędkości
198
00:14:02,285 --> 00:14:04,205
i przy braku przeszkód na trasie
199
00:14:04,285 --> 00:14:06,885
pokonywanej małym autemw trudnych warunkach.
200
00:14:07,805 --> 00:14:10,565
To teoria, która wymaganiepodważalnego dowodu
201
00:14:10,645 --> 00:14:13,205
lub zeznania,by można ją było uznać za niezbitą
202
00:14:13,285 --> 00:14:16,725
i tym samym wyjaśnićtajemnicę śmierci Grégory’ego.
203
00:14:19,085 --> 00:14:21,525
TAJEMNICA SZNURKA
204
00:14:22,885 --> 00:14:25,565
A teraz Jean-Michel Bezzina z Nancy
205
00:14:25,645 --> 00:14:30,765
z ważnymi informacjamiw sprawie morderstwa Grégory’ego.
206
00:14:31,285 --> 00:14:33,845
To prawda, Henry,policja kryminalna z Nancy
207
00:14:34,045 --> 00:14:37,445
znalazła w domuJeana-Marie i Christine Villeminów
208
00:14:37,885 --> 00:14:41,005
kawałki sznurka podobne do tego,jakim związane były
209
00:14:41,085 --> 00:14:46,365
ręce i nogi Grégory’egoi jaki przytrzymywał jego czapkę.
210
00:14:48,245 --> 00:14:51,245
Policja pokazuje sznurekjako dowód, mówiąc:
211
00:14:51,325 --> 00:14:54,005
„Patrzcie!” i sugerując,
212
00:14:55,325 --> 00:14:58,005
że Christine Villemin wzięła ten sznurek,
213
00:14:58,125 --> 00:15:01,925
związała nim ręce dzieckai wrzuciła go do rzeki.
214
00:15:09,165 --> 00:15:12,445
Znajdując w domu rodziców ofiarysznurek identyczny z tym,
215
00:15:12,525 --> 00:15:14,965
jaki posłużył do związania Grégory’ego,
216
00:15:15,645 --> 00:15:17,285
należy sobie zadać pytania.
217
00:15:17,405 --> 00:15:20,085
To dowodzi tego, że przed morderstwem
218
00:15:20,365 --> 00:15:23,365
rodzice byli w posiadaniu tego sznurka.To wszystko.
219
00:15:23,605 --> 00:15:27,005
Takie sznurkisą powszechne w tym regionie.
220
00:15:27,565 --> 00:15:29,605
Nie mam wątpliwości co do tego,
221
00:15:29,685 --> 00:15:33,645
jaki będzie wynik tej sprawydla moich klientów, państwa Villeminów.
222
00:15:33,765 --> 00:15:37,325
Pana zdaniemto nie jest nowy dowód rzeczowy?
223
00:15:37,445 --> 00:15:38,365
Absolutnie nie.
224
00:15:38,565 --> 00:15:40,805
Codziennie starają się coś znaleźć,
225
00:15:40,885 --> 00:15:44,005
bo trudno się przyznać do własnych błędów.
226
00:15:44,365 --> 00:15:47,125
Uważam, że policja w Nancy,
227
00:15:47,605 --> 00:15:51,165
forsując teorię o winie matki,
228
00:15:51,485 --> 00:15:53,685
nie chce przyznać, że się myli.
229
00:15:55,005 --> 00:15:59,365
Sznurek nie jest elementem kluczowym,bo nie jest dowodem rozstrzygającym.
230
00:15:59,845 --> 00:16:03,525
To nie odciski palców,tylko kawałek zwykłego sznurka.
231
00:16:04,445 --> 00:16:07,205
Ale to jeden element pośród wielu.
232
00:16:07,605 --> 00:16:10,805
Śledztwo jest całością, a nie jednym elementem,
233
00:16:11,965 --> 00:16:16,565
nawet w przypadku zeznania,to całość prowadzi do decyzji sędziego
234
00:16:17,165 --> 00:16:18,965
i tak było w tym przypadku.
235
00:16:21,005 --> 00:16:21,845
Dosyć!
236
00:16:22,965 --> 00:16:26,685
Sędzia Lambert znów musi zmierzyć sięz osobistym przekonaniem.
237
00:16:26,845 --> 00:16:30,125
Pytanie zadawaneprzez wielu mieszkańców Épinal brzmi:
238
00:16:30,365 --> 00:16:33,965
„Czy sędzia ma dość danych,by wnieść oskarżenie?”.
239
00:16:35,085 --> 00:16:37,965
Sędzia stawia czoło pytaniom:
240
00:16:38,285 --> 00:16:42,885
„Kto to zrobił i dlaczego?”.Musi przygotować rozprawę sądową.
241
00:16:43,365 --> 00:16:45,485
Jako że Lambert łatwo ulega wpływom,
242
00:16:45,565 --> 00:16:48,405
słucha wszystkichi brak mu pewności siebie,
243
00:16:48,685 --> 00:16:52,445
jest owładnięty pomysłem,że matka może być winna.
244
00:16:52,765 --> 00:16:56,925
Obserwujemy, jak policjanaprowadza go na ten scenariusz.
245
00:16:57,325 --> 00:17:00,085
Moim zdaniem ku tej wersji skłaniała go
246
00:17:00,165 --> 00:17:03,045
także prasa i poczucie,że opinia publiczna
247
00:17:03,365 --> 00:17:05,605
wspiera tę hipotezę.
248
00:17:34,605 --> 00:17:36,605
Lambert był w pewnym sensie...
249
00:17:38,765 --> 00:17:42,525
zakochany w Christine Villemin,z braku lepszego słowa.
250
00:17:49,845 --> 00:17:52,165
A mordercy go fascynowali.
251
00:17:52,765 --> 00:17:54,485
Był zafascynowany matką,
252
00:17:54,765 --> 00:17:57,725
rzecz jasna, ale także mordercami.
253
00:17:58,085 --> 00:18:02,125
W końcu to była jego praca.Więc mordercy go pociągali.
254
00:18:02,405 --> 00:18:04,085
Zatem na widok matki...
255
00:18:04,485 --> 00:18:06,485
nie mówię, że była morderczynią,
256
00:18:06,965 --> 00:18:09,565
poczuł ową fascynację.
257
00:18:10,085 --> 00:18:12,925
Co więcej, była ona kobietą atrakcyjną,
258
00:18:13,565 --> 00:18:16,325
a nawet ponętną.
259
00:18:17,005 --> 00:18:19,005
Moim zdaniem...
260
00:18:19,805 --> 00:18:26,205
choć to tylko przypuszczenie, był w niej zadurzony, jak wszyscy.
261
00:18:37,125 --> 00:18:39,365
Mieliśmy wrażenie, że z czasem
262
00:18:39,645 --> 00:18:42,805
Christine stała się stroną winną,
263
00:18:42,885 --> 00:18:46,085
której jednak nie oskarżono.Bardzo dziwna sytuacja.
264
00:18:46,165 --> 00:18:48,805
Była „nieoskarżoną winną”.
265
00:18:49,485 --> 00:18:52,045
Codziennie, dzień w dzień,
266
00:18:52,325 --> 00:18:56,965
pojawiały się artykułyo sprawie Villeminów i Christine.
267
00:18:57,045 --> 00:19:00,845
TERAZ SĘDZIA CZEKA TYLKONA PRZYZNANIE SIĘ DO WINY
268
00:19:03,645 --> 00:19:04,485
Halo?
269
00:19:05,165 --> 00:19:06,005
Halo?
270
00:19:06,405 --> 00:19:08,005
- Czy to Christine?- Nie.
271
00:19:08,445 --> 00:19:12,045
- Rozumiem.- Tu Christine. Kto mówi?
272
00:19:12,525 --> 00:19:14,085
Jak się masz, Christine?
273
00:19:14,165 --> 00:19:15,045
KWIECIEŃ 1985 ROKU
274
00:19:15,125 --> 00:19:18,205
Bywało lepiej, ale po twoim artykule...
275
00:19:18,885 --> 00:19:22,325
Jesteś gorszy niż inni.Jesteś zwykłą świnią.
276
00:19:22,405 --> 00:19:23,605
Nie rozumiem, jak...
277
00:19:23,725 --> 00:19:27,805
Byłeś z nami pięć miesięcy,jak mogłeś przeciw temu nie zaprotestować?
278
00:19:27,885 --> 00:19:33,285
{\an8}JEAN-MARIE PATRZY NA CHRISTINESTRASZNYM, PYTAJĄCYM WZROKIEM
279
00:19:33,405 --> 00:19:35,365
Przestałem cokolwiek kontrolować.
280
00:19:35,765 --> 00:19:38,445
Wykorzystali moje zdjęcia, nawet mnie nie informując.
281
00:19:38,645 --> 00:19:42,405
Paris Match publikuje kolejny tekst,ilustrując go moimi zdjęciami.
282
00:19:43,125 --> 00:19:47,845
{\an8}Tak to pokazali,żeby Christine wydawała się winna.
283
00:19:48,765 --> 00:19:53,205
{\an8}Widzimy Jeana-Mariepodejrzliwie patrzącego na żonę.
284
00:19:53,445 --> 00:19:57,565
Nie chciałem tych tytułów.To nie moja robota.
285
00:19:57,645 --> 00:19:59,085
Słuchała wtedy kasety...
286
00:20:00,325 --> 00:20:03,605
Ona słuchała kasety,a oni wykorzystali to zdjęcie.
287
00:20:05,845 --> 00:20:10,405
Nie podobało mi się, że moje zdjęciazestawia się ze źle dobranymi podpisami.
288
00:20:10,565 --> 00:20:15,285
CZY CHRISTINE JEST POTWOREM Z VOLOGNE?
289
00:20:15,365 --> 00:20:18,405
Zrozum, Christine...Pozwól mi powiedzieć...
290
00:20:18,805 --> 00:20:22,005
Zrozum, że gazetętworzy cały zespół ludzi.
291
00:20:22,565 --> 00:20:26,325
Wiem, ale nie rozumiem,jak możesz godzić się na takie brednie.
292
00:20:26,685 --> 00:20:29,005
To najgorszy artykuł, jaki widziałam.
293
00:20:29,285 --> 00:20:32,965
Ten tydzień jest niewiarygodny.Nigdy nie widziałam tylu bzdur.
294
00:20:33,245 --> 00:20:36,845
Po przeczytaniu tego wszystkiegomam ochotę się zastrzelić.
295
00:20:36,925 --> 00:20:38,365
NIEBYWAŁE PODEJRZENIA
296
00:20:38,445 --> 00:20:39,965
Przykro mi z powodu artykułu.
297
00:20:40,045 --> 00:20:44,565
Nie ja go pisałem. Nic nie mogę poradzić.Wiem, że mówienie ci tego jest bezcelowe.
298
00:20:44,885 --> 00:20:48,445
A ona na to: „Nie masz jaj”.
299
00:20:48,525 --> 00:20:50,645
Tak do mnie powiedziała.
300
00:20:51,885 --> 00:20:54,125
Pomyślałem, że ma rację.
301
00:20:55,485 --> 00:20:56,405
Ma rację.
302
00:20:56,965 --> 00:21:01,885
CHRISTINE VILLEMIN:„NIE JESTEM WIEDŹMĄ”
303
00:21:07,845 --> 00:21:13,565
WIEDŹMA Z WOGEZÓWCZY MĘCZENNICZKA Z LÉPANGES?
304
00:21:13,685 --> 00:21:19,125
„TO JA POWIEDZIAŁAM DO JEANA-MARIE:»LAROCHE’A TRZEBA ZABIĆ«”
305
00:21:19,205 --> 00:21:25,045
UCIEKŁA DWA MIESIĄCE PRZED ŚLUBEM
306
00:21:26,565 --> 00:21:31,645
Oskarżenie matki jest wyrazemzbiorowej fascynacji horrorem.
307
00:21:32,245 --> 00:21:37,965
Rozumiem to tak, że im gorszy uczynek,tym bardziej podoba się ludziom.
308
00:21:38,405 --> 00:21:45,325
Jako grupa stale rozglądamy sięza „złem absolutnym”.
309
00:21:45,725 --> 00:21:51,325
DZIECKO ZOSTAŁO RZEKOMOUTOPIONE W POJEMNIKU.
310
00:21:51,405 --> 00:21:55,365
GRÉGORY: GWAŁTOWNY UPADEK MATKI
311
00:21:56,845 --> 00:22:00,085
„Kto nie był ofiarą plotek,ten sobie tego nie wyobrazi.
312
00:22:00,205 --> 00:22:01,805
Im głośniej mówisz prawdę,
313
00:22:01,885 --> 00:22:04,685
tym szybciej rozchodzą się plotki.Są jak plaga.
314
00:22:04,765 --> 00:22:06,885
Po wysłuchaniu tylu kłamstw i plotek
315
00:22:06,965 --> 00:22:10,405
nawet przyjaciel zaczyna myśleć,że nie ma dymu bez ognia”.
316
00:22:10,485 --> 00:22:11,445
FRAGMENT KSIĄŻKI
317
00:22:13,965 --> 00:22:17,045
Szczerze mówiąc,moja pewność została zachwiana...
318
00:22:17,485 --> 00:22:19,285
W głębi duszy w to nie wierzyłem.
319
00:22:19,365 --> 00:22:23,045
Ale kiedy cały dzień słuchasz wiadomości,
320
00:22:23,125 --> 00:22:25,005
a ludzie nazywają cię naiwnym,
321
00:22:25,085 --> 00:22:28,525
bo nie rozumiesz,jak wypaczona jest matka...
322
00:22:28,685 --> 00:22:31,805
to w pewnej chwili gdzieś w głębi duszy,
323
00:22:32,125 --> 00:22:36,485
mimo przekonania o jej niewinności...
324
00:22:36,805 --> 00:22:40,645
Nic nie jest czarne albo białe.W pewnej chwili myślisz:
325
00:22:41,205 --> 00:22:44,365
„Może... A jeśli...?”.
326
00:22:44,485 --> 00:22:48,925
Dziś czuję się zawstydzony,że tak pomyślałem. Ale tak było.
327
00:22:55,645 --> 00:22:56,525
I co?
328
00:23:17,045 --> 00:23:19,925
Co sądzi pani o tym,co pisze obecnie prasa?
329
00:23:22,445 --> 00:23:23,565
Nie chce pani mówić?
330
00:23:41,645 --> 00:23:46,605
W pewnym momencie Christinestała się kobietą do bicia.
331
00:23:46,805 --> 00:23:48,805
Krytykowano ją, cokolwiek zrobiła.
332
00:23:48,885 --> 00:23:53,685
Odwiedziła męża w więzieniu, to udawała.
333
00:23:54,605 --> 00:23:58,405
Jeśli nie poszła go odwiedzić,bo nękała ją prasa,
334
00:23:58,485 --> 00:23:59,765
to zostawiła męża.
335
00:23:59,845 --> 00:24:01,445
Wszystko było źle odbierane.
336
00:24:01,525 --> 00:24:06,045
W pewnym momencie tę biedną kobietę
337
00:24:06,325 --> 00:24:09,485
zamieniono w nikczemną wiedźmę.
338
00:24:13,045 --> 00:24:15,765
Liczyły się wizyty
339
00:24:16,245 --> 00:24:19,165
składane trzy razy w tygodniuJeanowi-Marie.
340
00:24:19,765 --> 00:24:23,325
Były one dla obojga absolutnie niezbędne,
341
00:24:23,885 --> 00:24:26,085
bo byli wtedy razem.
342
00:24:26,845 --> 00:24:28,525
Nie byli samotni.
343
00:24:28,885 --> 00:24:32,245
Tylko razem nie czuli się samotni.
344
00:24:45,445 --> 00:24:46,445
Odsunąć się.
345
00:24:47,965 --> 00:24:49,405
Przestań!
346
00:24:49,965 --> 00:24:51,445
- Z drogi!- No co!
347
00:24:52,045 --> 00:24:53,045
Zasłużone.
348
00:24:53,565 --> 00:24:55,565
No już, podejdź bliżej!
349
00:24:55,645 --> 00:24:57,605
- Czemu go uderzyłeś?- Christine!
350
00:24:57,725 --> 00:24:59,725
Przestań!
351
00:25:01,445 --> 00:25:03,445
Dalej, jego też uderz.
352
00:25:03,605 --> 00:25:04,965
Czemu go uderzył?
353
00:25:05,045 --> 00:25:06,805
Zostawcie nas w spokoju.
354
00:25:24,605 --> 00:25:28,405
Ci, którzy nas teraz słuchająw drodze na wakacje...
355
00:25:28,485 --> 00:25:29,565
28 CZERWCA 1985 ROKU
356
00:25:29,645 --> 00:25:34,085
...pewnie myślą:„To dobrze, że Christine się broni.
357
00:25:34,445 --> 00:25:36,245
Ale myśli, że jest nieomylna”.
358
00:25:36,325 --> 00:25:40,725
Nie będę na każdym rogu ulicykrzyczeć: „To nie ja!”.
359
00:25:40,965 --> 00:25:46,045
Ważne, by być szczerymwobec sędziego i policji.
360
00:25:46,125 --> 00:25:47,725
Potem zobaczymy.
361
00:25:48,485 --> 00:25:51,845
Ale czy przez ciągłe powtarzanie:„Nie jestem winna”
362
00:25:53,205 --> 00:25:55,485
chce nas pani przekonaćo swojej niewinności?
363
00:25:55,565 --> 00:25:56,725
Jestem niewinna.
364
00:25:56,925 --> 00:26:01,685
Nie zamierzam mówić: „Jestem winna”,bo sędzia wtrąci mnie do więzienia.
365
00:26:02,125 --> 00:26:05,365
Razem z Laurence Lacourjesteśmy tu z panią.
366
00:26:05,685 --> 00:26:08,205
Widzimy wahania pani nastrojów.
367
00:26:08,365 --> 00:26:11,565
Czasem się pani śmieje,innym razem jest na skraju łez.
368
00:26:11,645 --> 00:26:13,645
Jest w pani gniew.
369
00:26:14,085 --> 00:26:17,165
Jednocześnie kreuje pani wizerunek
370
00:26:17,245 --> 00:26:21,445
osoby obojętnej, zimnej i wyrachowanej.
371
00:26:21,965 --> 00:26:24,845
No cóż, ludzie widzą mnie na ulicy.
372
00:26:25,085 --> 00:26:26,885
Nie okazuję uczuć publicznie.
373
00:26:26,965 --> 00:26:31,125
Kiedy cierpię, wolę płakać w domu,a nie na zdjęciach...
374
00:26:31,765 --> 00:26:36,325
Ludzie nie zmienią zdania,widząc mnie płaczącą.
375
00:26:37,165 --> 00:26:42,125
{\an8}SENSACJA W SPRAWIE GRÉGORY’EGORODZINNY MAG PRZEJRZAŁ WSZYSTKO
376
00:26:42,245 --> 00:26:47,885
NASZ REPORTER ROZMAWIAZ MAGIEM CLAUDE’EM
377
00:26:48,405 --> 00:26:55,045
Zawsze jacyś obłąkańcy przysyłająróżdżkarzy i jasnowidzów.
378
00:26:55,245 --> 00:26:56,725
Znaleźli ciało.
379
00:26:57,205 --> 00:27:00,205
Różdżka im podpowiada: „Tędy.
380
00:27:00,285 --> 00:27:04,205
Ciało jest ukryte w tym miejscu”.To chore.
381
00:27:04,525 --> 00:27:06,405
Matka jest w to zaangażowana.
382
00:27:06,645 --> 00:27:08,685
Całą noc rozmawiałam z Elisabeth,
383
00:27:08,765 --> 00:27:11,685
z którą mam kontakt mentalny.Podała mi szczegóły.
384
00:27:12,085 --> 00:27:14,645
- Kim jest Elisabeth?- Rozmawiam z nią.
385
00:27:14,725 --> 00:27:17,045
To kobieta, która umarła w 1943 roku...
386
00:27:18,005 --> 00:27:19,605
- Umarła w 1943 roku?- Tak!
387
00:27:19,685 --> 00:27:20,525
Rozumiem...
388
00:27:21,405 --> 00:27:25,125
SPECJALISTA W SPRAWIE GRÉGORY’EGO
389
00:27:25,205 --> 00:27:28,685
WSPANIAŁY REPORTER
390
00:27:28,765 --> 00:27:32,605
JEAN-MARIE ZASTRZELIŁ LAROCHE’ANA POLECENIE FRANCUSKIEGO WYWIADU
391
00:27:32,685 --> 00:27:34,005
SOWIECKIE KGB
392
00:27:34,085 --> 00:27:36,005
NA ROZKAZ AGENTA KGB
393
00:27:36,085 --> 00:27:37,605
SIŁY TELEPATYCZNE
394
00:27:37,685 --> 00:27:39,165
Słyszałem mnóstwo bzdur.
395
00:27:39,725 --> 00:27:43,565
„Możliwe, że Christine Villeminzabiła dziecko w wannie.
396
00:27:43,725 --> 00:27:46,085
Mogła być kochanką Bernarda Laroche’a”.
397
00:27:46,165 --> 00:27:51,525
POZNAJ GŁĘBIEJ RODZINĘPRAWDA WYJDZIE NA JAW
398
00:27:51,605 --> 00:27:54,685
Korespondencja Davida Saundsaze wsi Lépanges
399
00:27:54,765 --> 00:27:56,085
o sprawie Grégory’ego.
400
00:27:56,925 --> 00:28:00,005
Lépanges stało się rozrywkądla francuskich turystów,
401
00:28:00,085 --> 00:28:03,205
a lokalny cmentarz miejscemperwersyjnych pielgrzymek.
402
00:28:04,005 --> 00:28:07,125
Turyści odwiedzajągrób Grégory’ego Villemina,
403
00:28:07,285 --> 00:28:11,925
którego zamordowano w wieku czterech lat, 16 października, niemal rok temu.
404
00:28:12,405 --> 00:28:16,445
Może pani wyjaśnić,dlaczego odwiedza ten grób?
405
00:28:16,605 --> 00:28:18,285
Przyszłam odwiedzić dziecko.
406
00:28:20,165 --> 00:28:21,885
Dlaczego robiła pani zdjęcia?
407
00:28:21,965 --> 00:28:23,405
Na pamiątkę.
408
00:28:26,885 --> 00:28:29,205
Przyjechał pan na grób Grégory’ego?
409
00:28:29,365 --> 00:28:30,885
Nie.
410
00:28:31,965 --> 00:28:35,165
Ależ skąd. Lubię ten region.Tu jest pięknie.
411
00:28:35,445 --> 00:28:38,885
- Skąd pomysł, by odwiedzić cmentarz?- Byliśmy w Lépanges.
412
00:28:39,245 --> 00:28:42,445
Niektórzy są tu z ciekawości.Jadą wiele godzin.
413
00:28:42,685 --> 00:28:43,925
- Ale nie pani?- Nie.
414
00:28:44,445 --> 00:28:47,085
Po prostu była okazja, to wszystko.
415
00:28:47,925 --> 00:28:49,005
Widziała pani dom?
416
00:28:49,285 --> 00:28:51,765
To nie takie łatwe.Wie pan, gdzie on jest?
417
00:28:52,165 --> 00:28:54,165
- Tam. Na górze.- Gdzie?
418
00:28:54,685 --> 00:28:55,725
Widać go stąd?
419
00:29:01,285 --> 00:29:06,325
Coś mnie przyciągnęło do tego grobu.
420
00:29:09,525 --> 00:29:11,325
Gdy przyjechałem pierwszy raz,
421
00:29:11,405 --> 00:29:15,045
coś dziwnego stało się z moim ciałem.
422
00:29:17,405 --> 00:29:18,445
DZIENNIKARZ NIEZALEŻNY
423
00:29:18,525 --> 00:29:20,965
Poczułem, że drętwieją mi dłonie i stopy.
424
00:29:21,085 --> 00:29:23,685
Było mi na przemian gorąco i zimno...
425
00:29:23,925 --> 00:29:26,805
Kilka objawówskłoniło mnie w końcu do tego,
426
00:29:28,405 --> 00:29:31,845
żeby to wyjaśnić.
427
00:29:37,965 --> 00:29:38,925
On...
428
00:29:40,525 --> 00:29:41,725
rzucił na mnie urok.
429
00:29:42,805 --> 00:29:44,405
Właśnie tak... Rzucił urok.
430
00:29:44,925 --> 00:29:50,645
Bo w tej historiimamy do czynienia z czarownicami.
431
00:29:51,285 --> 00:29:54,885
Z diabłem także.Moim zdaniem to robota diabła.
432
00:29:55,005 --> 00:30:01,165
IDENTYFIKATOR PRASOWY
433
00:30:01,245 --> 00:30:05,125
W tym czasie zaciekawił mnie artykułna temat insuliny.
434
00:30:05,205 --> 00:30:06,445
ZAGADKA INSULINY
435
00:30:06,565 --> 00:30:11,445
Podobno miejscowy policjantznalazł fiolkę z insuliną
436
00:30:11,525 --> 00:30:13,725
i przekazał ją burmistrzowi Docelles.
437
00:30:15,245 --> 00:30:18,365
Postanowiłem więc zobaczyć sięz profesorem de Renem,
438
00:30:18,445 --> 00:30:22,765
lekarzem sądowym w sprawie Villeminów,który przeprowadził autopsję Grégory’ego.
439
00:30:22,845 --> 00:30:27,885
Spytałem, czy znalazłślady po ukłuciu igłą.
440
00:30:28,165 --> 00:30:32,165
Odparł, że ich nie szukał.
441
00:30:33,165 --> 00:30:34,605
„Nie szukał pan?”
442
00:30:34,885 --> 00:30:38,685
Spytałem więc, czy istnieje możliwość,że Grégory Villemin
443
00:30:39,085 --> 00:30:41,325
został uśpiony za pomocą insuliny.
444
00:30:42,565 --> 00:30:46,765
Odpowiedział, że to ciekawy pomysłi że to możliwe.
445
00:30:48,805 --> 00:30:54,005
Po zgromadzeniu tych wszystkich danychtrop insuliny był oczywisty.
446
00:30:54,605 --> 00:30:56,045
Była narzędziem zbrodni.
447
00:30:58,405 --> 00:31:00,005
Potem odkryłem,
448
00:31:00,165 --> 00:31:05,685
że w rodzinie Bolle’ów na cukrzycęchoruje Jeanine, matka Murielle.
449
00:31:07,325 --> 00:31:12,645
Postanowiłem znaleźćdojście do rodziny Bolle’ów.
450
00:31:18,045 --> 00:31:20,405
Żadnemu dziennikarzowi się to nie udało.
451
00:31:20,485 --> 00:31:21,325
Żadnemu.
452
00:31:21,805 --> 00:31:25,045
Bolle’owie uważali dziennikarzyza zepsutą rasę.
453
00:31:25,205 --> 00:31:27,525
Do niektórych rzucali kamieniami!
454
00:31:30,245 --> 00:31:33,005
Spytałem Jeanine Bolle,czy choruje na cukrzycę,
455
00:31:33,085 --> 00:31:35,005
a ona potwierdziła.
456
00:31:35,205 --> 00:31:37,205
Zapytałem, kto jej robi zastrzyki.
457
00:31:37,405 --> 00:31:40,245
O ile pamiętam,to Murielle powiedziała mi, że...
458
00:31:40,725 --> 00:31:42,325
Murielle powiedziała mi,
459
00:31:42,405 --> 00:31:44,925
że daje matce zastrzyki z glucagonu.
460
00:31:48,845 --> 00:31:51,405
Mniej więcej w maju 1985 roku
461
00:31:51,685 --> 00:31:55,045
przekazałem sędziemu Lambertowiwyniki mojego śledztwa.
462
00:31:55,645 --> 00:31:59,565
Spytałem, czy weźmie je pod uwagę.
463
00:32:00,005 --> 00:32:03,725
Odpowiedział jak zwykle wymijająco:
464
00:32:04,165 --> 00:32:06,925
„Nie wiem... Zastanowię się...”.
465
00:32:07,485 --> 00:32:12,765
Odparłem: „Wysoki Sądzie,jeśli oskarży pan Christine Villemin,
466
00:32:12,845 --> 00:32:16,965
popełni pan wielki błąd.Jest pan na niewłaściwym tropie”.
467
00:32:21,485 --> 00:32:22,805
WINNA CZY NIE?NOWE FAKTY
468
00:32:22,885 --> 00:32:26,645
Z zebranymi danymiudałem się do Paris Match.
469
00:32:29,165 --> 00:32:31,925
Nie znałem go.Zobaczyłem to w Paris Match.
470
00:32:32,245 --> 00:32:35,605
Mieszkałem w hotelui co tydzień kupowałem Paris Match.
471
00:32:35,845 --> 00:32:37,405
„ZWYKŁY ŚWIADEK SZUKA ADWOKATA”
472
00:32:37,485 --> 00:32:39,245
Przeczytałem artykuł Hebbata.
473
00:32:39,325 --> 00:32:40,405
„UWAŻAM TO ZA DZIWNE!”
474
00:32:40,485 --> 00:32:42,045
Uznałem go za wariata.
475
00:32:42,165 --> 00:32:43,725
Nigdy o nim nie słyszałem.
476
00:32:44,005 --> 00:32:49,325
Obiecał tygodnikowi,że rozwikła sprawę w tydzień.
477
00:32:49,805 --> 00:32:53,565
Zamierzał założyć podsłuchw domu Murielle,
478
00:32:53,685 --> 00:32:56,365
namówić ją na rozmowę i tak poznać prawdę.
479
00:32:56,805 --> 00:33:01,085
RODZICE MURIELLE POZYWAJĄPODSŁUCH UKRYTY POD SZAFĄ!
480
00:33:01,205 --> 00:33:07,085
Sylvain Hebbat był typowym przykłademdziennikarza stosującego pewne metody.
481
00:33:08,045 --> 00:33:09,085
ADWOKAT MURIELLE BOLLE
482
00:33:09,165 --> 00:33:11,205
Mówię to, gdyż zgłosiłemprzeciw niemu skargę
483
00:33:11,765 --> 00:33:13,165
za pewien czyn.
484
00:33:13,245 --> 00:33:16,645
Zdobył zaufanie Bolle’ów,którzy byli raczej naiwni...
485
00:33:17,165 --> 00:33:21,045
Poszedł do supermarketu
486
00:33:21,525 --> 00:33:24,325
i zrobił im zakupy,którymi wypełnił lodówkę.
487
00:33:25,525 --> 00:33:31,565
W ten sposób dostał się do domu Bolle’ów.
488
00:33:32,405 --> 00:33:36,765
Skończyło się to tym,że kilka dni później, w czasie sprzątania
489
00:33:36,845 --> 00:33:38,845
Jeanine Bolle, matka Murielle,
490
00:33:39,245 --> 00:33:43,765
odkryła pod swoim łóżkiemnadajnik radiowy,
491
00:33:43,965 --> 00:33:47,285
który nagrywał
492
00:33:47,365 --> 00:33:51,085
nocne rozmowy rodziców Murielle.
493
00:33:54,125 --> 00:33:57,805
Pielęgniarka, która dawała matce Muriellezastrzyki z insuliny,
494
00:33:57,885 --> 00:34:00,805
zeznała, że w tym czasie
495
00:34:01,045 --> 00:34:04,605
Murielle nie wiedziała,jak się podaje insulinę.
496
00:34:04,965 --> 00:34:09,885
Uważam, że Sylvain Hebbat jest idealnymprzykładem tego, co się wtedy działo.
497
00:34:09,965 --> 00:34:13,445
Dostałem pół roku w zawieszeniuza założenie podsłuchu w ich domu.
498
00:34:13,525 --> 00:34:15,525
Zapłaciłem im odszkodowanie.
499
00:34:19,485 --> 00:34:22,325
Sprawa Grégory’egodoprowadzała ludzi do szału...
500
00:34:22,445 --> 00:34:23,525
a nawet więcej!
501
00:34:24,925 --> 00:34:28,085
Niektórzy zachorowali na schizofrenię.
502
00:34:29,325 --> 00:34:34,485
Kończyli w szpitalach psychiatrycznych.Wielu się tam znalazło. Ja także!
503
00:34:36,045 --> 00:34:38,245
Przyjrzymy się historii tej sprawy...
504
00:34:38,565 --> 00:34:40,365
Ludziom w nią zaangażowanym...
505
00:34:41,125 --> 00:34:42,485
Wszyscy mieli problemy.
506
00:34:42,685 --> 00:34:47,885
TWIERDZI, ŻE CHRISTINE VILLEMIN JEST WINNA, BY JĄ UWZNIOŚLIĆ
507
00:34:47,965 --> 00:34:51,765
MARGUERITE DURAS:KONIECZNIE UWZNIOŚLIĆ CHRISTINE VILLEMIN
508
00:34:52,925 --> 00:34:57,005
To był czas, gdy każda gazetastarała się mieć własny punkt widzenia.
509
00:34:57,085 --> 00:34:59,605
Zadzwonił do mnie szef Libération i mówi:
510
00:35:00,765 --> 00:35:02,565
„Denis, wysyłamy ci kogoś.
511
00:35:03,005 --> 00:35:04,285
Marguerite Duras”.
512
00:35:05,765 --> 00:35:09,285
W tamtym czasieMarguerite była wielką gwiazdą.
513
00:35:10,725 --> 00:35:13,005
Jej życie jest jak powieść.
514
00:35:13,125 --> 00:35:16,285
Jej powieści są jak jej życie. Kim jest?
515
00:35:17,245 --> 00:35:20,005
Nagrodę Goncourtów za rok 1984...
516
00:35:21,245 --> 00:35:27,565
otrzymuje Marguerite Duras za powieść Kochanek.
517
00:35:29,005 --> 00:35:31,445
Marguerite zafascynowała ta historia.
518
00:35:31,525 --> 00:35:35,765
Czytała artykuły w Libérationi była poruszona.
519
00:35:36,965 --> 00:35:40,845
Pewnego dnia pojawiła sięw moim małym hotelu w Brouvelieures.
520
00:35:41,725 --> 00:35:44,165
Oprowadziłem ją po okolicy rzeki Vologne.
521
00:35:44,245 --> 00:35:48,165
Pojechaliśmy do Docelles,gdzie znaleziono ciało Grégory’ego.
522
00:35:49,725 --> 00:35:52,045
Pokazałem jej dom jego rodziców.
523
00:35:53,165 --> 00:35:55,485
Stała przed domem.
524
00:35:56,565 --> 00:36:00,805
Wciąż był tam stos żwiru,skąd porwano Grégory’ego w czasie zabawy.
525
00:36:01,605 --> 00:36:07,965
Wzięła mnie za ramię i powiedziała:„Denis, doszło do morderstwa”.
526
00:36:13,645 --> 00:36:16,085
Czułem się jak w kiepskim filmie.
527
00:36:16,365 --> 00:36:18,045
Odparłem: „Wiem, o tym...”.
528
00:36:18,125 --> 00:36:23,125
Byłem bardziej pragmatyczny...„Tak, doszło, ale nie tutaj”.
529
00:36:23,245 --> 00:36:25,365
Nie nadawałem na tych samych falach.
530
00:36:25,445 --> 00:36:28,845
Dla niej było to blisko związane z ziemią.
531
00:36:28,925 --> 00:36:30,925
„Dom na surowym wzgórzu...”
532
00:36:31,005 --> 00:36:34,645
To, co później napisała,poczuła bardzo głęboko.
533
00:36:35,085 --> 00:36:41,765
DZIECKO Z PEWNOŚCIĄ ZABITO W DOMU.PÓŹNIEJ JE UTOPIONO.
534
00:36:41,845 --> 00:36:45,485
OTO CO ZOBACZYŁAM. TO NIEPOJĘTE.
535
00:36:53,005 --> 00:36:56,685
Marguerite przybyła do Lépangesz zamiarem poznania dwóch osób:
536
00:36:56,765 --> 00:36:59,365
Christine Villemini Jeana-Michela Lamberta.
537
00:36:59,445 --> 00:37:01,685
Christine Villemin odmówiła spotkania.
538
00:37:01,765 --> 00:37:06,165
Ale gdy zadzwoniłem do Lamberta,bardzo się ucieszył...
539
00:37:07,605 --> 00:37:09,605
Sędzia się ze mną spotkał.
540
00:37:10,125 --> 00:37:12,245
Nie zapomnę tego, co mi opowiedział.
541
00:37:16,085 --> 00:37:17,285
Powiedział, że...
542
00:37:18,205 --> 00:37:20,325
któregoś dnia, nie tak dawno temu...
543
00:37:21,285 --> 00:37:24,885
Jean-Marie przyniósł dwa steki, które Christine przyrządziła.
544
00:37:25,605 --> 00:37:26,725
Ale je przegotowała.
545
00:37:29,925 --> 00:37:32,725
I on ją za to uderzył.
546
00:37:33,565 --> 00:37:35,005
Usłyszałam to uderzenie.
547
00:37:36,085 --> 00:37:37,445
Prosto w twarz.
548
00:37:38,965 --> 00:37:40,685
Ona omal się nie przewróciła.
549
00:37:43,205 --> 00:37:44,445
Takie było mocne.
550
00:37:46,245 --> 00:37:48,045
To może skłonić do morderstwa.
551
00:37:48,965 --> 00:37:50,285
Sędzia też tak uważał.
552
00:37:52,205 --> 00:37:55,765
To Marguerite wpadła na pomysł,
553
00:37:55,885 --> 00:37:59,725
że Christine ma zadatki na czarownicę
554
00:37:59,805 --> 00:38:06,165
i że chce bronić kobietbędących niewolnicami macierzyństwa.
555
00:38:06,245 --> 00:38:08,965
To było czyste szaleństwo.
556
00:38:09,685 --> 00:38:15,285
Ale w tamtych okolicznościachto szaleństwo stało się rzeczywistością.
557
00:38:17,405 --> 00:38:19,405
Lambert nadal nie miał motywu.
558
00:38:19,485 --> 00:38:21,805
Czemu matka miałaby coś takiego zrobić?
559
00:38:21,925 --> 00:38:25,645
Marguerite podała mu motyw na tacy.
560
00:38:25,925 --> 00:38:30,725
Historię matki pragnącejpomścić wszystkie matki.
561
00:38:31,045 --> 00:38:33,205
Lambert połknął to w całości.
562
00:38:33,445 --> 00:38:36,365
„Jak mogłem o tym nie pomyśleć?
563
00:38:36,645 --> 00:38:41,445
Matka z pewnościąchciała pomścić inne matki”.
564
00:38:41,805 --> 00:38:47,005
To nadawało tej zbrodni brakujący sens.
565
00:38:50,285 --> 00:38:52,285
Na początku lipca 1985 roku
566
00:38:52,365 --> 00:38:55,245
Jean-Michel Lambertczekał na nas w biurze.
567
00:38:56,205 --> 00:38:58,365
Był wyczerpany.
568
00:38:58,725 --> 00:39:02,125
Powiedział, że ma nakazaresztowania Christine Villemin.
569
00:39:07,285 --> 00:39:10,725
MORDERSTWO
570
00:39:41,525 --> 00:39:43,965
Dnia 5 lipca 1985 roku zadzwonił telefon.
571
00:39:44,045 --> 00:39:44,925
ADWOKAT VILLEMINÓW
572
00:39:45,005 --> 00:39:46,565
To był Henri-René Garaud.
573
00:39:46,645 --> 00:39:48,365
Powiedział tak: „Drogi Thierry,
574
00:39:48,445 --> 00:39:54,125
czy mógłbyś dziś po południuspotkać się ze mną w Épinal?
575
00:39:54,645 --> 00:39:58,325
Idziemy do sądu.Dzieje się coś poważnego”.
576
00:40:04,325 --> 00:40:09,645
Poszliśmy z Henrim Garaudem do poczekalni,spotkać się z Christine.
577
00:40:10,405 --> 00:40:13,405
Wtedy zobaczyłem tę kobietępo raz pierwszy w życiu.
578
00:40:14,085 --> 00:40:17,845
Była młoda, ładnai chciało jej się płakać.
579
00:40:18,685 --> 00:40:22,485
Zaprowadzono nasdo biura sędziego Lamberta.
580
00:40:22,885 --> 00:40:26,605
Siedział przy biurku. Nie wstał.
581
00:40:27,085 --> 00:40:31,565
Wpatrywał się w swoje butyjak chłopiec złapany na gorącym uczynku.
582
00:40:32,645 --> 00:40:35,685
Po chwili milczenia
583
00:40:36,245 --> 00:40:41,725
Jean-Michel Lambert wydał oświadczenie,które zacytuję:
584
00:40:42,605 --> 00:40:47,045
„Postanowiłem działać. By oczyścićatmosferę i zakończyć tę farsę,
585
00:40:47,125 --> 00:40:51,125
oskarżam paniąo morderstwo swojego dziecka”.
586
00:41:03,965 --> 00:41:09,365
Na początku czułem się niezręcznie,aresztując kobietę ciężarną...
587
00:41:09,765 --> 00:41:11,765
Nie przywykłem do takich sytuacji.
588
00:41:12,885 --> 00:41:14,205
Ale ją aresztowaliśmy.
589
00:41:16,765 --> 00:41:19,645
MATKA GRÉGORY’EGO W ARESZCIE
590
00:41:23,405 --> 00:41:27,765
Poczyniono ogromny postępw sprawie Grégory’ego.
591
00:41:27,845 --> 00:41:29,445
Matka, Christine Villemin,
592
00:41:29,565 --> 00:41:33,885
została dziś oskarżonao morderstwo swojego syna.
593
00:41:34,045 --> 00:41:35,965
Natychmiast została aresztowana.
594
00:41:36,045 --> 00:41:38,125
Nie jest to niespodzianką.
595
00:41:38,205 --> 00:41:43,245
Wiedzieliśmy, że sędzia ma podejrzeniamogące dotyczyć matki.
596
00:41:43,325 --> 00:41:48,645
SĘDZIA LAMBERT: „PŁAKAŁEMW PRZEDDZIEŃ JEJ ARESZTOWANIA”
597
00:41:48,725 --> 00:41:52,645
PODJĄŁEM SŁUSZNĄ DECYZJĘ,ALE PŁAKAŁEM I TO JEST W PORZĄDKU
598
00:41:57,005 --> 00:41:59,845
Jako jej adwokaci udaliśmy się we trójkę
599
00:42:00,565 --> 00:42:03,045
do aresztu i poprosiliśmy o widzenie.
600
00:42:04,405 --> 00:42:09,365
Kazano nam czekać. Po chwili spytaliśmy,jaki jest tego powód.
601
00:42:09,445 --> 00:42:13,445
Usłyszeliśmy, że u pani Villeminsą psychiatrzy.
602
00:42:13,845 --> 00:42:15,285
„Naprawdę? Już?”
603
00:42:15,405 --> 00:42:18,885
RAPORT PSYCHIATRYCZNYOSKARŻENIE: MORDERSTWO
604
00:42:19,045 --> 00:42:20,645
W przypadku żadnej sprawy
605
00:42:20,725 --> 00:42:24,725
nie widziałam zbrodni bez motywu.
606
00:42:25,405 --> 00:42:27,245
Żeby zabić, trzeba mieć motyw.
607
00:42:27,445 --> 00:42:29,805
W każdej sprawie jest motyw.
608
00:42:30,485 --> 00:42:32,885
A tutaj nie było.
609
00:42:33,445 --> 00:42:36,245
„Nie ma motywu?Zbadajmy ją, może jest szalona”.
610
00:42:37,645 --> 00:42:42,085
W raporcie psychiatrów nic nie było.
611
00:42:42,885 --> 00:42:45,405
Trudno znaleźć bardziej normalną kobietę.
612
00:42:45,925 --> 00:42:49,165
Nic nie zrobiłam.Nie wiem, czemu mam iść do więzienia.
613
00:42:49,245 --> 00:42:54,085
Jeśli spędzę tam miesiąc albo dwa,wyniosą mnie w trumnie.
614
00:42:54,165 --> 00:42:58,805
Myślicie, że będę jeść,spać i przestanę się bronić?
615
00:42:58,885 --> 00:43:02,165
Prowadzę głodówkę.Nie odpowiem za coś, czego nie zrobiłam.
616
00:43:03,685 --> 00:43:06,205
„Christine Villemin rozpoczęła głodówkę”.
617
00:43:06,365 --> 00:43:09,485
Oto co ogłosił prasieadwokat Christine, pan Garaud,
618
00:43:09,565 --> 00:43:13,365
po spotkaniu z matką Grégory’egow jej celi, w więzieniu w Metz.
619
00:43:14,285 --> 00:43:16,405
Panie Garaud, jak się ma Christine?
620
00:43:16,805 --> 00:43:19,885
Jest bardzo przygnębiona...
621
00:43:21,245 --> 00:43:25,405
Jean-Marie także prowadzi głodówkę,mimo że już stracił na wadze.
622
00:43:26,005 --> 00:43:32,085
W czasie wizyty nakłanialiśmy Christine,żeby przestała.
623
00:43:32,965 --> 00:43:35,165
Następnie odwołała się od decyzji.
624
00:43:35,525 --> 00:43:38,405
Sąd rozpatrzył odwołanie pozytywnie
625
00:43:39,365 --> 00:43:44,045
i zwolniono ją jedenaście dni później.
626
00:43:44,805 --> 00:43:47,245
16 LIPCA 1985 ROKU
627
00:43:47,405 --> 00:43:49,925
Zwolniona po jedenastu dniach aresztu
628
00:43:50,005 --> 00:43:51,485
i pięciu dniach głodówki.
629
00:43:52,165 --> 00:43:55,685
W szóstym miesiącu ciąży.W areszcie ukończyła 25 lat.
630
00:43:55,765 --> 00:43:57,605
Sprzeciwiła się sędziemu Lambertowi,
631
00:43:57,685 --> 00:44:02,965
który 5 lipca oskarżył ją o zamordowanie jej własnego dziecka.
632
00:44:17,325 --> 00:44:19,885
Pierwsze chwile wolnościChristine spędziła
633
00:44:19,965 --> 00:44:22,845
u babci we wsi Petitmont.
634
00:44:25,765 --> 00:44:28,845
Nawet teraz, w spokoju rodzinnego domu,
635
00:44:28,925 --> 00:44:32,205
jest strzeżona dzień i nocprzez czterech żandarmów.
636
00:44:32,645 --> 00:44:35,405
To środki bezpieczeństwa,by nie powtórzyć błędów
637
00:44:35,485 --> 00:44:39,205
popełnionych po zwolnieniu Laroche’a,które kosztowały go życie.
638
00:44:51,045 --> 00:44:52,405
1 PAŹDZIERNIKA 1985 ROKU
639
00:44:52,485 --> 00:44:56,085
Najnowsza korespondencjaJeana-Michela Bezziny ze wschodu Francji:
640
00:44:56,525 --> 00:45:00,525
Christine Villemin urodziła synana oddziale położniczym w Lunéville.
641
00:45:11,885 --> 00:45:12,885
Tak, byłam tam.
642
00:45:13,685 --> 00:45:15,965
Byliśmy tam z Henrim Garaudem.
643
00:45:16,805 --> 00:45:18,365
Pamiętam to bardzo dobrze.
644
00:45:20,565 --> 00:45:23,805
Mówiło się, że Christine Villemin
645
00:45:23,885 --> 00:45:27,085
jest najbardziej znienawidzonąkobietą Francji.
646
00:45:28,045 --> 00:45:32,485
Więc chodziło o to,by zmienić jej wizerunek.
647
00:45:33,365 --> 00:45:38,925
To była okazja,by odkryć prawdziwą Christine.
648
00:45:40,085 --> 00:45:42,925
Jednak później zrozumieliśmy,
649
00:45:43,405 --> 00:45:45,805
że te zdjęcia zaszkodziły Christine
650
00:45:46,405 --> 00:45:50,765
i zostały źle zinterpretowane.
651
00:45:51,325 --> 00:45:55,965
Christine Villemin, matka Grégory’ego,oskarżona o jego morderstwo,
652
00:45:56,085 --> 00:45:59,165
zdecydowała się pozowaćz nowo narodzonym synem, Julienem.
653
00:45:59,405 --> 00:46:06,045
Te, warte od 350 000 do 650 000 franków,zdjęcia były częścią układu
654
00:46:06,125 --> 00:46:09,605
między adwokatami pani Villemina kierownictwem Paris Match.
655
00:46:10,485 --> 00:46:12,725
Gdyby wtedy zrobiono ankietę,
656
00:46:13,005 --> 00:46:16,165
nadal uznałoby ją za winną 90% Francuzów.
657
00:46:16,245 --> 00:46:18,725
A oni opublikowali jej roześmiane zdjęcie.
658
00:46:18,805 --> 00:46:23,045
„Zabiłam moje dziecko,a teraz zastąpiłam je nowym.
659
00:46:23,125 --> 00:46:27,245
Kto wie? Może to też za rok zabiję.W końcu jestem morderczynią!”
660
00:46:27,325 --> 00:46:30,405
Taka jest wymowa tego zdjęcia.
661
00:46:30,525 --> 00:46:34,525
{\an8}Ta sprawa stawia pytaniao prasę i opinię publiczną.
662
00:46:34,605 --> 00:46:36,845
{\an8}Prasa odegrała dobrą czy złą rolę?
663
00:46:36,925 --> 00:46:40,525
W ludziach zawsze jestpotrzeba utożsamienia.
664
00:46:41,005 --> 00:46:45,085
Chcą się utożsamiać nie z potworami,ale z jakąś formą potworności,
665
00:46:45,445 --> 00:46:48,765
ze strasznym zdarzeniem,które spotkało zwykłych ludzi.
666
00:46:48,965 --> 00:46:52,125
Kiedy dochodzi do utożsamienia,zaczyna się widowisko.
667
00:46:52,525 --> 00:46:55,725
Ludzie przeżywają cudzą tragedięniejako w zastępstwie.
668
00:46:56,165 --> 00:46:59,845
W takich przypadkach to jest normalne,w sensie przewidywalne,
669
00:47:00,325 --> 00:47:04,165
że dochodzimy do absurdów.
670
00:47:04,445 --> 00:47:07,685
Ludzie stają się aktoramiw spektaklu o własnej tragedii
671
00:47:07,765 --> 00:47:13,925
i otrzymują zapłatę od tych,którzy ją skomercjalizowali.
672
00:47:17,525 --> 00:47:18,405
CO MYŚLI CHRISTINE?
673
00:47:18,485 --> 00:47:21,685
Adwokat Christine, Henri-René Garaud,ponosi dużo winy.
674
00:47:21,805 --> 00:47:26,125
Wymyślił jej wizerunek medialny,kazał jej się umalować i tak dalej
675
00:47:26,205 --> 00:47:27,645
tylko po to, by zarobić.
676
00:47:28,405 --> 00:47:32,045
Najwyraźniej porzuciliśmy sprawiedliwość
677
00:47:32,125 --> 00:47:34,485
na rzecz blichtru show-biznesu.
678
00:47:34,565 --> 00:47:38,205
Sprawa Villeminów stała się kasowa
679
00:47:38,285 --> 00:47:40,685
i zaczęto zadawać się z bogaczami.
680
00:47:41,925 --> 00:47:44,565
Christine ponownie stała się ofiarą.
681
00:47:44,685 --> 00:47:46,685
Ma prawo się uśmiechać, ale...
682
00:47:47,485 --> 00:47:50,845
umieszczanie jej uśmiechuna okładce nie było odpowiednie.
683
00:47:51,765 --> 00:47:55,365
A więc adwokat wziął udział w grze,
684
00:47:55,525 --> 00:48:00,245
nie zdając sobie sprawy,jaki wpływ będzie to miało na klientkę.
685
00:48:08,405 --> 00:48:10,485
Garaud postanowił napisać książkę.
686
00:48:10,565 --> 00:48:16,245
Wysłał do Petitmont dziennikarzy,którzy przyszykowali książkę w tydzień.
687
00:48:16,845 --> 00:48:20,325
Christine Villeminzostała zmanipulowana...
688
00:48:21,365 --> 00:48:22,965
CHRISTINE PISZE WSPOMNIENIA
689
00:48:23,045 --> 00:48:28,925
Książka była okropna, bezużyteczna.Służyła tylko wzbogaceniu się adwokata.
690
00:48:29,325 --> 00:48:34,605
9 GRUDNIA 1986 ROKU
691
00:48:36,685 --> 00:48:40,885
Dzień dobry. Sędzia Jean-Michel Lambertpozostaje niewzruszony.
692
00:48:41,205 --> 00:48:44,125
Jest przekonany o winie Christine Villemin
693
00:48:44,365 --> 00:48:46,605
i twierdzi, że ma wystarczający dowód,
694
00:48:46,845 --> 00:48:50,325
by postawić matkę Grégory’ego przed sądem.
695
00:49:27,165 --> 00:49:30,485
Zaryzykowała publiczne ćwiartowanie,jak w średniowieczu.
696
00:49:30,845 --> 00:49:36,485
Ta historia wzbudziłatyle nienawiści i fascynacji złem,
697
00:49:36,725 --> 00:49:40,125
że Christine stała się wiedźmą,którą należy spalić na stosie.
698
00:49:40,205 --> 00:49:45,445
Mimo XX wieku miało się wrażenie,że to średniowiecze.
699
00:49:45,605 --> 00:49:48,125
Christine zmęczyła ta czarna magia.
700
00:49:48,205 --> 00:49:51,045
MATKA W PIEKLE
701
00:49:51,165 --> 00:49:54,205
MATKA W PIEKLE
702
00:49:54,405 --> 00:50:01,005
W tym czasie bała się głównie tego,że w razie procesu...
703
00:50:01,845 --> 00:50:03,405
odebrano by jej Juliena.
704
00:50:05,765 --> 00:50:12,085
Bo skoro to ona zabiła Grégory’ego,czego oczywiście nie zrobiła,
705
00:50:13,325 --> 00:50:15,445
to czemu mieliby jej zostawić Juliena?
706
00:50:49,485 --> 00:50:51,725
Christine Villemin targnęła się na życie.
707
00:50:51,805 --> 00:50:56,165
Rano nieprzytomną kobietęznalazła w Petitmont jej babka,
708
00:50:56,245 --> 00:50:59,685
z którą mieszkała od wyjścia z aresztuw lipcu zeszłego roku.
709
00:50:59,765 --> 00:51:04,445
Christine została natychmiastprzewieziona na OIOM w Lunéville.
710
00:51:05,485 --> 00:51:08,565
Od zamordowania Grégory’ego16 października 1984 roku
711
00:51:08,645 --> 00:51:10,005
kilka osób podejrzewano
712
00:51:10,085 --> 00:51:13,925
lub postawiono w stan oskarżenia.Kilka stało się ofiarami plotek.
713
00:51:14,005 --> 00:51:15,925
Do dziś nikt nie został skazany.
714
00:53:04,205 --> 00:53:07,845
Napisy: Dorota Nowakówna
67075
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.