All language subtitles for Who.Killed.Little.Gregory.S01E02

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian Download
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:14,445 --> 00:00:15,525 Jest wyłączona. 2 00:00:15,885 --> 00:00:16,805 Nie włączamy. 3 00:00:16,885 --> 00:00:20,365 24 PAŹDZIERNIKA 1984 ROKU 4 00:00:20,645 --> 00:00:21,485 Nagrywajcie. 5 00:00:24,365 --> 00:00:26,925 - Jest wyłączona. - Mieliście dać jej spokój. 6 00:00:28,765 --> 00:00:29,605 Dzień dobry. 7 00:00:29,685 --> 00:00:32,165 Witam. Porozmawiamy w środku, ale bez tego. 8 00:00:35,485 --> 00:00:36,725 Możemy porozmawiać? 9 00:00:37,245 --> 00:00:38,445 Zabierzcie to. 10 00:00:38,525 --> 00:00:41,005 Nie jest włączona. Nie świeci się czerwone. 11 00:00:41,085 --> 00:00:43,725 Nie. Zabierzcie to. Nagrywacie. 12 00:00:43,965 --> 00:00:45,725 Nie mogę nagrywać bez... 13 00:00:45,805 --> 00:00:47,205 Niech pan to odłoży. 14 00:00:48,525 --> 00:00:49,645 Mówi pan nieprawdę. 15 00:00:55,725 --> 00:00:59,845 Sądzi pan, że pomógł żandarmom? Podobno zna pan nazwisko mordercy. 16 00:01:01,365 --> 00:01:03,845 Tego nie powiedziałem. Miałem podejrzenia. 17 00:01:04,245 --> 00:01:06,485 Podałem nazwisko żandarmom. 18 00:01:07,165 --> 00:01:08,885 Klan Villeminów nie istnieje? 19 00:01:09,485 --> 00:01:13,125 Nie istnieje. Ludzie tak to zinterpretowali, 20 00:01:13,205 --> 00:01:14,605 a prasa to zwietrzyła. 21 00:01:15,445 --> 00:01:17,445 Ludzie zadają sobie pytania, 22 00:01:17,525 --> 00:01:19,205 myślą, że to jakiś spisek... 23 00:01:19,845 --> 00:01:22,085 i że to ustawiliśmy. Mój syn nie żyje. 24 00:01:22,285 --> 00:01:25,405 Odszedł... To... 25 00:01:31,365 --> 00:01:33,365 Czego pan teraz oczekuje? 26 00:01:34,565 --> 00:01:36,925 Chcę tylko sprawiedliwości, to wszystko. 27 00:01:37,325 --> 00:01:40,725 Jak na razie ufam żandarmerii. Minęło osiem dni. 28 00:01:40,805 --> 00:01:43,045 Oby nie musiało minąć kolejnych osiem, 29 00:01:43,485 --> 00:01:44,525 bo to... 30 00:01:47,765 --> 00:01:49,125 nie do zniesienia. 31 00:01:50,085 --> 00:01:50,965 To wszystko. 32 00:01:52,325 --> 00:01:55,285 NETFLIX – ORYGINALNY SERIAL DOKUMENTALNY 33 00:02:25,365 --> 00:02:29,245 {\an8}NASZEMU SYNOWI 34 00:02:29,365 --> 00:02:32,525 {\an8}SPOCZYWAJ W POKOJU 35 00:02:48,725 --> 00:02:52,965 Śledztwo w sprawie śmierci Grégory’ego nie posunęło się do przodu. 36 00:02:53,205 --> 00:02:56,925 Jednak rodzice dziecka, które znaleziono martwe w rzece Vologne, 37 00:02:57,085 --> 00:03:01,485 wszczęli postępowanie cywilne i wynajęli adwokata, pana Garaud, 38 00:03:01,565 --> 00:03:04,485 pracującego dla stowarzyszenia „Légitime Défense”. 39 00:03:04,725 --> 00:03:08,045 Nie możemy przejść. Posuńcie się.  Proszę, pani Villemin. 40 00:03:08,125 --> 00:03:13,445 Wiem, że reprezentujecie ogromną siłę, siłę informacji. 41 00:03:13,565 --> 00:03:17,085 - Ale pomyślcie o matce... - Możemy zadać kilka pytań? 42 00:03:17,165 --> 00:03:19,005 Matka nie chce wydać oświadczenia? 43 00:03:19,085 --> 00:03:22,765 Myślę, że tak ohydna zbrodnia, 44 00:03:23,085 --> 00:03:26,525 która poruszyła całą Francję, nie może ujść bezkarnie. 45 00:03:26,605 --> 00:03:28,085 To dla pana ważna sprawa? 46 00:03:28,165 --> 00:03:31,645 Jest ogromnie ważna. Niezwykle ważna. 47 00:03:32,045 --> 00:03:35,845 Chodźmy. Proszę chociaż postarać się zrozumieć! 48 00:03:35,925 --> 00:03:37,645 Nie mają państwo dzieci? 49 00:03:37,725 --> 00:03:40,525 Proszę sobie wyobrazić, że zabito wasze dziecko, 50 00:03:40,685 --> 00:03:44,725 na pewno nie chcielibyście być tak napastowani. 51 00:03:48,325 --> 00:03:52,685 Wiedzieliśmy, że skontaktowała się z nim paryska agencja prasowa 52 00:03:52,765 --> 00:03:56,245 i zasugerowała, by zaoferował swe usługi małżeństwu Villemin. 53 00:03:56,325 --> 00:03:57,405 REPORTERKA TV 54 00:03:57,485 --> 00:04:03,725 Sądzili, że za jego pośrednictwem będą otrzymywać informacje o sprawie. 55 00:04:03,805 --> 00:04:06,245 Dlaczego podjął się pan prowadzenia tej sprawy? 56 00:04:06,325 --> 00:04:10,085 Czy adwokaci nie są po to,  by bronić wdów, sierot i cierpiących? 57 00:04:10,165 --> 00:04:12,165 To dziennikarski podstęp. 58 00:04:12,245 --> 00:04:16,405 Znaleźć adwokata, którego się zna, żeby mieć bezpośredni dostęp do sprawy. 59 00:04:16,485 --> 00:04:17,765 FOTOREPORTER PARIS MATCH 60 00:04:17,845 --> 00:04:19,285 Tak to jest. 61 00:04:20,885 --> 00:04:23,605 - Wraca pan dziś do Paryża, panie Garaud? - Zobaczymy. 62 00:04:28,165 --> 00:04:30,165 Idę do sądu z całą watahą. 63 00:04:30,445 --> 00:04:32,445 Czekam, aż wyjdzie Garaud. 64 00:04:32,925 --> 00:04:35,605 On mówi: „Jedź ze mną”. Ja: „Dobrze”. 65 00:04:35,685 --> 00:04:38,045 „Jadę do domu Jeana-Marie i Christine”. 66 00:04:39,205 --> 00:04:41,085 Na coś takiego nie liczyłem. 67 00:04:41,405 --> 00:04:43,525 Wspaniale. To się nazywa okazja! 68 00:04:43,805 --> 00:04:45,205 Jadę za nimi autem. 69 00:04:46,125 --> 00:04:49,605 Mam przygotowany aparat i lampę błyskową. 70 00:04:51,005 --> 00:04:53,725 Parkuję, Jean-Marie otwiera drzwi i... 71 00:04:59,005 --> 00:05:04,205 mówię do Garauda: „Spytaj, czy możemy zobaczyć pokój dziecka”. 72 00:05:04,605 --> 00:05:08,645 A on: „Możemy zobaczyć pokój Grégory’ego?”. 73 00:05:09,085 --> 00:05:10,405 Jean-Marie się zgadza. 74 00:05:10,765 --> 00:05:13,165 I zdejmuje klucz z haczyka. 75 00:05:13,525 --> 00:05:17,965 Ciągle mam w głowie ten widok w zbliżeniu. 76 00:05:19,285 --> 00:05:20,205 Jak na zdjęciu. 77 00:05:20,325 --> 00:05:23,805 Widzę dłoń Jeana-Marie otwierającą drzwi. 78 00:05:24,125 --> 00:05:26,925 Jean-Marie mówi: „To jego pokój”. I otwiera drzwi. 79 00:05:27,925 --> 00:05:29,925 Widzę portret Grégory’ego. 80 00:05:32,565 --> 00:05:35,005 Pytam: „Mogę zrobić zdjęcie?”. 81 00:05:36,445 --> 00:05:37,925 Robię jedno, o tak. 82 00:05:39,165 --> 00:05:40,765 Trzy zdjęcia. Jedno, o tak. 83 00:05:42,165 --> 00:05:45,085 Nagle on łapie mnie za nadgarstek i mówi: „Dość!”. 84 00:05:45,765 --> 00:05:49,405 Ojciec, Jean-Marie, trzyma mnie za nadgarstek. 85 00:05:50,285 --> 00:05:54,205 Myślę: „Dobrze się zaczyna! Ciekawe, co będzie dalej”. 86 00:06:00,885 --> 00:06:05,165 Problem w tym, że ludzie są ostrożni, gdy cię nie znają. 87 00:06:05,485 --> 00:06:06,405 Milkną. 88 00:06:06,965 --> 00:06:10,845 Po jakimś czasie uchylasz drzwi. 89 00:06:10,925 --> 00:06:14,845 Potem szerzej. A gdy znajdziesz się w środku, dostajesz, co chcesz. 90 00:06:21,245 --> 00:06:25,125 Mówię do Garaud: „Zapytaj, czy mają album ze zdjęciami”. 91 00:06:25,885 --> 00:06:29,885 Oboje idą po zdjęcia. Przynoszą około 30. 92 00:06:39,205 --> 00:06:43,285 Wygrałem los na loterii. Jak to mówią dziennikarze. 93 00:06:45,965 --> 00:06:49,445 Zgarnąłem je jednym ruchem i włożyłem od razu do kieszeni. 94 00:06:50,165 --> 00:06:51,925 OSTATNI UŚMIECH GRÉGORY’EGO 95 00:06:55,565 --> 00:06:58,925 PEŁNE SZCZĘŚCIA ZDJĘCIA SYNA I MATKI, KTÓRYCH DOPADŁA NIENAWIŚĆ 96 00:06:59,005 --> 00:07:00,525 REPORTAŻ JEANA KERA 97 00:07:00,605 --> 00:07:03,365 NAGRANIE ARCHIWALNE – ZIMA 1984 JEAN KER I CHRISTINE VILLEMIN 98 00:07:03,445 --> 00:07:07,525 Lepiej nie pokazywać nikomu dużego portretu, Christine. 99 00:07:07,605 --> 00:07:09,685 - Dużego zdjęcia Grégory’ego. - Bez obaw. 100 00:07:09,765 --> 00:07:12,845 Nie dajcie się z nim sfotografować. 101 00:07:12,965 --> 00:07:15,965 Inaczej to zrobione wczoraj będzie bezużyteczne. 102 00:07:16,045 --> 00:07:18,085 Dobrze. W porządku. 103 00:07:19,925 --> 00:07:25,125 Jedno z czasopism zamieszcza cotygodniowy raport o tej sprawie. To Paris Match. 104 00:07:25,205 --> 00:07:26,725 {\an8}PRZEKLĘTA SPRAWA 105 00:07:26,965 --> 00:07:30,005 W Paris Match dość szybko się orientują, że to dobry materiał. 106 00:07:30,085 --> 00:07:31,125 DZIENNIKARZ LIBÉRATION 107 00:07:31,245 --> 00:07:35,045 Jean Ker to trochę od nas starszy 108 00:07:35,165 --> 00:07:37,805 doświadczony reporter. 109 00:07:37,885 --> 00:07:41,205 Przygotowywał najważniejsze materiały Paris Match 110 00:07:41,285 --> 00:07:43,285 i był mistrzem sensacji. 111 00:07:44,445 --> 00:07:47,045 Nigdy się nie spotkałem z takim stylem pracy. 112 00:07:47,565 --> 00:07:51,965 Ja byłem raczej powściągliwy.  Trudno mi było wejść do czyjegoś domu. 113 00:07:52,045 --> 00:07:54,405 Więc często przemykałem się za innymi. 114 00:07:54,485 --> 00:07:56,925 Kiedy inni wchodzili, ja też. 115 00:07:57,125 --> 00:08:00,445 Ale nigdy nie naruszyłbym czyjejś prywatności. 116 00:08:12,805 --> 00:08:15,925 Dziesięć dni po morderstwie Grégory’ego Villemina 117 00:08:16,005 --> 00:08:20,725 śledczy uznają, że dziecka nie wrzucono do rzeki w odległym miejscu, 118 00:08:20,805 --> 00:08:22,565 lecz w centrum wsi. 119 00:08:27,125 --> 00:08:28,405 Na początku śledztwa 120 00:08:28,485 --> 00:08:30,085 zdobyliśmy zeznanie osoby... 121 00:08:30,165 --> 00:08:31,445 KAPITAN ŻANDARMERII 122 00:08:31,525 --> 00:08:35,645 ...która powiedziała nam, że 16 października widziała 123 00:08:35,725 --> 00:08:41,525 świeże ślady opon samochodowych przy wjeździe do wsi, w Docelles. 124 00:08:41,805 --> 00:08:45,925 Ślady ciągnęły się od ścieżki prowadzącej do rzeki Vologne. 125 00:08:46,165 --> 00:08:49,445 Zbadaliśmy to miejsce. Pojechaliśmy tam. 126 00:08:51,805 --> 00:08:55,365 Wzięliśmy manekina ważącego tyle samo co Grégory. 127 00:09:02,965 --> 00:09:05,765 Wrzuciliśmy go do wody przy wjeździe do wsi 128 00:09:06,205 --> 00:09:11,205 i okazało się, że nie dotarł on do miejsca odnalezienia ciała. 129 00:09:12,085 --> 00:09:16,365 Kilka razy został zatrzymany przez gałęzie, 130 00:09:16,445 --> 00:09:19,725 co spowolniłoby przemieszczanie ciała lub podarłoby ubranie. 131 00:09:20,525 --> 00:09:24,405 A ubranie Grégory’ego było nietknięte. 132 00:09:26,005 --> 00:09:28,525 To pokazało, że nie wrzucono go do Vologne. 133 00:09:28,805 --> 00:09:32,005 Najprawdopodobniej wrzucono go do potoku Barba, 134 00:09:32,205 --> 00:09:35,845 który dopływa w tym miejscu. 135 00:09:35,925 --> 00:09:36,805 CIAŁO GRÉGORY’EGO 136 00:09:36,885 --> 00:09:40,205 Znajdują się tam budynki straży pożarnej. 137 00:09:40,645 --> 00:09:44,005 To wzmocniło naszą hipotezę, 138 00:09:44,485 --> 00:09:48,325 że dziecko wrzucono do rzeki zaraz po porwaniu. 139 00:09:48,405 --> 00:09:52,965 Ten łańcuch zdarzeń miał miejsce w krótkim czasie. 140 00:09:55,125 --> 00:09:57,925 Przekonani, że morderca lub mordercy Grégory’ego 141 00:09:58,005 --> 00:10:01,085 to członkowie rodziny lub przyjaciele, 142 00:10:01,205 --> 00:10:04,565 śledczy poddają rodzinę ogromnej presji 143 00:10:04,685 --> 00:10:06,485 poprzez swoją ciągłą obecność. 144 00:10:06,685 --> 00:10:09,285 Wczoraj uczestniczyli w spotkaniu, 145 00:10:09,485 --> 00:10:13,925 gromadząc wokół dziadków, Alberta i Monique, całą rodzinę Villeminów. 146 00:10:14,605 --> 00:10:18,245 Żandarmi poprosili ich, by postarali sobie przypomnieć, 147 00:10:18,325 --> 00:10:21,845 dlaczego przez ostatnie sześć lat byli dręczeni przez kruka, 148 00:10:21,925 --> 00:10:25,605 i spróbowali wyjaśnić, dlaczego syn Jeana-Marie stał się celem. 149 00:10:27,085 --> 00:10:29,205 W ciągu tych lat członkowie rodziny, 150 00:10:29,285 --> 00:10:31,965 wszyscy, którzy otrzymywali anonimowe telefony, 151 00:10:32,045 --> 00:10:36,805 mieli przekonanie że dzwoni do nich mężczyzna. 152 00:10:37,165 --> 00:10:39,525 Dodatkowo odkryliśmy, 153 00:10:39,765 --> 00:10:42,845 że inne osoby mówiły o kobiecym głosie 154 00:10:43,125 --> 00:10:45,685 w telefonach do osób spoza rodzinnego kręgu. 155 00:10:45,885 --> 00:10:48,565 KOBIECY GŁOS 156 00:10:48,685 --> 00:10:52,765 W TELEFONIE SŁYSZAŁY KOBIECY GŁOS 157 00:10:52,885 --> 00:10:57,325 KOBIETA OSTRZEGŁA ICH 158 00:11:01,525 --> 00:11:02,565 Dzień dobry. 159 00:11:02,645 --> 00:11:04,805 - Tak? - To nie pani do mnie dzwoniła? 160 00:11:04,885 --> 00:11:08,125 - Nie. - Nie pani? Dzwoniła do mnie kobieta. 161 00:11:08,205 --> 00:11:12,565 Na pewno? Co to była za kobieta? Co powiedziała? 162 00:11:14,605 --> 00:11:17,525 W 1983 roku zadzwoniła kobieta. 163 00:11:18,365 --> 00:11:22,005 Pewnej nocy odebrałem anonimowy telefon od kobiety. 164 00:11:22,085 --> 00:11:23,765 PIELĘGNIARZ 165 00:11:24,605 --> 00:11:28,445 Powiedziała, żebym przyszedł do Alberta, bo umiera. 166 00:11:29,565 --> 00:11:32,805 Poszedłem więc. Był późny wieczór. 167 00:11:33,085 --> 00:11:36,725 Albert otworzył drzwi i okazało się, że nic mu nie jest. 168 00:11:39,525 --> 00:11:41,525 Zaaranżował to kobiecy głos. 169 00:11:41,605 --> 00:11:48,045 To bardzo dziwne, bo to nie pasuje do profilu kruka. 170 00:11:48,845 --> 00:11:50,685 Były więc co najmniej dwie osoby. 171 00:11:52,005 --> 00:11:54,845 To możliwe, a nawet prawdopodobne, 172 00:11:55,685 --> 00:12:02,285 że ten ohydny akt został popełniony przez kilka osób. 173 00:12:03,485 --> 00:12:06,125 Nie rozumiem, dlaczego jeden ze sprawców 174 00:12:06,445 --> 00:12:09,405 nie zgłosi się, by uwolnić swe sumienie od ciężaru, 175 00:12:09,485 --> 00:12:11,925 i nie podzieli się swym ponurym sekretem. 176 00:12:13,005 --> 00:12:14,725 Czego się dowiedzieliście? 177 00:12:15,885 --> 00:12:16,885 Coś ważnego? 178 00:12:17,085 --> 00:12:18,285 Okaże się wieczorem. 179 00:12:18,365 --> 00:12:20,565 Czy to było spotkanie z Claude’em? 180 00:12:26,365 --> 00:12:28,365 Dnia 25 października 181 00:12:28,445 --> 00:12:30,165 przesłuchaliśmy mężczyznę, 182 00:12:30,685 --> 00:12:33,685 który jak wszyscy napisał dyktando. 183 00:12:34,005 --> 00:12:38,685 Dwa dni później, 27 października, zadzwonił ekspert grafolog i powiedział: 184 00:12:38,845 --> 00:12:45,525 „Zaciekawiła mnie próbka pisma Bernarda Laroche’a. 185 00:12:45,605 --> 00:12:48,285 To on napisał anonimowy list. On jest krukiem. 186 00:12:48,365 --> 00:12:50,245 ...INACZEJ SPEŁNIĘ GROŹBY 187 00:12:50,325 --> 00:12:51,365 SZEF TO DRAŃ 188 00:12:51,445 --> 00:12:53,245 WYBIERAJ. ŻYCIE ALBO ŚMIERĆ. 189 00:13:04,405 --> 00:13:06,845 To ja przesłuchiwałem Bernarda Laroche’a. 190 00:13:07,165 --> 00:13:08,725 Pamiętam to przesłuchanie. 191 00:13:08,805 --> 00:13:09,645 ŻANDARM 192 00:13:09,725 --> 00:13:12,805 Miał trudności nie tyle z wyrażaniem się, 193 00:13:13,045 --> 00:13:16,485 co z opisem pewnych rzeczy, musiał się długo zastanawiać. 194 00:13:17,165 --> 00:13:19,685 Podał kilka rzeczy, które robił tego dnia. 195 00:13:19,765 --> 00:13:22,005 POSZEDŁEM KUPIĆ WINO 196 00:13:22,085 --> 00:13:23,805 WRÓCIŁEM DO CIOTKI LOUISETTE 197 00:13:23,885 --> 00:13:25,365 Podał ich dość sporo. 198 00:13:25,445 --> 00:13:28,245 Opisał cały dzień, 199 00:13:28,325 --> 00:13:33,485 prócz 30-45 minut, z których nie potrafił się wytłumaczyć. 200 00:13:33,925 --> 00:13:36,725 Więc staraliśmy się wydobyć więcej szczegółów. 201 00:13:39,005 --> 00:13:41,525 Bernard Laroche to kuzyn Jeana-Marie Villemina. 202 00:13:41,605 --> 00:13:45,405 Jego matka była siostrą matki Jeana-Marie. 203 00:13:45,605 --> 00:13:51,805 Mieszka w Aumontzey, to jedna z cech charakteryzujących kruka. 204 00:13:52,205 --> 00:13:54,205 Utrzymuje więzi rodzinne 205 00:13:54,365 --> 00:13:57,085 dzięki relacji z Michelem Villeminem, 206 00:13:57,165 --> 00:13:58,845 z którym często spędza czas. 207 00:14:08,565 --> 00:14:12,845 26-letni pracownik przędzalni w Grange-sur-Vologne, 208 00:14:13,205 --> 00:14:17,685 Bernard Laroche, został aresztowany w swoim domu w Aumontzey około godziny 16 209 00:14:17,765 --> 00:14:19,485 po rewizji policji. 210 00:14:19,925 --> 00:14:24,965 Jego żonę, Marie-Ange, także przewieziono do Épinal w charakterze świadka. 211 00:14:25,445 --> 00:14:29,805 Młoda blondynka z własnej woli przybyła 212 00:14:29,885 --> 00:14:33,565 w zeszłym tygodniu na posterunek policji i obciążyła dwie pary. 213 00:14:37,245 --> 00:14:39,245 W trakcie przesłuchania 214 00:14:39,445 --> 00:14:46,125 funkcjonariusze zauważyli, że zachowanie Bernarda Laroche’a jest bardzo dziwne. 215 00:14:46,805 --> 00:14:49,725 Był jakby nieobecny. 216 00:14:49,965 --> 00:14:53,165 Wyglądał, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, 217 00:14:53,325 --> 00:14:55,925 że jest otoczony śledczymi, 218 00:14:56,165 --> 00:14:58,565 którzy szukają mordercy dziecka. 219 00:14:59,365 --> 00:15:02,005 Bernard Laroche jest osobą, którą spotkałem 220 00:15:02,365 --> 00:15:04,965 23 października u jego ciotki Louisette. 221 00:15:05,445 --> 00:15:07,885 Było w nim coś dziwnego. 222 00:15:08,445 --> 00:15:13,525 Dlatego uważałem, że to ja go spotkałem wcześniej... 223 00:15:14,485 --> 00:15:17,765 więc mogę o nim mówić i go sprawdzać. 224 00:15:20,645 --> 00:15:23,925 W wieku kilkunastu lat Villeminowie i Laroche’owie 225 00:15:24,125 --> 00:15:29,645 stali się sobie bliscy, niczym rodzina nastolatków. 226 00:15:30,205 --> 00:15:32,845 Jean-Marie, Bernard Laroche 227 00:15:32,925 --> 00:15:36,005 i Michel, brat Jeana-Marie. 228 00:15:36,245 --> 00:15:37,565 To była ich młodość. 229 00:15:37,885 --> 00:15:40,165 Jeździli razem pod namioty i tym podobne. 230 00:15:40,685 --> 00:15:42,125 Świetnie się dogadywali. 231 00:15:43,925 --> 00:15:46,645 Bernard Laroche ożenił się w 1976 roku. 232 00:15:47,605 --> 00:15:50,165 Jean-Marie i Christine także się pobrali. 233 00:15:50,885 --> 00:15:52,845 I wtedy coś się zepsuło. 234 00:15:53,005 --> 00:15:56,525 Zaczęli pracować. Pojawiła się zazdrość. 235 00:15:56,605 --> 00:15:59,085 Tamci uważali, że Christine jest arogancka. 236 00:15:59,485 --> 00:16:04,965 To wpłynęło na relację kuzynów. Pojawiło się między nimi napięcie. 237 00:16:10,365 --> 00:16:12,645 Wiedział pan o Laroche’u? Ostrzegano pana? 238 00:16:12,725 --> 00:16:14,325 - Nie. - Nic a nic? 239 00:16:15,365 --> 00:16:16,965 Jak pan wczoraj zareagował? 240 00:16:18,525 --> 00:16:21,165 Wcale, czekam... na ostateczne wyniki. 241 00:16:21,245 --> 00:16:23,365 To naprawdę całkowita niespodzianka? 242 00:16:23,965 --> 00:16:25,965 Tak. Co do reszty... 243 00:16:27,205 --> 00:16:30,165 Uważa pan, że to dobry trop? Wydaje się ważny. 244 00:16:30,245 --> 00:16:31,765 Na podstawie ustaleń tak. 245 00:16:32,565 --> 00:16:36,125 Powiedziałem Jeanowi-Marie, że poznałem Bernarda Laroche’a. 246 00:16:36,445 --> 00:16:43,205 Spytałem, czy wie, że nocował u Louisette, w domu dziadków. 247 00:16:44,405 --> 00:16:45,805 Jean-Marie odparł: 248 00:16:46,165 --> 00:16:49,685 „Powiem ci dlaczego. 249 00:16:50,525 --> 00:16:54,685 Teraz mnie znasz. Wiesz, jaki jestem. 250 00:16:55,605 --> 00:17:01,005 Nie spałem kilka nocy. W końcu poszedłem do rodziców. 251 00:17:01,085 --> 00:17:02,405 Była tam cała rodzina. 252 00:17:02,805 --> 00:17:08,285 Bernard Laroche i Marie-Ange Laroche opierali się o ścianę. 253 00:17:09,285 --> 00:17:11,285 Powiedziałem wszystkim: 254 00:17:12,165 --> 00:17:15,925 „Jeśli znajdę mordercę mojego syna, 255 00:17:16,285 --> 00:17:19,165 zastrzelę go w jego własnym domu, w środku nocy”. 256 00:17:19,885 --> 00:17:21,885 I spytał: „Teraz rozumiesz? 257 00:17:22,245 --> 00:17:23,925 Gdy spotkałeś Laroche’a... 258 00:17:24,045 --> 00:17:26,485 dzień wcześniej powiedziałem, 259 00:17:26,845 --> 00:17:29,285 że zastrzelę mordercę w środku nocy. 260 00:17:29,485 --> 00:17:31,645 Dlatego nocował u Louisette”. 261 00:17:35,565 --> 00:17:37,965 Trzy zeznania przyczyniły się do postępu śledztwa. 262 00:17:38,045 --> 00:17:41,445 Państwo Laroche’owie, małżeństwo aresztowane 263 00:17:41,525 --> 00:17:43,645 w środę i zwolnione wczoraj, 264 00:17:43,845 --> 00:17:46,885 zgodziło się na rozmowę z Isabelle Baechler. 265 00:17:47,325 --> 00:17:51,725 Żandarmi mnie podejrzewali, bo moje pismo przypominało pismo kruka. 266 00:17:53,485 --> 00:17:57,325 Powiedziałem im, że to nie ja. Mam czyste sumienie. 267 00:17:58,365 --> 00:18:00,765 Nie byli w stanie dowieść, że to ja. 268 00:18:01,845 --> 00:18:04,965 Według najświeższych informacji 269 00:18:05,045 --> 00:18:09,005 wydaje się, że żandarmi i sąd są nadal co do tego przekonani. 270 00:18:09,085 --> 00:18:11,085 Co pan na to? 271 00:18:11,805 --> 00:18:13,805 - Co powiedzieć? - Jesteśmy niewinni. 272 00:18:13,885 --> 00:18:17,365 - To nie ja. Wiem, co robię. - Nie mamy z tym nic wspólnego. 273 00:18:19,965 --> 00:18:24,085 Szwagierka widziała mnie, kiedy wróciła ze szkoły. 274 00:18:26,205 --> 00:18:29,045 To moje jedyne alibi. 275 00:18:31,365 --> 00:18:35,005 Opisując swój dzień, Bernard Laroche 276 00:18:35,245 --> 00:18:38,685 wspomniał o Murielle, swojej szwagierce. 277 00:18:38,765 --> 00:18:41,645 Podobno była w domu, 278 00:18:41,725 --> 00:18:44,005 gdy przyszedł do ciotki Louisette. 279 00:18:45,045 --> 00:18:48,485 MUSIAŁA BYĆ 17.30. 280 00:18:48,565 --> 00:18:51,725 GDY WSZEDŁEM, ZOBACZYŁEM 281 00:18:51,805 --> 00:18:53,645 MOJĄ SZWAGIERKĘ MURIELLE BOLLE 282 00:18:53,725 --> 00:18:56,485 Bernard wspomina o szwagierce Murielle Bolle, 283 00:18:56,885 --> 00:19:00,285 którą spotyka, gdy przychodzi do domu ciotki Louisette. 284 00:19:01,205 --> 00:19:05,525 Problem w tym, że gdy wkrótce potem rozmawiam z Murielle Bolle, 285 00:19:06,485 --> 00:19:08,485 ona mówi coś odwrotnego: 286 00:19:08,645 --> 00:19:15,565 „Kiedy przyszłam po szkole do ciotki Louisette, 287 00:19:15,725 --> 00:19:17,445 Bernard Laroche już tam był”. 288 00:19:17,765 --> 00:19:21,165 Oboje sobie przeczą. 289 00:19:24,165 --> 00:19:27,525 Murielle ma wtedy 15 lat. 290 00:19:27,605 --> 00:19:31,365 Jest szwagierką Bernarda Laroche’a, siostrą jego żony. 291 00:19:32,245 --> 00:19:37,045 Murielle mówi, że ze szkoły w Bruyères 292 00:19:37,445 --> 00:19:40,405 wróciła autobusem o godzinie 17.00. 293 00:19:41,525 --> 00:19:44,285 Opisała tego kierowcę, 294 00:19:44,365 --> 00:19:47,125 który codziennie woził ją do szkoły i z powrotem. 295 00:19:47,205 --> 00:19:49,725 Ale tego popołudnia to był inny kierowca. 296 00:19:50,325 --> 00:19:55,405 Jako że nie przemyślała tego, 297 00:19:55,605 --> 00:19:59,125 po prostu podała opis nie tego kierowcy. 298 00:19:59,405 --> 00:20:01,405 W trakcie przesłuchania 299 00:20:01,765 --> 00:20:06,005 weryfikowaliśmy jej zeznania i zdobyliśmy relacje świadków. 300 00:20:06,445 --> 00:20:08,445 Kierowcy autobusu, 301 00:20:08,645 --> 00:20:11,485 który zeznał, że tego dnia nie jechała autobusem, 302 00:20:11,565 --> 00:20:14,085 oraz jej szkolnych kolegów, 303 00:20:14,325 --> 00:20:17,405 którzy zeznali, że po szkole nie wsiadła do autobusu, 304 00:20:17,485 --> 00:20:18,805 tylko do auta. 305 00:20:22,045 --> 00:20:24,685 GIMNAZJUM 306 00:20:24,765 --> 00:20:26,765 Jechałaś autobusem z... 307 00:20:27,645 --> 00:20:28,645 Murielle Bolle? 308 00:20:29,325 --> 00:20:33,405 Nie było jej w autobusie o 17.00 w dzień morderstwa. 309 00:20:33,725 --> 00:20:34,925 Skąd wiesz? 310 00:20:35,885 --> 00:20:38,725 Pamiętam, że myślałam o tym następnego ranka. 311 00:20:40,645 --> 00:20:45,605 Czytałam o morderstwie w gazecie i przypomniałam sobie, że to jej rodzina. 312 00:20:46,565 --> 00:20:48,045 Nie było jej w autobusie. 313 00:20:48,205 --> 00:20:51,365 Inne osoby też tak zeznały? Ktoś jeszcze to zauważył? 314 00:20:51,805 --> 00:20:55,565 Kierowca... Sandrine Perrin chyba też. 315 00:20:55,885 --> 00:20:59,365 Frédéric Dietch też mówił, że Murielle nie było w autobusie. 316 00:21:00,205 --> 00:21:05,645 Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ MURIELLE NIE BYŁO W DZIEŃ MORDERSTWA 317 00:21:05,805 --> 00:21:09,205 Przyłapana na niezgodnych zeznaniach 318 00:21:09,285 --> 00:21:15,325 powiedziała: „Tak, kłamałam. Nie jechałam tego dnia autobusem. 319 00:21:15,645 --> 00:21:18,645 Przyjechał po mnie mój szwagier Bernard Laroche. 320 00:21:18,725 --> 00:21:20,205 Pojechaliśmy samochodem”. 321 00:21:20,525 --> 00:21:25,405 I opowiedziała o porwaniu i zniknięciu Grégory’ego. 322 00:21:34,365 --> 00:21:38,605 A potem powoli, ale pewnie odpowiedziała na moje pytania. 323 00:21:39,005 --> 00:21:43,045 Opisała szczegóły zdarzenia. 324 00:21:44,605 --> 00:21:47,365 Bernard zaparkował przed szkołą. 325 00:21:47,725 --> 00:21:51,885 Zwracał się do niej przezwiskiem „Bouboule”. 326 00:21:51,965 --> 00:21:54,565 Krzyknął: „Bouboule, tu jestem”. 327 00:21:55,005 --> 00:21:57,005 Wsiadła z nim do auta. 328 00:21:59,125 --> 00:22:03,005 W środku był syn Bernarda. 329 00:22:03,325 --> 00:22:07,565 Murielle opowiedziała to tak: „Pojechaliśmy do wioski, której nie znam. 330 00:22:08,165 --> 00:22:11,085 Pamiętam, że mijaliśmy roboty drogowe. 331 00:22:11,405 --> 00:22:14,805 Potem wjechaliśmy na wzniesienie i tam się zatrzymaliśmy 332 00:22:15,085 --> 00:22:17,005 na parkingu. 333 00:22:17,205 --> 00:22:20,085 Bernard wysiadł. 334 00:22:20,645 --> 00:22:23,205 Z mojego miejsca 335 00:22:23,325 --> 00:22:27,525 widziałam dom z białymi ścianami i czerwonym dachem”. 336 00:22:28,325 --> 00:22:31,805 Została w aucie z Sébastienem. 337 00:22:32,285 --> 00:22:34,285 Bernard wysiadł z auta 338 00:22:34,845 --> 00:22:36,845 i po chwili wrócił z dzieckiem. 339 00:22:47,365 --> 00:22:51,525 „Stamtąd pojechaliśmy do innej wioski. 340 00:22:52,765 --> 00:22:56,005 Zatrzymaliśmy się na jakimś placu. 341 00:22:56,925 --> 00:23:00,485 Bernard wysiadł z dzieckiem i za chwilę wrócił sam”. 342 00:23:09,565 --> 00:23:12,045 Dobrze pamiętam, że powiedziałem Murielle: 343 00:23:12,405 --> 00:23:14,885 „To bardzo poważne oświadczenie. 344 00:23:15,565 --> 00:23:19,205 Oskarżasz swojego szwagra o popełnienie zbrodni. 345 00:23:20,125 --> 00:23:26,405 Pójdzie do więzienia na dziesięć, 20,  może 30 lat. To poważna sprawa”. 346 00:23:26,485 --> 00:23:28,605 Przedstawiłem jej trzy możliwości. 347 00:23:28,885 --> 00:23:34,125 Pierwsza: wymyśliła tę bzdurę, by zwrócić na siebie uwagę lub wystąpić w TV. 348 00:23:34,485 --> 00:23:36,885 Ale to zwykłe wymysły. 349 00:23:37,005 --> 00:23:40,205 Jeśli tak, nadal możemy wyrzucić zeznanie do śmieci. 350 00:23:40,805 --> 00:23:45,445 Druga: to częściowo prawda, a częściowo kłamstwo. 351 00:23:45,725 --> 00:23:48,285 W tym przypadku musi dokładnie przeczytać zeznanie 352 00:23:48,365 --> 00:23:50,725 i powiedzieć, co jest prawdą, a co nie. 353 00:23:51,045 --> 00:23:53,965 Wtedy usuniemy kłamstwa. 354 00:23:54,525 --> 00:23:57,525 Trzecia: przeczyta zeznanie 355 00:23:57,605 --> 00:24:01,845 i jeśli nic nie trzeba zmieniać, bo wszystko jest prawdą, 356 00:24:02,085 --> 00:24:06,965 to napisze kilka słów podtrzymujących zeznanie. 357 00:24:07,685 --> 00:24:10,965 Powoli przeczytała zeznanie 358 00:24:11,885 --> 00:24:14,885 i powiedziała: „To wszystko prawda”. 359 00:24:38,525 --> 00:24:39,365 ŻANDARMERIA 360 00:24:39,445 --> 00:24:42,445 Następnego ranka zadzwoniliśmy do sędziego Lamberta. 361 00:24:42,525 --> 00:24:46,645 Powiedziałem mu, że Murielle potwierdziła swoje zeznanie, 362 00:24:47,045 --> 00:24:51,565 a sędzia odparł, że nie ma czasu z nią rozmawiać, 363 00:24:51,885 --> 00:24:55,765 bo właśnie wyjeżdża na weekend i zajmie się tym w poniedziałek. 364 00:24:58,645 --> 00:25:03,005 Jak na sędziego śledczego,  Jean-Michel Lambert był raczej nietypowy. 365 00:25:03,285 --> 00:25:05,245 Nie był człowiekiem niemiłym, 366 00:25:05,325 --> 00:25:10,165 ale pod względem zawodowym uważany był za... 367 00:25:10,245 --> 00:25:12,725 niezbyt wiarygodnego. 368 00:25:14,485 --> 00:25:18,845 Kazał nam zawieźć Murielle do domu 369 00:25:19,285 --> 00:25:22,045 i zakazać jej opowiadania o tym, co zeznała 370 00:25:22,765 --> 00:25:27,765 w czasie przesłuchania, oraz kontaktu z Bernardem Laroche’em, jej szwagrem. 371 00:25:28,685 --> 00:25:31,525 Byłem zdumiony taką beztroską. 372 00:25:31,805 --> 00:25:37,005 Ważny świadek zeznaje, że uczestniczył w porwaniu dziecka. 373 00:25:37,365 --> 00:25:40,125 A sędzia mówi nam, 374 00:25:40,205 --> 00:25:42,565 że ma inne sprawy i wyjeżdża na weekend. 375 00:25:43,605 --> 00:25:47,125 Około południa zawożę Murielle do domu. 376 00:25:47,925 --> 00:25:51,725 Wychodząc, spotykam Laroche’a z żoną. Akurat przyjechali. 377 00:25:51,805 --> 00:25:53,805 Myślę: „O Boże, co to będzie?”. 378 00:25:54,845 --> 00:25:57,885 To jakaś nienormalna sytuacja. 379 00:25:58,245 --> 00:26:03,845 Mamy podejrzanych, a wszyscy chodzą wolno. 380 00:26:04,085 --> 00:26:09,685 To jakiś wyłom prawny. Całkowicie niezrozumiała sytuacja. 381 00:26:11,325 --> 00:26:16,285 W poniedziałek rano rozmawiamy wreszcie z sędzią Lambertem 382 00:26:16,365 --> 00:26:20,885 i podejmujemy decyzję, że przywieziemy do niego Murielle Bolle. 383 00:26:20,965 --> 00:26:23,605 Czuję ulgę na wieść o tym, że przed sędzią, 384 00:26:23,685 --> 00:26:26,645 bez naszej obecności, Murielle potwierdza 385 00:26:27,285 --> 00:26:30,285 wszystko, co powiedziała nam w piątek i sobotę. 386 00:26:34,365 --> 00:26:37,405 Sędzia Lambert ma wystarczającą ilość powodów, 387 00:26:37,645 --> 00:26:42,485 by kazać nam aresztować 388 00:26:42,565 --> 00:26:45,885 Bernarda Laroche’a i go przesłuchać. 389 00:26:47,965 --> 00:26:52,405 5 LISTOPADA 1984 ROKU 390 00:26:58,325 --> 00:27:00,325 Świetnie pamiętam tę chwilę, 391 00:27:00,765 --> 00:27:02,885 kiedy się pojawił. 392 00:27:05,085 --> 00:27:08,525 Myślałem wtedy, że jesteśmy już prawie u celu. 393 00:27:13,685 --> 00:27:16,685 Z drogi, proszę. Przejście. Przepraszam. 394 00:27:27,525 --> 00:27:32,445 To było straszne. Stałem blisko i myślałem: „Oto morderca”. 395 00:27:42,485 --> 00:27:45,205 Zatrzymaj się tutaj. Do przodu. 396 00:27:51,405 --> 00:27:56,685 Żandarmi, przekonani o winie Bernarda Laroche’a, 397 00:27:56,805 --> 00:28:01,525 mieli nieodpartą potrzebę pokazania nam rezultatów swojej pracy. 398 00:28:02,285 --> 00:28:05,365 A ekipy telewizyjne były zachwycone. 399 00:28:13,365 --> 00:28:14,245 Z drogi, cholera! 400 00:28:36,485 --> 00:28:38,685 ...bez lamp. Dobrze! Nie ruszaj się! 401 00:28:45,045 --> 00:28:47,045 Ty draniu! 402 00:28:51,725 --> 00:28:56,765 Wtedy myśleliśmy, że wykonali kawał dobrej roboty. 403 00:28:57,285 --> 00:29:02,045 Minęło niewiele czasu od morderstwa... 404 00:29:02,965 --> 00:29:04,645 a najwyraźniej mamy sprawcę. 405 00:29:04,725 --> 00:29:06,645 KUZYN OSKARŻONY O MORDERSTWO GRÉGORY’EGO 406 00:29:06,725 --> 00:29:12,565 Dla nas sprawa Grégory’ego zamknęła się wieczorem 5 listopada. 407 00:29:12,765 --> 00:29:16,725 Ale następnie odbyła się konferencja prasowa sędziego Lamberta. 408 00:29:20,685 --> 00:29:22,325 Kto chce zadać pytanie? 409 00:29:27,605 --> 00:29:29,565 Czy Bernard Laroche jest oskarżony? 410 00:29:29,645 --> 00:29:31,525 Tak, jest oskarżony o morderstwo. 411 00:29:32,365 --> 00:29:34,085 Co umożliwiło oskarżenie? 412 00:29:34,365 --> 00:29:39,565 Bardzo ważne zeznanie i częściowo raport eksperta. 413 00:29:39,685 --> 00:29:41,485 - Zeznanie... - Wyniki... 414 00:29:41,565 --> 00:29:43,165 Chodzi o zeznanie Murielle? 415 00:29:43,245 --> 00:29:44,085 Zgadza się. 416 00:29:44,525 --> 00:29:46,005 Co dokładnie powiedziała? 417 00:29:46,165 --> 00:29:49,045 Nie mogę powiedzieć. To poufne. 418 00:29:49,485 --> 00:29:54,005 Murielle była z Bernardem Laroche’em na miejscu zbrodni. 419 00:29:56,245 --> 00:29:58,445 - Była w aucie? - Tak. 420 00:29:58,645 --> 00:30:00,445 Czy motywy są znane? 421 00:30:00,605 --> 00:30:02,245 Nie. 422 00:30:02,405 --> 00:30:06,525 - Może zazdrość? - Zazdrość... tak. 423 00:30:06,765 --> 00:30:10,365 Jak wytłumaczyć fakt, że wcześniej zapewniała Laroche’owi alibi? 424 00:30:12,885 --> 00:30:15,085 Pewnie strach... 425 00:30:15,165 --> 00:30:18,245 Mówił pan, że jest częściowo świadkiem. Co to znaczy? 426 00:30:19,965 --> 00:30:21,965 Nie mogę powiedzieć nic więcej. 427 00:30:22,845 --> 00:30:24,965 - To znaczy, że była w aucie? - Tak. 428 00:30:25,245 --> 00:30:27,245 - Jak daleko? - W czasie podróży... 429 00:30:27,485 --> 00:30:30,325 - Do Lépanges? - ...do Lépanges. 430 00:30:32,005 --> 00:30:37,445 Improwizowana konferencja prasowa Jeana-Michela Lamberta rodzi problemy, 431 00:30:37,525 --> 00:30:42,365 bo sędzia zdecydowanie przekracza granicę. 432 00:30:42,605 --> 00:30:45,685 Nie powinien podawać nazwiska Murielle. 433 00:30:47,845 --> 00:30:51,925 Co czeka tę biedną dziewczynę? Sędzia odsyła ją z powrotem do rodziny. 434 00:30:52,205 --> 00:30:56,005 Zostawia ją samą... 435 00:30:56,925 --> 00:30:58,925 na łaskę klanu. 436 00:31:01,085 --> 00:31:04,205 Główny świadek spędzi noc w więzieniu. 437 00:31:04,485 --> 00:31:07,205 Bernard Laroche, kuzyn ojca ofiary, 438 00:31:07,445 --> 00:31:10,725 jest oskarżony o morderstwo, ale wszystkiemu zaprzecza. 439 00:31:11,645 --> 00:31:14,085 - Czemu pan to zrobił? - Nic nie zrobiłem. 440 00:31:14,845 --> 00:31:18,365 - Jest pan niewinny? - Tak. Jestem niewinny! 441 00:31:23,085 --> 00:31:25,085 {\an8}Pani zdaniem Murielle to zmyśliła? 442 00:31:26,205 --> 00:31:28,205 {\an8}- Grozili jej. - Nie mam zdania. 443 00:31:30,565 --> 00:31:33,885 Czekam na dalsze wyniki śledztwa. 444 00:31:34,605 --> 00:31:41,005 Była z nim tego dnia w aucie? Pojechali nad rzekę Vologne? 445 00:31:41,085 --> 00:31:45,845 Nie. To tylko gadanie. Wszystko nieprawda. 446 00:31:46,525 --> 00:31:49,005 Może odkryliśmy inną twarz Bernarda? 447 00:31:49,525 --> 00:31:52,765 Nie, on nie ma innej twarzy. To nieprawda. 448 00:31:55,085 --> 00:31:57,165 Mamy syna w tym samym wieku. 449 00:31:58,405 --> 00:32:02,285 Gdy widzę, jak się do niego odnosi... Kocha go, uwielbia go... 450 00:32:02,365 --> 00:32:05,005 To nieprawda. Nie zabiłby nawet królika. 451 00:32:05,085 --> 00:32:09,485 Nigdy nie skrzywdziłby nikogo w ten sposób. 452 00:32:13,045 --> 00:32:16,925 {\an8}Jeśli to naprawdę on, to jest jak doktor Jekyll i Mr Hyde. 453 00:32:18,725 --> 00:32:22,325 {\an8}Ma dwie twarze, na zewnątrz dobry, a wewnątrz całkiem zepsuty. 454 00:32:24,445 --> 00:32:28,965 Jean-Marie Villemin, słyszał pan o aresztowaniu Bernarda Laroche’a. 455 00:32:29,125 --> 00:32:30,605 Jaka była pańska reakcja? 456 00:32:31,245 --> 00:32:35,165 Jak wszyscy, byłem zdumiony. 457 00:32:36,405 --> 00:32:39,925 Jeśli to on, to nikomu nie można już ufać. 458 00:32:40,005 --> 00:32:43,405 Zawsze nam pomagał. 459 00:32:46,285 --> 00:32:48,485 Ale niech sprawiedliwości stanie się zadość. 460 00:32:48,885 --> 00:32:51,005 Nadal pan myśli, że to on? Ma pan... 461 00:32:51,125 --> 00:32:55,845 Są zeznania, które to potwierdzają na 95%. 462 00:32:56,085 --> 00:32:59,605 Teraz jestem pewien. Tylko ktoś taki jak on mógł to zrobić. 463 00:33:00,205 --> 00:33:02,965 Jeśli to on, oby dostał karę śmierci. 464 00:33:03,685 --> 00:33:07,245 Tacy ludzie nie powinni żyć. To wszystko. 465 00:33:08,765 --> 00:33:12,405 Po aresztowaniu Laroche’a pojechałem do Aumontzey, 466 00:33:12,845 --> 00:33:14,805 gdzie mieszkali Albert i Monique. 467 00:33:15,485 --> 00:33:19,325 Było dość późno, zaparkowałem samochód 468 00:33:19,405 --> 00:33:23,165 i zobaczyłem przed domem auta dziennikarzy z prasy, radia i TV. 469 00:33:23,525 --> 00:33:26,405 Pierwszy raz widziałem całą prasę naraz. 470 00:33:26,725 --> 00:33:30,205 Minąłem dziennikarzy i usłyszałem, jak mówią: 471 00:33:30,325 --> 00:33:34,485 „Ker nie zagrzeje tam pięciu sekund. 472 00:33:34,645 --> 00:33:37,965 Myśli, że go wpuszczą? Nie chcą nikogo widzieć”. 473 00:33:39,285 --> 00:33:41,445 Za chwilę pojawia się Jean-Marie 474 00:33:41,965 --> 00:33:44,965 i mówi: „Nie ma sprawy, Jean Ker, proszę wejść”. 475 00:33:47,005 --> 00:33:49,965 Zobaczyłem całą rodzinę. Zacząłem z nimi rozmawiać. 476 00:33:50,565 --> 00:33:53,085 Mówię: „Musimy zrobić mocne zdjęcie. 477 00:33:53,365 --> 00:33:55,765 Jeśli pozwolicie, pójdę po aparaty”. 478 00:34:03,845 --> 00:34:06,405 Spytałem, jak się czują z tym, 479 00:34:06,485 --> 00:34:10,485 że to Bernard Laroche jest porywaczem i mordercą. 480 00:34:10,925 --> 00:34:14,765 Odpowiedzieli, że nigdy nie przyszłoby im to do głowy. 481 00:34:15,365 --> 00:34:21,085 Że Bernard często odwiedzał ich i Michela. 482 00:34:21,725 --> 00:34:23,885 Bernard Laroche był sierotą. 483 00:34:24,005 --> 00:34:25,605 Nie znał swojej matki. 484 00:34:25,685 --> 00:34:29,725 Lata, kiedy kształtuje się osobowość, spędził u Villeminów. 485 00:34:31,005 --> 00:34:35,925 Był blisko z Michelem, starszym bratem Jeana-Marie. 486 00:34:38,525 --> 00:34:40,205 Zagadnąłem Michela: 487 00:34:40,285 --> 00:34:43,845 „To do pana zadzwonił kruk, może pan o tym opowiedzieć?”. 488 00:34:44,005 --> 00:34:46,805 Wyciągnąłem magnetofon, a on się wzdrygnął. 489 00:34:47,805 --> 00:34:50,245 To nie była broń, tylko magnetofon. 490 00:34:50,485 --> 00:34:53,165 Poprosiłem, żeby opowiedział, jak to było. 491 00:34:53,245 --> 00:34:55,805 Żeby zrelacjonował tę rozmowę telefoniczną. 492 00:34:56,285 --> 00:35:00,205 Zrobił się biały jak ściana. Pomyślałem: „Jest winny czy co?”. 493 00:35:00,325 --> 00:35:02,685 Miałem co do niego złe przeczucia. 494 00:35:04,285 --> 00:35:06,605 Dzień później zadzwoniłem do Jeana-Marie. 495 00:35:06,685 --> 00:35:08,965 Spytałem, co działo się po moim wyjściu. 496 00:35:09,045 --> 00:35:11,765 Powiedział: „Nie uwierzy pan, co się wydarzyło. 497 00:35:11,845 --> 00:35:15,525 Kwadrans później wywiązała się dyskusja z moimi rodzicami. 498 00:35:15,965 --> 00:35:17,965 Pokłóciliśmy się o Michela. 499 00:35:18,325 --> 00:35:21,285 Rodzice chcieli go chronić. 500 00:35:21,725 --> 00:35:26,165 Doszło do ogromnej rodzinnej kłótni i wyszliśmy bez pożegnania. 501 00:35:26,445 --> 00:35:28,445 Nie będziemy ich odwiedzać. 502 00:35:28,925 --> 00:35:31,165 Zrywamy kontakty”. Tak powiedział. 503 00:35:36,365 --> 00:35:38,885 Upór Jeana-Marie, 504 00:35:38,965 --> 00:35:42,205 jego buńczuczna natura 505 00:35:42,805 --> 00:35:45,805 i ogromna dociekliwość sprawiły, 506 00:35:45,885 --> 00:35:48,445 że matka, Monique Villemin, 507 00:35:48,525 --> 00:35:54,005 miała już dość jego ciągłego wypytywania starszego brata. 508 00:35:55,405 --> 00:35:57,085 Wiemy, że Bernard Laroche 509 00:35:57,245 --> 00:35:59,365 odwiedził Michela Villemina w dniu, 510 00:35:59,605 --> 00:36:03,085 w którym zniknął Grégory. 511 00:36:03,205 --> 00:36:06,365 PRZESŁUCHANIE BERNARDA LAROCHE’A 512 00:36:06,445 --> 00:36:11,605 OKOŁO 16.00 POSZEDŁEM ODWIEDZIĆ MICHELA. 513 00:36:18,965 --> 00:36:22,165 Cieszymy się, że śledztwo posuwa się do przodu. 514 00:36:22,485 --> 00:36:24,925 Przygotowujemy się do powrotu do Paryża. 515 00:36:25,765 --> 00:36:28,765 Postanawiamy zrobić przejażdżkę po wioskach, 516 00:36:28,845 --> 00:36:34,765 żeby sprawdzić, czy jest coś nowego w Granges, Aumontzey, Laveline... 517 00:36:35,445 --> 00:36:40,125 I wtedy kontaktują się z nami bracia Murielle. 518 00:36:41,005 --> 00:36:45,445 Mówią, że mają nam coś do opowiedzenia. 519 00:36:46,165 --> 00:36:52,005 Te same osoby, które kilka dni wcześniej witały nas z wiatrówką. 520 00:36:52,485 --> 00:36:54,685 Więc to dość zaskakujące... 521 00:36:57,245 --> 00:37:00,805 Zaczęliśmy się zastanawiać. 522 00:37:02,125 --> 00:37:03,045 Dzień dobry. 523 00:37:03,125 --> 00:37:08,565 Naszą informacją dnia jeszcze przed dwiema godzinami 524 00:37:08,645 --> 00:37:12,605 było triumfalne zwycięstwo Ronalda Reagana w wyborach prezydenckich w USA. 525 00:37:12,685 --> 00:37:14,685 Zaraz do tego wrócimy. 526 00:37:14,965 --> 00:37:15,925 Ale przedtem 527 00:37:16,525 --> 00:37:20,405 kolejny zwrot w tragicznej sprawie morderstwa Grégory’ego, 528 00:37:20,485 --> 00:37:23,485 która, jak sądziliśmy, została rozwiązana dwa dni temu. 529 00:37:23,565 --> 00:37:25,445 Nie było mnie w aucie Bernarda. 530 00:37:27,005 --> 00:37:33,165 Nigdy nie byłam w Lépanges ani w miejscu, gdzie utopiono to dziecko. 531 00:37:34,285 --> 00:37:36,285 Nie znam Lépanges ani Docelles. 532 00:37:39,125 --> 00:37:42,805 Czy coś stało się na posterunku żandarmerii, 533 00:37:42,885 --> 00:37:46,005 co cię wystraszyło i sprawiło, że podałaś inną wersję? 534 00:37:46,765 --> 00:37:50,085 Jeden z żandarmów na mnie krzyczał. Byłam przestraszona. 535 00:37:51,085 --> 00:37:54,445 Mówili, że Bernard Laroche to zrobił, więc to powtórzyłam. 536 00:37:55,485 --> 00:37:59,885 Pokazali mi trasę do Lépanges i Docelles, 537 00:38:00,085 --> 00:38:02,645 którą jechał Bernard, więc też ją pokazałam. 538 00:38:04,005 --> 00:38:07,045 Dlaczego bałaś się, że uznają cię za współwinną? 539 00:38:07,725 --> 00:38:08,685 Nie wiem. 540 00:38:10,525 --> 00:38:13,485 Powiedzieli, że wyślą mnie do poprawczaka. 541 00:38:15,405 --> 00:38:21,205 Że jeśli tego nie powiem sędziemu, wyślą mnie do poprawczaka. 542 00:38:22,805 --> 00:38:25,365 Nie było cię w aucie Bernarda? 543 00:38:25,445 --> 00:38:27,445 Nie, nie było mnie tam. 544 00:38:29,485 --> 00:38:34,845 Pewnie rozumiesz, jaką wagę ma to, że wracasz teraz do swojego zeznania. 545 00:38:35,045 --> 00:38:37,325 Sędzia pewnie cię pouczył, 546 00:38:37,405 --> 00:38:40,125 - jakie to ważne. - Tak. 547 00:38:42,725 --> 00:38:48,365 Powiedzieli, że jeśli coś zmienię, oskarżą mnie o współudział. 548 00:38:51,085 --> 00:38:53,925 A teraz mówisz, że Bernard jest niewinny. 549 00:38:54,005 --> 00:38:56,885 Nie było mnie z nim, nie pojechaliśmy do Lépanges. 550 00:38:56,965 --> 00:38:59,885 Bernard jest niewinny. Mój szwagier jest niewinny. 551 00:39:00,205 --> 00:39:01,925 Nie jechałam z moim szwagrem. 552 00:39:02,765 --> 00:39:04,485 Nie jechałam z moim szwagrem. 553 00:39:09,885 --> 00:39:11,045 Co za koszmar! 554 00:39:13,765 --> 00:39:14,925 Po prostu zgroza. 555 00:39:15,325 --> 00:39:18,285 NIEWIARYGODNA WOLTA MURIELLE 556 00:39:20,685 --> 00:39:24,565 MURIELLE ODWOŁUJE ZEZNANIE „ZMUSILI MNIE DO MÓWIENIA” 557 00:39:24,685 --> 00:39:28,285 Należało pozwolić jej mówić. I chętnie oddawaliśmy jej głos. 558 00:39:28,565 --> 00:39:32,925 Ale to, jak ściągnęła nas rodzina, było podejrzane. 559 00:39:33,485 --> 00:39:37,885 Mieliśmy wysłuchać, co ma do powiedzenia rodzina, 560 00:39:37,965 --> 00:39:39,965 a nie Murielle. 561 00:39:40,085 --> 00:39:43,085 - Będzie musiała mówić. - Ja się nie odzywam. 562 00:39:43,165 --> 00:39:44,485 No to się nie odzywaj, 563 00:39:44,565 --> 00:39:47,485 - ale chwilę z nią pogadaj... - Niech się do mnie zbliża. 564 00:39:47,565 --> 00:39:50,885 - Powiedzą, że na nią wpływam. - Ty chodź tu, ona tam. 565 00:39:51,565 --> 00:39:53,525 Wejdźcie do środka. 566 00:39:53,605 --> 00:39:54,565 Nie ma mowy. 567 00:39:55,285 --> 00:39:58,125 - Już to pani mówiła, a potem... - Co mówiłam? 568 00:39:58,525 --> 00:40:02,285 Murielle odwołała zeznanie, 569 00:40:02,365 --> 00:40:05,045 ale to nie stało się pod wpływem rodziny. 570 00:40:05,125 --> 00:40:08,405 Wiele osób myśli, że jej kazaliśmy. 571 00:40:08,845 --> 00:40:12,805 To bzdura. Murielle wie, co mówi. 572 00:40:13,805 --> 00:40:16,925 Rodzina nie ma na to wpływu. Tak nie jest. 573 00:40:17,525 --> 00:40:20,565 Widocznie była bita i się nad nią znęcano. 574 00:40:20,925 --> 00:40:23,445 Podobno zamknęli ją w stodole 575 00:40:23,525 --> 00:40:27,005 stojącej między domem Bolle’ów 576 00:40:27,205 --> 00:40:29,725 a domem stolarza, który mieszkał obok. 577 00:40:29,845 --> 00:40:32,445 CZY BYŁA BITA PO PIERWSZYM ZEZNANIU? 578 00:40:32,525 --> 00:40:36,005 MURIELLE PRZYSIĘGA, ŻE NIE. JEDNAK STOLARZ Z SĄSIEDZTWA... 579 00:40:36,125 --> 00:40:38,485 Murielle, odwołałaś pierwsze zeznanie, 580 00:40:38,565 --> 00:40:41,165 w którym zapewniałaś alibi Bernardowi. 581 00:40:42,525 --> 00:40:44,325 Czy rodzina miała na to wpływ? 582 00:40:44,405 --> 00:40:46,525 Nie, nie miała. 583 00:40:49,125 --> 00:40:51,485 Dlaczego wycofałaś zeznanie? 584 00:40:52,765 --> 00:40:55,085 Bo mój szwagier jest niewinny. 585 00:40:55,645 --> 00:40:58,085 Żandarmi mnie zmusili. 586 00:41:01,045 --> 00:41:02,525 Tyle mogę powiedzieć. 587 00:41:03,205 --> 00:41:04,845 Czy żandarmi cię straszyli? 588 00:41:06,005 --> 00:41:08,005 Tak, straszyli mnie. 589 00:41:18,885 --> 00:41:21,525 Ostrzegam, nie chcę was tu więcej widzieć! 590 00:41:26,365 --> 00:41:27,685 - Witam. - Dzień dobry. 591 00:41:27,765 --> 00:41:33,525 Chcemy zadać kilka pytań w sprawie wycofania zeznań przez Murielle. 592 00:41:35,445 --> 00:41:38,285 Spodziewałem się tego. 593 00:41:38,365 --> 00:41:42,845 Nie jestem zaskoczony. Wcale mnie to nie porusza. 594 00:41:43,285 --> 00:41:46,725 Ale to znacznie osłabia zgromadzone dowody. 595 00:41:47,525 --> 00:41:52,005 Nie, bo istnieją inne dane, które sprawiają, że... 596 00:41:52,645 --> 00:41:55,285 odwołanie tych zeznań nie jest zbyt ważne. 597 00:41:55,925 --> 00:41:59,365 Czy nastąpi konfrontacja Murielle i Bernarda Laroche’a? 598 00:41:59,725 --> 00:42:00,645 Oczywiście. 599 00:42:00,725 --> 00:42:02,805 - Możemy wiedzieć kiedy? - Nie. 600 00:42:08,445 --> 00:42:11,645 Sędzia Lambert zarządził dziś w swoim biurze 601 00:42:11,725 --> 00:42:14,725 konfrontację Laroche’a i jego szwagierki Murielle, 602 00:42:14,805 --> 00:42:17,365 której zeznania zmieniają się od kilku dni, 603 00:42:17,445 --> 00:42:20,165 od oskarżenia do oczyszczenia go z zarzutów. 604 00:42:25,165 --> 00:42:27,925 - Pozwę Paris Match! - Proszę bardzo. 605 00:42:32,245 --> 00:42:34,765 Czekam i widzę, jak idzie z jednym z braci, 606 00:42:35,005 --> 00:42:37,645 z matką i z Louisette. 607 00:42:38,005 --> 00:42:40,885 Całą gromadą, jak w jakimś komiksie. 608 00:42:42,725 --> 00:42:44,645 Wszyscy zaczynają robić zdjęcia. 609 00:42:44,725 --> 00:42:49,885 By mnie powstrzymać, pani Bolle uderza mnie w twarz torebką. 610 00:42:50,045 --> 00:42:51,725 To znalazło się w telewizji. 611 00:42:52,605 --> 00:42:54,125 Zostaw mnie, do cholery! 612 00:42:54,205 --> 00:42:56,205 - Zostaw ją! - Zostaw ją w spokoju! 613 00:42:56,285 --> 00:42:57,645 Widzieliście to. 614 00:42:58,605 --> 00:43:00,125 A ja do tyłu i do przodu. 615 00:43:01,125 --> 00:43:04,365 Mam nawet zdjęcie z torebką przed moją twarzą. 616 00:43:09,245 --> 00:43:10,845 Wykonujemy naszą pracę. 617 00:43:10,925 --> 00:43:12,925 Zostawcie mnie! Mało wam? 618 00:43:30,005 --> 00:43:31,445 Mimo że jej nie wzywano, 619 00:43:31,525 --> 00:43:34,405 Marie-Ange również stawiła się w sądzie, 620 00:43:34,605 --> 00:43:36,605 w nadziei ujrzenia męża. 621 00:43:37,285 --> 00:43:38,845 Przyszła pani do Bernarda? 622 00:43:39,645 --> 00:43:41,005 Chciałabym go zobaczyć. 623 00:43:42,045 --> 00:43:45,285 - Choćby z daleka, w aucie... - Co powiedzieli? 624 00:43:45,765 --> 00:43:46,925 Że nie wolno. 625 00:43:49,325 --> 00:43:51,005 Nie wiem, którędy wejdą. 626 00:43:53,165 --> 00:43:56,845 O godzinie 14.15 Bernarda Laroche’a przywożą z aresztu w Nancy. 627 00:43:56,925 --> 00:44:01,685 Wchodzi małymi drzwiami prowadzącymi bezpośrednio do sądu. 628 00:44:07,925 --> 00:44:09,445 Nie mogę go zobaczyć? 629 00:44:10,045 --> 00:44:11,405 Proszę spytać kapitana. 630 00:44:12,485 --> 00:44:15,165 Kiedy czegoś potrzeba, nie wiadomo, dokąd iść. 631 00:44:15,245 --> 00:44:16,845 Co chce mu pani powiedzieć? 632 00:44:16,925 --> 00:44:20,765 Nie chcę z nim rozmawiać, tylko go zobaczyć. Zostawcie mnie! 633 00:44:20,845 --> 00:44:22,445 Odejdźcie, na miłość boską! 634 00:44:22,885 --> 00:44:24,605 Dość! Wynoście się stąd. 635 00:44:25,605 --> 00:44:26,485 Raus! 636 00:44:31,805 --> 00:44:32,725 Pani Laroche... 637 00:44:34,125 --> 00:44:35,085 jest adwokat. 638 00:44:37,965 --> 00:44:39,485 - Słucham. - Chcę go widzieć! 639 00:44:40,805 --> 00:44:42,445 Chaillant spyta sędziego. 640 00:44:46,845 --> 00:44:50,165 Obrona niewinnego człowieka to niezwykle trudne zadanie. 641 00:44:52,805 --> 00:44:54,725 ADWOKAT BERNARDA LAROCHE’A 642 00:44:54,805 --> 00:44:59,525 Dnia 9 listopada 1984 roku w sali sądowej w Épinal odbyło się przesłuchanie 643 00:44:59,845 --> 00:45:02,845 wszystkich świadków wymienionych w zeznaniu Laroche’a. 644 00:45:03,485 --> 00:45:04,485 A także Murielle. 645 00:45:05,085 --> 00:45:07,925 Informacja o tym przesłuchaniu się rozniosła. 646 00:45:08,885 --> 00:45:11,925 Setki ludzi zebrały się na zewnątrz. 647 00:45:14,325 --> 00:45:18,405 Był rok 1984. Dopiero co zniesiono karę śmierci, 648 00:45:19,205 --> 00:45:21,805 co nadal było przedmiotem publicznej debaty. 649 00:45:22,445 --> 00:45:26,605 Broniliśmy człowieka przedstawianego jako potwora. 650 00:45:27,485 --> 00:45:29,485 Ludzie krzyczeli: „Zabić go!”. 651 00:45:32,405 --> 00:45:36,045 Rozpoczyna się przesłuchanie w biurze sędziego. 652 00:45:36,205 --> 00:45:37,845 Potrwa kilka godzin. 653 00:45:39,365 --> 00:45:43,845 Ojciec Grégory’ego, Jean-Marie Villemin, przybył ze swoim bratem Gilbertem. 654 00:45:44,405 --> 00:45:46,805 Zdecydowali się czekać w aucie, 655 00:45:46,925 --> 00:45:50,205 gdzie dołączył do nich kapitan Sesmat, by ich wesprzeć. 656 00:45:54,605 --> 00:45:56,205 Nie poszedłem ich wspierać. 657 00:45:59,445 --> 00:46:02,125 Jean-Marie siedział w samochodzie obok sądu. 658 00:46:02,205 --> 00:46:06,165 Podszedł do mnie dziennikarz i powiedział: 659 00:46:06,565 --> 00:46:11,765 „Jean-Marie jest ze swoim bratem w aucie. Ma broń. 660 00:46:11,965 --> 00:46:15,565 Chce rozprawić się z Bernardem Laroche’em”. 661 00:46:16,125 --> 00:46:18,125 Więc podszedłem do Jeana-Marie. 662 00:46:18,605 --> 00:46:20,925 Sprawdziłem auto i nie znalazłem broni. 663 00:46:21,725 --> 00:46:23,965 Poprosiłem, by zachował spokój, 664 00:46:24,045 --> 00:46:28,765 nic nie robił i zostawił to wymiarowi sprawiedliwości. 665 00:46:29,245 --> 00:46:31,245 Uspokoił mnie, więc odszedłem. 666 00:46:32,805 --> 00:46:38,885 Od 14.35 brat i szwagierka odpowiadają na pytania mające wyjaśnić, kto kłamał: 667 00:46:38,965 --> 00:46:41,285 Murielle, Laroche czy inni świadkowie. 668 00:46:42,005 --> 00:46:44,885 W wielkim, oświetlonym neonami pomieszczeniu 669 00:46:44,965 --> 00:46:47,685 znajdują się prawnicy Gérard Welzer i Paul Prompt 670 00:46:47,765 --> 00:46:49,765 oraz śledczy. 671 00:46:50,125 --> 00:46:54,525 W korytarzu pięciu świadków czeka na swoją kolej. 672 00:46:57,845 --> 00:47:01,325 Wszyscy świadkowie, jeden po drugim, potwierdzili 673 00:47:01,965 --> 00:47:03,685 wersję Bernarda Laroche’a. 674 00:47:04,525 --> 00:47:05,805 SĄD 675 00:47:05,885 --> 00:47:11,045 - Konfrontacja zakończona. - Sprawiedliwości stało się zadość. 676 00:47:11,125 --> 00:47:12,205 Jest pan optymistą? 677 00:47:12,285 --> 00:47:14,485 - Co z alibi? - Nie chodzi o optymizm. 678 00:47:14,565 --> 00:47:17,285 Alibi naszego klienta zostało zweryfikowane. 679 00:47:31,605 --> 00:47:35,005 Pewne jest, że 9 listopada 1984 roku, 680 00:47:35,725 --> 00:47:36,605 wieczorem... 681 00:47:37,685 --> 00:47:40,445 czuliśmy się upewnieni. Ja się tak czułem. 682 00:47:40,925 --> 00:47:42,925 PROTOKÓŁ PRZESŁUCHANIA 683 00:47:43,245 --> 00:47:47,565 Bernard Laroche szczegółowo zrelacjonował dzień 16 października 1984 roku, 684 00:47:47,885 --> 00:47:51,885 zwłaszcza okres między 15.00 a 18.00. 685 00:47:53,205 --> 00:47:57,125 Wszystko, co zeznał, zostało potwierdzone przez świadków. 686 00:47:57,205 --> 00:47:58,565 MURIELLE JUŻ TAM BYŁA. 687 00:47:58,645 --> 00:48:01,885 Murielle potwierdziła, że 16 października była w szkole. 688 00:48:02,325 --> 00:48:05,405 Przyznała, że nieprawdą było jej poprzednie zeznanie, 689 00:48:05,565 --> 00:48:08,205 iż Bernard Laroche odebrał ją ze szkoły. 690 00:48:08,445 --> 00:48:10,845 WRÓCIŁAM ZE SZKOŁY SAMA AUTOBUSEM O 17.00 691 00:48:10,965 --> 00:48:13,925 Dnia 9 października Bernard Laroche był spokojny. 692 00:48:14,805 --> 00:48:17,845 Był przekonany, że wieczorem zostanie wypuszczony. 693 00:48:18,325 --> 00:48:19,885 „Na prośbę obrony 694 00:48:20,565 --> 00:48:24,085 alibi Bernarda Laroche’a zostało szczegółowo zweryfikowane 695 00:48:24,165 --> 00:48:25,925 przez wielu świadków. 696 00:48:27,565 --> 00:48:32,365 Biorąc pod uwagę ich zeznania, wnioskujemy o wypuszczenie Bernarda Laroche’a”. 697 00:48:32,445 --> 00:48:35,645 Czy Murielle wycofała zeznania? 698 00:48:35,725 --> 00:48:38,765 Ograniczymy się do oświadczenia, które właśnie odczytałem. 699 00:48:38,845 --> 00:48:40,845 MINISTERSTWO SPRAWIEDLIWOŚCI ARESZT 700 00:48:41,005 --> 00:48:43,765 Sędzia śledczy wciąż ma kilka godzin 701 00:48:43,845 --> 00:48:46,405 na rozpatrzenie wniosku o uwolnienie. 702 00:48:47,125 --> 00:48:50,325 W tym czasie wszyscy zastanawiają się, 703 00:48:50,765 --> 00:48:55,645 czy sędzia Lambert rzeczywiście jest tak niezdecydowany, jak twierdzi obrona, 704 00:48:55,925 --> 00:48:58,485 przekonując o słabości śledztwa. 705 00:48:58,605 --> 00:49:00,245 Nie wiem. 706 00:49:00,325 --> 00:49:03,125 Wczesnym czy późnym popołudniem? Mniej więcej. 707 00:49:03,245 --> 00:49:04,525 Nie wiem. Okaże się. 708 00:49:05,525 --> 00:49:07,285 Jeszcze nie zdecydowałem. 709 00:49:08,605 --> 00:49:10,285 Przed północą. 710 00:49:13,045 --> 00:49:16,965 Welzer chce wyciągnąć swojego klienta z aresztu, 711 00:49:17,045 --> 00:49:20,205 a po wycofaniu zeznań przez Murielle 712 00:49:20,565 --> 00:49:23,885 zostają podjęte wysiłki... 713 00:49:24,045 --> 00:49:30,245 zwłaszcza ze strony Gérarda Welzera, by wpłynąć na Jeana-Michela Lamberta. 714 00:49:34,605 --> 00:49:40,445 Przez wiele tygodni próbuje on wpłynąć na jego sposób myślenia. 715 00:49:41,605 --> 00:49:44,285 Co nie jest niewykonalne. 716 00:49:44,605 --> 00:49:47,525 Lambert jest chwiejny i podatny na wpływy. 717 00:49:48,285 --> 00:49:52,485 A Gérard Welzer wywraca jego rozumowanie do góry nogami. 718 00:49:52,805 --> 00:49:55,405 Obserwowałem to. Widziałem, jak rozmawiają, 719 00:49:55,485 --> 00:50:00,525 jak Gérard Welzer umiejętnie przekonuje 720 00:50:00,885 --> 00:50:03,765 Lamberta do zmiany zdania. 721 00:50:10,725 --> 00:50:13,325 Przez te 34 lata pojawiło się wiele wymysłów. 722 00:50:13,845 --> 00:50:15,845 Istniała teoria spiskowa: 723 00:50:17,005 --> 00:50:19,645 „Welzer był przyjacielem sędziego Lamberta”. 724 00:50:21,925 --> 00:50:24,565 Znałem sędziego Lamberta tak jak innych sędziów. 725 00:50:24,765 --> 00:50:26,525 Szanowałem go. 726 00:50:27,925 --> 00:50:29,645 Mieliśmy serdeczne stosunki. 727 00:50:30,885 --> 00:50:32,885 Ani mniej, ani więcej. 728 00:50:37,485 --> 00:50:40,725 Funkcjonariusze, którzy codziennie przychodzili do sądu, 729 00:50:41,045 --> 00:50:45,805 mówili mi, że adwokaci stale przesiadywali w biurze sędziego Lamberta 730 00:50:46,125 --> 00:50:49,525 i wyraźnie działo się tam coś dziwnego. 731 00:50:50,205 --> 00:50:53,565 W czasie pobytu w areszcie Bernard Laroche jest ignorowany. 732 00:50:53,645 --> 00:50:55,245 Nie ma żadnych weryfikacji. 733 00:50:55,565 --> 00:50:58,125 Żadnych szczegółowych przesłuchań. 734 00:50:58,685 --> 00:51:02,765 Sędzia Lambert zarządził jedno przesłuchanie. 735 00:51:03,045 --> 00:51:08,165 Zeznania Laroche’a zajmują jedną stronę. Zadano mu tylko trzy pytania. 736 00:51:10,965 --> 00:51:14,205 To bardzo niezręczna sytuacja. 737 00:51:14,325 --> 00:51:16,565 Całkowicie niezrozumiała. 738 00:51:16,885 --> 00:51:21,325 Podczas gdy oficjalnie ciągle  prowadzimy śledztwo, 739 00:51:21,405 --> 00:51:23,845 na polecenie sędziego, 740 00:51:24,365 --> 00:51:30,045 zakazuje on nam przeprowadzenia weryfikacji i podjęcia działań. 741 00:51:32,325 --> 00:51:34,205 Na przykład w listopadzie 742 00:51:34,285 --> 00:51:39,885 pewien świadek przyniósł nam pudełko ze strzykawką z insuliną. 743 00:51:40,285 --> 00:51:43,965 Pudełko zostało znalezione niedaleko budynku straży pożarnej 744 00:51:44,045 --> 00:51:48,045 i miejsca, gdzie według naszych przypuszczeń ciało wrzucono do rzeki. 745 00:51:52,285 --> 00:51:57,485 Zastanawialiśmy się wtedy, czy zastrzyk z insuliny 746 00:51:57,565 --> 00:51:59,885 mógł mieć wpływ na dziecko. 747 00:51:59,965 --> 00:52:03,485 Być może tak dałoby się wyjaśnić 748 00:52:04,085 --> 00:52:06,085 pozorną obojętność dziecka 749 00:52:06,485 --> 00:52:10,965 i to, że nie broniło się przed działaniami prowadzącymi do jego śmierci. 750 00:52:14,685 --> 00:52:18,365 Ale kiedy Lambert dowiedział się o tym tropie, 751 00:52:18,605 --> 00:52:22,925 zakazał nam badać go dokładniej. 752 00:52:23,645 --> 00:52:25,165 Nie chciał słyszeć 753 00:52:25,245 --> 00:52:29,165 o żadnych danych wskazujących na winę Bernarda Laroche’a. 754 00:52:30,885 --> 00:52:33,325 Welzer pracował przeciwko żandarmom. 755 00:52:33,405 --> 00:52:39,725 Podważył ustalenia żandarmerii i uznał, że teraz będą tańczyć, jak on im zagra. 756 00:52:39,965 --> 00:52:42,205 Tak to było z Welzerem. 757 00:52:44,765 --> 00:52:48,565 NAGRANIE ARCHIWALNE – LISTOPAD 1984 ROKU JEAN KER I GÉRARD WELZER 758 00:52:48,645 --> 00:52:50,405 Chcę panu powiedzieć, panie Ker, 759 00:52:50,485 --> 00:52:53,645 że dziś po południu może zdarzyć się coś bardzo ważnego. 760 00:52:53,725 --> 00:52:55,725 - Jest pan sam? - Tak. Słucham. 761 00:52:57,205 --> 00:52:59,805 Sędzia powiedział mi, że zamierza... 762 00:52:59,885 --> 00:53:03,445 To jest w prasie... Dziś po południu matka Grégory’ego... 763 00:53:03,925 --> 00:53:06,405 Istnieją zeznania, które ją obciążają. 764 00:53:06,965 --> 00:53:09,765 Sędzia widział w aktach procesowych... 765 00:53:10,205 --> 00:53:12,765 Widziałem dokumenty, a sędzia potwierdził, 766 00:53:13,325 --> 00:53:16,765 iż świadkowie twierdzą, że widzieli, jak wysyła list... 767 00:53:16,845 --> 00:53:20,165 Mówi, że o 17.03 była w domu, a jej dziecko porwano. 768 00:53:20,725 --> 00:53:23,445 Widziano ją, jak wysyłała list o 17.00, 769 00:53:23,525 --> 00:53:26,485 a wiemy, że o tej porze list wysłał kruk. 770 00:53:28,125 --> 00:53:29,085 To poważny trop. 771 00:53:29,165 --> 00:53:31,805 Nie rozgłaszaliśmy tego, bo to nie rola obrony. 772 00:53:31,885 --> 00:53:35,325 Jeśli Laroche jest mordercą, nie możemy powiedzieć: 773 00:53:35,485 --> 00:53:38,045 „Widzicie?”. Ale sędzia wydaje się... 774 00:53:39,965 --> 00:53:43,965 Będzie ją przesłuchiwał po południu w obecności czterech świadków, 775 00:53:44,165 --> 00:53:45,285 którzy ją widzieli. 776 00:53:45,685 --> 00:53:47,325 Oto co się wydarzy. 777 00:53:47,685 --> 00:53:50,525 Scenariusz pierwszy: dużo hałasu o nic. 778 00:53:50,605 --> 00:53:51,965 - Bardzo możliwe. - Tak. 779 00:53:52,045 --> 00:53:54,485 Drugi: wulkan wybucha, matka idzie za kratki. 780 00:53:54,565 --> 00:53:55,485 No i proszę. 781 00:53:57,525 --> 00:53:59,525 POCZTA 782 00:53:59,605 --> 00:54:03,085 Co wtorek odwiedzam moją siostrę Laurence niedaleko poczty. 783 00:54:03,165 --> 00:54:06,685 Tego popołudnia widziałam Christine wsiadającą do auta. 784 00:54:07,205 --> 00:54:10,125 Gdy podeszłam do poczty, 785 00:54:10,365 --> 00:54:13,925 widziałam, jak Christine zawraca przed budynkiem. 786 00:54:16,805 --> 00:54:19,445 Cztery osoby 787 00:54:19,885 --> 00:54:23,685 twierdzą, że 16 października 1984 roku 788 00:54:24,405 --> 00:54:27,885 widziały matkę dziecka przed budynkiem poczty. 789 00:54:29,445 --> 00:54:30,805 To nie był mój problem. 790 00:54:31,405 --> 00:54:34,645 Dla mnie ważne było, że nikt nie widział tam Bernarda Laroche’a. 791 00:54:37,205 --> 00:54:40,885 To znaczyło, że list kruka został wysłany przez Christine. 792 00:54:50,365 --> 00:54:54,325 To było straszne. Niewiarygodne oskarżenie. 793 00:55:00,765 --> 00:55:04,325 GRÉGORY: NIEWIARYGODNE OSKARŻENIE 794 00:55:05,085 --> 00:55:07,365 W 2018 roku Rada Konstytucyjna uznała ustawę 795 00:55:07,445 --> 00:55:10,525 pozwalającą w 1984 roku na aresztowanie nieletniej Murielle Bolle 796 00:55:10,605 --> 00:55:12,525 za niezgodną z Konstytucją Francji. 797 00:55:12,605 --> 00:55:16,525 Ustawa z 1945 roku nie gwarantowała podejrzanemu prawa do obecności adwokata 798 00:55:16,605 --> 00:55:18,245 ani do zachowania milczenia. 799 00:55:19,045 --> 00:55:22,165 Od zamordowania Grégory’ego 16 października 1984 roku 800 00:55:22,245 --> 00:55:25,565 kilka osób podejrzewano lub postawiono w stan oskarżenia. 801 00:55:25,645 --> 00:55:27,565 Kilka stało się ofiarami plotek. 802 00:55:27,645 --> 00:55:29,925 Do dziś nikt nie został skazany. 803 00:57:14,285 --> 00:57:18,125 Napisy: Dorota Nowakówna 73918

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.