Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:19,880 --> 00:01:23,520
Pułkownik Dowgird
przybywa do Warszawy...
2
00:01:23,540 --> 00:01:28,220
...aby ujawnić bezprawie
w Prusach Książęcych.
3
00:01:28,240 --> 00:01:32,660
Odpowiada za nie namiestnik elektora
von Hollstein.
4
00:01:34,940 --> 00:01:41,980
Do Polski jedzie delegacja mieszczan
pruskich, by prosić o ratunek.
5
00:01:42,000 --> 00:01:45,940
Dowgird zdobywa tajną listę
nazwisk polskich magnatów...
6
00:01:45,960 --> 00:01:49,340
...przekupionych przez elektora.
7
00:01:49,360 --> 00:01:53,720
Hollstein i Ansbach
próbują odzyskać dokument.
8
00:01:53,740 --> 00:01:58,160
Ich intrygi zostają zdemaskowane.
9
00:02:03,520 --> 00:02:06,580
A von Hollstein ginie w pojedynku.
10
00:02:08,320 --> 00:02:11,780
Na mieszczan z Prus napada banda,
11
00:02:11,800 --> 00:02:15,800
działająca
na zlecenie posła elektora.
12
00:02:15,820 --> 00:02:20,980
Dowgird rusza na odsiecz
i uwalnia mieszczan.
13
00:02:23,480 --> 00:02:29,560
Miłość pułkownika do Anny Ostrowskiej
jest odwzajemniona.
14
00:02:29,580 --> 00:02:36,460
Oświadczyny zostają przyjęte.
Trwają przygotowania do zaręczyn.
15
00:02:36,480 --> 00:02:42,880
Ale Ansbach zwabia Dowgirda
do rezydencji posła elektora.
16
00:02:42,900 --> 00:02:46,300
Chce go uprowadzić do Prus.
17
00:02:47,960 --> 00:02:52,860
Wachmistrz Kacper
na próżno szuka pułkownika.
18
00:02:58,400 --> 00:03:04,200
A czarny, zamknięty powóz elektorski
jest już gotów do drogi.
19
00:03:43,240 --> 00:03:45,700
Co jest?! Jak jedziesz?!
20
00:03:52,740 --> 00:03:57,000
Zeby cię Bóg pokarał!
21
00:03:59,560 --> 00:04:02,840
Elektorski pachołku, ślepy jesteś?!
22
00:04:02,860 --> 00:04:05,540
Precz z elektorem!
23
00:04:05,560 --> 00:04:08,380
Dziękuję panu.
24
00:04:08,400 --> 00:04:10,960
Ja cię jeszcze dopadnę!
25
00:04:18,960 --> 00:04:21,600
Waść drzwi rozwalisz.
26
00:04:21,620 --> 00:04:25,200
Poproś pułkownika Dowgirda,
natychmiast.
27
00:04:25,220 --> 00:04:27,440
Nie ma go. Wyszedł.
28
00:04:27,460 --> 00:04:29,620
Łżesz!
29
00:04:31,000 --> 00:04:33,440
Wejdź, waść, i zobacz.
30
00:04:34,780 --> 00:04:38,920
Wachmistrzu, na służbę
do elektora wracacie?
31
00:04:38,940 --> 00:04:43,480
Trzeba było wcześniej,
zabraliby was czarnym powozem.
32
00:04:43,500 --> 00:04:47,320
- Jakim powozem?
- Przed chwilą odjechał.
33
00:04:47,340 --> 00:04:50,120
O mało nas nie stratowali.
34
00:04:50,140 --> 00:04:52,520
A waść dokąd?
35
00:04:54,720 --> 00:04:57,680
I odjechał...
36
00:05:23,860 --> 00:05:28,120
Dlaczego nie ma Krzysztofa?
Nie wiem.
37
00:05:28,140 --> 00:05:30,260
Zapytajmy pani ciotki.
38
00:05:40,360 --> 00:05:43,080
Ciociu, gdzie Krzysztof?
39
00:05:43,100 --> 00:05:45,800
Duchem świętym ja nie jestem.
40
00:06:03,100 --> 00:06:05,440
Te dokumenty są u mnie.
41
00:06:06,960 --> 00:06:12,920
To najlepsza rękojmia,
że Dowgirdowi nic nie grozi.
42
00:06:18,800 --> 00:06:22,080
Proszę do stołu.
43
00:06:22,100 --> 00:06:25,440
Proszę wszystkich do stołu.
44
00:06:42,340 --> 00:06:44,440
Prosimy.
45
00:07:01,160 --> 00:07:03,940
RŻENIE KONIA, ODGŁOS KOPYT
46
00:07:08,600 --> 00:07:11,660
Pan pułkownik...!
Krzysztof...
47
00:07:11,680 --> 00:07:13,780
Pułkownika porwali!
48
00:07:13,800 --> 00:07:18,500
- Opamiętaj się!
- Porwali i wywieźli czarnym powozem.
49
00:07:18,520 --> 00:07:20,580
Niemożliwe.
50
00:07:25,020 --> 00:07:26,980
Magda!
51
00:07:28,340 --> 00:07:33,300
To zbrodnia! Spod boku króla
szlachcica porwać?!
52
00:07:34,720 --> 00:07:38,040
Marszałku, natychmiast wyruszaj.
53
00:07:41,960 --> 00:07:44,300
- Gdzie Anna?
- Moja krew...
54
00:07:54,500 --> 00:07:56,620
Kapitanie!
55
00:07:56,640 --> 00:08:00,380
Czy jechał tędy
czarny powóz elektorski?
56
00:08:00,400 --> 00:08:04,160
- Tak. Co się stało?
- Pułkownik Dowgird porwany.
57
00:08:15,360 --> 00:08:17,440
GWIZD
58
00:08:40,680 --> 00:08:42,700
Mamy go.
59
00:08:45,680 --> 00:08:47,880
Jazda!
60
00:10:34,940 --> 00:10:37,040
Stań!
61
00:10:39,860 --> 00:10:41,880
Z konia!
62
00:10:48,280 --> 00:10:51,100
To gwałt, mości panowie!
63
00:10:52,800 --> 00:10:57,640
- To poczta księcia elektora!
- Otwieraj, bo łeb rozwalę!
64
00:11:41,940 --> 00:11:44,920
Złożę skargę ekscelencji.
65
00:11:44,940 --> 00:11:47,160
Skarż się nawet diabłu.
66
00:12:05,360 --> 00:12:07,740
Można jechać?
67
00:12:07,760 --> 00:12:10,100
Jedź.
68
00:12:11,940 --> 00:12:14,060
Na koń.
69
00:12:15,140 --> 00:12:17,320
Jazda!
70
00:12:51,400 --> 00:12:59,720
Gdzie Krzysztof?
71
00:13:03,700 --> 00:13:06,820
Wierzę, że Bóg nie dopuści,
72
00:13:06,840 --> 00:13:13,220
by ludzie elektora
bezkarnie szlachcica porywali.
73
00:13:13,240 --> 00:13:17,480
To gwałt Rzeczpospolitej zadany!
74
00:13:17,500 --> 00:13:20,040
Wstyd! Hańba!
75
00:13:20,060 --> 00:13:23,420
Waszmościowie, na próżno gadamy.
76
00:13:23,440 --> 00:13:28,560
Trzeba się zbrojnie
o pułkownika upomnieć.
77
00:13:28,580 --> 00:13:34,560
Elektor zapomniał,
jak był lennikiem Polski!
78
00:13:34,580 --> 00:13:37,620
Prusy do Korony powrócić!
79
00:13:37,640 --> 00:13:40,540
Winnych zbrodni pod sąd!
80
00:13:40,560 --> 00:13:43,280
Pod sąd!
81
00:13:46,300 --> 00:13:48,500
Droga dla kuriera!
82
00:13:53,140 --> 00:13:56,000
Mości panie, co się stało?
83
00:13:56,020 --> 00:14:00,560
Turcy całym wojskiem nad granicą
Polski stanęli!
84
00:14:08,440 --> 00:14:13,880
Ojczyzna w niebezpieczeństwie.
Zgody nam trzeba, panowie.
85
00:14:13,900 --> 00:14:17,860
I sojusznika, który by nas wspomógł.
86
00:14:17,880 --> 00:14:22,800
Pułkownik Dowgird
10 tysięcy rajtarów nie zastąpi.
87
00:14:22,820 --> 00:14:28,740
Sprawa jednego człowieka
nie może zaważyć na losach Polski.
88
00:14:30,000 --> 00:14:32,080
Bóg mu dopomoże.
89
00:14:37,920 --> 00:14:41,320
To nie kwestia jednego człowieka.
90
00:14:41,340 --> 00:14:48,420
To kwestia Rzeczpospolitej, która
drogo za brandenburską pomoc zapłaci.
91
00:14:48,440 --> 00:14:54,620
Dość siły ma Korona,
by sama Turków rozgromić!
92
00:14:54,640 --> 00:14:59,900
Tylko żeby jej w tym
nikt nie przeszkadzał.
93
00:15:01,600 --> 00:15:05,320
A w Prusach jest wróg...
94
00:15:05,340 --> 00:15:11,100
...który podstępnie
słabości nasze wykorzystuje.
95
00:15:14,600 --> 00:15:21,080
Gwałt, zadany pułkownikowi,
to obraza majestatu i całej Polski!
96
00:15:21,100 --> 00:15:27,400
Nawet pod bokiem króla
nie można być pewnym życia!
97
00:15:27,420 --> 00:15:31,720
Nie ma bezpieczeństwa
i poszanowania praw.
98
00:15:31,740 --> 00:15:37,780
Widzieliśmy wczoraj pułkownika.
Przybył do nas...
99
00:15:37,800 --> 00:15:44,320
...po glejt, zwalniający z więzienia
jego przyjaciela chorążego Odrowąża.
100
00:15:44,340 --> 00:15:48,200
Pułkownik Dowgird wyszedł od nas.
101
00:15:48,220 --> 00:15:51,040
Dokąd poszedł, nie wiemy.
102
00:15:55,460 --> 00:16:01,940
Waszmościowie przyszli to tłumaczyć
nam czy królowi?
103
00:16:05,520 --> 00:16:12,380
Smutno mi, że tak świetny wódz
i polityk wątpi w naszą szczerość.
104
00:16:13,880 --> 00:16:20,460
Książę elektor przesyła przez nas
zapewnienie królowi Polski...
105
00:16:20,480 --> 00:16:26,980
...że w razie potrzeby z całym swoim
wojskiem stanie u boku Polski.
106
00:16:33,120 --> 00:16:40,020
Król zwołuje sejm nadzwyczajny
w sprawie obrony przed Turkami.
107
00:16:41,280 --> 00:16:47,620
Z woli króla sprawę
pułkownika Dowgirda...
108
00:16:47,640 --> 00:16:52,580
...na czas sposobniejszy
się przekłada.
109
00:17:05,920 --> 00:17:11,440
Czarne chmury się zbierają
nad Rzeczpospolitą.
110
00:17:25,980 --> 00:17:30,340
Waszmość wciąż się gniewa
na swojego sługę?
111
00:17:30,360 --> 00:17:33,160
Chciałem obudzić na czas.
112
00:17:33,180 --> 00:17:38,020
Bo przyjaciele czekają,
a droga daleka.
113
00:17:39,520 --> 00:17:41,760
Do wozu z nim!
114
00:18:25,800 --> 00:18:28,040
Żadnych wieści...
115
00:18:38,000 --> 00:18:44,100
Przecież to żołnierz pana hetmana.
Jak można w nieszczęściu opuścić?
116
00:18:44,120 --> 00:18:49,160
Spokojnie. My też radzimy,
jak pułkownikowi pomóc.
117
00:18:50,920 --> 00:18:53,140
Zadnych wieści...
118
00:18:58,360 --> 00:19:00,860
PŁACZ
119
00:19:00,880 --> 00:19:05,640
Jejmość pani, zaprowadź Annę
do swojej komnaty.
120
00:19:29,160 --> 00:19:35,360
Jeśli król Michał się o pułkownika
Dowgirda nie upomni...
121
00:19:38,280 --> 00:19:45,480
...to my, panowie bracia,
kupą na Brandenburga pójdziemy!
122
00:19:45,500 --> 00:19:48,400
Tak jest!
123
00:19:48,420 --> 00:19:51,620
Na szablach ich rozniesiemy!
124
00:19:55,860 --> 00:20:01,160
Panowie! Nie czas swady szukać
i nie czas do króla iść.
125
00:20:01,180 --> 00:20:04,960
Nie ma dowodu, że pułkownik
porwany został.
126
00:20:04,980 --> 00:20:08,020
Jak to?! A czarny powóz?
127
00:20:08,040 --> 00:20:10,900
Dogoniliśmy go - wbrew prawu.
128
00:20:10,920 --> 00:20:12,880
- I nic?
- Nic.
129
00:20:23,440 --> 00:20:32,420
Przysiągłbym, że jak pan Płazowski
na rynku karetę ciął, słyszałem jęki.
130
00:20:35,600 --> 00:20:37,940
Jak to - ciął?
131
00:20:37,960 --> 00:20:45,520
Ciąłem, bo jak opętany jechał.
Kram wywrócił, ludzi by poturbował.
132
00:20:46,560 --> 00:20:50,360
W złości ręki nie mogłem utrzymać.
133
00:20:50,380 --> 00:20:53,100
Tak go ciąłem!
134
00:20:53,120 --> 00:20:58,320
Sam widziałem, jak znak elektorski
na pół się rozleciał.
135
00:20:58,340 --> 00:21:02,920
- Co, waść, gadasz?
- Na pół!
136
00:21:04,840 --> 00:21:11,900
- O elektorskim znaku gadasz?!
- Przecież nie o kurku na dzwonnicy.
137
00:21:15,380 --> 00:21:19,400
Jezu! Tamten znak był cały.
138
00:21:58,520 --> 00:22:03,180
- Prowadź nas do hetmana!
- Hetman nikogo widzieć nie chce.
139
00:22:03,200 --> 00:22:07,800
Wróg u granic.
Hetman pułkowników na naradę wezwał.
140
00:22:07,820 --> 00:22:11,260
Ja chcę swego pułkownika przywieźć.
141
00:22:11,280 --> 00:22:14,320
- Gdzie on?
- Drugim powozem wywieziony.
142
00:22:14,340 --> 00:22:18,140
Nie ma czasu, muszę do hetmana.
143
00:22:18,160 --> 00:22:23,160
Tylko Kalinowski może pomoc,
by hetman was przyjął.
144
00:22:23,180 --> 00:22:25,300
Wołaj go.
145
00:22:25,320 --> 00:22:28,600
Pamiętaj,
w klasztorze masz przyjaciół.
146
00:22:28,620 --> 00:22:30,860
W jakim klasztorze?
147
00:22:30,880 --> 00:22:36,360
- Będziesz musiał się wyspowiadać.
- A ty wina mszalnego popić.
148
00:22:36,380 --> 00:22:41,660
Magda ma rację. W klasztorze
można się czegoś dowiedzieć.
149
00:22:41,680 --> 00:22:44,820
To jedyny katolicki klasztor
w Prusach.
150
00:23:07,640 --> 00:23:11,580
Dwa wozy. Chytry podstęp.
151
00:23:11,600 --> 00:23:14,220
Wszystkich nas oszukali.
152
00:23:19,240 --> 00:23:25,780
Pojedziesz, waść, ze starościcem
i Pawłem Odrowążem pułkownika szukać.
153
00:23:28,460 --> 00:23:31,980
A waszmościom dziękuję.
154
00:23:32,000 --> 00:23:36,780
Darujcie, ale z imć Kacprem
jechać musimy.
155
00:23:36,800 --> 00:23:38,920
Właśnie.
156
00:23:40,600 --> 00:23:48,400
Wasza wola. Ja wam tylko dobre słowo
mogę dać i najlepsze konie.
157
00:23:49,980 --> 00:23:55,780
Ojczyzna w niebezpieczeństwie.
Turcy wkrótce zaatakują.
158
00:23:57,740 --> 00:24:03,100
Pułkownika pewnie
już w Polsce nie znajdziecie.
159
00:24:03,120 --> 00:24:07,260
A w Prusach surowe rządy elektora.
160
00:24:08,460 --> 00:24:17,060
Wiemy, że dragoni księcia Bogusława
w rozsypce. Dążą ku Polsce.
161
00:24:17,080 --> 00:24:20,660
Będziecie sami.
162
00:24:20,680 --> 00:24:27,340
Wtedy miłosierny Bóg,
który się nami opiekuje...
163
00:24:27,360 --> 00:24:30,740
...przebaczy ci, synu.
164
00:24:32,800 --> 00:24:38,020
Gdyby żył brat Józef,
nie miłosiernego Boga...
165
00:24:38,040 --> 00:24:43,720
...lecz sprawiedliwego hetmana
przebłagać by pragnął.
166
00:24:43,740 --> 00:24:48,300
Tylko Bóg nami rządzi. Bluźnisz.
167
00:24:50,760 --> 00:24:58,420
Może zbłądziłem. Mam nadzieję, że Bóg
wybaczy mnie, staremu żołnierzowi...
168
00:24:58,440 --> 00:25:06,840
...że nie tylko o duszę bliźniego,
ale i o ciało się troszczę.
169
00:25:06,860 --> 00:25:09,300
Bracie Tomaszu...
170
00:25:09,320 --> 00:25:13,580
Nie kłóćcie się.
To nie Sąd Ostateczny.
171
00:25:15,620 --> 00:25:21,140
Nie wiadomo jeszcze,
do kogo moja dusza należeć będzie.
172
00:25:27,100 --> 00:25:29,600
Witam, panie rotmistrzu.
173
00:25:33,460 --> 00:25:37,480
Widzę, że u zdrajców
szuka pan gościny.
174
00:25:38,840 --> 00:25:45,880
Elektor nigdy nie przebaczy tym,
którzy jego wrogowi uciec pomogli.
175
00:25:45,900 --> 00:25:50,700
Nie książę elektor,
tylko Bóg moje czyny będzie sądził.
176
00:25:50,720 --> 00:25:54,980
Braciszkowie wiernie Bogu
i ojczyźnie służą.
177
00:25:56,800 --> 00:25:59,560
- Oficer wszedł. Wstać!
- Siedź.
178
00:26:01,240 --> 00:26:04,520
To moi ludzie i ja im rozkazuję.
179
00:26:09,780 --> 00:26:16,440
Z rozkazu elektora wszystkie obce
regimenty miały być wycofane z Prus.
180
00:26:16,460 --> 00:26:22,100
Stracił pan swój oddział.
Tylko ci dwaj pozostali?
181
00:26:25,440 --> 00:26:29,000
Do domu żołnierzy wysłałem.
182
00:26:29,020 --> 00:26:35,700
Bo na żołdzie elektora
brzuchy im do krzyżów przyrosły.
183
00:26:38,160 --> 00:26:41,980
Do Polski nie ma pan powrotu.
184
00:26:42,000 --> 00:26:44,260
Kat czeka.
185
00:26:46,900 --> 00:26:49,620
Szkoda takiego żołnierza.
186
00:26:49,640 --> 00:26:53,220
Chętnie pana do siebie przyjmę.
187
00:26:59,140 --> 00:27:04,480
Widzicie, nie tylko niebo
o moją duszę zabiega.
188
00:27:08,840 --> 00:27:11,660
Panie kapitanie, są.
189
00:27:27,840 --> 00:27:32,760
- Jesteśmy.
- Dawno cię nie widziałem, Schulz.
190
00:27:32,780 --> 00:27:34,740
Pięć lat.
191
00:27:36,340 --> 00:27:38,280
Otwieraj.
192
00:28:12,560 --> 00:28:16,900
Długo kazał pan na siebie czekać.
193
00:28:16,920 --> 00:28:19,480
Jest pan u przyjaciół.
194
00:28:19,500 --> 00:28:22,380
Książę elektor czeka na pana.
195
00:28:31,700 --> 00:28:35,540
Nie mnie o łaskę prosić będziesz.
196
00:28:35,560 --> 00:28:37,900
Podnieście go!
197
00:28:52,640 --> 00:28:55,680
Zywy przed elektorem stanąć musi.
198
00:29:16,420 --> 00:29:20,400
To oficer i szlachcic.
199
00:29:20,420 --> 00:29:25,660
Kat niech go wiesza,
ale lżyć go nie pozwolę.
200
00:29:34,040 --> 00:29:36,100
Zabrać go.
201
00:31:03,020 --> 00:31:05,100
Dwaj ze mną!
202
00:31:21,300 --> 00:31:23,340
Związać go.
203
00:31:32,620 --> 00:31:34,480
Wina.
204
00:31:36,860 --> 00:31:43,540
Wiecie, że elektor niechętnie
klasztor katolicki w Prusach widzi.
205
00:31:43,560 --> 00:31:46,500
Bóg mu to wybaczy.
206
00:31:46,520 --> 00:31:50,700
Niezmierzone jest
miłosierdzie boskie.
207
00:31:56,280 --> 00:31:58,960
Nalej wina panu rotmistrzowi.
208
00:32:07,420 --> 00:32:10,360
Za księcia elektora.
209
00:32:21,440 --> 00:32:24,820
Wie pan, jak Dowgirda pojmali?
210
00:32:28,560 --> 00:32:33,320
Przyjaciela chciał ratować.
Sam przyszedł.
211
00:32:33,340 --> 00:32:36,500
Błagał o życie starego Odrowąża.
212
00:32:36,520 --> 00:32:40,320
Waść za własnego ojca
życia byś nie oddał!
213
00:32:43,880 --> 00:32:46,960
Kto wie. Gdyby żył...
214
00:32:49,520 --> 00:32:52,500
Stary Odrowąż w lochu umarł.
215
00:32:53,680 --> 00:32:57,820
Tę wieść margrabiemu
do Warszawy przywiozłem.
216
00:33:00,400 --> 00:33:04,120
Kto mógł wiedzieć, że stary umrze.
217
00:33:05,500 --> 00:33:07,400
Pij, rotmistrzu.
218
00:33:09,180 --> 00:33:11,880
Za zdrowie księcia elektora.
219
00:33:16,480 --> 00:33:18,540
Wina!
220
00:33:21,700 --> 00:33:27,800
Teraz możemy się napić i poczekać
na margrabiego Ansbacha.
221
00:33:33,320 --> 00:33:36,480
Dowgirda kazałem znowu związać.
222
00:33:39,500 --> 00:33:41,440
Wprowadzić.
223
00:33:48,760 --> 00:33:50,920
Brać go!
224
00:33:59,620 --> 00:34:01,500
Ich trzech było!
225
00:34:07,780 --> 00:34:10,620
Dokąd tamten pojechał?
226
00:34:12,520 --> 00:34:14,740
Nie moja sprawa.
227
00:34:14,760 --> 00:34:16,640
Mów.
228
00:34:18,360 --> 00:34:23,140
- Mów! Bo każę ci język wyrwać!
- Z mojego rozkazu wyjechał!
229
00:34:24,600 --> 00:34:26,880
- Dokąd?
- Do diabła!
230
00:35:05,480 --> 00:35:07,660
My znów razem.
231
00:35:08,840 --> 00:35:11,140
Razem wisieć będziemy.
232
00:35:17,060 --> 00:35:20,620
Niepotrzebnie łba nadstawiałeś.
233
00:35:24,540 --> 00:35:26,880
Nie twoja rzecz.
234
00:35:34,000 --> 00:35:39,420
Chorąży Odrowąż w leckim lochu zmarł.
235
00:35:45,380 --> 00:35:47,800
Łotry.
236
00:35:52,000 --> 00:35:54,080
Sitarz.
237
00:35:57,500 --> 00:36:00,720
Dokąd posłałeś Grzegorza?
238
00:36:00,740 --> 00:36:03,800
Melduję, że...
239
00:36:29,960 --> 00:36:33,120
- Spokój tu ma być.
- Tak jest.
240
00:36:41,040 --> 00:36:45,640
Kurt, idź do piwniczki,
może coś znajdziesz.
241
00:36:45,660 --> 00:36:48,940
Pójdę z nim,
żeby się nie podźwigał.
242
00:36:52,780 --> 00:36:54,860
Szybciej.
243
00:37:11,680 --> 00:37:13,760
- Jest coś?
- Pusta.
244
00:37:20,800 --> 00:37:24,060
ŁOSKOT I JĘKI
245
00:37:40,660 --> 00:37:43,000
Trochę w lewo.
246
00:37:44,940 --> 00:37:47,100
Ostrożnie.
247
00:38:36,820 --> 00:38:40,800
Kapitanie, każ pan
sprawdzić posterunki.
248
00:38:47,680 --> 00:38:49,800
Wina.
249
00:38:54,220 --> 00:38:56,360
Willy!
250
00:39:46,740 --> 00:39:51,840
- Gdzie oni są?
- Pewnie piją mszalne wino.
251
00:39:53,640 --> 00:39:57,080
- Pójdę po nich.
- Wracaj prędko.
252
00:40:26,840 --> 00:40:28,980
Hej, wy!
253
00:40:34,160 --> 00:40:36,280
Chodźcie tu.
254
00:40:45,900 --> 00:40:48,280
Kurt! Gdzie jesteś?
255
00:40:59,340 --> 00:41:05,040
- Kazałeś im zanieść jakiś posiłek?
- Nie zdechną.
256
00:41:06,200 --> 00:41:11,040
Dragoni nieważni,
ale za Dowgirda ja odpowiadam.
257
00:41:13,280 --> 00:41:16,080
Hans, zanieś im.
258
00:41:18,700 --> 00:41:20,840
Idź z nim.
259
00:41:27,540 --> 00:41:29,760
Nie ufasz mi?
260
00:42:28,360 --> 00:42:30,560
KRZYK
261
00:43:06,440 --> 00:43:09,420
HAŁAS
Co tam się dzieje?
262
00:43:42,920 --> 00:43:45,180
Bij, zabij!
263
00:43:56,880 --> 00:43:59,060
Rzucić broń!
264
00:44:21,020 --> 00:44:23,540
Sitarz, związać ich!
265
00:44:31,380 --> 00:44:33,820
Rzuć broń, kapitanie.
266
00:44:36,260 --> 00:44:38,560
Weź ją sam.
267
00:44:42,860 --> 00:44:45,280
Zostaw go mnie.
268
00:44:54,460 --> 00:44:59,020
Jeśli mnie zabijesz, pójdziesz wolny.
269
00:45:34,360 --> 00:45:37,420
Gdzie oberżysta?
270
00:45:37,440 --> 00:45:39,540
W refektarzu.
271
00:45:41,000 --> 00:45:44,840
- Boże, zlituj się nad nami.
- Bóg zapłać.
272
00:46:57,140 --> 00:46:59,460
Stać!
273
00:47:12,460 --> 00:47:15,260
Proszę wysiąść, margrabio.
274
00:47:16,380 --> 00:47:18,660
Pan pułkownik czeka.
275
00:47:32,880 --> 00:47:35,040
Ekscelencjo...
276
00:48:18,040 --> 00:48:21,140
Jestem do pańskiej dyspozycji.
277
00:48:26,960 --> 00:48:35,320
Pragnę, żeby pan zrozumiał,
że ja wykonywałem rozkazy elektora.
278
00:48:41,360 --> 00:48:43,980
Przecież pan wie...
279
00:48:45,820 --> 00:48:51,800
...że książę elektor żąda
bezwzględnego posłuszeństwa.
280
00:50:09,980 --> 00:50:14,060
Wybacz, że kazałem na siebie
tak długo czekać.
281
00:50:29,900 --> 00:50:32,340
Stój.
282
00:50:34,080 --> 00:50:36,220
Magda...
283
00:50:36,240 --> 00:50:39,700
Ładnie to beze mnie
ze stolicy uciekać?
284
00:50:39,720 --> 00:50:41,920
- Hetman kazał...
- Cicho!
285
00:50:41,940 --> 00:50:45,700
Ty ze mną czy z hetmanem
do łoża pójdziesz?
286
00:50:45,720 --> 00:50:48,420
Magda!
287
00:50:48,440 --> 00:50:50,380
Kacper!
288
00:50:57,680 --> 00:51:02,820
Większego szczęścia
moje oczy nie widziały.
289
00:51:02,840 --> 00:51:08,280
Trzeba się spieszyć,
niech już jutro obie pary ślub wezmą.
290
00:51:08,300 --> 00:51:12,020
Na Turczyna iść nam pora.
291
00:51:22,720 --> 00:51:24,860
Panie rotmistrzu...
292
00:51:31,520 --> 00:51:36,440
Postaraj się, abyśmy godnie
przed hetmanem stanęli.
293
00:51:36,460 --> 00:51:38,360
Rozkaz, Krzysztofie.
294
00:51:49,220 --> 00:51:52,540
Kacper, dalekośmy od Warszawy?
295
00:51:52,560 --> 00:51:57,780
Daleko. Taki już nas los,
panie pułkowniku.
296
00:52:07,820 --> 00:52:09,920
Gotów?
297
00:52:11,540 --> 00:52:13,880
Ruszaj!
298
00:53:34,160 --> 00:53:42,320
OPRACOWANIE NAPISÓW DLA NIESŁYSZĄCYCH
TVP SA - OŚRODEK iTVP-HD
299
00:53:42,340 --> 00:53:47,200
ZAPRASZAMY NA STRONĘ:
www.tvp.pl/dostepnosc
21805
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.